Dziękuję wszystkim którzy skomentowali mój ostatni post dot. ochrony danych osobowych opiekunki MOPS. Pismo do MOPSu w przygotowaniu.

Teraz chciałbym Was poprosić o komentarz w sprawie zaświadczenia lekarskiego o stanie zdrowia opiekunki MOPSu. Do 90-letniej babci przychodzą "opiekunki" o których nie wiadomo czy są zdrowe, czy nie mają jakiejś choroby zakaźnej lub pasożytniczej. Przecież pomagają przy przygotowaniu posiłków i dotykają skóry podopiecznej.
Czy jest jakaś podstawa prawna na podstawie której można się zwrócić do MOPSu o takie świadectwo o stanie zdrowia opiekunki?

--

W dniu 28.07.2012 13:29, jacek324@WYTNIJ.gazeta.pl pisze:

Dziękuję wszystkim którzy skomentowali mój ostatni post dot. ochrony danych
osobowych opiekunki MOPS. Pismo do MOPSu w przygotowaniu.

Teraz chciałbym Was poprosić o komentarz w sprawie zaświadczenia lekarskiego
o stanie zdrowia opiekunki MOPSu. Do 90-letniej babci przychodzą "opiekunki"
o których nie wiadomo czy są zdrowe, czy nie mają jakiejś choroby zakaźnej
lub pasożytniczej. Przecież pomagają przy przygotowaniu posiłków i dotykają
skóry podopiecznej.
Czy jest jakaś podstawa prawna na podstawie której można się zwrócić do
MOPSu o takie świadectwo o stanie zdrowia opiekunki?

Nie chciałbym takiej babci (a raczej jej dzieciom/wnukom) dawać swoich danych, adresu itd...

p. m.

W dniu 28.07.2012 13:29, jacek324@WYTNIJ.gazeta.pl pisze:

Teraz chciałbym Was poprosić o komentarz w sprawie zaświadczenia lekarskiego
o stanie zdrowia opiekunki MOPSu. Do 90-letniej babci przychodzą "opiekunki"
o których nie wiadomo czy są zdrowe, czy nie mają jakiejś choroby zakaźnej
lub pasożytniczej. Przecież pomagają przy przygotowaniu posiłków i dotykają
skóry podopiecznej.

Może jeszcze zaświadczenie od proboszcza o właściwym prowadzeniu się?

Swoją drogą, kto ma takiego zajoba - ty czy ta rzekoma babcia?

Andrzej Lawa <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał(a):

Może jeszcze zaświadczenie od proboszcza o właściwym prowadzeniu się?

Swoją drogą, kto ma takiego zajoba - ty czy ta rzekoma babcia?

Z daleka tak może się wydawać, ale jak byście zobaczyli te opiekunki na żywo (ja widziałem 2) to być może zmienilibyście zdanie. To są bezrobotne bez zawodu które chcą mieć ZUS.


--

Użytkownik wrote:

Andrzej Lawa <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał(a):

Może jeszcze zaświadczenie od proboszcza o właściwym prowadzeniu się?

Swoją drogą, kto ma takiego zajoba - ty czy ta rzekoma babcia?

Z daleka tak może się wydawać, ale jak byście zobaczyli te opiekunki
na żywo (ja widziałem 2) to być może zmienilibyście zdanie. To są
bezrobotne bez zawodu które chcą mieć ZUS.

a czy babcia ma stosowen zaświadczenia że nie jest chora na choroby zakażne robaki i inne?

a czy rodzina posiada takie zaświadczenia?

W dniu 2012-07-29 11:19, Marek Dyjor pisze:

Z daleka tak może się wydawać, ale jak byście zobaczyli te opiekunki
na żywo (ja widziałem 2) to być może zmienilibyście zdanie. To są
bezrobotne bez zawodu które chcą mieć ZUS.

a czy babcia ma stosowen zaświadczenia że nie jest chora na choroby
zakażne robaki i inne?

a czy rodzina posiada takie zaświadczenia?

A po co miałaby mieć? Czy ktoś korzysta z babci usług?

MOPS realizuje świadczenie, niemal "konstytucyjne" zarabiając na tym sporo, niejako przy okazji. "Babcia" jest uprawniona do pobierania tego świadczenia z racji wieku i stanu zdrowia. Gdyby była całkiem zdrowa, to nie potrzebowałaby MOPSu, tylko by pracowała i płaciła ZUS ;)


--

Dziękuję i pozdrawiam.           Sqlwiel.

SQLwiel wrote:

W dniu 2012-07-29 11:19, Marek Dyjor pisze:

Z daleka tak może się wydawać, ale jak byście zobaczyli te opiekunki
na żywo (ja widziałem 2) to być może zmienilibyście zdanie. To są
bezrobotne bez zawodu które chcą mieć ZUS.

a czy babcia ma stosowen zaświadczenia że nie jest chora na choroby
zakażne robaki i inne?

a czy rodzina posiada takie zaświadczenia?

A po co miałaby mieć? Czy ktoś korzysta z babci usług?

ale może stwarzać zagrożenie dla osób kóre sie nie opiekują...


ponadto osoby z rodziny też moga ją czymś zarazić

//Z daleka tak może się wydawać, ale jak byście zobaczyli te opiekunki
na żywo (ja widziałem 2) to być może zmienilibyście zdanie. To są
bezrobotne bez zawodu które chcą mieć ZUS.

he he przebijam... w Niemczech ostatnio ktos wpadl na pomysl zeby w
panstwowych przedszkolach zatrudniac tzw trwale bezrobotnych na
stanowiskach opiekunow dzieci ...jako ze takim zulom spod Aldiego psa
bym nie dal popilnowac to nie wroze im wielkiego powodzenia ....

P.

W dniu 2012-07-28 13:29, jacek324@WYTNIJ.gazeta.pl pisze:

Dziękuję wszystkim którzy skomentowali mój ostatni post dot. ochrony danych
osobowych opiekunki MOPS. Pismo do MOPSu w przygotowaniu.

Teraz chciałbym Was poprosić o komentarz w sprawie zaświadczenia lekarskiego
o stanie zdrowia opiekunki MOPSu. Do 90-letniej babci przychodzą "opiekunki"
o których nie wiadomo czy są zdrowe, czy nie mają jakiejś choroby zakaźnej
lub pasożytniczej. Przecież pomagają przy przygotowaniu posiłków i dotykają
skóry podopiecznej.
Czy jest jakaś podstawa prawna na podstawie której można się zwrócić do
MOPSu o takie świadectwo o stanie zdrowia opiekunki?

Zachowanie paranoidalno-maniakalne. Jak idziesz do lekarza to też żądasz przedstawiania dyplomów, badań, itp?

--
Pozdrawiam,
Czesławek

W dniu 2012-07-28 18:55, Czeslawek pisze:

Czy jest jakaś podstawa prawna na podstawie której można się zwrócić do
MOPSu o takie świadectwo o stanie zdrowia opiekunki?

Zaświadczenia Ci nie wydadzą, ale ew. potwierdzą, że oni mają.

Zachowanie paranoidalno-maniakalne. Jak idziesz do lekarza to też żądasz
przedstawiania dyplomów, badań, itp?

Paranoidalno-maniakalne, to są u nas przepisy kodeksu pracy. Pomywaczka w makdonaldzie musi mieć badania.
A, że MOPS często zatrudnia w charakterze opiekunów swoich podopiecznych, ludzi z marginesu, (np. w ramach "odpracowywania czynszu") to insza i prawdziwa inszość.


--

Dziękuję i pozdrawiam.           Sqlwiel.

Dnia 2012-07-28 19:34, Użytkownik SQLwiel napisał:

Zaświadczenia Ci nie wydadzą, ale ew. potwierdzą, że oni mają.

Zachowanie paranoidalno-maniakalne. Jak idziesz do lekarza to też żądasz
przedstawiania dyplomów, badań, itp?

Paranoidalno-maniakalne, to są u nas przepisy kodeksu pracy. Pomywaczka w makdonaldzie musi mieć badania.
A, że MOPS często zatrudnia w charakterze opiekunów swoich podopiecznych, ludzi z marginesu, (np. w ramach "odpracowywania czynszu") to insza i prawdziwa inszość.

I co, badań im nie robią ?


Pozdrawiam

Andrzej Lawa <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał(a):

a czy babcia ma stosowen zaświadczenia że nie jest chora na choroby zakażne robaki i inne?
a czy rodzina posiada takie zaświadczenia? Tak, babcia jest dokładnie przebadana, cała teczka wyników ze szpitali, chora na serce i kręgosłup, ale chorób zakaźnych czy robaków nie ma.
Babcia mieszka sama.

Już sam widok tych "opiekunek" nie wzbudza zaufania, nieznane kobiety "po przejściach", ostatnia nie ma nawet stałego adresu zamieszkania




--

W dniu 29.07.2012 13:42, jacek324@NOSPAM.gazeta.pl pisze:

Już sam widok tych "opiekunek" nie wzbudza zaufania, nieznane kobiety "po
przejściach", ostatnia nie ma nawet stałego adresu zamieszkania

No to wynajmij jej luksusową opiekunkę prywatnie.

Użytkownik "Czeslawek" <czeslawek-1Ctrl+X@gazeta.pl>

Dziękuję wszystkim którzy skomentowali mój ostatni post dot. ochrony danych
osobowych opiekunki MOPS. Pismo do MOPSu w przygotowaniu.

Teraz chciałbym Was poprosić o komentarz w sprawie zaświadczenia lekarskiego
o stanie zdrowia opiekunki MOPSu. Do 90-letniej babci przychodzą "opiekunki"
o których nie wiadomo czy są zdrowe, czy nie mają jakiejś choroby zakaźnej
lub pasożytniczej. Przecież pomagają przy przygotowaniu posiłków i dotykają
skóry podopiecznej.
Czy jest jakaś podstawa prawna na podstawie której można się zwrócić do
MOPSu o takie świadectwo o stanie zdrowia opiekunki?

Zachowanie paranoidalno-maniakalne.

Proste kryterium dopuszczalności do pracy.

Jak idziesz do lekarza to też żądasz przedstawiania dyplomów, badań, itp?

Jakoś stwierdza, że nie ma do czynienia ze znachorem.

W dniu 29.07.2012 18:30, John Kołalsky pisze:

Jak idziesz do lekarza to też żądasz przedstawiania dyplomów, badań, itp?

Jakoś stwierdza, że nie ma do czynienia ze znachorem.

W sumie... ja jakoś nigdy nie sprawdzałem ani świadectwa szczepień, ani nawet dyplomu żadnego lekarza, ani "pierwszego kontaktu", ani stomatologa.

Czy komuś tutaj coś takiego przyszło do głowy? ;)

Nie wiem jak inni, ale ja wychodzę z być może niesłusznego założenia, że takie rzeczy sprawdza pracodawca ;)

W dniu 2012-07-29 18:57, Andrzej Lawa pisze:

W dniu 29.07.2012 18:30, John Kołalsky pisze:

Jak idziesz do lekarza to też żądasz przedstawiania dyplomów, badań,
itp?

Jakoś stwierdza, że nie ma do czynienia ze znachorem.

W sumie... ja jakoś nigdy nie sprawdzałem ani świadectwa szczepień, ani
nawet dyplomu żadnego lekarza, ani "pierwszego kontaktu", ani stomatologa.

Czy komuś tutaj coś takiego przyszło do głowy? ;)

Nie wiem jak inni, ale ja wychodzę z być może niesłusznego założenia, że
takie rzeczy sprawdza pracodawca ;)

A kto jest pracodawcą lekarza prowadzącego prywatną praktykę w gabinecie we własnym mieszkaniu?

:)

Hm... a gdybym tak przeprowadził się do innego miasta i sobie powiesił na drzwiach tabliczkę "profesor seksuologii"... :)


--

Dziękuję i pozdrawiam.           Sqlwiel.

W dniu 29.07.2012 19:27, SQLwiel pisze:

Nie wiem jak inni, ale ja wychodzę z być może niesłusznego założenia, że
takie rzeczy sprawdza pracodawca ;)

A kto jest pracodawcą lekarza prowadzącego prywatną praktykę w gabinecie
we własnym mieszkaniu?

W sumie też prawda... No to przyznać się: kto sprawdza?

:)

Hm... a gdybym tak przeprowadził się do innego miasta i sobie powiesił
na drzwiach tabliczkę "profesor seksuologii"... :)

Dobry pomysł :)

Specjalizacja: terapie dla kobiet mających trudności z osiągnięciem orgazmu ;->