Data: 2010-02-26 23:17:05 | |
Autor: news.gazeta.pl | |
zapas michelin | |
mam na zapasie oponę michelina końcówka 2006 roku,
chcę dokupić podobny zapas i wrzucić obie na oś, znalazłem nieużywany zapas z 2004 na aukcjach, no i teraz pytanko, jak stare opony można używać? pzdr ia |
|
Data: 2010-02-27 09:45:22 | |
Autor: Scyzoryk | |
zapas michelin | |
mam na zapasie oponę michelina końcówka 2006 roku, myślę że do 10 lat można używać, tyle że po 5-6 guma juz nie ma swoich wszystkich właściwości. Generalnie nie ma też co porównywać opony która 6 lat jest używana do tej która 6 lat leży w suchym i niedostępnym dla słońca miescu. Generalnie jeśli do jakiegoś toczydełka to możesz kupować. Jeśli do samochodu który użytkujesz na codzień w różnych warunkach (równiez trasy) to chyba nie ma co. Po roku może się okazać że gumy są takie sobie i całą oszczędność utopisz w kolejnym komplece opon. -- Pozdr Scyzoryk Almera n16 |
|
Data: 2010-03-01 08:26:44 | |
Autor: Pszemol | |
zapas michelin | |
"news.gazeta.pl" <ten_agi_ktos@gazeta.pl> wrote in message news:hm9h90$6rc$1inews.gazeta.pl...
mam na zapasie oponę michelina końcówka 2006 roku, Można używać najstarsza na jakie masz ochotę... Tak samo jak można skoczyć na główkę z 10 piętra. Oba "można" po prostu niosą ze sobą pewne konsekwencje :-) Im starsza opona tym bliżej do skoku na główkę z 10 piętra ;-) |
|
Data: 2010-03-01 16:06:05 | |
Autor: krzysiek82 | |
zapas michelin | |
Pszemol pisze:
Można używać najstarsza na jakie masz ochotę... teoretycznie opona do 10 lat nadaje się do używana, chociaż na podstawie jazdy na zimówkach z 2002 roku nie wiem skąd takie wnioski :) -- krzysiek82 |
|
Data: 2010-03-01 09:17:08 | |
Autor: Pszemol | |
zapas michelin | |
"krzysiek82" <saab@user.pl> wrote in message news:hmglrb$fmv$4nemesis.news.neostrada.pl...
Pszemol pisze: Tak jak już ktoś powiedział - warto rozważyć ile zyskuję na tej "oszczędności" i czy warto... Jeśli opona leżała w bagażniku i nie podlegała przez te lata rotacji to właściwie tak jakby stała na półce w sklepie te 4 lata. Czy kupiłbyś taką oponę? Ja nie... Więc ja bym ją tam zostawił już na zapasie, i ją traktował jak zapas - tylko na dojazdy do gumiarza po gwoździu. Na oś, do normalnej jazdy, kupiłbym nowe opony, jednakowe na obie strony i bez cudowania i głupich oszczędności bo się te oszczędności mogą źle skończyć... |
|
Data: 2010-03-09 09:31:36 | |
Autor: Radoskór | |
zapas michelin | |
te oszczędności mogą źle skończyć... Mój ojciec kiedyś kupił dwie opony używane z tego samego rocznika. Nie popatrzył tylko na miejsce produkcji. Jedna była z Hiszpanii, druga z Francji. Auto po założeniu opon na koła ściągało w prawo. Okazało się, że wysokość bieżnika jest taka sama, ale twardość gumy jest inna. Opony poszły na zapasy. Pozdrawiam, |
|