Data: 2010-02-25 12:19:07 | |
Autor: glang | |
wybór auta | |
potrzebuję waszej opinii :) no i tu błąd. Dzieci zazwyczaj wozisz poubierane w zimie i nadmierne grzanie może im tylko zaszkodzić pzdr GL |
|
Data: 2010-02-25 16:16:56 | |
Autor: kamil | |
wybór auta | |
"glang" <glang@o2222222.pl> wrote in message news:hm5n0t$l14$1nemesis.news.neostrada.pl... potrzebuję waszej opinii :) Rozumiem, ze w twoim samochodzie regulacja nawiewu nie dziala i grzeje w zaleznosci od temperatury silnika? Pozdrawiam Kamil |
|
Data: 2010-02-25 17:55:19 | |
Autor: glang | |
wybór auta | |
no i tu błąd. Rozumiem, ze w twoim samochodzie regulacja nawiewu nie dziala i grzeje w zaleznosci od temperatury silnika? generalnie tylko na początku na 2 i 3 rząd siedzeń jakoś zimno leci ale po chwili jest git. to chyba wina że nawiewy są w suficie. ustawienie klimy na tylne siedzenia nawet na 30 stopni niewiele zmienia. co nie zmienia faktu że wioząc dziecko 2-5 km przez miasto grzania nie potrzebuję. sam czapkę też zdejmuję, kapelusza nie mam :)) pzdr GL |
|
Data: 2010-02-25 18:10:18 | |
Autor: Grzegorz Prędki | |
wybór auta | |
glang pisze:
no i tu błąd. Tylko, ze chodzi o to jak takie krotkie trasy wplywaja na silnik ktory jest wiecznie niedogrzany a nie o komfort termiczny pasazerow... |
|
Data: 2010-02-26 08:22:30 | |
Autor: Robert S. | |
wybór auta | |
Grzegorz Prędki pisze:
glang pisze: otóż to, właśnie chodzi mi o takie auto, którego silnik dzielnie będzie znosił eksploatację silnika w stanie jego niedogrzania. |
|
Data: 2010-02-26 09:05:36 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
wybór auta | |
Robert S. pisze:
Grzegorz Prędki pisze: Przy przebiegach które planujesz - każdy to zniesie. Zauważ że ktoś, kto robi 2x dziennie po 200km przejedzie będzie robił dokładnie takie same przebiegi jak Ty w warunkach niedogrzania (powiedzmy po 2-3km w każdą stronę, 2x dziennie), a dodatkowo będzie przejeżdżał jeszcze 197km w warunkach optymalnej temperatury, które jednak nie naprawiają mu silnika, a również go dodatkowo zużywają. Silniki są przystosowane do uruchamiania ich kilka, a nawet kilkanaście razy dziennie i nic złego w rozsądnym czasie się im z tego powodu nie dzieje. A Ty robiąc dziennie 10km (dorzućmy jeszcze drugie 10km), będziesz robił 6000km rocznie, czyli bardzo niewiele. Więc trwałość silnika nie jest dla Ciebie parametrem kluczowym. I tak poprzedni właściciel pewnie w rok robił tyle co ty w 3-4 lata, a samochód przez te 10+ lat które już jeździł przejechał więcej niż Ty nim przejedziesz kiedykolwiek. |
|
Data: 2010-02-26 11:18:18 | |
Autor: Jackare | |
wybór auta | |
Użytkownik "Robert S." <rsuw@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:hm7srm$lsv$1news.onet.pl...
Grzegorz Prędki pisze: 5 kilometrów w ruchu miejskim to dystans w którym kazdy silnik ze sprawnym termostatem osiągnie normalną temperaturę pracy bo istotniejszy od odległosci będzie tu czas pracy silnika. Dodatkowo zimą można przysłonić chłodnicę. Zresztą osoby mieszkające w miastach i tak 90-95% rocznego przebiegu robią właśnie jeżdżąc po mieście i większosć aut jakoś to znosi. -- Jackare |
|
Data: 2010-02-26 18:11:00 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
wybór auta | |
Jackare pisze:
5 kilometrów w ruchu miejskim to dystans w którym kazdy silnik ze sprawnym termostatem osiągnie normalną temperaturę pracy bo istotniejszy od odległosci będzie tu czas pracy silnika. Dodatkowo zimą można przysłonić chłodnicę. Jeżeli ze sprawnym termostatem, to jaki cel ma przysłonięcie chłodnicy? |
|
Data: 2010-02-27 00:36:13 | |
Autor: Jackare | |
wybór auta | |
Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam> napisał w wiadomości news:hm8vfs$t77$1atlantis.news.neostrada.pl...
Jackare pisze: Taki że jak termostat otworzy duży obieg to nastąpi szybkie wychłodzenie nagrzanej porcji płynu i znów się zamknie lub przymknie. Przy zasłoniętej chłodnicy nastąpi to później i będzie krócej trwało. -- Jackare |
|
Data: 2010-02-27 00:55:49 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
wybór auta | |
Jackare pisze:
Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam> napisał w wiadomości news:hm8vfs$t77$1atlantis.news.neostrada.pl... Eeeetam :) termostat ma jednak jakąś tam histerezę i to na oko dłuższą niż czas obiegu płynu w obiegu. Jakoś w moich autach nie zauważyłem takich wahnięć temperatury - nagrzewa się tyle ile się ma nagrzać, potem termostat puszcza powoli płyn w chłodnicę i nic nie stygnie - nawet przy -30C. Jedyne co mi ochładza nagle silnik, to jak w Corolli otworzę trzeci obieg płynu chłodzącego (nagrzewnica tam jest na osobnym obiegu sterowanym pokrętłem ciepło-zimno ogrzewania) - wtedy mi nagle temperatura spada, ale tam właśnie nie ma histerezy jak w termostacie. |
|