Data: 2010-03-11 03:39:35 | |
Autor: magdalena | |
wlaczanie sie do ruchu, zie | |
moi drodzy,
sytuacja: szlam chodnikiem prowadzac rower az doszlam do przejscia dla pieszych. weszlam na nie i przy samej krawedzi jezdni wsiadlam na rower (krd nazywa to chyba wlaczeniem sie do ruchu). jechalam juz na rowerze po jezdni, lecz jeszcze bardzo leniwie (wlasciwie jeszcze bylam na pasach, ale juz w poprzek) prawa krawedzia jezdni, gdy od tylu/boku stuknal mnie samochod, ktory znalazl sie tam po skrecie w lewo (jeszcze raz: ja mialam zielone jako pieszy, dlatego znalazlam sie na psach, on mial zielone jako auto, skrecal w lewo i po skrecie wjechal we mnie doslownie kawaleczek za pasami). ale jechalam juz na rowerze, prawa krawedzia drogi. facet hamowal, ale pojechal jak po masle, bylo slisko, ciemno i paskudnie (polska zima). skonczylo sie dosc nieprzyjemnie, karetka, policja.. i jeszcze kraweznik wmawial mi, ze to moja wina, bo na pewno przejzezdzalam na rowerze wzdluz pasow. czy ktos moze mnie oswiecic? przegladam krd, watki na preclu, ale chcialabym sie upewnic. najlepiej z jakas podstawa prawna, na ktora mozna by sie powolac. a moze wystarczy stwierdzenie, ze wypadek mial miejsce juz po moim wlaczeniu sie do ruchu? niestety gdy ja lezalam na jezdni i broczylam krwia, on zabral samochod na chodnik, moj rower tez zostal usuniety z jezdni, wiec teraz ciezko czegokolwiek dowiesc. bede wdzieczna za pomoc. pozdrawiam, krrrokodylica |
|
Data: 2010-03-11 03:46:52 | |
Autor: magdalena | |
wlaczanie sie do ruchu, zie | |
hmm, nie jestem pewna czy to co napisalam jest jasne.
zwlaszcza, ze pisze, ze wjechal we mnie na pasach, a zaraz potem, ze za pasami. nie wiem, szczerze mowiac. nie pamietam. czu ma to jakies znaczenie z prawnego punktu widzenia? magda |
|
Data: 2010-03-11 12:11:57 | |
Autor: Menel | |
wlaczanie sie do ruchu, zie | |
magdalena <krokodylica@gmail.com> napisał(a):
niestety gdy ja lezalam na Jeżeli w wypadku w którym są ofiary uczestnik przed przybyciem policji przestawia pojazdy to raczej ma przesrane. -- |
|
Data: 2010-03-11 13:44:04 | |
Autor: Mikołaj \"Miki\" Menke | |
wlaczanie sie do ruchu, zie | |
Dnia 11.03.2010 13:11 użytkownik Menel napisał :
magdalena <krokodylica@gmail.com> napisał(a): Ale to nie wpływa na orzeczenie o winie. -- http://miki.menek.one.pl miki@menek.one.pl Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846 |
|
Data: 2010-03-11 14:06:37 | |
Autor: bans | |
wlaczanie sie do ruchu, zie | |
W dniu 2010-03-11 13:44, "Mikołaj \"Miki\" Menke" pisze:
Jeżeli w wypadku w którym są ofiary uczestnik przed przybyciem policji Ale to nie wpływa na orzeczenie o winie. Stukają się dwa auta, koleś A wyjeżdżający z podporządkowanej korzystając z tego, że drugiemu (B) urwało nogi i wyleciał do rowu przez okno przestawia auta miejscami, pały przyjeżdżają, orzekają winę B, co potwierdza potem sąd. I co, zmiana pozycji pojazdów nie wpłynęła na orzeczenie winy? :P -- bans |
|
Data: 2010-03-11 15:36:43 | |
Autor: Mikołaj \"Miki\" Menke | |
wlaczanie sie do ruchu, zie | |
Dnia 11.03.2010 14:06 użytkownik bans napisał :
W dniu 2010-03-11 13:44, "Mikołaj \"Miki\" Menke" pisze: Nie zrozumiałeś. Albo ja się nieprecyzyjnie wyraziłem. Chodzi o to, że przestawienie pojazdu nie powoduje, że ktoś jest z automatu winny spowodowania wypadku. -- http://miki.menek.one.pl miki@menek.one.pl Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846 |
|
Data: 2010-03-11 14:09:17 | |
Autor: johnkelly | |
wlaczanie sie do ruchu, zie | |
Mikołaj "Miki" Menke pisze:
Jeżeli w wypadku w którym są ofiary uczestnik przed przybyciem policji przestawia pojazdy to raczej ma przesrane. Ale może mieć znaczenie dla dowodzenia winy/niewiny. Pozdrawiam Maciej Różalski -- gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ................... blog: www.maciejrozalski.eu ................... |
|
Data: 2010-03-11 13:57:42 | |
Autor: Doczu | |
wlaczanie sie do ruchu, zie | |
W dniu 2010-03-11 13:11, Menel pisze:
magdalena<krokodylica@gmail.com> napisał(a): Ale tu chyba chodzi o ofiary śmiertelne, choć głowy nie dam. W przypadku "włączania się do ruchu" nie wiem czy przejście dla pieszych na skrzyżowaniu jest właściwym miejscem, ale tu już tylko dywaguję. Tak czy inaczej bez świadków wiele nie wskórasz, a Policja sama widziałaś jak zareagowała. -- -= Pozdrawiam Doczu =- adres do korespondencji doczu@_usun_interia.pl |
|
Data: 2010-03-11 14:29:55 | |
Autor: Fabian | |
wlaczanie sie do ruchu, zie | |
Doczu pisze:
Ale tu chyba chodzi o ofiary śmiertelne, choć głowy nie dam. A skąd uczestnicy mają wiedzieć czy jest ofiara śmiertelna, jak to stwierdzi dopiero lekarz na miejscu zdarzenia, jak przybędzie lub w szpitalu? A co do sytuacji, to nie musi być wcale tak źle. W Gdańsku, 2 lata temu samochód potrącił dziewczynę, która wjeżdżała na przejście dla pieszych, na zielonym. Samochód wjechał na "późnym pomarańczywym". Do tej pory żadne negatywne konsekwencje ją nie spotkały. Niestety nie wiem jaki jest los kierowcy. Na pewno była jakaś sprawa w sądzie, bo przyszło pismo z informacją o możliwości bycia oskarżycielem posiłkowym. Fabian. |
|
Data: 2010-03-11 18:05:55 | |
Autor: Doczu | |
wlaczanie sie do ruchu, zie | |
W dniu 2010-03-11 14:29, Fabian pisze:
Doczu pisze: A to fakt. Słuszna uwaga. Odnosiłem się raczej do tego konkretnego przypadku, choć i tu trudno się autorytatywnie wypowiadać, bo koleżanka trochę sprzeczne sygnały wysyła. Gdzieś tam przewinęła się "brocząca krew", gdzie indziej zaś,nic poważnego. Trudno tak oceniać nie będąc świadkiem. -- -= Pozdrawiam Doczu =- adres do korespondencji doczu@_usun_interia.pl |
|
Data: 2010-03-11 18:15:28 | |
Autor: johnkelly | |
wlaczanie sie do ruchu, zie | |
Doczu pisze:
A skąd uczestnicy mają wiedzieć czy jest ofiara śmiertelna, jak to Napisała, że straciła litr krwi. Jeśli to pokrywa się z faktami (czyli takie info dostała od lekarza), to nie było to małe skaleczenie, jeśli wziąć pod uwagę, że człowiek ma w sobie około 5l krwi. Pozdrawiam Maciej Różalski -- gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ................... blog: www.maciejrozalski.eu ................... |
|
Data: 2010-03-11 18:44:35 | |
Autor: Doczu | |
wlaczanie sie do ruchu, zie | |
W dniu 2010-03-11 18:15, johnkelly pisze:
Doczu pisze: Oczywiście - nikt tego nie kwestionuje. Opieram sie na tym co koleżanka pisała wcześniej. Nie czytałem wszystkich powyższych wątków od czasu mojej wypowiedzi, lecz odnosiłem się tylko do tych, które dotyczyły mojej wypowiedzi, Tak czy inaczej w tym konkretnym wypadku w MOJEJ ocenie nie doszło do uchybienia jeśli pojazdy zostały przestawione. Ale monopolu na prawdę nie mam więc chętnie poszerzę swą wiedzę jeśli jest inaczej. -- -= Pozdrawiam Doczu =- adres do korespondencji doczu@_usun_interia.pl |
|
Data: 2010-03-11 19:30:23 | |
Autor: Fabian | |
wlaczanie sie do ruchu, zie | |
Doczu pisze:
A to fakt. Słuszna uwaga. W przypadku kolizji na drodze to IMHO jeżeli kogoś coś boli to już należy uznać to za wypadek, czyli zdarzenie w którym ucierpieli ludzie. Może np zdarzyć się uszkodzenie kręgosłupa, które wyjdzie po czasie. Znam sytuację, w której pęknięcie kręgosłupa wyszło przypadkiem po paru latach. Fabian. |
|
Data: 2010-03-11 20:30:25 | |
Autor: Mikołaj \"Miki\" Menke | |
wlaczanie sie do ruchu, zie | |
Dnia 11.03.2010 19:30 użytkownik Fabian napisał :
Doczu pisze: Mnie osobiście bardzo interesuje ta kwestia. W tej chwili czekam na sprawę w sądzie. Policja zakwalifikowała moje zdarzenie jako kolizję i pisze tylko o art. 86. § 1. KW, ja uważam, że to był wypadek, ale może się nie znam. Jest to o tyle istotne, że nie wiem czy zostało popełnione wykroczenie z art. 93. § 1. KW. Na psp ktoś pisał, że jeśli potrzebowałem pomocy, to tak. Pytanie jak orzec czy potrzebowałem? Szczerze mówiąc bardzo mi zależy, żeby uwalić kierowcę za to. Przecież nawet gdyby zupełnie nic mi się nie stało, to koleś tak czy siak natychmiast nawiał i nie mógł wiedzieć co się stało i czy pomoc była niezbędna. O umyślnym potrąceniu mnie, czyli przestępstwie nawet nie piszę. I tak nie wiem jak się za to zabrać. Dziwi mnie takie postępowanie organów ścigania. -- http://miki.menek.one.pl miki@menek.one.pl Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846 |
|
Data: 2010-03-11 12:47:10 | |
Autor: Rafał Wawrzycki | |
wlaczanie sie do ruchu, zie | |
Dnia 11 mar 2010 w liście [news:bd615508-ccf8-4e25-9346-
af15d1bd1f84@k17g2000yqb.googlegroups.com] magdalena [krokodylica@gmail.com] napisał(a): bede wdzieczna za pomoc. Bez świadków słabo to widzę. Decydująca będzie opinia policji, a tą już znasz. -- Pozdrawiam, Rafał W. http://prw.terror404.net/rwawrzycki/ Odpowiadając na adres prywatny usuń WYTNIJ_TO. |
|
Data: 2010-03-11 12:53:52 | |
Autor: johnkelly | |
wlaczanie sie do ruchu, zie | |
Rafał Wawrzycki pisze:
Dnia 11 mar 2010 w liście [news:bd615508-ccf8-4e25-9346- Jako włączająca się do ruchu miałaś obowiązek ustąpić pierwszeństwa i zachować szczególną ostrożność. Z kolei facet, mając czerwone z zieloną strzałką (bo tak to rozumiem z opisu sytuacji) zbliżając się do pasów powinien zachować szczególną ostrożność. Nie na moją głowę i znajomość przepisów. IMO szukaj świadków i licz się ze współwiną. Pozdrawiam Maciej Różalski -- gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ................... blog: www.maciejrozalski.eu ................... |
|
Data: 2010-03-11 13:09:22 | |
Autor: Mariusz Kruk | |
wlaczanie sie do ruchu, zie | |
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "johnkelly"
Jako włączająca się do ruchu miałaś obowiązek ustąpić pierwszeństwa i zachować szczególną ostrożność. Z kolei facet, mając czerwone z zieloną strzałką (bo tak to rozumiem z opisu sytuacji) Nie. On skręcał w lewo. zbliżając się do pasów powinien zachować szczególną ostrożność. Nie na moją głowę i znajomość przepisów. IMO szukaj świadków i licz się ze współwiną. Niestety. Tu będzie ciężko czegokolwiek dowodzić, bo przecież "wszyscy rowerzyści jeżdzą po pasach". -- Kruk@ -\ | }-> epsilon.eu.org | http:// -/ | | |
|
Data: 2010-03-11 13:23:53 | |
Autor: johnkelly | |
wlaczanie sie do ruchu, zie | |
Mariusz Kruk pisze:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "johnkelly" Fakt - nie doczytałem. Niemniej nie bardzo rozumiem jak jednocześnie zielone mogli mieć kierowca skręcający w lewo w drogę poprzeczną i pieszy pokonujący wlot tej drogi. Albo kierowca wykorzystywał lukę w strumieniu pojazdów jadących z przeciwka (a więc to raczej on powinien mieć tu przesrane), albo dalej nie rozumiem sytuacji. zbliżając się do pasów powinien zachować szczególną ostrożność. Nie na moją głowę i znajomość przepisów. IMO szukaj świadków i licz się ze współwiną. Ano. Niemniej ślady trafienia w tylne koło powinny święte przekonanie wykluczyć bo gdyby jechała po pasach to byłoby to uderzenie boczne. Pozdrawiam Maciej Różalski -- gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ................... blog: www.maciejrozalski.eu ................... |
|
Data: 2010-03-11 13:28:22 | |
Autor: Fabian | |
wlaczanie sie do ruchu, zie | |
johnkelly pisze:
Mariusz Kruk pisze: To chyba normalne u nas, że skręcając w lewo przecinasz drogę pieszym, którzy też mają zielone? Kierowca nie musi wykorzystywać luki pojazdów z naprzeciwka, może ich nie być lub mogą mieć czerwone właśnie po to aby umożliwić skręt w lewo. Fabian. |
|
Data: 2010-03-11 04:35:37 | |
Autor: magdalena | |
wlaczanie sie do ruchu, zie | |
zarowno on jak i kierowcy z naprzeciwka mieli zielone, jednoczesnie
palilo sie zielone dla rownoleglych przejsc dla pieszych - to dosc typowa sytuacja na polskich skrzyzowaniah. sladow na rowerze brak. tzn. ja pozniej jakies widzialam, ale policja nie (a ja juz lezalam w gorsecie i nie bardzo bylam w stanie zajac sie ogledzinami z policja). wiecie, on mnie wlasciwie tracil, nie przelecialam spektakularnie kilku metrow z polobrotem. po prostu nieszczesliwie sie zawinelam upadajac. m. |
|
Data: 2010-03-11 13:45:32 | |
Autor: johnkelly | |
wlaczanie sie do ruchu, zie | |
magdalena pisze:
zarowno on jak i kierowcy z naprzeciwka mieli zielone, jednoczesnie WiÄc caĹa twoja nadzieja w Ĺwiadkach oraz ewentualnych uchybieniach. Np polegajÄ cych na tym, iĹź pojazdy zostaĹy przeniesione. Pozdrawiam Maciej Róşalski -- gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ................... blog: www.maciejrozalski.eu ................... |
|
Data: 2010-03-11 14:01:55 | |
Autor: Coaster | |
wlaczanie sie do ruchu, zie | |
magdalena wrote:
zarowno on jak i kierowcy z naprzeciwka mieli zielone, jednoczesnie Ale to jak najbardziej normalne, ze sa zielone dla rownoleglych strumieni pojazdow/pieszych. Chcialabys, zeby to byla ruska ruletka? sladow na rowerze brak. tzn. ja pozniej jakies widzialam, ale policja No a co z tym broczeniem krwia? -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "The average Joe bike guy is head to toe spandex and rides in race costumes, believing that he's going faster, or that without it his crotch would be scraped raw, or that he'd be go slow without the shoes." Grant Petersen/Rivendell Bicycle Works ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2010-03-11 06:05:41 | |
Autor: magdalena | |
wlaczanie sie do ruchu, zie | |
On 11 mar, 14:01, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:
magdalena wrote: co to za czepialstwo? nigdzie nie napisalam, ze chcialabym, zeby bylo inaczej, tylko, ze jest to sytuacja typowa (ktos wczesniej twierdzil, ze nigdy czegos takiego nie widzial, czy cos takiego...) No a co z tym broczeniem krwia? stracilam ponad litr krwi, ale nie mam ochoty wdawac sie w szczegoly. watek dotyczy innego tematu. |
|
Data: 2010-03-11 15:31:44 | |
Autor: bans | |
wlaczanie sie do ruchu, zie | |
W dniu 2010-03-11 15:05, magdalena pisze:
(ktos wczesniej twierdzil, Ja. I gdybyś doczytała dalej, to dowiedziałabyś się, że nie zrozumiałem sytuacji, którą opisałaś. Na marginesie - opisałaś ja wyjątkowo mętnie. -- bans |
|
Data: 2010-03-11 15:53:56 | |
Autor: Fabian | |
wlaczanie sie do ruchu, zie | |
bans pisze:
W dniu 2010-03-11 15:05, magdalena pisze: Nie ma się czym chwalić, wielu zrozumiało bez problemu ;) Fabian. |
|
Data: 2010-03-12 08:26:30 | |
Autor: bans | |
wlaczanie sie do ruchu, zie | |
W dniu 2010-03-11 15:53, Fabian pisze:
Nie ma się czym chwalić, wielu zrozumiało bez problemu ;) Po prostu należę do ludzi, którzy potrafią przyznać się do błędu. Ale irytuje mnie, kiedy ktoś odpisuje w wątku nie przeczytawszy najpierw całego, zaoszczędziłby sobie czasu i nie robił zamieszania. -- bans |
|
Data: 2010-03-11 15:38:48 | |
Autor: Coaster | |
wlaczanie sie do ruchu, zie | |
magdalena wrote:
On 11 mar, 14:01, Coaster <manyp...@mac.com> wrote: Zle mnie chyba rozumiesz. NIe czepiam sie, tylko zwracam uwage, ze normlanym jest, iz pojazdy i piesi przemieszczajacy sie w obu rownoleglych kierunkach maja _na raz_ zielone swiatlo. To sensowne rozwiazanie. Gdyby samochody mialy zielone a piesi wtedy czerwone, to wtedy, kiedy samochody z poprzecznej mialy by zielone piesi znowu musieli by miec czerwone. No bo, kiedy niby mieli by miec to zielone? ;-)
Pzrepraszam, wcale nie chodzilo mi o 'sprawozdanie' ale napisalas, ze "[...] po prostu nieszczesliwie sie zawinelam upadajac [...]". Pomyslalem, ze we wczesniejszej wypowiedzi - jak Hitchcock - 'budowalas napiecie'. -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "The average Joe bike guy is head to toe spandex and rides in race costumes, believing that he's going faster, or that without it his crotch would be scraped raw, or that he'd be go slow without the shoes." Grant Petersen/Rivendell Bicycle Works ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2010-03-11 15:45:55 | |
Autor: johnkelly | |
wlaczanie sie do ruchu, zie | |
Coaster pisze:
co to za czepialstwo? nigdzie nie napisalam, ze chcialabym, zeby bylo Tylko, Ĺźe w opisanej sytuacji nie mamy pojazdĂłw i pieszych poruszajÄ cych siÄ rĂłwnolegle, a pieszych przekraczajÄ cych wlot drogi prostopadĹej i pojazdy w niÄ skrÄcajÄ ce. To nieco komplikuje sytuacjÄ. Pozdrawiam Maciej Róşalski -- gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ................... blog: www.maciejrozalski.eu ................... |
|
Data: 2010-03-11 16:27:43 | |
Autor: Coaster | |
wlaczanie sie do ruchu, zie | |
johnkelly wrote:
Coaster pisze: Zanim samochod skrecil, a spieszona rowerzystka dosiadla roweru poruszali sie rownolegle: "[...] szlam chodnikiem prowadzac rower az doszlam do przejscia dla pieszych. weszlam na nie i przy samej krawedzi jezdni wsiadlam na rower [...]". Pozostali hipotetyczni piesi kontunuowali by marsz, rownolegle do drogi z ktorej skrecal samochod. Potem ich kierunki ruchu tez byly rownolegle i nie powinna nastapic kolizja. http://tinyurl.com/ykmscvy -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "The average Joe bike guy is head to toe spandex and rides in race costumes, believing that he's going faster, or that without it his crotch would be scraped raw, or that he'd be go slow without the shoes." Grant Petersen/Rivendell Bicycle Works ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2010-03-12 02:26:12 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Konstrukcja, bylo: wlaczanie sie do ruchu, zie | |
wKwestiiFormalnej:
On Thu, 11 Mar 2010, Coaster wrote: NIe czepiam sie, tylko zwracam uwage, ze normlanym jest, iz pojazdy i piesi przemieszczajacy sie w obu rownoleglych kierunkach maja _na raz_ zielone swiatlo. To sensowne rozwiazanie. Gdyby samochody mialy zielone a piesi wtedy czerwone, to wtedy, kiedy samochody z poprzecznej mialy by zielone piesi znowu musieli by miec czerwone. No bo, kiedy niby mieli by miec to zielone? ;-) W osobnym takcie cyklu. Była (już daaaawno temu) proponowana taka konstrukcja, że skrzyżowanie "przejmują we władanie" piesi - właśnie w osobnym cyklu, z prawem przejścia we wszystkich kierunkach, w tym na skos (po przekątnej skrzyżowania). Jakoś się nie przyjęła, ale pomijając przepisy o budowie skrzyżowań i stawianiu znaków (pewnie nie przewidują) - z p. widzenia użytkowników (i dotyczących ich przepisów) byłaby i dziś możliwa :D pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2010-03-12 07:34:12 | |
Autor: MichałG | |
Konstrukcja, bylo: wlaczanie sie do ruchu, zie | |
Gotfryd Smolik news pisze:
wKwestiiFormalnej: w TYM ;) kraju wszystko jest mozliwe... ;) nawet ograniczenia do 70 na autostradzie.... Pozdrawiam Michał |
|
Data: 2010-03-11 13:35:40 | |
Autor: johnkelly | |
wlaczanie sie do ruchu, zie | |
Fabian pisze:
Fakt - nie doczytałem. Niemniej nie bardzo rozumiem jak jednocześnie Nie zawsze. Kierowca nie musi wykorzystywać luki pojazdów z naprzeciwka, może ich Nie chcę się łapać z tobą za słówka, ale już nigdy samochody miałyby z przeciwka nie pojechać? lub mogą mieć czerwone właśnie po to aby umożliwić skręt w lewo. Wtedy piesi też mają czerwone a samochód zielone na odpowiednim sygnalizatorze. Fabian. Pozdrawiam Maciej Różalski -- gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ................... blog: www.maciejrozalski.eu ................... |
|
Data: 2010-03-11 13:43:32 | |
Autor: johnkelly | |
wlaczanie sie do ruchu, zie | |
johnkelly pisze:
Kierowca nie musi wykorzystywać luki pojazdów z naprzeciwka, może ich Sam sobie odpowiem :). Gdy to jest ulica jednokierunkowa :). Pozdrawiam Maciej Różalski -- gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ................... blog: www.maciejrozalski.eu ................... |
|
Data: 2010-03-11 13:46:45 | |
Autor: Fabian | |
wlaczanie sie do ruchu, zie | |
johnkelly pisze:
To chyba normalne u nas, że skręcając w lewo przecinasz drogę pieszym, No nie zawsze, co nie zmienia tego, że to normalna, często spotykana sytuacja. Czyż nie? Kierowca nie musi wykorzystywać luki pojazdów z naprzeciwka, może ich Dla kierowcy, o którym mówimy to tak, bo jak by one ewentualnie były, to jego już nie będzie. Fabian |
|
Data: 2010-03-11 14:01:21 | |
Autor: MadMan | |
wlaczanie sie do ruchu, zie | |
Dnia Thu, 11 Mar 2010 13:54:30 +0100, bans napisał(a):
To chyba normalne u nas, że skręcając w lewo przecinasz drogę pieszym, Ja się spotkałem chociażby dzisiaj, co najmniej raz. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2010-03-11 14:17:55 | |
Autor: bans | |
wlaczanie sie do ruchu, zie | |
W dniu 2010-03-11 14:01, MadMan pisze:
Ja się spotkałem chociażby dzisiaj, co najmniej raz. Nie zrozumiałem magdaleny, dlatego wycofałem posta. Psiokryff, ja mam wrażenie, że ludzie na tej tej grupie z nudów co sekundę wciskają przycisk "pobierz" ;) -- bans |
|
Data: 2010-03-11 14:36:42 | |
Autor: MadMan | |
wlaczanie sie do ruchu, zie | |
Dnia Thu, 11 Mar 2010 14:17:55 +0100, bans napisał(a):
Psiokryff, ja mam wrażenie, że ludzie na tej tej grupie z nudów co sekundę wciskają przycisk "pobierz" ;) E, pudło, mi Hamster co 5 minut pobiera, Dialog też (chociaż w tym czasami ręcznie pobieram; w hamsterze w zasadzie tylko jak robie podmianę posta na szybko :) ). -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2010-03-11 14:01:23 | |
Autor: Mariusz Kruk | |
wlaczanie sie do ruchu, zie | |
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "bans"
To chyba normalne u nas, że skręcając w lewo przecinasz drogę pieszym,Abstrahując od opisanej sytuacji rowerzystki: nigdy się z taka sytuacją nie spotkałem. Ę? Nieuważnie czytasz. Jeśli skręcasz w lewo, przecinasz drogę pieszym, którzy poruszają się równolegle do twojego pierwotnego kierunku ruchu. Zazwyczaj mają zielone w tym samym momencie, w którym samochody (głównie jadące prosto, ale także skręcające - w miarę możliwości - w lewo). -- d'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'Yb `b Kruk@epsilon.eu.org d' d' http://epsilon.eu.org/ Yb `b,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.d' |
|
Data: 2010-03-11 14:14:52 | |
Autor: bans | |
wlaczanie sie do ruchu, zie | |
W dniu 2010-03-11 14:01, Mariusz Kruk pisze:
Ę? Nieuważnie czytasz. Masz rację, dlatego wycofałem posta. Ale byłeś szybszy ;) -- bans |
|
Data: 2010-03-11 14:31:23 | |
Autor: Mariusz Kruk | |
wlaczanie sie do ruchu, zie | |
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "bans"
Ę? Nieuważnie czytasz.Masz rację, dlatego wycofałem posta. Ale byłeś szybszy ;) Niektóre serwery nie akceptują canceli. -- Kruk@ -\ | }-> epsilon.eu.org | http:// -/ | | |
|
Data: 2010-03-11 14:50:36 | |
Autor: bans | |
wlaczanie sie do ruchu, zie | |
W dniu 2010-03-11 14:31, Mariusz Kruk pisze:
Niektóre serwery nie akceptują canceli. To zmień ;) -- bans |
|
Data: 2010-03-11 13:58:15 | |
Autor: Coaster | |
wlaczanie sie do ruchu, zie | |
johnkelly wrote:
Mariusz Kruk pisze: Normalnie, podchodzisz do przejscia, wchodzisz na zielonym, obracasz sie w prawo o 90 stopni, wsiadasz na rower i ruszasz wzdluz krawedzi jezdni. Albo kierowca wykorzystywał lukę w strumieniu pojazdów jadących z przeciwka (a więc to raczej on powinien mieć tu przesrane), albo dalej nie rozumiem sytuacji. Kierowca skrecal w lewo, powinien widziec tuz przed skretem po swojej lewej rece wchodzaca na przejscie osobe z rowerem.
-- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "The average Joe bike guy is head to toe spandex and rides in race costumes, believing that he's going faster, or that without it his crotch would be scraped raw, or that he'd be go slow without the shoes." Grant Petersen/Rivendell Bicycle Works ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2010-03-11 14:14:13 | |
Autor: johnkelly | |
wlaczanie sie do ruchu, zie | |
Coaster pisze:
Fakt - nie doczytałem. Niemniej nie bardzo rozumiem jak jednocześnie zielone mogli mieć kierowca skręcający w lewo w drogę poprzeczną i pieszy pokonujący wlot tej drogi. Budyń? :) Albo kierowca wykorzystywał lukę w strumieniu pojazdów jadących z przeciwka (a więc to raczej on powinien mieć tu przesrane), albo dalej nie rozumiem sytuacji. Powinien. Patologiczna praktyka jest taka, że kierowcy w takich sytuacjach generalnie szarżują by przeskoczyć na styk. Pozdrawiam Maciej Różalski -- gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ................... blog: www.maciejrozalski.eu ................... |
|
Data: 2010-03-11 14:17:41 | |
Autor: Coaster | |
wlaczanie sie do ruchu, zie | |
johnkelly wrote:
Coaster pisze: Ehm?
-- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "The average Joe bike guy is head to toe spandex and rides in race costumes, believing that he's going faster, or that without it his crotch would be scraped raw, or that he'd be go slow without the shoes." Grant Petersen/Rivendell Bicycle Works ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2010-03-11 14:22:46 | |
Autor: johnkelly | |
wlaczanie sie do ruchu, zie | |
Coaster pisze:
johnkelly wrote: Nie widzę związku między naszymi wypowiedziami. Pozdrawiam Maciej Różalski -- gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ................... blog: www.maciejrozalski.eu ................... |
|
Data: 2010-03-11 14:42:54 | |
Autor: Coaster | |
wlaczanie sie do ruchu, zie | |
johnkelly wrote:
Coaster pisze: No wlasnie. -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "The average Joe bike guy is head to toe spandex and rides in race costumes, believing that he's going faster, or that without it his crotch would be scraped raw, or that he'd be go slow without the shoes." Grant Petersen/Rivendell Bicycle Works ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2010-03-11 13:17:59 | |
Autor: Coaster | |
wlaczanie sie do ruchu, zie | |
johnkelly wrote:
Rafał Wawrzycki pisze: IMHO, zblizali sie z przeciwnych, rownoleglych kierunkow. Facet mial zielone na wprost i skrecal w lewo, kolezanka 'magdalena' doszla do przejscia i na nim obrocila sie o 90 stopni w prawo, rozpoczynajac jazde. Samochod po wykonaniu manewru znalazl sie za nia i najechal ja z tylu... Nie na moją głowę i znajomość przepisów. IMO szukaj świadków i licz się ze współwiną. -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "The average Joe bike guy is head to toe spandex and rides in race costumes, believing that he's going faster, or that without it his crotch would be scraped raw, or that he'd be go slow without the shoes." Grant Petersen/Rivendell Bicycle Works ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2010-03-11 13:49:59 | |
Autor: Coaster | |
wlaczanie sie do ruchu, zie | |
magdalena wrote:
moi drodzy, Chyba _w poprzek_ pasow a _wzdluz_ przejscia? czy ktos moze mnie oswiecic? przegladam krd, watki na preclu, ale __________________ OddziaĹ 4 Art. 22. 1. KierujÄ cy pojazdem moĹźe zmieniÄ kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczegĂłlnej ostroĹźnoĹci. 2. KierujÄ cy pojazdem jest obowiÄ zany zbliĹźyÄ siÄ: 1. do prawej krawÄdzi jezdni - jeĹźeli zamierza skrÄciÄ w prawo; 2. do Ĺrodka jezdni lub na jezdni o ruchu jednokierunkowym do lewej jej krawÄdzi - jeĹźeli zamierza skrÄciÄ w lewo. [...] 4. KierujÄ cy pojazdem, zmieniajÄ c zajmowany pas ruchu, jest obowiÄ zany ustÄ piÄ pierwszeĹstwa pojazdowi jadÄ cemu po pasie ruchu, na ktĂłry zamierza wjechaÄ, oraz pojazdowi wjeĹźdĹźajÄ cemu na ten pas z prawej strony. _________________ Jezeli juz znajdowalas sie w ruchu po prawidlowym wlaczeniu sie, to kierowca nie ustapil pierwszenstwa pojazdowi znajdujacemu sie w ruchu; w trakcie manewru skretu w lewo, nie znajdowal sie mozliwie blisko srodka jezdni (rzucilo go na prawo w strone kraweznika - niechlujnie wykonal skret); nie zachowal szczegolnej ostroznosci zmieniajac kierunek ruchu. Pytanie, czy juz naprawde bylas 'w ruchu' czy 'wparowalas' tuz przed samochodem? O ile dobrze zrozumialem, zblizaliscie sie z przeciwnych kierunkow - powinnas byla go widziec nadjezdzajacego z przeciwka po swojej lewej rece, zanim obrocilas sie o 90 stopni w lewo i zaczelas jazde a on znalaz sie z tylu... A jak skonczyla sie tamta sprawa? http://tinyurl.com/yat74lb -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "The average Joe bike guy is head to toe spandex and rides in race costumes, believing that he's going faster, or that without it his crotch would be scraped raw, or that he'd be go slow without the shoes." Grant Petersen/Rivendell Bicycle Works ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2010-03-11 05:57:02 | |
Autor: magdalena | |
wlaczanie sie do ruchu, zie | |
> kraweznik wmawial mi, ze to moja wina, bo na pewno przejzezdzalam na to zwykly kraweznik byl... A jak skonczyla sie tamta sprawa?http://tinyurl.com/yat74lb wylizalam sie, dostalam odszkodowanie i przez jakis czas bardzo uwazalam. przynajmniej na rowerze;-) |
|
Data: 2010-03-11 14:07:59 | |
Autor: Mikołaj \"Miki\" Menke | |
wlaczanie sie do ruchu, zie | |
Dnia 11.03.2010 13:49 użytkownik Coaster napisał :
magdalena wrote: A gdzie jest napisane, że ma "znajdować się możliwie blisko środka jezdni"? A to że pojechał _po_ skręceniu blisko prawej, to akurat zgodnie z przepisami, bo tak ogólnie należy jeździć. Trudno tu coś powiedzieć, bo należałoby wiedzieć, czy rowerzystka ruszyła tuż przed samochodem, czy też już kawałek ujechała. Trochę światła rzuciłaby pozycja pojazdów i zeznania świadków. -- http://miki.menek.one.pl miki@menek.one.pl Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846 |
|
Data: 2010-03-12 02:57:41 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
wlaczanie sie do ruchu, zie | |
On Thu, 11 Mar 2010, "Mikołaj \"Miki\" Menke" wrote:
Trudno tu coś powiedzieć, bo należałoby wiedzieć, czy rowerzystka A co za różnica? IMVHO pytaniem wstępnym powinno być: a co, jakby jeszcze *nie* ruszyła, lecz dopiero wsiadała? (to do rozważań, na czym ta różnica ma polegać). Różnica w rozumowaniu wiodącym przez "włączenie do ruchu" o tyle istotna, że *na jezdni* znalazła się legalnie, prawda? (wg opisu, nie wg policji). "Włączenie" obejmuje wszelkie problemy powstałe wskutek *ruszenia* pojazdu, prawda? Zwracam uwagę, że w odróżnieniu od przypadku bliskich spotkań trzeciego stopnia ;) na styku pieszy/rowerzysta czy to na DDR, czy na drodze dla pieszych i rowerów, gdzie przepisy nakazują odpowiednie ustąpienie *miejsca*, przepisy dotyczące włączanie się do ruchu nakazują (tylko!) ustąpienie *pierwszeństwa*. A to oznacza, że kierujący nie może *wjechać* pojazdem przed kogoś, komu ma tego pierwszenstwa ustąpić, również będąc "dostatecznie daleko" od miejsca ew. przecięcia torów jazdy (mam na myśli jeden z ostatnich wątków na ..samochody i widoczne niezrozumienie przez niektórych, że bycie podporządkowanym nie staje się niebyła przez wepchnięcie się "bo jego jeszcze nie było to przed nim stanę"). Ale tu takiego momentu nie ma - a przynajmniej ja nie widzę, bo niby jak powstrzymanie się od jazdy mogłoby "nieutrudnić" cokolwiek kierowcy samochodu? Na mój gust, całość zarzutów oparta jest wyłącznie o tezę o przejechaniu przez pasy, a tym samym włączeniu się w ten sposób, że roweru *nie bylo* jeszcze na drodze kiedy kierowca wjeżdżał w skrzyżowanie. A to oznacza "pani wykaże, że nie jechała przez pasy". Trudne... Trochę Ale to w kwestii wątpliwości, czy grupowiczka mówi prawdę (że nie przejeżdżała przez pasy), czyli w wersji że mówi (prawdę) udowodnienia że nie jest wielbłądem, czy wątpliwości co do jakiegokolwiek elementu włączania się do ruchu przy założeniu że pomijamy zarzut o "wjechaniu przez pasy"? Bo jak to drugie, to nie widzę postaw. Wchodzi na jezdnię. Pieszy na zielonym. Zarzut z art.14.3 wydaje się być niewłaściwy: zamiar włączenia się do ruchu wydaje się być "uzasadnioną potrzebą". Jednocześnie włączenie się do ruchu *nie* polega na wersji "wjechania z chodnika", lecz na ruszeniu pojazdu który rozpoczyna jazdę po zatrzymaniu nie wynikłym z warunków ruchu". Na jezdni! (rozpoczyna jazdę). Włączający *powinien* powstrzymać się od włączenia, jeśliby już "włączonym" wadził. OK. Co zmieniłby fakt, jakby rowerzystka stała? Na mój gust, dostałaby kilka dżuli więcej, bo sądzę że samochód jednak już hamował, a nie przyspieszał. Popełniłem gdzieś błąd w rozważaniu? (to proszę o wytknięcie z uzasadnieniem). Dla jasności: nie znam przepisu zakazującego włączania się do ruchu na przejściu dla pieszych. To, że w istotnej części przypadków nie jest ono wykonalne samochodem, bo trudno "w roli pieszego" wtachać go na przejscie, jest poza konkursem :D pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2010-03-11 14:03:49 | |
Autor: Max | |
wlaczanie sie do ruchu, zie | |
Czy widziaĹaĹ ten pojazd ktĂłry miaĹ zamiar skrÄciÄ w lewo. Wg mnie byĹ to z Twojej strony nierozwaĹźny manewr. WĹÄ
czaĹaĹ siÄ do ruchu bÄdÄ
c na pasach nie widzÄ
c pojazdu ?
Wg mnie ponosisz winÄ. Policjant miaĹ sĹusznoĹÄ mĂłwiÄ c Ĺźe to Twoja wina. Pozdrawiam Maks |