On 25 Sty, 11:43, Paveu <pamis...@gmail.com> wrote:
Jadąc na starym holendrze, najechałem (chyba) zbyt szybko na jakiś
krawężnik. W pierwszej chwili zdało mi się, że pękła szprycha. Dotarłem
do celu i nuże macać szprychy. Rzeczywiście, jedna dynda luzem, ale
okazało się, że cała. Nie główka się urwała (jak przeważnie bywa), ale
odleciał kawałek rantu piasty z dziurką, w której główka szprychy
tkwiła. Widać to na fotkach:
http://img193.imageshack.us/img193/8118/kolo1u.jpghttp://img214.imageshack.us/img214/9784/kolo3g.jpghttp://img407.imageshack.us/img407/4779/kolo2b.jpghttp://img560.imageshack.us/img560/9256/kolo4.jpg
Jakieś pomysły na "załatanie" tego? Tzn. na zamocowanie tej szprychy, bo
bez niej obręcz się rozcentrowała i opona ociera o błotnik i tylny widelec.
Z góry dziękuję za pomysły typu wymiana piasty czy całego koła, bo koszt
przekroczy wartość całego roweru. W piaście jest bowiem 5-biegowe
Torpedo Pentasport (2 linki) i hamulec bębnowy.
co byś nie zrobił zbieraj kasę na nowe koło /rower/
|