Data: 2010-07-27 11:35:22 | |
Autor: Shreek | |
wieczne pytania obslugi na stacjach... | |
bratPit[pr] pisze:
wczoraj po czwartym takim pytaniu kobiety na Shellu wymiękłem i poprosiłem, żeby nie zadawała mi więcej pytań -wiem, jestem aspołeczny - ale jaki to ma sens? Tak muszą... Ja bym się zapytał jaki to ma sens w moim przypadku i stacji shell na której tankuję od conajmniej 5 lat i conajmniej raz w tygodniu. Już mnie obsługa z widzenia zna a z Panem pompującym gaz to nawet prowadzę dyskusję w odcinkach. Mimo wszystko za każdym razem ta sama seria pytań. -- M. |
|
Data: 2010-07-27 11:52:11 | |
Autor: Nathan | |
wieczne pytania obslugi na stacjach... | |
Dnia 2010-07-27 11:35 Shreek napisał(a):
bratPit[pr] pisze: Ano muszą i często jest tak, że wśród klientów w sklepie jest kierownik regionalny (lub inny mądrala z centrali) - a to taki ktoś komu się nie wytłumaczy, że znasz klienta i wiesz, że jest wegetarianinem i że hot doga z kiełbaską tym razem również nie kupi. Masz zaproponować i koniec :-) -- Pozdrawiam Nathan |
|
Data: 2010-07-27 12:58:41 | |
Autor: bratPit[pr] | |
wieczne pytania obslugi na stacjach... | |
Tak muszą... ja mam lepiej bo na Statoilu na którym tankuję najczęściej obsługa mnie zna i od razu wiedzą, że chcę paragon, nie zbieram punktów, nie chcę karty bo mam a jeżeli mam na coś ochotę to sam wybiorę, więc czasem pogadam o czymś zamiast się nawzajem wkurzać ;-) brat |