Co robicie z wałkami/pędzlami po malowaniu farbami olejnymi, gdy potrzeba, następnego dnia, powtórzyć malowanie:
- pozostawiacie w rozpuszczalniku,
- dajecie do słoika z wodą,
- wyrzucanie i bierzecie nowe narzędzia?

Gdzie trafia rozpuszczalnik po myciu narzędzi?

Pozdrawiam Krycha.

W dniu 17.01.2018 o 15:47, Krycha pisze:

Co robicie z wałkami/pędzlami po malowaniu farbami olejnymi, gdy potrzeba, następnego dnia, powtórzyć malowanie:
- pozostawiacie w rozpuszczalniku,
- dajecie do słoika z wodą,
- wyrzucanie i bierzecie nowe narzędzia?

Gdzie trafia rozpuszczalnik po myciu narzędzi?

Pozdrawiam Krycha.

do słoika z wodą jak potrzebny za kilka dni

W dniu środa, 17 stycznia 2018 15:47:44 UTC+1 użytkownik Krycha napisał:

Co robicie z wałkami/pędzlami po malowaniu farbami olejnymi, gdy potrzeba, następnego dnia, powtórzyć malowanie:

zawijam razem z kuwetą w worek od śmieci i szczelnie zaklejam/zawiązuję wytrzyma kilka dni, małe wałki i pędzle genialnie się
przechowywały w woreczkach strunowych z ikei

On Wed, 17 Jan 2018 15:47:41 +0100, Krycha wrote:

Co robicie z wałkami/pędzlami po malowaniu farbami olejnymi, gdy potrzeba, następnego dnia, powtórzyć malowanie:
- pozostawiacie w rozpuszczalniku,
- dajecie do słoika z wodą,
- wyrzucanie i bierzecie nowe narzędzia?

Pędzel od czerwca stoi w ...oleju rzepakowym, nadal miękki :-)
Co prawda nie malowałem olejną tylko lakierem wodoodpornym, ale imho
zadziała tak samo. I nie wyparuje jak woda.
 

Gdzie trafia rozpuszczalnik po myciu narzędzi?

Dobre pytanie. Pewnie większość ma w tyle ekologię i leją w piec lub w
kanał, ale może są jakieś punkty odbioru.

--
pozdrawiam
Roman Tyczka

W dniu 18.01.2018 o 13:31, Roman Tyczka pisze:

On Wed, 17 Jan 2018 15:47:41 +0100, Krycha wrote:

Co robicie z wałkami/pędzlami po malowaniu farbami olejnymi, gdy
potrzeba, następnego dnia, powtórzyć malowanie:
- pozostawiacie w rozpuszczalniku,
- dajecie do słoika z wodą,
- wyrzucanie i bierzecie nowe narzędzia?

Pędzel od czerwca stoi w ...oleju rzepakowym, nadal miękki :-)
Co prawda nie malowałem olejną tylko lakierem wodoodpornym, ale imho
zadziała tak samo. I nie wyparuje jak woda.

Ciekawa metoda, o której nie słyszałam.
Może skorzystam z tego pomysłu.

Gdzie trafia rozpuszczalnik po myciu narzędzi?

Dobre pytanie. Pewnie większość ma w tyle ekologię i leją w piec lub w
kanał, ale może są jakieś punkty odbioru.

Niestety dla takich małych detalistów pozostał kanał. :-(

Krycha.

On Thu, 18 Jan 2018 20:39:30 +0100, Krycha wrote:

Pędzel od czerwca stoi w ...oleju rzepakowym, nadal miękki :-)
Co prawda nie malowałem olejną tylko lakierem wodoodpornym, ale imho
zadziała tak samo. I nie wyparuje jak woda.

Ciekawa metoda, o której nie słyszałam.

Ja też nie, inwencja własna ;-)

Może skorzystam z tego pomysłu.

Gdzie trafia rozpuszczalnik po myciu narzędzi?

Dobre pytanie. Pewnie większość ma w tyle ekologię i leją w piec lub w
kanał, ale może są jakieś punkty odbioru.

Niestety dla takich małych detalistów pozostał kanał. :-(

Pytanie co gorsze, kanał czy piec?

--
pozdrawiam
Roman Tyczka

W dniu 19.01.2018 o 23:48, Roman Tyczka pisze:

On Thu, 18 Jan 2018 20:39:30 +0100, Krycha wrote:

Pędzel od czerwca stoi w ...oleju rzepakowym, nadal miękki :-)
Co prawda nie malowałem olejną tylko lakierem wodoodpornym, ale imho
zadziała tak samo. I nie wyparuje jak woda.

Ciekawa metoda, o której nie słyszałam.

Ja też nie, inwencja własna ;-)

Może skorzystam z tego pomysłu.

Gdzie trafia rozpuszczalnik po myciu narzędzi?

Dobre pytanie. Pewnie większość ma w tyle ekologię i leją w piec lub w
kanał, ale może są jakieś punkty odbioru.

Niestety dla takich małych detalistów pozostał kanał. :-(

Pytanie co gorsze, kanał czy piec?

Nie mam pieca, więc został kanał.

Krycha.

W dniu 2018-01-20 o 21:07, Krycha pisze:

Nie mam pieca, więc został kanał.

Mogłaś jeszcze wybrać parowanie - niezamknięte szczelnie rozpuszczalniki mają tendencję to samoznikania.

--
Gregorius