Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   wiarygodność "niedo-Rzecznika"

wiarygodność "niedo-Rzecznika"

Data: 2010-06-07 11:15:48
Autor: P.O. Prawdy Obiektywnej
wiarygodność "niedo-Rzecznika"
To błąd w komunikacji - tak rzecznik rządu Paweł Graś tłumaczy poważną wpadkę w sprawie kradzieży kart kredytowych Andrzeja Przewoźnika, który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem.
Nie chce jednak wytłumaczyć, kto ów błąd popełnił - podaje RMF FM.
Rzecznik rządu RP Paweł Graś
 poinformował w niedzielę o aresztowaniu trzech funkcjonariuszy smoleńskiego OMON-u, oddziału specjalnego milicji, którzy bezpośrednio po katastrofie polskiego Tu-154M
okradli konto jednej z ofiar katastrofy pod Smoleńskiem - Andrzeja Przewoźnika, posługując się jego kartami kredytowymi.
Później jednak ABW przekazało, że w sprawie kradzieży kart strona rosyjska zatrzymała nie milicjantów, ale czterech żołnierzy, którzy zabezpieczali miejsce katastrofy
polskiego samolotu pod Smoleńskiem.
Rzecznik rządu nie tłumaczy, jak pomylił milicjantów z żołnierzami. Graś beztrosko bagatelizuje błąd, sugerując, że nastąpiło nieporozumienie na linii ABW - rzecznik rządu. W telefonicznej rozmowie z reporterem RMF FM rzecznik nie wyjaśnia jednak, czy został wprowadzony w błąd przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego czy nie zrozumiał
informacji z ABW. - Najważniejsze, że sprawcy zostali zatrzymani - twierdzi.
Ze strony rosyjskiej płyną słowa oburzenia zarówno ze względu na oskarżenia pod adresem
milicjantów, jak i żołnierzy. W niedzielę rosyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych
twierdziło, że oskarżenia milicjantów są bluźniercze i cyniczne. Z kolei w poniedziałek
to samo ministerstwo zaprzeczyło, jakoby żołnierze tej formacji okradli Andrzeja
Przewoźnika.
Z konta tragicznie zmarłego Sekretarza Generalnego Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa
Andrzeja Przewoźnika miało zniknąć około 6 tysięcy złotych. Według informacji "Rzeczpospolitej",
która pierwsza doniosła o sprawie, kart użyto trzykrotnie w Smoleńsku. Pierwszy raz
już w dniu katastrofy, a potem w dwóch kolejnych dniach.
Warszawska prokuratura od 14 maja prowadzi śledztwo w sprawie kradzieży kart kredytowych
i ograbienia zwłok Przewoźnika.
(meg)

A ja tak sobiemyślę, iż  to Jarosław Kaczyński  jest winowajcą owego "nieporozumienia". Zpewnością Panowie Palikot i Niesiołowski niebawem  ową kwestię wyjaśnią jeszcze przed wyborami...
Zatem czekajmy w spokoju, bo wszystko jest pod "kontrolą"...

                -Pełniący Obowiązki Prawdy Obiektywnej-


--


Data: 2010-06-07 13:20:12
Autor: konserwator
wiarygodność "niedo-Rzecznika"

Użytkownik "P.O. Prawdy Obiektywnej " <wielki.manipulator@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:huikd4$g1k$1inews.gazeta.pl...
To błąd w komunikacji - tak rzecznik rządu Paweł Graś tłumaczy poważną wpadkę
w sprawie kradzieży kart kredytowych Andrzeja Przewoźnika, który zginął w
katastrofie pod Smoleńskiem.
Nie chce jednak wytłumaczyć, kto ów błąd popełnił - podaje RMF FM.
Rzecznik rządu RP Paweł Graś
poinformował w niedzielę o aresztowaniu trzech funkcjonariuszy smoleńskiego
OMON-u, oddziału specjalnego milicji, którzy bezpośrednio po katastrofie
polskiego Tu-154M
okradli konto jednej z ofiar katastrofy pod Smoleńskiem - Andrzeja
Przewoźnika, posługując się jego kartami kredytowymi.
Później jednak ABW przekazało, że w sprawie kradzieży kart strona rosyjska
zatrzymała nie milicjantów, ale czterech żołnierzy, którzy zabezpieczali
miejsce katastrofy
polskiego samolotu pod Smoleńskiem.
Rzecznik rządu nie tłumaczy, jak pomylił milicjantów z żołnierzami. Graś
beztrosko bagatelizuje błąd, sugerując, że nastąpiło nieporozumienie na linii
ABW - rzecznik rządu. W telefonicznej rozmowie z reporterem RMF FM rzecznik
nie wyjaśnia jednak, czy został wprowadzony w błąd przez Agencję
Bezpieczeństwa Wewnętrznego czy nie zrozumiał
informacji z ABW. - Najważniejsze, że sprawcy zostali zatrzymani - twierdzi.
Ze strony rosyjskiej płyną słowa oburzenia zarówno ze względu na oskarżenia
pod adresem
milicjantów, jak i żołnierzy. W niedzielę rosyjskie ministerstwo spraw
wewnętrznych
twierdziło, że oskarżenia milicjantów są bluźniercze i cyniczne. Z kolei w
poniedziałek
to samo ministerstwo zaprzeczyło, jakoby żołnierze tej formacji okradli
Andrzeja
Przewoźnika.
Z konta tragicznie zmarłego Sekretarza Generalnego Rady Ochrony Pamięci Walk
i Męczeństwa
Andrzeja Przewoźnika miało zniknąć około 6 tysięcy złotych. Według
informacji "Rzeczpospolitej",
która pierwsza doniosła o sprawie, kart użyto trzykrotnie w Smoleńsku.
Pierwszy raz
już w dniu katastrofy, a potem w dwóch kolejnych dniach.
Warszawska prokuratura od 14 maja prowadzi śledztwo w sprawie kradzieży kart
kredytowych
i ograbienia zwłok Przewoźnika.
(meg)

A ja tak sobiemyślę, iż  to Jarosław Kaczyński  jest winowajcą
owego "nieporozumienia". Zpewnością Panowie Palikot i Niesiołowski niebawem
ową kwestię wyjaśnią jeszcze przed wyborami...
Zatem czekajmy w spokoju, bo wszystko jest pod "kontrolą"...


pewnie niebawem sie okaze, ze nikt tego konta nie okradl a nawet na konto wplynely jakies pieniadze wplacone przez dzielnych zolnierzy i milicjantow z CCCP. Prawda Kalecki? -- - news://freenews.netfront.net/ - complaints: news@netfront.net -- -

Data: 2010-06-07 13:58:31
Autor: Pikolo
wiarygodność "niedo-Rzecznika"


pewnie niebawem sie okaze, ze nikt tego konta nie okradl a nawet na konto wplynely jakies pieniadze wplacone przez dzielnych zolnierzy i milicjantow z CCCP. Prawda Kalecki?

Kalecki czeka na sms-a z instrukcja jak ma reagowac/odpowiadac na takie zarzuty :)

wiarygodność "niedo-Rzecznika"

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona