Po intensywnych opadach sniegu w nocy , dzis wszystkie wyciagi w wiśle były nieczynne .
Ciekawe jakie gały musieli mieć ludziska jak przyjezdzali do wisły na stoki :)

In article <gp0pki$fav$1@news.dialog.net.pl>,
 "didi" <andriu35@gmail.com> wrote:

Po intensywnych opadach sniegu w nocy , dzis wszystkie wyciagi w wiśle były nieczynne .
Ciekawe jakie gały musieli mieć ludziska jak przyjezdzali do wisły na stoki :)

No, ale co postulujesz?

TA

didi pisze:

Po intensywnych opadach sniegu w nocy , dzis wszystkie wyciagi w wiśle były nieczynne .
Ciekawe jakie gały musieli mieć ludziska jak przyjezdzali do wisły na stoki :)

trzeba bylo spojrzec na mnie i moja rodzinke ;)

A tak sie fajnie zapowiadalo - niemal pusty parking :)

Z rozpaczy 1 raz wdrapalismy sie ile sie dalo na nogach - by jeden raz
sobie zjechac :-D

Niestety dalsze progrnozy "powrotu pradu" nie napawaly optymizmem - wiec   zapadla decyzja powrotu do domciu (moj maluch tak sie zmeczyl tym jednym podejsciem pod gore, ze wiekszosc drogi do domu przespal :)


Chodzila za to Czantoria i Palenica.
Ale po ostatnich zwierzeniach kolegi z Czantorii - nawet sie nie
zatrzymywalem przy niej w drodze powrotnej - choc bylo widac, cze
czerwony (Solisko) talerzyk chodzil .



--
pozdr
Adam (AL)
TG

AL pisze:

didi pisze:

Po intensywnych opadach sniegu w nocy , dzis wszystkie wyciagi w wiśle były nieczynne .
Ciekawe jakie gały musieli mieć ludziska jak przyjezdzali do wisły na stoki :)

trzeba bylo spojrzec na mnie i moja rodzinke ;)

A tak sie fajnie zapowiadalo - niemal pusty parking :)

Z rozpaczy 1 raz wdrapalismy sie ile sie dalo na nogach - by jeden raz
sobie zjechac :-D

Niestety dalsze progrnozy "powrotu pradu" nie napawaly optymizmem - wiec  zapadla decyzja powrotu do domciu (moj maluch tak sie zmeczyl tym jednym podejsciem pod gore, ze wiekszosc drogi do domu przespal :)


Chodzila za to Czantoria i Palenica.
Ale po ostatnich zwierzeniach kolegi z Czantorii - nawet sie nie
zatrzymywalem przy niej w drodze powrotnej - choc bylo widac, cze
czerwony (Solisko) talerzyk chodzil .

Niestety Palenica nie chodziła. Chodził Czupel pod Soszowem
(ponoć na agregacie - ciekawe jak długo pochodził) i chodziła Kiczera (
nad hotelem Stok w Jaworniku). Ciekawy był obraz z kamer internetowych - po południu
w  końcu kamery na Soszowie działałąy -ale nadawały idealnie sttyczny obraz - krzesełka stoją,
zero ludzi, zero ruchu - niesawmowite wrażenie. Z kamer widać było, że chodziła również Czyrna i
Borynia w Brennej. Swoją drogą, ciekawe skąd mieli prąd na Czantorii.

Mirosław Habarta pisze:

AL pisze:

didi pisze:

Po intensywnych opadach sniegu w nocy , dzis wszystkie wyciagi w wiśle były nieczynne .
Ciekawe jakie gały musieli mieć ludziska jak przyjezdzali do wisły na stoki :)

trzeba bylo spojrzec na mnie i moja rodzinke ;)

A tak sie fajnie zapowiadalo - niemal pusty parking :)

Z rozpaczy 1 raz wdrapalismy sie ile sie dalo na nogach - by jeden raz
sobie zjechac :-D

Niestety dalsze progrnozy "powrotu pradu" nie napawaly optymizmem - wiec  zapadla decyzja powrotu do domciu (moj maluch tak sie zmeczyl tym jednym podejsciem pod gore, ze wiekszosc drogi do domu przespal :)


Chodzila za to Czantoria i Palenica.
Ale po ostatnich zwierzeniach kolegi z Czantorii - nawet sie nie
zatrzymywalem przy niej w drodze powrotnej - choc bylo widac, cze
czerwony (Solisko) talerzyk chodzil .

Niestety Palenica nie chodziła.

czyli dobrze, ze sie nie zdecydowalismy.

Chodził Czupel pod Soszowem
(ponoć na agregacie - ciekawe jak długo pochodził)

tak 15 minut po waszym odjezdzie :)
Jak juz wyjezdzalismy z parkingu - to juz talezyki staly :)

i chodziła Kiczera (
nad hotelem Stok w Jaworniku). Ciekawy był obraz z kamer internetowych - po południu
w  końcu kamery na Soszowie działałąy -ale nadawały idealnie sttyczny obraz - krzesełka stoją,
zero ludzi, zero ruchu - niesawmowite wrażenie. Z kamer widać było, że chodziła również Czyrna i
Borynia w Brennej. Swoją drogą, ciekawe skąd mieli prąd na Czantorii.

pewnie osobna nitka zasilajaca.

Pozostaje w takim razie miec nadzieje, ze zima snieg nie splynie przez nastepny tydzien i rytual zamkniecie sezonu narciarskiego-rodzinnego przeprowadzimy w nastepny weekend :)


--
pozdr
Adam (AL)
TG

 Swoją drogą, ciekawe skąd mieli prąd na Czantorii.

Pewnie tak samo mieli prąd jak Stożek w Wiśle , na stronie stozka mozna wyczytac ze uzywali agregatu prądotworczego , ale zawody ktore dzis mialy byc zostaly przeniesione , wiec nie wiem  jak dlugo dzialal wyciag na takim prądzie.

Użytkownik "didi" <andriu35@gmail.com> napisał w wiadomości news:gp19qn$rgm$1news.dialog.net.pl...

 Swoją drogą, ciekawe skąd mieli prąd na Czantorii.

Pewnie tak samo mieli prąd jak Stożek w Wiśle , na stronie stozka mozna wyczytac ze uzywali agregatu prądotworczego , ale zawody ktore dzis mialy byc zostaly przeniesione , wiec nie wiem  jak dlugo dzialal wyciag na takim prądzie.

No właśnie, jeżdziłam w niedzielę na Stożku od 9:45 do 12:30 i prąd był - warunki poza mgłą OK- dowaliło śniegu, b. mało ludzi ale trzeba było z buta z dolnego parkingu iść.
Ewa