Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   wyprawyrowerowe.pl - ODRADZAM

wyprawyrowerowe.pl - ODRADZAM

Data: 2009-09-30 13:55:43
Autor: Irina Szewczenkowa
wyprawyrowerowe.pl - ODRADZAM
Firma oferuje wyjazdy "wyprawy rowerowe" po europie i nie tylko.

Generalnie pomysl na takie biuro fajny i wszystko w katalogu i na
stronie ladnie wyglada ale jest duze "ALE" - tak na prawdę na tych
wyjazdach nic nie jest zapewnione i zorganizowane. Taka prowizorka i
spontan może niektórym odpowiadać, ale jak chcę prowizorkę i spontan
to wyjeżdżam samodzielnie, a nie płacę kupę kasy dla biura. Pewne
rzeczy (np wstępy) wogóle nie są ani potwierdzone ani nawet sprawdzone
czy są czynne. Byłam na wycieczce Łotwa-Estonia-Helsinki i wszystko
było inaczej jak w programie, gdyż albo nie było miejsc na prom albo
miejsc noclegowych i trzeba było jechać gdzieś indziej. Ogólnie nie
wiem na czym miało polegać "zorganizowanie" wycieczki przez biuro
"eagle" - wyprawyrowerowe.pl" - jedyne, co było zrobione to wynajęty
bus, ale to chyba za mało... Ponadto szukanie przez pół dnia wolnego
miejsca noclegowego w mieście gdzie był on teoretycznie zapewniony, to
pomimio starań przewodniczki, totalna porażka organizacyjna.
Pozdrawiam i polecam jednak wyjazdy samodzielnie i bo jak się robi coś
samemu dla siebie to człowiek jest pewien, że jest dobrze.
Ale atmosfera nawet na takim wyjezdzie jest fajna - tak jak ktoś pisał
wspolne robienie kanapek i wachty. ale to tez można mieć samemu anie
płacić komuś...
Właściciel - Kobus - to też nieprzyjemny człowiek, który ma manię
rozkazywania i pokrzykiwania na współpracowników  i nie dba o swych
pilotów, nawet map nie dostają anie programu...
Michalina

Data: 2009-09-30 23:55:22
Autor: Remiczor
wyprawyrowerowe.pl - ODRADZAM
Firma oferuje wyjazdy "wyprawy rowerowe" po europie i nie tylko.
ciach...

a ja byłem w zeszłym roku i wspominam pozytywnie :) za cenę która wtedy zapłaciłem na pewno nie byłbym w stanie zorganizować sobie sam wycieczki, wyżywienia, ubezpieczenia i własnie busa, w którym mogłem przejechać jeden dzień po wypadku, zakończonym wizytą w szpitalu i szyciem nogi. organizacja była ok, ale my nie mieliśmy postawy roszczeniowej, pomagaliśmy sobie podczas jazdy i na kempingach, wspólnie gotowaliśmy żarcie i wylewaliśmy pot... ale co kto lubi ;)
a Piotr to uprzejmy, wesoły i pomocny człowiek. a że rozkazuje pracownikom? michalina? ty w budżetówce pracujesz czy jak?
koleżanka z tamtej wyprawy pojechała w tym roku już drugi raz i jest zadowolona. może jesteś wyjątkiem potwierdzającym regułę?
pzdr. r.

Data: 2009-10-01 00:04:20
Autor: stefandora
wyprawyrowerowe.pl - ODRADZAM
Remiczor wrote:
ale my nie mieliśmy postawy roszczeniowej

Postawy roszczeniowej to można nie mieć gdy się dostaje coś w prezencie. Jak się płaci, to się ma prawo wymagać. Oczywiście pozostaje kwestia tego co było faktycznie obiecane przed wpłatą pieniędzy.

[...] rozkazuje pracownikom? michalina? ty w budżetówce pracujesz czy jak?

Abstrahując od tej opowieści, to dobry szef nigdy nie da zjebki swojemu pracownikowi przy ludziach, a zwłaszcza klientach.


--
Dorota,
Szprota.

Data: 2009-10-01 00:19:35
Autor: Remiczor
wyprawyrowerowe.pl - ODRADZAM
Postawy roszczeniowej to można nie mieć gdy się dostaje coś w prezencie. Jak się płaci, to się ma prawo wymagać. Oczywiście pozostaje kwestia tego co było faktycznie obiecane przed wpłatą pieniędzy.

z tego co pamietam w opisach jest obiecany nocleg na kempingach i polach namiotowych oraz posiłki metodą wachtową. nie sądzę, żeby spali po lasach i nakryci rowerami ;)

[...] rozkazuje pracownikom? michalina? ty w budżetówce pracujesz czy jak?

Abstrahując od tej opowieści, to dobry szef nigdy nie da zjebki swojemu pracownikowi przy ludziach, a zwłaszcza klientach.

i mowy o zjebce też nie było. tylko że rozkazuje i pokrzykuje. A MIAŁ SIĘ Q... PROSIĆ? będąc odpowiedzialnym za grupę osób przebywających za granicą? a Michalina jest niekonsekwentna - narzeka na pilota który przez pół dnia nie mógł znaleźć noclegu (a to wcale niełatwa sztuka w środku sezonu, dajmy na to jeszcze w miejscowości turystycznie obleganej, dla osoby poruszającej się rowerem. to może zająć trochę czasu) i na organizatora, który prawdopodobnie chciał bardziej zmotywować pracownika /w tym czy innym temacie/.
-- Dorota,
Szprota.

r.

Data: 2009-10-01 00:25:11
Autor: click
wyprawyrowerowe.pl - ODRADZAM
Remiczor pisze:
a Michalina jest niekonsekwentna - narzeka na pilota który przez pół dnia nie mógł znaleźć noclegu (a to wcale niełatwa sztuka w środku sezonu, dajmy na to jeszcze w miejscowości turystycznie obleganej, dla osoby poruszającej się rowerem. to może zająć trochę czasu)

na 10 dni jazdy ani razu na Litwie, Lotwie i w Estonii nie szukalismy przez pol dnia noclegu
a w zasadzie nie mielismy rozpoznanego terenu i jechalismy "na czuja"
--
c l i c k 'n' r i d e   | kto nie pije, ten nie jedzie
"Who wants to pedal bike uphill?
The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]

Data: 2009-10-01 00:33:21
Autor: Remiczor
wyprawyrowerowe.pl - ODRADZAM
na 10 dni jazdy ani razu na Litwie, Lotwie i w Estonii nie szukalismy przez pol dnia noclegu
a w zasadzie nie mielismy rozpoznanego terenu i jechalismy "na czuja"

może byliście w innych terminach... nie wiem. wykazuję tylko niekonsekwencję.

-- c l i c k 'n' r i d e   | kto nie pije, ten nie jedzie
"Who wants to pedal bike uphill?
The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]

r.

Data: 2009-10-01 00:38:28
Autor: click
wyprawyrowerowe.pl - ODRADZAM
Remiczor pisze:
na 10 dni jazdy ani razu na Litwie, Lotwie i w Estonii nie szukalismy przez pol dnia noclegu
a w zasadzie nie mielismy rozpoznanego terenu i jechalismy "na czuja"

może byliście w innych terminach... nie wiem. wykazuję tylko niekonsekwencję.

lipiec OIDP
--
c l i c k 'n' r i d e   | kto nie pije, ten nie jedzie
"Who wants to pedal bike uphill?
The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]

Data: 2009-10-01 07:15:34
Autor: stefandora
wyprawyrowerowe.pl - ODRADZAM
Remiczor wrote:
i mowy o zjebce też nie było. tylko że rozkazuje i pokrzykuje.

Słuchaj, można, a wręcz trzeba, nauczyć się tak rozmawiać z pracownikami przy ludziach, żeby nie robić wrażenia właśnie pokrzykiwania i rozkazywania. Wszystkie inne ustalenia robi się na tzw. zapleczu. W moim odczuciu, nawet gdy pracownik jest najgorszą ciamajdą, to szef powinien wziąć go na bok, powiedzieć stary weź się ogarnij (jakim kolwiek językiem), a przy ludziach nie manifestować swojej władzy.

a Michalina jest niekonsekwentna - narzeka na pilota który przez pół dnia nie mógł znaleźć noclegu

Jadąc na zorganizowany wyjazd oczekuję, że ten nocleg będzie już wcześniej zaklepany.

i na organizatora, który prawdopodobnie chciał bardziej zmotywować pracownika /w tym czy innym temacie/.

Jak już wspomniałam, motywuje się (zwłaszcza w ten negatywny sposób) poza oczami/uszami klienta.

--
Dorota,
Szprota.

Data: 2009-10-01 07:50:55
Autor: MichałG
wyprawyrowerowe.pl - ODRADZAM
Remiczor pisze:
Postawy roszczeniowej to można nie mieć gdy się dostaje coś w prezencie. Jak się płaci, to się ma prawo wymagać. Oczywiście pozostaje kwestia tego co było faktycznie obiecane przed wpłatą pieniędzy.

z tego co pamietam w opisach jest obiecany nocleg na kempingach i polach namiotowych oraz posiłki metodą wachtową. nie sądzę, żeby spali po lasach i nakryci rowerami ;)

[...] rozkazuje pracownikom? michalina? ty w budżetówce pracujesz czy jak?

Abstrahując od tej opowieści, to dobry szef nigdy nie da zjebki swojemu pracownikowi przy ludziach, a zwłaszcza klientach.

i mowy o zjebce też nie było. tylko że rozkazuje i pokrzykuje. A MIAŁ SIĘ Q... PROSIĆ?

od słowa 'prosze', nawet do pracownika(wtedy nie brzmi to prosząco) jeszcze nikomu język nie skołowaciał. A gwarantuję ci, ze efekty są lepsze niz po pokrzykiwaniu.
Pozdrawiam
Michał

Data: 2009-10-01 08:58:41
Autor: zly
wyprawyrowerowe.pl - ODRADZAM
Dnia Thu, 1 Oct 2009 00:19:35 +0200, Remiczor napisał(a):

narzeka na pilota który przez pół dnia nie mógł znaleźć noclegu (a to wcale niełatwa sztuka w środku sezonu, dajmy na to jeszcze w miejscowości turystycznie obleganej, dla osoby poruszającej się rowerem. to może zająć trochę czasu)

A teraz ladnie wyobraz sobie ze oplacasz np w triadzie wycieczke na krete,
dojezdzacie na miejsce, a pilot mowi, prosze poczekac, sprawdze czy sa
miejsca w ktoryms z hoteli. To chyba jakas parodia

i na organizatora, który prawdopodobnie chciał bardziej zmotywować pracownika

moze wpierw powinien zmotywowac siebie, skoro pozwala sobie na tak razace
niedopatrzenia jak niezorganizowanie noclego. niech to bedzie camping czy
pole anmiiotowe skoro taki jest zamysl, ale ma to byc zalatwione wczesniej,
za to sie placi i dlatego wlasnie taka osoba jest nazywana organizatorem

--
marcin

Data: 2009-10-01 21:02:44
Autor: Iguan007
wyprawyrowerowe.pl - ODRADZAM

"Remiczor" <cremik@wp.pl> wrote in message
news:ha0a5o$oja$1node1.news.atman.pl...
a Michalina jest niekonsekwentna - narzeka na pilota który przez pół dnia
nie mógł znaleźć noclegu (a to wcale niełatwa sztuka w środku sezonu,
dajmy

Chyba nie do konca tak samo rozumiemy "wyjazd zorganizowany". Od kiedy to
zadaniem pilota jest szukanie noclegu na miejscu?

Pozdrawiam,
Iguan


--
--
Iguan007
Sezon caly rok:
http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia
--

Data: 2009-10-01 13:23:04
Autor: granat
wyprawyrowerowe.pl - ODRADZAM
Iguan007 pisze:

Chyba nie do konca tak samo rozumiemy "wyjazd zorganizowany". Od kiedy to
zadaniem pilota jest szukanie noclegu na miejscu?

tak wlasnie dziala to "biuro" podrozy. zadnych rezerwacji i przeganianie ekipy przez cale miasto zeby znalezc miejscowke tansza o 1e$. w zyciu nie dowiesz sie jak beda wygladac kolejne etapy bo te wyznaczane sa na biezaco.
dobry tez jest punkt mowiacy o regionalnej kuchni ktora w praktyce sprowadza sie do miejscowego pieczywa jako dodatku do przywiezionej z polski szynki konserwowej i sera zoltego.

przed nastepnym wyjazdem radze upewnic sie czy p. Kobus bedzie bral udzial osobiscie w wyprawie. na wyjazdach bez jego osoby jest ponoc o niebo lepiej. nie ma tej pogoni za oszczednoscia.
od znajomych wiem ze cyklotramp jest bardziej profesjonalny choc tez nie bez zastrzezen.

granat

Data: 2009-10-01 16:56:13
Autor: Titus Atomicus
wyprawyrowerowe.pl - ODRADZAM
In article <ha228e$oo5$1@news.onet.pl>,
 "Iguan007" <iguan007@poczta.onet.pl> wrote:

"Remiczor" <cremik@wp.pl> wrote in message
news:ha0a5o$oja$1node1.news.atman.pl...
> a Michalina jest niekonsekwentna - narzeka na pilota który przez pół dnia
> nie mógł znaleźć noclegu (a to wcale niełatwa sztuka w środku sezonu,
> dajmy

Chyba nie do konca tak samo rozumiemy "wyjazd zorganizowany". Od kiedy to
zadaniem pilota jest szukanie noclegu na miejscu?

Taka jest czesto formula wyjazdow 'trampingowych' oferowanych przez biura podrozy. TA

Data: 2009-10-02 08:43:27
Autor: Jan Cytawa
wyprawyrowerowe.pl - ODRADZAM
Remiczor napisał:

> Postawy roszczeniowej to można nie mieć gdy się dostaje coś w prezencie. > Jak się płaci, to się ma prawo wymagać. Oczywiście pozostaje kwestia tego > co było faktycznie obiecane przed wpłatą pieniędzy.

z tego co pamietam w opisach jest obiecany nocleg na kempingach i polach namiotowych oraz posiłki metodą wachtową. nie sądzę, żeby spali po lasach i nakryci rowerami ;)


Sam jezdze na wyprawy rowerowe przez siebie organizowane. I szczerze
mowiac nie bardzo moge sobie wyobrazic jak mozna zorganizowac wyprawe,
ktora ma wszystko zapiete na ostatni guzik, Lacznie z miejscami noclegow
i wyzywienia. Jesli firma oferuje noclegi w warunkach turystycznych i
przygotowywanie posilkow wlasnymi silami to sprawa jest prosta. Wiadomo,
ze bedzie prowizorka w dodatnim tego slowa znaczeniu. Ja takie wyprawy
organizuje dla znajomych i wszyscy sie z tym licza i tego chca.
Oczywiscie ja to robie w ramach swojego urlopu i grosza z tego nie mam.

Wiele osob chcialo by na tego rodzaju wyprawy jezdzic ale nie maja
towarzystwa i nie wiedza jak to zrobic. Jesli istnieje firma, ktora
organizuje takie prymitywne imprezy, to jest rzecza oczywista ze ktos,
musi na tym zarobic. Jesli z tego zyje to musi zarobic niemale pieniadze
za kazdy dzien. Poniewaz taka praca jest mocno sezonowa i nieregularna
to zarobek z jednej konkretnej imprezy musi byc duzy, zeby w ogole mozna
sie bylo podejmowac organizacji takich imprez. Zobaczcie jak wielkie
ceny maja przewodnicy gorscy a Tatrzanscy w szczegolnosci. A oferuja w
zasadzie tylko swoje towarzystwo i poczucie bezpieczenstwa.


Jan Cytawa

Data: 2009-10-02 00:46:37
Autor: Stefandora
wyprawyrowerowe.pl - ODRADZAM
On 2 Paź, 08:43, Jan Cytawa <cyt...@hektor.umcs.lublin.pl> wrote:
szczerze
mowiac nie bardzo moge sobie wyobrazic jak mozna zorganizowac wyprawe,
ktora ma wszystko zapiete na ostatni guzik, Lacznie z miejscami noclegow

Akurat noclegi to najłatwiejsza sprawa. I podstawowa. Chyba, że
szukanie noclegu na ostatnią chwilę i ewentualne spanie "na dworcu" to
atrakcja wyjazdu.

--
Dorota,
Szprota.

Data: 2009-10-02 09:34:22
Autor: MichałG
wyprawyrowerowe.pl - ODRADZAM
Jan Cytawa pisze:
Remiczor napisał:

Postawy roszczeniowej to można nie mieć gdy się dostaje coś w prezencie. Jak się płaci, to się ma prawo wymagać. Oczywiście pozostaje kwestia tego co było faktycznie obiecane przed wpłatą pieniędzy.
z tego co pamietam w opisach jest obiecany nocleg na kempingach i polach namiotowych oraz posiłki metodą wachtową. nie sądzę, żeby spali po lasach i nakryci rowerami ;)


Sam jezdze na wyprawy rowerowe przez siebie organizowane. I szczerze
mowiac nie bardzo moge sobie wyobrazic jak mozna zorganizowac wyprawe,
ktora ma wszystko zapiete na ostatni guzik, Lacznie z miejscami noclegow
i wyzywienia. Jesli firma oferuje noclegi w warunkach turystycznych i
przygotowywanie posilkow wlasnymi silami to sprawa jest prosta. Wiadomo,
ze bedzie prowizorka w dodatnim tego slowa znaczeniu. Ja takie wyprawy
organizuje dla znajomych i wszyscy sie z tym licza i tego chca.
Oczywiscie ja to robie w ramach swojego urlopu i grosza z tego nie mam.

Wiele osob chcialo by na tego rodzaju wyprawy jezdzic ale nie maja
towarzystwa i nie wiedza jak to zrobic. Jesli istnieje firma, ktora
organizuje takie prymitywne imprezy, to jest rzecza oczywista ze ktos,
musi na tym zarobic. Jesli z tego zyje to musi zarobic niemale pieniadze
za kazdy dzien. Poniewaz taka praca jest mocno sezonowa i nieregularna
to zarobek z jednej konkretnej imprezy musi byc duzy, zeby w ogole mozna
sie bylo podejmowac organizacji takich imprez. Zobaczcie jak wielkie
ceny maja przewodnicy gorscy a Tatrzanscy w szczegolnosci. A oferuja w
zasadzie tylko swoje towarzystwo i poczucie bezpieczenstwa.

Pretensje w startowym poście dotyczyły czegoś innego:
niezgodności stanu zastanego ze_spodziewanym!
Celowo nie pisze z stanem obiecanym czy umownym - bo nie wiem jakie były uzgodnienia.
Osobną kwestia jest skad sie wzięły te oczekiwania. Myslę, że oferujac impreze za niemałe pieniądze (takie, że w wersji pobytowej wystarczą na ***hotel) organizator powinien wyraźnie i kilkakrotnie poinformować o oferowanym standarcie. Z drugiej strony zawsze trafi sie malkontent.. ;)
Kiedyś słyszałem, że ktos juz wiecej nie pojedzie na narty do Livigno bo tam jest 1(jeden) stary powolny wyciąg... opócz, oczywiscie, kilkunastu nowych... ;)

Pozdrawiam
Michał

Data: 2009-10-02 09:44:28
Autor: Mariusz Kruk
wyprawyrowerowe.pl - ODRADZAM
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "MichałG"
Pretensje w startowym poście dotyczyły czegoś innego:
niezgodności stanu zastanego ze_spodziewanym!
Celowo nie pisze z stanem obiecanym czy umownym - bo nie wiem jakie były uzgodnienia.
Osobną kwestia jest skad sie wzięły te oczekiwania.

Nie. To jest podstawowa kwestia.
Nie chcę tu bronić żadnej ze stron, ale dobrze byłoby napisać co było
w umowie i jak się to miało do stanu faktycznego. Inaczej wygląda to na
"podpisałem coś, ale nawet nie patrzyłem co" (a w ogóle była jakaś umowa
spisana?).


--
  Kruk@ -\                   |           }-> epsilon.eu.org | http:// -/                   |                              |

Data: 2009-10-02 10:02:48
Autor: MichałG
wyprawyrowerowe.pl - ODRADZAM
Mariusz Kruk pisze:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "MichałG"
Pretensje w startowym poście dotyczyły czegoś innego:
niezgodności stanu zastanego ze_spodziewanym!
Celowo nie pisze z stanem obiecanym czy umownym - bo nie wiem jakie były uzgodnienia.
Osobną kwestia jest skad sie wzięły te oczekiwania.

Nie. To jest podstawowa kwestia.
Nie chcę tu bronić żadnej ze stron, ale dobrze byłoby napisać co było
w umowie i jak się to miało do stanu faktycznego. Inaczej wygląda to na
"podpisałem coś, ale nawet nie patrzyłem co" (a w ogóle była jakaś umowa
spisana?).

O to mi chodziło. Pani Irina nawet sie nie zająknęła o umowie, ofercie itp
Podziwiam natomiast: "bo jak się robi coś
samemu dla siebie to człowiek jest pewien, że jest dobrze."
hmmmmmm...... u mnie nie zawsze ;)

Pozdrawiam
michał

Data: 2009-10-02 18:14:39
Autor: stefandora
wyprawyrowerowe.pl - ODRADZAM
MichałG wrote:
Pani Irina nawet sie nie zająknęła o umowie, ofercie itp

A właśnie, Pani Irina/Michalina mogłaby się odezwać i rozwiać wątpliwości np. na temat tego co było zapisane w umowie. Bo można sądzić, że to jakaś prowokacja ;)

--
Dorota,
Szprota.

Data: 2009-10-02 11:12:41
Autor: Michał Wolff
wyprawyrowerowe.pl - ODRADZAM
On 2 Paź, 18:14, stefandora <stefand...@onet.eu> wrote:

A właśnie, Pani Irina/Michalina mogłaby się odezwać i rozwiać
wątpliwości np. na temat tego co było zapisane w umowie. Bo można
sądzić, że to jakaś prowokacja ;)

Szczególnie patrząc na jej dane osobowe :))
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2009-10-02 21:53:11
Autor: stefandora
wyprawyrowerowe.pl - ODRADZAM
Michał Wolff wrote:
On 2 Paź, 18:14, stefandora <stefand...@onet.eu> wrote:

A właśnie, Pani Irina/Michalina mogłaby się odezwać i rozwiać
wątpliwości np. na temat tego co było zapisane w umowie. Bo można
sądzić, że to jakaś prowokacja ;)

Szczególnie patrząc na jej dane osobowe :))

Tzn. które?

--
Dorota,
Szprota.

Data: 2009-10-02 13:11:53
Autor: Michał Wolff
wyprawyrowerowe.pl - ODRADZAM
On 2 Paź, 21:53, stefandora <stefand...@onet.eu> wrote:

Tzn. które?

A które podała? Pesel-u i Nip-u to nie widzę ;)
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2009-10-02 22:18:32
Autor: stefandora
wyprawyrowerowe.pl - ODRADZAM
Michał Wolff wrote:
On 2 Paź, 21:53, stefandora <stefand...@onet.eu> wrote:

Tzn. które?

A które podała? Pesel-u i Nip-u to nie widzę ;)

Hm. Irina/Michalina nie brzmią dla mnie jako "zwłaszcza".

--
Dorota,
Szprota.

Data: 2009-10-02 13:34:58
Autor: Michał Wolff
wyprawyrowerowe.pl - ODRADZAM
On 2 Paź, 22:18, stefandora <stefand...@onet.eu> wrote:

Hm. Irina/Michalina nie brzmią dla mnie jako "zwłaszcza".

Irina vel Michalina Szewczenkowa. Masz rację, musiałem się pomylić....
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2009-10-02 22:39:55
Autor: stefandora
wyprawyrowerowe.pl - ODRADZAM
Michał Wolff wrote:
On 2 Paź, 22:18, stefandora <stefand...@onet.eu> wrote:

Hm. Irina/Michalina nie brzmią dla mnie jako "zwłaszcza".

Irina vel Michalina Szewczenkowa. Masz rację, musiałem się pomylić...

Na grupie jest taki gościu, który podpisuje się Jacek, jego nick to Anna. Go figure.

--
Dorota,
Szprota.

Data: 2009-10-03 04:09:26
Autor: Michał Wolff
wyprawyrowerowe.pl - ODRADZAM
On 2 Paź, 22:39, stefandora <stefand...@onet.eu> wrote:

Na grupie jest taki gościu, który podpisuje się Jacek, jego nick to
Anna. Go figure.

I pewnie też był to jego jeden-jedyny post na tej grupie jak Iriny vel
Michaliny Szewczenkowej? I jak przypuszczasz - czy tego typu nicki
podnoszą czy obniżają wiarygodność piszącego?
Oj Doroto - chyba już pora spuścić kurtynę miłosierdzia na tą
sprawę...
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2009-10-02 18:46:28
Autor: Iguan007
wyprawyrowerowe.pl - ODRADZAM

"Jan Cytawa" <cytawa@hektor.umcs.lublin.pl> wrote in message
news:ha47ef$did$1news.lublin.pl...
Remiczor napisał:

> Postawy roszczeniowej to można nie mieć gdy się dostaje coś w
> prezencie.
> Jak się płaci, to się ma prawo wymagać. Oczywiście pozostaje kwestia
> tego
> co było faktycznie obiecane przed wpłatą pieniędzy.

z tego co pamietam w opisach jest obiecany nocleg na kempingach i polach
namiotowych oraz posiłki metodą wachtową. nie sądzę, żeby spali po lasach
i
nakryci rowerami ;)


Sam jezdze na wyprawy rowerowe przez siebie organizowane. I szczerze
mowiac nie bardzo moge sobie wyobrazic jak mozna zorganizowac wyprawe,
ktora ma wszystko zapiete na ostatni guzik, Lacznie z miejscami noclegow
i wyzywienia.

A ja sobie wyobrazam. Mialem przyjemnosc korzystac z uslug firmy ktora
potrafila prawidlowo zorganiazowac noclegi, wyzywienie, transfery z/na
lotnisko itd. Zreszta nawet jesli sam jade na wycieczke to w 99% mam juz
nocleg zapewniony i zaplacony. Oczywiscie, mozna jechac "gdzie oczy poniosa"
ale wtedy chyba nie szukamy wycieczki _zorganizowanej_.

Pozdrawiam,
Iguan


--
--
Iguan007
Sezon caly rok:
http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia
--

Data: 2009-10-02 21:28:39
Autor: Remiczor
wyprawyrowerowe.pl - ODRADZAM

Zreszta nawet jesli sam jade na wycieczke to w 99% mam juz
nocleg zapewniony i zaplacony.

nawet jeśli jedziesz na wycieczkę o dystansie całkowitym 700 km, który musisz przejechać w ciągu powiedzmy (jesteś raczej chartem) 5 dni... będziesz taki kozak i opłacisz ostatni nocleg? a jak nie dojedziesz? a na wyprawy wybierają się ludzie w różnym wieku i z różnym przygotowaniem i nawet z nieprzygotowanymi rowerami!!! na wyprawie na której ja byłem jeden młodziak źle wkręcił pedał, w wyniku czego podczas jazdy ten zwyczajnie wypadł. ZTCP organizator pokrył koszty części wymiennych.

Oczywiscie, mozna jechac "gdzie oczy poniosa"
ale wtedy chyba nie szukamy wycieczki _zorganizowanej_.

oj, niektórzy tak jeżdżą na wyprawach zorganizowanych... ;) tylko rano się pytają gdzie ma być nocleg i fiuuu. czasami bez mapy :)
r.

Data: 2009-10-03 06:07:43
Autor: Iguan007
wyprawyrowerowe.pl - ODRADZAM

"Remiczor" <cremik@wp.pl> wrote in message
news:ha5k2g$a5o$1node2.news.atman.pl...

Zreszta nawet jesli sam jade na wycieczke to w 99% mam juz
nocleg zapewniony i zaplacony.

nawet jeśli jedziesz na wycieczkę o dystansie całkowitym 700 km, który
musisz przejechać w ciągu powiedzmy (jesteś raczej chartem) 5 dni...
będziesz taki kozak i opłacisz ostatni nocleg? a jak nie dojedziesz? a na
wyprawy wybierają się ludzie w różnym wieku i z różnym przygotowaniem i
nawet z nieprzygotowanymi rowerami!!! na wyprawie na której ja byłem jeden
młodziak źle wkręcił pedał, w wyniku czego podczas jazdy ten zwyczajnie
wypadł. ZTCP organizator pokrył koszty części wymiennych.


Tak, oplace. I wiem ze firmy profesjonalnie organizujace wycieczki tez
oplaca. Jak to mozliwe? Proste:
1. 700km na 5 dni to wcale nie tak duzo. Nawet jesli ktorys dzien zajmnie mi
12 godzin zamiast powiedzmy 6.
2. Dobre firmy bede dobieraly uczestnikow wg. przygotowania.Firma z ktora ja
jechalem ma przy kazdej wycieczce skale trudnosci. Ponadto zanim zaplacisz
zapytaja ile razy w tygodniu jezdzisz i ile godzin.
3. Plan wycieczki jest znany przed jej rozpoczeciem. To ze ktos jest za
slaby/zepsuje rower nie oznacza ze inne osoby ktore za wycieczke zaplacily
maja nie wykonac planu. Nie zaplacilbym za wycieczke zorganizowana
(podkreslam- zorganizowana) gdzie organizator nie ma mozliwosci
przetransportowania tych ktorzy z przyczyn technicznych czy fizycznych nie
moga ukonczyc etapu. Wyobraz sobie ze placisz za te swoje 700 km i
przyjedzie ktos bedacy w stanie pokonac 20 km dzienni bo "myslal ze jazda w
tych gorach jest latwiejsza ". Nie oczekiwalbys ze jednak zrobisz te swoje
700km/tydzien zamiast 140?

oj, niektórzy tak jeżdżą na wyprawach zorganizowanych... ;) tylko rano się
pytają gdzie ma być nocleg i fiuuu. czasami bez mapy :)

Tylko dlaczego w takiej sytacji placic organizatorowi? Myslalem ze mowimy
tutaj o wycieczce zorganizowanej.

Pozdrawiam,
Iguan

--
--
Iguan007
Sezon caly rok:
http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia
--

Data: 2009-10-01 06:23:05
Autor: Menel
wyprawyrowerowe.pl - ODRADZAM
Remiczor <cremik@wp.pl> napisał(a):
za cenę która wtedy zapłaciłem na pewno nie byłbym w stanie zorganizować sobie sam wycieczki,

To znaczy za ile bo na stronie są oferty samolotowo hotelowe?

--


Data: 2009-10-01 13:55:19
Autor: Mariusz Kruk
wyprawyrowerowe.pl - ODRADZAM
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Irina Szewczenkowa"
bus, ale to chyba za mało... Ponadto szukanie przez pół dnia wolnego
miejsca noclegowego w mieście gdzie był on teoretycznie zapewniony, to
pomimio starań przewodniczki, totalna porażka organizacyjna.

Zaraz, ale mieliście podpisane umowy? Było w umowie zaznaczone za co
płacicie?

--
\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\ ..\.Kruk@epsilon.eu.org.\.\. \.http://epsilon.eu.org/\.\ ..\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.

wyprawyrowerowe.pl - ODRADZAM

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona