Data: 2019-05-06 09:53:02 | |
Autor: Olivander | |
"wiosĹuj szczylu!" | |
Tytuł to odpowiedź na pytanie z żartu o tratwie: "tato tato jak daleko jeszcze do Amerryki?"
Jak więc mamy daleko? Wśrod okutych w blachy wąsaczy panuje mit, że w Ameryce to jest very cacy, bo rowerzystów się goni precz, a fury rządzą. Ale jak czytam nie tylko o "Idaho Stop", w ogóle o ich drogach i prawach, to miewam wrażenie, że to my w Europie, szczególnie tej kulturnie wschodniej, jesteśmy dużo bardziej furmankocentryczni. Zobaczcie na przykład taki znak drogowy https://en.m.wikipedia.org/wiki/Bicycles_May_Use_Full_Lane Wyobraźcie sobie ten skrzekliwy jazgot o świętej przepustowości, jaki by podniesły posly, gdyby postulować wprowadzenie go tu! Wyoobraźcie sobie co by było, gdybyśmy jeździli jak kurierzy na filmie "Premium rush", tj np. na czerwonym świetle, w trakcie gęstego ruchu w poprzek. Tam kierowcy trąbią, stają, ustępują. Nasi raczej włączyli by wycieraczki i nasilili ględzenie o oOC, nakryciach głowy i żółtych kubraczkach...Wyobraźcie sobie zimową łapankę na buraków parkingowych, którymi się tak chełpi rowerowa policja Chicago, w wykonaniu naszych kluchowatych f-szy. Trudne? Ale nie każcie mi mocniej wiosłować, tylko zastanówmy się, dlaczego "u nasz to się nie da"... |
|
Data: 2019-05-06 19:49:01 | |
Autor: Ĺ | |
"wiosłuj szczylu!" | |
Ja mam wrażenie, że w naszym PRL-bis główna wojna nie rozgrywa się pomiędzy rowerzystami a kierowcami, lecz pomiędzy rowerzystami a pieszymi.
Na świecie oddziela się ruch rowerów od ruchu aut, a u nas oddziela się rowery od pieszych spychając dwa kółka pod koła autobusów i ciężarówek na te różne pie....one kontrapasy, współpasy i bajpasy - a zapie....aj sobie rowerem po studzienkach, nieodśnieżanych poboczach i 15 cm od tylnego koła MANa czy innej Scanii. |
|