Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.lotnictwo   »   woda w paliwie

woda w paliwie

Data: 2018-08-06 19:34:36
Autor: Robert Tomasik
woda w paliwie
W dniu 06-08-18 o 19:18, J.F. pisze:

Brudne filtry lub woda w paliwie przyczyną wypadku MiG-29 ?
https://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-brudne-filtry-lub-woda-w-paliwie-usterka-techniczna-przyczyn,nId,2614184
A ten poprzedni wypadek pod Warszawa to jaka mial przyczyne ?

Woda i syf zazwyczaj gromadzą się na dnie. Wylatujemy resztki paliwa? :-)

Data: 2018-08-07 08:51:05
Autor: J.F.
woda w paliwie
Dnia Mon, 6 Aug 2018 19:34:36 +0200, Robert Tomasik napisał(a):
W dniu 06-08-18 o 19:18, J.F. pisze:
Brudne filtry lub woda w paliwie przyczyną wypadku MiG-29 ?
https://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-brudne-filtry-lub-woda-w-paliwie-usterka-techniczna-przyczyn,nId,2614184
A ten poprzedni wypadek pod Warszawa to jaka mial przyczyne ?

Woda i syf zazwyczaj gromadzą się na dnie. Wylatujemy resztki paliwa? :-)

W samolocie mysliwskim to chyba normalne ... chyba, ze masz na mysli zbiorniki w bazie ?

J.

Data: 2018-08-07 15:34:19
Autor: Robert Tomasik
woda w paliwie
W dniu 07-08-18 o 08:51, J.F. pisze:

Brudne filtry lub woda w paliwie przyczyną wypadku MiG-29 ?
https://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-brudne-filtry-lub-woda-w-paliwie-usterka-techniczna-przyczyn,nId,2614184
A ten poprzedni wypadek pod Warszawa to jaka mial przyczyne ?
Woda i syf zazwyczaj gromadzą się na dnie. Wylatujemy resztki paliwa? :-)
W samolocie mysliwskim to chyba normalne ... chyba, ze masz na mysli zbiorniki w bazie ?

W bazie oczywiście.

Data: 2018-08-07 17:47:17
Autor: J.F.
woda w paliwie
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5b69a004$0$625$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 07-08-18 o 08:51, J.F. pisze:
Woda i syf zazwyczaj gromadzą się na dnie. Wylatujemy resztki paliwa? :-)
W samolocie mysliwskim to chyba normalne ...
chyba, ze masz na mysli zbiorniki w bazie ?
W bazie oczywiście.

F-16 lataja na tym samym paliwie ?

Moze czas sie pozbyc zapasow dla MiGow :-)

J.

Data: 2018-08-12 10:08:42
Autor: TJ_Blues
woda w paliwie
On Tuesday, August 7, 2018 at 11:48:01 AM UTC-4, J.F. wrote:
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5b69a004$0$625$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 07-08-18 o 08:51, J.F. pisze:
>>> Woda i syf zazwyczaj gromadzą się na dnie. Wylatujemy resztki >>> paliwa? :-)
>> W samolocie mysliwskim to chyba normalne ...
>> chyba, ze masz na mysli zbiorniki w bazie ?
>W bazie oczywiście.

Woda w paliwie zazwyczaj nie jest wielkim problemem... o ile pozostaje w stanie cieklym. 
F-16 lataja na tym samym paliwie ?

Chyba tak. Roznice miedzy oryginalnym ruskim paliwem a typowym
paliwem stosowanym w NATO nie sa po mojemu jakies ogromne. Ze wzgledu
na klimat, ruskie paliwo zawiera zazwyczaj wiecej srodkow przeciw-zamrazaniu.

Moze czas sie pozbyc zapasow dla MiGow :-)


Dopoki MiGi lataja poza NATO, to warto utrzymywac je w stanie latajacym.
Np. cwiczenia Red Flag czesto wykorzystuja MiGi (glownie niemieckie) jako
oponentow. 
J.

Data: 2018-08-12 20:08:50
Autor: J.F.
woda w paliwie
Dnia Sun, 12 Aug 2018 10:08:42 -0700 (PDT), TJ_Blues napisał(a):
On Tuesday, August 7, 2018 at 11:48:01 AM UTC-4, J.F. wrote:
F-16 lataja na tym samym paliwie ?
Chyba tak. Roznice miedzy oryginalnym ruskim paliwem a typowym
paliwem stosowanym w NATO nie sa po mojemu jakies ogromne. Ze wzgledu
na klimat, ruskie paliwo zawiera zazwyczaj wiecej srodkow przeciw-zamrazaniu.

Ale tu nie o roznice chodzi, tylko o normy i certyfikaty.
Ma stosowne, albo nie wolno tankowac.

Moze czas sie pozbyc zapasow dla MiGow :-)

Dopoki MiGi lataja poza NATO, to warto utrzymywac je w stanie latajacym.
Np. cwiczenia Red Flag czesto wykorzystuja MiGi (glownie niemieckie) jako
oponentow. 

Ale tam rozne resursy sa. I moze sie okazac, ze na dlugo nie starcza.
Wiec i paliwa nie ma co trzymac :-)

J.

Data: 2018-08-14 18:51:38
Autor: TJ_Blues
woda w paliwie
On Sunday, August 12, 2018 at 2:09:26 PM UTC-4, J.F. wrote:
Dnia Sun, 12 Aug 2018 10:08:42 -0700 (PDT), TJ_Blues napisał(a):
> On Tuesday, August 7, 2018 at 11:48:01 AM UTC-4, J.F. wrote:
>> F-16 lataja na tym samym paliwie ?
> Chyba tak. Roznice miedzy oryginalnym ruskim paliwem a typowym
> paliwem stosowanym w NATO nie sa po mojemu jakies ogromne. Ze wzgledu
> na klimat, ruskie paliwo zawiera zazwyczaj wiecej srodkow przeciw-zamrazaniu.

Ale tu nie o roznice chodzi, tylko o normy i certyfikaty.
Ma stosowne, albo nie wolno tankowac.

Certyfikaty sa bardzo istotne w... lotnictwie cywilnym. U wojakow
to troche inaczej wyglada. Specjalista w tej materii nie jestem, ale wydaje mi sie, ze silniki w wojskowych samolotach powinny
byc projektowane na "lykanie" rowniez paliwa wroga. Szczegolnie powinnina
ta zasada dotyczyc ruskich konstrukcji. Przeciez za Sojuza planowali podboj Europy. A to znaczy, ze po przejeciu NATOwskich lotnisk te MiGi
bylyby tankowane zachodnim paliwem - samoloty najczesciej dolatuja zanim
dotrze zaopatrzenie droga ladowa.

No i jakby nie bylo, ruskie samoloty pasazerskie lataly po swiecie. Pewnosci
nie mam, ale domyslam sie, ze takie ILy i Tupolewy byly tankowane w Nowym Jorku
kapitalistycznym paliwem. Bo niby skad na jankeskim cywilnym lotnisku
mialoby by byc ruskie paliwo? A przeciez silniki w tych samolotach projektowane
i budowane byly w tych samych fabrykach co wojskowe maszyny.


>> Moze czas sie pozbyc zapasow dla MiGow :-)
> > Dopoki MiGi lataja poza NATO, to warto utrzymywac je w stanie latajacym..
> Np. cwiczenia Red Flag czesto wykorzystuja MiGi (glownie niemieckie) jako
> oponentow.  Ale tam rozne resursy sa. I moze sie okazac, ze na dlugo nie starcza.
Wiec i paliwa nie ma co trzymac :-)

No wlasnie. Stawiam dolary przeciw orzeszkom, ze Szwaby juz bardzo dawno temu
wylatali ruskie paliwo, ktore mieli w spadku po NRD. W Stanach (i nie tylko w Stanach) lataja odrzutowce z bylego
bloku wschodniego. Lataja rowniez jako cywilne samoloty pokazowe. Np. Czeski
Aero L-39 Albatros napedzany ruskim silnikiem Ivchenko AI-25 (tym samym, ktory
napedzal JAK-40). Ergo, paliwo JET A-1 (i podobne wojskowe JP-8)
spokojnie moze byc stosowane zamiast oryginalnego TS-1. No i na koniec; Ruskie paliwo TS-1 produkowane jest np. przez Shell
https://www.shell.com/business-customers/aviation/aeroshell/knowledge-centre/the-aeroshell-book/_jcr_content/par/textimage_1433441235.stream/1445040706292/dc509e15cde99b11ddb6ed7e50c61e2e427a0f512435718921ed79028ed25048/aeroshell-book-2fuels.pdf

Wiec na upartego mozna je kupowac z niezaleznych zrodel. Pytanie tylko po co, jesli dla silnikow to jeden czort?

Data: 2018-08-15 08:13:26
Autor: J.F.
woda w paliwie
Dnia Tue, 14 Aug 2018 18:51:38 -0700 (PDT), TJ_Blues napisał(a):
On Sunday, August 12, 2018 at 2:09:26 PM UTC-4, J.F. wrote:
Dnia Sun, 12 Aug 2018 10:08:42 -0700 (PDT), TJ_Blues napisał(a):
On Tuesday, August 7, 2018 at 11:48:01 AM UTC-4, J.F. wrote:
F-16 lataja na tym samym paliwie ?
Chyba tak. Roznice miedzy oryginalnym ruskim paliwem a typowym
paliwem stosowanym w NATO nie sa po mojemu jakies ogromne. Ze wzgledu
na klimat, ruskie paliwo zawiera zazwyczaj wiecej srodkow przeciw-zamrazaniu.

Ale tu nie o roznice chodzi, tylko o normy i certyfikaty.
Ma stosowne, albo nie wolno tankowac.

Certyfikaty sa bardzo istotne w... lotnictwie cywilnym. U wojakow
to troche inaczej wyglada. Specjalista w tej materii nie jestem, ale wydaje mi sie, ze silniki w wojskowych samolotach powinny
byc projektowane na "lykanie" rowniez paliwa wroga. Szczegolnie powinnina
ta zasada dotyczyc ruskich konstrukcji.

Jak sam pisales - to prawie to samo paliwo.
Ale prawie czyni roznice - 50mln$ spadnie i kto za to zaplaci ?

J.

Data: 2018-08-15 14:49:59
Autor: TJ_Blues
woda w paliwie
On Wednesday, August 15, 2018 at 2:13:27 AM UTC-4, J.F. wrote:
Dnia Tue, 14 Aug 2018 18:51:38 -0700 (PDT), TJ_Blues napisał(a):
> On Sunday, August 12, 2018 at 2:09:26 PM UTC-4, J.F. wrote:
>> Dnia Sun, 12 Aug 2018 10:08:42 -0700 (PDT), TJ_Blues napisał(a):
>>> On Tuesday, August 7, 2018 at 11:48:01 AM UTC-4, J.F. wrote:
>>>> F-16 lataja na tym samym paliwie ?
>>> Chyba tak. Roznice miedzy oryginalnym ruskim paliwem a typowym
>>> paliwem stosowanym w NATO nie sa po mojemu jakies ogromne. Ze wzgledu
>>> na klimat, ruskie paliwo zawiera zazwyczaj wiecej srodkow przeciw-zamrazaniu.
>> >> Ale tu nie o roznice chodzi, tylko o normy i certyfikaty.
>> Ma stosowne, albo nie wolno tankowac.
> > Certyfikaty sa bardzo istotne w... lotnictwie cywilnym. U wojakow
> to troche inaczej wyglada. Specjalista w tej materii nie jestem, > ale wydaje mi sie, ze silniki w wojskowych samolotach powinny
> byc projektowane na "lykanie" rowniez paliwa wroga. Szczegolnie powinnina
> ta zasada dotyczyc ruskich konstrukcji.

Jak sam pisales - to prawie to samo paliwo.
Ale prawie czyni roznice - 50mln$ spadnie i kto za to zaplaci ?

J.

Z linku podanego przeze mnie powyzej:

"TS-1 (regular grade) is considered to be on a par with Jet A-1
and is approved by most aircraft manufacturers."

Od prawie 30 lat, w pelni oficjalnie wojaki z NATO lataja rowniez
ruskimi odkurzaczami. Nie spodziewam sie by kupowoli TS-1
od Putina specjalnie do tych samolotow. Mie slyszalem rowniez,
by samoloty produkowane w Sojuzie masowo spadaly z nieba po zatankowaniu
na kapitalistycznych lotniskach. Roznice sa i sa rowniez wliczane przy konstruowaniu silnikow. Np.
zwykle jet A-1 i jet A to w zasadzie to samo paliwo ale z rozna
temperatura "flashpoint" i temp. zamarzania. Na dlugim rejsie
ten sam samolot moze byc zatankowany roznmi paliwami; na lotnisku startu i na miedzyladowaniach. Turbinka to przeciez "prawie diesel" i z zasady nie jest wybredna :-)

TJ

Data: 2018-08-16 08:57:39
Autor: J.F.
woda w paliwie
Dnia Wed, 15 Aug 2018 14:49:59 -0700 (PDT), TJ_Blues napisał(a):
On Wednesday, August 15, 2018 at 2:13:27 AM UTC-4, J.F. wrote:
Dnia Tue, 14 Aug 2018 18:51:38 -0700 (PDT), TJ_Blues napisał(a):
Certyfikaty sa bardzo istotne w... lotnictwie cywilnym. U wojakow
to troche inaczej wyglada. Specjalista w tej materii nie jestem, ale wydaje mi sie, ze silniki w wojskowych samolotach powinny
byc projektowane na "lykanie" rowniez paliwa wroga. Szczegolnie powinnina
ta zasada dotyczyc ruskich konstrukcji.

Jak sam pisales - to prawie to samo paliwo.
Ale prawie czyni roznice - 50mln$ spadnie i kto za to zaplaci ?

Z linku podanego przeze mnie powyzej:
"TS-1 (regular grade) is considered to be on a par with Jet A-1
and is approved by most aircraft manufacturers."

Od prawie 30 lat, w pelni oficjalnie wojaki z NATO lataja rowniez
ruskimi odkurzaczami. Nie spodziewam sie by kupowoli TS-1
od Putina specjalnie do tych samolotow. Mie slyszalem rowniez,
by samoloty produkowane w Sojuzie masowo spadaly z nieba po zatankowaniu
na kapitalistycznych lotniskach.

Ale my o czym innym - w zbiornikach kiedys tam pewnie sporo TS-1
bylo, a w przyszlosci bedzie potrzebne JP-8. Wiec wypalenie starych zapasow wydaje sie rozsadne.

Tylko czy to mogly byc zapasy na 15 lat ?

Roznice sa i sa rowniez wliczane przy konstruowaniu silnikow. Np.
zwykle jet A-1 i jet A to w zasadzie to samo paliwo ale z rozna
temperatura "flashpoint" i temp. zamarzania. Na dlugim rejsie
ten sam samolot moze byc zatankowany roznmi paliwami; na lotnisku startu i na miedzyladowaniach. Turbinka to przeciez "prawie diesel" i z zasady nie jest wybredna :-)

Tu nie o to chodzi czy jest, tylko kto ma zaplacic za utrate 50mln$.

Wiec zakladam, ze w miare mozliwosci tankuja odpowiednie.

J.

Data: 2018-08-16 08:50:25
Autor: TJ_Blues
woda w paliwie
On Thursday, August 16, 2018 at 2:57:56 AM UTC-4, J.F. wrote:
Dnia Wed, 15 Aug 2018 14:49:59 -0700 (PDT), TJ_Blues napisał(a):
> On Wednesday, August 15, 2018 at 2:13:27 AM UTC-4, J.F. wrote:
>> Dnia Tue, 14 Aug 2018 18:51:38 -0700 (PDT), TJ_Blues napisał(a):
>>> Certyfikaty sa bardzo istotne w... lotnictwie cywilnym. U wojakow
>>> to troche inaczej wyglada. Specjalista w tej materii nie jestem, >>> ale wydaje mi sie, ze silniki w wojskowych samolotach powinny
>>> byc projektowane na "lykanie" rowniez paliwa wroga. Szczegolnie powinnina
>>> ta zasada dotyczyc ruskich konstrukcji.
>> >> Jak sam pisales - to prawie to samo paliwo.
>> Ale prawie czyni roznice - 50mln$ spadnie i kto za to zaplaci ?
>> > Z linku podanego przeze mnie powyzej:
> "TS-1 (regular grade) is considered to be on a par with Jet A-1
> and is approved by most aircraft manufacturers."
> > Od prawie 30 lat, w pelni oficjalnie wojaki z NATO lataja rowniez
> ruskimi odkurzaczami. Nie spodziewam sie by kupowoli TS-1
> od Putina specjalnie do tych samolotow. Mie slyszalem rowniez,
> by samoloty produkowane w Sojuzie masowo spadaly z nieba po zatankowaniu
> na kapitalistycznych lotniskach. Ale my o czym innym - w zbiornikach kiedys tam pewnie sporo TS-1
bylo, a w przyszlosci bedzie potrzebne JP-8. Wiec wypalenie starych zapasow wydaje sie rozsadne.

Tylko czy to mogly byc zapasy na 15 lat ?

15 lat? Jesli MON po 89' roku przestal kupowac z Rosji TS-1, to zapasy
zgromadzone w bazach lotniczych i u dystrybutora skonczylyby sie,
optymistycznie mozna zalozyc, po roku. Ale oczywiscie nie wiem kiedy
Polska przestala kupowac to paliwo oraz kiedy zaprzestala wlasnej
produkcji (a moze dajej je produkujemy?).

Na dzis mamy jakies 30 MiG-29 i 30 Su-22. Sredni nalot pilota
mysliwskiego to ok. 120h rocznie. Te samoloty maja zbiorniki
pojemnosci ok 4000L i starczaja na ok. 2h lotu. Stosowane
w Polsce zbiorniki magazynowe maja pojemnosc 2500m^3. Np. w
bazie w Malborku na zdjeciach satelitarnych widac 2 takie zbiorniki.

Czyli szacujac:
(60 mysliwcow * 4m^3 w samolocie * 60 2-godzinnych lotow)  / 2500m^3 zbiornik magazynowy == 5.76 zbiornikow magazynowych rocznie.

Su-22 i MiGi stacjonuja w bazach w Swidyniu, Misku M i Malborku. Jesli kazda z tych baz ma po 2 zbiorniki magazynowe, to latwo
policzyc, ze w rok wylataliby zmagazynowane paliwo.

> Roznice sa i sa rowniez wliczane przy konstruowaniu silnikow. Np.
> zwykle jet A-1 i jet A to w zasadzie to samo paliwo ale z rozna
> temperatura "flashpoint" i temp. zamarzania. Na dlugim rejsie
> ten sam samolot moze byc zatankowany roznmi paliwami; na lotnisku > startu i na miedzyladowaniach. > > Turbinka to przeciez "prawie diesel" i z zasady nie jest wybredna :-)

Tu nie o to chodzi czy jest, tylko kto ma zaplacic za utrate 50mln$.

Wiec zakladam, ze w miare mozliwosci tankuja odpowiednie.



MiG-29 jest warty "jedynie" 22mln$. JP-8 (NATO F-34) i TS-1 to sa
oficjalne zamienniki. Nie bardzo wiec rozumiem o co Ci wlasciwie chodzi?
Inaczej mowiac; TS-1 i F-34 to sa *odpowiednie* paliwa do MiGow.

Data: 2018-08-17 06:22:52
Autor: Bruno
woda w paliwie
W dniu czwartek, 16 sierpnia 2018 17:50:27 UTC+2 użytkownik TJ_Blues napisał:
> > Turbinka to przeciez "prawie diesel" i z zasady nie jest wybredna :-)
> > Tu nie o to chodzi czy jest, tylko kto ma zaplacic za utrate 50mln$.
> > Wiec zakladam, ze w miare mozliwosci tankuja odpowiednie.

MiG-29 jest warty "jedynie" 22mln$. JP-8 (NATO F-34) i TS-1 to sa
oficjalne zamienniki. Nie bardzo wiec rozumiem o co Ci wlasciwie chodzi?
Inaczej mowiac; TS-1 i F-34 to sa *odpowiednie* paliwa do MiGow.

Niby tak, ale Migom F-34 podobno nie do końca smakuje:

"Najbardziej newralgicznym elementem silnika RD-33 jest turbina wysokiego ciśnienia. Przyczyny jej uszkodzenia mogą być różne.. Wśród użytkowników
samolotów MiG-29 w Polsce panuje przekonanie, że to niewłaściwy remont turbiny wysokiego ciśnienia, a dokładniej jej łopatek jest przyczyną ww. problemów eksploatacyjnych. (...)"

Dalej autor wyjaśnia, że przyczyną uszkodzeń wcale nie jest niewłaściwy remont, a przegrzewanie się łopatek. Jedną z przyczyn przegrzewania ma być niewłaściwe spalanie paliwa.

"Na podstawie dostępnych danych stwierdza się, że praprzyczyną nieprawidłowego spalania jest zaburzenie procesu rozpylania paliwa. Powoduje to przesunięcie płomienia w komorze spalania, przez co może wzrastać temperatura w strefie turbiny, czyli w miejscu gdzie przy prawidłowym spalaniu nie ma narażenia na zwiększone obciążenia cieplne. Spowodowane jest to prawdopodobnie przez właściwości fizykochemiczne paliwa lotniczego F-34 używanego w eksploatacji samolotu MiG-29. Choć paliwo to spełnia wszystkie wymagania normatywne, to stwierdzono, że przebadane próbki paliwa mają podwyższoną zawartość żywic. Obecność ta w pośredni sposób może powodować powstawanie nagaru na wtryskiwaczach, a co za tym idzie zaburzenia procesu rozpylania paliwa."

http://repozytorium.put.poznan.pl/Content/405920/Maciej_Trelka_Monitorowanie_uszkodzen_zespolu_napedowego_w_zmiennych_warunkach_dzialania_samolotu_MiG_-29.pdf
http://yadda.icm.edu.pl/yadda/element/bwmeta1.element.baztech-fbe063ae-f2cb-48fb-9f88-9c0a46275e09/c/trelka_bartoszewicz_urbaniak_selected_ce_2_2016.pdf

--
Bruno

Data: 2018-08-17 07:55:16
Autor: TJ_Blues
woda w paliwie
On Friday, August 17, 2018 at 9:22:53 AM UTC-4, Bruno wrote:
W dniu czwartek, 16 sierpnia 2018 17:50:27 UTC+2 użytkownik TJ_Blues napisał:
> > > Turbinka to przeciez "prawie diesel" i z zasady nie jest wybredna :-)
> > > > Tu nie o to chodzi czy jest, tylko kto ma zaplacic za utrate 50mln$.
> > > > Wiec zakladam, ze w miare mozliwosci tankuja odpowiednie.
>
> MiG-29 jest warty "jedynie" 22mln$. JP-8 (NATO F-34) i TS-1 to sa
> oficjalne zamienniki. Nie bardzo wiec rozumiem o co Ci wlasciwie chodzi?
> Inaczej mowiac; TS-1 i F-34 to sa *odpowiednie* paliwa do MiGow.

Niby tak, ale Migom F-34 podobno nie do końca smakuje:

"Najbardziej newralgicznym elementem silnika RD-33 jest turbina wysokiego ciśnienia. Przyczyny jej uszkodzenia mogą być różne. Wśród użytkowników
samolotów MiG-29 w Polsce panuje przekonanie, że to niewłaściwy remont turbiny wysokiego ciśnienia, a dokładniej jej łopatek jest przyczyną ww. problemów eksploatacyjnych. (...)"

Dalej autor wyjaśnia, że przyczyną uszkodzeń wcale nie jest niewłaściwy remont, a przegrzewanie się łopatek. Jedną z przyczyn przegrzewania ma być niewłaściwe spalanie paliwa.

"Na podstawie dostępnych danych stwierdza się, że praprzyczyną nieprawidłowego spalania jest zaburzenie procesu rozpylania paliwa. Powoduje to przesunięcie płomienia w komorze spalania, przez co może wzrastać temperatura w strefie turbiny, czyli w miejscu gdzie przy prawidłowym spalaniu nie ma narażenia na zwiększone obciążenia cieplne. Spowodowane jest to prawdopodobnie przez właściwości fizykochemiczne paliwa lotniczego F-34 używanego w eksploatacji samolotu MiG-29. Choć paliwo to spełnia wszystkie wymagania normatywne, to stwierdzono, że przebadane próbki paliwa mają podwyższoną zawartość żywic. Obecność ta w pośredni sposób może powodować powstawanie nagaru na wtryskiwaczach, a co za tym idzie zaburzenia procesu rozpylania paliwa."

http://repozytorium.put.poznan.pl/Content/405920/Maciej_Trelka_Monitorowanie_uszkodzen_zespolu_napedowego_w_zmiennych_warunkach_dzialania_samolotu_MiG_-29.pdf
http://yadda.icm.edu.pl/yadda/element/bwmeta1.element.baztech-fbe063ae-f2cb-48fb-9f88-9c0a46275e09/c/trelka_bartoszewicz_urbaniak_selected_ce_2_2016..pdf

-- Bruno

To "robi sens" :-) Ale mam problem z tym fragmentem:
"paliwo to spełnia wszystkie wymagania normatywne, to stwierdzono,
że przebadane próbki paliwa mają **podwyższoną** zawartość żywic."

Brzmi jak "a wrobelek ma jedna nozke bardziej". Czyli zawartosc zywic jest
podwyzszona wzgledem czego? Wzgledem TS-1 czy wzgledem norm dla paliwa F-34?

No i drugi problem; Jesli to podwyzszenie zawartosci zywic jest wzgledem
norm dla F-34 to czy podobne uszkodzenia nie powinny wystepowac tez w silnikach
F-16, C-130, CASAch itd. Czyli silnikach projektowanych do stosowania
F-34? No i z punktu widzania badan metodami naukowymi, wyglada na to, ze nie
dysponujemy badaniami przeprowadzonymi na grupie kontrolnej. Czyli MiGami
zasilanymi wylacznie oryginalnym paliwem TS-1. Wspomniane "przesunięcie płomienia w komorze spalania" moze rowniez byc
spowodowane troche rozna temperatura zaplonu ww. paliw. TS-1 zawiera
wiecej benzyny w porownaniu z F-34. Co na chlopski rozum skutkuje
wczesniejszym zaplonem. Ale, tak jak pisalem wyzej, nawet w lotnictwie
cywilnym stosuje sie rozne mieszanki, a naloty cywilnych samolotow sa wieksze niz w lotnictwie wojskowym. Czy nie powinnismy wiec czytac czesciej
o incydentach spowodowanych przegrzaniem sie turbin wysokiego cisnienia?

TJ

Data: 2018-08-18 15:24:31
Autor: Bruno
woda w paliwie
W dniu piątek, 17 sierpnia 2018 16:55:18 UTC+2 użytkownik TJ_Blues napisał:
On Friday, August 17, 2018 at 9:22:53 AM UTC-4, Bruno wrote:
> W dniu czwartek, 16 sierpnia 2018 17:50:27 UTC+2 użytkownik TJ_Blues napisał:
> > > > Turbinka to przeciez "prawie diesel" i z zasady nie jest wybredna :-)
> > > > > > Tu nie o to chodzi czy jest, tylko kto ma zaplacic za utrate 50mln$..
> > > > > > Wiec zakladam, ze w miare mozliwosci tankuja odpowiednie.
> >
> > MiG-29 jest warty "jedynie" 22mln$. JP-8 (NATO F-34) i TS-1 to sa
> > oficjalne zamienniki. Nie bardzo wiec rozumiem o co Ci wlasciwie chodzi?
> > Inaczej mowiac; TS-1 i F-34 to sa *odpowiednie* paliwa do MiGow.
> > Niby tak, ale Migom F-34 podobno nie do końca smakuje:
> > "Najbardziej newralgicznym elementem silnika RD-33 jest turbina wysokiego ciśnienia. Przyczyny jej uszkodzenia mogą być różne. Wśród użytkowników
> samolotów MiG-29 w Polsce panuje przekonanie, że to niewłaściwy remont turbiny wysokiego ciśnienia, a dokładniej jej łopatek jest przyczyną ww. problemów eksploatacyjnych. (....)"
> > Dalej autor wyjaśnia, że przyczyną uszkodzeń wcale nie jest niewłaściwy remont, a przegrzewanie się łopatek. Jedną z przyczyn przegrzewania ma być niewłaściwe spalanie paliwa.
> > "Na podstawie dostępnych danych stwierdza się, że praprzyczyną nieprawidłowego spalania jest zaburzenie procesu rozpylania paliwa. Powoduje to przesunięcie płomienia w komorze spalania, przez co może wzrastać temperatura w strefie turbiny, czyli w miejscu gdzie przy prawidłowym spalaniu nie ma narażenia na zwiększone obciążenia cieplne. Spowodowane jest to prawdopodobnie przez właściwości fizykochemiczne paliwa lotniczego F-34 używanego w eksploatacji samolotu MiG-29. Choć paliwo to spełnia wszystkie wymagania normatywne, to stwierdzono, że przebadane próbki paliwa mają podwyższoną zawartość żywic. Obecność ta w pośredni sposób może powodować powstawanie nagaru na wtryskiwaczach, a co za tym idzie zaburzenia procesu rozpylania paliwa."
> > http://repozytorium.put.poznan.pl/Content/405920/Maciej_Trelka_Monitorowanie_uszkodzen_zespolu_napedowego_w_zmiennych_warunkach_dzialania_samolotu_MiG_-29.pdf
> http://yadda.icm.edu.pl/yadda/element/bwmeta1.element.baztech-fbe063ae-f2cb-48fb-9f88-9c0a46275e09/c/trelka_bartoszewicz_urbaniak_selected_ce_2_2016.pdf
> > -- > Bruno

To "robi sens" :-) Ale mam problem z tym fragmentem:
"paliwo to spełnia wszystkie wymagania normatywne, to stwierdzono,
że przebadane próbki paliwa mają **podwyższoną** zawartość żywic."

Brzmi jak "a wrobelek ma jedna nozke bardziej". Czyli zawartosc zywic jest
podwyzszona wzgledem czego? Wzgledem TS-1 czy wzgledem norm dla paliwa F-34?

Wnoszę, że w stosunku do TS-1. Tutaj na str 17 podają: https://www.cgabusinessdesk.com/document/aviation_tech_review.pdf

Existent gum, mg/100 ml, max Jet-A=7 TS-1=5

Podobnie jest w normie Orlenu dla F34:
https://www.orlen.pl/PL/DlaBiznesu/Paliwa/PaliwaLotnicze/Strony/PaliwoDoTurbinowychSilnikowLotniczychNatoF34.aspx


No i drugi problem; Jesli to podwyzszenie zawartosci zywic jest wzgledem
norm dla F-34 to czy podobne uszkodzenia nie powinny wystepowac tez w silnikach
F-16, C-130, CASAch itd. Czyli silnikach projektowanych do stosowania
F-34?
A może po prostu ich silniki były projektowane by sprostać Jet-A/F34

No i z punktu widzania badan metodami naukowymi, wyglada na to, ze nie
dysponujemy badaniami przeprowadzonymi na grupie kontrolnej. Czyli MiGami
zasilanymi wylacznie oryginalnym paliwem TS-1.
W zasadzie to powinniśmy dysponować. Pierwsze Mig-29 trafiły do kraju w 1989 roku. Podejrzewam, że parę lat potrwało zanim przeszliśmy na F34.

Wspomniane "przesunięcie płomienia w komorze spalania" moze rowniez byc
spowodowane troche rozna temperatura zaplonu ww. paliw. TS-1 zawiera
wiecej benzyny w porownaniu z F-34. Co na chlopski rozum skutkuje
wczesniejszym zaplonem. Ale, tak jak pisalem wyzej, nawet w lotnictwie
cywilnym stosuje sie rozne mieszanki, a naloty cywilnych samolotow sa wieksze niz w lotnictwie wojskowym. Czy nie powinnismy wiec czytac czesciej
o incydentach spowodowanych przegrzaniem sie turbin wysokiego cisnienia?

Nie koniecznie. Po pierwsze silniki cywilne są mniej "wyżyłowane". Lata się w raczej w zakresie osiągów ekonomicznych, a nie maksymalnych. A po drugie armia to dość skryta organizacja i w zasadzie gawiedź dowiaduje się o takich awariach przy okazji jakiejś spektakularnej katastrofy, a i to nie zawsze. Podobno Niemcy mieli patent na silniki z Migów polegający na wymianie łopatek turbin na wykonane z nowocześniejszych materiałów. Przedłużało to resurs silnika do 1600 godzin w porównaniu do standardowych 1200. Dwukrotnie wzrastały też okresy międzyremontowe.

--
Bruno

Data: 2018-08-18 19:14:42
Autor: TJ_Blues
woda w paliwie
On Saturday, August 18, 2018 at 6:24:32 PM UTC-4, Bruno wrote:
W dniu piątek, 17 sierpnia 2018 16:55:18 UTC+2 użytkownik TJ_Blues napisał:
 
> Brzmi jak "a wrobelek ma jedna nozke bardziej". Czyli zawartosc zywic jest
> podwyzszona wzgledem czego? Wzgledem TS-1 czy wzgledem norm dla paliwa F-34?
>
Wnoszę, że w stosunku do TS-1. Tutaj na str 17 podają: https://www.cgabusinessdesk.com/document/aviation_tech_review.pdf

Existent gum, mg/100 ml, max Jet-A=7 TS-1=5

Podobnie jest w normie Orlenu dla F34:
https://www.orlen.pl/PL/DlaBiznesu/Paliwa/PaliwaLotnicze/Strony/PaliwoDoTurbinowychSilnikowLotniczychNatoF34.aspx

Interesujace. Dzieki za poczytanki :-)

Ciekawe tez, ze po szybki przejrzeniu strony Orleny, wychodzi iz
nie produkuja TS-1.

 
> > No i drugi problem; Jesli to podwyzszenie zawartosci zywic jest wzgledem
> norm dla F-34 to czy podobne uszkodzenia nie powinny wystepowac tez w silnikach
> F-16, C-130, CASAch itd. Czyli silnikach projektowanych do stosowania
> F-34? > A może po prostu ich silniki były projektowane by sprostać Jet-A/F34

Pewnie tak, choc mysle, ze dziala to dwukierunkowo; Producenci paliw
produkuja to, czego zarzyczy sobie klient. Czyli gdyby zawartosc zywic
byla jakims problemem, to pertochemia zmienilaby skald paliw. Co zreszta
dzieje sie na biezaco.

> No i z punktu widzania badan metodami naukowymi, wyglada na to, ze nie
> dysponujemy badaniami przeprowadzonymi na grupie kontrolnej. Czyli MiGami
> zasilanymi wylacznie oryginalnym paliwem TS-1. > W zasadzie to powinniśmy dysponować. Pierwsze Mig-29 trafiły do kraju w 1989 roku. Podejrzewam, że parę lat potrwało zanim przeszliśmy na F34.

No ale nic o tym ww. artykulach nie ma. Autor mowi o mozliwosci, a nie
pewnosci, ze przegrzewanie sie turbiny jest spowodowane paliwem.

> Wspomniane "przesunięcie płomienia w komorze spalania" moze rowniez byc
> spowodowane troche rozna temperatura zaplonu ww. paliw. TS-1 zawiera
> wiecej benzyny w porownaniu z F-34. Co na chlopski rozum skutkuje
> wczesniejszym zaplonem. Ale, tak jak pisalem wyzej, nawet w lotnictwie
> cywilnym stosuje sie rozne mieszanki, a naloty cywilnych samolotow sa > wieksze niz w lotnictwie wojskowym. Czy nie powinnismy wiec czytac czesciej
> o incydentach spowodowanych przegrzaniem sie turbin wysokiego cisnienia?
> Nie koniecznie. Po pierwsze silniki cywilne są mniej "wyżyłowane". Lata się w raczej w zakresie osiągów ekonomicznych, a nie maksymalnych.

OK, podalem przyklad lotnictwa cywilnego ale wczesniej dalem tez
przyklady uzytkowania samolotow wojskowych wyprodukowanych w bloku
wschodnim przez uzytkownikow wojskowy i cywilnych. Do tego niektore silnki
sa montowane w obu typach samolotow; np. L39 i Jak-40. Tu raczej chodziloby
o sposob uzytkowania, a nie "wyzylowanie" samego silnika.


A po drugie armia to dość skryta organizacja i w zasadzie gawiedź dowiaduje się o takich awariach przy okazji jakiejś spektakularnej katastrofy, a i to nie zawsze.

Racja. Ale dlaczego Jankesi mieliby ukrywac wady techniczne ruskich silnikow?


Podobno Niemcy mieli patent na silniki z Migów polegający na wymianie łopatek turbin na wykonane z nowocześniejszych materiałów. Przedłużało to resurs silnika do 1600 godzin w porównaniu do standardowych 1200. Dwukrotnie wzrastały też okresy międzyremontowe.

Coz, polskie MiGi to wiekszosci te kupione od Niemcow i Czechow.... Z tego co czytalem, to nie chodzilo o wymiane lopatek turbin, tylko o operowanie w dwoch trybach; kombat i pokoj. W trybie pokojowy po prostu zmniejszono zakres pracy silnikow. Co zmniejszalo problemy
z przegrzewaniem. W trybie "wojennym" i tak TBO rzadko przekraczalo
700h. BTW. problemy z przegrzewaniem sie silnikow RD-33 sa dosc dobrze znane
jeszcze z lat 80. Nie dotycza wylacznie naszych MiGow. Dlatego mysle, ze
obwinianie paliwa nie jest specjalnie uzasadnione.

TJ

Data: 2018-08-19 22:30:18
Autor: J.F.
woda w paliwie
Dnia Sat, 18 Aug 2018 19:14:42 -0700 (PDT), TJ_Blues napisał(a):
On Saturday, August 18, 2018 at 6:24:32 PM UTC-4, Bruno wrote:
Podobnie jest w normie Orlenu dla F34:
https://www.orlen.pl/PL/DlaBiznesu/Paliwa/PaliwaLotnicze/Strony/PaliwoDoTurbinowychSilnikowLotniczychNatoF34.aspx

Interesujace. Dzieki za poczytanki :-)

Ciekawe tez, ze po szybki przejrzeniu strony Orleny, wychodzi iz
nie produkuja TS-1.

Byc moze masz racje - robia F-34 i to sie tankuje zamiast TS-1

No i drugi problem; Jesli to podwyzszenie zawartosci zywic jest wzgledem
norm dla F-34 to czy podobne uszkodzenia nie powinny wystepowac tez w silnikach
F-16, C-130, CASAch itd. Czyli silnikach projektowanych do stosowania
F-34?
A może po prostu ich silniki były projektowane by sprostać Jet-A/F34

Pewnie tak, choc mysle, ze dziala to dwukierunkowo; Producenci paliw
produkuja to, czego zarzyczy sobie klient. Czyli gdyby zawartosc zywic
byla jakims problemem, to pertochemia zmienilaby skald paliw. Co zreszta
dzieje sie na biezaco.

Nie jest ta roznica taka znow duza ... czyzby miala wplyw w polaczeniu
z czasem przegladow i usuwania nagarow ?

Podobno Niemcy mieli patent na silniki z Migów polegający na wymianie łopatek turbin na wykonane z nowocześniejszych materiałów. Przedłużało to resurs silnika do 1600 godzin w porównaniu do standardowych 1200. Dwukrotnie wzrastały też okresy międzyremontowe.

Coz, polskie MiGi to wiekszosci te kupione od Niemcow i Czechow.... Z tego co czytalem, to nie chodzilo o wymiane lopatek turbin, tylko o operowanie w dwoch trybach; kombat i pokoj. W trybie pokojowy po prostu zmniejszono zakres pracy silnikow.

Ale patent na lopatki tez jest - monokrystaliczne.
Nie wiem czy Rosjanie go opanowali.


J.

Data: 2018-08-21 17:24:29
Autor: szczepan bialek
woda w paliwie

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h97cc3rbctsr$.odasabhn9ut.dlg40tude.net...
>
Ale patent na lopatki tez jest - monokrystaliczne.
Nie wiem czy Rosjanie go opanowali.

Patentow to jest jak mrowek.
Napisz jaki silnik ma takie lopatki.
S*

Data: 2018-08-21 17:41:01
Autor: J.F.
woda w paliwie
Dnia Tue, 21 Aug 2018 17:24:29 +0100, szczepan  bialek napisał(a):
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości

Ale patent na lopatki tez jest - monokrystaliczne.
Nie wiem czy Rosjanie go opanowali.

Patentow to jest jak mrowek.
Napisz jaki silnik ma takie lopatki.

Teraz, to sie spodziewam, ze wiekszosc
https://www.americanscientist.org/article/each-blade-a-single-crystal

J.

Data: 2018-08-22 18:05:56
Autor: szczepan bialek
woda w paliwie

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:1o4mv07hcn8n9.1y2jw37jc7wof.dlg40tude.net...
Dnia Tue, 21 Aug 2018 17:24:29 +0100, szczepan  bialek napisał(a):
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości

Ale patent na lopatki tez jest - monokrystaliczne.
Nie wiem czy Rosjanie go opanowali.

Patentow to jest jak mrowek.
Napisz jaki silnik ma takie lopatki.

Teraz, to sie spodziewam, ze wiekszosc
https://www.americanscientist.org/article/each-blade-a-single-crystal

Autor odwiedzil firme Howmet ktora odlewa lopatki.
Lopatki z ziarnami slupkowymi (directional soldification) byly juz stosowane przez P&W w latach 70tych.
Ziarno musialo byc 3razy dluzsze niz szerokie.
Single crystals sa b. drogie.
Ostatnio nasz KBN odlewal single crystal w Rzeszowie. Nie znam wynikow.
S*

Data: 2018-08-22 18:39:50
Autor: J.F.
woda w paliwie
Dnia Wed, 22 Aug 2018 18:05:56 +0100, szczepan  bialek napisał(a):
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
Dnia Tue, 21 Aug 2018 17:24:29 +0100, szczepan  bialek napisał(a):
Patentow to jest jak mrowek.
Napisz jaki silnik ma takie lopatki.

Teraz, to sie spodziewam, ze wiekszosc
https://www.americanscientist.org/article/each-blade-a-single-crystal

Autor odwiedzil firme Howmet ktora odlewa lopatki.
Lopatki z ziarnami slupkowymi (directional soldification) byly juz stosowane przez P&W w latach 70tych.
Ziarno musialo byc 3razy dluzsze niz szerokie.
Single crystals sa b. drogie.

Tak tam napisali.

Ale dobre sa, to moze cena łopatki sie zwraca :-)

J.

Data: 2018-08-23 17:43:34
Autor: szczepan bialek
woda w paliwie

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:lw698v98s8f2.hxh4wfa9h9oc$.dlg40tude.net...
Dnia Wed, 22 Aug 2018 18:05:56 +0100, szczepan  bialek napisał(a):
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
Dnia Tue, 21 Aug 2018 17:24:29 +0100, szczepan  bialek napisał(a):
Patentow to jest jak mrowek.
Napisz jaki silnik ma takie lopatki.

Teraz, to sie spodziewam, ze wiekszosc
https://www.americanscientist.org/article/each-blade-a-single-crystal

Autor odwiedzil firme Howmet ktora odlewa lopatki.
Lopatki z ziarnami slupkowymi (directional soldification) byly juz stosowane
przez P&W w latach 70tych.
Ziarno musialo byc 3razy dluzsze niz szerokie.
Single crystals sa b. drogie.

Tak tam napisali.

Ale dobre sa, to moze cena łopatki sie zwraca :-)

Powinienes zauwazyc ze z silnikow wojskowych wylatuja oslepiajaco biale gazy.
Takie nie leca na lopatki.
Silniki wojskowe sa b. dlugie bo maja dopalacze.
Pierwszy silnik niemcy zbudowali w Motorlecie w Pradze.
Lopatki turbiny byly ze zwyklej cienkiej blachy. Ale chlodzone powietrzem.
Entuzjastow monokrysztalow zawsze traktowalem jak wspolczesnych fizykow.
Do tego stopnia ze tematem KBN sie nawet nie zainteresowalem.
Moze ktos wie jak to sie zakonczylo.
S*

Data: 2018-08-23 11:08:05
Autor: Bruno
woda w paliwie
W dniu czwartek, 23 sierpnia 2018 17:41:23 UTC+2 użytkownik szczepan  bialek napisał:
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:lw698v98s8f2.hxh4wfa9h9oc$.dlg40tude.net...
> Dnia Wed, 22 Aug 2018 18:05:56 +0100, szczepan  bialek napisał(a):
>> Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
>>> Dnia Tue, 21 Aug 2018 17:24:29 +0100, szczepan  bialek napisał(a):
>>>> Patentow to jest jak mrowek.
>>>> Napisz jaki silnik ma takie lopatki.
>>>
>>> Teraz, to sie spodziewam, ze wiekszosc
>>> https://www.americanscientist.org/article/each-blade-a-single-crystal
>>
>> Autor odwiedzil firme Howmet ktora odlewa lopatki.
>> Lopatki z ziarnami slupkowymi (directional soldification) byly juz >> stosowane
>> przez P&W w latach 70tych.
>> Ziarno musialo byc 3razy dluzsze niz szerokie.
>> Single crystals sa b. drogie.
>
> Tak tam napisali.
>
> Ale dobre sa, to moze cena łopatki sie zwraca :-)

Powinienes zauwazyc ze z silnikow wojskowych wylatuja oslepiajaco biale gazy.
Takie nie leca na lopatki.
Silniki wojskowe sa b. dlugie bo maja dopalacze.

Zapomniałeś dodać w ch... paliwożerne. Taki F-35 lecąc na dopalaczu cały ładunek paliwa spali w niecałe 10 min..
Im bardziej uda się podnieść temperaturę w komorze spalania, tym rzadziej dopalacz jest potrzebny. Dopalacz to po prosty sposób na podniesienie temperatury spalin z pominięciem wrażliwych na temperaturę elementów silnika i cholernie nie ekonomiczny.

Pierwszy silnik niemcy zbudowali w Motorlecie w Pradze.
Lopatki turbiny byly ze zwyklej cienkiej blachy. Ale chlodzone powietrzem..

I największą ich bolączką był brak materiałów wytrzymałych w wysokich temperaturach, a co za tym idzie mizerna żywotność silników.

Entuzjastow monokrysztalow zawsze traktowalem jak wspolczesnych fizykow.
Do tego stopnia ze tematem KBN sie nawet nie zainteresowalem.
Moze ktos wie jak to sie zakonczylo.

Program zakończył się w 2013 roku. Tu masz skrócone sprawozdanie http://pkaero.prz.edu.pl/sprawozdania/KONF-10-11-12-2012/plakaty/ZB11-PRz+UR-Kubiak.pdf

Jeśli chodzi o współpracę z przemysłem masz tam wymienioną Odlewnię Precyzyjną W-50 WSK-PZL Rzeszów (obecnie  Pratt & Whitney Rzeszów S.A.).

--
Bruno

Data: 2018-08-23 20:39:36
Autor: J.F.
woda w paliwie
Dnia Thu, 23 Aug 2018 11:08:05 -0700 (PDT), Bruno napisał(a):
W dniu czwartek, 23 sierpnia 2018 17:41:23 UTC+2 użytkownik szczepan  bialek napisał:
Entuzjastow monokrysztalow zawsze traktowalem jak wspolczesnych fizykow.
Do tego stopnia ze tematem KBN sie nawet nie zainteresowalem.
Moze ktos wie jak to sie zakonczylo.

Program zakończył się w 2013 roku. Tu masz skrócone sprawozdanie http://pkaero.prz.edu.pl/sprawozdania/KONF-10-11-12-2012/plakaty/ZB11-PRz+UR-Kubiak.pdf

Prawde mowiac to nie rozumiem.
Połowa i jakiejs ceramice ... czyzby formy/rdzenie tez musialy byc
monokrystaliczne ?

A o łopatkach - naukowcy pomogli wprowadzic te technologie do zakladu,
pomagaja kontrolowac jakosc, czy P&W łaskawie pozwolil im przebadac
troche produkowanych łopatek, wiec mogli napisac publikacje i zdobyc
te swoje tytuły i habilitacje ?


J.

Data: 2018-08-23 13:04:11
Autor: Bruno
woda w paliwie
W dniu czwartek, 23 sierpnia 2018 20:39:35 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
Dnia Thu, 23 Aug 2018 11:08:05 -0700 (PDT), Bruno napisał(a):
> W dniu czwartek, 23 sierpnia 2018 17:41:23 UTC+2 użytkownik szczepan  bialek napisał:
>> Entuzjastow monokrysztalow zawsze traktowalem jak wspolczesnych fizykow.
>> Do tego stopnia ze tematem KBN sie nawet nie zainteresowalem.
>> Moze ktos wie jak to sie zakonczylo.
> > Program zakończył się w 2013 roku. Tu masz skrócone sprawozdanie >http://pkaero.prz.edu.pl/sprawozdania/KONF-10-11-12-2012/plakaty/ZB11-PRz+UR-Kubiak.pdf

Prawde mowiac to nie rozumiem.
Połowa i jakiejs ceramice ... czyzby formy/rdzenie tez musialy byc
monokrystaliczne ?
Ceramika to dopiero teraz wkracza na salony i to głównie jako powłoki. Te monokryształy (z angielska single-cristal) dotyczą wyrafinowanego sposobu odlewania z metali.


A o łopatkach - naukowcy pomogli wprowadzic te technologie do zakladu,
pomagaja kontrolowac jakosc, czy P&W łaskawie pozwolil im przebadac
troche produkowanych łopatek, wiec mogli napisac publikacje i zdobyc
te swoje tytuły i habilitacje ?

Może być i tak i tak. Ani jedna, ani druga strona jakoś się nie chwali osiągnięciami po 2013 roku. Faktem jest, że jakiś patent na badanie stopnia monokrystaliczności naukowcy uzyskali.

--
Bruno

Data: 2018-08-24 01:55:33
Autor: J.F.
woda w paliwie
Dnia Thu, 23 Aug 2018 13:04:11 -0700 (PDT), Bruno napisał(a):
W dniu czwartek, 23 sierpnia 2018 20:39:35 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
Program zakończył się w 2013 roku. Tu masz skrócone sprawozdanie http://pkaero.prz.edu.pl/sprawozdania/KONF-10-11-12-2012/plakaty/ZB11-PRz+UR-Kubiak.pdf

Prawde mowiac to nie rozumiem.
Połowa i jakiejs ceramice ... czyzby formy/rdzenie tez musialy byc
monokrystaliczne ?
Ceramika to dopiero teraz wkracza na salony i to głównie jako powłoki. Te monokryształy (z angielska single-cristal) dotyczą wyrafinowanego sposobu odlewania z metali.

Ale tam ponad polowa o badaniu i krystalizacji ceramiki.
Uzywanej na formy ?

A o łopatkach - naukowcy pomogli wprowadzic te technologie do zakladu,
pomagaja kontrolowac jakosc, czy P&W łaskawie pozwolil im przebadac
troche produkowanych łopatek, wiec mogli napisac publikacje i zdobyc
te swoje tytuły i habilitacje ?

Może być i tak i tak. Ani jedna, ani druga strona jakoś się nie chwali osiągnięciami po 2013 roku.
Faktem jest, że jakiś patent na badanie stopnia monokrystaliczności naukowcy uzyskali.

I to mnie ciekawi.
To w koncu monokrystaliczne, czy w pewnym stopniu ? I te zdjecia mikroskopowe, dendryty ...

J.

Data: 2018-08-24 00:14:29
Autor: Bruno
woda w paliwie
W dniu piątek, 24 sierpnia 2018 01:56:18 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
Dnia Thu, 23 Aug 2018 13:04:11 -0700 (PDT), Bruno napisał(a):
> W dniu czwartek, 23 sierpnia 2018 20:39:35 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
>>> Program zakończył się w 2013 roku. Tu masz skrócone sprawozdanie >>>http://pkaero.prz.edu.pl/sprawozdania/KONF-10-11-12-2012/plakaty/ZB11-PRz+UR-Kubiak.pdf
>> >> Prawde mowiac to nie rozumiem.
>> Połowa i jakiejs ceramice ... czyzby formy/rdzenie tez musialy byc
>> monokrystaliczne ?
> Ceramika to dopiero teraz wkracza na salony i to głównie jako powłoki. > Te monokryształy (z angielska single-cristal) dotyczą wyrafinowanego sposobu odlewania z metali.

Ale tam ponad polowa o badaniu i krystalizacji ceramiki.
Uzywanej na formy ?

Tak. "powszechnie łopatki odlewane są metodą wytapianych modeli (do form skorupowych). aby uzyskać wewnętrzne kanały chłodzące, w formach muszą być umieszczone specjalne rdzenie ceramiczne (rys. 11). Wykonuje się je metodą spiekania proszków."
http://ilot.edu.pl/prace_ilot/public/PDF/spis_zeszytow/213_2011/3.pdf

>> A o łopatkach - naukowcy pomogli wprowadzic te technologie do zakladu,
>> pomagaja kontrolowac jakosc, czy P&W łaskawie pozwolil im przebadac
>> troche produkowanych łopatek, wiec mogli napisac publikacje i zdobyc
>> te swoje tytuły i habilitacje ?
>> > Może być i tak i tak. Ani jedna, ani druga strona jakoś się nie chwali osiągnięciami po 2013 roku.
>Faktem jest, że jakiś patent na badanie stopnia monokrystaliczności naukowcy uzyskali.

I to mnie ciekawi.
To w koncu monokrystaliczne, czy w pewnym stopniu ? I te zdjecia mikroskopowe, dendryty ...

Jak znam życie, to monokryształ jest ideałem do którego dążymy, ale praktyka inżynierska pokazuje, że nawet 80% doskonałości daje fantastyczne wyniki i uprawnia do używania przedrostka mono- ;)

--
Bruno

Data: 2018-08-24 15:18:52
Autor: J.F.
woda w paliwie
Dnia Fri, 24 Aug 2018 00:14:29 -0700 (PDT), Bruno napisał(a):
W dniu piątek, 24 sierpnia 2018 01:56:18 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
http://pkaero.prz.edu.pl/sprawozdania/KONF-10-11-12-2012/plakaty/ZB11-PRz+UR-Kubiak.pdf
Ale tam ponad polowa o badaniu i krystalizacji ceramiki.
Uzywanej na formy ?

Tak. "powszechnie łopatki odlewane są metodą wytapianych modeli (do form skorupowych). aby uzyskać wewnętrzne kanały chłodzące, w formach muszą być umieszczone specjalne rdzenie ceramiczne (rys. 11). Wykonuje się je metodą spiekania proszków."
http://ilot.edu.pl/prace_ilot/public/PDF/spis_zeszytow/213_2011/3.pdf

I te rdzenie tak istotne, ze az cztery uczelnie byly do nich
potrzebne?

Czy jak sie chce monokrystaliczna łopatke, to bardzo istotne :-)

Faktem jest, że jakiś patent na badanie stopnia monokrystaliczności naukowcy uzyskali.

I to mnie ciekawi.
To w koncu monokrystaliczne, czy w pewnym stopniu ? I te zdjecia mikroskopowe, dendryty ...

Jak znam życie, to monokryształ jest ideałem do którego dążymy, ale
praktyka inżynierska pokazuje, że nawet 80% doskonałości daje
fantastyczne wyniki i uprawnia do używania przedrostka mono- ;)

Byc moze :-)

J.

Data: 2018-08-24 00:19:33
Autor: Bruno
woda w paliwie
W dniu piątek, 24 sierpnia 2018 09:14:30 UTC+2 użytkownik Bruno napisał:
W dniu piątek, 24 sierpnia 2018 01:56:18 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
> Dnia Thu, 23 Aug 2018 13:04:11 -0700 (PDT), Bruno napisał(a):
> > W dniu czwartek, 23 sierpnia 2018 20:39:35 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
> >>> Program zakończył się w 2013 roku. Tu masz skrócone sprawozdanie > >>>http://pkaero.prz.edu.pl/sprawozdania/KONF-10-11-12-2012/plakaty/ZB11-PRz+UR-Kubiak.pdf
> >> > >> Prawde mowiac to nie rozumiem.
> >> Połowa i jakiejs ceramice ... czyzby formy/rdzenie tez musialy byc
> >> monokrystaliczne ?
> > Ceramika to dopiero teraz wkracza na salony i to głównie jako powłoki. > > Te monokryształy (z angielska single-cristal) dotyczą wyrafinowanego sposobu odlewania z metali.
> > Ale tam ponad polowa o badaniu i krystalizacji ceramiki.
> Uzywanej na formy ?
> Tak. "powszechnie łopatki odlewane są metodą wytapianych modeli (do form skorupowych). aby uzyskać wewnętrzne kanały chłodzące, w formach muszą być umieszczone specjalne rdzenie ceramiczne (rys. 11). Wykonuje się je metodą spiekania proszków."
http://ilot.edu.pl/prace_ilot/public/PDF/spis_zeszytow/213_2011/3.pdf

> >> A o łopatkach - naukowcy pomogli wprowadzic te technologie do zakladu,
> >> pomagaja kontrolowac jakosc, czy P&W łaskawie pozwolil im przebadac
> >> troche produkowanych łopatek, wiec mogli napisac publikacje i zdobyc
> >> te swoje tytuły i habilitacje ?
> >> > > Może być i tak i tak. Ani jedna, ani druga strona jakoś się nie chwali osiągnięciami po 2013 roku.
> >Faktem jest, że jakiś patent na badanie stopnia monokrystaliczności naukowcy uzyskali.
> > I to mnie ciekawi.
> To w koncu monokrystaliczne, czy w pewnym stopniu ? > > I te zdjecia mikroskopowe, dendryty ...
> Jak znam życie, to monokryształ jest ideałem do którego dążymy, ale praktyka inżynierska pokazuje, że nawet 80% doskonałości daje fantastyczne wyniki i uprawnia do używania przedrostka mono- ;)

O tych dendrytach miało jeszcze iść: "Odlewy monokrystaliczne uzyskuje się w wyniku kierunkowej krystalizacji nadstopu prowadzonej w formach ceramicznych z użyciem
podgrzanej spirali (spiralny selektor ziaren) lub innego urządzenia cieplnego. Selektor pozwala na wzrost tylko jednego ziarna. Zarodek ziarna monokryształu powstający na skutek działania spiralnego selektora jest początkiem procesu krystalizacji kryształu polegającej na rozroście dendrytów w trzech orientacjach krystalicznych.
Spirala jest stopniowo usuwana z formy w kierunku wymaganego rozrostu ziarna."
Coś rozjaśniłem :)

--
Bruno

Data: 2018-08-24 17:58:58
Autor: szczepan bialek
woda w paliwie

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:k5dkekwbr13q$.jftgc9mp1far$.dlg40tude.net...
Dnia Thu, 23 Aug 2018 11:08:05 -0700 (PDT), Bruno napisał(a):
W dniu czwartek, 23 sierpnia 2018 17:41:23 UTC+2 użytkownik szczepan bialek napisał:
Entuzjastow monokrysztalow zawsze traktowalem jak wspolczesnych fizykow.
Do tego stopnia ze tematem KBN sie nawet nie zainteresowalem.
Moze ktos wie jak to sie zakonczylo.

Program zakończył się w 2013 roku. Tu masz skrócone sprawozdanie
http://pkaero.prz.edu.pl/sprawozdania/KONF-10-11-12-2012/plakaty/ZB11-PRz+UR-Kubiak.pdf

Prawde mowiac to nie rozumiem.
Połowa i jakiejs ceramice ... czyzby formy/rdzenie tez musialy byc
monokrystaliczne ?

A o łopatkach - naukowcy pomogli wprowadzic te technologie do zakladu,
pomagaja kontrolowac jakosc, czy P&W łaskawie pozwolil im przebadac
troche produkowanych łopatek, wiec mogli napisac publikacje i zdobyc
te swoje tytuły i habilitacje ?

Produkowane w Rzeszowie od lat 50tych  silniki turbinowe mialy mialy lopatki kute.
Dopiero silnik do An-28 i Sokola mial odlewane 2 lopatki robocze turbiny sprezarki.
KBN uruchomil temat do tego silnka bo bylo sporo oprzyrzadowania.
Nie sadze aby te lopatki lataly a P&W nie pierwszy raz korzystal z pieniedzy KBN.
Badania naukowe nie musza konczyc sie wdrozeniem do produkcji.

W/w lopatki byly lane wg radzieckich przepisow.
Wczesniej byla proba odlania lopatki do Iskry.
Rozleciala sie po wlaczeniu drgan na probie zmeczeniowej.
Ponoc amerykanom rozlecialy sie pierwsze 13 rakiet.

Tam pewnie tez badania sluza do publikacji i tytulow bo to nic zdroznego.
S*

Data: 2018-08-29 12:29:14
Autor: J.F.
woda w paliwie
Użytkownik "szczepan bialek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:plp9ru$kur$1@node2.news.atman.pl...
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
Dnia Thu, 23 Aug 2018 11:08:05 -0700 (PDT), Bruno napisał(a):
Program zakończył się w 2013 roku. Tu masz skrócone sprawozdanie
http://pkaero.prz.edu.pl/sprawozdania/KONF-10-11-12-2012/plakaty/ZB11-PRz+UR-Kubiak.pdf

Prawde mowiac to nie rozumiem.
Połowa i jakiejs ceramice ... czyzby formy/rdzenie tez musialy byc
monokrystaliczne ?

A o łopatkach - naukowcy pomogli wprowadzic te technologie do zakladu,
pomagaja kontrolowac jakosc, czy P&W łaskawie pozwolil im przebadac
troche produkowanych łopatek, wiec mogli napisac publikacje i zdobyc
te swoje tytuły i habilitacje ?

Produkowane w Rzeszowie od lat 50tych  silniki turbinowe mialy mialy lopatki kute.
Dopiero silnik do An-28 i Sokola mial odlewane 2 lopatki robocze turbiny sprezarki.

Odlewane lepsze ?
Powszechnie uwaza sie, ze kute sa lepsze, ale moze w turbinach inaczej.

A moze ... nie da sie wykuc kanalow chlodzacych ?

KBN uruchomil temat do tego silnka bo bylo sporo oprzyrzadowania.
Nie sadze aby te lopatki lataly a P&W nie pierwszy raz korzystal z pieniedzy KBN.
Badania naukowe nie musza konczyc sie wdrozeniem do produkcji.

IMO - P&W potrafi robic dobre łopatki, a KBN nie.

Ale moze sie myle, i KBN ma cos cennego do zaoferowania, chocby to byly tylko niesprawdzone, ale ciekawe pomysly ... warte sprawdzenia.
Dziesiec razy sie nie trafi, a jedynasty przyniesie zysk.

A moze ... realizacja offsetu ?

J.

Data: 2018-08-29 17:57:19
Autor: szczepan bialek
woda w paliwie

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:5b867594$0$606$65785112news.neostrada.pl...
Użytkownik "szczepan bialek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:plp9ru$kur$1@node2.news.atman.pl...
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
Dnia Thu, 23 Aug 2018 11:08:05 -0700 (PDT), Bruno napisał(a):
Program zakończył się w 2013 roku. Tu masz skrócone sprawozdanie
http://pkaero.prz.edu.pl/sprawozdania/KONF-10-11-12-2012/plakaty/ZB11-PRz+UR-Kubiak.pdf

Prawde mowiac to nie rozumiem.
Połowa i jakiejs ceramice ... czyzby formy/rdzenie tez musialy byc
monokrystaliczne ?

A o łopatkach - naukowcy pomogli wprowadzic te technologie do zakladu,
pomagaja kontrolowac jakosc, czy P&W łaskawie pozwolil im przebadac
troche produkowanych łopatek, wiec mogli napisac publikacje i zdobyc
te swoje tytuły i habilitacje ?

Produkowane w Rzeszowie od lat 50tych  silniki turbinowe mialy mialy lopatki kute.
Dopiero silnik do An-28 i Sokola mial odlewane 2 lopatki robocze turbiny sprezarki.

Odlewane lepsze ?
Powszechnie uwaza sie, ze kute sa lepsze, ale moze w turbinach inaczej.

Kucie na gotowo nie zostalo nigdzie opanowane. Kute z naddatkiem trzeba obrabiac mechanicznie.
A sa to stopy trudnoobrabialne.

A moze ... nie da sie wykuc kanalow chlodzacych ?

Leje sie wszystko na gotowo. Nie trzeba obrabiac mechanicznie piora lopatki.
Zamki sie szlifuje.

KBN uruchomil temat do tego silnka bo bylo sporo oprzyrzadowania.
Nie sadze aby te lopatki lataly a P&W nie pierwszy raz korzystal z pieniedzy KBN.
Badania naukowe nie musza konczyc sie wdrozeniem do produkcji.

IMO - P&W potrafi robic dobre łopatki, a KBN nie.

Akurat bylo odwrotnie.
Lopatki sprezarki z Rzeszowa byly trzy razy dokladniejsze od tych z P&W.
Z tego powodu zamkneli fabryke z Kanadzie a zamowili w Rzeszowie.
A dodatkowe  obrabiarki i maszyne pomiarowa zbudowano z pieniedzy KBN.
Zabawna byla sprawa maszyny pomiarowej. Pokazali mi szwajcarska maszyne pomiarowa za milion$.
I rzekli "kupcie sobie taka". Powiedzialem ze zrobimy taka sama za 5tys$.
Zbuddowal to IOS za pieniadze KBN.
Tyle ze 5tys$ kosztowaly  zagraniczne czesci kupne. Zlotowek poszlo wg potrzeb.

Ale moze sie myle, i KBN ma cos cennego do zaoferowania, chocby to byly tylko niesprawdzone, ale ciekawe pomysly ... warte sprawdzenia.
Dziesiec razy sie nie trafi, a jedynasty przyniesie zysk.

A moze ... realizacja offsetu ?

Pieniadze z KBN trzeba umiec wycyganic.
S*

Data: 2018-08-29 18:19:48
Autor: J.F.
woda w paliwie
Użytkownik "szczepan bialek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pm6fkp$mcv$1@node2.news.atman.pl...
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
KBN uruchomil temat do tego silnka bo bylo sporo oprzyrzadowania.
Nie sadze aby te lopatki lataly a P&W nie pierwszy raz korzystal z pieniedzy KBN.
Badania naukowe nie musza konczyc sie wdrozeniem do produkcji.

IMO - P&W potrafi robic dobre łopatki, a KBN nie.

Akurat bylo odwrotnie.
Lopatki sprezarki z Rzeszowa byly trzy razy dokladniejsze od tych z P&W.

Tyle ze nad krystalizacja to P&W pracowal od lat 60-tych
https://www.americanscientist.org/article/each-blade-a-single-crystal

Z tego powodu zamkneli fabryke z Kanadzie a zamowili w Rzeszowie.

Jakos watpie ... w to zamkniecie.

A dodatkowe  obrabiarki i maszyne pomiarowa zbudowano z pieniedzy KBN.
Zabawna byla sprawa maszyny pomiarowej. Pokazali mi szwajcarska maszyne pomiarowa za milion$.
I rzekli "kupcie sobie taka". Powiedzialem ze zrobimy taka sama za 5tys$.
Zbuddowal to IOS za pieniadze KBN.
Tyle ze 5tys$ kosztowaly  zagraniczne czesci kupne. Zlotowek poszlo wg potrzeb.

To jeszcze za PRL ?

Dzisiaj by tak nie dalo ... maszyna kosztuje drogo ... ale jesli potrzebna, to sie kupuje :-)

Ale moze sie myle, i KBN ma cos cennego do zaoferowania, chocby to byly tylko niesprawdzone, ale ciekawe pomysly ... warte sprawdzenia.
Dziesiec razy sie nie trafi, a jedynasty przyniesie zysk.
A moze ... realizacja offsetu ?

Pieniadze z KBN trzeba umiec wycyganic.

O to niech sie rektor/dziekan/profesor martwi :-)

Ale temat dobry, ciekawy, nowoczesny, z przyszloscia ... i pewnie i problemow z grantem nie bylo :-)

J.

Data: 2018-08-30 09:19:56
Autor: szczepan bialek
woda w paliwie

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:5b86c7be$0$624$65785112news.neostrada.pl...
Użytkownik "szczepan bialek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pm6fkp$mcv$1@node2.news.atman.pl...
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
KBN uruchomil temat do tego silnka bo bylo sporo oprzyrzadowania.
Nie sadze aby te lopatki lataly a P&W nie pierwszy raz korzystal z pieniedzy KBN.
Badania naukowe nie musza konczyc sie wdrozeniem do produkcji.

IMO - P&W potrafi robic dobre łopatki, a KBN nie.

Akurat bylo odwrotnie.
Lopatki sprezarki z Rzeszowa byly trzy razy dokladniejsze od tych z P&W.

Tyle ze nad krystalizacja to P&W pracowal od lat 60-tych
https://www.americanscientist.org/article/each-blade-a-single-crystal

Z tego powodu zamkneli fabryke z Kanadzie a zamowili w Rzeszowie.

Jakos watpie ... w to zamkniecie.

Pisze o lopatkach sprezaki.
A likwidacje fabryki widzialem osobiscie bo moglismy brac co nam pasuje.
Wzielismy dwie przeciagarki pionowe.

A dodatkowe  obrabiarki i maszyne pomiarowa zbudowano z pieniedzy KBN.
Zabawna byla sprawa maszyny pomiarowej. Pokazali mi szwajcarska maszyne pomiarowa za milion$.
I rzekli "kupcie sobie taka". Powiedzialem ze zrobimy taka sama za 5tys$.
Zbuddowal to IOS za pieniadze KBN.
Tyle ze 5tys$ kosztowaly  zagraniczne czesci kupne. Zlotowek poszlo wg potrzeb.

To jeszcze za PRL ?

PRL produkowalo glownie dla RWPG. Dla Zachodu to bylo wyjatki.
Po 90r zamknieto ten export. Trzeba bylo szukac nowych zamowien.
Nie bylo problemu bo o WSK Rzeszow walczyly najwieksze giganty
czyli P&W. RR, Snecma, Volvo i GE.
Wygralo P&W.

Dzisiaj by tak nie dalo ... maszyna kosztuje drogo ... ale jesli potrzebna, to sie kupuje :-)

Pratowcy kupili uniwersalna maszyne i postawili ja na linii do mierzenia produkcji.
My kupilismy takie dwie ale stoja na narzedziowni.
Do mierzenia lopatek zrobilismy aparat Abbego z komputerem.
Ale moze sie myle, i KBN ma cos cennego do zaoferowania, chocby to byly tylko niesprawdzone, ale ciekawe pomysly ... warte sprawdzenia.
Dziesiec razy sie nie trafi, a jedynasty przyniesie zysk.
A moze ... realizacja offsetu ?

Pieniadze z KBN trzeba umiec wycyganic.

O to niech sie rektor/dziekan/profesor martwi :-)

Tym razem zalatwilo P&W. I na lopatki sprezarki i na lopatki turbiny.

Ale temat dobry, ciekawy, nowoczesny, z przyszloscia ... i pewnie i problemow z grantem nie bylo :-)

Pewnie tak.

Napisales ze kute czesci sa lepsze niz nie kute.
Wiedz zatem ze Mi2 latalo od poczatku z lopatkami sprezarki frezowanymi z plaskownika.
Podrecznikowe wlokna byly poprzecinane. Dobry material na to pozwala.
Kucie stosowal RR. Jak tam bylem to poprosilem o pokazanie.
Opowiedzieli ze tam nikogo wpuscic nie wolno.
Odpowiedziale ze teraz to jest muzeum bo nikt tak lopatek sprezarki robic w przyszlosci nie bedzie.
Dodalem zapytajcie kogo trzeba.
Nazajutrz szeroki usmiech i informacja ze idziemy do muzeum.
S*

Data: 2018-08-30 10:13:23
Autor: J.F.
woda w paliwie
Użytkownik "szczepan bialek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pm85mm$fai$1@node1.news.atman.pl...
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
IMO - P&W potrafi robic dobre łopatki, a KBN nie.

Akurat bylo odwrotnie.
Lopatki sprezarki z Rzeszowa byly trzy razy dokladniejsze od tych z P&W.

Z tego powodu zamkneli fabryke z Kanadzie a zamowili w Rzeszowie.

Jakos watpie ... w to zamkniecie.

Pisze o lopatkach sprezaki.
A likwidacje fabryki widzialem osobiscie bo moglismy brac co nam pasuje.
Wzielismy dwie przeciagarki pionowe.

Kiedy to bylo ?

Przeciez P&W robi multum silnikow ... i wszystkie w Rzeszowie ?
I moze jeszcze za komuny ?

A dodatkowe  obrabiarki i maszyne pomiarowa zbudowano z pieniedzy KBN.
Zabawna byla sprawa maszyny pomiarowej. Pokazali mi szwajcarska maszyne pomiarowa za milion$.
I rzekli "kupcie sobie taka". Powiedzialem ze zrobimy taka sama za 5tys$.
Zbuddowal to IOS za pieniadze KBN.
Tyle ze 5tys$ kosztowaly  zagraniczne czesci kupne. Zlotowek poszlo wg potrzeb.

To jeszcze za PRL ?

PRL produkowalo glownie dla RWPG. Dla Zachodu to bylo wyjatki.
Po 90r zamknieto ten export. Trzeba bylo szukac nowych zamowien.
Nie bylo problemu bo o WSK Rzeszow walczyly najwieksze giganty
czyli P&W. RR, Snecma, Volvo i GE.
Wygralo P&W.

Mnie ta maszyna interesuje - ktory rok ?

Dzisiaj by tak nie dalo ... maszyna kosztuje drogo ... ale jesli potrzebna, to sie kupuje :-)

Pratowcy kupili uniwersalna maszyne i postawili ja na linii do mierzenia produkcji.
My kupilismy takie dwie ale stoja na narzedziowni.
Do mierzenia lopatek zrobilismy aparat Abbego z komputerem.

Cos takiego ?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Refraktometr_Abbego


Napisales ze kute czesci sa lepsze niz nie kute.

Niz odlewane.
Niz frezowane ... tez sie mowi, ale to chyba osobne zagadnienie.

Wiedz zatem ze Mi2 latalo od poczatku z lopatkami sprezarki frezowanymi z plaskownika.

Ale plaskownik walcowany, to sie chyba liczy jako kucie :-)

Podrecznikowe wlokna byly poprzecinane.
Dobry material na to pozwala.

Tak swoja droga to ciekaw jestem ile prawdy w tych wloknach.
W łopatkach turbin chyba duzo - ale w tych specjalnie odlewanych.
Kierunkowe krzepniecie czy jakos tak.

A taki wal silnika tlokowego ?

J.

Data: 2018-08-30 18:20:12
Autor: szczepan bialek
woda w paliwie

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:5b87a73d$0$616$65785112news.neostrada.pl...
Użytkownik "szczepan bialek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pm85mm$fai$1@node1.news.atman.pl...
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
IMO - P&W potrafi robic dobre łopatki, a KBN nie.

Akurat bylo odwrotnie.
Lopatki sprezarki z Rzeszowa byly trzy razy dokladniejsze od tych z P&W.

Z tego powodu zamkneli fabryke z Kanadzie a zamowili w Rzeszowie.

Jakos watpie ... w to zamkniecie.

Pisze o lopatkach sprezaki.
A likwidacje fabryki widzialem osobiscie bo moglismy brac co nam pasuje.
Wzielismy dwie przeciagarki pionowe.

Kiedy to bylo ?

Okolo 92r.

Przeciez P&W robi multum silnikow ... i wszystkie w Rzeszowie ?
I moze jeszcze za komuny ?

Komuna skonczyla sie w 53r.
Produkcja dla P&W zaczela sie w 76r. Doradcy amerykanscy i rosyjscy w jednym stali domu.
Tak jak na ISS.

A dodatkowe  obrabiarki i maszyne pomiarowa zbudowano z pieniedzy KBN.
Zabawna byla sprawa maszyny pomiarowej. Pokazali mi szwajcarska maszyne pomiarowa za milion$.
I rzekli "kupcie sobie taka". Powiedzialem ze zrobimy taka sama za 5tys$.
Zbuddowal to IOS za pieniadze KBN.
Tyle ze 5tys$ kosztowaly  zagraniczne czesci kupne. Zlotowek poszlo wg potrzeb.

To jeszcze za PRL ?
Juz po 90r.

PRL produkowalo glownie dla RWPG. Dla Zachodu to bylo wyjatki.
Po 90r zamknieto ten export. Trzeba bylo szukac nowych zamowien.
Nie bylo problemu bo o WSK Rzeszow walczyly najwieksze giganty
czyli P&W. RR, Snecma, Volvo i GE.
Wygralo P&W.

Mnie ta maszyna interesuje - ktory rok ?

Tuz po 90r.

Dzisiaj by tak nie dalo ... maszyna kosztuje drogo ... ale jesli potrzebna, to sie kupuje :-)

Pratowcy kupili uniwersalna maszyne i postawili ja na linii do mierzenia produkcji.
My kupilismy takie dwie ale stoja na narzedziowni.
Do mierzenia lopatek zrobilismy aparat Abbego z komputerem.

Cos takiego ?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Refraktometr_Abbego

To sie nazywa Abbe vertical metroscope.

Napisales ze kute czesci sa lepsze niz nie kute.

Niz odlewane.
Niz frezowane ... tez sie mowi, ale to chyba osobne zagadnienie.

Wiedz zatem ze Mi2 latalo od poczatku z lopatkami sprezarki frezowanymi z plaskownika.

Ale plaskownik walcowany, to sie chyba liczy jako kucie :-)

Okuwki tez sa kute z pretow walcowanych.
Rzecz w tym ze rosjanie sa najepsi w metalurgii.

Podrecznikowe wlokna byly poprzecinane.
Dobry material na to pozwala.

Tak swoja droga to ciekaw jestem ile prawdy w tych wloknach.
W łopatkach turbin chyba duzo - ale w tych specjalnie odlewanych.
Kierunkowe krzepniecie czy jakos tak.

Dobry stop to pozbawiny szkodliwych domieszek.

A taki wal silnika tlokowego ?

Maluch mial odlewany. Zeliwo moze byc kruche lub ciagliwe.
To zalezy od czystosci.
S*

Data: 2018-08-30 18:48:32
Autor: J.F.
woda w paliwie
Użytkownik "szczepan bialek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pm95bl$ens$1@node1.news.atman.pl...
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
Użytkownik "szczepan bialek"  napisał w wiadomości grup
Akurat bylo odwrotnie.
Lopatki sprezarki z Rzeszowa byly trzy razy dokladniejsze od tych z P&W.
Z tego powodu zamkneli fabryke z Kanadzie a zamowili w Rzeszowie.
Jakos watpie ... w to zamkniecie.
Pisze o lopatkach sprezaki.
A likwidacje fabryki widzialem osobiscie bo moglismy brac co nam pasuje.
Wzielismy dwie przeciagarki pionowe.

Kiedy to bylo ?

Okolo 92r.

Przeciez P&W robi multum silnikow ... i wszystkie w Rzeszowie ?
I moze jeszcze za komuny ?
Komuna skonczyla sie w 53r.
Produkcja dla P&W zaczela sie w 76r. Doradcy amerykanscy i rosyjscy w jednym stali domu.
Tak jak na ISS.

P&W musial jednak wiedziec, ze calkowite przenosiny do Rzeszowa to niestrategiczne sa.

A produkcje wojskowa tez pewnie robil i rosyjscy doradcy nie byli mile widziani.

P&W Canada nadal isnieje ... to moze wam sprzedali jakies stare maszyny, bo czyscili hale pod nowa produkcje ?

Napisales ze kute czesci sa lepsze niz nie kute.
Niz odlewane.
Niz frezowane ... tez sie mowi, ale to chyba osobne zagadnienie.

Wiedz zatem ze Mi2 latalo od poczatku z lopatkami sprezarki frezowanymi z plaskownika.
Ale plaskownik walcowany, to sie chyba liczy jako kucie :-)

Okuwki tez sa kute z pretow walcowanych.

Moze jedno kucie wystarczy - wazne, ze nie odlewane.

Rzecz w tym ze rosjanie sa najepsi w metalurgii.

Pare razy zachod zaskoczyli, ale czy ciagle tacy najlepsi ?

Podrecznikowe wlokna byly poprzecinane.
Dobry material na to pozwala.

Tak swoja droga to ciekaw jestem ile prawdy w tych wloknach.
W łopatkach turbin chyba duzo - ale w tych specjalnie odlewanych.
Kierunkowe krzepniecie czy jakos tak.

Dobry stop to pozbawiny szkodliwych domieszek.

W tym przypadku domieszki sa pozyteczne.

Ale czy Rosjanie w masowej produkcji sa w stanie zapewnic brak tych szkodliwych ?

A taki wal silnika tlokowego ?

Maluch mial odlewany. Zeliwo moze byc kruche lub ciagliwe.
To zalezy od czystosci.

No i maluchowi wał nie pekał.
Ale w sporcie stosuja kute korbowody, kute tłoki, i uwazaja, ze lepsze niz zwykle.

lufy tez kuja ..

J.

Data: 2018-08-31 09:37:36
Autor: szczepan bialek
woda w paliwie

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:5b881ffc$0$591$65785112news.neostrada.pl...
Użytkownik "szczepan bialek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pm95bl$ens$1@node1.news.atman.pl...
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
Użytkownik "szczepan bialek"  napisał w wiadomości grup
Akurat bylo odwrotnie.
Lopatki sprezarki z Rzeszowa byly trzy razy dokladniejsze od tych z P&W.
Z tego powodu zamkneli fabryke z Kanadzie a zamowili w Rzeszowie.
Jakos watpie ... w to zamkniecie.
Pisze o lopatkach sprezaki.
A likwidacje fabryki widzialem osobiscie bo moglismy brac co nam pasuje.
Wzielismy dwie przeciagarki pionowe.

Kiedy to bylo ?

Okolo 92r.

Przeciez P&W robi multum silnikow ... i wszystkie w Rzeszowie ?
I moze jeszcze za komuny ?
Komuna skonczyla sie w 53r.
Produkcja dla P&W zaczela sie w 76r. Doradcy amerykanscy i rosyjscy w jednym stali domu.
Tak jak na ISS.

P&W musial jednak wiedziec, ze calkowite przenosiny do Rzeszowa to niestrategiczne sa.

P&W ma zawsze trzech dostawcow.
Po paru latach Rzeszow zostal hucznie ogloszony jedynym dostawca na grupe lopatek.
Przed tym siedzial w Rzeszowie ekspert (emeryt) przez caly miesiac.


A produkcje wojskowa tez pewnie robil i rosyjscy doradcy nie byli mile widziani.

Ci sobie nie przeszkadzali.
Natomiast GE mial obawy ze Pratt bedzie ich podgladal.

P&W Canada nadal isnieje ... to moze wam sprzedali jakies stare maszyny, bo czyscili hale pod nowa produkcje ?

Maszyny kupuje sie i stare i nowe.

Napisales ze kute czesci sa lepsze niz nie kute.
Niz odlewane.
Niz frezowane ... tez sie mowi, ale to chyba osobne zagadnienie.

Wiedz zatem ze Mi2 latalo od poczatku z lopatkami sprezarki frezowanymi z plaskownika.
Ale plaskownik walcowany, to sie chyba liczy jako kucie :-)

Okuwki tez sa kute z pretow walcowanych.

Moze jedno kucie wystarczy - wazne, ze nie odlewane.

Rzecz w tym ze rosjanie sa najepsi w metalurgii.

Pare razy zachod zaskoczyli, ale czy ciagle tacy najlepsi ?

Zawsze byli lepsi.
Przekonal sie o tym Napoleon a potem cala Europa pod wodza niemcow.

Podrecznikowe wlokna byly poprzecinane.
Dobry material na to pozwala.

Tak swoja droga to ciekaw jestem ile prawdy w tych wloknach.
W łopatkach turbin chyba duzo - ale w tych specjalnie odlewanych.
Kierunkowe krzepniecie czy jakos tak.

Dobry stop to pozbawiny szkodliwych domieszek.

W tym przypadku domieszki sa pozyteczne.

Te szkodliwe nie sa.

Ale czy Rosjanie w masowej produkcji sa w stanie zapewnic brak tych szkodliwych ?

Sa najepsi nie tylko w oblosci baleta.

A taki wal silnika tlokowego ?

Maluch mial odlewany. Zeliwo moze byc kruche lub ciagliwe.
To zalezy od czystosci.

No i maluchowi wał nie pekał.
Ale w sporcie stosuja kute korbowody, kute tłoki, i uwazaja, ze lepsze niz zwykle.

lufy tez kuja ..

Kucie wyciska plynne zanieczyszczenia na powierzchnie.
Jest do wyboru: albo czysty stop albo kucie.
Decyduje cena.
S*

Data: 2018-08-31 12:53:01
Autor: J.F.
woda w paliwie
Dnia Fri, 31 Aug 2018 09:37:36 +0100, szczepan  bialek napisał(a):
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
Lopatki sprezarki z Rzeszowa byly trzy razy dokladniejsze od tych z P&W.
Z tego powodu zamkneli fabryke z Kanadzie a zamowili w Rzeszowie.
Jakos watpie ... w to zamkniecie.
Pisze o lopatkach sprezaki.
A likwidacje fabryki widzialem osobiscie bo moglismy brac co nam pasuje.
Wzielismy dwie przeciagarki pionowe.
Kiedy to bylo ?
Okolo 92r.

Przeciez P&W robi multum silnikow ... i wszystkie w Rzeszowie ?
I moze jeszcze za komuny ?
Komuna skonczyla sie w 53r.
Produkcja dla P&W zaczela sie w 76r. Doradcy amerykanscy i rosyjscy w jednym stali domu.

P&W musial jednak wiedziec, ze calkowite przenosiny do Rzeszowa to niestrategiczne sa.

P&W ma zawsze trzech dostawcow.

a łopatek nie robi sam ?

Po paru latach Rzeszow zostal hucznie ogloszony jedynym dostawca na grupe lopatek.
Przed tym siedzial w Rzeszowie ekspert (emeryt) przez caly miesiac.

Z opisu mi wynika, ze to tak od 1976 to 1992 trwalo.
A i tak cos nie wierze :-)

Pare razy zachod zaskoczyli, ale czy ciagle tacy najlepsi ?

Zawsze byli lepsi.
Przekonal sie o tym Napoleon a potem cala Europa pod wodza niemcow.

Ale nie slyszalem zeby Napoleonowi czy Niemcom dziala pękały na
mrozie.
Armata 75mm w Panterze tez byla lepsza niz 76 w T34, a nawet niz 85
.... no ale Pantere zrobili dopiero jak sami doswiadczyli T34 ...

Ale czy Rosjanie w masowej produkcji sa w stanie zapewnic brak tych szkodliwych ?
Sa najepsi nie tylko w oblosci baleta.

A w polprzewodnikach odpadli.

Ale w sporcie stosuja kute korbowody, kute tłoki, i uwazaja, ze lepsze niz zwykle.
lufy tez kuja ..

Kucie wyciska plynne zanieczyszczenia na powierzchnie.

Ma troche watpliwosci co do powyzszego zdania.
Moze bardziej usuwa puste przestrzenie ?

Jest do wyboru: albo czysty stop albo kucie.
Decyduje cena.

Hm, ale nikt nie oferuje korbowodow odlewanych z czystego stopu.
Za drogo, czy marketing zrobil swoje i zeby klient zaplacil wiecej, to
musi byc dopisek "kuty" ?

Te zwykle korbowody tez nie sa zle, ale rajdowcom jakos nie
wystarczaja :-)

J.

Data: 2018-08-31 17:50:45
Autor: szczepan bialek
woda w paliwie

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:gdb6qqfu1kpk.hzxtcukoe2h9.dlg40tude.net...
Dnia Fri, 31 Aug 2018 09:37:36 +0100, szczepan  bialek napisał(a):

P&W ma zawsze trzech dostawcow.

a łopatek nie robi sam ?

PWC zabralo od nas lopatki turbinowe bo kupili sobie automatyczna linie u niemcow.
Ale odlewy dostarczal im Howmet.

Pare razy zachod zaskoczyli, ale czy ciagle tacy najlepsi ?

Zawsze byli lepsi.
Przekonal sie o tym Napoleon a potem cala Europa pod wodza niemcow.

Ale nie slyszalem zeby Napoleonowi czy Niemcom dziala pękały na
mrozie.

Napoleonowi popekaly guziki z cyny. Zolnierze uciekali trzymajac rekami poly plaszcza.
A niemcy wybrali sie na rosjan nie majac kufajek.

A nikt na zachodzie nie wiedzial o kruchosci stali na zimno.
Titanic przelamal sie na pol jak wpynal na wody ochlodzone przez gore lodowa.
Tak samo rozpadly sie okrety plynace do Murmanska.
To zgania sie to na U-boty.

Sa najepsi nie tylko w oblosci baleta.

A w polprzewodnikach odpadli.

Sprawdze to.
Jak dotad to wszystko zostalo wymyslone na wschodzie a jest przypisywane tym co opisali to w jezykach zachodnich.
S*

Data: 2018-08-31 18:37:53
Autor: J.F.
woda w paliwie
Dnia Fri, 31 Aug 2018 17:50:45 +0100, szczepan  bialek napisał(a):
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
Dnia Fri, 31 Aug 2018 09:37:36 +0100, szczepan  bialek napisał(a):
P&W ma zawsze trzech dostawcow.
a łopatek nie robi sam ?

PWC zabralo od nas lopatki turbinowe bo kupili sobie automatyczna linie u niemcow.
Ale odlewy dostarczal im Howmet.

Czyli jakos Rzeszow nie robil najlepszych na swiecie :-)

Pare razy zachod zaskoczyli, ale czy ciagle tacy najlepsi ?
Zawsze byli lepsi.
Przekonal sie o tym Napoleon a potem cala Europa pod wodza niemcow.
Ale nie slyszalem zeby Napoleonowi czy Niemcom dziala pękały na
mrozie.

Napoleonowi popekaly guziki z cyny. Zolnierze uciekali trzymajac rekami poly plaszcza.
A niemcy wybrali sie na rosjan nie majac kufajek.

A nikt na zachodzie nie wiedzial o kruchosci stali na zimno.
Titanic przelamal sie na pol jak wpynal na wody ochlodzone przez gore lodowa.

To jest jakas nowa wersja historii :-)

Poza tym woda tam to akurat dosc ciepla :-)

Tak samo rozpadly sie okrety plynace do Murmanska.
To zgania sie to na U-boty.

A wczesniej tylko radzieckie tam wplywaly ?

Sa najepsi nie tylko w oblosci baleta.
A w polprzewodnikach odpadli.
Sprawdze to.
Jak dotad to wszystko zostalo wymyslone na wschodzie a jest przypisywane tym co opisali to w jezykach zachodnich.

Ale jak czystosc i precyzja staly sie bardzo duze, to Rosjanie
odpadli.

J.

Data: 2018-08-31 22:49:20
Autor: Marcin Debowski
woda w paliwie
On 2018-08-31, szczepan  bialek <sz.bialek@wp.pl> wrote:
Napoleonowi popekaly guziki z cyny. Zolnierze uciekali trzymajac rekami poly plaszcza.
A niemcy wybrali sie na rosjan nie majac kufajek.

Tak w kwesti formalnej to ani nie popękały, ani to zdaje się prawda.
https://en.wikipedia.org/wiki/Tin_pest#Napoleon's_buttons

[..]Critics of the theory point out that the tin used would have been quite impure and thus more tolerant of low temperatures. Laboratory tests provide evidence that the time required for unalloyed tin to develop significant tin pest damage at lowered temperatures is about 18 months, which is more than twice the length of the invasion.[4] It is clear though that some of the regiments employed in the campaign had tin buttons and that the temperature reached sufficiently low values (below -40 °C or F).[5] However, none of the many survivors' tales mention problems with buttons and it has been suggested that the legend is an amalgamation of a case of disintegrating Russian tin buttons in an army warehouse in the 1860s[6] and the utterly desperate state of Napoleon's army turning soldiers into ragged beggars.[5][7]

Czyli to Rosjanom "popękały". Nb. to się po polsku nazywa trąd cynowy.

--
Marcin

Data: 2018-08-31 17:35:59
Autor: TJ_Blues
woda w paliwie
On Thursday, August 30, 2018 at 12:17:58 PM UTC-4, szczepan  bialek wrote:

Maluch mial odlewany. Zeliwo moze byc kruche lub ciagliwe.
To zalezy od czystosci.
S*

Byc moze, ale to musialo dotyczyc baaaardzo krotkiej serii. Osobiscie nie znam zadnego przykladu odlewanych elementow typu wal korbowy, wal napedowy, zawory, korby. Wszytkie te elementy, nawet w Rometach i Komarach byly odkuwane i powierzchniowo hartowane. W tym uweglane i azotowane, a nastepnie szlifowane
do zadanych wymiarow.

Zasada metalurgi jest prosta; co da sie odlac nie da sie odkuc. Jesli stal / zeliwo jest latwe do lania to prawie na pewno nie jest plastyczne i nie nadaje sie do obrobki plastycznej (kucie). A jesli stal ma byc obrabiana plastycznie to jest trudna slabo sie odlewa.

Mozna pewnie wyracowac jakis kompromis, ale wydzie z tego dosc ciezki element.
Tzn. masa odlewy bedzie ze dwa razy wieksza od odkuwki przenoszacej te same
sily.

Porzadne lopatki turbin sa odkuwane, nastepnie wyzazane dla usuniecia wewnetrznych naprezen, a nastepnie szlifowane.

Monokrytstaliczne pewnie sa jeszcze lepsze, chociaz mysle, ze te o strukturze
"metalicznego szkla", czyli o minimalnej strukturze krystalicznej, bylyby
jeszcze lepsze (metal amorficzny). Problem w tym, ze trudno uzyskac taka
strukture w grubszych elementach. Czyli o przekroju wiekszym niz pare mm do moze cm. Wymaga taka obrobka bardzo szybkiego schladzania (nawet cieklym azotem),
a przewodnosc termiczna stali ogranicza znaczaco przekroj obrabianego elemnetu.

cheers

Data: 2018-09-01 09:23:23
Autor: szczepan bialek
woda w paliwie

Użytkownik "TJ_Blues" <tomekania.tj@gmail.com> napisał w wiadomości news:2e0a42bb-1ffb-4a64-9c77-bf61955804b4googlegroups.com...

Porzadne lopatki turbin sa odkuwane, nastepnie wyzazane dla usuniecia
wewnetrznych naprezen, a nastepnie szlifowane.

W silniku przeplywowym sa lopatki robocze i kierujace.
Lopatki robocze sa w sprezarce i w turbinach.
Te co pracuja na zimno mozna kuc.
Lopatek roboczych piewszego stopnia (napedzaja sprezarke) nie mozna kuc bo
ich wytrzymalosc w temperaturze pracy jest taka sama jak na zimno.
Wczesniej wszyscy znali to na przykladzie stali szybkotnacej ktora nie traci wytrzymalosci do ponad 700 stopni C.
Material na lopatki sprezarki mieknie powyzej 200C i mozna go kuc.
S*

Data: 2018-09-01 08:52:19
Autor: TJ_Blues
woda w paliwie
On Saturday, September 1, 2018 at 3:21:09 AM UTC-4, szczepan  bialek wrote:
Użytkownik "TJ_Blues" <tomekania.tj@gmail.com> napisał w wiadomości news:2e0a42bb-1ffb-4a64-9c77-bf61955804b4googlegroups.com...
>>
> Porzadne lopatki turbin sa odkuwane, nastepnie wyzazane dla usuniecia
> wewnetrznych naprezen, a nastepnie szlifowane.

W silniku przeplywowym sa lopatki robocze i kierujace.
Lopatki robocze sa w sprezarce i w turbinach.
Te co pracuja na zimno mozna kuc.
Lopatek roboczych piewszego stopnia (napedzaja sprezarke) nie mozna kuc bo
ich wytrzymalosc w temperaturze pracy jest taka sama jak na zimno.
Wczesniej wszyscy znali to na przykladzie stali szybkotnacej ktora nie traci wytrzymalosci do ponad 700 stopni C.
Material na lopatki sprezarki mieknie powyzej 200C i mozna go kuc.
S*

Masz racje. Problem w tym, ze lopatki lotniczych silnikow turbinowych nie
robi sie ze zwyklej stali narzedziowej, czy nawet szybkotnacej.

Zaleznie od miejsca w silniku uzywa sie roznych materialow.     Fan: titanium alloy
    Low Pressure Compressor: titanium alloy
    Intermediate Pressure Compressor: titanium alloy
    High Pressure Compressor: nickel alloy
    Combustor: partially Yttria stabilised zirconia, with a melting temperature between 2,700 and 2,850 °C
    HP Turbine: single crystal nickel alloy, coated in ceramics
    LP turbine: single crystal nickel alloy
    Exhaust: single crystal nickel alloy.

Lopatki w turbinie wysokiego cisnienia (HP - high pressure) sa
robione ze stopow o wysokiej temp. topnienia; nikiel, chrom, molibden,
wolfram, etc. Polprodukt, czyli ten wspomniany monokrysztal to nie jest
odlew w rozumieniu standardowej metalurgi zelaza. To nie jest zeliwo!
Te elementy sie obrabia plastycznie (kuje, walcuje) nastepnie wyzarza, a na koniec poddaje obrobce skrawaniem i szlifuje. A to znaczy, ze to co napisales:

Material na lopatki sprezarki mieknie powyzej 200C

to nie jest prawda. Nikt pezy zdrowwych zmyslach nie zrobily lopatek
turbiny, gdzie temperaratura osiaga 1800C (i wiecej), ze zwyklej stali.
takie lopatki nie tylko by zmiekly (odpuszczanie stali to ok 650 - 700C)
ale po prostu by sie roztopily (temp topnienia stali od 1100 do 1500C zaleznie
od rodzaju stopu).

Data: 2018-09-02 09:04:18
Autor: szczepan bialek
woda w paliwie

Użytkownik "TJ_Blues" <tomekania.tj@gmail.com> napisał w wiadomości news:79d5f984-6b1a-461d-bc30-42153a88ad24googlegroups.com...
A to znaczy, ze to co napisales:

Material na lopatki sprezarki mieknie powyzej 200C

to nie jest prawda. Nikt pezy zdrowwych zmyslach nie zrobily lopatek
turbiny, gdzie temperaratura osiaga 1800C (i wiecej), ze zwyklej stali.
takie lopatki nie tylko by zmiekly (odpuszczanie stali to ok 650 - 700C)
ale po prostu by sie roztopily (temp topnienia stali od 1100 do 1500C zaleznie
od rodzaju stopu).

<Lopatka turbiny sprezarki napedza sprezarke i jest w goracych spalinach.
<Lopatki sprezarki zasysaja powietrze lodowato zimne.
S*

Data: 2018-09-02 07:46:10
Autor: TJ_Blues
woda w paliwie
On Sunday, September 2, 2018 at 3:02:04 AM UTC-4, szczepan  bialek wrote:
Użytkownik "TJ_Blues" <tomekania.tj@gmail.com> napisał w wiadomości news:79d5f984-6b1a-461d-bc30-42153a88ad24googlegroups.com...
A to znaczy, ze to co napisales:

> Material na lopatki sprezarki mieknie powyzej 200C

to nie jest prawda. Nikt przy zdrowwych zmyslach nie zrobily lopatek
turbiny, gdzie temperaratura osiaga 1800C (i wiecej), ze zwyklej stali.
takie lopatki nie tylko by zmiekly (odpuszczanie stali to ok 650 - 700C)
ale po prostu by sie roztopily (temp topnienia stali od 1100 do 1500C zaleznie
od rodzaju stopu).

<Lopatka turbiny sprezarki napedza sprezarke i jest w goracych spalinach.
<Lopatki sprezarki zasysaja powietrze lodowato zimne.
S*

Mistrzuniu, albo mylisz *sprezarke* z *turbina*, albo masz problem z
werbalizacja tego co chcesz powiedziec.

Glowny watek tutaj to *turbina*. Ale nawet jesli mowisz o spezarkach
to tez mijasz sie z prawda. To, ze pierwszy stopien wentylatora lub
sprezarki zasysa powietrze o temperaturze nawet -60 C, nie znaczy,
ze w takiej temperaturze pracuja jej lopatki. Ostatni stopien
srezarki to temperatury 500 i wiecej stopni C. Do tego koncowki
lopatek wentylatora czy pierwszego stopnia sprezarki (odpowednio w
turbowentylatorach i silnikach turbojetach) osiagaja predkosci przydzwiekowe.
A to znaczy, ze ich temperatura miejscowo moze przekroczyc Twoje 200st C.

Nie wiem skad wytrzasnales teze o mieknieciu materialow na lopatki
sprezarki przy 200 st C? Stopy tytanu, z ktorych sa najczesciej wykonane
te elementy, spokojnie wytrzymuja takie temperatury. Nawet kompozyty weglowe
stosowane w wentylatorach, radza sobie dosc dobrze.

TJ

Data: 2018-09-02 19:02:30
Autor: szczepan bialek
woda w paliwie

Użytkownik "TJ_Blues" <tomekania.tj@gmail.com> napisał w wiadomości news:be418e82-ad5b-4349-b579-177393b922cagooglegroups.com...
On Sunday, September 2, 2018 at 3:02:04 AM UTC-4, szczepan  bialek wrote:

<Lopatka turbiny sprezarki napedza sprezarke i jest w goracych spalinach.
<Lopatki sprezarki zasysaja powietrze lodowato zimne.
S*

Mistrzuniu, albo mylisz *sprezarke* z *turbina*, albo masz problem z
werbalizacja tego co chcesz powiedziec.

<Popatrz na obrazek:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Silnik_turbowa%C5%82owy#/media/File:Turboshaft_operation.png

Glowny watek tutaj to *turbina*.

<Ostatnio to "kuc albo obrabiac z pelnego".
<Napisales ze kucie pasuje do masowej produkcji.
<Nie bylo bardzie masowej produkcji jak Mi2.
<A lopatki sprezarki sa produkowane z pelnego plaskownika.
<Rowniez P&W zazyczyl sobie lopatki sprezarki z plaskownika.
<Zgadnij z jakich powodow.
S*

Data: 2018-09-01 10:38:56
Autor: Robert Wańkowski
woda w paliwie
W dniu 2018-09-01 o 02:35, TJ_Blues pisze:
  Osobiscie nie znam
zadnego przykladu odlewanych elementow typu wal korbowy, wal napedowy, zawory,
korby. Wszytkie te elementy, nawet w Rometach i Komarach byly odkuwane i
powierzchniowo hartowane. W tym uweglane i azotowane, a nastepnie szlifowane
do zadanych wymiarow.
Jakiś czas temu na p.m.samochody było o tym. Też myślałem, że są kute.
Z wątku wyszło na to, że odlewane.

Robert

Data: 2018-09-01 08:26:14
Autor: TJ_Blues
woda w paliwie
On Saturday, September 1, 2018 at 4:39:19 AM UTC-4, Robert Wańkowski wrote:
W dniu 2018-09-01 o 02:35, TJ_Blues pisze:
>   Osobiscie nie znam
> zadnego przykladu odlewanych elementow typu wal korbowy, wal napedowy, zawory,
> korby. Wszytkie te elementy, nawet w Rometach i Komarach byly odkuwane i
> powierzchniowo hartowane. W tym uweglane i azotowane, a nastepnie szlifowane
> do zadanych wymiarow.
Jakiś czas temu na p.m.samochody było o tym. Też myślałem, że są kute.
Z wątku wyszło na to, że odlewane.

Robert

Sa kute. Odlewane odeszly w niepamiec dekady temu. Powtorze wiec:
Byc moze jakas seria Maluchow niala odlewane waly, ale to juz historia.
Np. http://msvs-dei.vlabs.ac.in/Crankshaft.php

Data: 2018-09-01 17:50:39
Autor: Robert Wańkowski
woda w paliwie
W dniu 2018-09-01 o 17:26, TJ_Blues pisze:
On Saturday, September 1, 2018 at 4:39:19 AM UTC-4, Robert Wańkowski wrote:
W dniu 2018-09-01 o 02:35, TJ_Blues pisze:
   Osobiscie nie znam
zadnego przykladu odlewanych elementow typu wal korbowy, wal napedowy, zawory,
korby. Wszytkie te elementy, nawet w Rometach i Komarach byly odkuwane i
powierzchniowo hartowane. W tym uweglane i azotowane, a nastepnie szlifowane
do zadanych wymiarow.
Jakiś czas temu na p.m.samochody było o tym. Też myślałem, że są kute.
Z wątku wyszło na to, że odlewane.

Robert

Sa kute. Odlewane odeszly w niepamiec dekady temu. Powtorze wiec:
Byc moze jakas seria Maluchow niala odlewane waly, ale to juz historia.
Np. http://msvs-dei.vlabs.ac.in/Crankshaft.php


Też tak mi się wydawało, że są kute. Ale chyba z powodów ekonomicznych są odlewane.
Tak szukam wątku na p.m.samochody sprzed roku, dwóch. I chyba grupowy ekspert kogutek vel Zenek tak rzekł.

Robert

Data: 2018-09-01 17:53:47
Autor: Robert Wańkowski
woda w paliwie
W dniu 2018-09-01 o 17:50, Robert Wańkowski pisze:
Ale chyba z powodów ekonomicznych są odlewane.
Źle wybrzmiało. Miało być co poniżej.
Na w.w. grupie stwierdzono, że z powodów ekonomicznych są odlewane.

Robert

Data: 2018-09-04 12:41:26
Autor: J.F.
woda w paliwie
Użytkownik "Robert Wańkowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5b8ab549$0$591$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2018-09-01 o 17:26, TJ_Blues pisze:
Sa kute. Odlewane odeszly w niepamiec dekady temu. Powtorze wiec:
Byc moze jakas seria Maluchow niala odlewane waly, ale to juz historia.
Np. http://msvs-dei.vlabs.ac.in/Crankshaft.php

Też tak mi się wydawało, że są kute. Ale chyba z powodów ekonomicznych są odlewane.
Tak szukam wątku na p.m.samochody sprzed roku, dwóch. I chyba grupowy ekspert kogutek vel Zenek tak rzekł.

Zenek jak Zenek

http://www.hutazabrze.com.pl/o-firmie/technologia-produkcji/zaklad-odlewniczy/
https://www.esterer-giesserei.de/pl/osiagniecia/produkowane-materialy/odlewy-o-wysokiej-twardosci/

Ale to chyba ogolniki, ewentualnie jakies male serie.

http://metalurgiczna7.pl/struktura-i-produkcja/

Tu wały korbowe dosc daleko na liscie.

J.

Data: 2018-09-01 18:07:53
Autor: szczepan bialek
woda w paliwie

Użytkownik "TJ_Blues" <tomekania.tj@gmail.com> napisał w wiadomości news:9ead885f-3e6c-41c1-82c9-0a97a129193dgooglegroups.com...
On Saturday, September 1, 2018 at 4:39:19 AM UTC-4, Robert Wańkowski wrote:
W dniu 2018-09-01 o 02:35, TJ_Blues pisze:
>   Osobiscie nie znam
> zadnego przykladu odlewanych elementow typu wal korbowy, wal napedowy, > zawory,
> korby. Wszytkie te elementy, nawet w Rometach i Komarach byly odkuwane i
> powierzchniowo hartowane. W tym uweglane i azotowane, a nastepnie > szlifowane
> do zadanych wymiarow.
Jakiś czas temu na p.m.samochody było o tym. Też myślałem, że są kute.
Z wątku wyszło na to, że odlewane.

Robert

Sa kute. Odlewane  Powtorze wiec:
Byc moze jakas seria Maluchow niala odlewane waly, ale to juz historia.
Np. http://msvs-dei.vlabs.ac.in/Crankshaft.php

Przeczytaj "MACHINING". Tam pisze sie ze obrabia sie tez z preta. I ze przebieg wlokien to nie problem.
Teraz nawet blachy robi sie ta metoda.
Rzecz w tym ze nietrzeba robic matryc czy form.
Wyrob mozna miec za dwa dni.
Dowiedzialem sie o tym od RR.
Przyjechali (20 lat temu) aby im zrobic kilka elementow (dotychczas tloczonych z blachy)
na frezarkach numerycznych.
Teraz jezeli cos jest z materialu latwo obrabialnego skrawaniem to jest frezowane z pelnego.
Wiedz zatem ze tloczenie i kucie "odeszly w niepamiec dekady temu."
Teraz liczy sie czas oczekiwania na nowy wyrob.
Narzedzia do tloczenia czy kucia to miesiace.
S*

Data: 2018-09-01 11:26:11
Autor: TJ_Blues
woda w paliwie
On Saturday, September 1, 2018 at 12:05:38 PM UTC-4, szczepan  bialek wrote:
Użytkownik "TJ_Blues" <tomekania.tj@gmail.com> napisał w wiadomości news:9ead885f-3e6c-41c1-82c9-0a97a129193dgooglegroups.com...
On Saturday, September 1, 2018 at 4:39:19 AM UTC-4, Robert Wańkowski wrote:
> W dniu 2018-09-01 o 02:35, TJ_Blues pisze:
> >   Osobiscie nie znam
> > zadnego przykladu odlewanych elementow typu wal korbowy, wal napedowy, > > zawory,
> > korby. Wszytkie te elementy, nawet w Rometach i Komarach byly odkuwane i
> > powierzchniowo hartowane. W tym uweglane i azotowane, a nastepnie > > szlifowane
> > do zadanych wymiarow.
> Jakiś czas temu na p.m.samochody było o tym. Też myślałem, że są kute.
> Z wątku wyszło na to, że odlewane.
>
> Robert

Sa kute. Odlewane  Powtorze wiec:
Byc moze jakas seria Maluchow niala odlewane waly, ale to juz historia.
Np. http://msvs-dei.vlabs.ac.in/Crankshaft.php

Przeczytaj "MACHINING". Tam pisze sie ze obrabia sie tez z preta. I ze przebieg wlokien to nie problem.

Hm, to jednak co innego. Walcowany pret to jednak nie to samo co odlew.

Teraz nawet blachy robi sie ta metoda.
Rzecz w tym ze nie trzeba robic matryc czy form.
Wyrob mozna miec za dwa dni.

Zrobienie matrycy na obrabiarce CNC zabiera tyle samo czasu
co zrobienie gotowego produktu. Ale matryce robi sie tylko raz,
a potem "stuka" sie polprodukty zdecydowanie szybciej. Czas potrzebny
na przygotowanie produkcji nie jest specjalnie istotny, jesli chodzi
o wieksza ilosc elementow. (...)
Teraz jezeli cos jest z materialu latwo obrabialnego skrawaniem to jest frezowane z pelnego.

Slowo klucz: "z materialu latwo obrabialnego". A my tu rozwazamy
materialow trudnych w obrubce skrawaniem.
Wiedz zatem ze tloczenie i kucie "odeszly w niepamiec dekady temu."
Teraz liczy sie czas oczekiwania na nowy wyrob.
Narzedzia do tloczenia czy kucia to miesiace.

Przegladajac branzowe teksty nie zauwazylem takiej tendencji :-)

Data: 2018-09-04 12:47:38
Autor: J.F.
woda w paliwie
Użytkownik "TJ_Blues"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:2e0a42bb-1ffb-4a64-9c77-bf61955804b4@googlegroups.com...
On Thursday, August 30, 2018 at 12:17:58 PM UTC-4, szczepan  bialek wrote:
Maluch mial odlewany. Zeliwo moze byc kruche lub ciagliwe.
To zalezy od czystosci.

Byc moze, ale to musialo dotyczyc baaaardzo krotkiej serii. Osobiscie nie znam
zadnego przykladu odlewanych elementow typu wal korbowy, wal napedowy, zawory,
korby. Wszytkie te elementy, nawet w Rometach i Komarach byly odkuwane i
powierzchniowo hartowane. W tym uweglane i azotowane, a nastepnie szlifowane
do zadanych wymiarow.

Romet i Komar czy inne dwusuwy, jak Syrena czy Trabant to calkiem inna budowa wału, i nie ma porownania.

Zasada metalurgi jest prosta; co da sie odlac nie da sie odkuc. Jesli stal / zeliwo jest latwe do lania to prawie na pewno nie jest plastyczne i nie nadaje sie do obrobki plastycznej (kucie). A jesli stal ma byc obrabiana plastycznie to jest trudna slabo sie odlewa.

No coz, material do kucia trzeba jednak najpierw odlac.

Moze i to kiepskie odlewanie i nieprecyzyjne, ale jednak.

P.S. Wolfram nie jest wyjatkiem ? Da sie go jakos stopic ?
   te ~4000 C to topi i tygle ...

Mozna pewnie wyracowac jakis kompromis, ale wydzie z tego dosc ciezki element.
Tzn. masa odlewy bedzie ze dwa razy wieksza od odkuwki przenoszacej te same sily.

W sensie, ze metal odlewany jednak slabszy niz kuty ?

J.

Data: 2018-09-04 08:58:38
Autor: TJ_Blues
woda w paliwie
On Tuesday, September 4, 2018 at 6:48:06 AM UTC-4, J.F. wrote:
Użytkownik "TJ_Blues"  napisał w wiadomości grup


>nie znam
>zadnego przykladu odlewanych elementow typu wal korbowy, wal >napedowy, zawory,
>korby. Wszytkie te elementy, nawet w Rometach i Komarach byly >odkuwane i
>powierzchniowo hartowane. Romet i Komar czy inne dwusuwy, jak Syrena czy Trabant to calkiem inna budowa wału, i nie ma porownania.

Rodzeje naprezen sa jednak podobne. A o naprezenia i przenoszone sily
przeciez chodzi. Do tego mozesz nawet dorzucic waly silnikow
okretowych, skladanych z wielu *kutych* elementow.


>Zasada metalurgi jest prosta; co da sie odlac nie da sie odkuc. Jesli No coz, material do kucia trzeba jednak najpierw odlac.
Moze i to kiepskie odlewanie i nieprecyzyjne, ale jednak.

Wg. tej logiki, to i sprezyny sa odlewane :-) Sorry, ale ignorowanie
calego procesu obrubki plastyczniej nie jest zbyt rozsadne :-)
 
P.S. Wolfram nie jest wyjatkiem ? Da sie go jakos stopic ?
   te ~4000 C to topi i tygle ...

Nie jestem metalurgiem. Moj ojciec byl. Niestety wiedza nie jest
przekazywana genetycznie :-( Ale z tego co pamietam z rozmow z nim
na ten temat, to 1. tygle do odlewania stali sa stalowe. Czyli wg. twojej
sugestii tez powinny sie topic. A sie nie topia, bo liczy sie czas,
jaki surowka przebywa w kadzi, grubosc scian kadzi, sposoby chlodzenia.

Materialy (metale) trudnotopliwe o ile mi wiadomo topi sie w piecach
indukcyjnych, leje do ceramicznych tygli, itd. No i jakby nie bylo produkuje sie na skale przemyslowa elementy z
ww. metali. Czyli sie da :-)

http://www.bimotech.pl/m,1438,-wolfram.html


>Mozna pewnie wypracowac jakis kompromis, ale wydzie z tego dosc ciezki >element.
>Tzn. masa odlewy bedzie ze dwa razy wieksza od odkuwki przenoszacej >te same sily.

W sensie, ze metal odlewany jednak slabszy niz kuty ?

A to chyba zalezy do czego dany element ma sluzyc i na jakie obciazenia
ma byc przeznaczony. Jak wyzej: czy sprezyny sa odlewami?

Odlewy w porownaniu z elementami walcowanymi czy kutymi odznaczaja sie
wieksza kruchoscia, slabsza elastycznoscia. Slabiej przenosza naprezenia
skretne. Slabiej nadaja sie do utwardzania powierzchownego.

Ale zachowuja swoje wlasciwosci w wiekszych zakresach temperatur:
brak temperatury "odpuszczania". Do tego elementy odlewane sa technologinie prostsze. Tzn. takie elementy moga miec bardzo skomplikowane ksztalty. cheers

Data: 2018-09-06 12:49:18
Autor: J.F.
woda w paliwie
Dnia Tue, 4 Sep 2018 08:58:38 -0700 (PDT), TJ_Blues napisał(a):
On Tuesday, September 4, 2018 at 6:48:06 AM UTC-4, J.F. wrote:
Użytkownik "TJ_Blues"  napisał w wiadomości grup

Romet i Komar czy inne dwusuwy, jak Syrena czy Trabant to calkiem inna budowa wału, i nie ma porownania.

Rodzeje naprezen sa jednak podobne. A o naprezenia i przenoszone sily
przeciez chodzi.

Ale wal musi byc skladany z czesci.

Do tego mozesz nawet dorzucic waly silnikow
okretowych, skladanych z wielu *kutych* elementow.

sie sklada, ale z innych przyczyn. Tak swoja droga - ta metoda TR to chyba byla do walow w jednym
kawalku?

Zasada metalurgi jest prosta; co da sie odlac nie da sie odkuc. Jesli

No coz, material do kucia trzeba jednak najpierw odlac.
Moze i to kiepskie odlewanie i nieprecyzyjne, ale jednak.

Wg. tej logiki, to i sprezyny sa odlewane :-) Sorry, ale ignorowanie
calego procesu obrubki plastyczniej nie jest zbyt rozsadne :-)

Mi chodzi o to "co sie da odlac nie da sie odkuc".
Najpierw sie odkuwke odlewa, a potem kuje :-)

P.S. Wolfram nie jest wyjatkiem ? Da sie go jakos stopic ?
   te ~4000 C to topi i tygle ...

Nie jestem metalurgiem. Moj ojciec byl. Niestety wiedza nie jest
przekazywana genetycznie :-( Ale z tego co pamietam z rozmow z nim
na ten temat, to 1. tygle do odlewania stali sa stalowe. Czyli wg. twojej
sugestii tez powinny sie topic. A sie nie topia, bo liczy sie czas,
jaki surowka przebywa w kadzi, grubosc scian kadzi, sposoby chlodzenia.

Tylko w tym tyglu/piecu jest jeszcze wykladzina, nazwijmy to w skrocie
ceramiczna. Wiec wewnetrza warstwa jest goraca, a zewnetrzna chlodzona ..'

Materialy (metale) trudnotopliwe o ile mi wiadomo topi sie w piecach
indukcyjnych, leje do ceramicznych tygli, itd.

Indukcja zapewnia wysoka temperature, ale nie zapewnia stalosci tygla
:-)

W pewnych warunkach mozna topic beztyglowo ...

No i jakby nie bylo produkuje sie na skale przemyslowa elementy z
ww. metali. Czyli sie da :-)
http://www.bimotech.pl/m,1438,-wolfram.html

No, ta folia ciekawa.
rurka o sciance 0.15mm tez.

No - ladnie tam napisali, ze wegiel ma wyzsza temperature topnienia
:-)

J.

Data: 2018-08-31 18:03:14
Autor: TJ_Blues
woda w paliwie
On Thursday, August 30, 2018 at 12:17:58 PM UTC-4, szczepan  bialek wrote:

Lopatki wentylatora:
https://youtu.be/VfomloUg2Gw?t=12m4s

Data: 2018-08-18 22:14:21
Autor: J.F.
woda w paliwie
Dnia Thu, 16 Aug 2018 08:50:25 -0700 (PDT), TJ_Blues napisał(a):
On Thursday, August 16, 2018 at 2:57:56 AM UTC-4, J.F. wrote:
Ale my o czym innym - w zbiornikach kiedys tam pewnie sporo TS-1
bylo, a w przyszlosci bedzie potrzebne JP-8. Wiec wypalenie starych zapasow wydaje sie rozsadne.

Tylko czy to mogly byc zapasy na 15 lat ?

15 lat? Jesli MON po 89' roku przestal kupowac z Rosji TS-1, to zapasy
zgromadzone w bazach lotniczych i u dystrybutora skonczylyby sie,
optymistycznie mozna zalozyc, po roku.

Licze, ze pare lat jeszcze kupowalismy/produkowalismy.
Bo tylko te samoloty mielismy.

Na dzis mamy jakies 30 MiG-29 i 30 Su-22. Sredni nalot pilota
mysliwskiego to ok. 120h rocznie. Te samoloty maja zbiorniki

na tych radzieckich ponoc mniej.

pojemnosci ok 4000L i starczaja na ok. 2h lotu. Stosowane
w Polsce zbiorniki magazynowe maja pojemnosc 2500m^3. Np. w
bazie w Malborku na zdjeciach satelitarnych widac 2 takie zbiorniki.

To powinni miec jeszcze takie, ktorych nie widac ...

Czyli szacujac:
(60 mysliwcow * 4m^3 w samolocie * 60 2-godzinnych lotow)  / 2500m^3 zbiornik magazynowy == 5.76 zbiornikow magazynowych rocznie.
Su-22 i MiGi stacjonuja w bazach w Swidyniu, Misku M i Malborku. Jesli kazda z tych baz ma po 2 zbiorniki magazynowe, to latwo
policzyc, ze w rok wylataliby zmagazynowane paliwo.

A nie ma gdzies wiekszych zapasow na wypadek wojny ?

Choc w sumie ... na 50 lotow bojowych to chyba i tak byloby za duzo
....

Turbinka to przeciez "prawie diesel" i z zasady nie jest wybredna :-)

Tu nie o to chodzi czy jest, tylko kto ma zaplacic za utrate 50mln$.

Wiec zakladam, ze w miare mozliwosci tankuja odpowiednie.

MiG-29 jest warty "jedynie" 22mln$. JP-8 (NATO F-34) i TS-1 to sa
oficjalne zamienniki. Nie bardzo wiec rozumiem o co Ci wlasciwie chodzi?
Inaczej mowiac; TS-1 i F-34 to sa *odpowiednie* paliwa do MiGow.

Ale dyskusja zeszla na to, ze wypalaja zapasy paliwa do migow.
Bo jesli nie mozna ich tankowac do F-16, to moze czas wypalic.

Chyba, ze faktycznie nie ma takich zapasow i od dawna lataja na F-34.

P.S. mieli 4 zbiorniki
https://22blot.wp.mil.pl/plik/file/2017_11_03_127_WYJASNIENIA_TRESCI_SIWZ.pdf


J.

Data: 2018-08-18 18:16:07
Autor: TJ_Blues
woda w paliwie
On Saturday, August 18, 2018 at 4:15:02 PM UTC-4, J.F. wrote:
Dnia Thu, 16 Aug 2018 08:50:25 -0700 (PDT), TJ_Blues napisał(a):

Licze, ze pare lat jeszcze kupowalismy/produkowalismy.
Bo tylko te samoloty mielismy.

Zgadzam sie. Ale ten proces raczej nie trwal od poczatku lat 90
az po dzien dzisiejszy. Rozmowy o przystapieniu Polski do NATO
to wlasnie poczatek lat 90. Oficjalnie przystapilismy do Paktu
w 1999r. Domyslam sie, ze od tego czasu Polska stosuje standardy NATOwskie.  (...)

> pojemnosci ok 4000L i starczaja na ok. 2h lotu. Stosowane
> w Polsce zbiorniki magazynowe maja pojemnosc 2500m^3. Np. w
> bazie w Malborku na zdjeciach satelitarnych widac 2 takie zbiorniki.

To powinni miec jeszcze takie, ktorych nie widac ...

I pewnie maja :-) Ale z pewnoscia nie jest rzad wielkosci wiecej :-)

 
> Czyli szacujac:
> (60 mysliwcow * 4m^3 w samolocie * 60 2-godzinnych lotow)  / 2500m^3 > zbiornik magazynowy == 5.76 zbiornikow magazynowych rocznie.
> Su-22 i MiGi stacjonuja w bazach w Swidyniu, Misku M i Malborku. > Jesli kazda z tych baz ma po 2 zbiorniki magazynowe, to latwo
> policzyc, ze w rok wylataliby zmagazynowane paliwo.

A nie ma gdzies wiekszych zapasow na wypadek wojny ?

Choc w sumie ... na 50 lotow bojowych to chyba i tak byloby za duzo
...

Probowalem znalezc dokladniejsze informacje na ten temat. Zmeczylem sie :-)

W dawnych czasach, na PO w szkole belfer (wojak) wspomnial cos o 2 -3 miesiacach
rezerwowego zaopatrzenia na wypadek wojny. Ale to bylo za PRLu....



> MiG-29 jest warty "jedynie" 22mln$. JP-8 (NATO F-34) i TS-1 to sa
> oficjalne zamienniki. Nie bardzo wiec rozumiem o co Ci wlasciwie chodzi?
> Inaczej mowiac; TS-1 i F-34 to sa *odpowiednie* paliwa do MiGow.

Ale dyskusja zeszla na to, ze wypalaja zapasy paliwa do migow.
Bo jesli nie mozna ich tankowac do F-16, to moze czas wypalic.
Chyba, ze faktycznie nie ma takich zapasow i od dawna lataja na F-34.

Szczerze watpie by polskie wojsko jeszcze mialo jakies zapasy TS-1.
Oznaczaloby koniecznosc urzymywania podwojnych zasobow magazynowych,
poniewaz jako czlonkowie NATO musimy sie liczyc z mozliwoscia przyjmowania
w bazach lotniczych samolotow sojusznikow oraz wlasnych produkcji
zachodniej. To bylby koszmar logistyczny.
Do tego z podlinkowanego przez Bruno artykulow wynika, ze MiGi sa zalewane
wylacznie natowskim paliwem co najmniej od wielu lat (daty opracowan 2016
i 2017).

 
P.S. mieli 4 zbiorniki
https://22blot.wp.mil.pl/plik/file/2017_11_03_127_WYJASNIENIA_TRESCI_SIWZ..pdf


Ciekawe :-)

Data: 2018-08-19 09:11:02
Autor: J.F.
woda w paliwie
Dnia Sat, 18 Aug 2018 18:16:07 -0700 (PDT), TJ_Blues napisał(a):
On Saturday, August 18, 2018 at 4:15:02 PM UTC-4, J.F. wrote:
Dnia Thu, 16 Aug 2018 08:50:25 -0700 (PDT), TJ_Blues napisał(a):
Licze, ze pare lat jeszcze kupowalismy/produkowalismy.
Bo tylko te samoloty mielismy.

Zgadzam sie. Ale ten proces raczej nie trwal od poczatku lat 90
az po dzien dzisiejszy. Rozmowy o przystapieniu Polski do NATO
to wlasnie poczatek lat 90. Oficjalnie przystapilismy do Paktu
w 1999r. Domyslam sie, ze od tego czasu Polska stosuje standardy NATOwskie. 

Majac same radzieckie samoloty ? Nie widze sensu.
Troche paliwa dla gosci potrzebne.

W 2006 kupilismy F-16 ...

(...)
pojemnosci ok 4000L i starczaja na ok. 2h lotu. Stosowane
w Polsce zbiorniki magazynowe maja pojemnosc 2500m^3. Np. w
bazie w Malborku na zdjeciach satelitarnych widac 2 takie zbiorniki.

To powinni miec jeszcze takie, ktorych nie widac ...

I pewnie maja :-) Ale z pewnoscia nie jest rzad wielkosci wiecej :-)

Czemu nie ?

A nie ma gdzies wiekszych zapasow na wypadek wojny ?
Choc w sumie ... na 50 lotow bojowych to chyba i tak byloby za duzo
...
Probowalem znalezc dokladniejsze informacje na ten temat. Zmeczylem sie :-)

W dawnych czasach, na PO w szkole belfer (wojak) wspomnial cos o 2 -3 miesiacach
rezerwowego zaopatrzenia na wypadek wojny. Ale to bylo za PRLu....


Teraz tez mamy 3 miesieczna rezerwe ale paliw w skali kraju.
Tyle musza utrzymac firmy handlujace paliwami.

Ale dyskusja zeszla na to, ze wypalaja zapasy paliwa do migow.
Bo jesli nie mozna ich tankowac do F-16, to moze czas wypalic.
Chyba, ze faktycznie nie ma takich zapasow i od dawna lataja na F-34.

Szczerze watpie by polskie wojsko jeszcze mialo jakies zapasy TS-1.
Oznaczaloby koniecznosc urzymywania podwojnych zasobow magazynowych,
poniewaz jako czlonkowie NATO musimy sie liczyc z mozliwoscia przyjmowania
w bazach lotniczych samolotow sojusznikow oraz wlasnych produkcji
zachodniej. To bylby koszmar logistyczny.

Raczej wojskowy. Stare zbiorniki byly, teraz by trzeba nowe, na nowe
paliwo .. słabo ukryte. I moga oberwac w pierwszej kolejnosci.

Do tego z podlinkowanego przez Bruno artykulow wynika, ze MiGi sa zalewane
wylacznie natowskim paliwem co najmniej od wielu lat (daty opracowan 2016
i 2017).

No to chyba Robert nie trafil z tym oproznianiem zbiornikow.

A moze te zywice zapchaly filtry ?

J.

Data: 2018-08-19 17:31:40
Autor: TJ_Blues
woda w paliwie
On Sunday, August 19, 2018 at 3:11:03 AM UTC-4, J.F. wrote:
Dnia Sat, 18 Aug 2018 18:16:07 -0700 (PDT), TJ_Blues napisał(a):
> to wlasnie poczatek lat 90. Oficjalnie przystapilismy do Paktu
> w 1999r. Domyslam sie, ze od tego czasu Polska stosuje standardy NATOwskie.  Majac same radzieckie samoloty ? Nie widze sensu.
Troche paliwa dla gosci potrzebne.

W 2006 kupilismy F-16 ...

To pawda. Choc nie tylko mysliwce lataja w polskiej armi. Sily ladowe i morskie tez maja troche latajacego sprzetu. Czesc, o ile nie wieksza
czesc, po-PRLowskiego sprzetu zostala zmodernizowana i wyposazona
w zachodnie jednostki napedowe. Po bodaj '94 Rosja wstrzymala tranzakcje
wojskowe z Polska. Wydaje mi sie, ze po prostu nie mielismy innej mozliwosci
jak calkowite przejscie na F-34. Jesli sprawy norm paliwa bylyby
tak istotne to pewnie np. Orlen dalej by produkowal swoja wersje TS-1.

(...)
 
>> To powinni miec jeszcze takie, ktorych nie widac ...
> > I pewnie maja :-) Ale z pewnoscia nie jest rzad wielkosci wiecej :-)

Czemu nie ?

Nie bardzo rozumiem. Po pierwsze po co bazy lotnicze mialaby magazynowac
tak duzo paliwa? Gdzie mialyby sie zmiescic te 20 czy nawet 40 ogromnych
zbiornikow? Z punktu widzenia taktyczno-strategicznego lepiej stracic
2 czy 4 zbiorniki niz 20. Jak dlugo mozna przechowywac paliwo by wciaz
zachowalo swoje wlasciwosci?


> > W dawnych czasach, na PO w szkole belfer (wojak) wspomnial cos o 2 -3 miesiacach
> rezerwowego zaopatrzenia na wypadek wojny. Ale to bylo za PRLu....


Teraz tez mamy 3 miesieczna rezerwe ale paliw w skali kraju.
Tyle musza utrzymac firmy handlujace paliwami.

No to masz odpowiedz na wczesniejsze pytanie; Paliwo zmagazynowane
w bazach + 3 miesiace rezerwy u producentow / dystrybutorow.
Co daloby jakies 1.5 do 2 lat. O ile te zbiorniki magazynowe
w jednostkach zalany byly "po korek".


>> Ale dyskusja zeszla na to, ze wypalaja zapasy paliwa do migow.
>> Bo jesli nie mozna ich tankowac do F-16, to moze czas wypalic.
>> Chyba, ze faktycznie nie ma takich zapasow i od dawna lataja na F-34.
> > Szczerze watpie by polskie wojsko jeszcze mialo jakies zapasy TS-1.
> Oznaczaloby koniecznosc urzymywania podwojnych zasobow magazynowych,
> poniewaz jako czlonkowie NATO musimy sie liczyc z mozliwoscia przyjmowania
> w bazach lotniczych samolotow sojusznikow oraz wlasnych produkcji
> zachodniej. To bylby koszmar logistyczny.

Raczej wojskowy. Stare zbiorniki byly, teraz by trzeba nowe, na nowe
paliwo .. słabo ukryte. I moga oberwac w pierwszej kolejnosci.

Przy dzisiejszym stanie techniki, wykrycie podziemnych zbiornikow
przez satelity nie jest wielkim problemem. Fakt, ze taki zbiornik
bylby bezpieczny jesli chodzi o lekka bron. Ale przygrzanie naprowadzana
GPSem rakieta i tak zalatwia sprawe. No i nie czarujmy sie; Ruscy maja
plany naszych baz z czasow Ukladu Warszawskiego.
Problem jest logistyczny; te paliwa nie bylyby zuzywane rownomiernie.
A to oznacza czestsze uzupelnianie zapasow. Raz TS-1, a raz F-34.
> Do tego z podlinkowanego przez Bruno artykulow wynika, ze MiGi sa zalewane
> wylacznie natowskim paliwem co najmniej od wielu lat (daty opracowan 2016
> i 2017).

No to chyba Robert nie trafil z tym oproznianiem zbiornikow.

A moze te zywice zapchaly filtry ?


Zywice nie zapychaja filtrow. Zapychania wtryskiwacze. Tak samo
jak cukier w baku samochodu nie zapcha filtrow.

TJ

Data: 2018-08-20 02:38:15
Autor: Marcin Debowski
woda w paliwie
On 2018-08-20, TJ_Blues <tomekania.tj@gmail.com> wrote:
2 czy 4 zbiorniki niz 20. Jak dlugo mozna przechowywac paliwo by wciaz
zachowalo swoje wlasciwosci?

Z tego opracowania co juz wczesniej Bruno wkleił:
https://www.cgabusinessdesk.com/document/aviation_tech_review.pdf

wynika, że standardowe min. rok. Główny czynnik destabilizujący to utlenianie się paliwa, które z kolei prowadzi do wzrostu frakcji żywicznych.

http://www.dtic.mil/dtic/tr/fulltext/u2/a554221.pdf Interesujące, że F-34 "może" zawierać przeciwutleniacze za to F-37 (JP-8-100) je zawiera.

A moze te zywice zapchaly filtry ?
Zywice nie zapychaja filtrow. Zapychania wtryskiwacze. Tak samo
jak cukier w baku samochodu nie zapcha filtrow.

Ale taki odpowiednio skarmelizowany pewnie moze.

https://www.cgabusinessdesk.com/document/aviation_tech_review.pdf "Additional reactions result in the formation of soluble gums and insoluble particulates. These products may clog fuel filters and deposit on the surfaces of aircraft fuel systems, restricting flow in smalldiameter passageways."

--
Marcin

Data: 2018-08-20 13:37:01
Autor: J.F.
woda w paliwie
Dnia Sun, 19 Aug 2018 17:31:40 -0700 (PDT), TJ_Blues napisał(a):
To powinni miec jeszcze takie, ktorych nie widac ...
I pewnie maja :-) Ale z pewnoscia nie jest rzad wielkosci wiecej :-)
Czemu nie ?

Nie bardzo rozumiem. Po pierwsze po co bazy lotnicze mialaby magazynowac
tak duzo paliwa? Gdzie mialyby sie zmiescic te 20 czy nawet 40 ogromnych
zbiornikow? Z punktu widzenia taktyczno-strategicznego lepiej stracic
2 czy 4 zbiorniki niz 20.

Dlatego niekoniecznie musza byc te zbiorniki w bazie, ale pomysl co
bedzie, jak dwie pierwsze rakiety zniszcza nasze rafnerie ?

Jak dlugo mozna przechowywac paliwo by wciaz
zachowalo swoje wlasciwosci?

I tu jest nieprzyjemna czesc.

W dawnych czasach, na PO w szkole belfer (wojak) wspomnial cos o 2 -3 miesiacach
rezerwowego zaopatrzenia na wypadek wojny. Ale to bylo za PRLu....

Teraz tez mamy 3 miesieczna rezerwe ale paliw w skali kraju.
Tyle musza utrzymac firmy handlujace paliwami.

No to masz odpowiedz na wczesniejsze pytanie; Paliwo zmagazynowane
w bazach + 3 miesiace rezerwy u producentow / dystrybutorow.

trzy miesiace krajowego zuzycia moze starczyc na dlugo po wprowadzeniu
kartek. I potezne ilosci to sa. A to nie znaczy, ze wojsko nie ma swoich zapasow.

Co daloby jakies 1.5 do 2 lat. O ile te zbiorniki magazynowe
w jednostkach zalany byly "po korek".

Do tego z podlinkowanego przez Bruno artykulow wynika, ze MiGi sa zalewane
wylacznie natowskim paliwem co najmniej od wielu lat (daty opracowan 2016
i 2017).

No to chyba Robert nie trafil z tym oproznianiem zbiornikow.
A moze te zywice zapchaly filtry ?

Zywice nie zapychaja filtrow. Zapychania wtryskiwacze. Tak samo
jak cukier w baku samochodu nie zapcha filtrow.

Powiem tak - raz zatankowalem benzyne w dobrej cenie.
A poniewaz jezdzilem na gazie, to na benzynie pojechalem z pol roku
pozniej. Odglos, ktory silnik wydawal byl dziwny - jakby ktos szpilki
na bęben sypal. Podejrzewajac, ze to spalanie stukowe i niska liczba oktanowa, dolalem
litr denaturatu.
I tak sobie stalo w baku z rzadka uzywane.

Po kolejnym pol roku auto na benzynie nie chce jezdzic.
Okazalo sie ze filtr zapchany. Byla w nim taka jakby galaretka.

no i tak mi to pasuje do "żywic", czy po angielsku "gum" ..

Wczesniej takich problemow nie bylo...

J.

Data: 2018-08-20 05:04:45
Autor: Bruno
woda w paliwie
W dniu poniedziałek, 20 sierpnia 2018 13:37:02 UTC+2 użytkownik J..F. napisał:

Powiem tak - raz zatankowalem benzyne w dobrej cenie.
A poniewaz jezdzilem na gazie, to na benzynie pojechalem z pol roku
pozniej. Odglos, ktory silnik wydawal byl dziwny - jakby ktos szpilki
na bęben sypal. Podejrzewajac, ze to spalanie stukowe i niska liczba oktanowa, dolalem
litr denaturatu.
I tak sobie stalo w baku z rzadka uzywane.

Po kolejnym pol roku auto na benzynie nie chce jezdzic.
Okazalo sie ze filtr zapchany. Byla w nim taka jakby galaretka.

no i tak mi to pasuje do "żywic", czy po angielsku "gum" ..

Wczesniej takich problemow nie bylo...


O tych żywicach dr inż. Trelka w swojej pracy napisał raptem jedno zdanie i tak do końca nie wiadomo czy to tylko przypuszczenie, czy też zostało to jakoś poparte dowodami. Ciekawe czy on lub ktoś inny to nadal bada.

Podobno jest problem z długotrwałym składowaniem paliw lotniczych i trzeba zwracać uwagę na powstawanie tych żywic/gums:
"Jet fuel quality degradation occurs during long-term storage:
Fuel quality degradation needs to be identified, characterized and addressed whenever aviation fuel is stored for a length of time. Jet fuel can form gum and must be regularly monitored in order to avoid problems in the future with aircraft fuel systems."
http://www.intertek.com/petroleum/testing/jet-fuel/storage-degradation/

Z kolejnego tekstu wychodzi, ze większym problemem jest termiczna stabilność paliwa:
"Thermal Stability Thermal stability is one of the most important jet fuel properties because the fuel serves as a heat exchange medium in the engine and airframe. Jet fuel is used to remove heat from engine oil, hydraulic  fluid, and air conditioning equipment. As noted above, the resulting heating of the fuel accelerates the reactions that lead to gum and  particulate formation. These gums and particles may deposit:
o On fuel filters, increasing the pressure drop across the filter and reducing fuel flow.
o In fuel injector nozzles, disrupting the spray pattern, which may lead to hot spots in the
combustion chamber.
o In the main engine control, interfering with fuel flow and engine system control.
o On heat exchangers, reducing heat transfer efficiency and fuel flow.
These deposits may lead to operational problems and increased maintenance. Antioxidants that are used to improve fuel storage stability are not generally effective in improving thermal stability."
https://www.cgabusinessdesk.com/document/aviation_tech_review.pdf

I wymienione tu objawy są nad wyraz ciekawe w połączeniu z informacjami o przyczynach katastrofy.

--
Bruno

Data: 2018-08-20 06:51:50
Autor: Bruno
woda w paliwie
W dniu poniedziałek, 20 sierpnia 2018 14:04:46 UTC+2 użytkownik Bruno napisał:
W dniu poniedziałek, 20 sierpnia 2018 13:37:02 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
> > Powiem tak - raz zatankowalem benzyne w dobrej cenie.
> A poniewaz jezdzilem na gazie, to na benzynie pojechalem z pol roku
> pozniej. Odglos, ktory silnik wydawal byl dziwny - jakby ktos szpilki
> na bęben sypal. > Podejrzewajac, ze to spalanie stukowe i niska liczba oktanowa, dolalem
> litr denaturatu.
> I tak sobie stalo w baku z rzadka uzywane.
> > Po kolejnym pol roku auto na benzynie nie chce jezdzic.
> Okazalo sie ze filtr zapchany. Byla w nim taka jakby galaretka.
> > no i tak mi to pasuje do "żywic", czy po angielsku "gum" ..
> > Wczesniej takich problemow nie bylo...
> O tych żywicach dr inż. Trelka w swojej pracy napisał raptem jedno zdanie i tak do końca nie wiadomo czy to tylko przypuszczenie, czy też zostało to jakoś poparte dowodami. Ciekawe czy on lub ktoś inny to nadal bada.

Podobno jest problem z długotrwałym składowaniem paliw lotniczych i trzeba zwracać uwagę na powstawanie tych żywic/gums:
"Jet fuel quality degradation occurs during long-term storage:
Fuel quality degradation needs to be identified, characterized and addressed whenever aviation fuel is stored for a length of time. Jet fuel can form gum and must be regularly monitored in order to avoid problems in the future with aircraft fuel systems."
http://www.intertek.com/petroleum/testing/jet-fuel/storage-degradation/

Z kolejnego tekstu wychodzi, ze większym problemem jest termiczna stabilność paliwa:
"Thermal Stability Thermal stability is one of the most important jet fuel properties because the fuel serves as a heat exchange medium in the engine and airframe. Jet fuel is used to remove heat from engine oil, hydraulic  fluid, and air conditioning equipment. As noted above, the resulting heating of the fuel accelerates the reactions that lead to gum and  particulate formation. These gums and particles may deposit:
o On fuel filters, increasing the pressure drop across the filter and reducing fuel flow.
o In fuel injector nozzles, disrupting the spray pattern, which may lead to hot spots in the
combustion chamber.
o In the main engine control, interfering with fuel flow and engine system control.
o On heat exchangers, reducing heat transfer efficiency and fuel flow.
These deposits may lead to operational problems and increased maintenance.. Antioxidants that are used to improve fuel storage stability are not generally effective in improving thermal stability."
https://www.cgabusinessdesk.com/document/aviation_tech_review.pdf

I wymienione tu objawy są nad wyraz ciekawe w połączeniu z informacjami o przyczynach katastrofy.

Jeszcze taki artykulik o stabilności JP-8 w podwyższonych temperaturach wygrzebałem: https://proceedings.asmedigitalcollection.asme.org/data/Conferences/ASMEP/81863/V002T02A012-99-GT-107.pdf
 --
Bruno

woda w paliwie

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona