Data: 2017-01-17 13:07:30 | |
Autor: TurboPascal | |
zagadnienie | |
W dniu 17 stycznia 2017 18:25:29 użytkownik niepełnosprawny intelektualnie 'POPIS/EU napisał:
jak przegrać plik między zdrowym a zawirusowanym komputerem? Nagrać na płytę CD (DVD) i przenieść do drugiego.. Jeżeli "zdrowy" komp nie posiada nagrywarki, to można użyć pendrajwa. Wcześniej należy wszystkie ważne i cenne pliki z tego pendrajwa gdzieś zachować/skopiować, bo zostaną utracone i ponowne odzyskanie ich będzie: raz - utrudnione, dwa - mo- że zarazić wirusem "zdrowego" kompa. 1. Kopiujemy plik na pendrajwa ze "zdrowego". 2. Odkopiowujemy z pendrajwa na "chorego". 3. Zakładając, że na "chorym" jest Windows - co najmniej XP - używając programu DiskPart kasujemy - jak to mawiają Rosjanie, a może jacyś inni - "na wsjakij słuczaj" wszystkie partycje na pendrajwie. Najczęściej będzie to tylko partycja Primary. 4. Na "zdrowym" kompie ponownie formatujemy pendrajwa. Uniknięcie przeniesienia wirusa szacuję na 99.99% - sposób z płytą CD/DVD daje gwarancję 100%. |
|
Data: 2017-01-17 22:59:53 | |
Autor: ToMasz | |
zagadnienie | |
3. Zakładając, że na "chorym" jest Windows - co najmniej XP -Założenie graniczące z pewnością. jakby nie było windowsa - nie powstał by problem ToMasz |
|
Data: 2017-01-18 22:12:33 | |
Autor: Jawi | |
zagadnienie | |
W dniu 2017-01-17 o 22:59, ToMasz pisze:
Założenie graniczące z pewnością. jakby nie było windowsa - nie powstałCo Ty nie powiesz, bo wirusy są tylko na Windowsy? I zaczęło się od Windowsów? Wiesz gdzie zwykle siedzi problem? Miedzy ekranem, a klawiaturą. User, który ma wszystko legalne na kompie (nie ściąga kracków, torentów etc) i nie klika jak ostatni baran w załączniki i we wszystko co się nawinie oraz jest świadomy w co klikać, nie potrzebuje antywirusa, nawet na tym Windowsie. Ale że autorem pytania jest... to wszystko jasne. -- "Lubię pracować, a nawet palę się do roboty. Praca tak mnie urzeka, że mogę całymi godzinami siedzieć i patrzyć na nią" |
|
Data: 2017-01-19 22:49:07 | |
Autor: ToMasz | |
zagadnienie | |
W dniu 18.01.2017 o 22:12, Jawi pisze:
W dniu 2017-01-17 o 22:59, ToMasz pisze:nie. jest też wirus grypy, aids czy tam hiv. Podobno na linuksa też ktoś napisał wirusa czy dwa, ale chyba hasło administratora trzeba podać przy uruchamianiu czy cośtam. I zaczęło się od Windowsów?niewiem. Wiesz gdzie zwykle siedzi problem? Miedzy ekranem, a klawiaturą.Tu sie w 100% zgadzam. user wybrał windowsa - sam sobie winien. User, który ma wszystko legalne na kompie (nie ściąga kracków, torentówno... ja mam inne zdanie. Był moment, gdy wystarczyło zainstalować windowsa xp, bez sp1, podłączyć do sieci i... po kilku minutach wirus odliczał 60 sekund do zamknięcia systemu. Ale to historia. Niemniej jednak jak nie pomagasz, masz jakies uwagi do mojej wypowiedzi, staraj sie być precyzyjny. dzisiaj, aby używac kompa do czegoś wiecej niż wystawianie faktur, musisz do windowsa naściągać dodatkowych programów. skąd? Z repozytoriom, albo sklepu? no raczej nie. więc idziesz na programosy, czy instalki, i aby zainstalować cokolwiek, sciagasz dodatkowe programy. da się inaczej? no jak ktoś jest super user, sam sobie poskładał kompa to tak. a jak ktoś jest babcią i chce zobaczyć fotki wnuczki? Co z tego że babcia była super lekarzem, jak teraz sobie javy nie potrafi zainstalować? A java jest potrzebna żeby forum dla starych babci działało? I tak się zaczynają problemy Ale że autorem pytania jest... to wszystko jasne.taaaak. nie on jeden nie odróżnia komputera od windowsa. I chwała mu za to. Im dłużej ludzie nie będą dostrzegać różnicy, tym dłużej linuks pozostanie odporny na wirusy. ToMasz |
|
Data: 2017-01-19 12:57:59 | |
Autor: Marsjanin | |
zagadnienie | |
Dnia Tue, 17 Jan 2017 13:07:30 -0800, TurboPascal napisał(a):
3. Zakładając, że na "chorym" jest Windows - co najmniej XP - Nie wiem co prawda jak dokładnie działa program DiskPart, ale słyszałeś o MBR? Skasowanie partycji to za mało, należy nadpisać MBR nowym. Po drugie, zakładam, że na zdrowym kompie jest antywirus, który nawet, jeśli nie zna tego nowego wirusa, to z góry zapobiegnie wykonaniu się jakiegokolwiek kodu z nowo włożonego pendrive. Wtenczas nie ma się czego bać i po prostu sformatować pena w zdrowym kompie. Po trzecie primo, ultimo - nikt jeszcze nie napisał, by wszystko co da się zapisywać (pendrive), mało, wszystko, co ma wirusa zaskoczyć z nienacka, na zarażony komp kopiować w trybie awaryjnym. -- Pozdrawiam, Marsjanin |
|
Data: 2017-01-19 22:54:42 | |
Autor: Irokez | |
zagadnienie | |
W dniu 2017-01-19 o 13:57, Marsjanin pisze:
Po trzecie primo, ultimo - nikt jeszcze nie napisał, by wszystko co da Ale klient chce tylko skopiować, nie leczyć. Z nienacka to ja odpalam z bootowalnego USB system i jadę z koksem. -- Irokez |
|