Data: 2010-05-20 11:08:50 | |
Autor: Jackare | |
wyjący alarm - ok 24 godzin .. parking strzeżony i bezsilność policji | |
Użytkownik "plusz" <pluszpicassa@googlemail.com> napisał w wiadomości news:75754a2d-824e-4199-ab75-0e2695eef413u7g2000vbq.googlegroups.com...
na parkingu strzeżonym obok mojego bloku wyje alarm - zaczął wczoraj ok 1 w nocy. strażnik na parkingu nic nie może zrobić - kontaktował się z apteką która jest właścicielem miejsca, ale pracownicy apteki stwierdzili, że nie ma właściciela, a oni nie mają kluczyków Zgłaszać policji, potem wziąć zaświadczenie że sprawa była zgłąszana. Iść do lekarza, wziąć zwolnienie z powodu bezsenności. Na koniec wystąpić do sądu o zadośćuczynienie od właściciela samochpodu lub parkingu. W koncu ktoś to zacznie traktować poważnie. A na codzień zgłaszać policji i SM nocne hałasy czynione przez parking. Do oporu. -- Jackare |
|
Data: 2010-05-20 06:50:28 | |
Autor: plusz | |
wyjący alarm - ok 24 godzin .. parking strzeżony i bezsilność policji | |
On May 20, 11:08 am, "Jackare" <jack...@interia.pl> wrote:
Zgłaszać policji, potem wziąć zaświadczenie że sprawa była zgłąszana. Iść do ok- takiej porady oczekiwałem czy w polskim sądzie przejdzie sprawa o odszkodowanie z tytułu nieobecności w pracy? przecież pracodawca i tak mi zapłaci jeśli jestem zatrudniony na etacie, a w DG trudno jest wykazać ile "nie zarobiłem" no i skoro auto jest na firmę, to pytanie brzmi kogo pozwać- zastanawiam się czy nie pozwać parkingu strzeżonego, bo to na ich terenie jest problem -- plusz |
|
Data: 2010-05-20 16:28:01 | |
Autor: mvoicem | |
wyjący alarm - ok 24 godzin .. parking strzeżony i bezsilność policji | |
(20.05.2010 15:50), plusz wrote:
On May 20, 11:08 am, "Jackare" <jack...@interia.pl> wrote: Nie sądź że czyjaś opinia jest dobra tylko po tym że jest zgodna z tym czego oczekujesz ;) Obawiam się że jedyne co możesz w ten sposób uzyskać, to dać nauczkę właścicielowi samochodu. Raczej więcej nerwów i czasu stracisz na sądzenie się (i udowadnianie tego i owego) niż przysporzył ci wyjący samochód. czy w polskim sądzie przejdzie sprawa o odszkodowanie z tytułu Pytanie, co parking mógł z tym zrobić? Przecież nie włamią się do czyjegoś samochodu. p. m. |
|
Data: 2010-05-20 07:39:42 | |
Autor: plusz | |
wyjący alarm - ok 24 godzin .. parking strzeżony i bezsilność policji | |
On May 20, 4:28 pm, mvoicem <mvoi...@gmail.com> wrote:
Pytanie, co parking mógł z tym zrobić? Przecież nie włamią się do dla mnie sprawa jest jasna 1. parking powinien mieć w regulaminie zapis o usuwaniu pojazdów łamiących prawo 2. policja powinna mieć prawo zlecić odholowanie auta zakłócającego porządek w obydwu przypadkach po godzinie wycia auta nie powinno już być w tym miejscu. I nikt nie powinien bawić się w szukanie/ustalanie właściciela -- plusz |
|
Data: 2010-05-20 21:17:50 | |
Autor: Jackare | |
wyjący alarm - ok 24 godzin .. parking strzeżony i bezsilność policji | |
Użytkownik "plusz" <pluszpicassa@googlemail.com> napisał w wiadomości news:02e01755-02ec-4ca7-ac0d-38afb394cce4m21g2000vbr.googlegroups.com...
On May 20, 11:08 am, "Jackare" <jack...@interia.pl> wrote: Zgłaszać policji, potem wziąć zaświadczenie że sprawa była zgłąszana. Iść do ok- takiej porady oczekiwałem czy w polskim sądzie przejdzie sprawa o odszkodowanie z tytułu nieobecności w pracy? Nie sądź się w tym przypadku o odszkodowanie a o zadośćuczynienie. To zasadnicza różnica. Zadośćuczynienie to wynagrodzenie za straty niematerialne- ból, strach, rozłąka z rodziną, pobyt w szpitalu itp Do tego możesz zaliczyć właśnie bezsenne noce, wzywanie policji i wątpliwe przyjemności związane z walką o prawo do ciszy nocnej. Chodzenie do lekarza, depresja wywołana bezsennością, obniżeniew ydajności pracy co się równa utracie szansy na awans czy podwyżkę lub utratę premii. Podstawa to po każdym wezwaniu zgłosić się po zaświadczenie że takie wezwanie było. Jeżeli zadziałasz wspólnie z jednym lub kilkoma sąsiadami będzie trudniej sądowi Ciebie i was zignorować. -- plusz |