Data: 2011-10-21 12:22:16 | |
Autor: Piotr Rościszewski | |
wyprawa, turystyka rowerowa | |
Nie lubie slowa 'wyprawa'. Wyprawy IMHO skonczyly sie w polowie XX wieku. Jest dużo słów blisko- lub równoznacznych. Tylko niektórym każde słowo kojarzy się wyłącznie z jedną, zawężoną interpertacją. Zgadzam sięz tobą, że słowo "wyprawa" brzmi dumnie, ale dla początkującego nawet prosta wycieczka staje się wyprawą, a dla wyrypiarza wyprawa jest tylko zwykłą wycieczką. Odnośnie słowa "wyrypa", to nie wiem skąd wziąłeś pomysł, że dotyczy to akurat narciarzy. Dla mnie to każda wycieczka, która powoduje nadmierne zmęczenie, ale faktem ejst, że najbardziej męczące jest brnięcie w zaspach śniegowych. Zauwazylem natomiast, ze okreslenie 'wyprawa' jest naduzywane. I tutaj i mediach. Dziwisz się? Sponsorzy łatwiej wysupłają kasę na coś, co ma ambitne plany, przynajmniej formalnie. I zblizony temat - turystyka rowerowa, podroze rowerowe. Raczej filozofowania. Według definicji turystyka, to każda zmiana miejsca pobytu nie związana z celami zarobkowymi. W tej definicji mieszczą się wszyscy wczasowicze, sportowcy, kibice, uczestnicy targów itp. Ciekawostką jest też to, że jak uczestnik wycieczki wraca wieczorem do domu, to w świetle tej definicji nie jest turystą. Ot, takie meandry statystyki. No i pokrewne dziedziny rowerowania - wyscigi kolarskie albo maratony. No i ektrapolujac - dlaczego mniejsze czy wieksze wyjazdy rowerowe, gdzie istota jest przejechanie jakiegos dystansu laczymy z turystyka rowerowa? To nie rozpęd, ale przyjęta systematyka dzielenia wszystkiego do odpowiednich szufladek. -- |
|