Data: 2011-02-23 23:51:10 | |
Autor: Robert Tomasik | |
w jaki sposób zapisa? w umowie | |
Użytkownik "amba" <amba@mamba.pl> napisał w wiadomości news:ik055s$563$1node2.news.atman.pl...
Czy (/w jaki sposób) możnaby zawrzeć jakoś w umowie, że ofertodawca/wykonawca odpowiada za dobór rozwiązania, jako stosownego?Normalnie rozwiązuje to umowa o dzieło oraz odpowiednia gwarancja wykonawcy. Nie bardzo rozumiem, czemu chcesz wyważać otwarte już drzwi. |
|
Data: 2011-02-24 12:40:14 | |
Autor: amba | |
w jaki sposób zapisa? w umowie | |
"Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote in message news:ik438i$ain$1inews.gazeta.pl...
Normalnie rozwiązuje to umowa o dzieło oraz odpowiednia gwarancja wykonawcy. Nie bardzo rozumiem, czemu chcesz wyważać otwarte już drzwi. gwarancja wcale tego nie zapewnia :p (zapewnia jedynie, że jak się zepsuje badziew, to ci go nareperują i tak właśnie obecnie nam reperują jeden taki badziew - najpeirw w ramach gwarancji a potem odpłatnie. Ponosimy koszty tego, że nie dostosowano rozwiązania do zapotrzebowania). A umowa o dzieło? - zobowiązanie jest że wykonane zostanie dzieło X. Ale czy dzieło X (jak w umowie) przystaje do wymogów - może określić jedynie specjalista. Zamawiający jak podpisał umowę o dzieło X to zamówił dzieło X - a my chcemy zamówić rozwiązanie niejako z gwanrancją że odpowiada ono określonemu przeznaczeniu. Taki zapis jest trudnoweryfikowalny - nie mam pomysłu jak nie popełnić drugi raz błędu raz sprwdzonego. Dostawcy wciskają co mają i każdy mówi ze jest ok, ale są przesłanki że nie zawsze jest tak zupełnie. Zleceniobiorca ma w tym przypadku umowę na konserwację, a tez jest ogromna szansa że naprawy 'zwykłego zużycia' też będą przez nich wykonywane (odpłatnie), więc jets uzasadnione że każdy z ofertujących stara się sprzedać cokolwiek z tego co ma. |
|