Data: 2013-02-06 02:27:45 | |
Autor: | |
[OT] "wyprawa GSB 2012" | |
Zastanawiam się czasem, czy gdyby ten człowiek pojawił się na kursie Ee czepiasz się.... GSB przeszedlem w dluzszym czasie, ale nie robilem tego na czas. Czy nazwalbym to wyprawa ? Wtedy tak - teraz nie. Chociaz gdybym miał teraz tak sie wybrac od poczatku do konca na raz tak zimą na przyklad to czemu tego tak nie nazwac ? Jest trochę do chodzenia. No fakt, ze nie ma tam zadnych konkretnych trudnosci, ale jesli ktos wyjezdza tylko na weekend w gory to co by mogl nazwac wyprawą ? To z tym sponsorem dla takiego przedsiewziecia to troche smieszne. Coz uzycie slow to kwestia proporcji i adekwatnosci, ale tak samo moze byc z finansami przeciez Dla jednego Himalaje to z kieszonkowego a dla innego jest trudnosc zebrania na wyjazd do Zakopanego :) Pewnie masz na koncie wieksze WYPRAWY, ale czy nie znasz takich co byli dalej i na dluzej i w trudniejszych warunkach ?? p. |
|