Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum

wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum

Data: 2010-08-08 01:23:41
Autor: 1634Racine
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
problem jest z tych przesmiesznych,ale jest,wiec pytam o Wasze zdanie, jak
byscie zareagowali będąc w takiej sytuacji:

Znajoma mieszka
- sama
- w mieszkaniu wlasnosciowym.
Jest w tym domu wspolnota mieszkancow. Jest tez ktos przewodniczacym tej
wspolnoty. I na koncu - jest wynajety przez wspolnote administrator budynku.

Bardzo czesto pomieszkuje u tej mojej znajomej jej przyjaciel. Pomieszka z
dwa tygodnie, na jakis tydzien znika w sprawach zawodowych, znow pomieszka z
trzy tygodnie, znika na tydzien w Polsce dziennikarsko, itp. Powiedzmy, ze
srednio moga kojarzyc niektorzy ze wspolnoty, że facet pomieszkuje 20 dni z
30-tu w miesiacu.
Nikt i nic do tej sytuacji nie miał.
Az tu nagle konflikt jak z filmu slapsticowego: w miescie były upaly, moja
znajoma non stop otwierała na oścież, zazwyczaj tylko uchylone, duze okno na
klatce schodowej. Ona otwiera - przewodniczaca wspolnoty domyka. Znajoma
otwiera - tamta znow domyka. Upaly jak cholera, zero ruchu powietrza. Nikomu
z lokatorow klatki nie przeszkadza to okno wietrzace klatke schodowa, nikt i
nigdy go nie domykal, tylko tej przewodniczacej wspolnoty wadziło. Przyszla
z awantura, to znajoma mowi, że o oknie sluzacym do otwierania nie bedzie
gadac, bo to wspolna wlasnosc i koniec rozmowy.

Mijaja z dwa tygodnie.

Do mojej znajomej przychodzi pismo. Nie od mieszkajacej wyzej sasiadki,
przewodniczacej wspolnoty, ale - od administratora. Pismo jest jak z Mrożka
wczesno-gorszego, jest oficjalne, z pieczeciami, podpisane przez
administratora jakiegos magistra od tego i tego. Pismo ewidentnie
wysterowane przez przewodniczaca wspolnoty.

Pismo zionie srodkowym Bierutem:
   1.
wzywa sie moja znajoma do zaprzestania otwierania okna, bo WSZYSCY
LOOKATORZY protestuja przeciwko otwieraniu okna, ale i dlatego, że grozi to
uszkodzeniem, czy jakos tak, substancji mieszkaniowej.
(kurcze - upaly jak cholera, ale nie otwieraj okien, bo powietrze :)
   2.
A tutaj juz powazniej, w duchu Bierutowych czasow:
nie mam tego pisma przed nosem, ale jakos tak napisal adminstrator: wedle
prawdopodobnej wiedzy (czy: że powzial informacje) w lokalu tym zamieszkuje
wiecej niz jedna osoba, wiec prosze placic za wywalanie smieci, wode itp itd
za dwie osoby, nie za jedna. Wzywa sie do tego wlasnie.

Mnie taki list jedzie na milę donosem do administratora o trybie zycia
wlasciciela mieszkania.
Co to za brednie nakazowe z tym oknem? Przeciez to chore jest.
A przede wszystkim:
co to za wtrynianie nosa w czyjes zycie prywatne, co i kogo moze obchodzic,
czy znajoma gosci brata, swata, czy kochanka? Czy jak przyjedzie rodzina na
trzy tygodnie z Panamy, potem wyjedzie, potem rodzice ze wsi na dwa
tygodnie, to ma  placic wiekszy czynsz z tego tytulu?

PYTAM:
o Wasze zdanie - jak byscie zareagowali na taki list administratora, a
chodzi - w gruncie rzeczy, pomimo smieszności - o aspekt prawny tej
sytuacji, otoczenie prawne takiego pisma, wagę prawna takiego pisma, sens
ewentualnej odpowiedzi, czy w ogole odpowiadac, a jesli - to jak?
Ja uwazam, że to jest wulgarne, w klimacie bolszewickim i pelne zemsty,i
nekania wtracanie sie w czyjes zycie prywatne.
Jakie opinie i rady?

Data: 2010-08-07 23:54:54
Autor: BK
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
On 8 Sie, 01:23, "1634Racine" <1...@Racine.pl> wrote:

PYTAM:
o Wasze zdanie - jak byscie zareagowali na taki list administratora, a
chodzi - w gruncie rzeczy, pomimo smieszności - o aspekt prawny tej
sytuacji, otoczenie prawne takiego pisma, wagę prawna takiego pisma, sens
ewentualnej odpowiedzi, czy w ogole odpowiadac, a jesli - to jak?
Ja uwazam, że to jest wulgarne, w klimacie bolszewickim i pelne zemsty,i
nekania wtracanie sie w czyjes zycie prywatne.
Jakie opinie i rady?

Placic uczciwie oplaty za dwie osoby.

Data: 2010-08-08 07:50:21
Autor: januszek
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
BK napisa?(a):

[...]

Placic uczciwie oplaty za dwie osoby.

Sorry ale opłata ryczałtowa od zameldowanej/zgłoszonej administratorowi osoby to nie jest kwintesencja uczciwosci.

j.

--
bing jest fajny ale nie widac z niego do Apteki na Solnym...

Data: 2010-08-08 01:28:46
Autor: BK
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
On Aug 8, 9:50 am, januszek <janus...@polska.irc.pl> wrote:
BK napisa?(a):

[...]

> Placic uczciwie oplaty za dwie osoby.

Sorry ale opłata ryczałtowa od zameldowanej/zgłoszonej administratorowi
osoby to nie jest kwintesencja uczciwosci.

j.

--
bing jest fajny ale nie widac z niego do Apteki na Solnym...

To czy tak ustalona oplata np. za wywoz smieci jest uczciwa czy nie to
jest inna sprawa. Skoro we wspolnocie obowiazuja takie zasady to
trzeba sie do nich dostosowac albo je zmienic.

Oplata za wywoz smieci dla wsponoty wynosi X i kazdy mieszkajacy
powinien placic swoja czesc. Skoro sa tacy co nie placa to znaczy, ze
reszta placi za nich. Reszta 'frajerow' czlonkow wspolnoty ma pelne
prawo byc swiecie oburzonym.

Natomiast zgadzam sie, ze "osobo-ryczalty" nie sa kwintesencja
uczciwosci i lepiej byloby placic od np. faktycznie wyrzucanych
smieci ;)

Data: 2010-08-08 08:56:48
Autor: januszek
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
BK napisa?(a):

Oplata za wywoz smieci dla wsponoty wynosi X i kazdy mieszkajacy
powinien placic swoja czesc.

Nie kazdy mieszkajacy ale kazdy zameldowany. j.

--
bing jest fajny ale nie widac z niego do Apteki na Solnym...

Data: 2010-08-08 11:13:58
Autor: MZ
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
W dniu 2010-08-08 10:56, januszek pisze:
BK napisa?(a):

Oplata za wywoz smieci dla wsponoty wynosi X i kazdy mieszkajacy
powinien placic swoja czesc.

Nie kazdy mieszkajacy ale kazdy zameldowany.

Zameldowanie nie generuje zużycia, zamieszkanie i owszem. Dlatego płacić
powinien ZAMIESZKAŁY (cyklicznie, czasowo lub na stałe).
Obecnie meldunek to często fikcja, ludzie się meldują poza dużymi
miastami, żeby taniej auto ubezpieczyć itd. Zamieszkanie to stan faktyczny.
--
MZ

Data: 2010-08-08 10:37:14
Autor: januszek
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
MZ napisa?(a):

Oplata za wywoz smieci dla wsponoty wynosi X i kazdy mieszkajacy
powinien placic swoja czesc.
 
Nie kazdy mieszkajacy ale kazdy zameldowany.

Zameldowanie nie generuje zużycia, zamieszkanie i owszem. Dlatego płacić
powinien ZAMIESZKAŁY (cyklicznie, czasowo lub na stałe).
Obecnie meldunek to często fikcja, ludzie się meldują poza dużymi
miastami, żeby taniej auto ubezpieczyć itd. Zamieszkanie to stan faktyczny.

Wydaje mi sie, ze wlasnie obowiazek meldunkowy byl w zamierzeniu proba okreslenia stanu faktycznego zamieszkania i jak sam twierdzisz stal sie fikcja. Dokladnie o to mi chodzi. Z latwoscia moge sobie wyobrazic, ze wiecej smieci wytworza czesto przebywajacy w mieszkaniu goscie niz ktos kto stale mieszka ale to mieszkanie ogranicza sie do spania etc.

j.

--
bing jest fajny ale nie widac z niego do Apteki na Solnym...

Data: 2010-08-08 14:04:32
Autor: RadoslawF
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Dnia 2010-08-08 12:37, Użytkownik januszek napisał:
MZ napisa?(a):

Oplata za wywoz smieci dla wsponoty wynosi X i kazdy mieszkajacy
powinien placic swoja czesc.
 
Nie kazdy mieszkajacy ale kazdy zameldowany.

Zameldowanie nie generuje zużycia, zamieszkanie i owszem. Dlatego płacić
powinien ZAMIESZKAŁY (cyklicznie, czasowo lub na stałe).
Obecnie meldunek to często fikcja, ludzie się meldują poza dużymi
miastami, żeby taniej auto ubezpieczyć itd. Zamieszkanie to stan faktyczny.

Wydaje mi sie, ze wlasnie obowiazek meldunkowy byl w zamierzeniu proba okreslenia stanu faktycznego zamieszkania i jak sam twierdzisz stal sie fikcja. Dokladnie o to mi chodzi. Z latwoscia moge sobie wyobrazic, ze wiecej smieci wytworza czesto przebywajacy w mieszkaniu goscie niz ktos kto stale mieszka ale to mieszkanie ogranicza sie do spania etc.

Był za komuny kiedy były narzędzia wymuszające zameldowanie
w miejscu zamieszkania. A i tak jakiś procent to obchodził.
Teraz nie ma takiego obowiązku i mogę mieszkać w swoim
mieszkaniu bez zameldowania, wedle twojej idiotycznej teorii
zwalnia mnie to od składki za śmiecie bo nie mam meldunku.


Pozdrawiam

Data: 2010-08-08 15:12:41
Autor: januszek
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
RadoslawF napisa?(a):

Był za komuny kiedy były narzędzia wymuszające zameldowanie
w miejscu zamieszkania. A i tak jakiś procent to obchodził.
Teraz nie ma takiego obowiązku i mogę mieszkać w swoim
mieszkaniu bez zameldowania, wedle twojej idiotycznej teorii
zwalnia mnie to od składki za śmiecie bo nie mam meldunku.

Mojej? ;P

j.

--
bing jest fajny ale nie widac z niego do Apteki na Solnym...

Data: 2010-08-08 11:27:05
Autor: Animka
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
W dniu 2010-08-08 10:56, januszek pisze:
BK napisa?(a):

Oplata za wywoz smieci dla wsponoty wynosi X i kazdy mieszkajacy
powinien placic swoja czesc.

Nie kazdy mieszkajacy ale kazdy zameldowany.

A co sołdzielnię interesuje czy ktoś jest zameldowany czy nie?

--
animka

Data: 2010-08-08 16:01:16
Autor: MAG
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Użytkownik Animka napisał:
W dniu 2010-08-08 10:56, januszek pisze:
BK napisa?(a):

Oplata za wywoz smieci dla wsponoty wynosi X i kazdy mieszkajacy
powinien placic swoja czesc.

Nie kazdy mieszkajacy ale kazdy zameldowany.

A co sołdzielnię interesuje czy ktoś jest zameldowany czy nie?


Nie interesuje.
WspĂłlnoty teĹź.

Pozdrawiam,
MAG

Data: 2010-08-08 15:59:57
Autor: MAG
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Użytkownik BK napisał:

Natomiast zgadzam sie, ze "osobo-ryczalty" nie sa kwintesencja
uczciwosci i lepiej byloby placic od np. faktycznie wyrzucanych
smieci ;)

I jak to zrobić? Może uczciwiej, ale czy na pewno finansowo korzystniejsze będzie opracowanie i wdrożenie systemu identyfikowania właściciela śmieci i ważenia/mierzenia ich?


Pozdrawiam,
MAG

Data: 2010-08-08 07:03:38
Autor: BK
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
On 8 Sie, 15:59, MAG <ma...@nie.poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik BK napisał:

> Natomiast zgadzam sie, ze "osobo-ryczalty" nie sa kwintesencja
> uczciwosci i lepiej byloby placic od np. faktycznie wyrzucanych
> smieci ;)

I jak to zrobić? Może uczciwiej, ale czy na pewno finansowo
korzystniejsze będzie opracowanie i wdrożenie systemu identyfikowania
właściciela śmieci i ważenia/mierzenia ich?

Pozdrawiam,
MAG

Piszac lepiej mialem na mysli lepiej w kontekscie uczciwosci takiego
systemu, nie jego prkatycznosci.

Data: 2010-08-08 16:10:03
Autor: MAG
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Użytkownik BK napisał:
On 8 Sie, 15:59, MAG <ma...@nie.poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik BK napisał:

Natomiast zgadzam sie, ze "osobo-ryczalty" nie sa kwintesencja
uczciwosci i lepiej byloby placic od np. faktycznie wyrzucanych
smieci ;)
I jak to zrobić? Może uczciwiej, ale czy na pewno finansowo
korzystniejsze będzie opracowanie i wdrożenie systemu identyfikowania
właściciela śmieci i ważenia/mierzenia ich?

Pozdrawiam,
MAG

Piszac lepiej mialem na mysli lepiej w kontekscie uczciwosci takiego
systemu, nie jego prkatycznosci.

No dobra, wszystko fajnie, ale to s-f. Zwłaszcza, że idąc tym tropem należałoby również ludziom kupy ważyć :-).


Pozdrawiam,
MAG

Data: 2010-08-08 16:50:42
Autor: RadoslawF
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Dnia 2010-08-08 16:10, Użytkownik MAG napisał:

Piszac lepiej mialem na mysli lepiej w kontekscie uczciwosci takiego
systemu, nie jego prkatycznosci.

No dobra, wszystko fajnie, ale to s-f. Zwłaszcza, że idąc tym tropem należałoby również ludziom kupy ważyć :-).

Akurat odchody to wspaniały naturalny nawóz i to powinno
być odsprzedawane a nie oddawane za darmo z obowiązkową
opłatą.
:-)


Pozdrawiam

Data: 2010-08-08 10:22:41
Autor: Michał
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Placic uczciwie oplaty za dwie osoby.

Sorry ale opłata ryczałtowa od zameldowanej/zgłoszonej administratorowi
osoby to nie jest kwintesencja uczciwosci.

Nie jest, ale jeśli jest to wspólnota i tak jest ustalone to znaczy że większości to pasuje.
Takie sa zasady - mieszkają dwie osoby, zużywają więcej wody i śmieci. mozna założyć licznik wody - jak tak zrobiłem a tylko smieci płaciłem za dwie osoby - nikt nic wcześniej nie mówił, ale po co ma mówić:) mieszkały 2 płaciłem za dwie:)
Temat okna jest sporny - od takich dupereli się zaczyna...
pozdrawiam
Michał

Data: 2010-08-08 08:56:01
Autor: januszek
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
MichaÂł napisa?(a):

Takie sa zasady - mieszkajÂą dwie osoby, zuÂżywajÂą wiĂŞcej wody i Âśmieci. mozna zaÂłoÂżyĂŚ licznik wody - jak tak zrobiÂłem a tylko smieci pÂłaciÂłem za dwie osoby - nikt nic wczeÂśniej nie mĂłwiÂł, ale po co ma mĂłwiĂŚ:) mieszkaÂły 2 pÂłaciÂłem za dwie:)

Pisalem o zameldowaniu a nie o mieszkaniu. Jesli dopuszzcza sie oplaty ryczaltowe to powinny byc imo od metra a nie od tego czy ktos sie zameldowal czy nie ;)

j.

--
bing jest fajny ale nie widac z niego do Apteki na Solnym...

Data: 2010-08-08 11:17:03
Autor: MZ
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
W dniu 2010-08-08 10:56, januszek pisze:
MichaÂł napisa?(a):

Pisalem o zameldowaniu a nie o mieszkaniu.
No to źle pisałeś, w wątku obok masz dlaczego.
Jesli dopuszzcza sie oplaty ryczaltowe to powinny byc imo od metra a nie od tego czy ktos sie zameldowal czy nie ;)
Metry też nie generują zużycia. Powinno się płacić (i w większości tak
jest) od ilości osób faktycznie zamieszkujących mieszkanie. Dlaczego
ktoś mieszkający rzeczywiście sam w trzypokojowym mieszkaniu ma płacić
więcej, niż gnieżdżące się w kawalerce stado kilku studentów, z których
żaden nie jest tam zameldowany (to przykład "z życia", nie mam nic
przeciwko studentom).

--
MZ

Data: 2010-08-08 10:40:30
Autor: januszek
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
MZ napisa?(a):

Metry też nie generują zużycia. Powinno się płacić (i w większości tak
jest) od ilości osób faktycznie zamieszkujących mieszkanie.

Od gosci tez? Jesli tak to od ilu godzin gosciny?

Dlaczego ktoś mieszkający rzeczywiście sam w trzypokojowym mieszkaniu ma płacić więcej, niż gnieżdżące się w kawalerce stado kilku studentów, z których żaden nie jest tam zameldowany (to przykład "z życia", nie mam nic przeciwko studentom).

Dlaczego 4 studentow, ktorzy w mieszkaniu tylko spia, piora u mamy a jedza na miescie ma placic wiecej niz ktos kto mieszka sam w trzypokojowym mieszkaniu i co tydzien przyjmuje gosci z ktorymi wypija i zjada tyle, ze studentom wystarczyloby na miesiac? ;)

j.

ps. Karta magnetyczna do zamka u bramki w ogrodzonym smietniku i licznik wejsc rozwiazalyby sprawe ale wydaje mi sie, ze nasze spoleczenstwo niejest jeszcze na tym etapie dlatego lepiej bo praktyczniej ustalac ryczalt wg metrazu ;)

--
bing jest fajny ale nie widac z niego do Apteki na Solnym...

Data: 2010-08-08 12:45:24
Autor: Liwiusz
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
januszek pisze:


ps. Karta magnetyczna do zamka u bramki w ogrodzonym smietniku i licznik wejsc rozwiazalyby sprawe ale wydaje mi sie, ze nasze spoleczenstwo niejest jeszcze na tym etapie dlatego lepiej bo praktyczniej ustalac ryczalt wg metrazu ;)


   Raczysz Ĺźartować. Szybko by się okazało, Ĺźe kaĹźdy lokator wyrzuca śmieci raz w miesiącu, a sąsiedzi skrzykiwaliby się kiedy kto otwiera bramkę dla siebie i pozostałych. I słusznie, jak ktoś wymyśla głupie sposoby rozliczeń, to niech się nie dziwi, Ĺźe prowadzi to do głupich rozwiązań.

--
Liwiusz

Data: 2010-08-08 10:48:13
Autor: januszek
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Liwiusz napisa?(a):

ps. Karta magnetyczna do zamka u bramki w ogrodzonym smietniku i licznik wejsc rozwiazalyby sprawe ale wydaje mi sie, ze nasze spoleczenstwo niejest jeszcze na tym etapie dlatego lepiej bo praktyczniej ustalac ryczalt wg metrazu ;)

   Raczysz Ĺźartować. Szybko by się okazało, Ĺźe kaĹźdy lokator wyrzuca śmieci raz w miesiącu, a sąsiedzi skrzykiwaliby się kiedy kto otwiera bramkę dla siebie i pozostałych. I słusznie, jak ktoś wymyśla głupie sposoby rozliczeń, to niech się nie dziwi, Ĺźe prowadzi to do głupich rozwiązań.

A myslisz, ze dlaczego napisalem o tym, ze nasze spoleczenstwo nie jest jeszcze na tym etapie? ;)

Swoja droga dlaczego ja, osobnik swiadomy ekologicznie i z racji tego generujacy 4x mniej smieci niz przecietny sasiad mam placic tyle samo?

j.

--
bing jest fajny ale nie widac z niego do Apteki na Solnym...

Data: 2010-08-08 14:01:15
Autor: RadoslawF
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Dnia 2010-08-08 12:48, Użytkownik januszek napisał:

   Raczysz żartować. Szybko by się okazało, że każdy lokator wyrzuca śmieci raz w miesiącu, a sąsiedzi skrzykiwaliby się kiedy kto otwiera bramkę dla siebie i pozostałych. I słusznie, jak ktoś wymyśla głupie sposoby rozliczeń, to niech się nie dziwi, że prowadzi to do głupich rozwiązań.

A myslisz, ze dlaczego napisalem o tym, ze nasze spoleczenstwo nie jest jeszcze na tym etapie? ;)

Swoja droga dlaczego ja, osobnik swiadomy ekologicznie i z racji tego generujacy 4x mniej smieci niz przecietny sasiad mam placic tyle samo?

Dlatego że tobie tylko się zdaje ze jesteś świadomy i generujesz mniej.
Do takiego wniosku doszedłem na podstawie twoich wypowiedzi
w tym wątku. :-)


Pozdrawiam

Data: 2010-08-08 15:53:40
Autor: MAG
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Użytkownik januszek napisał:

Swoja droga dlaczego ja, osobnik swiadomy ekologicznie i z racji tego generujacy 4x mniej smieci niz przecietny sasiad mam placic tyle samo?

Jesteś na tyle świadomy, żeby nie jeść i nie pić, by nie generować ścieków?

Pozdrawiam,
MAG

Data: 2010-08-08 15:15:01
Autor: januszek
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
MAG napisa?(a):

[...]
 
Jesteś na tyle świadomy, żeby nie jeść i nie pić, by nie generować ścieków?

Akurat scieki rozlicza sie wg licznika poboru wody zakladajac ze co wyplywa to wczesniej musi wplynac wiec kazdy placi za to co zuzyje a nie metoda komuny zryczaltowanej wg widzimisie zarzadzajacego komuna ;)

j.

--
bing jest fajny ale nie widac z niego do Apteki na Solnym...

Data: 2010-08-08 13:57:54
Autor: MZ
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
W dniu 2010-08-08 12:40, januszek pisze:
MZ napisa?(a):

Metry też nie generują zużycia. Powinno się płacić (i w większości tak
jest) od ilości osób faktycznie zamieszkujących mieszkanie.

Od gosci tez? Jesli tak to od ilu godzin gosciny?

Zamieszkiwanie <> chwilowe (kilka godzin w skali miesiąca, roku itd)
przebywanie, nie odwracaj kota ogonem

Dlaczego ktoś mieszkający rzeczywiście sam w trzypokojowym mieszkaniu ma płacić więcej, niż gnieżdżące się w kawalerce stado kilku studentów, z których żaden nie jest tam zameldowany (to przykład "z życia", nie mam nic przeciwko studentom).

Dlaczego 4 studentow, ktorzy w mieszkaniu tylko spia, piora u mamy a jedza na miescie ma placic wiecej niz ktos kto mieszka sam w trzypokojowym mieszkaniu i co tydzien przyjmuje gosci z ktorymi wypija i zjada tyle, ze studentom wystarczyloby na miesiac? ;)
Uhym...w zasadzie to studenci na stancji nie myją się, nie kąpią. Nie
brudzą podłóg. Ba, nie oddychają nawet. Nie wiem skąd Ty takich
studentów bierzesz, bo np. u mnie w bloku to właśnie co weekend
śmietniki się zapełniają po brzegi workami po studenckich imprezach
(głownie puszki, szkło i opakowania po pizzach). Pranie "u mamy" to
równie ciekawa co błędna teoria. Teraz niemal każde mieszkanie "pod
wynajem" ma w standardzie pralkę, lodówkę itd. Takie czasy, standardy
się zmieniły.
ps. Karta magnetyczna do zamka u bramki w ogrodzonym smietniku i licznik wejsc rozwiazalyby sprawe ale wydaje mi sie, ze nasze spoleczenstwo niejest jeszcze na tym etapie dlatego lepiej bo praktyczniej ustalac ryczalt wg metrazu ;)

Absurdalność takiego pomysłu została już wykazana. Dodatkowo co innego
wyrzucać co dzień worek ze śmieciami, a co innego po generalnych
porządkach wejść i zapełnić cały kontener. To nie społeczeństwo nie
dorosło, to rozwiązanie jest durne. Tak samo jak ryczałt wg metrażu.
Jeszcze raz, bo chyba nie zrozumiałeś: to nie metry mieszkania generują
śmieci i zużywają wodę, to ludzie per osoba, mieszkająca, niekoniecznie
zameldowana.

--
MZ

Data: 2010-08-08 12:06:08
Autor: januszek
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
MZ napisa?(a):

[...]

Jeszcze raz, bo chyba nie zrozumiałeś: to nie metry mieszkania generują
śmieci i zużywają wodę, to ludzie per osoba, mieszkająca, niekoniecznie
zameldowana.

Czyli kazdy powinien placic w zaleznosci od tego ile smieci - a nie od tego czy ktos z sasiadow uwaza, ze on tu mieszka albo nie mieszka. Zauwaz, ze fakt zamieszkiwania w zasadzie jest umowny i co za tym idzie ciezko go ryczaltowac... Chyba, ze bedziesz kazdego pozywac i udowadniac zamieszkiwanie przed Sadem.

j.

--
bing jest fajny ale nie widac z niego do Apteki na Solnym...

Data: 2010-08-08 14:19:10
Autor: MZ
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
W dniu 2010-08-08 14:06, januszek pisze:

Jeszcze raz, bo chyba nie zrozumiałeś: to nie metry mieszkania generują
śmieci i zużywają wodę, to ludzie per osoba, mieszkająca, niekoniecznie
zameldowana.

Czyli kazdy powinien placic w zaleznosci od tego ile smieci - a nie od tego czy ktos z sasiadow uwaza, ze on tu mieszka albo nie mieszka. Zauwaz, ze fakt zamieszkiwania w zasadzie jest umowny i co za tym idzie ciezko go ryczaltowac... Chyba, ze bedziesz kazdego pozywac i udowadniac zamieszkiwanie przed Sadem.

Fakt zamieszkiwania jest bardzo prosty do udowodnienia i tylko Ĺźeby nie
ułatwiać życia kombinującym cwaniaczkom (bo tak się powinno nazywać
ludzi którzy mieszkają a udają że nie mieszkają) nie podam tu jak to
jest przeprowadzane. To w każdym razie nie kwestia "co uważa sąsiad"
chociaż wywiad środowiskowy też jest brany pod uwagę. Tak, każdy
powinien płacić za siebie. Niestety w przypadku bloków niemożliwe jest
wprowadzenie indywidualnych pojemników dla każdego mieszkania. Stąd
ryczałty itd. Nie jest to rozwiązanie idealne, ale na pewno bardziej
zbliżone do rzeczywistości niż rozliczanie per metr2.
Zastanówmy się, kto traci a kto zyskuje na rozliczaniu od metra.
1. duże mieszkanie - mało lokatorów - duży przelicznik w skali bloku -
tracą.
2. duże mieszkanie - dużo lokatorów - w zasadzie powinno wyjść podobnie
3. małe mieszkanie - mało lokatorów - również powinno wyjść podobnie
4. małe mieszkanie - dużo lokatorów - zyskują

Wszystko zależy od przelicznika metrów na osobę i stawki za metr. W
blokach gdzie są b. duże mieszkania i b. małe mieszkania (duża
rozpiętość metrażu) tracić mogą również osoby z wariantu nr 2. Zyskiwać,
chociaż niewiele natomiast mogą ci z wariantu nr 3.

Tak więc tracą głównie ci, co mają duże mieszkania i duży przelicznik
metrów na osobę. Zyskują tylko ci, co mają małe mieszkania gęsto
zaludnione. Czyli typowe socjalistyczne podejście - jak ktoś się dorobił
większego mieszkania to niech jeszcze dodatkowo płaci za tego co się nie
dorobił. Otóż nie, każdy płaci za siebie. Skończyło się karanie ludzi za
to, że się czegoś dorobili w życiu.

--
MZ

Data: 2010-08-08 15:22:29
Autor: januszek
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
MZ napisa?(a):

[...]

Otóż nie, każdy płaci za siebie. Skończyło się karanie ludzi za to, że się czegoś dorobili w życiu.

Hmm, w sytuacji kiedy w gre wchodzi *ryczalt* trudno mowic, ze kazdy placi za siebie. Jesli wiec mam juz placic taka wypisz wymaluj wyjeta z PRL metoda to ma byc prosta i malo skomplikowana metoda obliczania a nie znowy wyjete z PRL udowadniania komus przez Komune, znaczy Wspolnote, ze jest koniem, tfu znaczy lokatorem... ;) Wspolnota zawiera z kims umowe na wywoz smieci na kwote X wiec X dzieli sie na liczbe lokatorskich metrow i kazdy wie ile placi nie muszac sie tlumaczyc czy mieszka, nie mieszka, czy ma goscia czy podnajmuje etc. To o czym Ty piszesz, czyli ryczalt od mieszkanca to rozwiazanie mentalnie tkwiace jeszcze w PRL bo do jego dzialania wymagany jest Stanislaw Aniol, Gospodarz Domu, ktory krzywdy nie da zrobic nikomu... ;)

j.


--
bing jest fajny ale nie widac z niego do Apteki na Solnym...

Data: 2010-08-08 16:07:03
Autor: witek
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
januszek wrote:
MZ napisa?(a):

[...]

Otóż nie, każdy płaci za siebie. Skończyło się karanie ludzi za to, że się czegoś dorobili w życiu.

Hmm, w sytuacji kiedy w gre wchodzi *ryczalt* trudno mowic, ze kazdy placi za siebie. Jesli wiec mam juz placic taka wypisz wymaluj wyjeta z PRL metoda to ma byc prosta i malo skomplikowana metoda obliczania a nie znowy wyjete z PRL udowadniania komus przez Komune, znaczy Wspolnote, ze jest koniem, tfu znaczy lokatorem... ;) Wspolnota zawiera z kims umowe na wywoz smieci na kwote X wiec X dzieli sie na liczbe lokatorskich metrow i kazdy wie ile placi nie muszac sie tlumaczyc czy mieszka, nie mieszka, czy ma goscia czy podnajmuje etc. To o czym Ty piszesz, czyli ryczalt od mieszkanca to rozwiazanie mentalnie tkwiace jeszcze w PRL bo do jego dzialania wymagany jest Stanislaw Aniol, Gospodarz Domu, ktory krzywdy nie da zrobic nikomu... ;)

każde rozwiązanie jakie byś nie wymyślił będzie złe.
Bo zaraz się znajdzie taki, który powie, że on sam jeden mieszka na 150 m2, a taki tu obok na 30 m2 mieszka w dziesieciu.
Wiec dlaczego on ma płacić 5 razy więcej skoro tamci produkują 10 razy wiecej śmieci.

Data: 2010-08-08 16:14:30
Autor: Piotr C.
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
MZ wrote:
Absurdalność takiego pomysłu została już wykazana. Dodatkowo co innego
wyrzucać co dzień worek ze śmieciami, a co innego po generalnych
porządkach wejść i zapełnić cały kontener. To nie społeczeństwo nie
dorosło, to rozwiązanie jest durne.

Widziałem dosłownie wczoraj dobre rozwiązanie (w Holandii). Kontener na karte z uchylaną "wajchą" jak u nas te do odzieży. Za jednym razem nie wrzucisz więcej niż jeden worek.

P.

Data: 2010-08-08 16:22:07
Autor: MAG
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Użytkownik Piotr C. napisał:
MZ wrote:
Absurdalność takiego pomysłu została już wykazana. Dodatkowo co innego
wyrzucać co dzień worek ze śmieciami, a co innego po generalnych
porządkach wejść i zapełnić cały kontener. To nie społeczeństwo nie
dorosło, to rozwiązanie jest durne.

Widziałem dosłownie wczoraj dobre rozwiązanie (w Holandii). Kontener na karte z uchylaną "wajchą" jak u nas te do odzieży. Za jednym razem nie wrzucisz więcej niż jeden worek.


A może to jeszcze ważyło te worki? Bo rodzina przez dzień czy dwa wygeneruje tyle śmiecia, co jedna osoba w tydzień. I co? Ten zamieszkujący samotnie ma gromadzić śmieci aż mu się duży worek uzbiera?

No i zdziwiłbyś się, co ludzie próbują robić. W moim budynku np. uchował się jeszcze zsyp i są takie szuflady, do których się wrzuca... A jak się nie mieści na raz, to co? To można pchać na siłę i uniemożliwić skorzystanie następnemu, bo taki wór się zakleszcza, albo rzucić obok. Trzeba by było przy tym kontenerze postawić strażnika z plikiem mandatów i zapasem długopisów. Obawiam się, że w przeciwnym wypadku byłby mało używany, za to wkoło niego byłoby wszytko.


Pozdrawiam,
MAG

Data: 2010-08-08 15:16:38
Autor: januszek
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
MAG napisa?(a):

Trzeba by było przy tym kontenerze postawić strażnika z plikiem mandatów i zapasem długopisów. Obawiam się, że w przeciwnym wypadku byłby mało używany, za to wkoło niego byłoby wszytko.

Oplata za straznika obciazy wspolnote wiec sie ja rozliczy znana z PRL metoda ryczaltowa ;P

j.

--
bing jest fajny ale nie widac z niego do Apteki na Solnym...

Data: 2010-08-09 03:26:03
Autor: 1634Racine
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
januszek in news:slrni5t2eg.evp.januszekgimli.mierzwiak.com
MZ napisa?(a):
Metry też nie generują zużycia. Powinno się płacić (i w większości tak
jest) od ilości osób faktycznie zamieszkujących mieszkanie.
Od gosci tez? Jesli tak to od ilu godzin gosciny?


No wlasnie. O ile znam ich tryb Ĺźycia, gdy on pomieszkuje, to po pierwsze jest tam mniej wiecej 20 z 30 dni miesiaca, ale tez - jak juz tlumaczyc sie z tego - od poznego wieczora do jakiejs 10 rano, bo on w teatrze pracuje, caly dzien poza domem.
I w ogole problem podstawowy:
dlaczego i wedle jakich "parametrĂłw" ktos w ogole ma szacowac jej gosci? Dla mnie to jakas bolszewia.

Data: 2010-08-09 08:51:07
Autor: januszek
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
1634Racine napisa?(a):

dlaczego i wedle jakich "parametrĂłw" ktos w ogole ma szacowac jej gosci? Dla mnie to jakas bolszewia.

Mentalnosc obywatelskiego milicjanta czesto objawia sie wlasnie w komunach rozliczanych ryczaltowo ;)

j.

--
bing jest fajny ale nie widac z niego do Apteki na Solnym...

Data: 2010-08-09 13:42:21
Autor: 1634Racine
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
januszek in news:slrni5vgdf.n27.januszekgimli.mierzwiak.com
1634Racine napisa?(a):
dlaczego i wedle jakich "parametrĂłw" ktos w ogole ma szacowac jej
gosci? Dla  mnie to jakas bolszewia.
Mentalnosc obywatelskiego milicjanta czesto objawia sie wlasnie w
komunach rozliczanych ryczaltowo ;)
j.




na to wychodzi.Niestety.

Data: 2010-08-09 11:19:47
Autor: Czabu
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum

Użytkownik "1634Racine" <1634@Racine.pl> napisał w wiadomości news:i3nlje$biv$4inews.gazeta.pl...

No wlasnie. O ile znam ich tryb Ĺźycia, gdy on pomieszkuje, to po pierwsze jest tam mniej wiecej 20 z 30 dni miesiaca, ale tez - jak juz tlumaczyc sie z tego - od poznego wieczora do jakiejs 10 rano, bo on w teatrze pracuje, caly dzien poza domem.

To tak jak typowy mieszkaniec lokalu. Ja też w swoim mieszkaniu spędzam tyle czasu.
W ciagu dnia pracuję, wracam wieczorem, w weekendy kręcę się poza domem. Dla mnie to jest typowe zamieszkiwanie.

I w ogole problem podstawowy:
dlaczego i wedle jakich "parametrĂłw" ktos w ogole ma szacowac jej gosci? Dla mnie to jakas bolszewia.

Wg Twojego opisu to już nie jest gość ;-)

Pozdrawiam
Czabu

Data: 2010-08-09 09:48:53
Autor: Tomasz Kaczanowski
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
januszek pisze:
MZ napisa?(a):

Metry też nie generują zużycia. Powinno się płacić (i w większości tak
jest) od ilości osób faktycznie zamieszkujących mieszkanie.

Od gosci tez? Jesli tak to od ilu godzin gosciny?

Dlaczego ktoś mieszkający rzeczywiście sam w trzypokojowym mieszkaniu ma płacić więcej, niż gnieżdżące się w kawalerce stado kilku studentów, z których żaden nie jest tam zameldowany (to przykład "z życia", nie mam nic przeciwko studentom).

Dlaczego 4 studentow, ktorzy w mieszkaniu tylko spia, piora u mamy a jedza na miescie ma placic wiecej niz ktos kto mieszka sam w trzypokojowym mieszkaniu i co tydzien przyjmuje gosci z ktorymi wypija i zjada tyle, ze studentom wystarczyloby na miesiac? ;)

j.

ps. Karta magnetyczna do zamka u bramki w ogrodzonym smietniku i licznik wejsc rozwiazalyby sprawe ale wydaje mi sie, ze nasze spoleczenstwo niejest jeszcze na tym etapie dlatego lepiej bo praktyczniej ustalac ryczalt wg metrazu ;)


Bez sensu. Koszt "sprawiedliwego rozliczania" byłby wyższy niż sama opłata za wywóz śmieci.


--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl

Data: 2010-08-09 09:52:10
Autor: spp
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
W dniu 2010-08-09 09:48, Tomasz Kaczanowski pisze:

Bez sensu. Koszt "sprawiedliwego rozliczania" byłby wyższy niż sama
opłata za wywóz śmieci.

A wystarczyłoby żeby wspólnota wprowadziła 'wspólnotowe' worki na śmieci które kupowałoby się u zarządcy w miarę potrzeb. :)

--
spp

Data: 2010-08-09 07:15:51
Autor: witek
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
spp wrote:
W dniu 2010-08-09 09:48, Tomasz Kaczanowski pisze:

Bez sensu. Koszt "sprawiedliwego rozliczania" byłby wyższy niż sama
opłata za wywóz śmieci.

A wystarczyłoby żeby wspólnota wprowadziła 'wspólnotowe' worki na śmieci które kupowałoby się u zarządcy w miarę potrzeb. :)

sprawdzone w domkach jednorodzinnych.

bez sensu w bloku.
bedziesz stał i pilnował kto co wrzuca do kubła?

po za tym lubie wyrzucać śmieci codziennie niezależnie od tego ile sie uzbierało.
Mam trzymac cały tydzień, żeby zoszczędzić na workach i czekać az sie zapełni?

Data: 2010-08-09 10:17:17
Autor: Tomasz Kaczanowski
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
spp pisze:
W dniu 2010-08-09 09:48, Tomasz Kaczanowski pisze:

Bez sensu. Koszt "sprawiedliwego rozliczania" byłby wyższy niż sama
opłata za wywóz śmieci.

A wystarczyłoby żeby wspólnota wprowadziła 'wspólnotowe' worki na śmieci które kupowałoby się u zarządcy w miarę potrzeb. :)


A po co? Kolejna komplikacja, zatrudnianie dodatkowej osoby do sprzedaży worków... Jak wspólnota mała, dużo łatwiej po prostu, gdy jeden drugiemu patrzy na ręce. Co widać w tym przypadku zadziałało skutecznie, jest jakiś konflikt - ktoś wyciąga przy okazji sprawę pomieszkiwania bez płacenia. Widać samo potrafi się wyregulować. Teraz każdy mając to w pamięci będą się pilnować.

Wiesz, np. w miejscu gdzie obecnie mieszkam - liczniki na wodę sam sobie rozliczasz, kontrola jest średnio raz na 2 lata - przypadkowa, np kominiarz dostanie fuchę spisania danych z liczników przy kontroli ciągów wentylacyjnych, albo przy innej okazji. Dzięki temu (ponieważ szukam nowego mieszkania, to bywam na wielu innych osiedlach), opłaty za wodę jak na razie są najniższe w mieście.

--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl

Data: 2010-08-09 10:22:14
Autor: spp
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
W dniu 2010-08-09 10:17, Tomasz Kaczanowski pisze:

A wystarczyłoby żeby wspólnota wprowadziła 'wspólnotowe' worki na
śmieci które kupowałoby się u zarządcy w miarę potrzeb. :)


A po co? Kolejna komplikacja, zatrudnianie dodatkowej osoby do sprzedaĹźy
worków... Jak wspólnota mała, dużo łatwiej po prostu, gdy jeden drugiemu
patrzy na ręce. Co widać w tym przypadku zadziałało skutecznie, jest
jakiś konflikt - ktoś wyciąga przy okazji sprawę pomieszkiwania bez
płacenia. Widać samo potrafi się wyregulować. Teraz każdy mając to w
pamięci będą się pilnować.

Nietrudno się zgodzić, ale sam widzisz, że nawet w małych wspólnotach zrozumienie faktu że 'wszystko kosztuje' i 'nie ma nic za darmo' z trudem przebija się do świadomości. A wystarczyłoby zwykłe poczucie uczciwości. :(

Wiesz, np. w miejscu gdzie obecnie mieszkam - liczniki na wodę sam sobie
rozliczasz, kontrola jest średnio raz na 2 lata - przypadkowa, np
kominiarz dostanie fuchę spisania danych z liczników przy kontroli
ciągów wentylacyjnych, albo przy innej okazji. Dzięki temu (ponieważ
szukam nowego mieszkania, to bywam na wielu innych osiedlach), opłaty za
wodę jak na razie są najniższe w mieście.

Tak jest w większości wypadków w spółdzielniach czy wspólnotach. Ba, nawet mając umowę z wodociągami często tak się robi (rozlicza licznik wg oświadczenia, kontrola przy okazji). :)

--
spp

Data: 2010-08-09 10:34:35
Autor: Tomasz Kaczanowski
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
spp pisze:
W dniu 2010-08-09 10:17, Tomasz Kaczanowski pisze:
Wiesz, np. w miejscu gdzie obecnie mieszkam - liczniki na wodę sam sobie
rozliczasz, kontrola jest średnio raz na 2 lata - przypadkowa, np
kominiarz dostanie fuchę spisania danych z liczników przy kontroli
ciągów wentylacyjnych, albo przy innej okazji. Dzięki temu (ponieważ
szukam nowego mieszkania, to bywam na wielu innych osiedlach), opłaty za
wodę jak na razie są najniższe w mieście.

Tak jest w większości wypadków w spółdzielniach czy wspólnotach. Ba, nawet mając umowę z wodociągami często tak się robi (rozlicza licznik wg oświadczenia, kontrola przy okazji). :)


W innych miejscach kombinują z licznikami zczytywanymi zewnętrznie (wyższe koszty), kontrole przynajmniej raz w roku, i jeszcze musisz być w domu. A wszystko w imię "sprawiedliwości". A ja sam sobie wyliczam ile zużyłem wody, ile muszę zapłacić, wpisuję i tyle, żadnych rocznych rozliczeń ect. Jesli nie jestem pewien, czy gdzieś czegoś nie pomyliłem, to mogę się udac w dogodnym dla mnie czasie i sprawdzić. Na ponad 10 lat - miałem jedną pomyłkę, przestawiłem cyfry w wyniku obliczeń, przez co miałem zaległość w kwocie ok 5 zł. którą można szybko i wygodnie opłacić. Natomiast koszty w innych spółdzielniach, to kilka groszy więcej za metr zimnej wody i ścieków, oraz aż do 1 zł różnicy na podgrzewaniu wody za metr. Jak widać na załączonym obrazku można, dzięki zaufaniu i samokontroli obniżyć koszty, a raz na jakis czas jakaś zewnętrzna kontrola, aby cwaniakujących wyłapać. I wszystko.


--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl

Data: 2010-08-09 09:55:41
Autor: Krzysztof
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum

Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i3obt5$7ka$1news.onet.pl...
januszek pisze:
MZ napisa?(a):

Metry też nie generują zużycia. Powinno się płacić (i w większości tak
jest) od ilości osób faktycznie zamieszkujących mieszkanie.

Od gosci tez? Jesli tak to od ilu godzin gosciny?

Dlaczego ktoś mieszkający rzeczywiście sam w trzypokojowym mieszkaniu ma płacić więcej, niż gnieżdżące się w kawalerce stado kilku studentów, z których żaden nie jest tam zameldowany (to przykład "z życia", nie mam nic przeciwko studentom).

Dlaczego 4 studentow, ktorzy w mieszkaniu tylko spia, piora u mamy a jedza na miescie ma placic wiecej niz ktos kto mieszka sam w trzypokojowym mieszkaniu i co tydzien przyjmuje gosci z ktorymi wypija i zjada tyle, ze studentom wystarczyloby na miesiac? ;)

j.

ps. Karta magnetyczna do zamka u bramki w ogrodzonym smietniku i licznik wejsc rozwiazalyby sprawe ale wydaje mi sie, ze nasze spoleczenstwo niejest jeszcze na tym etapie dlatego lepiej bo praktyczniej ustalac ryczalt wg metrazu ;)


Bez sensu. Koszt "sprawiedliwego rozliczania" byłby wyższy niż sama opłata za wywóz śmieci.

Dlaczego bez sensu? Takie rozwiązania są choćby w Szwajcarii.
Nie wiem, czy na kartę magnetyczną, ale każdy lokator płaci za konkretny wyrzucony worek.

K.

Data: 2010-08-09 10:18:21
Autor: Tomasz Kaczanowski
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Krzysztof pisze:

Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i3obt5$7ka$1news.onet.pl...
januszek pisze:
MZ napisa?(a):

Metry też nie generują zużycia. Powinno się płacić (i w większości tak
jest) od ilości osób faktycznie zamieszkujących mieszkanie.

Od gosci tez? Jesli tak to od ilu godzin gosciny?

Dlaczego ktoś mieszkający rzeczywiście sam w trzypokojowym mieszkaniu ma płacić więcej, niż gnieżdżące się w kawalerce stado kilku studentów, z których żaden nie jest tam zameldowany (to przykład "z życia", nie mam nic przeciwko studentom).

Dlaczego 4 studentow, ktorzy w mieszkaniu tylko spia, piora u mamy a jedza na miescie ma placic wiecej niz ktos kto mieszka sam w trzypokojowym mieszkaniu i co tydzien przyjmuje gosci z ktorymi wypija i zjada tyle, ze studentom wystarczyloby na miesiac? ;)

j.

ps. Karta magnetyczna do zamka u bramki w ogrodzonym smietniku i licznik wejsc rozwiazalyby sprawe ale wydaje mi sie, ze nasze spoleczenstwo niejest jeszcze na tym etapie dlatego lepiej bo praktyczniej ustalac ryczalt wg metrazu ;)


Bez sensu. Koszt "sprawiedliwego rozliczania" byłby wyższy niż sama opłata za wywóz śmieci.

Dlaczego bez sensu? Takie rozwiązania są choćby w Szwajcarii.
Nie wiem, czy na kartę magnetyczną, ale każdy lokator płaci za konkretny wyrzucony worek.

Bo wychodzi dużo drożej? Po co niepotrzebnie zawyżać koszty?


--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl

Data: 2010-08-08 11:26:21
Autor: Animka
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
W dniu 2010-08-08 10:56, januszek pisze:
MichaÂł napisa?(a):

Takie sa zasady - mieszkajÂą dwie osoby, zuÂżywajÂą wiĂŞcej wody i Âśmieci. mozna
zaÂłoÂżyĂŚ licznik wody - jak tak zrobiÂłem a tylko smieci pÂłaciÂłem za dwie
osoby - nikt nic wczeÂśniej nie mĂłwiÂł, ale po co ma mĂłwiĂŚ:) mieszkaÂły 2
pÂłaciÂłem za dwie:)

Pisalem o zameldowaniu a nie o mieszkaniu. Jesli dopuszzcza sie oplaty
ryczaltowe to powinny byc imo od metra a nie od tego czy ktos sie
zameldowal czy nie ;)

Chyba we wszystkich spółdzielniach są opłaty ryczałtowe w czynszu plus/minus liczniki (kaloryfery i woda) w/g wskazań.


--
animka

Data: 2010-08-08 10:33:06
Autor: januszek
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Animka napisa?(a):

Chyba we wszystkich spółdzielniach są opłaty ryczałtowe w czynszu plus/minus liczniki (kaloryfery i woda) w/g wskazań.

Za wywoz smieci? ;)

j.

--
bing jest fajny ale nie widac z niego do Apteki na Solnym...

Data: 2010-08-08 14:47:40
Autor: Animka
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
W dniu 2010-08-08 12:33, januszek pisze:
Animka napisa?(a):

Chyba we wszystkich spółdzielniach są opłaty ryczałtowe w czynszu
plus/minus liczniki (kaloryfery i woda) w/g wskazań.

Za wywoz smieci? ;)

Za wywóz śmieci to oddzielnie. Przecież nie wymieniłam tego wyżej.
Zajrzyj do swojego papierku i sobie zobacz.


--
animka

Data: 2010-08-08 18:06:25
Autor: Krzysztof
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum

Użytkownik "januszek" <januszek@polska.irc.pl> napisał w wiadomości news:slrni5t20k.evp.januszekgimli.mierzwiak.com...
Animka napisa?(a):

Chyba we wszystkich spółdzielniach są opłaty ryczałtowe w czynszu
plus/minus liczniki (kaloryfery i woda) w/g wskazań.

Za wywoz smieci? ;)

U nas tak właśnie jest. Śmieci rozliczane ryczałtem.

Pozdr.
K.

Data: 2010-08-08 18:02:38
Autor: Krzysztof
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum

Użytkownik "Michał" <niku@df.pl> napisał

Takie sa zasady - mieszkają dwie osoby, zużywają więcej wody i śmieci.

A w jaki sposób to wadzi wspólnocie?
Co najwyżej wodociągi i firma śmieciarska na tym stracą.

K.

Data: 2010-08-08 18:21:45
Autor: spp
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
W dniu 2010-08-08 18:02, Krzysztof pisze:

Takie sa zasady - mieszkają dwie osoby, zużywają więcej wody i śmieci.

A w jaki sposób to wadzi wspólnocie?

Za dodatkowe śmieci płacą inni członkowie wspólnoty.

Co najwyżej wodociągi i firma śmieciarska na tym stracą.

No tak, wszystko jasne. :(

--
spp

Data: 2010-08-08 18:26:20
Autor: Krzysztof
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
"spp" <spp@op.pl> napisał

Za dodatkowe śmieci płacą inni członkowie wspólnoty.

W jaki sposób, jeśli opłata jest ryczatłowa i niezależnie od tego czy do sąsiadki wprowadzi się kochanek czy dwóch, to inni nadal płacą tyle samo?
Wodę z kolei rozlicza każdy oddzielnie wg własnych liczników, a nie jednego zbiorczego.

Co najwyżej wodociągi i firma śmieciarska na tym stracą.

No tak, wszystko jasne. :(

Ale CO jest jasne? Wszyscy płaczą, że to nie fair w stosunku do wspólnoty. Wykazuję jedynie, że to nieprawda.
Jeśli nie fair, to jedynie w stosunku do firm sprzedających dane usługi.

Pozdr.
K.

Data: 2010-08-08 18:31:43
Autor: spp
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
W dniu 2010-08-08 18:26, Krzysztof pisze:

Za dodatkowe śmieci płacą inni członkowie wspólnoty.

W jaki sposób, jeśli opłata jest ryczatłowa i niezależnie od tego czy do
sąsiadki wprowadzi się kochanek czy dwóch, to inni nadal płacą tyle samo?
Wodę z kolei rozlicza każdy oddzielnie wg własnych liczników, a nie
jednego zbiorczego.

Ale rozliczenie wspólnota-dostawcy/odbiorcy odbywa się wg rzeczywistych dostaw/odbiorów. Za każdy przyjazd śmieciarki jest wystawiany rachunek.
Większa ilość śmieci = częstsze odbiory = konieczność podniesienia opłat ryczałtowych mieszkańcom. Podobnie jest z wodą. To elementarne.

Jeśli nie fair, to jedynie w stosunku do firm sprzedających dane usługi.

Akurat firmy na tym nie tracą.

--
spp

Data: 2010-08-08 22:25:41
Autor: Krzysztof
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
"spp" <spp@op.pl> napisał

Ale rozliczenie wspólnota-dostawcy/odbiorcy odbywa się wg rzeczywistych dostaw/odbiorów.

Niekoniecznie. Czasem odbiór śmieci jest planowany na dany dzień tygodnia i wtedy zgarniają kontenerek nawet, jak nie jest wypełniony (np. sezon wakacyjny).

Większa ilość śmieci = częstsze odbiory = konieczność podniesienia opłat ryczałtowych mieszkańcom.

Czyli podwyżka również dla tej pani, która gości swoich kochanków.

Podobnie jest z wodą. To elementarne.

Przy własnych licznikach?
Bo ryczałt za wodę to już chyba przeżytek.

Jeśli nie fair, to jedynie w stosunku do firm sprzedających dane usługi.

Akurat firmy na tym nie tracą.

Pewnie nie tak, jak nam się wydaje, bo rozliczenia ryczałtowe przeważnie skalkulowane są z pewną nadwyżką, w przeciwnym razie usługodawcy nie opłacałby się tak interes.

K.

Data: 2010-08-08 18:32:16
Autor: MZ
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
W dniu 2010-08-08 18:26, Krzysztof pisze:
"spp" <spp@op.pl> napisał

Za dodatkowe śmieci płacą inni członkowie wspólnoty.

W jaki sposób, jeśli opłata jest ryczatłowa i niezależnie od tego czy do
sąsiadki wprowadzi się kochanek czy dwóch, to inni nadal płacą tyle samo?
Wodę z kolei rozlicza każdy oddzielnie wg własnych liczników, a nie
jednego zbiorczego.

Nie wszędzie są liczniki indywidualne, część bloków rozlicza ciągle
ryczałtem na podstawie głównego licznika wody, ogrzewania.
Co najwyżej wodociągi i firma śmieciarska na tym stracą.

No tak, wszystko jasne. :(

Ale CO jest jasne? Wszyscy płaczą, że to nie fair w stosunku do
wspólnoty. Wykazuję jedynie, że to nieprawda.
Jeśli nie fair, to jedynie w stosunku do firm sprzedających dane usługi.
Conajwyżej wykazujesz się totalnym brakiem wiedzy jak to jest
rozliczane. Firma wywożąca śmieci ma podpisaną umowę na pewną ilość
śmieci, jeśli ilość jest przekraczana to umowa jest modyfikowana. Koniec
końców płaci wspólnota. O stwierdzeniu "co najwyżej" jakaś firma straci
słowa nie powiem, bo niecenzuralne mi się pod palce cisną. Kiedy w tym
kraju wyplenią tego typu cwaniaczków-wieśniaczków? Może jakby za takie
kombinatorstwo walili mandaty po kilka tysięcy zł, to jeden z drugim by
się zastanowił czy warto naciągać sąsiadów na te parę zlotych za smieci
i ścieki? Polecam film "Ile waży koń trojański" a dokładnie scenę
"Tylko nie opowiadaj im o swoich szwedzkich wakacjach". Słoma w butach i
tyle.

--
MZ

Data: 2010-08-08 22:29:53
Autor: Krzysztof
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum

Użytkownik "MZ" <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl> napisał

Nie wszędzie są liczniki indywidualne, część bloków rozlicza ciągle
ryczałtem na podstawie głównego licznika wody

Jeśli lubią być robieni w balona, to cóż na to poradzić? Założenie indywidualnego licznika, to w dzisiejszych czasach chyba nie jest jakiś duży problem.

O stwierdzeniu "co najwyżej" jakaś firma straci
słowa nie powiem, bo niecenzuralne mi się pod palce cisną. Kiedy w tym
kraju wyplenią tego typu cwaniaczków-wieśniaczków?

Pewnie wtedy, gdy ludzie nauczą się czytać ze zrozumieniem.

K.

Data: 2010-08-09 09:59:57
Autor: Tomasz Kaczanowski
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Krzysztof pisze:
Co najwyżej wodociągi i firma śmieciarska na tym stracą.

No tak, wszystko jasne. :(

Ale CO jest jasne? Wszyscy płaczą, że to nie fair w stosunku do wspólnoty. Wykazuję jedynie, że to nieprawda.
Jeśli nie fair, to jedynie w stosunku do firm sprzedających dane usługi.

Nie - firma sprzedająca usługi wystawi rachunek wspólnocie.


--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl

Data: 2010-08-09 10:06:52
Autor: Krzysztof
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum

Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> napisał

Nie - firma sprzedająca usługi wystawi rachunek wspólnocie.

Ale to opłata ryczałtowa. Niezależna od ilości wyrzucanych śmieci i w większości przypadku skalkulowana z dużą nadwyżką tak, by firmie opłacałoby się prowadzić taki biznes. Jasne, że po jakimś czasie, gdy ilość śmieci zwiększyłaby się wielokrotnie, to zwiększyłby się ryczałt (który przełożyłby się także na opłaty pani z kochankiem u boku), ale nie czarujmy się, że kilka dodatkowych worków miesięcznie ma tutaj jakieś gigantyczne znaczenie. Z kolei ryzyko, by do_każdej_rodziny miałby się wprowadzić dziki lokator jest naprawdę bardzo małe.

K.

Data: 2010-08-09 10:12:27
Autor: spp
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
W dniu 2010-08-09 10:06, Krzysztof pisze:

Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> napisał

Nie - firma sprzedająca usługi wystawi rachunek wspólnocie.

Ale to opłata ryczałtowa.

Nie. To jest faktura za wykonaną usługę.

Niezależna od ilości wyrzucanych śmieci i w
większości przypadku skalkulowana z dużą nadwyżką tak, by firmie
opłacałoby się prowadzić taki biznes.

To niekoniecznie od razu musi być duża nadwyżka.

Jasne, że po jakimś czasie, gdy
ilość śmieci zwiększyłaby się wielokrotnie, to zwiększyłby się ryczałt
(który przełożyłby się także na opłaty pani z kochankiem u boku), ale
nie czarujmy się, że kilka dodatkowych worków miesięcznie ma tutaj
jakieś gigantyczne znaczenie.

Ile można ukraść aby nie nazwać tego kradzieżą?

--
spp

Data: 2010-08-09 12:16:47
Autor: Mordzia
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum

Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:i3od96$e8b$1news.onet.pl...
W dniu 2010-08-09 10:06, Krzysztof pisze:

Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> napisał

Nie - firma sprzedająca usługi wystawi rachunek wspólnocie.

Ale to opłata ryczałtowa.

Nie. To jest faktura za wykonaną usługę.

Niezależna od ilości wyrzucanych śmieci i w
większości przypadku skalkulowana z dużą nadwyżką tak, by firmie
opłacałoby się prowadzić taki biznes.

To niekoniecznie od razu musi być duża nadwyżka.

Jasne, że po jakimś czasie, gdy
ilość śmieci zwiększyłaby się wielokrotnie, to zwiększyłby się ryczałt
(który przełożyłby się także na opłaty pani z kochankiem u boku), ale
nie czarujmy się, że kilka dodatkowych worków miesięcznie ma tutaj
jakieś gigantyczne znaczenie.

Ile można ukraść aby nie nazwać tego kradzieżą?

A ile może pomieszkiwać gość, żeby nie nazwać tego nadużyciem?

Data: 2010-08-09 12:23:08
Autor: MZ
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
W dniu 2010-08-09 12:16, Mordzia pisze:


Ile można ukraść aby nie nazwać tego kradzieżą?

A ile może pomieszkiwać gość, żeby nie nazwać tego nadużyciem?

Na pewno nie 20 dni co miesiąc.

--
MZ

Data: 2010-08-09 13:15:20
Autor: Mordzia
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum

Użytkownik "MZ" <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i3oku9$3n4$1news.onet.pl...
W dniu 2010-08-09 12:16, Mordzia pisze:


Ile można ukraść aby nie nazwać tego kradzieżą?

A ile może pomieszkiwać gość, żeby nie nazwać tego nadużyciem?

Na pewno nie 20 dni co miesiąc.

No więc ile, jeśli 20 to już za dużo.

Data: 2010-08-09 13:44:00
Autor: 1634Racine
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
MZ" <"mcold0[wyt] in news:i3oku9$3n4$1news.onet.pl
W dniu 2010-08-09 12:16, Mordzia pisze:
Ile można ukraść aby nie nazwać tego kradzieżą?
A ile może pomieszkiwać gość, żeby nie nazwać tego nadużyciem?
Na pewno nie 20 dni co miesiąc.

dlaczego "na pewno"? a może 17? gdzies to w prawach regulujacych zycie wspolnot zapisane, czy "na czuja" bierzemy sprawe za rogi?

Data: 2010-08-09 12:34:02
Autor: spp
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
W dniu 2010-08-09 12:16, Mordzia pisze:

A ile mo�e pomieszkiwa� go��, �eby nie nazwa� tego nadu�yciem?

No właśnie - kolejna luka prawna - trzeba to koniecznie ustawowo uregulować. :(

--
spp

Data: 2010-08-09 13:17:12
Autor: Mordzia
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
"spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:i3olil$5e3$1news.onet.pl...
W dniu 2010-08-09 12:16, Mordzia pisze:

A ile mo?e pomieszkiwa? go??, ?eby nie nazwa? tego nadu?yciem?

No właśnie - kolejna luka prawna - trzeba to koniecznie ustawowo uregulować. :(

Podobnie jak to:
"Ile można ukraść aby nie nazwać tego kradzieżą?"
Bo rozumiem, że teściowa z tygodniową wizytę też okrada wspólnotę.

Data: 2010-08-09 14:08:09
Autor: spp
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
W dniu 2010-08-09 13:17, Mordzia pisze:

No w�a�nie - kolejna luka prawna - trzeba to koniecznie ustawowo
uregulowaďż˝. :(

Podobnie jak to:
"Ile mo�na ukra�� aby nie nazwa� tego kradzie��?"

Akurat sprawa kradzież jest dość dobrze definiowana - na wiele różnych sposobó.

Bo rozumiem, �e te�ciowa z tygodniow� wizyt� te� okrada wsp�lnot�.

Nie wiem, ale nie sądzę aby goszczącemu z tego tytułu przysługiwało jakieś odszkodowanie. ;)

--
spp

Data: 2010-08-09 14:25:18
Autor: Mordzia
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum

Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:i3or35$kqd$1news.onet.pl...
W dniu 2010-08-09 13:17, Mordzia pisze:

No w?a?nie - kolejna luka prawna - trzeba to koniecznie ustawowo
uregulowa?. :(

Podobnie jak to:
"Ile mo?na ukra?? aby nie nazwa? tego kradzie???"

Akurat sprawa kradzież jest dość dobrze definiowana - na wiele różnych sposobó.

To zadam pytanie inaczej.
Do jakiego stopnia można korzystać z dóbr wspólnych, by nie zostało to nazwane kradzieżą.

Data: 2010-08-09 15:45:42
Autor: RadoslawF
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Dnia 2010-08-09 14:25, Użytkownik Mordzia napisał:

No w?a?nie - kolejna luka prawna - trzeba to koniecznie ustawowo
uregulowa?. :(
Podobnie jak to:
"Ile mo?na ukra?? aby nie nazwa? tego kradzie???"
Akurat sprawa kradzież jest dość dobrze definiowana - na wiele różnych sposobó.

To zadam pytanie inaczej.
Do jakiego stopnia można korzystać z dóbr wspólnych, by nie zostało to nazwane kradzieżą.

Z takiego do którego współwłaściciele nie wnoszą zastrzeżeń.
W dyskutowanym przypadku wnieśli więc nie można (dalej za friko)
i trzeba  zapłacić.  :-)


Pozdrawiam

Data: 2010-08-09 13:52:29
Autor: 1634Racine
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
spp in news:i3olil$5e3$1news.onet.pl
W dniu 2010-08-09 12:16, Mordzia pisze:
A ile mo�e pomieszkiwa� go��, �eby nie nazwa� tego nadu�yciem?
No właśnie - kolejna luka prawna - trzeba to koniecznie ustawowo uregulować. :(


czyli to NIE jest w prawie uregulowane??
czyli to, Ĺźe gosc pomieszkuje "na oko" za duzo, oznacza, ze subiektywnie ktos tak uznal, ze za duzo go tutaj? I co z tego? W jaki sposob mozna wyegzekwowac [ale prawnie!] od wlasciciela lokalu kase dodatkowa za goscia, ktory za  dlugo pomieszkuje?
Ja sobie tez wyobrazam, ze moze byc taki wlasciciel mieszkania, do ktorego np. rodzice na dwa tygodnie, tydzien przerwy, potem kumpel na tydzien, potem siostra na tydzien... Moze taki towarzysko-rodzinny bardzo tryb zycia prowadzic. Więc: co wspolnota PRAWNIE, na podstawie jakiego przepisu moze mu zrobic, żeby zmusic do dodatkowej oplaty?
Pomijam aspekt meldunkowy, nic mu do tego problemu.Chyba.

Data: 2010-08-09 14:26:05
Autor: Tomasz Kaczanowski
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
1634Racine pisze:
spp in news:i3olil$5e3$1news.onet.pl
W dniu 2010-08-09 12:16, Mordzia pisze:
A ile mo�e pomieszkiwa� go��, �eby nie nazwa� tego nadu�yciem?
No właśnie - kolejna luka prawna - trzeba to koniecznie ustawowo uregulować. :(


czyli to NIE jest w prawie uregulowane??

Prawnie jest chyba uregulowane (obowiązek meldunku, który jest anachroniczny, więc nie przestrzegany). Inne uregulowania, to kwestia dogadania się we wspólnocie.





--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl

Data: 2010-08-09 03:26:01
Autor: 1634Racine
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
BK in news:b0d45fe2-9eb1-4e73-b6aa-0f4df60dc4fcj8g2000yqd.googlegroups.com
On 8 Sie, 01:23, "1634Racine" <1...@Racine.pl> wrote:
PYTAM:
o Wasze zdanie - jak byscie zareagowali na taki list administratora, a
chodzi - w gruncie rzeczy, pomimo smieszności - o aspekt prawny tej
sytuacji, otoczenie prawne takiego pisma, wagę prawna takiego pisma, sens
ewentualnej odpowiedzi, czy w ogole odpowiadac, a jesli - to jak?
Ja uwazam, że to jest wulgarne, w klimacie bolszewickim i pelne zemsty,i
nekania wtracanie sie w czyjes zycie prywatne.
Jakie opinie i rady?
Placic uczciwie oplaty za dwie osoby.


za chwile moja znajoma pojedzie na jakies dwa miesiace do krakowa mieszkac u tego swojego przyjaciela [zresztą na takich samych warunkach] i pewnie ma zglosic u siebie, że nikt nie bedzie mieszkal, czyli ze wniesie zero oplat za dwa miesiace?
dla mnie to jakas paranoja :)

Data: 2010-08-09 08:16:22
Autor: qwerty
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Użytkownik "1634Racine" <1634@Racine.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i3nljd$biv$3@inews.gazeta.pl...
za chwile moja znajoma pojedzie na jakies dwa miesiace do krakowa mieszkac u tego swojego przyjaciela [zresztą na takich samych warunkach] i pewnie ma zglosic u siebie, że nikt nie bedzie mieszkal, czyli ze wniesie zero oplat za dwa miesiace?
dla mnie to jakas paranoja :)

Powinna tak zrobić jak nikt u niej nie będzie przesiadywać.

--
Petycja przeciw GMO: http://www.avaaz.org/en/eu_health_and_biodiversity

Data: 2010-08-08 08:01:53
Autor: Alek
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Użytkownik "1634Racine" <1634@Racine.pl> napisał

Jest w tym domu wspolnota mieszkancow.

Mała czy duża?

w miescie były upaly, moja znajoma non stop otwierała na oścież,
zazwyczaj tylko uchylone, duze okno na klatce schodowej.

Po co? Robi to na złość tej drugiej babie?
Od takich pierdół zaczynają się poważne wojny.

wzywa sie moja znajoma do zaprzestania otwierania okna, bo WSZYSCY
LOOKATORZY protestuja przeciwko otwieraniu okna,

Skąd wie? Była jakaś uchwała w tym względzie? Niech przedstawi.

ale i dlatego, że grozi to
uszkodzeniem, czy jakos tak, substancji mieszkaniowej.

Może mieć trochę racji. Jeśli przeciąg zatrzaśnie okno to może się coś uszkodzić. A jak przyjdzie deszcz to napada do środka. Ponadto otwarte okno może zagrażać osobom chodzącym po klatce.

A tutaj juz powazniej, w duchu Bierutowych czasow:
nie mam tego pisma przed nosem, ale jakos tak napisal adminstrator: wedle
prawdopodobnej wiedzy (czy: że powzial informacje) w lokalu tym zamieszkuje
wiecej niz jedna osoba, wiec prosze placic za wywalanie smieci, wode itp itd
za dwie osoby, nie za jedna. Wzywa sie do tego wlasnie.

Słusznie.

co to za wtrynianie nosa w czyjes zycie prywatne, co i kogo moze obchodzic,
czy znajoma gosci brata, swata, czy kochanka? Czy jak przyjedzie rodzina na
trzy tygodnie z Panamy, potem wyjedzie, potem rodzice ze wsi na dwa
tygodnie, to ma  placic wiekszy czynsz z tego tytulu?

Nie czynsz tylko koszty związane z liczbą osób.

Ja uwazam, że to jest wulgarne, w klimacie bolszewickim i pelne zemsty,i
nekania wtracanie sie w czyjes zycie prywatne.
Jakie opinie i rady?

Przemyśleć znaczenie słowa wspólnota.

Data: 2010-08-08 08:14:55
Autor: Danusia
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum

Użytkownik "1634Racine" <1634@Racine.pl> napisał w wiadomości news:i3kpua$mu$1inews.gazeta.pl...
[...]
w miescie były upaly, moja
znajoma non stop otwierała na oścież, zazwyczaj tylko uchylone, duze okno na
klatce schodowej. Ona otwiera - przewodniczaca wspolnoty domyka. Znajoma
otwiera - tamta znow domyka. [...]
Ci co jeżdżą do Hiszpani czy Grecji to wiedzą że jak są upały to należy pozamykać okna, spuścić żaluzje lub rolety i włączyć klimatyzację (jak jest). Otwarte okno oznacza że temperatura w pomieszczeniu jest (zwłaszcza wieczorem) znacznie wyższa niż na zewnątrz.

Data: 2010-08-09 09:14:51
Autor: Andrzej Lawa
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Danusia pisze:

Ci co jeżdżą do Hiszpani czy Grecji to wiedzą że jak są upały to należy pozamykać okna, spuścić żaluzje lub rolety i włączyć klimatyzację (jak jest). Otwarte okno oznacza że temperatura w pomieszczeniu jest (zwłaszcza wieczorem) znacznie wyższa niż na zewnątrz.

JEŚLI jest klimatyzacja albo przynajmniej te rolety/żaluzje.

A tak masz szklarnię.

Data: 2010-08-10 09:02:21
Autor: Danusia
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Trudno oprzeć sie wrażeniu że część zabierających głos w dyskusji to ludzie postępujący tak:
Na zewnątrz w cieniu 32 stopnie Celsjusza, w słońcu ponad 40. Mieszkanie z oknami na zachód. Godzina 13, słońce świeci w okna mieszkania, więc otwiera sie te okna. Po 15 minutach powietrze w mieszkaniu ma 32 stopnie, po pół godzinie 40 stopni. Rozpoczyna się nagrzewanie ścian, sufitów, podłogi, mebli itd. Trwa to do godz 20. Godzina 24 w mieszkaniu nadal jest ponad 30 stopni pomimo całkowicie otwartych okien (komary), oraz temperatury na dworzu około 27 stopni. Jest tak dlatego ze ściany nagrzewają sie wolno, ale i wolno stygną. Noc jest krótka, czas gdy temperatura na zewnątrz wynosi poniżej 20 stopni to najwyżej 2-3 godziny, dzień jest długi i słońce znów grzeje od godziny 5 rano. Okna są cały czas otwarte bo w mieszkaniu gorąc nie do wytrzymania, ściany nagrzane, a tu po południu rozpoczyna się piekiełko bo ściany nagrzewają się od wyższej początkowej temperatury. I tak przez kolejne dni.

Zazwyczaj w Polsce taki upał był dwa dni, więc można go było przetrzymać. Ale w tym roku upał trwał ponad tydzień, więc w mieszkaniach gdzie ludzie otwierali okna, już po trzech dniach można było tylko umrzeć. Spać w temperaturze ponad 28 stopni się nie da, więc usypia sie o drugiej czy trzeciej nad ranem, a od rano piekiełko z nieba od nowa itd.itd.

Ja zamykałam okna w dzień, opuszczałam żaluzje i miałam w mieszkaniu 25 stopni, gdy na zewnątrz było 34. Cała rodzina mogła odpocząć w mieszkaniu od tych strasznych upałów.

pozdr

Data: 2010-08-10 11:23:45
Autor: Big Jack
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/i3qtht$boj$1@inews.gazeta.pl
*Danusia* napisał(-a):

[...]
To ja podzielę sie swoim doświadczeniem, a nie dywagacjami. Okno pokoju w którym cały czas przebywam wychodzi dokładnie na południe. W pokoju telewizor, komputer i prowadzenie normalnego życia. Mam rolety w oknie, kompletnie nieprzejrzyste. Jak się je opuści, to ciemno jak w grobie. W poprzednich latach wychodziłem z założenia, że przez sezon letni nie będę podnosił rolety i nie bede otwierał okna, to słońce i powietrze nie będą mi go nagrzewać. Założenie słuszne, ale nie do końca. Do pełnego sukcesu brakowało tego, żeby w tym pokoju nie przebywać, nie używać komputera, ani telewizora. Najlepszym przykładem jest pokój obok, też na południe, ale bez rolet i praktycznie nie używany i zamkniety. Tam to jakby klima chodziła. Fakt, słońce też tam tak bardzo bezpośredni nie operuje, bo na całej swojej szerokości jest to pod balkonem znajdującym się piętro wyżej. Ale wróćmy do tej "ciemnicy". W tym roku założyłem sobie moskitiery w tym własnie pokoju i w pokoju od pólnocy i mam cały czas przeciąg. Rolety oczywiście opuszczone, ale skrzydło okna otwarte na tyle szeroko, na ile pozwala kasetka rolety. Efekt zdumiewający. Myślałem, że z racji otwartego okna w pokoju będę miał gorączke większą niż w latach poprzednich, a tu niespodzianka. Nie dość że temperatura jest porównywalna, to jeszcze powietrze świeższe niż przy oknie zamkniętym. Nie powtórzę tego błędu w następnych latach żeby siedzieć w pokoju z zamknietym oknem. To się sprawdza tylko wtedy kiedy pokój jest nieużywany.

--
Big Jack
         //////     GG: 660675
        ( o  o)
    -- ooO-( )-Ooo-

Data: 2010-08-11 08:18:17
Autor: Danusia
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum

Użytkownik "Big Jack" <aaaaa@bbbbb.zz> napisał w wiadomości news:4c611a9fnews.home.net.pl...
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/i3qtht$boj$1@inews.gazeta.pl
*Danusia* napisał(-a):

[...]
To ja podzielę sie swoim doświadczeniem, a nie dywagacjami. Okno pokoju w którym cały czas przebywam wychodzi dokładnie na południe. W pokoju telewizor, komputer i prowadzenie normalnego życia. Mam rolety w oknie, kompletnie nieprzejrzyste. Jak się je opuści, to ciemno jak w grobie.

Człowieku gdzie byłeś jak były lekcje z fizyki???
Wewnętrzna roleta w pokoju jest całkowicie nieprzydatna gdy świeci na nią słońce. Wystarczy dotknąć ją ręką (to potrafi nawet dziecko), można się sparzyć taka jest gorąca i stanowi wspaniały grzejnik ogrzewający pomieszczenie. Skuteczne są albo rolety zewnętrzne, albo żaluzje.
Ale najskuteczniejszy jest rozum i nabyta wiedza. Nie istnieje takie pomieszczenie w którym powietrze nie nagrzewa się do temperatury na zewnątrz jeżeli jest otwarte okno. Okno tylko uchylone oznacza że czas nagrzewania się wydłuży. To podstawowa wiedza z fizyki żadne tajemnice.

Data: 2010-08-11 14:19:16
Autor: Big Jack
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/i3tfd3$m4e$1@inews.gazeta.pl
*Danusia* napisał(-a):


Człowieku gdzie byłeś jak były lekcje z fizyki???
Wewnętrzna roleta w pokoju jest całkowicie nieprzydatna gdy świeci na
nią
słońce. Wystarczy dotknąć ją ręką (to potrafi nawet dziecko), można
się
sparzyć taka jest gorąca i stanowi wspaniały grzejnik ogrzewający
pomieszczenie.

Aż z przerażeniem pomacałem swoją roletę (biała). Cóż, nie jest tak
nagrzana jakbyś chciała to widzieć. Mowy nie ma o parzeniu. Nawet
kąpiele dla noworodków robi się cieplejsze. I pewnie dlatego, że
wiekszość ciepła odbija nie dopusczając go do wnętrza, pomieszczenie nie
nagrzewa się tak jakby to miało miejsce gdyby jej nie było. Gorzej,
gdyby jej nie było, wszystko co by było oświetlone słońcem byłoby
grzejnikiem. Dlatego istotne jest niedopuszczanie aby słońce operowało.
Nawet czasem spotyka się w lecie auta z pozasłanianymi szybami. I nie po
to żeby się nie zaświetlił papier fotograficzny, ale w tym celu żeby
słońce nie nagrzewało wnętrza przez bezpośrednie operowanie i gdzie nie
ma ujścia nagrzane powietrze. Dla poparcia tego co piszę odsyłam do
przeanalizowania jak i dlaczego zbudowana jest klatka meteorologiczna. Z
wzajemnością również odsyłam na lekcje fizyki

Skuteczne są albo rolety zewnętrzne, albo żaluzje.

Rolety zewnętrzne - zgoda. Żaluzje? O zewnętrznych nie słyszałem, a
wewnętrzne będą się sprawdzać gorzej niż rolety.

Ale najskuteczniejszy jest rozum i nabyta wiedza. Nie istnieje takie
pomieszczenie w którym powietrze nie nagrzewa się do temperatury na
zewnątrz jeżeli jest otwarte okno. Okno tylko uchylone oznacza że czas
nagrzewania się wydłuży. To podstawowa wiedza z fizyki żadne
tajemnice.


Co do wiedzy i rozumu, to ja pozwolę sobie dorzucić swoje doświadczenie.
Nikt mi nie wmówi, że w poprzednich latach przy opuszczonych roletach i
zamkniętym oknie miałem chłodniej niż w tym roku przy opuszczonych
roletach i otwartym oknie. A co jest bardziej komfortowe - siedzieć w
smrodzie też gorącym, czy nawet w nieco wyższej tempertaurze ale przy
ciągłej cyrkulacji powietrza, to już pozostawiam do oceny indywidualnej.
Na margiesie dodam, że w tej chwili temp. zewnętrza jest 28,8st, wew.
26,8st. Mała rzecz, a cieszy :) Przy zamkniętym oknie i opuszczonej
rolecie byłoby napewno więcej, co pokazały lata poprzednie

--
Big Jack
         //////     GG: 660675
        ( o  o)
    -- ooO-( )-Ooo-

Data: 2010-08-12 00:00:28
Autor: Zbynek Ltd.
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Big Jack napisał(a) :
Na margiesie dodam, że w tej chwili temp. zewnętrza jest 28,8st, wew.
26,8st. Mała rzecz, a cieszy :) Przy zamkniętym oknie i opuszczonej
rolecie byłoby napewno więcej, co pokazały lata poprzednie

2 stopnie różnicy? Przeprowadź ten sam eksperyment "miszczu" jak na zewnątrz będzie 38 w cieniu, a w domu 25. O tym właśnie rozmawiamy.

--
Pozdrawiam
    Zbyszek
PGP key: 0xC62E926B

Data: 2010-08-12 08:33:05
Autor: Big Jack
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/i3v6fn$mq3$1@news.onet.pl
*Zbynek Ltd.* napisał(-a):

2 stopnie różnicy? Przeprowadź ten sam eksperyment "miszczu" jak
na zewnątrz będzie 38 w cieniu, a w domu 25. O tym właśnie
rozmawiamy.

Generalnie to rozmawiamy o durnej babie co jej się nie podobają otwarte okna na klatce schodowej. A jak na zewnątrz będzie 38 (mimo że nie bedzie), to wewnątrz nie będzie ani 25, ani nawet 30. Chyba że ostatnio do takiego pomieszczenia zaglądałeś w styczniu i od tego czasu jest ono zamknięte na cztery spusty. Jak do kogoś nie dociera, to wyjaśniam: w pomieszczeniu systematycznie użytkowanym zamknięte okna nie zapewnią _dużo_ niższej temperatury niż w przypadku kiedy są otwarte okna.

--
Big Jack
         //////     GG: 660675
        ( o  o)
    -- ooO-( )-Ooo-

Data: 2010-08-12 08:38:21
Autor: Tomasz Kaczanowski
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Big Jack pisze:
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/i3v6fn$mq3$1@news.onet.pl
*Zbynek Ltd.* napisał(-a):

2 stopnie różnicy? Przeprowadź ten sam eksperyment "miszczu" jak
na zewnątrz będzie 38 w cieniu, a w domu 25. O tym właśnie
rozmawiamy.

Generalnie to rozmawiamy o durnej babie co jej się nie podobają otwarte okna na klatce schodowej. A jak na zewnątrz będzie 38 (mimo że nie bedzie), to wewnątrz nie będzie ani 25, ani nawet 30. Chyba że ostatnio do takiego pomieszczenia zaglądałeś w styczniu i od tego czasu jest ono zamknięte na cztery spusty. Jak do kogoś nie dociera, to wyjaśniam: w pomieszczeniu systematycznie użytkowanym zamknięte okna nie zapewnią _dużo_ niższej temperatury niż w przypadku kiedy są otwarte okna.


Wszystko zależy jeszcze od pomieszczenia - z doświadczeń przeprowadzonych wiem, że nieotwarcie okna na ostatnim pietrze w wielu budynkach spowoduje, że w pomieszczeniu będzie temperatura wyższa w pokoju niż na zewnątrz, wtedy wietrzenie ma jak najbardziej uzasadnienie.


--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl

Data: 2010-08-12 10:01:23
Autor: Danusia
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum

Użytkownik "Big Jack" <aaaaa@bbbbb.zz> napisał w wiadomości news:4c63959e$1news.home.net.pl...

Generalnie to rozmawiamy o durnej babie co jej się nie podobają otwarte okna na klatce schodowej.

Nie. Generalnie rozmawiamy o durnej babie która tak nagrzała swoje mieszkanie że aż chce pozbyć sie nadmiaru stopni Celsjusza kosztem sąsiadów wypuszczając je na klatke schodową.
Przyczyną nie jest konflikt o otwieranie okna na klatce, tylko nagrzanie swojego mieszkania przez ciemną babę do tego stopnia że nie można w nim wytrzymać.

Data: 2010-08-12 11:54:31
Autor: Big Jack
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/i409of$c5j$2@inews.gazeta.pl
*Danusia* napisał(-a):

Nie. Generalnie rozmawiamy o durnej babie która tak nagrzała swoje
mieszkanie że aż chce pozbyć sie nadmiaru stopni Celsjusza kosztem
sąsiadów wypuszczając je na klatke schodową.

Bzdura. Nikt nie wypuszczał ciepła na klatkę schodową.

Przyczyną nie jest konflikt o otwieranie okna na klatce, tylko
nagrzanie
swojego mieszkania przez ciemną babę do tego stopnia że nie można w
nim
wytrzymać.

Powtórzona bzdura. Cytuję: "Az tu nagle konflikt jak z filmu
slapsticowego: w miescie były upaly, moja znajoma non stop otwierała na
oścież, zazwyczaj tylko uchylone, duze okno na klatce schodowej. Ona
otwiera - przewodniczaca wspolnoty domyka." Jak nie wierzysz to sprawdź
i nie manipuluj
news://news-archive.icm.edu.pl/i3kpua$mu$1@inews.gazeta.pl

--
Big Jack
         //////     GG: 660675
        ( o  o)
    -- ooO-( )-Ooo-

Data: 2010-08-12 12:43:01
Autor: Zbynek Ltd.
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Big Jack napisał(a) :
2 stopnie różnicy? Przeprowadź ten sam eksperyment "miszczu" jak
na zewnątrz będzie 38 w cieniu, a w domu 25. O tym właśnie
rozmawiamy.

Generalnie to rozmawiamy o durnej babie co jej się nie podobają otwarte okna na klatce schodowej. A jak na zewnątrz będzie 38 (mimo że nie bedzie)

Chcesz się spierać o 1,4 stopnia?

, to wewnątrz nie będzie ani 25, ani nawet 30.

No to ile według Ciebie będzie? 36 tak? Bo u Ciebie w pokoju jest
tylko 2 niżej niż na zewnątrz?

Jak do kogoś nie dociera, to wyjaśniam: w pomieszczeniu systematycznie użytkowanym zamknięte okna nie zapewnią _dużo_ niższej temperatury niż w przypadku kiedy są otwarte okna.

Jak do kogoś nie dociera, to wyjaśnię:
W prawidłowo wykonanym budynku, nie w kontenerze mieszkalnym na
środku placu, w systematycznie używanym pomieszczeniu można zapewnić
temperaturę o 11 stopni niższą niż panujące na zewnątrz do 36
stopni. Wystarczy nie dopuścić do wentylacji pomieszczenia
rozgrzanym powietrzem i maksymalnie wentylować przy wieczornym
spadku temperatury zewnętrznej do 27 i przed porannym jej wzrostem
do 27 stopni. Co też i czyniłem w lipcu. Ale i tak to pewnie do
niektórych nie dotrze.

--
Pozdrawiam
   Zbyszek
PGP key: 0x5351FDE3

[Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się
wszystkie możliwości.]

Data: 2010-08-12 14:14:10
Autor: Big Jack
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/i40j81$dkd$1@news.onet.pl
*Zbynek Ltd.* napisał(-a):

Jak do kogoś nie dociera, to wyjaśnię:
W prawidłowo wykonanym budynku, nie w kontenerze mieszkalnym na
środku placu, w systematycznie używanym pomieszczeniu można zapewnić
temperaturę o 11 stopni niższą niż panujące na zewnątrz do 36
stopni. Wystarczy nie dopuścić do wentylacji pomieszczenia
rozgrzanym powietrzem i maksymalnie wentylować przy wieczornym
spadku temperatury zewnętrznej do 27 i przed porannym jej wzrostem
do 27 stopni. Co też i czyniłem w lipcu. Ale i tak to pewnie do
niektórych nie dotrze.

Zapomniałeś dodać żeby w tym pomieszczeniu nie przebywać, nie używać jakichkolwiek sprzętów emitujących ciepło. Wszak my sami tylko przez swoją obecność też powodujemy jego dogrzewanie. Ciekawe że nikt tego czynnika nie chce brać pod uwagę w swoich rozważaniach, tylko myśli że jak przewietrzy pokój dwa razy na dobę, to może się tam zebrać cała familia i będzie się upajać kojącym chłodem przez cały dzień. A że może być być nawet 11st mniej to ja mam dowód za ścianą, w pokoju o którym pisałem wcześniej i o tym przekonywać mnie nie trzeba.

--
Big Jack
         //////     GG: 660675
        ( o  o)
    -- ooO-( )-Ooo-

Data: 2010-08-12 17:52:40
Autor: Mordzia
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum

Użytkownik "Zbynek Ltd." <sp2scf.spamstoper@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i40j81$dkd$1news.onet.pl...

W prawidłowo wykonanym budynku, nie w kontenerze mieszkalnym na
środku placu, w systematycznie używanym pomieszczeniu można zapewnić
temperaturę o 11 stopni niższą niż panujące na zewnątrz do 36
stopni. Wystarczy nie dopuścić do wentylacji pomieszczenia
rozgrzanym powietrzem i maksymalnie wentylować przy wieczornym
spadku temperatury zewnętrznej do 27 i przed porannym jej wzrostem
do 27 stopni. Co też i czyniłem w lipcu. Ale i tak to pewnie do
niektórych nie dotrze.

Mieszkasz może w piwnicy?

Data: 2010-08-13 08:28:07
Autor: Danusia
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum

Użytkownik "Zbynek Ltd." <sp2scf.spamstoper@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i40j81$dkd$1news.onet.pl...
Big Jack napisał(a) :
Jak do kogoś nie dociera, to wyjaśnię:
W prawidłowo wykonanym budynku, nie w kontenerze mieszkalnym na
środku placu, w systematycznie używanym pomieszczeniu można zapewnić
temperaturę o 11 stopni niższą niż panujące na zewnątrz do 36
stopni. Wystarczy nie dopuścić do wentylacji pomieszczenia
rozgrzanym powietrzem i maksymalnie wentylować przy wieczornym
spadku temperatury zewnętrznej do 27 i przed porannym jej wzrostem
do 27 stopni. Co też i czyniłem w lipcu. Ale i tak to pewnie do
niektórych nie dotrze.

Właśnie Zbynek na pewno nie dotrze. Człowiek który całe życie otwierał okna gdy były upały, gdy słońce przez to otwarte okno nagrzewało mu pokój do 45 stopni Celsjusza, to najważniejsze dla niego bylo aby był przeciąg, a nie wskazania termometru (którego o co można się w ciemo założyć w tym pokoju nie ma). I nie przekonasz go że jego postępowanie kwalifikuje sie do olimpiady z głupoty.

pozdr

Data: 2010-08-13 09:05:04
Autor: Big Jack
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/i42olm$3fi$1@inews.gazeta.pl
*Danusia* napisał(-a):

Właśnie Zbynek na pewno nie dotrze. Człowiek który całe życie otwierał
okna gdy były upały, gdy słońce przez to otwarte okno nagrzewało mu pokój
do 45 stopni Celsjusza, to najważniejsze dla niego bylo aby był przeciąg,
a nie wskazania termometru (którego o co można się w ciemo założyć w tym
pokoju nie ma). I nie przekonasz go że jego postępowanie kwalifikuje sie
do olimpiady z głupoty.

Szkoda, że nie mogę tego zakładu obstawić u bukmachera. Postawiłbym cały majątek i wygralbym fortunę. A 45st to przez grzeczność nie napiszę gdzie Ty ewentualnie możesz mieć i w jakim stanie. Twoja ciemnota przekracza wszelkie granice.

--
Big Jack
         //////     GG: 660675
        ( o  o)
    -- ooO-( )-Ooo-

Data: 2010-08-12 09:57:24
Autor: Danusia
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Gdybyś miał rację to w Hiszpani, Włoszech czy Grecji w lecie w czasie największych upałów wszyscy mieliby otwarte okna. Niestety jest odwrotnie a osoba która wtedy otwiera okna jest uważana za psychiczną, o czym może zaświadczyć każy Polak który był tam na wczasach w lecie.

Data: 2010-08-12 17:53:32
Autor: Mordzia
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum

Użytkownik "Danusia" <jjan5@wp.pl> napisał w wiadomości news:i409of$c5j$1inews.gazeta.pl...
Gdybyś miał rację to w Hiszpani, Włoszech czy Grecji w lecie w czasie największych upałów wszyscy mieliby otwarte okna. Niestety jest odwrotnie a osoba która wtedy otwiera okna jest uważana za psychiczną, o czym może zaświadczyć każy Polak który był tam na wczasach w lecie.

Zapomniałaś nadmienić o drobnym szczególe, jakim jest klimatyzacja.

Data: 2010-08-13 08:47:06
Autor: Danusia
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum

Użytkownik "Mordzia" <mordencja@niematakiegoadresu.eu> napisał w wiadomości news:i415dc$sau$1news.onet.pl...

Użytkownik "Danusia" <jjan5@wp.pl> napisał w wiadomości news:i409of$c5j$1inews.gazeta.pl...
Gdybyś miał rację to w Hiszpani, Włoszech czy Grecji w lecie w czasie największych upałów wszyscy mieliby otwarte okna. Niestety jest odwrotnie a osoba która wtedy otwiera okna jest uważana za psychiczną, o czym może zaświadczyć każy Polak który był tam na wczasach w lecie.

Zapomniałaś nadmienić o drobnym szczególe, jakim jest klimatyzacja.
Nie zapomniałam, bo nie wszędzie jest klimatyzacja (zwłaszcza w prywatnych domach), często zamiast klimatyzacji jest tylko duży wolnochodzący wentylator nad żyrandolem. Ale WSZĘDZIE OKNA SĄ ZAMKNIĘTE.
I to jest końcowy decydujący argument w dyskusji o otwartych oknach podczas letnich upałów.

pozdr


Data: 2010-08-13 09:07:07
Autor: Big Jack
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/i42ppa$6ca$1@inews.gazeta.pl
*Danusia* napisał(-a):

Ale WSZĘDZIE OKNA SĄ ZAMKNIĘTE.
I to jest końcowy decydujący argument w dyskusji o otwartych oknach
podczas letnich upałów.

Argument na wagę opinii much o wiadomym produkcie przemiany materii.

--
Big Jack
         //////     GG: 660675
        ( o  o)
    -- ooO-( )-Ooo-

Data: 2010-08-14 17:45:26
Autor: Bydlę
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
On 2010-08-13 09:07:07 +0200, "Big Jack" <aaaaa@bbbbb.zz> said:

W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/i42ppa$6ca$1@inews.gazeta.pl
*Danusia* napisał(-a):

Ale WSZĘDZIE OKNA SĄ ZAMKNIĘTE.
I to jest końcowy decydujący argument w dyskusji o otwartych oknach
podczas letnich upałów.

Argument na wagę opinii much o wiadomym produkcie przemiany materii.

Jeszcze jest jeden, wredny wyjątkowo.

Ale fajnie, że rozmawiacie nie na temat otwierania okien na klatce schodowej, co robiła ta wieśniara, a pochwala jej kolega lubujący się w oszustach i złodziejach, a o otwieraniu okien w mieszkaniach.
To zupełnie różne sprawy.
;>







































A! I ten wredny:

Dlaczego na wsi śmierdzi latem?
Bo wsioki(*) mają pootwierane drzwi (i okna) na oścież.
A czemu zimą nie śmierdzi?
Bo mają pozamykane drzwi i okna.

--
Bydlę

























(*- proszę mi nie mylić wsioka z rolnikem!)

Data: 2010-08-14 17:49:00
Autor: RadoslawF
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Dnia 2010-08-14 17:45, Użytkownik Bydlę napisał:

Argument na wagę opinii much o wiadomym produkcie przemiany materii.

Jeszcze jest jeden, wredny wyjątkowo.

Ale fajnie, że rozmawiacie nie na temat otwierania okien na klatce schodowej, co robiła ta wieśniara, a pochwala jej kolega lubujący się w oszustach i złodziejach, a o otwieraniu okien w mieszkaniach.
To zupełnie różne sprawy.

Zasady oddawania i przyjmowania ciepła inaczej obowiązują w
mieszkaniach a inaczej na klatkach schodowych ?


Pozdrawiam

Data: 2010-08-08 08:25:26
Autor: wromek
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
problem jest z tych przesmiesznych,ale jest,wiec pytam o Wasze zdanie, jak
byscie zareagowali będąc w takiej sytuacji:
Jakie opinie i rady?

otwieranie okna w czasie upalow nie zawsze jest najlepszym pomyslem, szczegolnie jesli budynek jest stermomodernizowany,
co do oplat to tez mogą miec racje, wszelkie ryczaltowe oplaty moga byc od liczby osob zameldowanych/zamieszkalych...

pozdrawiam, wromek

Data: 2010-08-08 10:05:13
Autor: Zbynek Ltd.
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Witam

1634Racine napisał(a) :
w miescie były upaly, moja
znajoma non stop otwierała na oścież, zazwyczaj tylko uchylone, duze okno na
klatce schodowej. Ona otwiera - przewodniczaca wspolnoty domyka. Znajoma
otwiera - tamta znow domyka. Upaly jak cholera, zero ruchu powietrza.

Niektórzy w swoim małym, misiowym móżdżku mają zakodowane, że jak
się otworzy okno, to jest zimniej.
Nie docierają do nich argumenty, że jak na zewnątrz jest temperatura
+35 w cieniu, a w pomieszczeniu +25, to otworzenie okna i wentylacja
spowoduje, że w pomieszczeniu też będzie +35, kubatura się nagrzeje
i w nocy nadal będzie +35. Najweselej już otwierać okna od
południowej, nagrzanej strony, gdy mamy tam temperaturę z +50.
Chłódź się człowieku w tym, chłódź.

A jak jest u Twojej znajomej, to nie wiemy. Więc wyrokować się nie
da. Stronniczo podane informacje. Lub brak możliwości obiektywnej
oceny przez znajomą.

--
Pozdrawiam
   Zbyszek
PGP key: 0x5351FDE3

[Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się
wszystkie możliwości.]

Data: 2010-08-09 03:26:42
Autor: 1634Racine
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Zbynek Ltd. in news:i3log3$rca$1news.onet.pl
[...............]
Niektórzy w swoim małym, misiowym móżdżku mają zakodowane, że jak
się otworzy okno, to jest zimniej.
Nie docierają do nich argumenty, że jak na zewnątrz jest temperatura
+35 w cieniu, a w pomieszczeniu +25, to otworzenie okna i wentylacja
spowoduje, że w pomieszczeniu też będzie +35, kubatura się nagrzeje
i w nocy nadal będzie +35. Najweselej już otwierać okna od
południowej, nagrzanej strony, gdy mamy tam temperaturę z +50.
Chłódź się człowieku w tym, chłódź.



Ty dajesz przyklad jak z huty Warszawa, a zycie jest prostsze i odpowiedz
prosta: lepsze 28 stopni swiezego, ale i w ciaglym w ruchu powietrza z
zacienionej ulicy, niz  25 stopni smrodu w zamknietym pomieszczeniu.

Data: 2010-08-09 10:08:16
Autor: Zbynek Ltd.
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
1634Racine napisał(a) :
Zbynek Ltd. in news:i3log3$rca$1news.onet.pl
[...............]
Niektórzy w swoim małym, misiowym móżdżku mają zakodowane, że jak
się otworzy okno, to jest zimniej.
Nie docierają do nich argumenty, że jak na zewnątrz jest temperatura
+35 w cieniu, a w pomieszczeniu +25, to otworzenie okna i wentylacja
spowoduje, że w pomieszczeniu też będzie +35, kubatura się nagrzeje
i w nocy nadal będzie +35. Najweselej już otwierać okna od
południowej, nagrzanej strony, gdy mamy tam temperaturę z +50.
Chłódź się człowieku w tym, chłódź.



Ty dajesz przyklad jak z huty Warszawa, a zycie jest prostsze i odpowiedz
prosta: lepsze 28 stopni swiezego, ale i w ciaglym w ruchu powietrza z
zacienionej ulicy, niz  25 stopni smrodu w zamknietym pomieszczeniu.

Skoro twierdzisz, że na zewnątrz było 28, to jak najbardziej masz rację.
Weź pod uwagę, że nie napisałeś tego na początku, więc w lato z
temperaturami rzędu 35 w cieniu, można się było domyślać, że w
czasie opisywanego zdarzenia takie temperatury występowały.

--
Pozdrawiam
   Zbyszek
PGP key: 0x5351FDE3

[Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się
wszystkie możliwości.]

Data: 2010-08-09 13:52:16
Autor: 1634Racine
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Zbynek Ltd. in news:i3od1r$e47$1news.onet.pl
1634Racine napisał(a) :
Zbynek Ltd. in news:i3log3$rca$1news.onet.pl
[...............]
Niektórzy w swoim małym, misiowym móżdżku mają zakodowane, że jak
się otworzy okno, to jest zimniej.
Nie docierają do nich argumenty, że jak na zewnątrz jest temperatura
+35 w cieniu, a w pomieszczeniu +25, to otworzenie okna i wentylacja
spowoduje, że w pomieszczeniu też będzie +35, kubatura się nagrzeje
i w nocy nadal będzie +35. Najweselej już otwierać okna od
południowej, nagrzanej strony, gdy mamy tam temperaturę z +50.
Chłódź się człowieku w tym, chłódź.
Ty dajesz przyklad jak z huty Warszawa, a zycie jest prostsze i odpowiedz
prosta: lepsze 28 stopni swiezego, ale i w ciaglym w ruchu powietrza z
zacienionej ulicy, niz  25 stopni smrodu w zamknietym pomieszczeniu.
Skoro twierdzisz, że na zewnątrz było 28, to jak najbardziej masz rację.
Weź pod uwagę, że nie napisałeś tego na początku, więc w lato z
temperaturami rzędu 35 w cieniu, można się było domyślać, że w
czasie opisywanego zdarzenia takie temperatury występowały.


dalem przyklad bliski opisywanej rzeczywistosci,ale tez nie zakladam [nawet gdyby bylo wowczas 31 stopni w cieniu], że otwierala okno, by uczynic powietrze we wnetrzu mniej znosnym, niz jest w zamknietym pomieszczeniu.
Ciekawe dlaczego ja, w upaly ponad 30 stopni, uwazam powietrze hulajace po mieszkaniu za lepsze niz stojące po zamknieciu wszystkich okien... Temper. w pomieszczeniu ktore nie jest klimatyzowane po paru dniach upalow nie jest az tak nizsza, zeby po dodaniu mu jeszcze upiornego bezruchu miec cos lepszego niz jeden, dwa stopnie wiecej,za to w ruchomym powietrzu. To jakas paranoja dywagacje o tym.

Data: 2010-08-09 10:17:23
Autor: Liwiusz
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
1634Racine pisze:



zacienionej ulicy, niz  25 stopni smrodu w zamknietym pomieszczeniu.

   Zasadniczo temperatura powietrza zacienionego jest taka sama, jak nasłonecznionego, pomijając może jakieś lokalne anomalie, jak na przykład nagrzanie się powietrza od 100-stopniowego parapetu.

--
Liwiusz

Data: 2010-08-09 12:18:57
Autor: Mordzia
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i3odim$eod$1news.onet.pl...
1634Racine pisze:



zacienionej ulicy, niz  25 stopni smrodu w zamknietym pomieszczeniu.

  Zasadniczo temperatura powietrza zacienionego jest taka sama, jak nasłonecznionego, pomijając może jakieś lokalne anomalie, jak na przykład nagrzanie się powietrza od 100-stopniowego parapetu.

Z fizyki to chyba miałeś pałę,

Data: 2010-08-08 10:45:27
Autor: MZ
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
W dniu 2010-08-08 01:23, 1634Racine pisze:
problem jest z tych przesmiesznych,ale jest,wiec pytam o Wasze zdanie, jak
byscie zareagowali będąc w takiej sytuacji:

Znajoma mieszka
- sama
No jak widać z tekstu poniżej - nie sama, więc nie konfabuluj od początku.
- w mieszkaniu wlasnosciowym.
<ciach>
Do mojej znajomej przychodzi pismo. Nie od mieszkajacej wyzej sasiadki,
przewodniczacej wspolnoty, ale - od administratora. Pismo jest jak z Mrożka
wczesno-gorszego, jest oficjalne, z pieczeciami, podpisane przez
administratora jakiegos magistra od tego i tego. Pismo ewidentnie
wysterowane przez przewodniczaca wspolnoty.
Bez znaczenia kto sterował. Administrator ma prawo przysłać takie pismo.
Pismo zionie srodkowym Bierutem:
  1.
wzywa sie moja znajoma do zaprzestania otwierania okna, bo WSZYSCY
LOOKATORZY protestuja przeciwko otwieraniu okna, ale i dlatego, że grozi to
uszkodzeniem, czy jakos tak, substancji mieszkaniowej.
(kurcze - upaly jak cholera, ale nie otwieraj okien, bo powietrze :)
Już Ci wytłumaczyli dlaczego otwieranie okna latem w pewnych
okolicznościach może przynieść więcej szkody niż pożytku.
  2.
A tutaj juz powazniej, w duchu Bierutowych czasow:
nie mam tego pisma przed nosem, ale jakos tak napisal adminstrator: wedle
prawdopodobnej wiedzy (czy: że powzial informacje) w lokalu tym zamieszkuje
wiecej niz jedna osoba, wiec prosze placic za wywalanie smieci, wode itp
itd
za dwie osoby, nie za jedna. Wzywa sie do tego wlasnie.

I prawidłowo. Skoro mieszka (a jak widać mieszka) to niech płaci.
Waletować to można było w akademikach, a i to do czasu.
Mnie taki list jedzie na milę donosem do administratora o trybie zycia
wlasciciela mieszkania.
Co to za brednie nakazowe z tym oknem? Przeciez to chore jest.
Chore jest cwaniakowanie i nie płacenie za siebie, niech inni się
zrzucą. Jest uchwała wspólnoty na temat kosztów, to trzeba ją wypełniać.
Ewentualnie się wyprowadzić.
A przede wszystkim:
co to za wtrynianie nosa w czyjes zycie prywatne, co i kogo moze obchodzic,
czy znajoma gosci brata, swata, czy kochanka? Czy jak przyjedzie rodzina na
trzy tygodnie z Panamy, potem wyjedzie, potem rodzice ze wsi na dwa
tygodnie, to ma  placic wiekszy czynsz z tego tytulu?
Tu ciągle ten sam  ktoś ciągle pomieszkuje, generując śmieci, zużywając
wodę itd. Więc jak najbardziej powinien za siebie płacić. To że wyjeżdża
to nic nie zmienia, jak Ty pojedziesz na wakacje na 3 tygodnie to nikt
Ci nie pozwoli nie płacić opłat za media i śmieci za ten czas.
Jeśli jeszcze nie dotarło, to sobie wyobraź że ktoś ma np. 4 pokojowe
mieszkanie, zameldowany jest sam jeden i tak płaci. W mieszkaniu tym
dorabia sobie i urządził "minihotel" i co dzień ktoś inny (inna grupa)
ludzi mieszka. I według Twojego rozumowania to powinien płacić tylko za
siebie, bo reszta lokatorów tylko odwiedza? No proszę cię....
Czy już wszystko jasne? I po co było Bieruta wzywać, jak to kwestia
zwyczajnej uczciwości ludzkiej jest....


PYTAM:
o Wasze zdanie - jak byscie zareagowali na taki list administratora, a
chodzi - w gruncie rzeczy, pomimo smieszności - o aspekt prawny tej
sytuacji, otoczenie prawne takiego pisma, wagę prawna takiego pisma, sens
ewentualnej odpowiedzi, czy w ogole odpowiadac, a jesli - to jak?
Ja uwazam, że to jest wulgarne, w klimacie bolszewickim i pelne zemsty,i
nekania wtracanie sie w czyjes zycie prywatne.
Jakie opinie i rady?

Tak, opinie masz powyżej, a rada taka żeby w te pędy zacząć płacić,
zanim wspólnota nie weźmie prawnika i nie udowodni (a nie będzie to zbyt
skomplikowane), że Twoja znajoma (hehe, to chyba jest kanon zadawania
pytań tutaj) notorycznie łamała uchwalone zasady opłat od x lat i należy
się wyrównanie za te x lat plus odsetki za zwłokę.
A prywatne życie w kontekście mieszkaniowym to jest w domku
jednorodzinnym wolnostojącym gdzieś daleko poza miastem. A i tam jest
kilka przepisów, których trzeba przestrzegać. Np. ten o konieczności
wykupienia sobie odbioru śmieci, a nie wyrzucania ich do lasu. Do póki
mieszkasz we wspólnocie to obowiązuje zdanie większości, czy Ci się to
podoba czy nie.

--
MZ

Data: 2010-08-08 15:41:00
Autor: Big Jack
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/i3lqr5$j5$1@news.onet.pl
*MZ" <"mcold0[wyt]* napisał(-a):

Bez znaczenia kto sterował. Administrator ma prawo przysłać takie
pismo.

Tak na margiensie chciałbym zauważyć, że administrator jest pracownikiem
wspólnoty i to jej zlecenia ma wykonywać, a nie na odwrót, a bardzo
często takie wyobrażenie o sobie mają administratorzy. A jak do kogoś to
nie dociera, to niech pomyśli, kto od kogo bierze forsę. Aż się prosi
żeby zapytać o uchwałę na temat obligatoryjnego zamknięcia okien.

Do póki
mieszkasz we wspólnocie to obowiązuje zdanie większości, czy Ci się to
podoba czy nie.

Jak będzie odpowiednia uchwała na dowolną bzdurę, to tak (zawsze można
ją zaskarżyć). Jak nie ma, to nic nie obowiązuje. Szemrane opinie to
rzekoma większość możne sobie wsadzić tam gdzie słońce nie zagląda.
Niech każda ze stron realizuje własne widzimisię: "ja otwieram, ty
zamykasz"

--
Big Jack
         //////     GG: 660675
        ( o  o)
    -- ooO-( )-Ooo-

Data: 2010-08-08 16:06:04
Autor: MAG
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Użytkownik Big Jack napisał:
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/i3lqr5$j5$1@news.onet.pl
*MZ" <"mcold0[wyt]* napisał(-a):

Bez znaczenia kto sterował. Administrator ma prawo przysłać takie
pismo.

Tak na margiensie chciałbym zauważyć, że administrator jest pracownikiem
wspólnoty i to jej zlecenia ma wykonywać, a nie na odwrót, a bardzo
często takie wyobrażenie o sobie mają administratorzy.

Tym bardziej uzasadnione jest "sterowanie" przez "przewodniczącą"

Pozdrawiam,
MAG

Data: 2010-08-08 19:47:14
Autor: Big Jack
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/i3mdko$arm$4@news.onet.pl
*MAG* napisał(-a):

Tym bardziej uzasadnione jest "sterowanie" przez "przewodniczącą"

Pod warunkiem, że nie będzie to jej własny interes nie majacy pokrycia z interesem wiekszości

--
Big Jack
         //////     GG: 660675
        ( o  o)
    -- ooO-( )-Ooo-

Data: 2010-08-09 03:26:12
Autor: 1634Racine
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Big Jack in news:4c5eed9f$1news.home.net.pl
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/i3mdko$arm$4@news.onet.pl
*MAG* napisał(-a):
Tym bardziej uzasadnione jest "sterowanie" przez "przewodniczącą"
Pod warunkiem, że nie będzie to jej własny interes nie majacy pokrycia z interesem wiekszości


obawiam sie, że ta dramatyczna sprawa okna to jej prywatna wojna i to jest powodem donosu do administratora  [tak pozwole sobie to nazwac] w sprawie, ktora - faktycznie - dotyczy juz interesu wszystkich lokatorow.
Obrzydliwosc takiej metody tym latwiej jest widoczna, że dopoki nie bylo tam sprawy okna - nie bylo sprawy dodatkowego lokatora...

Data: 2010-08-09 11:01:16
Autor: RadoslawF
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Dnia 2010-08-09 03:26, Użytkownik 1634Racine napisał:

Tym bardziej uzasadnione jest "sterowanie" przez "przewodniczącą"
Pod warunkiem, że nie będzie to jej własny interes nie majacy pokrycia z interesem wiekszości

obawiam sie, że ta dramatyczna sprawa okna to jej prywatna wojna i to jest powodem donosu do administratora  [tak pozwole sobie to nazwac] w sprawie, ktora - faktycznie - dotyczy juz interesu wszystkich lokatorow.
Obrzydliwosc takiej metody tym latwiej jest widoczna, że dopoki nie bylo tam sprawy okna - nie bylo sprawy dodatkowego lokatora...

Sąsiedzkiej nienawiści można sie dorobić tak błahymi drobiazgami
jak "problem" otwierania okien. I mogą one skutkować finansowo
przez doliczenie opłat za dochodzącego lokatora jak w opisanym
przypadku.
Wniosek: ludzie inteligentni nie walczą z sąsiadami,
za cenę dobrych stosunków z nimi warto chodzić duszną
klatką schodową.


Pozdrawiam

Data: 2010-08-09 11:34:35
Autor: Big Jack
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/i3og4t$a97$1@node1.news.atman.pl
*RadoslawF* napisał(-a):

Wniosek: ludzie inteligentni nie walczą z sąsiadami,
za cenę dobrych stosunków z nimi warto chodzić duszną
klatką schodową.

Dobre stosunki też mają swoją cenę i granicę i nie wiem czy warto dla nich dać się kompletnie zwariować i sterroryzować, a widząc uległą postawę terroryzowanego taki siepacz nie odmówi sobie eskalacji co raz to nowych żądań (np. pomalowania drzwi wejściowych na ten sam kolor, o czym czytałem chyba na tej grupie. taki esteta a la Stanisław Anioł)

--
Big Jack
         //////     GG: 660675
        ( o  o)
    -- ooO-( )-Ooo-

Data: 2010-08-09 14:03:18
Autor: 1634Racine
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Big Jack in news:4c5fcbaanews.home.net.pl
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/i3og4t$a97$1@node1.news.atman.pl
*RadoslawF* napisał(-a):
Wniosek: ludzie inteligentni nie walczą z sąsiadami,
za cenę dobrych stosunków z nimi warto chodzić duszną
klatką schodową.
Dobre stosunki też mają swoją cenę i granicę

w punkt.

Data: 2010-08-09 15:37:21
Autor: RadoslawF
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Dnia 2010-08-09 11:34, Użytkownik Big Jack napisał:

Wniosek: ludzie inteligentni nie walczą z sąsiadami,
za cenę dobrych stosunków z nimi warto chodzić duszną
klatką schodową.

Dobre stosunki też mają swoją cenę i granicę i nie wiem czy warto dla nich dać się kompletnie zwariować i sterroryzować, a widząc uległą postawę terroryzowanego taki siepacz nie odmówi sobie eskalacji co raz to nowych żądań (np. pomalowania drzwi wejściowych na ten sam kolor, o czym czytałem chyba na tej grupie. taki esteta a la Stanisław Anioł)

Masz rację, tyle że jak ktoś mi zwraca uwagę abym nie otwierał
okna i tu wstawia jakąś argumentację zamiast tracić czas
na przekonywanie że nie ma racji wygodniej jest powiedzieć
proszę bardzo. Zwłaszcza jak ktoś zauważył w upały okna
się raczej zamyka. W domu otwarte mam tylko lufciki a wietrzenie
odbywa się głównie w nocy czyli w czasie kiedy temperatura
na zewnątrz jest niższa niż wewnątrz.
Na propozycję zmiany wycieraczki lub przemalowania
drzwi bo komuś nie konweniuje odpowiedź nie będzie już taka
sama i równie grzeczna.


Pozdrawiam

Data: 2010-08-10 17:19:17
Autor: MAG
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Użytkownik RadoslawF napisał:
Dnia 2010-08-09 11:34, Użytkownik Big Jack napisał:

Wniosek: ludzie inteligentni nie walczą z sąsiadami,
za cenę dobrych stosunków z nimi warto chodzić duszną
klatką schodową.

Dobre stosunki też mają swoją cenę i granicę i nie wiem czy warto dla nich dać się kompletnie zwariować i sterroryzować, a widząc uległą postawę terroryzowanego taki siepacz nie odmówi sobie eskalacji co raz to nowych żądań (np. pomalowania drzwi wejściowych na ten sam kolor, o czym czytałem chyba na tej grupie. taki esteta a la Stanisław Anioł)

Masz rację, tyle że jak ktoś mi zwraca uwagę abym nie otwierał
okna i tu wstawia jakąś argumentację zamiast tracić czas
na przekonywanie że nie ma racji wygodniej jest powiedzieć
proszę bardzo. Zwłaszcza jak ktoś zauważył w upały okna
się raczej zamyka. W domu otwarte mam tylko lufciki a wietrzenie
odbywa się głównie w nocy czyli w czasie kiedy temperatura
na zewnątrz jest niższa niż wewnątrz.
Na propozycję zmiany wycieraczki lub przemalowania
drzwi bo komuś nie konweniuje odpowiedź nie będzie już taka
sama i równie grzeczna.

Zwłaszcza, że drzwi to prywatna własność w przeciwieństwie do korytarza, okien i reszty na nim.


Pozdrawiam,
MAG

Data: 2010-08-10 17:12:33
Autor: MAG
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Użytkownik Big Jack napisał:
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/i3mdko$arm$4@news.onet.pl
*MAG* napisał(-a):

Tym bardziej uzasadnione jest "sterowanie" przez "przewodniczącą"

Pod warunkiem, że nie będzie to jej własny interes nie majacy pokrycia z interesem wiekszości


To kto ma wydawać polecenia administratorowi? Administrator jest wykonawcą poleceń zarządu, który z kolei jest wykonawcą woli ogółu właścicieli.
Jeśli faktycznie właścicielom przewodnicząca i zarząd się nie podobają, to nie należy narzekać, tylko zwołać zebranie i dokonać zmian.

Pozdrawiam,
MAG

Data: 2010-08-10 20:05:58
Autor: Big Jack
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/i3rq92$h8u$1@news.onet.pl
*MAG* napisał(-a):

To kto ma wydawać polecenia administratorowi? Administrator jest
wykonawcą poleceń zarządu, który z kolei jest wykonawcą woli ogółu
właścicieli.

Jak będzie stosowna uchwała, to mogą sobie te okna nawet zamurować. Jak nie ma, to niech sobie fiksatka jebnie baranka.

--
Big Jack
         //////     GG: 660675
        ( o  o)
    -- ooO-( )-Ooo-

Data: 2010-08-10 23:15:20
Autor: MAG
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Użytkownik Big Jack napisał:
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/i3rq92$h8u$1@news.onet.pl
*MAG* napisał(-a):

To kto ma wydawać polecenia administratorowi? Administrator jest
wykonawcą poleceń zarządu, który z kolei jest wykonawcą woli ogółu
właścicieli.

Jak będzie stosowna uchwała, to mogą sobie te okna nawet zamurować. Jak nie ma, to niech sobie fiksatka jebnie baranka.


A kto ją wybrał, żeby reprezentowała interesy wspólnoty? Na to akurat musiała być uchwała.


Pozdrawiam,
MAG

Data: 2010-08-11 08:26:30
Autor: Big Jack
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/i3sfh8$dej$2@news.onet.pl
*MAG* napisał(-a):

A kto ją wybrał, żeby reprezentowała interesy wspólnoty? Na to akurat
musiała być uchwała.

Wybrała ją wspólnota, to jasne. Ale czy reprezentuje jej interesy, czy swoje własne wykorzystując pozycję, to już takie pewne nie jest, bo mówienie, że wszystkich jest tylko mówieniem. Poza tym chodziło o uchwałę na zamknięte/zamurowane/zabite/cokolwiek okna, a nie o tryb wyboru pani która jest łącznikiem między lokatorami a zarządcą czy innym administratorem.

--
Big Jack
         //////     GG: 660675
        ( o  o)
    -- ooO-( )-Ooo-

Data: 2010-08-08 19:54:01
Autor: MZ
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
W dniu 2010-08-08 15:41, Big Jack pisze:
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/i3lqr5$j5$1@news.onet.pl
*MZ" <"mcold0[wyt]* napisał(-a):

Bez znaczenia kto sterował. Administrator ma prawo przysłać takie
pismo.

Tak na margiensie chciałbym zauważyć, że administrator jest pracownikiem
wspólnoty i to jej zlecenia ma wykonywać, a nie na odwrót, a bardzo
często takie wyobrażenie o sobie mają administratorzy. A jak do kogoś to
nie dociera, to niech pomyśli, kto od kogo bierze forsę. Aż się prosi
żeby zapytać o uchwałę na temat obligatoryjnego zamknięcia okien.

Zgadza się. Niemniej jeśli zarząd wspólnoty wystosował pismo do
administratora to ten musiał przysłać takie pismo.
Do póki
mieszkasz we wspólnocie to obowiązuje zdanie większości, czy Ci się to
podoba czy nie.

Jak będzie odpowiednia uchwała na dowolną bzdurę, to tak (zawsze można
ją zaskarżyć). Jak nie ma, to nic nie obowiązuje. Szemrane opinie to
rzekoma większość możne sobie wsadzić tam gdzie słońce nie zagląda.
Niech każda ze stron realizuje własne widzimisię: "ja otwieram, ty
zamykasz"

Chodziło mi raczej o całość problemu, czyli że jednak w przypadku
wspólnot decyduje większość (zwykle). Zaskarżyć rzeczywiście zawsze
można, ale to kwestia dobrego prawnika i czasu na użeranie się w sądzie.
Prościej zmienić zarząd.

--
MZ

Data: 2010-08-08 20:43:07
Autor: Big Jack
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/i3mqvm$c7e$1@news.onet.pl
*MZ" <"mcold0[wyt]* napisał(-a):

Zgadza się. Niemniej jeśli zarząd wspólnoty wystosował pismo do
administratora to ten musiał przysłać takie pismo.

Tego nie wiemy. Być może to było tylko szeptane na ucho przez
"przewodniczącą".

Chodziło mi raczej o całość problemu, czyli że jednak w przypadku
wspólnot decyduje większość (zwykle). Zaskarżyć rzeczywiście zawsze
można, ale to kwestia dobrego prawnika i czasu na użeranie się w
sądzie.
Prościej zmienić zarząd.

Ależ jak najbardziej się zgadza. Dopóki to nie będzie uprawomocniona
wola większość, dopóty otwieranie i zamykanie będzie równoprawne, bez
względu na to ile kto by miał z tego powodu piany utoczyć.

--
Big Jack
         //////     GG: 660675
        ( o  o)
    -- ooO-( )-Ooo-

Data: 2010-08-09 03:26:15
Autor: 1634Racine
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Big Jack in news:4c5efab6$1news.home.net.pl
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/i3mqvm$c7e$1@news.onet.pl
*MZ" <"mcold0[wyt]* napisał(-a):
Zgadza się. Niemniej jeśli zarząd wspólnoty wystosował pismo do
administratora to ten musiał przysłać takie pismo.
Tego nie wiemy. Być może to było tylko szeptane na ucho przez
"przewodniczącą".


daję glowe, że to nie zarzad wystosowal takie pismo do wynajetego przez siebie administratora,ale to radosna szeptana tworczosc szefowej wspolnoty. To oczywiscie nie ma wiekszego znaczenia dla calej sprawy.

Data: 2010-08-10 17:14:36
Autor: MAG
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Użytkownik 1634Racine napisał:
Big Jack in news:4c5efab6$1news.home.net.pl
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/i3mqvm$c7e$1@news.onet.pl
*MZ" <"mcold0[wyt]* napisał(-a):
Zgadza się. Niemniej jeśli zarząd wspólnoty wystosował pismo do
administratora to ten musiał przysłać takie pismo.
Tego nie wiemy. Być może to było tylko szeptane na ucho przez
"przewodniczącą".


daję glowe, że to nie zarzad wystosowal takie pismo do wynajetego przez siebie administratora,ale to radosna szeptana tworczosc szefowej wspolnoty. To oczywiscie nie ma wiekszego znaczenia dla calej sprawy.


Nie ma czegoś takiego jak "szefowa wspólnoty"! Co najwyżej przewodnicząca zarządu wspólnoty.


Pozdrawiam,
MAG

Data: 2010-08-09 03:26:09
Autor: 1634Racine
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Big Jack in news:4c5eb3e8$1news.home.net.pl
[.......]
Aż się prosi
żeby zapytać o uchwałę na temat obligatoryjnego zamknięcia okien.


otóż to.
Ale i prosi sie o odpowiedz na pytanie: wspolnota moze uchwalic najbardziej bzdurną uchwałę?? Przeciez jak ktos kupil mieszkanie, to nie mozna produkowac uchwal, ktore na przyklad gwarantuja zaduch na klatce schodowej, bo pozostali lokatorzy wychowywali sie dotąd w smrodzie i takiego smrodu chca.


Do póki
mieszkasz we wspólnocie to obowiązuje zdanie większości, czy Ci się to
podoba czy nie.
Jak będzie odpowiednia uchwała na dowolną bzdurę, to tak (zawsze można
ją zaskarżyć).


zaskarżyć? jak? do kogo? znasz może podstawę prawną?

A tak nawiasem:
co, jesli lokatorzy _tylko_ protestuja przeciwko  otwieraniu okna? [ale problem, ja piernicze :)
Co, jesli nie ma żadnej uchwały, a tylko protesty? [z tego co wiem, to nie ma zadnych protestow]
Czy jesli tylko protesty, to ma to jakies znaczenie, czy w takiej sprawie, jak uzywanie wspolnego okna :) musi byc uchwala, że okna nie otwieramy?

Data: 2010-08-08 22:41:43
Autor: witek
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
1634Racine wrote:

otóż to.
Ale i prosi sie o odpowiedz na pytanie: wspolnota moze uchwalic najbardziej bzdurną uchwałę??

tak,
z tym, że można uchwałę zaskarżyć do sądu.


zaskarżyć? jak? do kogo? znasz może podstawę prawną?


do sądu

http://www.google.com/search?sourceid=chrome&ie=UTF-8&q=zaskar%C5%BCenie+uchwa%C5%82y+wsp%C3%B3lnoty+mieszka%C5%84c%C3%B3w

Data: 2010-08-09 14:06:47
Autor: 1634Racine
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
witek in news:i3nte4$i9g$4inews.gazeta.pl
1634Racine wrote:
otóż to.
Ale i prosi sie o odpowiedz na pytanie: wspolnota moze uchwalic najbardziej bzdurną uchwałę??
tak,
z tym, że można uchwałę zaskarżyć do sądu.
zaskarżyć? jak? do kogo? znasz może podstawę prawną?
do sądu
http://www.google.com/search?sourceid=chrome&ie=UTF-8&q=zaskar%C5%BCenie+u
chwa%C5%82y+wsp%C3%B3lnoty+mieszka%C5%84c%C3%B3w


dzieki;
swoja droga zasady uzytkowania okna, to chyba nie jest dobry temat na uchwalę wspolnoty,zwlaszcza, ze dotyczy nie otwierania w mrozy,ale otwierania w upaly. Wróć. Każdy temat dobry dla wspolnot, ktore jak wiadomo, maja wrodzona sklonnosc do paranoi.

Data: 2010-08-08 18:09:21
Autor: Krzysztof
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum

Użytkownik "MZ" <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i3lqr5$j5$1news.onet.pl...

Jeśli jeszcze nie dotarło, to sobie wyobraź że ktoś ma np. 4 pokojowe
mieszkanie, zameldowany jest sam jeden i tak płaci. W mieszkaniu tym
dorabia sobie i urządził "minihotel" i co dzień ktoś inny (inna grupa)
ludzi mieszka. I według Twojego rozumowania to powinien płacić tylko za
siebie, bo reszta lokatorów tylko odwiedza? No proszę cię....

No proszę Cię ... jak tak już lubisz *skrajności*, to zapytam, czy wizytę gości też uczciwie doliczasz do czynszu, opłat za wspólne media, śmieci itp? :/

K.

Data: 2010-08-08 18:37:16
Autor: MZ
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
W dniu 2010-08-08 18:09, Krzysztof pisze:

Użytkownik "MZ" <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:i3lqr5$j5$1news.onet.pl...

Jeśli jeszcze nie dotarło, to sobie wyobraź że ktoś ma np. 4 pokojowe
mieszkanie, zameldowany jest sam jeden i tak płaci. W mieszkaniu tym
dorabia sobie i urządził "minihotel" i co dzień ktoś inny (inna grupa)
ludzi mieszka. I według Twojego rozumowania to powinien płacić tylko za
siebie, bo reszta lokatorów tylko odwiedza? No proszę cię....

No proszę Cię ... jak tak już lubisz *skrajności*, to zapytam, czy
wizytę gości też uczciwie doliczasz do czynszu, opłat za wspólne media,
śmieci itp? :/

Naprawdę nie odróżniasz jednorazowej kilkugodzinnej wizyty od
ustawicznego przebywania dodatkowych osób w mieszkaniu? Poza tym o
czynszu tu nie było słowa, czynszu jako takiego nie ma w mieszkaniach
własnościowych a zaliczkę na utrzymanie płaci się nie od ilości osób
tylko od metrażu właśnie. Masz jeszcze jakieś "błyskotliwe" pytania?

--
MZ

Data: 2010-08-08 22:34:53
Autor: Krzysztof
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum

Użytkownik "MZ" <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl> napisał

Naprawdę nie odróżniasz jednorazowej kilkugodzinnej wizyty od
ustawicznego przebywania dodatkowych osób w mieszkaniu?

Podobnie jak Ty nie odróżniasz urządzania "minihotelu" z zakwaterowanymi co dzień innymi grupami ludzi od przebywania od czasu do czasu jednego znajomego.
To była ironia, piszę to już otwartym tekstem, bo widzę, że nie łapiesz takich detali.

Poza tym o
czynszu tu nie było słowa, czynszu jako takiego nie ma w mieszkaniach
własnościowych

Chodziło mi o opłaty administracyjne popularnie (choć faktycznie błędnie) nadal nazywane czynszem.

a zaliczkę na utrzymanie płaci się nie od ilości osób
tylko od metrażu właśnie.

Cóż więc metraż ma do kolejnej osoby zamieszkującej dany lokal?

Masz jeszcze jakieś "błyskotliwe" pytania?

Mógłbym mieć, ale powątpiewam, czy dasz radę im sprostać.

K.

Data: 2010-08-08 23:46:05
Autor: MZ
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
W dniu 2010-08-08 22:34, Krzysztof pisze:

Użytkownik "MZ" <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl> napisał

Naprawdę nie odróżniasz jednorazowej kilkugodzinnej wizyty od
ustawicznego przebywania dodatkowych osób w mieszkaniu?

Podobnie jak Ty nie odróżniasz urządzania "minihotelu" z zakwaterowanymi
co dzień innymi grupami ludzi od przebywania od czasu do czasu jednego
znajomego.
To była ironia, piszę to już otwartym tekstem, bo widzę, że nie łapiesz
takich detali.

To najwyraźniej Ty nie potrafisz zauważyć, że przebywanie 20 na 30 dni w
każdym miesiącu "gościa" to już nie gościna tylko zamieszkanie.
Nazywajmy rzecz po imieniu.

Chodziło mi o opłaty administracyjne popularnie (choć faktycznie
błędnie) nadal nazywane czynszem.

a zaliczkę na utrzymanie płaci się nie od ilości osób
tylko od metrażu właśnie.

Cóż więc metraż ma do kolejnej osoby zamieszkującej dany lokal?
Nic, natomiast opłaty za śmieci i czasami za wodę jak najbardziej mają.
I jeśli ktoś mieszka 20 dni w miesiącu to powinien być zgłoszony jako
zamieszkujący i płacić za siebie.

Masz jeszcze jakieś "błyskotliwe" pytania?

Mógłbym mieć, ale powątpiewam, czy dasz radę im sprostać.

Wątpić jest rzeczą ludzką, nie wstydź się, po prostu precyzuj myśli tak
żeby inni potrafili je odczytać.

--
MZ

Data: 2010-08-09 08:49:24
Autor: januszek
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
MZ napisa?(a):

To najwyraźniej Ty nie potrafisz zauważyć, że przebywanie 20 na 30 dni w
każdym miesiącu "gościa" to już nie gościna tylko zamieszkanie.
Nazywajmy rzecz po imieniu.

Od ilu dni w miesiacu konczy sie goscina a zaczyna zamieszkanie i dlaczego? Jakie masz umocowanie aby to oceniac?

j.

--
bing jest fajny ale nie widac z niego do Apteki na Solnym...

Data: 2010-08-09 10:51:34
Autor: spp
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
W dniu 2010-08-09 10:49, januszek pisze:

To najwyraźniej Ty nie potrafisz zauważyć, że przebywanie 20 na 30 dni w
każdym miesiącu "gościa" to już nie gościna tylko zamieszkanie.
Nazywajmy rzecz po imieniu.

Od ilu dni w miesiacu konczy sie goscina a zaczyna zamieszkanie i
dlaczego? Jakie masz umocowanie aby to oceniac?

O, kolejna luka prawna?

--
spp

Data: 2010-08-09 12:14:05
Autor: Andrzej Lawa
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
januszek pisze:

Od ilu dni w miesiacu konczy sie goscina a zaczyna zamieszkanie i dlaczego? Jakie masz umocowanie aby to oceniac?

Analogia: stały mieszkaniec wyjeżdżający na weekendy "za miasto".

Data: 2010-08-09 14:03:16
Autor: 1634Racine
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
januszek in news:slrni5vga8.n27.januszekgimli.mierzwiak.com
MZ napisa?(a):
To najwyraźniej Ty nie potrafisz zauważyć, że przebywanie 20 na 30 dni w
każdym miesiącu "gościa" to już nie gościna tylko zamieszkanie.
Nazywajmy rzecz po imieniu.
Od ilu dni w miesiacu konczy sie goscina a zaczyna zamieszkanie i
dlaczego? Jakie masz umocowanie aby to oceniac?
j.


to nie ma takiego umocowania prawnego (dla zycia wspolnoty) od kiedy nalezy liczyc,ze to juz dodatkowa osoba w lokalu?
To jak [prawnie!] moze wspolnota egzekwowac kase za mamę, ktora "odwiedzila" corke na 7 miesiecy,a to przypadek bardzo zyciowy jest w sumie?

Data: 2010-08-09 15:42:07
Autor: RadoslawF
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Dnia 2010-08-09 14:03, Użytkownik 1634Racine napisał:

to nie ma takiego umocowania prawnego (dla zycia wspolnoty) od kiedy nalezy liczyc,ze to juz dodatkowa osoba w lokalu?
To jak [prawnie!] moze wspolnota egzekwowac kase za mamę, ktora "odwiedzila" corke na 7 miesiecy,a to przypadek bardzo zyciowy jest w sumie?

Skoro mieszkała to za te siedem miesięcy wypadało by zapłacić
za ten wywóz śmieci.


Pozdrawiam

Data: 2010-08-09 09:13:57
Autor: Krzysztof
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum

Użytkownik "MZ" <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl> napisał

To najwyraźniej Ty nie potrafisz zauważyć, że przebywanie 20 na 30 dni w
każdym miesiącu "gościa" to już nie gościna tylko zamieszkanie.

I wg Ciebie jest równoznaczne z prowadzeniem "minihotelu"?
Lodu na głowę :-/

Cóż więc metraż ma do kolejnej osoby zamieszkującej dany lokal?

Nic, natomiast opłaty za śmieci i czasami za wodę jak najbardziej mają.

A najczęściej nie mają. Multum ludzi za wodę płaci wg własnego licznika, a za śmieci wg metrażu (np. u mnie tak jest - mieszkanie własnościowe, więc i wspólnota też jest). Tak więc zamieszkanie nawet tabuna gości nie miałoby tutaj żadnego znaczenia.

K

Data: 2010-08-09 09:23:26
Autor: Andrzej Lawa
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Krzysztof pisze:

Nic, natomiast opłaty za śmieci i czasami za wodę jak najbardziej mają.

A najczęściej nie mają. Multum ludzi za wodę płaci wg własnego licznika,
a za śmieci wg metrażu (np. u mnie tak jest - mieszkanie własnościowe,
więc i wspólnota też jest). Tak więc zamieszkanie nawet tabuna gości nie
miałoby tutaj żadnego znaczenia.

Woda - teraz jak są liczniki - zgoda.

Ale płacenie za śmieci od metrażu to jakieś kuriozalne rozwiązanie.

Pusty metraż śmieci nie generuje.

Data: 2010-08-09 09:54:04
Autor: Krzysztof
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum

Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:4c5face8news.home.net.pl...
Krzysztof pisze:

Nic, natomiast opłaty za śmieci i czasami za wodę jak najbardziej mają.

A najczęściej nie mają. Multum ludzi za wodę płaci wg własnego licznika,
a za śmieci wg metrażu (np. u mnie tak jest - mieszkanie własnościowe,
więc i wspólnota też jest). Tak więc zamieszkanie nawet tabuna gości nie
miałoby tutaj żadnego znaczenia.

Woda - teraz jak są liczniki - zgoda.

Ale płacenie za śmieci od metrażu to jakieś kuriozalne rozwiązanie.

Od ilości zameldowanych osób zasadniczo, zwłaszcza w sytuacji, gdy każda z nich z różnych powodów (częstość przebywania w domu, wiek, sposób życia itp.) generuje różną ilość śmieci.
Najlepsza byłaby opłata za daną objętość wyrzucanych śmieci (w niektórych krajach są takie rozwiązania)

K.

Data: 2010-08-09 10:02:08
Autor: Krzysztof
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum

Użytkownik "Krzysztof" <kdoriain@lnteria.pl> napisał w wiadomości news:i3oc7d$bvl$1news.onet.pl...

Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:4c5face8news.home.net.pl...
Krzysztof pisze:

Nic, natomiast opłaty za śmieci i czasami za wodę jak najbardziej mają.

A najczęściej nie mają. Multum ludzi za wodę płaci wg własnego licznika,
a za śmieci wg metrażu (np. u mnie tak jest - mieszkanie własnościowe,
więc i wspólnota też jest). Tak więc zamieszkanie nawet tabuna gości nie
miałoby tutaj żadnego znaczenia.

Woda - teraz jak są liczniki - zgoda.

Ale płacenie za śmieci od metrażu to jakieś kuriozalne rozwiązanie.

Od ilości zameldowanych osób zasadniczo,

Miało być "zasadniczo też"
K.

Data: 2010-08-09 11:09:45
Autor: RadoslawF
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Dnia 2010-08-09 10:02, Użytkownik Krzysztof napisał:

A najczęściej nie mają. Multum ludzi za wodę płaci wg własnego licznika,
a za śmieci wg metrażu (np. u mnie tak jest - mieszkanie własnościowe,
więc i wspólnota też jest). Tak więc zamieszkanie nawet tabuna gości nie
miałoby tutaj żadnego znaczenia.

Woda - teraz jak są liczniki - zgoda.

Ale płacenie za śmieci od metrażu to jakieś kuriozalne rozwiązanie.

Od ilości zameldowanych osób zasadniczo,

Miało być "zasadniczo też"

Zgadzam się, metry mieszkania to kiepski wskaźnik naliczania
opłat za wywóz śmieci, liczenie osób zameldowanych w wielu
przypadkach również. Bo często ktoś kto jest formalnie
zameldowany mieszka faktycznie gdzie indziej.
Najbardziej sprawiedliwa metoda to liczenie od osoby faktycznie
mieszkającej (pomieszkującej 20 na 30 dni również), ale jak
widać nie dla wszystkich. Ktoś mający kawalerkę będzie
optował za liczeniem z metra a ktoś kto sam mieszka
na 80 mkw będzie wolał jednak od osoby.  :-)
Zwykłe dbanie o swoje własne interesy.


Pozdrawiam

Data: 2010-08-09 09:41:58
Autor: januszek
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
RadoslawF napisa?(a):

Zgadzam się, metry mieszkania to kiepski wskaźnik naliczania
opłat za wywóz śmieci, liczenie osób zameldowanych w wielu
przypadkach również. Bo często ktoś kto jest formalnie
zameldowany mieszka faktycznie gdzie indziej.
Najbardziej sprawiedliwa metoda to liczenie od osoby faktycznie
mieszkającej (pomieszkującej 20 na 30 dni również), ale jak
widać nie dla wszystkich. Ktoś mający kawalerkę będzie
optował za liczeniem z metra a ktoś kto sam mieszka
na 80 mkw będzie wolał jednak od osoby.  :-)
Zwykłe dbanie o swoje własne interesy.

Można liczyć po prostu od mieszkania ;) W każdym razie mnie chodziło głónie o to aby ryczałty liczyć od czegoś co jest bezwzględnie policzalne a nie uznaniowo-lokatorsko ;)

j.

--
bing jest fajny ale nie widac z niego do Apteki na Solnym...

Data: 2010-08-09 15:40:34
Autor: RadoslawF
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Dnia 2010-08-09 11:41, Użytkownik januszek napisał:

Można liczyć po prostu od mieszkania ;) W każdym razie mnie chodziło głónie o to aby ryczałty liczyć od czegoś co jest bezwzględnie policzalne a nie uznaniowo-lokatorsko ;)

A że takie liczenie jest bez sensu bo nie oddaje faktycznego
obciążenia masz głęboko w dupie. Bo mieszkania są policzalne
a osoby mieszkające/pomieszkiwujące już mniej.
Tyle że wystarczy wtedy wykorzystać z uprzejmości sąsiadów
którzy bardzo lubią czasem donieść na wredną małpę co
trzyma gacha i nie zgłosiła go w spółdzielni.  :-)


Pozdrawiam

Data: 2010-08-09 14:24:49
Autor: januszek
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
RadoslawF napisa?(a):

Można liczyć po prostu od mieszkania ;) W każdym razie mnie chodziło głónie o to aby ryczałty liczyć od czegoś co jest bezwzględnie policzalne a nie uznaniowo-lokatorsko ;)

A Ĺźe takie liczenie jest bez sensu bo nie oddaje faktycznego
obciążenia masz głęboko w dupie.

I dlatego pisałem o śmietniku na kartę? ;P
Bo mieszkania są policzalne a osoby mieszkające/pomieszkiwujące już mniej.

Dokładnie tak.

Tyle że wystarczy wtedy wykorzystać z uprzejmości sąsiadów
którzy bardzo lubią czasem donieść na wredną małpę co
trzyma gacha i nie zgłosiła go w spółdzielni.  :-)

No właśnie, Anioł Stanisław się kłania ;P

j.

--
bing jest fajny ale nie widac z niego do Apteki na Solnym...

Data: 2010-08-09 17:30:43
Autor: RadoslawF
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Dnia 2010-08-09 16:24, Użytkownik januszek napisał:

Można liczyć po prostu od mieszkania ;) W każdym razie mnie chodziło głónie o to aby ryczałty liczyć od czegoś co jest bezwzględnie policzalne a nie uznaniowo-lokatorsko ;)

A że takie liczenie jest bez sensu bo nie oddaje faktycznego
obciążenia masz głęboko w dupie.

I dlatego pisałem o śmietniku na kartę? ;P

A to jest bezsensem z ekonomicznego punktu.

Bo mieszkania są policzalne a osoby mieszkające/pomieszkiwujące już mniej.

Dokładnie tak.

Tyle że wystarczy wtedy wykorzystać z uprzejmości sąsiadów
którzy bardzo lubią czasem donieść na wredną małpę co
trzyma gacha i nie zgłosiła go w spółdzielni.  :-)

No właśnie, Anioł Stanisław się kłania ;P

Nie Pan Gospodarz Domu Towarzysz Anioł to bezsensowne akcje
upiększania i zwracanie komuś uwagi na kolor firanek czy
zasłonek bo nie pasują do sąsiednich.
Nie myl tego z obywatelską postawą gdzie ludzie dbając
o dobro własne denuncjują drobnych kombinatorów, przestępców
czy pijaczków siadających za kółku. I jest czymś normalnym
w normalnym kraju. A u nas dorabia się ideologię kombatanctwa
do oszukiwania sąsiadów na kasę przez niezgłaszanie
lokatora.


Pozdrawiam

Data: 2010-08-09 17:58:23
Autor: spp
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
W dniu 2010-08-09 17:30, RadoslawF pisze:

A u nas dorabia się ideologię kombatanctwa
do oszukiwania sąsiadów na kasę przez niezgłaszanie
lokatora.

Wiesz, niektórzy mają świadomość tego iż inni żyją na ich koszty. :(

--
spp

Data: 2010-08-09 19:26:09
Autor: RadoslawF
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Dnia 2010-08-09 17:58, Użytkownik spp napisał:

A u nas dorabia się ideologię kombatanctwa
do oszukiwania sąsiadów na kasę przez niezgłaszanie
lokatora.

Wiesz, niektórzy mają świadomość tego iż inni żyją na ich koszty. :(

Ja wiem, ci inni często tego nie chcą przyjąć do wiadomości.


Pozdrawiam

Data: 2010-08-09 20:10:17
Autor: januszek
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
RadoslawF napisa?(a):

Nie myl tego z obywatelską postawą gdzie ludzie dbając
o dobro własne denuncjują drobnych kombinatorów, przestępców
czy pijaczków siadających za kółku. I jest czymś normalnym
w normalnym kraju. A u nas dorabia się ideologię kombatanctwa
do oszukiwania sąsiadów na kasę przez niezgłaszanie
lokatora.

Denuncjując komu? Reszcie wspólnoty? Lincz? ;) Czy co masz na myśli, w kontekście np tego, że co dzień spi u kogoś inna kobieta - ma płacić za wywóz smieci stawkę x ile? ;p

j.

--
bing jest fajny ale nie widac z niego do Apteki na Solnym...

Data: 2010-08-09 22:17:13
Autor: Marek K
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
W dniu 2010-08-09 22:10, januszek pisze:
RadoslawF napisa?(a):

Nie myl tego z obywatelską postawą gdzie ludzie dbając
o dobro własne denuncjują drobnych kombinatorów, przestępców
czy pijaczków siadających za kółku. I jest czymś normalnym
w normalnym kraju. A u nas dorabia się ideologię kombatanctwa
do oszukiwania sąsiadów na kasę przez niezgłaszanie
lokatora.

Denuncjując komu? Reszcie wspólnoty? Lincz? ;) Czy co masz na myśli, w
kontekście np tego, że co dzień spi u kogoś inna kobieta - ma płacić za
wywóz smieci stawkę x ile? ;p

x2, w sposób ciągły są dwie osoby, nie jedna.
No chyba, Ĺźe  nie uwaĹźasz kobiety za człowieka :P

M.

Data: 2010-08-10 08:24:32
Autor: januszek
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Marek K napisa?(a):

x2, w sposób ciągły są dwie osoby, nie jedna.
No chyba, Ĺźe  nie uwaĹźasz kobiety za człowieka :P

Ale miesięcznie to było 30 osób ;) to za ile mam płacić? ;P

j.

--
bing jest fajny ale nie widac z niego do Apteki na Solnym...

Data: 2010-08-10 11:33:57
Autor: Marek K
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
W dniu 2010-08-10 10:24, januszek pisze:
Marek K napisa?(a):

x2, w sposób ciągły są dwie osoby, nie jedna.
No chyba, Ĺźe  nie uwaĹźasz kobiety za człowieka :P

Ale miesięcznie to było 30 osób ;) to za ile mam płacić? ;P

Skup się i przeczytaj moją pierwszą opinię jeszcze raz
(wg mnie powinno wystarczyć jak przeczytasz 2. raz,
ale może potrzebujesz aż 30 powtórzeń ;P )

M.

Data: 2010-08-09 12:12:10
Autor: Andrzej Lawa
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Krzysztof pisze:

Woda - teraz jak są liczniki - zgoda.

Ale płacenie za śmieci od metrażu to jakieś kuriozalne rozwiązanie.

Od ilości zameldowanych osób zasadniczo,

Liczby - chyba że mierzysz ludzi na kilogramy lub metry sześcienne ;)

I nie zameldowanych a zamieszkujących.

zwłaszcza w sytuacji, gdy każda
z nich z różnych powodów (częstość przebywania w domu, wiek, sposób
życia itp.) generuje różną ilość śmieci.
Najlepsza byłaby opłata za daną objętość wyrzucanych śmieci (w
niektórych krajach są takie rozwiązania)

Łatwe do zmierzenia przy domach jednorodzinnych. W blokach jest problem.

Data: 2010-08-09 14:00:34
Autor: 1634Racine
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Krzysztof in news:i3o9s7$640$1news.onet.pl
Użytkownik "MZ" <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl> napisał
To najwyraźniej Ty nie potrafisz zauważyć, że przebywanie 20 na 30 dni w
każdym miesiącu "gościa" to już nie gościna tylko zamieszkanie.
I wg Ciebie jest równoznaczne z prowadzeniem "minihotelu"?
Lodu na głowę :-/
Cóż więc metraż ma do kolejnej osoby zamieszkującej dany lokal?
Nic, natomiast opłaty za śmieci i czasami za wodę jak najbardziej mają.
A najczęściej nie mają. Multum ludzi za wodę płaci wg własnego licznika,
a  za śmieci wg metrażu (np. u mnie tak jest - mieszkanie własnościowe,
więc i  wspólnota też jest). Tak więc zamieszkanie nawet tabuna gości
nie miałoby  tutaj żadnego znaczenia.
K

Data: 2010-08-08 16:21:12
Autor: lato
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Znajoma mieszka
- sama
- w mieszkaniu wlasnosciowym.


ojej historia jak z mojego bloku tylko ja jestem tą drugą stroną:

-okna zamyka się w upały bo gorące powietrze wchodzi na chłodną klatkę i
szybko ją ogrzewa, jeżeli komuś potrzebny ruch gorącego powietrza to niech
sobie okno we własnym mieszkaniu otworzy

-co do ilości osób to również ma rację, ryczałt wody i śmieci jest na jedną
osobę podobnie inne opłaty, u mnie efekt jest taki że ciągle podnoszą poziom
ryczałtu a śmietniki stoją full pełne już po 1 dniu

-dodatkowo u mnie jest jeszcze wojna o otwieranie drzwi do klatki - ktoś też
sobie wietrzy a zapomina o domofonie - nie po to się go instalowało i płaci
chore stawki za konserwację żeby drzwi stały otworem dla każdego

-podobnych punktów spornych jest jeszcze kilkanaście...

Data: 2010-08-09 09:17:35
Autor: Andrzej Lawa
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
1634Racine pisze:

co to za wtrynianie nosa w czyjes zycie prywatne, co i kogo moze obchodzic,
czy znajoma gosci brata, swata, czy kochanka? Czy jak przyjedzie rodzina na
trzy tygodnie z Panamy, potem wyjedzie, potem rodzice ze wsi na dwa
tygodnie, to ma  placic wiekszy czynsz z tego tytulu?

Co innego jednorazowa wizyta, a co innego regularne mieszkanie przez
cały czas.

Niech znajoma płaci uczciwie.

Data: 2010-08-09 07:17:30
Autor: witek
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Andrzej Lawa wrote:
1634Racine pisze:

co to za wtrynianie nosa w czyjes zycie prywatne, co i kogo moze obchodzic,
czy znajoma gosci brata, swata, czy kochanka? Czy jak przyjedzie rodzina na
trzy tygodnie z Panamy, potem wyjedzie, potem rodzice ze wsi na dwa
tygodnie, to ma  placic wiekszy czynsz z tego tytulu?

Co innego jednorazowa wizyta, a co innego regularne mieszkanie przez
cały czas.

Niech znajoma płaci uczciwie.


co za problem "zameldować" 20/30  śmieciowej osoby.

tak robią w niektórych spółdzielniach, gdzie dzieci-studenci robią wypad z domu.  Płaci się za nich np. połowę stawki.

Data: 2010-08-09 14:19:57
Autor: Andrzej Lawa
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
witek pisze:

co za problem "zameldować" 20/30  śmieciowej osoby.

tak robią w niektórych spółdzielniach, gdzie dzieci-studenci robią wypad
z domu.  Płaci się za nich np. połowę stawki.

Wiesz, czasem fajnie by było kupić 2/3 np. wiaderka farby, ale producent
może takiej wielkości nie przewidywać i musisz brać całość albo nic ;)

Data: 2010-08-10 05:57:06
Autor: 666
znajoma typu kuriozum
Art. 16 ust. 1 Ustawy o Własności lokali.
oraz
Art. 4 ust. 2. pkt 2) Ustawy o Utrzymaniu czystości i porządku w gminach + akty prawa miejscowego w zakresie wywozu nieczystosci stałych.


-- -- -

1. wzywa sie moja znajoma do zaprzestania otwierania okna, bo
WSZYSCYLOOKATORZY protestuja przeciwko otwieraniu okna, ale i dlatego, że grozi to uszkodzeniem, czy jakos tak, substancji mieszkaniowej.

2. wedle prawdopodobnej wiedzy (czy: że powzial informacje) w lokalu tym
zamieszkuje wiecej niz jedna osoba, wiec prosze placic za wywalanie smieci, wode itp itd za dwie osoby, nie za jedna.



--


Data: 2010-08-11 08:43:39
Autor: Paweł
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Użytkownik "1634Racine" <1634@Racine.pl> napisał w wiadomości news:i3kpua$mu$1inews.gazeta.pl...

Powiedzmy, ze srednio moga kojarzyc niektorzy ze wspolnoty, że facet
pomieszkuje 20 dni z 30-tu w miesiacu.

Nie pomieszkuje a mieszka.
Ja na przykład 10 dni w miesiącu jeżdżę w delegacje i nie ma mnie w domu. Czy to oznacza, że też pomieszkuję i mam za nic nie płacić? --
Paweł

Data: 2010-08-11 08:09:12
Autor: januszek
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Paweł napisa?(a):

Ja na przykład 10 dni w miesiącu jeżdżę w delegacje i nie ma mnie w domu. Czy to oznacza, że też pomieszkuję i mam za nic nie płacić?

Nikt tu nie mówi o niepłaceniu za nic tylko o tym, że nieprecyzyjna definicja tego od czego nalicza się ryczałt pozostawia wolne pole do interpretacji i co za tym idzie pozwala właśnie na niepłacenie.

j.

--
bing jest fajny ale nie widac z niego do Apteki na Solnym...

Data: 2010-08-11 20:38:49
Autor: RadoslawF
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Dnia 2010-08-11 10:09, Użytkownik januszek napisał:

Ja na przykład 10 dni w miesiącu jeżdżę w delegacje i nie ma mnie w domu. Czy to oznacza, że też pomieszkuję i mam za nic nie płacić?

Nikt tu nie mówi o niepłaceniu za nic tylko o tym, że nieprecyzyjna definicja tego od czego nalicza się ryczałt pozostawia wolne pole do interpretacji i co za tym idzie pozwala właśnie na niepłacenie.

Definicja jest precyzyjna tylko ty udajesz że jest inaczej.
Ilość osób mieszkających i pomieszkujących powinna być
zgłoszona spółdzielni w celu właściwego naliczenia opłat
zależnych od osób mieszkających.


Pozdrawiam

Data: 2010-08-13 08:13:33
Autor: niusy.pl
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum

Użytkownik "Paweł" <osoba@microsoft.com>

Masz prawo do używania tej domeny ?

Data: 2010-08-13 10:43:56
Autor: Zbynek Ltd.
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
niusy.pl napisał(a) :
Użytkownik "Paweł" <osoba@microsoft.com>

Masz prawo do używania tej domeny ?

Że co ma???
Wszyscy zdrowi?

--
Pozdrawiam
   Zbyszek
PGP key: 0x5351FDE3

[Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się
wszystkie możliwości.]

Data: 2010-08-13 11:38:18
Autor: niusy.pl
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum

Użytkownik "Zbynek Ltd." <sp2scf.spamstoper@poczta.onet.pl>

Użytkownik "Paweł" <osoba@microsoft.com>

Masz prawo do używania tej domeny ?

Że co ma???
Wszyscy zdrowi?

Chyba Ci coś dolega jak uważasz, że możesz podawać się za użytkownika dowolnej domeny.

Data: 2010-08-13 11:52:15
Autor: Zbynek Ltd.
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
niusy.pl napisał(a) :
Użytkownik "Zbynek Ltd." <sp2scf.spamstoper@poczta.onet.pl>

Użytkownik "Paweł" <osoba@microsoft.com>

Masz prawo do używania tej domeny ?

Że co ma???
Wszyscy zdrowi?

Chyba Ci coś dolega jak uważasz, że możesz podawać się za użytkownika dowolnej domeny.

Weź mnie więcej nie rozśmieszaj, bo już monitor poplułem kawą :-D

--
Pozdrawiam
   Zbyszek
PGP key: 0x5351FDE3

[Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się
wszystkie możliwości.]

Data: 2010-08-14 21:33:11
Autor: niusy.pl
wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum

Użytkownik "Zbynek Ltd." <sp2scf.spamstoper@poczta.onet.pl>

Użytkownik "Paweł" <osoba@microsoft.com>

Masz prawo do używania tej domeny ?

Że co ma???
Wszyscy zdrowi?

Chyba Ci coś dolega jak uważasz, że możesz podawać się za użytkownika
dowolnej domeny.

Weź mnie więcej nie rozśmieszaj, bo już monitor poplułem kawą :-D

Zwykłe dobro, które Ty zdaje się chcesz wykorzystywać wbrew woli właściciela

wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona