Data: 2009-07-22 16:48:08 | |
Autor: cp | |
w mackach Millennium | |
Witam,
w grudniu 2008 r. "podpisalem" umowe z Millenium (via kurier - cudzyslow przy podpisalem zaraz sie wyjasni) . Bank negatywnie zweryfikowal te umowe (o czym poinformowal telefonicznie), bo zlozony moj podpis nie wszedzie w/g banku byl taki sam - pewnie "moja wina", bo posluchalem kuriera, ktory "kazal" podpisywac w wielu miejsach umowy pelnym imieniem i nazwiskiem (co nie bylo zgodne z moim wzorem podpisu zlozonym w odpowiednim "okienku" umowy). Bank chcial jeszcze raz przyslac kuriera z kolejna umowa, ale ja juz nie mialem ochoty na podpisywanie umowy z Bankiem Millenium, ktory wie lepiej jaki wzor podpisu powinienem miec........ Bank telefonicznie mnie poinformowal, ze umowe uwaza za nie zawarta i ja tez oswiadczylem zgodnie, ze umowe uwazam za nie zawarta. Mamy luty 2009 r. - ku mojemu zdziwieniu przychodzi wyciag z konta Millenium za styczen. Skladam osobista wizyte w Placowce Banku. Przyjmuje do wiadmosci, ze do systemu komputerowego Banku jeszcze nie wprowadzono faktu o tym iz nie podpisalem umowy z Bankiem, a rachunek zostal automatycznie otworzony w momecie zlozenia mojej checi jego zalozenia przez Internet. Poniewaz nie podpisalem umowy z Bankiem, to wiecej mam nie otrzymywac zadnej korespondencji z Banku i wszystko jest "cacy". Rozstajemy sie pokojowo. Klka miesiecy spokoju i ..... Mamy 22 lipca 2009 r. - z Banku Millenium przychodzi pismo (datowane 21 lipca 2009): "Dziekujemy za korzystanie z oferty Banku Millenium, Banku dla tych, ktorzy cenia swoj czas, wygode i oczekuja uslug najwyzszej jakosci. [....]" Z powazaniem Roy Hutchinson, Dyrektor Departamentu Marketingu Bankowsci Detalicznej. Dodatkowo Bank zalacza "Informacje o zmianach z Cenniku uslug". "Krew mnie zalala", wiec ide do Placowki Banku. Wszystko co moge dla Pana zrobic, twierdzi Pani konsultantka Millenium, to: a) zaznaczyc w systemie, ze Pan nie chce dostawac inforamcji marketingowych b) powinien Pan podpisac dyspozycje zamkniecia rachunku Nie zamierzam podpisywac dyspozycji zamkniecia czegos, czego nigdy skutecznie prawnie nie otworzylem, ale staram sie byc mily i niesmialo pytam, czy juz mam isc do GIODO ? Pani Konsultantka dzwoni (jak twierdzi) do centrali Banku i .... daje mi do podpisania "Zgloszenie Reklamacji" (druk dla klienta Banku), proszac o wpisanie danych osobowych (w tym numer telefonu, numer rachunku, numer karty, etc, etc) Pamietacie "paragraf 22"? :-) Szanowni grupowicze - wszelkie Wasze sugestie, komentarze mile widziane. Pozdrawiam |
|
Data: 2009-07-22 18:11:56 | |
Autor: Maciek | |
w mackach Millennium | |
Uzytkownik "cp" <cp@_pl._pl> napisal
pytam, czy juz mam isc do GIODO ? Odpowiedz na to pytanie jest jasna i IMHO zostaje pomysl ten zrealizowac. Jezeli bank nie rozumie co do niego mówisz (bo jestes jednym z wielu tych cholernych klientów) to oddaj glos tym, których bank wyslucha stojac na bacznosc. Po co masz sie denerwowac? :) Maciek. |
|
Data: 2009-07-22 20:47:11 | |
Autor: cp | |
w mackach Millennium | |
On Wed, 22 Jul 2009 18:11:56 +0200, "Maciek" <mmuran@gmail.com> wrote:
Uzytkownik "cp" <cp@_pl._pl> napisal Skoro sam Roy Hutchinson (Dyrektor Departamentu Markteingu Bankowosci Deatlicznej Banku Millennium) do mnie napisal (IMHO, niezgodnie z prawem Roy H. do mnie napisal, bo nie jestem klientem Banku, ktory to Bank Roy H. reprezentuje, ale zapewnie Roy H. wie lepiej co i do kogo pisac..... :-) ), to pozwole sobie zacytowac samego Roy'a H. z serwisu Internetowego: "Sądzę, że banki oferujące profesjonalne usługi zarządzania majątkiem postawią na dalsze kształcenie profesjonalnej kadry doradców. Doradców, którzy w oparciu o fachową wiedzę o rynku pomogą klientowi dokonać właściwego wyboru - mówi Roy Hutchinson, dyrektor departamentu marketingu bankowości indywidualnej w Banku Millennium." Zrodlo: Gazeta Pieniadze za: http://wyborcza.pl/1,76842,5294277,Private_banking__Ile_trzeba_miec_by_zostac_VIP_em_.html Roy - trzymam za slowo i czekam na te profesjonale kadry...... P.S. Gdyby Ci sie jeszcze udalo, Roy H., opanowac obecne, podlegle Tobie kadry w Banku, ktory to Bank jako Dyrektor reprezentujesz................... |
|
Data: 2009-07-22 21:44:22 | |
Autor: eg | |
w mackach Millennium | |
Nie piszesz jaka to byla umowa, ale moim zdaniem podpisanie umowy niezaleznie jaki podpis zostal zlozony jest wazne pod warunkiem, ze podpisal ja rowniez ktos po stronie Millenium.
Jesli tak nie jest badz nie wiesz, no to mamy nie tak latwy problem prawny. Moim zdaniem pisz do Millenium i zadaj pisemnego potwierdzenia statusu umowy. |
|
Data: 2009-07-22 21:52:29 | |
Autor: MarekZ | |
w mackach Millennium | |
Użytkownik "eg" <egetin@wp.pl> napisał w wiadomo¶ci news:h47q6c$fs7$1news.wp.pl...
Nie piszesz jaka to byla umowa, ale moim zdaniem podpisanie umowy niezaleznie jaki podpis zostal zlozony jest wazne pod warunkiem, ze podpisal ja rowniez ktos po stronie Millenium. Podzielam tę opinię. Droga reklamacyjna wyja¶nienia tej kwestii, tak jak proponowała konsultantka, wydaje mi się słuszna |
|
Data: 2009-07-22 22:02:57 | |
Autor: cp | |
w mackach Millennium | |
On Wed, 22 Jul 2009 21:44:22 +0200, "eg" <egetin@wp.pl> wrote:
Nie piszesz jaka to byla umowa, ale moim zdaniem podpisanie umowy niezaleznie jaki podpis zostal zlozony jest wazne pod warunkiem, ze podpisal ja rowniez ktos po stronie Millenium. No to zaczyna byc "ciekawie" Na stronach http://www.millenet.pl/Millennium/ Bank Milenium opisuje poszczegolne fazy podpisania umowy "konto przez Ineternet". W moim przypadku Bank nie potwierdzil telefonicznie podpisania umowy "zawartej" poza placowka Banku - umowe zweryfikowal (telefonicznie) negatywnie oraz (co oczywiste) nie zadzwonil, ze mozna korzystac z konta, nie przyslal karty do rachunku, etc, etc... W rozmowie telefonicznej z Bankiem (po werfykiacj moich danych osobowych) ustalilismy, ze umowa jest niewazna. Jaki skutek prawny maja telefony (z weryfikacja danych osobowych) od banku - zaden ???? Pozdrawiam |
|
Data: 2009-07-22 23:09:13 | |
Autor: MarekZ | |
w mackach Millennium | |
Uzytkownik "cp" <cp@_pl._pl> napisal w wiadomosci news:tfre65dm9g3m863iegnuj3qcovalk874214ax.com...
W rozmowie telefonicznej z Bankiem (po werfykiacj moich danych Skutek to one teoretycznie zapewne maja, tylko przy zlej woli albo niekompetencji banku moga wystapic powazne trudnosci dowodowe realizowane w scenariuszu "nie mamy panskiego plaszcza i co nam pan zrobi". Jesli teraz bank uzna za stosowne uwazac, iz umowa jednak zostala zawarta, bo ktos bedzie mial taki kaprys, to jej rozwiazanie wymaga formy pisemnej a nie ustnej, czyli umowa nie zostala rozwiazana. Naturalnie "poszlak" przeciwko bankowi jest sporo: brak wydania karty, zapewne brak aktywnego millenetu, nagranie rozmowy. Ale nie widac na oko czegos latwego do "ugrania" z bankiem, chyba zeby dla zabawy sie tym zajac. Ale bezposrednio do GIODO to chyba nie, najpierw od banku zarzadac zaprzestania przetwarzania, tak przynajmniej mnie sie wydaje. |
|
Data: 2009-07-23 00:13:03 | |
Autor: cp | |
w mackach Millennium | |
On Wed, 22 Jul 2009 23:09:13 +0200, "MarekZ" <brak@adresu.pl> wrote:
Uzytkownik "cp" <cp@_pl._pl> napisal w wiadomosci news:tfre65dm9g3m863iegnuj3qcovalk874214ax.com... Chyba musze sie z Toba zgodzic, ale niestety plyna stad tez zapewnie oczywiste wnioski (ogolne) o wciaz nierownorzednym statusie prawnym klienta (w stosunku do banku - "nie mamy Pana plaszcza.....") w potencjalnym konflikcie prawnym z bankiem, ktory to bank jest miedzy innymi podmiotem "prawa handlowego", ale jednak o dosyc uprzywilejowanym statusie prawnym. N.B. kilkanascie godzin temu zlozylem w banku pisemny wniosek z zadaniem o zaprzestanie przetwarzania danych - zobaczymy co na to bank. Pozdrawiam |
|
Data: 2009-07-23 00:24:02 | |
Autor: MarekZ | |
w mackach Millennium | |
Uzytkownik "cp" <cp@_pl._pl> napisal w wiadomosci news:261f651urlu33e45tt22hmcven4nd6asb54ax.com...
Spójrzmy na to jednak takze na to zagadnienie z drugiej strony. Bank nie moze za bardzo, ot tak, zamknac Twojego rachunku, który juz istnieje, bo za chwile narazi sie na Twój zarzut, ze bez zgody klienta zadysponowal rachunkiem klienta (masz przeciez umowe rachunku podpisana przez bank). Dlatego tez bank chce jakiejs podkladki w sensie dupochronu dla operacji powodujacej znikniecie tego rachunku. Bank sam sie w to wladowal wydziwianiem na temat podpisu i teraz usiluje sie z tego sensownie wykaraskac. Czy tu jest jakas wybitna asymetria statusów na korzysc banku trudno powiedziec, ja raczej takiej nie widze. |
|
Data: 2009-07-23 01:10:07 | |
Autor: cp | |
w mackach Millennium | |
On Thu, 23 Jul 2009 00:24:02 +0200, "MarekZ" <brak@adresu.pl> wrote:
Uzytkownik "cp" <cp@_pl._pl> napisal w wiadomosci news:261f651urlu33e45tt22hmcven4nd6asb54ax.com... hmmm..... nie przeczmy jednak faktom, bo z falszu mozna wywnioskowac cokolwiek Skoro bankowi nie wystarczylo to, ze sam ze swojej incjatywy do mnie dzownil w grudniu 2008 roku (z weryfikacja moich danych osobowych) i informowal o niewaznosci umowy to trudno teraz mowic (po siedmiu miesiacach) o braku asymetrii. Czy bank potrzebuje dupochronu - nie wiem - o czyms takim mnie nie poinformowal, poza wygenerowym w lipcu 2009 r. zapewnie automatycznie przez system "podziekowaniem" za korzystanie z ich oferty, ktora ewidednie sugeruje, ze dla systemu banku wciaz jestem ich klientem. Ponadto nie zapominaj (pisalem o tym), ze w lutym 2009 r osobiscie z wlasnej incjatywy odwiedzilem ich placowke (po nieoczekiwanim otrzymaniu wyciagu za styczen 2009) w celu wyjasnienia sprawy i otrzymalem zapewnienie od banku (niestety tylko ustnie), ze wszystko jest w porzadku (czyli nie mam podpisanej umowy z bankiem). Ja tu widze duza asymetrie zachowania banku na moja niekorzysc, oraz sporo mojej dobrej woli w wyjasnieniu sprawy z bankiem. Pozdrawiam |
|