Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"

wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"

Data: 2010-07-21 15:34:33
Autor: Gemellus Logicus
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
Instytucja państwowa, niespodziewanie przyszła do mnie kadrowa i bez
świadków wręczyła mi do podpisania rozwiązanie umowy o pracę za
porozumieniem stron. Kiedy wahałam się co zrobić ona naciskała, że
albo to albo wypowiedzenie - "ale lepiej będzie dla pani 'za
porozumieniem' bo 'wymówienie' świadczy iż to pracownik zawinił, co
jest niekorzystne przy szukaniu kolejnej pracy". Będąc pod presją
podpisałam to pierwsze (za porozumieniem).
Czy słusznie postąpiłam?
Czy jeśli nie znajdę pracy w okresie wypowiedzenia to mam prawo do
zasiłku dla bezrobotnych?
Czy mogę wycofać się ze zgody na wymówienie za porozumieniem stron?
Ile mam na to czasu ustawowo?

Pracuję w tej instytucji 10 lat na umowę na czas nieokreslony. W mojej
ocenie nie istnieją formalne powody aby mnie zwolnić, więc po
przyjściu do domu dochodze do wniosku, że to był szantaż emocjonalny
aby mnie zmusić do podpisania niekorzystnej dla mnie zgody.
Będę wdzięczna za pomocne sugestie.

Data: 2010-07-22 01:02:44
Autor: TomekK
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
Czy słusznie postąpiłam?

niesłusznie.

Data: 2010-07-22 01:17:47
Autor: SDD
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"

Użytkownik "Gemellus Logicus" <aquator8@gmail.com> napisał w wiadomości news:bbf14f84-e047-44f5-81e3-6cdedea45018q22g2000yqm.googlegroups.com...
Instytucja państwowa, niespodziewanie przyszła do mnie kadrowa i bez
świadków wręczyła mi do podpisania rozwiązanie umowy o pracę za
porozumieniem stron. Kiedy wahałam się co zrobić ona naciskała, że
albo to albo wypowiedzenie - "ale lepiej będzie dla pani 'za
porozumieniem' bo 'wymówienie' świadczy iż to pracownik zawinił, co
jest niekorzystne przy szukaniu kolejnej pracy". Będąc pod presją

Po prostu dalas dupy bez mydla, mianowicie na wlasne zyczenie pozbawilas sie odprawy....
Ehh, jak w tym kraju ma byc dobrze, skoro tacy ludzie zostaja urzednikami :(  /i nie o kadrowa mi tu przede wszystkim chodzi/

Pozdrawiam
SDD

Data: 2010-07-22 09:48:52
Autor: Krzysztof
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"

Użytkownik "SDD" <sddwytnij@towszechwiedza.pl> napisał

Ehh, jak w tym kraju ma byc dobrze, skoro tacy ludzie zostaja urzednikami :(

Czy gdyby to napisała recepcjonistka hotelowa, handlowiec czy grafik komputerowy to już byś się nie dziwił?
Czym się różni zawód przeciętnego urzędnika od zawodu recepjonistki, handlowca czy grafika?
Zakładając, że nie chodzi o urzędnika z PIPu czy innej instytucji bezpośrednio zajmującej się prawem pracy.

Pozdr.
K.

Data: 2010-07-22 00:56:25
Autor: gr
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
On 22 Lip, 09:48, "Krzysztof" <kdorj...@interia.pl> wrote:

Czym się różni zawód przeciętnego urzędnika od zawodu recepjonistki,
handlowca czy grafika?

K.

A tym, że urzędnik powinien znać ogólnie przepisy prawa nazwijmy to
mieć jako taką "świadomość prawną" inni zreszta też.

Data: 2010-07-22 10:08:03
Autor: Krzysztof
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"

Użytkownik "gr" <jagrechu@wp.pl> napisał

A tym, że urzędnik powinien znać ogólnie przepisy prawa nazwijmy to
mieć jako taką "świadomość prawną" inni zreszta też.

Zatem tylko "urzędnik" czy "inni też"? :)
Dla wielu osób "urzędnik" to taki ogólny "ktoś", który powinien mieć w małym palcu wszelkie kodeksy, przepisy, ustawy, rozporządzenia, niezależnie od tego, czym się konkretnie zajmuje. A to jest czysty nonsens.

Pozdrawiam
K.

Data: 2010-07-22 01:53:28
Autor: gr
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
On 22 Lip, 10:08, "Krzysztof" <kdorj...@interia.pl> wrote:
Użytkownik "gr" <jagre...@wp.pl> napisał

> A tym, że urzędnik powinien znać ogólnie przepisy prawa nazwijmy to
> mieć jako taką "świadomość prawną" inni zreszta też.

Zatem tylko "urzędnik" czy "inni też"? :)
Dla wielu osób "urzędnik" to taki ogólny "ktoś", który powinien mieć w
małym palcu wszelkie kodeksy, przepisy, ustawy, rozporządzenia, niezależnie
od tego, czym się konkretnie zajmuje. A to jest czysty nonsens.

Pozdrawiam
K.

Dla mnie nie ale powinien mieć większe pojęcie od szarego obywatela.

Data: 2010-07-22 03:29:49
Autor: Gemellus Logicus
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
On Jul 22, 10:53 am, gr <jagre...@wp.pl> wrote:
On 22 Lip, 10:08, "Krzysztof" <kdorj...@interia.pl> wrote:

> Użytkownik "gr" <jagre...@wp.pl> napisał

> > A tym, że urzędnik powinien znać ogólnie przepisy prawa nazwijmy to
> > mieć jako taką "świadomość prawną" inni zreszta też.

> Zatem tylko "urzędnik" czy "inni też"? :)
> Dla wielu osób "urzędnik" to taki ogólny "ktoś", który powinien mieć w
> małym palcu wszelkie kodeksy, przepisy, ustawy, rozporządzenia, niezależnie
> od tego, czym się konkretnie zajmuje. A to jest czysty nonsens.

> Pozdrawiam
> K.

Dla mnie nie ale powinien mieć większe pojęcie od szarego obywatela..

Ale ja akurat nie jestem urzędnikiem. To, że jestem zatrudniona w
instytucji państwowej to nie znaczy jeszcze, że nim jestem.

Data: 2010-07-22 12:24:29
Autor: Krzysztof
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
"gr" <jagrechu@wp.pl> napisał

Dla mnie nie ale powinien mieć większe pojęcie od szarego obywatela.

"Większe pojęcie" w swojej konkretnej dziedzinie. Tak jak każdy przedstawiciel innego zawodu.
Natomiast nie widzę powodu, dla którego miałby mieć "większe pojęcie" ogółem i o wszystkim, bo w rezultacie nie ma wówczas pojęcia o niczym.

Pozdrawiam
K.

Data: 2010-07-22 12:28:46
Autor: mvoicem
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
(22.07.2010 10:08), Krzysztof wrote:

Użytkownik "gr" <jagrechu@wp.pl> napisał

A tym, że urzędnik powinien znać ogólnie przepisy prawa nazwijmy to
mieć jako taką "świadomość prawną" inni zreszta też.

Zatem tylko "urzędnik" czy "inni też"? :)
Dla wielu osób "urzędnik" to taki ogólny "ktoś", który powinien mieć w
małym palcu wszelkie kodeksy, przepisy, ustawy, rozporządzenia,
niezależnie od tego, czym się konkretnie zajmuje. A to jest czysty nonsens.

Tak czy inaczej urzędnik zajmuje się sprawami petentów (czyli także
moimi). Decyduje albo ma wpływ na decyzję. Zazwyczaj w oparciu o
przepisy. Chciałbym więc żeby miał trochę większe rozeznanie w
przepisach niż recepcjonistka czy windziarz.

p. m.

Data: 2010-07-22 04:16:39
Autor: Gemellus Logicus
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
On Jul 22, 12:28 pm, mvoicem <mvoi...@gmail.com> wrote:
Tak czy inaczej urzędnik zajmuje się sprawami petentów (czyli także
moimi). Decyduje albo ma wpływ na decyzję. Zazwyczaj w oparciu o
przepisy. Chciałbym więc żeby miał trochę większe rozeznanie w
przepisach niż recepcjonistka czy windziarz.

Powtarzam: chociaż jestem zatrudniona w instytucji państwowej to
jednak NIE jako urzędnik! Charakter mojej pracy to "specjalista" w
nudnej dziedzinie
technicznej - nic wspólnego z prawem, zarządzaniem, marketingiem.
Przypuszczam, że Pan także nie ma najmniejszego pojęcia w dziedzinie
którą ja się zajmuję.

Data: 2010-07-22 12:57:41
Autor: Krzysztof
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
"mvoicem" <mvoicem@gmail.com> napisał

Tak czy inaczej urzędnik zajmuje się sprawami petentów (czyli także
moimi).

Jakimi konkretnie sprawami?
Związanymi z ochroną środowiska, rejestracją samochodu, problemami z pracodawcą czy w końcu podatkiem akcyzowym?
Bo nie ma czegoś takiego, jak "urzędnik od wszystkiego". Stąd nie ma wymogu, by każdy urzędnik, niezależnie od specjalizacji, miał w małym palcu całe prawo (administracyjne, karne, cywilne, pracy, podatkowe itp.). Dlatego wielkie zdziwienie, że "urzędniczka, a nie wie" jest tak samo niedorzeczne, jak zdziwienie - "nauczyciel, a nie wie, co to jest funkcja wielowartościowa".

Decyduje albo ma wpływ na decyzję. Zazwyczaj w oparciu o
przepisy.

Jakie_konkretnie_przepisy?
Czy od urzędnika w referacie podatku akcyzowego Izby Celnej będziesz wymagał znajomości dyrektyw UE w zakresie ochrony środowiska, a do specjalisty od podatku VAT pójdziesz z prośbą o pomoc w interpretacji przepisów kodeksu pracy?
Do dentysty też chodzisz z bólem nogi? ;-) I dziwisz się, że nie potrafi Cię wyleczyć? W końcu to lekarz.

Chciałbym więc żeby miał trochę większe rozeznanie w
przepisach

Jak wyżej - w JAKICH przepisach?
Kurczę, toż na dobrą sprawę nawet prawnicy dzielą się na tych od prawa karnego i tych od prawa cywilnego, o pozostałych dziedzinach nie wspominając. A Ty oczekujesz od wszystkich urzędników jakiejś wszechwiedzy ;-)

Pozdrawiam
K.

Data: 2010-07-22 02:47:04
Autor: Jotte
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
W wiadomości
news:bbf14f84-e047-44f5-81e3-6cdedea45018q22g2000yqm.googlegroups.com
Gemellus Logicus <aquator8@gmail.com> pisze:

Instytucja państwowa, niespodziewanie przyszła do mnie kadrowa i bez
świadków wręczyła mi do podpisania rozwiązanie umowy o pracę za
porozumieniem stron. Kiedy wahałam się co zrobić ona naciskała, że
albo to albo wypowiedzenie - "ale lepiej będzie dla pani 'za
porozumieniem' bo 'wymówienie' świadczy iż to pracownik zawinił, co
jest niekorzystne przy szukaniu kolejnej pracy". Będąc pod presją
podpisałam to pierwsze (za porozumieniem).
Czy słusznie postąpiłam?
W opisanych okolicznościach postąpiłaś idiotycznie. Rzekoma "presja" nie jest żadnym wytłumaczeniem.

Czy jeśli nie znajdę pracy w okresie wypowiedzenia to mam prawo do
zasiłku dla bezrobotnych?
Jakiego wypowiedzenia? Ty nie rozumiesz, co piszesz?
Nie ma żadnego wypowiedzenia ani okresu wypowiedzenia.
Jest porozumienie stron.
Zasiłek będzie przysługiwał po 90 dniach od zarejestrowania.

Czy mogę wycofać się ze zgody na wymówienie za porozumieniem stron?
Ile mam na to czasu ustawowo?
Pracuję w tej instytucji 10 lat na umowę na czas nieokreslony.
Jak to możliwe, żeby z takim stażem pracy być tak głupim?
Wypowiedzenie za porozumieniem stron???
A może to znowu kolina?

W mojej
ocenie nie istnieją formalne powody aby mnie zwolnić, więc po
przyjściu do domu dochodze do wniosku, że to był szantaż emocjonalny
aby mnie zmusić do podpisania niekorzystnej dla mnie zgody.
Po prostu zrobiono z ciebie wała.
O odprawie już ci napisano, dodatkowo możesz sobie poczytać tu:
http://prawo.money.pl/aktualnosci/okiem-eksperta/artykul/kiedy;pracownikowi;przysluguje;odprawa,191,0,404671.html#

Będę wdzięczna za pomocne sugestie.
Proszę bardzo: zmądrzej.
Jest to bardzo pomocna sugestia.

--
Jotte

Data: 2010-07-21 19:16:55
Autor: Gemellus Logicus
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
On Jul 22, 2:47 am, "Jotte" <t...@wirtualna.spam.wypad.polska> wrote:
W wiadomościnews:bbf14f84-e047-44f5-81e3-6cdedea45018q22g2000yqm.googlegroups.com
Gemellus Logicus <aquat...@gmail.com> pisze:

> Instytucja państwowa, niespodziewanie przyszła do mnie kadrowa i bez
> świadków wręczyła mi do podpisania rozwiązanie umowy o pracę za
> porozumieniem stron. Kiedy wahałam się co zrobić ona naciskała, że
> albo to albo wypowiedzenie - "ale lepiej będzie dla pani 'za
> porozumieniem' bo 'wymówienie' świadczy iż to pracownik zawinił, co
> jest niekorzystne przy szukaniu kolejnej pracy". Będąc pod presją
> podpisałam to pierwsze (za porozumieniem).
> Czy słusznie postąpiłam?

W opisanych okolicznościach postąpiłaś idiotycznie. Rzekoma "presja" nie
jest żadnym wytłumaczeniem.

> Czy jeśli nie znajdę pracy w okresie wypowiedzenia to mam prawo do
> zasiłku dla bezrobotnych?

Jakiego wypowiedzenia? Ty nie rozumiesz, co piszesz?
Nie ma żadnego wypowiedzenia ani okresu wypowiedzenia.
Jest porozumienie stron.
Zasiłek będzie przysługiwał po 90 dniach od zarejestrowania.

> Czy mogę wycofać się ze zgody na wymówienie za porozumieniem stron?
> Ile mam na to czasu ustawowo?
> Pracuję w tej instytucji 10 lat na umowę na czas nieokreslony.

Jak to możliwe, żeby z takim stażem pracy być tak głupim?
Wypowiedzenie za porozumieniem stron???
A może to znowu kolina?

> W mojej
> ocenie nie istnieją formalne powody aby mnie zwolnić, więc po
> przyjściu do domu dochodze do wniosku, że to był szantaż emocjonalny
> aby mnie zmusić do podpisania niekorzystnej dla mnie zgody.

Po prostu zrobiono z ciebie wała.
O odprawie już ci napisano, dodatkowo możesz sobie poczytać tu:http://prawo.money.pl/aktualnosci/okiem-eksperta/artykul/kiedy;pracow...


Ale jeżeli to było wczoraj o godzinie 15, to czy działając z samego
rana nic nie mogę uczynić dla unieważnienia owego "porozumienia"?

Co z 61 §1 KC ? Przeczytałam m.in. tu
http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/5011,wyrazenie_zgody_na_rozwiazanie_umowy_za_porozumieniem_stron_nie_zawsze_jest_ostateczne.html
albo tu:
http://prawo.e-katedra.pl/s1-studia-prawnicze/sedno-sprawy/1031
że jeśli cofnięcie zgody / "odwołanie oświadczenia woli jest
skuteczne, jeżeli doszło do adresata jednocześnie z tym oświadczeniem
bądź wcześniej"...

PYTANIE: co to znaczy "jednocześnie" w tym przypadku?  Ten sam dzień,
ta sama godzina?  A co jeśli podpisanie było pod koniec pracy a
cofnięcie RANIUTKO o 8.00?

I do kogo kierować owe "odwołanie woli"? Do dyrektora bezpośrednio?

Data: 2010-07-21 21:24:51
Autor: witek
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
Gemellus Logicus wrote:

Ale jeżeli to było wczoraj o godzinie 15, to czy działając z samego
rana nic nie mogę uczynić dla unieważnienia owego "porozumienia"?


Nic. Chyba, że pracodawca sam ci ten papierek odda.


Co z 61 §1 KC ? Przeczytałam m.in. tu
http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/5011,wyrazenie_zgody_na_rozwiazanie_umowy_za_porozumieniem_stron_nie_zawsze_jest_ostateczne.html
albo tu:
http://prawo.e-katedra.pl/s1-studia-prawnicze/sedno-sprawy/1031
że jeśli cofnięcie zgody / "odwołanie oświadczenia woli jest
skuteczne, jeżeli doszło do adresata jednocześnie z tym oświadczeniem
bądź wcześniej"...

PYTANIE: co to znaczy "jednocześnie" w tym przypadku?

w tym samym dniu zwykle. Np. dwa listy przyszły tego samego dnia.


Ten sam dzień,
ta sama godzina?  A co jeśli podpisanie było pod koniec pracy a
cofnięcie RANIUTKO o 8.00?

zapomnij. złożyłaś oświadczenie woli osobie uprawnionej wczoraj i na pewno ona się z tym zapoznała. Bo zrobiła to w chwili gdy go podpisałaś.
jakbyś zostawiła pismo wczoraj w sekretariacie, a rano doniosła odwołanie, zanim ktokolwiek z treścią zdążył się zapoznać to byłoby jednocześnie,



I do kogo kierować owe "odwołanie woli"? Do dyrektora bezpośrednio?

to dyrektora, kadrowej. wszystko jedno. do kazdego kto ma prawo takie pismo przyjąć.

w twoim przypadku i tak po rybkach, a wykazanie, że kadrowa cię straszyła w zasadzie odpada.

Zacznij szukać pracy.

Data: 2010-07-22 03:37:06
Autor: Gemellus Logicus
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
On Jul 22, 4:24 am, witek <witek7...@gazeta.pl.invalid> wrote:
Gemellus Logicus wrote:

> Ale jeżeli to było wczoraj o godzinie 15, to czy działając z samego
> rana nic nie mogę uczynić dla unieważnienia owego "porozumienia"?

Nic. Chyba, że pracodawca sam ci ten papierek odda.



> Co z 61 §1 KC ? Przeczytałam m.in. tu
>http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/5011,wyrazenie_zgody_na_rozwiaz...
> albo tu:
>http://prawo.e-katedra.pl/s1-studia-prawnicze/sedno-sprawy/1031
> że jeśli cofnięcie zgody / "odwołanie oświadczenia woli jest
> skuteczne, jeżeli doszło do adresata jednocześnie z tym oświadczeniem
> bądź wcześniej"...

> PYTANIE: co to znaczy "jednocześnie" w tym przypadku?

w tym samym dniu zwykle. Np. dwa listy przyszły tego samego dnia.

> Ten sam dzień,
> ta sama godzina?  A co jeśli podpisanie było pod koniec pracy a
> cofnięcie RANIUTKO o 8.00?

zapomnij. złożyłaś oświadczenie woli osobie uprawnionej wczoraj i na
pewno ona się z tym zapoznała. Bo zrobiła to w chwili gdy go podpisałaś.
jakbyś zostawiła pismo wczoraj w sekretariacie, a rano doniosła
odwołanie, zanim ktokolwiek z treścią zdążył się zapoznać to byłoby
jednocześnie,


Ale wczoraj po mój podpis kadrowa przszła niespodziewanie TUŻ przed
końcem pracy! Ona sama przyszła. Dyrektora aż do tej chwili jeszcze w
pracy nie ma, ma przyjść po południu...

Data: 2010-07-22 14:48:11
Autor: Piotr [trzykoty]
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
Ale wczoraj po mój podpis kadrowa przszła >niespodziewanie TUŻ przed
końcem pracy! Ona sama przyszła. Dyrektora aż >do tej chwili jeszcze w
pracy nie ma, ma przyjść po południu...

Kto jest upoważniony do zawierania/rozwiązywania umów? Kadrowa jest członkiem zarządu, ma pełnomocnictwo, jakieś umocowanie? Jeśli nie, może faktycznie uprawniony nie zdążył się zapoznać z tym oświadczeniem woli...

Data: 2010-07-22 15:08:57
Autor: SDD
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"

Użytkownik "Piotr [trzykoty]" <trzykoty_wytnij@o2.pl> napisał w wiadomości news:i29emf$kdc$1z-news.wcss.wroc.pl...

Kto jest upoważniony do zawierania/rozwiązywania umów? Kadrowa jest członkiem zarządu, ma pełnomocnictwo, jakieś umocowanie? Jeśli nie, może faktycznie uprawniony nie zdążył się zapoznać z tym oświadczeniem woli...

Podejrzewam, ze nawet jesli nie, to na porozumieniu pewnie widnieje wlasciwa pieczatka i podpis...

Pozdrawiam
SDD

Data: 2010-07-22 06:54:28
Autor: Johnson
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
witek pisze:


PYTANIE: co to znaczy "jednocześnie" w tym przypadku?

w tym samym dniu zwykle. Np. dwa listy przyszły tego samego dnia.

Jednocześnie znaczy jednocześnie a nie tego samego dnia.


--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

Data: 2010-07-22 09:40:53
Autor: Krzysztof
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
"witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości news:i28a5n$4h9$1inews.gazeta.pl...

wykazanie, że kadrowa cię straszyła w zasadzie odpada.

Dlaczego?

Pozdr.
K.

Data: 2010-07-22 15:33:48
Autor: Jotte
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
W wiadomości
news:a9ee825f-d268-4ee0-92ba-1b727517b2fdy11g2000yqm.googlegroups.com
Gemellus Logicus <aquator8@gmail.com> pisze:

Ale jeżeli to było wczoraj o godzinie 15, to czy działając z samego
rana nic nie mogę uczynić dla unieważnienia owego "porozumienia"?
Co z 61 §1 KC ?
Jakoś nie widzę zastosowania.
Musiałabyś wytoczyć sprawę cywilną.
A wówczas leżysz na kwestiach dowodowych. Leżysz i kwiczysz.
Art. 6 KC.

PYTANIE: co to znaczy "jednocześnie" w tym przypadku?  Ten sam dzień,
ta sama godzina?
Pisma tego typu są datowane datą dzienną (bez godziny), więc można by teoretycznie przyjąć, że tego samego dnia.
Jednak ja optuję, że termin "jednocześnie" należy rozumieć dosłownie.

A co jeśli podpisanie było pod koniec pracy a
cofnięcie RANIUTKO o 8.00?
Nic.

I do kogo kierować owe "odwołanie woli"? Do dyrektora bezpośrednio?
Do strony porozumienia.
Ale to IMO bezcelowe.
Jeśli nie wyprosisz u pracodawcy ugody w kwestii cofnięcia porozumienia to poniesiesz konsekwencje swojej lekkomyślności.

--
Jotte

Data: 2010-07-22 08:17:31
Autor: Przemek Lipski
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"

Użytkownik "Jotte" <tjp3@wirtualna.spam.wypad.polska> napisał w wiadomości news:i284e9$vcl$1news.dialog.net.pl...
W wiadomości
news:bbf14f84-e047-44f5-81e3-6cdedea45018q22g2000yqm.googlegroups.com
Gemellus Logicus <aquator8@gmail.com> pisze:

Instytucja państwowa, niespodziewanie przyszła do mnie kadrowa i bez
świadków wręczyła mi do podpisania rozwiązanie umowy o pracę za
porozumieniem stron. Kiedy wahałam się co zrobić ona naciskała, że
albo to albo wypowiedzenie - "ale lepiej będzie dla pani 'za
porozumieniem' bo 'wymówienie' świadczy iż to pracownik zawinił, co
jest niekorzystne przy szukaniu kolejnej pracy". Będąc pod presją
podpisałam to pierwsze (za porozumieniem).
Czy słusznie postąpiłam?
W opisanych okolicznościach postąpiłaś idiotycznie. Rzekoma "presja" nie jest żadnym wytłumaczeniem.

No, ale została oszukana przez kadrową jakby nie było. Dostałą od niej nieprawdziwe informacje co do konsekwencji podpisania wypowiedzenia.

Pozdrawiam Przemek

Data: 2010-07-22 03:34:52
Autor: Gemellus Logicus
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
On Jul 22, 9:17 am, "Przemek Lipski" <WYTdocent_pa...@wytnij.epf.pl>
wrote:
No, ale została oszukana przez kadrową jakby nie było. Dostałą od niej
nieprawdziwe informacje co do konsekwencji podpisania wypowiedzenia.

Tak, kadrowa przyszła zupełnie niespodziewanie, tuż przed końcem
pracy, cały czas stała nade mną strasząc mnie, że jak tego nie
podpiszę to czeka mnie "straszne" wypowiedzenie (po którym nie znajdę
pracy, teraz już wiem, że dyrekcja nie ma najmniejszej podstawy
formalnej aby mnie zwolnić). Kiedy odpowiedziałam kadrowej, że chcę
zastanowić się do jutra czy mam podpisać to ona wyraźnie mnie
ponaglała, że mam to zrobić JUŻ! Oto jej słowa: "nie wyjdę stad dopóki
pani tego nie podpisze".

Czas od momentu przyjścia kadrowej do opuszczenia przez nią mojego
pokoju wraz z moim podpisem to około 10 minut.

Data: 2010-07-22 08:38:42
Autor: witek
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
Gemellus Logicus wrote:
On Jul 22, 9:17 am, "Przemek Lipski" <WYTdocent_pa...@wytnij.epf.pl>
wrote:
No, ale została oszukana przez kadrową jakby nie było. Dostałą od niej
nieprawdziwe informacje co do konsekwencji podpisania wypowiedzenia.

Tak, kadrowa przyszła zupełnie niespodziewanie, tuż przed końcem
pracy, cały czas stała nade mną strasząc mnie, że jak tego nie
podpiszę to czeka mnie "straszne" wypowiedzenie (po którym nie znajdę
pracy, teraz już wiem, że dyrekcja nie ma najmniejszej podstawy
formalnej aby mnie zwolnić). Kiedy odpowiedziałam kadrowej, że chcę
zastanowić się do jutra czy mam podpisać to ona wyraźnie mnie
ponaglała, że mam to zrobić JUŻ! Oto jej słowa: "nie wyjdę stad dopóki
pani tego nie podpisze".

To bylo jej zyczyc milej nocy.



Czas od momentu przyjścia kadrowej do opuszczenia przez nią mojego
pokoju wraz z moim podpisem to około 10 minut.


ale ty masz wiecej niz 18 lat, prawda?

Data: 2010-07-22 15:42:41
Autor: Jotte
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
W wiadomości
news:90a88a87-a60d-4531-8c78-13869bcf942fx21g2000yqa.googlegroups.com
Gemellus Logicus <aquator8@gmail.com> pisze:

No, ale została oszukana przez kadrową jakby nie było. Dostałą od niej
nieprawdziwe informacje co do konsekwencji podpisania wypowiedzenia.
Tak, kadrowa przyszła zupełnie niespodziewanie, tuż przed końcem
pracy, cały czas stała nade mną strasząc mnie, że jak tego nie
podpiszę to czeka mnie "straszne" wypowiedzenie (po którym nie znajdę
pracy, teraz już wiem, że dyrekcja nie ma najmniejszej podstawy
formalnej aby mnie zwolnić). Kiedy odpowiedziałam kadrowej, że chcę
zastanowić się do jutra czy mam podpisać to ona wyraźnie mnie
ponaglała, że mam to zrobić JUŻ! Oto jej słowa: "nie wyjdę stad dopóki
pani tego nie podpisze".
Czas od momentu przyjścia kadrowej do opuszczenia przez nią mojego
pokoju wraz z moim podpisem to około 10 minut.
Dziecko jesteś?
No to dostałaś lekcję spóźnionego dojrzewania.
I to od prymitywnej, głupiej baby.

--
Jotte

Data: 2010-07-22 11:12:17
Autor: RadoslawF
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
Dnia 2010-07-22 09:17, Użytkownik Przemek Lipski napisał:

W opisanych okolicznościach postąpiłaś idiotycznie. Rzekoma "presja" nie jest żadnym wytłumaczeniem.

No, ale została oszukana przez kadrową jakby nie było. Dostałą od niej nieprawdziwe informacje co do konsekwencji podpisania wypowiedzenia.

I myślisz że kadrowa to potwierdzi przed sadem pracy lub jakimkolwiek
innym ?


Pozdrawiam

Data: 2010-07-23 12:14:59
Autor: Gemellus Logicus
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
On Jul 22, 11:12 am, RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl> wrote:
Dnia 2010-07-22 09:17, Użytkownik Przemek Lipski napisał:

>> W opisanych okolicznościach postąpiłaś idiotycznie. Rzekoma "presja" nie
>> jest żadnym wytłumaczeniem.

> No, ale została oszukana przez kadrową jakby nie było. Dostałą od niej
> nieprawdziwe informacje co do konsekwencji podpisania wypowiedzenia.

I myślisz że kadrowa to potwierdzi przed sadem pracy lub jakimkolwiek
innym ?

A jaka jest kara za FAŁSZYWE zeznania przed sądem?

Data: 2010-07-23 17:38:02
Autor: witek
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
Gemellus Logicus wrote:
On Jul 22, 11:12 am, RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl> wrote:
Dnia 2010-07-22 09:17, Użytkownik Przemek Lipski napisał:

W opisanych okolicznościach postąpiłaś idiotycznie. Rzekoma "presja" nie
jest żadnym wytłumaczeniem.
No, ale została oszukana przez kadrową jakby nie było. Dostałą od niej
nieprawdziwe informacje co do konsekwencji podpisania wypowiedzenia.
I myślisz że kadrowa to potwierdzi przed sadem pracy lub jakimkolwiek
innym ?

A jaka jest kara za FAŁSZYWE zeznania przed sądem?


Najpierw jej to muszą udowodnić, co w zasadzie jest niemozliwe

Data: 2010-07-26 09:50:29
Autor: Gemellus Logicus
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
On Jul 24, 12:38 am, witek <witek7...@gazeta.pl.invalid> wrote:
Gemellus Logicus wrote:
> On Jul 22, 11:12 am, RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl> wrote:
>> Dnia 2010-07-22 09:17, Użytkownik Przemek Lipski napisał:

>>>> W opisanych okolicznościach postąpiłaś idiotycznie. Rzekoma "presja" nie
>>>> jest żadnym wytłumaczeniem.
>>> No, ale została oszukana przez kadrową jakby nie było. Dostałą od niej
>>> nieprawdziwe informacje co do konsekwencji podpisania wypowiedzenia.
>> I myślisz że kadrowa to potwierdzi przed sadem pracy lub jakimkolwiek
>> innym ?

> A jaka jest kara za FAŁSZYWE zeznania przed sądem?

Najpierw jej to muszą udowodnić, co w zasadzie jest niemozliwe

a jeśli po tych zeznaniach zostaną zaprezentowane TWARDE DOWODY?
(A nawet tak specjalnie, żeby ukarać wredną zdrajczynię!)

Data: 2010-07-26 11:53:54
Autor: witek
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
Gemellus Logicus wrote:
On Jul 24, 12:38 am, witek <witek7...@gazeta.pl.invalid> wrote:
Gemellus Logicus wrote:
On Jul 22, 11:12 am, RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl> wrote:
Dnia 2010-07-22 09:17, Użytkownik Przemek Lipski napisał:
W opisanych okolicznościach postąpiłaś idiotycznie. Rzekoma "presja" nie
jest żadnym wytłumaczeniem.
No, ale została oszukana przez kadrową jakby nie było. Dostałą od niej
nieprawdziwe informacje co do konsekwencji podpisania wypowiedzenia.
I myślisz że kadrowa to potwierdzi przed sadem pracy lub jakimkolwiek
innym ?
A jaka jest kara za FAŁSZYWE zeznania przed sądem?
Najpierw jej to muszą udowodnić, co w zasadzie jest niemozliwe

a jeśli po tych zeznaniach zostaną zaprezentowane TWARDE DOWODY?
(A nawet tak specjalnie, żeby ukarać wredną zdrajczynię!)

gdybasz.
nic nie masz i na tym nalezy przestac bujac w obłokach.

Data: 2010-07-26 10:05:48
Autor: Gemellus Logicus
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
On Jul 26, 6:53 pm, witek <witek7...@gazeta.pl.invalid> wrote:
Gemellus Logicus wrote:
> On Jul 24, 12:38 am, witek <witek7...@gazeta.pl.invalid> wrote:
>> Gemellus Logicus wrote:
>>> On Jul 22, 11:12 am, RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl> wrote:
>>>> Dnia 2010-07-22 09:17, Użytkownik Przemek Lipski napisał:
>>>>>> W opisanych okolicznościach postąpiłaś idiotycznie. Rzekoma "presja" nie
>>>>>> jest żadnym wytłumaczeniem.
>>>>> No, ale została oszukana przez kadrową jakby nie było. Dostałą od niej
>>>>> nieprawdziwe informacje co do konsekwencji podpisania wypowiedzenia..
>>>> I myślisz że kadrowa to potwierdzi przed sadem pracy lub jakimkolwiek
>>>> innym ?
>>> A jaka jest kara za FAŁSZYWE zeznania przed sądem?
>> Najpierw jej to muszą udowodnić, co w zasadzie jest niemozliwe

> a jeśli po tych zeznaniach zostaną zaprezentowane TWARDE DOWODY?
> (A nawet tak specjalnie, żeby ukarać wredną zdrajczynię!)

gdybasz.
nic nie masz i na tym nalezy przestac bujac w obłokach.

Nie rozumiem Twojego podejścia. Mam się poddać i najlepiej jeszcze to
im zanieść odprawę albo odszkodowanie za 10 lat "niekompetentnej"
pracy?

No np. jesli w jej zeznaniach znajda się nieścisłości, treści
niekoniecznie bezpośrednio związane ze sprawą ale jaskrawo sprzeczne z
twardymi faktami ujawnionymi POTEM?
Czy to nie będzie dowodziło, że zeznania są fałszywe?

Jaka za to jest przewidziana sankcja karna? Czy doczekam się
merytorycznej odpowiedzi na moje pytanie?

Data: 2010-07-26 12:40:03
Autor: witek
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
Gemellus Logicus wrote:

Nie rozumiem Twojego podejścia. Mam się poddać

Nie masz sie poddawac. Masz zaakceptowac to co zrobilas.

i najlepiej jeszcze to
im zanieść odprawę albo odszkodowanie za 10 lat "niekompetentnej"
pracy?

a zmuszali cie jakoś do pracy przez 10 lat.
Nie udało ci się uciec wcześniej?




No np. jesli w jej zeznaniach znajda się nieścisłości, treści
niekoniecznie bezpośrednio związane ze sprawą ale jaskrawo sprzeczne z
twardymi faktami ujawnionymi POTEM?

jak są niezwiązane ze sprawą, to po co je przytaczać.

Czy to nie będzie dowodziło, że zeznania są fałszywe?
jeśli będziesz potrafiła, że zeznania świadka są fałszywe.
Ale nie potrafisz. i tu jest problem.


Jaka za to jest przewidziana sankcja karna? Czy doczekam się
merytorycznej odpowiedzi na moje pytanie?

taka jak za skłdanie fałszywych zeznań w sądzie.

Data: 2010-07-26 16:10:02
Autor: Gemellus Logicus
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
On Jul 26, 7:40 pm, witek <witek7...@gazeta.pl.invalid> wrote:
> Jaka za to jest przewidziana sankcja karna? Czy doczekam się
> merytorycznej odpowiedzi na moje pytanie?

taka jak za skłdanie fałszywych zeznań w sądzie.

Czyli? Ja nie jestem prawniczką.

Data: 2010-07-26 18:21:03
Autor: witek
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
Gemellus Logicus wrote:
On Jul 26, 7:40 pm, witek <witek7...@gazeta.pl.invalid> wrote:
Jaka za to jest przewidziana sankcja karna? Czy doczekam się
merytorycznej odpowiedzi na moje pytanie?
taka jak za skłdanie fałszywych zeznań w sądzie.

Czyli? Ja nie jestem prawniczką.


do 3 lat

Data: 2010-07-26 19:09:54
Autor: Jotte
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
W wiadomości
news:2ed395ad-93ec-4928-ad21-6f6d2565ea4ai31g2000yqm.googlegroups.com
Gemellus Logicus <aquator8@gmail.com> pisze:

gdybasz.
nic nie masz i na tym nalezy przestac bujac w obłokach.
Nie rozumiem Twojego podejścia.
Nic dziwnego. Nie ma co rozumieć.

Czy doczekam się merytorycznej odpowiedzi na moje pytanie?
Od witka na pewno nie.

--
Jotte

Data: 2010-07-23 08:37:55
Autor: Borzymir
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"

Użytkownik "Przemek Lipski" <WYTdocent_paNIJ@wytnij.epf.pl> napisał
No, ale została oszukana przez kadrową jakby nie było. Dostałą od niej nieprawdziwe informacje co do konsekwencji podpisania wypowiedzenia.

Slowo przeciw slowu.
Zakładajac ze sprawa zostanie kadrowej zalozona i przegrana, ale troche smrodu zostanie.
Moze to komus pomoc w przyszlosci?
Tzn czy kolejna osoba z tej firmy, ewentualnie popadajac w taka sama sytuacje, uwiarygodni swoje zeznania powolujac sie na ta przegrana sprawe?

Data: 2010-07-23 09:08:34
Autor: ktos
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
On Fri, 23 Jul 2010 08:37:55 +0200, Borzymir wrote:

Użytkownik "Przemek Lipski" <WYTdocent_paNIJ@wytnij.epf.pl> napisał
No, ale została oszukana przez kadrową jakby nie było. Dostałą od niej
nieprawdziwe informacje co do konsekwencji podpisania wypowiedzenia.

Slowo przeciw slowu.
Zakładajac ze sprawa zostanie kadrowej zalozona i przegrana, ale troche
smrodu zostanie.
Moze to komus pomoc w przyszlosci?
Tzn czy kolejna osoba z tej firmy, ewentualnie popadajac w taka sama
sytuacje, uwiarygodni swoje zeznania powolujac sie na ta przegrana
sprawe?

Słowo, słowem, ale są i okoliczności.
Autorka wątku nie miała komfortowych warunków do właściwego i obiektywnego zapoznania się ze swoją sytuacją. Akcja rozegrala się błyskawicznie, autorka została nawet wprowadzona w błąd co do swojego faktycznego położenia. Poza tym tekst "nie wyjdę stad dopóki pani tego nie podpisze" sugeruje, że kadrowa wręcz przyszła z gotowym, napisanym przez siebie, pisemkiem! Wyraźnie widać, że jej celem było zmuszenie autorki do takiego, a nie innego postępowania. Zwłaszcza, że nie było podstaw do dania wymówienia.
I nawet biorąc pod uwagę te fakty, jest szansa na uchylenie się od oświadczenia woli, powołując się na jego wady. Sąd pewnie też weźmie pod uwagę "korzyści" jakie obie strony osiągnęły i pewnie wyjdzie mu, że autorka została pokrzywdzona. Więc trudno tu mówić o jakimś porozumieniu.
Tak czy siak, jeśli autorka czuje się pokrzywdzona, warto o swoje walczyć.

Data: 2010-07-23 11:12:54
Autor: Piotr [trzykoty]
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
Słowo, słowem, ale są i okoliczności.
Autorka wątku nie miała komfortowych warunków do właściwego i obiektywnego
zapoznania się ze swoją sytuacją. Akcja rozegrala się błyskawicznie,
autorka została nawet wprowadzona w błąd co do swojego faktycznego
położenia. Poza tym tekst "nie wyjdę stad dopóki pani tego nie podpisze"
sugeruje, że kadrowa wręcz przyszła z gotowym, napisanym przez siebie,
pisemkiem! Wyraźnie widać, że jej celem było zmuszenie autorki do takiego,
a nie innego postępowania. Zwłaszcza, że nie było podstaw do dania
wymówienia.

Ale nie ma dowodów na wystąpienie takich okoliczności...

Data: 2010-07-23 12:28:09
Autor: Gemellus Logicus
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
On Jul 23, 11:12 am, "Piotr [trzykoty]" <trzykoty_wyt...@o2.pl> wrote:
> Słowo, słowem, ale są i okoliczności.
> Autorka wątku nie miała komfortowych warunków do właściwego i obiektywnego
> zapoznania się ze swoją sytuacją. Akcja rozegrala się błyskawicznie,
> autorka została nawet wprowadzona w błąd co do swojego faktycznego
> położenia. Poza tym tekst "nie wyjdę stad dopóki pani tego nie podpisze"
> sugeruje, że kadrowa wręcz przyszła z gotowym, napisanym przez siebie,
> pisemkiem! Wyraźnie widać, że jej celem było zmuszenie autorki do takiego,
> a nie innego postępowania. Zwłaszcza, że nie było podstaw do dania
> wymówienia.

Ale nie ma dowodów na wystąpienie takich okoliczności...

A co jesli są świadkowie (oraz daty wraz z godziną w systemie
komputerowym podczas drukowania tekstu dokumentu o "porozumieniu") na
to, że:

1.) kadrowa przyszła do mojego pokoju TUŻ przed końcem pracy w tejże
instytucji
2.) otrzymała podpis po 10 minutach
3.) zaniosłam WYRAŹNE oświadczenie o BRAKU WOLI zaraz następnego dnia
rano o godzinie 8.30 do gabinetu dyrektora, który był jeszcze
nieobecny (nie zdążył sie jeszcze zapoznać z oboma dokumentami?) i mam
na kopii potwierdzenie wraz z godziną wpłynięcia mojego Oświdczenia  -
na oświadczeniu także poskarżyłam się, że byłam zmuszona aby złożyć
tamten podpis ponieważ byłam straszona, szantażowana oraz
dezinformowana o rzekomych przykrych konsekwencjach jeśli tego nie
uczynię NATYCHMIAST

Data: 2010-07-23 17:42:32
Autor: witek
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
Gemellus Logicus wrote:
On Jul 23, 11:12 am, "Piotr [trzykoty]" <trzykoty_wyt...@o2.pl> wrote:
Słowo, słowem, ale są i okoliczności.
Autorka wątku nie miała komfortowych warunków do właściwego i obiektywnego
zapoznania się ze swoją sytuacją. Akcja rozegrala się błyskawicznie,
autorka została nawet wprowadzona w błąd co do swojego faktycznego
położenia. Poza tym tekst "nie wyjdę stad dopóki pani tego nie podpisze"
sugeruje, że kadrowa wręcz przyszła z gotowym, napisanym przez siebie,
pisemkiem! Wyraźnie widać, że jej celem było zmuszenie autorki do takiego,
a nie innego postępowania. Zwłaszcza, że nie było podstaw do dania
wymówienia.
Ale nie ma dowodów na wystąpienie takich okoliczności...

A co jesli są świadkowie (oraz daty wraz z godziną w systemie
komputerowym podczas drukowania tekstu dokumentu o "porozumieniu") na
to, że:


kazdy swiadek ci powie, ze nie pamieta, bo nie chce z roboty wyleciec razem z toba.




1.) kadrowa przyszła do mojego pokoju TUŻ przed końcem pracy w tejże
instytucji

wolno jej

2.) otrzymała podpis po 10 minutach

nie masz zakazu podpisywania po 10 minutach. twoja sprawa, ze nie czytalas co podpisujesz. Nie masz tez nakazau. Zrobilas co zrobilas.



3.) zaniosłam WYRAŹNE oświadczenie o BRAKU WOLI zaraz następnego dnia
rano o godzinie 8.30 do gabinetu dyrektora, który był jeszcze
nieobecny (nie zdążył sie jeszcze zapoznać z oboma dokumentami?)

ale kadrowa przyjela twoje oswiadczenie wczesniej i jest juz po rybkach.



i mam
na kopii potwierdzenie wraz z godziną wpłynięcia mojego Oświdczenia  -
na oświadczeniu także poskarżyłam się, że byłam zmuszona aby złożyć
tamten podpis ponieważ byłam straszona, szantażowana oraz
dezinformowana o rzekomych przykrych konsekwencjach jeśli tego nie
uczynię NATYCHMIAST


no to sie teraz zastanow jak sie bedziesz w sadzie bronic jak cie kadrowa pozwie o kłamstwa
Jak udowodnisz sadowi, ze bylas zmuszana, straszona i szantażowana.

Data: 2010-07-24 08:19:07
Autor: Krzysztof
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
"witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości news:i2d5ss$bqc$2inews.gazeta.pl...

Jak udowodnisz sadowi, ze bylas zmuszana, straszona i szantażowana.

A jak w identycznych sytuacjach udaje się wybronić innym ludziom?
Nikt przy zdrowych zmysłach nie rezygnuje dziś z pracy z dnia na dzień, w dodatku za porozumieniem stron, nie mając przy tym zagwarantowanej innej posady i dodatkowo na drugi dzień opisując całą sytuację w oświadczeniu do swojego głównego przełożonego.
W dodatku rozwiązanie umowy na druku przygotowanym przez inną osobą. Faktycznie - wszystko wskazuje na to, że to była samodzielna i przemyślana decyzja pracownika :> Jeśli ktoś w istocie chce odejść, to z reguły sam prokuruje sobie taki świstek.
Fakt, nie są to dowody, tylko jakieś tam poszlaki. Ale wystarczą do tego zeznania świadków (niekoniecznie z tego zajścia, ale opisujące inne okoliczności wskazujące na to, że rozwiązanie umowy nie mogło być dobrowolne) i kadrowa może zacząć trząść portkami. Przy dobrych wiatrach sama się wysypie.

Pozdrawiam
K.

Data: 2010-07-24 08:56:36
Autor: ktos
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
On Sat, 24 Jul 2010 08:19:07 +0200, Krzysztof wrote:

"witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości
news:i2d5ss$bqc$2inews.gazeta.pl...

Jak udowodnisz sadowi, ze bylas zmuszana, straszona i szantażowana.

A jak w identycznych sytuacjach udaje się wybronić innym ludziom? Nikt
przy zdrowych zmysłach nie rezygnuje dziś z pracy z dnia na dzień, w
dodatku za porozumieniem stron, nie mając przy tym zagwarantowanej innej
posady i dodatkowo na drugi dzień opisując całą sytuację w oświadczeniu
do swojego głównego przełożonego.
W dodatku rozwiązanie umowy na druku przygotowanym przez inną osobą.
Faktycznie - wszystko wskazuje na to, że to była samodzielna i
przemyślana decyzja pracownika :> Jeśli ktoś w istocie chce odejść, to z
reguły sam prokuruje sobie taki świstek.
Fakt, nie są to dowody, tylko jakieś tam poszlaki. Ale wystarczą do tego
zeznania świadków (niekoniecznie z tego zajścia, ale opisujące inne
okoliczności wskazujące na to, że rozwiązanie umowy nie mogło być
dobrowolne) i kadrowa może zacząć trząść portkami. Przy dobrych wiatrach
sama się wysypie.

Dokładnie.
Mleko rozlane więc nie ma co nad nim się rozczulać, tylko trzeba kombinować jak to posprzątać :)
Generalnie powinno się walczyć, bo gro tego typu osób (jak kadrowa) uważa, że praca to ich prywatny folwark, gdzie mogą robić z pracownikami co chcą. Niestety zbyt często to im się udaje, więc w dupach im się przewraca i stąd takie mało cywilizowane zachowania. Zresztą sąd również bierze pod uwagę czy rozstanie z pracodawcą nastąpiło z zachowaniem pewnego standardu życia społecznego.
W każdym razie, jeśli autorka czuje się na siłach, to powinna walczyć w sądzie. Na pewno nerwy będą, ale smród wokół pozwu i pracy może babie w kadrach dać nieco do myślenia. A i nie sądzę, aby dyrektor był zadowolony z takiego sposobu załatwiania sprawy przez kadry.
Można pozew napisać samemu, można wynająć jakiegoś prawnika, pozew zanieść do sądu (ino szybko, im szybciej tym lepiej, nie wiem czy to nie jest jakimś terminem określone) i czekać, spokojnie zbierając dowody i świadków.

Data: 2010-07-24 10:39:51
Autor: Zbynek Ltd.
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
Witam

Krzysztof napisał(a) :
"witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości news:i2d5ss$bqc$2inews.gazeta.pl...

Jak udowodnisz sadowi, ze bylas zmuszana, straszona i szantażowana.

A jak w identycznych sytuacjach udaje się wybronić innym ludziom?

Znasz takie przypadki? Napisz. Pewnie jednak nie ma *identycznych*
sytuacji z wybraniającymi się ludźmi.

Nikt przy zdrowych zmysłach nie rezygnuje dziś z pracy z dnia na dzień, w dodatku za porozumieniem stron, nie mając przy tym zagwarantowanej innej posady i dodatkowo na drugi dzień opisując całą sytuację w oświadczeniu do swojego głównego przełożonego.

Dlaczego uważasz, że nie rezygnuje? Miała już obgadaną na 100% inną
pracę...

W dodatku rozwiązanie umowy na druku przygotowanym przez inną osobą.

.... więc na jej prośbę pracodawca napisał porozumienie stron.
Następnego dnia okazało się, że nowej pracy jednak nie dostanie.
Z reguły, na które to słowo tak się powołujesz, przecież wiadomo, że
jak ktoś podpisuje porozumienie stron, to ma już na oku inną pracę.

Faktycznie - wszystko wskazuje na to, że to była samodzielna i przemyślana decyzja pracownika :> Jeśli ktoś w istocie chce odejść, to z reguły sam prokuruje sobie taki świstek.

Nie ma przymusu, prawda?

Fakt, nie są to dowody,

Absolutnie. To są hmmm... pomówienia.

tylko jakieś tam poszlaki.

Jakie znowu poszlaki? To nawet nie są poszlaki.

Ale wystarczą do tego zeznania świadków (niekoniecznie z tego zajścia, ale opisujące inne okoliczności wskazujące na to, że rozwiązanie umowy nie mogło być dobrowolne)

I tego bym się trzymał, ale to i tak baaaardzo cienka linia obrony.
Sąd nie będzie pytał się każdego pracodawcy w kraju i za granicą,
czy na pewno nie obiecał jej pracy. Nie można przeprowadzić dowodu
na nieistnienie czegoś.

i kadrowa może zacząć trząść portkami. Przy dobrych wiatrach sama się wysypie.

Nie sądzę. Złoczyńcy z dużą praktyką zwykle wiedzą jak wybrnąć z
pomówień.

Wydaje mi się, że na początek należałoby skontaktować się jak
najszybciej z Inspekcją Pracy. Na wczoraj nawet.

--
Pozdrawiam
   Zbyszek
PGP key: 0x5351FDE3

[Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się
wszystkie możliwości.]

Data: 2010-07-24 22:45:13
Autor: Krzysztof
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
"Zbynek Ltd." <sp2scf.spamstoper@poczta.onet.pl> napisał

Znasz takie przypadki? Napisz.

Całkiem niedawno był duży artykuł na ten temat w którymś z dzienników (GW?).
Osobiście nie znam takich przypadków.

Pewnie jednak nie ma *identycznych* sytuacji z wybraniającymi się ludźmi.

Pewnie nie, ale z tego właśnie artykułu pamiętam szczegóły dotyczące sposobu rozwiązania umowy. Też przychodziła kadrowa/kierownik/dyrektor i zmuszali do podpisania rozwiązania na zasadzie "nie wyjdę stąd, dopóki pan/pani nie podpisze".
Też bez świadków, bez dowodów, ale ludzie składali pozwy do sądów i wygrywali sprawy.
Umowy rozwiązywane za porozumieniem stron są bardzo często traktowane przez PIPy i sądy pracy ze sporą dozą nieufności.

Dlaczego uważasz, że nie rezygnuje? Miała już obgadaną na 100% inną
pracę...

I co z tego? Jednego dnia o 16:00 podpisuje rozwiązanie umowy, a następnego dnia o 8:00 rano składa skargę na kadrową opisując całą sytuację? Mając rzekomo pewną na 100% pracę? Mało prawdopodobne, by ktoś uznał tę sytuację za całkowicie normalną i typową.

W dodatku rozwiązanie umowy na druku przygotowanym przez inną osobą.

... więc na jej prośbę pracodawca napisał porozumienie stron.

A od kiedy to tak wygląda? Bo z reguły ten, który pierwszy chce rozwiązać umowę, przygotowuje to we własnym zakresie, a nie zleca komuś innemu.

Następnego dnia okazało się, że nowej pracy jednak nie dostanie.

Nawet jeśli (co jest tak mało prawdopodobne, jak znalezienie igły w stogu siana) to wówczas bardziej typowym zachowaniem byłoby po prostu pójście do przełożonego i wytłumaczenie sytuacji oraz pytanie o możliwość anulowania rozwiązania. I nie sądzę, by zaistniałby w takim przypadku (od złożenia podpisu minęło raptem 16 godzin, w tym noc) jakikolwiek problem, ponieważ mało prawdopodobne, by w tak krótkim czasie znaleziono nowego pracownika.

Faktycznie - wszystko wskazuje na to, że to była samodzielna i przemyślana
decyzja pracownika :> Jeśli ktoś w istocie chce odejść, to z reguły sam
prokuruje sobie taki świstek.

Nie ma przymusu, prawda?

Nie, ale w obliczu pozostałych okoliczności świstek przygotowany przez osobę trzecią wygląda cokolwiek podejrzanie.

Fakt, nie są to dowody,

Absolutnie. To są hmmm... pomówienia.

Nie pomówienia, tylko zeznanie faktów, których nie można w danej chwili udowodnić w sposób niezaprzeczalny.
Jeśli kobieta zgłosi na policję gwałt, ale nie potrafi w żaden sposób udowodnić, że to ten konkrety facet dokonał gwałtu, to też się jej zeznania uznaje za pomówienia? Czy może jednak wzywa faceta na przesłuchanie?

Ale wystarczą do tego
zeznania świadków (niekoniecznie z tego zajścia, ale opisujące inne
okoliczności wskazujące na to, że rozwiązanie umowy nie mogło być
dobrowolne)

I tego bym się trzymał, ale to i tak baaaardzo cienka linia obrony.

Dlaczego cienka? Normalna. Czego byś oczekiwał? Nagrań z kilku kamer? Odczytu z podsłuchu?

Nie sądzę. Złoczyńcy z dużą praktyką zwykle wiedzą jak wybrnąć z
pomówień.

Nie wiesz, czy to złoczyńca z dużą praktyką, czy po prostu zwykła prymitywna biurwa działająca jedynie na polecenie swego szefa.

Pozdrawiam
K.

Data: 2010-08-02 08:54:20
Autor: Gotfryd Smolik news
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
On Sat, 24 Jul 2010, Krzysztof wrote:

A od kiedy to tak wygląda? Bo z reguły ten, który pierwszy chce rozwiązać umowę, przygotowuje to we własnym zakresie, a nie zleca komuś innemu.

  Powiedz to tym wszystkim, którzy podpisują "podsunięte" rachunki
za umowę zlecenia i o dzieło a później na .podatki wyrażają
spore zdziwienie, że ktoś (skarbówka :P) pyta ich o *ICH*
rachunki. Albo dla odmiany nie wiedzą na ile wystawili rachunek
(z powodu jak wyżej).
  W tym świetle powierzenie sporządzenia "porozumieniowej" umowy
(z założenia hm... "symetrycznej") nie jest niczym dziwnym.

pzdr, Gotfryd

Data: 2010-07-23 21:06:25
Autor: Tomek z Wawy
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
On 23 Lip, 21:28, Gemellus Logicus <aquat...@gmail.com> wrote:

1.) kadrowa przyszła do mojego pokoju TUŻ przed końcem pracy w tejże
instytucji
2.) otrzymała podpis po 10 minutach
3.) zaniosłam WYRAŹNE oświadczenie o BRAKU WOLI zaraz następnego dnia

Składaj pozew do Sądu Pracy. Jak dostaną wezwania i zaczną ich
przesłuchiwać to jest szansa, że szybko zmienią na wszelki wypadek
zdanie. Poza tym czym prędzej opowiedz o tym każdemu w tej instytucji,
jeśli jeszcze masz tam dostęp, że pozywasz ich do sądu. Mój pracodawca
załatwił nie identyczną, ale podobną sprawę tak, że nawet wypłacił mi
z własnej woli dodatkową odprawę. Nie można im odpuszczać, większość
tych dziadów żeruje na tym, że czują się całkowicie bezkarni,

Data: 2010-07-23 16:53:14
Autor: Jotte
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
W wiadomości news:i2bm6h$6u6$1inews.gazeta.pl ktos <jakis@tam.mail>
pisze:

Slowo przeciw slowu.
Zakładajac ze sprawa zostanie kadrowej zalozona i przegrana, ale troche
smrodu zostanie.
Moze to komus pomoc w przyszlosci?
Tzn czy kolejna osoba z tej firmy, ewentualnie popadajac w taka sama
sytuacje, uwiarygodni swoje zeznania powolujac sie na ta przegrana
sprawe?
Słowo, słowem, ale są i okoliczności.
A dowody na te okoliczności?
Bo jedynym twardym dowodem jest podpisany dokument.

--
Jotte

Data: 2010-07-22 08:43:52
Autor: Tomasz Kaczanowski
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
Gemellus Logicus pisze:
Instytucja państwowa, niespodziewanie przyszła do mnie kadrowa i bez
świadków wręczyła mi do podpisania rozwiązanie umowy o pracę za
porozumieniem stron. Kiedy wahałam się co zrobić ona naciskała, że
albo to albo wypowiedzenie - "ale lepiej będzie dla pani 'za
porozumieniem' bo 'wymówienie' świadczy iż to pracownik zawinił, co
jest niekorzystne przy szukaniu kolejnej pracy". Będąc pod presją
podpisałam to pierwsze (za porozumieniem).
Czy słusznie postąpiłam?

Zależy od tego co chcesz uzyskać, alena 90% nie opłacało się...

Czy jeśli nie znajdę pracy w okresie wypowiedzenia to mam prawo do
zasiłku dla bezrobotnych?


tak, ale nie od razu i na krócej, niż jakby wręczono Ci wypowiedzenie

Pracuję w tej instytucji 10 lat na umowę na czas nieokreslony. W mojej
ocenie nie istnieją formalne powody aby mnie zwolnić, więc po
przyjściu do domu dochodze do wniosku, że to był szantaż emocjonalny
aby mnie zmusić do podpisania niekorzystnej dla mnie zgody.
Będę wdzięczna za pomocne sugestie.

w zależności od powodu wpisanego w wypowiedzenie, była szansa na odprawę....


--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl

Data: 2010-07-22 08:55:44
Autor: ktos
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
On Wed, 21 Jul 2010 15:34:33 -0700, Gemellus Logicus wrote:

Instytucja państwowa, niespodziewanie przyszła do mnie kadrowa i bez
świadków wręczyła mi do podpisania rozwiązanie umowy o pracę za
porozumieniem stron. Kiedy wahałam się co zrobić ona naciskała, że albo
to albo wypowiedzenie - "ale lepiej będzie dla pani 'za porozumieniem'
bo 'wymówienie' świadczy iż to pracownik zawinił, co jest niekorzystne
przy szukaniu kolejnej pracy". Będąc pod presją podpisałam to pierwsze
(za porozumieniem). Czy słusznie postąpiłam?
Czy jeśli nie znajdę pracy w okresie wypowiedzenia to mam prawo do
zasiłku dla bezrobotnych?
Czy mogę wycofać się ze zgody na wymówienie za porozumieniem stron? Ile
mam na to czasu ustawowo?

Pracuję w tej instytucji 10 lat na umowę na czas nieokreslony. W mojej
ocenie nie istnieją formalne powody aby mnie zwolnić, więc po przyjściu
do domu dochodze do wniosku, że to był szantaż emocjonalny aby mnie
zmusić do podpisania niekorzystnej dla mnie zgody. Będę wdzięczna za
pomocne sugestie.

Sytuacja dosyć nieprzyjemna i dosyć trudna prawnie.
Na początek: Tu masz informacje o rezygnowaniu z pracy za porozumieniem stron:
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Rozwiazanie-umowy-o-prace-za-porozumieniem-
stron-czy-zawsze-korzystne-dla-pracownika-1084032.html
Zawsze warto jeszcze porozmawiać z pracodawcą, może jednak sytuacja jest do "naprawienia".

Dalej: Jeśli pracodawca sam nie "podrze" swojego egzemplarza Twojego rozwiązania umowy o pracę za porozumieniem, to niestety zostaje tylko sąd pracy:
http://www.prawnik-online.eu/porady/pracy/pozew_do_sadu_pracy.html
Nie daj wmówić sobie, że sprawy w sądzie trwają latami, teraz większość pierwszych procesów ma miejsce po 2-3 miesiącach od wniesienia pozwu, przy czym sąd przeważnie na pierwszej rozprawie dąży(proponuje) zawarcie ugody.

Co do pozwu. Jeśli uważasz, że racja i prawo są po twojej stronie, to składaj pozew. Wypowiedzenie umowy za porozumieniem stron jest Twoim "oświadczeniem woli" i z Twojego punktu widzenia będziesz chciała "uchylić się od skutków prawnych oświadczenia woli" powołując się na wady owego oświadczenia. W zasadzie masz 4 możliwości (wady):
1) brak świadomości lub swobody,
2) pozorność,
3) błąd,
4) groźba.
Możesz o nich dokładnie poczytać tutaj:
http://www.bi.org.pl/alias-strony
oraz
http://www.lexagit.pl/index.php/2010/05/oswiadczenie-woli-zlozone-pod-
wplywem-bledu-lub-grozby-waznosc-oswiadczenia-wady-oswiadczenia-woli-2/

Na koniec pozostaje zobaczyć jaka okoliczność najbardziej pasuje do Twojej sytuacji, zebrać dowody dla sądu i pisać pozew. Czasami to wystarczy, żeby pracodawca byl bardziej skłonny do negocjacji, a sam pozew możesz wycofać w każdej chwili (nawet przed procesem). Koszty spraw w sądzie pracy nie są duże, więc jeśli masz dużo do stracenia, to warto próbować.

Pozdrawiam i życzę powodzenia

Taki ktoś

Data: 2010-07-22 11:04:05
Autor: PesTYcyD
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
Moja koleżanka miała podobną sprawę. Nie zgodziła się i została zwolniona dyscyplinarnie. Sprawa trafiła do sądu pracy. Po 1,5 miesiąca sprawę wygrała i komornik ściągnął zaległą pensję plus jakieś tam zasądzone parę groszy.

Data: 2010-07-22 03:42:16
Autor: Gemellus Logicus
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
On Jul 22, 11:04 am, PesTYcyD <pesty...@wp.pl> wrote:
Moja koleżanka miała podobną sprawę. Nie zgodziła się i została
zwolniona dyscyplinarnie. Sprawa trafiła do sądu pracy. Po 1,5 miesiąca
sprawę wygrała i komornik ściągnął zaległą pensję plus jakieś tam
zasądzone parę groszy.

Dyrekcja musi mieć ściśle określone powody aby zwolnić kogoś
dyscyplinarnie, poza tym przedawniają się one po 2 tygodniach od czasu
dowiedzenia się przez dyrekcję (lub po 3-ch miesiącach od czasu
zaistnienia). Przeczytałam o tym w nocy.

Data: 2010-07-22 15:19:02
Autor: PesTYcyD
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
W dniu 2010-07-22 12:42, Gemellus Logicus pisze:
Dyrekcja musi mieć ściśle określone powody aby zwolnić kogoś
dyscyplinarnie, poza tym przedawniają się one po 2 tygodniach od czasu
dowiedzenia się przez dyrekcję (lub po 3-ch miesiącach od czasu
zaistnienia). Przeczytałam o tym w nocy.

To jest inna historia. Gościu postanowił, że zlikwiduje firmę i nie poinformuje o tym pracowników. Wszyscy podpisali "za porozumieniem" bo nie wiedzieli o co kaman. Żeby nie przedłużać sprawy to niepokorną wywalił dyscyplinarnie i wyrejestrował działalność. Oczym wszyscy dowiedzieli się po fuckcie. Ona jedna coś na tym ugrała.

Data: 2010-07-22 11:09:35
Autor: Liwiusz
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
PesTYcyD pisze:
Moja koleżanka miała podobną sprawę. Nie zgodziła się i została zwolniona dyscyplinarnie. Sprawa trafiła do sądu pracy. Po 1,5 miesiąca

   Tak szybko? W jakim mieście była sprawa?

--
Liwiusz

Data: 2010-07-22 11:13:52
Autor: PesTYcyD
wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
W dniu 2010-07-22 11:09, Liwiusz pisze:
PesTYcyD pisze:
Moja koleżanka miała podobną sprawę. Nie zgodziła się i została
zwolniona dyscyplinarnie. Sprawa trafiła do sądu pracy. Po 1,5 miesiąca

Tak szybko? W jakim mieście była sprawa?

We Wrocławiu.

wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona