zinek pisze:

ze coraz wiecej ludzi bez prawka bo to im sie oplaca bardziej niz isc na egzamin ...
i oczywiscie panstwo polskie nie potrafi temu przeciwdzialac - oprocz 500 pln mandatu w razie watpliwej "kuntroli" ja pierdole...
potem sie dziwic debilizmom na drogach. ...

Tylko ze w razie wypadku, OC nie pokryje szkod i cwaniak bez PJ najzwyczajniej w swiecie obsra sie:)

Pozdrawiam
Pawel

DoQ natekścił posta h4hda5$hdu$2@atlantis.news.neostrada.pl:

Tylko ze w razie wypadku, OC nie pokryje szkod i cwaniak bez PJ
najzwyczajniej w swiecie obsra sie:)

A co mi z jego osrania? Jego g*em klajtrować swoich błotników nie będę.
Jak jego jeździdło po wypadku nie dość, że ma wartość złomu, to jeszcze za złomowanie musi zapłacić. A jeśli go jeszcze zamkną, to tym bardziej kosztów naprawy nie pokryje.

Powinno mu grozić pozbawienie wolności za sam fakt prowadzenia
bez prawa jazdy/uprawnień - co nie znaczy bez kartonika, który został
w domu lub przez kilka dni po zdanym egzaminie. Za pierwszym razem w zawiasach, za drugim do pierdla na pół roku.

On Sun, 26 Jul 2009 14:40:22 +0200,  jerry wrote:

DoQ natekścił posta h4hda5$hdu$2@atlantis.news.neostrada.pl:

Tylko ze w razie wypadku, OC nie pokryje szkod i cwaniak bez PJ
najzwyczajniej w swiecie obsra sie:)

A co mi z jego osrania? Jego g*em klajtrować swoich błotników nie będę.
Jak jego jeździdło po wypadku nie dość, że ma wartość złomu, to jeszcze za złomowanie musi zapłacić. A jeśli go jeszcze zamkną, to tym bardziej kosztów naprawy nie pokryje.

Powinno mu grozić pozbawienie wolności za sam fakt prowadzenia

No ale wtedy jak sam piszesz - naprawy nie pokryje :-)

Ale OC jesli jest to pokryje. I bedzie sobie sciagalo ze sprawcy.
A jak OC nie ma to to jest UFG.

bez prawa jazdy/uprawnień - co nie znaczy bez kartonika, który został
w domu lub przez kilka dni po zdanym egzaminie. Za pierwszym razem w zawiasach, za drugim do pierdla na pół roku.

W zasadzie grozi. W koncu prowadzenie bez PJ to grozba sprowadzenia
katastrofy w ruchu ladowym :-)

J.

Dnia Sun, 26 Jul 2009 16:36:35 +0200, J.F. napisał(a):

W zasadzie grozi. W koncu prowadzenie bez PJ to grozba sprowadzenia
katastrofy w ruchu ladowym :-)

Dla scislosci - bez uprawnien. PJ to tylko dokument poswiadczajacy te uprawnienia. Za jego brak do paki sie nie idzie.

--
Jaroslaw "jaros" Berezowski

jerry pisze:

A co mi z jego osrania? Jego g*em klajtrować swoich błotników nie będę.
Jak jego jeździdło po wypadku nie dość, że ma wartość złomu, to jeszcze za złomowanie musi zapłacić. A jeśli go jeszcze zamkną, to tym bardziej kosztów naprawy nie pokryje.
Powinno mu grozić pozbawienie wolności za sam fakt prowadzenia
bez prawa jazdy/uprawnień - co nie znaczy bez kartonika, który został
w domu lub przez kilka dni po zdanym egzaminie. Za pierwszym razem w zawiasach, za drugim do pierdla na pół roku.

I ten sposob karania zrekompensuje ci koszty naprawy samochodu??


Pozdrawiam
Pawel