Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.dom   »   zapchał się odpływ w wannie

zapchał się odpływ w wannie

Data: 2010-07-09 11:31:10
Autor: Iwona
zapchał się odpływ w wannie
lipa straszna, odpływ z wanny kompletnie zapchany
wanna żeliwna, zabudowana płytkami, odpływ w podłodze, rura żeliwna (w
podłodze idzie najpierw trochę pod górę) wchodzi do głównego spływu poprzez piwnicę sąsiada (mieszkanie na parterze)

co teraz? próby przepchania spiralą spełzły na niczym, wejdzie na ok. 1,5m i stoi

--
Mam dość podobny problem, tylko u mnie pojawia się okresowo. Wanna jest stalowa emaliowana, piony i podejścia pod przybory - z rur PVC. Osiedle oddano pod koniec 2002 r. Od czasu do czasu (raz na kilka miesięcy) woda w wannie przestaje spływać. Po prostu stoi. Po ok. 4, 7, czasem 14 godzinach znika. Czyli spłynęła. Po czym znowu przez kilka miesięcy spływa normalnie. Czasem taki problem utrzymuje się 2-3 dni z rzędu. Nie ma to żadnego związku ze stosowaniem kreta czy czegoś podobnego. W łazience jest wanna, zlew i sedes. W sytuacjach zastoju woda wybija w zlewie (po jakims czasie spływa).
Woda w zlewie w kuchni spływa normalnie, tak samo jak 7-8 lat temu. Nic tam nie stosuję; żadnych kretów ani innych środków.
Z czego mogą wynikać takie zastoje? Pod koniec czerwca byłam w administracji. Pani robiła wszystko, żeby mnie zbyć; "Na pewno zapchany jest syfon". Gdyby tak było, to chyba problem ze spływaniem wody utrzymywałby się, prawda? Swoją drogą od czasu rozmowy z nią (prawie 2 tygodnie) właśnie się utrzymuje. Nigdy tak długo to nie trwało.
Jak można rozwiązać ten problem?
Jeśli wezwę hydraulika z administracji (jest wspólnota mieszkaniowa), to pewnie będę musiała zapłacić za jego usługę, bo skoro wg wersji pani z administracji zapchany jest syfon, to jest to wynik normalnego użytkowania. A jeśli za np. 2 tygodnie woda znowu będzie stała, to pani w administracji stwierdzi, że znowu zapchał się syfon...


--


Data: 2010-07-09 11:47:46
Autor: GB
zapchał się odpływ w wannie
W dniu 2010-07-09 11:31, Iwona pisze:
lipa straszna, odpływ z wanny kompletnie zapchany
wanna żeliwna, zabudowana płytkami, odpływ w podłodze, rura żeliwna (w
podłodze idzie najpierw trochę pod górę) wchodzi do głównego spływu poprzez
piwnicę sąsiada (mieszkanie na parterze)

co teraz? próby przepchania spiralą spełzły na niczym,
wejdzie na ok. 1,5m i stoi

--
Mam dość podobny problem, tylko u mnie pojawia się okresowo. Wanna jest
stalowa emaliowana, piony i podejścia pod przybory - z rur PVC. Osiedle oddano
pod koniec 2002 r. Od czasu do czasu (raz na kilka miesięcy) woda w wannie
przestaje spływać. Po prostu stoi. Po ok. 4, 7, czasem 14 godzinach znika.
Czyli spłynęła. Po czym znowu przez kilka miesięcy spływa normalnie. Czasem
taki problem utrzymuje się 2-3 dni z rzędu. Nie ma to żadnego związku ze
stosowaniem kreta czy czegoś podobnego. W łazience jest wanna, zlew i sedes. W
sytuacjach zastoju woda wybija w zlewie (po jakims czasie spływa).
Woda w zlewie w kuchni spływa normalnie, tak samo jak 7-8 lat temu. Nic tam
nie stosuję; żadnych kretów ani innych środków.
Z czego mogą wynikać takie zastoje? Pod koniec czerwca byłam w administracji.
Pani robiła wszystko, żeby mnie zbyć; "Na pewno zapchany jest syfon". Gdyby
tak było, to chyba problem ze spływaniem wody utrzymywałby się, prawda? Swoją
drogą od czasu rozmowy z nią (prawie 2 tygodnie) właśnie się utrzymuje. Nigdy
tak długo to nie trwało.
Jak można rozwiązać ten problem?
Jeśli wezwę hydraulika z administracji (jest wspólnota mieszkaniowa), to
pewnie będę musiała zapłacić za jego usługę, bo skoro wg wersji pani z
administracji zapchany jest syfon, to jest to wynik normalnego użytkowania. A
jeśli za np. 2 tygodnie woda znowu będzie stała, to pani w administracji
stwierdzi, że znowu zapchał się syfon...

Wsyp do wanny pół Kreta. Zagotuj wiadro wody z 2-3 kg soli (podniesie temperaturę wrzenia i lepiej przytrzyma temp.).  potem wlewaj powoli to wiadro (otwórz wcześniej okna) i patrz co się dzieje.... powinno syczeć, burczeć, "żreć".

Za godzinę zrób to samo.

Ja tak zrobłem. Nie działo się nic. Woda groźnie zalegała całe 20 minut. Nagle... usłyszałem z głębi rur westchnięcie. Dwa bulgnięcia w mroku czeluści. Jeb!! i zniknęła całą woda zassana potężnym wdechem.

NO i od tego czasu cisza. Rok bez zatkania.

GB

Data: 2010-07-12 10:55:29
Autor: Iwona
zapchał się odpływ w wannie
W dniu 2010-07-09 11:31, Iwona pisze:
>> lipa straszna, odpływ z wanny kompletnie zapchany
>> wanna żeliwna, zabudowana płytkami, odpływ w podłodze, rura żeliwna (w
> podłodze idzie najpierw trochę pod górę) wchodzi do głównego spływu poprzez
> piwnicę sąsiada (mieszkanie na parterze)
>>
>> co teraz? próby przepchania spiralą spełzły na niczym,
>> wejdzie na ok. 1,5m i stoi
>>
>> --
> Mam dość podobny problem, tylko u mnie pojawia się okresowo. Wanna jest
> stalowa emaliowana, piony i podejścia pod przybory - z rur PVC. Osiedle
oddano
> pod koniec 2002 r. Od czasu do czasu (raz na kilka miesięcy) woda w wannie
> przestaje spływać. Po prostu stoi. Po ok. 4, 7, czasem 14 godzinach znika.
> Czyli spłynęła. Po czym znowu przez kilka miesięcy spływa normalnie. Czasem
> taki problem utrzymuje się 2-3 dni z rzędu. Nie ma to żadnego związku ze
> stosowaniem kreta czy czegoś podobnego. W łazience jest wanna, zlew i
sedes. W
> sytuacjach zastoju woda wybija w zlewie (po jakims czasie spływa).
> Woda w zlewie w kuchni spływa normalnie, tak samo jak 7-8 lat temu. Nic tam
> nie stosuję; żadnych kretów ani innych środków.
> Z czego mogą wynikać takie zastoje? Pod koniec czerwca byłam w
administracji.
> Pani robiła wszystko, żeby mnie zbyć; "Na pewno zapchany jest syfon". Gdyby
> tak było, to chyba problem ze spływaniem wody utrzymywałby się, prawda?
Swoją
> drogą od czasu rozmowy z nią (prawie 2 tygodnie) właśnie się utrzymuje.
Nigdy
> tak długo to nie trwało.
> Jak można rozwiązać ten problem?
> Jeśli wezwę hydraulika z administracji (jest wspólnota mieszkaniowa), to
> pewnie będę musiała zapłacić za jego usługę, bo skoro wg wersji pani z
> administracji zapchany jest syfon, to jest to wynik normalnego
użytkowania. A
> jeśli za np. 2 tygodnie woda znowu będzie stała, to pani w administracji
> stwierdzi, że znowu zapchał się syfon...

Wsyp do wanny pół Kreta. Zagotuj wiadro wody z 2-3 kg soli (podniesie temperaturę wrzenia i lepiej przytrzyma temp.).  potem wlewaj powoli to wiadro (otwórz wcześniej okna) i patrz co się dzieje.... powinno syczeć, burczeć, "żreć".

Za godzinę zrób to samo.

Ja tak zrobłem. Nie działo się nic. Woda groźnie zalegała całe 20 minut. Nagle... usłyszałem z głębi rur westchnięcie. Dwa bulgnięcia w mroku czeluści. Jeb!! i zniknęła całą woda zassana potężnym wdechem.

NO i od tego czasu cisza. Rok bez zatkania.

GB

Serdeczne dzięki za informację, że woda zalegała 20 minut. A więc nie tylko u mnie!
Nie odważyłam się (jeszcze) zrobić tego, co proponujesz. Natomiast w sobotę użyłam kreta zgodnie z instrukcją. Wbrew ozcekiwaniom tylko delikatnie cicho posyczało (trzeba było wschłuchać się, żeby to usłyszeć). Co gorsza, woda, którą przepłukałam kreta, spowodowała wypłynicie piany, którą utworzył i stała w wannie 4,5 godziny. (Rano, przed użyciem kreta podobna ilość spłynęła w ciągu 1,5 godz.) Już zaczęłam podejrzewać kreta o działanie odwrotne do zamierzonego, gdy coś gdzieś głęboko w rurociągach zabulgotało i woda spłynęła.
Po wieczornym sobotnim prysznicu powolutku spłynęła.
Już się ucieszyłam, że problem rozwiązany, a co najmniej duży krok w kierunku rozwiązania go.
Po czym po wczorajszym użyciu prysznica woda ani drgnęła i tak stoi do teraz. Dosłownie taka sama ilość.
Nie rozumiem tego zjawiska. Czy ktoś rozumie, o co tu może chodzić?

Skoro kret u mnie w syfonie nie miał nic do zrobienia (sądząc po reakcji), to może coś zalega gdzieś dalej? I raz zalega, a innym razem - nie, w zależności może również od poczynań sąsiadów. Jeszcze kogoś? Jeżeli moja łazienka przylega do łazienki sąsiada, to jesteśmy w tym samym pionie? Ludzie piętro niżej - też? --


Data: 2010-07-12 12:24:04
Autor: Panslavista
zapchał się odpływ w wannie
"Iwona" <iwciaczekWYTNIJTO@poczta.onet.pl> wrote in message news:47f6.00000475.4c3ad881newsgate.onet.pl...

przylega do łazienki sąsiada, to jesteśmy w tym samym pionie? Ludzie piętro
niżej - też?

Też. kup sobie sprężynę hydrauliczną, w zasadzie powinno wystarczyć 5 m. Wpuść jej koniec do odpływu z syfonu umywalki, kręć korbą, a mąż w rękawicach roboczych niech wprowadza ją do instalacji. Gdy trafi na zapchanie - rozbije je lub przepchnie. Gdyby tak się nie stało to część zanieczyszczeń nawinie się na koniec. Później trzeba przepłukać. Może ktoś robi ci na złość - pod nieobecność wpycha ci syf do syfonu w zlewozmywaku, umywalce, wannie. Ten syf to może być zwykła szmata, ale też inne włókniste materiały. W zasadzie twoje to tylko włosy i to co one zatrzymają.

Data: 2010-07-12 20:45:40
Autor: BQB
zapchał się odpływ w wannie
Panslavista pisze:
"Iwona" <iwciaczekWYTNIJTO@poczta.onet.pl> wrote in message news:47f6.00000475.4c3ad881newsgate.onet.pl...

przylega do łazienki sąsiada, to jesteśmy w tym samym pionie? Ludzie piętro
niżej - też?

Też. kup sobie sprężynę hydrauliczną, w zasadzie powinno wystarczyć 5 m. Wpuść jej koniec do odpływu z syfonu umywalki, kręć korbą, a mąż w rękawicach roboczych niech wprowadza ją do instalacji. Gdy trafi na zapchanie - rozbije je lub przepchnie. Gdyby tak się nie stało to część zanieczyszczeń nawinie się na koniec. Później trzeba przepłukać. Może ktoś robi ci na złość - pod nieobecność wpycha ci syf do syfonu w zlewozmywaku, umywalce, wannie. Ten syf to może być zwykła szmata, ale też inne włókniste materiały. W zasadzie twoje to tylko włosy i to co one zatrzymają.

Skoro raz na jakiś czas się zatrzymuje, to może macie szambo i się zapełnia a opróżniają zbyt rzadko? Albo sąsiad w piwnicy zrobił psikusa i wstawił zawór w rurę odpływową od Ciebie? Bo może mu hałasuje spływająca woda i np na noc zakręca, a jak sobie przypomni, to odkręca. Spróbuj ze sprężyną, jak pójdzie, to ok. Jak zatrzyma się gdzieś w miejscu, to zostaw, patrz też ile wchodzi. Jak zobaczysz, że woda spłynie, to wciśnij więcej, jak to sąsiad robi psikusa, to po wepchnięciu tam sprężyny uniemożliwi zamknięcie zaworu i woda będzie zawsze spływać. Wtedy sobie pomierzysz, gdzie te rury są i do sąsiada, bądź do administracji.

Data: 2010-07-14 13:06:08
Autor: Iwona
zapchał się odpływ w wannie
Panslavista pisze:
> "Iwona" <iwciaczekWYTNIJTO@poczta.onet.pl> wrote in message > news:47f6.00000475.4c3ad881newsgate.onet.pl...
> >> przylega do łazienki sąsiada, to jesteśmy w tym samym pionie? Ludzie >> piętro
>> niżej - też?
> > Też. kup sobie sprężynę hydrauliczną, w zasadzie powinno wystarczyć 5 m. > Wpuść jej koniec do odpływu z syfonu umywalki, kręć korbą, a mąż w > rękawicach roboczych niech wprowadza ją do instalacji. Gdy trafi na > zapchanie - rozbije je lub przepchnie. Gdyby tak się nie stało to część > zanieczyszczeń nawinie się na koniec. Później trzeba przepłukać. Może ktoś > robi ci na złość - pod nieobecność wpycha ci syf do syfonu w zlewozmywaku, > umywalce, wannie. Ten syf to może być zwykła szmata, ale też inne
włókniste
> materiały. W zasadzie twoje to tylko włosy i to co one zatrzymają. Skoro raz na jakiś czas się zatrzymuje, to może macie szambo i się zapełnia a opróżniają zbyt rzadko? Albo sąsiad w piwnicy zrobił psikusa i wstawił zawór w rurę odpływową od Ciebie? Bo może mu hałasuje spływająca woda i np na noc zakręca, a jak sobie przypomni, to odkręca. Spróbuj ze sprężyną, jak pójdzie, to ok. Jak zatrzyma się gdzieś w miejscu, to zostaw, patrz też ile wchodzi. Jak zobaczysz, że woda spłynie, to wciśnij więcej, jak to sąsiad robi psikusa, to po wepchnięciu tam sprężyny uniemożliwi zamknięcie zaworu i woda będzie zawsze spływać. Wtedy sobie pomierzysz, gdzie te rury są i do sąsiada, bądź do administracji.

Wielkie dzięki, Panslavista i BQB , za cenne rady techniczne. Panslavista - może po prostu administracja / ich hydraulik zapycha gdzieś odpływ, żeby sobie zapewnić płatną pracę "udrażniania syfonów u lokatorów zapchanych w toku normalnego użytkowania"? BQB - szczerze mówiąc nie wiem, gdzie to wszystko dalej płynie, nigdy nie potrzebowałam wiedzieć. Nie ma piwnic w sensie pomieszczeń dla lokatorów; są garaże. Niewątpliwie przejdę się tam i rozejrzę, jak te rurociągi wyglądają. Rozważam jeszcze inne rozwiązanie. Administracja jest do administrowania nieruchomością wspólną i za to jej płacimy. A więc jeśli udowodnię, że syfon u mnie jest drożny, a woda w wannie stoi, to mam prawo żądać od aministracji udrożnienia kanalizacji. Tylko teraz jak załatwić tę kwestię? Wezwać niezależnego hydraulika, wziąć od niego jakiś dokument, że syfon jest drożny (oczywiście po sprawdzeniu syfonu), zrobić zdjęcie zalegającej wodzie i oba te dokumenty wysłać / zanieść do administracji z prośba o załatwienie sprawy? Tylko czym się podeprzeć? Jakąś ustawą / rozporządzeniem dotyczącym administrowania nieruchomościami? Chyba istnieje coś takiego?


--


Data: 2010-07-14 13:59:34
Autor: Panslavista
zapchał się odpływ w wannie
"Iwona" <iwciaczekWYTNIJTO@poczta.onet.pl> wrote in message news:47f6.000005bf.4c3d9a20newsgate.onet.pl...
Panslavista pisze:
> "Iwona" <iwciaczekWYTNIJTO@poczta.onet.pl> wrote in message
> news:47f6.00000475.4c3ad881newsgate.onet.pl...
>
>> przylega do łazienki sąsiada, to jesteśmy w tym samym pionie? Ludzie
>> piętro
>> niżej - też?
>
> Też. kup sobie sprężynę hydrauliczną, w zasadzie powinno wystarczyć 5 > m.
> Wpuść jej koniec do odpływu z syfonu umywalki, kręć korbą, a mąż w
> rękawicach roboczych niech wprowadza ją do instalacji. Gdy trafi na
> zapchanie - rozbije je lub przepchnie. Gdyby tak się nie stało to część
> zanieczyszczeń nawinie się na koniec. Później trzeba przepłukać. Może > ktoś
> robi ci na złość - pod nieobecność wpycha ci syf do syfonu w > zlewozmywaku,
> umywalce, wannie. Ten syf to może być zwykła szmata, ale też inne
włókniste
> materiały. W zasadzie twoje to tylko włosy i to co one zatrzymają.

Skoro raz na jakiś czas się zatrzymuje, to może macie szambo i się
zapełnia a opróżniają zbyt rzadko? Albo sąsiad w piwnicy zrobił psikusa
i wstawił zawór w rurę odpływową od Ciebie? Bo może mu hałasuje
spływająca woda i np na noc zakręca, a jak sobie przypomni, to odkręca.
Spróbuj ze sprężyną, jak pójdzie, to ok. Jak zatrzyma się gdzieś w
miejscu, to zostaw, patrz też ile wchodzi. Jak zobaczysz, że woda
spłynie, to wciśnij więcej, jak to sąsiad robi psikusa, to po
wepchnięciu tam sprężyny uniemożliwi zamknięcie zaworu i woda będzie
zawsze spływać. Wtedy sobie pomierzysz, gdzie te rury są i do sąsiada,
bądź do administracji.

Wielkie dzięki, Panslavista i BQB , za cenne rady techniczne.
Panslavista - może po prostu administracja / ich hydraulik zapycha gdzieś
odpływ, żeby sobie zapewnić płatną pracę "udrażniania syfonów u lokatorów
zapchanych w toku normalnego użytkowania"?
BQB - szczerze mówiąc nie wiem, gdzie to wszystko dalej płynie, nigdy nie
potrzebowałam wiedzieć. Nie ma piwnic w sensie pomieszczeń dla lokatorów; są
garaże. Niewątpliwie przejdę się tam i rozejrzę, jak te rurociągi wyglądają.

Rozważam jeszcze inne rozwiązanie. Administracja jest do administrowania
nieruchomością wspólną i za to jej płacimy. A więc jeśli udowodnię, że syfon u
mnie jest drożny, a woda w wannie stoi, to mam prawo żądać od aministracji
udrożnienia kanalizacji. Tylko teraz jak załatwić tę kwestię? Wezwać
niezależnego hydraulika, wziąć od niego jakiś dokument, że syfon jest drożny
(oczywiście po sprawdzeniu syfonu), zrobić zdjęcie zalegającej wodzie i oba te
dokumenty wysłać / zanieść do administracji z prośba o załatwienie sprawy?
Tylko czym się podeprzeć? Jakąś ustawą / rozporządzeniem dotyczącym
administrowania nieruchomościami? Chyba istnieje coś takiego?

Od strony prawnej mnie nigdy nie interesowały tego typu sprawy, zamiast płacić hydraulikowi za prostackie w końcu prace wolałem sam kupic sobie za cżęśc teuj sumy sprężynę i gdy zajdzie konieczność samemu przepchać instalację w obrębie mieszkania. Pion należy do administracji.
Gdyby pion był zapchany woda wylałaby się górą z muszli, a nie tylko do wanny. Zależy to od konstrukcji Twojej kanalizacji.
    Co do wanny musisz napisać jak jest podłączona do kanalizacji - czy ma bezpośredni wypływ na kratkę w posadzce czy też ma syfon podwannowy i kratki nie ma. Gdy jest kratka trzeba wyjąć ją z obudowy, wybrać ręcznie lub odkurzaczem wodnym lub przemysłowym (o ile może bierać wodę!) osady w syfonie krqatki i wepchnąć tamtędy sprężynę (kręcąc korbą) - powinna dojść do pionu. Jeżeli jest połączenie wanny z syfonem podwannowym, to zależnie od konstrukcji albo trzeba połączenie rozłączyć, albo odkręcić (czasem niezmiernie trudne działanie, gdzy wanna obudowana / obmurowana) korek rewizyjny na syfonie.
    Oczywiście niekoniecznie to potrzebne (czasem wystarczy przepychacz gumowy lub doprowadzenie wody z kranu pod ciśnieniem - przyłącze jak do pralki i korek do ujścia w umywalce / wannie (taki jak na gąsior z winem) z zamontowaną trwale rurką - aby nie wyskoczyła. w tych przyborach trzeba zamknąć szczelnie przelew, aby się nie pochlapać. W wypadku gdy umywalka jest wyżej w instalacji (gałąź drzewa rur kanalizacyjnych) może wystarczyć sprężyna wsunięta przez syfon umywalki (lub zlewozmywaka) i przepchnie korek jaki się utworzył / przesunął poniżej wanny. Czasem łatwiej wejść przez pion przez rurę do muszli, o ile nie jest zbyt daleko - musi być wylot w zasięgu ręki.
    Nie muszę przypominać o środkach bezpieczeństwa - długie gumowe rękawice, odzież, którą można natychmiast zdjąć z siebie i wrzucić do pralki lub fartuch gumowy, miejsce mocno zakażające chorobami. Dobrze mieć pod ręką dozownik mydła odkażającego np. Merida. i jodyna lub woda utleniona na zadrapania - natychmiast.

Linki:
Sprężyna - http://bojatools.avx.pl/sklepy/catalog/product_info.php?products_id=4668
Przepychacz tłokowy - http://bojatools.avx.pl/sklepy/catalog/product_info.php?products_id=3971

http://pl.wikipedia.org/wiki/Przepychacz_sanitarny
http://www.wielplast.com.pl/images/d/foto.html?90.jpg

Data: 2010-07-14 20:37:28
Autor: Iwona
zapchał się odpływ w wannie
"Iwona" <iwciaczekWYTNIJTO@poczta.onet.pl> wrote in message news:47f6.000005bf.4c3d9a20newsgate.onet.pl...
>> Panslavista pisze:
>> > "Iwona" <iwciaczekWYTNIJTO@poczta.onet.pl> wrote in message
>> > news:47f6.00000475.4c3ad881newsgate.onet.pl...
>> >
>> >> przylega do łazienki sąsiada, to jesteśmy w tym samym pionie? Ludzie
>> >> piętro
>> >> niżej - też?
>> >
>> > Też. kup sobie sprężynę hydrauliczną, w zasadzie powinno wystarczyć 5 >> > m.
>> > Wpuść jej koniec do odpływu z syfonu umywalki, kręć korbą, a mąż w
>> > rękawicach roboczych niech wprowadza ją do instalacji. Gdy trafi na
>> > zapchanie - rozbije je lub przepchnie. Gdyby tak się nie stało to część
>> > zanieczyszczeń nawinie się na koniec. Później trzeba przepłukać. Może >> > ktoś
>> > robi ci na złość - pod nieobecność wpycha ci syf do syfonu w >> > zlewozmywaku,
>> > umywalce, wannie. Ten syf to może być zwykła szmata, ale też inne
> włókniste
>> > materiały. W zasadzie twoje to tylko włosy i to co one zatrzymają.
>>
>> Skoro raz na jakiś czas się zatrzymuje, to może macie szambo i się
>> zapełnia a opróżniają zbyt rzadko? Albo sąsiad w piwnicy zrobił psikusa
>> i wstawił zawór w rurę odpływową od Ciebie? Bo może mu hałasuje
>> spływająca woda i np na noc zakręca, a jak sobie przypomni, to odkręca.
>> Spróbuj ze sprężyną, jak pójdzie, to ok. Jak zatrzyma się gdzieś w
>> miejscu, to zostaw, patrz też ile wchodzi. Jak zobaczysz, że woda
>> spłynie, to wciśnij więcej, jak to sąsiad robi psikusa, to po
>> wepchnięciu tam sprężyny uniemożliwi zamknięcie zaworu i woda będzie
>> zawsze spływać. Wtedy sobie pomierzysz, gdzie te rury są i do sąsiada,
>> bądź do administracji.
>
> Wielkie dzięki, Panslavista i BQB , za cenne rady techniczne.
> Panslavista - może po prostu administracja / ich hydraulik zapycha gdzieś
> odpływ, żeby sobie zapewnić płatną pracę "udrażniania syfonów u lokatorów
> zapchanych w toku normalnego użytkowania"?
> BQB - szczerze mówiąc nie wiem, gdzie to wszystko dalej płynie, nigdy nie
> potrzebowałam wiedzieć. Nie ma piwnic w sensie pomieszczeń dla lokatorów; > są
> garaże. Niewątpliwie przejdę się tam i rozejrzę, jak te rurociągi > wyglądają.
>
> Rozważam jeszcze inne rozwiązanie. Administracja jest do administrowania
> nieruchomością wspólną i za to jej płacimy. A więc jeśli udowodnię, że > syfon u
> mnie jest drożny, a woda w wannie stoi, to mam prawo żądać od aministracji
> udrożnienia kanalizacji. Tylko teraz jak załatwić tę kwestię? Wezwać
> niezależnego hydraulika, wziąć od niego jakiś dokument, że syfon jest > drożny
> (oczywiście po sprawdzeniu syfonu), zrobić zdjęcie zalegającej wodzie i > oba te
> dokumenty wysłać / zanieść do administracji z prośba o załatwienie sprawy?
> Tylko czym się podeprzeć? Jakąś ustawą / rozporządzeniem dotyczącym
> administrowania nieruchomościami? Chyba istnieje coś takiego?

Od strony prawnej mnie nigdy nie interesowały tego typu sprawy, zamiast płacić hydraulikowi za prostackie w końcu prace wolałem sam kupic sobie za cżęśc teuj sumy sprężynę i gdy zajdzie konieczność samemu przepchać instalację w obrębie mieszkania. Pion należy do administracji.
Gdyby pion był zapchany woda wylałaby się górą z muszli, a nie tylko do wanny. Zależy to od konstrukcji Twojej kanalizacji.
    Co do wanny musisz napisać jak jest podłączona do kanalizacji - czy ma bezpośredni wypływ na kratkę w posadzce czy też ma syfon podwannowy i kratki nie ma. Gdy jest kratka trzeba wyjąć ją z obudowy, wybrać ręcznie lub odkurzaczem wodnym lub przemysłowym (o ile może bierać wodę!) osady w syfonie krqatki i wepchnąć tamtędy sprężynę (kręcąc korbą) - powinna dojść do pionu. Jeżeli jest połączenie wanny z syfonem podwannowym, to zależnie od konstrukcji albo trzeba połączenie rozłączyć, albo odkręcić (czasem niezmiernie trudne działanie, gdzy wanna obudowana / obmurowana) korek rewizyjny na syfonie.
    Oczywiście niekoniecznie to potrzebne (czasem wystarczy przepychacz gumowy lub doprowadzenie wody z kranu pod ciśnieniem - przyłącze jak do pralki i korek do ujścia w umywalce / wannie (taki jak na gąsior z winem) z zamontowaną trwale rurką - aby nie wyskoczyła. w tych przyborach trzeba zamknąć szczelnie przelew, aby się nie pochlapać. W wypadku gdy umywalka jest wyżej w instalacji (gałąź drzewa rur kanalizacyjnych) może wystarczyć sprężyna wsunięta przez syfon umywalki (lub zlewozmywaka) i przepchnie korek jaki się utworzył / przesunął poniżej wanny. Czasem łatwiej wejść przez pion przez rurę do muszli, o ile nie jest zbyt daleko - musi być wylot w zasięgu ręki.
    Nie muszę przypominać o środkach bezpieczeństwa - długie gumowe rękawice, odzież, którą można natychmiast zdjąć z siebie i wrzucić do pralki lub fartuch gumowy, miejsce mocno zakażające chorobami. Dobrze mieć pod ręką dozownik mydła odkażającego np. Merida. i jodyna lub woda utleniona na zadrapania - natychmiast.

Linki:
Sprężyna - http://bojatools.avx.pl/sklepy/catalog/product_info.php?products_id=4668
Przepychacz tłokowy - http://bojatools.avx.pl/sklepy/catalog/product_info.php?products_id=3971

http://pl.wikipedia.org/wiki/Przepychacz_sanitarny
http://www.wielplast.com.pl/images/d/foto.html?90.jpg
Bardzo dziękuję za tak szybką odpowiedź i cenne informacje! Woda w sedesie spływa bez zastrzeżeń.
Pod wanną jest syfon, wanna niestety obudowana glazurą. Zostawiłam jedną płytkę, aby dostać się do syfonu, ale i tak jest niełatwo.
Swoją drogą zastanawia mnie, czy istnieją imitacje obudowy - jakieś płyty przesuwne (jak w szafach), żeby można było je odsuwać w razie potrzeby. W końcu nigdy nie wiadomo, kiedy dostęp do syfonu będzie potrzebny.
Umywalka faktycznie jest wyżej w instalacji, a dostęp do niej znacznie łatwiejszy niż do syfonu pod wanną.
Czy aby obsłużyć tę sprężynę konieczne są dwie osoby?
Potem trzeba będzie szczelnie zakręcić poszczególne elementy syfonu - czy nie ma niebezpieczeństwa obluzowania się jakiejś uszczelki?

Przeszłam się po garażu, ale nie jestem wiele mądrzejsza. Są rurociągi PVC, nawet słyszałam płynącą wodę (choć nie pod moją klatką, ale widocznie akurat nikt nie używał). Rurociągi biegną pod sufitem w garażach, poziomo (brak spadku rurociągów i to ułatwia zatrzymywanie wody?) Nie widziałam żadnych przyłączy / zaworów / otworów, same rury. Nie ma więc możliwości manipulowania odpływem. Chyba że jakieś trójniki, kolanka itp. są w jakichś zamkniętych pomieszczeniach, aby miały do nich dostęp uprawnione osoby w razie np. awarii? Jest to możliwe?


--


Data: 2010-07-14 21:35:24
Autor: Panslavista
zapchał się odpływ w wannie
"Iwona" <iwciaczekWYTNIJTO@poczta.onet.pl> wrote in message news:47f6.000005fa.4c3e03e8newsgate.onet.pl...

odpływem. Chyba że jakieś trójniki, kolanka itp. są w jakichś zamkniętych
pomieszczeniach, aby miały do nich dostęp uprawnione osoby w razie np. awarii?
Jest to możliwe?

 Są tzw rewizje , jest to krótki odcinek rury o średnicy rurociągu z otworem zakręcanym zakrętką, jak na słoiku :-)) Ja mam taki w domu na rurach pod zlewozmywakiem fi = 50mm. Ułatwia to czyszczenie, gdy się mocno zapcha. Sugeruję sprężynę i ten przepychacz tłokowy. Wydatek niewielki na całe życie, o ile sprężynę po pracy wymyć wysuszyć, popryskać WD40 i powiesić w jakim kątku.

Data: 2010-07-17 20:20:54
Autor: Iwona
zapchał się odpływ w wannie
"Iwona" <iwciaczekWYTNIJTO@poczta.onet.pl> wrote in message news:47f6.000005fa.4c3e03e8newsgate.onet.pl...

> odpływem. Chyba że jakieś trójniki, kolanka itp. są w jakichś zamkniętych
> pomieszczeniach, aby miały do nich dostęp uprawnione osoby w razie np. > awarii?
> Jest to możliwe?

 Są tzw rewizje , jest to krótki odcinek rury o średnicy rurociągu z otworem zakręcanym zakrętką, jak na słoiku :-)) Ja mam taki w domu na rurach pod zlewozmywakiem fi = 50mm. Ułatwia to czyszczenie, gdy się mocno zapcha. Sugeruję sprężynę i ten przepychacz tłokowy. Wydatek niewielki na całe życie, o ile sprężynę po pracy wymyć wysuszyć, popryskać WD40 i powiesić w jakim kątku.

Wyobraźcie sobie, że kiedy wlewam do zlewu w łazience bieżącą wodę z dużym ciśnieniem, woda wypływa w wannie przez sitko, a wraz z nią... jakieś kawałeczki czegoś, co wygląda jak rozmiękczony tynk / małe kawałki zmurszałej szmaty...
Nie zdziwiłabym się, gdyby się okazalo, że ekipa budowlana spartaczyła pracę i zostawiła jakieś kawałki tynku / zaprawy, która raz na jakiś czas odrywa się (od rurociągu?) i spada do rur zatykając przepływ...
Coś podobnego zostawili mi w kanale doprowadzającym do komina. To było jednak łatwe do zidentyfikowania i deweloper oczyszczał na swój koszt.
W przypadku kanalizacji jest trochę trudniej...





--


Data: 2010-07-17 21:10:00
Autor: BQB
zapchał się odpływ w wannie
Iwona pisze:
"Iwona" <iwciaczekWYTNIJTO@poczta.onet.pl> wrote in message news:47f6.000005fa.4c3e03e8newsgate.onet.pl...

odpływem. Chyba że jakieś trójniki, kolanka itp. są w jakichś zamkniętych
pomieszczeniach, aby miały do nich dostęp uprawnione osoby w razie np. awarii?
Jest to możliwe?
 Są tzw rewizje , jest to krótki odcinek rury o średnicy rurociągu z otworem zakręcanym zakrętką, jak na słoiku :-)) Ja mam taki w domu na rurach pod zlewozmywakiem fi = 50mm. Ułatwia to czyszczenie, gdy się mocno zapcha. Sugeruję sprężynę i ten przepychacz tłokowy. Wydatek niewielki na całe życie, o ile sprężynę po pracy wymyć wysuszyć, popryskać WD40 i powiesić w jakim kątku.

Wyobraźcie sobie, że kiedy wlewam do zlewu w łazience bieżącą wodę z dużym ciśnieniem, woda wypływa w wannie przez sitko, a wraz z nią... jakieś kawałeczki czegoś, co wygląda jak rozmiękczony tynk / małe kawałki zmurszałej szmaty...
Nie zdziwiłabym się, gdyby się okazalo, że ekipa budowlana spartaczyła pracę i zostawiła jakieś kawałki tynku / zaprawy, która raz na jakiś czas odrywa się (od rurociągu?) i spada do rur zatykając przepływ...
Coś podobnego zostawili mi w kanale doprowadzającym do komina. To było jednak łatwe do zidentyfikowania i deweloper oczyszczał na swój koszt.
W przypadku kanalizacji jest trochę trudniej...

Taki stan oznacza, że zapchane jest za odpływem z umywalki mocno i nieco słabiej od połączenia odpływu umywalki. Skoro to wygląda na tynk / zaprawę, to może coś takiego by pomogło http://tinyurl.com/3xqnft2 choć osobiście uważam, że do rozpuszczania takich rzeczy lepszy byłby kwas, tylko nie pamiętam, solny czy siarkowy. Nie wiem też jak taki kwas podziała na resztę rur. Plastikowych nie ruszy, lecz inne - żeliwne, to pewnie zje bez problemu. Albo może coś takiego: http://www.mident.pl/czyszczace.html
W google wpisałem: środek rozpuszczający gips
Bardzo możliwe, że ekipa po skończonej robocie wylała resztki do kanalizacji i się gdzieś to utwardziło. Teraz jak woda płynie, to od rur się odrywa i zapycha. Ja bym spróbował z kwasem najpierw, a potem do tego sprężyną po jakimś czasie kilkukrotnie, aby z rur pozdrapywać resztki, choć nie wiem, czy nie prościej by było wymienić tych rur.
A i jeszcze sprawdź czy nie wybija Ci w toalecie, jak pod ciśnieniem puszczasz tą wodę.

Data: 2010-07-18 19:27:25
Autor: Iwona
zapchał się odpływ w wannie
Iwona pisze:
>> "Iwona" <iwciaczekWYTNIJTO@poczta.onet.pl> wrote in message >> news:47f6.000005fa.4c3e03e8newsgate.onet.pl...
>>
>>> odpływem. Chyba że jakieś trójniki, kolanka itp. są w jakichś zamkniętych
>>> pomieszczeniach, aby miały do nich dostęp uprawnione osoby w razie np. >>> awarii?
>>> Jest to możliwe?
>>  Są tzw rewizje , jest to krótki odcinek rury o średnicy rurociągu z
otworem
>> zakręcanym zakrętką, jak na słoiku :-)) Ja mam taki w domu na rurach pod >> zlewozmywakiem fi = 50mm. Ułatwia to czyszczenie, gdy się mocno zapcha. >> Sugeruję sprężynę i ten przepychacz tłokowy. Wydatek niewielki na całe >> życie, o ile sprężynę po pracy wymyć wysuszyć, popryskać WD40 i powiesić
w
>> jakim kątku. >>
> > Wyobraźcie sobie, że kiedy wlewam do zlewu w łazience bieżącą wodę z dużym > ciśnieniem, woda wypływa w wannie przez sitko, a wraz z nią... jakieś > kawałeczki czegoś, co wygląda jak rozmiękczony tynk / małe kawałki
zmurszałej
> szmaty...
> Nie zdziwiłabym się, gdyby się okazalo, że ekipa budowlana spartaczyła
pracę i
> zostawiła jakieś kawałki tynku / zaprawy, która raz na jakiś czas odrywa
się
> (od rurociągu?) i spada do rur zatykając przepływ...
> Coś podobnego zostawili mi w kanale doprowadzającym do komina. To było
jednak
> łatwe do zidentyfikowania i deweloper oczyszczał na swój koszt.
> W przypadku kanalizacji jest trochę trudniej...

Taki stan oznacza, że zapchane jest za odpływem z umywalki mocno i nieco słabiej od połączenia odpływu umywalki. Skoro to wygląda na tynk / zaprawę, to może coś takiego by pomogło http://tinyurl.com/3xqnft2 choć osobiście uważam, że do rozpuszczania takich rzeczy lepszy byłby kwas, tylko nie pamiętam, solny czy siarkowy. Nie wiem też jak taki kwas podziała na resztę rur. Plastikowych nie ruszy, lecz inne - żeliwne, to pewnie zje bez problemu. Albo może coś takiego: http://www.mident.pl/czyszczace.html
W google wpisałem: środek rozpuszczający gips
Bardzo możliwe, że ekipa po skończonej robocie wylała resztki do kanalizacji i się gdzieś to utwardziło. Teraz jak woda płynie, to od rur się odrywa i zapycha. Ja bym spróbował z kwasem najpierw, a potem do tego sprężyną po jakimś czasie kilkukrotnie, aby z rur pozdrapywać resztki, choć nie wiem, czy nie prościej by było wymienić tych rur.
A i jeszcze sprawdź czy nie wybija Ci w toalecie, jak pod ciśnieniem puszczasz tą wodę.

Rury są z PVC, więc pewnie przetrwałyby taki zabieg...
Nie, w toalecie nie wybija. --


Data: 2010-07-18 20:08:21
Autor: Panslavista
zapchał się odpływ w wannie
"Iwona" <iwciaczekWYTNIJTO@poczta.onet.pl> wrote in message news:47f6.00000777.4c43397dnewsgate.onet.pl...

Rury są z PVC, więc pewnie przetrwałyby taki zabieg...
Nie, w toalecie nie wybija.

    Przetrwają - wlewam gorący roztwór sody (można kupić groszkowaną w sklepach z chemią gospodarczą) soda zamienia tłuszcze w mydła więc czyści, co nie oznacza, że korek musi zejść. Najczęściej przetrawi się po linii najmiejszego oporu a korek może pozostać. Dlatego po spłynięciu roztworu sody trzeba jednak pokręcić sprężyną przelewając wodą wtedy większość osadów spłynie, częśc nawinie się na sprężynę i da się wyciągniąć.

Data: 2010-07-18 22:16:51
Autor: BQB
zapchał się odpływ w wannie
Panslavista pisze:
"Iwona" <iwciaczekWYTNIJTO@poczta.onet.pl> wrote in message news:47f6.00000777.4c43397dnewsgate.onet.pl...

Rury są z PVC, więc pewnie przetrwałyby taki zabieg...
Nie, w toalecie nie wybija.

    Przetrwają - wlewam gorący roztwór sody (można kupić groszkowaną w sklepach z chemią gospodarczą) soda zamienia tłuszcze w mydła więc czyści, co nie oznacza, że korek musi zejść.

Skoro to wygląda na tynk, to soda tego nie zje - na to potrzebny jest kwas, ten można dostać w sklepach z akumulatorami, bądź u osób je sprzedających. Najlepiej o odpowiedni środek by było zapytać na grupie chemicznej. Pewnie podpowiedzą, gdzie można by go dostać. bo może jednak kwas azotowy byłby lepszy - jak kiedyś pracowałem w mleczarni, to właśnie azotowego używano do czyszczenia rur z pozostałości, tyle, że organicznych.

Najczęściej przetrawi się po linii najmiejszego oporu a korek może pozostać.
> Dlatego po spłynięciu roztworu sody trzeba jednak pokręcić sprężyną
> przelewając wodą wtedy większość osadów spłynie, częśc nawinie się na
> sprężynę i da się wyciągniąć.

Data: 2010-07-18 22:32:18
Autor: Panslavista
zapchał się odpływ w wannie
"BQB" <adres@anty.spamowy.com.invalid> wrote in message news:4c4361b4$1news.home.net.pl...

Na kamień wystarczy kwas solny. Także na tynk. Albo grubsza sprężyna z głowicą do kruszenia.

Data: 2010-07-17 21:50:59
Autor: Panslavista
zapchał się odpływ w wannie

"Iwona" <iwciaczekWYTNIJTO@poczta.onet.pl> wrote in message news:47f6.00000734.4c41f486newsgate.onet.pl...
"Iwona" <iwciaczekWYTNIJTO@poczta.onet.pl> wrote in message
news:47f6.000005fa.4c3e03e8newsgate.onet.pl...

> odpływem. Chyba że jakieś trójniki, kolanka itp. są w jakichś > zamkniętych
> pomieszczeniach, aby miały do nich dostęp uprawnione osoby w razie np.
> awarii?
> Jest to możliwe?

 Są tzw rewizje , jest to krótki odcinek rury o średnicy rurociągu z otworem
zakręcanym zakrętką, jak na słoiku :-)) Ja mam taki w domu na rurach pod
zlewozmywakiem fi = 50mm. Ułatwia to czyszczenie, gdy się mocno zapcha.
Sugeruję sprężynę i ten przepychacz tłokowy. Wydatek niewielki na całe
życie, o ile sprężynę po pracy wymyć wysuszyć, popryskać WD40 i powiesić w
jakim kątku.


Wyobraźcie sobie, że kiedy wlewam do zlewu w łazience bieżącą wodę z dużym
ciśnieniem, woda wypływa w wannie przez sitko, a wraz z nią... jakieś
kawałeczki czegoś, co wygląda jak rozmiękczony tynk / małe kawałki zmurszałej
szmaty...
Nie zdziwiłabym się, gdyby się okazalo, że ekipa budowlana spartaczyła pracę i
zostawiła jakieś kawałki tynku / zaprawy, która raz na jakiś czas odrywa się
(od rurociągu?) i spada do rur zatykając przepływ...
Coś podobnego zostawili mi w kanale doprowadzającym do komina. To było jednak
łatwe do zidentyfikowania i deweloper oczyszczał na swój koszt.
W przypadku kanalizacji jest trochę trudniej...

To mogą być wypełniacze ze zwykłego proszku do prania, kupuj SA8 Amwaya. :-)))))))

Data: 2010-07-18 19:30:01
Autor: Iwona
zapchał się odpływ w wannie

"Iwona" <iwciaczekWYTNIJTO@poczta.onet.pl> wrote in message news:47f6.00000734.4c41f486newsgate.onet.pl...
>> "Iwona" <iwciaczekWYTNIJTO@poczta.onet.pl> wrote in message
>> news:47f6.000005fa.4c3e03e8newsgate.onet.pl...
>>
>> > odpływem. Chyba że jakieś trójniki, kolanka itp. są w jakichś >> > zamkniętych
>> > pomieszczeniach, aby miały do nich dostęp uprawnione osoby w razie np.
>> > awarii?
>> > Jest to możliwe?
>>
>>  Są tzw rewizje , jest to krótki odcinek rury o średnicy rurociągu z >> otworem
>> zakręcanym zakrętką, jak na słoiku :-)) Ja mam taki w domu na rurach pod
>> zlewozmywakiem fi = 50mm. Ułatwia to czyszczenie, gdy się mocno zapcha.
>> Sugeruję sprężynę i ten przepychacz tłokowy. Wydatek niewielki na całe
>> życie, o ile sprężynę po pracy wymyć wysuszyć, popryskać WD40 i powiesić >> w
>> jakim kątku.
>>
>
> Wyobraźcie sobie, że kiedy wlewam do zlewu w łazience bieżącą wodę z dużym
> ciśnieniem, woda wypływa w wannie przez sitko, a wraz z nią... jakieś
> kawałeczki czegoś, co wygląda jak rozmiękczony tynk / małe kawałki > zmurszałej
> szmaty...
> Nie zdziwiłabym się, gdyby się okazalo, że ekipa budowlana spartaczyła > pracę i
> zostawiła jakieś kawałki tynku / zaprawy, która raz na jakiś czas odrywa > się
> (od rurociągu?) i spada do rur zatykając przepływ...
> Coś podobnego zostawili mi w kanale doprowadzającym do komina. To było > jednak
> łatwe do zidentyfikowania i deweloper oczyszczał na swój koszt.
> W przypadku kanalizacji jest trochę trudniej...

To mogą być wypełniacze ze zwykłego proszku do prania, kupuj SA8 Amwaya. :-)))))))
Kiedy ja od lat używam płynu do prania, gdyż po proszku zawsze coś białego (wypełniacze?) osadzało się na ubraniach.

--


Data: 2010-07-18 20:09:02
Autor: Panslavista
zapchał się odpływ w wannie

"Iwona" <iwciaczekWYTNIJTO@poczta.onet.pl> wrote in message news:47f6.00000778.4c433a19newsgate.onet.pl...

"Iwona" <iwciaczekWYTNIJTO@poczta.onet.pl> wrote in message
news:47f6.00000734.4c41f486newsgate.onet.pl...
>> "Iwona" <iwciaczekWYTNIJTO@poczta.onet.pl> wrote in message
>> news:47f6.000005fa.4c3e03e8newsgate.onet.pl...
>>
>> > odpływem. Chyba że jakieś trójniki, kolanka itp. są w jakichś
>> > zamkniętych
>> > pomieszczeniach, aby miały do nich dostęp uprawnione osoby w razie >> > np.
>> > awarii?
>> > Jest to możliwe?
>>
>> Są tzw rewizje , jest to krótki odcinek rury o średnicy rurociągu z
>> otworem
>> zakręcanym zakrętką, jak na słoiku :-)) Ja mam taki w domu na rurach >> pod
>> zlewozmywakiem fi = 50mm. Ułatwia to czyszczenie, gdy się mocno >> zapcha.
>> Sugeruję sprężynę i ten przepychacz tłokowy. Wydatek niewielki na całe
>> życie, o ile sprężynę po pracy wymyć wysuszyć, popryskać WD40 i >> powiesić
>> w
>> jakim kątku.
>>
>
> Wyobraźcie sobie, że kiedy wlewam do zlewu w łazience bieżącą wodę z > dużym
> ciśnieniem, woda wypływa w wannie przez sitko, a wraz z nią... jakieś
> kawałeczki czegoś, co wygląda jak rozmiękczony tynk / małe kawałki
> zmurszałej
> szmaty...
> Nie zdziwiłabym się, gdyby się okazalo, że ekipa budowlana spartaczyła
> pracę i
> zostawiła jakieś kawałki tynku / zaprawy, która raz na jakiś czas > odrywa
> się
> (od rurociągu?) i spada do rur zatykając przepływ...
> Coś podobnego zostawili mi w kanale doprowadzającym do komina. To było
> jednak
> łatwe do zidentyfikowania i deweloper oczyszczał na swój koszt.
> W przypadku kanalizacji jest trochę trudniej...

To mogą być wypełniacze ze zwykłego proszku do prania, kupuj SA8 Amwaya.
:-)))))))


Kiedy ja od lat używam płynu do prania, gdyż po proszku zawsze coś białego
(wypełniacze?) osadzało się na ubraniach.

Twarda woda.

Data: 2010-09-07 15:18:52
Autor: Iwona
zapchał się odpływ w wannie
Panslavista, BQB - Panowie

początkowo napędziliście mi stracha z tymi produktami rozpuszczającymi kamień. Potem przyszło mi do głowy, że przecież kamień rozpuszczają też tak proste produkty jak ocet czy zwykła soda spozywcza. Po wlaniu do umywalki i wanny kilku litrów octu woda zaczęła powolutku spływać. Po kilku tygodniach do obu otworów wsypałam po opakowaniu sody (po 80 g), a po kilku godzinach - wlałam po 1/2 l octu. Wszystko zaczęło syczeć, piana wylewała się przez oba sitka, buzowało w rurach prawie godzinę (pewnie tak standardowo się dzieje po wsypaniu kreta).
Po dwóch takich zabiegach wszystko zaczęło spływac jakby nigdy nic.

Nie wiem, czy tylko dzięki temu.
Może po prostu część kamienia rozpuściła się, w związku z czym zrobiła się większa średnica wolnego odpływu i reszta po prostu spłynęła? W każdym razie bardzo dziękuję za Wasze rady.

Pozdrawiam serdecznie
Iwona.


"Iwona" <iwciaczekWYTNIJTO@poczta.onet.pl> wrote in message news:47f6.00000778.4c433a19newsgate.onet.pl...
>>
>> "Iwona" <iwciaczekWYTNIJTO@poczta.onet.pl> wrote in message
>> news:47f6.00000734.4c41f486newsgate.onet.pl...
>> >> "Iwona" <iwciaczekWYTNIJTO@poczta.onet.pl> wrote in message
>> >> news:47f6.000005fa.4c3e03e8newsgate.onet.pl...
>> >>
>> >> > odpływem. Chyba że jakieś trójniki, kolanka itp. są w jakichś
>> >> > zamkniętych
>> >> > pomieszczeniach, aby miały do nich dostęp uprawnione osoby w razie >> >> > np.
>> >> > awarii?
>> >> > Jest to możliwe?
>> >>
>> >> Są tzw rewizje , jest to krótki odcinek rury o średnicy rurociągu z
>> >> otworem
>> >> zakręcanym zakrętką, jak na słoiku :-)) Ja mam taki w domu na rurach >> >> pod
>> >> zlewozmywakiem fi = 50mm. Ułatwia to czyszczenie, gdy się mocno >> >> zapcha.
>> >> Sugeruję sprężynę i ten przepychacz tłokowy. Wydatek niewielki na całe
>> >> życie, o ile sprężynę po pracy wymyć wysuszyć, popryskać WD40 i >> >> powiesić
>> >> w
>> >> jakim kątku.
>> >>
>> >
>> > Wyobraźcie sobie, że kiedy wlewam do zlewu w łazience bieżącą wodę z >> > dużym
>> > ciśnieniem, woda wypływa w wannie przez sitko, a wraz z nią... jakieś
>> > kawałeczki czegoś, co wygląda jak rozmiękczony tynk / małe kawałki
>> > zmurszałej
>> > szmaty...
>> > Nie zdziwiłabym się, gdyby się okazalo, że ekipa budowlana spartaczyła
>> > pracę i
>> > zostawiła jakieś kawałki tynku / zaprawy, która raz na jakiś czas >> > odrywa
>> > się
>> > (od rurociągu?) i spada do rur zatykając przepływ...
>> > Coś podobnego zostawili mi w kanale doprowadzającym do komina. To było
>> > jednak
>> > łatwe do zidentyfikowania i deweloper oczyszczał na swój koszt.
>> > W przypadku kanalizacji jest trochę trudniej...
>>
>> To mogą być wypełniacze ze zwykłego proszku do prania, kupuj SA8 Amwaya.
>> :-)))))))
>>
>>
> Kiedy ja od lat używam płynu do prania, gdyż po proszku zawsze coś białego
> (wypełniacze?) osadzało się na ubraniach.

Twarda woda.


--


Data: 2010-09-07 15:39:24
Autor: Panslavista
zapchał się odpływ w wannie
"Iwona" <iwciaczekWYTNIJTO@poczta.onet.pl> wrote in message news:499a.0000024c.4c863bbcnewsgate.onet.pl...

Zapewne soda zmydliła część tłuszczów, stąd ruszyło się. Zazwyczaj lepiej zacząć od oczyszczenia syfonów np. w umywalce - często na osadach mydła są naklejone włosy i to one powodują powstanie korka zatykającego odpływ z syfonu. Ja sobie wymieniłem syfony na proste plastikowe, ale czyszczone od góry. Wyjmuję tylko sitko w umywalce czy zlewozmywaku i przepłukuję syfon - wszystko spływa. Mam tez zamontowaną tzw. rewizję czyli rodzaj trójnika, którego boczne ramię jest zakręcone zakrętką (jak słoik twist), gdy odkręcę - mogę bezproblemowo wsunąć sprężynę hydrauliczną i wyczyścić odpływy, aż do pionu do którego wpadnie to, co nie nawinie się na sprężynę. Rurki kanalizacyjne są średnicy 50 mm, pion 100 - więc wszystko runie w dół...
    Na drugi raz, gdy się zatka weź sobie kup sodę w perełkach jest znacznie skuteczniejsza niż kwaśny węglan sodowy, nasyp trochę (łyżkę) do syfonu i wlej gorącej wody, gdy nie pomoże a woda zejdzie wolno to powtórz tę czynność.

zapchał się odpływ w wannie

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona