Data: 2010-04-12 08:32:02 | |
Autor: Stan | |
zarządzanie ryzykiem | |
Pierwszy pilot byl kapitanem sil zbrojnych. Pasazerami byli jego
zwierzchnicy i to najwyzsi. W dodatku jako wojskowy, nawykly byl do bardziej ryzykownego dzialania, np. w warunkach nitewnych. Wiele wskazuje na to, ze pilot zwyczajnie posluchal rozkazu. Skrzynki powinny to wyjasnic, chyba ze zatuszuja to jakos... Inna sprawa, ze wycieczka do Katynia byla impreza rangi symbolicznej i taka obsada samolotu (cala wierchuszka armii) nie byla koniecznoscia. Sa jeszcze pociagi i samochody. O imprezie wiadomo bylo od dawna i mozna bylo podroze zaplanowac (politycy maja asystentow od tych spraw czyz nie?). Generalnie kompromitacja. |
|