Data: 2009-12-23 11:46:57 | |
Autor: abc | |
x. Poradowski o "Jezusonizmie" | |
Po Soborze Watykańskim II panuje moda w teologii i katechizacji na tzw.
"Jezusonizm", czyli tendencja nie używania wyrażenia "Chrystus" czy "Jezus Chrystus", lecz tylko Jezus. W ten sposób zastępuje się "Chrystologię" "Jezusologią". Sprawa ta jest wielkiej wagi, gdyż "Chrystologia" zajmuje się Chrystusem Panem i jest związana z Mesjaszem-Zbawicielem i z Wcieleniem Słowa Bożego, natomiast "Jezusologią" zajmuje się tylko Jezusem z Nazaretu. Imię "Chrystusa" (Namaszczonego) może nosić tylko oczekiwany w Starym Testamencie Mesjasz-Zbawiciel, podczas gdy imię Jezusa może nosić ktokolwiek (w Hiszpanii jest to imię bardzo powszechne). Nadto, dla chrześcijan Chrystus to nie tylko przyobiecany Mesjasz-Zbawiciel, ale to Słowo, Druga Osoba Trójcy Przenajświętszej, wcielone we wnętrznościach Najświętszej Dziewicy Bogarodzicy. Porzucając termin "Chrystus", porzuca się "Chrystologię", jako naukę teologiczną o Bogu-Człowieku, o Słowie Wcielonym i zastępuje się ją błahą i płytką "Jezusologią", czyli biografią człowieka z Nazaretu. Jest to stara postawa żydowska, przyjęta od dawna przez niektóre sekty protestanckie. Otóż ta niecna i podstępna postawa walki z bóstwem Chrystusa Pana przeszła ostatnio do Kościoła katolickiego i przejawia się przede wszystkim w tendencyjnych katechizmach, które tylko mówią o Jezusie, ale nigdy o Chrystusie. A stąd już prosta droga do opuszczania w katechizmach wszystkiego na temat Wcielenia, czy dwóch natur w jednej osobie Chrystusa Pana, ludzkiej i boskiej, stąd też i przemilczanie iż Najświętsza Dziewica jest Bogarodzicą i przedstawianie Jej tylko jako Marii, "matki cieśli z Nazaretu". A skoro w katechizmie znika boskość Chrystusa Pana, gdyż jest mowa tylko o "Jezusie", nie ma podstaw do wspominania Trójcy Przenajświętszej, a więc chrześcijaństwo sprowadza się do monoteizmu żydowskiego. Jest to więc powrót do arianizmu, który przecież był herezją żydowską, inspirowaną przez Talmud. Bo źródło "Jezusonizmu" jest właśnie w Talmudzie, skąd przeszło do protestantyzmu, a dziś z protestantyzmu przechodzi do teologii i katechezy katolickiej. Więcej http://www.polonica.net/Kosciol_od_wewnatrz_zagrozony_profMPoradowski.htm -- Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny. |
|