Dnia Fri, 15 Apr 2011 18:00:35 +0200, Cyb napisał(a):

czy wspolnota moze przyjac w glosowaniu uchwale o zakazie
wyprowadzania psow na terenie wspolnym?

A masz tego psa teleportować czy w jaki sposób z nim....wyjść poza
mieszkanie?
No chyba że nieprecyzyjnie tutaj napisałeś co jest przedmiotem uchwały.

"Kamil" <asdfg@asd.com> schrieb im Newsbeitrag news:1huffq6qsno4c$.13pk514b4m13z.dlg40tude.net...

Dnia Fri, 15 Apr 2011 18:00:35 +0200, Cyb napisał(a):

czy wspolnota moze przyjac w glosowaniu uchwale o zakazie
wyprowadzania psow na terenie wspolnym?

A masz tego psa teleportować czy w jaki sposób z nim....wyjść poza
mieszkanie?
No chyba że nieprecyzyjnie tutaj napisałeś co jest przedmiotem uchwały.

Przecież napisał całkiem konkretnie. Przeczytaj jeszcze raz. Wspólnota nie chce, aby na jej terenie srały psy "wspólnotowiczów".

Dnia Mon, 18 Apr 2011 11:22:43 +0200, Andy Niwinski napisał(a):

czy wspolnota moze przyjac w glosowaniu uchwale o zakazie
wyprowadzania psow na terenie wspolnym?

A masz tego psa teleportować czy w jaki sposób z nim....wyjść poza
mieszkanie?
No chyba że nieprecyzyjnie tutaj napisałeś co jest przedmiotem uchwały.

Przecież napisał całkiem konkretnie.

Nie napisał konkretnie :)

Przeczytaj jeszcze raz.

Tego oczekuję od ciebie. Przeczytaj co napisał wątkotwórca i co ja
NAPISAŁEM. Potem to postaraj się zrozumieć.

Wspólnota nie chce, aby na jej terenie srały psy "wspólnotowiczów".

A to jest twój domysł.
Chodzi o zakaz wyprowadzania psa na terenie wspólnym.
To ja się pytam - jak on z tym psem ma wyjść np. do weterynarza?
W jaki sposób ma przejść przez korytarz, klatkę schodową, część podwórka
która jest własnością tej wspólnoty.
Ja tam kurwa nie widzę nic o sraniu!!
MOWA O WYPROWADZANIU!!!!
Może to ty pisałeś treść tej uchwały?
To całkiem prawdopodobne, skoro takie betony produkują takie kfiatki :)

"Kamil" <asdfg@asd.com> schrieb im Newsbeitrag news:13uyl6bw6heb.1sckb62le5eq4.dlg40tude.net...

Dnia Mon, 18 Apr 2011 11:22:43 +0200, Andy Niwinski napisał(a):

czy wspolnota moze przyjac w glosowaniu uchwale o zakazie
wyprowadzania psow na terenie wspolnym?

A masz tego psa teleportować czy w jaki sposób z nim....wyjść poza
mieszkanie?
No chyba że nieprecyzyjnie tutaj napisałeś co jest przedmiotem uchwały.

Przecież napisał całkiem konkretnie.

Nie napisał konkretnie :)

Nie wiem, może ten "Kamil" to Twoje pseudo, a naprawdę nazywasz się Li, albo Jakamoto, ale fragment :
"czy wspolnota moze przyjac w glosowaniu uchwale o zakazie
wyprowadzania psow na terenie wspolnym?" - chyba jasno i konkretnie mówi o co chodzi? Jak dalej nie rozumiesz co czytasz to napisze Ci dużymi literkami: "O ZAKAZIE WYPROWADZANIA PSÓW NA TERENIE WSPÓLNYM". Zauważyłeś? Czy mam Ci dalej wskazać takie małe, króciutkie słowo "NA"?
Więc nie rżnij głupa i nie troluj. Nie jest to ustawa o zakazie wyprowadzania psów, nie jest to ustawa o zakazie wychodzenia z psem z mieszkania, tylko:
"...uchwale o zakazie
wyprowadzania psow NA terenie wspolnym?"

On Mon, 18 Apr 2011, Andy Niwinski wrote:

"Kamil" <asdfg@asd.com>

Dnia Mon, 18 Apr 2011 11:22:43 +0200, Andy Niwinski napisał(a):

czy wspolnota moze przyjac w glosowaniu uchwale o zakazie
wyprowadzania psow na terenie wspolnym?

A masz tego psa teleportować czy w jaki sposób z nim....wyjść poza
mieszkanie?
No chyba że nieprecyzyjnie tutaj napisałeś co jest przedmiotem uchwały.

Przecież napisał całkiem konkretnie.

Nie napisał konkretnie :)

Nie wiem, może ten "Kamil" to Twoje pseudo, a naprawdę nazywasz się Li, albo Jakamoto, ale fragment :
"czy wspolnota moze przyjac w glosowaniu uchwale o zakazie
wyprowadzania psow na terenie wspolnym?" - chyba jasno i konkretnie mówi o co chodzi?

  Ale Kamil IMHO ma rację.
  Przynajmniej co do kierunku podważenia uchwały, jeśli taka była intencja.

Jak dalej nie rozumiesz co czytasz to napisze Ci dużymi literkami: "O ZAKAZIE WYPROWADZANIA PSÓW NA TERENIE WSPÓLNYM". Zauważyłeś? Czy mam Ci dalej wskazać takie małe, króciutkie słowo "NA"?

  To jak pies jest *na* kawałku ścieżki między blokiem a najbliższą drogą
publiczną, to gdzie jest?
  Przecież Kamil o to pyta, nie uchylaj się :P

Więc nie rżnij głupa i nie troluj.

  Kiedy IMO najwyraźniej to Ty nie masz racji.
  To "uchwałodawca" strzelił sobie w stopę, bo chcąc ująć zakaz tak
aby uniknąć źle kojarzących się wyrażeń ;) zwyczajnie przedobrzył.

Nie jest to ustawa o zakazie wyprowadzania psów, nie jest to ustawa o zakazie wychodzenia z psem z mieszkania, tylko:
"...uchwale o zakazie
wyprowadzania psow NA terenie wspolnym?"

  Właśnie.
  Zamiast zabraniać obstawiania g... wszystkiego co można, zakazuje
psu łażenia.
  Na mój rozum - gniot prawny, prowadzący do możliwości podważenia przez
wskazanie że stanowi nadużycie - bo usiłuje zakazać posiadania psa
bez zakazywania posiadania psa.
  FORMALNIE właśnie TAK to zapisali!

  Dla jasności: wiadomo mi, że są kraje (AFAIR m.in. Niemcy), w których
*można* ustanowić zakaz trzymania psów w bloku.
  Ale wtedy sprawa jest jasna.
  Zakaz "wyprowadzania na teren" jest nieporozumieniem (zakaz wyprowadzania
*na tereny zielone wspólnoty* na przykład, to byłaby inna sprawa!)

pzdr, Gotfryd

Dnia Tue, 26 Apr 2011 16:24:36 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):

  Ale Kamil IMHO ma rację.
  Przynajmniej co do kierunku podważenia uchwały, jeśli taka była intencja.

  To jak pies jest *na* kawałku ścieżki między blokiem a najbliższą drogą
publiczną, to gdzie jest?
  Przecież Kamil o to pyta, nie uchylaj się :P

  Kiedy IMO najwyraźniej to Ty nie masz racji.
  To "uchwałodawca" strzelił sobie w stopę, bo chcąc ująć zakaz tak
aby uniknąć źle kojarzących się wyrażeń ;) zwyczajnie przedobrzył.

  Właśnie.
  Zamiast zabraniać obstawiania g... wszystkiego co można, zakazuje
psu łażenia.
  Na mój rozum - gniot prawny, prowadzący do możliwości podważenia przez
wskazanie że stanowi nadużycie - bo usiłuje zakazać posiadania psa
bez zakazywania posiadania psa.
  FORMALNIE właśnie TAK to zapisali!

  Dla jasności: wiadomo mi, że są kraje (AFAIR m.in. Niemcy), w których
*można* ustanowić zakaz trzymania psów w bloku.
  Ale wtedy sprawa jest jasna.
  Zakaz "wyprowadzania na teren" jest nieporozumieniem (zakaz wyprowadzania
*na tereny zielone wspólnoty* na przykład, to byłaby inna sprawa!)

pzdr, Gotfryd

Gotfryd - dokładnie o to mi "kaman" było :)
Ale Andy (takoż hamerykaniec jakiś cy cóś :)) tego nie kuma ;)