Data: 2011-09-02 23:03:44 | |
Autor: megrims | |
[onet] wałęsa | |
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/jaroslaw-walesa-mial-wypadek-lekarze-walcza-o-jego,1,4837982,wiadomosc.html
albo http://tnij.com/rm6NF I czytamy: "gdy stojący na poboczu drogi samochód toyota rav4 włączał się do ruchu" Na zdjęciu widać, że Rav4 ma uszkodzony przód. Auto znajduje się na przeciwległym pasie ruchu. No to jak to było? Parkował po lewej stronie drogi i chciał przejechać na swój pas a tu nagle szybkomknący "motur"? Nie zauważył go? Czy "motur" wyprzedzał na 3-ciego i walnął w przód a Rav4 obróciło? |
|
Data: 2011-09-02 22:05:22 | |
Autor: Waldek Godel | |
[onet] wałęsa | |
Dnia Fri, 02 Sep 2011 23:03:44 +0200, megrims napisa³(a):
I czytamy: Trzeba by³o telewizorniê ogl±daæ - na poboczu sta³ uszkodzony tir, ravka wyjecha³a Wa³êsie zza niego, pewnie na przeciwleg³y pas. Bo jak wiadomo suvy daj± du¿e poczucie bezpieczeñstwa i nie trzeba a¿ tak dok³adnie sprawdzaæ czy co¶ jedzie. -- Pozdrowienia, Waldek Godel Nie pytaj, co rz±d mo¿e zrobiæ dla ciebie. Zapytaj, czy móg³by tego nie robiæ. |
|
Data: 2011-09-02 23:19:31 | |
Autor: megrims | |
[onet] wa³êsa | |
Bo jak wiadomo
suvy daj± du¿e poczucie bezpieczeñstwahttp://damp-dry.com/wp-content/uploads/2009/03/motorcycle-crash.jpg Mo¿e to nie SUV, ale idê o zak³ad, ¿e RAV4 to by podobnie wygl±da³ po takim zderzeniu. |
|
Data: 2011-09-02 22:22:38 | |
Autor: Waldek Godel | |
[onet] wa³êsa | |
Dnia Fri, 02 Sep 2011 23:19:31 +0200, megrims napisa³(a):
Bo jak wiadomo akurat ravce skasowa³o przód, móg³ wjechaæ czo³owo, móg³ wjechaæ bokiem. BTW - kiedy¶ widzia³em na w³asne oczy dawcê który wjecha³ centralnie w ty³ek hamuj±cej Corsie. Wygl±da³o to podobnie jak powy¿ej, tylne ¶wiat³a Corsy wygl±da³y jeszcze w miarê, miêdzy nimi tylko dziura. Przednie ko³o ¶cigacza by³o w okolicach oparæ przednich foteli, tylne ko³o wystawa³o niewiele z baga¿nika. -- Pozdrowienia, Waldek Godel Nie pytaj, co rz±d mo¿e zrobiæ dla ciebie. Zapytaj, czy móg³by tego nie robiæ. |
|
Data: 2011-09-02 21:57:40 | |
Autor: to | |
[onet] wa³êsa | |
begin Waldek Godel
BTW - kiedyś widziałem na własne oczy dawcę który wjechał centralnie w Co Ty mówisz, przecież motocyklista w razie czego wyrządza krzywdę tylko sobie. Opisywane przez Ciebie zdarzenie jest niemożliwe. -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway |
|
Data: 2011-09-05 17:28:54 | |
Autor: kamil | |
[onet] wa³êsa | |
On 02/09/2011 22:22, Waldek Godel wrote:
Dnia Fri, 02 Sep 2011 23:19:31 +0200, megrims napisa³(a): Parê lat temu widzia³em motocykl wyci±gany z boku Punto. Wbi³ siê w okolicy s³upka, motocykla wystawa³a tylko po³owa. Je¶li kto¶ siedzia³ z ty³u, to z nóg raczej nie by³o czego zbieraæ. -- Pozdrawiam, Kamil |
|
Data: 2011-09-03 08:53:12 | |
Autor: z | |
[onet] wałęsa | |
megrims pisze:
"gdy stojący na poboczu drogi samochód toyota rav4 Chyba jednak przywalił w lewy róg toyoty i zerwał zderzak. Pewnie toyota pojawiła sie "zniont" a "immunitet" jechał przepisowo ;-) z |
|
Data: 2011-09-04 13:17:26 | |
Autor: Krzysztof 45 | |
[onet] wałęsa | |
z napisał(a):
... a "immunitet" jechał przepisowo ;-)Jak byś zgadł. Cyt. Jego biuro poselskie poinformowało, że często pokonywał trasę Warszawa – Gdańsk. Często. I znajomym mówił, że jego rekord na niej to 2 godziny i sześć minut. To oznacza, że średnia prędkość to 160- 170 km na godzinę. Google Maps wylicza tę podróż na prawie sześć godzin po polskich drogach. Bez komentarza. http://kampanianazywo.pl/relacja/po-wypadku-walesy-czy-potrzebna-dyskusja-o-motocyklach/ -- Krzysiek |
|
Data: 2011-09-04 14:19:19 | |
Autor: Bartek Kacprzak | |
[onet] wa³êsa | |
U¿ytkownik "Krzysztof 45" <mekarWYTNIJTO@vp.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:j3vmok$n6p$1news.vectranet.pl... z napisa³(a):Pewnie wiekszosc drogi na jednym kole 300 km/h jechal. W rewelacje fucktu tez wierzysz? -- Bartek niebieska9'99 Ave1,8 EL |
|
Data: 2011-09-04 14:37:16 | |
Autor: Krzysztof 45 | |
[onet] wa³êsa | |
Bartek Kacprzak napisa³(a):
W rewelacje fucktu tez wierzysz?A co to jest fuct? -- Krzysiek |
|
Data: 2011-09-04 14:56:12 | |
Autor: szufla | |
[onet] wa³êsa | |
W rewelacje fucktu tez wierzysz? Wiesz tyle co zjesz. Moj dawny znajomy 10 lat temu na ZX11 pokonal te trase w niewiele ponad 2h. Wszystko zalezy od natezenia ruchu. sz. |
|
Data: 2011-09-04 22:09:11 | |
Autor: Bartek Kacprzak | |
[onet] wa³êsa | |
U¿ytkownik "szufla" <brak@emaila.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:j3vs6m$7s2$1inews.gazeta.pl... 10 lat temu Walesa tez jezdzil.W rewelacje fucktu tez wierzysz? wez czytaj ze zrozumieniem co jest napisane. -- Bartek niebieska9'99 Ave1,8 EL |
|
Data: 2011-09-05 00:31:32 | |
Autor: szufla | |
[onet] wa³êsa | |
10 lat temu Walesa tez jezdzil.Chyba na rowerze. wez czytaj ze zrozumieniem co jest napisane.Wez mi laskawie wyjasnij czego nie zrozumialem. sz. |
|
Data: 2011-09-05 20:40:08 | |
Autor: Bartek Kacprzak | |
[onet] wa³êsa | |
U¿ytkownik "szufla" <brak@emaila.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:j40ttb$cnf$1inews.gazeta.pl... TEgo:10 lat temu Walesa tez jezdzil.Chyba na rowerze. Wiesz tyle co zjesz. Moj dawny znajomy 10 lat temu na ZX11 pokonal te trase w niewiele ponad 2h. Wszystko zalezy od natezenia ruchu. Twierdzisz, ze teraz tez sie tak da? B |
|
Data: 2011-09-05 22:58:09 | |
Autor: szufla | |
[onet] wa³êsa | |
Twierdzisz, ze teraz tez sie tak da? Oczywiscie, a w czym problem ? sz. |
|
Data: 2011-09-04 15:02:37 | |
Autor: megrims | |
[onet] wałęsa | |
W dniu 2011-09-04 13:17, Krzysztof 45 pisze:
z napisał(a): Przecież już wyrok wydano: winny kierowca RAVki. Pan W. zapierdalał na pewno szybciej niż mu było wolno, ten w RAV'ce nie zauważył go, bo ten był 500m od niego i wyjechał. I dzwonek. Mi tam tego gościa w RAV'ce szkoda. Idę o zakład, że ta sprawa nie będzie obiektywna ani sprawiedliwa. |
|
Data: 2011-09-04 15:40:47 | |
Autor: szufla | |
[onet] wa³êsa | |
Przecie¿ ju¿ wyrok wydano: winny kierowca RAVki. Twój motocykl to... .... honda CBR 1000 fireblade. Nie¼le, zacz±³e¶ od sportowej szlifiery, jednej z najmocniejszych. Nie jest to sprzêt dla pocz±tkuj±cych. - Prawda. Nie jest to maszyna dla je¼d¼ców ze ¶wie¿ym prawem jazdy. Kusi, oj, kusi. ( Pan J.W. prawko zrobil w 2008 roku) sz. |
|
Data: 2011-09-04 15:36:59 | |
Autor: megrims | |
[onet] wa��sa [OT] | |
W dniu 2011-09-04 15:40, szufla pisze:
mój? YZ450F bez homologacji na ulice.Przecie� ju� wyrok wydano: winny kierowca RAVki. I dawno nim nie jechałem. :( nie mam z kim.... |
|
Data: 2011-09-05 16:27:32 | |
Autor: Dman-666 | |
[onet] wa??sa [OT] | |
Tak se patrze i patrze jak megrims nawija makaron na uszy:
> Tw?j motocykl to... Kropka przygarnij :> -- Dman-666 6A13 z bombom LPG, Stolec |
|
Data: 2011-09-05 18:18:15 | |
Autor: J.F. | |
[onet] wałęsa | |
Dnia Sun, 04 Sep 2011 15:02:37 +0200, megrims napisa³(a):
Przecie¿ ju¿ wyrok wydano: winny kierowca RAVki. Nie bylbym taki pewien. Pamietasz pana prokuratora ? Sad kierowce uniewinnil w koncu, choc przyznaje ze normalnie to pewnie nie bylby wcale oskarzony. Tu tez trzeba najpierw oddzielic mozliwe do ustalenia fakty od dziennikarskich plotek. Jedna rzecz natury ogolnej - paradoksalnie, ale im szybciej motor jedzie, tym bardziej niektore uszkodzenia swiadcza przeciwko drugiemu kierowcy. Jesli jest choc ziarnko prawdy w tym "wlaczal sie do ruchu", to przy wysokiej predkosci by sie "wlaczyl" i mial rowalony np bagaznik. J. |
|
Data: 2011-09-05 22:24:37 | |
Autor: megrims | |
[onet] wałęsa | |
W dniu 2011-09-04 15:02, megrims pisze:
W dniu 2011-09-04 13:17, Krzysztof 45 pisze: Nie wiem czy to było czy nie, ale jakiś czas temu (około 10 dni) w Poznaniu na ul. Zamenhoff'a w jakiś pocztowóz wjechały dwa ścigacze. Mimo, że jechali podobno >160km/h to winę zwalono na kierowce bus'a. Motocykliści odłożyli słuchawki na miejscu. Kierowca busa kolizję przeżył, jednak zmarł po kilku dniach na zawał w szpitalu. Czyli jeśli wyjeżdżasz z podporządkowanej i wjedzie w Ciebie motorek, co będzie szedł z 200 km/h to i tak Ty będziesz winny. No to ja tu czegoś nie rozumiem. Trzeba z lornetką jeździć? |
|
Data: 2011-09-05 22:38:57 | |
Autor: J.F. | |
[onet] wałęsa | |
Dnia Mon, 05 Sep 2011 22:24:37 +0200, megrims napisa³(a):
Nie wiem czy to by³o czy nie, ale jaki¶ czas temu (oko³o 10 dni) Jest w tym jeden niuans. Jak kiedys bedziesz wyjezdzal z podporzadkowanej, to odlicz sobie ile trwa taki manewr. 180km/h to tylko 50m/s. Nawet 200m to 4 sekundy. Owszem, czasem widocznosc jest krotsza, czasem wyjezdza traktor z dwiema przyczepami, ale czasem na prostej drodze trafiaja komus w przedni blotnik. To jaka byla odleglosc ? J. |
|
Data: 2011-09-06 04:10:43 | |
Autor: megrims | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-05 22:38, J.F. pisze:
Dnia Mon, 05 Sep 2011 22:24:37 +0200, megrims napisa³(a): Masz racje. |
|
Data: 2011-09-06 07:36:38 | |
Autor: MarcinJM | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-05 22:38, J.F. pisze:
Dnia Mon, 05 Sep 2011 22:24:37 +0200, megrims napisa³(a): Posiadanie przez motocykl jednego swiatla mocno utrudnia ocene odleglosci i predkosci. Nie wiadomo czasem, czy to samochod, ktory jest daleko, czy motocykl, ktory jest calkiem blisko. Do tego spora predkosc i buuuum gotowe. -- Pozdrawiam MarcinJM gg: 978510, marcinjm()op.pl |
|
Data: 2011-09-06 09:35:03 | |
Autor: Qlfon | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-06 07:36, MarcinJM pisze:
Posiadanie przez motocykl jednego swiatla mocno utrudnia ocene I tu poruszy³e¶ b. wa¿n± kwestiê. Nie chcê rozwijaæ podw±tku o ¶wiat³ach i ich sensowno¶ci/konieczno¶ci itp. Ale odk±d oprócz motocykli samochody tez musz± je¼dziæ na ¶wiat³ach w mojej ocenie jest gorzej dla motocyklisty ni¿ by³o przedtem. Wtedy wiedzia³e¶, ¿e co¶ na ¶wiat³ach to motocykl - mog³e¶ siê spodziewaæ szybszej jazdy. Teraz jest kiepsko... -- Qlfon, Lublin Triumph Sprint ST 1050 |
|
Data: 2011-09-06 10:52:06 | |
Autor: Artur Ma¶l±g | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-06 09:35, Qlfon pisze:
W dniu 2011-09-06 07:36, MarcinJM pisze:^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^ motocykl - mog³e¶ siê spodziewaæ szybszej jazdy.^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^ W³a¶nie udowodni³e¶, ¿e Twoja teoria jest bzdurna, a jej za³o¿enia idiotyczne. Pojazd jad±cy na ¶wiat³ach móg³ byæ dowolnego typu, tym bardziej, ¿e ludzie od dawna je¼dzili/je¿d¿± na ¶wiat³ach ca³± dobê, niezale¿nie od pory roku. Dodatkowo pojawia siê argumentacja, ze skoro to motocyklista to mo¿na siê spodziewaæ szybszej jazdy - mo¿esz tutaj wyja¶niæ, od kiedy to motocykli¶ci maj± delegacjê ustawow± do tej szybszej jazdy? O ile wiem to na dzieñ dzisiejszy maj± te same obowi±zki co kierowcy samochodów - w szczególno¶ci w zakresie prêdko¶ci. Teraz jest kiepsko... Jest lepiej... |
|
Data: 2011-09-06 11:15:09 | |
Autor: GR001 | |
[onet] wa³êsa | |
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^ Osobi¶cie je¿d¿ê i jedno¶ladem i samochodem... Mia³em 2 wypadki motocyklem, zaden z mojej winy.. Raz wysz³a baba na drogê.... drugi raz facet zajecha³ mi drogê - wyje¿d¿aj±c z parkingu. Za drugim razem przelecia³em nad samochodem, motocykl wbi³ siê w drzwi... Wyl±dowa³em na rêkach.. w zasadzie nic mi siê nie sta³o... Ale od tamtej pory, jad±c motocyklem ZAWSZE mam ¶wiadomo¶æ, ¿e z pustej bocznej drogi, parkingu mo¿e co¶ wyjechaæ. Jad±c powy¿ej 120-130 km/h zdaje sobie sprawê, ¿e ude¿aj±c w co¶, mam b. du¿e szanse na powa¿ne uszkodzenie cia³a... i niezale¿nie od tego co zrobi drugi pojazd/kierowca... winna jest moja prêdko¶æ... Jad±c powy¿ej 150 km/h wiem, ¿e to ja muszê uwa¿aæ i ja muszê jechaæ bezpiecznie... Uwa¿am, ¿e z punktu widzenia kierowcy, nie prawa... ewidentnie winny tej kolizji jest Wa³êsa i generalnie wcale mi go nie szkoda.... bo za g³upotê siê p³aci... to jest moje prywatne zdanie i nie musze mieæ racji. Motocyklami daje siê je¼dziæ i szybko i bezpiecznie... pozdr. gr |
|
Data: 2011-09-06 11:17:30 | |
Autor: Cavallino | |
[onet] wa³êsa | |
U¿ytkownik "GR001" <sweetek001(usuntosobie)@wp.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:
Uwa¿am, ¿e z punktu widzenia kierowcy, nie prawa... ewidentnie winny tej kolizji jest Wa³êsa A sk±d to wiesz, skoro nawet ¶wiadków nie by³o i nie wiadomo jak wygl±da³ ten wypadek? |
|
Data: 2011-09-06 13:01:09 | |
Autor: GR001 | |
[onet] wa³êsa | |
Mia³em kiedy¶ podobn± sytuacjê... d³uga prosta, pola, ³adna nawierzchnia.. jecha³em GSX-em 1100 z prêdko¶ci± ok. 180 km/h, wyjecha³ mi go¶æ z pola astr± (bo mus siê pasek w kombajnie urwa³).... mia³em do niego ok. 200 m i uda³o mie siê wychamowaæ, przy odleg³o¶ci 100 m waln± bym w niego z prêdko¶ci± ok. 40-50 km/h, Widzia³em szkody na samochodzie... przêdko¶c przy uderzeniu nie by³a rzêdu 40-50 km/h, uderzy³em kiedy¶ w samochód z prêdko¶ci± ok. 60 km/h i przelecia³em tylko ze 4 metry za samochód.... Wa³êsê znale¼li 30 metrów od auta... pozdr. |
|
Data: 2011-09-06 13:05:35 | |
Autor: Cavallino | |
[onet] wa³êsa | |
U¿ytkownik "GR001" <sweetek001(usuntosobie)@wp.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:j44uhm$j97$1inews.gazeta.pl...
> A gdyby wyjecha³ 50 m od Ciebie do ile by¶ musia³ jechaæ ¿eby wyhamowaæ? |
|
Data: 2011-09-06 14:28:21 | |
Autor: GR001 | |
[onet] wa³êsa | |
z tak±, ¿e teraz pewnie bym tu nie pisa³..... gr |
|
Data: 2011-09-06 14:30:55 | |
Autor: Cavallino | |
[onet] wa³êsa | |
U¿ytkownik "GR001" <sweetek001(usuntosobie)@wp.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:
A gdyby wyjecha³ 50 m od Ciebie do ile by¶ musia³ jechaæ ¿eby wyhamowaæ? No w³a¶nie. Nadal to by by³a Twoja wina? |
|
Data: 2011-09-06 14:52:31 | |
Autor: GR001 | |
[onet] wa³êsa | |
A gdyby wyjecha³ 50 m od Ciebie do ile by¶ musia³ jechaæ ¿eby wyhamowaæ? Tak... jak jadê z prêdko¶ci± o 100 km/h wieksz± ni¿ mo¿na to biorê za to WSZELK¡ odpowiedzialno¶æ... i dlatego koncentruje siê na maxa i staram siê przewidywaæ wszelkie niebezpieczeñstwa, wszelkie mo¿liwe... pozdr. gr |
|
Data: 2011-09-06 17:52:10 | |
Autor: Cavallino | |
[onet] wa³êsa | |
U¿ytkownik "GR001" <sweetek001(usuntosobie)@wp.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:j4552g$bbm$1inews.gazeta.pl...
A gdyby wyjecha³ 50 m od Ciebie do ile by¶ musia³ jechaæ ¿eby wyhamowaæ? Ale w tym przypadku móg³by¶ jechaæ i 90, a i tak nie zd±¿y³by¶ wyhamowaæ. Wiêc mo¿e jednak winny jest ten, który nie patrzy, a wyje¿d¿a? |
|
Data: 2011-09-07 08:50:52 | |
Autor: Arek | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-06 17:52, Cavallino pisze:
A gdyby wyjecha³ 50 m od Ciebie do ile by¶ musia³ jechaæ ¿eby Szklana kula Ci to wszystko powiedzia³a? A. |
|
Data: 2011-09-07 08:59:09 | |
Autor: Cavallino | |
[onet] wa³êsa | |
U¿ytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:j4748c$ass$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2011-09-06 17:52, Cavallino pisze: Ale co? ¯e mo¿e siê jaki¶ hipotetyczny wypadek zdarzyæ? Czy zgubi³e¶ siê w w±tku, nie wiesz o czym mówili¶my i zamiast grzecznie poprosiæ o pomoc, to czepiasz siê zêbami nogawki, jak to kundle maj± w zwyczaju? |
|
Data: 2011-09-07 10:49:43 | |
Autor: Arek | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-07 08:59, Cavallino pisze:
A gdyby wyjecha³ 50 m od Ciebie do ile by¶ musia³ jechaæ ¿eby Ju¿ siê ba³em, ¿e kto¶ Ciê podmieni³, ale proroctwo plus tradycyjny poziom retoryki utwierdza, ¿e to nadal Ty. A. |
|
Data: 2011-09-07 21:50:38 | |
Autor: kakmar | |
[onet] wa³êsa | |
Dnia 06.09.2011 GR001 <sweetek001@wp.pl> napisał/a:
uderzy³em kiedy¶ w samochód z prêdko¶ci± ok. 60 km/h i przelecia³em tylko ze 4 metry za samochód.... To chyba rekord hamowania w powietrzu bez spadochronu, z ponad 16m/s. No chyba że akurat miałeś. tak czepiam się. -- kakmaratgmaildotcom |
|
Data: 2011-09-08 00:46:55 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 07.09.2011 23:50, kakmar pisze:
Dnia 06.09.2011 GR001<sweetek001@wp.pl> napisał/a:I to troszkę bez sensu, bo przecież on nie zatrzymał się w tym powietrzu, tylko poleciał po balistycznej i dalej go już "matka ziemia" hamowała. |
|
Data: 2011-09-08 08:34:01 | |
Autor: GR001 | |
[onet] wa3esa | |
To chyba rekord hamowania w powietrzu bez spadochronu, zI to troszkê bez sensu, bo przecie¿ on nie zatrzyma³ siê w tym powietrzu, tylko polecia³ po balistycznej i dalej go ju¿ "matka ziemia" hamowa³a. jeszcze raz... nie lecia³em 4 metry, tylko wyl±dowa³em ok. 4 metrów za samochodem.... dolicz do tego d³ugo¶æ samochodu plus z metr motocykla.... nie wiem czy to rekord.. ale wydaje mi siê, ¿e zdecydowanie samochód zatrzyma³ motocykl, wiêc jakby prêdko¶æ te¿ siê zdecydowanie zmniejszy³a... Po za tym samochód zosta³ przesuniêty (i obrócony) ok. 2 metry... Je¶li chcesz to mo¿emy to odtworzyæ, ja daje motocykl, a ty bêdziesz lata³.... pozdr. |
|
Data: 2011-09-08 21:44:13 | |
Autor: kakmar | |
[onet] wa3esa | |
Dnia 08.09.2011 GR001 <sweetek001@wp.pl> napisał/a:
jeszcze raz... nie lecia³em 4 metry, tylko wyl±dowa³em ok. 4 metrów za samochodem....Ciebie nie zatrzymał skoro poważnie nie ucierpiałeś. I ja już sprawdzałem, tyle że było mniej niż 30, i dostałem w bok, i zatrzymałem się trochę dalej. Ot "dupą" po asfalcie się słabo hamuje. -- kakmaratgmaildotcom |
|
Data: 2011-09-06 12:14:52 | |
Autor: Qlfon | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-06 10:52, Artur Ma¶l±g pisze:
W dniu 2011-09-06 09:35, Qlfon pisze: Porozmawiaj z lud¼mi je¿d¿±cymi motocyklami i wtedy rób statystyki a mów mi o za³o¿eniach mojej teorii. Tam nie by³o ¿adnej teorii. Pojazd jad±cy na ¶wiat³ach móg³ byæ dowolnego typu, tym bardziej, ¿e ludzie od dawna je¼dzili/je¿d¿± na ¶wiat³ach U³amek ludzi mo¿e je¼dzi³. Jedno¶lady musia³y wszystkie, teraz musz± wszyscy. Nie wiem jak d³ugo jeste¶ na li¶cie ale mo¿e poszukaj w±tków o tym jak wprowadzono nakaz jazdy na ¶wiat³ach i zobacz ile ich jest i jakie emocje w nich s±. Dodatkowo pojawia siê argumentacja, ze skoro to motocyklista to mo¿na siê spodziewaæ Nie maj± ¿adnej delegacji, po prostu je¿d¿± szybciej ni¿ inni uczestnicy ruchu. To fakt, z faktami siê nie dyskutuje. jako kierowca (jak mniemam) dobrze o tym wiesz. Mo¿esz to lubiæ lub nie, akceptowaæ b±d¼ nie ale tak jest. O ile wiem to na dzieñ dzisiejszy maj± te same obowi±zki co kierowcy samochodów Nie w szczególno¶ci, w ka¿dym zakresie PORD. A to ¿e je¿d¿± szybciej nie wyklucza tego ¿e obowi±zki maj± takie same. Je¼dzi³em motocyklem przed 2007 kiedy wprowadzono obowi±zek ca³odobowego ¶wiecenia i teraz te¿ je¿d¿ê. Ilo¶æ sytuacji, które z mojego punktu widzenia wygl±daj± na to ¿e mnie kto¶ nie zauwa¿y³ w¶ród innych pojazdów jest wiêksza. Teraz jest kiepsko... Z opini± jak z d****, ka¿dy ma swoj±. -- Qlfon, Lublin Triumph Sprint ST 1050 |
|
Data: 2011-09-06 14:35:25 | |
Autor: Artur Ma¶l±g | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-06 12:14, Qlfon pisze:
W dniu 2011-09-06 10:52, Artur Ma¶l±g pisze: A có¿ mnie obchodzi zdanie tylko motocyklistów, skoro s± tylko jedn± z obserwowanych grup ¶wiec±cych na drodze? Znam argumentacjê wielu z nich i niestety b³êdne jest za³o¿enie, ¿e jak co¶ ¶wieci³o to akurat motocyklista. Pojazd jad±cy na ¶wiat³ach móg³ byæ dowolnego typu, Wolne ¿arty. No chyba, ¿e u³amek to wiêcej ni¿ 1/2 to tak. Jedno¶lady musia³y wszystkie, teraz musz± To nie lista, a grupa dyskusyjna i jak widzê to Ty tutaj rzadko bywasz. Co do "emocjonalnych" dyskusji to ju¿ ró¿ne bywa³y i wiele osób jest ¶lepa na dowody, statystyki i wyniki badañ. Dodatkowo pojawia siê Wiesz, daruj, ale takimi metodami to mo¿esz próbowaæ udowadniaæ ka¿d± bzdurê. Je¿d¿± choæ im nie wolno i jeszcze dodatkowo maj± mieæ z tego tytu³u jakie¶ ekstra uprawnienia? jako kierowca (jak mniemam) Jw. O ile wiem to na Nie umiesz czytaæ ze zrozumieniem - skoro piszesz, ¿e je¿d¿± szybciej, to masz wskazane, ¿e w szczególno¶ci te przepisy ich równie¿ obowi±zuj±. A to ¿e je¿d¿± szybciej nie Brak logiki w tym co piszesz. Je¼dzi³em motocyklem przed Tak, wiem. Standardowa argumentacja. Teraz jest kiepsko... Tu nie chodzi o opiniê. |
|
Data: 2011-09-06 12:47:59 | |
Autor: AZ | |
[onet] wałęsa | |
On 2011-09-06, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:
Czego nie rozumiesz? Fakt jest taki ze kierowcy maja problem z dostrzezeniem motocykla odkad wszystko jezdzi na swiatlach i fakt ten potwierdzaja motocyklisci, statystyki mowia podobnie, zreszta problem jest nie tylko u nas w Polsce. Jeszcze Ci za malo? Jak duzo samochodow widywales na swiatlach w dzien gdy nie bylo obowiazku jazdy na nich? Rozumiem ze nie przekraczasz nigdy predkosci? Jezeli przekraczasz to nie rob z siebie niewiniatka bo to czyste pieprzenie jest. "Ja przekraczam troszke ale oni jeszcze bardziej"... Samochody rowniez. -- Artur |
|
Data: 2011-09-06 06:12:37 | |
Autor: WS | |
wa³êsa | |
On 6 Wrz, 14:47, AZ <artur.zabron...@gmail.com> wrote:
On 2011-09-06, Artur Ma¶l±g <futr...@polbox.com> wrote: Niekoniecznie motocyklista, ale generalnie ktos, na kogo nalezy zwracac szczegolna uwage ;) np. za komuny (jak ruch byl maly) jazda samochodem np. gierkowka na swiatlach powodowala, ze bylo sie za kims ~100m a juz zmienial pas na prawy... Pojazdy na swiatlach byly lepiej zauwazlane ze wzgledu na to, ze byly to sporadyczne sztuki... Jak juz swieca wszyscy nie ma to zadnego sensu...
Zalezy od kiedy liczyc... im dawniejsze czasy bierzemy pod uwage, tym mniej bylo, ale przed obowiazkiem ustawowym juz dosc duzo... Zwlascza, ze troche wczesniej byl juz obowiazek jazdy na swiatlach w okresie zimowym...
Ja zauwalyle, ze ~3/4 ludzi uwaza, ze przekraczajac predkosc (nie wazne o ile) jada bezpiecznie i wszystko maja pod kontrola, ale jesli juz ktos jedzie chocby 5km/h szybciej niz oni to jest wariat/pirat drogowy :) WS |
|
Data: 2011-09-06 13:24:50 | |
Autor: AZ | |
wałęsa | |
On 2011-09-06, WS <LipnyAdresDlaSpamerow@chello.pl> wrote:
Ano. Juz tu jeden pisal ze wyprzedzal przy 120 km/h na ograniczeniu do 90 km/h az tu nagle zauwazyl za soba wariata ktory zaczal wyprzedzanie wczesniej i jechal 150 km/h... -- Artur |
|
Data: 2011-09-06 15:08:41 | |
Autor: Artur Maśląg | |
[onet] wałęsa | |
W dniu 2011-09-06 14:47, AZ pisze:
On 2011-09-06, Artur Maśląg<futrzak@polbox.com> wrote: Nie wiem czy zauważyłeś, że nie chodzi tylko o kierowców vs motocykliści, a motocykliści (jak i każda inna grupa) są gotowi potwierdzić wszystko co im pasuje. statystyki mowia podobnie, Pokaż te statystyki. zreszta problem Problem z motocyklistami? Tak, jest wszędzie. Zresztą nie tylko z nimi. Wolne żarty. No chyba, że ułamek to więcej niż 1/2 to tak.Jak duzo samochodow widywales na swiatlach w dzien gdy nie bylo Nawet tutaj na grupie były materiały (dowody) i jak już pisałem, że ponad 50%. Rozumiem ze nie przekraczasz nigdy predkosci?Nie mają żadnej delegacji, po prostu jeżdżą szybciej niż inni uczestnicy A co ma do rzeczy? Jezeli przekraczasz to nie Wiesz, daruj sobie to "pieprzenie". Póki co to nie ja tutaj piszę, że ja z natury przekraczam prędkość i inni mają na mnie uważać. "Ja przekraczam Skoro bardzo chcą z tego tytułu dodatkowej ochrony/uprawnień... Nie umiesz czytać ze zrozumieniem - skoro piszesz, że jeżdżą szybciej,Samochody rowniez. Twoje podejście jest zwyczajnie żałosne. |
|
Data: 2011-09-06 13:22:52 | |
Autor: AZ | |
[onet] wałęsa | |
On 2011-09-06, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:
http://www.policja.pl/portal/pol/8/ porownaj sobie ilosc wypadkow z przed obowiazku jazdy na swiatlach i po. Dla Ciebie to bedzie malo, malo tez bedzie ze w innych krajach (nie pamietam a nie mam czasu szukac) ten sam problem tez zauwazono. Podobnie jak z samochodami. Drogi sa dla wszystkich, wbij sobie to do glowy. To, ze masz pretensje do kogos, ze jezdzi szybko robiac to samo. Nagminnie widuje samochody jezdzace w miescie 100-150 km/h i 180 km/h na trasie. Wiec? Ja nie mowie ze inni maja uwazac na motocyklistow. Na drodze panuje zasada ograniczonego zaufania i trzeba przewidywac, ze ktos moze nie jechac przepisowo. Jakich uprawnien? Uprawnieniem jest prawo jazdy ktore zaswiadcza o zdolnosci do prowadzenia pojazdu i poruszania sie po drogach publicznych. Jezeli ktos nie potrafi bezpiecznie wlaczyc sie do ruchu w panujacych warunkach na naszych drogach to znaczy, ze prawa jazdy posiadac nie powinien. Dodasz cos wiecej? -- Artur |
|
Data: 2011-09-06 15:30:07 | |
Autor: Artur Maśląg | |
[onet] wałęsa | |
W dniu 2011-09-06 15:22, AZ pisze:
On 2011-09-06, Artur Maśląg<futrzak@polbox.com> wrote: Nie ma tam niczego, na co się powołujesz. Szukaj dalej. ^^^^^^^^^^^^^^^^^Problem z motocyklistami? Tak, jest wszędzie. Zresztą nie tylko ^^^^^^z nimi. Podobnie jak z samochodami. Umiesz czytać? Drogi sa dla wszystkich, wbij sobie to do glowy. Cieszę się, że to zrozumiałeś, choć z drugiej strony jednak wątpię. To, ze masz pretensje do kogos, ze jezdzi szybko robiac to samo. To są Twoje imaginacje, insynuacje itd. Nagminnie widuje samochody jezdzace w miescie 100-150 km/h i 180 km/h na Co więc? Zgłosiłeś już te wykroczenia gdzie trzeba? Wiesz, daruj sobie to "pieprzenie". Póki co to nie ja tutajJa nie mowie ze inni maja uwazac na motocyklistow. Na drodze panuje Jak nie jak tak? Skoro bardzo chcą z tego tytułu dodatkowej ochrony/uprawnień...Jakich uprawnien? Uprawnieniem jest prawo jazdy ktore zaswiadcza o Jak widać nie bardzo, skoro argumentacja wygląda "bo motocykle jeżdżą szybciej". Jezeli ktos nie potrafi bezpiecznie wlaczyc sie do ruchu w To oddaj swoje prawo jazdy (o ile je posiadasz) ponieważ nie zrozumiałeś rzeczy elementarnej - ludzie popełniają błędy i mają do tego prawo, a jazda na krawędzi błędów nie wybacza. Dodasz cos wiecej? Nie, najwyżej mogę powtórzyć. |
|
Data: 2011-09-06 13:45:45 | |
Autor: AZ | |
[onet] wałęsa | |
On 2011-09-06, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:
Wprost nie jest napisane, trzeba troche sie wykazac by zauwazyc. Widzisz... Ja nie psiocze i nie lamentuje wiecznie, ze kierowcy samochodow jezdza szybko, nie patrza wlaczajac sie do ruchu, nie patrza zmieniajac pas, po prostu akceptuje ten stan taki jakim jest i nauczylem sie z nim zyc - mysle za nich. Chcesz powiedziec ze samochodziarze nie lamia nagminnie ograniczen predkosci? Czemu mialbym zglaszac gdzies wykroczenia ktore sam popelniam? Gdzie tak napisalem? Ta umiejetnosc nie jest przydatna tylko w przypadku spotkania motocykla z samochodem. Samochody tez pakuja sie w bok innych samochodow wlaczajacych sie do ruchu. Tu nie chodzi o motocykle jezdza szybciej. Wszyscy jezdza szybciej iJakich uprawnien? Uprawnieniem jest prawo jazdy ktore zaswiadcza o trzeba brac na to poprawke wlaczajac sie do ruchu a nie zakladac, ze to swiatelko w oddali jedzie 50 km/h. Czemu? Ja nie mam problemow z ocena odleglosci/predkosci i wlaczaniemJezeli ktos nie potrafi bezpiecznie wlaczyc sie do ruchu w sie do ruchu. PJ posiadam, baaa... nawet jezdze czasem samochodem a z racji tego ze moj glowny srodek transportu to motocykl to rozumiem problemy "drugiej strony". -- Artur |
|
Data: 2011-09-06 17:59:10 | |
Autor: Artur Maśląg | |
[onet] wałęsa | |
W dniu 2011-09-06 15:45, AZ pisze:
On 2011-09-06, Artur Maśląg<futrzak@polbox.com> wrote: Rozpyl jeszcze trochę helu - tam nie ma ani w prost, ani nie wprost. Cieszę się, że to zrozumiałeś, choć z drugiej strony jednakWidzisz... Ja nie psiocze i nie lamentuje wiecznie, ze kierowcy No popatrz - niby rozsądna odpowiedź (choć tak naprawdę niezupełnie, ponieważ dzielisz, podsycając tym wrogość), a dziwnym trafem nadal nie potrafisz udowodnić swej tezy. Swoją ścieżką - gdzie znalazłeś lamenty z mojej strony, że motocykliści jeżdżą szybko? Ba, wręcz stwierdzenie, że jeżdżą szybko. Chcesz powiedziec ze samochodziarze nie lamia nagminnie ograniczenTo, ze masz pretensje do kogos, ze jezdzi szybko robiac to samo. Co ja chcę powiedzieć to ja dokładnie wiem. Czemu mialbym zglaszac gdzies wykroczenia ktore sam popelniam?Nagminnie widuje samochody jezdzace w miescie 100-150 km/h i 180 km/h na No i mamy komplet. A Ty coś wspominałeś o myśleniu za innych. To ciesz się, że np. ja myślę właśnie za Ciebie i jeżdżących podobnie, którym się wydaje jak to jeżdżą bezpiecznie, przewidywalnie i myślą za innych. Gdzie tak napisalem? Ta umiejetnosc nie jest przydatna tylko w przypadku Droga to nie tylko jeżdżenie, samochody i motocykle. Tu nie chodzi o motocykle jezdza szybciej.Jakich uprawnien? Uprawnieniem jest prawo jazdy ktore zaswiadcza o Nie? Ja to wymyśliłem? Czemu nie zaprzeczyłeś w momencie, gdy taka teza się pojawiła? Wszyscy jezdza szybciej Bzdura - ci Twoi wszyscy zwolnili ostatnimi czasy i to bardzo. Niestety istnieje grupa kretynów, którym się wydaje, że jazda z prędkościami jakie podałeś to coś w zasadzie normalnego i typowego. i Oddaj prawo jazdy. Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania. Tyle w temacie. Jak pisałem - motocykliści (jak i cała reszta) nie ma prawa przekraczania prędkości i nie ma obowiązku zakładania, że jeżdżą szybciej. Czemu? Ja nie mam problemow z ocena odleglosci/predkosci i wlaczaniemJezeli ktos nie potrafi bezpiecznie wlaczyc sie do ruchu w Ze zrozumieniem czytać potrafisz? Oprócz Ciebie po drogach poruszają się miliony innych osób, które mają prawo popełnić błąd oraz zakładać, że Ty się do przepisów stosujesz. PJ posiadam, baaa... nawet jezdze czasem samochodem a z racji tego ze moj Chyba w ogóle nie bardzo rozumiesz w czym problem. |
|
Data: 2011-09-06 21:06:24 | |
Autor: AZ | |
[onet] wałęsa | |
On 2011-09-06, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:
Ale czego tam Ci brakuje? Ja nie podsycam wrogosci, wrecz przeciwnie wkurwia mnie ta wrogosc i traktowania drogi jako pola bitwy. Drogi sa dla wszystkich, wszyscy jezdza jak jezdza i trzeba do tego przywyknac. Tworzac watki na x-set postow tego sie nie zmieni. No to powiedz. Taka rzeczywistosc drogowa :-) Spojrz na problem szerzej bo nie dotyczy tylko motocykli. A niby czemu zwolnili? Bo ja nic nie zauwazylem. Okolicznoscia jest szybko zblizajace sie swiatelko po dokladniejszym sie przyjrzeniu. Ta okolicznosc wskazuje na to ze ktos moze nie stosowac sie do przepisow - czyz nie? Obowiazku zakladac nie ma, ale rzeczywistosc jest inna i najlepszym sposobem jest sie nauczyc z tym zyc. Owszem, takich bledow za ktore moge zaplacic zyciem mam jakies 1 na 15 kilometrow przejechanych po miescie i jakos nie wchodze po tym na PMS zakladajac watek "drodzy samochodziarze ..." i nie wylewam swoich zali. Staram sie unikac takich sytuacji np. zwalniajac przed skrzyzowaniami nawet jak mam zielone albo jadac przy lewej krawedzi pasa na jezdni z podporzadkowanymi. -- Artur |
|
Data: 2011-09-06 23:55:41 | |
Autor: Artur Maśląg | |
[onet] wałęsa | |
W dniu 2011-09-06 23:06, AZ pisze:
On 2011-09-06, Artur Maśląg<futrzak@polbox.com> wrote: Ano tego, na co się powoływałeś. Ja nie podsycam wrogosci, Nie, no skąd - w szczególności dzieląc użytkowników dróg na kategorie... wrecz przeciwnie wkurwia mnie ta wrogosc i No popatrz. Drogi sa dla wszystkich, wszyscy Jakoś Ci nie wierzę, po tym co napisałeś wcześniej. Co ja chcę powiedzieć to ja dokładnie wiem.No to powiedz. Już powiedziałem. No i mamy komplet. A Ty coś wspominałeś o myśleniu za innych.Taka rzeczywistosc drogowa :-) Nie, to tylko Twoja interpretacja, która miałaby jakoś usprawiedliwić Twoje "zapierdalanie". Przykro mi - nie ze mną te numery. Spojrz na problem szerzej bo nie dotyczy tylko motocykli.Tu nie chodzi o motocykle jezdza szybciej. Takie dryfy to możesz aplikować młodziankom słabo zaprawionym w jeździe po drogach, czy w korzystaniu z usenetu. Ja na temat patrzę bardzo szeroko i to ja zareagowałem na debilizmy Qulfona (czy jak mu tam), a nie Ty, który teraz próbujesz pokazać swą uniwersalność, choć wcześniej "pięknie" dzieliłeś użytkowników dróg. Bzdura - ci Twoi wszyscy zwolnili ostatnimi czasy i to bardzo.A niby czemu zwolnili? Z normalności i chęci spokojnej jazdy. Bo ja nic nie zauwazylem. Okulista? Psycholog? W sumie jak pisałem - oddaj to prawo jazdy. Oddaj prawo jazdy.Okolicznoscia jest szybko zblizajace sie swiatelko po dokladniejszym sie Żyzc ein. Nie ma obowiązku dokładniejszego się przyglądania dokonaniom każdego uczestnika ruchu. Wręcz przeciwnie - dopiero jak coś widocznie wywinie, to możemy powoływać się na "okoliczności". Tyle w temacie. Jak pisałem - motocykliści (jak i cała reszta) nieObowiazku zakladac nie ma, ale rzeczywistosc jest inna i najlepszym Rzeczywistość jest taka, że próbujesz przemycić zrzucenie odpowiedzialności na innych użytkowników dróg, a nie na "zapierdalających". Przykro mi - sądy też się nie zgodzą z Twoją argumentacją. Owszem, takich bledow za ktore moge zaplacic zyciem mam jakies 1 naCzemu? Ja nie mam problemow z ocena odleglosci/predkosci i wlaczaniem Jaki Ty biedny jesteś. Tylko 1 na 15 kilometrów? Przy prędkości 100-150km/h? Człowieku, ja w porannych korkach (stołecznych) miewam regularnie sytuacje, w których mógłbym przypłacić życiem, bądź ktoś z pasażerów. Przykro mi - swoje życie cenię, mam dla kogo żyć i jakoś nie bardzo jestem zainteresowany, bym sam zginął w wypadku, bądź ktoś jadący ze mną - podobnie mam w stosunku do osób, które de facto do wypadku by doprowadziły. Nawet dziś - szczegóły są nieistotne, ale syn przestał gadać, a to świadczy, że raczej nie było specjalnie komfortowo. i jakos nie wchodze po tym na PMS No popatrz - jakoś ostatnio Ciebie z czegoś takiego kojarzę... i nie wylewam swoich zali. No skąd. Staram sie unikac takich sytuacji np. zwalniajac przed skrzyzowaniami No fakt, jak ktoś w mieście pomyka po 120km/h to może jednak warto zwolnić przed skrzyżowaniem... |
|
Data: 2011-09-06 22:27:35 | |
Autor: AZ | |
[onet] wałęsa | |
On 2011-09-06, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:
Porownaj ilosc wypadkow z przed wprowadzenia obowiazku jazdy na swiatlach a po, ewentualnie jak nie dowierzasz to skoreluj to z liczba motocykli. Ale na co dzielac? Ze wzgledu na srodek transportu? To jest jakies dzielenie? Dzielilbym jakbym dzielil na dobrych i bogoducha winnych motocyklistow i zlych, zlosliwych samochodziarzy. Co Cie tu dziwi? A co takiego napisalem? Zacytuj. Nie mow ze rzeczywistosc jest inna. Wiekszosc zapierdala i takie sa fakty. Widac to nawet w Wawie gdzie nikt nie jezdzi 50/80 km/h. Litosci... Na co dzielilem i gdzie? Zacytuj prosze. Skad takie informacje? Nie mam powodow by oddawac. Jest obowiazek upewnienia sie, ze wykonany przez nas manewr nie spowoduje niebezpieczenstwa, nie wazne czy w zwiazku z tym ze ktos zapierdala czy nie, tak czy tak jest to powodowanie niebezpieczenstwa. Na nikogo nie zrzucam odpowiedzialnosci. Zapierdalajac to ja mysle za wszystkich w moim otoczeniu i mam spodziewac sie po nich wszystkiego, tak jakby nie wiedzieli o mojej obecnosci. Gdzie ja napisalem, ze jestem biedny? Napisalem to tylko dlatego zeby pokazac, ze tak jest i trzeba nauczyc sie z tym zyc. Zacytuj. Zacytuj. No. W kwesti zrzucania swojej odpowiedzialnosci na innych - w listopadzie gosc samochodem wjechal we mnie zmieniajac pas, najpierw przed policjantami zapieral sie ze zapierdalalem okrutnie (w korku, w nocy, w mocnym deszczu) i pojawilem sie znikad, nawet policjant tego nie lyknal. W sadzie gosc sam sie zamotal bo najpierw powiedzial, ze nie widzial mnie ani w lusterku ani szybie a pozniej ze jechalem szybko, brawurowo, lawirujac miedzy samochodami. Wymiekl po pytaniu sedziego skad wie skoro wczesniej mnie nie widzial. Odparl tylko ze pewnie tak bylo bo tak jezdza motocyklisci. To jest rzeczywistosc. -- Artur |
|
Data: 2011-09-07 10:44:57 | |
Autor: Artur Maśląg | |
[onet] wałęsa | |
W dniu 2011-09-07 00:27, AZ pisze:
On 2011-09-06, Artur Maśląg<futrzak@polbox.com> wrote:(...) >>> Okolicznoscia jest szybko zblizajace sie swiatelko po >>> dokladniejszym sie >>> przyjrzeniu. Ta okolicznosc wskazuje na to ze ktos moze nie >>> stosowac sie do przepisow - czyz nie? Żyzc ein. Nie ma obowiązku dokładniejszego się przyglądania dokonaniomJest obowiazek upewnienia sie, ze wykonany przez nas manewr nie I na tym zakończę, ponieważ szkoda mojego czasu. |
|
Data: 2011-09-07 09:01:33 | |
Autor: AZ | |
[onet] wałęsa | |
On 2011-09-07, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:
Czyli standardowo braklo Ci argumentow. Rozumiem, ze powyzsze nie jestJest obowiazek upewnienia sie, ze wykonany przez nas manewr nie prawdziwe? -- Artur |
|
Data: 2011-09-07 11:17:24 | |
Autor: Artur Maśląg | |
[onet] wałęsa | |
W dniu 2011-09-07 11:01, AZ pisze:
On 2011-09-07, Artur Maśląg<futrzak@polbox.com> wrote: Nie, zwyczajnie dałem sobie spokój. Trudno dyskutować, skoro powołujesz się na statystyki, które by miały potwierdzić Twoją opinię, a z których nic takiego nie wynika. Prymitywne porównanie ilości wypadków z dwóch lat jest tylko prymitywnym porównaniem i żadnych wniosków na podstawie tego wyciągnąć nie można. Rozumiem, ze powyzsze nie jest prawdziwe? Nie bardzo. W przepisach jest to inaczej ujęte i jakoś nadal nie napisałeś dlaczego ludzie mają się dokładniej przyglądać światełkom, a nie że światełka powinny się stosować do przepisów. |
|
Data: 2011-09-07 09:24:16 | |
Autor: AZ | |
[onet] wałęsa | |
On 2011-09-07, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:
Inaczej, co zadowoliloby Cie zebys mogl stwierdzic, ze faktycznie liczba wypadkow z udzialem motocykli wzrosla ze wzgledu na obowiazek jazdy na swiatlach? -- - Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania (Art 4 Ustawy PORD) -- - Wytlumacz mi jak rozumiesz ten przepis. Jezeli naocznie widzisz za szybko (wzgledem panujacego ograniczenia) zblizajacy sie pojazd uparcie zakladasz ze przestrzega przepisow? Jezeli widzisz samochod wjezdzajacy na czerwonym a Ty masz zielone to uparcie pakujesz mu sie w bok? -- Artur |
|
Data: 2011-09-07 11:52:08 | |
Autor: Artur Maśląg | |
[onet] wałęsa | |
W dniu 2011-09-07 11:24, AZ pisze:
On 2011-09-07, Artur Maśląg<futrzak@polbox.com> wrote: Stosowne dane statystyczne, na podstawie których można próbować wyciągać wnioski. Np. http://kpp.sierpc.pl/image/index/aktualnosci/Moto%20garnizon%20do%20netu.jpg http://kpp.sierpc.pl/image/index/aktualnosci/Moto%20kraj%20do%20netu.jpg Te dane nie potwierdzają "rewelacji" o zgubnym wpływie świateł. Jak to jeszcze zderzyć z warunkami atmosferycznymi i ilością pojazdów na drogach to w ogóle upada ta teoria. Nie bardzo. W przepisach jest to inaczej ujęte i jakoś nadal nie-- - Ja już Ci odpowiedziałem - zacytuję: <cite> > Okolicznoscia jest szybko zblizajace sie swiatelko po dokladniejszym sie > przyjrzeniu. Ta okolicznosc wskazuje na to ze ktos moze nie stosowac sie > do przepisow - czyz nie? Żyzc ein. Nie ma obowiązku dokładniejszego się przyglądania dokonaniom każdego uczestnika ruchu. Wręcz przeciwnie - dopiero jak coś widocznie wywinie, to możemy powoływać się na "okoliczności". </cite> Nie odwracaj teraz kota ogonem. Jezeli widzisz samochod wjezdzajacy na czerwonym a Ty masz zielone to To zależy od koloru. |
|
Data: 2011-09-07 09:29:28 | |
Autor: Qlfon | |
[onet] wałęsa | |
W dniu 2011-09-06 23:55, Artur Maśląg pisze:
Ja na temat patrzę bardzo szeroko i to ja zareagowałem na debilizmy Qulfona (czy jak mu"Kolego" zwolnij troszeczkę z tymi epitetami bo Cię trochę ponosi. Jak Ci napisałem wcześniej "opinia jak dupa - każdy ma swoją" jeśli Twoja jest różna od mojej to ja jestem debilem tak? Rozumując w ten sposób dla mnie tez powinieneś być debilem bo masz inną niż ja. Rozumiesz? A jeśli szeroko patrzysz to może spróbuj skopiować czyjś nick z pola "from". Dla mnie EOT - ani ja ani - jak widzę - AZ Ci tego nie wytłumaczymy a przepychać się z tobą na "argumenty" nie mam zamiaru. -- Qlfon, Lublin Triumph Sprint ST 1050 |
|
Data: 2011-09-07 09:37:11 | |
Autor: Cavallino | |
[onet] wałęsa | |
Użytkownik "Qlfon" <rav@life.pl> napisał w wiadomości news:j476j1$slf$1mx1.internetia.pl...
W dniu 2011-09-06 23:55, Artur Maśląg pisze: Tutaj akurat trafiłeś. |
|
Data: 2011-09-07 11:00:22 | |
Autor: Artur Maśląg | |
[onet] wałęsa | |
W dniu 2011-09-07 09:29, Qlfon pisze:
W dniu 2011-09-06 23:55, Artur Maśląg pisze: Jakimi epitetami? Będę tak nazywał tezy które postawiłeś. Np. tę, że jak coś jechało na światłach to miał być to motocykl, czy też że motocykliści jeżdżą szybciej i w związku z powyższym ludzie mają się tego spodziewać itd. Jak Już pisałem, ze tu nie chodzi opinię. Rozumując w ten sposób dla Póki co, to Ty tak rozumujesz - zresztą już wcześniej Ci pisałem, że brak logiki w tym co piszesz. A jeśli szeroko patrzysz to może spróbuj skopiować czyjś nick z pola Pisałem z pamięci, a nie Ctrl C, Ctrl V. Dla mnie EOT - ani ja ani - jak widzę - AZ Ci tego nie Póki co, to nie obroniłeś żadnej ze swych teorii. |
|
Data: 2011-09-07 09:11:58 | |
Autor: AZ | |
[onet] wałęsa | |
On 2011-09-07, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:
To z duzym prawdopodobienstwem byl motocykl, wiekszym niz teraz. Dotrze to do Ciebie? Motocykle jezdza szybciej, czy to Ci sie podoba czy nie - takie sa fakty a z faktami sie nie dyskutuje. To tak jakbysmy mieli Ci udowodnic ze krasnale naprawde istnieja. Jest wiecej wymuszen odkad wprowadzono obowiazek jazdy wszystkich na swiatlach, to nie jest wyssane z palca tylko potwierdzaja to motocyklisci. Czego jeszcze potrzebujesz? -- Artur |
|
Data: 2011-09-07 11:33:28 | |
Autor: Artur Maśląg | |
[onet] wałęsa | |
W dniu 2011-09-07 11:11, AZ pisze:
On 2011-09-07, Artur Maśląg<futrzak@polbox.com> wrote: A co to znaczy większym i dlaczego tylko motocykliści mieliby na tym korzystać? Zresztą spora ilość ludzi od dawna jeździła na światłach 24h, więc nawet nie będziesz w stanie tego wyliczyć. Dotrze Wolne żarty - znaczy, że jak im się podoba jeździć szybciej to inni mają to akceptować i się do tego dostosowywać? Litości. To tak jakbysmy mieli Ci udowodnic ze krasnale naprawde istnieja. Wręcz przeciwnie. Jest O właśnie - potwierdzają to motocykliści. Typowy "argument". |
|
Data: 2011-09-07 09:48:04 | |
Autor: AZ | |
[onet] wałęsa | |
On 2011-09-07, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:
Bo wtedy obowiazek mialy tylko motocykle, a jezdzacych na swiatlach bylo tyle ilu dzisiaj nie jezdzacych na swiatlach. Ja nie mowie ze obowiazek jazdy na swiatlach jest be. Faktem jest, ze po wprowadzeniu tego obowiazku motocykle sa mniej dostrzegalne. Czyli uwazasz, ze motocykle wcale nie jezdza szybciej? To o co ten caly raban? Wszyscy maja jezdzic bezpiecznie, bez wzgledu na to jak jezdzi reszta. A kto ma to potwierdzac? Kierowcy samochodow? Ze czesciej wymuszaja pierwszenstwo? -- Artur |
|
Data: 2011-09-07 12:18:43 | |
Autor: Artur Maśląg | |
[onet] wałęsa | |
W dniu 2011-09-07 11:48, AZ pisze:
On 2011-09-07, Artur Maśląg<futrzak@polbox.com> wrote: Nieprawda - nawet tutaj na grupie były filmiki prezentujące ile kierowców w słoneczne letnie dni jeździło na światłach. Ba, nawet liczyli. Zdradzę Ci sekret - przeciwnicy świateł polegli na materiałach dowodowych :) Ja nie mowie ze obowiazek Ciężko to potwierdzić. Osobiście nie widzę specjalnej różnicy. Wolne żarty - znaczy, że jak im się podoba jeździć szybciej to inniCzyli uwazasz, ze motocykle wcale nie jezdza szybciej? To o co ten caly Jeżeli jeżdżą szybciej to robią to na własną odpowiedzialność i żadne dodatkowe prawo im z tego tytułu nie przysługuje - tak w zakresie ekstra widoczności czy też wymagania dokładnego się przyglądania każdemu motocyklowi by stwierdzić, czy nie przekracza prędkości. Wszyscy maja jezdzic bezpiecznie, bez wzgledu na to jak jezdzi Zasadniczo to wszyscy mają przestrzegać przepisów, pozwalając innym poruszać się bezpiecznie. O właśnie - potwierdzają to motocykliści. Typowy "argument".A kto ma to potwierdzac? Kierowcy samochodow? Ze czesciej wymuszaja To zupełnie jak z potwierdzeniami części osób, że im się z winy świateł częściej samochody psują. |
|
Data: 2011-09-06 15:12:21 | |
Autor: The_EaGle | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-06 12:14, Qlfon pisze:
W dniu 2011-09-06 10:52, Artur Ma¶l±g pisze: Bzdura. Je¿d¿ê w okresie od III do XI motocyklem i na pewno nie je¿d¿ê szybciej ni¿ samochodem - wrêcz przeciwnie na trasach typu DK praktycznie zawsze widzê ca³± masê samochodów które mnie wyprzedzaj±. Na katowickiej ¶rednio jadê ~120-130km/h i co CHWILA kto¶ mnie wyprzedza. Zawsze o szybko¶ci jazdy motocykli pisz± ludzie którzy nie maj± o tym pojêcia. Motocykl szybko przyspiesza i to w umy¶le tych co stoj± na ¶wiat³ach oznacza ¿e ten to zapierdala 200 na kole. Tymczasem po Warszawie to je¿d¿ê do max 80km/h nie licz±c przelotówek ale zawsze to wygl±da tak - przyspieszam do 80 które mam po oko³o 50m obroty max do 6-7 tys - samochody zanim siê rozpêdz± zostaj± jakie¶ 150m z ty³u i po chwili po³owa mnie ju¿ wyprzedza czyli jad± ~100tki na np AL.Krakowskiej. Przed skrzy¿owaniem zwalniam jak widzê jakiego¶ "skoczka" który czai siê aby przeci±æ ulicê albo pieszych na przej¶ciu. W tym czasie wyprzedzaj± mnie kolejne samochody. Masa motocyklistów tak je¼dzi a na pewno co raz wiêcej. Dodatkowo pojawia siê To jest bzdura a nie fakt. Kompletna bzdura. Wynika tylko i wy³±cznie z twojego subiektywnego odczucia. O ile wiem to na Mo¿e to wynika z tego ¿e je¼dzisz sportowym motocyklem ja je¿d¿ê turystykiem i naprawdê nie widzê sensu zapierdalania - bardziej chêtnie widzê siê w zielonym czy te¿ b³otnistym terenie... Pozdrawiam Rafa³ |
|
Data: 2011-09-06 08:42:26 | |
Autor: WW | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-05 22:38, J.F. pisze:
Jak kiedys bedziesz wyjezdzal z podporzadkowanej, Czy kierowca motoru, jad±cego 180/h., nie maj±c prawa jechaæ szybciej ni¿ 50 km/h., nie jest zatem winny wypadku w takiej sytuacji ?. Gdyby jecha³ zgodnie z przepisami, to kierowca z podporz±dkowanej, bez problemu zdarzy³ by zakoñczyæ manewr i uzyska³ szybko¶æ marszow±. tzn. 50 km/h., zanim motor zbli¿y³ by siê do skrzy¿owania z podporz±dkowan±. Ca³ej sprawy po prostu by nie by³o. W przypadku Wa³êsy podobnie. Pozdrawiam WW - zdeklarowany kapelusznik Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm |
|
Data: 2011-09-06 09:00:45 | |
Autor: Cavallino | |
[onet] wa³êsa | |
U¿ytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:j44fcl$hel$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-09-05 22:38, J.F. pisze: Z automatu nie. Co nie znaczy, ¿e w konkretnym przypadku nie da³oby siê udowodniæ, ¿e nie by³o szans go zobaczyæ. |
|
Data: 2011-09-06 10:00:16 | |
Autor: WW | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-06 09:00, Cavallino pisze:
Czy kierowca motoru, jad±cego 180/h., nie maj±c prawa jechaæ szybciej Dlaczego ? Co nie znaczy, ¿e w konkretnym przypadku nie da³oby siê udowodniæ, ¿e Widzia³ go, ale tak daleko i¿ ocenia³, ¿e zd±¿y wykonaæ manewr w³±czenia do ruchu bezpiecznie. Sk±d mia³ wiedzieæ ¿e tamten zamiast 50, jedzie 180 km/h. ?. Pozdrawiam WW - zdeklarowany kapelusznik Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm |
|
Data: 2011-09-06 10:07:40 | |
Autor: Cavallino | |
[onet] wa³êsa | |
U¿ytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:j44jui$lnk$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-09-06 09:00, Cavallino pisze: Bo nie ma takiego przepisu, który by zmienia³ pierwszeñstwo w zale¿no¶ci od prêdko¶ci.
To ¼le oceni³ - jego wina. |
|
Data: 2011-09-06 11:08:36 | |
Autor: z | |
[onet] wa³êsa | |
Cavallino pisze:
Bo nie ma takiego przepisu, który by zmienia³ pierwszeñstwo w zale¿no¶ci od prêdko¶ci.No to mo¿e wypada³oby, skoro przyczyn± wypadków jest "prêdko¶æ" ;-), potraktowaæ przekroczenie prêdko¶ci tak samo jak bycie po pijanemu. Jest winny bo przekroczy³ prêdko¶æ. Gdyby jej nie przekroczy³ wypadku by nie by³o. Taka sama logika :-) z |
|
Data: 2011-09-06 02:20:45 | |
Autor: WS | |
wa³êsa | |
On 6 Wrz, 11:08, z <zch280...@gazeta.pl> wrote:
Cavallino pisze: tylko, ze pijany z automatu nie jest winny spowodowania wypadku... co do predkosci, to zakladanie przez jadacego z podporzadkowanej, ze na glownej jest limit np. 50km/h jest bezpodstawne, nawet jak zna okolice to nie jezdzi sie na pamiec - cos sie moze zmienic kiedys!!! i BUM! WS |
|
Data: 2011-09-06 12:42:32 | |
Autor: WW | |
wa³êsa | |
W dniu 2011-09-06 11:20, WS pisze:
co do predkosci, to zakladanie przez jadacego z podporzadkowanej, ze Czy na pewno ?. KD jest podstaw±, tak w³a¶nie okre¶laj±c obowi±zuj±c± wszystkich, a wiec i motocyklistów, prêdko¶æ maksymalna w terenie zabudowanym. Czy kieruj±cy ma prawo oczekiwaæ, ¿e inni u¿ytkownicy przestrzegaj± zasad KD ?. Pozdrawiam WW - zdeklarowany kapelusznik Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm |
|
Data: 2011-09-06 04:16:27 | |
Autor: WS | |
wa³êsa | |
On 6 Wrz, 12:42, WW <wu...@vp.pl> wrote:
W dniu 2011-09-06 11:20, WS pisze: a to: Art. 21. 1. Organ zarz±dzaj±cy ruchem na drogach mo¿e zmniejszyæ lub zwiêkszyæ, za pomoc± znaków drogowych, prêdko¶æ dopuszczaln± pojazdów obowi±zuj±c± na obszarze zabudowanym. 2. Prêdko¶æ dopuszczalna, o której mowa w ust. 1, mo¿e byæ: zwiêkszona - je¿eli warunki ruchu na drodze lub jej odcinku zapewniaj± zachowanie bezpieczeñstwa ruchu. rozumiem, ze ten na podporzadkowanej jest jasnowidzem i wie jaki tam jest limit? ;) WS |
|
Data: 2011-09-07 13:32:39 | |
Autor: RobertP. | |
wałęsa | |
On Tue, 06 Sep 2011 13:16:27 +0200, WS <LipnyAdresDlaSpamerow@chello.pl> wrote:
Ale jak jest podporządkowana to jest skrzyżowanie, które anuluje znak (zakazu) podwyższający prędkość. Tak więc nie trzeba być jasnowidzem. -- Pozdrawiam RobertP. |
|
Data: 2011-09-07 14:06:52 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
wałęsa | |
W dniu 07.09.2011 13:32, RobertP. pisze:
rozumiem, ze ten na podporzadkowanej jest jasnowidzem i wie jaki tam Zapomniałeś o znakach strefowych. |
|
Data: 2011-09-07 14:13:10 | |
Autor: RobertP. | |
wałęsa | |
On Wed, 07 Sep 2011 14:06:52 +0200, Andrzej Lawa <alawa_news@lechistan.spam_precz.com> wrote:
W dniu 07.09.2011 13:32, RobertP. pisze: Podwyższających prędkość? -- Pozdrawiam RobertP. |
|
Data: 2011-09-07 14:19:49 | |
Autor: RobertP. | |
wałęsa | |
On Wed, 07 Sep 2011 14:13:10 +0200, RobertP. <r_p_u_d_l_i_k@poczta.onet.pl> wrote:
On Wed, 07 Sep 2011 14:06:52 +0200, Andrzej Lawa <alawa_news@lechistan.spam_precz.com> wrote: Zresztą, nawet gdyby ktoś coś takiego ustawił, to ten na podporządkowanej będzie w tej samej strefie. Dalej nie trzeba być jasnowidzem. -- Pozdrawiam RobertP. |
|
Data: 2011-09-07 19:33:07 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
wa³êsa | |
W dniu 07.09.2011 14:19, RobertP. pisze:
Zapomnia³e¶ o znakach strefowych. Czemu nie? ;)
Niekoniecznie. Dalej nie trzeba byæ jasnowidzem. Trzeba, bo mo¿esz znaæ najwy¿ej prêdko¶æ _za_ skrzy¿owaniem, w przypadku zwyk³ych znaków, zatem kto¶ jad±cy na drodze, na któr± wje¿d¿asz mo¿e jad±c zupe³nie legalnie przydzwoniæ ci z prêdko¶ci± równ± temu limitowi. Dodaj do tego pojazdy uprzywilejowane oraz np. stan wy¿szej konieczno¶ci i masz przyczynê koñcówki artyku³u 4. |
|
Data: 2011-09-06 12:46:46 | |
Autor: Cavallino | |
wa³êsa | |
U¿ytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:
Czy kieruj±cy ma prawo oczekiwaæ, ¿e inni u¿ytkownicy przestrzegaj± zasad KD ?. Ma te¿ obowi±zek zastosowaæ zasadê ograniczonego zaufania. |
|
Data: 2011-09-06 13:04:02 | |
Autor: WW | |
wa³êsa | |
W dniu 2011-09-06 12:46, Cavallino pisze:
U¿ytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news: Kierowca motocykla równie¿ obowi±zany jest j± stosowaæ i przewidzieæ, ¿e inny kieruj±cy, podobnie jak on, olewa przepisy KD. :-P Pozdrawiam WW - zdeklarowany kapelusznik :-) Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm |
|
Data: 2011-09-06 13:06:29 | |
Autor: Cavallino | |
wa³êsa | |
U¿ytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:j44un5$r3$4node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-09-06 12:46, Cavallino pisze: Oczywi¶cie, gdyby którykolwiek z nich j± zastosowa³, to wypadku by nie by³o i generalnie do tego to zmierza. Ale jak by³, to zawsze pozostaje wina tego, który nie ust±pi³ pierwszeñstwa. |
|
Data: 2011-09-06 13:19:01 | |
Autor: WW | |
wa³êsa | |
W dniu 2011-09-06 13:06, Cavallino pisze:
Kierowca motocykla równie¿ obowi±zany jest j± stosowaæ i przewidzieæ, Tu siê zgadzamy. Ale jak by³, to zawsze pozostaje wina tego, który nie ust±pi³ A tu nie. Pozdrawiam WW - zdeklarowany kapelusznik :-) Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm |
|
Data: 2011-09-06 21:24:18 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
wa³êsa | |
W dniu 06.09.2011 12:42, WW pisze:
W dniu 2011-09-06 11:20, WS pisze: Drogi ignorancie! Znak ograniczenia prêdko¶ci ma tak¿e takie dzia³anie, ¿e mo¿e podwy¿szyæ limit w stosunku do normalnego. W takiej np. Warszawie jest conieco dróg - jak najbardziej na obszarze zabudowanym - z wy¿szym limitem. Czy kieruj±cy ma prawo oczekiwaæ, ¿e inni u¿ytkownicy przestrzegaj± Primo: skoro nie wiesz, jakie tam znaki aktualnie stoj± (teoretycznie 5 minut wcze¶niej mog³y zostaæ zmienione), to nie wiesz, jaki jest limit. Secundo: oczekiwaæ tak, ale nie wbrew obserwowanej rzeczywisto¶ci. Skoro widzisz nadje¿d¿aj±cy pojazd - widzisz, jak szybko siê zbli¿a. Je¶li nie potrafisz poprawni oszacowaæ tempa zbli¿ania tak, ¿eby nie wymusiæ pierwszeñstwa - wynocha zza kierownicy. A najlepiej w ogóle do dróg siê nie zbli¿aj. Pozdrawiam |
|
Data: 2011-09-07 08:37:43 | |
Autor: WW | |
wa³êsa | |
W dniu 2011-09-06 21:24, Andrzej Lawa pisze:
Czy na pewno ?. KD jest podstaw±, tak w³a¶nie okre¶laj±c obowi±zuj±c± Drogi ignorancie! Znak ograniczenia prêdko¶ci ma tak¿e takie dzia³anie, Proszê o wybaczenie. Jako, ¿e ca³y watek jest o szybko¶ciach wiêkszych i to znacznie od dopuszczalnych, za³o¿y³em, jak widaæ b³êdnie, i¿ wszyscy zrozumieli, ¿e omawiamy tu taki w³a¶nie przypadek. Ci±gle zapominam, ¿e tu s± te¿ ludzie o uproszczonym my¶leniu. Postaram siê na przysz³o¶æ pisaæ prostymi zdaniami tak, aby i oni zrozumieli, o co w tym wszystkim chodzi. :-) Pozdrawiam WW - zdeklarowany kapelusznik Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm |
|
Data: 2011-09-07 10:44:43 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
wa³êsa | |
W dniu 07.09.2011 08:37, WW pisze:
Drogi ignorancie! Znak ograniczenia prêdko¶ci ma tak¿e takie dzia³anie, Ci±gle nie jeste¶ w stanie zrozumieæ tzw. sedna sprawy: ty tak na prawdê NIE WIESZ jaka jest aktualna dopuszczalna prêdko¶æ na drodze, na któr± wyje¿d¿asz. Teoretycznie mo¿e byæ i 300. Ty za¶ w swoim o¶lim (za przeproszeniem os³ów) uporze zak³adasz sobie jak±¶ warto¶æ i ignorujesz dane wynikaj±ce z obserwacji. |
|
Data: 2011-09-07 19:40:41 | |
Autor: Adam P³aszczyca | |
wa³êsa | |
Dnia Tue, 06 Sep 2011 21:24:18 +0200, Andrzej Lawa napisa³(a):
Tylko w obszarze zabudowanym. Poza nim - nie. Secundo: oczekiwaæ tak, ale nie wbrew obserwowanej rzeczywisto¶ci. Skoro widzisz nadje¿d¿aj±cy pojazd - widzisz, jak szybko siê zbli¿a. Nieprawd± jest jakoby. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kêszyca Le¶na 51/9, 66-305 Keszyca Le¶na _______/ /_ Wywo³ywanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2011-09-07 20:12:47 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
wa³êsa | |
W dniu 07.09.2011 19:40, Adam P³aszczyca pisze:
Dnia Tue, 06 Sep 2011 21:24:18 +0200, Andrzej Lawa napisa³(a): A masz jak±¶ podstawê prawn±, poza g³osami w twojej g³owie? Secundo: oczekiwaæ tak, ale nie wbrew obserwowanej rzeczywisto¶ci. Skoro No przepraszam: p³aszczyd³a, wuwu i inne pó³¶lepe niedorozwiniête istotki, które nie powinny mieæ prawa zbli¿aæ siê do dróg publicznych, mog± mieæ z tym problem i st±d siê bior± przypadki wymuszeñ pierwszeñstwa. Ale ja nie mam problemów z prawid³ow± ocen± czy na 100% zd±¿ê, czy te¿ nie mam takiej gwarancji. |
|
Data: 2011-09-07 21:17:46 | |
Autor: Adam P³aszczyca | |
wa³êsa | |
Dnia Wed, 07 Sep 2011 20:12:47 +0200, Andrzej Lawa napisa³(a):
Tylko w obszarze zabudowanym. Poza nim - nie. Art. 21 u. 1 i 3 PoRD. Pod ³awê i szczekaj durniu. Secundo: oczekiwaæ tak, ale nie wbrew obserwowanej rzeczywisto¶ci. Skoro To, ¿e jeden dupek spod ³awy uwa¿a siê za Boga nie stanowi, ¿e jego durne twierdzenia staj± siê prawd±. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kêszyca Le¶na 51/9, 66-305 Keszyca Le¶na _______/ /_ Wywo³ywanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2011-09-06 11:25:38 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 06.09.2011 11:08, z pisze:
Cavallino pisze: Jeste¶ ³askaw bredziæ - wcale nie jest tak, ¿e pijany->winien (czego¶ wiêcej jak kierowania "pod wp³ywem"). Kto¶ mo¿e byæ napruty jak meserszmit, a jak mu trze¼wy wymusi pierwszeñstwo, to trze¼wy bêdzie winny spowodowania zdarzenia drogowego. |
|
Data: 2011-09-06 10:54:14 | |
Autor: R2r | |
[onet] wałęsa | |
W dniu 2011-09-06 10:00, WW pisze:
Widział go, ale tak daleko iż oceniał, że zdąży wykonać manewr włączeniaNo i popełnił zasadniczy błąd. Ocenianie samej odległości to za mało, gdyż to odległość w połączeniu z prędkością decyduje o tym, czy manewr można wykonać bezpiecznie. Skąd miał wiedzieć że tamten zamiast 50, jedziePrzyjrzeć się nieco dłużej niż tylko przez mgnienie oka? -- Pozdrawiam. Artur. |
|
Data: 2011-09-06 11:17:55 | |
Autor: WW | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-06 10:54, R2r pisze:
W dniu 2011-09-06 10:00, WW pisze: Mo¿e siê mylê, ale przy pojedynczym ¶wietle, maskuj±cym sylwetkê, bardzo trudno oceniæ prêdko¶æ. Aby za¶ mieæ pewno¶æ, to nale¿a³o by poczekaæ z manewrem, a¿ nic nie bêdzie jecha³o, co w miastach raczej rzadko wystêpuje. Pozdrawiam WW - zdeklarowany kapelusznik Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm |
|
Data: 2011-09-06 11:21:04 | |
Autor: Cavallino | |
[onet] wa³êsa | |
U¿ytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:j44og6$qjl$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-09-06 10:54, R2r pisze: Trzeba siê wiêc bardziej staraæ, a nie olaæ ocenê bo jest trudna. Aby za¶ mieæ pewno¶æ, to nale¿a³o by poczekaæ z manewrem, a¿ nic nie bêdzie jecha³o, Tak robi± baby. Jak kto¶ umie je¼dziæ, to ma z tym mniejsze k³opoty. |
|
Data: 2011-09-06 11:27:32 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 06.09.2011 11:17, WW pisze:
Mo¿e siê mylê, ale przy pojedynczym ¶wietle, maskuj±cym sylwetkê, bardzo Jak nie potrafisz - nie pchaj siê na afisz. |
|
Data: 2011-09-06 12:51:44 | |
Autor: WW | |
[onet] wałęsa | |
W dniu 2011-09-06 11:27, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 06.09.2011 11:17, WW pisze: Może to coś rozjaśni. Nieumyślne spowodowanie śmierci, art. 155 Kodeksu karnego Apelacja w prawie karnym (cz. 6) – błąd w ustaleniach faktycznych » Zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym na tle art. 177 Kodeksu karnego (cz. 3) –zasada ograniczonego zaufania Sąd Najwyższy trafnie wyjaśnił, że przekroczenie przepisów przez innych użytkowników zwalnia zgodnie z zasadą ograniczonego zaufania osobę przestrzegającą przepisów od odpowiedzialności, gdy nie mogła przekroczenia ze strony współuczestników ruchu zauważyć lub przewidzieć. Zasada ograniczonego zaufania dotyczy wszystkich uczestników ruchu. Ma ona związek również ze stanem nawierzchni dróg tzn. należy przyjąć, że użytkownik drogi oznaczonej na mapie jako droga pierwszej klasy ma pełne prawo przypuszczać, że każda przeszkoda na drodze wynikająca ze złego stanu nawierzchni została oznaczona odpowiednimi znakami. Jeżeli tych znaków nie ma i stanie się nieszczęście, bo kierowca omijając jakąś dziurę spowoduje wypadek, to on za to nie powinien odpowiadać, bo właśnie ta zasada ograniczonego zaufania odnosi się również do stanu nawierzchni dróg. Mogą być tu jednak sytuacje nietypowe. Jest autostrada, ale na skutek klęski żywiołowej, o której kierowca wiedział droga ta została podmyta i pojawiły się na niej dziury, zapadliny. Podobnie kierujemy się pełną zasadą ograniczonego zaufania przy oznaczeniach na przejazdach kolejowych. źródło:prawoity.pl |
|
Data: 2011-09-06 13:01:11 | |
Autor: Cavallino | |
[onet] wałęsa | |
Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał w wiadomości news:
Sąd Najwyższy trafnie wyjaśnił, że przekroczenie przepisów przez innych użytkowników zwalnia zgodnie z zasadą ograniczonego zaufania osobę przestrzegającą przepisów od odpowiedzialności, gdy nie mogła przekroczenia ze strony współuczestników ruchu zauważyć lub przewidzieć. Czyli dokładnie to co miałeś napisane na początku. |
|
Data: 2011-09-06 13:09:35 | |
Autor: WW | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-06 13:01, Cavallino pisze:
U¿ytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news: Przeczytaj mo¿e trochê dalej. Zasada ograniczonego zaufania dotyczy wszystkich uczestników ruchu. Dlaczego wiêc motocyklista nie zwolni³ ? W tym samym orzeczeniu jest te¿ napisane: Zasada ograniczonego zaufania nie mo¿e przekszta³ciæ siê w zasadê braku zaufania, bo to spowodowa³oby sparali¿owanie ruchu pojazdów. Nie mo¿na przez ca³y czas zak³adaæ, ¿e kierowca powinien przez ca³y czas zak³adaæ jad±c wieczorem, ¿e wjedzie w nieo¶wietlon± furmankê. Kieruj±cy powinien z regu³y oczekiwaæ od innych uczestników ruchu zachowañ racjonalnych. To dotyczy najechania na nieo¶wietlona furmankê, ale motocyklistów te¿ to dotyczy. Pozdrawiam WW - zdeklarowany kapelusznik :-) Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm |
|
Data: 2011-09-06 13:14:16 | |
Autor: Cavallino | |
[onet] wa³êsa | |
U¿ytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:j44v1h$1k1$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-09-06 13:01, Cavallino pisze: Oczywi¶cie. Wiêc teraz podaj z jakiego powodu wymuszaj±cy pierwszeñstwo mia³by byæ z niej wy³±czony. |
|
Data: 2011-09-06 13:21:20 | |
Autor: WW | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-06 13:14, Cavallino pisze:
Oczywi¶cie. W³a¶nie mówiê, ¿e nie jest i dlatego nie mo¿na stwierdzaæ kategorycznie, ¿e to wina kierowcy. Kto zawini³ - okre¶li s±d. Pozdrawiam WW - zdeklarowany kapelusznik :-) Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm |
|
Data: 2011-09-06 13:22:42 | |
Autor: Cavallino | |
[onet] wa³êsa | |
U¿ytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:j44vni$20i$4node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-09-06 13:14, Cavallino pisze: Czyli nadal pozostaje wymuszenie pierwszeñstwa. Winny wymuszenia jest wymuszaj±cy. |
|
Data: 2011-09-07 09:04:32 | |
Autor: Arek | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-06 13:22, Cavallino pisze:
Oczywi¶cie. Wracamy do starego w±tku, kiedy nastêpuje wymuszenie, czy gdy pojazd z pierwszeñstwem jest 50m od tego "wymuszaj±cego", 100m, 1km, 2km itp. To ¿e Cavallino wraz Andrzejem Law±, interpretuj± prawo, ¿e jak oni jad± to w promieniu kilkudziesiêciu kilometrów nikt nie ma prawa przed nimi wyprzedziæ ani w³±czyæ siê do ruchu, to wiemy. I, ¿e rozmowa z nimi na takie tematy nie ma kompletnie sensu, to chyba równie¿ wiemy. Czyli mamy dwa pojazdy, jeden z du¿ym prawdopodobieñstwem jedzie bardzo szybko, za³o¿enie, ¿e ok 200km/h nie jest wcale przesadzone (w koñcu ¶redni± ma 170!km/h), drugi w³±cza siê do ruchu zza niewidocznej przeszkody. Robota dla bieg³ych, którzy "udowodni±" czyj b³±d doprowadzi³ do wypadku. Pewnie gdyby motorem jecha³ statystyczny Kowalski, to przyczyn± by³o by niedostosowanie prêdko¶ci. Tu pewnie bêdzie inaczej. A. |
|
Data: 2011-09-07 09:16:30 | |
Autor: Cavallino | |
[onet] wa³êsa | |
U¿ytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:
w promieniu kilkudziesiêciu kilometrów nikt nie ma prawa przed nimi wyprzedziæ ani w³±czyæ siê do ruchu, to wiemy. Nie. Za to pierdzielisz od rzeczy jak zwykle. Ale dzisiaj na Twoje kretynizmy nie jestem w nastroju, chcia³e¶ to masz. PLONK |
|
Data: 2011-09-07 10:51:19 | |
Autor: Arek | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-07 09:16, Cavallino pisze:
w promieniu kilkudziesiêciu kilometrów nikt nie ma prawa przed nimi Nie? to kiedy to siê zmieni³o? Ju¿ mogê wyprzedziæ samochód wyje¿d¿aj±c z Warszawy gdy Ty doje¿d¿asz do Gdañska? Dziêki! Za to pierdzielisz od rzeczy jak zwykle. Nareszcie:) A. |
|
Data: 2011-09-07 11:08:38 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 07.09.2011 09:04, Arek pisze:
To ¿e Cavallino wraz Andrzejem Law±, interpretuj± prawo, ¿e jak oni jad± Pytanie: jeste¶ zbyt g³upi, by zrozumieæ co siê do ciebie pisze, czy celowo k³amiesz w kwestii co ja czy Cavallino piszemy? |
|
Data: 2011-09-07 11:05:58 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 06.09.2011 13:09, WW pisze:
Przeczytaj mo¿e trochê dalej. Bo nie mia³ powodu. Jakby na horyzoncie dostrzeg³ tê toyotê stoj±c± w poprzek i nie zacz±³ zwalniaæ - wtedy by³aby jego wina. |
|
Data: 2011-09-07 11:39:25 | |
Autor: Arek | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-07 11:05, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 06.09.2011 13:09, WW pisze: Na horyzoncie dostrzeg³ stoj±cy pojazd, powinien za³o¿yæ, ¿e kto¶ mo¿e z niego wyj¶æ, wybiec, wyjechaæ itp. Pomijam kwestiê ograniczeñ (no chyba, ¿e zgodnie z Twoj± sugesti±, w³a¶nie zarz±dca drogi zmniejszy³ do 200km/h) A. |
|
Data: 2011-09-07 13:01:08 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 07.09.2011 11:39, Arek pisze:
Bo nie mia³ powodu. Jakby na horyzoncie dostrzeg³ tê toyotê stoj±c± w Niby dlaczego? Stoi nieruchomo zaparkowany poza pasem ruchu - z punku widzenia przepisów jest to nieruchoma przeszkoda, jak kontener na ¶mieci. |
|
Data: 2011-09-07 13:11:17 | |
Autor: Arek | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-07 13:01, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 07.09.2011 11:39, Arek pisze: I znowu wymy¶lasz sobie rzeczywisto¶æ, ten tir zajmowa³ prawie pól pasa ruchu. A. |
|
Data: 2011-09-07 13:58:17 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 07.09.2011 13:11, Arek pisze:
Stoi nieruchomo zaparkowany poza pasem ruchu - z punku widzenia Teraz twierdzisz, ¿e w TIRa wjecha³? |
|
Data: 2011-09-07 14:14:57 | |
Autor: Arek | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-07 13:58, Andrzej Lawa pisze:
Stoi nieruchomo zaparkowany poza pasem ruchu - z punku widzenia Jak do tego ciekawego wniosku doszed³e¶? Twoje problemy z czytaniem s± wrêcz imponuj±ce. A. |
|
Data: 2011-09-07 19:33:54 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 07.09.2011 14:14, Arek pisze:
W dniu 2011-09-07 13:58, Andrzej Lawa pisze: Raczej ty siê gubisz w w±tku. Mo¿e zapisz sobie swoje zeznania i uzgodnij je wzajemnie, hmm? |
|
Data: 2011-09-08 09:08:50 | |
Autor: Arek | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-07 19:33, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 07.09.2011 14:14, Arek pisze: Nie staæ Ciê na co¶ swojego? Tak nawiasem wska¿esz, gdzie siê gubiê? A. |
|
Data: 2011-09-07 18:32:54 | |
Autor: Adam P³aszczyca | |
[onet] wa³êsa | |
Dnia Wed, 07 Sep 2011 11:39:25 +0200, Arek napisa³(a):
Na horyzoncie dostrzeg³ stoj±cy pojazd, powinien za³o¿yæ, ¿e kto¶ mo¿e z niego wyj¶æ, wybiec, wyjechaæ itp. Powinien? Dawaj przepis. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kêszyca Le¶na 51/9, 66-305 Keszyca Le¶na _______/ /_ Wywo³ywanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2011-09-08 09:31:34 | |
Autor: Arek | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-07 18:32, Adam P³aszczyca pisze:
Dnia Wed, 07 Sep 2011 11:39:25 +0200, Arek napisa³(a): To by³o w nawi±zaniu do postu Lawy, który zreszt± przyci±³e¶: "Bo nie mia³ powodu. Jakby na horyzoncie dostrzeg³ tê toyotê stoj±c± w poprzek i nie zacz±³ zwalniaæ - wtedy by³aby jego wina." Owszem nie by³o toyoty, ale na pasie ruchu sta³ tir. To, ¿e akurat w niego nie przydzwoni³ nie ma znaczenia w odniesieniu do jego prêdko¶ci. Choæ w sumie w tym przypadku: Art. 23. 1. p 2 |
|
Data: 2011-09-08 00:48:18 | |
Autor: Bartek Kacprzak | |
wa³êsa | |
On 8 Wrz, 09:31, Arek <a...@abc.pl> wrote:
Niby dlaczego mial uderzyc w tira, skoro toyota stala na tym samym pasie ruchu co motocykl? Samochod ciezarowy stal na pasie przeciwleglym? Bartek |
|
Data: 2011-09-06 15:10:10 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
[onet] wałęsa | |
On Tue, 6 Sep 2011, WW wrote:
S±d Najwy¿szy trafnie wyja¶ni³, ¿e przekroczenie przepisów przez innych u¿ytkowników zwalnia zgodnie z zasad± ograniczonego zaufania osobê przestrzegaj±c± przepisów od odpowiedzialno¶ci, gdy nie mog³a przekroczenia ze strony wspó³uczestników ruchu zauwa¿yæ lub przewidzieæ. Wyrok dobry do cytowania, mo¿esz dos³aæ sygnaturê? ¼ród³o:prawoity.pl Obawiam siê ¿e tam jest wiele do szukania :) Oczywi¶cie, dzia³a on wobec obu stron, wiêc kryterium pozostaje ustalenie czy która¶ ze stron jest "wy³±czona" (znaczy tylko jedna strona jest w takim stanie, ¿e "mog³a", a druga "nie mog³a"). Bo je¶li nie, to *nadal* ten kto zosta³by uznany winnym nim pozostaje: jeden przekracza prêdko¶æ, drugi nie ustêpuje pierwszeñstwa. Dlaczego owa zasada mia³aby nie dzia³aæ wobec jednego z uczestników, a dzia³aæ wobec drugiego? pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2011-09-06 17:53:54 | |
Autor: Cavallino | |
[onet] wa³êsa | |
U¿ytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:Pine.WNT.4.64.1109061506260.3716quad...
On Tue, 6 Sep 2011, WW wrote: Ale co chcesz cytowaæ? Przecie¿ to jest oczywiste. Jak nie widzia³e¶ kogo¶ kto by³ np. za górk±, to nie mog³e¶ stosowaæ zasady ograniczonego zaufania, która w³a¶nie polega na tym, ¿e musisz widzieæ i¿ kto¶ siê zachowuje jakkolwiek. |
|
Data: 2011-09-07 09:07:59 | |
Autor: Arek | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-06 17:53, Cavallino pisze:
S±d Najwy¿szy trafnie wyja¶ni³, ¿e przekroczenie przepisów przez Ale skoro górka jest 200m za Tob±, to je¿eli kto¶ zza niej siê wy³oni to mo¿esz przewidzieæ w jakim czasie stanie siê dla Ciebie zagro¿eniem. Oczywi¶cie zak³adaj±c, ¿e jedzie zgodnie z przepisami. Nie musisz zak³adaæ, ¿e jedzie 200km/h. A. |
|
Data: 2011-09-07 07:28:38 | |
Autor: AZ | |
[onet] wałęsa | |
On 2011-09-07, Arek <abc@abc.pl> wrote:
Nawet wtedy motocyklista zapierdalajacy 200 km/h jest w stanie zredukowac mocno ta predkosc i ma pole do manewru. -- Artur |
|
Data: 2011-09-06 18:49:29 | |
Autor: R2r | |
[onet] wałęsa | |
W dniu 2011-09-06 12:51, WW pisze:
Sąd Najwyższy trafnie wyjaśnił, że przekroczenie przepisów przez innychtam gdzie jest obowiązek > użytkowników zwalnia zgodnie z zasadą ograniczonego zaufania osobę przestrzegającą przepisów od odpowiedzialności, gdy nie mogłaKluczowe jest "nie mogła". A nie mogła gdyż? Bardzo jej się spieszyło i ograniczyła się wyłącznie do oceny odległości? -- Pozdrawiam. Artur. ______________________________________________________ |
|
Data: 2011-09-06 21:25:51 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[onet] wałęsa | |
W dniu 06.09.2011 12:51, WW pisze:
^^^^^^^^^^^^^Może się mylę, ale przy pojedynczym świetle, maskującym sylwetkę, bardzo przekroczenia ze strony współuczestników ruchu zauważyć lub przewidzieć.^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^ Czytaj uważniej. |
|
Data: 2011-09-07 09:10:46 | |
Autor: Arek | |
[onet] wałęsa | |
W dniu 2011-09-06 21:25, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 06.09.2011 12:51, WW pisze: No właśnie, skąd kierowca toyoty mógł wiedzieć, że drogą zasuwa Wałęsa 200km/h? Nawet jak widział go na horyzoncie, to słusznie mógł założyć, że zanim ten pojazd dojedzie to zdąży się włączyć do ruchu i o tym zapomnieć. Aczkolwiek równie prawdopodobne jest, że wyjechał na pałę nie patrząc, ale tego nie wiemy. Wiemy na pewno, że poseł *mógł* jechać bardzo szybko. A. |
|
Data: 2011-09-07 10:48:25 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[onet] wałęsa | |
W dniu 07.09.2011 09:10, Arek pisze:
przestrzegającą przepisów od odpowiedzialności, gdy nie mogła^^^^^^^^^^^^^ Ależ zrozum: NIE WOLNO zakładać. Jeśli widać nadjeżdżający pojazd, to masz obowiązek ocenić na podstawie tej obserwacji, czy zdążysz bezpiecznie włączyć się do ruchu. Pomijając wszystko inne tak na prawdę nie wiesz, czy przed paroma minutami zarządca drogi nie podniósł znakiem limitu. |
|
Data: 2011-09-07 11:37:46 | |
Autor: Arek | |
[onet] wałęsa | |
W dniu 2011-09-07 10:48, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 07.09.2011 09:10, Arek pisze: Sugerujesz, że od czasu gdy jechała tą drogą toyota, zarządca drogi mógł podnieść limit z np. 50km/h do 200km/h. Ciekawa wersja. A. |
|
Data: 2011-09-07 12:59:01 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[onet] wałęsa | |
W dniu 07.09.2011 11:37, Arek pisze:
Ależ zrozum: NIE WOLNO zakładać. Jeśli widać nadjeżdżający pojazd, to Teoretycznie mógł, jeśli uznał że widoczność i nawierzchnia są wystarczające. Pewnie by się naraził na gromy, ale możliwość zawsze istnieje. Poza tym zawsze mógł to być pojazd uprzywilejowany. |
|
Data: 2011-09-07 13:03:46 | |
Autor: Arek | |
[onet] wałęsa | |
W dniu 2011-09-07 12:59, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 07.09.2011 11:37, Arek pisze: Musisz poczytać jakie są limity prędkości na poszczególnych typach dróg. Poza tym zawsze mógł to być pojazd uprzywilejowany. Wówczas jechałby na sygnale a to trochę zmienia postać rzeczy. A. |
|
Data: 2011-09-07 14:08:35 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[onet] wałęsa | |
W dniu 07.09.2011 13:03, Arek pisze:
Sugerujesz, że od czasu gdy jechała tą drogą toyota, zarządca drogi mógł Och, a gdzie niby te limity wyczytałeś, hmm? Poza tym zawsze mógł to być pojazd uprzywilejowany. W zakresie oceny szybkości zbliżania? Niby dlaczego? |
|
Data: 2011-09-06 11:23:19 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 06.09.2011 10:00, WW pisze:
Co nie znaczy, ¿e w konkretnym przypadku nie da³oby siê udowodniæ, ¿e Z tego ¿e widzia³ i ocenia³. ¬le oceni³ - jego wina. |
|
Data: 2011-09-06 12:55:23 | |
Autor: WW | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-06 11:23, Andrzej Lawa pisze:
Widzia³ go, ale tak daleko i¿ ocenia³, ¿e zd±¿y wykonaæ manewr w³±czenia A nie motocyklisty, który WIEDZIA£, ¿e przekroczy³ prêdko¶æ - ma prêdko¶ciomierz ?. Kierowca oceni³ odleg³o¶æ i z do¶wiadczenia wiedzia³, ¿e zd±¿y, gdyby tamten jecha³ zgodnie z przepisami. Frustra legis auxilium quaerit, qui in legem committit Zatem to motocyklista jest winien. Pozdrawiam WW - zdeklarowany kapelusznik :-) Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm |
|
Data: 2011-09-06 13:02:31 | |
Autor: Cavallino | |
[onet] wa³êsa | |
U¿ytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:j44u6u$r3$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-09-06 11:23, Andrzej Lawa pisze: Nie - za z³± ocenê odpowiada ten który j± ¼le wykona³. Kierowca oceni³ odleg³o¶æ i z do¶wiadczenia wiedzia³, ¿e zd±¿y, gdyby tamten jecha³ zgodnie z przepisami. Tyle ¿e nie móg³ sobie robiæ takiego za³o¿enia. Sam zacytowa³e¶ wyrok s±du który to potwierdza. |
|
Data: 2011-09-06 13:11:22 | |
Autor: WW | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-06 13:02, Cavallino pisze:
A za z³amanie prawa, ten który je z³ama³.
Poczytaj nieco dalej. W tym samym orzeczeniu jest te¿ napisane: Zasada ograniczonego zaufania nie mo¿e przekszta³ciæ siê w zasadê braku zaufania, bo to spowodowa³oby sparali¿owanie ruchu pojazdów. Nie mo¿na przez ca³y czas zak³adaæ, ¿e kierowca powinien przez ca³y czas zak³adaæ jad±c wieczorem, ¿e wjedzie w nieo¶wietlon± furmankê. Kieruj±cy powinien z regu³y oczekiwaæ od innych uczestników ruchu zachowañ racjonalnych. Pozdrawiam WW - zdeklarowany kapelusznik Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm |
|
Data: 2011-09-06 13:15:52 | |
Autor: Cavallino | |
[onet] wa³êsa | |
U¿ytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:j44v4t$1k1$2node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-09-06 13:02, Cavallino pisze: Prawo z³amali obaj, wiêc w ten sposób nic nie zyskasz.
Czyta³em nie raz.
Dok³adnie. Ale je¶li nie rozumiesz co czytasz i wydaje Ci siê, ¿e to uniewinnia tych którym siê nie chcia³o oceniaæ szybko¶ci przeciwnika, to ja na taki brak rozumienia tekstu czytanego nic nie poradzê. |
|
Data: 2011-09-06 13:23:42 | |
Autor: WW | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-06 13:15, Cavallino pisze:
Ale je¶li nie rozumiesz co czytasz i wydaje Ci siê, ¿e to uniewinnia Z tym "nie chcia³o" to bym polemizowa³. Z jednej strony motocyklista maj±cy szybko¶ciomierz, z drugiej kierowca oceniaj±cy na oko i jak stwierdzi³ sad, maj±cy prawo oczekiwaæ, ¿e tamten jedzie 50 km/h. Pozdrawiam WW - zdeklarowany kapelusznik :-) Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm |
|
Data: 2011-09-06 13:27:49 | |
Autor: Cavallino | |
[onet] wa³êsa | |
U¿ytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:
Z jednej strony motocyklista maj±cy szybko¶ciomierz, z drugiej kierowca oceniaj±cy na oko i jak stwierdzi³ sad, Teraz ju¿ pierdzielisz, nadal nie zbli¿aj±c siê do zrozumienia tego co czytasz. |
|
Data: 2011-09-07 09:14:02 | |
Autor: Arek | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-06 13:27, Cavallino pisze:
U¿ytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news: WW, to jest oznaka, ¿e Cavallinio skoñczy³y siê argumenty, teraz wejdzie w tryb w którym na pewno siê z nim nie dogadasz. A. |
|
Data: 2011-09-07 11:11:37 | |
Autor: WW | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-07 09:14, Arek pisze:
Teraz ju¿ pierdzielisz, nadal nie zbli¿aj±c siê do zrozumienia tego co Prorok jaki czy cu¶ ?? :-P Pozdrawiam WW - zdeklarowany kapelusznik :-) Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm |
|
Data: 2011-09-07 11:18:21 | |
Autor: Cavallino | |
[onet] wa³êsa | |
U¿ytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:
Prorok jaki czy cu¶ ?? :-P Nie - po prostu napastliwy debil. HINT: Jak kto¶ czego¶ nie wie, to mogê mu grzecznie wyja¶niæ. Ale jak po raz n-ty pierdzieli to samo, mimo wyja¶nieñ ¿e siê myli, to oznaka, ¿e dalsza dyskusja z nim nie ma sensu i nale¿y skonczyæ w±tek. A jak siê przypieprzy z tym samym debilnym be³kotem który¶ kolejny raz, w nastêpnym w±tku, to trzeba go wys³aæ do kibla, bo nie rokuje na przysz³o¶æ. Reasumuj±c - skoro s±d Ci pisze, ¿e JE¦LI nie widzia³e¶, to nie mog³e¶ stosowaæ zasady ograniczonego zaufania, wiêc jeste¶ czysty, a Ty twierdzisz ¿e nie musisz stosowaæ zasady ograniczonego zaufania, gdy Ci siê nie chce patrzeæ, to po prostu gadasz g³upoty i tyle. |
|
Data: 2011-09-07 11:36:11 | |
Autor: Arek | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-07 11:18, Cavallino pisze:
U¿ytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news: Kolejna cecha Cavallino, on zawsze zna fakty. Jak bêdziesz grzeczny to Ci obja¶ni czego nie wiesz, bo na pewno nie wiesz, zw³aszcza, ¿e siê z nim nie zgadzasz. Opcja, ¿e Cavallino, czego¶ nie wyczyta³ ze swojej szklanej kuli nie wchodzi w grê. A. |
|
Data: 2011-09-06 21:43:33 | |
Autor: Adam P³aszczyca | |
[onet] wa³êsa | |
Dnia Tue, 6 Sep 2011 13:15:52 +0200, Cavallino napisa³(a):
Dok³adnie. Ale uniewinnia tych, którym nie 'nie chcia³o siê' co warunki uniemo¿liwia³y. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kêszyca Le¶na 51/9, 66-305 Keszyca Le¶na _______/ /_ Wywo³ywanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2011-09-06 21:40:50 | |
Autor: Adam P³aszczyca | |
[onet] wa³êsa | |
Dnia Tue, 6 Sep 2011 13:02:31 +0200, Cavallino napisa³(a):
A nie motocyklisty Owszem, nie zawsze. Kierowca oceni³ odleg³o¶æ i z do¶wiadczenia wiedzia³, ¿e zd±¿y, gdyby tamten jecha³ zgodnie z przepisami. Owszem, mia³ prawo - art. 4 PoRD. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kêszyca Le¶na 51/9, 66-305 Keszyca Le¶na _______/ /_ Wywo³ywanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2011-09-06 21:29:44 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 06.09.2011 12:55, WW pisze:
Widzia³ go, ale tak daleko i¿ ocenia³, ¿e zd±¿y wykonaæ manewr w³±czenia No beton... Ile¿ razy mo¿na ci powtarzaæ? Jak widzisz nadje¿d¿aj±cy pojazd to mo¿esz wiêc i musisz oceniæ, jak szybko dotrze do punktu potencjalnej kolizji. A nie zak³adaæ sobie jak±¶ teoretyczn± prêdko¶æ. Frustra legis auxilium quaerit, qui in legem committit Durniem by³e¶ i durniem bêdziesz - i ¿adne cytowanie ³aciny ci nie pomo¿e. |
|
Data: 2011-09-06 21:36:44 | |
Autor: Artur Ma¶l±g | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-06 21:29, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 06.09.2011 12:55, WW pisze: Na ca³e szczê¶cie s±dy s± jednak innego zdania. Zreszt± Twoim idiotycznym teoriom o "mo¿eniu" i muszeniu przecz± wypowiedzi wielu mistrzów, ¿e na na podstawie "bziuuu" itd. oceniaj± b³êdnie prêdko¶æ i pó¼niej bzdury pisz±... A nie zak³adaæ sobie jak±¶ teoretyczn± prêdko¶æ. To jest wprost wpisane w ustawê. Frustra legis auxilium quaerit, qui in legem committit Tobie jak widaæ bez cytowania wychodzi tak jak sam powy¿ej napisa³e¶ :) |
|
Data: 2011-09-07 10:59:03 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 06.09.2011 21:36, Artur Ma¶l±g pisze:
No beton... Ile¿ razy mo¿na ci powtarzaæ? Jak widzisz nadje¿d¿aj±cy Nie s± - cytowane tu niedawno orzeczenie jest zgodne z tym, co ja piszê. idiotycznym teoriom o "mo¿eniu" i muszeniu przecz± wypowiedzi Aaargh... Naucz siê czytaæ! Nie "prêdko¶æ" a "jak szybko dotrze" (tj. w jakim czasie dotrze, a nie z jak± prêdko¶ci± siê porusza). A nie zak³adaæ sobie jak±¶ teoretyczn± prêdko¶æ. Naucz siê czytaæ przepisy do koñca. Masz zaawansowane ADHD, ¿e nie potrafisz zdania z ustawy doczytaæ do koñca? Art. 4 wyra¼nie mówi, ¿e nie wolno zak³adaæ przestrzegania przepisów przez innych je¶li z obserwacji wynika, ¿e mog± ich jednak nie przestrzegaæ. Co wiêcej - co do ró¿nych têpaków nie dociera - tak na prawdê nie wiesz, jaka jest dopuszczalna prêdko¶æ na drodze, na któr± wyje¿d¿asz. |
|
Data: 2011-09-07 19:46:26 | |
Autor: Artur Ma¶l±g | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-07 10:59, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 06.09.2011 21:36, Artur Ma¶l±g pisze: Wrêcz przeciwnie. idiotycznym teoriom o "mo¿eniu" i muszeniu przecz± wypowiedzi No jasne - oni siê bez prêdko¶ci zbli¿aj±. A nie zak³adaæ sobie jak±¶ teoretyczn± prêdko¶æ. Jak ju¿ pisa³em - nie ma obowi±zku jakiej¶ szczególnej obserwacji ka¿dego ¶wiate³ka i te ¶wiate³ka maj± obowi±zek przestrzegania przepisów. Zreszt± Art. 4 ma który siê powo³ujesz jasno mówi, ¿e ka¿dy ma prawo zak³adaæ, ze inni tych przepisów przestrzegaj±. Co wiêcej - co do ró¿nych têpaków nie dociera - tak na prawdê nie wiesz, Tak siê sk³ada, ¿e wiem (z pewn± tolerancj±), nawet jak nie widzia³em znaków. |
|
Data: 2011-09-07 20:18:05 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 07.09.2011 19:46, Artur Ma¶l±g pisze:
Na ca³e szczê¶cie s±dy s± jednak innego zdania. Zreszt± Twoim Mylisz siê. idiotycznym teoriom o "mo¿eniu" i muszeniu przecz± wypowiedzi To, jak± maj± prêdko¶æ, nie jest istotne do oceny mo¿liwo¶ci wykonania manewru bez wymuszenia pierwszeñstwa. A nie zak³adaæ sobie jak±¶ teoretyczn± prêdko¶æ. Jest. i te ¶wiate³ka maj± obowi±zek przestrzegania przepisów. Ale nie ty jeste¶ od egzekwowania tego przestrzegania, zw³aszcza przy pomocy wymuszania pierwszeñstwa. Chocia¿by dlatego, ¿e nie znasz wszystkich okoliczno¶ci - od aktualnego ograniczenia prêdko¶ci po stan wy¿szej konieczno¶ci. Zreszt± Art. 4 ma który siê powo³ujesz jasno mówi, ¿e Zdania d³u¿sze, ni¿ zdania proste, stanowi± dla ciebie wyzwaniem nie do pokonania? Dokoñcz czytaæ ten artyku³. Co wiêcej - co do ró¿nych têpaków nie dociera - tak na prawdê nie wiesz, Od wró¿ki? I z jak± tolerancj±? |
|
Data: 2011-09-07 20:29:42 | |
Autor: Artur Ma¶l±g | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-07 20:18, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 07.09.2011 19:46, Artur Ma¶l±g pisze: Wrêcz przeciwnie - zreszt± nie raz ju¿ tutaj by³y przedstawiane. idiotycznym teoriom o "mo¿eniu" i muszeniu przecz± wypowiedzi Nie, no sk±d. A nie zak³adaæ sobie jak±¶ teoretyczn± prêdko¶æ. Nie, nie ma. Masz to zreszt± wpisane wprost w artyku³ na który siê powo³ujesz. i te ¶wiate³ka maj± obowi±zek przestrzegania przepisów. Szczerze? Nie interesuj± mnie tak naprawdê Twoje wydumane okoliczno¶ci, których nie widaæ itd. i do tego nie ma obowi±zku zak³adania, ¿e takie wystêpuj±. Ma³o tego - nawet pojazd uprzywilejowany nie ma prawa wymuszania na mnie pewnych zachowañ. To chyba zamyka temat. Zreszt± Art. 4 ma który siê powo³ujesz jasno mówi, ¿e Dla Ciebie jak widaæ pewnie tak. Dokoñcz czytaæ ten artyku³. Czyta³em - dla Twojej zguby ze zrozumieniem :) Co wiêcej - co do ró¿nych têpaków nie dociera - tak na prawdê nie wiesz, Nie, od ustawodawcy. I z jak± tolerancj±? Wystarczaj±c± do zachowania marginesu bezpieczeñstwa. |
|
Data: 2011-09-07 20:42:50 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 07.09.2011 20:29, Artur Ma¶l±g pisze:
W dniu 2011-09-07 20:18, Andrzej Lawa pisze: Dyskusja z tob± nie ma sensu - nie przedstawiasz ¯ADNYCH merytorycznych argumentów i idziesz jak p³aszczyd³o w zaparte, ¿e nie ma potrzeby patrzeæ i wystarczy sobie teoretycznie obliczaæ. Dla pewno¶ci mo¿e te¿ zamykasz oczy, jak sugeruje p³aszyczd³o, ¿eby mieæ alibi i móc zeznawaæ, ¿e "nie widzia³e¶"? |
|
Data: 2011-09-07 20:48:53 | |
Autor: Artur Ma¶l±g | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-07 20:42, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 07.09.2011 20:29, Artur Ma¶l±g pisze: Przykro - przedstawi³em Ci je wprost, ale Ty jak zwykle czytaæ nie chcesz i wycinasz co niewygodne. i idziesz jak p³aszczyd³o w zaparte, ¿e nie ma potrzeby To Twoje imaginacje i jak najbardziej wynikaj± z braku umiejêtno¶ci czytania ze zrozumieniem, b±d¼ innych przyczyn, o których chyba nie chce mi siê pisaæ. Dla pewno¶ci mo¿e te¿ zamykasz oczy, jak sugeruje p³aszyczd³o, ¿eby mieæ Nie, to Ty zamykasz oczy na fakty dla Ciebie niewygodne. |
|
Data: 2011-09-07 22:49:59 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
[onet] wa³êsa | |
On Wed, 7 Sep 2011, Artur Ma¶l±g wrote:
W dniu 2011-09-07 20:18, Andrzej Lawa pisze: Przedstawiane tu przypadki dotyczy³y zdarzeñ, w których s±d oceni³ i¿ kieruj±cy: - *nie móg³* - *mimo zachowania* nakazanych ¶rodków bezpieczeñstwa zapobiec zdarzeniu, a ow± "niemo¿no¶æ" - spowodowa³o w³a¶nie z³amanie przepisów przez drug± stronê. Je¶li nisko przelatuj±cy pojazd jest za zakrêtem, to kieruj±cy "nie móg³". Je¶li nisko przelatuj±cy nieo¶wietlony pojazd jecha³ po ciemnej drodze, to kieruj±cy (zobowi±zany do ust±pienia) "nie móg³". Je¶li widzia³ jedynie "¶wiate³ko w oddali", to sprawa staje siê sporna, acz 300 kmph :> raczej wska¿e na "niemo¿no¶æ" (wygl±da³o ¿e czas bêdzie d³u¿szy). Ale je¶li kieruj±cy *móg³* go widzieæ, a po prostu nie obserwowa³, to ma problem. No jasne - oni siê bez prêdko¶ci zbli¿aj±. Inaczej: to czy kieruj±cy wybierze sobie prêdko¶æ za kryterium, zamiast czasu "dolotu", jest jego spraw±. Mo¿e sobie wprowadzaæ do oceny odleg³o¶æ lub dowoln± inn± warto¶æ utrudniaj±c± ocenê czynników bezpo¶rednio istotnych, jego sprawa. Ma oceniæ tak ¿eby by³o dobrze ;) Taka wersja chyba bêdzie mniej konfliktogenna :P Ale nie ty jeste¶ od egzekwowania tego przestrzegania, zw³aszcza przy Tym pojazdem strzeli³e¶ we w³asne argumenty (je¶li *nawet on* nie ma prawa wymuszania, to tym bardziej "zwyk³y wyje¿d¿aj±cy" z podporz±dkowanej). pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2011-09-07 23:02:08 | |
Autor: Artur Ma¶l±g | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-07 22:49, Gotfryd Smolik news pisze:
On Wed, 7 Sep 2011, Artur Ma¶l±g wrote:(...) Szczerze? Nie interesuj± mnie tak naprawdê Twoje wydumane okoliczno¶ci, B³±d w interpretacji i tendencyjne ciêcie - "prawa wymuszania na mnie pewnych zachowañ", a nie "prawa wymuszania", w tym z podporz±dkowanej. Tym bardziej, ¿e pojazd uprzywilejowany ma prawo do niestosowania siê do pewnych przepisów, a "zapierdalacz" nie. |
|
Data: 2011-09-08 12:17:16 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
[onet] wa³êsa | |
On Wed, 7 Sep 2011, Artur Ma¶l±g wrote:
B³±d w interpretacji Nie przyznajê siê. B³±d nie mo¿e byæ umy¶lny ;) i tendencyjne ciêcie A to ju¿ bli¿ej :), faktycznie celem by³o skorzystanie z kiksu. - "prawa wymuszania na mnie Problem w tym, ¿e w kontek¶cie jad±cego z pierwszeñstwem owo "wymuszenie" na ogó³ kojarzy siê z czym innym. I, niestety, tak jest zapisane w "literze" (prawa). BTW: nie, nie by³bym przeciwny stosowaniu metody rozstrzygania której bronisz, tyle ¿e literê prawa zapisano inaczej i nie zawsze pokrywa siê ona ze "zdroworozumowym" oczekiwaniem. Nadmierna prêdko¶æ "na pierwszeñstwie" to jeszcze ma³y piku¶ wobec np. jazdy wbrew oznakowaniu. Jeszcze inna sprawa, to fakt ¿e dzia³ania "po¶rednie" nie spotykaj± siê ze zrozumieniem, a przeciwnie, z braku wskazania podstaw do odpowiedzialno¶ci, jest opór "ja mam pierwszeñstwo niech inni siê martwi±". Trudno w tym kontek¶cie nie przyznaæ racji, ¿e tak w³a¶nie chc± przepisy. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2011-09-08 12:50:39 | |
Autor: Artur Ma¶l±g | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-08 12:17, Gotfryd Smolik news pisze:
On Wed, 7 Sep 2011, Artur Ma¶l±g wrote: Wiesz, przy tym co siê tutaj dzieje to..., ale przyjmujê wyja¶nienie :) - "prawa wymuszania na mnie A tak, to widaæ - wiêkszo¶ci kojarzy siê jednoznacznie. Problem w tym, ¿e b³êdnie. I, niestety, tak jest zapisane w "literze" (prawa). Nie, nie jest. Widaæ to zreszt± po wielu orzeczeniach s±dowych oraz ró¿nych dyskusjach (prawniczych). BTW: nie, nie by³bym przeciwny stosowaniu metody rozstrzygania Jw. Nadmierna prêdko¶æ "na pierwszeñstwie" to jeszcze ma³y piku¶ To kolejny problem. Jeszcze inna sprawa, to fakt ¿e dzia³ania "po¶rednie" nie To jest b³êdna interpretacja. Jak widaæ odpowiedzialno¶æ mo¿na spokojnie wykazaæ, tylko trzeba chcieæ. Przez lata praktyka w tej materii by³a zwyczajnie z³a. Analiza procesu przyczynowo-skutkowego nie jest czym¶ trudnym, ale niezbyt czêsto spotykanym. Trudno w tym kontek¶cie nie przyznaæ racji, ¿e tak w³a¶nie Problem w tym, ¿e przepisy wcale tak nie chc±. |
|
Data: 2011-09-07 08:45:09 | |
Autor: WW | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-06 21:29, Andrzej Lawa pisze:
Jak widzisz nadje¿d¿aj±cy JA widzisz maleñka kropkê to trudno oceniæ jej prêdko¶æ. A nie zak³adaæ sobie jak±¶ teoretyczn± prêdko¶æ. Owszem ma do tego prawo art 4 KRD Frustra legis auxilium quaerit, qui in legem committit Proszê wybaczyæ, ale poziom metaforyczno¶ci argumentów jest ju¿ dla mnie nie do zaakceptowania. ¯yczê du¿o szczê¶cia na drodze. Pozdrawiam WW - zdeklarowany kapelusznik :-P Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm |
|
Data: 2011-09-07 10:51:17 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 07.09.2011 08:45, WW pisze:
W dniu 2011-09-06 21:29, Andrzej Lawa pisze: To jest twój problem i skoro nie umiesz sobie z nim poradziæ - won zza kierownicy. A nie zak³adaæ sobie jak±¶ teoretyczn± prêdko¶æ. Ile¿ razy mo¿na? Art. 4 PoRD nie pozwala na ignorowanie zaobserwowanej rzeczywisto¶ci - je¶li widzisz pojazd, to masz obiektywn± mo¿liwo¶æ oszacowania tempa zbli¿ania. Zatem nie wolno ci zignorowaæ tej obserwacji, bo ci siê nie zgadza z za³o¿eniami. I po raz n-ty: formalnie rzecz bior±c NIE WIESZ jaka jest aktualna dopuszczalna prêdko¶æ. |
|
Data: 2011-09-07 09:00:31 | |
Autor: AZ | |
[onet] wałęsa | |
On 2011-09-07, Andrzej Lawa <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> wrote:
Daj spokoj... On widzi malenka kropke wiec albo ma powazny problem ze wzrokiem albo ten motocykl jest w odleglosci 500 metrow. -- Artur |
|
Data: 2011-09-07 11:22:47 | |
Autor: WW | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-07 11:00, AZ pisze:
Daj spokoj... On widzi malenka kropke wiec albo ma powazny problem ze To jest w³a¶nie sedno problemu. Widzisz motocykl w odleg³o¶ci 500 m., to powinien do ciebie dojechaæ za ok. 20 sekund - wystarczaj±cy czas na p³ynne w³±czenie siê do ruchu. Tak rozumuje normalny kierowca. Problem w tym, ¿e motocyklista ³amie przepisy i doje¿d¿a do ciebie w nieca³e 9 sekund. A tu spece, co to "szybko i bezpiecznie" uwa¿aj±, ¿e to kierowca powinien przewidzieæ, i¿ motocyklista ³amie prawo i dlatego to on, postêpuj±cy zgodnie z prawem, jest winien. Pozdrawiam WW - zdeklarowany kapelusznik :-) Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm |
|
Data: 2011-09-07 09:29:43 | |
Autor: AZ | |
[onet] wałęsa | |
On 2011-09-07, WW <wuwu0@vp.pl> wrote:
Nawet jak sie wlaczysz do ruchu przed motocyklem w odleglosci 400-500 metrow ktory jedzie 200 km/h to motocykl ma spokojnie czas na: a) zahamowanie, droga hamowania to pewnie 250-300m, Ty w tym momencie tez sie oddalisz po wlaczeniu do ruchu, b) zwolnienie i wyprzedzenie Cie jezeli nic nie jedzie z naprzeciwka. Takie wypadki jak z Walesa biora sie po prostu z braku myslenia i wyobrazni. On nie wlaczyl sie do ruchu gdy motocykl byl pareset metrow dalej, tam to pewnie bylo 100-200 metrow. Chyba nie powiesz, ze wlaczanie sie do ruchu na drodze z ograniczeniem 90 km/h gdzie za Toba 100-200 metrow nadjezdza pojazd (nawet jadacy przepisowo) nie jest wymuszeniem? -- Artur |
|
Data: 2011-09-07 11:35:51 | |
Autor: Cavallino | |
[onet] wa³êsa | |
U¿ytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:j47d5c$be$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-09-07 11:00, AZ pisze: Nie - normalny kierowcy widzi, ¿e ten motocykl zbli¿a siê do niego na tyle szybko, ¿e wie, i¿ nie ma 20 sekund, tylko np. 10. |
|
Data: 2011-09-07 12:51:21 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 07.09.2011 11:22, WW pisze:
Daj spokoj... On widzi malenka kropke wiec albo ma powazny problem ze Nie, tak rozumuje debil. Porz±dny kierowca nie bêdzie czyni³ za³o¿eñ, tylko oszacuje czas jaki ma na podstawie obserwacji, a nie arbitralnych za³o¿eñ. |
|
Data: 2011-09-07 09:23:54 | |
Autor: Arek | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-06 21:29, Andrzej Lawa pisze:
No beton... Ile¿ razy mo¿na ci powtarzaæ? Jak widzisz nadje¿d¿aj±cy Z jak± dok³adno¶ci± jest w stanie oceniæ prêdko¶æ motocyklisty jad±cego 200, 300m dalej? Zanim odpowiesz, we¼ pod uwagê, wszystko to co wypisywa³e¶ o ocenie prêdko¶ci motocykla który przeje¿d¿a w ok. 1m od oceniaj±cego kierowcy. Gdyby¶ nie pamiêta³, czego jestem pewien, pisa³e¶, ¿e nie da siê rozró¿niæ 50km/h od np. 150km/h. A. |
|
Data: 2011-09-07 10:54:32 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 07.09.2011 09:23, Arek pisze:
W dniu 2011-09-06 21:29, Andrzej Lawa pisze: Zasadniczo to nie prêdko¶æ, ale zapas czasy. I z wystarczaj±c±, ¿eby nie wymusiæ pierwszeñstwa. Zanim odpowiesz, we¼ pod uwagê, wszystko to co wypisywa³e¶ o ocenie Ja siê nawet nie staram, bo ta informacja jest zbêdna dla ka¿dego, kto nie stara siê o etat cz³owieka-radaru. Dla mnie wa¿ne jest oszacowanie czasu potrzebnego na dotarcie zbli¿aj±cego siê obiektu, a nie jego numerycznie wyliczona prêdko¶æ. Tak trudno to poj±æ? |
|
Data: 2011-09-07 11:33:50 | |
Autor: Arek | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-07 10:54, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 07.09.2011 09:23, Arek pisze: Zasadniczo to ten czas zmienia siê w zale¿no¶ci od prêdko¶ci. Zanim odpowiesz, we¼ pod uwagê, wszystko to co wypisywa³e¶ o ocenie Skoro prêdko¶ci nie da siê oszacowaæ, to jak szacujesz czas? A. |
|
Data: 2011-09-07 09:36:38 | |
Autor: AZ | |
[onet] wałęsa | |
On 2011-09-07, Arek <abc@abc.pl> wrote:
Rozumiem, ze Ty wlaczajac sie do ruchu widzac samochod robisz tak: - samochod jedzie pewnie przepisowe 90 km/h - mam do niego 200 metrow - 90 km/h to 25 m/s wiec dojedzie do mnie w 8 sekund - w 8 sekund rozpedze sie do 90 km/h wiec wlaczam sie do ruchu Nie musisz znac predkosci ani odleglosci, zeby stwierdzic czy uda Ci sie wlaczyc do ruchu. To jedna z podstawowych zdolnosci potrzebnych do prowadzenia jakiegokolwiek pojazdu. -- Artur |
|
Data: 2011-09-07 12:55:54 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 07.09.2011 11:33, Arek pisze:
Z jak± dok³adno¶ci± jest w stanie oceniæ prêdko¶æ motocyklisty jad±cego No i co z tego? Informacja o liczbowej warto¶ci prêdko¶ci nie jest mi do oszacowania czasu potrzebna. Zanim odpowiesz, we¼ pod uwagê, wszystko to co wypisywa³e¶ o ocenie Na oko. Jak ka¿dy normalny kierowca z praktyk±, a nie debil-teoretyk, który liczy sobie czas z za³o¿onej prêdko¶ci wziêtej z sufitu. |
|
Data: 2011-09-07 13:17:11 | |
Autor: Arek | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-07 12:55, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 07.09.2011 11:33, Arek pisze: Aha, w takim razie ja nie mam wiêcej pytañ. Zanim odpowiesz, we¼ pod uwagê, wszystko to co wypisywa³e¶ o ocenie Nie musisz siê tak denerwowaæ, do tego, ¿e gubisz siê we w³asnych wywodach powiniene¶ siê ju¿ przyzwyczaiæ. A. |
|
Data: 2011-09-07 14:00:23 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 07.09.2011 13:17, Arek pisze:
Na oko. Jak ka¿dy normalny kierowca z praktyk±, a nie debil-teoretyk, Nie ja siê gubiê, tylko ty jeste¶ zbyt g³upi, ¿eby tak proste rzeczy zrozumieæ. |
|
Data: 2011-09-07 14:17:00 | |
Autor: Arek | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-07 14:00, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 07.09.2011 13:17, Arek pisze: Ale to jest s³abe. A. |
|
Data: 2011-09-07 14:20:26 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 07.09.2011 14:17, Arek pisze:
Nie musisz siê tak denerwowaæ, do tego, ¿e gubisz siê we w³asnych Twój mózg jest s³aby. |
|
Data: 2011-09-07 14:25:46 | |
Autor: Arek | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-07 14:20, Andrzej Lawa pisze:
Nie musisz siê tak denerwowaæ, do tego, ¿e gubisz siê we w³asnych Brawo! A. |
|
Data: 2011-09-07 18:33:33 | |
Autor: Adam P³aszczyca | |
[onet] wa³êsa | |
Dnia Tue, 06 Sep 2011 21:29:44 +0200, Andrzej Lawa napisa³(a):
No beton... Ile¿ razy mo¿na ci powtarzaæ? Jak widzisz nadje¿d¿aj±cy pojazd to mo¿esz wiêc B³±d. Nie zawsze mo¿esz. W tym sêk. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kêszyca Le¶na 51/9, 66-305 Keszyca Le¶na _______/ /_ Wywo³ywanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2011-09-07 19:29:44 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 07.09.2011 18:33, Adam P³aszczyca pisze:
Dnia Tue, 06 Sep 2011 21:29:44 +0200, Andrzej Lawa napisa³(a):No fakt, zawsze kto¶ mo¿e byæ ¶lepy albo niedorozwiniêty - ale tacy ludzie nie powinni mieæ prawa jazdy. |
|
Data: 2011-09-07 20:51:41 | |
Autor: Adam P³aszczyca | |
[onet] wa³êsa | |
Dnia Wed, 07 Sep 2011 19:29:44 +0200, Andrzej Lawa napisa³(a):
No fakt, zawsze kto¶ mo¿e byæ ¶lepy albo niedorozwiniêty - ale tacy ludzie nie powinni mieæ prawa jazdy.No beton... Ile¿ razy mo¿na ci powtarzaæ? Jak widzisz nadje¿d¿aj±cy Oddaj wiêc swoje. Rzecz w tym, ¿e z odleg³o¶ci 200-300m przy znikomej prêdko¶ci k±towej i w±skim k±towo obiekcie cz³owiek nie jest w stanie oszacowac prêdko¶ci tego¿ z b³êdem mniejszym ni¿ 100%... -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kêszyca Le¶na 51/9, 66-305 Keszyca Le¶na _______/ /_ Wywo³ywanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2011-09-07 21:55:32 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 07.09.2011 20:51, Adam P³aszczyca pisze:
No fakt, zawsze kto¶ mo¿e byæ ¶lepy albo niedorozwiniêty - ale tacy No i w czym problem? Przede wszystkim - nie szacujesz prêdko¶ci, tylko ile masz czasu. Bezpo¶rednio, bez przeliczeñ, wyliczeñ, za³o¿eñ i kombinowania. Po drugie - wystarczy szacowaæ asekuracyjnie i wtedy najwy¿ej siê "pomylisz" i nie przejedziesz, choæ jakby potem teoretycznie policzyæ, to mo¿e by¶ siê zmie¶ci³. Mafia ciebie ci±gle goni, ¿e ka¿dy manewr zmiany pasa ruchu/kierunku ruchu musisz wykonaæ za wszelk± cenê? Czy mo¿e urz±d skarbowy za kombinacje z innym miejscem zamieszkania ni¿ p³acenia podatków? ;-> |
|
Data: 2011-09-07 22:36:34 | |
Autor: Adam P³aszczyca | |
[onet] wa³êsa | |
Dnia Wed, 07 Sep 2011 21:55:32 +0200, Andrzej Lawa napisa³(a):
Oddaj wiêc swoje. Rzecz w tym, ¿e z odleg³o¶ci 200-300m przy znikomejNo i w czym problem? Ano w tym, ¿e oznacza to, ¿e jako "¶lepy albo niedorozwiniêty" " nalezysz do grupy ludzi, którzy "nie powinni mieæ prawa jazdy". Przede wszystkim - nie szacujesz prêdko¶ci, tylko ile masz czasu. Bezpo¶rednio, bez przeliczeñ, wyliczeñ, za³o¿eñ i kombinowania. Mhm. Czyli chcesz powiedzieæ, ¿e ocena w jakim czasie dany pojazd pokona dany dystans, to nie oszacowanie prêdko¶ci. Brnij dalej, kupo spod ³awy. Po drugie - wystarczy szacowaæ asekuracyjnie i wtedy najwy¿ej siê "pomylisz" i nie przejedziesz, choæ jakby potem teoretycznie policzyæ, Nie, nei wystarczy. Oznacza³oby to w praktyce, ¿e dopóki widzisz jaki¶ pojazd, to stoisz. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kêszyca Le¶na 51/9, 66-305 Keszyca Le¶na _______/ /_ Wywo³ywanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2011-09-08 09:35:07 | |
Autor: Arek | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-07 22:36, Adam P³aszczyca pisze:
Przede wszystkim - nie szacujesz prêdko¶ci, tylko ile masz czasu. On naprawdê tak my¶li. Nie ogarnia zale¿no¶ci pomiêdzy odleg³o¶ci±, prêdko¶ci± i czasem. Swoj± drog±, skoro istotna jest tylko odleg³o¶æ, to ciekawe co zrobi jak zobaczy stoj±cy samochód w odleg³o¶ci 50m. Bêdzie pewnie czeka³, w koñcu prêdko¶æ nie jest wa¿na. A. |
|
Data: 2011-09-08 09:40:26 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 08.09.2011 09:35, Arek pisze:
On naprawdê tak my¶li. Nie ogarnia zale¿no¶ci pomiêdzy odleg³o¶ci±, Ogarniam, k³amco parszywy. Ty nie rozumiesz jak siê prawid³owo ocenia sytuacjê na drodze. Swoj± drog±, skoro istotna jest tylko odleg³o¶æ, to ciekawe co zrobi jak Przestañ k³amaæ, synu kurwy! |
|
Data: 2011-09-07 09:11:56 | |
Autor: Arek | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-06 11:23, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 06.09.2011 10:00, WW pisze: Widzia³ gdzie jest pojazd, zna³ limity prêdko¶ci, wyliczy³ ile ma czasu. Nie musia³ braæ pod uwagê, ¿e tamten znacznie przekracza prêdko¶æ. ¯adne przepisy go to tego nie zobowi±zuj±. A. |
|
Data: 2011-09-07 11:02:50 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 07.09.2011 09:11, Arek pisze:
Z tego ¿e widzia³ i ocenia³. I widzia³, jak szybko siê porusza. zna³ limity prêdko¶ci, Nie, nie zna³. wyliczy³ ile ma czasu. Brednie. Poza idiotami-teoretykami nikt nie wylicza czasu z (za³o¿onej) prêdko¶ci i odleg³o¶ci. Normalny kierowca szacuje czas, jaki ma do dyspozycji. Nie musia³ braæ pod uwagê, ¿e tamten znacznie przekracza prêdko¶æ. Musia³. ¯adne przepisy go to tego nie zobowi±zuj±. Zobowi±zuj±. Art. 4 PoRD. |
|
Data: 2011-09-07 11:13:29 | |
Autor: Arek | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-07 11:02, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 07.09.2011 09:11, Arek pisze: Sam nie raz wykazywa³e¶, ¿e nie jest to mo¿liwe. zna³ limity prêdko¶ci, Tego nie wiem, aczkolwiek powinien znaæ ograniczenia. wyliczy³ ile ma czasu. NO w³a¶nie o tym napisa³em. Oszacowa³ jaki ma czas do dyspozycji. Nie musia³ braæ pod uwagê, ¿e tamten znacznie przekracza prêdko¶æ. Który przepis nakazuje mi zak³adaæ, ¿e wszyscy poruszaj± siê w okolicach 200km/h? A. |
|
Data: 2011-09-07 09:17:04 | |
Autor: AZ | |
[onet] wałęsa | |
On 2011-09-07, Arek <abc@abc.pl> wrote:
Jest odwrotnie: -- - Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania (Art 4 Ustawy PORD) -- - Okolicznoscia jest za szybko (jak na panujace ograniczenie) zblizajacy sie pojazd. -- Artur |
|
Data: 2011-09-07 11:19:41 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 07.09.2011 11:13, Arek pisze:
Widzia³ gdzie jest pojazd, K³amiesz. Albo jeste¶ zbyt têpy, ¿eby zrozumieæ co siê do ciebie pisze. zna³ limity prêdko¶ci, Sk±d? Ze szklanej kuli? Po raz n-ty przypominam, ¿e limit mo¿e byæ zmieniony znakiem. wyliczy³ ile ma czasu. Nie, napisa³e¶ o prêdko¶ci branej z za³o¿eñ. Nie musia³ braæ pod uwagê, ¿e tamten znacznie przekracza prêdko¶æ. Odwrotnie - jest przepis zakazuj±cy zak³adania, ¿e porusza siê zgodnie jakim¶ (w twoim mniemaniu obowi±zuj±cym) limitem, je¶li na w³asne oczy widaæ, ¿e rzeczywisto¶æ jest odmienna. Ale to dla ciebie najwyra¼niej zbyt trudne do pojêcia. |
|
Data: 2011-09-07 11:29:02 | |
Autor: Arek | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-07 11:19, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 07.09.2011 11:13, Arek pisze: Mo¿e jedno i drugie, a mo¿e gubisz siê w tych bzdurach które wypisujesz. zna³ limity prêdko¶ci, Je¿eli masz problemy z czytaniem znaków to nie powiniene¶ poruszaæ siê po drogach. Wiêkszo¶æ kierowców jednak daje sobie z tym radê raczej dobrze. wyliczy³ ile ma czasu. Skoro nie mia³ przy sobie radaru, to co innego móg³ zrobiæ? Który przepis nakazuje mi zak³adaæ, ¿e wszyscy poruszaj± siê w okolicach Nie jakim¶, tylko tym konkretnym jaki tam obowi±zywa³. Nawet z uwzglêdnieniem faktu, ¿e te limity s± lekko przekraczane. A. |
|
Data: 2011-09-07 09:32:54 | |
Autor: AZ | |
[onet] wałęsa | |
On 2011-09-07, Arek <abc@abc.pl> wrote:
Empirycznie. On nie ma wiedziec czy on jedzie 90 km/h czy 190 km/h, ma ocenic czy manewrem nie spowoduje niebezpieczenstwa. Standardowo. Powiedz mi kiedy to sa "lekko przekraczane" a kiedy sa "bardzo przekraczane". Tak w kilometrach na godzine jak juz jestesmy tacy szczegolowi. -- Artur |
|
Data: 2011-09-07 11:49:40 | |
Autor: Arek | |
[onet] wałęsa | |
W dniu 2011-09-07 11:32, AZ pisze:
On 2011-09-07, Arek<abc@abc.pl> wrote: Ale to co przy 90km/h i 200m jest raczej bezpieczne, to przy 190km/h i 200m już na pewno nie.
NO ja akurat nie mam radaru jak Cavallinio i Andrzej L. Zwykle oceniam na podstawie odległości, jednak jako, że jestem raczej cipą drogową niż miszczem, zwykle zatrzymują na chwilę wzrok na takim aby się upewnić, czy nie jedzie jakoś ponad normę (to zwykle da się ocenić, aczkolwiek w przypadku jednośladów jest trudniejsze). A. |
|
Data: 2011-09-07 09:56:24 | |
Autor: AZ | |
[onet] wałęsa | |
On 2011-09-07, Arek <abc@abc.pl> wrote:
No ale o to sie rozchodzi, widzisz cos w odleglosci 200 m co wydaje sie jechac szybciej niz mu wolno, wiec czekasz az przejedzie. Ale nikt nie mowi o radarze a ocenie czy da sie wykonac bezpiecznie manewr. Chodzi wlasnie o to co napisales, widzisz ze cos jedzie i nie zakladasz na slepo, ze jedzie przepisowo tylko oceniasz czy dasz rade np. wlaczyc sie do ruchu bez powodowania zagrozenia. -- Artur |
|
Data: 2011-09-07 12:47:53 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 07.09.2011 11:29, Arek pisze:
K³amiesz. Albo jeste¶ zbyt têpy, ¿eby zrozumieæ co siê do ciebie pisze. Nie piszê bzdur - aczkolwiek jak kto¶ jest niedorozwiniêty umys³owo to faktycznie mo¿e nie zrozumieæ, co piszê. Niestety nie mam specjalizacji w resocjalizacji ludzi upo¶ledzonych umys³owo, wiêc nie umiem siê z nimi komunikowaæ na ich poziomie. zna³ limity prêdko¶ci, Jeste¶ w stanie odczytaæ znaki drogowe stoj±ce ty³em do ciebie kilometr wcze¶niej na drodze, na któr± dopiero wyje¿d¿asz z podporz±dkowanej? WOW wyliczy³ ile ma czasu. POPATRZEÆ. Który przepis nakazuje mi zak³adaæ, ¿e wszyscy poruszaj± siê w okolicach A jaki tam obowi±zywa³? I jaki obowi±zuje teraz, w tym momencie? |
|
Data: 2011-09-07 13:24:51 | |
Autor: Arek | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-07 12:47, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 07.09.2011 11:29, Arek pisze: Têpy, upo¶ledzony, debil, itp. Ciekawy poziom reprezentujesz. Ale niektórzy tak maj±, jak dociera do nich jak siê kompromituj±, to zaczynaj± siê w¶ciekaæ. zna³ limity prêdko¶ci, Owszem jestem w stanie odczytaæ znak obok którego przeje¿d¿am. Abstrahuj±c od tej sytuacji, jestem w stanie za³o¿yæ jaka prêdko¶æ obowi±zuje na drodze krajowej na któr± wje¿d¿am. Np. ¿e nie ma tam 200km/h tylko co najmniej 90. Jak masz z tym problemy nie przystêpuj do egzaminu na PJ i staraj siê tym swoim skuterkiem nie wyje¿d¿aæ poza miasto. Który przepis nakazuje mi zak³adaæ, ¿e wszyscy poruszaj± siê w okolicach Na 100% poni¿ej 200km/h nic wiêcej nie jest potrzebne. A. |
|
Data: 2011-09-07 14:05:40 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 07.09.2011 13:24, Arek pisze:
Niestety nie mam specjalizacji w resocjalizacji ludzi upo¶ledzonych Ja po prostu nie mam cierpliwo¶ci dla g³upków, którzy stwarzaj± zagro¿enie w ruchu czyni±c arbitralne za³o¿enia i licz±c czas na podstawie tych¿e za³o¿eñ. Jeste¶ w stanie odczytaæ znaki drogowe stoj±ce ty³em do ciebie kilometr Tylko znak obok którego przeje¿d¿asz nie obowi±zuje na drodze, na któr± dopiero wje¿d¿asz. Abstrahuj±c od tej sytuacji, jestem w stanie za³o¿yæ jaka prêdko¶æ Tak, to ju¿ ustalili¶my - umiejêtno¶æ zak³adania posiadasz. Teraz sobie za³ó¿, ¿e czarne jest bia³e, a podatek VAT za paliwo wynosi 5%. Co z tego, ¿e rzeczywisto¶æ jest deczko inna... Np. ¿e nie ma tam 200km/h tylko co najmniej 90. 200 to te¿ jest "co najmniej 90". Jak masz z tym problemy nie przystêpuj do egzaminu na PJ i staraj siê LOL Prawo jazdy mam od wieeeeeeelu lat. A jaki tam obowi±zywa³? A sk±d wiesz? |
|
Data: 2011-09-07 14:24:19 | |
Autor: Arek | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-07 14:05, Andrzej Lawa pisze:
Niestety nie mam specjalizacji w resocjalizacji ludzi upo¶ledzonych Fakt, trzeba byæ debilem aby zak³adaæ czas przejazdu pojazdu nie maj±c zielonego pojêcia z jak± prêdko¶ci± siê porusza. Jeste¶ w stanie odczytaæ znaki drogowe stoj±ce ty³em do ciebie kilometr Znak obok którego przeje¿d¿am obowi±zuje na drodze po której jadê. Abstrahuj±c od tej sytuacji, jestem w stanie za³o¿yæ jaka prêdko¶æ Na razie ustalili¶my tylko to, ¿e nie potrafisz czytaæ. Je¿eli nie wiesz jakie prêdko¶ci obowi±zuj± na drogach krajowych w terenie zabudowanym oraz poza nim, to jeszcze raz proszê, nie wyje¿d¿aj tym swoim skuterkiem poza obrêb swojego osiedla. Np. ¿e nie ma tam 200km/h tylko co najmniej 90. Ograniczenie do 90 to nie jest co najmniej 200. Ale czytaj±c to co próbujesz pisaæ nie dziwiê siê, ¿e tego nie pojmujesz. Jak masz z tym problemy nie przystêpuj do egzaminu na PJ i staraj siê Jasne:) Na 100% poni¿ej 200km/h nic wiêcej nie jest potrzebne. Kiedy¶ zrozumiesz. A. |
|
Data: 2011-09-07 14:37:30 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 07.09.2011 14:24, Arek pisze:
W dniu 2011-09-07 14:05, Andrzej Lawa pisze: Ja niczego nie zak³adam, kretynku - i tu jest ca³e sedno sprawy. Ja oceniam parametry ruchu na podstawie obserwacji. I prawid³owa ocena "czy jestem w stanie wykonaæ planowany manewr bez spowodowania zagro¿enia dla tego na horyzoncie" jest dla mnie spraw± trywialn±. Wyliczanie prêdko¶ci jest zbêdne. Jeste¶ w stanie odczytaæ znaki drogowe stoj±ce ty³em do ciebie kilometr Ale nie na drodze, na któr± dopiero wjedziesz. Przypominam, ¿e chodzi o manewr typu w³±czanie siê do ruchu lub wyje¿d¿anie z drogi podporz±dkowanej. Skup siê. Abstrahuj±c od tej sytuacji, jestem w stanie za³o¿yæ jaka prêdko¶æ Wiem, jaka obowi±zuje drog±, któr± akurat jadê. Nie czyniê ¿adnych za³o¿eñ co do dróg, na które dopiero zamierzam wjechaæ. Np. ¿e nie ma tam 200km/h tylko co najmniej 90. 200 jest wiêcej ni¿ 90 czyli 200 nie jest mniej ni¿ 90. Podstawy matematyki siê k³aniaj±. Jak masz z tym problemy nie przystêpuj do egzaminu na PJ i staraj siê Za³o¿ymy siê? Na 100% poni¿ej 200km/h nic wiêcej nie jest potrzebne. Tak, masz szklan± kulê jasnowidza... Nape³nion± helem ze Smoleñska. |
|
Data: 2011-09-07 16:43:51 | |
Autor: Arek | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-07 14:37, Andrzej Lawa pisze:
Niestety nie mam specjalizacji w resocjalizacji ludzi upo¶ledzonych Daruj sobie te podwórkowe zagrywki. Ja oceniam parametry ruchu na podstawie obserwacji. I prawid³owa ocena Ok, na podstawie odleg³o¶ci okre¶lasz czas. Jak wspomnia³em nie mam wiêcej pytañ do tych Twoich rewelacji. Jeste¶ w stanie odczytaæ znaki drogowe stoj±ce ty³em do ciebie kilometr Obowi±zuje na drodze po której jadê. Przypominam, ¿e chodzi o manewr typu w³±czanie siê do ruchu lub Nie wnikam o co Tobie tym razem chodzi. Toyota sta³a na poboczu drogi po której jecha³a. Twoje oderwane od rzeczywisto¶ci za³o¿enia nic nie wnosz±. Np. ¿e nie ma tam 200km/h tylko co najmniej 90. Im wiêksze ograniczenie tym mniejsza dozwolona prêdko¶æ. Do¶æ prosta zale¿no¶æ, ale jak widaæ nawet to mo¿e byæ dla Ciebie zbyt skomplikowane. Podstawy matematyki siê k³aniaj±. Nie podstawy matematyki tylko elementarna logika. Na 100% poni¿ej 200km/h nic wiêcej nie jest potrzebne. Niewiarygodne, prawda? A. |
|
Data: 2011-09-07 19:56:26 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 07.09.2011 16:43, Arek pisze:
Fakt, trzeba byæ debilem aby zak³adaæ czas przejazdu pojazdu nie maj±c Tia, wystarczy ¿e co¶ jest zbyt skomplikowane dla twojego ma³ego rozumku, to przylepiasz etykietê "bzdura" albo "zagrywka" i nawet nie próbujesz zrozumieæ. Ja oceniam parametry ruchu na podstawie obserwacji. I prawid³owa ocena Nie, nie na podstawie odleg³o¶ci. Na podstawie tego, co widzê. Odleg³o¶ci te¿ nie wyliczam, bo po jak± cholerê? Istotna jest tylko jedna kwestia - czy zd±¿ê, zanim dotrze. Przeliczanie tego na metry, sekundy czy kilometry na godzinê jest bezsensowne, szkodliwe i jest domen± g³±bów nie maj±cych za grosz drygu do udzia³u w ruchu na drogach publicznych. [ciach] Znak obok którego przeje¿d¿am obowi±zuje na drodze po której jadê. Ograniczenia prêdko¶ci nie pod±¿aj± za tob±. Zmieniasz drogê - mo¿e zmieæ siê i limit. Zrozum to wreszcie. Przypominam, ¿e chodzi o manewr typu w³±czanie siê do ruchu lub Jakby sta³a to by nie zosta³a trafiona. Np. ¿e nie ma tam 200km/h tylko co najmniej 90. ROFTL Wiêcej jest mniej, wolno¶æ to niewola... INGSOC! INGSOC! Podstawy matematyki siê k³aniaj±. Te¿. Za gros nie masz pojêcia o jednym ani drugim. Na 100% poni¿ej 200km/h nic wiêcej nie jest potrzebne. To won do Klewek widaæ siê z Talibami. |
|
Data: 2011-09-08 09:48:42 | |
Autor: Arek | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-07 19:56, Andrzej Lawa pisze:
Fakt, trzeba byæ debilem aby zak³adaæ czas przejazdu pojazdu nie maj±c Problem, ¿e wiesz, ¿e piszesz bzdury. Chamstwem próbujesz odwróciæ uwagê od swojej g³upoty. Ok, na podstawie odleg³o¶ci okre¶lasz czas. Jak wspomnia³em nie mam Czyli do okre¶leniu czasu, nie potrzebujesz ani odleg³o¶ci ani prêdko¶ci? Jest coraz ciekawiej:) Znak obok którego przeje¿d¿am obowi±zuje na drodze po której jadê. Nie chce mi siê tego komentowaæ, ale zostawiam tylko dlatego, ¿e jest ¶mieszne. Nigdy nie s±dzi³em, ¿e mog± byæ ludzie, którzy nie rozumiej± idei stawiania znaków na drodze. Przypominam, ¿e chodzi o manewr typu w³±czanie siê do ruchu lub Aby móc ruszyæ, trzeba najpierw siê zatrzymaæ. Ta zale¿no¶æ równie¿ Ciê przerasta? I przypomnê (zreszt± niepotrzebnie) ta toyota ca³y czas siê porusza³a t± sam± drog± (przynajmniej takie s± informacje). Np. ¿e nie ma tam 200km/h tylko co najmniej 90. Ty naprawdê tego nie rozumiesz? LOL. Przyznajê, ¿e jestem w totalnym szoku, nie s±dzi³em, ¿e to mo¿liwe. Teraz ju¿ zupe³nie mnie nie dziwi, ¿e przerasta Ciebie zale¿no¶æ pomiêdzy czasem, prêdko¶ci± i odleg³o¶ci±:) Podstawy matematyki siê k³aniaj±. Oczywi¶cie:), Ty ju¿ lepiej nic nie mów. Na 100% poni¿ej 200km/h nic wiêcej nie jest potrzebne. Poziom Twoich wywodów jest imponuj±cy. Pisze nadal z Tob± tylko dlatego, bo zastanawiam siê gdzie s± granice b³azenady. Z ka¿dym postem ustanawiasz nowe rekordy. Ubaw po pachy. Móg³bym na koniec tych Twoich "wywodów" prosiæ o autograf? A. |
|
Data: 2011-09-07 18:35:18 | |
Autor: Adam P³aszczyca | |
[onet] wa³êsa | |
Dnia Wed, 07 Sep 2011 11:02:50 +0200, Andrzej Lawa napisa³(a):
Widzia³ gdzie jest pojazd, Dowód na to, ³awiszonku. zna³ limity prêdko¶ci,Nie, nie zna³. Owszem, zna³. Nie mo¿na poza obszarem zabudowanym podnie¶c prêdko¶ci. Nie musia³.Nie musia³ braæ pod uwagê, ¿e tamten znacznie przekracza prêdko¶æ.Musia³. Wrêcz przeciwnie, Andrzejku spod ³awy. --¯adne przepisy go to tego nie zobowi±zuj±.Zobowi±zuj±. Art. 4 PoRD. ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kêszyca Le¶na 51/9, 66-305 Keszyca Le¶na _______/ /_ Wywo³ywanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2011-09-07 19:58:40 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 07.09.2011 18:35, Adam P³aszczyca pisze:
Widzia³ gdzie jest pojazd, Mia³ oczy? Mia³ badanie lekarskie stwierdzaj±ce odpowiedni± ostro¶æ wzroku? zna³ limity prêdko¶ci,Nie, nie zna³. Bo ty tak zarz±dzi³e¶? Nie musia³.Nie musia³ braæ pod uwagê, ¿e tamten znacznie przekracza prêdko¶æ.Musia³. Musia³. Art. 4. Wrêcz przeciwnie, Andrzejku spod ³awy.¯adne przepisy go to tego nie zobowi±zuj±.Zobowi±zuj±. Art. 4 PoRD. Zobowi±zuj±, têpy kmieciu. |
|
Data: 2011-09-07 20:58:18 | |
Autor: Adam P³aszczyca | |
[onet] wa³êsa | |
Dnia Wed, 07 Sep 2011 19:58:40 +0200, Andrzej Lawa napisa³(a):
Mia³ oczy? Mia³ badanie lekarskie stwierdzaj±ce odpowiedni± ostro¶æ wzroku?I widzia³, jak szybko siê porusza.Dowód na to, ³awiszonku. Mia³. I dalej nie masz dowodu. Wiem, ¿e wydaje Ci siê inaczej. Owszem, zna³. Nie mo¿na poza obszarem zabudowanym podnie¶c prêdko¶ci.Bo ty tak zarz±dzi³e¶? Nie, przepisy których nie znasz Andrzejku. Art. 21. 1. Organ zarz±dzaj±cy ruchem na drogach mo¿e zmniejszyæ lub zwiêkszyæ, za pomoc± znaków drogowych, prêdko¶æ dopuszczaln± pojazdów obowi±zuj±c± na obszarze zabudowanym [...] 3. Organ zarz±dzaj±cy ruchem na drogach mo¿e zmniejszyæ, za pomoc± znaków drogowych, prêdko¶æ dopuszczaln± pojazdów obowi±zuj±c± poza obszarem zabudowanym, je¿eli warunki bezpieczeñstwa ruchu na drodze lub jej odcinku za tym przemawiaj±. Poza zabudowanym tylko ZMNIEJSZYÆ. Pod ³awê i szczekaj. Musia³. Art. 4.Nie musia³.Nie musia³ braæ pod uwagê, ¿e tamten znacznie przekracza prêdko¶æ.Musia³. Art. 4. mówi: "Uczestnik ruchu i inna osoba znajduj±ca siê na drodze maj± prawo liczyæ, ¿e inni uczestnicy tego ruchu przestrzegaj± przepisów ruchu drogowego" Nie do¶æ, ¿e nie ma obowi±zku brania pod uwage, ¿e kto¶ ³amie przepisy, to jeszcze w tym¿e artykule jest wprost napisane, ¿e mo¿na liczyæ, ¿e debil na motorze nie ³amie przepisów. Niezaleznie jak Andrzejek spod ³awy by nie napiera³. Jeszcze raz, têpy kundlu spod ³awy:Zobowi±zuj±, têpy kmieciu.Wrêcz przeciwnie, Andrzejku spod ³awy.¯adne przepisy go to tego nie zobowi±zuj±.Zobowi±zuj±. Art. 4 PoRD. "Uczestnik ruchu i inna osoba znajduj±ca siê na drodze maj± prawo liczyæ, ¿e inni uczestnicy tego ruchu przestrzegaj± przepisów ruchu drogowego" -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kêszyca Le¶na 51/9, 66-305 Keszyca Le¶na _______/ /_ Wywo³ywanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2011-09-07 21:56:49 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 07.09.2011 20:58, Adam P³aszczyca pisze:
Jeszcze raz, têpy kundlu spod ³awy: I znowu "zapomnia³e¶" o koñcówce tego przepisu. Zbyt niewygodna, oszu¶cie? |
|
Data: 2011-09-07 22:38:40 | |
Autor: Adam P³aszczyca | |
[onet] wa³êsa | |
Dnia Wed, 07 Sep 2011 21:56:49 +0200, Andrzej Lawa napisa³(a):
Jeszcze raz, têpy kundlu spod ³awy: Koñcówka tego mówi "o ile okoliczno¶ci nie wskazuj± na mozliwo¶c innego zachowania". Z tego co piszesz, uznajesz, ¿e samo pojawienie siê motocyklisty oznacza, ¿e bêdzie ³ama³ on przepisy. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kêszyca Le¶na 51/9, 66-305 Keszyca Le¶na _______/ /_ Wywo³ywanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2011-09-07 22:58:30 | |
Autor: 'Tom N' | |
[onet] wa³êsa | |
Andrzej Lawa w <news:4e67cc9b$1news.home.net.pl>:
W dniu 07.09.2011 20:58, Adam P³aszczyca pisze: Jeszcze raz, têpy kundlu spod ³awy: I znowu "zapomnia³e¶" o koñcówce tego przepisu. A ty zapomnia³e¶ zaszczekaæ: ">> Owszem, zna³. Nie mo¿na poza obszarem zabudowanym podnie¶c prêdko¶ci. Bo ty tak zarz±dzi³e¶? Nie, przepisy których nie znasz Andrzejku. Art. 21. 1. Organ zarz±dzaj±cy ruchem na drogach mo¿e zmniejszyæ lub zwiêkszyæ, za pomoc± znaków drogowych, prêdko¶æ dopuszczaln± pojazdów obowi±zuj±c± na obszarze zabudowanym [...] 3. Organ zarz±dzaj±cy ruchem na drogach mo¿e zmniejszyæ, za pomoc± znaków drogowych, prêdko¶æ dopuszczaln± pojazdów obowi±zuj±c± poza obszarem zabudowanym, je¿eli warunki bezpieczeñstwa ruchu na drodze lub jej odcinku za tym przemawiaj±. Poza zabudowanym tylko ZMNIEJSZYÆ. Pod ³awê i szczekaj. " -- Tomasz Nycz |
|
Data: 2011-09-07 23:34:20 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 07.09.2011 22:58, 'Tom N' pisze:
Pod ³awê i szczekaj. Pierdol siê, fagasie p³aczyd³okutasa. |
|
Data: 2011-09-07 23:51:19 | |
Autor: 'Tom N' | |
[onet] wa³êsa | |
Andrzej Lawa w <news:4e67e377$1news.home.net.pl>:
Pierdol siê, fagasie Warcz, gry¼ i drap do woli -- tyle ci zosta³o po obna¿eniu twoich "m±dro¶ci" -- Tomasz Nycz |
|
Data: 2011-09-07 23:58:56 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
[onet] wa³êsa | |
Hello 'Tom,
Wednesday, September 7, 2011, 11:51:19 PM, you wrote: Andrzej Lawa w <news:4e67e377$1news.home.net.pl>: Ale powiedz mi - po co to karmisz? Mam to od lat w KF i tacy jak Ty mi to wiecznie wywlekaj±. Przecie¿ wiesz, co to jest i co sob± prezentuje. Jeste¶ masochist±? To wymieñcie siê adresami prywatnymi i kopcie si± mailami. Miej lito¶æ dla innych, proszê. -- Best regards, RoMan mailto:roman@pik-net.pl PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2011-09-08 00:09:42 | |
Autor: 'Tom N' | |
[onet] wa³êsa | |
RoMan Mandziejewicz w <news:831207060.20110907235856pik-net.pl>:
Hello 'Tom, Wednesday, September 7, 2011, 11:51:19 PM, you wrote: Andrzej Lawa w <news:4e67e377$1news.home.net.pl>: Ale powiedz mi - po co to karmisz? Mam to od lat w KF i tacy jak Ty mi Ju¿ -- Tomasz Nycz |
|
Data: 2011-09-07 23:53:55 | |
Autor: Adam P³aszczyca | |
[onet] wa³êsa | |
Dnia Wed, 07 Sep 2011 23:34:20 +0200, Andrzej Lawa napisa³(a):
Pod ³awê i szczekaj. Szczekaj kundlu :D -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kêszyca Le¶na 51/9, 66-305 Keszyca Le¶na _______/ /_ Wywo³ywanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2011-09-07 23:40:36 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 07.09.2011 22:58, 'Tom N' pisze:
Nie, przepisy których nie znasz Andrzejku. 3. Organ zarz±dzaj±cy ruchem na drogach mo¿e zmniejszyæ, za pomoc± znaków I kto powiedzia³, ¿e to NIE BY£ obszar zabudowany? S± ustalane do¶æ arbitralnie, suko p³aszczyd³a... |
|
Data: 2011-09-07 23:54:29 | |
Autor: Adam P³aszczyca | |
[onet] wa³êsa | |
Dnia Wed, 07 Sep 2011 23:40:36 +0200, Andrzej Lawa napisa³(a):
I kto powiedzia³, ¿e to NIE BY£ obszar zabudowany? S± ustalane do¶æ arbitralnie, suko p³aszczyd³a... jakto kto? Tabliczka oznaczaj±ca koniec tego obszaru, miêkki fiutku. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kêszyca Le¶na 51/9, 66-305 Keszyca Le¶na _______/ /_ Wywo³ywanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2011-09-08 00:08:17 | |
Autor: 'Tom N' | |
[onet] wa³êsa | |
Andrzej Lawa w <news:4e67e4ef$1news.home.net.pl>:
I kto powiedzia³, ¿e to NIE BY£ obszar zabudowany? S± ustalane do¶æ arbitralnie Wystarczy spojrzeæ na zdjêcia z wypadku -- znaki A-6 stosuje siê poza obszarem zabudowanym suko Tyle ci pozosta³o. -- Tomasz Nycz |
|
Data: 2011-09-08 00:45:26 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 08.09.2011 00:08, 'Tom N' pisze:
Andrzej Lawa w<news:4e67e4ef$1news.home.net.pl>: O ile by¶ ¶ledzi³ w±tek, bura suko, zamiast tylko przyskoczyæ z ujadaniem ¿eby siê tylko do mnie przypierdoliæ, to by¶ wiedzia³, ¿e w±tek dawno ju¿ zdryfowa³ na dyskusjê ogóln±, a nie o tym konkretnym przypadku. Dobra, hop do wora -> *plonk* Wazelinujcie siê, ch³opaczki, we w³asnym klubie wzajemnego lizania, które takim p³aszczydlakom, jak wy, wiecznie ci±¿y na my¶li.... |
|
Data: 2011-09-06 11:22:45 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 06.09.2011 08:42, WW pisze:
W dniu 2011-09-05 22:38, J.F. pisze: Je¶li wymuszaj±cy mia³ obiektywnie mo¿liwo¶æ go dostrzec - oczywi¶cie ¿e nie. Gdyby jecha³ zgodnie z przepisami, to kierowca z podporz±dkowanej, bez Gdyby pojecha³ znacznie szybciej, to dawno by ju¿ przejecha³ i te¿ sprawy by nie by³o. |
|
Data: 2011-09-06 12:58:48 | |
Autor: WW | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-06 11:22, Andrzej Lawa pisze:
Gdyby pojecha³ znacznie szybciej, to dawno by ju¿ przejecha³ i te¿ Zatem ¶wiadomie ³amie prawo a potem ma pretensjê, ¿e inny te¿ go nie przestrzega ?? Jeszcze raz powtórzê. Frustra legis auxilium quaerit, qui in legem committit Pozdrawiam WW - zdeklarowany kapelusznik Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm |
|
Data: 2011-09-06 13:03:19 | |
Autor: Cavallino | |
[onet] wa³êsa | |
U¿ytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:j44uda$r3$2node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-09-06 11:22, Andrzej Lawa pisze: Nikt nie ma pretensji, ka¿dy odpowie za to co zawini³. Motocyklista za przekroczenie prêdko¶ci, wyje¿d¿aj±cy za nieust±pienie pierwszeñstwa. |
|
Data: 2011-09-06 13:14:57 | |
Autor: WW | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-06 13:03, Cavallino pisze:
U¿ytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisa³ w wiadomo¶ci Te¿ jestem ciekawy rozstrzygniêcia, który jest bardziej winny. Nie ulega jednak w±tpliwo¶ci, ¿e ju¿ srodze ukazany jest motocyklista. To mnie w³a¶nie najbardziej zastanawia. Wszak oni chyba wiedz±, ¿e na ³amaniu prawa, oni wychodz± najgorzej. Przecie¿ po wyroku kierowca wróci do domu a motocyklista na wózek. Pozdrawiam WW - zdeklarowany kapelusznik Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm |
|
Data: 2011-09-06 13:18:20 | |
Autor: Cavallino | |
[onet] wa³êsa | |
U¿ytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:
ka¿dy odpowie za to co zawini³. Jakie bardziej? Go¶æ siê w³±cza³ do ruchu, jego wina jest bezsporna. Tylko on odpowiada za spowodowanie tej kolizji. A gdyby motocykl jecha³ jako¶ drastycznie szybko, to ¿aden kask by nie pomóg³. |
|
Data: 2011-09-06 13:26:27 | |
Autor: WW | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-06 13:18, Cavallino pisze:
Jakie bardziej? To¿ ju¿ ta dyskusja dowodzi, ¿e nie bezsporna :-P. Tylko on odpowiada za spowodowanie tej kolizji. To w³a¶nie oceni s±d. A gdyby motocykl jecha³ jako¶ drastycznie szybko, to ¿aden kask by nie To prawda. Przy szybko¶ciach z jak± czê¶æ z nich siê porusza, to nic im nie pomo¿e. Pozdrawiam WW - zdeklarowany kapelusznik :-) Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm |
|
Data: 2011-09-06 13:30:14 | |
Autor: Cavallino | |
[onet] wa³êsa | |
U¿ytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:j45016$20i$6node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-09-06 13:18, Cavallino pisze: Zawsze znajdzie siê kto¶ kto na czarne bêdzie mówi³ bia³e. Nie mam jednak w±tpliwo¶ci co do wyroku, choæby ze wzglêdu na osobê poszkodowanego. |
|
Data: 2011-09-06 13:36:22 | |
Autor: WW | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-06 13:30, Cavallino pisze:
U¿ytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisa³ w wiadomo¶ci Obawiam siê, ¿e mo¿esz mieæ racje. Prawo pójdzie precz. Pozdrawiam WW - zdeklarowany kapelusznik :-) Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm |
|
Data: 2011-09-06 13:37:06 | |
Autor: Cavallino | |
[onet] wa³êsa | |
U¿ytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:j450jp$35r$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-09-06 13:30, Cavallino pisze: Odwrotnie - nie zostanie rozmyte w imiê obrony kapeluszy. |
|
Data: 2011-09-06 15:03:39 | |
Autor: szufla | |
[onet] wa³êsa | |
Obawiam siê, ¿e mo¿esz mieæ racje. Ide o zaklad, ze sie mylisz. Beda wspolwinni, o ile kierowca auta nie odpusci. http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/bezpieczenstwo/news/wypadki-to-wina-motocyklistow,1309872,324 sz. |
|
Data: 2011-09-06 21:44:49 | |
Autor: Adam P³aszczyca | |
[onet] wa³êsa | |
Dnia Tue, 6 Sep 2011 13:03:19 +0200, Cavallino napisa³(a):
Nikt nie ma pretensji, ka¿dy odpowie za to co zawini³. I tu sie mo¿esz myliæ. Ja wygra³em tak± sprawê, a by³em owym wymuszaj±cym. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kêszyca Le¶na 51/9, 66-305 Keszyca Le¶na _______/ /_ Wywo³ywanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2011-09-07 11:00:47 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 06.09.2011 21:44, Adam P³aszczyca pisze:
Dnia Tue, 6 Sep 2011 13:03:19 +0200, Cavallino napisa³(a): Sygnaturê i uzasadnienie poproszê. |
|
Data: 2011-09-07 18:47:48 | |
Autor: Adam P³aszczyca | |
[onet] wa³êsa | |
Dnia Wed, 07 Sep 2011 11:00:47 +0200, Andrzej Lawa napisa³(a):
I tu sie mo¿esz myliæ. Ja wygra³em tak± sprawê, a by³em owym wymuszaj±cym. II W 174/10, S±d Rejonowy w Miêdzyrzeczu. Uzasadnienie banalne - zgodnie z art. 4 PoRD kieruj±cy ma prawo liczyæ na to, ¿e inni kieruj±cy zachowaj± siê zgodnie z przepisami. Aby z tego prawa kieruj±cy nie móg³ skorzystaæ musi wyst±piæ czynnik opisany w drugiej czê¶ci tego¿ artyku³u. Aby uznaæ kogo¶ winnym nale¿y ow± winê udowodniæ, a zatem nale¿y dowie¶æ, ¿e kieruj±cy widzia³ okoliczno¶ci wy³±czaj±ce prawo wynikaj±ce z art. 4 PoRD. Poniewa¿ dowodu w trakcie procesu nie znaleziono, zatem nale¿y przyj±æ, ¿e kieruj±cy mia³ prawo do za³o¿enia, i¿ pas na który wyje¿d¿a pozostanie wolny. Tym samym s±d uzna³, ¿e kieruj±cy wype³ni³ wszystkie na³o¿one nañ przez PoRD obowi±zki i nie mo¿na zatem przypisaæ mu winy. W zwi±zku z tym na mocy Art 2 KW nie pope³ni³ on wykroczenia. A teraz pod ³awê i szczekaj durniu. Nikt nie ma obowi±zku oceniaæ prêdko¶ci odleg³ego pojazdu. Ba, biegli pisz± wprost, ¿e takowe jest obarczone tak du¿ym b³êdem, ¿e nie mo¿na na tej podstawie niczego ustalaæ. I wtedy w³a¶nie wchodzi art. 4 PoRD. Wbrew temu, co takie têpaki jak Ty lubi±ce popierdalaæ na dwóch kó³kach twierdz± - kieruj±cy ma prawo liczyæ, ¿e nie jedziesz wiêcej, ni¿ ustawa zezwala. ¯eby to prawo wykluczyæ musisz DOWIE¦Æ, têpy æwoku, ¿e kieruj±cy widzia³, ¿e popierdalasz. Nie, ¿e 'móg³ widzieæ', tylko ¿e WIDZIA£. A skoro biegli przyznaj±, ¿e dla przeciêtnego cz³owieka taka ocena nie jest wykonalna, to pozostaje Ci teraz tylko spieprzaæ do k±ta, wle¼æ pod ³awê i cichutko zaj±æ siê lizaniem jajeczek. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kêszyca Le¶na 51/9, 66-305 Keszyca Le¶na _______/ /_ Wywo³ywanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2011-09-07 19:46:13 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 07.09.2011 18:47, Adam P³aszczyca pisze:
Uzasadnienie banalne - zgodnie z art. 4 PoRD kieruj±cy ma prawo liczyæ na Kontynuuj czytanie przepisu. Aby z tego prawa kieruj±cy nie móg³ skorzystaæ musi wyst±piæ czynnik Czyli widoczna w rzeczywisto¶ci sytuacja. Aby uznaæ kogo¶ winnym nale¿y ow± winê udowodniæ, a Nie tyle widzia³ ile powinien widzieæ, je¶li by dochowa³ nale¿ytej staranno¶ci - bo przy twojej interpretacji wystarczy³o by zamkn±æ oczy i zeznawaæ, ¿e siê nie widzia³o. Poniewa¿ dowodu w trakcie procesu nie znaleziono, zatem nale¿y przyj±æ, ¿e Zawsze i wszêdzie??? Tym samym s±d uzna³, ¿e kieruj±cy wype³ni³ wszystkie na³o¿one nañ S±dy uznaj± wiele dziwnych rzeczy, w³±cznie z np. uznaniem dokumentów (za³±czonych do akt) za zagubione Chocia¿ w cale bym siê nie zdziwi³, jakby¶ ty pomija³ kilka "drobnych" szczegó³ów, np. trafienie na kogo¶ jad±cego jednokierunkow± pod pr±d. A teraz pod ³awê i szczekaj durniu. Sam szczekaj, sukin-synu. Nikt nie ma obowi±zku oceniaæ prêdko¶ci odleg³ego pojazdu. Ba, biegli pisz± Prêdko¶ci? Nie. Czy jest do¶æ czasu na wykonanie manewru przy obserwowanej rzeczywisto¶ci? Zdecydowanie tak. wprost, ¿e takowe jest obarczone tak du¿ym b³êdem, ¿e nie mo¿na na tej Ale¿ mo¿na. Ja nie mam z tym najmniejszych problemów - zawsze jestem w stanie oceniæ, czy na pewno zd±¿ê, czy na pewno nie zd±¿ê, czy mo¿e nie jestem na 100% pewien i powinienem poczekaæ. I jako¶ nigdy siê nie pomyli³em. co takie têpaki jak Ty lubi±ce popierdalaæ na dwóch kó³kach twierdz± - Têpym chujkiem by³e¶, jeste¶ i bêdziesz... Dla twojej informacji - ja je¿d¿ê raczej wolno, bo nie czujê potrzeby bezsensownego pêdzenia po drogach, ale nie zak³adam ¿e wszyscy je¿d¿± tak samo statecznie, jak ja. Bo na drogach nie wolno czyniæ tego typu za³o¿eñ - wiedzia³by¶, jakby¶ mia³ jakiekolwiek pojêcie o ruchu drogowym. ¯eby to prawo wykluczyæ musisz DOWIE¦Æ, têpy æwoku, ¿e kieruj±cy widzia³, No i potem mamy takie têpe p³aszczyd³a je¿d¿±ce z zamkniêtymi oczami, ¿eby mieæ alibi. A skoro biegli przyznaj±, ¿e dla przeciêtnego cz³owieka taka ocena nie jest Mnie twoje pedalskie zabawy nie rajcuj± - sam sobie li¿, zboczeñcu. |
|
Data: 2011-09-07 21:11:23 | |
Autor: Adam P³aszczyca | |
[onet] wa³êsa | |
Dnia Wed, 07 Sep 2011 19:46:13 +0200, Andrzej Lawa napisa³(a):
Uzasadnienie banalne - zgodnie z art. 4 PoRD kieruj±cy ma prawo liczyæ na Kontynuuj, ciulku :D Aby z tego prawa kieruj±cy nie móg³ skorzystaæ musi wyst±piæ czynnik Nie, ciulku. Aby uznaæ kogo¶ winnym nale¿y ow± winê udowodniæ, a Nie, ciulku. Nie powinien, tylko musia³ widzieæ. na przyk³ad, durny æwoku, je¶li kto¶ widzi w lusterku na pasie na który chce wjechaæ inny samochód, to nie musi widziec zblizaj±cego siê do niego durnia na dwóch kó³kach, który za dwie sekundy bêdzie ten¿e wyprzedza³ i wje¿dza³ na miejsce, gdzie obserwuj±cy zamierza wjechaæ. Przepis jest jasny - dopiero zaobserwowane przez kieruj±cego okoliczno¶ci moga prawo do liczenia znie¶æ. Poniewa¿ dowodu w trakcie procesu nie znaleziono, zatem nale¿y przyj±æ, ¿e Nie, tylko wtedy, kiedy nie mo¿na dowie¶æ, ¿e kieruj±cy widzia³ okoliczno¶ci wymienione w 2 czêsci art. 4 PoRD. Tym samym s±d uzna³, ¿e kieruj±cy wype³ni³ wszystkie na³o¿one nañ Tak, tak, ³awiszonku. Chocia¿ w cale bym siê nie zdziwi³, jakby¶ ty pomija³ kilka "drobnych" szczegó³ów, np. trafienie na kogo¶ jad±cego jednokierunkow± pod pr±d. A ja siê nie dziwiê, ¿e kiedy dosta³e¶ na stó³ uzasadnienie wyroku, które k³adzie Twoj± 'interpretacyjê' art. 4. na ³opatki, to jak to masz w zwyczaju - szukasz rozpaczliwie wszystkiego, byle tylko nie przyj±c do wiadomo¶ci, ¿e Twoje zdanie jest zdaniem durnia i nie ma wiele wspólnego z rzeczywisto¶ci±, a popierdalaj±cego motocyklisty nie ma obowi±zku kazdy zauwa¿aæ. A teraz pod ³awê i szczekaj durniu. Lepiej byæ synem suki, ni¿ takim durniem jak Ty :D Nikt nie ma obowi±zku oceniaæ prêdko¶ci odleg³ego pojazdu. Ba, biegli pisz± Prêdko¶ci, bo to podstawa do oszacowania czasu. NIE MA. wprost, ¿e takowe jest obarczone tak du¿ym b³êdem, ¿e nie mo¿na na tej W swojej wyobra¼ni mo¿e tak. co takie têpaki jak Ty lubi±ce popierdalaæ na dwóch kó³kach twierdz± - Ja wiem, ¿e Ty nie masz czym, a do tego jako têpak i dureñ siê wszystkiego boisz. Bo na drogach nie wolno czyniæ tego typu za³o¿eñ - wiedzia³by¶, jakby¶ mia³ jakiekolwiek pojêcie o ruchu drogowym. Alez wolno - mam nawet na to wyrok :D Natomiast durniom takim jak Ty istotnie, nie wolno :D A raczej wolno - ale raz, potem szufelka i woreczek. ¯eby to prawo wykluczyæ musisz DOWIE¦Æ, têpy æwoku, ¿e kieruj±cy widzia³, W³a¶nie :D I do tego wygrywaj±ce z takimi nadêtymi bubkami jak Ty :D A skoro biegli przyznaj±, ¿e dla przeciêtnego cz³owieka taka ocena nie jest Kwiku kwiku, ³awiszoniku :D Do BUDY! -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kêszyca Le¶na 51/9, 66-305 Keszyca Le¶na _______/ /_ Wywo³ywanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2011-09-06 21:30:52 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 06.09.2011 12:58, WW pisze:
W dniu 2011-09-06 11:22, Andrzej Lawa pisze: Nie zrozumia³e¶/ Jeszcze raz powtórzê. Jak widaæ ³acinê metod± "kopiuj i wklej" mo¿e poznaæ nawet najwiêkszy kretyn. |
|
Data: 2011-09-06 21:43:54 | |
Autor: Adam P³aszczyca | |
[onet] wa³êsa | |
Dnia Tue, 06 Sep 2011 11:22:45 +0200, Andrzej Lawa napisa³(a):
Je¶li wymuszaj±cy mia³ obiektywnie mo¿liwo¶æ go dostrzec - oczywi¶cie ¿e Warunek nie jest wystarczaj±cy. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kêszyca Le¶na 51/9, 66-305 Keszyca Le¶na _______/ /_ Wywo³ywanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2011-09-07 10:59:43 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 06.09.2011 21:43, Adam P³aszczyca pisze:
Dnia Tue, 06 Sep 2011 11:22:45 +0200, Andrzej Lawa napisa³(a):Jest. |
|
Data: 2011-09-07 18:48:27 | |
Autor: Adam P³aszczyca | |
[onet] wa³êsa | |
Dnia Wed, 07 Sep 2011 10:59:43 +0200, Andrzej Lawa napisa³(a):
Ale tylko pod Twoj± ³aw±. W s±dzie nie jest. Sygnaturê Ci ju¿ poda³em. --Jest.Je¶li wymuszaj±cy mia³ obiektywnie mo¿liwo¶æ go dostrzec - oczywi¶cie ¿eWarunek nie jest wystarczaj±cy. ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kêszyca Le¶na 51/9, 66-305 Keszyca Le¶na _______/ /_ Wywo³ywanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2011-09-06 11:48:57 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
[onet] wa³êsa | |
Hello WW,
Tuesday, September 6, 2011, 8:42:26 AM, you wrote: Jak kiedys bedziesz wyjezdzal z podporzadkowanej,Czy kierowca motoru, jad±cego 180/h., nie maj±c prawa jechaæ szybciej Czyli ty ju¿ wiesz, ile jecha³ Wa³êsa? -- Best regards, RoMan mailto:roman@pik-net.pl PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2011-09-06 13:00:46 | |
Autor: WW | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-06 11:48, RoMan Mandziejewicz pisze:
Nie, ale widz±c zniszczenia toyoty i ilo¶æ przelecianych po uderzeniu metrów, stawiam dolary przeciwko fistaszkom, ¿e wiêcej ni¿ 90 km/h. Pozdrawiam WW - zdeklarowany kapelusznik :-) Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm |
|
Data: 2011-09-06 13:04:40 | |
Autor: Cavallino | |
[onet] wa³êsa | |
U¿ytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:j44uh0$r3$3node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-09-06 11:48, RoMan Mandziejewicz pisze: A teraz oceñ w jakiej odleg³o¶ci by³ motocykl od samochodu kiedy ten ruszy³, skoro trafi³ go lewy b³otnik. Nawet przyjmuj±c to 100 km/h. |
|
Data: 2011-09-06 13:17:56 | |
Autor: WW | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-06 13:04, Cavallino pisze:
U¿ytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisa³ w wiadomo¶ci Trzeba by wzi±æ wymiary Toyoty. Kierowca rusza³ z przed Tira i aby cokolwiek zobaczyæ, musia³ wysun±æ maskê zza ciê¿arówki. Nic nie wiemy o k±cie uderzenia, a to te¿ wa¿ne. Pozdrawiam WW - zdeklarowany kapelusznik :-) Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm |
|
Data: 2011-09-06 13:21:17 | |
Autor: Cavallino | |
[onet] wa³êsa | |
U¿ytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:
A teraz oceñ w jakiej odleg³o¶ci by³ motocykl od samochodu kiedy ten Bierz, ma z grubsza 4,5 metra. Kierowca rusza³ z przed Tira i aby cokolwiek zobaczyæ, musia³ wysun±æ maskê zza ciê¿arówki. Nic nie musia³, móg³ wyj¶æ i spojrzeæ, je¶li inaczej nie potrafi³. BTW: Kto¶ wie, czy motocykl jecha³ w tym samym kierunku, czy w przeciwnym? |
|
Data: 2011-09-06 13:37:52 | |
Autor: WW | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-06 13:21, Cavallino pisze:
A sk±d pewno¶æ, ¿e po powrocie, zapaleniu silnika, zapiêciu pasów i zamkniêciu drzwi sytuacje nie uleg³a by ju¿ na drodze dramatycznej zmianie ?. Pozdrawiam WW - zdeklarowany kapelusznik :-) Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm |
|
Data: 2011-09-06 13:42:14 | |
Autor: Cavallino | |
[onet] wa³êsa | |
U¿ytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:j450mi$35r$2node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-09-06 13:21, Cavallino pisze: Je¶li kogo¶ przerasta bezkolizyjne w³±czenie siê do ruchu, to w ogóle nie powinien za kó³ko wsiadaæ. |
|
Data: 2011-09-06 15:25:13 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
[onet] wa³êsa | |
On Tue, 6 Sep 2011, WW wrote:
W dniu 2011-09-06 13:21, Cavallino pisze: Przepraszam je¶li jestem nie na bie¿±co. Jako¶ tak mi wychodzi, ¿e sugestia by³a lekko ironiczna. Jest nakaz w³±czania siê do ruchu poprzez prostopad³y wyjazd zza przeszkody blokuj±cej widoczno¶æ? Je¶li wyjazd nie by³ prostopad³y, lecz taki: http://superauto24.se.pl/galeria/wypadek-walesy-youtube-symulacja-komputerowa-wypadku-walesy,203406/68444/131469/ ....to przecie¿ wystarczy wystawiæ lusterko i ew *popatrzeæ* w ty³, prawda? W ostateczno¶ci pozostaje wersja (która co prawda nakazana jest tylko przy wymogu "szczególnej ostro¿no¶ci"): http://www.google.pl/search?hl=pl&&q=zapewni%E6+pomoc+osoby+trzeciej+kierowca ....ale zakazu stosowania jej w przypadkach ogólnych nie ma. Kwestia uznawania kiksów drugiej strony (w tym przekroczeñ prêdko¶ci) za wspó³winê to inna sprawa, prawo mamy jakie mamy. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2011-09-07 11:18:27 | |
Autor: Arek | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-06 15:25, Gotfryd Smolik news pisze:
On Tue, 6 Sep 2011, WW wrote: Ale czy w takim przypadku Wa³êsa bez problemu by go nie omin±³? Mo¿e jednak ten w toyocie nie zamierza³ jechaæ w tym samym kierunku tylko chcia³ zawróciæ, i Wa³êsa mimo, ¿e próbowa³ go omin±æ zawadzi³ o przód. Oczywi¶cie pomijam to, ¿e gdyby jecha³ zgodnie z przepisami a nawet zwolni³ widz±c stoj±cego na poboczu tira to bez problemu by wyhamowa³. A. |
|
Data: 2011-09-06 13:21:53 | |
Autor: wchpikus | |
[onet] wa³êsa | |
Witam!
Trzeba by wzi±æ wymiary Toyoty. A lusterka? Nie patrzyl czy jak? Wystarczy troche odjechac do przodu, lekko wjechac na ulice i juz widac w lusterku wszystko.. Czy wlaczajac sie na autostadzie tez wjezdzasz przodem, bo nie widac? Wystarczy pojechac troche rozbiegowka i masz ladny widok na droge.. |
|
Data: 2011-09-06 13:40:44 | |
Autor: WW | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-06 13:21, wchpikus pisze:
Witam! Mo¿e nie móg³ jechaæ dalej poboczem, tego nie wiemy. W³a¶nie dlatego lepiej poczekaæ na sad - choæ w tym wypadku Cavalino mo¿e mieæ niestety racje. Czy wlaczajac sie na autostadzie tez wjezdzasz przodem, bo nie widac? Polska droga to niestety nie autostrada. Gdyby by³a rozbiegówka, to kierowca Toyoty z pewno¶ci± by ni± pojecha³. Pozdrawiam WW - zdeklarowany kapelusznik :-) Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm |
|
Data: 2011-09-06 13:46:51 | |
Autor: wchpikus | |
[onet] wa³êsa | |
Witam!
Mo¿e nie móg³ jechaæ dalej poboczem, tego nie wiemy. No co Ty, tutaj ladnie widac ze droga prosta, troche myslenia i nie bylo by kolizji: http://mikael-plus.salon24.pl/338944,stropkowo-j-walesa-vs-rav4 Tylko chyba kierowcy vana zabraklo wyobrazni, no tak duze auto to sobie moge jechac... |
|
Data: 2011-09-06 14:25:41 | |
Autor: Cavallino | |
[onet] wa³êsa | |
U¿ytkownik "wchpikus" <wchpikus@wytnijto.wp.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:
No co Ty, tutaj ladnie widac ze droga prosta, troche myslenia i nie bylo by kolizji: Czyli jechali w tym samym kierunku - wiêc skoro dosta³ w lewy róg, to facio dopiero zaczyna³ wje¿d¿aæ na drogê. Co oznacza, ¿e motocykl by³ w tym momencie bardzo blisko, bez szans na manewr obronny, a kontemplacja drogi z ty³u, w ogóle nie interesowa³a w³±czaj±cego siê do ruchu. |
|
Data: 2011-09-07 11:25:14 | |
Autor: Arek | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-06 14:25, Cavallino pisze:
U¿ytkownik "wchpikus" <wchpikus@wytnijto.wp.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news: A mo¿e wrêcz przeciwnie, toyota zamierza³a wyjechaæ na przeciwny pas. Dlatego nie widzia³ go w lusterku. Sam te¿ nie mia³ widoczno¶ci bo w koñcu siedzi po lewej stronie samochodu. Wyjecha³ na tyle mocno, ¿e uniemo¿liwi³ Wa³êsie ominiecie. Natomiast samochód po strzale w wystaj±cy lewy przód obróci³ siê. To równie¿ t³umaczy ustawienie samochodu po zderzeniu. Oczywi¶cie to tylko lu¼na dywagacja. A. |
|
Data: 2011-09-07 10:52:46 | |
Autor: Arek | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-06 11:48, RoMan Mandziejewicz pisze:
Hello WW, Nawet za 18km/h mo¿na straciæ PJ i siaæ zagro¿enie: http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,10241772.html A. |
|
Data: 2011-09-06 11:21:01 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[onet] wałęsa | |
W dniu 05.09.2011 22:24, megrims pisze:
Czyli jeśli wyjeżdżasz z podporządkowanej i wjedzie w Ciebie Kto ma oczy do patrzenia - niech patrzy. A nie np. gada przez komórkę. Lornetka niepotrzebna - tylko okulary zgodne z aktualnym badaniem wzroku. Przy 200km/h, jeśli nie ma innych utrudnień (typu zasłaniające wzniesienie czy mgła) powinieneś spokojnie mieć zasięg wzroku rzędu pół kilometra, czyli całe 10 sekund na popatrzenie i zbadanie horyzontu zanim zbliżający się pojazd dotrze na miejsce. |
|
Data: 2011-09-06 21:37:41 | |
Autor: Adam P³aszczyca | |
[onet] wałęsa | |
Dnia Mon, 05 Sep 2011 22:24:37 +0200, megrims napisa³(a):
Czyli je¶li wyje¿d¿asz z podporz±dkowanej i wjedzie w Ciebie Owszem, nie bêdzie. Tylko trzeba do tego wiedzieæ jak siê broniæ. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kêszyca Le¶na 51/9, 66-305 Keszyca Le¶na _______/ /_ Wywo³ywanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2011-09-07 08:47:30 | |
Autor: WW | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-06 21:37, Adam P³aszczyca pisze:
Dnia Mon, 05 Sep 2011 22:24:37 +0200, megrims napisa³(a): Opisz, to mo¿e siê przydaæ niestety. Pozdrawiam WW - zdeklarowany kapelusznik :-P Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm |
|
Data: 2011-09-07 19:00:57 | |
Autor: Adam P³aszczyca | |
[onet] wa³êsa | |
Dnia Wed, 07 Sep 2011 08:47:30 +0200, WW napisa³(a):
Owszem, nie bêdzie. Tylko trzeba do tego wiedzieæ jak siê broniæ.Opisz, to mo¿e siê przydaæ niestety. Banalnie - art. 2 KW w zw. z art. 4 PoRD. Mia³em tak± sytuacjê - jadê podporz±dkowan±, doje¿d¿am do poprzecznej z pierwszeñstwem przejazdu. Zamierzam skrêciæ w prawo. Z prawej widzê dwa nadje¿d¿aj±ce pojazdy (jad± swoim pasem) z przodu jakie¶ Volvo, z ty³u Audi. Z lewej pusto, wyje¿d¿am. W tym momencie zauwa¿am, ¿e kieruj±cy Audica popierdala du¿o szybciej, ni¿ s±dzi³em i zbiera siê do wyprzedzania lec±c prosto na mnie. Gaz w pod³ogê i próba ucieczki na pobocze, prawie udana. Prawie, bo go¶æ z Audi zamiast próbowaæ siê zmie¶ciæ jedzie na zablokowanych ko³ach prosto i wali w lewy, tylny b³otnik. Potem przelatuje 10m w powietrzu, wali w asfalt, wypada poza drogê i ryje jeszcze 30m rowu. Policja tak jak Andrzejek £awa i inni 'przepisowi inaczej' orzeka moj± winê, nie zgadzam siê, proszê o zabezpieczenie ¶ladów bo ¶wiadków nie ma i jest s³owo kontra s³owo. W s±dzie przedstawiam swoj± wersjê wydarzeñ (tak jak opisa³em wy¿ej) i stwierdzam, ¿e wype³ni³em wszystkie obowi±zki jakie na mnie nak³ada³ PoRD - upewni³em siê, ¿e wyjazd na pas drogi z pierwszeñstwem nie spowoduje wymuszenia, przy czym opiera³em siê na za³o¿eniu, ¿e nikt nie bêdzie przepisów ³ama³, do czego mia³em prawo zgodnie z art. 4 PoRD. Kieruj±cy Audi za¶ przekroczy³ prêdko¶æ, nie zachowa³ ostro¿no¶ci, wyprzedza³ w miejscu niedozwolonym i tym samym spowodowa³ kolizjê. S±d przepyta³ klienta z Audi, który siê przyzna³ do wyprzedzania, ale twierdzi³, ¿e on by³ ju¿ na lewym, kiedy ja wyjecha³em. S±d uzna³, ¿e trzeba bieg³ego, odda³ materia³ bieg³emu, a ten przejecha³ siê po go¶ciu z Audi jak po burej suce, za¶ co do mnie napisa³, ¿e nie jest w stanie ustaliæ czy kiedy wyje¿d¿a³em, to Audi ju¿ by³o na lewym pasie, czy te¿ nie, jednak napisa³ równie¿, ¿e w ¿aden sposób zebrany materia³ nie jest sprzeczny z tym, co zezna³em i nie mo¿na w ¿adnym stopniu jej podwa¿yæ, natomiast oceniaj±c zeznania klienta z Audi kilka jego stwierdzeñ sfalsyfikowa³. No i s±d nie mia³ wyj¶cia i mnie uniewinni³ ;) -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kêszyca Le¶na 51/9, 66-305 Keszyca Le¶na _______/ /_ Wywo³ywanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2011-09-07 19:50:23 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 07.09.2011 19:00, Adam P³aszczyca pisze:
W s±dzie przedstawiam swoj± wersjê wydarzeñ (tak jak opisa³em wy¿ej) i No i wysz³o szyd³o z worka, k³amco! Twój przyk³ad nijak ma siê do omawianej sytuacji, bo - nawet pomijaj±c dodatkowy aspekt wyprzedzania na zwyk³ym skrzy¿owaniu bez kierowanego ruchu - w chwili wyje¿d¿ania z podporz±dkowanej prawid³owo oceni³e¶ prêdko¶æ najbli¿szego pojazdu (Volvo) a to kieruj±cy Audi "zmieni³ warunki zadania" nadal przy¶pieszaj±c i wyje¿d¿aj±c zza Volvo. Gdyby jecha³ tam tylko ten w Audi, to mia³by¶ przesrane. |
|
Data: 2011-09-07 21:14:33 | |
Autor: Adam P³aszczyca | |
[onet] wa³êsa | |
Dnia Wed, 07 Sep 2011 19:50:23 +0200, Andrzej Lawa napisa³(a):
Dupa ³awiszoñska :D Jakbyæ mia³ mózg, to bys pomy¶la³ o ile mo¿e przyspieszyæ w ciagu sekundy Audi A4 :P Audi popierdala³o oko³o 140km/h, Volvo jecha³o 80-90km/h. Nikt nie przyspiesza³. Wedle Twojej teoryji powinienem widzieæ to, ¿e Audi popierdala. Tylko jako¶ okaza³o siê, ¿e nie musia³em. W swoich durnych zapêdach nie mo¿esz poj±æ, ¿e odpowiedzialno¶c za popierdalanie spada na popierdalaj±cego. Nie ma obowi±zku zak³adaæ, ¿e dna motorze siedzi Tobie podobny debil. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kêszyca Le¶na 51/9, 66-305 Keszyca Le¶na _______/ /_ Wywo³ywanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2011-09-07 21:59:02 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 07.09.2011 21:14, Adam P³aszczyca pisze:
[nie wa¿ne co, bo to têpy, pedalski chuj] Wiec co, kurwiszonie? *plonk* Brandzluj siê z twoimi pedalskimi kolesiami, z którymi lubisz sobie jaja lizaæ. |
|
Data: 2011-09-07 22:40:37 | |
Autor: Adam P³aszczyca | |
[onet] wa³êsa | |
Dnia Wed, 07 Sep 2011 21:59:02 +0200, Andrzej Lawa napisa³(a):
[nie wa¿ne co, bo to têpy, pedalski chuj] £awiszonku, tak szybko siê do budy schowa³e¶? -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kêszyca Le¶na 51/9, 66-305 Keszyca Le¶na _______/ /_ Wywo³ywanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2011-09-08 08:45:16 | |
Autor: WW | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-07 21:14, Adam P³aszczyca pisze:
Nie ma obowi±zku zak³adaæ, ¿e dna motorze siedzi Tobie podobny debil. A wiesz, ¿e to ciekawe. Zauwa¿y³e¶, ze nawet osobniki o tak uproszczonym my¶leniu ¿±daj± od nas, aby¶my zak³adali ¿e KA¯DY motocyklista jest idiot± pêdz±cym ile fabryka da³a ?. :-P Pozdrawiam WW - zdeklarowany kapelusznik :-P Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm |
|
Data: 2011-09-08 08:51:03 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 08.09.2011 08:45, WW pisze:
W dniu 2011-09-07 21:14, Adam P³aszczyca pisze: Ty na prawdê jeste¶ patologicznie odporny na wiedzê i trudny do zar±bania... Ile¿ to ja razy potarza³em, ¿e w³a¶nie o to chodzi, ¿eby¶ niczego nie zak³ada³... A ty ci±gle chcesz mieæ jakie¶ arbitralne za³o¿enia. |
|
Data: 2011-09-08 09:07:38 | |
Autor: Artur Ma¶l±g | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-08 08:51, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 08.09.2011 08:45, WW pisze: Przecie¿ to logiczny wniosek z tez stawianych przez Ciebie i np. przez AZ, Qulfon czy BK. Ludzie maj± uwa¿aæ na motocykle, bo oni je¿d¿± szybciej itd. Ile¿ to ja razy potarza³em, ¿e w³a¶nie o to chodzi, ¿eby¶ niczego nie Powtarzaæ sobie mo¿esz: Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajduj±ca siê na drodze *maj± prawo liczyæ, ¿e inni uczestnicy tego ruchu przestrzegaj± przepisów ruchu drogowego*, chyba ¿e okoliczno¶ci wskazuj± na mo¿liwo¶æ odmiennego ich zachowania. Masz w ustawie explicite podane, ¿e ma prawo zak³adaæ - tak jak i inni. |
|
Data: 2011-09-08 09:19:34 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 08.09.2011 09:07, Artur Ma¶l±g pisze:
Powtarzaæ sobie mo¿esz: Jako ¿e przecinek jest dla ciebie przeszkod± nie do przebycia: , *plonk* |
|
Data: 2011-09-08 09:39:35 | |
Autor: Artur Ma¶l±g | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-08 09:19, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 08.09.2011 09:07, Artur Ma¶l±g pisze: Dla Ciebie i wielu innych jak widaæ nie do ogarniêcia jest miêdzy innymi tre¶æ po przecinku - "okoliczno¶ci wskazuj±" to zdecydowanie nie jest za³o¿enie, ¿e trzeba siê dok³adnie przypatrywaæ ka¿demu zap* i z zegarkiem w rêku sprawdzaæ ile jedzie... , *plonk* Kup sobie jeszcze muchozol :) |
|
Data: 2011-09-08 09:27:51 | |
Autor: Cavallino | |
[onet] wa³êsa | |
U¿ytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:j49oa3$o80$2node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-09-07 21:14, Adam P³aszczyca pisze: Bzdura. Od Ciebie ¿±da siê wy³±cznie tego, ¿eby¶ prawid³owo oceni³ na podstawie tego co widzisz, czy zd±¿ysz wyjechaæ bez spowodowania zagro¿enia. Je¶li nie potrafisz, albo je¶li Twoje ograniczone my¶lenie nie jest w stanie tego przyswoiæ - nie wsiadaj za kó³ko. |
|
Data: 2011-09-08 09:29:02 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 08.09.2011 09:27, Cavallino pisze:
Od Ciebie ¿±da siê wy³±cznie tego, ¿eby¶ prawid³owo oceni³ na podstawie Oczekujesz umiejêtno¶ci oceny sytuacji drogowej od stworzonek, dla których przecinek stanowi przeszkodê nie do przebycia? ;-> |
|
Data: 2011-09-08 08:42:41 | |
Autor: WW | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 2011-09-07 19:00, Adam P³aszczyca pisze:
Dnia Wed, 07 Sep 2011 08:47:30 +0200, WW napisa³(a): Dziêki. Mnie w podobnej sytuacji uda³o siê wyj¶æ bez zadrapañ, ale facet z drugiego auta chcia³ siê braæ do bicia. Nie móg³ zrozumieæ, tak jak i niektórzy z tu obecnych, ¿e nie jest jedynym szczupakiem w stawie. Oby³o siê bez policji, ja do¶æ du¿y jestem :-P Niestety policja nadal "z automatu" uznaje ruszy³ = wymusi³. Mo¿e maj± równie uproszczone my¶lenie, co niektórzy z tu pisz±cych ?. :-P Pozdrawiam WW - zdeklarowany kapelusznik :-P Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm |
|
Data: 2011-09-03 18:43:08 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[onet] wa³êsa | |
W dniu 02.09.2011 23:03, megrims pisze:
"gdy stoj±cy na poboczu drogi samochód toyota rav4 No to najwyra¼niej ustalono. Na zdjêciu widaæ, ¿e Rav4 ma uszkodzony przód. Auto znajduje siê Spytaj wró¿ki albo ¶wiadków. Parkowa³ po lewej stronie drogi i chcia³ przejechaæ na swój j.w. Czy "motur" wyprzedza³ na 3-ciego i waln±³ w przód a Rav4 Na pewno pojawi³ siê znik±d, jak te pociski w filmie, do którego wskoczy³ Tytus. |
|
Data: 2011-09-05 21:22:23 | |
Autor: Adam P³aszczyca | |
[onet] wałęsa | |
Dnia Fri, 02 Sep 2011 23:03:44 +0200, megrims napisa³(a):
Na zdjêciu widaæ, ¿e Rav4 ma uszkodzony przód. Auto znajduje siê Móg³ staæ na poboczu i próbowaæ zrobiæ zawrotkê - tak milicyjna suka mojego ojca skosi³a. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kêszyca Le¶na 51/9, 66-305 Keszyca Le¶na _______/ /_ Wywo³ywanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |