Grupy dyskusyjne   »   pl.biznes.banki   »   wroclawskie biletomaty

wroclawskie biletomaty

Data: 2020-08-28 13:21:21
Autor: J.F.
wroclawskie biletomaty
Takie male ostrzezenie ... pytanie:

"kasowniki" we wroclawskich tramwajach i autobusach, zrobione zreszta przez Mennice Polską z Warszawy,
dzialaja tak, ze wybiera sie rodzaj biletu, przyklada karte platnicza,
on pobiera oplate, wyswietla "Milego dnia" i gdzies zapamietuje, ze dany bilet danej karcie sprzedal.

A tu od paru dni maly zonk - przykladam karte i sie wyswietla "karta zastrzezona w systemie, skontaktuj sie z biurem obslugi klienta".

To jest za drugim razem - np rano placilem za bilet, niby wszystko dobrze, a po południu karta zastrzezona.

Chyba nic dziwnego, biorac pod uwage, ze apka bankowa rano nic nie powiedziala o pobraniu pieniedzy.
W blokadach tez nic nie ma.
Czyli wyswietlili "Miłego dnia", a pieniedzy nie pobrali.

Po paru dniach sie jakos wyjasnia ... moze juz pobrali ?

O co tu chodzi ? Zwykly blad na laczach, czy polityka bezpieczenstwa niektorych bankow ?

Tak czy inaczej ostrzezenie dla turystow - trzeba miec kilka kart, lub kupowac bilety papierowe.
A w razie nabycia okresowego - sprawdzic, lub sfilmowac placenie, bo nie wiadomo jak kanarki zareaguja :-)

J.

Data: 2020-08-28 14:00:01
Autor: Pete
wroclawskie biletomaty
Hello, J.F..
On 28.08.2020 13:21 you wrote:

> Takie male ostrzezenie ... pytanie: "kasowniki" we wroclawskich > tramwajach i autobusach, zrobione zreszta przez Mennice Polską z > Warszawy, dzialaja tak, ze wybiera sie rodzaj biletu, przyklada > karte platnicza, on pobiera oplate, wyswietla "Milego dnia" i gdzies > zapamietuje, ze dany bilet danej karcie sprzedal. A tu od paru dni > maly zonk - przykladam karte i sie wyswietla "karta zastrzezona w > systemie, skontaktuj sie z biurem obslugi klienta". To jest za > drugim razem - np rano placilem za bilet, niby wszystko dobrze, a po > południu karta zastrzezona. Chyba nic dziwnego, biorac pod uwage, ze > apka bankowa rano nic nie powiedziala o pobraniu pieniedzy. W > blokadach tez nic nie ma. Czyli wyswietlili "Miłego dnia", a > pieniedzy nie pobrali. Po paru dniach sie jakos wyjasnia ... moze > juz pobrali ? O co tu chodzi ? Zwykly blad na laczach, czy polityka > bezpieczenstwa niektorych bankow ? Tak czy inaczej ostrzezenie dla > turystow - trzeba miec kilka kart, lub kupowac bilety papierowe. A w > razie nabycia okresowego - sprawdzic, lub sfilmowac placenie, bo nie > wiadomo jak kanarki zareaguja :-) J.
Automaty mają swoją blacklistę.
Jeśli np podczas zakupu biletu automat był offline i nie można było zweryfikować płatności, to zakup przechodzi offline a obciążenie jest wykonywane później.

I jeśli takie obciążenie się nie uda (np brak środków) to karta trafia na blacklistę mennicy.
I wtedy kolejna próba skutkuje wspomnianym komunikatem.

--
Pete

Data: 2020-08-28 16:41:41
Autor: J.F.
wroclawskie biletomaty
Użytkownik "Pete"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5f48f483$0$17360$65785112@news.neostrada.pl...
Hello, J.F.. On 28.08.2020 13:21 you wrote:
Takie male ostrzezenie ... pytanie: "kasowniki" we wroclawskich
tramwajach i autobusach, zrobione zreszta przez Mennice Polską z
Warszawy, dzialaja tak, ze wybiera sie rodzaj biletu, przyklada
karte platnicza, on pobiera oplate, wyswietla "Milego dnia" i gdzies
zapamietuje, ze dany bilet danej karcie sprzedal. A tu od paru dni
maly zonk - przykladam karte i sie wyswietla "karta zastrzezona w
systemie, skontaktuj sie z biurem obslugi klienta". To jest za
drugim razem - np rano placilem za bilet, niby wszystko dobrze, a po
południu karta zastrzezona. Chyba nic dziwnego, biorac pod uwage, ze
apka bankowa rano nic nie powiedziala o pobraniu pieniedzy. W
blokadach tez nic nie ma. Czyli wyswietlili "Miłego dnia", a
pieniedzy nie pobrali. Po paru dniach sie jakos wyjasnia ... moze
juz pobrali ?

Automaty mają swoją blacklistę.
Jeśli np podczas zakupu biletu automat był offline i nie można było
zweryfikować płatności, to zakup przechodzi offline a obciążenie jest
wykonywane później.

I jeśli takie obciążenie się nie uda (np brak środków) to karta trafia
na blacklistę mennicy.

Co jak co, ale srodki na pewno byly.
Wiec jakas inna przyczyna.

I wtedy kolejna próba skutkuje wspomnianym komunikatem.

Logiczne, ale ale automat musi sie jakos znow zrobic online, zeby liste pobrac :-)
Chyba, ze listy nie trzyma u siebie, a sprawdza tylko jak jest on-line .... ale to by mogli od razu pobrac.

No i jak mowie - jakos sie samo naprawilo, wiec albo maja krotką liste, albo im potwierdzenie platnosci jednak przyszlo - z opoznieniem.
Notatki chyba zaczne prowadzic :-)

J.

Data: 2020-08-28 19:04:02
Autor: Pete
wroclawskie biletomaty
Hello, J.F..
On 28.08.2020 16:41 you wrote:

> Użytkownik "Pete"  napisał w wiadomości grup > dyskusyjnych:5f48f483$0$17360$65785112@news.neostrada.pl... Hello, > J.F.. On 28.08.2020 13:21 you wrote:
>> Automaty mają swoją blacklistę. Jeśli np podczas zakupu biletu >> automat był offline i nie można było zweryfikować płatności, to >> zakup przechodzi offline a obciążenie jest wykonywane później. I >> jeśli takie obciążenie się nie uda (np brak środków) to karta  >> trafia na blacklistę mennicy.
> Co jak co, ale srodki na pewno byly. Wiec jakas inna przyczyna.

Coś co spowodowało brak autoryzacji. Brak środków to główna przyczyna. Innym razem może to być zastrzeżona karta.
 >> I wtedy kolejna próba skutkuje wspomnianym komunikatem.
> Logiczne, ale ale automat musi sie jakos znow zrobic online, zeby > liste pobrac :-) Chyba, ze listy nie trzyma u siebie, a sprawdza > tylko jak jest on-line ... ale to by mogli od razu pobrac.

Jeśli był offline, to kolejny bilet pewnie by sprzedał.
Do czasu aż się skomunikuje z centralą, centrala spróbuje obciążyć kartę a acquirer odpowie gestem Kozakiewicza.
Wtedy wszystkie automaty dostają info o blokadzie tej karty.
 > No i jak mowie - jakos sie samo naprawilo, wiec albo maja krotką > liste, albo im potwierdzenie platnosci jednak przyszlo - z > opoznieniem. Notatki chyba zaczne prowadzic :-)

Pewnie udało się obciążyć.
Dlatego odblokowało kartę.
 --
Pete

Data: 2020-08-28 20:15:05
Autor: J.F.
wroclawskie biletomaty
Użytkownik "Pete"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5f493e82$1$17349$65785112@news.neostrada.pl...
Hello, J.F.. On 28.08.2020 16:41 you wrote:
Użytkownik "Pete"  napisał w wiadomości grup
J.F.. On 28.08.2020 13:21 you wrote:
>> Automaty mają swoją blacklistę. Jeśli np podczas zakupu biletu
automat był offline i nie można było zweryfikować płatności, to
zakup przechodzi offline a obciążenie jest wykonywane później. I
jeśli takie obciążenie się nie uda (np brak środków) to karta
trafia na blacklistę mennicy.
Co jak co, ale srodki na pewno byly. Wiec jakas inna przyczyna.

Coś co spowodowało brak autoryzacji. Brak środków to główna przyczyna.
Innym razem może to być zastrzeżona karta.

To na pewno nie te dwie przyczyny.
Albo im sie cos na łączach stało, albo banki zaczeły Mennicy jakos losowo odmawiac ... hm, a moze i stale ...

I wtedy kolejna próba skutkuje wspomnianym komunikatem.
Logiczne, ale ale automat musi sie jakos znow zrobic online, zeby
liste pobrac :-) Chyba, ze listy nie trzyma u siebie, a sprawdza
tylko jak jest on-line ... ale to by mogli od razu pobrac.

Jeśli był offline, to kolejny bilet pewnie by sprzedał.

Moglby nie sprzedac, ale to by wymagalo pamietania listy kart zakazanych w automacie.
Czemu nie ... ale to moze byc duza lista.

Do czasu aż się skomunikuje z centralą, centrala spróbuje obciążyć kartę
a acquirer odpowie gestem Kozakiewicza.
Wtedy wszystkie automaty dostają info o blokadzie tej karty.

Długa lista ... a moze wcale nie ?

No i jak mowie - jakos sie samo naprawilo, wiec albo maja krotką
liste, albo im potwierdzenie platnosci jednak przyszlo - z
opoznieniem. Notatki chyba zaczne prowadzic :-)

Pewnie udało się obciążyć.
Dlatego odblokowało kartę.

Tylko jak - probują raz dziennie przez kilka dni obciazyc ?
Bo tak mi sie wydaje, ze to juz ponad 48h minelo, jakby probowali co pewien czas, to chyba juz by sie udalo.

Problem okazuje sie stary
https://gazetawroclawska.pl/nowe-biletomaty-blokuja-pasazerom-karty-platnicze-mennica-wyjasnia/ar/c3-13014960

ale mnie to pierwszy raz dotknelo, i to juz chyba na 3 kartach ...
a moze to jednak "bank winny"
https://www.cashless.pl/4003-wszystkimi-kartami-mbanku-juz-mozna-placic-w-nowym-systemie-biletowym-we-wroclawiu-problem-usuniety

Jak to jest z google Pay - tam ponoc jakis zmienny numer karty jest .... to moze jest pomysl jak nie-placic za bilety :-)


J.

Data: 2020-08-28 23:13:37
Autor: Krzysztof Halasa
wroclawskie biletomaty
Pete <nobody@nowhere.com> writes:

I jeśli takie obciążenie się nie uda (np brak środków)

W jakimś polskim banku?
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-08-28 23:28:15
Autor: Pete
wroclawskie biletomaty
Hello, Krzysztof Halasa.
On 28.08.2020 23:13 you wrote:

> Pete <nobody@nowhere.com> writes:
>> I jeśli takie obciążenie się nie uda (np brak środków)
> W jakimś polskim banku?

A to w polskim banku nie da się zejść do zera?
 --
Pete

Data: 2020-08-30 00:35:59
Autor: Krzysztof Halasa
wroclawskie biletomaty
Pete <nobody@nowhere.com> writes:

A to w polskim banku nie da się zejść do zera?

O to właśnie chodzi, że się da. Nawet poniżej zera.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-08-28 14:39:37
Autor: AS
wroclawskie biletomaty
W dniu 28.08.2020 o 13:21, J.F. pisze:
Takie male ostrzezenie ... pytanie:

"kasowniki" we wroclawskich tramwajach i autobusach, zrobione zreszta przez Mennice Polską z Warszawy,
dzialaja tak, ze wybiera sie rodzaj biletu, przyklada karte platnicza,
on pobiera oplate, wyswietla "Milego dnia" i gdzies zapamietuje, ze dany bilet danej karcie sprzedal.

A tu od paru dni maly zonk - przykladam karte i sie wyswietla "karta zastrzezona w systemie, skontaktuj sie z biurem obslugi klienta".

To jest za drugim razem - np rano placilem za bilet, niby wszystko dobrze, a po południu karta zastrzezona.

Chyba nic dziwnego, biorac pod uwage, ze apka bankowa rano nic nie powiedziala o pobraniu pieniedzy.
W blokadach tez nic nie ma.
Czyli wyswietlili "Miłego dnia", a pieniedzy nie pobrali.

Po paru dniach sie jakos wyjasnia ... moze juz pobrali ?

O co tu chodzi ? Zwykly blad na laczach, czy polityka bezpieczenstwa niektorych bankow ?

Tak czy inaczej ostrzezenie dla turystow - trzeba miec kilka kart, lub kupowac bilety papierowe.
A w razie nabycia okresowego - sprawdzic, lub sfilmowac placenie, bo nie wiadomo jak kanarki zareaguja :-)

J.

Bilet powinien się zapisać na karcie płatniczej, a dodatkowo w systemie. Możliwe, że rozliczenie odbywa się raz dziennie w nocy. Możliwe też, że na niektórych kartach nie potrafią zrobić drugiego zapisu.
https://rzeszow-news.pl/zaplac-karta-za-bilet-w-kasowniku-nowa-usluga-w-autobusach-juz-dziala/

Data: 2020-08-28 05:44:13
Autor: Dawid Rutkowski
wroclawskie biletomaty
W dniu piątek, 28 sierpnia 2020 14:39:45 UTC+2 użytkownik AS napisał:

Bilet powinien się zapisać na karcie płatniczej, a dodatkowo w systemie. Możliwe, że rozliczenie odbywa się raz dziennie w nocy. Możliwe też, że na niektórych kartach nie potrafią zrobić drugiego zapisu.

Fiu, z tym "zapisaniem biletu na karcie płatniczej" to masz jakieś wsparcie, czy po prostu wymyśliłeś?

Data: 2020-08-28 14:51:26
Autor: AS
wroclawskie biletomaty
W dniu 28.08.2020 o 14:44, Dawid Rutkowski pisze:
W dniu piątek, 28 sierpnia 2020 14:39:45 UTC+2 użytkownik AS napisał:

Bilet powinien się zapisać na karcie płatniczej, a dodatkowo w systemie.
Możliwe, że rozliczenie odbywa się raz dziennie w nocy. Możliwe też, że
na niektórych kartach nie potrafią zrobić drugiego zapisu.

Fiu, z tym "zapisaniem biletu na karcie płatniczej" to masz jakieś wsparcie, czy po prostu wymyśliłeś?

Jedynie zgaduję z dużą dozą prawdopodobieństwa, że się to da zrobić. Kiedyś była aplikacja na androida, która przez NFC odczytywała listę kilka ostatnich zakupów kartą (czyli karta ma pamięć). Oprócz tego w podanym artykule jest info o terminalu płatniczym kontrolera, które to urządzenie potrafi odczytać bilet zapisany na karcie.

Data: 2020-08-28 06:26:21
Autor: Dawid Rutkowski
wroclawskie biletomaty
W dniu piątek, 28 sierpnia 2020 14:52:13 UTC+2 użytkownik AS napisał:
W dniu 28.08.2020 o 14:44, Dawid Rutkowski pisze:
> W dniu piątek, 28 sierpnia 2020 14:39:45 UTC+2 użytkownik AS napisał:
> >> Bilet powinien się zapisać na karcie płatniczej, a dodatkowo w systemie.
>> Możliwe, że rozliczenie odbywa się raz dziennie w nocy. Możliwe też, że
>> na niektórych kartach nie potrafią zrobić drugiego zapisu.
> > Fiu, z tym "zapisaniem biletu na karcie płatniczej" to masz jakieś wsparcie, czy po prostu wymyśliłeś?
> Jedynie zgaduję z dużą dozą prawdopodobieństwa, że się to da zrobić. Kiedyś była aplikacja na androida, która przez NFC odczytywała listę kilka ostatnich zakupów kartą (czyli karta ma pamięć).. Oprócz tego w podanym artykule jest info o terminalu płatniczym kontrolera, które to urządzenie potrafi odczytać bilet zapisany na karcie.

Raczej wymyślasz dość tanie SF ;P

Ta apka wciąż jest, ale odczytać to nie to samo co móc zapisać - poza tym akurat w przypadku ostatnich płatności to sama karta sobie zapisuje tą listę ostatnich zakupów - sama, wg własnego "widzimisię" (bo niektóre tego nie robią), a nie na rozkaz terminala - a to zasadnicza różnica.

Zaś urządzenie kontrolerskie wcale nie "odczytuje biletu zapisanego na karcie płatniczej" - przede wszystkim dlatego, że żaden bilet nie jest tam zapisywany - tylko sprawdza w centralnej bazie, czy za pomocą tej karty był ostatnio kupowany bilet (oczywiście kasownik/biletomat wysyła na bieżąco - o ile "jest w zasięgu" - informacje o sprzedanych biletach i dane karty, którymi za nie zapłacono).
Tak że taka kontrola przy "bilecie na karcie płatniczej" potrafi trwać o wiele dłużej niż kontrola np. miesięcznego zapisanego na karcie miejskiej - bo na karcie miejskiej rzeczywiście ten bilet jest zapisany.

Co swoją drogą prowadzi do ciekawych możliwości fraudu - swego czasu jeden taki cwaniak był w DC, odkrył, że jak się w odpowiednim momencie zabierze kartę z pola czytnika urządzenia do "ładowania kart", to urządzenie zgłosi błąd i ZTM nie będzie chciał od kioskarza kasy - ale mimo to bilet się na karcie zapisze. Wpadł niestety, bo nie przewidział, że te błędy zapisu też są do ZTM zgłaszane - no i wyszło, że jest jeden facet, co ma 1700 błędów w miesiącu i w ogóle nie lamentuje z tego powodu, a inni, jak mają jeden, to już "o la boga" dzwonią, jakby był koniec świata ;>
Inna sprawa, że te karty "wiejskie" w DC mają używają totalnie skompromitowanego systemu - złamanie klucza trwa poniżej sekundy - i lewe "ładowanie kart" jest jak najbardziej możliwe z użyciem zwykłego telefonu. Swego czasu ZTM porządnie się ośmieszył, próbując to ukrócić przez zmianę kluczy - nie pamiętam już dokładnie, ale chyba było to bardzo upierdliwe dla pasażerów, być może trzeba było czekać do końca ważności biletu, żeby wgrać nowy, albo iść do punktu obsługi, gdzie "przekodowywali" aktualny bilet - a ogólnie nic z tego nie wyszło, bo nowe klucze zaraz zostały złamane.
Ale system działa dalej, co poradzić.
Rozwiązaniem byłoby zrobienie białej listy w urządzeniach kontrolerskich (i ew. w bramkach metra - ale tu pewnie trzeba by powymieniać komputery we wszystkich bramkach) - i myślałem, że jak się pojawiła ich nowa generacja, która "wydaje ping" potwierdzający ważność karty z wyraźnym opóźnieniem, to właśnie to zrobili - czyli każde urządzenie ma codziennie aktualizowaną listę numerów kart, na których zapisane są (i aktywowane) bilety kupione legalnie. Pytanie oczywiście, co z kartami, na których bilet akurat danego dnia "wgrano" lub go aktywowano - tutaj bez łączności on-line się nie da. Więc w sumie nie wiem, czy zrobili z tym porządek.

Data: 2020-08-28 15:32:08
Autor: AS
wroclawskie biletomaty
W dniu 28.08.2020 o 15:26, Dawid Rutkowski pisze:
Raczej wymyślasz dość tanie SF ;P

Ta apka wciąż jest, ale odczytać to nie to samo co móc zapisać - poza tym akurat w przypadku ostatnich płatności to sama karta sobie zapisuje tą listę ostatnich zakupów - sama, wg własnego "widzimisię" (bo niektóre tego nie robią), a nie na rozkaz terminala - a to zasadnicza różnica.

Zaś urządzenie kontrolerskie wcale nie "odczytuje biletu zapisanego na karcie płatniczej" - przede wszystkim dlatego, że żaden bilet nie jest tam zapisywany - tylko sprawdza w centralnej bazie, czy za pomocą tej karty był ostatnio kupowany bilet (oczywiście kasownik/biletomat wysyła na bieżąco - o ile "jest w zasięgu" - informacje o sprzedanych biletach i dane karty, którymi za nie zapłacono).
Tak że taka kontrola przy "bilecie na karcie płatniczej" potrafi trwać o wiele dłużej niż kontrola np. miesięcznego zapisanego na karcie miejskiej - bo na karcie miejskiej rzeczywiście ten bilet jest zapisany.

Dzięki za wyjaśnienia i wyprostowanie mylnie wyciągniętych wniosków.

Data: 2020-08-28 23:19:21
Autor: Krzysztof Halasa
wroclawskie biletomaty
Dawid Rutkowski <drutkow1@wp.pl> writes:

Rozwiązaniem byłoby zrobienie białej listy w urządzeniach
kontrolerskich (i ew. w bramkach metra - ale tu pewnie trzeba by
powymieniać komputery we wszystkich bramkach) - i myślałem, że jak się
pojawiła ich nowa generacja, która "wydaje ping" potwierdzający
ważność karty z wyraźnym opóźnieniem, to właśnie to zrobili - czyli
każde urządzenie ma codziennie aktualizowaną listę numerów kart, na
których zapisane są (i aktywowane) bilety kupione legalnie.

To żadne rozwiązanie, ponieważ da się łatwo sklonować kartę.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-08-29 09:49:20
Autor: Dawid Rutkowski
wroclawskie biletomaty
W dniu piątek, 28 sierpnia 2020 23:19:23 UTC+2 użytkownik Krzysztof Halasa napisał:
Dawid Rutkowski writes:

> Rozwiązaniem byłoby zrobienie białej listy w urządzeniach
> kontrolerskich (i ew. w bramkach metra - ale tu pewnie trzeba by
> powymieniać komputery we wszystkich bramkach) - i myślałem, że jak się
> pojawiła ich nowa generacja, która "wydaje ping" potwierdzający
> ważność karty z wyraźnym opóźnieniem, to właśnie to zrobili - czyli
> każde urządzenie ma codziennie aktualizowaną listę numerów kart, na
> których zapisane są (i aktywowane) bilety kupione legalnie.

To żadne rozwiązanie, ponieważ da się łatwo sklonować kartę.

O, to byłoby dobre podsumowanie, ale czy masz na to jakieś źródła - szczególnie, że _łatwo_?
Bo to jednak MIFARE, a nie UNIQUE.
Tu już może być potrzebna fabryka kart, a nie tylko gotowe programowalne breloki i programator od chińczyka (u kogoś z takim zestawem dorobienie breloczka od nieszczęsnego domofonu kosztuje 15zł - a w administracji brelok 50zł).

Data: 2020-08-30 00:49:44
Autor: Krzysztof Halasa
wroclawskie biletomaty
Dawid Rutkowski <drutkow1@wp.pl> writes:

O, to byłoby dobre podsumowanie, ale czy masz na to jakieś źródła - szczególnie, że _łatwo_?
Bo to jednak MIFARE, a nie UNIQUE.

MIFARE classic 4k IIRC.

Tu już może być potrzebna fabryka kart, a nie tylko gotowe
programowalne breloki i programator od chińczyka (u kogoś z takim
zestawem dorobienie breloczka od nieszczęsnego domofonu kosztuje 15zł
- a w administracji brelok 50zł).

Zależy co chcemy uzyskać. Są (nielicencjonowane) karty, które pozwalają
na zapis bloku #0 (z ID) - poprzez zapis do ostatniego bloku. Nie wiem
dokładnie jak to wygląda w tej chwili, ale wcześniejsze karty zawsze
pozwalały na zapis tego bloku, co powodowało, że dałoby się je wykryć.

Można też wykonać własną kartę - będzie nieco grubsza, myślę że ok. 2
mm. Frausterzy używali (używają?) takich kart, zrobionych ze zwykłych
elementów SMD, do płacenia EMV.

Tak czy owak, to jest ew. rozwiązywalny problem technologiczny, nic
fundamentalnego.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-08-31 10:49:49
Autor: Piotr Gałka
wroclawskie biletomaty
W dniu 2020-08-29 o 18:49, Dawid Rutkowski pisze:

O, to byłoby dobre podsumowanie, ale czy masz na to jakieś źródła - szczególnie, że _łatwo_?
Bo to jednak MIFARE, a nie UNIQUE.

Od czasu jak w telefonach pojawiło się NFC karty Unique wydają się bardziej 'bezpieczne' niż mifare (jeśli chodzi tylko o odczytanie numeru karty).

Tu już może być potrzebna fabryka kart,

Albo apka na telefon. Jeśli karty nie trzeba nigdzie wsadzać, a tylko zbliżyć to telefon też się 'zmieści' i nikogo nie zdziwi.

a nie tylko gotowe programowalne breloki i programator od chińczyka (u kogoś z takim zestawem dorobienie breloczka od nieszczęsnego domofonu kosztuje 15zł - a w administracji brelok 50zł).

Nie widzę żadnego problemu, aby były też programowalne breloki mifare (dopóki chodzi tylko o numer karty).
P.G.

Data: 2020-08-31 06:36:08
Autor: Dawid Rutkowski
wroclawskie biletomaty
W dniu poniedziałek, 31 sierpnia 2020 10:49:53 UTC+2 użytkownik Piotr Gałka napisał:
W dniu 2020-08-29 o 18:49, Dawid Rutkowski pisze:

> O, to byłoby dobre podsumowanie, ale czy masz na to jakieś źródła - szczególnie, że _łatwo_?
> Bo to jednak MIFARE, a nie UNIQUE.

Od czasu jak w telefonach pojawiło się NFC karty Unique wydają się bardziej 'bezpieczne' niż mifare (jeśli chodzi tylko o odczytanie numeru karty).

Od odczytaniu numeru do sklonowania karty (a o klonowaniu mówimy, bo chodzi o sposób oszukania białej listy w urządzeniu kontrolerskim) długa droga.

Poza tym z moich zabaw wynikło, że nie ma (albo wtedy nie znalazłem) apki czytającej mifare - wykrywały zbliżenie, ale pisały, że mifare classic nie czytają (a czytały karty płatnicze i paszport - fajne to, nawet zdjęcie można odczytać i wyświetlić na ekranie, zabezpieczone są tylko odciski palców).

> Tu już może być potrzebna fabryka kart,

Albo apka na telefon. Jeśli karty nie trzeba nigdzie wsadzać, a tylko zbliżyć to telefon też się 'zmieści' i nikogo nie zdziwi.

Jednak zdziwi - bo chodzi o sytuację kontroli biletów. Do tego na karcie jest foto (kiedyś nie było i były fraudy) - i często kanar każe pokazać (powinien sprawdzić zawsze). Więc telefon odpada, "karta" zrobiona z SMD również.

Bo to nie Lizbona, gdzie żyją spokojni ludzie (a przede wszystkim jeżdżą metrem, gdzie i tak trzeba przyłożyć, żeby otworzyć bramkę - choć w Atenach jest metro bez tych kretyńskich bramek - jedyny sensowny efekt ich zastosowania to eliminacja z metra grubasów, zajmujących dwa siedzenia ;) - tzn. głównie babcie i dziadki - i zgodzili się przykładać miesięczne przy każdym wejściu do pojazdu. W DC też mieli taki plan, ale podniósł się taki zgiełk, że zrezygnowali.

Hehe, a w Gdańsku (będąc na wakacjach wyrobiłem też gdańską kartę) nawet nie ma w pojazdach kasowników czytających karty kiejskie ;>

Więc lewa karta ma mieć nie tylko numer sklonowany, ale też musi wyglądać jak prawdziwa.

>a nie tylko gotowe programowalne breloki i programator od chińczyka (u kogoś z takim zestawem dorobienie breloczka od nieszczęsnego domofonu kosztuje 15zł - a w administracji brelok 50zł).

Nie widzę żadnego problemu, aby były też programowalne breloki mifare (dopóki chodzi tylko o numer karty).

Ja też nie widzę teoretycznego.
Pytam o praktykę, czyli co można kupić od ręki od chińczyka.

Póki co można sobie naładować warszawską kartę lewym biletem mając telefon z NFC i piracką apkę (piratom trzeba zapłacić oczywiście).
Ale na to sposobem może być biała lista w urządzeniu kontrolerskim - i wygląda na to, że nie jest to "łatwe" do obejścia.

Data: 2020-08-31 15:50:54
Autor: J.F.
wroclawskie biletomaty
Użytkownik "Dawid Rutkowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:855be9dd-ca7c-46de-9e3a-c799e8b805a2o@googlegroups.com...
W dniu poniedziałek, 31 sierpnia 2020 10:49:53 UTC+2 użytkownik Piotr Gałka napisał:
W dniu 2020-08-29 o 18:49, Dawid Rutkowski pisze:
> O, to byłoby dobre podsumowanie, ale czy masz na to jakieś > źródła - szczególnie, że _łatwo_?
> Bo to jednak MIFARE, a nie UNIQUE.

Od czasu jak w telefonach pojawiło się NFC karty Unique wydają się
bardziej 'bezpieczne' niż mifare (jeśli chodzi tylko o odczytanie numeru
karty).

Od odczytaniu numeru do sklonowania karty (a o klonowaniu mówimy, bo chodzi o sposób oszukania białej listy w urządzeniu kontrolerskim) długa droga.

Poza tym z moich zabaw wynikło, że nie ma (albo wtedy nie znalazłem) apki czytającej mifare - wykrywały zbliżenie, ale pisały, że mifare classic nie czytają (a czytały karty płatnicze i >paszport - fajne to, nawet zdjęcie można odczytać i wyświetlić na ekranie, zabezpieczone są tylko odciski palców).

A jak to jest z tymi platnosciami telefonem ?
Google Pay ponoc stosuje wirtualne numery kart czesto zmianiane, to sie do takiego wroclawsko-warszawskiego kasownika chyba nie nadaje.

A inne metody ... to telefon jakos potrafi sklonowac karte ?

Albo apka na telefon. Jeśli karty nie trzeba nigdzie wsadzać, a tylko
zbliżyć to telefon też się 'zmieści' i nikogo nie zdziwi.

Jednak zdziwi - bo chodzi o sytuację kontroli biletów. Do tego na karcie jest foto (kiedyś nie było i były fraudy) - i często kanar każe pokazać (powinien sprawdzić zawsze).

Bo u nas bilety okresowe sa imienne i bezimienne. Te drugie drozsze.
A ze sa kodowane na karcie miejskiej, to i wypada sprawdzac imiennosc ...

Więc telefon odpada, "karta" zrobiona z SMD również.

W dobie naklejek i telefonow wystarczy, ze to smd jakos zamaskujesz.
Np wsadzisz w obudowe przypominajaca smartfona, albo w pluszowego misia :-)

Bo to nie Lizbona, gdzie żyją spokojni ludzie (a przede wszystkim jeżdżą metrem, gdzie i tak trzeba przyłożyć, żeby otworzyć bramkę - choć w Atenach jest metro bez tych kretyńskich bramek - jedyny sensowny efekt ich zastosowania to eliminacja z metra grubasów, zajmujących dwa siedzenia ;) - tzn. głównie babcie i dziadki - i zgodzili się przykładać miesięczne przy każdym wejściu do pojazdu. W DC też mieli taki plan, ale podniósł się taki zgiełk, że zrezygnowali.

Hehe, a w Gdańsku (będąc na wakacjach wyrobiłem też gdańską kartę) nawet nie ma w pojazdach kasowników czytających karty kiejskie ;>
Więc lewa karta ma mieć nie tylko numer sklonowany, ale też musi wyglądać jak prawdziwa.

Karta miejska, bo platnicza to niekoniecznie ..

J.

Data: 2020-09-02 00:41:25
Autor: Krzysztof Halasa
wroclawskie biletomaty
Dawid Rutkowski <drutkow1@wp.pl> writes:

Od odczytaniu numeru do sklonowania karty (a o klonowaniu mówimy, bo
chodzi o sposób oszukania białej listy w urządzeniu kontrolerskim)
długa droga.

Sklonowanie MIFARE classic 4k jest proste.
Tyle że trzeba ją gdzieś "nagrać". Nie można nagrać na taką zwykłą, bo
block #0 jest R/O.

Poza tym z moich zabaw wynikło, że nie ma (albo wtedy nie znalazłem)
apki czytającej mifare - wykrywały zbliżenie, ale pisały, że mifare
classic nie czytają (a czytały karty płatnicze i paszport - fajne to,
nawet zdjęcie można odczytać i wyświetlić na ekranie, zabezpieczone są
tylko odciski palców).

MIFARE to jest 14443-3, ale nie -4. Scalaki 14443-A ale nie MIFARE
teoretycznie nie potrafią robić CRYPTO1. Można jednak nauczyć je robić
to programowo, można użyć libnfc z programowym CRYPTO1 albo napisać
samemu - to są proste rzeczy, od kiedy protokół jest znany.

Jednak zdziwi - bo chodzi o sytuację kontroli biletów. Do tego na
karcie jest foto (kiedyś nie było i były fraudy) - i często kanar każe
pokazać (powinien sprawdzić zawsze). Więc telefon odpada, "karta"
zrobiona z SMD również.

To ostatnie - wątpię. Dlaczego miałaby odpadać? No chyba że ze względu
na grubość - ale to by mnie raczej zdziwiło. Ponadto przypuszczalnie
można zrobić (prawie) tak samo cienką, trzeba poszukać elementów
w cienkich obudowach. Np. HVQFN32 - grubość 1 mm. Scalaka trzeba
zamontować w "dziurze", razem z zewnętrzną warstwa wyjdzie ile - 1,1 mm?
Jeśli to dla kogoś wciąż zbyt grubo, to pewnie można trochę zeszlifować
od góry (raczej szlifierką stołową).

Albo może jakiś mniej specjalizowany scalak, wiadomo że są
mikrokontrolery w "odpowiednich" obudowach o grubości np. 0,55 mm.
Trzeba dodać więcej prostych elementów, ale to też nie jest nic
specjalnie trudnego. Pewnie da się zmieścić w standardowej grubości.

Kwestia fotografii na karcie to chyba nie jest obecnie problem?

Więc lewa karta ma mieć nie tylko numer sklonowany, ale też musi
wyglądać jak prawdziwa.

Może wyglądać. BTW jest chyba wielu różnych "dostawców" takich kart -
zdaje się, że jakieś banki je wydają (razem z kartą płatniczą), są karty
dla dzieci, może jeszcze coś? Obawiam się, że łatwiej zmienić system
i zadbać o to, by np. zdjęcie było na karcie zapisane elektronicznie,
niż sprawdzać cechy fizyczne karty.
Oczywiście można także nic nie robić, bo koszty mogą być (znacznie?)
wyższe niż obecne straty.

Póki co można sobie naładować warszawską kartę lewym biletem mając
telefon z NFC i piracką apkę (piratom trzeba zapłacić oczywiście).
Ale na to sposobem może być biała lista w urządzeniu kontrolerskim - i
wygląda na to, że nie jest to "łatwe" do obejścia.

Biała lista czego? Nie widzę przydatności żadnej białej ani innej listy.

Zwykłą, oryginalną kartę MIFARE? Przecież te bilety miały być już dawno
podpisane - oczywiście wraz z numerem karty. Tego nie da się tak prosto
zrobić, trzeba wtedy sklonować całą kartę wraz z ID.

Aplikacji do grzebania w takich kartach jest chyba sporo, także
np. dla komputerów z libnfc (typowe czytniki USB), albo dla układów
tylko-MIFARE (i tylko active/initiator).
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-09-12 06:14:16
Autor: Dawid Rutkowski
wroclawskie biletomaty
W dniu środa, 2 września 2020 00:41:28 UTC+2 użytkownik Krzysztof Halasa napisał:
Dawid Rutkowski writes:

> Od odczytaniu numeru do sklonowania karty (a o klonowaniu mówimy, bo
> chodzi o sposób oszukania białej listy w urządzeniu kontrolerskim)
> długa droga.

Sklonowanie MIFARE classic 4k jest proste.
Tyle że trzeba ją gdzieś "nagrać". Nie można nagrać na taką zwykłą, bo
block #0 jest R/O.

[cut]

Zwykłą, oryginalną kartę MIFARE? Przecież te bilety miały być już dawno
podpisane - oczywiście wraz z numerem karty. Tego nie da się tak prosto
zrobić, trzeba wtedy sklonować całą kartę wraz z ID.

No to się w końcu zdecyduj, czy jest to proste, czy jednak nie tak proste.

A kart podpisane musiały być od samego początku - tylko tu też pojawił się numer w postaci wyjątku w regulaminie dla "zapominalskich" - czyli jak nie miałeś biletu, to brałeś mandat, potem pożyczałeś od kogoś kartę, ścierałeś/zmywałeś jego nazwisko, wpisywałeś swoje, jechałeś do punktu ZTM, pokazywałeś kartę i wstawiałeś kit o "zapomnieniu" - i zamiast kilku stówek płaciłeś tylko 6,40zł "opłaty manipulacyjnej'.
Najpierw próbowali to rozwiązać w ten sposób, że ten pasek, na którym się podpisywało, pokrywali taką zmywalną warstwą z logo ZTM - ale widać to nie pomogło i wprowadzili karty z nadrukowanym zdjęciem i imieniem i nazwiskiem - a przede wszystkim zaczęli zapisywać w centralnej bazie, do kogo (PESEL) karta z danym numerem należy.

> Póki co można sobie naładować warszawską kartę lewym biletem mając
> telefon z NFC i piracką apkę (piratom trzeba zapłacić oczywiście).
> Ale na to sposobem może być biała lista w urządzeniu kontrolerskim - i
> wygląda na to, że nie jest to "łatwe" do obejścia.

Biała lista czego? Nie widzę przydatności żadnej białej ani innej listy.

Echh, od początku.
Problem: złamano szyfrowanie kart mifare i każdy może sobie teraz zapisać na takiej karcie "bilet".
Rezultat: podczas "klasycznej" kontroli -  czyli kanar przykłada do karty swoje urządzenie, które sprawdza, czy bilet jest ważny (tu też jest ciekawostka, z mojej historii można wnioskować, że choć na karcie zapisany jest "typ biletu", to niewiele on znaczy - bo nie jest zapisana data początku ważności, a koniec wylicza się z początku ważności + typu, tylko zapisany jest po prostu koniec ważności, a typ ma znaczenie tylko przy cenie nowego biletu w momencie przedłużania - a historia jest taka, że zapisał mi się na karcie bilet ważny do 2031 roku - szkoda, że już jej nie mam :( ) nie ma możliwości wykrycia oszustw.
Pomysł: nie sprawdzać tego, co jest zapisane na karcie, bo może to być fałszywka, tylko każde urządzenie kontrolerskie ma zapisaną "białą listę" kart, dla których kupiono ważne bilety. Jest to możliwe, bo od samego początku do centralnej bazy szły informacje o sprzedanych biletach - inaczej skąd ZTM miałby wiedzieć, ile kasy chcieć od kioskarzy? Jak sprzedawali papierowe bilety, to można było to rozliczać - a jak inaczej rozliczać zapisy na kartach (swoją drogą na początku miesięczne też były na kartonikach, bo było mało punktów sprzedaży z zapisem na karcie - wymagana była bowiem łączność netowa - dopiero po upowszechnieniu się GPRS pojawiło się zapisywanie biletów na kartach np. w kioskach).
Powstaje oczywiście problem update'u - ale obecnie to żaden problem, można przez GPRS. Plus jeszcze sytuacja, że ktoś sobie właśnie kupił/naładował kartę - w takiej sytuacji można albo sprawdzić w bazie przez GPRS albo przyjąć, że jak jest pierwszy dzień ważności, to przyjmujemy, że karta jest OK.

Można jeszcze pomyśleć o sprawdzaniu w drugą stronę - czyli urządzenie kontrolerskie zapisuje, jakie karty danego dnia sprawdziło, i jak ten log wyśle do centrali (nie musi to być codziennie, więc niekoniecznie GPRS, można to robić np. przy ładowaniu albo po prostu co parę dni) to można wykryć, które sprawdzone karty miały lewe bilety - i wysłać do takiego delikwenta (bo wiadomo, czyja to karta) policję.

No i są jeszcze "stacjonarne" urządzenie kontrolerskie, czyli bramki w metrze - ale je można po pierwsze ominąć, np. przeskakując lub wjeżdżając windą na peron, a po drugie wymagałyby wymiany komputerów.
Nie wiem, po co ktoś to w ogóle wymyślił, skoro i tak można omijać, a tylko powoduje zatory i problemy - w Atenach jest po prostu wyrysowana linia, przy której stoją kasowniki. A w metrze w DC i tak kanary jeżdżą i sprawdzają, bo przecież można bramki omijać...

Na koniec ciekawy przykład z linii tramwajowej w Istambule - tam w ogóle nie ma biletów papierowych czy kart, ale każdy przystanek jest ogrodzony, a wejście jest przez bramki (takie same kołowrotki jak w metrze w DC), do których wrzuca się żetony kupione w automacie. Żeby nie było gapowiczów, na każdym przystanku przy bramkach jest budka, w której siedzi gościu i pilnuje. Ciekawe, czy więcej potrzeba takich gości pilnujących czy kanarów jeżdżących (ale w Turcji dużo ludzi i mnóstwo młodych, przynajmniej mają robotę).
Za to w Moskwie takie kołowrotki (turnikiety) są zamontowane w drzwiach tramwajów - wysokopodłogowych, na schodach...
No ale takie cudo możliwe są w miastach, gdzie jeździ się metrem - a transport naziemny okupują emeryci.

Data: 2020-09-13 18:39:54
Autor: Krzysztof Halasa
wroclawskie biletomaty
Dawid Rutkowski <drutkow1@wp.pl> writes:

No to się w końcu zdecyduj, czy jest to proste, czy jednak nie tak
proste.

Przecież napisałem co jest proste, a co nie. Można w prosty sposób
podpisać np. bilet miesięczny na karcie, i nie da się tego w prosty
sposób (kopiując na inną "zwykłą" kartę) obejść. Aczkolwiek w ogóle da
się to obejść (dla mnie w prosty, choć może nieco pracochłonny sposób).

A kart podpisane musiały być od samego początku - tylko tu też pojawił
się numer w postaci wyjątku w regulaminie dla "zapominalskich" - czyli
jak nie miałeś biletu, to brałeś mandat, potem pożyczałeś od kogoś
kartę, ścierałeś/zmywałeś jego nazwisko, wpisywałeś swoje, jechałeś do

itd. Tyle że są różne rodzaje podpisów. Myślałem, że z kontekstu wynika
co mam na myśli, ale widocznie było to niejasne. Ty piszesz
o podpisywaniu fizycznej karty imieniem i nazwiskiem. Ja pisałem
o cyfrowym podpisie treści umieszczonych na karcie (w tym jej ID).

Te podpisy służą innym celom - podpis "fizyczny" (zdjęcie itp) ma
sprawić, że karty może używać tylko jej "prawowity" posiadacz, natomiast
podpis cyfrowy powinien uniemożliwić przenoszenie biletów (i po prostu
tworzenie ich) na kartach, do których nie zostały one wydane.

Problem: złamano szyfrowanie kart mifare i każdy może sobie teraz
zapisać na takiej karcie "bilet".

Ano. Przy czym wiadomo było, że to da się zrobić. Tyle że nie wymagało
to metod, jakich mogło wymagać (np. rozpuszczania w kwasie itd). No
i chyba klucze okazały się stałe, niezależne od karty.

Rezultat: podczas "klasycznej" kontroli - czyli kanar przykłada do
karty swoje urządzenie, które sprawdza, czy bilet jest ważny (tu też
jest ciekawostka, z mojej historii można wnioskować, że choć na karcie
zapisany jest "typ biletu", to niewiele on znaczy - bo nie jest
zapisana data początku ważności, a koniec wylicza się z początku
ważności + typu, tylko zapisany jest po prostu koniec ważności, a typ
ma znaczenie tylko przy cenie nowego biletu w momencie przedłużania -
a historia jest taka, że zapisał mi się na karcie bilet ważny do 2031
roku - szkoda, że już jej nie mam :( ) nie ma możliwości wykrycia
oszustw.

Ależ oczywiście, że są takie możliwości. Nie da się wykryć "całkowitych
klonów" tym sposobem, ale da się wykryć wszelkie trywialne ataki.
Tylko ktoś, to to wszystko projektuje, musi mieć jakieś pojęcie o tym,
co zamierza zrobić.

Pomysł: nie sprawdzać tego, co jest zapisane na karcie, bo może to być
fałszywka, tylko każde urządzenie kontrolerskie ma zapisaną "białą
listę" kart, dla których kupiono ważne bilety. Jest to możliwe, bo od
samego początku do centralnej bazy szły informacje o sprzedanych
biletach - inaczej skąd ZTM miałby wiedzieć, ile kasy chcieć od
kioskarzy?

Nikt w to chyba nie wątpi. Tyle że to wymaga niestety praktycznie
stałego połączenia z siecią, a dodatkowo zapewne spowolniłoby całą
operację. Ergo - bez sensu.

Powstaje oczywiście problem update'u - ale obecnie to żaden problem,
można przez GPRS. Plus jeszcze sytuacja, że ktoś sobie właśnie
kupił/naładował kartę - w takiej sytuacji można albo sprawdzić w bazie
przez GPRS albo przyjąć, że jak jest pierwszy dzień ważności, to
przyjmujemy, że karta jest OK.

I wtedy wszystkie "podrobione" karty będą miały zawsze pierwszy dzień
ważności biletu.
Niestety w bezpieczeństwie jest tak, że trzeba przewidywać przynajmniej
kilka kroków drugiej strony. Trochę jak w szachach. W każdym razie
doraźne, bezmyślne działania zwykle zdają się psu na budę.

Można jeszcze pomyśleć o sprawdzaniu w drugą stronę - czyli urządzenie
kontrolerskie zapisuje, jakie karty danego dnia sprawdziło, i jak ten
log wyśle do centrali (nie musi to być codziennie, więc niekoniecznie
GPRS, można to robić np. przy ładowaniu albo po prostu co parę dni) to
można wykryć, które sprawdzone karty miały lewe bilety - i wysłać do
takiego delikwenta (bo wiadomo, czyja to karta) policję.

Nie wiadomo czyja to karta i kto się nią (lub jej klonem) posługiwał.
Jedyne co można w ten sposób osiągnąć to jeszcze większy upadek
autorytetu policji. A, właściwie to to jest już chyba niemożliwe.

A w metrze w DC i tak kanary
jeżdżą i sprawdzają, bo przecież można bramki omijać...

IIRC to i w metrze w Atenach i w innych miastach jeżdżą. Mimo że
w niektórych omijanie bramek może być trudne i raczej bolesne.
Aczkolwiek sama argumentacja jest przypuszczalnie prawidłowa, tylko
argument o Atenach (itd.) nijak niepotrzebny.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-09-02 11:11:22
Autor: Piotr Gałka
wroclawskie biletomaty
W dniu 2020-08-31 o 15:36, Dawid Rutkowski pisze:

Poza tym z moich zabaw wynikło, że nie ma (albo wtedy nie znalazłem) apki czytającej mifare - wykrywały zbliżenie, ale pisały, że mifare classic nie czytają

Classic złamana ładnych parę lat temu, ale być może jakby apka z tego korzystała to ktoś by się narażał na jakieś konsekwencje - więc nie czyta.


(a czytały karty płatnicze i paszport - fajne to, nawet zdjęcie można odczytać i wyświetlić na ekranie, zabezpieczone są tylko odciski palców).

To co jest jawnie zapisane to chyba nikt nie może mieć podstaw do zakazywania czytania.

Nie widzę żadnego problemu, aby były też programowalne breloki mifare
(dopóki chodzi tylko o numer karty).

Ja też nie widzę teoretycznego.
Pytam o praktykę, czyli co można kupić od ręki od chińczyka.

Wydaje mi się, że kilka lat temu ktoś na grupie dawał linka do ofert chińczyka (czytnik/programator + 10 czy 20 czystych kart) zarówno dla Unique jak i Mifare (sam numer karty).
P.G.

Data: 2020-09-07 19:22:09
Autor: Grzexs
wroclawskie biletomaty
Zaś urządzenie kontrolerskie wcale nie "odczytuje biletu zapisanego na karcie płatniczej" - przede wszystkim dlatego, że żaden bilet nie jest tam zapisywany - tylko sprawdza w centralnej bazie, czy za pomocą tej karty był ostatnio kupowany bilet (oczywiście kasownik/biletomat wysyła na bieżąco - o ile "jest w zasięgu" - informacje o sprzedanych biletach i dane karty, którymi za nie zapłacono).
Tak że taka kontrola przy "bilecie na karcie płatniczej" potrafi trwać o wiele dłużej niż kontrola np. miesięcznego zapisanego na karcie miejskiej - bo na karcie miejskiej rzeczywiście ten bilet jest zapisany.

Tak właśnie jest - niedawno próbowałem sprawdzić bilet zapisany na karcie (np. czas ważności). Trwało to na tyle długo, ze zostałem obsobaczony przez jakiegoś gościa, który chciał kupić bilet. Na ten czas bowiem kasownik jest blokowany.


--
Grzexs

Data: 2020-09-08 13:54:02
Autor: J.F.
wroclawskie biletomaty
Użytkownik "Grzexs"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:rj5q80$1v9r$1@gioia.aioe.org...
Zaś urządzenie kontrolerskie wcale nie "odczytuje biletu zapisanego na karcie płatniczej" - przede wszystkim dlatego, że żaden bilet nie jest tam zapisywany - tylko sprawdza w centralnej bazie, czy za pomocą tej karty był ostatnio kupowany bilet (oczywiście kasownik/biletomat wysyła na bieżąco - o ile "jest w zasięgu" - informacje o sprzedanych biletach i dane karty, którymi za nie zapłacono).
Tak że taka kontrola przy "bilecie na karcie płatniczej" potrafi trwać o wiele dłużej niż kontrola np. miesięcznego zapisanego na karcie miejskiej - bo na karcie miejskiej rzeczywiście ten bilet jest zapisany.

Tak właśnie jest - niedawno próbowałem sprawdzić bilet zapisany na karcie (np. czas ważności). Trwało to na tyle długo, ze zostałem obsobaczony przez jakiegoś gościa, który chciał kupić bilet. Na ten czas bowiem kasownik jest blokowany.

Pare razy sprawdzalem i trwalo to szybko, choc nie zawsze.

No i byc moze jak sprawdzalem w tym samym kasowniku, to on pamieta jakie karty kasowal

P.S Blokady z 4 i 5 wrzesnia sie ciagle nie skasowaly/przetworzyly.
A to juz ponowione blokady -  jazda byla wczesniej. Wtedy blokad nie bylo.

Mam jeszcze stary przyklad - "realizacja transakcji" 17-08, w tytule 11-08.

J.

Data: 2020-08-28 16:11:42
Autor: Robert Tomasik
wroclawskie biletomaty
W dniu 28.08.2020 o 13:21, J.F. pisze:

Tak czy inaczej ostrzezenie dla turystow - trzeba miec kilka kart, lub
kupowac bilety papierowe.
A w razie nabycia okresowego - sprawdzic, lub sfilmowac placenie, bo nie
wiadomo jak kanarki zareaguja :-)

Dość absurdalna sytuacja z punktu widzenia prawa. Normalnie pasażer
okazuje bilet. Jak go nie okaże, to jest dowód, że go nie ma. W takiej
sytuacji to na MPK ciąży udowodnienie, że pasażer nie wykupił biletu -
to nie to samo, co obciążenie rachunku, bo do jego nieobciążenia może
dojść w wyniku szeregu różnych od pasażera niezależnych przyczyn. Gdyby
jeszcze urządzenie informowało o tym, że nie może tego rozliczyć - no to
pasażer mógłby coś tam przedsięwziąć, choć jeśli nie da się inaczej
kupić biletu, a już jest w pojeździe, no to w ogóle nie wiem, co mógłby
zrobić.

--
Robert Tomasik

Data: 2020-08-28 07:39:00
Autor: Dawid Rutkowski
wroclawskie biletomaty
W dniu piątek, 28 sierpnia 2020 16:11:44 UTC+2 użytkownik Robert Tomasik napisał:
W dniu 28.08.2020 o 13:21, J.F. pisze:

> Tak czy inaczej ostrzezenie dla turystow - trzeba miec kilka kart, lub
> kupowac bilety papierowe.
> A w razie nabycia okresowego - sprawdzic, lub sfilmowac placenie, bo nie
> wiadomo jak kanarki zareaguja :-)

Dość absurdalna sytuacja z punktu widzenia prawa. Normalnie pasażer
okazuje bilet. Jak go nie okaże, to jest dowód, że go nie ma. W takiej
sytuacji to na MPK ciąży udowodnienie, że pasażer nie wykupił biletu -
to nie to samo, co obciążenie rachunku, bo do jego nieobciążenia może
dojść w wyniku szeregu różnych od pasażera niezależnych przyczyn. Gdyby
jeszcze urządzenie informowało o tym, że nie może tego rozliczyć - no to
pasażer mógłby coś tam przedsięwziąć, choć jeśli nie da się inaczej
kupić biletu, a już jest w pojeździe, no to w ogóle nie wiem, co mógłby
zrobić.

Jak się nie da kupić, to na następnym przystanku trzeba wysiąść - inaczej jedziesz bez biletu i jak złapią, to mandacik.
I pewnie nawet nie da rady zrobić takiego numeru, jak jeden gość, co to przez spóźniony autobus (albo że w ogóle nie przyjechał mimo obecności w rozkładzie) musiał wziąć ubera, żeby się nie spóźnić, i w końcu kasę za tego ubera (plus koszty sądowe) w sądzie od miasta odzyskał - mogłoby się to jeszcze udać, gdyby biletomaty w autobusach stanowiły jedyną formę sprzedaży (tak chyba było swego czasu - może i nadal jest - w Zielonej Górze - a te biletomaty to był cud techniki i wyglądu - i może dlatego właśnie działały). Ale jeśli można kupić bilet w kiosku czy w "stacjonarnym" biletomacie to już pozostaje tylko taka linia obrony, że nie wiedziało się, że za autobus w ogóle trzeba płacić, bo czy to jest gdzieś wyraźnie napisane (i czy w ogóle człowiek ma obowiązek umieć czytać?), a w ogóle to w Brodnicy autobusy są za darmo (naprawdę, przynajmniej jeszcze w zeszłe lato) i w Pruszkowie też (to już tyż prawda, bo tylko dla posiadaczy "karty pruszkowiaka' - swoją drogą ciekawe, jak tak duże ograniczenie zbytu wpłynie na możliwość kupienia biletu dla kogoś spoza Pruszkowa - chyba że założyli, że nikt tam nie przyjeżdża ;).

W ogóle jakieś dziwaczne te choroby wieku dziecięcego - czy też moża klątwa nad Polską, że tu nic nie da się sensownie zrobić - w sumie ja tez bałbym się "kupić bilet" bez papierka - bo przecież nawet na miesięczne dostaje się jakieś potwierdzenie "naładowania", poza tym można sobie elektronicznie sprawdzić.
A w takiej Lizbonie od dawna już papierków nie ma - chyba że jako papierek traktować kartę chipową zrobioną z papieru (pewnie dlatego ma tylko rok ważności), którą się w automacie doładowywuje biletami jednorazowymi (albo np. dziennymi) - a bilet kasuje się, wchodząc do pojazdu - wchodzić wolno tylko pierwszymi drzwiami, bo tylko przy nich jest jeden jedyny kasownik na cały pojazd (w sumie takie wchodzenie tylko pierwszymi drzwiami widziałem też w Zagrzebiu - ale tylko w autobusach, w tramwajach można wsiadać i wysiadać dowolnymi - pozostałymi drzwiami wolno tylko wysiadać - a już w ogóle totalny sajgon jest na pętli, gdzie kierowca każdemu wsiadającemu sprawdza bilet - a że tam sporo autobusów ma pętlę przy dworcu głównym, to potrafi wsiadać sporo ludzi) - szczególnie to wygodne, jak się tarabanisz przez te pierwsze, pojedyncze drzwi z walizką i trzeba się przepchać przez wąski korytarzyk między kołami w niskopodłogowcu - a na środku otwarte podwójne drzwi, ale nie, wsiąść sobie i od razu walizki na pustym miejscu na środku postawić nie można - i jeszcze sobie na luzie, w celu "rozwiązania" tego problemu, wprowadzili ograniczenia maksymalnej wielkości bagażu ;>
No ale tam i tak wszędzie jeździ się metrem, nawet na lotnisko można - nie pojechałem niestety, bo ten odcinek otworzyli kilka dni przed naszym wylotem (jak przylatywaliśmy to jeszcze wejście na stacje przy terminalu było zagrodzone płotem) i w ogóle się tym nie chwalili :(

Data: 2020-08-28 18:10:30
Autor: J.F.
wroclawskie biletomaty
Użytkownik "Dawid Rutkowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:f9a03865-c97a-4ba0-80e6-d9c802d548b4o@googlegroups.com...
W dniu piątek, 28 sierpnia 2020 16:11:44 UTC+2 użytkownik Robert Tomasik napisał:
W dniu 28.08.2020 o 13:21, J.F. pisze:
> Tak czy inaczej ostrzezenie dla turystow - trzeba miec kilka > kart, lub
> kupowac bilety papierowe.
> A w razie nabycia okresowego - sprawdzic, lub sfilmowac placenie, > bo nie
> wiadomo jak kanarki zareaguja :-)
Dość absurdalna sytuacja z punktu widzenia prawa. Normalnie pasażer
okazuje bilet. Jak go nie okaże, to jest dowód, że go nie ma. W takiej
sytuacji to na MPK ciąży udowodnienie, że pasażer nie wykupił biletu -
to nie to samo, co obciążenie rachunku, bo do jego nieobciążenia może
dojść w wyniku szeregu różnych od pasażera niezależnych przyczyn. Gdyby
jeszcze urządzenie informowało o tym, że nie może tego rozliczyć - no to
pasażer mógłby coś tam przedsięwziąć, choć jeśli nie da się inaczej
kupić biletu, a już jest w pojeździe, no to w ogóle nie wiem, co mógłby
zrobić.

Jak się nie da kupić, to na następnym przystanku trzeba wysiąść - inaczej jedziesz bez biletu i jak złapią, to mandacik.
I pewnie nawet nie da rady zrobić takiego numeru, jak jeden gość, co to przez spóźniony autobus (albo że w ogóle nie przyjechał mimo obecności w rozkładzie) musiał wziąć ubera, żeby się nie spóźnić, i w końcu kasę za tego ubera (plus koszty sądowe) w sądzie od miasta odzyskał - mogłoby się to jeszcze udać, gdyby biletomaty w autobusach stanowiły jedyną formę sprzedaży (tak chyba było swego czasu - może i nadal jest - w Zielonej Górze - a te biletomaty to był cud techniki i wyglądu - i może dlatego właśnie działały).

Kiedy we wroclawiu tez dzialaly, rzadko korzystam, ale taka sytuacja to od kilku dni.
To juz w ogole wersja 2.0, bo poprzednie karte obciazaly jakos podobnie, ale drukowaly bilet papierowy.

Ale jeśli można kupić bilet w kiosku czy w "stacjonarnym" biletomacie

W kiosku to nawet nie wiem czy sie da - pare lat temu byla jakas wojenka, chyba prowizje kioskarzom zmniejszyli, i kioski przestaly sprzedawac bilety.
I chyba juz nie zaczely
http://mpk.wroc.pl/

No - w paru kioskach sprzedaja.

Sa stacjonarne biletomaty z biletami - ale nie na kazdym przystanku. Rzekomo 157 ...

to już pozostaje tylko taka linia obrony, że nie wiedziało się, że za autobus w ogóle trzeba płacić, bo czy to jest gdzieś wyraźnie napisane (i czy w ogóle człowiek ma obowiązek umieć czytać?)

Szkola podstawowa obowiazkowa u nas, a nawet i kolejne.
Tylko akurat we wrocku dzieci jezdza za darmo, wiec moga nie zauwazyc kiedy trzeba placic :-)
No i dawniej w kazdym pojezdzie regulamin byl ... a teraz to bym sie musial przyjrzec.
Instrukcji obslugi biletomat nie wyswietla :-)

W ogóle jakieś dziwaczne te choroby wieku dziecięcego - czy też moża klątwa nad Polską, że tu nic nie da się sensownie zrobić - w sumie ja tez bałbym się "kupić bilet" bez papierka - bo przecież nawet na miesięczne dostaje się jakieś potwierdzenie "naładowania", poza tym można sobie elektronicznie sprawdzić.
A w takiej Lizbonie od dawna już papierków nie ma - chyba że jako papierek traktować kartę chipową zrobioną z papieru (pewnie dlatego ma tylko rok ważności), którą się w automacie doładowywuje biletami jednorazowymi (albo np. dziennymi) - a bilet kasuje się, wchodząc do pojazdu - wchodzić wolno tylko pierwszymi drzwiami, bo tylko przy nich jest jeden jedyny kasownik na cały pojazd (w sumie takie wchodzenie tylko pierwszymi drzwiami widziałem też w Zagrzebiu - ale tylko w autobusach, w tramwajach można wsiadać i wysiadać dowolnymi -

zdarza sie i w innych miastach,

pozostałymi drzwiami wolno tylko wysiadać - a już w ogóle totalny sajgon jest na pętli, gdzie kierowca każdemu wsiadającemu sprawdza bilet - a że tam sporo autobusów ma pętlę przy dworcu głównym, to potrafi wsiadać sporo ludzi) - szczególnie to wygodne, jak się tarabanisz przez te pierwsze, pojedyncze drzwi z walizką i trzeba się przepchać przez wąski korytarzyk między kołami w niskopodłogowcu

No to gdzie tu postep ?

Akurat wroclaw od dawna ma swoja UrbanCard, chipowa i z plastiku, ale tam tylko bilety okresowe sie koduje.
Choc niby jest Elektroniczna portmonetka i mozna kupic jednorazowy bilet ... miejmy nadzieje ze dziala lepiej niz bankowe :-P

- a na środku otwarte podwójne drzwi, ale nie, wsiąść sobie i od razu walizki na pustym miejscu na środku postawić nie można - i jeszcze sobie na luzie, w celu "rozwiązania" tego problemu, wprowadzili ograniczenia maksymalnej wielkości bagażu ;>

Akurat jak pamietam to u nas zawsze byly gorne wymiary podane - ale to w celu kupienia biletu bagazowego.
A teraz biletow bagazowych juz nie ma.

J.

Data: 2020-08-28 16:35:55
Autor: J.F.
wroclawskie biletomaty
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5f49109e$0$559$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 28.08.2020 o 13:21, J.F. pisze:
Tak czy inaczej ostrzezenie dla turystow - trzeba miec kilka kart, lub
kupowac bilety papierowe.
A w razie nabycia okresowego - sprawdzic, lub sfilmowac placenie, bo nie
wiadomo jak kanarki zareaguja :-)

Dość absurdalna sytuacja z punktu widzenia prawa. Normalnie pasażer
okazuje bilet. Jak go nie okaże, to jest dowód, że go nie ma. W takiej
sytuacji to na MPK ciąży udowodnienie, że pasażer nie wykupił biletu -

Moze i absurdalna, ale co powie policjant/prokurator/sad w takiej sytuacji?
Nie okazal biletu, czy nie ma zarzutu, bo nie ma jak okazac ?

Ha, regulamin musialbym odszukac ... pewnie nadal pisze o skasowaniu bieltu niezwlocznie po wejsciu do pojazdu ?

to nie to samo, co obciążenie rachunku, bo do jego nieobciążenia może
dojść w wyniku szeregu różnych od pasażera niezależnych przyczyn. Gdyby
jeszcze urządzenie informowało o tym, że nie może tego rozliczyć - no to

Czasem informuje.
Ale to kolejny absurd - bo jak wykazac, ze poinformowalo, lub nie poinformowalo ?

W pojazdach jest monitoring, ale nie wiadomo czy obejmuje ekrany, bo kąt widzenia jest kiepski.

Poza tym jak ktos czesciej jezdzi, to moze po prostu nie zwrocic uwagi - przylozyl karte, zapiszczalo jak zwykle, do tej pory zawsze dzialalo ...

pasażer mógłby coś tam przedsięwziąć, choć jeśli nie da się inaczej
kupić biletu, a już jest w pojeździe, no to w ogóle nie wiem, co mógłby
zrobić.

Wysiasc na nastepnym przystanku ?

J.

Data: 2020-08-28 20:15:33
Autor: Robert Tomasik
wroclawskie biletomaty
W dniu 28.08.2020 o 16:35, J.F. pisze:

Dość absurdalna sytuacja z punktu widzenia prawa. Normalnie pasażer
okazuje bilet. Jak go nie okaże, to jest dowód, że go nie ma. W takiej
sytuacji to na MPK ciąży udowodnienie, że pasażer nie wykupił biletu -

Moze i absurdalna, ale co powie policjant/prokurator/sad w takiej sytuacji?
Nie okazal biletu, czy nie ma zarzutu, bo nie ma jak okazac ?

Policja raczej się takimi rzeczami nie zajmuje. Do sądu mogą to wysłać,
ale jeśli gość oprotestuje nakaz zapłaty, to MPK będzie musiało dowieść,
że nie próbował wykupić. Cienko to widzę.

Ha, regulamin musialbym odszukac ... pewnie nadal pisze o skasowaniu
bieltu niezwlocznie po wejsciu do pojazdu ?

to nie to samo, co obciążenie rachunku, bo do jego nieobciążenia może
dojść w wyniku szeregu różnych od pasażera niezależnych przyczyn. Gdyby
jeszcze urządzenie informowało o tym, że nie może tego rozliczyć - no to

Czasem informuje.
Ale to kolejny absurd - bo jak wykazac, ze poinformowalo, lub nie
poinformowalo ?

O to mi właśnie chodzi. Jeśli istnieje możliwość, ze nie poinformował,
no to nie ma możliwości. Ja kiedyś okradłem "AUCHAN". Kasa
samoobsługowa. Skasowałem, przyłożyłem kartę do tego terminala, zrobiło
"plumk" i nawet wydrukowało potwierdzenie. Po tygodniu kasjerka, która
mnie zna poinformowała mnie, że tamta transakcja się jednak nie
rozliczył, bo mieli jakiś błąd na łączach. Podobno nawet na slipie
miałem o tym komunikat, ale przecież nei zawsze studiuję slip. Cóż,
muszę z tym żyć :-)

W pojazdach jest monitoring, ale nie wiadomo czy obejmuje ekrany, bo kąt
widzenia jest kiepski.

No i czy, jak facet oprotestuje nakaz zapłaty, to będzie jeszcze
dostępny. Albo czy po prostu inny pasażer nie przesłoni. Powinien
drukować sie bilet i byłoby po problemie - przynajmniej połowicznie.
Bowiem nadal nie wiadomo co ma zrobić pasażer, który wsiadł, chciał
kupić bilet i nie da rady. W biegu wyskoczyć?

Poza tym jak ktos czesciej jezdzi, to moze po prostu nie zwrocic uwagi -
przylozyl karte, zapiszczalo jak zwykle, do tej pory zawsze dzialalo ...

Dokładnie.

pasażer mógłby coś tam przedsięwziąć, choć jeśli nie da się inaczej
kupić biletu, a już jest w pojeździe, no to w ogóle nie wiem, co mógłby
zrobić.
Wysiąść na następnym przystanku ?

Ale czemu?


--
Robert Tomasik

Data: 2020-08-28 21:12:27
Autor: J.F.
wroclawskie biletomaty
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5f4949c6$0$17350$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 28.08.2020 o 16:35, J.F. pisze:
Dość absurdalna sytuacja z punktu widzenia prawa. Normalnie pasażer
okazuje bilet. Jak go nie okaże, to jest dowód, że go nie ma. W takiej
sytuacji to na MPK ciąży udowodnienie, że pasażer nie wykupił biletu -

Moze i absurdalna, ale co powie policjant/prokurator/sad w takiej sytuacji?
Nie okazal biletu, czy nie ma zarzutu, bo nie ma jak okazac ?

Policja raczej się takimi rzeczami nie zajmuje.

Moze zostac prosto wmieszana, jak kontroler chce dowod, a obywatel sie pyta jakim prawem :-)

http://mpk.wroc.pl/content/kontrola-biletow

Jak to jest z tym ujeciem obywatelskim - mozna dac kontrolerowi w pysk, jesli on nie ma prawa ? :-)
Czy zawsze ma prawo, niezaleznie od okolicznosci ?

Do sądu mogą to wysłać,
ale jeśli gość oprotestuje nakaz zapłaty, to MPK będzie musiało dowieść,
że nie próbował wykupić. Cienko to widzę.

"Nasze automaty zawsze sprawnie dzialaja, na co mamy zapis w umowie/certyfikat".

Obawiam sie, ze sad stanie po stronie MPK, choc jak ktos wezmie zdolnego adwokata ...

to nie to samo, co obciążenie rachunku, bo do jego nieobciążenia może
dojść w wyniku szeregu różnych od pasażera niezależnych przyczyn. Gdyby
jeszcze urządzenie informowało o tym, że nie może tego rozliczyć - no to

Czasem informuje.
Ale to kolejny absurd - bo jak wykazac, ze poinformowalo, lub nie
poinformowalo ?

O to mi właśnie chodzi. Jeśli istnieje możliwość, ze nie poinformował,
no to nie ma możliwości. Ja kiedyś okradłem "AUCHAN". Kasa
samoobsługowa. Skasowałem, przyłożyłem kartę do tego terminala, zrobiło
"plumk" i nawet wydrukowało potwierdzenie. Po tygodniu kasjerka, która
mnie zna poinformowała mnie, że tamta transakcja się jednak nie
rozliczył, bo mieli jakiś błąd na łączach. Podobno nawet na slipie
miałem o tym komunikat, ale przecież nei zawsze studiuję slip. Cóż,
muszę z tym żyć :-)

Wow, maja tam takie dokladne informacje z karty, czy kasjerka zna numery kart klientow na pamiec ?
Czy jej cos zapikalo w chwile po Twoim wyjsciu ?

pasażer mógłby coś tam przedsięwziąć, choć jeśli nie da się inaczej
kupić biletu, a już jest w pojeździe, no to w ogóle nie wiem, co mógłby
zrobić.
Wysiąść na następnym przystanku ?

Ale czemu?

Bo nie ma mozliwosci zaplacenia za przejazd.

http://mpk.wroc.pl/content/kontrola-biletow

Wsiadłem do tramwaju, a kasownik nie działa, co robić?
Jeśli kasownik wyświetla komunikat ,,Awaria. Kasownik nieczynny" lub jego ekran jest czarny - możesz spokojnie jechać. Kontroler będzie miał pewność, że chciałeś kupić bilet, ale była awaria. Jeśli automat wyświetla inny komunikat, próbuj zakupu do skutku. Urządzenie może być nieczynne tylko chwilowo. Inne przyczyny - problemy z kartą, środkami na niej - nie usprawiedliwiają braku biletu. Pamiętaj, każda transakcja jest odnotowywana w systemie operatora i jest do sprawdzenia.

Ale to tylko czesc odpowiedzi, gdy jest "z winy przewoznika".
Tylko jaka pewnosc, ze sie kasownik nie naprawi i zaraz bedzie kontrola ?

A papier byl, ale widac zaczelismy oszczedzac ...

J.

Data: 2020-08-28 22:38:58
Autor: Robert Tomasik
wroclawskie biletomaty
W dniu 28.08.2020 o 21:12, J.F. pisze:

Policja raczej się takimi rzeczami nie zajmuje.

Moze zostac prosto wmieszana, jak kontroler chce dowod, a obywatel sie
pyta jakim prawem :-)
http://mpk.wroc.pl/content/kontrola-biletow

Gwarantuję Ci, że nikt się nie będzie pytał o bilet. Ustala się
tożsamość i wskazuje MPK liczbę dziennika interwencji. Policja dane
przekaże na żądanie Sądu - chyba, że legitymowany sam je poda
kontrolerom - ma do tego prawo.

Jak to jest z tym ujeciem obywatelskim - mozna dac kontrolerowi w pysk,
jesli on nie ma prawa ? :-)
Czy zawsze ma prawo, niezaleznie od okolicznosci ?

Odradzam. Prościej podać dane i odmówić przyjęcia wezwania do zapłaty.
Piłka jest po stronie MPK.

Do sądu mogą to wysłać,
ale jeśli gość oprotestuje nakaz zapłaty, to MPK będzie musiało dowieść,
że nie próbował wykupić. Cienko to widzę.

"Nasze automaty zawsze sprawnie dzialaja, na co mamy zapis w
umowie/certyfikat".
Obawiam sie, ze sad stanie po stronie MPK, choc jak ktos wezmie zdolnego
adwokata ...

Radary (suszarki) też działają prawidłowo, a sądy jakoś tak czasem w to
wątpią.

Wow, maja tam takie dokladne informacje z karty, czy kasjerka zna numery
kart klientow na pamiec ?

Jestem w moim mieście osobą dość powszechnie znaną po prostu.

Czy jej cos zapikalo w chwile po Twoim wyjsciu ?

Ona ma raportu na ekranie.

pasażer mógłby coś tam przedsięwziąć, choć jeśli nie da się inaczej
kupić biletu, a już jest w pojeździe, no to w ogóle nie wiem, co mógłby
zrobić.
Wysiąść na następnym przystanku ?
Ale czemu?
Bo nie ma mozliwosci zaplacenia za przejazd.

Moim zdaniem ma zastosowanie art. 493 kc. Mogą dochodzić zapłaty.
Ponieważ niedorzecznym by było, by żądać, by pasażer nie mogący zapłacić
za przejazd zwrócił ów przejazd - co ma biec z powrotem na przystanek
wyjazdowy? Zwłąszcza, gdy nie da się dowieść, czy w ogóle wiedział o
problemie? Nie chce mi się analizować tego, bo może w prawie przewozowym
coś jest albo regulaminie. Tak, czy siak - moim zdaniem - niczego ponad
zapłatę za bilet sąd nie powinien zasądzić.


--
Robert Tomasik

Data: 2020-08-31 04:31:22
Autor: J.F.
wroclawskie biletomaty
Dnia Fri, 28 Aug 2020 22:38:58 +0200, Robert Tomasik napisał(a):
W dniu 28.08.2020 o 21:12, J.F. pisze:
Policja raczej się takimi rzeczami nie zajmuje.

Moze zostac prosto wmieszana, jak kontroler chce dowod, a obywatel sie
pyta jakim prawem :-)
http://mpk.wroc.pl/content/kontrola-biletow

Gwarantuję Ci, że nikt się nie będzie pytał o bilet. Ustala się
tożsamość

Kto ustala? Widzisz tam pytanie - dlaczego mam kanarowi dowod pokazywac?

i wskazuje MPK liczbę dziennika interwencji. Policja dane
przekaże na żądanie Sądu - chyba, że legitymowany sam je poda
kontrolerom - ma do tego prawo.

Jak to jest z tym ujeciem obywatelskim - mozna dac kontrolerowi w pysk,
jesli on nie ma prawa ? :-)
Czy zawsze ma prawo, niezaleznie od okolicznosci ?

Odradzam.

No ale jesli kontroler nie ma prawa, to chyba nie tylko przekracza
uprawnienia, ale i przestepstwo popelnia.
To obywatel ma prawo sie bronic przed taka bandycka dzialalnoscia.

Prościej podać dane i odmówić przyjęcia wezwania do zapłaty.
Piłka jest po stronie MPK.

Policjantow wezwac i niech oni ustalaja uprawnienia kontrolera :-)

A w dodatku chodzi taki z czytnikiem i chce karty skanowac. A to musi sie najpierw wylegitymowac, i to na moj gust DO,
bo legitymacji to ja nie znam :-)

Do sądu mogą to wysłać,
ale jeśli gość oprotestuje nakaz zapłaty, to MPK będzie musiało dowieść,
że nie próbował wykupić. Cienko to widzę.

"Nasze automaty zawsze sprawnie dzialaja, na co mamy zapis w
umowie/certyfikat".
Obawiam sie, ze sad stanie po stronie MPK, choc jak ktos wezmie zdolnego
adwokata ...

Radary (suszarki) też działają prawidłowo, a sądy jakoś tak czasem w to
wątpią.

Ale tylko bardzo czasem.
Ba - policja suszarek nadal uzywa ... a to juz chyba zakrawa na
przestepstwo, a nawet kilka ?

Wow, maja tam takie dokladne informacje z karty, czy kasjerka zna numery
kart klientow na pamiec ?
Jestem w moim mieście osobą dość powszechnie znaną po prostu.

Czy jej cos zapikalo w chwile po Twoim wyjsciu ?
Ona ma raportu na ekranie.

Hm, u siebie przy samoobskugowych nie widze ekranu dla obslugi.
A nawet jesli ... wyswietli sie tam "Robert T", numer karty?
I skojarz, ze to karta Roberta ...

pasażer mógłby coś tam przedsięwziąć, choć jeśli nie da się inaczej
kupić biletu, a już jest w pojeździe, no to w ogóle nie wiem, co mógłby
zrobić.
Wysiąść na następnym przystanku ?
Ale czemu?
Bo nie ma mozliwosci zaplacenia za przejazd.

Moim zdaniem ma zastosowanie art. 493 kc. Mogą dochodzić zapłaty.
Ponieważ niedorzecznym by było, by żądać, by pasażer nie mogący zapłacić
za przejazd zwrócił ów przejazd - co ma biec z powrotem na przystanek
wyjazdowy?

A jak chcial zaplacic gotowka, ale zorientowal sie, ze portfela
zapomnial? No dobra, gotowka juz sie nie da.

Albo chcial bilet papierowy skasowac, a tu pech - skonczyly mu sie ...

Zwłąszcza, gdy nie da się dowieść, czy w ogóle wiedział o
problemie? Nie chce mi się analizować tego, bo może w prawie przewozowym
coś jest albo regulaminie. Tak, czy siak - moim zdaniem - niczego ponad
zapłatę za bilet sąd nie powinien zasądzić.

No, tak normalnie to za przejazd bez biletu jest oplata karna :-)
Ale tu ... z winy pasazera czy przewoznika ?

J.

Data: 2020-08-28 23:24:38
Autor: ąćęłńóśźż
wroclawskie biletomaty
Ja się obawiam, że nie sąd i nakaz zapłaty, lecz egzekucja administracyjna, czyli Kafka lub Mrożek.


-- -- -
Do sądu mogą to wysłać, ale jeśli gość oprotestuje nakaz zapłaty

Data: 2020-08-29 20:34:52
Autor: Robert Tomasik
wroclawskie biletomaty
W dniu 28.08.2020 o 23:24, ąćęłńóśźż pisze:

Do sądu mogą to wysłać, ale jeśli gość oprotestuje nakaz zapłaty
Ja się obawiam, że nie sąd i nakaz zapłaty, lecz egzekucja

administracyjna, czyli Kafka lub Mrożek.


Nigdy tego osobiście nie przerabiałem, ani nie znam nikogo, kto by to
przerabiał, ale nie bardzo wiem, na jakiej podstawie podlegać by to
miało pod egzekucje administracyjną. Wykaz należności podlegających
takiej egzekucji zawiera art. 2 Ustawy z dnia 17 czerwca 1966 r. o
postępowaniu egzekucyjnym w administracji. nie widzę tam nic, co by
pasowało.

--
Robert Tomasik

Data: 2020-08-28 19:26:34
Autor: Pete
wroclawskie biletomaty
Hello, Robert Tomasik.
On 28.08.2020 16:11 you wrote:

> W dniu 28.08.2020 o 13:21, J.F. pisze:
>> Tak czy inaczej ostrzezenie dla turystow - trzeba miec kilka kart, >> lub kupowac bilety papierowe. A w razie nabycia okresowego - >> sprawdzic, lub sfilmowac placenie, bo nie wiadomo jak kanarki >> zareaguja :-)
> Dość absurdalna sytuacja z punktu widzenia prawa. Normalnie pasażer > okazuje bilet. Jak go nie okaże, to jest dowód, że go nie ma. W > takiej sytuacji to na MPK ciąży udowodnienie, że pasażer nie wykupił > biletu - to nie to samo, co obciążenie rachunku, bo do jego > nieobciążenia może dojść w wyniku szeregu różnych od pasażera > niezależnych przyczyn. Gdyby jeszcze urządzenie informowało o tym, > że nie może tego rozliczyć - no to pasażer mógłby coś tam > przedsięwziąć, choć jeśli nie da się inaczej kupić biletu, a już > jest w pojeździe, no to w ogóle nie wiem, co mógłby zrobić.

Nie musi nastąpić fizyczna zapłata, żeby przejazd był opłacony. Jeśli MPK nie odrzuca zapłaty taką karta, to oznacza że przejazd został "opłacony". Zresztą w wielu przypadkach zapłata za płatność kartą jest wiele  dni po użyciu.

Inna sytuacja jest wtedy gdy od razu karta jest  odrzucana. Wtedy przejazd nie jest opłacony.


--
Pete

Data: 2020-08-28 20:56:35
Autor: cef
wroclawskie biletomaty
W dniu 2020-08-28 o 13:21, J.F. pisze:
Takie male ostrzezenie ... pytanie:

"kasowniki" we wroclawskich tramwajach i autobusach, zrobione zreszta przez Mennice Polską z Warszawy,
dzialaja tak, ze wybiera sie rodzaj biletu, przyklada karte platnicza,
on pobiera oplate, wyswietla "Milego dnia" i gdzies zapamietuje, ze dany bilet danej karcie sprzedal.

A tu od paru dni maly zonk - przykladam karte i sie wyswietla "karta zastrzezona w systemie, skontaktuj sie z biurem obslugi klienta".

To jest za drugim razem - np rano placilem za bilet, niby wszystko dobrze, a po południu karta zastrzezona.

Chyba nic dziwnego, biorac pod uwage, ze apka bankowa rano nic nie powiedziala o pobraniu pieniedzy.
W blokadach tez nic nie ma.
Czyli wyswietlili "Miłego dnia", a pieniedzy nie pobrali.

Po paru dniach sie jakos wyjasnia ... moze juz pobrali ?

Akurat tak się składa, że dziś musiałem korzystać z komunikacji
i kupowałem bilet w dwóch kolejnych tramwajach.
Płaciłem kredytówką millennium w odstępach 15min -
i przeszły obie płatności - apka nie widziała żadnego śladu,
więc pewnie poszło offline. Do tej chwili ani w aplikacji ani w systemie w banku
nie ma żadnego śladu, ani blokady.
Ale małżonka, która częściej korzysta z komunikacji zeznaje, że
ten system mennicy się sypie od jakiegoś czasu - wcześniej jak ona
płaciła telefonem (karta Inteligo) to widziała to apka i od razu było widać
jak długo ważny bilet a od jakiegoś czasu nie da się zapłacić za bilet telefonem
-było to reklamowane w banku i odpisali, ze naprawili,
ale jest pewnie problem po stronie mennicy też,
bo telefon płaci juz normalnie w innych puktach a w MPK nadal nie.

Data: 2020-08-28 23:26:46
Autor: Krzysztof Halasa
wroclawskie biletomaty
cef <cezfar@interia.pl> writes:

Ale małżonka, która częściej korzysta z komunikacji zeznaje, że
ten system mennicy się sypie od jakiegoś czasu - wcześniej jak ona
płaciła telefonem (karta Inteligo) to widziała to apka

Bo pewnie zapłata przez tę apkę przeszła?
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-08-28 23:37:14
Autor: cef
wroclawskie biletomaty
W dniu 2020-08-28 o 23:26, Krzysztof Halasa pisze:
cef <cezfar@interia.pl> writes:

Ale małżonka, która częściej korzysta z komunikacji zeznaje, że
ten system mennicy się sypie od jakiegoś czasu - wcześniej jak ona
płaciła telefonem (karta Inteligo) to widziała to apka

Bo pewnie zapłata przez tę apkę przeszła?

To też, ale bardziej chodziło mi o to, że można było zapłacić telefonem.
A teraz od kilku miesięcy się nie da.

Data: 2020-08-31 04:35:04
Autor: J.F.
wroclawskie biletomaty
Dnia Fri, 28 Aug 2020 20:56:35 +0200, cef napisał(a):
W dniu 2020-08-28 o 13:21, J.F. pisze:
[...]
Akurat tak się składa, że dziś musiałem korzystać z komunikacji
i kupowałem bilet w dwóch kolejnych tramwajach.
Płaciłem kredytówką millennium w odstępach 15min -
i przeszły obie płatności - apka nie widziała żadnego śladu,
więc pewnie poszło offline. Do tej chwili ani w aplikacji ani w systemie w banku nie ma żadnego śladu, ani blokady.

To teraz bys musial sprawdzic kolejny raz.

15 minut ... moze za malo czasu na "zablokowanie"


Ale małżonka, która częściej korzysta z komunikacji zeznaje, że
ten system mennicy się sypie od jakiegoś czasu - wcześniej jak ona
płaciła telefonem (karta Inteligo) to widziała to apka i od razu było widać
jak długo ważny bilet a od jakiegoś czasu nie da się zapłacić za bilet telefonem
-było to reklamowane w banku i odpisali, ze naprawili,
ale jest pewnie problem po stronie mennicy też,
bo telefon płaci juz normalnie w innych puktach a w MPK nadal nie.

Bo oni czasem offline i zawsze bez pin ...

J.

Data: 2020-08-31 07:02:59
Autor: cef
wroclawskie biletomaty
W dniu 2020-08-31 o 04:35, J.F. pisze:
Dnia Fri, 28 Aug 2020 20:56:35 +0200, cef napisał(a):
W dniu 2020-08-28 o 13:21, J.F. pisze:
[...]
Akurat tak się składa, że dziś musiałem korzystać z komunikacji
i kupowałem bilet w dwóch kolejnych tramwajach.
Płaciłem kredytówką millennium w odstępach 15min -
i przeszły obie płatności - apka nie widziała żadnego śladu,
więc pewnie poszło offline. Do tej chwili ani w aplikacji ani w systemie
w banku nie ma żadnego śladu, ani blokady.

To teraz bys musial sprawdzic kolejny raz.

15 minut ... moze za malo czasu na "zablokowanie"

Do dziś nie ma żadnego śladu - powinno dzisiaj się pokazać.


Ale małżonka, która częściej korzysta z komunikacji zeznaje, że
ten system mennicy się sypie od jakiegoś czasu - wcześniej jak ona
płaciła telefonem (karta Inteligo) to widziała to apka i od razu było widać
jak długo ważny bilet a od jakiegoś czasu nie da się zapłacić za bilet
telefonem
-było to reklamowane w banku i odpisali, ze naprawili,
ale jest pewnie problem po stronie mennicy też,
bo telefon płaci juz normalnie w innych puktach a w MPK nadal nie.

Bo oni czasem offline i zawsze bez pin ...

To nieistotne jak działało czy z PIN czy bez czy offline czy online,
  ale telefonem można było kupić bilet.
A teraz nie da się, więc procedury i sposób autoryzacji zmienili.

Data: 2020-08-31 08:02:38
Autor: cef
wroclawskie biletomaty
W dniu 2020-08-31 o 07:02, cef pisze:
W dniu 2020-08-31 o 04:35, J.F. pisze:
Dnia Fri, 28 Aug 2020 20:56:35 +0200, cef napisał(a):
W dniu 2020-08-28 o 13:21, J.F. pisze:
[...]
Akurat tak się składa, że dziś musiałem korzystać z komunikacji
i kupowałem bilet w dwóch kolejnych tramwajach.
Płaciłem kredytówką millennium w odstępach 15min -
i przeszły obie płatności - apka nie widziała żadnego śladu,
więc pewnie poszło offline. Do tej chwili ani w aplikacji ani w systemie
w banku nie ma żadnego śladu, ani blokady.

To teraz bys musial sprawdzic kolejny raz.

15 minut ... moze za malo czasu na "zablokowanie"

Do dziś nie ma żadnego śladu - powinno dzisiaj się pokazać.

Aaa, raczej chodzi o próbę użycia karty ponowną.
A to może nawet dziś albo jutro będę próbował.

Data: 2020-09-02 19:30:02
Autor: cef
wroclawskie biletomaty
W dniu 2020-08-31 o 04:35, J.F. pisze:
Dnia Fri, 28 Aug 2020 20:56:35 +0200, cef napisał(a):
W dniu 2020-08-28 o 13:21, J.F. pisze:
[...]
Akurat tak się składa, że dziś musiałem korzystać z komunikacji
i kupowałem bilet w dwóch kolejnych tramwajach.
Płaciłem kredytówką millennium w odstępach 15min -
i przeszły obie płatności - apka nie widziała żadnego śladu,
więc pewnie poszło offline. Do tej chwili ani w aplikacji ani w systemie
w banku nie ma żadnego śladu, ani blokady.

To teraz bys musial sprawdzic kolejny raz.

15 minut ... moze za malo czasu na "zablokowanie"

No to dzisiaj jechałem znowu i karta przeszła,
więc na razie nie zablokowali.
Ale od piątku 28.08 do dziś żadnych obciążeń z Mennicy nie
było - ani w aplikacji nie widziałem ale sprawdziłem też wyciąg
czy nie przyszły jakoś cichaczem.
Czy ktoś jeżdżący częściej komunikacją we Wrocławiu
mógłby napisać ile czasu u nich trwa zanim
obciążają kartę?

Data: 2020-09-03 10:47:23
Autor: J.F.
wroclawskie biletomaty
Użytkownik "cef"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5f4fd69a$0$17362$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2020-08-31 o 04:35, J.F. pisze:
[...]
Akurat tak się składa, że dziś musiałem korzystać z komunikacji
i kupowałem bilet w dwóch kolejnych tramwajach.
Płaciłem kredytówką millennium w odstępach 15min -
i przeszły obie płatności - apka nie widziała żadnego śladu,
więc pewnie poszło offline. Do tej chwili ani w aplikacji ani w systemie
w banku nie ma żadnego śladu, ani blokady.

To teraz bys musial sprawdzic kolejny raz.
15 minut ... moze za malo czasu na "zablokowanie"

No to dzisiaj jechałem znowu i karta przeszła,
więc na razie nie zablokowali.
Ale od piątku 28.08 do dziś żadnych obciążeń z Mennicy nie
było - ani w aplikacji nie widziałem ale sprawdziłem też wyciąg
czy nie przyszły jakoś cichaczem.
Czy ktoś jeżdżący częściej komunikacją we Wrocławiu
mógłby napisać ile czasu u nich trwa zanim obciążają kartę?

Ja jezdze rzadko, ale czasem to trwa krotko - place, i apka na telefonie niedlugo potem melduje, ze obciazenie przyszlo.
A czasem jak widac dlugo ...

J.

Data: 2020-09-06 07:56:06
Autor: cef
wroclawskie biletomaty
W dniu 2020-09-03 o 10:47, J.F. pisze:

No to dzisiaj jechałem znowu i karta przeszła,
więc na razie nie zablokowali.
Ale od piątku 28.08 do dziś żadnych obciążeń z Mennicy nie
było - ani w aplikacji nie widziałem ale sprawdziłem też wyciąg
czy nie przyszły jakoś cichaczem.
Czy ktoś jeżdżący częściej komunikacją we Wrocławiu
mógłby napisać ile czasu u nich trwa zanim obciążają kartę?

Ja jezdze rzadko, ale czasem to trwa krotko - place, i apka na telefonie niedlugo potem melduje, ze obciazenie przyszlo.
A czasem jak widac dlugo ...

Dziś rano blokada przyszła, wisi teraz jako oczekująca,
tylko data transakcji też dzisiejsza - zobaczymy co się
ustali jak obciążą.

Data: 2020-09-06 05:49:25
Autor: Dawid Rutkowski
wroclawskie biletomaty
W dniu niedziela, 6 września 2020 07:56:10 UTC+2 użytkownik cef napisał:
W dniu 2020-09-03 o 10:47, J.F. pisze:

>> No to dzisiaj jechałem znowu i karta przeszła,
>> więc na razie nie zablokowali.
>> Ale od piątku 28.08 do dziś żadnych obciążeń z Mennicy nie
>> było - ani w aplikacji nie widziałem ale sprawdziłem też wyciąg
>> czy nie przyszły jakoś cichaczem.
>> Czy ktoś jeżdżący częściej komunikacją we Wrocławiu
>> mógłby napisać ile czasu u nich trwa zanim obciążają kartę?
> > Ja jezdze rzadko, ale czasem to trwa krotko - place, i apka na telefonie > niedlugo potem melduje, ze obciazenie przyszlo.
> A czasem jak widac dlugo ...

Dziś rano blokada przyszła, wisi teraz jako oczekująca,
tylko data transakcji też dzisiejsza - zobaczymy co się
ustali jak obciążą.

Trochę to śmieszno-ośmieszające, ale może tak ma być?
W artykule o systemie w Rzeszowie było o "agregacji" - pomysł rewela. Przykładając kartę jedynie rejestrujesz przejazd, a system ostatecznie sprzeda najkorzystniejszy bilet/bilety w zależności od tego, ile i kiedy jeździłeś.
Jako że we Wrocku tych biletów multum (15-, 30-, 60-, 90-minutowe raczej odpadają bo nie rejestrujesz wyjścia - a podobno w Pkznaniu i wyjście rejestrujesz...) - 24-, 48-, 72- i 168-godzinny (czyli 1, 2, 3 i 7 dób) - to i na najkorzystniejsze obciążenie można w sumie i tydzień czekać.
Chyba że tygodniowego nie uwzględnili - albo jest jakiś algorytm wcześniej przewidujący, że i tak pasażer tyle nie wyjeździ ;>
W DC z takiej różnorodności zrezygnowali (kioskarze i tak tych mniej popularnych brać nie chcieli, a nie było jeszcze automatów, co bez problemu dowolny wydrukują), teraz zostały dobowe (24h), 3-dniowe (max. 72h - ale NIE 72h) i weekendowe.

Np. takie wybieranie przez system najlepszej ceny jest na stronie pkp intercity.

Data: 2020-09-06 15:07:45
Autor: J.F.
wroclawskie biletomaty
Dnia Sun, 6 Sep 2020 05:49:25 -0700 (PDT), Dawid Rutkowski napisał(a):
W dniu niedziela, 6 września 2020 07:56:10 UTC+2 użytkownik cef napisał:
W dniu 2020-09-03 o 10:47, J.F. pisze:
No to dzisiaj jechałem znowu i karta przeszła,
więc na razie nie zablokowali.
Ale od piątku 28.08 do dziś żadnych obciążeń z Mennicy nie
było - ani w aplikacji nie widziałem ale sprawdziłem też wyciąg
czy nie przyszły jakoś cichaczem.

Dziś rano blokada przyszła, wisi teraz jako oczekująca,
tylko data transakcji też dzisiejsza - zobaczymy co się
ustali jak obciążą.

Trochę to śmieszno-ośmieszające, ale może tak ma być?
W artykule o systemie w Rzeszowie było o "agregacji" - pomysł rewela. Przykładając kartę jedynie rejestrujesz przejazd, a system ostatecznie sprzeda najkorzystniejszy bilet/bilety w zależności od tego, ile i kiedy jeździłeś.

Jako że we Wrocku tych biletów multum (15-, 30-, 60-, 90-minutowe raczej odpadają bo nie rejestrujesz wyjścia - a podobno w Pkznaniu i wyjście rejestrujesz...) - 24-, 48-, 72- i 168-godzinny (czyli 1, 2, 3 i 7 dób) - to i na najkorzystniejsze obciążenie można w sumie i tydzień czekać.

Az to nie jestesmy zaawansowani - normalnie to jednak zaraz obciaza
zgodnie z wybranym biletem. A tu chyba "tak ma byc" w innym sensie - jak lacznosc zawiedzie, to
MPK powtarza. Tylko jakos pozno.
Moze MPK nie wie co robic - nie wie, czy transakcja zostala dotarla,
czy tylko potwierdzenie nie wrocilo - wiec czeka.


A w Rzeszowie ... co, jesl bede mial kilka roznych kart ?


Chyba że tygodniowego nie uwzględnili - albo jest jakiś algorytm wcześniej przewidujący, że i tak pasażer tyle nie wyjeździ ;>

Jest we Wrocku inny limit - 50zl zaplaty.
Niektorych biletow nie kupisz, innych tylko 2, 3 ..

W DC z takiej różnorodności zrezygnowali (kioskarze i tak tych mniej
popularnych brać nie chcieli, a nie było jeszcze automatów, co bez
problemu dowolny wydrukują), teraz zostały dobowe (24h), 3-dniowe
(max. 72h - ale NIE 72h) i weekendowe.

U nas zrezygnowali z kioskarzy :-)

Za to gdzies rok temu przeprogramowali automaty i bilety 15-minutowe
pokazuja sie na pierwszej stronie - dawniej byly lepiej ukryte.

J.

Data: 2020-09-06 17:08:01
Autor: cef
wroclawskie biletomaty
W dniu 2020-09-06 o 14:49, Dawid Rutkowski pisze:
W dniu niedziela, 6 września 2020 07:56:10 UTC+2 użytkownik cef napisał:
W dniu 2020-09-03 o 10:47, J.F. pisze:

No to dzisiaj jechałem znowu i karta przeszła,
więc na razie nie zablokowali.
Ale od piątku 28.08 do dziś żadnych obciążeń z Mennicy nie
było - ani w aplikacji nie widziałem ale sprawdziłem też wyciąg
czy nie przyszły jakoś cichaczem.
Czy ktoś jeżdżący częściej komunikacją we Wrocławiu
mógłby napisać ile czasu u nich trwa zanim obciążają kartę?

Ja jezdze rzadko, ale czasem to trwa krotko - place, i apka na telefonie
niedlugo potem melduje, ze obciazenie przyszlo.
A czasem jak widac dlugo ...

Dziś rano blokada przyszła, wisi teraz jako oczekująca,
tylko data transakcji też dzisiejsza - zobaczymy co się
ustali jak obciążą.

Trochę to śmieszno-ośmieszające, ale może tak ma być?
W artykule o systemie w Rzeszowie było o "agregacji" - pomysł rewela. Przykładając kartę jedynie rejestrujesz przejazd, a system ostatecznie sprzeda najkorzystniejszy bilet/bilety w zależności od tego, ile i kiedy jeździłeś.
Jako że we Wrocku tych biletów multum (15-, 30-, 60-, 90-minutowe raczej odpadają bo nie rejestrujesz wyjścia - a podobno w Pkznaniu i wyjście rejestrujesz...) - 24-, 48-, 72- i 168-godzinny (czyli 1, 2, 3 i 7 dób) - to i na najkorzystniejsze obciążenie można w sumie i tydzień czekać.

Rzadko jeżdżę MPK, ale nie przyszło mi do głowy, że te bilety
czasowe mogły być zależne od stopnia wykorzystania.
Może w ogóle wprowadzić system rejestracji wejścia i wyjścia
do pojazdu i obciążać kartę w zależności od np przejechanych
tramwajo-kilometrów czy -przystanków?
Obciążać co tydzień, żeby zachowac jakąś płynność i nie
zaskakiwać pasażerów miesięcznym pobraniem.

Data: 2020-09-06 22:50:44
Autor: Krzysztof Halasa
wroclawskie biletomaty
cef <cezfar@interia.pl> writes:

Może w ogóle wprowadzić system rejestracji wejścia i wyjścia
do pojazdu i obciążać kartę w zależności od np przejechanych
tramwajo-kilometrów czy -przystanków?

Musiałyby być bramki (fizyczne) wyjściowe. W przeciwnym przypadku co byś
zrobił z wejściami bez odpowiadających im wyjść?

Obciążać co tydzień, żeby zachowac jakąś płynność i nie
zaskakiwać pasażerów miesięcznym pobraniem.

Kto by nad tym panował? Musiałaby być jakaś karta inna niż bankowa.
I przyzwoicie zabezpieczona.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-09-06 23:35:21
Autor: J.F.
wroclawskie biletomaty
Dnia Sun, 06 Sep 2020 22:50:44 +0200, Krzysztof Halasa napisał(a):
cef <cezfar@interia.pl> writes:
Może w ogóle wprowadzić system rejestracji wejścia i wyjścia
do pojazdu i obciążać kartę w zależności od np przejechanych
tramwajo-kilometrów czy -przystanków?

Musiałyby być bramki (fizyczne) wyjściowe. W przeciwnym przypadku co byś
zrobił z wejściami bez odpowiadających im wyjść?

Te systemy platnosci i tak zmierzaja do tego, zeby odleglosc pomijac.
A przesiadki mozna wykryc po czasie wejscia.


Obciążać co tydzień, żeby zachowac jakąś płynność i nie
zaskakiwać pasażerów miesięcznym pobraniem.

Kto by nad tym panował? Musiałaby być jakaś karta inna niż bankowa.
I przyzwoicie zabezpieczona.

Wroclaw wprowadzil swoja Urbancard, tak raczej bez wiekszych sukcesow
:-)

Bilety okresowe tam sa, ale okreslane przez klienta i platne z gory.

J.

Data: 2020-09-07 00:27:44
Autor: Krzysztof Halasa
wroclawskie biletomaty
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:

Musiałyby być bramki (fizyczne) wyjściowe. W przeciwnym przypadku co byś
zrobił z wejściami bez odpowiadających im wyjść?

Te systemy platnosci i tak zmierzaja do tego, zeby odleglosc pomijac.
A przesiadki mozna wykryc po czasie wejscia.

Szczerze mówiąc to nie wiem, czy wprowadzenie darmowego transportu
publicznego nie jest najlepszym wyjściem. W końcu to jest korzystne
(praktycznie) dla wszystkich - niech wszyscy za to płacą w podatkach.
BTW w tej chwili jest tak przynajmniej w dużej części (zdaje się, że
gdzieś miejski transport publiczny jest bezpłatny).

Tyle że, niestety, jak to w podatkach - zaraz pojawia się pokusa do
podnoszenia obciążeń oraz pogarszania jakości usługi. W rezultacie
i tak wszyscy muszą dostać w d* i kolejny raz musi okazać się, że
ludzkość jest głupia.
Ale może nie?

Jakąś tam receptą może być jawność wszystkich rozliczeń. Wtedy byłoby
wiadomo, czy 90% kosztów to są prawdziwe koszty, czy raczej defraudacja
w świetle prawa. Ale tak sobie myślę, że to byłoby zbyt proste.

Wroclaw wprowadzil swoja Urbancard, tak raczej bez wiekszych sukcesow
:-)

Bilety okresowe tam sa, ale okreslane przez klienta i platne z gory.

Pomijając wersję płatną w podatkach, wydaje się to rozsądne. Jeśli nie
ma biletu okresowego, powinno "kasować" bilet jednorazowy. Plus ładne
rozliczenie i możliwość zasilenia jak w prepaidach GSM.

Swoją drogą, mam wątpliwości co do potrzeby istnienia biletów
okresowych. Że niby jeśli ktoś częściej używa, to musi mieć taniej?
To jest usługa masowa - powinna być dostępna w tej samej cenie, ale
dostępna dla każdego. Z tym, że to oczywiście prowadzi do ceny 0.

Podobnie bilety ulgowe. Właściwie dlaczego istnieją bilety ulgowe?
Przecież koszt przewiezienia "ulgowicza" jest praktycznie taki sam.
Jeśli to ma być ukryta dotacja dla np. dzieci (emerytów itd), to może
zdecydowanie prościej można ją dać w sposób jawny? Zwłaszcza, że i tak
się ją daje.

Tak, wiem że w polityce (i ogólnie w odgórnie narzuconym zarządzaniu
czyimiś pieniędzmi) prostota to zło.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-09-07 03:10:31
Autor: J.F.
wroclawskie biletomaty
Dnia Mon, 07 Sep 2020 00:27:44 +0200, Krzysztof Halasa napisał(a):
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:
Musiałyby być bramki (fizyczne) wyjściowe. W przeciwnym przypadku co byś
zrobił z wejściami bez odpowiadających im wyjść?

Te systemy platnosci i tak zmierzaja do tego, zeby odleglosc pomijac.
A przesiadki mozna wykryc po czasie wejscia.

Szczerze mówiąc to nie wiem, czy wprowadzenie darmowego transportu
publicznego nie jest najlepszym wyjściem. W końcu to jest korzystne
(praktycznie) dla wszystkich - niech wszyscy za to płacą w podatkach.
BTW w tej chwili jest tak przynajmniej w dużej części (zdaje się, że
gdzieś miejski transport publiczny jest bezpłatny).

Tyle że, niestety, jak to w podatkach - zaraz pojawia się pokusa do
podnoszenia obciążeń oraz pogarszania jakości usługi. W rezultacie

No i klienc szanowac nie beda.

i tak wszyscy muszą dostać w d* i kolejny raz musi okazać się, że
ludzkość jest głupia.
Ale może nie?

Jakąś tam receptą może być jawność wszystkich rozliczeń. Wtedy byłoby
wiadomo, czy 90% kosztów to są prawdziwe koszty, czy raczej defraudacja
w świetle prawa. Ale tak sobie myślę, że to byłoby zbyt proste.

IMO nie ma szans ... choc niby teraz wszystko na jawne przetargi ..

Wroclaw wprowadzil swoja Urbancard, tak raczej bez wiekszych sukcesow
:-)
Bilety okresowe tam sa, ale okreslane przez klienta i platne z gory.

Pomijając wersję płatną w podatkach, wydaje się to rozsądne. Jeśli nie
ma biletu okresowego, powinno "kasować" bilet jednorazowy. Plus ładne
rozliczenie i możliwość zasilenia jak w prepaidach GSM.

A tu dlugo tego zasilenia nie bylo - to byl tylko "nosnik" kart
okresowych.

Swoją drogą, mam wątpliwości co do potrzeby istnienia biletów
okresowych. Że niby jeśli ktoś częściej używa, to musi mieć taniej?

Musi miec tanio, bo bedzie za drogo i pojedzie rowerem :-)

To jest usługa masowa - powinna być dostępna w tej samej cenie, ale
dostępna dla każdego. Z tym, że to oczywiście prowadzi do ceny 0.

No wlasnie. Sensownego i "sprawiedliwego" systemu raczej nie wdrozysz.

Podobnie bilety ulgowe. Właściwie dlaczego istnieją bilety ulgowe?
Przecież koszt przewiezienia "ulgowicza" jest praktycznie taki sam.
Jeśli to ma być ukryta dotacja dla np. dzieci (emerytów itd), to może
zdecydowanie prościej można ją dać w sposób jawny? Zwłaszcza, że i tak
się ją daje.

No ale ta jest w miare jawna.

J.

Data: 2020-09-07 23:01:32
Autor: Krzysztof Halasa
wroclawskie biletomaty
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:

Swoją drogą, mam wątpliwości co do potrzeby istnienia biletów
okresowych. Że niby jeśli ktoś częściej używa, to musi mieć taniej?

Musi miec tanio, bo bedzie za drogo i pojedzie rowerem :-)

A to nawet lepiej. I mniej problemów z otyłością - a to jest koszt
państwa :-)

Podobnie bilety ulgowe. Właściwie dlaczego istnieją bilety ulgowe?
Przecież koszt przewiezienia "ulgowicza" jest praktycznie taki sam.
Jeśli to ma być ukryta dotacja dla np. dzieci (emerytów itd), to może
zdecydowanie prościej można ją dać w sposób jawny? Zwłaszcza, że i tak
się ją daje.

No ale ta jest w miare jawna.

Niezbyt. Nie wiadomo ile osób * przejazdów korzysta, nie wiadomo ile to
wynosi.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-09-08 14:47:12
Autor: ąćęłńóśźż
wroclawskie biletomaty
Np. w Singapurze.

Ciekawe, jaki procent przychodów przeróżnych MPK zjadają systemy poboru opłat.
No ale to etaty i zlecenia dla krewnych i znajomych.


-- -- -
zdaje się, że gdzieś miejski transport publiczny jest bezpłatny.

Data: 2020-09-08 23:29:01
Autor: Krzysztof Halasa
wroclawskie biletomaty
ąćęłńóśźż <a@e.pl> writes:

Np. w Singapurze.

Ty tak specjalnie, żeby nie można było zrozumieć?

Ciekawe, jaki procent przychodów przeróżnych MPK zjadają systemy poboru opłat.

To może być tajne, ale wiadomo, że miast dopłacają np. grubo powyżej
połowy ogólnych kosztów. Z drugiej strony, kiedyś "chwalili się", że
zyski z pojedynczych biletów z trudem przekraczają zero.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-09-09 12:49:59
Autor: Robert Tomasik
wroclawskie biletomaty
W dniu 08.09.2020 o 23:29, Krzysztof Halasa pisze:

Ciekawe, jaki procent przychodów przeróżnych MPK zjadają systemy poboru opłat.
To może być tajne, ale wiadomo, że miast dopłacają np. grubo powyżej
połowy ogólnych kosztów. Z drugiej strony, kiedyś "chwalili się", że
zyski z pojedynczych biletów z trudem przekraczają zero.

Na szybkiego mam taki pomysł, by każdy pasażer miał identyfikator, a
dofinansowanie zależało od ilości zarejestrowanych wejść. Wówczas
przedsiębiorcy będzie zależało na ilości "zadowolonych" klientów. I może
jeszcze jakaś funkcja uzależniająca wysokość dotacji od ilości w ogóle
jeżdżących oraz ilości wejść do pojazdu.


--
Robert Tomasik

Data: 2020-09-09 14:10:22
Autor: J.F.
wroclawskie biletomaty
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5f58b357$0$547$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 08.09.2020 o 23:29, Krzysztof Halasa pisze:
Ciekawe, jaki procent przychodów przeróżnych MPK zjadają systemy poboru opłat.
To może być tajne, ale wiadomo, że miast dopłacają np. grubo powyżej
połowy ogólnych kosztów. Z drugiej strony, kiedyś "chwalili się", że
zyski z pojedynczych biletów z trudem przekraczają zero.

Na szybkiego mam taki pomysł, by każdy pasażer miał identyfikator, a
dofinansowanie zależało od ilości zarejestrowanych wejść. Wówczas
przedsiębiorcy będzie zależało na ilości "zadowolonych" klientów. I może
jeszcze jakaś funkcja uzależniająca wysokość dotacji od ilości w ogóle
jeżdżących oraz ilości wejść do pojazdu.

Ale ktoremu przedsiebiorcy ?

Bo na razie mamy tak, ze MPK obsluguje jakies linie i ma za to placone z miasta.
Niektore linie sa oddane w prywatne rece i tam system moze byc rozny - np tez taki, ze ma kursowac co 15 minut i ma za to placone od miasta (lub MPK).

A do tego dochodza bilety, ktore moze sprzedawac trzeci przedsiebiorca.
Lub czwarty w imieniu trzeciego - taka Mennica Polska, co te biletomaty wstawila.

I tu jest pytanie ile MP bierze za usługe ... moze faktycznie taniej byloby zlikwidowac bilety :-)

Ze starych czasow to pamietam z Wroclawia oplaty za parkowanie.
Najpierw jakas firemka wygrala przetarg na obsluge i byli sprzedawcy na chodnikach.

Potem poszlismy z nowoczesnoscia, pojawily sie samoobslugowe parkomaty .... a cena obslugi byla nawet wyzsza.



Sa dane


https://www.wroclaw.pl/sprzedaz-biletow-nowy-system-przetarg
Do postępowania zgłosiły się 4 firmy, w tym jedna z siedzibą za granicą, w Talinie.
    Asec S.A. - 198,9 mln zł
    Mennica Polska S.A - 173,9 mln zł
    Mera Post (konsorcjum) - 152,2 mln zł
    Ridango AS - 233,7 mln zł

Wygrala MP

https://www.tuwroclaw.com/wiadomosci,operator-o-nowym-systemie-sprzedazy-biletow-mpk-jest-tanszy-wygodniejszy-i-ekologiczny,wia5-3266-40046.html
"Spółka odnosi się też do kosztów, jakie miasto poniesie w związku z wdrożeniem i utrzymaniem nowego systemu sprzedaży.
Finansową kwestię przedsięwzięcia poruszyło troje naszych dyskutantów: Marcin Krzyżanowski z Prawa i Sprawiedliwości, Robert Grzechnik z partii Wolność oraz Patryk Wild ze stowarzyszenia Bezpartyjny Wrocław. Ten ostatni wyliczył nawet, że koszt uruchomienia i utrzymania systemu przez 8 lat jest równy kosztowi zakupu 180 nowych autobusów.

- Nowy system jest tańszy od dotychczasowego - przekonuje Karolina Mystek z Mennicy, która wylicza, że magistrat za obsługę systemu zapłaci ok. 173,9 mln zł, podczas gdy do kasy gminy ze sprzedaży biletów w tym samym czasie wpłynie 1,5 mld złotych. - Koszt obsługi dotychczasowego systemu wynosił ok. 12% w stosunku do przychodów ze sprzedaży biletów. Koszt obsługi nowego systemu wyniesie 10,49%, ponieważ taką propozycję w postępowaniu przetargowym zaproponował wyłoniony oferent - informuje rzeczniczka."

Przy czym pewnie sporo klientow kupuje miesieczne, i inny system sprzedazy niekoniecznie bylby taki kosztowny.
Aczkolwiek - ja ma byc nowoczesny, online, bezpapierowy ... jak widac po przetargach - swoje kosztowac musi.

Ciekawe ile brali kioskarze ... chyba ponad 12%, plus koszt biletow ....

J.

Data: 2020-09-09 23:09:01
Autor: Robert Tomasik
wroclawskie biletomaty
W dniu 09.09.2020 o 14:10, J.F. pisze:

Ciekawe, jaki procent przychodów przeróżnych MPK zjadają systemy
poboru opłat.
To może być tajne, ale wiadomo, że miast dopłacają np. grubo powyżej
połowy ogólnych kosztów. Z drugiej strony, kiedyś "chwalili się", że
zyski z pojedynczych biletów z trudem przekraczają zero.
Na szybkiego mam taki pomysł, by każdy pasażer miał identyfikator, a
dofinansowanie zależało od ilości zarejestrowanych wejść. Wówczas
przedsiębiorcy będzie zależało na ilości "zadowolonych" klientów. I może
jeszcze jakaś funkcja uzależniająca wysokość dotacji od ilości w ogóle
jeżdżących oraz ilości wejść do pojazdu.
Ale ktoremu przedsiebiorcy ?

Ja bym płacił temu, co to jego kasownik :-) Piętrzysz problemy :-)


--
Robert Tomasik

Data: 2020-09-10 10:41:01
Autor: J.F.
wroclawskie biletomaty
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5f59446e$0$17341$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 09.09.2020 o 14:10, J.F. pisze:
Ciekawe, jaki procent przychodów przeróżnych MPK zjadają systemy
poboru opłat.
To może być tajne, ale wiadomo, że miast dopłacają np. grubo powyżej
połowy ogólnych kosztów. Z drugiej strony, kiedyś "chwalili się", że
zyski z pojedynczych biletów z trudem przekraczają zero.
Na szybkiego mam taki pomysł, by każdy pasażer miał identyfikator, a
dofinansowanie zależało od ilości zarejestrowanych wejść. Wówczas
przedsiębiorcy będzie zależało na ilości "zadowolonych" klientów. I może
jeszcze jakaś funkcja uzależniająca wysokość dotacji od ilości w ogóle
jeżdżących oraz ilości wejść do pojazdu.
Ale ktoremu przedsiebiorcy ?

Ja bym płacił temu, co to jego kasownik :-) Piętrzysz problemy :-)

Bo z tekstu wynika, jakbys chcial uzaleznic doplate dla przewoznika, a nie dla kasownika :-)

J.

Data: 2020-09-10 12:14:28
Autor: Robert Tomasik
wroclawskie biletomaty
W dniu 10.09.2020 o 10:41, J.F. pisze:

Na szybkiego mam taki pomysł, by każdy pasażer miał identyfikator, a
dofinansowanie zależało od ilości zarejestrowanych wejść. Wówczas
przedsiębiorcy będzie zależało na ilości "zadowolonych" klientów. I
może
jeszcze jakaś funkcja uzależniająca wysokość dotacji od ilości w ogóle
jeżdżących oraz ilości wejść do pojazdu.
Ale ktoremu przedsiebiorcy ?
Ja bym płacił temu, co to jego kasownik :-) Piętrzysz problemy :-)
Bo z tekstu wynika, jakbys chcial uzaleznic doplate dla przewoznika, a
nie dla kasownika :-)

Bo tak bym chciał to zrobić. Chodzi o to, by zainteresować przewoźnika
organizacją przewozów dla ludzi, a nie dla much.


--
Robert Tomasik

Data: 2020-09-08 14:10:15
Autor: ąćęłńóśźż
wroclawskie biletomaty
Gdy będziesz miał czwórkę dzieci, to zrozumiesz.


-- -- -
Właściwie dlaczego istnieją bilety ulgowe?

Data: 2020-09-08 16:15:02
Autor: cef
wroclawskie biletomaty
W dniu 2020-09-08 o 14:10, ąćęłńóśźż pisze:
Gdy będziesz miał czwórkę dzieci, to zrozumiesz.


-- -- -
Właściwie dlaczego istnieją bilety ulgowe?


Zaraz, zaraz - na czwórkę dają 2000zł
to za mało na komunikację :-)

Data: 2020-09-08 17:42:46
Autor: J.F.
wroclawskie biletomaty
Użytkownik "cef"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5f5791e7$0$507$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2020-09-08 o 14:10, ąćęłńóśźż pisze:
Gdy będziesz miał czwórkę dzieci, to zrozumiesz.
-- -- -
Właściwie dlaczego istnieją bilety ulgowe?

Zaraz, zaraz - na czwórkę dają 2000zł
to za mało na komunikację :-)

Na samochod i paliwo starczy :-)

Na bilety pewnie tez, ale jak sie podsumuje wszystkie wydatki ... no coz - kiedys musialo starczyc i bez doplaty, ale teraz inflacja :-)

We wroclawiu dzieci w ogole bezplatnie jezdza, ale na podstawie legitymacji szkolnej, wiec np zagraniczni turysci maja dylemat ...

J.

Data: 2020-09-08 20:42:51
Autor: ąćęłńóśźż
wroclawskie biletomaty
W dzieciństwie i młodości jeździłem "na Bońka" ;-)


-- -- -
kiedys musialo starczyc i bez doplaty

Data: 2020-09-08 23:25:12
Autor: Krzysztof Halasa
wroclawskie biletomaty
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:

Na bilety pewnie tez, ale jak sie podsumuje wszystkie wydatki ...

.... to bilety raczej będą mniej istotnymi.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-09-09 09:39:57
Autor: J.F.
wroclawskie biletomaty
Użytkownik "Krzysztof Halasa"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:m3363svu4n.fsf@pm.waw.pl...
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:
Na bilety pewnie tez, ale jak sie podsumuje wszystkie wydatki ...

... to bilety raczej będą mniej istotnymi.

Ziarnko do ziarnka ... i zabraknie :-(

Taki ulgowy miesieczny we Wrocku to 45zl, mozna jeszcze taniej kupujac np polroczny ... a potem przyjdzie wirus i nie bedziesz wychodzil z domu :-)

I nieduzo, i nie tak znow malo ...

J.

Data: 2020-09-08 23:23:45
Autor: Krzysztof Halasa
wroclawskie biletomaty
ąćęłńóśźż <a@e.pl> writes:

Gdy będziesz miał czwórkę dzieci, to zrozumiesz.

Tak jak napisałem, staram się nie uzależniać swoich opinii od mojej
sytuacji.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-09-09 13:44:37
Autor: ąćęłńóśźż
wroclawskie biletomaty
A był taki niejeden od zaciskania innym pasa, np. docent Balcerek czy jakoś podobnie.


-- -- -
staram się nie uzależniać swoich opinii od mojej sytuacji.

Data: 2020-09-09 12:45:40
Autor: Robert Tomasik
wroclawskie biletomaty
W dniu 07.09.2020 o 00:27, Krzysztof Halasa pisze:

Szczerze mówiąc to nie wiem, czy wprowadzenie darmowego transportu
publicznego nie jest najlepszym wyjściem. W końcu to jest korzystne
(praktycznie) dla wszystkich - niech wszyscy za to płacą w podatkach.
BTW w tej chwili jest tak przynajmniej w dużej części (zdaje się, że
gdzieś miejski transport publiczny jest bezpłatny).

Tyle że, niestety, jak to w podatkach - zaraz pojawia się pokusa do
podnoszenia obciążeń oraz pogarszania jakości usługi. W rezultacie
i tak wszyscy muszą dostać w d* i kolejny raz musi okazać się, że
ludzkość jest głupia.
Ale może nie?

Jeśli dochód firmy nie będzie zależał od ilości jeżdżących danym kursem,
to zaraz się okaże, że najbardziej się opłaca jeździć w takich porach,,
co nikt nie jeździ. Nie trzeba sprzątać. Mniejsze zużycie paliwa.
Popatrz, co dofinansowania zrobiły z koleją. Wożą powietrze. Potem
urzędy marszałkowskie nie chcą dopłacać do powietrza i nagle likwidowane
są połączenia.

--
Robert Tomasik

Data: 2020-09-07 08:44:09
Autor: cef
wroclawskie biletomaty
W dniu 2020-09-06 o 22:50, Krzysztof Halasa pisze:
cef <cezfar@interia.pl> writes:

Może w ogóle wprowadzić system rejestracji wejścia i wyjścia
do pojazdu i obciążać kartę w zależności od np przejechanych
tramwajo-kilometrów czy -przystanków?

Musiałyby być bramki (fizyczne) wyjściowe. W przeciwnym przypadku co byś
zrobił z wejściami bez odpowiadających im wyjść?

A te bramki to jakiś duży problem techniczny żeby jakoś wyłapać te karty?
Wystarczy w regulaminie wzmianka, że trzeba "zadbać" o wyjście,
bo trzeba będzie płacić za dłuższą jazdę.


Obciążać co tydzień, żeby zachowac jakąś płynność i nie
zaskakiwać pasażerów miesięcznym pobraniem.

Kto by nad tym panował? Musiałaby być jakaś karta inna niż bankowa.
I przyzwoicie zabezpieczona.

Nie znam się na tych systemach i nie widzę problemów innych niż czytnik.
System bankowy już jest, więc rozliczać się będzie samo.
Tylko kwestia jakiegoś wyliczania czasu przejazdu, ale to wydaje mi się banalnie proste -
skoro jest skorelowane z zegarem.

Data: 2020-09-07 14:16:30
Autor: J.F.
wroclawskie biletomaty
Użytkownik "cef"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5f55d6ba$0$17349$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2020-09-06 o 22:50, Krzysztof Halasa pisze:
cef <cezfar@interia.pl> writes:
Może w ogóle wprowadzić system rejestracji wejścia i wyjścia
do pojazdu i obciążać kartę w zależności od np przejechanych
tramwajo-kilometrów czy -przystanków?

Musiałyby być bramki (fizyczne) wyjściowe. W przeciwnym przypadku co byś
zrobił z wejściami bez odpowiadających im wyjść?

A te bramki to jakiś duży problem techniczny żeby jakoś wyłapać te karty?
Wystarczy w regulaminie wzmianka, że trzeba "zadbać" o wyjście,
bo trzeba będzie płacić za dłuższą jazdę.

Problem, bo ludzie beda stac i "kasowac" zamiast szybko wysiasc.

Poza tym kwestia modelu placenia - jesli system po miesiacu ma dojsc do wniosku, ze najtaniej obciazyc obywatela za miesieczny, to takie meldowanie wyjscia w wiekszosci wypadkow niepotrzebne.

A mnie chodzil po glowie odwrotny pomysl - platny kazdy przejechany przystanek, w srodku trasy wielka cewka kasuje wszystkim pasazerom po jednym impulsie :-)

J,

Data: 2020-09-07 23:06:24
Autor: Krzysztof Halasa
wroclawskie biletomaty
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:

A mnie chodzil po glowie odwrotny pomysl - platny kazdy przejechany
przystanek, w srodku trasy wielka cewka kasuje wszystkim pasazerom po jednym impulsie :-)

Niestety nie ma takiej cewki.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-09-08 12:48:42
Autor: J.F.
wroclawskie biletomaty
Użytkownik "Krzysztof Halasa"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:m3sgbts3e7.fsf@pm.waw.pl...
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:

A mnie chodzil po glowie odwrotny pomysl - platny kazdy przejechany
przystanek, w srodku trasy wielka cewka kasuje wszystkim pasazerom po
jednym impulsie :-)

Niestety nie ma takiej cewki.

Ale moze mogla by byc :-)

J.

Data: 2020-09-08 13:18:01
Autor: Krzysztof Halasa
wroclawskie biletomaty
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:

Niestety nie ma takiej cewki.

Ale moze mogla by byc :-)

Miałem na myśli: nie da się stworzyć takiej "cewki".
A w każdym razie żadne racjonalne rozwiązanie nie przychodzi mi do
głowy.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-09-07 23:05:18
Autor: Krzysztof Halasa
wroclawskie biletomaty
cef <cezfar@interia.pl> writes:

A te bramki to jakiś duży problem techniczny żeby jakoś wyłapać te karty?
Wystarczy w regulaminie wzmianka, że trzeba "zadbać" o wyjście,
bo trzeba będzie płacić za dłuższą jazdę.

Może dałoby się dać górne ograniczenie w wysokości "normalnego" biletu.
Tylko że to wszystko prowadzi do spadku przychodów, i jest coraz większa
motywacja, by płacić za to w podatkach (bo skoro i tak miasta muszą
dopłacać, to po co dodatkowo płacić za te wszystkie rozliczenia).
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-09-09 12:53:40
Autor: Robert Tomasik
wroclawskie biletomaty
W dniu 07.09.2020 o 08:44, cef pisze:

Może w ogóle wprowadzić system rejestracji wejścia i wyjścia
do pojazdu i obciążać kartę w zależności od np przejechanych
tramwajo-kilometrów czy -przystanków?
Musiałyby być bramki (fizyczne) wyjściowe. W przeciwnym przypadku co byś
zrobił z wejściami bez odpowiadających im wyjść?
A te bramki to jakiś duży problem techniczny żeby jakoś wyłapać te karty?
Wystarczy w regulaminie wzmianka, że trzeba "zadbać" o wyjście,
bo trzeba będzie płacić za dłuższą jazdę.

Tylko jak to upilnować? O ile złapanie w pojeździe pasażera z
nieskasowanym biletem jest możliwe, to będziesz na przystankach
wyłapywał tych, co nie skasowali go przy wyjściu? Chyba, że obciążać z
automatu karą tego, co wsiadł i nie wysiadł.


--
Robert Tomasik

Data: 2020-09-09 13:09:03
Autor: J.F.
wroclawskie biletomaty
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5f58b435$0$507$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 07.09.2020 o 08:44, cef pisze:
Może w ogóle wprowadzić system rejestracji wejścia i wyjścia
do pojazdu i obciążać kartę w zależności od np przejechanych
tramwajo-kilometrów czy -przystanków?
Musiałyby być bramki (fizyczne) wyjściowe. W przeciwnym przypadku co byś
zrobił z wejściami bez odpowiadających im wyjść?
A te bramki to jakiś duży problem techniczny żeby jakoś wyłapać te karty?
Wystarczy w regulaminie wzmianka, że trzeba "zadbać" o wyjście,
bo trzeba będzie płacić za dłuższą jazdę.

Tylko jak to upilnować? O ile złapanie w pojeździe pasażera z
nieskasowanym biletem jest możliwe, to będziesz na przystankach
wyłapywał tych, co nie skasowali go przy wyjściu? Chyba, że obciążać z
automatu karą tego, co wsiadł i nie wysiadł.

Nie - karą nie - opłatą za normalny przejazd.

Moze to być do konca trasy pojazdu, można mu skrócic na podstawie wejscia do innego pojazdu, albo jak w tym rzeszowskim pomysle - system sam dobierze najtanszy bilet - co moze bedzie bez kosztow dla pasazera, bo i tak by taki kupil ...


J.

Data: 2020-09-09 20:50:41
Autor: Grzexs
wroclawskie biletomaty
Nie - karą nie - opłatą za normalny przejazd.

Moze to być do konca trasy pojazdu, można mu skrócic na podstawie wejscia do innego pojazdu, albo jak w tym rzeszowskim pomysle - system sam dobierze najtanszy bilet - co moze bedzie bez kosztow dla pasazera, bo i tak by taki kupil ...

Toż to normalna praktyka w Japonii - wsiadając do autobusu oddziera się karteczkę z nazwą przystanku początkowego, a płaci się przy wysiadaniu.

--
Grzexs

Data: 2020-09-09 18:39:46
Autor: cef
wroclawskie biletomaty
W dniu 2020-09-09 o 12:53, Robert Tomasik pisze:
W dniu 07.09.2020 o 08:44, cef pisze:

Może w ogóle wprowadzić system rejestracji wejścia i wyjścia
do pojazdu i obciążać kartę w zależności od np przejechanych
tramwajo-kilometrów czy -przystanków?
Musiałyby być bramki (fizyczne) wyjściowe. W przeciwnym przypadku co byś
zrobił z wejściami bez odpowiadających im wyjść?
A te bramki to jakiś duży problem techniczny żeby jakoś wyłapać te karty?
Wystarczy w regulaminie wzmianka, że trzeba "zadbać" o wyjście,
bo trzeba będzie płacić za dłuższą jazdę.

Tylko jak to upilnować? O ile złapanie w pojeździe pasażera z
nieskasowanym biletem jest możliwe, to będziesz na przystankach
wyłapywał tych, co nie skasowali go przy wyjściu? Chyba, że obciążać z
automatu karą tego, co wsiadł i nie wysiadł.

W sumie, to tak pomyślałem, że każdy ma jakąś
kartę płatniczą i bramka będzie ich automatycznie wyłapywać
na wejściu i wyjściu, ale jak ktoś zechce jechać za darmo,
  to wsiądzie bez karty albo z kartą w metalowej puszce :-).
Głupio wymyśliłem.

Data: 2020-09-09 23:15:41
Autor: Robert Tomasik
wroclawskie biletomaty
W dniu 09.09.2020 o 18:39, cef pisze:

W sumie, to tak pomyślałem, że każdy ma jakąś
kartę płatniczą i bramka będzie ich automatycznie wyłapywać
na wejściu i wyjściu, ale jak ktoś zechce jechać za darmo,
 to wsiądzie bez karty albo z kartą w metalowej puszce :-).
Głupio wymyśliłem.

Albo w portfelu ma kilka kart i żadna się nie rozliczy. Tu lepsza byłaby
jakaś ekstra, co każdy pasażer ma jedną. No i teraz jeśli miasto płaci,
to sprawa prosta. Jeśli pasażer, to trzeba by było pod taką kartę
podpiąć jakąś kartę płatniczą. Słabym ogniwem tu są przyjezdni. Jak
pojadę do Wrocławia raz w życiu, to karty kupować nie będę.

--
Robert Tomasik

Data: 2020-09-09 20:48:42
Autor: Grzexs
wroclawskie biletomaty
Może w ogóle wprowadzić system rejestracji wejścia i wyjścia
do pojazdu i obciążać kartę w zależności od np przejechanych
tramwajo-kilometrów czy -przystanków?

Musiałyby być bramki (fizyczne) wyjściowe. W przeciwnym przypadku co byś
zrobił z wejściami bez odpowiadających im wyjść?

A te bramki to jakiś duży problem techniczny żeby jakoś wyłapać te karty?
Wystarczy w regulaminie wzmianka, że trzeba "zadbać" o wyjście,
bo trzeba będzie płacić za dłuższą jazdę.

Taki system, choć w nieco okrojonej formie, funkcjonuje w Białej Podlaskiej. Bilet do 6 przystanków jest tańszy, niż na dalszy przejazd. Przy wejściu przykłada się kartę (dedykowaną, czyli bilet elektroniczny przedpłacony) do kasownika (można wybrać rodzaje (U/N) i ilość osób), który ,,ściąga" kwotę za dłuższy przejazd. Jeżeli jednak przed 6 przystankiem pasażer się ,,wymelduje", czyli przyłoży znowu tą kartę do czytnika, to kasownik mu oddaje różnicę między przejazdem długim a krótkim. Co ciekawe - można się przesiadać, ale wtedy bilet ważny jest pół godziny od pierwszego przytknięcia do kasownika (wtedy już się go nigdzie później nie przykłada).

Gdy jest już mniej niż 6 przystanków do końca linii, to od razu ściąga niższą opłatę. Wtedy to nie wiem, jak przesiadki wyglądają.

--
Grzexs

Data: 2020-09-10 10:22:37
Autor: Piotr Gałka
wroclawskie biletomaty
W dniu 2020-09-09 o 20:48, Grzexs pisze:

Gdy jest już mniej niż 6 przystanków do końca linii, to od razu ściąga niższą opłatę. Wtedy to nie wiem, jak przesiadki wyglądają.

A jak ktoś wsiada 1 przystanek przed końcem linii i planuje posiedzieć chwilę na końcowym i jechać dalej.
Koniec linii nie musi być pętlą że tramwaj/autobus wraca tą samą trasą.
Od dziecka mieszkałem wewnątrz pętli tramwajowej wzdłuż której (tej pętli) było chyba 7 przystanków zanim tory się z powrotem spotykały. Jeden z tych przystanków był 'końcowy'.
P.G.

Data: 2020-09-12 00:24:17
Autor: Grzexs
wroclawskie biletomaty
Gdy jest już mniej niż 6 przystanków do końca linii, to od razu ściąga niższą opłatę. Wtedy to nie wiem, jak przesiadki wyglądają.

A jak ktoś wsiada 1 przystanek przed końcem linii i planuje posiedzieć chwilę na końcowym i jechać dalej.
Koniec linii nie musi być pętlą że tramwaj/autobus wraca tą samą trasą.
Od dziecka mieszkałem wewnątrz pętli tramwajowej wzdłuż której (tej pętli) było chyba 7 przystanków zanim tory się z powrotem spotykały. Jeden z tych przystanków był 'końcowy'.

Coś jak 14 i 24 we Wrocławiu (dawniej 13 i 20)? W Białej Podlaskiej takich cudów nie ma.

--
Grzexs

Data: 2020-09-12 06:17:32
Autor: Dawid Rutkowski
wroclawskie biletomaty
W dniu czwartek, 10 września 2020 10:22:37 UTC+2 użytkownik Piotr Gałka napisał:
W dniu 2020-09-09 o 20:48, Grzexs pisze:
> > Gdy jest już mniej niż 6 przystanków do końca linii, to od razu ściąga > niższą opłatę. Wtedy to nie wiem, jak przesiadki wyglądają.

A jak ktoś wsiada 1 przystanek przed końcem linii i planuje posiedzieć chwilę na końcowym i jechać dalej.
Koniec linii nie musi być pętlą że tramwaj/autobus wraca tą samą trasą.
Od dziecka mieszkałem wewnątrz pętli tramwajowej wzdłuż której (tej pętli) było chyba 7 przystanków zanim tory się z powrotem spotykały. Jeden z tych przystanków był 'końcowy'.

W Nowym Porcie czy przy Brzeźnie?
Dalej jest tam "koniec trasy" (Brzeźno-Plaża już jest "normalną" pętlą z dwutorową linią. dopiero dalej jest jednotorowa)?
A na tym "końcowym" to tramwaj w ogóle stawał na dłużej?
W DC jest jedna taka pętle, wokół kwartału kamienic na Stalowej/Czynszowej.
Ale jest na tyle mała, że spokojnie można iść na przystanek we właściwym kierunku, bo na "końcowym" jest jak na "normalnej" pętli, tramwaj trochę stoi i motorowy ma odpoczynek..

Data: 2020-09-07 18:45:03
Autor: ąćęłńóśźż
wroclawskie biletomaty
Tak jest także w tak małym mieście jak Lądyn Zdrój ('Oyster').


-- -- -
W artykule o systemie w Rzeszowie było o "agregacji" - pomysł rewela.
Przykładając kartę jedynie rejestrujesz przejazd, a system ostatecznie sprzeda najkorzystniejszy bilet/bilety w zależności od tego, ile i kiedy jeździłeś.

Data: 2020-09-13 21:08:01
Autor: cef
wroclawskie biletomaty
W dniu 2020-09-06 o 07:56, cef pisze:
W dniu 2020-09-03 o 10:47, J.F. pisze:

No to dzisiaj jechałem znowu i karta przeszła,
więc na razie nie zablokowali.
Ale od piątku 28.08 do dziś żadnych obciążeń z Mennicy nie
było - ani w aplikacji nie widziałem ale sprawdziłem też wyciąg
czy nie przyszły jakoś cichaczem.
Czy ktoś jeżdżący częściej komunikacją we Wrocławiu
mógłby napisać ile czasu u nich trwa zanim obciążają kartę?

Ja jezdze rzadko, ale czasem to trwa krotko - place, i apka na telefonie niedlugo potem melduje, ze obciazenie przyszlo.
A czasem jak widac dlugo ...

Dziś rano blokada przyszła, wisi teraz jako oczekująca,
tylko data transakcji też dzisiejsza - zobaczymy co się
ustali jak obciążą.

No i tydzień blokada wisiała, a dziś znikła, ale nie ma obciążenia.
Chociaż warto poczekać do poniedziałku, bo może wtedy się zaktualizuje historia.
Chyba będę musiał się znowu przejechać MPK,
żeby sprawdzić czy ta karta trafiła na listę nieobsługiwanych
i zostanie odrzucona przy najbliższej okazji.
Jeśli tak się stanie, to w zasadzie ja jestem do przodu,
bo przejechałem się za darmo, ale jeśli okaże się, że
moja karta została dodana do zbioru "tych klientów nie obsługujemy"
to gdzie powinienem zareklamować ten fakt?
W banku, że mam dupiaty produkt
czy w MPK, że płatności obsługuje jakaś badziewniana
firma co potrafi zidentyfikować pasażera, ale nie może go obciążyć za bilet?
Kto tu winien? Tzn winien, że nie udało się obciążyć karty.

Data: 2020-09-14 07:36:29
Autor: cef
wroclawskie biletomaty
W dniu 2020-09-13 o 21:08, cef pisze:

Jeśli tak się stanie, to w zasadzie ja jestem do przodu,
bo przejechałem się za darmo, ale jeśli okaże się, że
moja karta została dodana do zbioru "tych klientów nie obsługujemy"
to gdzie powinienem zareklamować ten fakt?
W banku, że mam dupiaty produkt
czy w MPK, że płatności obsługuje jakaś badziewniana
firma co potrafi zidentyfikować pasażera, ale nie może go obciążyć za bilet?
Kto tu winien? Tzn winien, że nie udało się obciążyć karty.

Na razie bank twierdzi, ze Mennica ma 30 dni na obciążenie,
a blokada może wisieć tylko 7 dni, więc po tygodniu znika co wcale nie znaczy, ze
sprzedawca nie może obciążyć bez blokady.
Niby drobiazg, a taki porypany sposób rozliczania.

Data: 2020-09-14 08:28:50
Autor: Pete
wroclawskie biletomaty
Hello, cef.
On 14.09.2020 07:36 you wrote:

> W dniu 2020-09-13 o 21:08, cef pisze:
>> Jeśli tak się stanie, to w zasadzie ja jestem do przodu, bo >> przejechałem się za darmo, ale jeśli okaże się, że moja karta >> została dodana do zbioru "tych klientów nie obsługujemy" to gdzie >> powinienem zareklamować ten fakt? W banku, że mam dupiaty produkt >> czy w MPK, że płatności obsługuje jakaś badziewniana firma co >> potrafi zidentyfikować pasażera, ale nie może go obciążyć za  >> bilet? Kto tu winien? Tzn winien, że nie udało się obciążyć karty.
> Na razie bank twierdzi, ze Mennica ma 30 dni na obciążenie, a > blokada może wisieć tylko 7 dni, więc po tygodniu znika co wcale nie > znaczy, ze sprzedawca nie może obciążyć bez blokady. Niby drobiazg, > a taki porypany sposób rozliczania.

Ale to nie jest specyfika tylko mennicy. Tak to działa po prostu.

--
Pete

Data: 2020-09-14 08:40:16
Autor: cef
wroclawskie biletomaty
W dniu 2020-09-14 o 08:28, Pete pisze:
Hello, cef.
On 14.09.2020 07:36 you wrote:

  > W dniu 2020-09-13 o 21:08, cef pisze:
  >> Jeśli tak się stanie, to w zasadzie ja jestem do przodu, bo
  >> przejechałem się za darmo, ale jeśli okaże się, że moja karta
  >> została dodana do zbioru "tych klientów nie obsługujemy" to gdzie
  >> powinienem zareklamować ten fakt? W banku, że mam dupiaty produkt
  >> czy w MPK, że płatności obsługuje jakaś badziewniana firma co
  >> potrafi zidentyfikować pasażera, ale nie może go obciążyć za
  >> bilet? Kto tu winien? Tzn winien, że nie udało się obciążyć karty.
  > Na razie bank twierdzi, ze Mennica ma 30 dni na obciążenie, a
  > blokada może wisieć tylko 7 dni, więc po tygodniu znika co wcale nie
  > znaczy, ze sprzedawca nie może obciążyć bez blokady. Niby drobiazg,
  > a taki porypany sposób rozliczania.

Ale to nie jest specyfika tylko mennicy. Tak to działa po prostu.

Sam sposób nie jest mi obcy, tylko
dziwi mnie,  że tak długo to przetwarzają.
Rzadko jeżdżę MPK, ale w czasie tych kilku przejazdów
faktycznie nieznaczny procent pasażerów kupował
kartą (większość jeździ na jakichś okresowych),
więc też nie jest to jakiś gigantyczny obrót, którego
spływ jest opóźniony o 2-3 tygodnie.

Data: 2020-09-14 09:01:05
Autor: Pete
wroclawskie biletomaty
Hello, cef.
On 14.09.2020 08:40 you wrote:

> W dniu 2020-09-14 o 08:28, Pete pisze:
>> Hello, cef. On 14.09.2020 07:36 you wrote:
>>   > W dniu 2020-09-13 o 21:08, cef pisze:
>>   >> Jeśli tak się stanie, to w zasadzie ja jestem do przodu, bo
>>   >> przejechałem się za darmo, ale jeśli okaże się, że moja karta
>>   >> została dodana do zbioru "tych klientów nie obsługujemy" to >> gdzie
>>   >> powinienem zareklamować ten fakt? W banku, że mam dupiaty >> produkt
>>   >> czy w MPK, że płatności obsługuje jakaś badziewniana firma co
>>   >> potrafi zidentyfikować pasażera, ale nie może go obciążyć za
>>   >> bilet? Kto tu winien? Tzn winien, że nie udało się obciążyć >> karty.
>>   > Na razie bank twierdzi, ze Mennica ma 30 dni na obciążenie, a
>>   > blokada może wisieć tylko 7 dni, więc po tygodniu znika co >> wcale nie
>>   > znaczy, ze sprzedawca nie może obciążyć bez blokady. Niby >> drobiazg,
>>   > a taki porypany sposób rozliczania.
>> Ale to nie jest specyfika tylko mennicy. Tak to działa po prostu.
> Sam sposób nie jest mi obcy, tylko dziwi mnie,  że tak długo to > przetwarzają. Rzadko jeżdżę MPK, ale w czasie tych kilku przejazdów > faktycznie nieznaczny procent pasażerów kupował kartą (większość > jeździ na jakichś okresowych), więc też nie jest to jakiś > gigantyczny obrót, którego spływ jest opóźniony o 2-3 tygodnie.

Mogę tylko się domyślać, że skoro ta operacja nie przeszła online, to wpadła do worka p.t. obsługa ręczna.

No i może co np 3 tygodnie ktoś zbiera cała paczkę takich obciążeń offline i wysyłka hurtem do rozliczenia.

Albo już ją dostałeś ale nie sparowaną z blokadą i przeoczyłeś.

Albo będziesz miał promocję i przejazd gratis.

--
Pete

Data: 2020-09-14 09:13:48
Autor: cef
wroclawskie biletomaty
W dniu 2020-09-14 o 09:01, Pete pisze:
Hello, cef.

  >>  Niby
  >> drobiazg,
  >>   > a taki porypany sposób rozliczania.

  >> Ale to nie jest specyfika tylko mennicy. Tak to działa po prostu.

  > Sam sposób nie jest mi obcy, tylko dziwi mnie,  że tak długo to
  > przetwarzają. Rzadko jeżdżę MPK, ale w czasie tych kilku przejazdów
  > faktycznie nieznaczny procent pasażerów kupował kartą (większość
  > jeździ na jakichś okresowych), więc też nie jest to jakiś
  > gigantyczny obrót, którego spływ jest opóźniony o 2-3 tygodnie.

Mogę tylko się domyślać, że skoro ta operacja nie przeszła online, to
wpadła do worka p.t. obsługa ręczna.

No i może co np 3 tygodnie ktoś zbiera cała paczkę takich obciążeń
offline i wysyłka hurtem do rozliczenia.

Albo już ją dostałeś ale nie sparowaną z blokadą i przeoczyłeś.

Albo będziesz miał promocję i przejazd gratis.

Na pewno poszło offline.
Na pewno też nie przeoczyłem.
Najbardziej w tym intryguje mnie właśnie to o czym J.F. pisał,
czyli jak nie uda im się obciążyć karty, to zablokują ją i nie będę
mógł nią kupić już biletu. I kogo wtedy miałbym kopnąć w d...?

Poczekam te 30 dni i zobaczymy.
W sumie właściciela karty zidentyfikowali, blokada była,
pewnie będa próbować ponownie.
Dawniej z żelazka przychodziły chyba nawet dłużej niż po miesiącu i bez blokad.

Data: 2020-09-14 10:56:13
Autor: J.F.
wroclawskie biletomaty
Użytkownik "cef"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5f5f182e$0$514$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2020-09-14 o 09:01, Pete pisze:
Mogę tylko się domyślać, że skoro ta operacja nie przeszła online, to
wpadła do worka p.t. obsługa ręczna.

No i może co np 3 tygodnie ktoś zbiera cała paczkę takich obciążeń
offline i wysyłka hurtem do rozliczenia.
Albo już ją dostałeś ale nie sparowaną z blokadą i przeoczyłeś.

Na pewno poszło offline.
Na pewno też nie przeoczyłem.

U mnie powstala jakas blokada 05-09, z terminem waznosci 14-09, no i dzis widze obciazenie. A bilet z 28-08.
Nie wiem - bank sam zamienia takie  blokady w obciazenia po pewnyn czasie, czy Mennica jakos zadzialala ?

Ale to w jednym banku, a w drugim ... jest obciazenie na podwojną kwote.
O zlodzieje - juz smaze reklamacje :-)

Najbardziej w tym intryguje mnie właśnie to o czym J.F. pisał,
czyli jak nie uda im się obciążyć karty, to zablokują ją i nie będę
mógł nią kupić już biletu. I kogo wtedy miałbym kopnąć w d...?

Wtedy sie wyswietla "uprzejmie prosimy o kontakt z BOK i chyba nawet nr telefonu".

Poczekam te 30 dni i zobaczymy.
W sumie właściciela karty zidentyfikowali, blokada była,

Wlasciciel im chyba do blokady niepotrzebny.

pewnie będa próbować ponownie.
Dawniej z żelazka przychodziły chyba nawet dłużej niż po miesiącu i bez blokad.

Blokady przy zelazku nie maja sensu.

J.

Data: 2020-09-14 13:32:11
Autor: cef
wroclawskie biletomaty
W dniu 2020-09-14 o 10:56, J.F. pisze:
Użytkownik "cef"  napisał w wiadomości grup

Poczekam te 30 dni i zobaczymy.
W sumie właściciela karty zidentyfikowali, blokada była,

Wlasciciel im chyba do blokady niepotrzebny.

No to zidentyfikowali kartę, że jest obciążalna.

pewnie będa próbować ponownie.
Dawniej z żelazka przychodziły chyba nawet dłużej niż po miesiącu i bez blokad.

Blokady przy zelazku nie maja sensu.

Pamiętam jeszcze płacenie w żelazku z autoryzacją telefoniczną,
ale nie wiem czy była wtedy blokada (płaciłem wtedy kartą charge)

Data: 2020-09-22 23:21:14
Autor: Krzysztof Halasa
wroclawskie biletomaty
cef <cezfar@interia.pl> writes:

Pamiętam jeszcze płacenie w żelazku z autoryzacją telefoniczną,
ale nie wiem czy była wtedy blokada (płaciłem wtedy kartą charge)

Najprawdopodobniej była - dlaczego miałoby jej nie być.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-09-23 00:21:19
Autor: Dawid Rutkowski
wroclawskie biletomaty
W dniu wtorek, 22 września 2020 23:21:22 UTC+2 użytkownik Krzysztof Halasa napisał:
cef writes:

> Pamiętam jeszcze płacenie w żelazku z autoryzacją telefoniczną,
> ale nie wiem czy była wtedy blokada (płaciłem wtedy kartą charge)

Najprawdopodobniej była - dlaczego miałoby jej nie być.

A po co komu blokada na karcie z sensownym* limitem - charge lub kredytowej?
Blokada stała się potrzebna przy debetówkach dla plebsu, z saldem krążącym blisko wokół zera, żeby w niedozwolony debet nie wpadali.

*sensownym bo w erze debetówek dla plebsu mamy też kredytówki dla plebsu z limitami nawet 500zł - to są takie, co się "limit 1k, spłaca się 50zł co miesiąc".
Ma to też swoje dobre strony - będąc z PL można dostać niemiecką KK w DKB z limitem 100 euro - ale można ją nadpłacać.

Data: 2020-09-23 12:58:10
Autor: cef
wroclawskie biletomaty
W dniu 2020-09-23 o 09:21, Dawid Rutkowski pisze:
W dniu wtorek, 22 września 2020 23:21:22 UTC+2 użytkownik Krzysztof Halasa napisał:
cef writes:

Pamiętam jeszcze płacenie w żelazku z autoryzacją telefoniczną,
ale nie wiem czy była wtedy blokada (płaciłem wtedy kartą charge)

Najprawdopodobniej była - dlaczego miałoby jej nie być.

A po co komu blokada na karcie z sensownym* limitem - charge lub kredytowej?
Blokada stała się potrzebna przy debetówkach dla plebsu, z saldem krążącym blisko wokół zera, żeby w niedozwolony debet nie wpadali.

Ale to było 20 lat temu.
Nie pamiętam, żeby były blokady. W pewnym sensie charge
było  kłopotliwe, bo musiałem mieć na koniec miesiąca
saldo w wysokości co najmniej spodziewanych transakcji kartą.

Data: 2020-09-23 04:14:17
Autor: Dawid Rutkowski
wroclawskie biletomaty
W dniu środa, 23 września 2020 12:58:15 UTC+2 użytkownik cef napisał:
W dniu 2020-09-23 o 09:21, Dawid Rutkowski pisze:
> W dniu wtorek, 22 września 2020 23:21:22 UTC+2 użytkownik Krzysztof Halasa napisał:
>> cef writes:
>>
>>> Pamiętam jeszcze płacenie w żelazku z autoryzacją telefoniczną,
>>> ale nie wiem czy była wtedy blokada (płaciłem wtedy kartą charge)
>>
>> Najprawdopodobniej była - dlaczego miałoby jej nie być.
> > A po co komu blokada na karcie z sensownym* limitem - charge lub kredytowej?
> Blokada stała się potrzebna przy debetówkach dla plebsu, z saldem krążącym blisko wokół zera, żeby w niedozwolony debet nie wpadali.

Ale to było 20 lat temu.
Nie pamiętam, żeby były blokady.

Ale to Krzysztof twierdzi, że mogły być.
Ja uważam, że blokady są w ogóle niepotrzebne dla sensownych kart, nie tylko kiedyś, ale i teraz. Ale istnienie bieda-kart niestety wymusza równanie w dół :(
Np. brak możliwości zapłaty wypukłą kartą w przypadku awarii terminala.

W pewnym sensie charge
było  kłopotliwe, bo musiałem mieć na koniec miesiąca
saldo w wysokości co najmniej spodziewanych transakcji kartą.

Charge rzeczywiście bliżej do debetówki niż do kredytówki - różnica tylko taka, że wydaną kasę trzeba mieć na koniec, a nie na początek miesiąca.
Ale rozsądny człowiek i tak używa kredytówki jak charge, a miesięczną sumę zakupów trzyma na osobnym koncie (ew. w razie potrzeby używając jako darmowego ekwiwalentu kredytu odnawialnego).
Dodatkowy zysk w postaci dodatkowego rachunku - zakupy nie zaśmiecają historii konta.

Data: 2020-09-23 13:32:09
Autor: J.F.
wroclawskie biletomaty
Użytkownik "Dawid Rutkowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:141d1094-f1e0-4b93-8891-0e34d15eb407o@googlegroups.com...
W dniu środa, 23 września 2020 12:58:15 UTC+2 użytkownik cef napisał:
W dniu 2020-09-23 o 09:21, Dawid Rutkowski pisze:
>>> Pamiętam jeszcze płacenie w żelazku z autoryzacją telefoniczną,
>>> ale nie wiem czy była wtedy blokada (płaciłem wtedy kartą >>> charge)
>> Najprawdopodobniej była - dlaczego miałoby jej nie być.
>
> A po co komu blokada na karcie z sensownym* limitem - charge lub > kredytowej?

Zeby limitu nie przekroczyc ?
Czy zeby autoryzacja byla sensowna - bo odwiedzisz 100 sklepow, kupisz towarow za milion, a limit 15 tys.
I kto ma za to beknac ?

> Blokada stała się potrzebna przy debetówkach dla plebsu, z saldem > krążącym blisko wokół zera, żeby w niedozwolony debet nie > wpadali.
>
Ale to było 20 lat temu.
Nie pamiętam, żeby były blokady.
Ale to Krzysztof twierdzi, że mogły być.

20 lat temu, a nawet wiecej, juz były. Kolega sie naciąl na to przy jednej z pierwszych kart Visa dostepnych w Polsce, w Pekao.
Ale czy to była KK, czy tak naprawde KD - bo Pekao wymagalodo niej osobnego konta dolarowego ...

Ja uważam, że blokady są w ogóle niepotrzebne dla sensownych kart, nie tylko kiedyś, ale i teraz. Ale istnienie bieda-kart niestety wymusza równanie w dół :(

No coz, moze w USA czlowiek jest odpowiedzialny za swoje czyny i nie przekracza limitu.
U nas by sie zaraz zaczelo "nie moglem sie dowiedziec ile tego limitu wykorzystalem".  Nie zawsze byl internet i SMS, a i dane o platnosciach wolniej splywaly.

Dodaj do tego nieokreslone zapisy w umowie - limitu KK ma pilnowac klient czy bank ?

Np. brak możliwości zapłaty wypukłą kartą w przypadku awarii terminala.
Na swiecie duzo fraudow. Ciekawe na ile byloby mozliwe chwilowe zablokowanie lacznosci, aby np skorzystac ze skradzionej karty ...

W pewnym sensie charge
było  kłopotliwe, bo musiałem mieć na koniec miesiąca
saldo w wysokości co najmniej spodziewanych transakcji kartą.

Charge rzeczywiście bliżej do debetówki niż do kredytówki - różnica tylko taka, że wydaną kasę trzeba mieć na koniec, a nie na początek miesiąca.
Ale rozsądny człowiek i tak używa kredytówki jak charge, a miesięczną sumę zakupów trzyma na osobnym koncie

A to akurat zalezy jak stoi z kredytami i procentami ...

(ew. w razie potrzeby używając jako darmowego ekwiwalentu kredytu odnawialnego).
Dodatkowy zysk w postaci dodatkowego rachunku - zakupy nie zaśmiecają historii konta.

Tylko potem problem w domowej ksiegowosci, o ile ktos takową prowadzi.
Bo sie koszta dublują :-)

J.

Data: 2020-09-23 14:19:17
Autor: Kamil Jońca
wroclawskie biletomaty
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:

[...]
(ew. w razie potrzeby używając jako darmowego ekwiwalentu kredytu
odnawialnego).
Dodatkowy zysk w postaci dodatkowego rachunku - zakupy nie
zaśmiecają historii konta.

Tylko potem problem w domowej ksiegowosci, o ile ktos takową prowadzi.
Bo sie koszta dublują :-)

Niby w jaki sposób?
KJ

--
http://wolnelektury.pl/wesprzyj/teraz/
Decaffeinated coffee?  Just Say No.

Data: 2020-09-23 20:02:49
Autor: Krzysztof Halasa
wroclawskie biletomaty
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:

20 lat temu, a nawet wiecej, juz były. Kolega sie naciąl na to przy
jednej z pierwszych kart Visa dostepnych w Polsce, w Pekao.
Ale czy to była KK, czy tak naprawde KD - bo Pekao wymagalodo niej
osobnego konta dolarowego ...

To była karta debit, BTW IIRC konto mogło być złotówkowe, trzeba je było
na początku zasilić kwotą $500 lub podobną w złotówkach.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-09-23 19:43:25
Autor: Krzysztof Halasa
wroclawskie biletomaty
cef <cezfar@interia.pl> writes:

Ale to było 20 lat temu.
Nie pamiętam, żeby były blokady.

Za to ja pamiętam.

W pewnym sensie charge
było  kłopotliwe, bo musiałem mieć na koniec miesiąca
saldo w wysokości co najmniej spodziewanych transakcji kartą.

Z drugiej strony, wystarczyło nie przeprowadzać transakcji na łączną
sumę większą niż spodziewana wypłata (+ wcześniejsze saldo) :-)
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-09-23 21:19:02
Autor: cef
wroclawskie biletomaty
W dniu 2020-09-23 o 19:43, Krzysztof Halasa pisze:
cef <cezfar@interia.pl> writes:

Ale to było 20 lat temu.
Nie pamiętam, żeby były blokady.

Za to ja pamiętam.

Pewnie było inaczej w każdym banku.
Tą kartą płaciłem dużo w Niemczech, bo popularną
kiedyś w Polsce Visą elektron nie dało się zapłacić
ani za paliwo ani za hotel bez jakiejś gimanstyki przy terminalu -
i na pewno nie było do niej blokad, bo miałem podgląd www.

Miałem też wypukłą charge do rachunku w PKO BP
a nie miałem do tego konta żadnego dostępu
poza wizytą w oddziale (ewentualnie bankomat)
więc nawet nie mogę stwierdzić jak było.

Tak z ciekawości:
jaką funkcję w obliczu kompletnej onlinowości pełni obecnie wypukłość karty?
Bo mój ojciec ma normalną debetówkę do rachunku
w PKO BP i ona jest tłoczona. Dlaczego tak?

Data: 2020-09-23 23:56:39
Autor: Krzysztof Halasa
wroclawskie biletomaty
cef <cezfar@interia.pl> writes:

Pewnie było inaczej w każdym banku.

Z blokadami wszędzie było praktycznie tak samo. Były zakładane na pół
roku, i czasem było tak, że rozliczenie nie sparowało się z blokadą,
wtedy trzeba było (przy większej kwocie) interweniować w banku.

Tą kartą płaciłem dużo w Niemczech, bo popularną
kiedyś w Polsce Visą elektron nie dało się zapłacić
ani za paliwo ani za hotel bez jakiejś gimanstyki przy terminalu -
i na pewno nie było do niej blokad, bo miałem podgląd www.

20 lat temu? W którym banku?
W Niemczech w wielu miejscach nie działały takie karty, ale to inna
sprawa.

jaką funkcję w obliczu kompletnej onlinowości pełni obecnie wypukłość
karty?

Są chyba wciąż miejsca na świecie, w których w dalszym ciągu można
spotkać żelazko. Natomiast praktycznie wszystkie karty są wypukłe, ze
względu na to, że nie stanowi to obecnie ryzyka dla banku.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-09-24 07:49:41
Autor: cef
wroclawskie biletomaty
W dniu 2020-09-23 o 23:56, Krzysztof Halasa pisze:
cef <cezfar@interia.pl> writes:

Pewnie było inaczej w każdym banku.

Z blokadami wszędzie było praktycznie tak samo. Były zakładane na pół
roku, i czasem było tak, że rozliczenie nie sparowało się z blokadą,
wtedy trzeba było (przy większej kwocie) interweniować w banku.

Tą kartą płaciłem dużo w Niemczech, bo popularną
kiedyś w Polsce Visą elektron nie dało się zapłacić
ani za paliwo ani za hotel bez jakiejś gimanstyki przy terminalu -
i na pewno nie było do niej blokad, bo miałem podgląd www.

20 lat temu? W którym banku?

Wtedy BZ. Tzn nie podgląd karty, tylko konta.

W Niemczech w wielu miejscach nie działały takie karty, ale to inna
sprawa.

W wielu miejscach nie działały z definicji a w innych
głównie z powodu nieumiejętnego
wprowadzania danych do terminala przy użyciu.
Chyba nawet na tej grupie opisywałem akcję
użycia elektrona.


jaką funkcję w obliczu kompletnej onlinowości pełni obecnie wypukłość
karty?

Są chyba wciąż miejsca na świecie, w których w dalszym ciągu można
spotkać żelazko. Natomiast praktycznie wszystkie karty są wypukłe, ze
względu na to, że nie stanowi to obecnie ryzyka dla banku.

Kiedyś informowano, że wykonanie karty tłoczonej jest
droższe, ale wytłaczanie zwykłej debetówki w obliczu
jej sposobu rozliczania przeczyło by tej informacji.

Data: 2020-09-24 20:51:40
Autor: Krzysztof Halasa
wroclawskie biletomaty
cef <cezfar@interia.pl> writes:

Wtedy BZ. Tzn nie podgląd karty, tylko konta.

Banki typowo nie pokazywały wtedy blokad, ale pokazywały pomniejszone
o nie dostępne środki.

W wielu miejscach nie działały z definicji a w innych
głównie z powodu nieumiejętnego
wprowadzania danych do terminala przy użyciu.
Chyba nawet na tej grupie opisywałem akcję
użycia elektrona.

Tak czy owak w Niemczech nie działały karty V i MC, ze względu na
wysokie prowizje. I to nawet nie musiało być zablokowane w terminalu,
wystarczy że sprzedawca powiedział "nie".

Kiedyś informowano, że wykonanie karty tłoczonej jest
droższe,

Samo wykonanie - wątpliwe (są pewne różnice związane ze scalakami,
jakoś tam skorelowane z typem karty, ale nie chodzi przecież o samo
tłoczenie).
Były też pewne różnice w procedurach - gdzie można personalizować karty
i jakie, to oczywiście wpływa na koszt, ale to nie jest kwestia
techniczna.

Koszt samego plastiku, nawet w najdroższej wersji, jest obecnie
mało istotny. Oczywiście dla inżyniera, bo dla księgowego to jest pewnie
ostra herezja.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-09-24 22:58:10
Autor: cef
wroclawskie biletomaty
W dniu 2020-09-24 o 20:51, Krzysztof Halasa pisze:
cef <cezfar@interia.pl> writes:

Wtedy BZ. Tzn nie podgląd karty, tylko konta.

Banki typowo nie pokazywały wtedy blokad, ale pokazywały pomniejszone
o nie dostępne środki.

Tak, ale nie było pomniejszonych środków,
bo musiałem zadbać o odpowiednie saldo
na koniec miesiąca. Na pewno na początku
dostępu www w BeZecie - potem już zrezygnowałem z tej pięknej karty.

Kiedyś informowano, że wykonanie karty tłoczonej jest
droższe,

Samo wykonanie - wątpliwe (są pewne różnice związane ze scalakami,
jakoś tam skorelowane z typem karty, ale nie chodzi przecież o samo
tłoczenie).
Były też pewne różnice w procedurach - gdzie można personalizować karty
i jakie, to oczywiście wpływa na koszt, ale to nie jest kwestia
techniczna.

Koszt samego plastiku, nawet w najdroższej wersji, jest obecnie
mało istotny. Oczywiście dla inżyniera, bo dla księgowego to jest pewnie
ostra herezja.

Też tak sądzę, że obecnie nie ma to kosztowo znaczenia
a kiedyś być może zakładano, że obsługa tłoczonej
jest droższa, bo jakieś właśnie transakcje ręcznie obsługiwane itp
Dlatego tak trochę po staremu myślałem, że wydawanie obecnie
zwykłej debetówki jako tłoczonej to nieuzasadnione kosztowo jest.

Data: 2020-09-25 16:18:26
Autor: Krzysztof Halasa
wroclawskie biletomaty
cef <cezfar@interia.pl> writes:

Tak, ale nie było pomniejszonych środków,
bo musiałem zadbać o odpowiednie saldo
na koniec miesiąca.

No ale jedno nie wyklucza przecież drugiego.
Oczywiście blokady były zakładane tylko wtedy, gdy były zakładane
- karty z odpowiednim kodem serwisu umożliwiały dokonywanie transakcji
  offline (do ok. 300 zł), i w takich okolicznościach blokad nie było.

Też tak sądzę, że obecnie nie ma to kosztowo znaczenia
a kiedyś być może zakładano, że obsługa tłoczonej
jest droższa, bo jakieś właśnie transakcje ręcznie obsługiwane itp

To nie miało znaczenia, za to płacił zawsze sklep (druga strona).
Jedyny powód wydawania płaskich kart był taki, że kartą wypukłą można
było przeprowadzać transakcje offline, co byłoby w kontekście wielu
klientów zbyt ryzykowne dla banków.
W sytuacji, gdy do dokonania chargebacku wystarczy bankowi to, że
sprzedawca nie uzyskał autoryzacji (nawet jeśli klient nie wypiera się
transakcji i ma środki na koncie), płaskie karty przestały mieć sens.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-09-25 21:08:47
Autor: cef
wroclawskie biletomaty
W dniu 2020-09-25 o 16:18, Krzysztof Halasa pisze:
cef <cezfar@interia.pl> writes:

Tak, ale nie było pomniejszonych środków,
bo musiałem zadbać o odpowiednie saldo
na koniec miesiąca.

No ale jedno nie wyklucza przecież drugiego.
Oczywiście blokady były zakładane tylko wtedy, gdy były zakładane
- karty z odpowiednim kodem serwisu umożliwiały dokonywanie transakcji
   offline (do ok. 300 zł), i w takich okolicznościach blokad nie było.

To akurat była karta do firmowego rachunku,
więc mogła mieć dość liberalne ustawienia.

Też tak sądzę, że obecnie nie ma to kosztowo znaczenia
a kiedyś być może zakładano, że obsługa tłoczonej
jest droższa, bo jakieś właśnie transakcje ręcznie obsługiwane itp

To nie miało znaczenia, za to płacił zawsze sklep (druga strona).

Może i nie miało, ale zawsze tłoczone były droższe dla klienta banku w zakupie.
Pamiętam, że gdziekolwiek miałem jakiś rachunek
z historią i prawo do jakiejś obciążeniówki czy debetówki wypukłej,
to ona kosztowała kilkadziesiąt złotych rocznie a płaszczaki były za darmo.

Jedyny powód wydawania płaskich kart był taki, że kartą wypukłą można
było przeprowadzać transakcje offline, co byłoby w kontekście wielu
klientów zbyt ryzykowne dla banków.
W sytuacji, gdy do dokonania chargebacku wystarczy bankowi to, że
sprzedawca nie uzyskał autoryzacji (nawet jeśli klient nie wypiera się
transakcji i ma środki na koncie), płaskie karty przestały mieć sens.

Teraz to faktycznie już bez znaczenia.

Data: 2020-09-26 01:29:48
Autor: Krzysztof Halasa
wroclawskie biletomaty
cef <cezfar@interia.pl> writes:

To akurat była karta do firmowego rachunku,
więc mogła mieć dość liberalne ustawienia.

Tam nie było zbyt wielu możliwości. Jeśli zaś chodzi o karty do
firmowego rachunku, to one miały zwykle "ustawienia" gorsze.
Nie żeby to się jakoś bardzo zmieniło od tamtego czasu.

Pamiętam, że gdziekolwiek miałem jakiś rachunek
z historią i prawo do jakiejś obciążeniówki czy debetówki wypukłej,
to ona kosztowała kilkadziesiąt złotych rocznie a płaszczaki były za
darmo.

Ale to nie miało związku z kosztami banku (pomijając ryzyko kredytowe
itp).
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-09-26 09:04:19
Autor: cef
wroclawskie biletomaty
W dniu 2020-09-26 o 01:29, Krzysztof Halasa pisze:
cef <cezfar@interia.pl> writes:

Pamiętam, że gdziekolwiek miałem jakiś rachunek
z historią i prawo do jakiejś obciążeniówki czy debetówki wypukłej,
to ona kosztowała kilkadziesiąt złotych rocznie a płaszczaki były za
darmo.

Ale to nie miało związku z kosztami banku (pomijając ryzyko kredytowe
itp).

Ale wrażenie takie pozostawało.

Data: 2020-10-17 17:16:40
Autor: ąćęłńóśźż
wroclawskie biletomaty
Jak się miało jedną kartę to była niewielka różnica, ale przy większej liczbie kart w portfelu płaszczaki lepiej się mieszczą.
Choć tłoczone łatwiej się wyjmuje, szczególnie w rękawiczkach.

Data: 2020-09-23 19:42:22
Autor: Krzysztof Halasa
wroclawskie biletomaty
Dawid Rutkowski <drutkow1@wp.pl> writes:

Najprawdopodobniej była - dlaczego miałoby jej nie być.

A po co komu blokada na karcie z sensownym* limitem - charge lub
kredytowej?
Blokada stała się potrzebna przy debetówkach dla plebsu, z saldem
krążącym blisko wokół zera, żeby w niedozwolony debet nie wpadali.

To są rozważania ideologiczne, z którymi nie polemizuję.
Faktem jest, że w takich okolicznościach jak opisane blokada zostałaby
zapewne założona.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-09-14 11:10:31
Autor: Pete
wroclawskie biletomaty
Hello, cef.
On 14.09.2020 09:13 you wrote:

> W dniu 2020-09-14 o 09:01, Pete pisze:
>> Hello, cef.
>>   >>  Niby
>>   >> drobiazg,
>>   >>   > a taki porypany sposób rozliczania.
>>   >> Ale to nie jest specyfika tylko mennicy. Tak to działa po >> prostu.
>>   > Sam sposób nie jest mi obcy, tylko dziwi mnie,  że tak długo to
>>   > przetwarzają. Rzadko jeżdżę MPK, ale w czasie tych kilku >> przejazdów
>>   > faktycznie nieznaczny procent pasażerów kupował kartą >> (większość
>>   > jeździ na jakichś okresowych), więc też nie jest to jakiś
>>   > gigantyczny obrót, którego spływ jest opóźniony o 2-3 tygodnie.
>> Mogę tylko się domyślać, że skoro ta operacja nie przeszła online, >> to wpadła do worka p.t. obsługa ręczna. No i może co np 3 tygodnie >> ktoś zbiera cała paczkę takich obciążeń offline i wysyłka hurtem do >> rozliczenia. Albo już ją dostałeś ale nie sparowaną z blokadą i >> przeoczyłeś. Albo będziesz miał promocję i przejazd gratis.
> Na pewno poszło offline. Na pewno też nie przeoczyłem. Najbardziej w > tym intryguje mnie właśnie to o czym J.F. pisał, czyli jak nie uda > im się obciążyć karty, to zablokują ją i nie będę mógł nią kupić już > biletu. I kogo wtedy miałbym kopnąć w d...?

Pytanie czy karta ma środki na to obciążenie i nie jest zastrzeżona?

Jeśli z nią jest wszystko w porządku, to czarna lista raczej ci nie grozi.


--
Pete

Data: 2020-10-16 14:33:09
Autor: cef
wroclawskie biletomaty
W dniu 2020-09-14 o 09:13, cef pisze:
W dniu 2020-09-14 o 09:01, Pete pisze:
Hello, cef.

  >>  Niby
  >> drobiazg,
  >>   > a taki porypany sposób rozliczania.

  >> Ale to nie jest specyfika tylko mennicy. Tak to działa po prostu.

  > Sam sposób nie jest mi obcy, tylko dziwi mnie,  że tak długo to
  > przetwarzają. Rzadko jeżdżę MPK, ale w czasie tych kilku przejazdów
  > faktycznie nieznaczny procent pasażerów kupował kartą (większość
  > jeździ na jakichś okresowych), więc też nie jest to jakiś
  > gigantyczny obrót, którego spływ jest opóźniony o 2-3 tygodnie.

Mogę tylko się domyślać, że skoro ta operacja nie przeszła online, to
wpadła do worka p.t. obsługa ręczna.

No i może co np 3 tygodnie ktoś zbiera cała paczkę takich obciążeń
offline i wysyłka hurtem do rozliczenia.

Albo już ją dostałeś ale nie sparowaną z blokadą i przeoczyłeś.

Albo będziesz miał promocję i przejazd gratis.

Na pewno poszło offline.
Na pewno też nie przeoczyłem.
Najbardziej w tym intryguje mnie właśnie to o czym J.F. pisał,
czyli jak nie uda im się obciążyć karty, to zablokują ją i nie będę
mógł nią kupić już biletu. I kogo wtedy miałbym kopnąć w d...?

Poczekam te 30 dni i zobaczymy.
W sumie właściciela karty zidentyfikowali, blokada była,
pewnie będa próbować ponownie.

Te transakcje pokazały się w rozliczeniu,
ale data użycia karty (zakupu biletu) nie była prawidłowa.
Zareklamowałem więc te transakcje przez www w systemie banku
  zaznaczając wyraźnie, że kwoty są jak najbardziej poprawne,
ale nie zgadzają się daty transakcji.
  A bank reklamację uwzględnił i te kilka złotych wróciło.
Muszę sprawdzić czy teraz po takim zabiegu da się
kupić bilet tą kartą.

Data: 2020-09-15 20:27:06
Autor: Robert Tomasik
wroclawskie biletomaty
W dniu 14.09.2020 o 08:40, cef pisze:
Sam sposób nie jest mi obcy, tylko
dziwi mnie,  że tak długo to przetwarzają.

Taka moja sugestia. A to nie jest tak, ze opłata jest od operacji, a nie
kwoty? I przy niskich kwotach bardziej opłaca się po prostu przesyłanie
zestawienia? Albo przykładowo skomasowanie tego obciążenia na jednego
właściciela karty za dłuższy okres? Jak jechałeś 10 razy i wiesz, ze
masz zapłacić - przykładowo - 20 zł, to nie będziesz protestował, ze
przyszło jedno obciążenie na 20 zł,a  nie dziesięć po 2 zł. A opłata
może być znacznie mniejsza.

--
Robert Tomasik

Data: 2020-09-25 07:50:42
Autor: cef
wroclawskie biletomaty
W dniu 2020-09-13 o 21:08, cef pisze:
W dniu 2020-09-06 o 07:56, cef pisze:
W dniu 2020-09-03 o 10:47, J.F. pisze:

No to dzisiaj jechałem znowu i karta przeszła,
więc na razie nie zablokowali.
Ale od piątku 28.08 do dziś żadnych obciążeń z Mennicy nie
było - ani w aplikacji nie widziałem ale sprawdziłem też wyciąg
czy nie przyszły jakoś cichaczem.
Czy ktoś jeżdżący częściej komunikacją we Wrocławiu
mógłby napisać ile czasu u nich trwa zanim obciążają kartę?

Ja jezdze rzadko, ale czasem to trwa krotko - place, i apka na telefonie niedlugo potem melduje, ze obciazenie przyszlo.
A czasem jak widac dlugo ...

Dziś rano blokada przyszła, wisi teraz jako oczekująca,
tylko data transakcji też dzisiejsza - zobaczymy co się
ustali jak obciążą.

No i tydzień blokada wisiała, a dziś znikła, ale nie ma obciążenia.
Chociaż warto poczekać do poniedziałku, bo może wtedy się zaktualizuje historia.
Chyba będę musiał się znowu przejechać MPK,
żeby sprawdzić czy ta karta trafiła na listę nieobsługiwanych

Proces się zakończył - pojawiła się kilka dni temu kolejna blokada
i tym razem zakończona obciążeniem.
Ale jest jedno ale: płaciłem kartą 28 sierpnia a w rozliczeniu transakcji mam
data transakcji 09.09 a data rozliczenia 24.09.2020
W zasadzie, to mógłbym to reklamować, bo nie wykonałem żadnej transakcji
kartą w MPK w tym dniu i ja jeżdżę komunikacją 2 razy w roku więc
jestem w stanie wyłapać takie błędy, ale jak ktoś korzysta częściej
i przychodzą mu rozliczenia z przejazdów po 2,4PLN co kilka dni
i nie pasuje żadna data, to klient nie jest w stanie dojść czy go nie
obciążają po wielokroć za to samo.

Data: 2020-09-25 16:19:28
Autor: Krzysztof Halasa
wroclawskie biletomaty
cef <cezfar@interia.pl> writes:

W zasadzie, to mógłbym to reklamować, bo nie wykonałem żadnej transakcji
kartą w MPK w tym dniu i ja jeżdżę komunikacją 2 razy w roku więc
jestem w stanie wyłapać takie błędy, ale jak ktoś korzysta częściej
i przychodzą mu rozliczenia z przejazdów po 2,4PLN co kilka dni
i nie pasuje żadna data, to klient nie jest w stanie dojść czy go nie
obciążają po wielokroć za to samo.

Owszem. Dlatego to nie powinno tak być, przynajmniej powinna być opcja
karty przedpłaconej.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-09-25 16:56:51
Autor: J.F.
wroclawskie biletomaty
Użytkownik "Krzysztof Halasa"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:m3imc2rlan.fsf@pm.waw.pl...
cef <cezfar@interia.pl> writes:
W zasadzie, to mógłbym to reklamować, bo nie wykonałem żadnej transakcji
kartą w MPK w tym dniu i ja jeżdżę komunikacją 2 razy w roku więc
jestem w stanie wyłapać takie błędy, ale jak ktoś korzysta częściej
i przychodzą mu rozliczenia z przejazdów po 2,4PLN co kilka dni
i nie pasuje żadna data, to klient nie jest w stanie dojść czy go nie
obciążają po wielokroć za to samo.

Owszem. Dlatego to nie powinno tak być, przynajmniej powinna być opcja
karty przedpłaconej.

Karty przedplacone jeszcze wystepuja ?

Pare lat temu takowe w biletomatach dzialaly, i nawet nie dalo sie ponizej zera na koncie zejsc.
Wiec nie wiem - akurat mialy lacznosc i sprawdzily, czy maja jakis znacznik ze biletomat wie, ze musi sprawdzic, czy moze chip pamieta stan konta i moze odmowic szybko ...

J.

Data: 2020-09-26 01:26:57
Autor: Krzysztof Halasa
wroclawskie biletomaty
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:

Karty przedplacone jeszcze wystepuja ?

Miałem na myśli karty "biletowe".

Pare lat temu takowe w biletomatach dzialaly, i nawet nie dalo sie
ponizej zera na koncie zejsc.
Wiec nie wiem - akurat mialy lacznosc i sprawdzily, czy maja jakis
znacznik ze biletomat wie, ze musi sprawdzic, czy moze chip pamieta stan konta i moze odmowic szybko ...

To ostatnie, oczywiście. Z tym, że to pewnie nie wystarczy.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-09-06 08:03:26
Autor: J.F.
wroclawskie biletomaty
Dnia Wed, 2 Sep 2020 19:30:02 +0200, cef napisał(a):
W dniu 2020-08-31 o 04:35, J.F. pisze:
Dnia Fri, 28 Aug 2020 20:56:35 +0200, cef napisał(a):
W dniu 2020-08-28 o 13:21, J.F. pisze:
[...]
Akurat tak się składa, że dziś musiałem korzystać z komunikacji
i kupowałem bilet w dwóch kolejnych tramwajach.
Płaciłem kredytówką millennium w odstępach 15min -
i przeszły obie płatności - apka nie widziała żadnego śladu,
więc pewnie poszło offline. Do tej chwili ani w aplikacji ani w systemie
w banku nie ma żadnego śladu, ani blokady.

No to dzisiaj jechałem znowu i karta przeszła,
więc na razie nie zablokowali.
Ale od piątku 28.08 do dziś żadnych obciążeń z Mennicy nie
było - ani w aplikacji nie widziałem ale sprawdziłem też wyciąg
czy nie przyszły jakoś cichaczem.
Czy ktoś jeżdżący częściej komunikacją we Wrocławiu
mógłby napisać ile czasu u nich trwa zanim
obciążają kartę?

Kiedy ja to pisalem - 28.08, a to juz bylo pare dni po zdarzeniu ...
wczoraj pojawily sie jakies blokady, 05.09 - to tak ponad 7 dni ...

J.

wroclawskie biletomaty

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona