Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   żarówki oporu

żarówki oporu

Data: 2012-03-19 10:14:31
Autor: Grzegorz Z.
żarówki oporu
Ciekawe - może miesiąc temu w Saturnie kupiłem 4 zwyczajne żarówki 60W bez
żadnych "oznaczeń". A przecież od września ub. roku takie żarówki powinny
być niedostępne w sprzedaży.

===============

Z prawdziwym wzruszeniem przyjąłem fakt, że w sklepach znowu można kupić
normalne żarówki.

Nie jakieś rzekomo ekologiczne i bandycko drogie świetlówki, od których
oczy chowają się za uszami, tylko takie, jak Pan Bóg przykazał szklana
bańka z wolframowym żarnikiem. A więc, jak na to wszyscy liczyliśmy, zdrowy
polski instynkt przekory zatriumfował nad dyktatem unijnych biurokratów.
Polak pokombinował i wykombinował gdyby kto pytał, to wcale nie jest
zakazana przez Unię tradycyjna żarówka domowa. To jest żarówka
specjalistyczna: wstrząsoodporna, z certyfikatem, przeznaczona do ulicznych
instalacji świetlnych. Ma nawet, gdyby się jakiś eurourzędas czepiał, na
opakowaniu stosowną adnotację, że nie nadaje się do użytku domowego.  I
sprzedaje się jak ciepłe bułeczki. Ha, ha!

I co teraz wykombinuje Unia? Zaczną nam chodzić po mieszkaniach kontrole
sprawdzające, czy aby zbrodniczo nie niszczymy sobie oczu i planety,
używając oświetlenia ulicznego? Pewnie tak. Ale zanim zaczną, zanim
odpowiednia dyrektywa przejdzie drogę służbową przez europejskie instancje,
my zdążymy wykombinować coś nowego. Jesteśmy w tym wyćwiczeni od dwóch
stuleci, nie tacy już próbowali nam różnych rzeczy zakazywać. Jak mawia
nasz lud, przeżyli my Ruska, przeżyjem i Tuska.

W tej radości jest odrobina smutku. Te żarówki w polskich sklepach są
importowane z Chin. Trudno dziś ustalić, czy unijny prikaz był dziełem
ideologicznego nawiedzenia obłąkanych ekooszołomów, czy skokiem na kasę
cwaniaków produkujących ekologiczne badziewie, w każdym razie jakiś skutek
on wywarł. Zamiast polskiego producenta zarabia Chińczyk może też polski
importer, który znalazł i kreatywnie potraktował odpowiednie przepisy,
zlecając mu tę produkcję. A gdyby tak odrobina zdrowego rozsądku?

http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2012/03/18/zarowki-oporu/

--
"Jak już nie będę mogła sobie sama nalać tej herbaty z baniaczka to mam
inne wyjście na taką sytuację" M.Czubaszek

Data: 2012-03-19 10:14:44
Autor: JAN
kup sobie led
Grzegorz Z. <tictactoe@colleen.org> napisał(a):
Ciekawe - może miesiąc temu w Saturnie kupiłem 4 zwyczajne żarówki 60W bez
żadnych "oznaczeń". A przecież od września ub. roku takie żarówki powinny
być niedostępne w sprzedaży.

===============

Z prawdziwym wzruszeniem przyjąłem fakt, że w sklepach znowu można kupić
normalne żarówki.

Nie jakieś rzekomo ekologiczne i bandycko drogie świetlówki, od których
oczy chowają się za uszami, tylko takie, jak Pan Bóg przykazał szklana
bańka z wolframowym żarnikiem. A więc, jak na to wszyscy liczyliśmy, zdrowy
polski instynkt przekory zatriumfował nad dyktatem unijnych biurokratów.
Polak pokombinował i wykombinował gdyby kto pytał, to wcale nie jest
zakazana przez Unię tradycyjna żarówka domowa. To jest żarówka
specjalistyczna: wstrząsoodporna, z certyfikatem, przeznaczona do ulicznych
instalacji świetlnych. Ma nawet, gdyby się jakiś eurourzędas czepiał, na
opakowaniu stosowną adnotację, że nie nadaje się do użytku domowego.  I
sprzedaje się jak ciepłe bułeczki. Ha, ha!

I co teraz wykombinuje Unia? Zaczną nam chodzić po mieszkaniach kontrole
sprawdzające, czy aby zbrodniczo nie niszczymy sobie oczu i planety,
używając oświetlenia ulicznego? Pewnie tak. Ale zanim zaczną, zanim
odpowiednia dyrektywa przejdzie drogę służbową przez europejskie instancje,
my zdążymy wykombinować coś nowego. Jesteśmy w tym wyćwiczeni od dwóch
stuleci, nie tacy już próbowali nam różnych rzeczy zakazywać. Jak mawia
nasz lud, przeżyli my Ruska, przeżyjem i Tuska.

W tej radości jest odrobina smutku. Te żarówki w polskich sklepach są
importowane z Chin. Trudno dziś ustalić, czy unijny prikaz był dziełem
ideologicznego nawiedzenia obłąkanych ekooszołomów, czy skokiem na kasę
cwaniaków produkujących ekologiczne badziewie, w każdym razie jakiś skutek
on wywarł. Zamiast polskiego producenta zarabia Chińczyk może też polski
importer, który znalazł i kreatywnie potraktował odpowiednie przepisy,
zlecając mu tę produkcję. A gdyby tak odrobina zdrowego rozsądku?

http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2012/03/18/zarowki-oporu/



--


Data: 2012-03-19 11:34:56
Autor: weksel
kup sobie lek
 

Data: 2012-03-19 12:52:57
Autor: Grzegorz Z.
na uj mi LED?
j.w.


--
"Jak już nie będę mogła sobie sama nalać tej herbaty z baniaczka to mam
inne wyjście na taką sytuację" M.Czubaszek

Data: 2012-03-19 12:12:16
Autor: Stary Belfer
żarówki oporu
[...]
Ktoś już znalazł też inne rozwiązanie produkuje i sprzedaje tradycyjne zarówki jako "bańki grzewcze".
AZ

Data: 2012-03-20 06:20:45
Autor: stevep
żarówki oporu
Dnia 19-03-2012 o 12:12:16 Stary Belfer <bluesman1952@poczta.fm>  napisał(a):

[...]
Ktoś już znalazł też inne rozwiązanie produkuje i sprzedaje tradycyjne  zarówki jako "bańki grzewcze".
AZ
A nie mogą jako krzyżówkę Miczurina- gruszki z robaczkiem świętojańskim?

--
stevep
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

żarówki oporu

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona