Data: 2010-02-18 12:07:14 | |
Autor: w | |
wrazenia z Szklarskiej | |
Bylem od piatku do wtorku. Niezaleznie od dnia tygodnia warto byc przed 8:30 (kolejka do kas). Jesli się wjedzie ok 8:30 to mozna zjechac na sam dół -poranek z dziewiczą Lolą to naprawdę piękne przeżycie. Drugi zjazd tez może się udać bo w pensjonatch podają sniadania ok 9 i tłok zaczyna się od 10. Wtedy wjeżdżamy na górę i tam pozostajemy. Do 11 da się jeszcze przejechac górną ściankę na Loli, potem mamy tam mielonke sniegowo-żiemną z wystającymi kamieniami. Ratrakowania, wbrew obietnicom, nie było w ciągu dnia i w tym miejscu najlepiej jezdzi sie na nartach z wypozyczalni. Szkoda, bo na wyciąg Swiąteczny Kamien praktycznie nie ma kolejek a na tej trasie mozna się wyżyć szybkościowo. Na górze mamy jeszcze FIS - bardzo dobre warunki ale od lasu w dół. Góra ma troche mało śniegu, wystaje kosówka i kamienie, że muldach nie wspomnę. Wjechac można orczykiem i wypiąć się za lasem. Ciekawostka: raz orczyk cofnął się kilkadziesiat metrów i paru nieszczęsników wypadło. FIS jest bardzo dobrze utrzymany ale trzeba miec naostrzone narty! W wypożyczalni nie udało się znaleźć ani jednej pary i do FIS podchodziłem "z pewną taką nieśmiałością". Sniezynka, pomimo dużej ilości śniegu, zlodzona na dolnej muldziastej ściance a koncowy zjazd/rynna na poczatku tez moze sprawic niespodzianki. Po południu na Hali Szrenickiej robią się kolejki bo pewnie zmeczone towarzystwo zjezdza sie tam aby odpocząć. Sam to robię, trasa malo ambitna ale tu, z kolei, można się pobawić. Końcowy zjazd dnia warto opóżnić aby nie zjeżdżać ze wszystkimi - Lola robi się wtedy niebezpiecznie zatłoczona. Na pierwsze wypłaszczenie warto wjechac z pełna pełną predkością a w tłumie tak się nie da. W czasie ferii nie było różnicy między weekendem a reszta tygodnia - kolejki na dole koszmarne. Jeden dzien bylismy w Rokietnicach - podobne pieniadze co w Harrachow ale wiecej tras. Nowa kanapa od dolu zastapila orczyk i nie ma tu juz kolejek za to te pojawily się na środkowej kanapie. Wtedy warto przejsc na orczyki u Zalomanego. Dla odpoczynku zjezdzalem na dół, gdzie, o dziwo, byly potem puste kanapy. Śniegu jakby więcej niż na Śzrenicy a trasy o wiele lepiej przygotowane. Zakwaterowanie Polsce nie warte tych pieniedzy - kwatery ok 50 zl a ich jedyna zaleta jest bliskosc wyciagu. W Czechach ma sie za tyle pokoj z łazienka, a w apartamencie w pelni wypsazona kuchenkę ( w Polsce czajnik z mikrofalą na korytarzu).
|
|
Data: 2010-02-18 12:26:56 | |
Autor: J.F. | |
wrazenia z Szklarskiej | |
Użytkownik "w" <w11mil@gazeta.pl> napisał w wiadomości
Jesli się wjedzie ok 8:30 to mozna zjechac na sam dół -poranek z dziewiczą Lolą to naprawdę piękne przeżycie. Drugi zjazd tez może się udać bo w pensjonatch podają sniadania ok 9 i tłok zaczyna się od 10. Wtedy wjeżdżamy na górę i tam pozostajemy. Jeszcze mozna zaryzykowac zjazd na dol okolo 12 - karnety dopoludniowe sie koncza, a popoludniowe zaczynaja dopiero 12:30. Ale dzis lepiej nie ryzykowac :-) Szkoda, bo na wyciąg Swiąteczny Kamien praktycznie nie ma kolejek a na tej trasie mozna się wyżyć szybkościowo. Szybkosciowo wyzywa sie na FIS :-) Końcowy zjazd dnia warto opóżnić aby nie zjeżdżać ze wszystkimi - Lola robi się wtedy niebezpiecznie zatłoczona. Ale jak sie fajnie pomyka slalomikiem miedzy ludzmi :-) J. |
|
Data: 2010-02-19 17:09:17 | |
Autor: Piotr | |
wrazenia z Szklarskiej | |
Użytkownik "w" <w11mil@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hlj70c$5e1$1inews.gazeta.pl... FIS - bardzo dobre warunki ale od lasu w dół. Góra ma troche mało śniegu, wystaje kosówka i kamienie, że muldach nie wspomnę. Wjechac można orczykiem i wypiąć się za lasem. Potwierdzam, wczoraj do południa wyjeździłem się góra, doł, góra dół, bez zatrzymywania. A później nie czułem nóg :))) P |