Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.dom   »   wino i cukier - politycznie

wino i cukier - politycznie

Data: 2009-07-21 10:59:28
Autor: kogutek
wino i cukier - politycznie
Chciałem dziś kupić cukier do wina.
Wchodzę do sklepu, cukru kilka rodzajów, torebki podobne, cena ta sama więc stwierdziłem że kupię nasz rodzimy.
I co ?
I g...... z tego.
Wszystko od faszystów zza Odry.
A jeszcze naście lat temu byliśmy jednym z głównych światowych eksporterów cukru i tylko rude towarzystwo krzyczało, że natychmiast trzeba prywatyzować.....

To tak politycznie... żeby się zastanowić do następnych wyborów.....
A nad czym chcesz się zastanawiać? Cena cukru w Europie nie zależy od producenta
tylko od limitów produkcji i ceny nie wolnorynkowej. Gdyby nie te ograniczenia
to cukier by w markecie kosztował ze złoty dwadzieścia bez względu na kraj
pochodzenia. A jak ma być politycznie to popatrz na cement. Było wiadomo że
będzie potrzebny do domów i dróg. Bo tego akurat w momencie reformy nie było za
dużo. I co złodzieje zrobili. Sprzedali cementownie bo jakiś złodziej dostał
łapówkę. W normalnym nie skorumpowanym kraju państwo by za żadne pieniądze nie
sprzedało cementowni, żeby mieć cement po kosztach produkcji na własne potrzeby.   --


Data: 2009-07-21 18:31:43
Autor: Grzegorz Janoszka
wino i cukier - politycznie
kogutek wrote:
W normalnym nie skorumpowanym kraju państwo by za żadne pieniądze nie
sprzedało cementowni, żeby mieć cement po kosztach produkcji na własne potrzeby.  

Widzę, że kolega najlepiej by się czuł w Korei Północnej, bo już Białoruś dopuszcza coraz więcej własności prywatnej w biznesie.

Po pierwsze - państwo jako same nie potrzebuje cementu. Na co? Nawet jak "państwo" ogłasza przetarg na budowę autostrady, to buduje to firma X, która prawie zawsze jest prywatna. Dlaczego państwo miałoby oferować firmie X tańszy cement, a firmie Y nie?
Widzę, że jesteś za tym, żeby najdrobniejszy kiosk ruchu był państwowy, były takie czasy Polsce, całe szczęście się skończyły.

--
Grzegorz Janoszka

Data: 2009-07-21 20:44:17
Autor: ATZ Rzeszow
wino i cukier - politycznie
Użytkownik "Grzegorz Janoszka" <Grzegorz@nie-lubie-spamu.Janoszka.pl>
napisał w wiadomości news:h44qhh$i9v$1news.onet.pl...

W normalnym nie skorumpowanym kraju państwo by za żadne pieniądze nie
sprzedało cementowni, żeby mieć cement po kosztach produkcji na własne
potrzeby.

Po pierwsze - państwo jako same nie potrzebuje cementu. Na co? Nawet jak
"państwo" ogłasza przetarg na budowę autostrady, to buduje to firma X,
która prawie zawsze jest prywatna. Dlaczego państwo miałoby oferować
firmie X tańszy cement, a firmie Y nie?
Widzę, że jesteś za tym, żeby najdrobniejszy kiosk ruchu był państwowy,
były takie czasy Polsce, całe szczęście się skończyły.

Jakby ten cement byl tanszy to wartosc przetargu wynioslaby np. 8 mln a nie
10 mln pln za jakis odcinek drogi. Z czego panstwo placi wykonawcy? Z
naszych podatkow. Jak panstwo mniej zaplaci za drogi to moze wiecej wydac na
cos innego np. szpital albo wiecej drog. Druga sprawa, firma X wygrywa
przetarg i sgarnia kase, jesli ma siedzibe w PL to jest duza szansa, ze te
spora kase wyda w PL i nakreci koniunkture. Ale nie, u nas wieksze przetargi
musi wygrac firma zagraniczna. Z jednym sie zgodze, u nas firma panstowa to
synonim niekompetencji, zadluzenia i machlojek (lot, orlen, itp.).

--
pozdr Z.

Data: 2009-07-21 23:04:22
Autor: Marek Dyjor
wino i cukier - politycznie
ATZ Rzeszow wrote:
Użytkownik "Grzegorz Janoszka" <Grzegorz@nie-lubie-spamu.Janoszka.pl>
napisał w wiadomości news:h44qhh$i9v$1news.onet.pl...

W normalnym nie skorumpowanym kraju państwo by za żadne pieniądze
nie sprzedało cementowni, żeby mieć cement po kosztach produkcji na
własne potrzeby.

Po pierwsze - państwo jako same nie potrzebuje cementu. Na co? Nawet
jak "państwo" ogłasza przetarg na budowę autostrady, to buduje to
firma X, która prawie zawsze jest prywatna. Dlaczego państwo miałoby
oferować firmie X tańszy cement, a firmie Y nie?
Widzę, że jesteś za tym, żeby najdrobniejszy kiosk ruchu był
państwowy, były takie czasy Polsce, całe szczęście się skończyły.

Jakby ten cement byl tanszy to wartosc przetargu wynioslaby np. 8 mln
a nie 10 mln pln za jakis odcinek drogi.

a czemu sądzisz że byłby tańszy? Ja myślę że byłby drogi a cementownie byłyby nierentowne jak wszytsko co jest pańśtwowe.

Data: 2009-07-22 01:09:30
Autor: kogutek
wino i cukier - politycznie
ATZ Rzeszow wrote:
> Użytkownik "Grzegorz Janoszka" <Grzegorz@nie-lubie-spamu.Janoszka.pl>
> napisał w wiadomości news:h44qhh$i9v$1news.onet.pl...
>
>>> W normalnym nie skorumpowanym kraju państwo by za żadne pieniądze
>>> nie sprzedało cementowni, żeby mieć cement po kosztach produkcji na
>>> własne potrzeby.
>
>> Po pierwsze - państwo jako same nie potrzebuje cementu. Na co? Nawet
>> jak "państwo" ogłasza przetarg na budowę autostrady, to buduje to
>> firma X, która prawie zawsze jest prywatna. Dlaczego państwo miałoby
>> oferować firmie X tańszy cement, a firmie Y nie?
>> Widzę, że jesteś za tym, żeby najdrobniejszy kiosk ruchu był
>> państwowy, były takie czasy Polsce, całe szczęście się skończyły.
>
> Jakby ten cement byl tanszy to wartosc przetargu wynioslaby np. 8 mln
> a nie 10 mln pln za jakis odcinek drogi.

a czemu sądzisz że byłby tańszy? Ja myślę że byłby drogi a cementownie byłyby nierentowne jak wszytsko co jest pańśtwowe.
Cementownie jak by były państwowe nie musiały by być rentowne. Po kosztach by
sprzedawały + zysk na modernizacje. A tańszy by mógł być na przykład o podatek
VAT. Jaki jest cel żeby państwo żyjące przede wszystkim z takich podatków jak
VAT samo sobie go naliczało. Może cement to trochę trudny przykład. Prąd będzie
w sam raz. W państwie jest wiele instytucji: szkoły, urzędy, wojsko, policja
itp. Do działania potrzebują prądu. Teraz płacimy za prąd do tych instytucji (
my płacimy a nie jacyś oni) 50 groszy za kilowatogodzinę. Jak byśmy mieli
elektrownię pracującą po kosztach i robiącą prąd dla instytucji państwowych to
byśmy płacili tylko koszt wytworzenia + modernizacje + przesył. Pewno była by to
połowa obecnej ceny. Różnice można by przeznaczyć chociażby na podwyżki dla
urzędników państwowych. --


Data: 2009-07-22 08:32:29
Autor: Misiek
wino i cukier - politycznie

Użytkownik "kogutek" <kogutek44@op.pl> napisał w wiadomości news:6421.00000017.4a664aaanewsgate.onet.pl...
ATZ Rzeszow wrote:
> Użytkownik "Grzegorz Janoszka" <Grzegorz@nie-lubie-spamu.Janoszka.pl>
> napisał w wiadomości news:h44qhh$i9v$1news.onet.pl...
>

Cementownie jak by były państwowe nie musiały by być rentowne. Po kosztach by
sprzedawały + zysk na modernizacje.
Jasne :-) Juz  to widze :-)
A kto placilby ludziom zatrudnionym w Cementowni? Panom Dyrektorom? calemu sztabowi od papierkowej roboty?
A rodzinom Pana Dyrektora z czego by zaplacili?
Efekt bylby taki ze ten "cement" (czy cokolwiek by to bylo) bylby drozszy od "niepanstwowego" hehehe
I co panstwo wtedy robi? Podnosi podatki i akcyze za "zachraniczne" wyroby :-)))))

A tańszy by mógł być na przykład o podatek
VAT. Jaki jest cel żeby państwo żyjące przede wszystkim z takich podatków jak
VAT samo sobie go naliczało.

Patrz powyzej :-)
Podatki na pewno by wzrozly a nie zmalaly... Vat to podatek od kwoty dodanej (zakamuflowany podatek od zysku inaczej mowiac...) i platny jest WSZEDZIE.

Może cement to trochę trudny przykład. Prąd będzie
w sam raz. W państwie jest wiele instytucji: szkoły, urzędy, wojsko, policja
itp. Do działania potrzebują prądu. Teraz płacimy za prąd do tych instytucji (
my płacimy a nie jacyś oni) 50 groszy za kilowatogodzinę. Jak byśmy mieli
elektrownię pracującą po kosztach i robiącą prąd dla instytucji państwowych to
byśmy płacili tylko koszt wytworzenia + modernizacje + przesył. Pewno była by to
połowa obecnej ceny. Różnice można by przeznaczyć chociażby na podwyżki dla
urzędników państwowych.

na pewno byla by to cena o ok. 50 % wyzsza niz inne. wszyscy urzednicy tez chca z czegos zyc :-)))

Data: 2009-07-22 15:37:15
Autor: kogutek
wino i cukier - politycznie

Użytkownik "kogutek" <kogutek44@op.pl> napisał w wiadomości news:6421.00000017.4a664aaanewsgate.onet.pl...
>> ATZ Rzeszow wrote:
>> > Użytkownik "Grzegorz Janoszka" <Grzegorz@nie-lubie-spamu.Janoszka.pl>
>> > napisał w wiadomości news:h44qhh$i9v$1news.onet.pl...
>> >
>>
> Cementownie jak by były państwowe nie musiały by być rentowne. Po kosztach > by
> sprzedawały + zysk na modernizacje.
Jasne :-) Juz  to widze :-)
A kto placilby ludziom zatrudnionym w Cementowni? Panom Dyrektorom? calemu sztabowi od papierkowej roboty?
A rodzinom Pana Dyrektora z czego by zaplacili?
Efekt bylby taki ze ten "cement" (czy cokolwiek by to bylo) bylby drozszy od "niepanstwowego" hehehe
I co panstwo wtedy robi? Podnosi podatki i akcyze za "zachraniczne" wyroby :-)))))

> A tańszy by mógł być na przykład o podatek
> VAT. Jaki jest cel żeby państwo żyjące przede wszystkim z takich podatków > jak
> VAT samo sobie go naliczało.

Patrz powyzej :-)
Podatki na pewno by wzrozly a nie zmalaly... Vat to podatek od kwoty dodanej (zakamuflowany podatek od zysku inaczej mowiac...) i platny jest WSZEDZIE.

> Może cement to trochę trudny przykład. Prąd będzie
> w sam raz. W państwie jest wiele instytucji: szkoły, urzędy, wojsko, > policja
> itp. Do działania potrzebują prądu. Teraz płacimy za prąd do tych > instytucji (
> my płacimy a nie jacyś oni) 50 groszy za kilowatogodzinę. Jak byśmy mieli
> elektrownię pracującą po kosztach i robiącą prąd dla instytucji > państwowych to
> byśmy płacili tylko koszt wytworzenia + modernizacje + przesył. Pewno była > by to
> połowa obecnej ceny. Różnice można by przeznaczyć chociażby na podwyżki > dla
> urzędników państwowych.

na pewno byla by to cena o ok. 50 % wyzsza niz inne. wszyscy urzednicy tez chca z czegos zyc :-)))
Rozbieżność wynika z tego ze ja pisze jak powinno być a Ty jak jest. To jest
jeden z nielicznych przypadków że pomimo różnego zdania obydwaj mamy racje. --


Data: 2009-07-22 15:38:57
Autor: Boombastic
wino i cukier - politycznie
Rozbieżność wynika z tego ze ja pisze jak powinno być a Ty jak jest. To jest
jeden z nielicznych przypadków że pomimo różnego zdania obydwaj mamy racje.

Socjalizm w teorii też miał się sprawdzać.

Data: 2009-07-23 07:57:32
Autor: Misiek
wino i cukier - politycznie

Użytkownik "Boombastic" <boombasticnospam@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h474op$jdv$1newsread1.aster.pl...
Rozbieżność wynika z tego ze ja pisze jak powinno być a Ty jak jest. To jest
jeden z nielicznych przypadków że pomimo różnego zdania obydwaj mamy racje.

Socjalizm w teorii też miał się sprawdzać.

Teoria socjalizmu komunizmu i dyktatury proletariatu (wspaniale zalozenia wrecz raj dla ludzi) to niestety utopia...
ale zalozenia jakzesz piekne... hehehe

Data: 2009-07-22 21:04:41
Autor: Marek Dyjor
wino i cukier - politycznie
kogutek wrote:
na pewno byla by to cena o ok. 50 % wyzsza niz inne. wszyscy
urzednicy tez chca z czegos zyc :-)))

Rozbieżność wynika z tego ze ja pisze jak powinno być a Ty jak jest.
To jest jeden z nielicznych przypadków że pomimo różnego zdania
obydwaj mamy racje.

no to czas sie udac na śmeitnisko historii i tam poszukac kumpli: marksa, lenina itp...

socjalizm i komunizm też miały być rajem na ziemi a były i są najgorszym piekłem.

Data: 2009-07-22 10:25:18
Autor: Grzegorz Janoszka
wino i cukier - politycznie
kogutek wrote:
Cementownie jak by były państwowe nie musiały by być rentowne. Po kosztach by
sprzedawały + zysk na modernizacje. A tańszy by mógł być na przykład o podatek
VAT. Jaki jest cel żeby państwo żyjące przede wszystkim z takich podatków jak
VAT samo sobie go naliczało. Może cement to trochę trudny przykład. Prąd będzie
w sam raz. W państwie jest wiele instytucji: szkoły, urzędy, wojsko, policja
itp. Do działania potrzebują prądu. Teraz płacimy za prąd do tych instytucji (
my płacimy a nie jacyś oni) 50 groszy za kilowatogodzinę. Jak byśmy mieli
elektrownię pracującą po kosztach i robiącą prąd dla instytucji państwowych to
byśmy płacili tylko koszt wytworzenia + modernizacje + przesył. Pewno była by to
połowa obecnej ceny. Różnice można by przeznaczyć chociażby na podwyżki dla
urzędników państwowych.

No żywcem Kim Dzong Il. Na ul. Bobrowieckiej 1A w Warszawie masz ambasadę Korei Północnej, możesz złożyć wniosek o wizę i zobaczyć, jak w rzeczywistości wygląda gospodarka państwowa :)

--
Grzegorz Janoszka

Data: 2009-07-23 21:58:19
Autor: Krzysztof Rudnik
wino i cukier - politycznie
kogutek wrote:


Cementownie jak by były państwowe nie musiały by być rentowne. Po kosztach
by sprzedawały + zysk na modernizacje. A tańszy by mógł być na przykład o
podatek VAT. Jaki jest cel żeby państwo żyjące przede wszystkim z takich
podatków jak VAT samo sobie go naliczało. Może cement to trochę trudny
przykład. Prąd będzie w sam raz. W państwie jest wiele instytucji: szkoły,
urzędy, wojsko, policja itp. Do działania potrzebują prądu. Teraz płacimy
za prąd do tych instytucji ( my płacimy a nie jacyś oni) 50 groszy za
kilowatogodzinę. Jak byśmy mieli elektrownię pracującą po kosztach i
robiącą prąd dla instytucji państwowych to byśmy płacili tylko koszt
wytworzenia + modernizacje + przesył. Pewno była by to połowa obecnej
ceny. Różnice można by przeznaczyć chociażby na podwyżki dla urzędników
państwowych.


Nawet zakładając, że wszystko działałoby tak jak w firmie prywatnej to
oszczędności by nie było - o dokładnie tyle zmniejszyłyby się wpływy do budżetu (właśnie ten VAT, którego nie zapłacono). A powstałby czarny rynek 'taniego prądu'. I zaraz w/w instytucje zajęłyby się wynajmowaniem pomieszczeń z tanią energią.

Krzysiek Rudnik

Data: 2009-07-22 04:49:39
Autor: Panslavista
wino i cukier - politycznie

Użytkownik "Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:h45agv$t3e$1news.onet.pl...

a czemu sądzisz że byłby tańszy? Ja myślę że byłby drogi a cementownie
byłyby nierentowne jak wszytsko co jest pańśtwowe.

A dochody jakie przynosiły państwu zakłady pracy? Teraz nie przynoszą -
dlatego brak na wszystko.
I jeszcze parchy dorzuciły stadiony - kosztem innych spraw.
Czeli igrzyska bez chleba.

Data: 2009-07-22 21:05:42
Autor: Marek Dyjor
wino i cukier - politycznie
Panslavista wrote:
Użytkownik "Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:h45agv$t3e$1news.onet.pl...

a czemu sądzisz że byłby tańszy? Ja myślę że byłby drogi a
cementownie byłyby nierentowne jak wszytsko co jest pańśtwowe.

A dochody jakie przynosiły państwu zakłady pracy? Teraz nie przynoszą
- dlatego brak na wszystko.

nastepny miłośnik socjalizmu i komunizmu, sio na Kubę do tego raju na ziemi

Data: 2009-07-23 00:15:46
Autor: dziobak
wino i cukier - politycznie

Użytkownik "Marek Dyjor" napisał

nastepny miłośnik socjalizmu i komunizmu, sio na Kubę do tego raju na ziemi


No popatrz a to mnie żona karci za czarno- białe myślenie.
A czym się niby ten obecny raj na ziemi różni od tego poprzedniego?
Tym ,że poprzednio wszyscy dymali państwo a teraz monopol na dymanie mają tylko wybrani , którzy tak juz tylko przy okazji robią to samo swoim pracownikom.
Że przedtem gówno było w sklepach a teraz półki pełne gówna? I to gówna wzbudzającego pożądanie za pomocą milionów topionych w marketing?
Tamten system był do dupy, ale nie mów mi , że ten jest idealny, bo ja mam w dupie wyścig szczurów i cała ta demokratyczną , biurokratyczną lipę.

pozdrawiam

Dziobak

p.s. to nie jest wymierne , ale nie zdziwiłbym się jakby starzy ludzie na Kubie byli szczęśliwsi niż staruszkowie z dojrzałego zachodu Europy spędzający swoje ostatki w luksusowych domach starców, wyobcowani juz od dawna z życia.

Data: 2009-07-23 01:04:22
Autor: kogutek
wino i cukier - politycznie

Że przedtem gówno było w sklepach a teraz półki pełne gówna?
Oj kochaniutki popuściłeś wodze fantazji. Jestem z pokolenia pamiętającego jak
Gomółka najpierw wszystko czytał z kartki na na końcu tak się wyrobił że na
kartkę od czasu do czasu spoglądał. Jak już coś było w sklepach to było to
bardzo dobrej jakości. Przede wszystkim jedzenie było dobre. Dzisiejszej
najtańszej wódki wtedy by się nikt nie napił. Dzisiejszych wędlin ludzie wtedy
bali by się dać psu. Pamiętam że na początku produkcji 125p 1300 był na raty. Na
lokacie w banku szybciej się zarobiło niż straciło. Nie twierdzę ze był to
system miodem i mlekiem płynący. Ale zwykli ludzie żyli w nim o wiele stabilniej
niż teraz. A teraz co jest. Z żarciem to co się dzieje można nazwać holokaustem.
Jest takie żeby nie dożyć emerytury. Rozejrzyj się dookoła. I sprawdź jak dużo
80 latków urządza pogrzeby swoim 60 letnim dzieciom. Przejdź się do jakiegoś
szpitala onkologicznego. Ludzie starzy w nim to margines. Przeważają tacy co
mają od 30 do 50 lat. Prawie wszyscy nowotwory układu pokarmowego. To jak według
niektórych teraz jest tak dobrze to nasuwa się pytanie. Co się stało że młodzi
ludzie umierają na raka. Powietrze lepsze niż 30 lat temu. Ubrania się nie
zmieniły. Woda lepsza. To tylko żarcie zostaje. Oczywiście jest dobre jakościowo
żarcie. Chleb robiony według przedwojennej receptury można kupić bez problemu,
prawie dychę półtorakilogramowy bochenek. Kiełbasa ( taka niby najzwyklejsza)
zrobiona z mięsa kosztuje między 35 a 50 złotych za kilo. Szynka wędzona bardzo
dobrej jakości to wydatek od pięćdziesięciu złotych za kilo. Co z tego że są
aparaty cyfrowe, telefony komórkowe jak dzisiejsi dwudziestolatkowie mają małe
szanse żeby zdążyć się nacieszyć wnukami. O kant potłuc takie życie. Na ch. mi
siedem poduszek w samochodzie co ma 150 koni jak w perspektywie mam bolesne
wykitowanie na raka. A co maja zrobić moje dwudziesto kilkuletnie dzieci. --


Data: 2009-07-23 07:58:49
Autor: jagr
wino i cukier - politycznie
Użytkownik "kogutek" <kogutek44@vp.pl> napisał w wiadomości
news:0560.000000f7.4a679af6newsgate.onet.pl...

Że przedtem gówno było w sklepach a teraz półki pełne gówna?
Oj kochaniutki popuściłeś wodze fantazji. Jestem z pokolenia pamiętającego
jak
Gomółka najpierw wszystko czytał z kartki na na końcu tak się wyrobił że
na
kartkę od czasu do czasu spoglądał. Jak już coś było w sklepach to było to
bardzo dobrej jakości.

Do dziś mam lodówkę wyprodukowaną 40 lat temu przez Polar. Fakt.
I chodzi. Jest już stara i brzydka.
Ale boję się wymienić na jakieś nowoczesne cacko, które po 2-3 latach się popsuje.
Rzecz w tym, że cały ten 'dzisiejszy' świat jest jak w krzywym zwierciadle.
Ktoś nas robi w bambuko na każdym kroku.
Codziennie dzwonią mi do domu z reklamami, czego sobie nie życzę.
Bywają momenty, że w TV na każdym kanale nadają reklamy i nie pozostaje
nic innego, jak wyłączyć. Produkty są tak opakowane, że więcej tego
opakowania niż produktu. Urządzenia techniczne są ładne, ale nic nie warte. Kto w ten sposób zapełnia wysypiska śmieci? Zgroza.
O jedzeniu nie wspomnę.

Kiedyś wszystko było niewydolne organizacyjnie i ekonomicznie.
Nie było dobrze.
Ale dziś zamiast doczekać się nowego świata, poukładanego po ludzku
i z rozumem, my, naród - dostaliśmy kompletny bubel.

Data: 2009-07-23 14:16:58
Autor: Marek Dyjor
wino i cukier - politycznie
jagr wrote:
Użytkownik "kogutek" <kogutek44@vp.pl> napisał w wiadomości
news:0560.000000f7.4a679af6newsgate.onet.pl...

Że przedtem gówno było w sklepach a teraz półki pełne gówna?
Oj kochaniutki popuściłeś wodze fantazji. Jestem z pokolenia
pamiętającego jak
Gomółka najpierw wszystko czytał z kartki na na końcu tak się
wyrobił że na
kartkę od czasu do czasu spoglądał. Jak już coś było w sklepach to
było to bardzo dobrej jakości.

Do dziś mam lodówkę wyprodukowaną 40 lat temu przez Polar. Fakt.
I chodzi. Jest już stara i brzydka.
Ale boję się wymienić na jakieś nowoczesne cacko, które po 2-3 latach
się popsuje.
Rzecz w tym, że cały ten 'dzisiejszy' świat jest jak w krzywym
zwierciadle. Ktoś nas robi w bambuko na każdym kroku.
Codziennie dzwonią mi do domu z reklamami, czego sobie nie życzę.
Bywają momenty, że w TV na każdym kanale nadają reklamy i nie
pozostaje nic innego, jak wyłączyć. Produkty są tak opakowane, że
więcej tego opakowania niż produktu. Urządzenia techniczne są ładne,
ale nic nie warte. Kto w ten sposób zapełnia wysypiska śmieci? Zgroza.
O jedzeniu nie wspomnę.

Kiedyś wszystko było niewydolne organizacyjnie i ekonomicznie.
Nie było dobrze.
Ale dziś zamiast doczekać się nowego świata, poukładanego po ludzku
i z rozumem, my, naród - dostaliśmy kompletny bubel.

ja jednak wolę ten niedoskonały świat dzisiaj niż tę cieplutką i iaśniutka klatkę z czasów komuny.

cóż są ludzie którzy na wolności żyć nie potrafią. Tacy niewolnicy z urodzenia.

Data: 2009-07-23 14:38:24
Autor: jagr
wino i cukier - politycznie
ja jednak wolę ten niedoskonały świat dzisiaj niż tę cieplutką i iaśniutka
klatkę z czasów komuny.
cóż są ludzie którzy na wolności żyć nie potrafią. Tacy niewolnicy
z  urodzenia.

Sugerujesz, że wtedy była niewola, a dzisiaj jest wolność?
Wolne żarty.
Przez kogo lub co dzisiaj młodzi ludzie są wprowadzani w błąd?
Każdy młody mówi tak samo. Jak z jednej sztancy.
Ktoś Was oszukuje. Serio.

Data: 2009-07-23 14:56:19
Autor: kris
wino i cukier - politycznie
Użytkownik "Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h49kc8$4i3$1news.onet.pl...
jagr wrote:
ja jednak wolę ten niedoskonały świat dzisiaj niż tę cieplutką i iaśniutka klatkę z czasów komuny.

cóż są ludzie którzy na wolności żyć nie potrafią. Tacy niewolnicy z urodzenia.

Wtedy była ciepła i jasna klatka ograniczająca np wyjazdy zagraniczne.
Dzisiaj jest klatka ekonomiczna uniemożliwiająca wiekszości takie wyjazdy;))



--
Pozdrawiam

Krzysiek

Data: 2009-07-23 18:03:37
Autor: Boombastic
wino i cukier - politycznie

Użytkownik "kris" <k1s2z3y4s5z6t7o8f9c@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h49mlk$atn$1news.onet.pl...
Użytkownik "Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h49kc8$4i3$1news.onet.pl...
jagr wrote:
ja jednak wolę ten niedoskonały świat dzisiaj niż tę cieplutką i iaśniutka klatkę z czasów komuny.

cóż są ludzie którzy na wolności żyć nie potrafią. Tacy niewolnicy z urodzenia.

Wtedy była ciepła i jasna klatka ograniczająca np wyjazdy zagraniczne.
Dzisiaj jest klatka ekonomiczna uniemożliwiająca wiekszości takie wyjazdy;))

Pamięć ludzka to jednak zawodna jest. Proponuje wyjazd do ostatnich demoludów by się naocznie przekonać i przypomnieć sobie jak wyglądają kraje raju demokracji ludowej. Takiej biedy jak na Kubie, w Laosie czy Birmie to nigdy nie było w Polsce.

Data: 2009-07-24 01:50:05
Autor: kogutek
wino i cukier - politycznie

Wtedy była ciepła i jasna klatka ograniczająca np wyjazdy zagraniczne.
Dzisiaj jest klatka ekonomiczna uniemożliwiająca wiekszości takie wyjazdy;))



-- Pozdrawiam

Krzysiek
Cyt. "Wtedy była ciepła i jasna klatka ograniczająca np wyjazdy zagraniczne."
To niczym nie potwierdzony mit. Jaki kraj miał w czasach socjalizmu najwięcej
obywateli na czasowej emigracji ekonomicznej? odpowiedź zaskoczy wielu. Polska.
Nigdy nie było to mniej niż milion. A z reguły kilka milionów. Nie ma w tym
kraju górala co nie był w Hameryce. Ślunzoka i Kaszuba co nie pracował w RFN. W
innych rejonach było podobnie. To jak tyle osób pojechało do kapitalistów to
ktoś im musiał dać paszporty. Największy wysyp był za Gierka. Chociaż i przedtem
ludzie jeździli. Oczywiście nie tak po pańsku jak teraz że dowód na lotnisku się
pokazuje i można hulać po UE. Przed Gierkiem dużo ludzi wyjeżdżało na wycieczki.
Jak maż z żoną jechali zwiedzać Waszyngton z Orbisem albo inną Gromadą, i
zostawiali nieletnie dzieci. To wiadomo było że do roboty jadą. Paszport
dostawali w pierwszym podejściu. Jak ktoś raz dostał paszport i wrócił, to za
każdym następnym razem. Jak miał z miejsca pracy wbite w formularz że ma urlop,
dostawał paszport praktycznie od ręki. Trzeba było sobie strasznie nagrabić żeby
nie dostać paszportu. Czasami przy zdawaniu paszportu wypytywali co się tam
robiło. Jakie są nastroje. Ja mówiłem zawsze ze tyrałem na budowie bo chciałem
jak najwięcej zarobić i mnie to nie interesowało. A że na tej budowie pracowali
prawie sami Polacy to i nastrojach nic nie wiem. Tak na marginesie z tymi
pracującymi na budowie Polakami to fakt. Paszport wtedy dostawało się jak w
przypadku opisanym wyżej, czyli wycieczka. Jak ktoś miał farta to też dostał.
Można go było za łapówkę dostać. Można było również pobaniować, znaczy się
pomyśleć. Przez pól roku jeździłem na Węgry na dowód. Potem złożyłem  wniosek o
wkładkę paszportową do Jugosławii. Nie dostałem. Za pól roku złożyłem i
dostałem. Pojechałem do Jugosławii przez ZSRR, Rumunię i Bułgarię. Ale wróciłem
przez Austrię i CSRS. Jak napisałem o paszport to mnie poprosili na rozmowę.
Facet wyciągnął teczkę i się pyta dlaczego wróciłem przez Austrię. Bo było
bliżej. Zanotował. A czy nie chciałem zostać. Jak bym chciał zostać to bym
został. Napisał że obywatel nie chciał zostać chociaż mógł. Kazał się zgłosić po
paszport za tydzień. Jest rok 1979, ja jestem singiel, mam 21 lat i mam paszport
w kieszeni z adnotacją " Wsie strany mira". Pojechałem na wycieczkę, znalazłem
pracę bez problemu. Przed końcem urlopu napisałem do fabryki list ze proszę o
pół roku bezpłatnego. Dostałem. Przy zdawaniu paszportu pyta dlaczego nie
wróciłem w terminie i ze parasol mi w dupie otworzą. Bo urlop mi się skończył i
mnie na pewno wyrzucili dyscyplinarnie z pracy. Państwo mi zaufało a ja taki
wyrodny syn jestem. I ze mi paszport zabiorą i nigdy nie dostanę. Pokazałem że
dostałem bezpłatny. Potem bylem rzemieślnikiem i paszport miałem kiedy chciałem.
Tak ze drogi młody człowieku, jeśli nie wiesz jak było naprawdę to nie powtarzaj
bzdur. Wiesz jakie wtedy było bicie na dolarze. Niecałe dwie dniówki tam =
przyzwoita miesięczna pensja tutaj. Żyłem sobie jak rodzynek. I mi to jakaś
pieprzona solidarność popsuła.      --


Data: 2009-07-24 05:49:06
Autor: Panslavista
wino i cukier - politycznie

Użytkownik "kogutek" <kogutek4@vp.pl> napisał w wiadomości
news:0560.00000244.4a68f72dnewsgate.onet.pl...

> Wtedy była ciepła i jasna klatka ograniczająca np wyjazdy zagraniczne.
> Dzisiaj jest klatka ekonomiczna uniemożliwiająca wiekszości takie
wyjazdy;))
>
>
>
> -- > Pozdrawiam
>
> Krzysiek
>
Cyt. "Wtedy była ciepła i jasna klatka ograniczająca np wyjazdy
zagraniczne."
To niczym nie potwierdzony mit. Jaki kraj miał w czasach socjalizmu
najwięcej
obywateli na czasowej emigracji ekonomicznej? odpowiedź zaskoczy wielu.
Polska.
Nigdy nie było to mniej niż milion. A z reguły kilka milionów. Nie ma w
tym
kraju górala co nie był w Hameryce. Ślunzoka i Kaszuba co nie pracował w
RFN. W
innych rejonach było podobnie. To jak tyle osób pojechało do kapitalistów
to
ktoś im musiał dać paszporty. Największy wysyp był za Gierka. Chociaż i
przedtem
ludzie jeździli. Oczywiście nie tak po pańsku jak teraz że dowód na
lotnisku się
pokazuje i można hulać po UE. Przed Gierkiem dużo ludzi wyjeżdżało na
wycieczki.
Jak maż z żoną jechali zwiedzać Waszyngton z Orbisem albo inną Gromadą, i
zostawiali nieletnie dzieci. To wiadomo było że do roboty jadą. Paszport
dostawali w pierwszym podejściu. Jak ktoś raz dostał paszport i wrócił, to
za
każdym następnym razem. Jak miał z miejsca pracy wbite w formularz że ma
urlop,
dostawał paszport praktycznie od ręki. Trzeba było sobie strasznie
nagrabić żeby
nie dostać paszportu. Czasami przy zdawaniu paszportu wypytywali co się
tam
robiło. Jakie są nastroje. Ja mówiłem zawsze ze tyrałem na budowie bo
chciałem
jak najwięcej zarobić i mnie to nie interesowało. A że na tej budowie
pracowali
prawie sami Polacy to i nastrojach nic nie wiem. Tak na marginesie z tymi
pracującymi na budowie Polakami to fakt. Paszport wtedy dostawało się jak
w
przypadku opisanym wyżej, czyli wycieczka. Jak ktoś miał farta to też
dostał.
Można go było za łapówkę dostać. Można było również pobaniować, znaczy się
pomyśleć. Przez pól roku jeździłem na Węgry na dowód. Potem złożyłem
wniosek o
wkładkę paszportową do Jugosławii. Nie dostałem. Za pól roku złożyłem i
dostałem. Pojechałem do Jugosławii przez ZSRR, Rumunię i Bułgarię. Ale
wróciłem
przez Austrię i CSRS. Jak napisałem o paszport to mnie poprosili na
rozmowę.
Facet wyciągnął teczkę i się pyta dlaczego wróciłem przez Austrię. Bo było
bliżej. Zanotował. A czy nie chciałem zostać. Jak bym chciał zostać to bym
został. Napisał że obywatel nie chciał zostać chociaż mógł. Kazał się
zgłosić po
paszport za tydzień. Jest rok 1979, ja jestem singiel, mam 21 lat i mam
paszport
w kieszeni z adnotacją " Wsie strany mira". Pojechałem na wycieczkę,
znalazłem
pracę bez problemu. Przed końcem urlopu napisałem do fabryki list ze
proszę o
pół roku bezpłatnego. Dostałem. Przy zdawaniu paszportu pyta dlaczego nie
wróciłem w terminie i ze parasol mi w dupie otworzą. Bo urlop mi się
skończył i
mnie na pewno wyrzucili dyscyplinarnie z pracy. Państwo mi zaufało a ja
taki
wyrodny syn jestem. I ze mi paszport zabiorą i nigdy nie dostanę.
Pokazałem że
dostałem bezpłatny. Potem bylem rzemieślnikiem i paszport miałem kiedy
chciałem.
Tak ze drogi młody człowieku, jeśli nie wiesz jak było naprawdę to nie
powtarzaj
bzdur. Wiesz jakie wtedy było bicie na dolarze. Niecałe dwie dniówki tam =
przyzwoita miesięczna pensja tutaj. Żyłem sobie jak rodzynek. I mi to
jakaś
pieprzona solidarność popsuła.

    Ty to jakiś komuch lub szyd - co na jedno wychodzi. Musi do wojska też
nie poszedłeś, bo z zasady przed wojskiem nie wypuszczali, po wojsku trzeba
było też czekać ze dwa lata. Inna sprawa - nie znasz czasów w pobliżu
twojego dnia urodzenia... Koniec lat 70-tych to zupełnie nie to co początek
60... Pączkami moglismy wszyscy być gdyby czerwona banda reform
własnosciowych nam nie zrobiła z akcjonariatu rozproszonego sprywatyzowany
majątek dla siebie.

Data: 2009-07-24 07:50:45
Autor: jagr
wino i cukier - politycznie
Użytkownik "Panslavista" <panslavista@wp.pl> napisał w wiadomości
news:h4bb63$pnc$1atlantis.news.neostrada.pl...
Pączkami moglismy wszyscy być gdyby czerwona banda reform
własnosciowych nam nie zrobiła z akcjonariatu rozproszonego sprywatyzowany
majątek dla siebie.

I co ciekawe, fajne wielkie firmy przejmowane były po kolei, jedna po drugiej.
I to w taki prosty sposób:
Wszystkie na rynku świetnie sobie radzą, a jedna nagle staje się nierentowna.
No to ją pyk, za złotówkę.
Następnie druga staje się nierentowna.
Pyk, mamy drugą.
A jak to się robi?
Wytransferowuje się pieniądze (do własnej kieszeni lub kolegów), następnie odcina od kapitału
(obsługi bankowej). Umawiamy się z kolegami z banku, że nie dadzą kredytu.
I już firma warta jest tylko złotówkę.
To, co genialne zawsze jest proste.

Data: 2009-07-24 07:57:59
Autor: Panslavista
wino i cukier - politycznie

Użytkownik "jagr" <jagr@WYTNIJinteria.pl> napisał w wiadomości
news:h4biub$jbg$1nemesis.news.neostrada.pl...
Użytkownik "Panslavista" <panslavista@wp.pl> napisał w wiadomości
news:h4bb63$pnc$1atlantis.news.neostrada.pl...
> Pączkami moglismy wszyscy być gdyby czerwona banda reform
> własnosciowych nam nie zrobiła z akcjonariatu rozproszonego
sprywatyzowany
> majątek dla siebie.

I co ciekawe, fajne wielkie firmy przejmowane były po kolei, jedna po
drugiej.
I to w taki prosty sposób:
Wszystkie na rynku świetnie sobie radzą, a jedna nagle staje się
nierentowna.
No to ją pyk, za złotówkę.
Następnie druga staje się nierentowna.
Pyk, mamy drugą.
A jak to się robi?
Wytransferowuje się pieniądze (do własnej kieszeni lub kolegów), następnie
odcina od kapitału
(obsługi bankowej). Umawiamy się z kolegami z banku, że nie dadzą kredytu.
I już firma warta jest tylko złotówkę.
To, co genialne zawsze jest proste.

Popatrz, co teraz z Islandią - zgłosiła akces do Chujni, metoda ta sama co w
Polsce.

Data: 2009-07-24 08:02:25
Autor: Marek Dyjor
wino i cukier - politycznie
jagr wrote:
Użytkownik "Panslavista" <panslavista@wp.pl> napisał w wiadomości
news:h4bb63$pnc$1atlantis.news.neostrada.pl...
Pączkami moglismy wszyscy być gdyby czerwona banda reform
własnosciowych nam nie zrobiła z akcjonariatu rozproszonego
sprywatyzowany majątek dla siebie.

I co ciekawe, fajne wielkie firmy przejmowane były po kolei, jedna po
drugiej.
I to w taki prosty sposób:
Wszystkie na rynku świetnie sobie radzą, a jedna nagle staje się
nierentowna.
No to ją pyk, za złotówkę.
Następnie druga staje się nierentowna.
Pyk, mamy drugą.
A jak to się robi?
Wytransferowuje się pieniądze (do własnej kieszeni lub kolegów),
następnie odcina od kapitału
(obsługi bankowej). Umawiamy się z kolegami z banku, że nie dadzą
kredytu. I już firma warta jest tylko złotówkę.
To, co genialne zawsze jest proste.

ale nam sie tutaj zebrało towarzystwo oszołomów. Do roboty nieroby.

Data: 2009-07-24 08:10:59
Autor: jagr
wino i cukier - politycznie
Użytkownik "Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
ale nam sie tutaj zebrało towarzystwo oszołomów. Do roboty nieroby.

Nie sztuka pisać takie rzeczy, jak Ty.
Za kasę.
Napisz, co myślisz prywatnie. Nikomu nie powiem.

Data: 2009-07-24 08:42:51
Autor: Marek Dyjor
wino i cukier - politycznie
jagr wrote:
Użytkownik "Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
ale nam sie tutaj zebrało towarzystwo oszołomów. Do roboty nieroby.

Nie sztuka pisać takie rzeczy, jak Ty.
Za kasę.
Napisz, co myślisz prywatnie. Nikomu nie powiem.

piszę za swoją kasę i tak myślę.

Komuna to był syf, dobrze ja wspominać mogą tylko ludzie z nomenklatury oraz nieroby którym w socjalistycznej ojczyźnie żyło sie super dobrze, bo czy sie stoi czy sie leży xxxx zł się należy.

a teraz trzeba pracować, co zabawne większość tych sławicieli komuny ma w domu komputer i fajny TV, komórkę i inne dobra, zapomiją że takich zabawek by nigdy nie mieli w gdyby w Polsce dalej był socjalizm.

Data: 2009-07-24 10:05:34
Autor: Panslavista
wino i cukier - politycznie

Użytkownik "Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:h4bl5s$k0c$1news.onet.pl...
jagr wrote:
> Użytkownik "Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
>> ale nam sie tutaj zebrało towarzystwo oszołomów. Do roboty nieroby.
>
> Nie sztuka pisać takie rzeczy, jak Ty.
> Za kasę.
> Napisz, co myślisz prywatnie. Nikomu nie powiem.

piszę za swoją kasę i tak myślę.

Komuna to był syf, dobrze ja wspominać mogą tylko ludzie z nomenklatury
oraz
nieroby którym w socjalistycznej ojczyźnie żyło sie super dobrze, bo czy
sie
stoi czy sie leży xxxx zł się należy.

a teraz trzeba pracować, co zabawne większość tych sławicieli komuny ma w
domu komputer i fajny TV, komórkę i inne dobra, zapomiją że takich zabawek
by nigdy nie mieli w gdyby w Polsce dalej był socjalizm.

GWno jako pokarm, ale klatka pomalowana złotolem.

Data: 2009-07-24 10:17:31
Autor: dziobak
wino i cukier - politycznie

Użytkownik "Marek Dyjor" uogólnił po raz kolejny

Komuna to był syf, dobrze ja wspominać mogą tylko ludzie z nomenklatury oraz nieroby którym w socjalistycznej ojczyźnie żyło sie super dobrze, bo czy sie stoi czy sie leży xxxx zł się należy.


No to wyobraź sobie, że nie byłem z nomenklatury , nie "dostałem" mieszkania jak Twoi rodzice a na swoja lepsza niż teraz pensję musiałem zapierdalać w państwowym instytucie naukowym i nie podejrzewam, żebym był wyjątkiem.
Poza tym nie rozumiem co maja czasy, w których człowiek żył do człowieka. I wtedy i teraz można spotkać ograniczonych kutafonów.

pozdrawiam

Dziobak

Data: 2009-07-24 16:32:12
Autor: Marek Dyjor
wino i cukier - politycznie
dziobak wrote:
Użytkownik "Marek Dyjor" uogólnił po raz kolejny

Komuna to był syf, dobrze ja wspominać mogą tylko ludzie z
nomenklatury oraz nieroby którym w socjalistycznej ojczyźnie żyło
sie super dobrze, bo czy sie stoi czy sie leży xxxx zł się należy.


No to wyobraź sobie, że nie byłem z nomenklatury , nie "dostałem"
mieszkania jak Twoi rodzice a na swoja lepsza niż teraz pensję
musiałem zapierdalać w państwowym instytucie naukowym i nie
podejrzewam, żebym był wyjątkiem.
Poza tym nie rozumiem co maja czasy, w których człowiek żył do
człowieka. I wtedy i teraz można spotkać ograniczonych kutafonów.

i na co cię było stać za miesięczną wypłatę. ile to było tysiecy dolarów :)

albo raczej dziesiątek dolarów :)

Data: 2009-07-24 17:10:36
Autor: kogutek
wino i cukier - politycznie
dziobak wrote:
> Użytkownik "Marek Dyjor" uogólnił po raz kolejny
>
>> Komuna to był syf, dobrze ja wspominać mogą tylko ludzie z
>> nomenklatury oraz nieroby którym w socjalistycznej ojczyźnie żyło
>> sie super dobrze, bo czy sie stoi czy sie leży xxxx zł się należy.
>
>
> No to wyobraź sobie, że nie byłem z nomenklatury , nie "dostałem"
> mieszkania jak Twoi rodzice a na swoja lepsza niż teraz pensję
> musiałem zapierdalać w państwowym instytucie naukowym i nie
> podejrzewam, żebym był wyjątkiem.
> Poza tym nie rozumiem co maja czasy, w których człowiek żył do
> człowieka. I wtedy i teraz można spotkać ograniczonych kutafonów.

i na co cię było stać za miesięczną wypłatę. ile to było tysiecy dolarów :)

albo raczej dziesiątek dolarów :)
Liczy się wartość nabywcza pieniądza. Chleb w murzyni może kosztować 2 centy a w
jakimś super bogatym kraju 2 dolary. W jednym i drugim bochenku jest tyle samo
kalorii. Jak było tak źle to dlaczego używany samochód kosztował więcej niż
fabrycznie nowy i znajdował natychmiast nabywcę. A teraz jest dobrze i używany
samochód ma szansę szybciej trafić na złom niż ktoś go kupi. Jak była taka bieda
to dlaczego PEWEX przynosił większy zysk niż całe polskie górnictwo.   --


Data: 2009-07-24 17:48:03
Autor: Marek Dyjor
wino i cukier - politycznie
kogutek wrote:
dziobak wrote:
Użytkownik "Marek Dyjor" uogólnił po raz kolejny

Komuna to był syf, dobrze ja wspominać mogą tylko ludzie z
nomenklatury oraz nieroby którym w socjalistycznej ojczyźnie żyło
sie super dobrze, bo czy sie stoi czy sie leży xxxx zł się należy.


No to wyobraź sobie, że nie byłem z nomenklatury , nie "dostałem"
mieszkania jak Twoi rodzice a na swoja lepsza niż teraz pensję
musiałem zapierdalać w państwowym instytucie naukowym i nie
podejrzewam, żebym był wyjątkiem.
Poza tym nie rozumiem co maja czasy, w których człowiek żył do
człowieka. I wtedy i teraz można spotkać ograniczonych kutafonów.

i na co cię było stać za miesięczną wypłatę. ile to było tysiecy
dolarów :)

albo raczej dziesiątek dolarów :)

Liczy się wartość nabywcza pieniądza. Chleb w murzyni może kosztować
2 centy a w jakimś super bogatym kraju 2 dolary. W jednym i drugim
bochenku jest tyle samo kalorii. Jak było tak źle to dlaczego używany
samochód kosztował więcej niż fabrycznie nowy i znajdował natychmiast
nabywcę. A teraz jest dobrze i używany samochód ma szansę szybciej
trafić na złom niż ktoś go kupi. Jak była taka bieda to dlaczego
PEWEX przynosił większy zysk niż całe polskie górnictwo.

no to sobie teraz odpowidz na te zagadkę we własnym zakresie.

odpowiadajac wczesniej ile średnich wypłat kosztował maluch gdyby można bylo go kupić.

albo ile kosztował telewizor kolorowy sony, bo ten ruski szajs to sie do niczego nei nadawał raczej.

Data: 2009-07-25 10:25:48
Autor: kris
wino i cukier - politycznie


Użytkownik "Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h4cglv$3hp$1news.onet.pl...
dziobak wrote:
i na co cię było stać za miesięczną wypłatę. ile to było tysiecy dolarów :)

albo raczej dziesiątek dolarów :)

Powtórzę moją wypowiedż z przed kilkunastu dni:

Powiedz to osobom które teraz w "wolnej" Polsce zarabiają 3,95zł/godz.
Powiedz to osobom których dochód to 400zł renty miesięcznie.
Powiedz to emerytom których emerytura po kilkudziesięciu latach pracy to
700zł
Powiedz to małżeństwu które było u mnie i potrzebowało kredyt na
zakup mieszkania- chcieli kupić kawalerkę za 105 tys zł.
Niestety ich dochody to "najniższa krajowa" czyli łącznie ok 2000zł na 4
osobową rodzinię. O kredycie mogą pomarzyć o kawalerce też. O normalnym
mieszkaniu dla 4 osobowej rodziny nawet nie marzą.
Powiedz to sprzedawczynią w sklepach osiedlowych, pracownikom firm
budowlanych, pracownikom agencji ochrony, i innych małych prywatnych firm,
którzy "na papierze" mają umowa o dzieło i 1000zł. Oni nawet chcąc wziąć na
raty telewizor za 1500zł maja kłopot.

Ci wyżej wymienieni i podobni im mają w dupie wolność. Mają w dupie to że
teraz granice są otwarte a paszporty dostaje każdy i  można trzymać je w
szufladach.

Za komuny mój ojciec z matką "zwykli robotnicy" nie żadni ludzie z nomenklatury wybudowali dom(lata 60te).
Budowali go chyba 10lat ale wybudowali i nie jest obciążony hipoteką na lat trzydzieści.
Teraz mój ojciec po dwóch latach pobytu na rencie chorobowej(500zł) i kulku mioesiącach szukania pracy zastał zatrudniony(umowa o dzieło) w agencji ochrony. Wynagrodzenie 3,95/h netto.


--
Pozdrawiam

Krzysiek

Data: 2009-07-25 11:20:48
Autor: Boombastic
wino i cukier - politycznie
Powiedz to osobom które teraz w "wolnej" Polsce zarabiają 3,95zł/godz.
Powiedz to osobom których dochód to 400zł renty miesięcznie.
Powiedz to emerytom których emerytura po kilkudziesięciu latach pracy to
700zł
[cut]

Urzekła mnie twoja historia. Ja to widzę inaczej: miliony leni co wolą żyć z socjalu, miliony ludzi niezaradnych liczących na wsparcie państwa. Jak się nie uczysz i nie pracujesz to nie zarabiasz - proste. Ale jak ktoś się wychował w innym ustroju to musi wymrzeć kilka pokoleń by to zrozumieć. Nie kazdy musi być bogaty, potrzebni są także ludzie do kopania rowów.
A ludzie w twoimi poglądami powinni wymrzeć jak najszybciej lub wyemigrować do "zaprzyjaźnionych" państw typu Kuba, Korea Północna, Laos na przymusową resocjalizację klasową. Jak będą żreć na śniadanie trawę to może zrewidują swoje poglądy.

Data: 2009-07-25 11:42:27
Autor: kris
wino i cukier - politycznie


Użytkownik "Boombastic" <boombasticnospam@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h4eipk$4o0$1newsread1.aster.pl...
Urzekła mnie twoja historia. Ja to widzę inaczej: miliony leni co wolą żyć z
socjalu, miliony ludzi niezaradnych liczących na wsparcie państwa.

I tacy też sa to oczywiste

Jak się nie uczysz i nie pracujesz to nie zarabiasz - proste. Ale jak ktoś się wychował w innym ustroju to musi wymrzeć kilka pokoleń by to zrozumieć. Nie kazdy musi być bogaty, potrzebni są także ludzie do kopania rowów.

Pewnie. tylko że za kopanie rowów nalezy sie UCZIWA zapłata.
Uczciwa to nie znaczy duża kasa ale uczciwie zapłacona. A u nas firmy budowlane m.in zatrudniają na czarno, na jakies umowy o dzieło albo wcale nie wypłacają wynagrodzeń. Dla mnie zwykłe oszustwo dla Ciebie może to norma

A ludzie w twoimi poglądami powinni wymrzeć jak najszybciej lub wyemigrować do "zaprzyjaźnionych" państw typu Kuba, Korea Północna, Laos na przymusową resocjalizację klasową. Jak będą żreć na śniadanie trawę to może zrewidują swoje poglądy.

Ja myślę że aby było w Polsce normalnie to własnie powinni zniknąć ludzie tacy jak Ty- samolubni, idacy po trupach do celu.
Trochę pokory by Tobie nie zaszkodziło.
Ale myśle że życie Cie w końcu czegoś nauczy i masz szanse zostać jeszcze pożądnym człowiekiem;))


--
Pozdrawiam

Krzysiek

Data: 2009-07-25 11:48:41
Autor: Boombastic
wino i cukier - politycznie
Ja myślę że aby było w Polsce normalnie to własnie powinni zniknąć ludzie tacy jak Ty- samolubni, idacy po trupach do celu.
Trochę pokory by Tobie nie zaszkodziło.
Ale myśle że życie Cie w końcu czegoś nauczy i masz szanse zostać jeszcze pożądnym człowiekiem;))

Za to ty jesteś już stracony, homo sovieticus.

Data: 2009-07-25 11:57:27
Autor: kris
wino i cukier - politycznie

Użytkownik "Boombastic" <boombasticnospam@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h4ekdq$5lq$1newsread1.aster.pl...
Ja myślę że aby było w Polsce normalnie to własnie powinni zniknąć ludzie tacy jak Ty- samolubni, idacy po trupach do celu.
Trochę pokory by Tobie nie zaszkodziło.
Ale myśle że życie Cie w końcu czegoś nauczy i masz szanse zostać jeszcze pożądnym człowiekiem;))

Za to ty jesteś już stracony, homo sovieticus.

Myśle że jestes tak samo jak ja młodym człowiekiem który na razie ma stabilne dochody i myśli że może świat zwojować.
Pamietaj jednak że niedługo(a może już) poczujesz na plecach oddech młodszych, ambitniejszych i lbardziej bezwzględnych od Ciebie yapiszonków.
Wyścig szczurów trwa- możesz w nim uczestniczyć jednak tylko kwestią czasu jest kiedy wypadniesz z gry.
Ja do ludzi podchodze po ludzku ty traktujesz ich przedmiotowo i tym sie różnimy.


--
Pozdrawiam

Krzysiek

Data: 2009-07-26 13:42:51
Autor: Boombastic
wino i cukier - politycznie
Myśle że jestes tak samo jak ja młodym człowiekiem który na razie ma stabilne dochody i myśli że może świat zwojować.
Pamietaj jednak że niedługo(a może już) poczujesz na plecach oddech młodszych, ambitniejszych i lbardziej bezwzględnych od Ciebie yapiszonków.
Wyścig szczurów trwa- możesz w nim uczestniczyć jednak tylko kwestią czasu jest kiedy wypadniesz z gry.
Ja do ludzi podchodze po ludzku ty traktujesz ich przedmiotowo i tym sie różnimy.

Przepraszam szanowną wróżkę, ale nie znasz mnie a już wiesz jak się zachowuję i jak traktuje ludzi.

Data: 2009-07-25 12:12:07
Autor: Marek Dyjor
wino i cukier - politycznie
kris wrote:
Użytkownik "Boombastic" <boombasticnospam@poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:h4eipk$4o0$1newsread1.aster.pl...
Urzekła mnie twoja historia. Ja to widzę inaczej: miliony leni co
wolą żyć z
socjalu, miliony ludzi niezaradnych liczących na wsparcie państwa.

I tacy też sa to oczywiste

więsza część bezrobotnych to ludzie nie chca cy pracować lub tacu co pracują na czarno.


Jak się nie uczysz i nie pracujesz to nie zarabiasz - proste. Ale
jak ktoś się wychował w innym ustroju to musi wymrzeć kilka pokoleń
by to zrozumieć. Nie kazdy musi być bogaty, potrzebni są także
ludzie do kopania rowów.

Pewnie. tylko że za kopanie rowów nalezy sie UCZIWA zapłata.
Uczciwa to nie znaczy duża kasa ale uczciwie zapłacona. A u nas firmy
budowlane m.in zatrudniają na czarno, na jakies umowy o dzieło albo
wcale nie wypłacają wynagrodzeń. Dla mnie zwykłe oszustwo dla Ciebie
może to norma

pierniczysz, praca na czarno to wina państwa. Nikt nie pisze że nei płacenie za pracę jest OK, takie zachowania to patologia i margines.

A ludzie w twoimi poglądami powinni wymrzeć jak najszybciej lub
wyemigrować do "zaprzyjaźnionych" państw typu Kuba, Korea Północna,
Laos na przymusową resocjalizację klasową. Jak będą żreć na
śniadanie trawę to może zrewidują swoje poglądy.

Ja myślę że aby było w Polsce normalnie to własnie powinni zniknąć
ludzie tacy jak Ty- samolubni, idacy po trupach do celu.
Trochę pokory by Tobie nie zaszkodziło.
Ale myśle że życie Cie w końcu czegoś nauczy i masz szanse zostać
jeszcze pożądnym człowiekiem;))

politykiem np.

Data: 2009-07-25 12:22:59
Autor: kris
wino i cukier - politycznie

Użytkownik "Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h4elqb$err$1news.onet.pl...

więsza część bezrobotnych to ludzie nie chca cy pracować lub tacu co pracują na czarno.

Racja, ale tu koło się zamyka. Pracuja na czarno bo zatrudniaąc sie w FIRMIE zarobia mniej albo wcale(wypłaty nie bedzie nie dostałem przelewu;))))

pierniczysz, praca na czarno to wina państwa. Nikt nie pisze że nei płacenie za pracę jest OK, takie zachowania to patologia i margines.

Widzisz Marku wiec ze punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia.
To że ludzie nie chca pracowac to Twoim zdaniem ich wina.
A to ze Ci którzy chcą pracować są okradani przez pracodawcę to juz wina Państwa;))

..
Ale myśle że życie Cie w końcu czegoś nauczy i masz szanse zostać
jeszcze pożądnym człowiekiem;))

politykiem np.

Ale tam też tylko chwilę jestes na tapecie i spad.
Trzeba szybko garnąć aby zdąży sie nachapać;)))

Dlaczego ludzie w typie Bombastica nie mają szacunku dla innych ludzi. Brak szacunku dla osób pracujących fizycznie czy nawet osób pobierajacych świadczenia socjalne to chyba nie jest objaw zdrowego zachowania.
Jak dobrze że to nie jest norma że sa jeszcze w Polsce ludzie normalni.
Jak czasami widze na stacji paliw takich yapiszonków którzy z samochodu nie wyjda zapłacić za paliwo tylko z pogarda przez uchylone okienko kase rzucaja to zastanawiam sie oco w tym wszystkim chodzi.


--
Pozdrawiam

Krzysiek

Data: 2009-07-26 13:52:36
Autor: Boombastic
wino i cukier - politycznie
Dlaczego ludzie w typie Bombastica nie mają szacunku dla innych ludzi. Brak szacunku dla osób pracujących fizycznie czy nawet osób pobierajacych świadczenia socjalne to chyba nie jest objaw zdrowego zachowania.
Jak dobrze że to nie jest norma że sa jeszcze w Polsce ludzie normalni.
Jak czasami widze na stacji paliw takich yapiszonków którzy z samochodu nie wyjda zapłacić za paliwo tylko z pogarda przez uchylone okienko kase rzucaja to zastanawiam sie oco w tym wszystkim chodzi.

Widocznie mało jeszcze w życiu widziałes skoro tak twierdzisz. Ja z własnego doświadczenia twierdzę, że ludzie sa leniwi i mają postawę roszczeniową. Spróbuj znaleźć kogoś do pracy w rolnictwie (taaakie niby bezrobocie jest, a chcą zarobić pierwsze 10 zł na jabola i potem od razu uchlać się lub żyć z renty lub emerytury babci), do pracy w ogrodzie, do posprzątania mieszkania. Nieee, lepiej jest przyjść żebrać niż zapracować na swoje utrzymanie.
Do moich rodziców bardzo często przychodzą kobiety na żebry. Ale jak słyszą, że dostaną pieniądze lub żywność jak umyją okna (moi rodzice są już w podeszłym wieku) to się odwracają na pięcie. I nie jest to kwestia stawek, bo w Warszawie Ukrainka do sprzatania bierze 8-10 zł za godzinę. I nie płaci z tego tytułu żadnych podatków, więc kasę na do ręki. Ale Polak nie shańbi się myciem okien czy odkurzaniem, woli pracować za 800-1000 zł "honorowo" i narzekać na swój los. Tylko że jak wyjeżdża do Niemiec czy Wielkiej Brytanii to wykonuje już najgorszą robotę.
Niedawno potrzebowałem ze dwie osoby do posprzatania mieszkania po wykańczaniu. Roboty na jeden, góra dwa dni dla dwóch osób. Dawałem 400 zł. Dostałem odpowiedź, że za takie pieniążki to nikt nie będzie pracować. No tak, bo do pomachania szmatą potrzeba stopnia inżyniera i stawki inżynierskiej.
Ale ty chyba sobie żyjesz w jakimś utopijnym socjalistycznym wytworze i nie masz styczności z rzeczywistością.

Data: 2009-07-24 10:20:29
Autor: dziobak
wino i cukier - politycznie

Użytkownik "Marek Dyjor" znowu minał się z prawda , bo wyobraźni nie starczyło


a teraz trzeba pracować, co zabawne większość tych sławicieli komuny ma w domu komputer i fajny TV, komórkę i inne dobra, zapomiją że takich zabawek by nigdy nie mieli w gdyby w Polsce dalej był socjalizm.

Błedne założenie kolego, nawet Chińczyk na wsi ma te gadżety, które sa celem twojego udziału w wyścigu szczurów.  :>>


pozdrawiam


Dziobak

Data: 2009-07-24 10:55:28
Autor: Misiek
wino i cukier - politycznie

Użytkownik "dziobak" <dziobak-usun@hot..pl> napisał w wiadomości news:4a696ecc$1news.home.net.pl...

Użytkownik "Marek Dyjor" znowu minał się z prawda , bo wyobraźni nie starczyło


a teraz trzeba pracować, co zabawne większość tych sławicieli komuny ma w domu komputer i fajny TV, komórkę i inne dobra, zapomiją że takich zabawek by nigdy nie mieli w gdyby w Polsce dalej był socjalizm.

Błedne założenie kolego, nawet Chińczyk na wsi ma te gadżety, które sa celem twojego udziału w wyścigu szczurów.  :>>


Dokładnie...
W tej chwili posiadanie komorki, telewizora, nawet komputera i samochodu nie jest wykladnia 'sukcsu zyciowego" i tego ze ktos ma "bogwi ile kasy"...
Komke kupujesz za zlotpwke, do tego abonament za 25 zeta na miesiac i juz...
komputer? tez mozna tanio kupic... samochod? 500 zeta i juz masz...
Zmienily sie wykladnie :-))
Powiem Ci ze widzalem w Indiach w dzielnicach biedoty (a tam faktycznie bieda jest..) "domy" zbudowane z pudel kartonowych a na dachach mialy anteny satelitarne...
Dobrobyt????

Data: 2009-07-24 16:31:21
Autor: Marek Dyjor
wino i cukier - politycznie
Misiek wrote:
Użytkownik "dziobak" <dziobak-usun@hot..pl> napisał w wiadomości
news:4a696ecc$1news.home.net.pl...

Użytkownik "Marek Dyjor" znowu minał się z prawda , bo wyobraźni nie
starczyło


a teraz trzeba pracować, co zabawne większość tych sławicieli
komuny ma w domu komputer i fajny TV, komórkę i inne dobra,
zapomiją że takich zabawek by nigdy nie mieli w gdyby w Polsce
dalej był socjalizm.

Błedne założenie kolego, nawet Chińczyk na wsi ma te gadżety, które
sa celem twojego udziału w wyścigu szczurów.  :>>


Dokładnie...
W tej chwili posiadanie komorki, telewizora, nawet komputera i
samochodu nie jest wykladnia 'sukcsu zyciowego" i tego ze ktos ma
"bogwi ile kasy"... Komke kupujesz za zlotpwke, do tego abonament za
25 zeta na miesiac i juz... komputer? tez mozna tanio kupic...
samochod? 500 zeta i juz masz... Zmienily sie wykladnie :-))
Powiem Ci ze widzalem w Indiach w dzielnicach biedoty (a tam
faktycznie bieda jest..) "domy" zbudowane z pudel kartonowych a na
dachach mialy anteny satelitarne...
Dobrobyt????

tak w sumei dobrobyt, bo ci ludzie potrafią na wesele wydać więcej niż nasza klasa śrędnia na nowy samochód, taka kultura i tradycja.

porównajcie drogie dziadki siłę nabywczą złotówki zarabianej w komunie. gdybyś teraz tyle zarabiał to by cie nie było stać nawet na chleb.

Data: 2009-07-24 18:21:03
Autor: Ikselka
wino i cukier - politycznie
Dnia Fri, 24 Jul 2009 10:55:28 +0200, Misiek napisał(a):

Użytkownik "dziobak" <dziobak-usun@hot..pl> napisał w wiadomości news:4a696ecc$1news.home.net.pl...

Użytkownik "Marek Dyjor" znowu minał się z prawda , bo wyobraźni nie starczyło


a teraz trzeba pracować, co zabawne większość tych sławicieli komuny ma w domu komputer i fajny TV, komórkę i inne dobra, zapomiją że takich zabawek by nigdy nie mieli w gdyby w Polsce dalej był socjalizm.

Błedne założenie kolego, nawet Chińczyk na wsi ma te gadżety, które sa celem twojego udziału w wyścigu szczurów.  :>>


Dokładnie...
W tej chwili posiadanie komorki, telewizora, nawet komputera i samochodu nie jest wykladnia 'sukcsu zyciowego" i tego ze ktos ma "bogwi ile kasy"...
Komke kupujesz za zlotpwke, do tego abonament za 25 zeta na miesiac i juz...
komputer? tez mozna tanio kupic... samochod? 500 zeta i juz masz...
Zmienily sie wykladnie :-))

Dokładnie :-

Powiem Ci ze widzalem w Indiach w dzielnicach biedoty (a tam faktycznie bieda jest..) "domy" zbudowane z pudel kartonowych a na dachach mialy anteny satelitarne...
Dobrobyt????

Przewaga "być" nad "mieć" w wydaniu hinduskim ;-)
Dziś wykładnią bogactwa jest móc w każdej chwili uciec od cywilizacji, ale
tak naprawdę uciec... Do tego trzeba mieć "tylko" własny samolot i własną
bezludną wyspę.
Moje marzenie.

Data: 2009-07-24 10:04:15
Autor: Panslavista
wino i cukier - politycznie

Użytkownik "Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:h4biq2$eic$1news.onet.pl...
jagr wrote:
> Użytkownik "Panslavista" <panslavista@wp.pl> napisał w wiadomości
> news:h4bb63$pnc$1atlantis.news.neostrada.pl...
>> Pączkami moglismy wszyscy być gdyby czerwona banda reform
>> własnosciowych nam nie zrobiła z akcjonariatu rozproszonego
>> sprywatyzowany majątek dla siebie.
>
> I co ciekawe, fajne wielkie firmy przejmowane były po kolei, jedna po
> drugiej.
> I to w taki prosty sposób:
> Wszystkie na rynku świetnie sobie radzą, a jedna nagle staje się
> nierentowna.
> No to ją pyk, za złotówkę.
> Następnie druga staje się nierentowna.
> Pyk, mamy drugą.
> A jak to się robi?
> Wytransferowuje się pieniądze (do własnej kieszeni lub kolegów),
> następnie odcina od kapitału
> (obsługi bankowej). Umawiamy się z kolegami z banku, że nie dadzą
> kredytu. I już firma warta jest tylko złotówkę.
> To, co genialne zawsze jest proste.

ale nam sie tutaj zebrało towarzystwo oszołomów. Do roboty nieroby.

Złap się za gramatykę języka polskiego.
Cycat:
"straszne, musisz to powiedzieć tym tysiącą polaków którzy wyjeżdżają za
granicę".

Tysiącom, a nie tysiącą

    Nie jadą tam dla przyjemności, czy dla nauk, ale na saksy. Gdyby mieli
pracę w polskich zakładach to jechaliby na urlop.

Data: 2009-07-24 16:32:58
Autor: Marek Dyjor
wino i cukier - politycznie
Panslavista wrote:
Złap się za gramatykę języka polskiego.
Cycat:
"straszne, musisz to powiedzieć tym tysiącą polaków którzy wyjeżdżają
za granicę".

Tysiącom, a nie tysiącą

   Nie jadą tam dla przyjemności, czy dla nauk, ale na saksy. Gdyby
mieli pracę w polskich zakładach to jechaliby na urlop.

sprawdź ile osób co roku wyjeżdża za granicę na wakacje.

Data: 2009-07-24 18:26:35
Autor: Panslavista
wino i cukier - politycznie

Użytkownik "Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:h4cgne$3lc$1news.onet.pl...
Panslavista wrote:
> Złap się za gramatykę języka polskiego.
> Cycat:
> "straszne, musisz to powiedzieć tym tysiącą polaków którzy wyjeżdżają
> za granicę".
>
> Tysiącom, a nie tysiącą
>
>    Nie jadą tam dla przyjemności, czy dla nauk, ale na saksy. Gdyby
> mieli pracę w polskich zakładach to jechaliby na urlop.

sprawdź ile osób co roku wyjeżdża za granicę na wakacje.

To nie jest argument. Dawniej nie każdy dostał paszport. Teraz niewolnictwo
zmieniło sztafaż.

Data: 2009-07-24 18:40:10
Autor: Marek Dyjor
wino i cukier - politycznie
Panslavista wrote:
Użytkownik "Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:h4cgne$3lc$1news.onet.pl...
Panslavista wrote:
Złap się za gramatykę języka polskiego.
Cycat:
"straszne, musisz to powiedzieć tym tysiącą polaków którzy
wyjeżdżają za granicę".

Tysiącom, a nie tysiącą

   Nie jadą tam dla przyjemności, czy dla nauk, ale na saksy. Gdyby
mieli pracę w polskich zakładach to jechaliby na urlop.

sprawdź ile osób co roku wyjeżdża za granicę na wakacje.

To nie jest argument. Dawniej nie każdy dostał paszport. Teraz
niewolnictwo zmieniło sztafaż.

boże co za brednie.

niewolnictwo...

każdy wg tej definicji jest niewolnikiem. ale to nie prawda, bo w każdej chwili mogę sprzedać wszystko rzucić pracę i pojechać w pizdu. W komunie nie dokońca mogłem pojechac w pizdu.

Data: 2009-07-24 20:30:37
Autor: Panslavista
wino i cukier - politycznie

Użytkownik "Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:h4co5u$m9s$1news.onet.pl...
Panslavista wrote:
> Użytkownik "Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
> news:h4cgne$3lc$1news.onet.pl...
>> Panslavista wrote:
>>> Złap się za gramatykę języka polskiego.
>>> Cycat:
>>> "straszne, musisz to powiedzieć tym tysiącą polaków którzy
>>> wyjeżdżają za granicę".
>>>
>>> Tysiącom, a nie tysiącą
>>>
>>>    Nie jadą tam dla przyjemności, czy dla nauk, ale na saksy. Gdyby
>>> mieli pracę w polskich zakładach to jechaliby na urlop.
>>
>> sprawdź ile osób co roku wyjeżdża za granicę na wakacje.
>
> To nie jest argument. Dawniej nie każdy dostał paszport. Teraz
> niewolnictwo zmieniło sztafaż.

boże co za brednie.

niewolnictwo...

każdy wg tej definicji jest niewolnikiem. ale to nie prawda, bo w każdej
chwili mogę sprzedać wszystko rzucić pracę i pojechać w pizdu. W komunie
nie
dokońca mogłem pojechac w pizdu.

Co roku w komunie 5000 (tak i teraz) znikało "w pizdu".
Pytanie gdzie, bo bez śladu...

Data: 2009-07-24 10:25:44
Autor: kogutek
wino i cukier - politycznie

Użytkownik "kogutek" <kogutek4@vp.pl> napisał w wiadomości
news:0560.00000244.4a68f72dnewsgate.onet.pl...
>
> > Wtedy była ciepła i jasna klatka ograniczająca np wyjazdy zagraniczne.
> > Dzisiaj jest klatka ekonomiczna uniemożliwiająca wiekszości takie
wyjazdy;))
> >
> >
> >
> > -- > > Pozdrawiam
> >
> > Krzysiek
> >
> Cyt. "Wtedy była ciepła i jasna klatka ograniczająca np wyjazdy
zagraniczne."
> To niczym nie potwierdzony mit. Jaki kraj miał w czasach socjalizmu
najwięcej
> obywateli na czasowej emigracji ekonomicznej? odpowiedź zaskoczy wielu.
Polska.
> Nigdy nie było to mniej niż milion. A z reguły kilka milionów. Nie ma w
tym
> kraju górala co nie był w Hameryce. Ślunzoka i Kaszuba co nie pracował w
RFN. W
> innych rejonach było podobnie. To jak tyle osób pojechało do kapitalistów
to
> ktoś im musiał dać paszporty. Największy wysyp był za Gierka. Chociaż i
przedtem
> ludzie jeździli. Oczywiście nie tak po pańsku jak teraz że dowód na
lotnisku się
> pokazuje i można hulać po UE. Przed Gierkiem dużo ludzi wyjeżdżało na
wycieczki.
> Jak maż z żoną jechali zwiedzać Waszyngton z Orbisem albo inną Gromadą, i
> zostawiali nieletnie dzieci. To wiadomo było że do roboty jadą. Paszport
> dostawali w pierwszym podejściu. Jak ktoś raz dostał paszport i wrócił, to
za
> każdym następnym razem. Jak miał z miejsca pracy wbite w formularz że ma
urlop,
> dostawał paszport praktycznie od ręki. Trzeba było sobie strasznie
nagrabić żeby
> nie dostać paszportu. Czasami przy zdawaniu paszportu wypytywali co się
tam
> robiło. Jakie są nastroje. Ja mówiłem zawsze ze tyrałem na budowie bo
chciałem
> jak najwięcej zarobić i mnie to nie interesowało. A że na tej budowie
pracowali
> prawie sami Polacy to i nastrojach nic nie wiem. Tak na marginesie z tymi
> pracującymi na budowie Polakami to fakt. Paszport wtedy dostawało się jak
w
> przypadku opisanym wyżej, czyli wycieczka. Jak ktoś miał farta to też
dostał.
> Można go było za łapówkę dostać. Można było również pobaniować, znaczy się
> pomyśleć. Przez pól roku jeździłem na Węgry na dowód. Potem złożyłem
wniosek o
> wkładkę paszportową do Jugosławii. Nie dostałem. Za pól roku złożyłem i
> dostałem. Pojechałem do Jugosławii przez ZSRR, Rumunię i Bułgarię. Ale
wróciłem
> przez Austrię i CSRS. Jak napisałem o paszport to mnie poprosili na
rozmowę.
> Facet wyciągnął teczkę i się pyta dlaczego wróciłem przez Austrię. Bo było
> bliżej. Zanotował. A czy nie chciałem zostać. Jak bym chciał zostać to bym
> został. Napisał że obywatel nie chciał zostać chociaż mógł. Kazał się
zgłosić po
> paszport za tydzień. Jest rok 1979, ja jestem singiel, mam 21 lat i mam
paszport
> w kieszeni z adnotacją " Wsie strany mira". Pojechałem na wycieczkę,
znalazłem
> pracę bez problemu. Przed końcem urlopu napisałem do fabryki list ze
proszę o
> pół roku bezpłatnego. Dostałem. Przy zdawaniu paszportu pyta dlaczego nie
> wróciłem w terminie i ze parasol mi w dupie otworzą. Bo urlop mi się
skończył i
> mnie na pewno wyrzucili dyscyplinarnie z pracy. Państwo mi zaufało a ja
taki
> wyrodny syn jestem. I ze mi paszport zabiorą i nigdy nie dostanę.
Pokazałem że
> dostałem bezpłatny. Potem bylem rzemieślnikiem i paszport miałem kiedy
chciałem.
> Tak ze drogi młody człowieku, jeśli nie wiesz jak było naprawdę to nie
powtarzaj
> bzdur. Wiesz jakie wtedy było bicie na dolarze. Niecałe dwie dniówki tam =
> przyzwoita miesięczna pensja tutaj. Żyłem sobie jak rodzynek. I mi to
jakaś
> pieprzona solidarność popsuła.

    Ty to jakiś komuch lub szyd - co na jedno wychodzi. Musi do wojska też
nie poszedłeś, bo z zasady przed wojskiem nie wypuszczali, po wojsku trzeba
było też czekać ze dwa lata. Inna sprawa - nie znasz czasów w pobliżu
twojego dnia urodzenia... Koniec lat 70-tych to zupełnie nie to co początek
60... Pączkami moglismy wszyscy być gdyby czerwona banda reform
własnosciowych nam nie zrobiła z akcjonariatu rozproszonego sprywatyzowany
majątek dla siebie.


Do wojska nie szło wtedy w następujących przypadkach. Jak się było chorym. Jak
się miało dostateczną ilość zaświadczeń że się jest chorym. Jak się miało kasę.
jak się miało znajomości. Jak się miało wujka za granicą. A czy jestem jak
piszesz szyd. Nie wiem czy jestem Żydem. Przeciętnie w 50%, tak jak reszta
Polaków jestem Żydem. To że murzynem nie jestem widać od razu. Ale czy Żydem.
Niby skąd mam wiedzieć z kim się w XIII wieku puściła maja praprapra.... babka.
U ciebie widać jak na dłoni że dziewuchy były pilnowane. Ale przesadzili bo
głupi byli. I teraz jesteś obciążony przypadłością rozmnażania wsobnego.
Wrodzonym debilizmem.    --


Data: 2009-07-24 12:20:05
Autor: Panslavista
wino i cukier - politycznie

Użytkownik "kogutek" <kogutek44@op.pl> napisał w wiadomości
news:0560.00000281.4a697008newsgate.onet.pl...


    Pierdzielisz, parchów nigdy nikt nie lubił - dlatego nie ma 50% nawet po
powstaniach i wojnach. A naród to nie jest mała rodzina. To, że parchy są
pokraczne to wynika z chowu wsobnego, a że nie wygineły - widać wasze baby
dawały dupy na lewo i prawo i czasem ktoś zasiał - kolejnego szyda, a nie
Polaka.

Data: 2009-07-24 16:34:29
Autor: Marek Dyjor
wino i cukier - politycznie
Panslavista wrote:
Użytkownik "kogutek" <kogutek44@op.pl> napisał w wiadomości
news:0560.00000281.4a697008newsgate.onet.pl...


   Pierdzielisz, parchów nigdy nikt nie lubił - dlatego nie ma 50%
nawet po powstaniach i wojnach. A naród to nie jest mała rodzina. To,
że parchy są pokraczne to wynika z chowu wsobnego, a że nie wygineły
- widać wasze baby dawały dupy na lewo i prawo i czasem ktoś zasiał -
kolejnego szyda, a nie Polaka.

jesteś żałosnym kretynem, dowodem an to że Hitler miał rację co do tzw słowian.  :)

miło ci?

Żydzie przynajmniej coś potrafią tworzyć a słowianie? nadają sie tylko do łopaty.

Data: 2009-07-25 10:32:04
Autor: kris
wino i cukier - politycznie
Użytkownik "Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h4cgq8$3sa$1news.onet.pl...
Panslavista wrote:
Użytkownik "kogutek" <kogutek44@op.pl> napisał w wiadomości
news:0560.00000281.4a697008newsgate.onet.pl...

jesteś żałosnym kretynem, dowodem an to że Hitler miał rację co do tzw słowian.  :)

Ja myślę że to jakis znudzony gość z emerytura ubecką.


--
Pozdrawiam

Krzysiek

Data: 2009-07-24 08:00:36
Autor: Marek Dyjor
wino i cukier - politycznie
kris wrote:
Użytkownik "Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:h49kc8$4i3$1news.onet.pl...
jagr wrote:
ja jednak wolę ten niedoskonały świat dzisiaj niż tę cieplutką i
iaśniutka klatkę z czasów komuny.

cóż są ludzie którzy na wolności żyć nie potrafią. Tacy niewolnicy z
urodzenia.

Wtedy była ciepła i jasna klatka ograniczająca np wyjazdy zagraniczne.
Dzisiaj jest klatka ekonomiczna uniemożliwiająca wiekszości takie
wyjazdy;))

straszne, musisz to powiedzieć tym tysiącą polaków którzy wyjeżdżają za granicę.

ograniczeni ekonomiczne jest łatwe do pokonania, zwykle wystarczy cięzka praca.

Data: 2009-07-21 23:03:10
Autor: Marek Dyjor
wino i cukier - politycznie
kogutek wrote:
Chciałem dziś kupić cukier do wina.
Wchodzę do sklepu, cukru kilka rodzajów, torebki podobne, cena ta
sama więc stwierdziłem że kupię nasz rodzimy.
I co ?
I g...... z tego.
Wszystko od faszystów zza Odry.
A jeszcze naście lat temu byliśmy jednym z głównych światowych
eksporterów cukru i tylko rude towarzystwo krzyczało, że natychmiast
trzeba prywatyzować.....

To tak politycznie... żeby się zastanowić do następnych wyborów.....


A nad czym chcesz się zastanawiać? Cena cukru w Europie nie zależy od
producenta tylko od limitów produkcji i ceny nie wolnorynkowej. Gdyby
nie te ograniczenia to cukier by w markecie kosztował ze złoty
dwadzieścia bez względu na kraj pochodzenia. A jak ma być politycznie
to popatrz na cement. Było wiadomo że będzie potrzebny do domów i
dróg. Bo tego akurat w momencie reformy nie było za dużo. I co
złodzieje zrobili. Sprzedali cementownie bo jakiś złodziej dostał
łapówkę. W normalnym nie skorumpowanym kraju państwo by za żadne
pieniądze nie sprzedało cementowni, żeby mieć cement po kosztach
produkcji na własne potrzeby.

ale dzieki temu nie musimy fundowac pracownikom cementowni wcześniejszych emerytór czy innych przyjemmności fundować.

Data: 2009-07-22 04:47:08
Autor: Panslavista
wino i cukier - politycznie

Użytkownik "Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:h45aen$sv8$1news.onet.pl...

ale dzieki temu nie musimy fundowac pracownikom cementowni wcześniejszych
emerytór czy innych przyjemmności fundować.

    Coś ci się pomnerdało. Na emerytury w Polsce pracowały miliony ludzi,
system ten był i jest złodziejski, wszyscy na emerytury głodowe, lecz dla
niektórych niedotyczne. Sprawę może załatwić jedynie wprowadzenie systemu
dobrowolnego. Podobnie w ubezpieczeniach zdrowotnych.

wino i cukier - politycznie

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona