On 12/30/2011 4:07 AM, Tadeusz Smal wrote:
Witam
Dziś w nocy byłem świadkiem włamania do salonu Sthil
Złodzieje uciekając częściowo porzucili łup na parkingu na którym mieli
auto
Mieli pecha bo zgłaszając podałem kierunek w którym odjechali
i policja dorwała ich w kwadrans po gdy stojąc na poboczu drogi
zmieniali przebite koło.
Znaleźli przy nich dwie skradzione pilarki
Ja widziałem włamanie z okien domu w którym mieszkam a tych
złodziejaszków spłoszył kierowca samochodu , który jechał ulicą gdy oni
wybiegali ze sklepu na którym wył i świecił alarm.
Nie pojechał dalej tylko zatrzymał swoje auto przy ich aucie i zadzwonił
na policjÄ™.
To jego akcja sprawiła ,że złodzieje porzucili 4 z 6 wniesonych pił
ale gdy tamci odjechali autem to wysiadł z kabiny swojego auta
i zgłaszając włamanie ( było to słychać) drugą ręką wrzucił do samochodu
jedną z porzuconych na parkingu pilarek i odjechał.
Policja ma numer telefonu z którego dzwonił zgłaszając włamanie , drugi
sąsiad spisał numer rejestracyjny jego auta więc jak policja się postara
to również może dorwać tego gościa na gorącym uczynku z piłą w kabinie.
Ciekaw jednak jestem czy jego sprawa to będzie współudział czy też
paserstwo?
z pozdrowieniami
smalu
jesteś pewnien, że to nie był gliniarz?