Data: 2011-01-03 23:00:25 | |
Autor: Kubuś Puchatek | |
ważność wypowiedzenia umowy o pracę | |
Na początek kilka faktów.
W dniu 12.06.2001 została zawarta umowa na okres próbny (do dnia 14.09.2001). 17.09.2001 została podpisana kolejna umowa - na czas określony, do dnia 15.09.2002. W dniu 16.09.2002 została zawarta kolejna umowa - na czas nieokreślony. 31.12.2010 jednostka budżetowa została rozwiązana, a na jej miejsce została powołana nowa, robiąca dokładnie to samo, ale podlegająca już pod kogoś innego (z zastrzeżeniem, że niekoniecznie jest to przejście zakładu pracy na innego pracodawcę i art 23 §1 może tu nie wchodzić w grę - w wojsku nigdy nic nie wiadomo). 31 grudnia moja znajoma dostała do podpisu "Porozumienie w przedmiocie rozwiązania umowy o pracę na mocy porozumienia stron" w którym to "porozumieniu" strony zgodnie oświadczają, że umowa o pracę zawarta w dniu 12.06.2001 zostaje rozwiązana z dniem 31.12.2010. Dostała jednocześnie umowę na czas określony (do końca grudnia 2011). Teraz nasze pytania. Czy takie "porozumienie" ma w ogóle jakąś moc prawną? Czy nie powinno tam być daty ostatniej umowy, tej z 16.09.2002 (*)? W końcu ta pierwsza umowa chyba automatycznie przestała obowiązywać po terminie na jaki została podpisana? Jeśli tak, to jakie mogą być tego konsekwencje (3 miesięczne wypowiedzenie, a może nadal pracuje w firmie której nie ma?). Po czym można poznać, czy firma została przejęta, czy też nie. Czy pracownicy nie powinni być o tym wcześniej poinformowani? Jeśli to przejęcie to warunki zatrudnienia chyba nie powinny się zmienić. Pozdrawiam Kamil (*) 29 października 2010 dostała wypowiedzenie tej umowy z zastosowaniem skróconego 2 miesięcznego okresu wypowiedzenia, ale jeszcze w grudniu (pismo bez określonego dnia, tylko kropki, miesiąc i rok) dostała pismo cofające wypowiedzenie z dnia 29.10.2010. Zresztą w tym porozumieniu nie ma ściśle określonej daty, tylko miesiąc, rok i wykropkowane miejsce na dzień. -- Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/ |
|
Data: 2011-01-03 23:26:06 | |
Autor: Jotte | |
ważność wypowiedzenia umowy o pracę | |
Użytkownik "Kubuś Puchatek" <kamil_mm@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:op.voq52z01e002osdomek.vectranet.pl...
W dniu 12.06.2001 została zawarta umowa na okres próbny (do dnia 14.09.2001). 17.09.2001 została podpisana kolejna umowa - na czas określony, do dnia 15.09.2002. W dniu 16.09.2002 została zawarta kolejna umowa - na czas nieokreślony. 31.12.2010 jednostka budżetowa została rozwiązana, a na jej miejsce została powołana nowa, robiąca dokładnie to samo, ale podlegająca już pod kogoś innego (z zastrzeżeniem, że niekoniecznie jest to przejście zakładu pracy na innego pracodawcę i art 23 §1 może tu nie wchodzić w grę - w wojsku nigdy nic nie wiadomo). 31 grudnia moja znajoma dostała do podpisu "Porozumienie w przedmiocie rozwiązania umowy o pracę na mocy porozumienia stron" w którym to "porozumieniu" strony zgodnie oświadczają, że umowa o pracę zawarta w dniu 12.06.2001 zostaje rozwiązana z dniem 31.12.2010. Dostała jednocześnie umowę na czas określony (do końca grudnia 2011). Teraz nasze pytania. Czy takie "porozumienie" ma w ogóle jakąś moc prawną? IMO to nonsens albo ktoś się idiotycznie pomylił. Czy nie powinno tam być daty ostatniej umowy, tej z 16.09.2002 (*)? W końcu ta pierwsza umowa chyba automatycznie przestała obowiązywać po terminie na jaki została podpisana? Jeśli tak, to jakie mogą być tego konsekwencje (3 miesięczne wypowiedzenie, a może nadal pracuje w firmie której nie ma?). Nie będzie konsekwencji i nie należy tego podpisywać, jedynie zwrócić może uwagę na bzdury. Niech się oni martwią. Umowa okresowa rozwiązała sę z mocy prawa po upływie okresu, na jaki została zawarta. Praca u nieistniejącego pracodawcy to ciekawy pomysł, ale MZ mało realny. Po czym można poznać, czy firma została przejęta, czy też nie. Czy pracownicy nie powinni być o tym wcześniej poinformowani? Jeśli to przejęcie to warunki zatrudnienia chyba nie powinny się zmienić. http://www.rp.pl/artykul/56641,576544-Kogo-zawiadomic-w-razie-przejecia-zakladu.html (*) 29 października 2010 dostała wypowiedzenie tej umowy z zastosowaniem skróconego 2 miesięcznego okresu wypowiedzenia, ale jeszcze w grudniu (pismo bez określonego dnia, tylko kropki, miesiąc i rok) dostała pismo cofające wypowiedzenie z dnia 29.10.2010. Zresztą w tym porozumieniu nie ma ściśle określonej daty, tylko miesiąc, rok i wykropkowane miejsce na dzień. Dorośli ludzie wiedzą, że takich rzeczy się nie podpisuje. -- Jotte |
|
Data: 2011-01-03 23:29:48 | |
Autor: Jotte | |
ważność wypowiedzenia umowy o pracę | |
Użytkownik "Jotte" <tjp3@spam.wypad.wp.pl> napisał w wiadomości news:iftihp$5i0$1news.dialog.net.pl...
Po czym można poznać, czy firma została przejęta, czy też nie. Czy i jeszcze: http://www.finanseosobiste.pl/artykuly/likwidacja-firmy-a-okres-wypowiedzenia-umowy-o-prace.html -- Jotte |
|
Data: 2011-01-12 13:59:33 | |
Autor: Kubuś Puchatek | |
ważność wypowiedzenia umowy o pracę | |
Dnia 03-01-2011 o 23:26:06 Jotte <tjp3@spam.wypad.wp.pl> napisał(a):
Użytkownik "Kubuś Puchatek" <kamil_mm@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:op.voq52z01e002osdomek.vectranet.pl... Dzięki za odpowiedź. Dorośli ludzie wiedzą, że takich rzeczy się nie podpisuje, ale nie zawsze jest wybór. Przełożony powiedział wszystkim pracownikom wprost, podpiszą to co jest, albo dzień 31 grudnia będzie ostatnim dniem ich pracy. Teraz wszyscy(*) mają umowy na czas określony. Czy w przyszłości będzie jakaś szansa na podważenie tego (powinny być na nieokreślony, takie same warunki jak w poprzedniej umowie - to wszystko w związku z przejęciem firmy) w przyszłości? Czy takie sprawy się przedawniają (w teorii mieli 7 dni na zgłaszanie uwag do nowych umów, dziwnym trafem jakoś do 9 stycznia nowy szef był na urlopie)? Pozdrawiam Kamil (*) Za wyjątkiem tych z którymi umów nie przedłużono. PS Coś nie tak ze znakami cytowania w Twoim poście. -- Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/ |
|
Data: 2011-01-12 20:25:46 | |
Autor: Jotte | |
ważność wypowiedzenia umowy o pracę | |
Użytkownik "Kubuś Puchatek" <kamil_mm@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:op.vo641jwae002osdomek.vectranet.pl...
Czy nie powinno tamNie będzie konsekwencji i nie należy tego podpisywać, jedynie zwrócić może uwagę na bzdury. Niech się oni martwią. Umowa okresowa rozwiązała sę z mocy prawa po upływie okresu, na jaki została zawarta. Praca u nieistniejącego pracodawcy to ciekawy pomysł, ale MZ mało realny. Dzięki za odpowiedź. Dorośli ludzie wiedzą, że takich rzeczy się nie podpisuje, ale nie zawsze jest wybór. Przełożony powiedział wszystkim pracownikom wprost, podpiszą to co jest, albo dzień 31 grudnia będzie ostatnim dniem ich pracy. Czyli wybór był. Ale nie o to chodzi. Nie podpisuje się czegoś istotnego na czym nie ma dokładnej daty. Trzeba było żądać uzupełnienia albo samemu uzupełnić. I oczywiście podpisując cokolwiek należy pamiętać, że twoje pierwsze imię to DATA. Nie bardzo rozumiem sens tej kombinacji z porozumieniem i jego cofaniem przez pracodawcę, bo przecież z dniem 31.12.2010 i tak wszystkie dotychczasowe stosuki pracy ulegaja rozwiązaniu z powodu likwidacji pracodawcy. A jeśli przejęcie? Musieliby o tym jawnie ponformować, jak i o warunkach. Można ew. nasłać jakąś kontrolę. ================ Teraz wszyscy(*) mają umowy na czas określony. Czy w przyszłości będzie jakaś szansa na podważenie tego (powinny być na nieokreślony, takie same warunki jak w poprzedniej umowie - to wszystko w związku z przejęciem firmy) w przyszłości? Czy takie sprawy się przedawniają (w teorii mieli 7 dni na zgłaszanie uwag do nowych umów, dziwnym trafem jakoś do 9 stycznia nowy szef był na urlopie)? Roszczenia z tytułu stosunku pracy przedawniają sie po 3 latach. Uwagi można było zgłosić pisemnie (nawet pismem wspólnym) niezależnie od obecności szefa. W ogóle jak sprawy ważne, a druga strona nie wiadomo czy poważna, to należy pisać, a nie gadać. W myśl KP 3-cia umowa na czas określony jest z automatu umową na czas nieokreślony (pod warunkiem, że nie było między nimi przerwy ponad miesiąc). Ale na mocy pakietu "antykryzysowego" autorstwa bandy Tuska zapis ten zmieniono dla praodawców-przedsiębiorców w rozumieniu ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. Teraz u takich tych umów może być wiele, byle w okresie nie dłuższym niż 2 lata i z przerwami do 3 m-cy (ustawa o łagodzeniu skutków kryzysu ekonomicznego, o ile dobrze pamiętam). (*) Za wyjątkiem tych z którymi umów nie przedłużono. PS Coś nie tak ze znakami cytowania w Twoim poście. Znaków cytowania nie wstawia mi kiedy cytuję ciebie bezpośrednio (luknij wyżej, po to zostawiłem). Zauważyłem, że tak się dzieje w bardzo nielicznych przypadkach, bo jak cytuję lwią większość userów to wszystko jest OK. Nie sprawdzaem, co może być powodem. -- Jotte |
|
Data: 2011-01-13 10:41:19 | |
Autor: niusy.pl | |
ważność wypowiedzenia umowy o pracę | |
Użytkownik "Jotte" <tjp3@spam.wypad.wp.pl> Użytkownik "Kubuś Puchatek" <kamil_mm@poczta.onet.pl> quoted-printable nie da się cytować bo w założeniach miał zawijanie linii ale nie miał cytowania |
|
Data: 2011-01-13 12:04:04 | |
Autor: Jotte | |
ważność wypowiedzenia umowy o pracę | |
Użytkownik "niusy.pl" <dsfds@niusy.pl.invalid> napisał w wiadomości news:igmhc2$lte$1news.net.icm.edu.pl...
Dzięki, nie wiedziałem.PS Coś nie tak ze znakami cytowania w Twoim poście. -- Jotte |
|
Data: 2011-01-14 22:05:59 | |
Autor: Kubuś Puchatek | |
ważność wypowiedzenia umowy o pracę | |
Dnia 12-01-2011 o 20:25:46 Jotte <tjp3@spam.wypad.wp.pl> napisał(a):
Dorośli ludzie wiedzą, że takich rzeczy się nie podpisuje, ale nie zawsze Teoretycznie tak, ale jak się mieszka w niewielkiej dziurze, gdzie za wielkiego wyboru, jesli chodzi o pracę, nie ma, to sam wiesz... Proza życia. Ale nie o to chodzi. Nie podpisuje się czegoś istotnego na czym nie ma dokładnej daty. Trzeba było żądać uzupełnienia albo samemu uzupełnić. I oczywiście podpisując cokolwiek należy pamiętać, że twoje pierwsze imię to DATA. Ktoś w ogóle rozumie wojskowych ;) ? przez pracodawcę, bo przecież z dniem 31.12.2010 i tak wszystkie dotychczasowe stosuki pracy ulegaja rozwiązaniu z powodu likwidacji pracodawcy. W myśl KP 3-cia umowa na czas określony jest z automatu umową na czas nieokreślony (pod warunkiem, że nie było między nimi przerwy ponad miesiąc). Ale na mocy pakietu "antykryzysowego" autorstwa bandy Tuska zapis ten zmieniono dla praodawców-przedsiębiorców w rozumieniu ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. Teraz u takich tych umów może być wiele, byle w okresie nie dłuższym niż 2 lata i z przerwami do 3 m-cy (ustawa o łagodzeniu skutków kryzysu ekonomicznego, o ile dobrze^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^ pamiętam). Dzięki wielkie, pogooglam sobie. Pozdrawiam Kamil |