Witam,
Wlasnie bylem po zakupy w salonie Cortlandu w biurowcu 'Grupa Zywiec' przy Bitwy Warszawskiej w Warszawie.
I oczywiscie awantura z ochrona, bo rowerow do srodka wprowadzac nie mozna.
Taka typowa wymiana argumentow, jak to z ochrona
- do domu tez pan rower wprowadza?
- jakby pana wpuscic to wszyscy by na rowerach sie tu pakowali
- rower stwarza zagrozenie pozarowe

Standardowo odpowidzialem na pytania:
ad1 do domu - jak najbardziej
ad2 a macie tu duzo klientow z rowerami?
ad3 a co robia tu w wejsciu te chojaki z plastiku? Nie dosc ze zaslaniaja wyjscie to jescze palne sa.
itd

Niewazne. I tak ochrona powolywala sie na jakiegos mitycznego Administratora, ktory zakazal wpuszczac rowery do srodka (podejrzwam ze to sa jednak wytyczne jakiegos goscia z SOLidu, bo ochroniarze z budynkow ochranianych przez SOLId wyglaszaja takie teksty).
Czy ktos dysponuje jakims gotowcem ze skarga do zarzadu, z ktorego moglbym skorzystac?

TA

Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wytworzył w szalonym umyśle, a następnie przelał w postać elektroniczną to, co następuje::

Niewazne. I tak ochrona powolywala sie na jakiegos mitycznego Administratora, ktory zakazal wpuszczac rowery do srodka (podejrzwam ze to sa jednak wytyczne jakiegos goscia z SOLidu, bo ochroniarze z budynkow ochranianych przez SOLId wyglaszaja takie teksty).
Czy ktos dysponuje jakims gotowcem ze skarga do zarzadu, z ktorego moglbym skorzystac?

Pisałem kiedyś w podobnej sprawie do Decathlonu.
Odpisali, zawsze gdy tam jadę biorę ze sobą ten list - glejt. Z wejściem już problemów nie mam...

sz

In article <hfbv6v$9sm$1@news.onet.pl>, szaman <piekar22@op.pl> wrote:

Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wytworzył w szalonym umyśle, a następnie przelał w postać elektroniczną to, co następuje::

> Niewazne. I tak ochrona powolywala sie na jakiegos mitycznego > Administratora, ktory zakazal wpuszczac rowery do srodka (podejrzwam ze > to sa jednak wytyczne jakiegos goscia z SOLidu, bo ochroniarze z > budynkow ochranianych przez SOLId wyglaszaja takie teksty).
> Czy ktos dysponuje jakims gotowcem ze skarga do zarzadu, z ktorego > moglbym skorzystac?
> Pisałem kiedyś w podobnej sprawie do Decathlonu.
Odpisali, zawsze gdy tam jadę biorę ze sobą ten list - glejt. Z wejściem już problemów nie mam...

A to dziwne. Ja juz drugi rok jestem bez zadnych listow wpuszczany do Decatlonow (Al. Jerozolimskie i tego w Markach) w Warszawie.

TA

Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje
(niepotrzebne skreślić):

In article <hfbv6v$9sm$1@news.onet.pl>, szaman <piekar22@op.pl> wrote:

Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wytworzył w szalonym umyśle, a następnie przelał w postać elektroniczną to, co następuje::

Niewazne. I tak ochrona powolywala sie na jakiegos mitycznego Administratora, ktory zakazal wpuszczac rowery do srodka (podejrzwam ze to sa jednak wytyczne jakiegos goscia z SOLidu, bo ochroniarze z budynkow ochranianych przez SOLId wyglaszaja takie teksty).
Czy ktos dysponuje jakims gotowcem ze skarga do zarzadu, z ktorego moglbym skorzystac?

Pisałem kiedyś w podobnej sprawie do Decathlonu.
Odpisali, zawsze gdy tam jadę biorę ze sobą ten list - glejt. Z wejściem już problemów nie mam...

A to dziwne. Ja juz drugi rok jestem bez zadnych listow wpuszczany do Decatlonow (Al. Jerozolimskie i tego w Markach) w Warszawie.

To była kwestia tego, że Decathlon w okolicy jest w Sosnowcu, a Szaman ma
na rowerze rejestrację "SK ..." - katowicką!

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wytworzył w szalonym umyśle, a następnie przelał w postać elektroniczną to, co następuje::

A to dziwne. Ja juz drugi rok jestem bez zadnych listow wpuszczany do Decatlonow (Al. Jerozolimskie i tego w Markach) w Warszawie.

Ale ten mój to ten w Sosnowcu:P
<Preclowicze ze Śląska zrozumieją ironię:P>

sz

Dnia Sat, 05 Dec 2009 09:42:45 +0100, szaman napisał(a):

A to dziwne. Ja juz drugi rok jestem bez zadnych listow wpuszczany do Decatlonow (Al. Jerozolimskie i tego w Markach) w Warszawie.

Ale ten mój to ten w Sosnowcu:P
<Preclowicze ze Śląska zrozumieją ironię:P>

Czemu ze Śląska? Przecież Sosnowiec nie jest na Śląsku...

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138

MadMan bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić):

Dnia Sat, 05 Dec 2009 09:42:45 +0100, szaman napisał(a):

A to dziwne. Ja juz drugi rok jestem bez zadnych listow wpuszczany do Decatlonow (Al. Jerozolimskie i tego w Markach) w Warszawie.

Ale ten mój to ten w Sosnowcu:P
<Preclowicze ze Śląska zrozumieją ironię:P>

Czemu ze Śląska? Przecież Sosnowiec nie jest na Śląsku...

A skąd jest Bartek? :-> No właśnie! Teraz rozumiesz?

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

Marek 'marcus075' Karweta wytworzył w szalonym umyśle, a następnie przelał w postać elektroniczną to, co następuje::

A skąd jest Bartek? :-> No właśnie! Teraz rozumiesz?

Cii... żeby od razu cały precel musiał wiedzieć co mam w dowodzie wpisane:P


Bartek

MadMan wytworzył w szalonym umyśle, a następnie przelał w postać elektroniczną to, co następuje::

Czemu ze Śląska? Przecież Sosnowiec nie jest na Śląsku...

No i właśnie dlatego:P

Aha.
Dodam, ze wejscie do rzeczonego salonu Cortlandu znajduje sie na parterze zaraz przy glownym hallu (wiec nie ma mowy o turlaniu sie przez jakies korytarze). Ponadto przestrzen jest spora, no i nie bylo tam zadnego klienta.

Czy naprawde nikt nie pisal jakiegos pisma w podobnej sytuacji i nie moglby sie podzielic gotowcem? TA

Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wytworzył w szalonym umyśle, a następnie przelał w postać elektroniczną to, co następuje::

Czy naprawde nikt nie pisal jakiegos pisma w podobnej sytuacji i nie moglby sie podzielic gotowcem?

Mojego do decathlonu neistety nie zachowałem. Ale opsiz sytację, podaj przykład prawidłowo zachowującej się konkurecji, napisz o rowerze jako środku lokomocji, opisz, że bnez tego zmuszony jesteś zrezygnować z usług...

szaman

szaman wrote:

Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wytworzył w szalonym umyśle, a następnie przelał w postać elektroniczną to, co następuje::

Czy naprawde nikt nie pisal jakiegos pisma w podobnej sytuacji i nie moglby sie podzielic gotowcem?

Mojego do decathlonu neistety nie zachowałem. Ale opsiz sytację, podaj przykład prawidłowo zachowującej się konkurecji, napisz o rowerze jako środku lokomocji, opisz, że bnez tego zmuszony jesteś zrezygnować z usług...

Co pijesz? ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"If you find yourself standing to accelerate,
on level ground, it is a sign that your gear is too high
or that your saddle is too low."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Coaster wytworzył w szalonym umyśle, a następnie przelał w postać elektroniczną to, co następuje::

Mojego do decathlonu neistety nie zachowałem. Ale opsiz sytację, podaj przykład prawidłowo zachowującej się konkurecji, napisz o rowerze jako środku lokomocji, opisz, że bnez tego zmuszony jesteś zrezygnować z usług...

Co pijesz? ;-)

mam wyminiać:P ?

sz

Niewazne. I tak ochrona powolywala sie na jakiegos mitycznego
Administratora, ktory zakazal wpuszczac rowery do srodka (podejrzwam
ze to sa jednak wytyczne jakiegos goscia z SOLidu, bo ochroniarze z
budynkow ochranianych przez SOLId wyglaszaja takie teksty).
Czy ktos dysponuje jakims gotowcem ze skarga do zarzadu, z ktorego
moglbym skorzystac?

Pisałem kiedyś w podobnej sprawie do Decathlonu.
Odpisali, zawsze gdy tam jadę biorę ze sobą ten list - glejt. Z wejściem
już problemów nie mam...

Ja nie musiałem niczego pisać.
Do krakowskiego z rowerem wchodzę bez żadnych problemów.

zyga
--
-- force -- nodeps -- all

[...]

Niewazne. I tak ochrona powolywala sie na jakiegos mitycznego
Administratora, ktory zakazal wpuszczac rowery do srodka

[...]

To może być akurat prawda. Nie wiem czemu ale chyba różni administratorzy bardzo nie lubią rowerów.
W takim Wrocławskim Parku Biznesu pracownicy wynajmujących tam firm mają wyraźny zakaz wprowadzania rowerów do budynków. Co jest dziwne, bo w większości z nich są na dole duże, puste, wyłożone kafelkami hole i zaułki, więc nawet za bardzo nie ma co zniszczyć ani trwale pobrudzić. Ponieważ (pomimo ochrony) rowery giną, pracownicy zakaz olewają a zarządca się wkurza.

pozdro
Dż

Dżejm pisze:

[...]

Niewazne. I tak ochrona powolywala sie na jakiegos mitycznego
Administratora, ktory zakazal wpuszczac rowery do srodka

[...]

To może być akurat prawda. Nie wiem czemu ale chyba różni administratorzy bardzo nie lubią rowerów.
W takim Wrocławskim Parku Biznesu pracownicy wynajmujących tam firm mają wyraźny zakaz wprowadzania rowerów do budynków. Co jest dziwne, bo w większości z nich są na dole duże, puste, wyłożone kafelkami hole i zaułki, więc nawet za bardzo nie ma co zniszczyć ani trwale pobrudzić. Ponieważ (pomimo ochrony) rowery giną, pracownicy zakaz olewają a zarządca się wkurza.

To jest coś związanego z "syndromem posiadania władzy". Jakiś Ziutek dostaje władzę administratora budynku, szefa marketu itp, ale, tak na prawdę, niewiele może i niewiele umie. Więc tworzy niczemu nie służące zakazy opierające się na przykład na opiniach sprzątaczek (autentyczne uzasadnienie zakazu wprowadzania rowerów do magazynu do którego wjeżdżały ciężarówki).

pozdro
Dż

Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................