Grupy dyskusyjne   »   pl.biznes.banki   »   wroclawskie biletomaty

wroclawskie biletomaty

Data: 2020-08-28 20:56:35
Autor: cef
wroclawskie biletomaty
W dniu 2020-08-28 o 13:21, J.F. pisze:
Takie male ostrzezenie ... pytanie:

"kasowniki" we wroclawskich tramwajach i autobusach, zrobione zreszta przez Mennice Polską z Warszawy,
dzialaja tak, ze wybiera sie rodzaj biletu, przyklada karte platnicza,
on pobiera oplate, wyswietla "Milego dnia" i gdzies zapamietuje, ze dany bilet danej karcie sprzedal.

A tu od paru dni maly zonk - przykladam karte i sie wyswietla "karta zastrzezona w systemie, skontaktuj sie z biurem obslugi klienta".

To jest za drugim razem - np rano placilem za bilet, niby wszystko dobrze, a po południu karta zastrzezona.

Chyba nic dziwnego, biorac pod uwage, ze apka bankowa rano nic nie powiedziala o pobraniu pieniedzy.
W blokadach tez nic nie ma.
Czyli wyswietlili "Miłego dnia", a pieniedzy nie pobrali.

Po paru dniach sie jakos wyjasnia ... moze juz pobrali ?

Akurat tak się składa, że dziś musiałem korzystać z komunikacji
i kupowałem bilet w dwóch kolejnych tramwajach.
Płaciłem kredytówką millennium w odstępach 15min -
i przeszły obie płatności - apka nie widziała żadnego śladu,
więc pewnie poszło offline. Do tej chwili ani w aplikacji ani w systemie w banku
nie ma żadnego śladu, ani blokady.
Ale małżonka, która częściej korzysta z komunikacji zeznaje, że
ten system mennicy się sypie od jakiegoś czasu - wcześniej jak ona
płaciła telefonem (karta Inteligo) to widziała to apka i od razu było widać
jak długo ważny bilet a od jakiegoś czasu nie da się zapłacić za bilet telefonem
-było to reklamowane w banku i odpisali, ze naprawili,
ale jest pewnie problem po stronie mennicy też,
bo telefon płaci juz normalnie w innych puktach a w MPK nadal nie.

Data: 2020-08-28 23:26:46
Autor: Krzysztof Halasa
wroclawskie biletomaty
cef <cezfar@interia.pl> writes:

Ale małżonka, która częściej korzysta z komunikacji zeznaje, że
ten system mennicy się sypie od jakiegoś czasu - wcześniej jak ona
płaciła telefonem (karta Inteligo) to widziała to apka

Bo pewnie zapłata przez tę apkę przeszła?
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-08-28 23:37:14
Autor: cef
wroclawskie biletomaty
W dniu 2020-08-28 o 23:26, Krzysztof Halasa pisze:
cef <cezfar@interia.pl> writes:

Ale małżonka, która częściej korzysta z komunikacji zeznaje, że
ten system mennicy się sypie od jakiegoś czasu - wcześniej jak ona
płaciła telefonem (karta Inteligo) to widziała to apka

Bo pewnie zapłata przez tę apkę przeszła?

To też, ale bardziej chodziło mi o to, że można było zapłacić telefonem.
A teraz od kilku miesięcy się nie da.

Data: 2020-08-31 04:35:04
Autor: J.F.
wroclawskie biletomaty
Dnia Fri, 28 Aug 2020 20:56:35 +0200, cef napisał(a):
W dniu 2020-08-28 o 13:21, J.F. pisze:
[...]
Akurat tak się składa, że dziś musiałem korzystać z komunikacji
i kupowałem bilet w dwóch kolejnych tramwajach.
Płaciłem kredytówką millennium w odstępach 15min -
i przeszły obie płatności - apka nie widziała żadnego śladu,
więc pewnie poszło offline. Do tej chwili ani w aplikacji ani w systemie w banku nie ma żadnego śladu, ani blokady.

To teraz bys musial sprawdzic kolejny raz.

15 minut ... moze za malo czasu na "zablokowanie"


Ale małżonka, która częściej korzysta z komunikacji zeznaje, że
ten system mennicy się sypie od jakiegoś czasu - wcześniej jak ona
płaciła telefonem (karta Inteligo) to widziała to apka i od razu było widać
jak długo ważny bilet a od jakiegoś czasu nie da się zapłacić za bilet telefonem
-było to reklamowane w banku i odpisali, ze naprawili,
ale jest pewnie problem po stronie mennicy też,
bo telefon płaci juz normalnie w innych puktach a w MPK nadal nie.

Bo oni czasem offline i zawsze bez pin ...

J.

Data: 2020-08-31 07:02:59
Autor: cef
wroclawskie biletomaty
W dniu 2020-08-31 o 04:35, J.F. pisze:
Dnia Fri, 28 Aug 2020 20:56:35 +0200, cef napisał(a):
W dniu 2020-08-28 o 13:21, J.F. pisze:
[...]
Akurat tak się składa, że dziś musiałem korzystać z komunikacji
i kupowałem bilet w dwóch kolejnych tramwajach.
Płaciłem kredytówką millennium w odstępach 15min -
i przeszły obie płatności - apka nie widziała żadnego śladu,
więc pewnie poszło offline. Do tej chwili ani w aplikacji ani w systemie
w banku nie ma żadnego śladu, ani blokady.

To teraz bys musial sprawdzic kolejny raz.

15 minut ... moze za malo czasu na "zablokowanie"

Do dziś nie ma żadnego śladu - powinno dzisiaj się pokazać.


Ale małżonka, która częściej korzysta z komunikacji zeznaje, że
ten system mennicy się sypie od jakiegoś czasu - wcześniej jak ona
płaciła telefonem (karta Inteligo) to widziała to apka i od razu było widać
jak długo ważny bilet a od jakiegoś czasu nie da się zapłacić za bilet
telefonem
-było to reklamowane w banku i odpisali, ze naprawili,
ale jest pewnie problem po stronie mennicy też,
bo telefon płaci juz normalnie w innych puktach a w MPK nadal nie.

Bo oni czasem offline i zawsze bez pin ...

To nieistotne jak działało czy z PIN czy bez czy offline czy online,
  ale telefonem można było kupić bilet.
A teraz nie da się, więc procedury i sposób autoryzacji zmienili.

Data: 2020-08-31 08:02:38
Autor: cef
wroclawskie biletomaty
W dniu 2020-08-31 o 07:02, cef pisze:
W dniu 2020-08-31 o 04:35, J.F. pisze:
Dnia Fri, 28 Aug 2020 20:56:35 +0200, cef napisał(a):
W dniu 2020-08-28 o 13:21, J.F. pisze:
[...]
Akurat tak się składa, że dziś musiałem korzystać z komunikacji
i kupowałem bilet w dwóch kolejnych tramwajach.
Płaciłem kredytówką millennium w odstępach 15min -
i przeszły obie płatności - apka nie widziała żadnego śladu,
więc pewnie poszło offline. Do tej chwili ani w aplikacji ani w systemie
w banku nie ma żadnego śladu, ani blokady.

To teraz bys musial sprawdzic kolejny raz.

15 minut ... moze za malo czasu na "zablokowanie"

Do dziś nie ma żadnego śladu - powinno dzisiaj się pokazać.

Aaa, raczej chodzi o próbę użycia karty ponowną.
A to może nawet dziś albo jutro będę próbował.

Data: 2020-09-02 19:30:02
Autor: cef
wroclawskie biletomaty
W dniu 2020-08-31 o 04:35, J.F. pisze:
Dnia Fri, 28 Aug 2020 20:56:35 +0200, cef napisał(a):
W dniu 2020-08-28 o 13:21, J.F. pisze:
[...]
Akurat tak się składa, że dziś musiałem korzystać z komunikacji
i kupowałem bilet w dwóch kolejnych tramwajach.
Płaciłem kredytówką millennium w odstępach 15min -
i przeszły obie płatności - apka nie widziała żadnego śladu,
więc pewnie poszło offline. Do tej chwili ani w aplikacji ani w systemie
w banku nie ma żadnego śladu, ani blokady.

To teraz bys musial sprawdzic kolejny raz.

15 minut ... moze za malo czasu na "zablokowanie"

No to dzisiaj jechałem znowu i karta przeszła,
więc na razie nie zablokowali.
Ale od piątku 28.08 do dziś żadnych obciążeń z Mennicy nie
było - ani w aplikacji nie widziałem ale sprawdziłem też wyciąg
czy nie przyszły jakoś cichaczem.
Czy ktoś jeżdżący częściej komunikacją we Wrocławiu
mógłby napisać ile czasu u nich trwa zanim
obciążają kartę?

Data: 2020-09-03 10:47:23
Autor: J.F.
wroclawskie biletomaty
Użytkownik "cef"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5f4fd69a$0$17362$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2020-08-31 o 04:35, J.F. pisze:
[...]
Akurat tak się składa, że dziś musiałem korzystać z komunikacji
i kupowałem bilet w dwóch kolejnych tramwajach.
Płaciłem kredytówką millennium w odstępach 15min -
i przeszły obie płatności - apka nie widziała żadnego śladu,
więc pewnie poszło offline. Do tej chwili ani w aplikacji ani w systemie
w banku nie ma żadnego śladu, ani blokady.

To teraz bys musial sprawdzic kolejny raz.
15 minut ... moze za malo czasu na "zablokowanie"

No to dzisiaj jechałem znowu i karta przeszła,
więc na razie nie zablokowali.
Ale od piątku 28.08 do dziś żadnych obciążeń z Mennicy nie
było - ani w aplikacji nie widziałem ale sprawdziłem też wyciąg
czy nie przyszły jakoś cichaczem.
Czy ktoś jeżdżący częściej komunikacją we Wrocławiu
mógłby napisać ile czasu u nich trwa zanim obciążają kartę?

Ja jezdze rzadko, ale czasem to trwa krotko - place, i apka na telefonie niedlugo potem melduje, ze obciazenie przyszlo.
A czasem jak widac dlugo ...

J.

Data: 2020-09-06 07:56:06
Autor: cef
wroclawskie biletomaty
W dniu 2020-09-03 o 10:47, J.F. pisze:

No to dzisiaj jechałem znowu i karta przeszła,
więc na razie nie zablokowali.
Ale od piątku 28.08 do dziś żadnych obciążeń z Mennicy nie
było - ani w aplikacji nie widziałem ale sprawdziłem też wyciąg
czy nie przyszły jakoś cichaczem.
Czy ktoś jeżdżący częściej komunikacją we Wrocławiu
mógłby napisać ile czasu u nich trwa zanim obciążają kartę?

Ja jezdze rzadko, ale czasem to trwa krotko - place, i apka na telefonie niedlugo potem melduje, ze obciazenie przyszlo.
A czasem jak widac dlugo ...

Dziś rano blokada przyszła, wisi teraz jako oczekująca,
tylko data transakcji też dzisiejsza - zobaczymy co się
ustali jak obciążą.

Data: 2020-09-06 05:49:25
Autor: Dawid Rutkowski
wroclawskie biletomaty
W dniu niedziela, 6 września 2020 07:56:10 UTC+2 użytkownik cef napisał:
W dniu 2020-09-03 o 10:47, J.F. pisze:

>> No to dzisiaj jechałem znowu i karta przeszła,
>> więc na razie nie zablokowali.
>> Ale od piątku 28.08 do dziś żadnych obciążeń z Mennicy nie
>> było - ani w aplikacji nie widziałem ale sprawdziłem też wyciąg
>> czy nie przyszły jakoś cichaczem.
>> Czy ktoś jeżdżący częściej komunikacją we Wrocławiu
>> mógłby napisać ile czasu u nich trwa zanim obciążają kartę?
> > Ja jezdze rzadko, ale czasem to trwa krotko - place, i apka na telefonie > niedlugo potem melduje, ze obciazenie przyszlo.
> A czasem jak widac dlugo ...

Dziś rano blokada przyszła, wisi teraz jako oczekująca,
tylko data transakcji też dzisiejsza - zobaczymy co się
ustali jak obciążą.

Trochę to śmieszno-ośmieszające, ale może tak ma być?
W artykule o systemie w Rzeszowie było o "agregacji" - pomysł rewela. Przykładając kartę jedynie rejestrujesz przejazd, a system ostatecznie sprzeda najkorzystniejszy bilet/bilety w zależności od tego, ile i kiedy jeździłeś.
Jako że we Wrocku tych biletów multum (15-, 30-, 60-, 90-minutowe raczej odpadają bo nie rejestrujesz wyjścia - a podobno w Pkznaniu i wyjście rejestrujesz...) - 24-, 48-, 72- i 168-godzinny (czyli 1, 2, 3 i 7 dób) - to i na najkorzystniejsze obciążenie można w sumie i tydzień czekać.
Chyba że tygodniowego nie uwzględnili - albo jest jakiś algorytm wcześniej przewidujący, że i tak pasażer tyle nie wyjeździ ;>
W DC z takiej różnorodności zrezygnowali (kioskarze i tak tych mniej popularnych brać nie chcieli, a nie było jeszcze automatów, co bez problemu dowolny wydrukują), teraz zostały dobowe (24h), 3-dniowe (max. 72h - ale NIE 72h) i weekendowe.

Np. takie wybieranie przez system najlepszej ceny jest na stronie pkp intercity.

Data: 2020-09-06 15:07:45
Autor: J.F.
wroclawskie biletomaty
Dnia Sun, 6 Sep 2020 05:49:25 -0700 (PDT), Dawid Rutkowski napisał(a):
W dniu niedziela, 6 września 2020 07:56:10 UTC+2 użytkownik cef napisał:
W dniu 2020-09-03 o 10:47, J.F. pisze:
No to dzisiaj jechałem znowu i karta przeszła,
więc na razie nie zablokowali.
Ale od piątku 28.08 do dziś żadnych obciążeń z Mennicy nie
było - ani w aplikacji nie widziałem ale sprawdziłem też wyciąg
czy nie przyszły jakoś cichaczem.

Dziś rano blokada przyszła, wisi teraz jako oczekująca,
tylko data transakcji też dzisiejsza - zobaczymy co się
ustali jak obciążą.

Trochę to śmieszno-ośmieszające, ale może tak ma być?
W artykule o systemie w Rzeszowie było o "agregacji" - pomysł rewela. Przykładając kartę jedynie rejestrujesz przejazd, a system ostatecznie sprzeda najkorzystniejszy bilet/bilety w zależności od tego, ile i kiedy jeździłeś.

Jako że we Wrocku tych biletów multum (15-, 30-, 60-, 90-minutowe raczej odpadają bo nie rejestrujesz wyjścia - a podobno w Pkznaniu i wyjście rejestrujesz...) - 24-, 48-, 72- i 168-godzinny (czyli 1, 2, 3 i 7 dób) - to i na najkorzystniejsze obciążenie można w sumie i tydzień czekać.

Az to nie jestesmy zaawansowani - normalnie to jednak zaraz obciaza
zgodnie z wybranym biletem. A tu chyba "tak ma byc" w innym sensie - jak lacznosc zawiedzie, to
MPK powtarza. Tylko jakos pozno.
Moze MPK nie wie co robic - nie wie, czy transakcja zostala dotarla,
czy tylko potwierdzenie nie wrocilo - wiec czeka.


A w Rzeszowie ... co, jesl bede mial kilka roznych kart ?


Chyba że tygodniowego nie uwzględnili - albo jest jakiś algorytm wcześniej przewidujący, że i tak pasażer tyle nie wyjeździ ;>

Jest we Wrocku inny limit - 50zl zaplaty.
Niektorych biletow nie kupisz, innych tylko 2, 3 ..

W DC z takiej różnorodności zrezygnowali (kioskarze i tak tych mniej
popularnych brać nie chcieli, a nie było jeszcze automatów, co bez
problemu dowolny wydrukują), teraz zostały dobowe (24h), 3-dniowe
(max. 72h - ale NIE 72h) i weekendowe.

U nas zrezygnowali z kioskarzy :-)

Za to gdzies rok temu przeprogramowali automaty i bilety 15-minutowe
pokazuja sie na pierwszej stronie - dawniej byly lepiej ukryte.

J.

Data: 2020-09-06 17:08:01
Autor: cef
wroclawskie biletomaty
W dniu 2020-09-06 o 14:49, Dawid Rutkowski pisze:
W dniu niedziela, 6 września 2020 07:56:10 UTC+2 użytkownik cef napisał:
W dniu 2020-09-03 o 10:47, J.F. pisze:

No to dzisiaj jechałem znowu i karta przeszła,
więc na razie nie zablokowali.
Ale od piątku 28.08 do dziś żadnych obciążeń z Mennicy nie
było - ani w aplikacji nie widziałem ale sprawdziłem też wyciąg
czy nie przyszły jakoś cichaczem.
Czy ktoś jeżdżący częściej komunikacją we Wrocławiu
mógłby napisać ile czasu u nich trwa zanim obciążają kartę?

Ja jezdze rzadko, ale czasem to trwa krotko - place, i apka na telefonie
niedlugo potem melduje, ze obciazenie przyszlo.
A czasem jak widac dlugo ...

Dziś rano blokada przyszła, wisi teraz jako oczekująca,
tylko data transakcji też dzisiejsza - zobaczymy co się
ustali jak obciążą.

Trochę to śmieszno-ośmieszające, ale może tak ma być?
W artykule o systemie w Rzeszowie było o "agregacji" - pomysł rewela. Przykładając kartę jedynie rejestrujesz przejazd, a system ostatecznie sprzeda najkorzystniejszy bilet/bilety w zależności od tego, ile i kiedy jeździłeś.
Jako że we Wrocku tych biletów multum (15-, 30-, 60-, 90-minutowe raczej odpadają bo nie rejestrujesz wyjścia - a podobno w Pkznaniu i wyjście rejestrujesz...) - 24-, 48-, 72- i 168-godzinny (czyli 1, 2, 3 i 7 dób) - to i na najkorzystniejsze obciążenie można w sumie i tydzień czekać.

Rzadko jeżdżę MPK, ale nie przyszło mi do głowy, że te bilety
czasowe mogły być zależne od stopnia wykorzystania.
Może w ogóle wprowadzić system rejestracji wejścia i wyjścia
do pojazdu i obciążać kartę w zależności od np przejechanych
tramwajo-kilometrów czy -przystanków?
Obciążać co tydzień, żeby zachowac jakąś płynność i nie
zaskakiwać pasażerów miesięcznym pobraniem.

Data: 2020-09-06 22:50:44
Autor: Krzysztof Halasa
wroclawskie biletomaty
cef <cezfar@interia.pl> writes:

Może w ogóle wprowadzić system rejestracji wejścia i wyjścia
do pojazdu i obciążać kartę w zależności od np przejechanych
tramwajo-kilometrów czy -przystanków?

Musiałyby być bramki (fizyczne) wyjściowe. W przeciwnym przypadku co byś
zrobił z wejściami bez odpowiadających im wyjść?

Obciążać co tydzień, żeby zachowac jakąś płynność i nie
zaskakiwać pasażerów miesięcznym pobraniem.

Kto by nad tym panował? Musiałaby być jakaś karta inna niż bankowa.
I przyzwoicie zabezpieczona.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-09-06 23:35:21
Autor: J.F.
wroclawskie biletomaty
Dnia Sun, 06 Sep 2020 22:50:44 +0200, Krzysztof Halasa napisał(a):
cef <cezfar@interia.pl> writes:
Może w ogóle wprowadzić system rejestracji wejścia i wyjścia
do pojazdu i obciążać kartę w zależności od np przejechanych
tramwajo-kilometrów czy -przystanków?

Musiałyby być bramki (fizyczne) wyjściowe. W przeciwnym przypadku co byś
zrobił z wejściami bez odpowiadających im wyjść?

Te systemy platnosci i tak zmierzaja do tego, zeby odleglosc pomijac.
A przesiadki mozna wykryc po czasie wejscia.


Obciążać co tydzień, żeby zachowac jakąś płynność i nie
zaskakiwać pasażerów miesięcznym pobraniem.

Kto by nad tym panował? Musiałaby być jakaś karta inna niż bankowa.
I przyzwoicie zabezpieczona.

Wroclaw wprowadzil swoja Urbancard, tak raczej bez wiekszych sukcesow
:-)

Bilety okresowe tam sa, ale okreslane przez klienta i platne z gory.

J.

Data: 2020-09-07 00:27:44
Autor: Krzysztof Halasa
wroclawskie biletomaty
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:

Musiałyby być bramki (fizyczne) wyjściowe. W przeciwnym przypadku co byś
zrobił z wejściami bez odpowiadających im wyjść?

Te systemy platnosci i tak zmierzaja do tego, zeby odleglosc pomijac.
A przesiadki mozna wykryc po czasie wejscia.

Szczerze mówiąc to nie wiem, czy wprowadzenie darmowego transportu
publicznego nie jest najlepszym wyjściem. W końcu to jest korzystne
(praktycznie) dla wszystkich - niech wszyscy za to płacą w podatkach.
BTW w tej chwili jest tak przynajmniej w dużej części (zdaje się, że
gdzieś miejski transport publiczny jest bezpłatny).

Tyle że, niestety, jak to w podatkach - zaraz pojawia się pokusa do
podnoszenia obciążeń oraz pogarszania jakości usługi. W rezultacie
i tak wszyscy muszą dostać w d* i kolejny raz musi okazać się, że
ludzkość jest głupia.
Ale może nie?

Jakąś tam receptą może być jawność wszystkich rozliczeń. Wtedy byłoby
wiadomo, czy 90% kosztów to są prawdziwe koszty, czy raczej defraudacja
w świetle prawa. Ale tak sobie myślę, że to byłoby zbyt proste.

Wroclaw wprowadzil swoja Urbancard, tak raczej bez wiekszych sukcesow
:-)

Bilety okresowe tam sa, ale okreslane przez klienta i platne z gory.

Pomijając wersję płatną w podatkach, wydaje się to rozsądne. Jeśli nie
ma biletu okresowego, powinno "kasować" bilet jednorazowy. Plus ładne
rozliczenie i możliwość zasilenia jak w prepaidach GSM.

Swoją drogą, mam wątpliwości co do potrzeby istnienia biletów
okresowych. Że niby jeśli ktoś częściej używa, to musi mieć taniej?
To jest usługa masowa - powinna być dostępna w tej samej cenie, ale
dostępna dla każdego. Z tym, że to oczywiście prowadzi do ceny 0.

Podobnie bilety ulgowe. Właściwie dlaczego istnieją bilety ulgowe?
Przecież koszt przewiezienia "ulgowicza" jest praktycznie taki sam.
Jeśli to ma być ukryta dotacja dla np. dzieci (emerytów itd), to może
zdecydowanie prościej można ją dać w sposób jawny? Zwłaszcza, że i tak
się ją daje.

Tak, wiem że w polityce (i ogólnie w odgórnie narzuconym zarządzaniu
czyimiś pieniędzmi) prostota to zło.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-09-07 03:10:31
Autor: J.F.
wroclawskie biletomaty
Dnia Mon, 07 Sep 2020 00:27:44 +0200, Krzysztof Halasa napisał(a):
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:
Musiałyby być bramki (fizyczne) wyjściowe. W przeciwnym przypadku co byś
zrobił z wejściami bez odpowiadających im wyjść?

Te systemy platnosci i tak zmierzaja do tego, zeby odleglosc pomijac.
A przesiadki mozna wykryc po czasie wejscia.

Szczerze mówiąc to nie wiem, czy wprowadzenie darmowego transportu
publicznego nie jest najlepszym wyjściem. W końcu to jest korzystne
(praktycznie) dla wszystkich - niech wszyscy za to płacą w podatkach.
BTW w tej chwili jest tak przynajmniej w dużej części (zdaje się, że
gdzieś miejski transport publiczny jest bezpłatny).

Tyle że, niestety, jak to w podatkach - zaraz pojawia się pokusa do
podnoszenia obciążeń oraz pogarszania jakości usługi. W rezultacie

No i klienc szanowac nie beda.

i tak wszyscy muszą dostać w d* i kolejny raz musi okazać się, że
ludzkość jest głupia.
Ale może nie?

Jakąś tam receptą może być jawność wszystkich rozliczeń. Wtedy byłoby
wiadomo, czy 90% kosztów to są prawdziwe koszty, czy raczej defraudacja
w świetle prawa. Ale tak sobie myślę, że to byłoby zbyt proste.

IMO nie ma szans ... choc niby teraz wszystko na jawne przetargi ..

Wroclaw wprowadzil swoja Urbancard, tak raczej bez wiekszych sukcesow
:-)
Bilety okresowe tam sa, ale okreslane przez klienta i platne z gory.

Pomijając wersję płatną w podatkach, wydaje się to rozsądne. Jeśli nie
ma biletu okresowego, powinno "kasować" bilet jednorazowy. Plus ładne
rozliczenie i możliwość zasilenia jak w prepaidach GSM.

A tu dlugo tego zasilenia nie bylo - to byl tylko "nosnik" kart
okresowych.

Swoją drogą, mam wątpliwości co do potrzeby istnienia biletów
okresowych. Że niby jeśli ktoś częściej używa, to musi mieć taniej?

Musi miec tanio, bo bedzie za drogo i pojedzie rowerem :-)

To jest usługa masowa - powinna być dostępna w tej samej cenie, ale
dostępna dla każdego. Z tym, że to oczywiście prowadzi do ceny 0.

No wlasnie. Sensownego i "sprawiedliwego" systemu raczej nie wdrozysz.

Podobnie bilety ulgowe. Właściwie dlaczego istnieją bilety ulgowe?
Przecież koszt przewiezienia "ulgowicza" jest praktycznie taki sam.
Jeśli to ma być ukryta dotacja dla np. dzieci (emerytów itd), to może
zdecydowanie prościej można ją dać w sposób jawny? Zwłaszcza, że i tak
się ją daje.

No ale ta jest w miare jawna.

J.

Data: 2020-09-07 23:01:32
Autor: Krzysztof Halasa
wroclawskie biletomaty
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:

Swoją drogą, mam wątpliwości co do potrzeby istnienia biletów
okresowych. Że niby jeśli ktoś częściej używa, to musi mieć taniej?

Musi miec tanio, bo bedzie za drogo i pojedzie rowerem :-)

A to nawet lepiej. I mniej problemów z otyłością - a to jest koszt
państwa :-)

Podobnie bilety ulgowe. Właściwie dlaczego istnieją bilety ulgowe?
Przecież koszt przewiezienia "ulgowicza" jest praktycznie taki sam.
Jeśli to ma być ukryta dotacja dla np. dzieci (emerytów itd), to może
zdecydowanie prościej można ją dać w sposób jawny? Zwłaszcza, że i tak
się ją daje.

No ale ta jest w miare jawna.

Niezbyt. Nie wiadomo ile osób * przejazdów korzysta, nie wiadomo ile to
wynosi.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-09-08 14:47:12
Autor: ąćęłńóśźż
wroclawskie biletomaty
Np. w Singapurze.

Ciekawe, jaki procent przychodów przeróżnych MPK zjadają systemy poboru opłat.
No ale to etaty i zlecenia dla krewnych i znajomych.


-- -- -
zdaje się, że gdzieś miejski transport publiczny jest bezpłatny.

Data: 2020-09-08 23:29:01
Autor: Krzysztof Halasa
wroclawskie biletomaty
ąćęłńóśźż <a@e.pl> writes:

Np. w Singapurze.

Ty tak specjalnie, żeby nie można było zrozumieć?

Ciekawe, jaki procent przychodów przeróżnych MPK zjadają systemy poboru opłat.

To może być tajne, ale wiadomo, że miast dopłacają np. grubo powyżej
połowy ogólnych kosztów. Z drugiej strony, kiedyś "chwalili się", że
zyski z pojedynczych biletów z trudem przekraczają zero.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-09-09 12:49:59
Autor: Robert Tomasik
wroclawskie biletomaty
W dniu 08.09.2020 o 23:29, Krzysztof Halasa pisze:

Ciekawe, jaki procent przychodów przeróżnych MPK zjadają systemy poboru opłat.
To może być tajne, ale wiadomo, że miast dopłacają np. grubo powyżej
połowy ogólnych kosztów. Z drugiej strony, kiedyś "chwalili się", że
zyski z pojedynczych biletów z trudem przekraczają zero.

Na szybkiego mam taki pomysł, by każdy pasażer miał identyfikator, a
dofinansowanie zależało od ilości zarejestrowanych wejść. Wówczas
przedsiębiorcy będzie zależało na ilości "zadowolonych" klientów. I może
jeszcze jakaś funkcja uzależniająca wysokość dotacji od ilości w ogóle
jeżdżących oraz ilości wejść do pojazdu.


--
Robert Tomasik

Data: 2020-09-09 14:10:22
Autor: J.F.
wroclawskie biletomaty
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5f58b357$0$547$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 08.09.2020 o 23:29, Krzysztof Halasa pisze:
Ciekawe, jaki procent przychodów przeróżnych MPK zjadają systemy poboru opłat.
To może być tajne, ale wiadomo, że miast dopłacają np. grubo powyżej
połowy ogólnych kosztów. Z drugiej strony, kiedyś "chwalili się", że
zyski z pojedynczych biletów z trudem przekraczają zero.

Na szybkiego mam taki pomysł, by każdy pasażer miał identyfikator, a
dofinansowanie zależało od ilości zarejestrowanych wejść. Wówczas
przedsiębiorcy będzie zależało na ilości "zadowolonych" klientów. I może
jeszcze jakaś funkcja uzależniająca wysokość dotacji od ilości w ogóle
jeżdżących oraz ilości wejść do pojazdu.

Ale ktoremu przedsiebiorcy ?

Bo na razie mamy tak, ze MPK obsluguje jakies linie i ma za to placone z miasta.
Niektore linie sa oddane w prywatne rece i tam system moze byc rozny - np tez taki, ze ma kursowac co 15 minut i ma za to placone od miasta (lub MPK).

A do tego dochodza bilety, ktore moze sprzedawac trzeci przedsiebiorca.
Lub czwarty w imieniu trzeciego - taka Mennica Polska, co te biletomaty wstawila.

I tu jest pytanie ile MP bierze za usługe ... moze faktycznie taniej byloby zlikwidowac bilety :-)

Ze starych czasow to pamietam z Wroclawia oplaty za parkowanie.
Najpierw jakas firemka wygrala przetarg na obsluge i byli sprzedawcy na chodnikach.

Potem poszlismy z nowoczesnoscia, pojawily sie samoobslugowe parkomaty .... a cena obslugi byla nawet wyzsza.



Sa dane


https://www.wroclaw.pl/sprzedaz-biletow-nowy-system-przetarg
Do postępowania zgłosiły się 4 firmy, w tym jedna z siedzibą za granicą, w Talinie.
    Asec S.A. - 198,9 mln zł
    Mennica Polska S.A - 173,9 mln zł
    Mera Post (konsorcjum) - 152,2 mln zł
    Ridango AS - 233,7 mln zł

Wygrala MP

https://www.tuwroclaw.com/wiadomosci,operator-o-nowym-systemie-sprzedazy-biletow-mpk-jest-tanszy-wygodniejszy-i-ekologiczny,wia5-3266-40046.html
"Spółka odnosi się też do kosztów, jakie miasto poniesie w związku z wdrożeniem i utrzymaniem nowego systemu sprzedaży.
Finansową kwestię przedsięwzięcia poruszyło troje naszych dyskutantów: Marcin Krzyżanowski z Prawa i Sprawiedliwości, Robert Grzechnik z partii Wolność oraz Patryk Wild ze stowarzyszenia Bezpartyjny Wrocław. Ten ostatni wyliczył nawet, że koszt uruchomienia i utrzymania systemu przez 8 lat jest równy kosztowi zakupu 180 nowych autobusów.

- Nowy system jest tańszy od dotychczasowego - przekonuje Karolina Mystek z Mennicy, która wylicza, że magistrat za obsługę systemu zapłaci ok. 173,9 mln zł, podczas gdy do kasy gminy ze sprzedaży biletów w tym samym czasie wpłynie 1,5 mld złotych. - Koszt obsługi dotychczasowego systemu wynosił ok. 12% w stosunku do przychodów ze sprzedaży biletów. Koszt obsługi nowego systemu wyniesie 10,49%, ponieważ taką propozycję w postępowaniu przetargowym zaproponował wyłoniony oferent - informuje rzeczniczka."

Przy czym pewnie sporo klientow kupuje miesieczne, i inny system sprzedazy niekoniecznie bylby taki kosztowny.
Aczkolwiek - ja ma byc nowoczesny, online, bezpapierowy ... jak widac po przetargach - swoje kosztowac musi.

Ciekawe ile brali kioskarze ... chyba ponad 12%, plus koszt biletow ....

J.

Data: 2020-09-09 23:09:01
Autor: Robert Tomasik
wroclawskie biletomaty
W dniu 09.09.2020 o 14:10, J.F. pisze:

Ciekawe, jaki procent przychodów przeróżnych MPK zjadają systemy
poboru opłat.
To może być tajne, ale wiadomo, że miast dopłacają np. grubo powyżej
połowy ogólnych kosztów. Z drugiej strony, kiedyś "chwalili się", że
zyski z pojedynczych biletów z trudem przekraczają zero.
Na szybkiego mam taki pomysł, by każdy pasażer miał identyfikator, a
dofinansowanie zależało od ilości zarejestrowanych wejść. Wówczas
przedsiębiorcy będzie zależało na ilości "zadowolonych" klientów. I może
jeszcze jakaś funkcja uzależniająca wysokość dotacji od ilości w ogóle
jeżdżących oraz ilości wejść do pojazdu.
Ale ktoremu przedsiebiorcy ?

Ja bym płacił temu, co to jego kasownik :-) Piętrzysz problemy :-)


--
Robert Tomasik

Data: 2020-09-10 10:41:01
Autor: J.F.
wroclawskie biletomaty
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5f59446e$0$17341$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 09.09.2020 o 14:10, J.F. pisze:
Ciekawe, jaki procent przychodów przeróżnych MPK zjadają systemy
poboru opłat.
To może być tajne, ale wiadomo, że miast dopłacają np. grubo powyżej
połowy ogólnych kosztów. Z drugiej strony, kiedyś "chwalili się", że
zyski z pojedynczych biletów z trudem przekraczają zero.
Na szybkiego mam taki pomysł, by każdy pasażer miał identyfikator, a
dofinansowanie zależało od ilości zarejestrowanych wejść. Wówczas
przedsiębiorcy będzie zależało na ilości "zadowolonych" klientów. I może
jeszcze jakaś funkcja uzależniająca wysokość dotacji od ilości w ogóle
jeżdżących oraz ilości wejść do pojazdu.
Ale ktoremu przedsiebiorcy ?

Ja bym płacił temu, co to jego kasownik :-) Piętrzysz problemy :-)

Bo z tekstu wynika, jakbys chcial uzaleznic doplate dla przewoznika, a nie dla kasownika :-)

J.

Data: 2020-09-10 12:14:28
Autor: Robert Tomasik
wroclawskie biletomaty
W dniu 10.09.2020 o 10:41, J.F. pisze:

Na szybkiego mam taki pomysł, by każdy pasażer miał identyfikator, a
dofinansowanie zależało od ilości zarejestrowanych wejść. Wówczas
przedsiębiorcy będzie zależało na ilości "zadowolonych" klientów. I
może
jeszcze jakaś funkcja uzależniająca wysokość dotacji od ilości w ogóle
jeżdżących oraz ilości wejść do pojazdu.
Ale ktoremu przedsiebiorcy ?
Ja bym płacił temu, co to jego kasownik :-) Piętrzysz problemy :-)
Bo z tekstu wynika, jakbys chcial uzaleznic doplate dla przewoznika, a
nie dla kasownika :-)

Bo tak bym chciał to zrobić. Chodzi o to, by zainteresować przewoźnika
organizacją przewozów dla ludzi, a nie dla much.


--
Robert Tomasik

Data: 2020-09-08 14:10:15
Autor: ąćęłńóśźż
wroclawskie biletomaty
Gdy będziesz miał czwórkę dzieci, to zrozumiesz.


-- -- -
Właściwie dlaczego istnieją bilety ulgowe?

Data: 2020-09-08 16:15:02
Autor: cef
wroclawskie biletomaty
W dniu 2020-09-08 o 14:10, ąćęłńóśźż pisze:
Gdy będziesz miał czwórkę dzieci, to zrozumiesz.


-- -- -
Właściwie dlaczego istnieją bilety ulgowe?


Zaraz, zaraz - na czwórkę dają 2000zł
to za mało na komunikację :-)

Data: 2020-09-08 17:42:46
Autor: J.F.
wroclawskie biletomaty
Użytkownik "cef"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5f5791e7$0$507$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2020-09-08 o 14:10, ąćęłńóśźż pisze:
Gdy będziesz miał czwórkę dzieci, to zrozumiesz.
-- -- -
Właściwie dlaczego istnieją bilety ulgowe?

Zaraz, zaraz - na czwórkę dają 2000zł
to za mało na komunikację :-)

Na samochod i paliwo starczy :-)

Na bilety pewnie tez, ale jak sie podsumuje wszystkie wydatki ... no coz - kiedys musialo starczyc i bez doplaty, ale teraz inflacja :-)

We wroclawiu dzieci w ogole bezplatnie jezdza, ale na podstawie legitymacji szkolnej, wiec np zagraniczni turysci maja dylemat ...

J.

Data: 2020-09-08 20:42:51
Autor: ąćęłńóśźż
wroclawskie biletomaty
W dzieciństwie i młodości jeździłem "na Bońka" ;-)


-- -- -
kiedys musialo starczyc i bez doplaty

Data: 2020-09-08 23:25:12
Autor: Krzysztof Halasa
wroclawskie biletomaty
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:

Na bilety pewnie tez, ale jak sie podsumuje wszystkie wydatki ...

.... to bilety raczej będą mniej istotnymi.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-09-09 09:39:57
Autor: J.F.
wroclawskie biletomaty
Użytkownik "Krzysztof Halasa"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:m3363svu4n.fsf@pm.waw.pl...
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:
Na bilety pewnie tez, ale jak sie podsumuje wszystkie wydatki ...

... to bilety raczej będą mniej istotnymi.

Ziarnko do ziarnka ... i zabraknie :-(

Taki ulgowy miesieczny we Wrocku to 45zl, mozna jeszcze taniej kupujac np polroczny ... a potem przyjdzie wirus i nie bedziesz wychodzil z domu :-)

I nieduzo, i nie tak znow malo ...

J.

Data: 2020-09-08 23:23:45
Autor: Krzysztof Halasa
wroclawskie biletomaty
ąćęłńóśźż <a@e.pl> writes:

Gdy będziesz miał czwórkę dzieci, to zrozumiesz.

Tak jak napisałem, staram się nie uzależniać swoich opinii od mojej
sytuacji.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-09-09 13:44:37
Autor: ąćęłńóśźż
wroclawskie biletomaty
A był taki niejeden od zaciskania innym pasa, np. docent Balcerek czy jakoś podobnie.


-- -- -
staram się nie uzależniać swoich opinii od mojej sytuacji.

Data: 2020-09-09 12:45:40
Autor: Robert Tomasik
wroclawskie biletomaty
W dniu 07.09.2020 o 00:27, Krzysztof Halasa pisze:

Szczerze mówiąc to nie wiem, czy wprowadzenie darmowego transportu
publicznego nie jest najlepszym wyjściem. W końcu to jest korzystne
(praktycznie) dla wszystkich - niech wszyscy za to płacą w podatkach.
BTW w tej chwili jest tak przynajmniej w dużej części (zdaje się, że
gdzieś miejski transport publiczny jest bezpłatny).

Tyle że, niestety, jak to w podatkach - zaraz pojawia się pokusa do
podnoszenia obciążeń oraz pogarszania jakości usługi. W rezultacie
i tak wszyscy muszą dostać w d* i kolejny raz musi okazać się, że
ludzkość jest głupia.
Ale może nie?

Jeśli dochód firmy nie będzie zależał od ilości jeżdżących danym kursem,
to zaraz się okaże, że najbardziej się opłaca jeździć w takich porach,,
co nikt nie jeździ. Nie trzeba sprzątać. Mniejsze zużycie paliwa.
Popatrz, co dofinansowania zrobiły z koleją. Wożą powietrze. Potem
urzędy marszałkowskie nie chcą dopłacać do powietrza i nagle likwidowane
są połączenia.

--
Robert Tomasik

Data: 2020-09-07 08:44:09
Autor: cef
wroclawskie biletomaty
W dniu 2020-09-06 o 22:50, Krzysztof Halasa pisze:
cef <cezfar@interia.pl> writes:

Może w ogóle wprowadzić system rejestracji wejścia i wyjścia
do pojazdu i obciążać kartę w zależności od np przejechanych
tramwajo-kilometrów czy -przystanków?

Musiałyby być bramki (fizyczne) wyjściowe. W przeciwnym przypadku co byś
zrobił z wejściami bez odpowiadających im wyjść?

A te bramki to jakiś duży problem techniczny żeby jakoś wyłapać te karty?
Wystarczy w regulaminie wzmianka, że trzeba "zadbać" o wyjście,
bo trzeba będzie płacić za dłuższą jazdę.


Obciążać co tydzień, żeby zachowac jakąś płynność i nie
zaskakiwać pasażerów miesięcznym pobraniem.

Kto by nad tym panował? Musiałaby być jakaś karta inna niż bankowa.
I przyzwoicie zabezpieczona.

Nie znam się na tych systemach i nie widzę problemów innych niż czytnik.
System bankowy już jest, więc rozliczać się będzie samo.
Tylko kwestia jakiegoś wyliczania czasu przejazdu, ale to wydaje mi się banalnie proste -
skoro jest skorelowane z zegarem.

Data: 2020-09-07 14:16:30
Autor: J.F.
wroclawskie biletomaty
Użytkownik "cef"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5f55d6ba$0$17349$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2020-09-06 o 22:50, Krzysztof Halasa pisze:
cef <cezfar@interia.pl> writes:
Może w ogóle wprowadzić system rejestracji wejścia i wyjścia
do pojazdu i obciążać kartę w zależności od np przejechanych
tramwajo-kilometrów czy -przystanków?

Musiałyby być bramki (fizyczne) wyjściowe. W przeciwnym przypadku co byś
zrobił z wejściami bez odpowiadających im wyjść?

A te bramki to jakiś duży problem techniczny żeby jakoś wyłapać te karty?
Wystarczy w regulaminie wzmianka, że trzeba "zadbać" o wyjście,
bo trzeba będzie płacić za dłuższą jazdę.

Problem, bo ludzie beda stac i "kasowac" zamiast szybko wysiasc.

Poza tym kwestia modelu placenia - jesli system po miesiacu ma dojsc do wniosku, ze najtaniej obciazyc obywatela za miesieczny, to takie meldowanie wyjscia w wiekszosci wypadkow niepotrzebne.

A mnie chodzil po glowie odwrotny pomysl - platny kazdy przejechany przystanek, w srodku trasy wielka cewka kasuje wszystkim pasazerom po jednym impulsie :-)

J,

Data: 2020-09-07 23:06:24
Autor: Krzysztof Halasa
wroclawskie biletomaty
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:

A mnie chodzil po glowie odwrotny pomysl - platny kazdy przejechany
przystanek, w srodku trasy wielka cewka kasuje wszystkim pasazerom po jednym impulsie :-)

Niestety nie ma takiej cewki.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-09-08 12:48:42
Autor: J.F.
wroclawskie biletomaty
Użytkownik "Krzysztof Halasa"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:m3sgbts3e7.fsf@pm.waw.pl...
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:

A mnie chodzil po glowie odwrotny pomysl - platny kazdy przejechany
przystanek, w srodku trasy wielka cewka kasuje wszystkim pasazerom po
jednym impulsie :-)

Niestety nie ma takiej cewki.

Ale moze mogla by byc :-)

J.

Data: 2020-09-08 13:18:01
Autor: Krzysztof Halasa
wroclawskie biletomaty
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:

Niestety nie ma takiej cewki.

Ale moze mogla by byc :-)

Miałem na myśli: nie da się stworzyć takiej "cewki".
A w każdym razie żadne racjonalne rozwiązanie nie przychodzi mi do
głowy.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-09-07 23:05:18
Autor: Krzysztof Halasa
wroclawskie biletomaty
cef <cezfar@interia.pl> writes:

A te bramki to jakiś duży problem techniczny żeby jakoś wyłapać te karty?
Wystarczy w regulaminie wzmianka, że trzeba "zadbać" o wyjście,
bo trzeba będzie płacić za dłuższą jazdę.

Może dałoby się dać górne ograniczenie w wysokości "normalnego" biletu.
Tylko że to wszystko prowadzi do spadku przychodów, i jest coraz większa
motywacja, by płacić za to w podatkach (bo skoro i tak miasta muszą
dopłacać, to po co dodatkowo płacić za te wszystkie rozliczenia).
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-09-09 12:53:40
Autor: Robert Tomasik
wroclawskie biletomaty
W dniu 07.09.2020 o 08:44, cef pisze:

Może w ogóle wprowadzić system rejestracji wejścia i wyjścia
do pojazdu i obciążać kartę w zależności od np przejechanych
tramwajo-kilometrów czy -przystanków?
Musiałyby być bramki (fizyczne) wyjściowe. W przeciwnym przypadku co byś
zrobił z wejściami bez odpowiadających im wyjść?
A te bramki to jakiś duży problem techniczny żeby jakoś wyłapać te karty?
Wystarczy w regulaminie wzmianka, że trzeba "zadbać" o wyjście,
bo trzeba będzie płacić za dłuższą jazdę.

Tylko jak to upilnować? O ile złapanie w pojeździe pasażera z
nieskasowanym biletem jest możliwe, to będziesz na przystankach
wyłapywał tych, co nie skasowali go przy wyjściu? Chyba, że obciążać z
automatu karą tego, co wsiadł i nie wysiadł.


--
Robert Tomasik

Data: 2020-09-09 13:09:03
Autor: J.F.
wroclawskie biletomaty
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5f58b435$0$507$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 07.09.2020 o 08:44, cef pisze:
Może w ogóle wprowadzić system rejestracji wejścia i wyjścia
do pojazdu i obciążać kartę w zależności od np przejechanych
tramwajo-kilometrów czy -przystanków?
Musiałyby być bramki (fizyczne) wyjściowe. W przeciwnym przypadku co byś
zrobił z wejściami bez odpowiadających im wyjść?
A te bramki to jakiś duży problem techniczny żeby jakoś wyłapać te karty?
Wystarczy w regulaminie wzmianka, że trzeba "zadbać" o wyjście,
bo trzeba będzie płacić za dłuższą jazdę.

Tylko jak to upilnować? O ile złapanie w pojeździe pasażera z
nieskasowanym biletem jest możliwe, to będziesz na przystankach
wyłapywał tych, co nie skasowali go przy wyjściu? Chyba, że obciążać z
automatu karą tego, co wsiadł i nie wysiadł.

Nie - karą nie - opłatą za normalny przejazd.

Moze to być do konca trasy pojazdu, można mu skrócic na podstawie wejscia do innego pojazdu, albo jak w tym rzeszowskim pomysle - system sam dobierze najtanszy bilet - co moze bedzie bez kosztow dla pasazera, bo i tak by taki kupil ...


J.

Data: 2020-09-09 20:50:41
Autor: Grzexs
wroclawskie biletomaty
Nie - karą nie - opłatą za normalny przejazd.

Moze to być do konca trasy pojazdu, można mu skrócic na podstawie wejscia do innego pojazdu, albo jak w tym rzeszowskim pomysle - system sam dobierze najtanszy bilet - co moze bedzie bez kosztow dla pasazera, bo i tak by taki kupil ...

Toż to normalna praktyka w Japonii - wsiadając do autobusu oddziera się karteczkę z nazwą przystanku początkowego, a płaci się przy wysiadaniu.

--
Grzexs

Data: 2020-09-09 18:39:46
Autor: cef
wroclawskie biletomaty
W dniu 2020-09-09 o 12:53, Robert Tomasik pisze:
W dniu 07.09.2020 o 08:44, cef pisze:

Może w ogóle wprowadzić system rejestracji wejścia i wyjścia
do pojazdu i obciążać kartę w zależności od np przejechanych
tramwajo-kilometrów czy -przystanków?
Musiałyby być bramki (fizyczne) wyjściowe. W przeciwnym przypadku co byś
zrobił z wejściami bez odpowiadających im wyjść?
A te bramki to jakiś duży problem techniczny żeby jakoś wyłapać te karty?
Wystarczy w regulaminie wzmianka, że trzeba "zadbać" o wyjście,
bo trzeba będzie płacić za dłuższą jazdę.

Tylko jak to upilnować? O ile złapanie w pojeździe pasażera z
nieskasowanym biletem jest możliwe, to będziesz na przystankach
wyłapywał tych, co nie skasowali go przy wyjściu? Chyba, że obciążać z
automatu karą tego, co wsiadł i nie wysiadł.

W sumie, to tak pomyślałem, że każdy ma jakąś
kartę płatniczą i bramka będzie ich automatycznie wyłapywać
na wejściu i wyjściu, ale jak ktoś zechce jechać za darmo,
  to wsiądzie bez karty albo z kartą w metalowej puszce :-).
Głupio wymyśliłem.

Data: 2020-09-09 23:15:41
Autor: Robert Tomasik
wroclawskie biletomaty
W dniu 09.09.2020 o 18:39, cef pisze:

W sumie, to tak pomyślałem, że każdy ma jakąś
kartę płatniczą i bramka będzie ich automatycznie wyłapywać
na wejściu i wyjściu, ale jak ktoś zechce jechać za darmo,
 to wsiądzie bez karty albo z kartą w metalowej puszce :-).
Głupio wymyśliłem.

Albo w portfelu ma kilka kart i żadna się nie rozliczy. Tu lepsza byłaby
jakaś ekstra, co każdy pasażer ma jedną. No i teraz jeśli miasto płaci,
to sprawa prosta. Jeśli pasażer, to trzeba by było pod taką kartę
podpiąć jakąś kartę płatniczą. Słabym ogniwem tu są przyjezdni. Jak
pojadę do Wrocławia raz w życiu, to karty kupować nie będę.

--
Robert Tomasik

Data: 2020-09-09 20:48:42
Autor: Grzexs
wroclawskie biletomaty
Może w ogóle wprowadzić system rejestracji wejścia i wyjścia
do pojazdu i obciążać kartę w zależności od np przejechanych
tramwajo-kilometrów czy -przystanków?

Musiałyby być bramki (fizyczne) wyjściowe. W przeciwnym przypadku co byś
zrobił z wejściami bez odpowiadających im wyjść?

A te bramki to jakiś duży problem techniczny żeby jakoś wyłapać te karty?
Wystarczy w regulaminie wzmianka, że trzeba "zadbać" o wyjście,
bo trzeba będzie płacić za dłuższą jazdę.

Taki system, choć w nieco okrojonej formie, funkcjonuje w Białej Podlaskiej. Bilet do 6 przystanków jest tańszy, niż na dalszy przejazd. Przy wejściu przykłada się kartę (dedykowaną, czyli bilet elektroniczny przedpłacony) do kasownika (można wybrać rodzaje (U/N) i ilość osób), który ,,ściąga" kwotę za dłuższy przejazd. Jeżeli jednak przed 6 przystankiem pasażer się ,,wymelduje", czyli przyłoży znowu tą kartę do czytnika, to kasownik mu oddaje różnicę między przejazdem długim a krótkim. Co ciekawe - można się przesiadać, ale wtedy bilet ważny jest pół godziny od pierwszego przytknięcia do kasownika (wtedy już się go nigdzie później nie przykłada).

Gdy jest już mniej niż 6 przystanków do końca linii, to od razu ściąga niższą opłatę. Wtedy to nie wiem, jak przesiadki wyglądają.

--
Grzexs

Data: 2020-09-10 10:22:37
Autor: Piotr Gałka
wroclawskie biletomaty
W dniu 2020-09-09 o 20:48, Grzexs pisze:

Gdy jest już mniej niż 6 przystanków do końca linii, to od razu ściąga niższą opłatę. Wtedy to nie wiem, jak przesiadki wyglądają.

A jak ktoś wsiada 1 przystanek przed końcem linii i planuje posiedzieć chwilę na końcowym i jechać dalej.
Koniec linii nie musi być pętlą że tramwaj/autobus wraca tą samą trasą.
Od dziecka mieszkałem wewnątrz pętli tramwajowej wzdłuż której (tej pętli) było chyba 7 przystanków zanim tory się z powrotem spotykały. Jeden z tych przystanków był 'końcowy'.
P.G.

Data: 2020-09-12 00:24:17
Autor: Grzexs
wroclawskie biletomaty
Gdy jest już mniej niż 6 przystanków do końca linii, to od razu ściąga niższą opłatę. Wtedy to nie wiem, jak przesiadki wyglądają.

A jak ktoś wsiada 1 przystanek przed końcem linii i planuje posiedzieć chwilę na końcowym i jechać dalej.
Koniec linii nie musi być pętlą że tramwaj/autobus wraca tą samą trasą.
Od dziecka mieszkałem wewnątrz pętli tramwajowej wzdłuż której (tej pętli) było chyba 7 przystanków zanim tory się z powrotem spotykały. Jeden z tych przystanków był 'końcowy'.

Coś jak 14 i 24 we Wrocławiu (dawniej 13 i 20)? W Białej Podlaskiej takich cudów nie ma.

--
Grzexs

Data: 2020-09-12 06:17:32
Autor: Dawid Rutkowski
wroclawskie biletomaty
W dniu czwartek, 10 września 2020 10:22:37 UTC+2 użytkownik Piotr Gałka napisał:
W dniu 2020-09-09 o 20:48, Grzexs pisze:
> > Gdy jest już mniej niż 6 przystanków do końca linii, to od razu ściąga > niższą opłatę. Wtedy to nie wiem, jak przesiadki wyglądają.

A jak ktoś wsiada 1 przystanek przed końcem linii i planuje posiedzieć chwilę na końcowym i jechać dalej.
Koniec linii nie musi być pętlą że tramwaj/autobus wraca tą samą trasą.
Od dziecka mieszkałem wewnątrz pętli tramwajowej wzdłuż której (tej pętli) było chyba 7 przystanków zanim tory się z powrotem spotykały. Jeden z tych przystanków był 'końcowy'.

W Nowym Porcie czy przy Brzeźnie?
Dalej jest tam "koniec trasy" (Brzeźno-Plaża już jest "normalną" pętlą z dwutorową linią. dopiero dalej jest jednotorowa)?
A na tym "końcowym" to tramwaj w ogóle stawał na dłużej?
W DC jest jedna taka pętle, wokół kwartału kamienic na Stalowej/Czynszowej.
Ale jest na tyle mała, że spokojnie można iść na przystanek we właściwym kierunku, bo na "końcowym" jest jak na "normalnej" pętli, tramwaj trochę stoi i motorowy ma odpoczynek..

Data: 2020-09-07 18:45:03
Autor: ąćęłńóśźż
wroclawskie biletomaty
Tak jest także w tak małym mieście jak Lądyn Zdrój ('Oyster').


-- -- -
W artykule o systemie w Rzeszowie było o "agregacji" - pomysł rewela.
Przykładając kartę jedynie rejestrujesz przejazd, a system ostatecznie sprzeda najkorzystniejszy bilet/bilety w zależności od tego, ile i kiedy jeździłeś.

Data: 2020-09-13 21:08:01
Autor: cef
wroclawskie biletomaty
W dniu 2020-09-06 o 07:56, cef pisze:
W dniu 2020-09-03 o 10:47, J.F. pisze:

No to dzisiaj jechałem znowu i karta przeszła,
więc na razie nie zablokowali.
Ale od piątku 28.08 do dziś żadnych obciążeń z Mennicy nie
było - ani w aplikacji nie widziałem ale sprawdziłem też wyciąg
czy nie przyszły jakoś cichaczem.
Czy ktoś jeżdżący częściej komunikacją we Wrocławiu
mógłby napisać ile czasu u nich trwa zanim obciążają kartę?

Ja jezdze rzadko, ale czasem to trwa krotko - place, i apka na telefonie niedlugo potem melduje, ze obciazenie przyszlo.
A czasem jak widac dlugo ...

Dziś rano blokada przyszła, wisi teraz jako oczekująca,
tylko data transakcji też dzisiejsza - zobaczymy co się
ustali jak obciążą.

No i tydzień blokada wisiała, a dziś znikła, ale nie ma obciążenia.
Chociaż warto poczekać do poniedziałku, bo może wtedy się zaktualizuje historia.
Chyba będę musiał się znowu przejechać MPK,
żeby sprawdzić czy ta karta trafiła na listę nieobsługiwanych
i zostanie odrzucona przy najbliższej okazji.
Jeśli tak się stanie, to w zasadzie ja jestem do przodu,
bo przejechałem się za darmo, ale jeśli okaże się, że
moja karta została dodana do zbioru "tych klientów nie obsługujemy"
to gdzie powinienem zareklamować ten fakt?
W banku, że mam dupiaty produkt
czy w MPK, że płatności obsługuje jakaś badziewniana
firma co potrafi zidentyfikować pasażera, ale nie może go obciążyć za bilet?
Kto tu winien? Tzn winien, że nie udało się obciążyć karty.

Data: 2020-09-14 07:36:29
Autor: cef
wroclawskie biletomaty
W dniu 2020-09-13 o 21:08, cef pisze:

Jeśli tak się stanie, to w zasadzie ja jestem do przodu,
bo przejechałem się za darmo, ale jeśli okaże się, że
moja karta została dodana do zbioru "tych klientów nie obsługujemy"
to gdzie powinienem zareklamować ten fakt?
W banku, że mam dupiaty produkt
czy w MPK, że płatności obsługuje jakaś badziewniana
firma co potrafi zidentyfikować pasażera, ale nie może go obciążyć za bilet?
Kto tu winien? Tzn winien, że nie udało się obciążyć karty.

Na razie bank twierdzi, ze Mennica ma 30 dni na obciążenie,
a blokada może wisieć tylko 7 dni, więc po tygodniu znika co wcale nie znaczy, ze
sprzedawca nie może obciążyć bez blokady.
Niby drobiazg, a taki porypany sposób rozliczania.

Data: 2020-09-14 08:28:50
Autor: Pete
wroclawskie biletomaty
Hello, cef.
On 14.09.2020 07:36 you wrote:

> W dniu 2020-09-13 o 21:08, cef pisze:
>> Jeśli tak się stanie, to w zasadzie ja jestem do przodu, bo >> przejechałem się za darmo, ale jeśli okaże się, że moja karta >> została dodana do zbioru "tych klientów nie obsługujemy" to gdzie >> powinienem zareklamować ten fakt? W banku, że mam dupiaty produkt >> czy w MPK, że płatności obsługuje jakaś badziewniana firma co >> potrafi zidentyfikować pasażera, ale nie może go obciążyć za  >> bilet? Kto tu winien? Tzn winien, że nie udało się obciążyć karty.
> Na razie bank twierdzi, ze Mennica ma 30 dni na obciążenie, a > blokada może wisieć tylko 7 dni, więc po tygodniu znika co wcale nie > znaczy, ze sprzedawca nie może obciążyć bez blokady. Niby drobiazg, > a taki porypany sposób rozliczania.

Ale to nie jest specyfika tylko mennicy. Tak to działa po prostu.

--
Pete

Data: 2020-09-14 08:40:16
Autor: cef
wroclawskie biletomaty
W dniu 2020-09-14 o 08:28, Pete pisze:
Hello, cef.
On 14.09.2020 07:36 you wrote:

  > W dniu 2020-09-13 o 21:08, cef pisze:
  >> Jeśli tak się stanie, to w zasadzie ja jestem do przodu, bo
  >> przejechałem się za darmo, ale jeśli okaże się, że moja karta
  >> została dodana do zbioru "tych klientów nie obsługujemy" to gdzie
  >> powinienem zareklamować ten fakt? W banku, że mam dupiaty produkt
  >> czy w MPK, że płatności obsługuje jakaś badziewniana firma co
  >> potrafi zidentyfikować pasażera, ale nie może go obciążyć za
  >> bilet? Kto tu winien? Tzn winien, że nie udało się obciążyć karty.
  > Na razie bank twierdzi, ze Mennica ma 30 dni na obciążenie, a
  > blokada może wisieć tylko 7 dni, więc po tygodniu znika co wcale nie
  > znaczy, ze sprzedawca nie może obciążyć bez blokady. Niby drobiazg,
  > a taki porypany sposób rozliczania.

Ale to nie jest specyfika tylko mennicy. Tak to działa po prostu.

Sam sposób nie jest mi obcy, tylko
dziwi mnie,  że tak długo to przetwarzają.
Rzadko jeżdżę MPK, ale w czasie tych kilku przejazdów
faktycznie nieznaczny procent pasażerów kupował
kartą (większość jeździ na jakichś okresowych),
więc też nie jest to jakiś gigantyczny obrót, którego
spływ jest opóźniony o 2-3 tygodnie.

Data: 2020-09-14 09:01:05
Autor: Pete
wroclawskie biletomaty
Hello, cef.
On 14.09.2020 08:40 you wrote:

> W dniu 2020-09-14 o 08:28, Pete pisze:
>> Hello, cef. On 14.09.2020 07:36 you wrote:
>>   > W dniu 2020-09-13 o 21:08, cef pisze:
>>   >> Jeśli tak się stanie, to w zasadzie ja jestem do przodu, bo
>>   >> przejechałem się za darmo, ale jeśli okaże się, że moja karta
>>   >> została dodana do zbioru "tych klientów nie obsługujemy" to >> gdzie
>>   >> powinienem zareklamować ten fakt? W banku, że mam dupiaty >> produkt
>>   >> czy w MPK, że płatności obsługuje jakaś badziewniana firma co
>>   >> potrafi zidentyfikować pasażera, ale nie może go obciążyć za
>>   >> bilet? Kto tu winien? Tzn winien, że nie udało się obciążyć >> karty.
>>   > Na razie bank twierdzi, ze Mennica ma 30 dni na obciążenie, a
>>   > blokada może wisieć tylko 7 dni, więc po tygodniu znika co >> wcale nie
>>   > znaczy, ze sprzedawca nie może obciążyć bez blokady. Niby >> drobiazg,
>>   > a taki porypany sposób rozliczania.
>> Ale to nie jest specyfika tylko mennicy. Tak to działa po prostu.
> Sam sposób nie jest mi obcy, tylko dziwi mnie,  że tak długo to > przetwarzają. Rzadko jeżdżę MPK, ale w czasie tych kilku przejazdów > faktycznie nieznaczny procent pasażerów kupował kartą (większość > jeździ na jakichś okresowych), więc też nie jest to jakiś > gigantyczny obrót, którego spływ jest opóźniony o 2-3 tygodnie.

Mogę tylko się domyślać, że skoro ta operacja nie przeszła online, to wpadła do worka p.t. obsługa ręczna.

No i może co np 3 tygodnie ktoś zbiera cała paczkę takich obciążeń offline i wysyłka hurtem do rozliczenia.

Albo już ją dostałeś ale nie sparowaną z blokadą i przeoczyłeś.

Albo będziesz miał promocję i przejazd gratis.

--
Pete

Data: 2020-09-14 09:13:48
Autor: cef
wroclawskie biletomaty
W dniu 2020-09-14 o 09:01, Pete pisze:
Hello, cef.

  >>  Niby
  >> drobiazg,
  >>   > a taki porypany sposób rozliczania.

  >> Ale to nie jest specyfika tylko mennicy. Tak to działa po prostu.

  > Sam sposób nie jest mi obcy, tylko dziwi mnie,  że tak długo to
  > przetwarzają. Rzadko jeżdżę MPK, ale w czasie tych kilku przejazdów
  > faktycznie nieznaczny procent pasażerów kupował kartą (większość
  > jeździ na jakichś okresowych), więc też nie jest to jakiś
  > gigantyczny obrót, którego spływ jest opóźniony o 2-3 tygodnie.

Mogę tylko się domyślać, że skoro ta operacja nie przeszła online, to
wpadła do worka p.t. obsługa ręczna.

No i może co np 3 tygodnie ktoś zbiera cała paczkę takich obciążeń
offline i wysyłka hurtem do rozliczenia.

Albo już ją dostałeś ale nie sparowaną z blokadą i przeoczyłeś.

Albo będziesz miał promocję i przejazd gratis.

Na pewno poszło offline.
Na pewno też nie przeoczyłem.
Najbardziej w tym intryguje mnie właśnie to o czym J.F. pisał,
czyli jak nie uda im się obciążyć karty, to zablokują ją i nie będę
mógł nią kupić już biletu. I kogo wtedy miałbym kopnąć w d...?

Poczekam te 30 dni i zobaczymy.
W sumie właściciela karty zidentyfikowali, blokada była,
pewnie będa próbować ponownie.
Dawniej z żelazka przychodziły chyba nawet dłużej niż po miesiącu i bez blokad.

Data: 2020-09-14 10:56:13
Autor: J.F.
wroclawskie biletomaty
Użytkownik "cef"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5f5f182e$0$514$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2020-09-14 o 09:01, Pete pisze:
Mogę tylko się domyślać, że skoro ta operacja nie przeszła online, to
wpadła do worka p.t. obsługa ręczna.

No i może co np 3 tygodnie ktoś zbiera cała paczkę takich obciążeń
offline i wysyłka hurtem do rozliczenia.
Albo już ją dostałeś ale nie sparowaną z blokadą i przeoczyłeś.

Na pewno poszło offline.
Na pewno też nie przeoczyłem.

U mnie powstala jakas blokada 05-09, z terminem waznosci 14-09, no i dzis widze obciazenie. A bilet z 28-08.
Nie wiem - bank sam zamienia takie  blokady w obciazenia po pewnyn czasie, czy Mennica jakos zadzialala ?

Ale to w jednym banku, a w drugim ... jest obciazenie na podwojną kwote.
O zlodzieje - juz smaze reklamacje :-)

Najbardziej w tym intryguje mnie właśnie to o czym J.F. pisał,
czyli jak nie uda im się obciążyć karty, to zablokują ją i nie będę
mógł nią kupić już biletu. I kogo wtedy miałbym kopnąć w d...?

Wtedy sie wyswietla "uprzejmie prosimy o kontakt z BOK i chyba nawet nr telefonu".

Poczekam te 30 dni i zobaczymy.
W sumie właściciela karty zidentyfikowali, blokada była,

Wlasciciel im chyba do blokady niepotrzebny.

pewnie będa próbować ponownie.
Dawniej z żelazka przychodziły chyba nawet dłużej niż po miesiącu i bez blokad.

Blokady przy zelazku nie maja sensu.

J.

Data: 2020-09-14 13:32:11
Autor: cef
wroclawskie biletomaty
W dniu 2020-09-14 o 10:56, J.F. pisze:
Użytkownik "cef"  napisał w wiadomości grup

Poczekam te 30 dni i zobaczymy.
W sumie właściciela karty zidentyfikowali, blokada była,

Wlasciciel im chyba do blokady niepotrzebny.

No to zidentyfikowali kartę, że jest obciążalna.

pewnie będa próbować ponownie.
Dawniej z żelazka przychodziły chyba nawet dłużej niż po miesiącu i bez blokad.

Blokady przy zelazku nie maja sensu.

Pamiętam jeszcze płacenie w żelazku z autoryzacją telefoniczną,
ale nie wiem czy była wtedy blokada (płaciłem wtedy kartą charge)

Data: 2020-09-22 23:21:14
Autor: Krzysztof Halasa
wroclawskie biletomaty
cef <cezfar@interia.pl> writes:

Pamiętam jeszcze płacenie w żelazku z autoryzacją telefoniczną,
ale nie wiem czy była wtedy blokada (płaciłem wtedy kartą charge)

Najprawdopodobniej była - dlaczego miałoby jej nie być.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-09-23 00:21:19
Autor: Dawid Rutkowski
wroclawskie biletomaty
W dniu wtorek, 22 września 2020 23:21:22 UTC+2 użytkownik Krzysztof Halasa napisał:
cef writes:

> Pamiętam jeszcze płacenie w żelazku z autoryzacją telefoniczną,
> ale nie wiem czy była wtedy blokada (płaciłem wtedy kartą charge)

Najprawdopodobniej była - dlaczego miałoby jej nie być.

A po co komu blokada na karcie z sensownym* limitem - charge lub kredytowej?
Blokada stała się potrzebna przy debetówkach dla plebsu, z saldem krążącym blisko wokół zera, żeby w niedozwolony debet nie wpadali.

*sensownym bo w erze debetówek dla plebsu mamy też kredytówki dla plebsu z limitami nawet 500zł - to są takie, co się "limit 1k, spłaca się 50zł co miesiąc".
Ma to też swoje dobre strony - będąc z PL można dostać niemiecką KK w DKB z limitem 100 euro - ale można ją nadpłacać.

Data: 2020-09-23 12:58:10
Autor: cef
wroclawskie biletomaty
W dniu 2020-09-23 o 09:21, Dawid Rutkowski pisze:
W dniu wtorek, 22 września 2020 23:21:22 UTC+2 użytkownik Krzysztof Halasa napisał:
cef writes:

Pamiętam jeszcze płacenie w żelazku z autoryzacją telefoniczną,
ale nie wiem czy była wtedy blokada (płaciłem wtedy kartą charge)

Najprawdopodobniej była - dlaczego miałoby jej nie być.

A po co komu blokada na karcie z sensownym* limitem - charge lub kredytowej?
Blokada stała się potrzebna przy debetówkach dla plebsu, z saldem krążącym blisko wokół zera, żeby w niedozwolony debet nie wpadali.

Ale to było 20 lat temu.
Nie pamiętam, żeby były blokady. W pewnym sensie charge
było  kłopotliwe, bo musiałem mieć na koniec miesiąca
saldo w wysokości co najmniej spodziewanych transakcji kartą.

Data: 2020-09-23 04:14:17
Autor: Dawid Rutkowski
wroclawskie biletomaty
W dniu środa, 23 września 2020 12:58:15 UTC+2 użytkownik cef napisał:
W dniu 2020-09-23 o 09:21, Dawid Rutkowski pisze:
> W dniu wtorek, 22 września 2020 23:21:22 UTC+2 użytkownik Krzysztof Halasa napisał:
>> cef writes:
>>
>>> Pamiętam jeszcze płacenie w żelazku z autoryzacją telefoniczną,
>>> ale nie wiem czy była wtedy blokada (płaciłem wtedy kartą charge)
>>
>> Najprawdopodobniej była - dlaczego miałoby jej nie być.
> > A po co komu blokada na karcie z sensownym* limitem - charge lub kredytowej?
> Blokada stała się potrzebna przy debetówkach dla plebsu, z saldem krążącym blisko wokół zera, żeby w niedozwolony debet nie wpadali.

Ale to było 20 lat temu.
Nie pamiętam, żeby były blokady.

Ale to Krzysztof twierdzi, że mogły być.
Ja uważam, że blokady są w ogóle niepotrzebne dla sensownych kart, nie tylko kiedyś, ale i teraz. Ale istnienie bieda-kart niestety wymusza równanie w dół :(
Np. brak możliwości zapłaty wypukłą kartą w przypadku awarii terminala.

W pewnym sensie charge
było  kłopotliwe, bo musiałem mieć na koniec miesiąca
saldo w wysokości co najmniej spodziewanych transakcji kartą.

Charge rzeczywiście bliżej do debetówki niż do kredytówki - różnica tylko taka, że wydaną kasę trzeba mieć na koniec, a nie na początek miesiąca.
Ale rozsądny człowiek i tak używa kredytówki jak charge, a miesięczną sumę zakupów trzyma na osobnym koncie (ew. w razie potrzeby używając jako darmowego ekwiwalentu kredytu odnawialnego).
Dodatkowy zysk w postaci dodatkowego rachunku - zakupy nie zaśmiecają historii konta.

Data: 2020-09-23 13:32:09
Autor: J.F.
wroclawskie biletomaty
Użytkownik "Dawid Rutkowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:141d1094-f1e0-4b93-8891-0e34d15eb407o@googlegroups.com...
W dniu środa, 23 września 2020 12:58:15 UTC+2 użytkownik cef napisał:
W dniu 2020-09-23 o 09:21, Dawid Rutkowski pisze:
>>> Pamiętam jeszcze płacenie w żelazku z autoryzacją telefoniczną,
>>> ale nie wiem czy była wtedy blokada (płaciłem wtedy kartą >>> charge)
>> Najprawdopodobniej była - dlaczego miałoby jej nie być.
>
> A po co komu blokada na karcie z sensownym* limitem - charge lub > kredytowej?

Zeby limitu nie przekroczyc ?
Czy zeby autoryzacja byla sensowna - bo odwiedzisz 100 sklepow, kupisz towarow za milion, a limit 15 tys.
I kto ma za to beknac ?

> Blokada stała się potrzebna przy debetówkach dla plebsu, z saldem > krążącym blisko wokół zera, żeby w niedozwolony debet nie > wpadali.
>
Ale to było 20 lat temu.
Nie pamiętam, żeby były blokady.
Ale to Krzysztof twierdzi, że mogły być.

20 lat temu, a nawet wiecej, juz były. Kolega sie naciąl na to przy jednej z pierwszych kart Visa dostepnych w Polsce, w Pekao.
Ale czy to była KK, czy tak naprawde KD - bo Pekao wymagalodo niej osobnego konta dolarowego ...

Ja uważam, że blokady są w ogóle niepotrzebne dla sensownych kart, nie tylko kiedyś, ale i teraz. Ale istnienie bieda-kart niestety wymusza równanie w dół :(

No coz, moze w USA czlowiek jest odpowiedzialny za swoje czyny i nie przekracza limitu.
U nas by sie zaraz zaczelo "nie moglem sie dowiedziec ile tego limitu wykorzystalem".  Nie zawsze byl internet i SMS, a i dane o platnosciach wolniej splywaly.

Dodaj do tego nieokreslone zapisy w umowie - limitu KK ma pilnowac klient czy bank ?

Np. brak możliwości zapłaty wypukłą kartą w przypadku awarii terminala.
Na swiecie duzo fraudow. Ciekawe na ile byloby mozliwe chwilowe zablokowanie lacznosci, aby np skorzystac ze skradzionej karty ...

W pewnym sensie charge
było  kłopotliwe, bo musiałem mieć na koniec miesiąca
saldo w wysokości co najmniej spodziewanych transakcji kartą.

Charge rzeczywiście bliżej do debetówki niż do kredytówki - różnica tylko taka, że wydaną kasę trzeba mieć na koniec, a nie na początek miesiąca.
Ale rozsądny człowiek i tak używa kredytówki jak charge, a miesięczną sumę zakupów trzyma na osobnym koncie

A to akurat zalezy jak stoi z kredytami i procentami ...

(ew. w razie potrzeby używając jako darmowego ekwiwalentu kredytu odnawialnego).
Dodatkowy zysk w postaci dodatkowego rachunku - zakupy nie zaśmiecają historii konta.

Tylko potem problem w domowej ksiegowosci, o ile ktos takową prowadzi.
Bo sie koszta dublują :-)

J.

Data: 2020-09-23 14:19:17
Autor: Kamil Jońca
wroclawskie biletomaty
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:

[...]
(ew. w razie potrzeby używając jako darmowego ekwiwalentu kredytu
odnawialnego).
Dodatkowy zysk w postaci dodatkowego rachunku - zakupy nie
zaśmiecają historii konta.

Tylko potem problem w domowej ksiegowosci, o ile ktos takową prowadzi.
Bo sie koszta dublują :-)

Niby w jaki sposób?
KJ

--
http://wolnelektury.pl/wesprzyj/teraz/
Decaffeinated coffee?  Just Say No.

Data: 2020-09-23 20:02:49
Autor: Krzysztof Halasa
wroclawskie biletomaty
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:

20 lat temu, a nawet wiecej, juz były. Kolega sie naciąl na to przy
jednej z pierwszych kart Visa dostepnych w Polsce, w Pekao.
Ale czy to była KK, czy tak naprawde KD - bo Pekao wymagalodo niej
osobnego konta dolarowego ...

To była karta debit, BTW IIRC konto mogło być złotówkowe, trzeba je było
na początku zasilić kwotą $500 lub podobną w złotówkach.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-09-23 19:43:25
Autor: Krzysztof Halasa
wroclawskie biletomaty
cef <cezfar@interia.pl> writes:

Ale to było 20 lat temu.
Nie pamiętam, żeby były blokady.

Za to ja pamiętam.

W pewnym sensie charge
było  kłopotliwe, bo musiałem mieć na koniec miesiąca
saldo w wysokości co najmniej spodziewanych transakcji kartą.

Z drugiej strony, wystarczyło nie przeprowadzać transakcji na łączną
sumę większą niż spodziewana wypłata (+ wcześniejsze saldo) :-)
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-09-23 21:19:02
Autor: cef
wroclawskie biletomaty
W dniu 2020-09-23 o 19:43, Krzysztof Halasa pisze:
cef <cezfar@interia.pl> writes:

Ale to było 20 lat temu.
Nie pamiętam, żeby były blokady.

Za to ja pamiętam.

Pewnie było inaczej w każdym banku.
Tą kartą płaciłem dużo w Niemczech, bo popularną
kiedyś w Polsce Visą elektron nie dało się zapłacić
ani za paliwo ani za hotel bez jakiejś gimanstyki przy terminalu -
i na pewno nie było do niej blokad, bo miałem podgląd www.

Miałem też wypukłą charge do rachunku w PKO BP
a nie miałem do tego konta żadnego dostępu
poza wizytą w oddziale (ewentualnie bankomat)
więc nawet nie mogę stwierdzić jak było.

Tak z ciekawości:
jaką funkcję w obliczu kompletnej onlinowości pełni obecnie wypukłość karty?
Bo mój ojciec ma normalną debetówkę do rachunku
w PKO BP i ona jest tłoczona. Dlaczego tak?

Data: 2020-09-23 23:56:39
Autor: Krzysztof Halasa
wroclawskie biletomaty
cef <cezfar@interia.pl> writes:

Pewnie było inaczej w każdym banku.

Z blokadami wszędzie było praktycznie tak samo. Były zakładane na pół
roku, i czasem było tak, że rozliczenie nie sparowało się z blokadą,
wtedy trzeba było (przy większej kwocie) interweniować w banku.

Tą kartą płaciłem dużo w Niemczech, bo popularną
kiedyś w Polsce Visą elektron nie dało się zapłacić
ani za paliwo ani za hotel bez jakiejś gimanstyki przy terminalu -
i na pewno nie było do niej blokad, bo miałem podgląd www.

20 lat temu? W którym banku?
W Niemczech w wielu miejscach nie działały takie karty, ale to inna
sprawa.

jaką funkcję w obliczu kompletnej onlinowości pełni obecnie wypukłość
karty?

Są chyba wciąż miejsca na świecie, w których w dalszym ciągu można
spotkać żelazko. Natomiast praktycznie wszystkie karty są wypukłe, ze
względu na to, że nie stanowi to obecnie ryzyka dla banku.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-09-24 07:49:41
Autor: cef
wroclawskie biletomaty
W dniu 2020-09-23 o 23:56, Krzysztof Halasa pisze:
cef <cezfar@interia.pl> writes:

Pewnie było inaczej w każdym banku.

Z blokadami wszędzie było praktycznie tak samo. Były zakładane na pół
roku, i czasem było tak, że rozliczenie nie sparowało się z blokadą,
wtedy trzeba było (przy większej kwocie) interweniować w banku.

Tą kartą płaciłem dużo w Niemczech, bo popularną
kiedyś w Polsce Visą elektron nie dało się zapłacić
ani za paliwo ani za hotel bez jakiejś gimanstyki przy terminalu -
i na pewno nie było do niej blokad, bo miałem podgląd www.

20 lat temu? W którym banku?

Wtedy BZ. Tzn nie podgląd karty, tylko konta.

W Niemczech w wielu miejscach nie działały takie karty, ale to inna
sprawa.

W wielu miejscach nie działały z definicji a w innych
głównie z powodu nieumiejętnego
wprowadzania danych do terminala przy użyciu.
Chyba nawet na tej grupie opisywałem akcję
użycia elektrona.


jaką funkcję w obliczu kompletnej onlinowości pełni obecnie wypukłość
karty?

Są chyba wciąż miejsca na świecie, w których w dalszym ciągu można
spotkać żelazko. Natomiast praktycznie wszystkie karty są wypukłe, ze
względu na to, że nie stanowi to obecnie ryzyka dla banku.

Kiedyś informowano, że wykonanie karty tłoczonej jest
droższe, ale wytłaczanie zwykłej debetówki w obliczu
jej sposobu rozliczania przeczyło by tej informacji.

Data: 2020-09-24 20:51:40
Autor: Krzysztof Halasa
wroclawskie biletomaty
cef <cezfar@interia.pl> writes:

Wtedy BZ. Tzn nie podgląd karty, tylko konta.

Banki typowo nie pokazywały wtedy blokad, ale pokazywały pomniejszone
o nie dostępne środki.

W wielu miejscach nie działały z definicji a w innych
głównie z powodu nieumiejętnego
wprowadzania danych do terminala przy użyciu.
Chyba nawet na tej grupie opisywałem akcję
użycia elektrona.

Tak czy owak w Niemczech nie działały karty V i MC, ze względu na
wysokie prowizje. I to nawet nie musiało być zablokowane w terminalu,
wystarczy że sprzedawca powiedział "nie".

Kiedyś informowano, że wykonanie karty tłoczonej jest
droższe,

Samo wykonanie - wątpliwe (są pewne różnice związane ze scalakami,
jakoś tam skorelowane z typem karty, ale nie chodzi przecież o samo
tłoczenie).
Były też pewne różnice w procedurach - gdzie można personalizować karty
i jakie, to oczywiście wpływa na koszt, ale to nie jest kwestia
techniczna.

Koszt samego plastiku, nawet w najdroższej wersji, jest obecnie
mało istotny. Oczywiście dla inżyniera, bo dla księgowego to jest pewnie
ostra herezja.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-09-24 22:58:10
Autor: cef
wroclawskie biletomaty
W dniu 2020-09-24 o 20:51, Krzysztof Halasa pisze:
cef <cezfar@interia.pl> writes:

Wtedy BZ. Tzn nie podgląd karty, tylko konta.

Banki typowo nie pokazywały wtedy blokad, ale pokazywały pomniejszone
o nie dostępne środki.

Tak, ale nie było pomniejszonych środków,
bo musiałem zadbać o odpowiednie saldo
na koniec miesiąca. Na pewno na początku
dostępu www w BeZecie - potem już zrezygnowałem z tej pięknej karty.

Kiedyś informowano, że wykonanie karty tłoczonej jest
droższe,

Samo wykonanie - wątpliwe (są pewne różnice związane ze scalakami,
jakoś tam skorelowane z typem karty, ale nie chodzi przecież o samo
tłoczenie).
Były też pewne różnice w procedurach - gdzie można personalizować karty
i jakie, to oczywiście wpływa na koszt, ale to nie jest kwestia
techniczna.

Koszt samego plastiku, nawet w najdroższej wersji, jest obecnie
mało istotny. Oczywiście dla inżyniera, bo dla księgowego to jest pewnie
ostra herezja.

Też tak sądzę, że obecnie nie ma to kosztowo znaczenia
a kiedyś być może zakładano, że obsługa tłoczonej
jest droższa, bo jakieś właśnie transakcje ręcznie obsługiwane itp
Dlatego tak trochę po staremu myślałem, że wydawanie obecnie
zwykłej debetówki jako tłoczonej to nieuzasadnione kosztowo jest.

Data: 2020-09-25 16:18:26
Autor: Krzysztof Halasa
wroclawskie biletomaty
cef <cezfar@interia.pl> writes:

Tak, ale nie było pomniejszonych środków,
bo musiałem zadbać o odpowiednie saldo
na koniec miesiąca.

No ale jedno nie wyklucza przecież drugiego.
Oczywiście blokady były zakładane tylko wtedy, gdy były zakładane
- karty z odpowiednim kodem serwisu umożliwiały dokonywanie transakcji
  offline (do ok. 300 zł), i w takich okolicznościach blokad nie było.

Też tak sądzę, że obecnie nie ma to kosztowo znaczenia
a kiedyś być może zakładano, że obsługa tłoczonej
jest droższa, bo jakieś właśnie transakcje ręcznie obsługiwane itp

To nie miało znaczenia, za to płacił zawsze sklep (druga strona).
Jedyny powód wydawania płaskich kart był taki, że kartą wypukłą można
było przeprowadzać transakcje offline, co byłoby w kontekście wielu
klientów zbyt ryzykowne dla banków.
W sytuacji, gdy do dokonania chargebacku wystarczy bankowi to, że
sprzedawca nie uzyskał autoryzacji (nawet jeśli klient nie wypiera się
transakcji i ma środki na koncie), płaskie karty przestały mieć sens.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-09-25 21:08:47
Autor: cef
wroclawskie biletomaty
W dniu 2020-09-25 o 16:18, Krzysztof Halasa pisze:
cef <cezfar@interia.pl> writes:

Tak, ale nie było pomniejszonych środków,
bo musiałem zadbać o odpowiednie saldo
na koniec miesiąca.

No ale jedno nie wyklucza przecież drugiego.
Oczywiście blokady były zakładane tylko wtedy, gdy były zakładane
- karty z odpowiednim kodem serwisu umożliwiały dokonywanie transakcji
   offline (do ok. 300 zł), i w takich okolicznościach blokad nie było.

To akurat była karta do firmowego rachunku,
więc mogła mieć dość liberalne ustawienia.

Też tak sądzę, że obecnie nie ma to kosztowo znaczenia
a kiedyś być może zakładano, że obsługa tłoczonej
jest droższa, bo jakieś właśnie transakcje ręcznie obsługiwane itp

To nie miało znaczenia, za to płacił zawsze sklep (druga strona).

Może i nie miało, ale zawsze tłoczone były droższe dla klienta banku w zakupie.
Pamiętam, że gdziekolwiek miałem jakiś rachunek
z historią i prawo do jakiejś obciążeniówki czy debetówki wypukłej,
to ona kosztowała kilkadziesiąt złotych rocznie a płaszczaki były za darmo.

Jedyny powód wydawania płaskich kart był taki, że kartą wypukłą można
było przeprowadzać transakcje offline, co byłoby w kontekście wielu
klientów zbyt ryzykowne dla banków.
W sytuacji, gdy do dokonania chargebacku wystarczy bankowi to, że
sprzedawca nie uzyskał autoryzacji (nawet jeśli klient nie wypiera się
transakcji i ma środki na koncie), płaskie karty przestały mieć sens.

Teraz to faktycznie już bez znaczenia.

Data: 2020-09-26 01:29:48
Autor: Krzysztof Halasa
wroclawskie biletomaty
cef <cezfar@interia.pl> writes:

To akurat była karta do firmowego rachunku,
więc mogła mieć dość liberalne ustawienia.

Tam nie było zbyt wielu możliwości. Jeśli zaś chodzi o karty do
firmowego rachunku, to one miały zwykle "ustawienia" gorsze.
Nie żeby to się jakoś bardzo zmieniło od tamtego czasu.

Pamiętam, że gdziekolwiek miałem jakiś rachunek
z historią i prawo do jakiejś obciążeniówki czy debetówki wypukłej,
to ona kosztowała kilkadziesiąt złotych rocznie a płaszczaki były za
darmo.

Ale to nie miało związku z kosztami banku (pomijając ryzyko kredytowe
itp).
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-09-26 09:04:19
Autor: cef
wroclawskie biletomaty
W dniu 2020-09-26 o 01:29, Krzysztof Halasa pisze:
cef <cezfar@interia.pl> writes:

Pamiętam, że gdziekolwiek miałem jakiś rachunek
z historią i prawo do jakiejś obciążeniówki czy debetówki wypukłej,
to ona kosztowała kilkadziesiąt złotych rocznie a płaszczaki były za
darmo.

Ale to nie miało związku z kosztami banku (pomijając ryzyko kredytowe
itp).

Ale wrażenie takie pozostawało.

Data: 2020-10-17 17:16:40
Autor: ąćęłńóśźż
wroclawskie biletomaty
Jak się miało jedną kartę to była niewielka różnica, ale przy większej liczbie kart w portfelu płaszczaki lepiej się mieszczą.
Choć tłoczone łatwiej się wyjmuje, szczególnie w rękawiczkach.

Data: 2020-09-23 19:42:22
Autor: Krzysztof Halasa
wroclawskie biletomaty
Dawid Rutkowski <drutkow1@wp.pl> writes:

Najprawdopodobniej była - dlaczego miałoby jej nie być.

A po co komu blokada na karcie z sensownym* limitem - charge lub
kredytowej?
Blokada stała się potrzebna przy debetówkach dla plebsu, z saldem
krążącym blisko wokół zera, żeby w niedozwolony debet nie wpadali.

To są rozważania ideologiczne, z którymi nie polemizuję.
Faktem jest, że w takich okolicznościach jak opisane blokada zostałaby
zapewne założona.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-09-14 11:10:31
Autor: Pete
wroclawskie biletomaty
Hello, cef.
On 14.09.2020 09:13 you wrote:

> W dniu 2020-09-14 o 09:01, Pete pisze:
>> Hello, cef.
>>   >>  Niby
>>   >> drobiazg,
>>   >>   > a taki porypany sposób rozliczania.
>>   >> Ale to nie jest specyfika tylko mennicy. Tak to działa po >> prostu.
>>   > Sam sposób nie jest mi obcy, tylko dziwi mnie,  że tak długo to
>>   > przetwarzają. Rzadko jeżdżę MPK, ale w czasie tych kilku >> przejazdów
>>   > faktycznie nieznaczny procent pasażerów kupował kartą >> (większość
>>   > jeździ na jakichś okresowych), więc też nie jest to jakiś
>>   > gigantyczny obrót, którego spływ jest opóźniony o 2-3 tygodnie.
>> Mogę tylko się domyślać, że skoro ta operacja nie przeszła online, >> to wpadła do worka p.t. obsługa ręczna. No i może co np 3 tygodnie >> ktoś zbiera cała paczkę takich obciążeń offline i wysyłka hurtem do >> rozliczenia. Albo już ją dostałeś ale nie sparowaną z blokadą i >> przeoczyłeś. Albo będziesz miał promocję i przejazd gratis.
> Na pewno poszło offline. Na pewno też nie przeoczyłem. Najbardziej w > tym intryguje mnie właśnie to o czym J.F. pisał, czyli jak nie uda > im się obciążyć karty, to zablokują ją i nie będę mógł nią kupić już > biletu. I kogo wtedy miałbym kopnąć w d...?

Pytanie czy karta ma środki na to obciążenie i nie jest zastrzeżona?

Jeśli z nią jest wszystko w porządku, to czarna lista raczej ci nie grozi.


--
Pete

Data: 2020-10-16 14:33:09
Autor: cef
wroclawskie biletomaty
W dniu 2020-09-14 o 09:13, cef pisze:
W dniu 2020-09-14 o 09:01, Pete pisze:
Hello, cef.

  >>  Niby
  >> drobiazg,
  >>   > a taki porypany sposób rozliczania.

  >> Ale to nie jest specyfika tylko mennicy. Tak to działa po prostu.

  > Sam sposób nie jest mi obcy, tylko dziwi mnie,  że tak długo to
  > przetwarzają. Rzadko jeżdżę MPK, ale w czasie tych kilku przejazdów
  > faktycznie nieznaczny procent pasażerów kupował kartą (większość
  > jeździ na jakichś okresowych), więc też nie jest to jakiś
  > gigantyczny obrót, którego spływ jest opóźniony o 2-3 tygodnie.

Mogę tylko się domyślać, że skoro ta operacja nie przeszła online, to
wpadła do worka p.t. obsługa ręczna.

No i może co np 3 tygodnie ktoś zbiera cała paczkę takich obciążeń
offline i wysyłka hurtem do rozliczenia.

Albo już ją dostałeś ale nie sparowaną z blokadą i przeoczyłeś.

Albo będziesz miał promocję i przejazd gratis.

Na pewno poszło offline.
Na pewno też nie przeoczyłem.
Najbardziej w tym intryguje mnie właśnie to o czym J.F. pisał,
czyli jak nie uda im się obciążyć karty, to zablokują ją i nie będę
mógł nią kupić już biletu. I kogo wtedy miałbym kopnąć w d...?

Poczekam te 30 dni i zobaczymy.
W sumie właściciela karty zidentyfikowali, blokada była,
pewnie będa próbować ponownie.

Te transakcje pokazały się w rozliczeniu,
ale data użycia karty (zakupu biletu) nie była prawidłowa.
Zareklamowałem więc te transakcje przez www w systemie banku
  zaznaczając wyraźnie, że kwoty są jak najbardziej poprawne,
ale nie zgadzają się daty transakcji.
  A bank reklamację uwzględnił i te kilka złotych wróciło.
Muszę sprawdzić czy teraz po takim zabiegu da się
kupić bilet tą kartą.

Data: 2020-09-15 20:27:06
Autor: Robert Tomasik
wroclawskie biletomaty
W dniu 14.09.2020 o 08:40, cef pisze:
Sam sposób nie jest mi obcy, tylko
dziwi mnie,  że tak długo to przetwarzają.

Taka moja sugestia. A to nie jest tak, ze opłata jest od operacji, a nie
kwoty? I przy niskich kwotach bardziej opłaca się po prostu przesyłanie
zestawienia? Albo przykładowo skomasowanie tego obciążenia na jednego
właściciela karty za dłuższy okres? Jak jechałeś 10 razy i wiesz, ze
masz zapłacić - przykładowo - 20 zł, to nie będziesz protestował, ze
przyszło jedno obciążenie na 20 zł,a  nie dziesięć po 2 zł. A opłata
może być znacznie mniejsza.

--
Robert Tomasik

Data: 2020-09-25 07:50:42
Autor: cef
wroclawskie biletomaty
W dniu 2020-09-13 o 21:08, cef pisze:
W dniu 2020-09-06 o 07:56, cef pisze:
W dniu 2020-09-03 o 10:47, J.F. pisze:

No to dzisiaj jechałem znowu i karta przeszła,
więc na razie nie zablokowali.
Ale od piątku 28.08 do dziś żadnych obciążeń z Mennicy nie
było - ani w aplikacji nie widziałem ale sprawdziłem też wyciąg
czy nie przyszły jakoś cichaczem.
Czy ktoś jeżdżący częściej komunikacją we Wrocławiu
mógłby napisać ile czasu u nich trwa zanim obciążają kartę?

Ja jezdze rzadko, ale czasem to trwa krotko - place, i apka na telefonie niedlugo potem melduje, ze obciazenie przyszlo.
A czasem jak widac dlugo ...

Dziś rano blokada przyszła, wisi teraz jako oczekująca,
tylko data transakcji też dzisiejsza - zobaczymy co się
ustali jak obciążą.

No i tydzień blokada wisiała, a dziś znikła, ale nie ma obciążenia.
Chociaż warto poczekać do poniedziałku, bo może wtedy się zaktualizuje historia.
Chyba będę musiał się znowu przejechać MPK,
żeby sprawdzić czy ta karta trafiła na listę nieobsługiwanych

Proces się zakończył - pojawiła się kilka dni temu kolejna blokada
i tym razem zakończona obciążeniem.
Ale jest jedno ale: płaciłem kartą 28 sierpnia a w rozliczeniu transakcji mam
data transakcji 09.09 a data rozliczenia 24.09.2020
W zasadzie, to mógłbym to reklamować, bo nie wykonałem żadnej transakcji
kartą w MPK w tym dniu i ja jeżdżę komunikacją 2 razy w roku więc
jestem w stanie wyłapać takie błędy, ale jak ktoś korzysta częściej
i przychodzą mu rozliczenia z przejazdów po 2,4PLN co kilka dni
i nie pasuje żadna data, to klient nie jest w stanie dojść czy go nie
obciążają po wielokroć za to samo.

Data: 2020-09-25 16:19:28
Autor: Krzysztof Halasa
wroclawskie biletomaty
cef <cezfar@interia.pl> writes:

W zasadzie, to mógłbym to reklamować, bo nie wykonałem żadnej transakcji
kartą w MPK w tym dniu i ja jeżdżę komunikacją 2 razy w roku więc
jestem w stanie wyłapać takie błędy, ale jak ktoś korzysta częściej
i przychodzą mu rozliczenia z przejazdów po 2,4PLN co kilka dni
i nie pasuje żadna data, to klient nie jest w stanie dojść czy go nie
obciążają po wielokroć za to samo.

Owszem. Dlatego to nie powinno tak być, przynajmniej powinna być opcja
karty przedpłaconej.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-09-25 16:56:51
Autor: J.F.
wroclawskie biletomaty
Użytkownik "Krzysztof Halasa"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:m3imc2rlan.fsf@pm.waw.pl...
cef <cezfar@interia.pl> writes:
W zasadzie, to mógłbym to reklamować, bo nie wykonałem żadnej transakcji
kartą w MPK w tym dniu i ja jeżdżę komunikacją 2 razy w roku więc
jestem w stanie wyłapać takie błędy, ale jak ktoś korzysta częściej
i przychodzą mu rozliczenia z przejazdów po 2,4PLN co kilka dni
i nie pasuje żadna data, to klient nie jest w stanie dojść czy go nie
obciążają po wielokroć za to samo.

Owszem. Dlatego to nie powinno tak być, przynajmniej powinna być opcja
karty przedpłaconej.

Karty przedplacone jeszcze wystepuja ?

Pare lat temu takowe w biletomatach dzialaly, i nawet nie dalo sie ponizej zera na koncie zejsc.
Wiec nie wiem - akurat mialy lacznosc i sprawdzily, czy maja jakis znacznik ze biletomat wie, ze musi sprawdzic, czy moze chip pamieta stan konta i moze odmowic szybko ...

J.

Data: 2020-09-26 01:26:57
Autor: Krzysztof Halasa
wroclawskie biletomaty
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:

Karty przedplacone jeszcze wystepuja ?

Miałem na myśli karty "biletowe".

Pare lat temu takowe w biletomatach dzialaly, i nawet nie dalo sie
ponizej zera na koncie zejsc.
Wiec nie wiem - akurat mialy lacznosc i sprawdzily, czy maja jakis
znacznik ze biletomat wie, ze musi sprawdzic, czy moze chip pamieta stan konta i moze odmowic szybko ...

To ostatnie, oczywiście. Z tym, że to pewnie nie wystarczy.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-09-06 08:03:26
Autor: J.F.
wroclawskie biletomaty
Dnia Wed, 2 Sep 2020 19:30:02 +0200, cef napisał(a):
W dniu 2020-08-31 o 04:35, J.F. pisze:
Dnia Fri, 28 Aug 2020 20:56:35 +0200, cef napisał(a):
W dniu 2020-08-28 o 13:21, J.F. pisze:
[...]
Akurat tak się składa, że dziś musiałem korzystać z komunikacji
i kupowałem bilet w dwóch kolejnych tramwajach.
Płaciłem kredytówką millennium w odstępach 15min -
i przeszły obie płatności - apka nie widziała żadnego śladu,
więc pewnie poszło offline. Do tej chwili ani w aplikacji ani w systemie
w banku nie ma żadnego śladu, ani blokady.

No to dzisiaj jechałem znowu i karta przeszła,
więc na razie nie zablokowali.
Ale od piątku 28.08 do dziś żadnych obciążeń z Mennicy nie
było - ani w aplikacji nie widziałem ale sprawdziłem też wyciąg
czy nie przyszły jakoś cichaczem.
Czy ktoś jeżdżący częściej komunikacją we Wrocławiu
mógłby napisać ile czasu u nich trwa zanim
obciążają kartę?

Kiedy ja to pisalem - 28.08, a to juz bylo pare dni po zdarzeniu ...
wczoraj pojawily sie jakies blokady, 05.09 - to tak ponad 7 dni ...

J.

wroclawskie biletomaty

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona