Data: 2009-03-21 05:53:47 | |
Autor: hubert depesz lubaczewski | |
watchmen? czy mnie siÄ™ wydaje | |
UWAGA!!! SPOJLER!!!! I TO OLBRZYMI !!!!!
czy nie macie wrażenia, że końcówka filmu jest lepsza od końcówki komiksu? w sensie - wykorzystanie około-manhattanowej energii do wygenerowania wybuchów jest jakby bardziej logiczne i pasujące do historii niż pojawiający się znikąd mutant telepata? (w sensie, wiem, że nie znikąd, ale w komiksie jakoś mi się to wydawało dorysowane "by jakoś zakończyć" i nie za bardzo pasowało do tego co było wcześniej. depesz -- Linkedin: http://www.linkedin.com/in/depesz / blog: http://www.depesz.com/ jid/gtalk: depesz@depesz.com / aim:depeszhdl / skype:depesz_hdl / gg:6749007 |
|
Data: 2009-03-23 02:11:04 | |
Autor: kalina | |
watchmen? czy mnie siÄ™ wydaje | |
Dnia Sat, 21 Mar 2009 05:53:47 +0100, hubert depesz lubaczewski napisał(a):
UWAGA!!! SPOJLER!!!! I TO OLBRZYMI !!!!! czy nie macie wrażenia, że końcówka filmu jest lepsza od końcówki Chyba trochę tak. Spójniejsza jakby. w sensie - wykorzystanie około-manhattanowej energii do wygenerowania Nie, no w komiksie też było ok. Tyle tylko, żeby to samo zrobić w filmie, trzeba by go wydłużyć jeszcze o jakie¶ pół godziny, żeby opowiedzieć o porwaniach naukowców, o badaniach na ukrytej wyspie itp... No ale na szczę¶cie zgrabnie obeszli ten temat... -- kalina |
|