stoję przed dylematem zakupu używanego roweru. Znalazłem na allegro
fajnego Sintesi z 1998 roku, tylko mam małe ale.... Czy rama
aluminiowa w takim wieku będzie nadal tak wytrzymała, czy straciła na
solidności? Z góry dziękuję za odpowiedzi. Pozdrawiam


Witam
Mam Sintesi z 99 roku. Co prawda Jade a nie X Winga ale zawsze mi sie X WIng marzył.
Upływ czasu, starzenie aluminium utlenianie i korozja - dla mnie to akademicka dyskucja.
To mówiąc wprost takie pierdolenie kotka przy pomocy młotka. Zawsze się zastanawiam, gdyby dać taką ramę osobie która pisze takie rzeczy do obejrzenia co powiedziałą by o materiale ? Że jaki jest ? Że ile stracił na wytrzymałości i dlaczego tak sądzi ?
No ale ja się tu rozpisałem. Jakieś 2 lata temu znalazłem dla siebie X Winga ale nie kupiłem. Przekonał mnie kolega, któy zauważył, że tak jak we wszystkim tak i postęp w rowerach jest. Hydroformingi, geometrie, kombinajce - w końcu coraz tańsze fulle - to tak jak z wyścigówkami - najlepsze sprzed 10 lat nie mogę konkurować z dzisiejszymi.
Jeśłi tego wszystkiego jesteś świadom i nadal chcesz to tylko się cieszyć.
Mój Jade pomino wieku nie korodujem, trzaski się zdarzają ale to elementy, które moża wyeliminować. Trzaski - co z tego - znajomy kupił Corrateca za 5500 - trzeszczy bardziej niż mój.
Jeśli nic nie wzbudzi wizualnych zastrzeżeń i rower Ci odpowiada - trzeba kupić.
BTW - mam identyczy widelec ! Jeżdze na pierwszym komplecie uszczelek. Jest chyba niezniszczalny. W tym roku pokonał TC. Ten sprzęt jest jak czołg - poza wagą.
Waga jest powalająca niska :-)

--
Pozdrawiam
Rafal VFR
GG 85456
http://www.put.poznan.pl/~rafal.kowalski