Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   wyjazd do Hiszpanii

wyjazd do Hiszpanii

Data: 2010-04-20 12:21:21
Autor: krzysiek82
wyjazd do Hiszpanii
witajcie
Jadę sobie jutro na kilka dni do Hiszpanii, wyjazd z centrum polski, jaką trasę proponujecie, z jakimi kosztami za autostrady muszę się liczyć? Jakieś specyficzne wymagania tam mają itp itd? Z góry dziękuje za odpowiedzi.

--
krzysiek82

Data: 2010-04-20 13:32:46
Autor: Miki
wyjazd do Hiszpanii
witajcie
Jadę sobie jutro na kilka dni do Hiszpanii, wyjazd z centrum polski, jaką trasę proponujecie, z jakimi kosztami za autostrady muszę się liczyć? Jakieś specyficzne wymagania tam mają itp itd? Z góry dziękuje za odpowiedzi.

-- krzysiek82

Miałem kiedys znajomego co to często z Madrytu do Kielc pomykał dość często. Ponoć najszybciej jezdzil przez Włochy (rekord to 24h)
Z kolei w Italii autostrady sa drogie. Wydaje sie ze najlepiej przez Niemcy (super drogi i free) a potem przez Francję. Nie bylem nigdy we Francji - nie wiem jakie tam sa warunki drogowe.
Miki

Data: 2010-04-20 14:42:13
Autor: krzysiek82
wyjazd do Hiszpanii
Miki pisze:
Miałem kiedys znajomego co to często z Madrytu do Kielc pomykał dość często. Ponoć najszybciej jezdzil przez Włochy (rekord to 24h)

te 24h trochę mnie dołują, mam zamiar jechać non stop z przerwą na tankowanie liczę, że zejdę poniżej 24h

--
krzysiek82

Data: 2010-04-20 14:47:22
Autor: Seba
wyjazd do Hiszpanii
Dnia Tue, 20 Apr 2010 14:42:13 +0200, krzysiek82 napisał(a):
 
te 24h trochę mnie dołują, mam zamiar jechać non stop z przerwą na tankowanie liczę, że zejdę poniżej 24h

W pojedynkę? Czy masz kierowcę-zmiennika?


--
Pozdrawiam,
Sebastian S.

Data: 2010-04-20 15:08:06
Autor: krzysiek82
wyjazd do Hiszpanii
Seba pisze:
W pojedynkę? Czy masz kierowcę-zmiennika?



jadę z żoną, ale ja prowadzę, nie zasnę jeśli o to chodzi, potrafię się skoncentrować i nie muszę spać przez długi okres czasu.

--
krzysiek82

Data: 2010-04-20 15:12:33
Autor: m
wyjazd do Hiszpanii

Użytkownik "krzysiek82" <saab@user.pl> napisał w wiadomości news:4bcda737$0$2604$65785112news.neostrada.pl...
jadę z żoną, ale ja prowadzę, nie zasnę jeśli o to chodzi, potrafię się skoncentrować i nie muszę spać przez długi okres czasu.

24h za kierownicą?
Za jakie grzechy? Od tego jest samolot, pociąg.
Jak kto lubi to może, Ja po 8 h mam serdecznie dość dupowozu
Na 24h non stop bym się nie pisał, niech inni się męczą i ryzykują śmierć.Idiotyzm, czy bohaterstwo - vide pilot tutki.

Data: 2010-04-20 15:19:57
Autor: Cavallino
wyjazd do Hiszpanii
Użytkownik "m" <m@no.pq> napisał w wiadomości news:hqk986$qvu$1news.onet.pl...

Użytkownik "krzysiek82" <saab@user.pl> napisał w wiadomości news:4bcda737$0$2604$65785112news.neostrada.pl...
jadę z żoną, ale ja prowadzę, nie zasnę jeśli o to chodzi, potrafię się skoncentrować i nie muszę spać przez długi okres czasu.

24h za kierownicą?

Przez 24 h dojedzie do Hiszpanii?
Wolne żarty !!!!

Data: 2010-04-20 13:31:01
Autor: Rafal Lorenc
wyjazd do Hiszpanii
Cavallino [cavallinoNIE-LUBIE-SPAMU@konto.pl]   na: pl.misc.samochody napisal/la:

> 24h za kierownicą?

 Przez 24 h dojedzie do Hiszpanii?
 Wolne Ĺźarty !!!!

Nie wiem co w tym dziwnego.
2006 rok: Barcelona - KrakĂłw 19h 2300km - wybrzerzem adriatyku
2007 rok: Bilbao - Kraków 19h 2500km - przez środek Francji/Niemiec
2008 rok: Alicante - KrakĂłw 34h 3000km - tempo spacerowe - wybrzerzem adriatyku

Wszystko zależy, którędy pojedzie i jeżeli przez słoneczną Italię to czy
czasem nie trafi na zakorkowane autostrady - kiedyś stałem 3h na
bramkach.

Sprawdziłem teraz mapy internetowe oraz gps i podaje mniej więcej czasy
z moich przejazdów więc zbytnio się nie spieszyłem.


Pozdrawiam,
Rafal Lorenc

--
SysAdmin UsmiechaSie
jid/mail:shak@usmiecha.sie.pl mobile: 503-611-119
www.usmiecha.sie.pl

Data: 2010-04-20 15:43:53
Autor: Pan Piskorz
wyjazd do Hiszpanii
2006 rok: Barcelona - KrakĂłw 19h 2300km - wybrzerzem adriatyku
2007 rok: Bilbao - Kraków 19h 2500km - przez środek Francji/Niemiec
2008 rok: Alicante - KrakĂłw 34h 3000km - tempo spacerowe - wybrzerzem
adriatyku


A fiordy to Ci z ręki jadły, bystrzaku.
Wiesz o tym, że ani Barcelona ani Alicante nie leżą nad Adriatykiem?
Wiesz o tym, Ĺźe Adriatyk nie ma "wybrzerza"?
P.

Data: 2010-04-20 14:01:02
Autor: Rafal Lorenc
wyjazd do Hiszpanii
Pan Piskorz [piskorz1@buziaczek.pl]   na: pl.misc.samochody napisal/la:

 A fiordy to Ci z ręki jadły, bystrzaku.

A co cwaniak się odezwał?

 Wiesz o tym, Ĺźe ani Barcelona ani Alicante nie leżą nad Adriatykiem?
 Wiesz o tym, Ĺźe Adriatyk nie ma "wybrzerza"?

O ja jebie, doprecyzuje specjalnie dla Ciebie:
*wybrzeżem* morza śródziemnego a następnie adriatyckiego.

Pokonanie danej trasy osobówką to żadne wyzwanie.


Pozdrawiam,
Rafal Lorenc

--
SysAdmin UsmiechaSie
jid/mail:shak@usmiecha.sie.pl mobile: 503-611-119
www.usmiecha.sie.pl

Data: 2010-04-20 16:11:39
Autor: Pan Piskorz
wyjazd do Hiszpanii
*wybrzeżem* morza śródziemnego a następnie adriatyckiego.


To odległości podajesz małe jakieś  ;-)
Nad Adriatyk to trzeba z tej Hiszpanii sporo nadrobić.

P.

Data: 2010-04-20 14:24:01
Autor: Rafal Lorenc
wyjazd do Hiszpanii
Pan Piskorz [piskorz1@buziaczek.pl]   na: pl.misc.samochody napisal/la:

 To odległości podajesz małe jakieś  ;-)
 Nad Adriatyk to trzeba z tej Hiszpanii sporo nadrobić.

Jadąc z Barcelony do Krakowa przez Francję, Włochy, Austrię, Słowację/Czechy?
Normalna odległość i normalne czasy.


Pozdrawiam,
Rafal Lorenc

--
SysAdmin UsmiechaSie
jid/mail:shak@usmiecha.sie.pl mobile: 503-611-119
www.usmiecha.sie.pl

Data: 2010-04-20 16:29:17
Autor: Cavallino
wyjazd do Hiszpanii
Użytkownik "Rafal Lorenc" <shak@usmiecha.sie.pl> napisał w wiadomości news:slrnhsre71.qnm.shakusmiecha.sie.pl...
Pan Piskorz [piskorz1@buziaczek.pl]
 na: pl.misc.samochody napisal/la:

 To odległości podajesz małe jakieś  ;-)
 Nad Adriatyk to trzeba z tej Hiszpanii sporo nadrobić.

Jadąc z Barcelony do Krakowa przez Francję, Włochy, Austrię, Słowację/Czechy?
Normalna odległość i normalne czasy.

Ale gdzie Ty masz Adriatyk po drodze?
Musiałbyś w tych Włoszech inny azymut wybrać, bo to jest dokładnie w przeciwnym kierunku.
Chyba Ĺźe chodzi Ci o odwiedzenie go w okolicach Wenecji.

Data: 2010-04-20 14:33:01
Autor: Rafal Lorenc
wyjazd do Hiszpanii
Cavallino [cavallinoNIE-LUBIE-SPAMU@konto.pl]   na: pl.misc.samochody napisal/la:

 Ale gdzie Ty masz Adriatyk po drodze?
 Musiałbyś w tych Włoszech inny azymut wybrać, bo to jest dokładnie w  przeciwnym kierunku.
 Chyba Ĺźe chodzi Ci o odwiedzenie go w okolicach Wenecji.

Trasa mniej więcej wyglądała tak:
(link do google maps)
http://ujeb.pl?IpI7fIBBg2


Pozdrawiam,
Rafal Lorenc

--
SysAdmin UsmiechaSie
jid/mail:shak@usmiecha.sie.pl mobile: 503-611-119
www.usmiecha.sie.pl

Data: 2010-04-20 17:09:22
Autor: Cavallino
wyjazd do Hiszpanii
Użytkownik "Rafal Lorenc" <shak@usmiecha.sie.pl> napisał w wiadomości news:slrnhsreo5.qnm.shakusmiecha.sie.pl...
Cavallino [cavallinoNIE-LUBIE-SPAMU@konto.pl]
 na: pl.misc.samochody napisal/la:

 Ale gdzie Ty masz Adriatyk po drodze?
 Musiałbyś w tych Włoszech inny azymut wybrać, bo to jest dokładnie w
 przeciwnym kierunku.
 Chyba Ĺźe chodzi Ci o odwiedzenie go w okolicach Wenecji.

Trasa mniej więcej wyglądała tak:

Domyślam się jak wyglądała, autostrady we Włoszech podublowane z reguły nie są.
Zresztą praktycznie każdy odcinek tej trasy już przejechałem w życiu i tylko o okolicach Monaco można powiedzieć że biegnie brzegiem.

Jak na mój gust lepszy bo tańszy wariant byłby przez Salzburg i Innsbruck, jako że austriackie drogi i paliwo są tańsze niż włoskie.

Data: 2010-04-20 15:24:01
Autor: Rafal Lorenc
wyjazd do Hiszpanii
Cavallino [cavallinoNIE-LUBIE-SPAMU@konto.pl]   na: pl.misc.samochody napisal/la:

 Domyślam się jak wyglądała, autostrady we Włoszech podublowane z reguły nie  są.
 Zresztą praktycznie kaĹźdy odcinek tej trasy juĹź przejechałem w Ĺźyciu i tylko  o okolicach Monaco moĹźna powiedzieć Ĺźe biegnie brzegiem.

Na moje to powiedzmy od Monaco do Cannes aż grzech nie jechać lokalnymi
drogami ze względu na widoki i klify.

 Jak na mĂłj gust lepszy bo tańszy wariant byłby przez Salzburg i Innsbruck,  jako Ĺźe austriackie drogi i paliwo są tańsze niĹź włoskie.

Jasne, ale jak ktoś jednak chce skorzystać z odpoczynku to akurat jest
to dobre miejsce - mniej więcej w połowie drogi (licząc czasowo) - można
zjechać te 30km nad morze i złapać trochę snu na plaży ;-)


Pozdrawiam,
Rafal Lorenc

--
SysAdmin UsmiechaSie
jid/mail:shak@usmiecha.sie.pl mobile: 503-611-119
www.usmiecha.sie.pl

Data: 2010-04-20 19:21:15
Autor: Pan Piskorz
wyjazd do Hiszpanii
Trasa mniej więcej wyglądała tak:
(link do google maps)
http://ujeb.pl?IpI7fIBBg2


To Ĺźeś dym z komina pizerii powąchał a nie bryzę z Adriatyku  ;-)
P.

Data: 2010-04-20 16:20:02
Autor: Cavallino
wyjazd do Hiszpanii
Użytkownik "Rafal Lorenc" <shak@usmiecha.sie.pl> napisał w wiadomości news:slrnhsrcsn.qnm.shakusmiecha.sie.pl...
Pan Piskorz [piskorz1@buziaczek.pl]
 na: pl.misc.samochody napisal/la:

 A fiordy to Ci z ręki jadły, bystrzaku.

A co cwaniak się odezwał?

 Wiesz o tym, Ĺźe ani Barcelona ani Alicante nie leżą nad Adriatykiem?
 Wiesz o tym, Ĺźe Adriatyk nie ma "wybrzerza"?

O ja jebie, doprecyzuje specjalnie dla Ciebie:
*wybrzeżem* morza śródziemnego a następnie adriatyckiego.

LOL
To musiałbyś do Grecji, a nie do Hiszpanii jechać. ;-)

Data: 2010-04-20 14:28:01
Autor: Rafal Lorenc
wyjazd do Hiszpanii
Cavallino [cavallinoNIE-LUBIE-SPAMU@konto.pl]   na: pl.misc.samochody napisal/la:

 LOL
 To musiałbyś do Grecji, a nie do Hiszpanii jechać. ;-)

No mnie na lekcjach geografii uczyli, że część północnych Włoch leży nad
tymĹźe morzem.
Jakby na to nie patrzeć choćby Wenecja:
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/1/1d/Adriatic_Sea_map.png


Pozdrawiam,
Rafal Lorenc

--
SysAdmin UsmiechaSie
jid/mail:shak@usmiecha.sie.pl mobile: 503-611-119
www.usmiecha.sie.pl

Data: 2010-04-20 16:32:08
Autor: Cavallino
wyjazd do Hiszpanii
Użytkownik "Rafal Lorenc" <shak@usmiecha.sie.pl> napisał w wiadomości news:slrnhsreek.qnm.shakusmiecha.sie.pl...
Cavallino [cavallinoNIE-LUBIE-SPAMU@konto.pl]
 na: pl.misc.samochody napisal/la:

 LOL
 To musiałbyś do Grecji, a nie do Hiszpanii jechać. ;-)

No mnie na lekcjach geografii uczyli, że część północnych Włoch leży nad
tymĹźe morzem.

Ale jazda autostradą o której pisałeś (zakładam że chodzi o Wenecja-Udine) zdecydowanie nie jest jazdą po adriatyckim wybrzeżu, nawet z niej morza za bardzo nie widać.
I tak chyba Piskorz to odebrał, że pomyliłeś Morze Śródziemne z Adriatyckim.

Data: 2010-04-20 14:36:02
Autor: Rafal Lorenc
wyjazd do Hiszpanii
Cavallino [cavallinoNIE-LUBIE-SPAMU@konto.pl]   na: pl.misc.samochody napisal/la:

 Ale jazda autostradą o ktĂłrej pisałeś (zakładam Ĺźe chodzi o Wenecja-Udine)  zdecydowanie nie jest jazdą po adriatyckim wybrzeĹźu, nawet z niej morza za  bardzo nie widać.
 I tak chyba Piskorz to odebrał, Ĺźe pomyliłeś Morze ŚrĂłdziemne z Adriatyckim.

No to jak tak odebraliście no to jasne.
Chodziło mi o zobrazowanie sytuacji którędy bo dróg i możliwości jest
sporo.


Pozdrawiam,
Rafal Lorenc

--
SysAdmin UsmiechaSie
jid/mail:shak@usmiecha.sie.pl mobile: 503-611-119
www.usmiecha.sie.pl

Data: 2010-04-20 19:24:04
Autor: Pan Piskorz
wyjazd do Hiszpanii
bardzo nie widać.


I słusznie, bo jazda wybrzeżem Adriatyku to dla Ludzkości podróż Jadranką ;-)
P.

Data: 2010-04-20 15:24:59
Autor: m
wyjazd do Hiszpanii

Użytkownik "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości news:hqk9lv$sag$1news.onet.pl...
Przez 24 h dojedzie do Hiszpanii?
Wolne żarty !!!!

Krzyś pokaże , ze się da :-)
Mój znajomy jechał autem do Hiszpanii z rodziną na wczasy z odpoczynkami 2 dni
Jak potem stwierdził raz i nigdy więcej - bezsensowna męczarnia.

Data: 2010-04-20 15:28:10
Autor: Cavallino
wyjazd do Hiszpanii
Użytkownik "m" <m@no.pq> napisał w wiadomości news:hqk9vv$tdi$1news.onet.pl...

Użytkownik "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości news:hqk9lv$sag$1news.onet.pl...
Przez 24 h dojedzie do Hiszpanii?
Wolne żarty !!!!

Krzyś pokaże , ze się da :-)
Mój znajomy jechał autem do Hiszpanii z rodziną na wczasy z odpoczynkami 2 dni
Jak potem stwierdził raz i nigdy więcej - bezsensowna męczarnia.

Dokładnie.
Ja miałem takie samo wrażenie, a jechałem tylko w okolice Marsylii.
Fakt, że nieszczęśliwie wybrałem 1 sierpnia na wyjazd i zaliczyłem kilka korków w Niemczech, ale do Hiszpanii jednak jest trochę dalej niż do Marsylii. ;-)

Data: 2010-04-21 01:55:21
Autor: J.F.
wyjazd do Hiszpanii
On Tue, 20 Apr 2010 15:28:10 +0200,  Cavallino wrote:
Użytkownik "m" <m@no.pq> napisał w wiadomości
Mój znajomy jechał autem do Hiszpanii z rodziną na wczasy z odpoczynkami 2 dni
Jak potem stwierdził raz i nigdy więcej - bezsensowna męczarnia.

Dokładnie.
Ja miałem takie samo wrażenie, a jechałem tylko w okolice Marsylii.
Fakt, że nieszczęśliwie wybrałem 1 sierpnia na wyjazd i zaliczyłem kilka korków w Niemczech, ale do Hiszpanii jednak jest trochę dalej niż do Marsylii. ;-)

Z Marsylii do Hiszpanii juz bliziutko :-)

Tak czy inaczej - dwa dni jechac, dwa dni wracac, zeby spedzic "pare
dni" - IMO sie nie oplaca. Co innego na dwa tygodnie.


J.

Data: 2010-04-21 09:30:06
Autor: Cavallino
wyjazd do Hiszpanii
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:8efss5tpn9htagbs9qcdn44sl5k0680r6v4ax.com...
On Tue, 20 Apr 2010 15:28:10 +0200,  Cavallino wrote:
Użytkownik "m" <m@no.pq> napisał w wiadomości
Mój znajomy jechał autem do Hiszpanii z rodziną na wczasy z odpoczynkami 2
dni
Jak potem stwierdził raz i nigdy więcej - bezsensowna męczarnia.

Dokładnie.
Ja miałem takie samo wrażenie, a jechałem tylko w okolice Marsylii.
Fakt, że nieszczęśliwie wybrałem 1 sierpnia na wyjazd i zaliczyłem kilka
korków w Niemczech, ale do Hiszpanii jednak jest trochę dalej niż do
Marsylii. ;-)

Z Marsylii do Hiszpanii juz bliziutko :-)

Zgadza się.
Ale jednak dalej, a i tak 2 dni jechałem.
Nie mówiąc o tym że nie każdy z Zachodniej Polski wyrusza.

Data: 2010-04-20 21:21:36
Autor: Artur Maśląg
wyjazd do Hiszpanii
m pisze:
"Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SPAMU@konto.pl> napisał:
Przez 24 h dojedzie do Hiszpanii?
Wolne żarty !!!!
Krzyś pokaże , ze się da :-)

No a jak :) To na swój sposób jest rozrywką, biorąc pod uwagę lokalny
folklor. Wciąż czekam na doniesienia o zdobytych trasach pewnym
ogórkiem ;)

Mój znajomy jechał autem do Hiszpanii z rodziną na wczasy z odpoczynkami 2 dni
Jak potem stwierdził raz i nigdy więcej - bezsensowna męczarnia.

Bez przesady - zależy czym jedziesz. Wycieczka Windstarem męcząca nie
jest (ot, dłuższa wyprawa małym autobusem), ale znam też takich, którzy
to zrobili maluchem - faktem jest, że nie w 24h ;)


--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2010-04-20 15:33:03
Autor: krzysiek82
wyjazd do Hiszpanii
Cavallino pisze:
Przez 24 h dojedzie do Hiszpanii?
Wolne żarty !!!!

ile mnie więcej trzeba liczyć na dojazd?

--
krzysiek82

Data: 2010-04-21 02:01:40
Autor: J.F.
wyjazd do Hiszpanii
On Tue, 20 Apr 2010 15:33:03 +0200,  krzysiek82 wrote:
Cavallino pisze:
Przez 24 h dojedzie do Hiszpanii?
Wolne żarty !!!!

ile mnie więcej trzeba liczyć na dojazd?

24h, ale jazdy. Spac trzeba, jesc trzeba, odkleic sie od fotela trzeba ..

W praktyce dwa dni do Barcelony, trzy jesli na dalszy koniec
Hiszpanii. Kolejny dzien jesli ruszasz z Suwalk :-)

J.

Data: 2010-04-20 16:12:32
Autor: Hektor
wyjazd do Hiszpanii
Użytkownik "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SPAMU@konto.pl> napisał

Przez 24 h dojedzie do Hiszpanii?
Wolne żarty !!!!

Jeśli w miarę wygodnym samochodem, to raczej bez problemu. Z Trójmiasta na granicę francusko-hiszpańską dojechałem w czasie poniżej 19h (ponad 2 000 km).

Zbigniew Kordan

Data: 2010-04-20 18:38:22
Autor: CUT
wyjazd do Hiszpanii
W dniu 2010-04-20 16:12, Hektor pisze:
Jeśli w miarę wygodnym samochodem, to raczej bez problemu. Z Trójmiasta
na granicę francusko-hiszpańską dojechałem w czasie poniżej 19h (ponad 2
000 km).

Zbigniew Kordan

Przy założeniu, że noc trwała 19h i nigdzie nie było korków. Przecież przy obecnej sytuacji zajechanie z Sopotu do Szczecina poniżej 5h to nielada wyczyn.

Ze Szczecina do granicy Hiszpańskiej w 19h - jak najbardziej możliwe.

Data: 2010-04-20 19:14:37
Autor: Hektor
wyjazd do Hiszpanii
Użytkownik "CUT" <CUT@CUT.pl> napisał

Przy założeniu, że noc trwała 19h i nigdzie nie było korków. Przecież przy obecnej sytuacji zajechanie z Sopotu do Szczecina poniżej 5h to nielada wyczyn.

Ze Szczecina do granicy Hiszpańskiej w 19h - jak najbardziej możliwe.

Na takich trasach, kluczem jest odrobina planowania. Polskę pokonywać najlepiej w nocy, granicę przekraczając o świcie. W moim przypadku wypraktykowałem wyjazd ok. północy - wcześniejszy start daje się we znaki pod koniec kolejnego dnia. W dzień wyjazdu warto się trochę lepiej wyspać czy odpocząć. Aby po całym dniu pracy wsiąść za kierownicę w taką trasę, trzeba mieć końskie zdrowie. Chyba najlepszym dniem na taki wyjazd jest noc z soboty na niedzielę. Do tego oczywiście pogoda (jeśli ma porządnie padać to lepiej od razu odpuścić temat i rozłożyć to na dwa dni) i wygodny samochód. Ktoś kto twierdzi, że samochód nie ma znaczenia, raczej konfabuluje co do własnych dokonań. Po takim dystansie w jakimś huczącym, dychawicznym pudle musisz dwa dni dochodzić do siebie. No i podstawowa sprawa: zakładając pokonanie takiej odległości nie ma co się szczypać w pipę z jakimiś pomysłami typu oszczędna jazda czy omijanie płatnych autostrad. Trzeba po prostu trzymać tempo i nie zwracać uwagi na drobne koszty. A to w przypadku naszego bohatera może być problemem...

ZK

PS. Jeżdżąc w nocy, trasę do Szczecina bez problemu można pokonać w 4:30h.

Data: 2010-04-21 01:06:03
Autor: Cavallino
wyjazd do Hiszpanii
Użytkownik "Hektor" <zpkzpk@wp.pl> napisał w wiadomości news:4bcde0ff$0$19182$65785112news.neostrada.pl...
Użytkownik "CUT" <CUT@CUT.pl> napisał

Przy założeniu, że noc trwała 19h i nigdzie nie było korków. Przecież przy obecnej sytuacji zajechanie z Sopotu do Szczecina poniżej 5h to nielada wyczyn.

Ze Szczecina do granicy Hiszpańskiej w 19h - jak najbardziej możliwe.

Na takich trasach, kluczem jest odrobina planowania. Polskę pokonywać najlepiej w nocy, granicę przekraczając o świcie. W moim przypadku wypraktykowałem wyjazd ok. północy - wcześniejszy start daje się we znaki pod koniec kolejnego dnia. W dzień wyjazdu warto się trochę lepiej wyspać czy odpocząć. Aby po całym dniu pracy wsiąść za kierownicę w taką trasę, trzeba mieć końskie zdrowie.

A raczej nie po kolei pod sufitem.

Data: 2010-04-21 01:44:22
Autor: J.F.
wyjazd do Hiszpanii
On Tue, 20 Apr 2010 15:19:57 +0200,  Cavallino wrote:
jadę z żoną, ale ja prowadzę, nie zasnę jeśli o to chodzi, potrafię się skoncentrować i nie muszę spać przez długi okres czasu.

24h za kierownicą?

Przez 24 h dojedzie do Hiszpanii? Wolne żarty !!!!

Jak ma twarda d* to dojedzie.


J.

Data: 2010-04-21 09:29:02
Autor: Cavallino
wyjazd do Hiszpanii
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:fsess515j6hfbaudmp0u2o0mnlhcr215q54ax.com...
On Tue, 20 Apr 2010 15:19:57 +0200,  Cavallino wrote:
jadę z żoną, ale ja prowadzę, nie zasnę jeśli o to chodzi, potrafię się
skoncentrować i nie muszę spać przez długi okres czasu.

24h za kierownicą?

Przez 24 h dojedzie do Hiszpanii? Wolne żarty !!!!

Jak ma twarda d* to dojedzie.

Chyba że będzie choć jedna przygoda na drodze, która spowoduje korek na autostradzie, albo sam gdzieś wyrżnie pod koniec podróży, gdy już będzie przysypiał za kółkiem.

Data: 2010-04-21 09:50:54
Autor: Icek
wyjazd do Hiszpanii
albo sam gdzieś wyrżnie pod koniec podróży, gdy już będzie
przysypiał za kółkiem.

a miejsce na Wawelu juz zajete ;P



Icek

Data: 2010-04-20 15:32:41
Autor: krzysiek82
wyjazd do Hiszpanii
m pisze:
24h za kierownicą?
  tak

Za jakie grzechy? Od tego jest samolot, pociąg.

wstyd się przyznać boje się latać.

Jak kto lubi to może, Ja po 8 h mam serdecznie dość dupowozu

ja tam lubie jeździć, zwłaszcza jak nie muszę slalomem dziur omijać.

Na 24h non stop bym się nie pisał, niech inni się męczą i ryzykują śmierć.Idiotyzm, czy bohaterstwo - vide pilot tutki.

zależy od organizmu ja tyle wytrzymam bardziej mnie interesują niespodzianki jakie mnie mogą spotkać po drodze.

--
krzysiek82

Data: 2010-04-20 17:24:29
Autor: Arek (G)
wyjazd do Hiszpanii
W dniu 2010-04-20 15:32, krzysiek82 pisze:
[...]

Na 24h non stop bym się nie pisał, niech inni się męczą i ryzykują
śmierć.Idiotyzm, czy bohaterstwo - vide pilot tutki.

zależy od organizmu ja tyle wytrzymam

[...]


A ja myślę, że tak tylko Ci się wydaje.

A.

Data: 2010-04-23 13:35:36
Autor: RadekNet
wyjazd do Hiszpanii
Arek (G) pisze:
W dniu 2010-04-20 15:32, krzysiek82 pisze:
[...]

Na 24h non stop bym się nie pisał, niech inni się męczą i ryzykują
śmierć.Idiotyzm, czy bohaterstwo - vide pilot tutki.

zależy od organizmu ja tyle wytrzymam

[...]


A ja myślę, że tak tylko Ci się wydaje.

Sami panikarze...heheh.
W grudniu (znaczy kiepskie warunki drogowe) jechalem z Irlandii do Polski i po 3 dniach wracalem. Do Polski mialem 2 spania po ok. 2 godziny. Wracajac spalem godzine.
Po prostu niektorzy lepiej znosza takie trasy, a tutaj czytam, ze "debile" i inne takie... ehhh :)

Pozdr.
--
Radek Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com

Data: 2010-04-23 06:34:15
Autor: kaszpir
wyjazd do Hiszpanii
Po prostu niektorzy lepiej znosza takie trasy, a tutaj czytam, ze
"debile" i inne takie... ehhh :)

"Kozaka" nikt i nic nie przekona i żadne argumenty nie pomogą ...

Organizm ludzki potrzebuje snu i to przynajmniej kilku-godzinnego ...

Oczywiście są "mistrzowie" którzy jeżdzą po kilkanaście-kilkadziesiąt
godzin bez spalania , ale tacy szybko kończą .... na cmentarzu ...

Na cmentarzach jest mnóstwo chojraków i kozaków i innym "mistrzów" ,
tych którzy jeżdżą "szybko i bezpiecznie" , tych którym starczy kilka
minut spania lub nie muszą spać ...

Naprawdę nie widzę żadnego powodu poza "sknerstwem" dla którego ktoś
jedzie nonstop kilkanaście-kilkadziesiąt godzin bez spania i
wypoczynku ...

Data: 2010-04-23 14:49:11
Autor: RadekNet
wyjazd do Hiszpanii
kaszpir pisze:
Po prostu niektorzy lepiej znosza takie trasy, a tutaj czytam, ze
"debile" i inne takie... ehhh :)

[ciach]

Naprawdę nie widzę żadnego powodu poza "sknerstwem" dla którego ktoś
jedzie nonstop kilkanaście-kilkadziesiąt godzin bez spania i
wypoczynku ...

Sie mylisz. Zawsze w takiej trasie mam rezerwe czasowa na spanie i finansowa na hotel (za mlodych lat - namiot). A ze niepotrzebowalem? Niektorym naprawde starczy drzemka 2 godzinna i co tankowanie maly spacer, zeby bez kawy i redbula tyle przejechac.

Pozdr.
--
Radek Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com

Data: 2010-04-23 19:48:31
Autor: Cavallino
wyjazd do Hiszpanii
Użytkownik "RadekNet" <radeknet@rejsy-czartery.com> napisał w wiadomości news:

Naprawdę nie widzę żadnego powodu poza "sknerstwem" dla którego ktoś
jedzie nonstop kilkanaście-kilkadziesiąt godzin bez spania i
wypoczynku ...

Sie mylisz. Zawsze w takiej trasie mam rezerwe czasowa na spanie i finansowa na hotel (za mlodych lat - namiot). A ze niepotrzebowalem? Niektorym naprawde starczy drzemka 2 godzinna i co tankowanie maly spacer, zeby bez kawy i redbula tyle przejechac.

Między "wystarczy drzemka 2 godzinna" a "24 h non stop" jest przepaść.

Data: 2010-04-24 14:54:26
Autor: Krzysiek Kielczewski
wyjazd do Hiszpanii
On 2010-04-23, RadekNet <radeknet@rejsy-czartery.com> wrote:

Sie mylisz. Zawsze w takiej trasie mam rezerwe czasowa na spanie i finansowa na hotel (za mlodych lat - namiot). A ze niepotrzebowalem? Niektorym naprawde starczy drzemka 2 godzinna i co tankowanie maly spacer, zeby bez kawy i redbula tyle przejechac.

Ci co się złapali na notatkę "z niewyjaśnionych przyczyn kierujący
zjechał na pas do jazdy w drugą stronę" już nie kozaczą i nie opisują
jak to łatwo się prowadzi samochód przez kilkadziesiąt godzin...

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-04-24 14:08:22
Autor: RadekNet
wyjazd do Hiszpanii
Krzysiek Kielczewski pisze:
On 2010-04-23, RadekNet <radeknet@rejsy-czartery.com> wrote:

Sie mylisz. Zawsze w takiej trasie mam rezerwe czasowa na spanie i finansowa na hotel (za mlodych lat - namiot). A ze niepotrzebowalem? Niektorym naprawde starczy drzemka 2 godzinna i co tankowanie maly spacer, zeby bez kawy i redbula tyle przejechac.

Ci co się złapali na notatkę "z niewyjaśnionych przyczyn kierujący
zjechał na pas do jazdy w drugą stronę" już nie kozaczą i nie opisują
jak to łatwo się prowadzi samochód przez kilkadziesiąt godzin...

Dla tego sie nie upieram, ze kazdy i za kazdym razem. Jak jedzisz wiecej to znasz swoje mozliwosci, a zakladajac, ze jestes myslacy to wiesz kiedy sie zatrzymac - raz to bedzie po 5 godzinach a raz po 24. Z w/w przyczyn nie podoba mi sie nazywanie takich co jada te 24h debilami.

--
Radek Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com

Data: 2010-04-24 15:11:45
Autor: J.F.
wyjazd do Hiszpanii
On Sat, 24 Apr 2010 14:08:22 +0100,  RadekNet wrote:
Dla tego sie nie upieram, ze kazdy i za kazdym razem. Jak jedzisz wiecej to znasz swoje mozliwosci, a zakladajac, ze jestes myslacy to wiesz kiedy sie zatrzymac - raz to bedzie po 5 godzinach a raz po 24. Z w/w przyczyn nie podoba mi sie nazywanie takich co jada te 24h debilami.

Jak jednak planuje jazde przez 24h, to albo debil albo superman :-)


J.

Data: 2010-04-24 16:09:11
Autor: Krzysiek Kielczewski
wyjazd do Hiszpanii
On 2010-04-24, RadekNet <radeknet@rejsy-czartery.com> wrote:

Ci co się złapali na notatkę "z niewyjaśnionych przyczyn kierujący
zjechał na pas do jazdy w drugą stronę" już nie kozaczą i nie opisują
jak to łatwo się prowadzi samochód przez kilkadziesiąt godzin...

Dla tego sie nie upieram, ze kazdy i za kazdym razem. Jak jedzisz wiecej to znasz swoje mozliwosci, a zakladajac, ze jestes myslacy to wiesz kiedy sie zatrzymac - raz to bedzie po 5 godzinach a raz po 24. Z w/w przyczyn nie podoba mi sie nazywanie takich co jada te 24h debilami.

Już po 12h spędzonych na ostrej jeździe będziesz miał opóźnione reakcje,
dłużej przymknięte oczy przy mruganiu i węższy kąt widzenia; a gdzie
jeszcze następne 12h... Zwróć uwagę, że nie piszemy o spokojnej jeździe
tylko o zapieprzaniu ile się da - a za kółkiem jedna sekunda nieuwagi
może się skończyć tragicznie.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-04-26 09:20:41
Autor: RadekNet
wyjazd do Hiszpanii
Krzysiek Kielczewski pisze:
On 2010-04-24, RadekNet <radeknet@rejsy-czartery.com> wrote:

Ci co się złapali na notatkę "z niewyjaśnionych przyczyn kierujący
zjechał na pas do jazdy w drugą stronę" już nie kozaczą i nie opisują
jak to łatwo się prowadzi samochód przez kilkadziesiąt godzin...
Dla tego sie nie upieram, ze kazdy i za kazdym razem. Jak jedzisz wiecej to znasz swoje mozliwosci, a zakladajac, ze jestes myslacy to wiesz kiedy sie zatrzymac - raz to bedzie po 5 godzinach a raz po 24. Z w/w przyczyn nie podoba mi sie nazywanie takich co jada te 24h debilami.

Już po 12h spędzonych na ostrej jeździe będziesz miał opóźnione reakcje,
dłużej przymknięte oczy przy mruganiu i węższy kąt widzenia; a gdzie
jeszcze następne 12h... Zwróć uwagę, że nie piszemy o spokojnej jeździe
tylko o zapieprzaniu ile się da - a za kółkiem jedna sekunda nieuwagi
może się skończyć tragicznie.

Wole zakladac, ze moj rozmowca jest czlowiekiem myslacym i mimo, ze ma nadzieje, zrobic ta trase za jednym razem i na szybko, jesli poczuje zmeczenie - zatrzyma sie w hotelu lub chocby na parkingu.
Ale oczywiscie masz racje. Mi raz sie zdarzylo spac na parkigu 20km od domu, bo jechanie bylo zbyt ryzykowne.

Pozdr.
--
Radek Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com

Data: 2010-04-24 21:42:02
Autor: Yogi\(n\)
wyjazd do Hiszpanii
Użytkownik "RadekNet" <radeknet@rejsy-czartery.com> napisał w wiadomości news:hquqg4$uai$1news.onet.pl...
Dla tego sie nie upieram, ze kazdy i za kazdym razem. Jak jedzisz wiecej to znasz swoje mozliwosci, a zakladajac, ze jestes myslacy to wiesz kiedy sie zatrzymac - raz to bedzie po 5 godzinach a raz po 24. Z w/w przyczyn nie podoba mi sie nazywanie takich co jada te 24h debilami.

Za młodych lat zdarzało mi sie jeździć (głównie po Polsce) po 700-800 kilometrów, co najczęściej oznaczało spędzenie 10-14 godzin za kółkiem. Maratony Wrocław - Rzeszów - Suwałki - Wrocław też zaliczałem (czterodniówka ;-) Co 4 godziny półgodzinna przerwa na jedzenie, papierosa itd. a potem dalej. Teraz robię trasy po 360-450 km za jednym zamachem, czasem z przerwą i zacząłem się zastanawiać, jak wczesniej dawałem radę tak przez 4 godziny bez przerwy - a potem znów 4 - właściwie bez większego zmęczenia. A wieczorem impreza (nie upijam się z zasady, ale jedna dwa piwka zawsze były). Każdy ma jakąś swoją granicę, podstawa to ją poznać i uszanować. Zależy ona od wieku, "wytrenowania" za kółkiem i auta, bo gdy jazda jest frajdą, to nikt nie patrzy na godziny. Bardzo lubię jeździć, ba, uwielbiam jeździć, ale ze względu na wiek już nie jeżdżę tak, jak dwadzieścia lat temu. Samego siebie nie warto oszukiwać, zresztą innych też nie ;-)

--
Yogi(n)

Data: 2010-04-23 19:47:21
Autor: Cavallino
wyjazd do Hiszpanii
Użytkownik "RadekNet" <radeknet@rejsy-czartery.com> napisał w wiadomości news:hqs46n$d7r$1news.onet.pl...
Arek (G) pisze:
W dniu 2010-04-20 15:32, krzysiek82 pisze:
[...]

Na 24h non stop bym się nie pisał, niech inni się męczą i ryzykują
śmierć.Idiotyzm, czy bohaterstwo - vide pilot tutki.

zależy od organizmu ja tyle wytrzymam

[...]


A ja myślę, że tak tylko Ci się wydaje.

Sami panikarze...heheh.
W grudniu (znaczy kiepskie warunki drogowe) jechalem z Irlandii do Polski i po 3 dniach wracalem. Do Polski mialem 2 spania po ok. 2 godziny. Wracajac spalem godzine.
Po prostu niektorzy lepiej znosza takie trasy, a tutaj czytam, ze "debile" i inne takie... ehhh :)

Trudni uwierzyć, że to co się Tobie wydaje normalne faktycznie jest debilizmem, ale tak jest często z prawdziwymi informacjami.

Data: 2010-04-20 15:15:55
Autor: Seba
wyjazd do Hiszpanii
Dnia Tue, 20 Apr 2010 15:08:06 +0200, krzysiek82 napisał(a):

Seba pisze:
W pojedynkę? Czy masz kierowcę-zmiennika?


jadę z żoną, ale ja prowadzę, nie zasnę jeśli o to chodzi, potrafię się skoncentrować i nie muszę spać przez długi okres czasu.

Jechałeś kiedykolwiek tak długą trasę? Pytam, ponieważ z tego co piszesz
wynika, iż nie wiesz o czym mówisz/piszesz. Zapamiętaj jedno - nie masz jakichkolwiek szans, żeby bezpiecznie
przejechać ten dystans (w sposób bezpieczny dla Ciebie i innych) przy
takich założeniach jakie przyjąłeś. I tyle.  --
Pozdrawiam,
Sebastian S.

Data: 2010-04-20 15:37:09
Autor: krzysiek82
wyjazd do Hiszpanii
Seba pisze:
Jechałeś kiedykolwiek tak długą trasę? Pytam, ponieważ z tego co piszesz
wynika, iż nie wiesz o czym mówisz/piszesz. Zapamiętaj jedno - nie masz jakichkolwiek szans, żeby bezpiecznie
przejechać ten dystans (w sposób bezpieczny dla Ciebie i innych) przy
takich założeniach jakie przyjąłeś. I tyle. 

Kilka razy po jakieś 1300-1400km, raz ponad 2500km dałem radę, chociaż nie twierdzę, że było super komfortowo. To pierwsza dalsza podróż saabem :)

--
krzysiek82

Data: 2010-04-20 18:22:32
Autor: cef
wyjazd do Hiszpanii
krzysiek82 wrote:

Jechałeś kiedykolwiek tak długą trasę?

Kilka razy po jakieś 1300-1400km, raz ponad 2500km dałem radę

Weź pod uwagę, że do 1300-1400km - jak komuś jeżdżenie nie sprawia trudności -
robi się bez problemu w kilkanaście godzin. Po dobrych drogach
 i jak nie ma korków, ulewy, wypadków. Po tych kilkunastu godzinach jazdy
 każda następna setka do przejechania jest już o wiele trudniejsza.
Należę do osób, którym nie sprawia problemów taka jazda
(zatrzymuję się z rozsądku, choć pewnie mogłbym tylko po to, żeby zatankować),
ale ponad 2000km robiłbym na dwie raty. Z "pewnym" noclegiem: tzn hotel/motel,
 kolacja/śniadanie, prysznic, nocleg w łóżku (a nie spanie na parkingu w aucie)

Data: 2010-04-23 00:59:07
Autor: kaszpir
wyjazd do Hiszpanii
Kilka razy po jakie� 1300-1400km, raz ponad 2500km da�em rad�, chocia�
nie twierdz�, �e by�o super komfortowo. To pierwsza dalsza podr� saabem :)

Szkoda że samochody osobowe nie mają tachometrów ...

Bo przydało by się aby takich DEBILI (bo inaczej takich osobników nie
można nazwać) co jadą nonstop po kilkanaście-kilkadziesiąt godzin bez
spania karać bardzo wysokimi mandatami ...

Ryzykują życie swoje , swoich pasażerów (rodziny) oraz innych
uczestników ruchu ...

Nie chce nawet myśleć co się stanie jak na autostradzie kierowca
uśnie ...

Zapewne przez swoją głupotę (i sknerowstwo (bo nocleg na trasie to
chyba nie majątek) naraża życie swoje i innych ...

Data: 2010-04-23 10:06:54
Autor: Icek
wyjazd do Hiszpanii
Kilka razy po jakie� 1300-1400km, raz ponad 2500km da�em rad�,
chociaďż˝
nie twierdz�, �e by�o super komfortowo. To pierwsza dalsza podr�
saabem :)

Szkoda że samochody osobowe nie mają tachometrów ...

Bo przydało by się aby takich DEBILI (bo inaczej takich osobników nie
można nazwać) co jadą nonstop po kilkanaście-kilkadziesiąt godzin bez
spania karać bardzo wysokimi mandatami ...

Ryzykują życie swoje , swoich pasażerów (rodziny) oraz innych
uczestników ruchu ...

Nie chce nawet myśleć co się stanie jak na autostradzie kierowca
uśnie ...

Zapewne przez swoją głupotę (i sknerowstwo (bo nocleg na trasie to
chyba nie majątek) naraża życie swoje i innych ...

==========================================

troche przesadzasz ale i duzo racji jest w tym co piszesz ;)

Mozliwosci czlowieka sa bardzo rozne. Jak ktos jest od lat przystosowany do
nie spania przez dlugi czas to i sprawamniejsze zagrozenie niz ten co musi
spac. Wiec wszystko zalezy od indywidualnej oceny samego siebie

Icek

Data: 2010-04-23 01:26:40
Autor: kaszpir
wyjazd do Hiszpanii
troche przesadzasz ale i duzo racji jest w tym co piszesz ;)

Wiesz , jest dużo takich "kozaków" którzy leżą na cmentarzach , bo
uważali że im się uda , że zaoszczędzą , podołają , nie zasną i
itd ...

Ryzykują swoje życie i innych pasażerów oraz co najgorsze stwarzają
niesamowite zagrożenie dla innych nic nie winnym głupoty kierowcy
uczestników ruchu ...

Tu właśnie odzywa się nasza polska oszczędność , bo przecież szkoda
wydać kasę na normalny nocleg (z kąpielą i kolacją) , lepiej tą kasę
"wydać" na piwo i chwalić się przed znajomymi swoim "kozactwem" i
"oszczędnością" ...

Tyle że może wśród szczyli takie "osiągnięcia" budzą podziw ....

Wśród normalnych ludzi budzą jedynie politowanie ...

Sam w tamtym roku jechałem z rodziną do Chorwacji (1300km). Droga
podzielona na 2 dni. Jechałem przepisowo. Wieczorem przyjechaliśmy do
hotelu. Tam kolacja , prysznic i sen ...
Rano śniadanie i dalsza jazda ...

Tak to wygląda wszędzie na zachodzie. Długie odległości pokonuje się z
noclegami , jedynie szaleńcy jeżdzą bez noclegów ...

Pamiętam wiele lat temu jak mój ojciec prowadził biuro podróży jego
kierowca który jechał do Niemiec przekroczył czas pracy (chyba
10godzin) ? Policja niemiecka zatrzymała i kazała mu pójść do hotelu i
po 9 godzinach wrócić. Miał mieć kwit z hotelu że korzystał z
hotelu ..
Dopiero po 9 godzinach policja pozwoliła kierowcy dalej ruszyć w
drogę ...

Dla mnie osoby które "chwalą" się jakimi to one są "kozakami" bo
jechali 160km/h nonstop i za jednym razem jechali kilkanaście-
kilkadziesiąt godzin bez spania są zwykłymi debilami i potencjalnymi
mordercami ...

Data: 2010-04-23 10:49:48
Autor: Cavallino
wyjazd do Hiszpanii
Użytkownik "Icek" <icek@do.pl> napisał w wiadomości news:

Mozliwosci czlowieka sa bardzo rozne. Jak ktos jest od lat przystosowany do
nie spania przez dlugi czas to i sprawamniejsze zagrozenie niz ten co musi
spac.

24 h przekraczają możliwości każdego człowieka.
Oczywiście jednego mniej, drugiego bardziej.

Data: 2010-04-23 14:10:38
Autor: Icek
wyjazd do Hiszpanii
> Mozliwosci czlowieka sa bardzo rozne. Jak ktos jest od lat przystosowany
> do
> nie spania przez dlugi czas to i sprawamniejsze zagrozenie niz ten co
musi
> spac.

24 h przekraczają możliwości każdego człowieka.
Oczywiście jednego mniej, drugiego bardziej.

w mojej ocenie nie kazdego.

Mam na mysli np. takiego ochroniarza, ktory pracuje w trybie zmianowym.
Zmiana 24h pracy a pozniej 48h w domu. Widzialem ich w czasie pracy i jak 10
lat pracujesz w takim trybie to jest Ci naprawde latwiej.

Tak czy inaczej dla zwyklego nie przystosowanego czlowieka jazda dluzsza niz
12-14 godzin to czynnosc, ktorej nie powinno sie wykonywac.



Icek

Data: 2010-04-23 05:34:37
Autor: kaszpir
wyjazd do Hiszpanii
Mam na mysli np. takiego ochroniarza, ktory pracuje w trybie zmianowym.
Zmiana 24h pracy a pozniej 48h w domu. Widzialem ich w czasie pracy i jak 10
lat pracujesz w takim trybie to jest Ci naprawde latwiej.

U mnie w firmie i w firmie "zaprzyjaźnionej" widzę "pracę"
ochroniarzy ...

Wielokrotnie wieczorami ochroniarze ... śpią ...

Zamykają bramy wjazdowe , odpowiednio się "bunkrują" i smacznie
śpią ;)

Data: 2010-04-23 14:14:10
Autor: Cavallino
wyjazd do Hiszpanii
Użytkownik "Icek" <icek@do.pl> napisał w wiadomości news:

24 h przekraczają możliwości każdego człowieka.
Oczywiście jednego mniej, drugiego bardziej.

w mojej ocenie nie kazdego.

Mam na mysli np. takiego ochroniarza, ktory pracuje w trybie zmianowym.
Zmiana 24h pracy a pozniej 48h w domu. Widzialem ich w czasie pracy i jak 10
lat pracujesz w takim trybie to jest Ci naprawde latwiej.

Między "jest łatwiej" a "nie ma wpływu" jest przepaść.

Data: 2010-04-24 14:52:32
Autor: Krzysiek Kielczewski
wyjazd do Hiszpanii
On 2010-04-23, Icek <icek@do.pl> wrote:

w mojej ocenie nie kazdego.

Mam na mysli np. takiego ochroniarza, ktory pracuje w trybie zmianowym.
Zmiana 24h pracy a pozniej 48h w domu. Widzialem ich w czasie pracy i jak 10
lat pracujesz w takim trybie to jest Ci naprawde latwiej.

Siedzenie na tyłku i gapienie się w zegarek ma niewiele wspólnego z
szybką jazdą samochodem. Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-04-20 16:14:38
Autor: Hektor
wyjazd do Hiszpanii
Użytkownik "Seba" <seb_beztego_sob@gazeta.pl> napisał

Zapamiętaj jedno - nie masz jakichkolwiek szans, żeby bezpiecznie
przejechać ten dystans (w sposób bezpieczny dla Ciebie i innych) przy
takich założeniach jakie przyjąłeś. I tyle.

Ile masz lat, że lansujesz takie kategoryczne sądy? To, że Tobie nie mieści się to w głowie, nie oznacza wcale, że nie jest to możliwe.

Zbigniew Kordan

Data: 2010-04-20 16:20:59
Autor: Cavallino
wyjazd do Hiszpanii
Użytkownik "Hektor" <zpkzpk@wp.pl> napisał w wiadomości news:4bcdb6d1$0$2604$65785112news.neostrada.pl...
Użytkownik "Seba" <seb_beztego_sob@gazeta.pl> napisał

Zapamiętaj jedno - nie masz jakichkolwiek szans, żeby bezpiecznie
przejechać ten dystans (w sposób bezpieczny dla Ciebie i innych) przy
takich założeniach jakie przyjąłeś. I tyle.

Ile masz lat, że lansujesz takie kategoryczne sądy? To, że Tobie nie mieści się to w głowie, nie oznacza wcale, że nie jest to możliwe.

Nie, to po prostu Ty nie masz pojęcia, że jeździsz niebezpiecznie.

Data: 2010-04-20 17:02:59
Autor: Hektor
wyjazd do Hiszpanii
Użytkownik "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SPAMU@konto.pl> napisał

Nie, to po prostu Ty nie masz pojęcia, że jeździsz niebezpiecznie.

A skąd wiesz jak jeżdże?

ZK

Data: 2010-04-20 17:10:58
Autor: Cavallino
wyjazd do Hiszpanii
Użytkownik "Hektor" <zpkzpk@wp.pl> napisał w wiadomości news:4bcdc226$0$19168$65785112news.neostrada.pl...
Użytkownik "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SPAMU@konto.pl> napisał

Nie, to po prostu Ty nie masz pojęcia, że jeździsz niebezpiecznie.

A skąd wiesz jak jeżdże?

Napisałeś w poprzednim poście o jednym skoku z Trójmiasta do Hiszpanii w 19h.
To wszystko tłumaczy.
Przy czym trasa raczej dla auta GT.

Data: 2010-04-20 18:35:19
Autor: Hektor
wyjazd do Hiszpanii
Użytkownik "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SPAMU@konto.pl> napisał

A skąd wiesz jak jeżdże?

Napisałeś w poprzednim poście o jednym skoku z Trójmiasta do Hiszpanii w 19h.
To wszystko tłumaczy.

Ale co konkretnie to Tobie tłumaczy? Że jeżdżę niebezpiecznie?

Przy czym trasa raczej dla auta GT.

A skąd wiesz czym jechałem? Nie był to co prawda samochód klasy GT (one wbrew pozorom do takich podróży nie specjalnie się nadają), ale samochód zbudowany z myślą o takich trasach. Żadnym kompaktem nie podjąłbym się pokonać takiego dystansu.

ZK

Data: 2010-04-21 01:05:09
Autor: Cavallino
wyjazd do Hiszpanii
Użytkownik "Hektor" <zpkzpk@wp.pl> napisał w wiadomości news:4bcdd7ca$0$19171$65785112news.neostrada.pl...
Użytkownik "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SPAMU@konto.pl> napisał

A skąd wiesz jak jeżdże?

Napisałeś w poprzednim poście o jednym skoku z Trójmiasta do Hiszpanii w 19h.
To wszystko tłumaczy.

Ale co konkretnie to Tobie tłumaczy? Że jeżdżę niebezpiecznie?

Dokładnie.
Że szybka jazda przez 19 h non stop jest jazdą niebezpieczną.
Niezależnie od tego kto się tego podejmuje.



Przy czym trasa raczej dla auta GT.

A skąd wiesz czym jechałem?

Pewnie czymś w ten deseń, inaczej dość ciężko byłoby Ci zrobić taką odległość w takim czasie.
Mnie się udało trasę Poznań-Paryż zrobić w niewiele krótszym czasie i już trzeba się było dość mocno śpieszyć, w dość mocnym aucie (Punto HGT).

Nie był to co prawda samochód klasy GT (one wbrew pozorom do takich podróży nie specjalnie się nadają),

Eeee tam, Clarkson jak się z TGV ścigał twierdził co innego.
Z braku własnych doświadczeń z tego typu samochodami raczej jemu wierzę.

Data: 2010-04-21 02:05:47
Autor: J.F.
wyjazd do Hiszpanii
On Wed, 21 Apr 2010 01:05:09 +0200,  Cavallino wrote:
Użytkownik "Hektor" <zpkzpk@wp.pl> napisał w wiadomości
Nie był to co prawda samochód klasy GT (one wbrew pozorom do takich podróży nie specjalnie się nadają),

Eeee tam, Clarkson jak się z TGV ścigał twierdził co innego.
Z braku własnych doświadczeń z tego typu samochodami raczej jemu wierzę.

Klakson jest pozer i mowi co mu przynosi ogladalnosc.

Niech kiedys przyjedzie do Lublina samochodem, to potem pogadamy dalej
:-)

J.

Data: 2010-04-21 09:31:03
Autor: Cavallino
wyjazd do Hiszpanii
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:n8gss55d3d0n0d3p8sunlqv0lq44vntpjn4ax.com...
On Wed, 21 Apr 2010 01:05:09 +0200,  Cavallino wrote:
Użytkownik "Hektor" <zpkzpk@wp.pl> napisał w wiadomości
Nie był to co prawda samochód klasy GT (one wbrew pozorom do takich podróży
nie specjalnie się nadają),

Eeee tam, Clarkson jak się z TGV ścigał twierdził co innego.
Z braku własnych doświadczeń z tego typu samochodami raczej jemu wierzę.

Klakson jest pozer i mowi co mu przynosi ogladalnosc.

Sugerujesz, że próba z TGV była kitem?

Data: 2010-04-20 16:31:24
Autor: radekp@konto.pl
wyjazd do Hiszpanii
Tue, 20 Apr 2010 16:14:38 +0200, w
<4bcdb6d1$0$2604$65785112@news.neostrada.pl>, "Hektor" <zpkzpk@wp.pl>
napisał(-a):

Ile masz lat, że lansujesz takie kategoryczne sądy? To, że Tobie nie mieści się to w głowie, nie oznacza wcale, że nie jest to możliwe.

Możliwe jest, ale czy warto? Po dojechaniu na miejsce organizm to sobie
zapamięta i szkoda tych 1-2 dni na regenerację.
Lepiej w połowie drogi wyłożyć sobie kocyk i zdrzemnąć się 2-3h.
To będzie więcej warte niż pół dnia odpoczynku po dojechaniu na miejsce.

Już nie mówię, że taka droga jest możliwa tylko dla w pełni wypoczętego
człowieka. Robiłem w życiu 2 podobne trasy na raz -- ok. 20-22h i wiem, że nie
warto.

Data: 2010-04-20 18:39:01
Autor: Hektor
wyjazd do Hiszpanii
Użytkownik <radekp@konto.pl> napisał w

Już nie mówię, że taka droga jest możliwa tylko dla w pełni wypoczętego
człowieka. Robiłem w życiu 2 podobne trasy na raz -- ok. 20-22h i wiem, że nie
warto.

Nie podejmuję się określić czy warto czy nie, bo to indywidualna sprawa. Piszę tylko, że się da i nie jest to jakiś niesamowity wyczyn.

ZK

Data: 2010-04-20 18:04:25
Autor: Seba
wyjazd do Hiszpanii
Dnia Tue, 20 Apr 2010 16:14:38 +0200, Hektor napisał(a):

Ile masz lat, że lansujesz takie kategoryczne sądy?

Wystarczająco dużo (32), żeby obiektywnie ocenić (taką trasę pokonałem
wielokrotnie, bardzo wielokrotnie), iż taka 'wyprawa' (przy takim
podejściu jak Krzyśka) to po prostu proszenie się o kłopoty. Ot uda się
lub nie. Ponad 2 kkm przejechane na raz, przez jednego kierowcę (bez
optymalnego odpoczynku - rozplanowanego logicznie czasowo i miejscowo)
nie może być optymalną czy bezpieczną odległością do pokonania ot tak.
Rodzaj auta ma tutaj drugorzędne znaczenie. I tyle. Tylko tyle.

To, że Tobie nie mieści się to w głowie, nie oznacza wcale, że nie jest to możliwe.

A gdzie ja napisałem, że mi się to nie mieści w głowie? Wiesz,
nadinterpretacja moich słów nie jest wskazana - nie bierz wszystkich
swoją miarą.

Zbigniew Kordan

--
Pozdrawiam,
Sebastian S.

Data: 2010-04-20 18:48:30
Autor: Hektor
wyjazd do Hiszpanii
Użytkownik "Seba" <seb_beztego_sob@gazeta.pl> napisał

Wystarczająco dużo (32), żeby obiektywnie ocenić (taką trasę pokonałem
wielokrotnie, bardzo wielokrotnie), iż taka 'wyprawa' (przy takim
podejściu jak Krzyśka) to po prostu proszenie się o kłopoty. Ot uda się
lub nie. Ponad 2 kkm przejechane na raz, przez jednego kierowcę (bez
optymalnego odpoczynku - rozplanowanego logicznie czasowo i miejscowo)
nie może być optymalną czy bezpieczną odległością do pokonania ot tak.
Rodzaj auta ma tutaj drugorzędne znaczenie. I tyle. Tylko tyle.

Sam niby pokonałeś taką trasę "bardzo wielokrotnie", ale zakładasz, że ktoś inny "nie ma jakichkolwiek szans". Nie masz zbyt wybujałego ego?
Nigdzie nie napisałem, że jest to optymalne rozwiązanie, ale w razie konieczności da się.
A samochód ma tutaj pierwszorzędne znaczenie. Jeśli upierasz się przy swoim zdaniu na ten temat, to najprawdopodobniej nie jeżdziłeś w takie trasy "bardzo wielokrotnie" lub nie masz porównania z innymi samochodami.

To, że Tobie nie mieści się to w głowie, nie oznacza wcale, że nie jest to możliwe.

A gdzie ja napisałem, że mi się to nie mieści w głowie? Wiesz,
nadinterpretacja moich słów nie jest wskazana - nie bierz wszystkich
swoją miarą.

Zacytowałem powyżej o braku jakichkolwiek szans. I nie pisz mi, że nie było nic o głowie ani mieszczeniu się czegokokwiek w niej, bo dyskusja zejdzie na poziom kredkowo-tornistrowy. Napisz ewentualnie coś ad meritum.

Zbigniew Kordan

Data: 2010-04-20 19:03:20
Autor: Seba
wyjazd do Hiszpanii
Dnia Tue, 20 Apr 2010 18:48:30 +0200, Hektor napisał(a):

Sam niby pokonałeś taką trasę "bardzo wielokrotnie", ale zakładasz, że ktoś inny "nie ma jakichkolwiek szans".

Ja rozumiem, że to usenet i tu się walczy, a nie dyskutuje - ale czy aby
nie przesadziłeś z wybiórczością cytatu mojego posta w stosunku do mojej
PEŁNEJ wypowiedzi? Ot, takie pytanie ironiczne - jakbyś nie zauważył.

Nigdzie nie napisałem, że jest to optymalne rozwiązanie, ale w razie konieczności da się.

Oczywiście że się da. Tirmani przecież czynią to codziennie i jakoś
żyją. Tyle, że w sposób przerażająco łatwy umyka Ci fakt, iż koszt takiego
podejścia bardzo szybko może przekroczyć jakikolwiek zysk (czy to
czasowy, czy finansowy).

A samochód ma tutaj pierwszorzędne znaczenie. Jeśli upierasz się przy swoim zdaniu na ten temat, to najprawdopodobniej nie jeżdziłeś w takie trasy "bardzo wielokrotnie" lub nie masz porównania z innymi samochodami.

Cieszę się że Ty masz - podejrzewam, że w następnej odpowiedzi
uświadomisz mnie w jak głębokiej niewiedzy tkwię.

To, że Tobie nie mieści się to w głowie, nie oznacza wcale, że nie jest to możliwe.

A gdzie ja napisałem, że mi się to nie mieści w głowie? Wiesz,
nadinterpretacja moich słów nie jest wskazana - nie bierz wszystkich
swoją miarą.

Zacytowałem powyżej o braku jakichkolwiek szans. I nie pisz mi, że nie było nic o głowie ani mieszczeniu się czegokokwiek w niej, bo dyskusja zejdzie na poziom kredkowo-tornistrowy. Napisz ewentualnie coś ad meritum.

To ja raczej Tobie bym to proponował. Bo jak na razie to się bawisz w
trolowanie - vide Twoje wybórcze cytowanie mojej wcześniejszej
wypowiedzi.


--
Pozdrawiam,
Sebastian S.

Data: 2010-04-20 19:18:35
Autor: Hektor
wyjazd do Hiszpanii
Użytkownik "Seba" <seb_beztego_sob@gazeta.pl> napisał

To ja raczej Tobie bym to proponował. Bo jak na razie to się bawisz w
trolowanie - vide Twoje wybórcze cytowanie mojej wcześniejszej
wypowiedzi.

Ale czego chcesz od mojego cytowania? Czy to zmienia jakoś kontekst:
"Zapamiętaj jedno - nie masz jakichkolwiek szans, żeby bezpiecznie
przejechać ten dystans"?

EOT

Data: 2010-04-20 19:31:36
Autor: Seba
wyjazd do Hiszpanii
Dnia Tue, 20 Apr 2010 19:18:35 +0200, Hektor napisał(a):
Ale czego chcesz od mojego cytowania? Czy to zmienia jakoś kontekst:
"Zapamiętaj jedno - nie masz jakichkolwiek szans, żeby bezpiecznie
przejechać ten dystans"?

EOT

IMO zmienia to właśnie kontekst mojej wypowiedzi w sposób znaczący.
W jednym przyznaję Ci rację - EOT jest jak najbardziej na miejscu. Szkoda prądu.

--
Pozdrawiam,
Sebastian S.

Data: 2010-04-20 19:47:04
Autor: radekp@konto.pl
wyjazd do Hiszpanii
Tue, 20 Apr 2010 19:18:35 +0200, w
<4bcde1ee$0$19169$65785112@news.neostrada.pl>, "Hektor" <zpkzpk@wp.pl>
napisał(-a):

Ale czego chcesz od mojego cytowania? Czy to zmienia jakoś kontekst:
"Zapamiętaj jedno - nie masz jakichkolwiek szans, żeby bezpiecznie
przejechać ten dystans"?

Ale ma rację -- pod koniec takiej drogi jest się bardziej zmęczonym niż po
dobrym kielichu za kółkiem.

Data: 2010-04-21 00:15:05
Autor: Krzysiek Kielczewski
wyjazd do Hiszpanii
On 2010-04-20, Hektor <zpkzpk@wp.pl> wrote:

To ja raczej Tobie bym to proponował. Bo jak na razie to się bawisz w
trolowanie - vide Twoje wybórcze cytowanie mojej wcześniejszej
wypowiedzi.

Ale czego chcesz od mojego cytowania? Czy to zmienia jakoś kontekst:
"Zapamiętaj jedno - nie masz jakichkolwiek szans, żeby bezpiecznie
przejechać ten dystans"?

Jakbyś użył chociaż drugiej szarej komórki to byś zauważył różnicę
pomiędzy "nie masz jakichkolwiek szans", a "nie masz jakichkolwiek
szans, żeby bezpiecznie przejechać ten dystans".

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-04-20 15:24:04
Autor: Icek
wyjazd do Hiszpanii
> W pojedynkę?
> Czy masz kierowcę-zmiennika?
>

jadę z żoną, ale ja prowadzę, nie zasnę jeśli o to chodzi, potrafię się
skoncentrować i nie muszę spać przez długi okres czasu.

szkoda zdrowia i zycia

Kilka razy w historii robilem maratony. Po 8h jest juz ciezko, po 12h jest
do dupy.

Nie wyobrazam sobie jazdy 24h.

Do Hiszpani przez Niemcy Francje musisz liczyc 2100 km (nie mniej). Oznacza
to dobrym tempem autostradowym 16h. Da sie zrobic ale ja bym robil to z
noclegiem.

po 10h bardzo szybkeij jazdy (>160km/h) to naprawde jestes umordowany.

Czasami biznesowo jak sie spieszysz i liczy sie czas to grzejesz non stop.
Ale jak wakacje to wyjedz dobe wczesniej i przespij sie.


Icek

Data: 2010-04-20 15:35:53
Autor: krzysiek82
wyjazd do Hiszpanii
Icek pisze:
Nie wyobrazam sobie jazdy 24h.

do włoch po auto dla ojca i droga powrotna tego samego dnia i jakoś przeżyłem.

Czasami biznesowo jak sie spieszysz i liczy sie czas to grzejesz non stop.
Ale jak wakacje to wyjedz dobe wczesniej i przespij sie.

dostałem zaproszenie na weekend to grzech nie skorzystać. Wyjazd w środę   po południu bo jeszcze mam ślub koleżanki o 12stej całe szczęście cywilny to pójdzie szybko.

--
krzysiek82

Data: 2010-04-20 22:07:58
Autor: LEPEK
wyjazd do Hiszpanii
W dniu 2010-04-20 15:35, krzysiek82 pisze:

dostałem zaproszenie na weekend to grzech nie skorzystać. Wyjazd w środę
po południu bo jeszcze mam ślub koleżanki o 12stej całe szczęście
cywilny to pójdzie szybko.

Czyli wstajesz rano, zaliczasz ślub, wsiadasz w samochód i wczesnym popołudniem starujesz w trasę 2500 km planowaną na 24 h. Brawo.
Startujesz w korkach, nie śpisz z 36 godzin, sikasz do butelki, itp. Weź ze sobą trochę amfy.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

Data: 2010-04-20 22:04:17
Autor: jerzu
wyjazd do Hiszpanii
On Tue, 20 Apr 2010 15:08:06 +0200, krzysiek82 <saab@user.pl> wrote:

jadę z żoną, ale ja prowadzę, nie zasnę jeśli o to chodzi, potrafię się skoncentrować i nie muszę spać przez długi okres czasu.

Tak Ci się tylko wydaje. Długa jazda po autostradzie jest bardzo
nużąca.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@poczta.onet.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
http://chomikuj.pl/?page=146767 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

Data: 2010-04-20 18:31:55
Autor: CUT
wyjazd do Hiszpanii
W dniu 2010-04-20 14:42, krzysiek82 pisze:

te 24h trochę mnie dołują, mam zamiar jechać non stop z przerwą na
tankowanie liczę, że zejdę poniżej 24h


Nie ma szans. Ja dosyć mocno się śpiesząc zajechałem najszybciej w 25h.

Data: 2010-04-26 09:24:34
Autor: m
wyjazd do Hiszpanii

Użytkownik "krzysiek82" <saab@user.pl> napisał w wiadomości news:4bcda126$0$2607$65785112news.neostrada.pl...
te 24h trochę mnie dołują, mam zamiar jechać non stop z przerwą na tankowanie liczę, że zejdę poniżej 24h

Zapewne już szczęśliwie wróciłeś. Opisz swoją podróż, jej czas trwania.

Data: 2010-04-26 09:20:44
Autor: RadekNet
wyjazd do Hiszpanii
m pisze:

Użytkownik "krzysiek82" <saab@user.pl> napisał w wiadomości news:4bcda126$0$2607$65785112news.neostrada.pl...
te 24h trochę mnie dołują, mam zamiar jechać non stop z przerwą na tankowanie liczę, że zejdę poniżej 24h

Zapewne już szczęśliwie wróciłeś. Opisz swoją podróż, jej czas trwania.

Co tu opisywac... wsiadasz i jedziesz - wpierw 2 godziny na prom, potem 17 godzin wylegiwania sie na promie, a potem 20 kilka godzin w aucie.
Gorzej z powrotem bo musisz zdarzyc na prom jadac te 2000km, wiec ja zalozylem 10 godzin w zapasie i jechalem bez presji czasu.

Pozdr.
--
Radek Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com

Data: 2010-04-20 17:40:21
Autor: Grzegorz
wyjazd do Hiszpanii
Hello krzysiek82 !:
witajcie
Jadę sobie jutro na kilka dni do Hiszpanii, wyjazd z centrum polski,
jaką trasę proponujecie, z jakimi kosztami za autostrady muszę się
liczyć? Jakieś specyficzne wymagania tam mają itp itd? Z góry dziękuje
za odpowiedzi.


Saabem piszesz ....

Myślę, że masz szansę zmieścić się w 24 h np. do Barcelony, ale to taki trochę sadomasochizm. Na trasie osiągniesz średnią max 120, czyli 21 - 22 godziny jazdy. Do tego kilka tankowań, sikanie i żarcie w aucie. Da się, ale ja bym wolał coś po drodze zobaczyć.

Aha - jak nie będzie nigdzie korków, a to różnie bywa. I załamania pogody. Ceny autostrad wyszukaj sobie w necie, polskie karty płatnicze i kredytowe czasem nie są akceptowane.

No i pochwal się po powrocie. Bo ja np. po ok. 1600 km to mam ochotę na odpoczynek ;-) !

pzdrw.
--
Grzegorz

maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1

Data: 2010-04-20 19:47:58
Autor: Marcin Stankiewicz
wyjazd do Hiszpanii
Dnia Tue, 20 Apr 2010 17:40:21 +0200, Grzegorz na pl.misc.samochody
napisał(a):

polskie karty płatnicze i kredytowe czasem nie są akceptowane.

Tak z ciekawości - piszesz o Visie czy MasterCard ?

--
Marcin Stankiewicz [ a.k.a. motomouse ;-) ]
m.stankiewicz na pomarańczka [ czyli orange ].pl
"O kierunku sztuki można powiedzieć, że się wybił, dopiero wtedy, gdy
stosują go dekoratorzy wystaw. Pablo Picasso."

Data: 2010-04-20 20:45:01
Autor: Grzegorz
wyjazd do Hiszpanii
Hello Marcin Stankiewicz !:
Dnia Tue, 20 Apr 2010 17:40:21 +0200, Grzegorz na pl.misc.samochody
napisał(a):

polskie karty płatnicze i kredytowe czasem nie są akceptowane.

Tak z ciekawości - piszesz o Visie czy MasterCard ?


Visa kredytowa, i Visa Elektron. Mastercarda nie testowałem. Ten problem jest widoczny we Włoszech i we Francji - na jednej bramce działa, na kolejnej już nie .....

pzdrw.
--
Grzegorz

maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1

Data: 2010-04-20 21:39:05
Autor: Marcin Stankiewicz
wyjazd do Hiszpanii
Dnia Tue, 20 Apr 2010 20:45:01 +0200, Grzegorz na pl.misc.samochody
napisał(a):

Visa kredytowa, i Visa Elektron. Mastercarda nie testowałem. Ten problem jest widoczny we Włoszech i we Francji - na jednej bramce działa, na kolejnej już nie .....

Dziwne :) Bo w sumie dla centrum autoryzacji nie ma znaczenia z jakiego
banku jest karta ;-)

--
Marcin Stankiewicz [ a.k.a. motomouse ;-) ]
m.stankiewicz na pomarańczka [ czyli orange ].pl
"Człowiek jest lepszy aniżeli jego własne czyny. Andrzej Szczypiorski"

Data: 2010-04-20 21:54:30
Autor: Artur Maśląg
wyjazd do Hiszpanii
Marcin Stankiewicz pisze:
Dnia Tue, 20 Apr 2010 20:45:01 +0200, Grzegorz na pl.misc.samochody
napisał(a):

Visa kredytowa, i Visa Elektron. Mastercarda nie testowałem. Ten problem jest widoczny we Włoszech i we Francji - na jednej bramce działa, na kolejnej już nie .....

Dziwne :) Bo w sumie dla centrum autoryzacji nie ma znaczenia z jakiego
banku jest karta ;-)

Zasadniczo to prawda - faktem jest, że we Francji spotkałem się z
brakiem obsługi dowolnych kart (poza ich lokalnymi - ale to na jakichś
zadupiach, a nie na bramkach ), choć Visa była zazwyczaj obsługiwana.
Grzegorz pewnie nie zauważył piktogramów na bramkach i podjechał do
takiej, która obsługiwała tylko ichniejsze wynalazki :) Za gapowe się
płaci :)

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2010-04-20 21:09:40
Autor: Jacek
wyjazd do Hiszpanii
krzysiek82 pisze:
witajcie
Jadę sobie jutro na kilka dni do Hiszpanii, wyjazd z centrum polski, jaką trasę proponujecie, z jakimi kosztami za autostrady muszę się liczyć? Jakieś specyficzne wymagania tam mają itp itd? Z góry dziękuje za odpowiedzi.

Przy okazji takich "debilizmow" dodam, ze bodajze w latach 70 jakis Polak przejechal w jakims rekordowo krotkim czasie bodajze z polnocnej kanady do poludniowej ameryki...
Rekord robil na mnie wrazenie nawet teraz, a to bylo dawno temu.. facet nie mial wsparcia finansowego itd... ale to co zrobil przeszlo do historii
Moze ktos lina zapoda jak to pamieta

Data: 2010-04-20 21:38:44
Autor: Wmak
wyjazd do Hiszpanii
Jacek <monia@spam-wp.pl> napisał(a):
Przy okazji takich "debilizmow" dodam, ze bodajze w latach 70 jakis Polak przejechal w jakims rekordowo krotkim czasie bodajze z polnocnej kanady do poludniowej ameryki...
Rekord robil na mnie wrazenie nawet teraz, a to bylo dawno temu.. facet nie mial wsparcia finansowego itd... ale to co zrobil przeszlo do historii
Moze ktos lina zapoda jak to pamieta


Bardzo znany (widać nie wszystkim) film fabularny.
Wpisz w Google:

Znikający punkt

Wmak

--


Data: 2010-04-21 12:08:50
Autor: Jacek
wyjazd do Hiszpanii


Bardzo znany (widać nie wszystkim) film fabularny.
Wpisz w Google:

Znikający punkt

Wmak


Ja nie mowie o fantazjach tylko o realnym zdarzeniu.

Data: 2010-04-23 08:35:03
Autor: Maciek
wyjazd do Hiszpanii
Dnia Tue, 20 Apr 2010 12:21:21 +0200, krzysiek82 napisał(a):

(...)

Powodzenia! Znalem jednego takiego bohatera, co jezdzil bez odpoczynku.
Przestal chojraczyc, jak po 20 godzinach jazdy zasnal za kolkiem i tylko
zlapanie kierownicy przez pasazera sprawilo, ze auto nie wylecialo z drogi.

--
pozdrawiam, Maciek
"Lepiej żyć sto lat w bogactwie i dostatku niż jeden dzień w biedzie i ubóstwie" (c)AF

wyjazd do Hiszpanii

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona