Witam
Auto potrzebuje kupić.
Na nowe mnie nie stać.
Używane nie śmigane niemiec płakał jak sprzedawał.
Trudno mi uwierzyć.
No to może pójść w drugą stronę.
Kupić powypadkowe i samemu zawieść do blacharza.

Czy to dobry pomysł?

W dniu środa, 14 października 2015 15:09:31 UTC+2 użytkownik Bolko napisał:

Witam
Auto potrzebuje kupić.
Na nowe mnie nie stać.
Używane nie śmigane niemiec płakał jak sprzedawał.
Trudno mi uwierzyć.
No to może pójść w drugą stronę.
Kupić powypadkowe i samemu zawieść do blacharza.

Czy to dobry pomysł?

Jak masz dobrego i zaufanego blacharza to może mieć sens. Jak nie masz takiego to nie ma sensu. Zrobią ci bylejak i wyjdzie na to samo.

A jak znasz dobrego to nie babraj sie w wyszukiwanie rozbitka tylko od tegoż mechanika sie dowiedz który egzemplarz zrobiony przez niego jest warty zainteresowania.

Użytkownik "Bolko" <suryga@gmail.com> napisał w wiadomości news:5280a916-f820-46fb-a083-5a01a5a76d69googlegroups.com...

Witam
Auto potrzebuje kupić.
Na nowe mnie nie stać.
Używane nie śmigane niemiec płakał jak sprzedawał.

Po znajomych popytaj, poszukaj na allegro - ale od właściciela, nie handlarza. Zapomnij o ściąganych z Niemiec i od takich, co po kilkanaście wystawiają.
Albo popytaj wśród znajomych i pojedź sam po auto z kimś, kto się na tym zna. Można kupić fajne autko za przyzwoite pieniądze - nawet  z uszkodzonymi blachami czy np. drzwiami, które łatwo wymienisz. Wyłącznie bezpośrednio do właściciela. Tylko trzeba na to czasu, "ogarnięcia" i znajomego, który wie, co w trawie piszczy.

--
Yogi(n)

 

Po znajomych popytaj, poszukaj na allegro - ale od właściciela, nie

 Wklepałem w Ottomoto
kombi
do 35 tys zł
Nieuszkodzony
Pierwszy właściel
Kraków i okolice

do 100 tys km 3 samochody
do 150 tys km 14 samochodów 3/4 aut od firm
Pytanie

jak wyfiltrować samochody od pierwszych właścicieli?

W dniu 14.10.2015 o 17:29, Bolko pisze:

Po znajomych popytaj, poszukaj na allegro - ale od właściciela, nie

  Wklepałem w Ottomoto
kombi
do 35 tys zł
Nieuszkodzony
Pierwszy właściel
Kraków i okolice

do 100 tys km 3 samochody
do 150 tys km 14 samochodów 3/4 aut od firm
Pytanie

jak wyfiltrować samochody od pierwszych właścicieli?

No właśnie wyfiltrowałeś.
Tak właśnie wygląda polski rynek.

Ogromna większość (prawie wszystkie) to przystanki z Zachodu wyklepane przez kowala i ściągnięte TYLKO w celu naciągnięcia naiwnych na kasę.

Użytkownik "Bolko" <suryga@gmail.com> napisał w wiadomości news:59ede5fd-79eb-4c12-b6bb-74987f78679agooglegroups.com...

Po znajomych popytaj, poszukaj na allegro - ale od właściciela, nie

 Wklepałem w Ottomoto

Wklep w allegro, na otomotto wystawiają handlarze. Allegro pokaże jednych i drugich, ale wybieraj tylko tych z allegro. Wybór sporo mniejszy, ale kilka zapewne znajdziesz, a po prostu zaoszczędzisz czas na wybieranie. No a potem oglądaj, czy dany rzekomy I-szy właściciel nie wystawia jeszcze siedmiu innych.

--
Yogi(n)

Yogi(n) formulated the question :

 Wklepałem w Ottomoto
Wklep w allegro

Wklep jeszcze gratka.pl
Jak szukałem auta dla siebie, to na gratce były egezmplarze których ani na otomoto ani na allegro nie było.

--
Franc

W dniu 2015-10-15 o 12:32, Franc pisze:

Yogi(n) formulated the question :

 Wklepałem w Ottomoto
Wklep w allegro

Wklep jeszcze gratka.pl
Jak szukałem auta dla siebie, to na gratce były egezmplarze których ani
na otomoto ani na allegro nie było.

ale na gratce masz w znacznej mierze komisy. a tu chodzi o wyfiltrowanie ich i zwiększenie szans na ogłoszenie od właściciela

No to może pójść w drugą stronę.
Kupić powypadkowe i samemu zawieść do blacharza.

dobry pomysł, ale z garścią uwag. powypadkowe może być krzywe, więc odpada. po stłuczce na parkingu - tak. ale moze w inną stronę? Kup rdzewiejące (ale nie na progach), z zajechanym silnikiem. silnik kup na allegro, zleć wymianę, a rdzę pozostaw albo zamaluj pędzlem.
napisz jeszcze ile masz kasy, to może coś doradzimy.

ToMasz

napisz jeszcze ile masz kasy, to może coś doradzimy.

ToMasz

30 kzł na gotowo
dla rodziny 2+2 czyli kombi
dużo po Krakowie + autostrady
z moje strony tylko jedną fanaberie
przy 140 km/h można rozmawiać w aucie

ps

Kiedyś na tej grupie ktoś mnie przekonywał że mondeo jest lepszy=cichszy od octavi.
Ale miałem to szczęście że miałem auto służbowe Octavie C-MAX
Mondeo
i po zrobieniu trasy Kraków Toruń i z powrotem niezależnie jakie to było auto
to zawsze na następny dzień byłem zdziwiony dlaczego to radio
tak głośno chodzi :)

ps 2
Generalnie jakie to b będzie auto mi nie zależy.
No może poza tym żeby był duuuuuuuuży bagażnik.
Pytanie jak znaleźć TO auto.

Użytkownik "Bolko" <suryga@gmail.com> napisał w wiadomości news:32709942-25dc-4c4a-989e-b507043b7d38googlegroups.com...

napisz jeszcze ile masz kasy, to może coś doradzimy.

ToMasz

30 kzł na gotowo
dla rodziny 2+2 czyli kombi
dużo po Krakowie + autostrady
z moje strony tylko jedną fanaberie
przy 140 km/h można rozmawiać w aucie

Znajomy przyjechał na kołach z Hamburga mazdą 5 za 22,5 kPLN, pięcioletnią, poniżej 100 tys, kupiona od I właściciela. Do zrobienia drzwi (przytarte, ale wystarczy podmalować, bez szpachlowania czy klepania. No i do tego oczywiście opłaty+rejestracja. Gościowi z którym pojechał dał 500 PLN i dorzucił się do paliwa. Może bez cenowych rewelacji, ale z pewnością nie przepłacił, a przynajmniej wie, co kupił.

--
Yogi(n)

Znajomy przyjechał na kołach z Hamburga mazdą 5 za 22,5 kPLN,
pięcioletnią, poniżej 100 tys, kupiona od I właściciela. Do zrobienia
drzwi (przytarte, ale wystarczy podmalować, bez szpachlowania czy
klepania. No i do tego oczywiście opłaty+rejestracja. Gościowi z którym
pojechał dał 500 PLN i dorzucił się do paliwa. Może bez cenowych
rewelacji, ale z pewnością nie przepłacił, a przynajmniej wie, co kupił.

Jestes pewien ze to byla Mazda 5 a nie 2?
Cena duzo za niska.
Pzdr
Adam

Użytkownik "adam" <adabi@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:mvm31c$4rh$1node1.news.atman.pl...

Znajomy przyjechał na kołach z Hamburga mazdą 5 za 22,5 kPLN,
pięcioletnią, poniżej 100 tys, kupiona od I właściciela. Do zrobienia
drzwi (przytarte, ale wystarczy podmalować, bez szpachlowania czy
klepania. No i do tego oczywiście opłaty+rejestracja. Gościowi z którym
pojechał dał 500 PLN i dorzucił się do paliwa. Może bez cenowych
rewelacji, ale z pewnością nie przepłacił, a przynajmniej wie, co kupił.

Jestes pewien ze to byla Mazda 5 a nie 2?
Cena duzo za niska.

Właśnie dlatego jechał po nią do Hamburga. Z opłatami, kosztami i naprawą drzwi wyszło mu (pewnie, bo nie pytałem) ~ 25, może 26, ale to wciąż dobra cena.

--
Yogi(n)

Jesli odpuscisz sobie fanaberie to mozesz zerknąć na doblo najlepiej 2007 bo nie mialy jeszcze dpf:) szukaj jak sie da z silnikiem 105km 1,9l. trafilo mi sie jak slepej kurze ziarno wlasnie takie z smieszny pieniadz. komisy w warszawie i okolicach omijaj. szerokim łukiem.

na wale miedzyszynskim ogladalem niedokladnie umyte, smierdzace topielce po prawie 30kpln.
swoj kupilem za jakies 20-22k ale poturlac sie musialem do puław z okolic wawy. oplacalo sie.

tyle ze doblasem to sie dobrze jedzie tak do 120 bo to aerodynamika szescianu. Turla sie do 160 bez problemu ale spalanie ze standardowych 6-6,5l wzrasta do 10 (rekord).

Użytkownik "Bolko"

.... po zrobieniu trasy Kraków Toruń i z powrotem niezależnie jakie to było auto
to zawsze na następny dzień byłem zdziwiony dlaczego to radio
tak głośno chodzi :)
-- -
W lepiej wyciszonym samochodzie też jest odpowiednio głośniej przy szybkiej jeździe. Natomiast radio może samo zgłaśniać się przy zwiększaniu prędkości.

W dniu 14.10.2015 o 17:07, Bolko pisze:

napisz jeszcze ile masz kasy, to może coś doradzimy.

30 kzł na gotowo

to niema tematu. za 30 tyś spokojnie znajdziesz auto nie zajechane, w dobrym stanie. Ja myślałem że chcesz kupić za 3 tyś....


ToMasz

to niema tematu. za 30 tyś spokojnie znajdziesz auto nie zajechane, w

przebieg do 150 tys
do 5 lat
pierwszy właściciel
kombi
do 35 tys zł

http://tiny.pl/gm253

wynik 47 aut na całą polskę !!!!!!!!!!!


Z czego połowa to albo w na drugim końcu polski
a druga pierwszy właściciel to był ale w Niemcczech

to niema tematu. za 30 tyś spokojnie znajdziesz auto nie zajechane, w

przebieg do 150 tys
do 5 lat
pierwszy właściciel
kombi
do 35 tys zł

http://tiny.pl/gm253

wynik 47 aut na całą polskę !!!!!!!!!!!


Z czego połowa to albo w na drugim końcu polski
a druga pierwszy właściciel to był ale w Niemcczech

a musi być kombi?

tu masz ofertę, łap póki wisi, trochę znegocjujesz w dół.
za źródło ręczę ;)

http://otomoto.pl/oferta/volkswagen-transporter-furgon-mixed-lifting-ID6ycbnt.html


-- - news://freenews.netfront.net/ - complaints: news@netfront.net -- -

On 2015-10-14 17:07, Bolko wrote:

30 kzł na gotowo
dla rodziny 2+2 czyli kombi

To kup po leasingu od dealera, najlepiej gdyby samochód był u niego kupowany i leasingowany. Przynajmniej w miarę wiarygodną historię bedziesz miał. Wbrew obiegowym opiniom mało kto takimi samochodami jeździ po wertepach. W tej cenie możesz jeszcze znaleźć coś z gwarancją. A i mały kredyt nie stanowi problemu jak by trzeba było wydać 35. IMHO pewniejsze niż klepane przystanki z zachodu, choć może nie tak wypasione.

Dnia Wed, 14 Oct 2015 06:09:30 -0700 (PDT), Bolko napisał(a):

Witam
Auto potrzebuje kupić.
Na nowe mnie nie stać.
Używane nie śmigane niemiec płakał jak sprzedawał.
Trudno mi uwierzyć.
No to może pójść w drugą stronę.
Kupić powypadkowe i samemu zawieść do blacharza.

Czy to dobry pomysł?

Teoretycznie pomysł niezły, bo przynajmniej masz duże szanse że znasz
przyczynę dla której ktoś sprzedaje auto, całkiem możliwe że nie będzie się
sprzedawcy chciało cofać licznika czy robić innych piców w aucie które i
tak nie jeździ.

Pytanie czy nie mając doświadczenia dasz radę.
Bo podstawowa sprawa to ocena tego co jest do zrobienia - pozornie lekkie
uszkodzenie (błotnik, zderzak, lampa), może urosnąć jak się okaże że
jeszcze wózek, kolumna, wahacz, albo i podłużnica się przekosiła.
A żeby takie rzeczy oceniać to warto mieć doświadczenie a i obejrzeć nie
jeden samochód.
Bo potem jak zaczną rozbierać Ci takie auto to się okaże że koszty będą 3x
takie jak myślałeś.

Warto też mieć doświadczenie w danym modelu żeby mieć ogląd na to jakie
części są dostępne, z czym jest problem, co ile czasu się robi.

Do tego dodatkowe opłaty - laweta czy ktoś kto to zrobi.
Warsztat niekoniecznie będzie chciał garażować Ci na wpół zrobiony samochód
podczas kiedy będziesz szukał części na Allegro itp. itd.

W dniu 2015-10-14 o 15:09, Bolko pisze:

Czy to dobry pomysł?

Nie znając się dobrze masz dużą szansę na zakup samochodu, w którego porządną naprawę trzeba włożyć 3x tyle, ile ci się wydaje. A to i tak przy założeniu, że cała reszta oprócz widocznych uszkodzeń jest OK. A wszelkie okazje, które da się połatać po taniości są rozdrapywane przez handlarzy na pniu. Ja tam bym się nie pchał.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Avensis CDT220 1CDFTV sedan'01
Avensis ADT250 1ADFTV sedan'08
Majesty YP125R SE068  sqter'08
MX-5 II NB FL  B6-ZE  rdstr'03

W dniu 2015-10-15 o 05:35, LEPEK pisze:

W dniu 2015-10-14 o 15:09, Bolko pisze:

Czy to dobry pomysł?

Nie znając się dobrze masz dużą szansę na zakup samochodu, w którego
porządną naprawę trzeba włożyć 3x tyle, ile ci się wydaje. A to i tak
przy założeniu, że cała reszta oprócz widocznych uszkodzeń jest OK. A
wszelkie okazje, które da się połatać po taniości są rozdrapywane przez
handlarzy na pniu. Ja tam bym się nie pchał.

Pozdr,

Może śmieszna teoria podchodząca pod spiskową, ale... Jak swego czasu odwiedzałem ze znajomym komisy, to odnieśliśmy wrażenie ze 2-3 razy, że samochód był po dość poważnych naprawach blacharskich, a miał zostawione lekko porysowane np. drzwi lub zderzak czy inną pierdołę na wabia :) Człowiek się skupi na tej małej rysce i z góry uważa, że to właśnie była przyczyna sprzedaży auta. Trzeba uważać, bo to dżungla :)

Może śmieszna teoria podchodząca pod spiskową, ale... Jak swego czasu
odwiedzałem ze znajomym komisy, to odnieśliśmy wrażenie ze 2-3 razy, że
samochód był po dość poważnych naprawach blacharskich, a miał zostawione
lekko porysowane np. drzwi lub zderzak czy inną pierdołę na wabia :)
Człowiek się skupi na tej małej rysce i z góry uważa, że to właśnie była
przyczyna sprzedaży auta. Trzeba uważać, bo to dżungla :)

to nie teoria spiskowa. sa takie uszkodzenia zostawiane na wabia.

W dniu 2015-10-15 o 09:00, sirapacz pisze:

Może śmieszna teoria podchodząca pod spiskową, ale... Jak swego czasu
odwiedzałem ze znajomym komisy, to odnieśliśmy wrażenie ze 2-3 razy, że
samochód był po dość poważnych naprawach blacharskich, a miał zostawione
lekko porysowane np. drzwi lub zderzak czy inną pierdołę na wabia :)
Człowiek się skupi na tej małej rysce i z góry uważa, że to właśnie była
przyczyna sprzedaży auta. Trzeba uważać, bo to dżungla :)

to nie teoria spiskowa. sa takie uszkodzenia zostawiane na wabia.

I dlatego warto jechać po samochód z jakimś specem od danej marki co i komputer podłączy i chłodnym okiem spojrzy na wóz. Ja 5 razy odbyłem taką podróż i za 6 razem udało się wybrać niezajeżdżonego VelSatisa.


--
sandman

Użytkownik LEPEK gdzies@wsi.pl ...

Czy to dobry pomysł?

Nie znając się dobrze masz dużą szansę na zakup samochodu, w którego porządną naprawę trzeba włożyć 3x tyle, ile ci się wydaje. A to i tak przy założeniu, że cała reszta oprócz widocznych uszkodzeń jest OK. A wszelkie okazje, które da się połatać po taniości są rozdrapywane przez handlarzy na pniu. Ja tam bym się nie pchał.

No własnie tez mnie to zawsze zastanawiało - po co handlarz miałby sprzedawac trzepniete auto ktore w miare tanio mozna doprowadzic do dobrego stanu...?

Aczkolwie nie mówie ze sie nie da - dwóch znajomych kupiło niedawno auto z walnietymi silnikami. Stwierdzili, ze nawet jak włoża 10 w naprawe (wymiane) to maja pewne auto z pewnym silnikiem.

On 2015-10-15 14:01, Budzik wrote:

Aczkolwie nie mówie ze sie nie da - dwóch znajomych kupiło niedawno auto z
walnietymi silnikami. Stwierdzili, ze nawet jak włoża 10 w naprawe
(wymiane) to maja pewne auto z pewnym silnikiem.

tylko skad pewnosc ze silnik do przekladki jest 100% OK?
Dopoki sie nie przelozy to pewnosci raczej brak. A raczej nikt nie da
na uzywke dlugiej gwarancji, albo gwarantuje zwrot wszystkich
poniesionych kosztow jesli jednak cos jest nie tak.

"panie, jak sprzedawalem ten silnik to byl igla, a co pan
podczas albo po przekladce z nim robiles to ja nie wiem".



--

memento lorem ipsum