Użytkownik "PiteR"

Jechała zmiotka. Zamiatała.

Za nią dojechały trzy samochody osobowe. A, B i C

Zgadnijcie co zrobił A. Dojechał, nie wyjrzał nawet z dystansu czy
można wyprzedzić. Postanowił jechać za miotłą jeszcze 100m do
skrzyżowania chyba.

B śmignął dwa na raz. Kiedy C chciał tak samo śmignąć A zachciał jednak
wyprzedzić. Wystraszył C.

Boziu skąd się acy biorą.
-- -
Coś podobnego

0 A B C ... X Y Z


0 snuje się jak smród po gaciach
A nie wyprzedza bo dupa jest
B już nie ma na tyle pary by wyprzedzić A i 0, więc snuje się za nimi
Tak samo kolejni aż do Y
Y dojeżdżał do tej kolumny, miał dobry widok przed nią, miał większą prędkość, więc wyprzedzanie podjął, ale jak był blisko A to A stwierdził, że może jednak by spróbował wyprzedzić. Więc sobie wyjechał przed nadjeżdżającego Y tak, że ten Y musiał zwolnić do jego prędkości. Nic by jeszcze nie było gdyby nie to, że z naprzeciwka w końcu ktoś nadjechał. A pewnie by mógł wyprzedzić, ale że dupa jest to nie wyprzedził tylko schował się. Y miał więc ciągle do wyprzedzenia A i 0 a schować się nie miał gdzie bo w sznurku wszyscy swojej pozycji pilnują. Mimo, że został spowolniony a z naprzeciwka coś nadjeżdżało to zdołał dokończyć. I gadka na CB:
"
- na czołówkę jechał ! na czołówkę !
- bo jedziesz jak dupa
"

A takie A jeżdżą wszędzie. Np codziennie trafia się ktoś, kto jedzie twardo za autobusem. Dojeżdżają do przystanku, wtedy dopiero zaskakuje, że ten autobus postoi chwilę, więc warto go wyprzedzić. Zaczyna wyprzedzać. O nie, z naprzeciwka coś jedzie. Stoimy aż autobus rusza i snujemy się dalej za nimi. Myślę, że ludzie jeżdżą tam codziennie i jakby mieli głowę to by autobus wyprzedzili nim się zatrzymał i nim coś z naprzeciwka nadjechało.