Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   zawsze można się obronić, zawsze jest jakieś wyjście

zawsze można się obronić, zawsze jest jakieś wyjście

Data: 2009-10-19 19:31:38
Autor: Yarcioo
zawsze można się obronić, zawsze jest jakieś wyjście
Idzie strapiony i zafrasowany facet przez las. Nagle na drogę wyskoczyła
mała zielona żabka i mówi ludzkim głosem:- Czym się tak martwisz ?

- A, bo życie jest do dupy. Dom się wali, żona brzydka, auto w
rozsypce,kasy brak... Ogólnie lipa.

- Nie martw się. Idź do domu a wszystko będzie OK.

Facet wraca, patrzy a tu chata pięknie odstawiona, żona piękna jak Cindy
Crowford, pod bramą garażu stoi Rolls-Royce Phantom, a w skrzynce na
listy wyciąg z konta, który po prostu powalił go na kolana. Jak już
doszedł do siebie, postanowił podziękować żabce za to, co dla niego
zrobiła i wrócił się do lasu. W tym samym miejscu spotkał żabkę i mówi:

- Żabko, jak mogę Ci się odwdzięczyć za twe dobre serce ?

- Nigdy nie kochałam się z nikim...

- Rozumiem, ale ty jesteś żabką. Jak to możemy zrobić ?

- Mogę zamienić się w kobietę. Jednak większość mocy czarodziejskiej
zużyłam na dobry uczynek dla ciebie, więc mogę przemienić się najwyżej w
12-13 letnią dziewczynkę.

- Rób żabko, co chcesz. Zawdzięczam Ci tak wiele, że nie będzie mi to
przeszkadzać.





- ... i tak to było , Wysoki Sądzie a nie tak, jak gada ta gówniara.




Jak się dobrze smiałeś/aś to podpowiedz mi teraz jak nie płacić OC za samochód, który chcę zachować dla wnuków.
(Dwa posty niżej).



--
Darmo się pocę, aby dotrzymać kroku epoce.

Data: 2009-10-19 20:38:46
Autor: Robert Tomasik
zawsze można się obronić, zawsze jest jakieś wyjście
Użytkownik "Yarcioo" <yarcioo@wp.pl> napisał w wiadomości news:hbi7um$kaq$1atlantis.news.neostrada.pl...

Jak się dobrze smiałeś/aś to podpowiedz mi teraz jak nie płacić OC za samochód, który chcę zachować dla wnuków.
(Dwa posty niżej).

Samochód sprzedać na złom w odpowiednim zakładzie, a następnie po cenie złomu odkupić go od nich jako złom, a nie jako samochód. Na podstawie kwitu wyrejestrujesz samochód i nie będziesz musiał płacić już ubezpieczenia OC. Ale nie będzie to samochód, tylko kupa złomu, wiec nie możesz nim jeździć, natomiast możesz postawić sobie na własnej posesji czy w  garażu i go oglądać.

Data: 2009-10-19 20:55:23
Autor: q@gazeta.pl
zawsze można się obronić, zawsze jest jakieś wyjście

"Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote in message news:hbic64$n8e$2inews.gazeta.pl...
Użytkownik "Yarcioo" <yarcioo@wp.pl> napisał w wiadomości news:hbi7um$kaq$1atlantis.news.neostrada.pl...

Jak się dobrze smiałeś/aś to podpowiedz mi teraz jak nie płacić OC za samochód, który chcę zachować dla wnuków.
(Dwa posty niżej).

Ale nie będzie to samochód, tylko kupa złomu, wiec nie możesz nim jeździć, natomiast możesz postawić sobie na własnej posesji czy w  garażu i go oglądać.

 jak dla wnukow to czy maja tylko bawic sie kierownica czy moze pytajacy bedzie chcial za lat 20 uruchomic i pojechac z wnukami na mala wyprawe - tylko czy ten zlom da sie potem zarejestrowac albo jako zabytek albo jako niezabytek ;)

Data: 2009-10-19 16:18:19
Autor: witek
zawsze można się obronić, zawsze jest jakieś wyjście
q@gazeta.pl wrote:
"Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote in message news:hbic64$n8e$2inews.gazeta.pl...
UÂżytkownik "Yarcioo" <yarcioo@wp.pl> napisaÂł w wiadomoÂści news:hbi7um$kaq$1atlantis.news.neostrada.pl...

Jak siĂŞ dobrze smiaÂłeÂś/aÂś to podpowiedz mi teraz jak nie pÂłaciĂŚ OC za samochĂłd, ktĂłry chcĂŞ zachowaĂŚ dla wnukĂłw.
(Dwa posty niÂżej).

Ale nie bĂŞdzie to samochĂłd, tylko kupa zÂłomu, wiec nie moÂżesz nim jeÂździĂŚ, natomiast moÂżesz postawiĂŚ sobie na wÂłasnej posesji czy w  garaÂżu i go oglÂądaĂŚ.

 jak dla wnukow to czy maja tylko bawic sie kierownica czy moze pytajacy bedzie chcial za lat 20 uruchomic i pojechac z wnukami na mala wyprawe - tylko czy ten zlom da sie potem zarejestrowac albo jako zabytek albo jako niezabytek ;)

Nie da sie powtornie zarejestrowac samochodu.

I tu uwaga. Samochod wyrejestrowany w Polsce wywieziony za granice zarejestrowany za granicą, kupiony i sprowadzony do Polski nie da sie przerejestrowac. Mozna niezle wtopic.

Data: 2009-10-19 21:26:26
Autor: Robert Tomasik
zawsze można się obronić, zawsze jest jakieś wyjście
Użytkownik "q@gazeta.pl" <brak@brak.pl> napisał w wiadomości news:hbicmv$p9g$1inews.gazeta.pl...

Jak się dobrze smiałeś/aś to podpowiedz mi teraz jak nie płacić OC za samochód, który chcę zachować dla wnuków.
(Dwa posty niżej).
Ale nie będzie to samochód, tylko kupa złomu, wiec nie możesz nim jeździć, natomiast możesz postawić sobie na własnej posesji czy w garażu i go oglądać.
jak dla wnuków to czy maja tylko bawić sie kierownica czy moze pytajacy bedzie chcial za lat 20 uruchomic i pojechac z wnukami na mala wyprawe - tylko czy ten zlom da sie potem zarejestrowac albo jako zabytek albo jako niezabytek ;)

Niestety nie mogę dać żadnej gwarancji, jakie przepisy prawne w odnośnej materii będą za te 20 lat obowiązywały. W chwili obecnej możliwa byłą by rejestracja pojazdu mającego co najmniej 25 lat, który nie jest produkowany od co najmniej 15 lat - w tym wypadku POLONEZ powinien za 20 lat te normy spełnić. Obecnie warunkiem jest, by mógł zostać uznany za unikatowy. I tu już mi trudno zająć stanowisko w tej sprawie. Unikatowość jest pojęciem dość pojemnym, a biorąc pod uwagę, że już obecnie niewiele tych POLONEZ-ów jeździ, to sądzę, że za 20 lat może on być unikatem.

Data: 2009-10-19 21:46:41
Autor: Yarcioo
zawsze można się obronić, zawsz e jest jakieś wyjście
q@gazeta.pl pisze:
"Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote in message news:hbic64$n8e$2inews.gazeta.pl...
Użytkownik "Yarcioo" <yarcioo@wp.pl> napisał w wiadomości news:hbi7um$kaq$1atlantis.news.neostrada.pl...

Jak się dobrze smiałeś/aś to podpowiedz mi teraz jak nie płacić OC za samochód, który chcę zachować dla wnuków.
(Dwa posty niżej).

Ale nie będzie to samochód, tylko kupa złomu, wiec nie możesz nim jeździć, natomiast możesz postawić sobie na własnej posesji czy w  garażu i go oglądać.

 jak dla wnukow to czy maja tylko bawic sie kierownica czy moze pytajacy bedzie chcial za lat 20 uruchomic i pojechac z wnukami na mala wyprawe -

Oto mi własnie chodzi, że za 20 lat moze wnuk zechce nim jeździć.
Ja zadbałem już o to i dopilnuję aby auto przetrwało w jaknajlepszym stanie.


--
Darmo się pocę, aby dotrzymać kroku epoce.

Data: 2009-10-19 16:19:34
Autor: witek
zawsze można się obronić, zawsz e jest jakieś wyjście
Yarcioo wrote:

Oto mi własnie chodzi, że za 20 lat moze wnuk zechce nim jeździć.

Ne dzien dzisiejszy nie ma powtornej mozliwosci rejestracji samochodu raz wyrejestrowanego.

Nie powiem ci czy dotyczy to tez zabytkowych, ale jako normalengo na pewno nie.

Data: 2009-10-19 23:31:20
Autor: Andrzej Lawa
zawsze można się obronić, zawsz e jest jakieś wyjście
witek pisze:

Ne dzien dzisiejszy nie ma powtornej mozliwosci rejestracji samochodu
raz wyrejestrowanego.

Nie powiem ci czy dotyczy to tez zabytkowych, ale jako normalengo na
pewno nie.

Ale chyba można z tych części zmontować SAMa, czyż nie? ;)

Data: 2009-10-19 16:33:37
Autor: witek
zawsze można się obronić, zawsz e jest jakieś wyjście
Andrzej Lawa wrote:

Ale chyba można z tych części zmontować SAMa, czyż nie? ;)

A zdaje sie, ze od ładnych paru lat już nie.
Z zastrzezeniem, ze tak mi sie tylko wydaje.

Data: 2009-10-19 23:04:33
Autor: Robert Tomasik
zawsze można się obronić, zawsze jest jakieś wyjście
Użytkownik "Yarcioo" <yarcioo@wp.pl> napisał w wiadomości news:hbigb7

Oto mi własnie chodzi, że za 20 lat moze wnuk zechce nim jeździć.
Ja zadbałem już o to i dopilnuję aby auto przetrwało w jaknajlepszym stanie.

rzecz w tym, ze w naszym kraju nie ma możliwości przewidzenia, jakie prawo bedzie obowiązywać za kilka miesięcy, a perspektywa 20 lat jest juz w ogóle nie przewidywalna.

Data: 2009-10-20 17:45:52
Autor: KRZYZAK
zawsze można się obronić, zawsz e jest jakieś wyjście
Dnia Mon, 19 Oct 2009 21:46:41 +0200, Yarcioo napisał(a):

Oto mi własnie chodzi, że za 20 lat moze wnuk zechce nim jeździć.

A skad wezmie benzyne? Z apteki?

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

Data: 2009-10-22 08:38:03
Autor: yarcioo
zawsze można się obronić, zawsz e jest jakieś wyjście
KRZYZAK pisze:
Dnia Mon, 19 Oct 2009 21:46:41 +0200, Yarcioo napisał(a):

Oto mi własnie chodzi, że za 20 lat moze wnuk zechce nim jeździć.

A skad wezmie benzyne? Z apteki?

Mam w nim instalację gazową.
:)

Data: 2009-10-22 11:03:55
Autor: Jacek_P
zawsze można się obronić, zawsze jest jakieś wyjście
yarcioo napisal:
Mam w nim instalację gazową.

No to wnuk na pewno tym nie pojezdzi, bo do tego czasu
skonczy mu sie homologacja na butle :)
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-10-21 08:45:14
Autor: Michał Gut
zawsze można się obronić, zawsze jest jakieś wyjście
Samochód sprzedać na złom w odpowiednim zakładzie, a następnie po cenie złomu odkupić go od nich jako złom, a nie jako samochód. Na podstawie kwitu wyrejestrujesz samochód i nie będziesz musiał płacić już ubezpieczenia OC. Ale nie będzie to samochód, tylko kupa złomu, wiec nie możesz nim jeździć, natomiast możesz postawić sobie na własnej posesji czy w  garażu i go oglądać.

sam nad tym problemem sie zastanawialem  - genialne w swojej prostocie....po prostu genialne.
jezdzic moze ale tylko po posesji albo na lawecie:P

Data: 2009-10-20 11:14:52
Autor: GK
zawsze można się obronić, zawsz e jest jakieś wyjście
Yarcioo pisze:



Jak się dobrze smiałeś/aś to podpowiedz mi teraz jak nie płacić OC za samochód, który chcę zachować dla wnuków.
(Dwa posty niżej).




A nie można zwyczajnie wypowiedzieć umowy OC?
Jeśli auto będzie stało w garażu i nie będzie się nim jeździło to musimy mieć opłacone OC?
Pozdrawiam,
Grzegorz

Data: 2009-10-20 11:15:26
Autor: spp
zawsze można się obronić, zawsz e jest jakieś wyjście
GK pisze:

A nie można zwyczajnie wypowiedzieć umowy OC?
Jeśli auto będzie stało w garażu i nie będzie się nim jeździło to musimy mieć opłacone OC?

Tak.

--
spp

Data: 2009-10-20 13:05:13
Autor: GK
zawsze można się obronić, zawsz e jest jakieś wyjście
spp pisze:
GK pisze:

A nie można zwyczajnie wypowiedzieć umowy OC?
Jeśli auto będzie stało w garażu i nie będzie się nim jeździło to musimy mieć opłacone OC?

Tak.


To jak to jest z tymi autami, co jeżdzą bez OC?
Czyli co, przyjdzie ktoś do domu i zacznie sprawdzać mi czy mam OC? Czy też jest jakiś urząd, który ma dane od wszystkich ubezpieczycieli i wie, że akurat moje auto nie ma OC?
Pozdrawiam,
Grzegorz

Data: 2009-10-20 13:07:40
Autor: Liwiusz
zawsze można się obronić, zawsz e jest jakieś wyjście
GK pisze:
spp pisze:
GK pisze:

A nie można zwyczajnie wypowiedzieć umowy OC?
Jeśli auto będzie stało w garażu i nie będzie się nim jeździło to musimy mieć opłacone OC?

Tak.


To jak to jest z tymi autami, co jeżdzą bez OC?
Czyli co, przyjdzie ktoś do domu i zacznie sprawdzać mi czy mam OC? Czy

   W domu pewnie nie, ale przecież na ulicy sprawdzają. Nawet miałem taką sytuację, że sam ubezpieczyłem nowy samochód 2 dni po zarejestrowaniu go (bo przez te 2 dni stał w salonie). Po kilku miesiącach jakiś policjant z drogówki to wyłapał i miał rzekomo poinformować o tym UFG, ale chyba tego nie zrobił, bo od tego czasu minęło z 7 lat i cisza.


też jest jakiś urząd, który ma dane od wszystkich ubezpieczycieli i wie, że akurat moje auto nie ma OC?

   Czy jest już taka inwigilacja to nie wiem.

--
Liwiusz

Data: 2009-10-20 13:11:52
Autor: GK
zawsze można się obronić, zawsz e jest jakieś wyjście
Liwiusz pisze:

To jak to jest z tymi autami, co jeżdzą bez OC?
Czyli co, przyjdzie ktoś do domu i zacznie sprawdzać mi czy mam OC? Czy

  W domu pewnie nie, ale przecież na ulicy sprawdzają. Nawet miałem taką sytuację, że sam ubezpieczyłem nowy samochód 2 dni po zarejestrowaniu go (bo przez te 2 dni stał w salonie). Po kilku miesiącach jakiś policjant z drogówki to wyłapał i miał rzekomo poinformować o tym UFG, ale chyba tego nie zrobił, bo od tego czasu minęło z 7 lat i cisza.


też jest jakiś urząd, który ma dane od wszystkich ubezpieczycieli i wie, że akurat moje auto nie ma OC?

  Czy jest już taka inwigilacja to nie wiem.


"A problem już istnieje. Obecnie w Polsce ok. 200 tys. pojazdów nie posiada obowiązkowego ubezpieczenia OC."
Źródło:
http://serwisy.forsal.pl/artykuly/114379,bez_kary_za_brak_oc_przy_kontroli_pojazdu.html
Tekst z: 2009-02-19 05:45
czyli w miarę aktualny.

Reasumując: wypowiedzieć umowę OC, auto do garażu i tyle. Jedynie z przeglądami będzie mały problem. Ale zawsze można wykupić OC lub auto na lawetę. Ewentualnie pojechać bez OC na własne ryzyko.
pozdrawiam,
Grzegorz

Data: 2009-10-20 13:31:03
Autor: Kazik
zawsze można się obronić, zawsz e jest jakieś wyjście
GK pisze:
> [...]
Reasumując: wypowiedzieć umowę OC, auto do garażu i tyle. Jedynie z przeglądami będzie mały problem. Ale zawsze można wykupić OC lub auto na lawetę. Ewentualnie pojechać bez OC na własne ryzyko.
pozdrawiam,

Moje auto mialo 2-miesieczna przerwe w ubezpieczeniu OC. Przy kupowaniu nowego ubezpieczenia zostalem poinformowany ze ubezpieczalnia przekaze
ta informacje do UFG, a ten moze nalozyc mi kare. Minal juz prawie rok i narazie nic sie nie dzieje.

Data: 2009-10-20 15:17:33
Autor: GK
zawsze można się obronić, zawsz e jest jakieś wyjście
Kazik pisze:
GK pisze:
 > [...]
Reasumując: wypowiedzieć umowę OC, auto do garażu i tyle. Jedynie z przeglądami będzie mały problem. Ale zawsze można wykupić OC lub auto na lawetę. Ewentualnie pojechać bez OC na własne ryzyko.
pozdrawiam,

Moje auto mialo 2-miesieczna przerwe w ubezpieczeniu OC. Przy kupowaniu nowego ubezpieczenia zostalem poinformowany ze ubezpieczalnia przekaze
ta informacje do UFG, a ten moze nalozyc mi kare. Minal juz prawie rok i narazie nic sie nie dzieje.

A tak w ogóle czy to nie sprzeczne z Konstytucją, że zmusza się do wykupywania OC?
Pozdrawiam,
Grzegorz

Data: 2009-10-20 17:35:55
Autor: SDD
zawsze można się obronić, zawsze jest jakieś wyjście

Użytkownik "GK" <grego69@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hbkd9g$18c$1inews.gazeta.pl...

A tak w ogóle czy to nie sprzeczne z Konstytucją, że zmusza się do wykupywania OC?

Spojrz na to z innej strony. Jedzies swoja superwypasna bryka i dostajesz w dupe jakas kupa skorodowanego zelastwa z emblematem FSO, ktorego wlasciciel nie ma OC ani nie ma kasy na sfinansowanie naprawy Twojej bryki - w domu ma tylko czajnik i inne rzeczy niepodlegajace egzekucji.
Mozna z AC oczywiscie, ale mozesz nie miec - no i popsujesz sobie historie.
Obowiiazkowe OC nie jest takie glupie - choc - byc moze - powinno byc placone od kierowcy a nie  od pojazdu - ale znow wieloosobowe rodziny korzystajace z jednego auta by sie burzyly.

Pozdrawiam
SDD

Data: 2009-10-20 19:11:45
Autor: Jacek_P
zawsze można się obronić, zawsze jest jakieś wyjście
SDD napisal:
placone od kierowcy a nie  od pojazdu - ale znow wieloosobowe rodziny korzystajace z jednego auta by sie burzyly.

Gdyby wprowadzic silna degresja za bezszkodowosc i rownie
silna progresje za szkodowosc - wiesz, jak bezpiecznie
byloby na ulicach? ;)

Szalejace swiry zostalyby blyskawicznie wyeliminowane ekonomicznie.
Oczywiscie, przy represjach w stylu USA: za brak ubezpieczenia
dluzszy pobyt za kratkami.
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-10-20 20:04:17
Autor: mvoicem
zawsze można się obronić, zawsz e jest jakieś wyjście
(20.10.2009 17:35), SDD wrote:
Użytkownik "GK" <grego69@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hbkd9g$18c$1inews.gazeta.pl...

A tak w ogóle czy to nie sprzeczne z Konstytucją, że zmusza się do wykupywania OC?

Spojrz na to z innej strony. Jedzies swoja superwypasna bryka i dostajesz w dupe jakas kupa skorodowanego zelastwa z emblematem FSO, ktorego wlasciciel nie ma OC ani nie ma kasy na sfinansowanie naprawy Twojej bryki - w domu ma tylko czajnik i inne rzeczy niepodlegajace egzekucji.
Mozna z AC oczywiscie, ale mozesz nie miec - no i popsujesz sobie historie.
[...]
Jedyna korzyść z obowiązkowego OC jest taka, że jest ustawowo określony
zakres tego ubezpieczenia, więc nie muszę się bać że się okaże że OC
miałem, ale ze względu na to że miałem zbyt zielone majtki TU się wyprze.

Cała reszta obowiązkowości jest bez sensu - jak ktoś ma superwypasioną
brykę, to ma też i AC.


p. m.

Data: 2009-10-21 08:46:20
Autor: op23
zawsze można się obronić, zawsze jest jakieś wyjście

Użytkownik "SDD" <sddwytnij@towszechwiedza.pl>


A tak w ogóle czy to nie sprzeczne z Konstytucją, że zmusza się do wykupywania OC?

Spojrz na to z innej strony. Jedzies swoja superwypasna bryka i dostajesz w dupe jakas kupa skorodowanego zelastwa z emblematem FSO, ktorego wlasciciel nie ma OC ani nie ma kasy na sfinansowanie naprawy Twojej bryki - w domu ma tylko czajnik i inne rzeczy niepodlegajace egzekucji.

A teraz jak jest jak właściciel nie ma OC ani nie ma kasy ani .... ???

Data: 2009-10-21 16:17:38
Autor: Marek K
zawsze można się obronić, zawsz e jest jakieś wyjście
op23 wrote:

Użytkownik "SDD" <sddwytnij@towszechwiedza.pl>


A tak w ogóle czy to nie sprzeczne z Konstytucją, że zmusza się do wykupywania OC?

Spojrz na to z innej strony. Jedzies swoja superwypasna bryka i dostajesz w dupe jakas kupa skorodowanego zelastwa z emblematem FSO, ktorego wlasciciel nie ma OC ani nie ma kasy na sfinansowanie naprawy Twojej bryki - w domu ma tylko czajnik i inne rzeczy niepodlegajace egzekucji.

A teraz jak jest jak właściciel nie ma OC ani nie ma kasy ani .... ???

UFG

Marek

Data: 2009-10-21 16:37:00
Autor: Liwiusz
zawsze można się obronić, zawsz e jest jakieś wyjście
SDD pisze:
Użytkownik "GK" <grego69@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hbkd9g$18c$1inews.gazeta.pl...

A tak w ogóle czy to nie sprzeczne z Konstytucją, że zmusza się do wykupywania OC?

Spojrz na to z innej strony. Jedzies swoja superwypasna bryka i dostajesz w dupe jakas kupa skorodowanego zelastwa z emblematem FSO, ktorego wlasciciel nie ma OC ani nie ma kasy na sfinansowanie naprawy Twojej bryki - w domu ma tylko czajnik i inne rzeczy niepodlegajace egzekucji.

   A jeśli tę szkodę wyrządzi rowerzysta? A jeśli pieszy? Takim rozumowaniem można wykazać, że każdy ma mieć OC od wszystkiego.

Mozna z AC oczywiscie, ale mozesz nie miec - no i popsujesz sobie historie.
Obowiiazkowe OC nie jest takie glupie - choc - byc moze - powinno byc placone od kierowcy a nie  od pojazdu - ale znow wieloosobowe rodziny korzystajace z jednego auta by sie burzyly.


   Jeśli już jednak zakładamy, że państwo ma pomagać tym, którym nie uda sie uzyskać odszkodowania, to bardziej rozsądne byłoby, aby państwo płaciło za takie szkody z budżetu i potem ewentualnie miało regres do sprawcy. Nie ma większego powodu, aby za szkody kierowców odpowiadali tylko inni kierowcy (poprzez obowiązek wykupienia OC), niż aby za te szkody odpowiadali wszyscy obywatele.

   Pomijając już fakt, że obowiązkowe OC powoduje wzrost wypadków i ofiar śmiertelnych (część kierowców bez OC jeździłaby ostrożniej).

--
Liwiusz

Data: 2009-10-21 01:17:04
Autor: witek
zawsze można się obronić, zawsz e jest jakieś wyjście
GK wrote:

Reasumując: wypowiedzieć umowę OC, auto do garażu i tyle.

tylko potem nie płakać jak komornik sie u drzwi pojawi.

http://prawocywilne.blox.pl/2009/08/Jaka-jest-kara-za-brak-OC.html

Data: 2009-10-20 11:16:12
Autor: GK
zawsze można się obronić, zawsz e jest jakieś wyjście
GK pisze:


A nie można zwyczajnie wypowiedzieć umowy OC?
Jeśli auto będzie stało w garażu i nie będzie się nim jeździło to musimy mieć opłacone OC?
Pozdrawiam,
Grzegorz

Oczywiście nie mam tu na myśli wyrejestrowywania auta tylko rezygnację z OC. W końcu ile aut jeździ bez tego ubezpieczenia?
Pozdrawiam,
Grzegorz

Data: 2009-10-21 01:13:31
Autor: witek
zawsze można się obronić, zawsz e jest jakieś wyjście
GK wrote:

A nie można zwyczajnie wypowiedzieć umowy OC?

można,
ale "opłaty" za brak waznego OC to jakoś tak 500 euro za dzien wynosza.
Nie opłaca się.


Jeśli auto będzie stało w garażu i nie będzie się nim jeździło to musimy mieć opłacone OC?

tak.

Data: 2009-10-20 23:55:42
Autor: WS
zawsze można się obronić, zawsze jest jakieś wyjście
On 21 Paź, 08:13, witek <witek7...@gazeta.pl.invalid> wrote:

ale "opłaty" za brak waznego OC to jakoś tak 500 euro za dzien wynosza.

500 Eu jednorazowo - taniej niz OC na 20lat ;)

http://www.ufg.pl/article.jspx?id=97&kuid=3&mid=260&mitemid=261

WS

Data: 2009-10-21 09:00:46
Autor: spp
zawsze można się obronić, zawsz e jest jakieś wyjście
WS pisze:

ale "opłaty" za brak waznego OC to jakoś tak 500 euro za dzien wynosza.

500 Eu jednorazowo - taniej niz OC na 20lat ;)

http://www.ufg.pl/article.jspx?id=97&kuid=3&mid=260&mitemid=261

OC jest roczne, to kara za brak OC w 2009 r. :)
Oczywiście, po 20 latach część będzie przedawniona. ;)

--
spp

Data: 2009-10-20 16:01:07
Autor: Stachna
zawsze można się obronić, zawsze jest jakieś wyjście
On 19 Paź, 19:31, Yarcioo <yarc...@wp.pl> wrote:
Wiem że jest to 2 wątek ale....

OC obowiązkowe jest dla pojazdów w ruchu - czy potrafisz tak
zabezpieczyć samochód by udowodnić, że nie będzie w ruchu bez zgody
ani nadmiernych wysiłków i twojej zgody wątpie. Ale jak wypowiesz OC
to raczej nikt nie będzie ścigał do momentu kontroli na drodze lub też
szkody. Ale może zawsze się jakiś nadgorliwiec znaleźć, co się stało z
autem zarejestrowanym i bez OC.

Można lipnie sformułować umowę na sprzedaż za granicę i odkupienie
tego auta (wyrejestrowanie w Polsce) - ale nie wiadomo czy ktoś będzie
żył za te 20 lat, różne formy zabezpieczenia np. przechowanie do
odbioru, opłata magazynowa itp. ale tu zawsze będzie możliwość że
rusek przyjedzie i zabierze auto - bo je kupił. W BŁĘDZIE SĄ CI CO
MÓWIĄ ŻE NIE MOŻNA ZAREJSTROWAĆ AUTA SPRZEDANEGO ZA GRANICĘ - Twój 2
wątek.

Najtańsze ubezpieczenie wynosi obecnie 350 zł/rok - czyli ok 1 zł
dziennie - X 20 lat = 7000 zł. - bez łamania prawa.

Skoro chcesz przechować auto dla wnuczka - być może poczętego w tym
aucie, to czy nie lepiej zapłacić tą 1 zł dziennie dla świętego
spokoju - i masz możliwość pojechania nim na piknik. Auto musi być co
jakiś czas ruszane.

Poza tym myślę, że za te 20 lat, to raczej dasz dla przykładu
wnuczkowi BMW z roku 2020, niż auto na które chuchasz i dmuchasz, żeby
rozwalił na zakręcie bo komputer sam powinien skręcić i wybrać
optymalną prędkość - a jeszcze tylko modele extra miały w Polonezie
wspomaganie.

Pozdrawiam

Data: 2009-10-20 23:51:57
Autor: WS
zawsze można się obronić, zawsze jest jakieś wyjście
On 21 Paź, 01:01, Stachna <stac...@gmail.com> wrote:

OC obowiązkowe jest dla pojazdów w ruchu - czy potrafisz tak
zabezpieczyć samochód by udowodnić, że nie będzie w ruchu bez zgody
ani nadmiernych wysiłków i twojej zgody wątpie.

obowiazkowe jest dla zarejestrowanych pojazdow

Ale jak wypowiesz OC
to raczej nikt nie będzie ścigał do momentu kontroli na drodze lub też
szkody. Ale może zawsze się jakiś nadgorliwiec znaleźć, co się stało z
autem zarejestrowanym i bez OC.

jak zacznie dzialac CEPiK , to liste pojazdow bez OC dostnaie sie
jednym kliknieciem myszy
ale raczej w ciagu najblizszych ~20 lat to nie grozi :)

WS

Data: 2009-10-21 01:21:28
Autor: witek
zawsze można się obronić, zawsz e jest jakieś wyjście
Stachna wrote:
On 19 Paź, 19:31, Yarcioo <yarc...@wp.pl> wrote:
Wiem że jest to 2 wątek ale....

OC obowiązkowe jest dla pojazdów w ruchu

a skad to wydedukowales mistrzu?


< Ale jak wypowiesz OC
to raczej nikt nie będzie ścigał


a slyszales o ubezpieczeniowym funduszu gwarancyjnym


Można lipnie sformułować umowę na sprzedaż za granicę i odkupienie
tego auta (wyrejestrowanie w Polsce) - ale nie wiadomo czy ktoś będzie
żył za te 20 lat, różne formy zabezpieczenia np. przechowanie do
odbioru, opłata magazynowa itp. ale tu zawsze będzie możliwość że
rusek przyjedzie i zabierze auto - bo je kupił. W BŁĘDZIE SĄ CI CO
MÓWIĄ ŻE NIE MOŻNA ZAREJSTROWAĆ AUTA SPRZEDANEGO ZA GRANICĘ - Twój 2
wątek.

Nie można zarajestrować samochodu raz wyrejestrowanego w Polsce.
Nie wazne gdzie sprzedany, ani gdzie kupiony.
Czytaj dokładniej.

Data: 2009-10-21 06:42:13
Autor: Jacek_P
zawsze można się obronić, zawsze jest jakieś wyjście
witek napisal:
Nie można zarajestrować samochodu raz wyrejestrowanego w Polsce.
Nie wazne gdzie sprzedany, ani gdzie kupiony.
Czytaj dokładniej.

Ehm, albo juz mozna, albo nieomal za chwile. Ten przepis jest
sprzeczny z regulacjami unijnymi. Burze rozpetali emigranci,
ktorym zachcialo sie najpierw wyjechac z wlasnymi samochodami,
a potem - juz przerejstrowanymi zagranica - wrocic. Jak znajde chwile czasu to pogrzebie za szczegolami... ;)
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-10-21 08:49:21
Autor: spp
zawsze można się obronić, zawsz e jest jakieś wyjście
Jacek_P pisze:

Ehm, albo juz mozna, albo nieomal za chwile. Ten przepis jest
sprzeczny z regulacjami unijnymi. Burze rozpetali emigranci,
ktorym zachcialo sie najpierw wyjechac z wlasnymi samochodami,
a potem - juz przerejstrowanymi zagranica - wrocic. Jak znajde chwile czasu to pogrzebie za szczegolami... ;)

http://www.abc.com.pl/serwis/du/2009/0802.htm

art. 1.9 :)

--
spp

Data: 2009-10-21 05:22:01
Autor: spp
zawsze można się obronić, zawsz e jest jakieś wyjście
Stachna pisze:

 W BŁĘDZIE SĄ CI CO
MÓWIĄ ŻE NIE MOŻNA ZAREJSTROWAĆ AUTA SPRZEDANEGO ZA GRANICĘ - Twój 2
wątek.

Bo te przepisy zostały całkiem niedawno zmienione, chyba w maju. Do tego czasu rzeczywiście nie można było powtórnie zarejestrować pojazdu wcześniej w Polsce wyrejestrowanego.

--
spp

Data: 2009-10-21 01:22:40
Autor: witek
zawsze można się obronić, zawsz e jest jakieś wyjście
spp wrote:
Stachna pisze:

 W BŁĘDZIE SĄ CI CO
MÓWIĄ ŻE NIE MOŻNA ZAREJSTROWAĆ AUTA SPRZEDANEGO ZA GRANICĘ - Twój 2
wątek.

Bo te przepisy zostały całkiem niedawno zmienione, chyba w maju. Do tego czasu rzeczywiście nie można było powtórnie zarejestrować pojazdu wcześniej w Polsce wyrejestrowanego.


a to zwracam honor pomylilem z gitarą.

Data: 2009-10-22 08:54:46
Autor: yarcioo
zawsze można się obronić, zawsz e jest jakieś wyjście
Stachna pisze:

Poza tym myślę, że za te 20 lat, to raczej dasz dla przykładu
wnuczkowi BMW z roku 2020, niż auto na które chuchasz i dmuchasz, żeby
rozwalił na zakręcie bo komputer sam powinien skręcić i wybrać
optymalną prędkość - a jeszcze tylko modele extra miały w Polonezie
wspomaganie.

Mój ma wspomaganie :)

A nikt mi nie powiedział, co byłoby gdybym dokonał darowizny na wnuka.
Przecież ona jako nieletni nie może ani jeździć tym samochodem ani zawierać umów, np OC.
Jakie byłyby ewentualne negatywne konsekwencje takiej umowy darowizny?

Data: 2009-10-22 09:53:21
Autor: witek
zawsze można się obronić, zawsz e jest jakieś wyjście
yarcioo wrote:

A nikt mi nie powiedział, co byłoby gdybym dokonał darowizny na wnuka.
Przecież ona jako nieletni nie może ani jeździć tym samochodem ani zawierać umów, np OC.

tym bardziej nie jest rówmież w stanie przyjąć darowizny.
Musi to zrobić opiekun prawny nieletniego i to jego pociągną za ucho w razie braku OC.

Jakie byłyby ewentualne negatywne konsekwencje takiej umowy darowizny?

Jakby chcial to zezlomowac lub sprzedac dalej to opiekun prawny bedzie z ym musial latac przed sąd rodzinny. No chyba, że wnuk bedzie mial juz 10-tke.

Data: 2009-10-22 11:02:59
Autor: Jacek_P
zawsze można się obronić, zawsze jest jakieś wyjście
yarcioo napisal:
A nikt mi nie powiedział, co byłoby gdybym dokonał darowizny na wnuka.
Przecież ona jako nieletni nie może ani jeździć tym samochodem ani zawierać umów, np OC.
Jakie byłyby ewentualne negatywne konsekwencje takiej umowy darowizny?

Hm, a ty tak naprawde wierzysz, ze wnuk przejmie z checia tego Poloneza?
Niby dlaczego mialby to robic? Przeciez to ty, a nie wnuk masz wspomnienia
sentymentalne zwiazane z tym samochodem. Dla wnuka to bedzie jeszcze tylko
jeden zlom, o ktorym dziadek chce uparcie gadac.
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-10-22 20:06:37
Autor: spp
zawsze można się obronić, zawsz e jest jakieś wyjście
Jacek_P pisze:

A nikt mi nie powiedział, co byłoby gdybym dokonał darowizny na wnuka.
Przecież ona jako nieletni nie może ani jeździć tym samochodem ani zawierać umów, np OC.

A w jaki sposób przyjmie darowiznę nie mogąc zawierać umów?

--
spp

Data: 2009-10-21 10:41:50
Autor: Jarek
zawsze można się obronić, zawsze jest jakieś wyjście
(...)

- ... i tak to było , Wysoki Sądzie a nie tak, jak gada ta gówniara.


podpisano Roma P. (znany rezyser)


Jak się dobrze smiałeś/aś to podpowiedz mi teraz jak nie płacić OC za
samochód, który chcę zachować dla wnuków.
(Dwa posty niżej).


Moze zglos, ze zostal on skradziony... a po 20 latach sie znajdzie.

A moze wyjac silnik, i niech asso da jakis kwit, ze czasowo samochod nizdolny do poruszania sie po drogach?

Data: 2009-10-21 10:46:16
Autor: spp
zawsze można się obronić, zawsz e jest jakieś wyjście
Jarek pisze:

Moze zglos, ze zostal on skradziony... a po 20 latach sie znajdzie.

  Zgodnie z art. 79.1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. prawo o ruchu drogowym (Dz.U. 1997 Nr 98 poz.602) pojazd podlega wyrejestrowaniu, na wniosek jego właściciela, w przypadku:
.... 2) kradzieży pojazdu, jeżeli jego właściciel złożył stosowne
oświadczenie pod odpowiedzialnością karną za fałszywe zeznania,
              ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

A moze wyjac silnik, i niech asso da jakis kwit, ze czasowo samochod nizdolny do poruszania sie po drogach?

.... 1) zniszczenia (kasacji) pojazdu, jeżeli jego właściciel przedstawił zaświadczenie o przekazaniu pojazdu do składnicy złomu wyznaczonej przez wojewodę,
.... 5) udokumentowanej trwałej i zupełnej utraty pojazdu.

--
spp

zawsze można się obronić, zawsze jest jakieś wyjście

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona