Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   wypadek we wrocławiu

wypadek we wrocławiu

Data: 2016-06-06 01:39:22
Autor: andrzej.ozieblo
wypadek we wrocławiu
Wszedłem jeszcze raz na wiadomość. BTW, rowerzysta czy rowerzystka. ? W sumie nieważne, ale jeśli dziewczyna to bardziej szkoda. :)

Faktycznie interesujące są opinie i oceny innych. Większość sensowna, ale są i takie, w których to rowerzysta/ka jest w 100% winna. Nawet jakiś "prawnik" się pod tym podpisuje. Mam nadzieję, że to tylko ksywa.

Najbardziej spodobał mi się wpis pewnego kierowcy. Bardzo wyważony i bliski mojemu myśleniu. Zwraca uwagę na jeden aspekt: własnego sumienia. Znajomy taksówkarz przejechał kiedyś pijaka, który nagle zwalił mu się na jezdnię. Do dziś ma z tego powodu koszmary. Cytuję:

Wszyscy z Was powołują się na pierwszeństwo na pasie dla rowerów - ok ale nie zwalnia Was to z rozsądku. Gdybym ja parę razy korzystał ze swojego pierwszeństwa i miał wszystko w czterech literach nie zważał na to co się dzieje na jezdni to było by Was o dwóch mniej na tym świecie..., a ja mimo swojego pierwszeństwa musiałbym żyć ze świadomością, że uczestniczyłem w wypadku śmiertelnym co z tego, że nie z mojej winy ..?. Co z tego, że jechałem z dozwoloną prędkością..?. Co mi po tym, że to mi "baran" na dwóch kołach wyjechał pod koła na równorzędnym skrzyżowaniu z lewej strony ..?. I nawet prze myśl mu nie przeszło, żeby spojrzeć w prawo nie mówiąc o zwolnieniu tylko wali przed siebie jak leming w jakimś rowerowym amoku... Myślicie, że fajnie żyć z taką świadomością..? Na szczęście dla nich i dla samego siebie oprócz pierwszeństwa mam też rozsądek i świadomość bycia uczestnikiem ruchu i to niezależnie od tego czy jadę samochodem czy rowerem czy idę pieszo... Dlatego wkurza mnie to jak ktoś jest takim ignorantem dając minus każdemu kto ośmieli się powiedzieć, że rowerzystka mimo tego, że miała pierwszeństwo mogła zachować się inaczej (bus miał włączony kierunkowskaz, a skoro tak to w głowie zapala się czerwona lampka, że może mnie nie widzieć to zwalniam i nie pcham się prawą stroną mimo pierwszeństwa, bo jestem na pasie dla rowerów). Dając szanse sobie uniknięcia niebezpiecznych sytuacji... Bo tu chodzi o Wasze zdrowie i nasze sumienie...,a nie o to czyja wina... Tak na marginesie dzisiaj rowerzystka potrąciła osobę wysiadającą z autobusu i tak się zastanawiam jakim trzeba być ignorantem aby nie zauważyć stojącego autobusu i wysiadających z niego ludzi ... niewykluczone, że też wyprzedzała z prawej strony stojący autobus. Chcecie aby wasz szanowano ok szanujcie też innych... i to się tyczy wszystkich uczestników ruchu. Niibelungenring: co tu komentować. sytuacja jasna - kierowca busa nie ustąpił pierwszeństwa. Można by tylko uczulić, żeby się zastanowić, jadąc rowerem, w takiej sytuacji, czy na pewno chcemy korzystać z prawa pierwszeństwa? Jak widać nie warto, a doświadczenie życiowe uczy, że w większości przypadków kierowcy busów nie dadzą takiej szansy. Zwolnić i obserwować! Zastanawiająca jest liczba komentarzy, które uniewinniają kierowcę. To naprawdę dziwne, bo sprawa jest ewidentna.

Data: 2016-06-06 10:52:42
Autor: Liwiusz
wypadek we wrocławiu
W dniu 2016-06-06 o 10:39, andrzej.ozieblo@gmail.com pisze:
Gdybym ja parę razy korzystał ze swojego pierwszeństwa i miał wszystko w czterech literach nie zważał na to co się dzieje na jezdni

Ależ Andrzeju, ile razy można? Co tam się na jezdni działo? Czy rowerzystka "wymusiła swoje pierwszeństwo" i staranowała dostawczaka?

NIE!

Ona jechała poprawnie, a dostawczak *niespodziewanie* ją staranował.

Tak, niespodziewanie. Włączenie prawego migacza przed skrzyżowaniem nie daje podstaw do uznania, że oto ktoś będzie skręcał przed skrzyżowaniem, w dodatku wprost pod jadący obok samochód.

Nie ma co się ośmieszać twierdzeniami, że można było to przewidzieć, a jak nie, to właściwie głupia jest.

--
Liwiusz

wypadek we wrocławiu

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona