Pytanie brzmi: czy można bez szkody dla silnika przeciągnąć termin
wymiany oleju o jakieś 5 tys. km?

Kultura techniczna w Polsce jest daleko za murzynami.
Ile na tym zaoszczędzisz? 100 PLN? Sam odpowiedz sobie czy warto.

On 2010-03-19, Marek P. <mpomicho@gazeta.pl> wrote:

Kultura techniczna w Polsce jest daleko za murzynami.
Ile na tym zaoszczĂŞdzisz? 100 PLN? Sam odpowiedz sobie czy warto.

Po stronie zysków mamy sto złotych i godzinę potrzebną na zmianę oleju.
A co widzisz po stronie (ewentualnych) strat?

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Krzysiek Kielczewski pisze:

Po stronie zysków mamy sto złotych i godzinę potrzebną na zmianę oleju.
A co widzisz po stronie (ewentualnych) strat?

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

szybsza kapitalka silnika oczywiście w dłużej perspektywie.

--
krzysiek82

On 2010-03-19 10:42, krzysiek82 wrote:

szybsza kapitalka silnika oczywiście w dłużej perspektywie.

przesadzasz, jak jest dobry olej to się nic nie ma prawa szybciej zużyć
niech uzupełnia braki do prawidłowego poziomu i tyle

Olek pisze:

przesadzasz, jak jest dobry olej to się nic nie ma prawa szybciej zużyć
niech uzupełnia braki do prawidłowego poziomu i tyle

5tyś fakt raczej nic nie zmieni, ale jak ktoś nie zmienia przez 30tyś to już przegięcie.

--
krzysiek82

On 2010-03-19, krzysiek82 <saab@user.pl> wrote:

Po stronie zysków mamy sto złotych i godzinę potrzebną na zmianę oleju.
A co widzisz po stronie (ewentualnych) strat?

szybsza kapitalka silnika oczywiście w dłużej perspektywie.

O ile szybsza? Zwłaszcza w kontekście nowego samochodu, typowych
przebiegów rzędu 20kkm rocznie, zmianie samochodu po pięciu-sześciu
latach i dobrego syntetycznego oleju.

Pzdr,
Krzysiek KIełczeweski

O ile szybsza? Zwłaszcza w kontekście nowego samochodu, typowych
przebiegów rzędu 20kkm rocznie, zmianie samochodu po pięciu-sześciu
latach i dobrego syntetycznego oleju.

O 35,5 % w stosunku do tego co by przejechał jak byś zmieniał olej :)

Kolejny fachowiec. Nie wymiania oleju a trupa odsprzedaje jako igłę. Później fora są pełne postów dlaczego samochód ... dymi, bierze olej itp.
To że serwisy klepią pieczątki nie robiąc przeglądow to wiem, ale żeby prywatny kierowca dla stówy zaoszczędzonej z oleju ryzykował 2500 lub więcej na remont to dla mnie nowość. Zreszto druciarstwo i skąpstwo nie zna granic.

On 2010-03-19, Marek P. <mpomicho@gazeta.pl> wrote:

O ile szybsza? ZwÂłaszcza w kontekÂście nowego samochodu, typowych
przebiegĂłw rzĂŞdu 20kkm rocznie, zmianie samochodu po piĂŞciu-szeÂściu
latach i dobrego syntetycznego oleju.

O 35,5 % w stosunku do tego co by przejechaÂł jak byÂś zmieniaÂł olej :)

Czyli przez cały okres użytkowania samochodu problem nie wystąpi...

Kolejny fachowiec. Nie wymiania oleju a trupa odsprzedaje jako ig³ê. PóŸniej fora s¹ pe³ne postów dlaczego samochód ... dymi, bierze olej itp.

Myślisz, że jak się tego nie napisze to ludzie nie będą tak robić?

To ¿e serwisy klepi¹ piecz¹tki nie robi¹c przegl¹dow to wiem, ale ¿eby prywatny kierowca dla stówy zaoszczêdzonej z oleju ryzykowa³ 2500 lub wiêcej na remont to dla mnie nowoœÌ.

Ten kierowca co tę stówę zaoszczędzi to tych 2'5k nie wyda.

Zreszto druciarstwo i skÂąpstwo nie zna granic.

A to nie o mnie. (właśnie zapłaciłem mechanikowi jakąś 1/3 wartości
samochodu)

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Czyli przez cały okres użytkowania samochodu problem nie wystąpi...

Użytkowania u Ciebie.

Ten kierowca co tę stówę zaoszczędzi to tych 2'5k nie wyda.

Bo sprzeda innemu

On 2010-03-19, Marek P. <mpomicho@gazeta.pl> wrote:

Czyli przez caÂły okres uÂżytkowania samochodu problem nie wystÂąpi...

UÂżytkowania u Ciebie.

U niezmieniającego, ja zmieniam "zgodnie z rozkładem", +/- 1kkm.

Ten kierowca co tĂŞ stĂłwĂŞ zaoszczĂŞdzi to tych 2'5k nie wyda.

Bo sprzeda innemu

Owszem. I ten kierowca będzie do przodu - o tym pisałem.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Marek P. pisze:

Kultura techniczna w Polsce jest daleko za murzynami.
Ile na tym zaoszczędzisz? 100 PLN? Sam odpowiedz sobie czy warto.

niestety :(

--
krzysiek82