Właściwie dopiero pokażą wieczorem. TVP2 dziś o 22:50 nadaje film "Świat bez fikcji - Najśmielsze marzenie.
Podbój Everestu ".
W zasadzie wszędzie można przeczytać tę samą zachętę:
"Wznoszący się na wysokość 8850 metrów n.p.m. Mount Everest to najwyższy
szczyt na Ziemi. W latach 20. ubiegłego wieku pokonanie tej góry było
ostatnim wielkim wyzwaniem dla poszukiwaczy przygód. 8 czerwca 1924 roku
próbę zdobycia Everestu podjęli brytyjscy himalaiści George Mallory i
Andrew Irvine. Po 75 latach ciało pierwszego z nich znalazł amerykański
wspinacz Conrad Anker. Nie wiadomo, czy Mallory i jego towarzysz dotarli na
szczyt przed pierwszym potwierdzonym zdobyciem Everestu w roku 1953,
którego dokonali Nowozelandczyk Edmund Percival Hillary i Szerpa Norgay
Tenzing."

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: Grzegorz.Tracz[NA]ifj.edu.pl

"Przez stulecia Kościół święty był ofiarą prześladowań, z wolna
pomnażających szeregi bohaterów, którzy wiarę chrześcijańską pieczętowali
własną krwią; ale dzisiaj piekło wspiera straszniejszy jeszcze oręż przeciw
Kościołowi, zdradliwy, banalny i szkodliwy: złowrogą maszynę drukarską."
przedmowa do Indeksu Ksiąg Zakazanych z 1564 roku

http://picasaweb.google.com/gtracz64

sorry  :)

Telewizja pokazała a uczeni podchwycili,
że jednemu psu gdzieś w Azji można przyszyć łeb od świni.
Wykrył pies bimbrownię na czas, wycinanki robi wujek,
jak smarować margaryną telewizja transmituje.

   Łodiridi dla młodzieży, w Skierniewicach dwie kotłownie,
   jak gonili hitlerowca to mu opadały spodnie.

W telewizji czterej znawcy od nawozów i od świata
orzekają, co się zdarzy w Gwatemali za trzy lata:
masy pracujące stracą gdy realna płaca spadnie;
Gwatemala nie dostrzega iż elita władzy kradnie.

   Stal się leje, moc truchleje, na kombajnie chłop się szkoli,
   na dodatek wygrać może końcówkę od banderoli.


pozdrawiam

Pieszy

Dnia Wed, 17 Apr 2013 08:28:31 +0200, TW Dziobak napisał(a):

   Stal się leje, moc truchleje, na kombajnie chłop się szkoli,
   na dodatek wygrać może końcówkę od banderoli.

W Twoim przypadku demonstrowanie znajomości tekstów Kleyffa chyba nie jest
zbyt rozsądne, gdyż ten bard raczej nie ceni dokonań Dumy Żoliborza:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,10195682,Znany_bard_i_kompozytor_zaprasza_Kaczynskiego_na_rozmowe.html

Jeśli mogę służyć życzliwą radą, lepiej postaraj się zrobić wrażenie, że
jesteś niezłomnym miłośnikiem Rosiewicza, Rewińskiego i Pietrzaka.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: Grzegorz.Tracz[NA]ifj.edu.pl

"Nie wierzę w astrologię, bo jestem spod znaku Ryb,
a Ryby nie wierzą w astrologię."
Albert Einstein

http://picasaweb.google.com/gtracz64

Użytkownik "Olin"  napisał

Jeśli mogę służyć życzliwą radą, lepiej postaraj się zrobić wrażenie, że
jesteś niezłomnym miłośnikiem Rosiewicza, Rewińskiego i Pietrzaka.

czerwony cynizm  ;)


pozdrawiam

pieszy

Użytkownik "Olin"  napisał

Jeśli mogę służyć życzliwą radą, lepiej postaraj się zrobić wrażenie, że
jesteś niezłomnym miłośnikiem Rosiewicza, Rewińskiego i Pietrzaka.

Zapomniałeś jeszcze dorzucić Górskiego z KMN, bo lubi sobie lecieć z naczelnego leminga RP.


pozdrawiam

Pieszy

Dnia Thu, 18 Apr 2013 01:56:09 +0200, TW Dziobak napisał(a):

Zapomniałeś jeszcze dorzucić Górskiego z KMN,

Wybacz, ale zafiksowałem się na tym, co było ćwierć wieku temu.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: Grzegorz.Tracz[NA]ifj.edu.pl

"Wartość kobiety polega na jej zdolnościach rozrodczych i możliwości
wykorzystania do prac domowych"
św. Tomasz z Akwinu

http://picasaweb.google.com/gtracz64

Użytkownik "Olin"  napisał

Wybacz, ale zafiksowałem się na tym, co było ćwierć wieku temu.

Khe, khe - to o tyle zabawne,że ja juz tego nie pamiętam, no moze oprócz premiery "The dark Side of  the Moon"  :>>

Emeryten party ?  ;)

pozdrawiam

Pieszy

W dniu 2013-04-19 21:43, TW Dziobak pisze:

Khe, khe - to o tyle zabawne,że ja juz tego nie pamiętam, no moze oprócz
premiery "The dark Side of  the Moon"  :>>

Było tyle masła żreć ?
Ale faktycznie wielu zapomniało już co podpisali i gdzie stali ...
:-]
Pzdr Henek

Użytkownik "Henek Dąbrowski"  napisał

Ale faktycznie wielu zapomniało już co podpisali i gdzie stali ...

Wabienie PTG 1313 (także taksówka MPT ze "Zmienników") czy  1319 nieskuteczne ;)
Lepiej Henek powiedz czy Wawelski daje gazem czy nie daje, bo kiedyś można było do smoka  wysłać sms i ci nawet odpisywało, coś na kształt : " dziękuje , teraz zionę dla ciebie"; poza tym Kraków zawsze po drodze w góry - odejmując tę cześć populacji co mieszka na południe od K. albo tak jak Waldi ma Sudety :)

pozdrawiam

Pieszy

Lepiej Henek powiedz czy Wawelski daje gazem czy nie daje, bo kiedyś
można było do smoka  wysłać sms i ci nawet odpisywało, coś na kształt :
" dziękuje , teraz zionę dla ciebie";

Ty to jakiś jasnowidz jesteś ?
Przechodziłem koło gada wczoraj ( a nie byłem tam ze 2 lata ! )
Zionie i chyba faktycznie na SMS bo długo nic się nie działo i nagle dał ognia 2 razy ....
Pzdr Henek
PS. Chcesz kiełbaski grilować ?
HD

Dnia Fri, 19 Apr 2013 21:43:06 +0200, TW Dziobak napisał(a):

ja juz tego nie pamiętam, no moze oprócz premiery "The dark Side of  the Moon"  :>>

Naukowcy udowodnili, że ludzie starszawi doskonale pamiętają wydarzenia ze
swej młodości, a nie mogą sobie przypomnieć, gdzie zostawili okulary.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: Grzegorz.Tracz[NA]ifj.edu.pl

"Wartość kobiety polega na jej zdolnościach rozrodczych i możliwości
wykorzystania do prac domowych"
św. Tomasz z Akwinu

http://picasaweb.google.com/gtracz64

W dniu 2013-04-22 09:18, Olin pisze:

Naukowcy udowodnili, że ludzie starszawi doskonale pamiętają wydarzenia ze
swej młodości,

Zwłaszcza że najczęściej trudno jest je zweryfikować ...

Pzdr Henek

Użytkownik "Olin" napisał

Naukowcy udowodnili, że ludzie starszawi doskonale pamiętają wydarzenia ze
swej młodości

Gorzej - czasami pamiętają tylko, że kiedyś pamietali, stąd juz tylko dwa kroki do nietrzymania moczu ;)

pozdrawiam

Pieszy

On 22 Kwi, 09:18, Olin <k...@adres.w.stopce> wrote:

Naukowcy udowodnili, e ludzie starszawi doskonale pami taj wydarzenia ze
swej m odo ci, a nie mog sobie przypomnie , gdzie zostawili okulary.

cytata od 89-latka:

"Spostrzeżenie na użytek historyków. Kiedy po półwieczu wertuję swoje
dotąd nigdy nie oglądane zapiski z lat 1940-45, stwierdzam ze
zdziwieniem, że moja aktywna pamięć zawiera treści częściowo inne.
Zdarzenia w niej utrwalone mają nie taki przebieg, wiążą się z nie
tymi ludźmi, dotyczą innych spraw, łączą się po dwa-trzy w jedno.
Występując jako świadek, obstawałbym przy tym, co pamiętam, zapisane
przed laty fakty są jednak nieubłaganie inne. Jest to przyczynek do
problemu wartości zeznań tzw. naocznych świadków, zwłaszcza po upływie
lat. Mój dziennik jest rzadką okazją do tak bezpośredniej
konfrontacji."

W dniu 2013-04-23 21:07, Stefan Jaziński pisze:

cytata od 89-latka:

"Spostrzeżenie na użytek historyków. Kiedy po półwieczu wertuję swoje
dotąd nigdy nie oglądane zapiski z lat 1940-45, stwierdzam ze
zdziwieniem, że moja aktywna pamięć zawiera treści częściowo inne.
Zdarzenia w niej utrwalone mają nie taki przebieg, wiążą się z nie
tymi ludźmi, dotyczą innych spraw, łączą się po dwa-trzy w jedno.
Występując jako świadek, obstawałbym przy tym, co pamiętam, zapisane
przed laty fakty są jednak nieubłaganie inne. Jest to przyczynek do
problemu wartości zeznań tzw. naocznych świadków, zwłaszcza po upływie
lat. Mój dziennik jest rzadką okazją do tak bezpośredniej
konfrontacji."

Czapka z głowy że o tym pisze ;-)

Choć i ja ostatnio wspominałem z kumplem jakieś górskie przygody z młodości - nasze wersje trochę się różniły choć obaj byliśmy ich pewni.
Niestety zapisków nie ma :-(

Pzdr Henek

W dniu 2013-04-23 21:57, Henek Dąbrowski pisze:

Choć i ja ostatnio wspominałem z kumplem jakieś górskie przygody z
młodości - nasze wersje trochę się różniły

Zapytaj jakieś małżeństwo (tylko każdego małżonka osobno!) o wydarzenia sprzed miesiąca, a zorientujesz się, że wiek nie gra tak dużej roli ;)
pozdr
bors

W dniu 2013-04-23 22:21, borsuk pisze:

Zapytaj jakieś małżeństwo (tylko każdego małżonka osobno!) o wydarzenia
sprzed miesiąca, a zorientujesz się, że wiek nie gra tak dużej roli ;)

Żona się nie liczy ;-)
Moja to co drugi dzień puszcza teksty w stylu:
"wczoraj obiecałeś że sprzątniesz w ogrodzie"
albo
"no mówiłeś że mi kupisz nowy samochód/futro/naszyjnik"
ja natomiast pamiętam to jako:
"jutro zrobię grilla w ogrodzie z kumplami"
lub
"muszę sobie kupić nowe auto/goretex/linę"

ehhh

Pzdr Henek

Henek Dąbrowski napisał(a) :

W dniu 2013-04-23 22:21, borsuk pisze:

Zapytaj jakieś małżeństwo (tylko każdego małżonka osobno!) o wydarzenia
sprzed miesiąca, a zorientujesz się, że wiek nie gra tak dużej roli ;)

Żona się nie liczy ;-)
Moja to co drugi dzień puszcza teksty w stylu:
"wczoraj obiecałeś że sprzątniesz w ogrodzie"
albo
"no mówiłeś że mi kupisz nowy samochód/futro/naszyjnik"
ja natomiast pamiętam to jako:
"jutro zrobię grilla w ogrodzie z kumplami"
lub
"muszę sobie kupić nowe auto/goretex/linę"

hmmm... stąd już bardzo blisko do Philipa K. Dicka ;-)

--
Pozdrawiam
    Zbyszek
PGP key: 0x5351FDE3

Użytkownik "Henek Dąbrowski"  napisał

Choć i ja ostatnio wspominałem z kumplem jakieś górskie przygody z młodości - nasze wersje trochę się różniły choć obaj byliśmy ich pewni.
Niestety zapisków nie ma :-(

No właśnie, dlatego zastanawia mnie przypadek niejakiego Komisarza związanego z Chatą na Otrycie, który będąc w kwiecie wieku potrafił do miesięcznika "Bieszczady" pisać co miesiąc na parę stron bardzo barwne wspominkowe historie sprzed 30 lat z takimi szczegółami, że ja... no wiecie sami. ;)

Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że zapis u człowieka działa non-stop tylko z tym dostępem bywa różnie. Czasami "po spożyciu" nagle otwiera się dostęp do takich pierdół z zarania dziejów, że aż sam się dziwię , a raczej dziwiłem.

Gdzieś, dawno temu czytałem, że dopadli  murarza pracującego tuż po II woj. świat. przy odbudowie Mariensztatu i wykorzystali fakt  grubszej rozbiórki, żeby skonfrontować jego pamięć do której uzyskano dostęp za pomocą głębokiej hipnozy z jakąś akurat odsłoniętą ścianą z cegieł przez niego stawianą. Możecie wierzyć lub nie, ale facet był w stanie podać charakterystyczne cechy cegieł w układanej przez niego ścianie i to się zgadzało z rzeczywistością.
Co zabawniejsze to chyba właśnie na Mariensztacie bito rekordy dziennie ułożonych cegieł , więc gość miał ją w ręku ułamki sekund.
Być może ten Mariensztad wymyśliłem, ale numer na 100% był z murarzem i cegłami, ale nie ten z murarzem, cegłami i beczką. ;)

No chyba się z radości teleportuję, byle by mi po drodze jakas mucha nie wpadła. :>

A propos teleportacji, ponieważ obiecane przez miłościwie nam panujący rząd budki teleportacyjne jeszcze nie działają z powodu braku rozstrzygnięcia przetargu na ich budowę - nie ma ktoś dwóch miejsc w aucie z Wawy w Bieszczady (już Sanok leczy) we wtorek 30 kwietnia, wyjazd po 18:30 ? Spox - nie dla mnie - dla moich kobiet ;)

Olin <kuku@adres.w.stopce> napisał(a):

Naukowcy udowodnili, że ludzie starszawi doskonale pamiętają wydarzenia ze
swej młodości, a nie mogą sobie przypomnieć, gdzie zostawili okulary.

Naukowcy udowodnili cos, co ja wiem od lat :)
Dobre.