Data: 2013-06-07 15:17:18 | |
Autor: J.F. | |
zaczelo sie | |
Slysze w radiu "... i zaktualizuj oprogramowanie w swoim Volvo. Zaktualizowane oprogramowanie jest bezpieczniejsze." http://www.volvocars.com/pl/sales-services/services/service-2-0/pages/software-update.aspx to teraz wszystkiemu bedzie winny program :-) Ciekawe czy sie doczytam unifikacji i skladakow ... buda od puga, silnik tdi, skrzynia od forda, zawiecha od cytryny :-) J. |
|
Data: 2013-06-07 15:22:26 | |
Autor: Chris | |
zaczelo sie | |
J.F. nabazgral(a):
Slysze w radiu "... i zaktualizuj oprogramowanie w swoim Volvo. Znaczy nie zlapiesz virusa na drodze :) to teraz wszystkiemu bedzie winny program :-) Juz tak jest ... nie wiem po co szukac :) -- www.bezwypadkowy.net - Sprawdz historie auta i zobacz czy nie bylo wrakiem. www.automo.pl - Sprawdz VIN, wyposazenie, przebieg, historie wypadkowa. |
|
Data: 2013-06-07 16:03:09 | |
Autor: Tomasz Finke | |
zaczelo sie | |
W dniu 2013-06-07 15:17, J.F. pisze:
http://www.volvocars.com/pl/sales-services/services/service-2-0/pages/software-update.aspx Gorzej, teraz już nie będziesz właścicielem samochodu, tylko będziesz mieć licencję na korzystanie z niego. Może wzorem niektórych producentów sprzętu sieciowego licencja na korzystanie z oprogramowania samochodu będzie przysługiwać tylko pierwszemu nabywcy w salonie. Drugi właściciel i kolejni będą mogli kupić od siebie tylko hardware, a na oprogramowanie trzeba będzie każdorazowo nabyć nową licencję od producenta. Jeśli tego nie zrobi, to np. ubezpieczyciel będzie mógł odmówić wypłacenia odszkodowania za wypadek podczas jazdy z nielicencjonowanym oprogramowaniem. Jakie tu się otwierają możliwości przed producentami aut... :-) T. |
|
Data: 2013-06-07 19:07:41 | |
Autor: a...mx | |
zaczelo sie | |
J.F. wrote:
Do pojazdów PSA możesz w serwisie zamówić płytkę CD z nowym softem. Soft niestety lub stety nie steruje silnikiem itd - jedynie funkcje typu radio, bluetooth, navi itd. Kosztuje 1gr+vat. -- Arek, arekmx|gazeta.pl |
|
Data: 2013-06-07 19:42:57 | |
Autor: J.F. | |
zaczelo sie | |
Dnia Fri, 07 Jun 2013 19:07:41 +0200, a...mx@gazeta.pl napisał(a):
J.F. wrote: Wow, jak sie odprowadza 0,23 gr VAT ? :-) J. |
|
Data: 2013-06-27 03:15:07 | |
Autor: Michał | |
zaczelo sie | |
On 6/7/2013 7:07 PM, a...mx@gazeta.pl wrote:
J.F. wrote: najstarsze auto jakie znam z updejtami na płytkach to Safrane z 1995 i BMW7 z 1995 - miałem/mam oba :) wsadzałeś płytkę CD z updejtem do bagażnika (BMW7) albo schowka (Renault) i się updejtowało kilka minut ;) po czym na kolorowym ekraniku pojawiał się dodatkowy bajer na przykład kompas :) |
|
Data: 2013-06-07 20:09:26 | |
Autor: ZIWK | |
zaczelo sie | |
W dniu 2013-06-07 15:17, J.F. pisze:
Odkryłeś Amerykę - aktualizacje softu (silnik, skrzynia, itd...) przeprowadza się często przy przeglądach gwarancyjnych. I to od lat co najmniej kilku. Często klient nawet nie wie, co oznaczają wpisy typu CTRX - w protokole przeglądu :) -- /\ Wojciech Smagowicz - Kraków /\ /\ SzpachelSzmelcPussyWagen - Polo '93 /\ |
|
Data: 2013-06-07 20:18:08 | |
Autor: J.F. | |
zaczelo sie | |
Dnia Fri, 07 Jun 2013 20:09:26 +0200, ZIWK napisał(a):
W dniu 2013-06-07 15:17, J.F. pisze: Ale w reklamie to pierwszy raz slysze. Często klient nawet nie wie, co oznaczają wpisy typu CTRX - w protokole przeglądu :) I cos czuje ze to sie zmieni, teraz bedzie normalnie, klient zadzwoni "prosze wylaczyc i wlaczyc samochod, prosze zainstalowac najnowsze sterowniki" itp :-) J. |
|
Data: 2013-06-08 10:18:40 | |
Autor: Tomasz Wójtowicz | |
zaczelo sie | |
W dniu 2013-06-07 20:18, J.F. pisze:
Przecież już tak jest. Tysiące osób zdejmują co pewien czas klemę z akumulatora, żeby komputer zapomniał błędne parametry. Pewnie lepiej byłoby doprowadzić komputer i czujniki do porządku, ale w przypadku stary samochodów, gdzie już coraz trudniej o części (i kompetentnego serwisanta!), to jest jedyne wyjście. |
|
Data: 2013-06-08 09:57:37 | |
Autor: TW Dziobak | |
zaczelo sie | |
Uzytkownik "J.F." napisal w wiadomosci
to teraz wszystkiemu bedzie winny program :-) Co innego mnie niepokoi : wprawdzie to nie jest z branzy samochodowej ale zle wzorce maja znakomite mozliwosci rozpowszechniania sie. Trzoche przerysowuje ale wyglada to tak najogólniej tak : Projektant (zespól) jest cieniutki jak szczypior, rodzi uzadzenie które jest sterowane prockiem i wykonuje sporo funkcji. Problem w tym, ze wszytkie te funkcje sa na granicach wydolnosci konstrukcyjnej sprzetu (a to z powodu niedouczonych inzynierów lub/i nieograniczonej checi zysku koncernu) a potem sie kombinuje jak tu cos softem poprawic. Przerabiam to na codzien. :( pozdrawiam Pieszy |