Data: 2011-05-20 10:36:52 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
wynajęcie miejsc noclegowych | |
On Fri, 20 May 2011, wojtalla wrote:
Wynajmowałem Acha. Czynsz, tytuł Tytuł XVII Kodeksu Cywilnego, od art.659, kiedy ostatnio zaglądałeś? ;) dla pracowników mojej firmy 10 miejsc noclegowych od 23 marca A co było podstawą domagania się płatności wg umowy? Wynegocjowałeś "zgodnie z prawidłowo wystawioną fakturą" czy nie? oddałem do Czy w umowie było "płatność 7 dni od otrzymania f-ry", czy na fakturze sam tak napisał (i podpisał do tego)? Bo jak na fakturze napisał, to oczywiście wersja iż "tak ustalono" przechodzi :) Takie pytanie pomocnicze: wiesz, że jeśli umowa nie stanowi inaczej, to opłatę o charakterze czynszowym opłaca się *z góry*? Bo coś (czytając Twój post) nie bardzo mi się wydaje (że wiesz). teraz ten facet 17.05 maja wchodzi do pokojów pracowników wieczorem dobrze Prawdę mówiąc, to mam wątpliwości czy: - policjant obejrzał f-rę lub umowę bądź wziął jakieś wasze oświadczenie że "nie ma podstaw" i na tej podstawie uznał że ma miejsce przywłaszczenie - zarówno Ty sam jak i policjant znacie art.670 Kodeksu Cywilnego. Sądząc z Twojego opisu, wynajmujący - jeśli chciał wam dopiec "bo tak", to popełnił błąd, jeśli na f-rze umieścił zapis o "7 dniowym terminie". Ponadto prawdopodobnie przesadził z kwotą zastawionych rzeczy (znaczy: przypuszczam że). No i ew. do sporu są "zwyczaje" wg 56 KC. Niemniej, Ty nadal sobie nie uświadamiasz, że *on miał takie prawo*. (wynajmujący jeszcze bardziej pijany) No i to wskazuje, że działał niezgodnie z intencją ;) i teraz dzisiaj po pracy po godz. 17 wynajmujący nie wpuszcza moich Nie mam pojęcie co wy tam naprawdę macie w "papierach" (umowie). Ale niewykluczone, ze podżegasz policję do bezprawnych działań :P obecności policjanta.Policjant mówi że wynajmujący jest na prawie niczego O, to policjant skorzystał z pomocy ichniego prawnika? Szacun. I, niestety dla Ciebie, a raczej Twojego przekonania, nie licząc zastrzeżeń wyżej (że prawdopodobnie "zajął" sprzęt znacznie przekraczający wartość roszczeń, a do tego prawa nie ma - o ile *część* tego sprzętu by wystarczyła), to właśnie tak jest. więc pojechałem na komisariat i spisałem No, z mieniem pracowników jest problem, bo w KC jest "na rzeczach ruchomych najemcy", nie podejmuję się oceny czy można do nich zaliczyć: - rzeczy które pracownicy wnieśli w wyniku umowy z pracodawcą (w końcu pracownik może w umowie mieć, że korzysta np. ze swoich narzędzi) - rzeczy które pracownicy wnieśli bo tak jest "w zwyczaju" (chodzi o ich ubrania) - rzeczy które pracownicy wnieśli "bo tak" (np. któryś wziął ze sobą własny odtwarzacz, zupełnie bez związaku z pracą) Ale: i odszkodowania za straty firmy dwa prywatne IMO, szanse są jedynie wtedy, jeśli można wykazać że "zaaresztowana" wartość jest *mocno* zawyżona (a wygląda że tak) i wystarczyłoby jakby zatrzymał inny sprzęt. Z drugiej strony, jak gość będzie się bronił że "jakby pozwolił zabrać część to wynieśli i zabraliby wszystko", to tej linii też nie można nic zarzucić, bo sam pewnie zgodzisz się że to prawda. Jest tak? pracuję wdelegacji na Terenie całej Polski nie spotkałem sie z czymś takim Źle postąpiłeś w swoim poście. Nie napisałeś co jest w umowie! Skąd *MY* mamy to wiedzieć?? pzdr, Gotfryd |
|