Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   "wynajem?/użyczenie?" + umowa ustna

"wynajem?/użyczenie?" + umowa ustna

Data: 2011-10-27 20:59:57
Autor: Gotfryd Smolik news
"wynajem?/użyczenie?" + umowa ustna
On Thu, 27 Oct 2011, Wojtek wrote:

Można usiąść i zapłakać, ale była sobie kobieta, która miała dobrego znajomego. I ten znajomy się z nią dogadał, że gdy jej nie będzie w kraju to on zaopiekuje się jej mieszkaniem i będzie płacił czynsz itp.

  Zakładam że to NIE o czynsz chodzi, lecz opłaty eksploatacyjne i inne
takie. (czynsz to on może płacić właścicielowi, czyli jak rozumiem
owej znajomej).

Umówili się ustnie (dobrzy znajomi). Kobieta wróciła i zonk: znajomego nie ma, przez rok nie płacił żadnych opłat.

  A są dowody, że użytkował?
  Bo od tego zależy czy są formalne podstawy dochodzenia czegokolwiek.
  W przeciwnym razie na "była mowa, ale w końcu zrezygnowałem" nie
ma jak się czepiać - nie korzystał, nie ma dowodu że obiecał...

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-10-27 21:25:01
Autor: Wojtek
"wynajem?/użyczenie?" + umowa ustna
Gotfryd Smolik news wrote:
 A są dowody, że użytkował?
 Bo od tego zależy czy są formalne podstawy dochodzenia czegokolwiek.
 W przeciwnym razie na "była mowa, ale w końcu zrezygnowałem" nie
ma jak się czepiać - nie korzystał, nie ma dowodu że obiecał...

Dzięki za wskazówkę! Dopytam.

Wojtek

Data: 2011-10-30 02:59:34
Autor: p 47
"wynajem?/użyczenie?" + umowa ustna

Użytkownik "Wojtek" <NRD@email.ukryty.com> napisał w wiadomości news:4ea9b012$0$23623$c3e8da3$f017e9dfnews.astraweb.com...
Gotfryd Smolik news wrote:
 A są dowody, że użytkował?
 Bo od tego zależy czy są formalne podstawy dochodzenia czegokolwiek.
 W przeciwnym razie na "była mowa, ale w końcu zrezygnowałem" nie
ma jak się czepiać - nie korzystał, nie ma dowodu że obiecał...

Dzięki za wskazówkę! Dopytam.

Tak jak już wyże napisano duzo zależy od tego, czy ów znajomy faktycznie mieszkał w tym lokalu.
Jesli tak, to jest nadzieja, bo fakt ten można udowodnić (a w kazdym razie łatwiej niz istnienie jakiejś ustnej umowy) a wówczas nawet można będzie (jeśli umowy dalej się on bedzie wypierać) "za karę za kłamstwo" obciążyc go kosztami za bezumowne korzystnie z lokalu (tj. zażądać nawet znacznie wyższej zapłaty od rynkowego czynszu przy wynajmie), a juz sprawa wyegzekwowania kosztów eksploatacji mediów to (relatywnie) bułka z masłem .

Data: 2011-10-30 17:29:57
Autor: p 47
"wynajem?/użyczenie?" + umowa ustna

Użytkownik "p 47" <karolakowie1@wp.pl> napisał w wiadomości news:j8ib22$fbn$1news.task.gda.pl...

Użytkownik "Wojtek" <NRD@email.ukryty.com> napisał w wiadomości news:4ea9b012$0$23623$c3e8da3$f017e9dfnews.astraweb.com...
Gotfryd Smolik news wrote:
 A są dowody, że użytkował?
 Bo od tego zależy czy są formalne podstawy dochodzenia czegokolwiek.
 W przeciwnym razie na "była mowa, ale w końcu zrezygnowałem" nie
ma jak się czepiać - nie korzystał, nie ma dowodu że obiecał...

Dzięki za wskazówkę! Dopytam.

Tak jak już wyże napisano duzo zależy od tego, czy ów znajomy faktycznie mieszkał w tym lokalu.
Jesli tak, to jest nadzieja, bo fakt ten można udowodnić (a w kazdym razie łatwiej niz istnienie jakiejś ustnej umowy) a wówczas nawet można będzie (jeśli umowy dalej się on bedzie wypierać) "za karę za kłamstwo" obciążyc go kosztami za bezumowne korzystnie z lokalu (tj. zażądać nawet znacznie wyższej zapłaty od rynkowego czynszu przy wynajmie), a juz sprawa wyegzekwowania kosztów eksploatacji mediów to (relatywnie) bułka z masłem .

Tu jeszcze dodam, ze w przypadku wykazania faktycznego zamieszkiwania w lokalu i dalszego wypierania się umowy o opłacaniu czynszu za pobyt mozna także zagrozić  "ukaraniem" tego cwaiaczka wykorzystując przepisy z ordynacji podatkowej, tak ze rozmaite dźwignie nacisku na niego istnieją..

"wynajem?/użyczenie?" + umowa ustna

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona