Kiedyś komisja PZPN nie ogladajac sie miała odwage sklecić szkoleniowców,
w dobre trio wraz z Jackiem i Andrzejem , ktorym szefował św Groski Kazimierz.
Dzis nie dosc ,ze nie szuka sie kogos sporego formatu z zagranicy (na co juz nie licza pewnie nawet sponsorzy), kto osiagnal cos na turniejach euro (jesli nie mundialu) lub w lidze najmocniejszej - mistrzow (UEFA),
to nie znajduje wspolpracy wsrod wyrozniajacych naszych.
Dlaczego ! i to ludzie , ktorym sie dzieki temu cos w zyciu udalo , wola powtarzac bledy zamiast powielic sukces.
Rozumiem ,ze kasa sie liczy, ale kasa to kibice
i jak malo dostaje sie zbiorowo ludziom PZPN z trybun to , beda nie tylko puste stadiony, ale sakiewki... oby nie naruszone zostalo publicznie nazwisko.
Wybor jest trudny, bo ktora ostatnio polska mysl grala ponad przecietnie ?
P.Janas sredniak, J.Engel sredniak, W.Lazarek ponizej, H.Apostel tak samo..
tylko Janusz W. coś osiagnął ...Olimpiada'92, a czy jest w komisji wybierającej ??
Kazdy ma prawo zabrac swoj glos,
Dzialacz pokroju Piechniczka, moze miec za doradce jeszcze i Leo Beenhakkera,
ale z zachowaniem proporcji waznosci personelu.
Tymczasem pamietny trener igrzysk z Barcelony nie powinien zasiadac dozywotnio jako obserwator meczow z ramienia ligi, ale na pewne funkcje zasluzyl. No ,ale mamy takie bogactwo pilkarzy z olimpiady , ze wkrotce moze zasiasc w tym gremium Waligóra (byl z reprezentacja) i pominąć na vice prezesa krola strzelcow Juskowiaka.
Takie mamy ocenianie dokonan w prezydium,ze w przyszlosci wszystko mozliwe.
Te wzorce potepiajmy poprostu.

Oczywiscie Janek Tomaszewski , ktory byl na Łemblej ( stał tam ) napewno nie zostanie pomagierem bramkarzy,
moze to dlatego ,ze jakby zrugał pilkarza z obrony jakiegos to ten nie gralby juz tak samo..
a moze poprostu rugalby zarzad Laty, a ci psychike nie maja takiej juz jak mlody zawodnik..
Ale chetnie poprowadzilby bialo-czerwonych chocby mialby nie zmarnowac takiego z ostatnich talentow u21 , jak Bialkowski.

Zas Smuda (ten co zywiolowo biega na ławce rezerwowej) twierdzi ,ze Arboledy nie powołałby do kadry ,
bo nie uznaje naturalizacji, ale
Roger u niego by grał.
Co to za selekcjoner sie pytam ja?
Kogos nalezy wybrac, z tych ktorym mozna byloby powierzyc , nawet wypada sprawdzic jeszcze przed 2012.
A tu trzeba zwyciestw ,zeby nie ulec wypaleniu i pogrążeniu przz kibicow, zeby nie stwarzac sobie presji dodatkowej.
Ona bedzie, to nie ulega watpliwosci, lecz dla tych grajacych lepiej ,zeby trener mial wyniki,
niz to co Stefan i Jozek. W to wierza wszyscy chyba

Fransiszek w sztabie kadry - tak ,ale z Henrykiem Kasperczakiem (ten co prawie nie krzyczy, ale ma jakies szczescie ) jako asystent albo z  Michniewiczem jako asystentem.
Tak sie składa ,ze ostatnie sukcesy Heńka są powiązane z Frankiem, a tego drugiego z Czesławem "Murińjo".

Maćko Skorza nie radzi sobie w waznych meczach na arenie miedzynarodowej (vide Wisla)
Jasiu Urban nie moze zdobyc mistrza z... LEGIĄ !
Jesli chodzi o Nowaka Pietrek to moglby byc , w nastepnej kolejnosci , jakby ktoremus nie wychodzilo z rokapryszonymi gwiazdami o niskim poczuciu wartosci,
ktorych powoluja i nie moga oszlifowac.

Jest moze nadzieja ,ze tym nadmenedzerem nadtrenerow Antoniego i Laty zostanie kazdy z nich ktrych nie pominalem, po tym jak nastepni ( w dowolnym losie) beda duzo czarowac , a powolywac korzystnie finansowo...czyli przegrywac. To moze nie jest zabawne , ale tak nie wnerwialoby jak,
dwoch sentorow ( w tym jeden byly) trzymaja nasile udupionych "ministrow" po ledwo remisiku oraz blamażu z Węgrami i Rumunią .



--

tekst tez do bani. moze ktos napisze taki ale lepszy

--

O tak , przeoczylem; ś.p. Górski... Przepraszam

--

el- -bustwo pisze:

Kiedyś komisja PZPN nie ogladajac sie miała odwage sklecić szkoleniowców,
w dobre trio wraz z Jackiem i Andrzejem , ktorym szefował św Groski Kazimierz.
Dzis nie dosc ,ze nie szuka sie kogos sporego formatu z zagranicy (na co juz nie licza pewnie nawet sponsorzy), kto osiagnal cos na turniejach euro (jesli nie mundialu) lub w lidze najmocniejszej - mistrzow (UEFA),
to nie znajduje wspolpracy wsrod wyrozniajacych naszych.

Gwoli scislosci: K. Gorski, gdy powolywano go na trenera kadry,
nie byl kims "sporego formatu, kto osiagnal cos na turniejach".



Natomiast mnie dziwi inny problem: dlaczego jest taki pospiec w wyborze
trenera? Czy 3-godzinna rozmowa z kandydatem jest wystraczajaca do
dobrego wyboru trenera na najblizsze 2 lata?

Pozdrawiam,
Wojtek

Dnia Wed, 28 Oct 2009 14:28:42 +0100, WOJSAL napisał(a):

Natomiast mnie dziwi inny problem: dlaczego jest taki pospiec w wyborze
trenera?

Jak to dlaczego. Dlatego ze PZPN jak zwykle dalo ciala, i zamiast sie wziac
za to wczesniej..
Chodzi o to ze dziadki sobie zaplanowaly ze nowy trener poprowadzi dwa
najblizsze mecze, pierwszy bodaj 14 listopada. A ze jest to oficjalny
termin, powolania dla zawodnikow MUSZA byc 14 dzni wczesniej.. inaczej klub
sie moze wypiac i nie puscic (chodzi glownie o kluby zagraniczne) Wiec musza
zdazyc  z wyborem do 1.


--
Mark

Mark pisze:

Chodzi o to ze dziadki sobie zaplanowaly ze nowy trener poprowadzi dwa
najblizsze mecze, pierwszy bodaj 14 listopada. A ze jest to oficjalny
termin, powolania dla zawodnikow MUSZA byc 14 dzni wczesniej.. inaczej klub
sie moze wypiac i nie puscic (chodzi glownie o kluby zagraniczne) Wiec musza
zdazyc  z wyborem do 1.

A te dwa towrzyskie mecze sa tak wazne, ze przez nie mozna odpuscic
sobie staranny wybor slekcjonera na impreze, ktora bedzie za 2 lata?
Co by sie stalo gdyby Stefan czy inny Iksinski poprowadzil kadre
na te dwa mecze towarzyskie?

Pozdrawiam,
Wojtek

> Chodzi o to ze dziadki sobie zaplanowaly ze nowy trener poprowadzi dwa
> najblizsze mecze, pierwszy bodaj 14 listopada. A ze jest to oficjalny
> termin, powolania dla zawodnikow MUSZA byc 14 dzni wczesniej.. inaczej

klub

> sie moze wypiac i nie puscic (chodzi glownie o kluby zagraniczne) Wiec

musza

> zdazyc  z wyborem do 1.
> A te dwa towrzyskie mecze sa tak wazne, ze przez nie mozna odpuscic
sobie staranny wybor slekcjonera na impreze, ktora bedzie za 2 lata?
Co by sie stalo gdyby Stefan czy inny Iksinski poprowadzil kadre
na te dwa mecze towarzyskie?

Żeby zepsuć jeszcze bardziej tą kadrę? Nie zgodze się z tym że gorzej być nie może, bo może. W Madrycie też myśleli że po porażkach Realu z Milanem i niepowodzeniach w lidze królewscy są na dnie i że będzie tylko lepiej. Heh i co, masz 0-4 z 3-ligowcem i drugie dno.
Oczywiście wybór Smudy nie rozwiązuje problemów z PZPN-em, na meczach kadry nadal będzie rozbrzmiewało słynne J.J.P.  Trzeba się pogodzić z tym że przynajmniej do Euro wiele się nie zmieni w tej materii i lepiej się skupić na rzeczach czysto piłkarskich.

--

  tomus_king pisze:

Trzeba się pogodzić z tym że przynajmniej do Euro wiele się nie zmieni w tej materii

Jesli do Euro sie nie zmieni to po tym bardziej

Mane <mane1979@gazeta.pl> napisał(a):

  tomus_king pisze:

> Trzeba się pogodzić z tym że > przynajmniej do Euro wiele się nie zmieni w tej materii

Jesli do Euro sie nie zmieni to po tym bardziej

Beton sam nie skruszeje a niewidać też mozliwości by to ktoś inny zrobił. Narazie Lato uciszył lud dając im Smudę ale nie nadługo ;)

--

Dnia Thu, 29 Oct 2009 13:16:10 +0100, WOJSAL napisał(a):

A te dwa towrzyskie mecze sa tak wazne, ze przez nie mozna odpuscic
sobie staranny wybor slekcjonera na impreze, ktora bedzie za 2 lata?

.....ale czemu mnie o to pytasz?:) IMOcaly tn poroniony pomysl z trenerem
tymczasowym byl do bani, to wtedy byl czas na szukanie kandydata.


--
Mark

Mark pisze:

....ale czemu mnie o to pytasz?:) IMOcaly tn poroniony pomysl z trenerem
tymczasowym byl do bani, to wtedy byl czas na szukanie kandydata.

A co stoi na przeszkodzie, by szukac trenera np. przez 3-4 miesiecy?
(tu trzeba tez uwzglednic czas na negocjacje finansowe).

Pozdrawiam,
Wojtek