|
Data: 2010-10-29 04:39:00 |
Autor: muto2100 |
wywiad Krasnodębskego z i KWAŚNIEWSKIM w Gazecie Polskiej -o sytuacji w Polsce |
Co będzie za rok?
Nie mogę wykluczyć, że PiS będzie już zdelegalizowany,
"Rzeczpospolita" przejdzie w inne ręce, a jej naczelnym zostanie np.
Tomasz Wołek, że do tego czasu dojdzie do jeszcze kilku głośnych
politycznych morderstw na dziennikarzach czy intelektualistach
popierających PiS, że niektórzy z nich mogą się pod byle pretekstem
znaleźć w więzieniach - to wszystko pod hasłami walki z fanatyzmem i
językiem nienawiści, obrony europejskości i pluralizmu poglądów.
Stopień zaślepienia i fanatyzmu elit opiniotwórczych i rządzących jest
zatrważający. Normalny dla demokracji - choćby był bardzo ostry - spór
polityczny zamiera w miejscach dla niego właściwych i przenosi się na
ulice. A wtedy może dojść nawet do rozlewu krwi na większą skalę.
Wówczas usłyszelibyśmy od władz i usłużnych im mediów: proszę, znowu
ludzie z PiS sprowokowali dramat. Widzę trzy scenariusze na najbliższe
lata. Miękka dyktatura kontynuująca obecną strategię - przy
sprzyjającej koniunkturze gospodarczej; potężna rewolta Polaków i rząd
upadający z hukiem; wreszcie dyktatura twarda, gdyby masowe protesty
udało się stłumić. Oznaczałoby to niczym już nieograniczone gwałcenie
praw konstytucyjnych.
Żeby stłumić masowe i gwałtowne protesty Polaków, należałoby je
stłumić krwawo. Czy ta władza potrafiłaby strzelać do politycznie
wrogiego tłumu?
Myślę, że tak. W sytuacji eskalacji agresji nie jest to wykluczone. To
jest czarny scenariusz, ale niestety zupełnie wyobrażalny. Ale jest i
scenariusz mniej groźny, o którym już wspomniałem. Strategia rządu
obliczona na przetrwanie. Przy zręcznej propagandzie i pomyślnym
zbiegu okoliczności gospodarczych ta władza może trwać jeszcze długo.
Dobrze to rozumie Aleksander Kwaśniewski, którego niedawno słuchałem.
Kwaśniewski o klasę przerasta Komorowskiego inteligencją polityczną..
Nie jestem zwolennikiem Kwaśniewskiego pod żadnym względem. Nadeszły
jednak czasy, gdy takie zestawienie skutkuje taką oceną. Kto by się
tego spodziewał w sierpniu 1980 roku? Niestety, wchodzimy w jakiś
nowy, niebezpieczny okres
|
|
|
Data: 2010-10-29 04:42:49 |
Autor: muto2100 |
wywiad Krasnodębskego z i KWAŚNIEWSKIM w Gazecie Polskiej -o sytuacji w Polsce |
On 29 Paź, 13:39, muto2100 <maniek...@gazeta.pl> wrote:
Co będzie za rok?
Nie mogę wykluczyć, że PiS będzie już zdelegalizowany,
"Rzeczpospolita" przejdzie w inne ręce, a jej naczelnym zostanie np.
Tomasz Wołek, że do tego czasu dojdzie do jeszcze kilku głośnych
politycznych morderstw na dziennikarzach czy intelektualistach
popierających PiS, że niektórzy z nich mogą się pod byle pretekstem
znaleźć w więzieniach - to wszystko pod hasłami walki z fanatyzmem i
językiem nienawiści, obrony europejskości i pluralizmu poglądów..
Stopień zaślepienia i fanatyzmu elit opiniotwórczych i rządzących jest
zatrważający. Normalny dla demokracji - choćby był bardzo ostry - spór
polityczny zamiera w miejscach dla niego właściwych i przenosi się na
ulice. A wtedy może dojść nawet do rozlewu krwi na większą skalę.
Wówczas usłyszelibyśmy od władz i usłużnych im mediów: proszę, znowu
ludzie z PiS sprowokowali dramat. Widzę trzy scenariusze na najbliższe
lata. Miękka dyktatura kontynuująca obecną strategię - przy
sprzyjającej koniunkturze gospodarczej; potężna rewolta Polaków i rząd
upadający z hukiem; wreszcie dyktatura twarda, gdyby masowe protesty
udało się stłumić. Oznaczałoby to niczym już nieograniczone gwałcenie
praw konstytucyjnych.
Żeby stłumić masowe i gwałtowne protesty Polaków, należałoby je
stłumić krwawo. Czy ta władza potrafiłaby strzelać do politycznie
wrogiego tłumu?
Myślę, że tak. W sytuacji eskalacji agresji nie jest to wykluczone. To
jest czarny scenariusz, ale niestety zupełnie wyobrażalny. Ale jest i
scenariusz mniej groźny, o którym już wspomniałem. Strategia rządu
obliczona na przetrwanie. Przy zręcznej propagandzie i pomyślnym
zbiegu okoliczności gospodarczych ta władza może trwać jeszcze długo.
Dobrze to rozumie Aleksander Kwaśniewski, którego niedawno słuchałem.
Kwaśniewski o klasę przerasta Komorowskiego inteligencją polityczną.
Nie jestem zwolennikiem Kwaśniewskiego pod żadnym względem. Nadeszły
jednak czasy, gdy takie zestawienie skutkuje taką oceną. Kto by się
tego spodziewał w sierpniu 1980 roku? Niestety, wchodzimy w jakiś
nowy, niebezpieczny okres
hehehe oczywiscie rozwazania na ten temat! ale to
co pisze autor tego artykulu jest prawdopodobne!
|
|
|
Data: 2010-10-29 14:08:44 |
Autor: Bogdan Idzikowski |
wywiad Krasnodębskego z i KWAŚNIEWSKIM w Gazecie Polskiej -o sytuacji w Polsce |
Użytkownik "muto2100" <maniekxxx@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:fbb4e08a-bc04-4452-84bf-b62af0cbd7bdh7g2000yqn.googlegroups.com...
On 29 Paź, 13:39, muto2100 <maniek...@gazeta.pl> wrote:
Co będzie za rok?
Nie mogę wykluczyć, że PiS będzie już zdelegalizowany,
"Rzeczpospolita" przejdzie w inne ręce, a jej naczelnym zostanie np.
Tomasz Wołek, że do tego czasu dojdzie do jeszcze kilku głośnych
politycznych morderstw na dziennikarzach czy intelektualistach
popierających PiS, że niektórzy z nich mogą się pod byle pretekstem
znaleźć w więzieniach - to wszystko pod hasłami walki z fanatyzmem i
językiem nienawiści, obrony europejskości i pluralizmu poglądów.
Stopień zaślepienia i fanatyzmu elit opiniotwórczych i rządzących jest
zatrważający. Normalny dla demokracji - choćby był bardzo ostry - spór
polityczny zamiera w miejscach dla niego właściwych i przenosi się na
ulice. A wtedy może dojść nawet do rozlewu krwi na większą skalę.
Wówczas usłyszelibyśmy od władz i usłużnych im mediów: proszę, znowu
ludzie z PiS sprowokowali dramat. Widzę trzy scenariusze na najbliższe
lata. Miękka dyktatura kontynuująca obecną strategię - przy
sprzyjającej koniunkturze gospodarczej; potężna rewolta Polaków i rząd
upadający z hukiem; wreszcie dyktatura twarda, gdyby masowe protesty
udało się stłumić. Oznaczałoby to niczym już nieograniczone gwałcenie
praw konstytucyjnych.
Żeby stłumić masowe i gwałtowne protesty Polaków, należałoby je
stłumić krwawo. Czy ta władza potrafiłaby strzelać do politycznie
wrogiego tłumu?
Myślę, że tak. W sytuacji eskalacji agresji nie jest to wykluczone. To
jest czarny scenariusz, ale niestety zupełnie wyobrażalny. Ale jest i
scenariusz mniej groźny, o którym już wspomniałem. Strategia rządu
obliczona na przetrwanie. Przy zręcznej propagandzie i pomyślnym
zbiegu okoliczności gospodarczych ta władza może trwać jeszcze długo.
Dobrze to rozumie Aleksander Kwaśniewski, którego niedawno słuchałem.
Kwaśniewski o klasę przerasta Komorowskiego inteligencją polityczną.
Nie jestem zwolennikiem Kwaśniewskiego pod żadnym względem. Nadeszły
jednak czasy, gdy takie zestawienie skutkuje taką oceną. Kto by się
tego spodziewał w sierpniu 1980 roku? Niestety, wchodzimy w jakiś
nowy, niebezpieczny okres
hehehe oczywiscie rozwazania na ten temat! ale to
co pisze autor tego artykulu jest prawdopodobne!
================================================
Jarkacz liczy na "potężna rewolta Polaków i rząd upadający z hukiem" - i oczywiście naród wybiera Jarkacza na władcę. Ci z narodu, którzy nie zechcieliby go wybrać, zostaliby zlikwidowani (wzorem dzwoniących do szkła kontaktowego).
--
J. Kaczyński - "musimy uzyskać właściwą odpowiedź"
"Jak nie wyląduję(my), to mnie zabije(ją)"
|
|