Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?

zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?

Data: 2014-08-22 13:41:03
Autor: Zyga
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
Witam

Znajomy miał wypadek na rowerze. Zderzył się z innym rowerzyst±. Co ciekawe, został ukarany przez s±d 300zł. Za nie zachowanie należytej ostrożno¶ci i nieust±pienie pierwszeństwa.

Opis miejsca wypadku jest tu:
http://www.zdrowy-rower.pl/kto-ponosi-wine-gdy-rowerzysci-zderza-sie-na-chodniku/

Przecież chodnikiem jeĽdzić nie wolno, obaj łamali przepisy, to czemu jeden winny a drugi pokrzywdzony? Że mu z prawej wyjechał?

Znajomy się odwołał. Jakie jest wasze zdanie, słusznie został winnym wypadku?

pzdr
Zyga

Data: 2014-08-22 14:09:08
Autor: Jacek Maciejewski
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
Dnia Fri, 22 Aug 2014 13:41:03 +0200, Zyga napisał(a):

Przecież chodnikiem jeĽdzić nie wolno, obaj łamali przepisy, to czemu jeden winny a drugi pokrzywdzony?

IMO obaj zawinili¶cie w równym stopniu. Ruchem rowerów na chodniku nie
rz±dzi kodeks. Według niego nie ma ruchu rowerów na chodniku. Ja bym wam
obu waln±ł mandat, za jazdę po chodniku :)
--
Jacek

Data: 2014-08-22 14:28:22
Autor: art3k
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-22 14:09, Jacek Maciejewski pisze:
Dnia Fri, 22 Aug 2014 13:41:03 +0200, Zyga napisał(a):

Przecież chodnikiem jeździć nie wolno, obaj łamali przepisy, to czemu
jeden winny a drugi pokrzywdzony?

IMO obaj zawiniliście w równym stopniu. Ruchem rowerów na chodniku nie
rzÄ…dzi kodeks.

brednie!

Według niego nie ma ruchu rowerów na chodniku.

moĹĽe lepiej zajrzyj do tego kodeksu i poczytaj co ma on w tej sprawie do powiedzenia.

> Ja bym wam obu walnÄ…Ĺ‚ mandat, za jazdÄ™ po chodniku :)

owszem, tak. ale kolizja to zupełnie osobna sprawa.

--
art3k

Data: 2014-08-23 07:59:46
Autor: Budzik
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
Użytkownik Jacek Maciejewski jacmac@go2.pl ...

Opanuj się i uruchom logikę :) Na potrzeby doraĽne zakładamy że obaj
jechali bezprawnie chodnikiem. Obowi±zuje zakaz jazdy chodnikiem
(Art.26). Skoro jest zakaz, to ruchu nie ma czyli nie istnieje. Jak
chcesz regulować nieistniej±cy ruch? :)

Teraz to nie wiem -smiejesz sie z własnego wnioskowania? W sumie nic dziwnego - rzeczywiscie jest odrobinkę smieszne i odrobinke straszne jednoczesnie.

IMO Obaj naruszyli zakaz i na
tym koniec PoRD, Reszta to ich prywatna sprawa, mog± nakła¶ć sobie po
jadaczkach albo i¶ć do s±du. Albo przeprosić wzajemnie i pordowi nic
do tego Żeby¶ łatwiej zrozumiał to posłużę się samochodowym
przykładem. Oto złamałe¶ zakaz i jedziesz jednokierunkow± pod pr±d. Na
najbliższym skrzyżowaniu robisz BUM! I co, odmówisz zapłacenia mandatu
albo zarz±dasz podziału winy bo ten drugi jechał po twoim (prawym)
pasie albo ten z lewej nie zastosował się do zasady "prawy ma
pierwszeństwo"? Sam widzisz że od chwili złamania zakazu całkiem
istotne przepisy PoRD trac± dla ciebie sens stosowania.

Innymi słowy mówi±c - widz±c kogo¶ łami±cego pord (np. jadacego pod pr±d) mogę mu spokojnie waln±ć bez konsekwencji? Egzotycznie...

Data: 2014-08-23 14:22:27
Autor: Jacek Maciejewski
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
Dnia 23 Aug 2014 07:59:46 GMT, Budzik napisał(a):

Teraz to nie wiem -smiejesz sie z własnego wnioskowania? W sumie nic dziwnego - rzeczywiscie jest odrobinkę smieszne i odrobinke straszne jednoczesnie.
Fakt, przedstawiłem nieco ¶mieszn± choć wcale nie straszn± interpretację.
Ale przedstawiłem poważnie i chciałbym mniej emocjonalnego a więcej
rzeczowego komentarza. Zapewniam cię że w s±dzie spotkasz daleko bardziej
egzotyczne interpretacje wydarzeń drogowych :)


Innymi słowy mówi±c - widz±c kogo¶ łami±cego pord (np. jadacego pod pr±d) mogę mu spokojnie waln±ć bez konsekwencji? Egzotycznie...
Przykład z jechaniem pod pr±d dot. samochodu. Możesz go w opisanych
warunkach spokojnie waln±ć i być pewnym odszkodowania. Oczywi¶cie, nie
możesz się przyznać że zrobiłe¶ to celowo :)


--
Jacek

Data: 2014-08-23 14:35:29
Autor: mt
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
W dniu 2014-08-23 14:22, Jacek Maciejewski pisze:

Innymi słowy mówi±c - widz±c kogo¶ łami±cego pord (np. jadacego pod pr±d)
mogę mu spokojnie waln±ć bez konsekwencji? Egzotycznie...
Przykład z jechaniem pod pr±d dot. samochodu. Możesz go w opisanych
warunkach spokojnie waln±ć i być pewnym odszkodowania. Oczywi¶cie, nie
możesz się przyznać że zrobiłe¶ to celowo :)

Przestań pieprzyć od rzeczy. Jeżeli Ci udowodni±, że mogłe¶ unikn±ć kolizji to zostaniesz ukarany za spowodowanie wypadku.
Chcesz powiedzieć, że jak stoisz na ¶wiatłach, zapali się zielone a pieszy na przej¶ciu jeszcze przechodzi, mimo iż ma już czerwone, to możesz ruszyć i rozjechać go bezkarnie?

--
marcin

Data: 2014-08-23 14:51:42
Autor: Jacek Maciejewski
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
Dnia Sat, 23 Aug 2014 14:35:29 +0200, mt napisał(a):

Jeżeli Ci udowodni±, że mogłe¶ unikn±ć kolizji

Ciekawe jak to się udowadnia :)
--
Jacek

Data: 2014-08-23 15:06:43
Autor: mt
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
W dniu 2014-08-23 14:51, Jacek Maciejewski pisze:
Dnia Sat, 23 Aug 2014 14:35:29 +0200, mt napisał(a):

Jeżeli Ci udowodni±, że mogłe¶ unikn±ć
kolizji

Ciekawe jak to się udowadnia :)

Normalnie. Był przypadek go¶cia, który w jednym z polskich miast na parkingu pod hipermarketem z premedytacj± ładował się w samochody wyjeżdżaj±ce z lewej strony, mimo iż miał pierwszeństwo udowodniono mu, że robił to celowo i mógł unikn±ć kolizji. Go¶ć spowodował kilka takich wypadków, gdzie były ranne osoby i teraz zdaje się siedzi w pierdlu.


--
marcin

Data: 2014-08-23 21:21:38
Autor: JDX
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
On 2014-08-23 15:06, mt wrote:
W dniu 2014-08-23 14:51, Jacek Maciejewski pisze:
Dnia Sat, 23 Aug 2014 14:35:29 +0200, mt napisał(a):

Jeżeli Ci udowodni±, że mogłe¶ unikn±ć
kolizji

Ciekawe jak to się udowadnia :)

Normalnie. Był przypadek go¶cia, który w jednym z polskich miast na
parkingu pod hipermarketem z premedytacj± ładował się w samochody
wyjeżdżaj±ce z lewej strony, mimo iż miał pierwszeństwo udowodniono mu,
że robił to celowo i mógł unikn±ć kolizji. Go¶ć spowodował kilka takich
wypadków, gdzie były ranne osoby i teraz zdaje się siedzi w pierdlu.
Wiesz, nie trzeba geniusza aby zorientować się, że co¶ jest nie tak gdy
kole¶ jest poszkodowany w kilku(nastu) podobnych do siebie wypadkach.
Jednak trudno jest udowodnić umy¶lne spowodowanie wypadku gdy jest to
jeden odosobniony przypadek.

Data: 2014-08-23 22:07:32
Autor: mt
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
W dniu 2014-08-23 21:21, JDX pisze:

Ciekawe jak to się udowadnia :)

Normalnie. Był przypadek go¶cia, który w jednym z polskich miast na
parkingu pod hipermarketem z premedytacj± ładował się w samochody
wyjeżdżaj±ce z lewej strony, mimo iż miał pierwszeństwo udowodniono mu,
że robił to celowo i mógł unikn±ć kolizji. Go¶ć spowodował kilka takich
wypadków, gdzie były ranne osoby i teraz zdaje się siedzi w pierdlu.
Wiesz, nie trzeba geniusza aby zorientować się, że co¶ jest nie tak gdy
kole¶ jest poszkodowany w kilku(nastu) podobnych do siebie wypadkach.
Jednak trudno jest udowodnić umy¶lne spowodowanie wypadku gdy jest to
jeden odosobniony przypadek.

Wcale nie tak trudno, już samo miejsce zdarzenia może dużo powiedzieć, do tego mog± doj¶ć zeznania ¶wiadków, monitoring ulic, czy kamera zainstalowana w poszkodowanym samochodzie.


--
marcin

Data: 2014-08-23 23:45:59
Autor: Gotfryd Smolik news
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
On Sat, 23 Aug 2014, JDX wrote:

On 2014-08-23 15:06, mt wrote:
Normalnie. Był przypadek go¶cia, który w jednym z polskich miast na
parkingu pod hipermarketem z premedytacj± ładował się w samochody
[...]
Wiesz, nie trzeba geniusza aby zorientować się, że co¶ jest nie tak gdy
kole¶ jest poszkodowany w kilku(nastu) podobnych do siebie wypadkach.
Jednak trudno jest udowodnić umy¶lne spowodowanie wypadku gdy jest to
jeden odosobniony przypadek.

  Ale równie trudno jest UMY¦LNIE spowodować kolizję jad±c zgodnie
z przepisami i tak, aby z nagrań/monitoringu nie wyszło łamanie prawa.
  Trzeba się liczyć z prawidłow± reakcj± "podporz±dkowanego".

  Cały hint leży w, sk±din±d bezzasadnie nadinterpretowanej, definicji
ust±pienia pierwszeństwa.

  Otóż pierwszeństwo NIE DAJE uprawnienia do przyspieszania.
  Mało, nie obejmuje "nieistotnej" zmiany prędko¶ci, czyli niewielkie
"zwykłe" spowolnienie ze strony maj±cego pierwszeństwo jest OCZEKIWANE!
(wyj±tkiem jest pieszy, którego nie wolno ani poganiać ani "spowalniać")
  Na .prawo lub .samochody widziałem czyj±¶ "prywatn± definicję
zmieszczenia się w nieistotno¶ci" - je¶li od momentu widoczno¶ci
możliwo¶ci kolizji wystarczy zdj±ć nogę z gazu, to mamy "nieistotn±"
zmianę prędko¶ci". Nie jest w przepisie, ale chyba trzeba się liczyć
z tak± interpretacj±.

  Wydawałoby się niektórym, że można turlać się jezdni± z pierwszeństwem
i na widok jad±cego podporz±dkowan±, który ocenia że się zmie¶ci,
wzi±ć i przyspieszyć.
  Dawniej to uchodziło z prostego powodu - brak dowodów.
  Ale od czasu, kiedy o nagrania relatywnie łatwo, s± już wyroki
skazuj±ce dla tego z pierwszeństwem. Nadużytym :)

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-08-23 14:52:11
Autor: Jacek Maciejewski
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
Dnia Sat, 23 Aug 2014 14:35:29 +0200, mt napisał(a):

Chcesz powiedzieć, że jak stoisz na ¶wiatłach, zapali się zielone a pieszy na przej¶ciu jeszcze przechodzi, mimo iż ma już czerwone, to możesz ruszyć i rozjechać go bezkarnie?

Nie, nie chcę.
--
Jacek

Data: 2014-08-23 15:07:58
Autor: mt
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
W dniu 2014-08-23 14:52, Jacek Maciejewski pisze:
Dnia Sat, 23 Aug 2014 14:35:29 +0200, mt napisał(a):

Chcesz powiedzieć, że jak stoisz na ¶wiatłach, zapali się zielone a
pieszy na przej¶ciu jeszcze przechodzi, mimo iż ma już czerwone, to
możesz ruszyć i rozjechać go bezkarnie?

Nie, nie chcę.

Czemu nie? Przecież pieszy przechodził nieprzepisowo, więc wg. twojej logiki mógłby¶ go przejechać.

--
marcin

Data: 2014-08-23 14:59:46
Autor: Budzik
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
Użytkownik mt fragless@interia.pl ...

Chcesz powiedzieć, że jak stoisz na ¶wiatłach, zapali się zielone a
pieszy na przej¶ciu jeszcze przechodzi, mimo iż ma już czerwone, to
możesz ruszyć i rozjechać go bezkarnie?

Nie, nie chcę.

Czemu nie? Przecież pieszy przechodził nieprzepisowo, więc wg. twojej logiki mógłby¶ go przejechać.

Winny jest ten, kto ostatni mógł unikn±c kolizji.

Data: 2014-08-23 23:32:30
Autor: Gotfryd Smolik news
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
On Sat, 23 Aug 2014, Budzik wrote:

Użytkownik mt fragless@interia.pl ...

Czemu nie? Przecież pieszy przechodził nieprzepisowo, więc wg. twojej
logiki mógłby¶ go przejechać.

Winny jest ten, kto ostatni mógł unikn±c kolizji.

  Nie mówię że nie, ale dla ¶cisło¶ci, to jest uproszczenie :)
  Mam na my¶li, że owa "moc" musi się mie¶cić w nakazanych prawem
obowi±zkach.
  Lepszym przybliżeniem IMHO jest "kto ostatni mógłby zapobiec kolizji,
jakby dostosował się do przepisu" (to też nadal uproszczenie,
bo s± wyj±tki, czy to z "zasad prawnych" czy z KK, w tym
"mógł z łatwo¶ci± zapobiec" mimo uprawnienia z przepisu,
ale niektóre z tych wyj±tków s± bardzo trudne do
udowodnienia).

BTW:
  Dowód że powinno być tak jak piszesz wynika z prostego rozumowania
ad absurdum: dochodzenie wstecz, które zachowanie mogło PIERWSZE
być przyczyn± wypadku, prowadzi do wniosku, że jak kto¶
trzy skrzyżowania wcze¶niej przejechał czerwone to on
byłby winien (wszak nie zd±żyłby na kolizję jakby tam
nie przejechał ;))

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-08-24 08:00:00
Autor: Budzik
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
Użytkownik Gotfryd Smolik news smolik@stanpol.com.pl ...

BTW:
  Dowód że powinno być tak jak piszesz wynika z prostego rozumowania
ad absurdum: dochodzenie wstecz, które zachowanie mogło PIERWSZE
być przyczyn± wypadku, prowadzi do wniosku, że jak kto¶
trzy skrzyżowania wcze¶niej przejechał czerwone to on
byłby winien (wszak nie zd±żyłby na kolizję jakby tam
nie przejechał ;))

:)
Zaiste prawnicza logika :))))

Data: 2014-08-23 15:42:04
Autor: Krzysztof Rudnik
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodniku. Czyja wina?
mt wrote:

Chcesz powiedzieć, że jak stoisz na światłach, zapali się zielone a
pieszy na przejściu jeszcze przechodzi, mimo iż ma już czerwone, to
możesz ruszyć i rozjechać go bezkarnie?

Nietrafiony przykład. W rozporządzeniu o znakach itp stoi napisane, że zielone nie uprawnia do wjechania na skrzyżowanie, jeśli ruch pojazdu utrudniłby pieszym lub rowerzystom opuszczenie skrzyżowania.

Data: 2014-08-23 14:59:45
Autor: Budzik
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
Użytkownik Krzysztof Rudnik rudnik@kki.net.pl ...

mt wrote:

Chcesz powiedzieć, że jak stoisz na ¶wiatłach, zapali się zielone a
pieszy na przej¶ciu jeszcze przechodzi, mimo iż ma już czerwone, to
możesz ruszyć i rozjechać go bezkarnie?

Nietrafiony przykład. W rozporz±dzeniu o znakach itp stoi napisane, że zielone nie uprawnia do wjechania na skrzyżowanie, je¶li ruch pojazdu utrudniłby pieszym lub rowerzystom opuszczenie skrzyżowania.

No ale wczesniej było powiedziane, ze jak ktos łamie przepis, to juz nie ma zadnych praw.
Znaczy jak pieszy nie moze przechodzic na czerwonym swietle, to jak to robi, to na tym przejsciu go nie ma.
To nie jest moje twierdzenie - tak pisza niektorzy w tym w±tku...

Data: 2014-08-23 17:18:52
Autor: Piotr Kosewski
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
On 2014-08-23 16:59, Budzik wrote:
No ale wczesniej było powiedziane, ze jak ktos łamie przepis, to juz nie ma
zadnych praw.

Nie do końca. Wcześniej było napisane, że według PoRD nie ma ruchu
rowerĂłw po chodniku.
Oczywiście w takim samym stopniu nie ma ruchu pieszych na przejściu,
gdy mają czerwone światło.
Wniosek: tego pieszego na pasach nie ma. Można jechać.

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-08-23 17:37:56
Autor: johnkelly
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
W dniu 2014-08-23 16:59, Budzik pisze:

Chcesz powiedzieć, że jak stoisz na ¶wiatłach, zapali się zielone a
pieszy na przej¶ciu jeszcze przechodzi, mimo iż ma już czerwone, to
możesz ruszyć i rozjechać go bezkarnie?

Nietrafiony przykład. W rozporz±dzeniu o znakach itp stoi napisane, że
zielone nie uprawnia do wjechania na skrzyżowanie, je¶li ruch pojazdu
utrudniłby pieszym lub rowerzystom opuszczenie skrzyżowania.

No ale wczesniej było powiedziane, ze jak ktos łamie przepis, to juz nie ma
zadnych praw.
Znaczy jak pieszy nie moze przechodzic na czerwonym swietle, to jak to
robi, to na tym przejsciu go nie ma.
To nie jest moje twierdzenie - tak pisza niektorzy w tym w±tku...

Bredz±. To, że kto¶ popełnia wykroczenie nie oznacza, że jeste¶ w prawie go rozjechać / potr±cić / stłuc mu lusterko.




Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
........ johnkelly(at)wp.pl ........ kontakt(at)maciejrozalski.eu .......
................... blog GOwOM: maciejrozalski.vot.pl ...................
........... ksi±żka w odcinkach: cyber.maciejrozalski.vot.pl ............

Data: 2014-08-23 16:41:25
Autor: Budzik
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
Użytkownik johnkelly stara@maciejrozalski.eu ...

Chcesz powiedzieć, że jak stoisz na ¶wiatłach, zapali się zielone a
pieszy na przej¶ciu jeszcze przechodzi, mimo iż ma już czerwone, to
możesz ruszyć i rozjechać go bezkarnie?

Nietrafiony przykład. W rozporz±dzeniu o znakach itp stoi napisane,
że zielone nie uprawnia do wjechania na skrzyżowanie, je¶li ruch
pojazdu utrudniłby pieszym lub rowerzystom opuszczenie skrzyżowania.

No ale wczesniej było powiedziane, ze jak ktos łamie przepis, to juz
nie ma zadnych praw.
Znaczy jak pieszy nie moze przechodzic na czerwonym swietle, to jak
to robi, to na tym przejsciu go nie ma.
To nie jest moje twierdzenie - tak pisza niektorzy w tym w±tku...

Bredz±. To, że kto¶ popełnia wykroczenie nie oznacza, że jeste¶ w
prawie go rozjechać / potr±cić / stłuc mu lusterko.

Ale mi tego tłumaczyc nie musisz...

Data: 2014-08-23 17:45:33
Autor: art3k
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-23 17:37, johnkelly pisze:

Bredzą. To, że ktoś popełnia wykroczenie nie oznacza, że jesteś w prawie
go rozjechać / potrącić / stłuc mu lusterko.

dokładnie tak. pisałem już wcześniej, niedawno była we wrocławiu podobna sprawa, wyjeżdżający z bramy samochód (a zatem włączający się do ruchu) potrącił rowerzystę jadącego chodnikiem. i mimo, że rowerzysta jechał nieprawidłowo, to kierowca ukarany został za spowodowanie kolizji czy wypadku, bo to on - mimo wszystko - winien ustąpić pierwszeństwa. a rowerzysta - co oczywiste - dostał mandat za jazdę chodnikiem.

--
art3k

Data: 2014-08-23 23:02:26
Autor: Gotfryd Smolik news
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
On Sat, 23 Aug 2014, art3k wrote:

dokładnie tak. pisałem już wcze¶niej, niedawno była we wrocławiu podobna sprawa, wyjeżdżaj±cy z bramy samochód (a zatem wł±czaj±cy się do ruchu) potr±cił rowerzystę jad±cego chodnikiem. i mimo, że rowerzysta jechał nieprawidłowo, to kierowca ukarany został za spowodowanie kolizji czy wypadku, bo to on - mimo wszystko - winien ust±pić pierwszeństwa.
a rowerzysta - co oczywiste - dostał mandat za jazdę chodnikiem.

  Dla jasno¶ci - IMO wyjeżdżaj±cy miałby szansę na uniknięcie kary, jakby
wyjechał w ten sposób, że "wychyliłby" nieznacznie maskę za róg (tak,
aby było zawczasu WIDAĆ że wyjeżdża) i dopiero potem *powoli* wyjeżdżał.
  To w kontek¶cie widzianego gdzie¶ dalej w w±tku postu o prędko¶ci
jad±cego chodnikiem przy drodze :)

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-08-25 09:20:04
Autor: cytawa
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
art3k pisze:

dokładnie tak. pisałem już wcześniej, niedawno była we wrocławiu podobna
sprawa, wyjeżdżający z bramy samochód (a zatem włączający się do ruchu)
potrącił rowerzystę jadącego chodnikiem. i mimo, że rowerzysta jechał
nieprawidłowo, to kierowca ukarany został za spowodowanie kolizji czy
wypadku, bo to on - mimo wszystko - winien ustąpić pierwszeństwa. a
rowerzysta - co oczywiste - dostał mandat za jazdę chodnikiem.

W kontekscie tego widze, ze kara nalozona na pechowego rowerzyste z watku byla sluszna.
1. Jechal chodnikiem.
2. Ze skutkow zderzenia wynika, ze jechal szybko.
3. Nie zachowal nalezytej ostroznosci. Mogl zauwazyc nadjezdzajacego z prawej kursem kolizyjnym.

Do dobrej woli policjanta bylo nie dawac mandatu drugiemu rowerzyscie. Mial do tego prawo.

Jan Cytawa

Data: 2014-08-25 12:34:50
Autor: Gotfryd Smolik news
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
On Mon, 25 Aug 2014, cytawa wrote:

W kontekscie tego widze, ze kara nalozona na pechowego rowerzyste z watku byla sluszna.
1. Jechal chodnikiem.
2. Ze skutkow zderzenia wynika, ze jechal szybko.
3. Nie zachowal nalezytej ostroznosci. Mogl zauwazyc nadjezdzajacego z prawej kursem kolizyjnym.

Do dobrej woli policjanta bylo nie dawac mandatu drugiemu rowerzyscie. Mial do tego prawo.

  To co wzbudza w±tpliwo¶ci, to nie kara za wymienione składowe, bo
ta się należy jak piszesz, lecz za spowodowanie kolizji.
  Przecież ten "z boku" równie dobrze widział i również jechał chodnikiem.
  Natomiast rzeczywi¶cie pozostaje jeden argument - to ta prędko¶ć.
  Jak już kto¶ pisał nic nie uchyla przepisu "jest obowi±zany jechać powoli".
  IMVHO w dzień w opisanych warunkach jak wyżej (tamten też widział, jak
jedzie ten szybki), i wyroki w "jezdniowych" przypadkach s± jednoznaczne
(fakt przekroczenia prędko¶ci przez tego z pierwszeństwem nie tłumaczy
podporz±dkowanego, chyba że jest to przyczyna "niemożliwo¶ci")
  Ale rzeczywi¶cie ciekawe, w szczególno¶ci czy dojdzie do apelacji.

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-08-25 13:58:42
Autor: cytawa
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
Gotfryd Smolik news pisze:

Ale rzeczywi¶cie ciekawe, w szczególno¶ci czy dojdzie do apelacji.

Obawiam sie, ze jesli dojdzie do apelacji to sad, zgodnie z prawem, nie znajdzie przeslanek do anulowania kary. Byla kolizja i ktos byl winien = kara musi byc. Co najwyzej moze i druga osobe ukarac, jesli to by bylo we wniosku o apelacje.

W drodze wyjatku i dobrej woli moze anulowac kare ale z pewnoscia orzeknie o winie, a ta jest bezporna, i zasadzi koszta sadowe.


Jan Cytawa

Data: 2014-08-25 22:55:28
Autor: Gotfryd Smolik news
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
On Mon, 25 Aug 2014, cytawa wrote:

Gotfryd Smolik news pisze:

Ale rzeczywi¶cie ciekawe, w szczególno¶ci czy dojdzie do apelacji.

Obawiam sie, ze jesli dojdzie do apelacji to sad, zgodnie z prawem, nie znajdzie przeslanek do anulowania kary.
Byla kolizja i ktos byl winien = kara musi byc.

  Dla kogo¶ - tak.

Co najwyzej moze i druga osobe ukarac, jesli to by bylo we wniosku o apelacje.

  Raczej nie - zauważ, że chodzi o mandat ZA SPOWODOWANIE WYPADKU.
  O ile dobrze zrozumiałem, policjant NIE wystawił mandatów za
jazdę po chodniku (żadnej ze stron).
  A na dobr± sprawę mógł wystawić trzy mandaty, a jak jeszcze
sprawca kolizji ma PJ to przydzielić mu pukty, nie pamiętam
ile, ale tak między dwa a sze¶ć.

W drodze wyjatku i dobrej woli moze anulowac kare ale z pewnoscia orzeknie
o winie, a ta jest bezporna,

  Ale nie jest powiedziane czyja :)

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-08-23 18:03:18
Autor: Jacek Maciejewski
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
Dnia 23 Aug 2014 14:59:45 GMT, Budzik napisał(a):

ze jak ktos łamie przepis

Czytaj ze zrozumieniem. Nie przepis ale zakaz.
--
Jacek

Data: 2014-08-23 17:45:36
Autor: Budzik
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
Użytkownik Jacek Maciejewski jacmac@go2.pl ...

ze jak ktos łamie przepis

Czytaj ze zrozumieniem. Nie przepis ale zakaz.

W tym przypadku na jedno wychodzi.

Data: 2014-08-23 14:59:46
Autor: Budzik
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
Użytkownik Jacek Maciejewski jacmac@go2.pl ...

Innymi słowy mówi±c - widz±c kogo¶ łami±cego pord (np. jadacego pod
pr±d) mogę mu spokojnie waln±ć bez konsekwencji? Egzotycznie...
Przykład z jechaniem pod pr±d dot. samochodu. Możesz go w opisanych
warunkach spokojnie waln±ć i być pewnym odszkodowania. Oczywi¶cie, nie
możesz się przyznać że zrobiłe¶ to celowo :)

Mówimy o działaniu w ramach prawa.
Skoro łamał przepisy to wczesniej twierdziłes, ze nie ma zadnych praw. To dlaczego mam kłamać?

Data: 2014-08-23 18:06:40
Autor: Jacek Maciejewski
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
Dnia 23 Aug 2014 14:59:46 GMT, Budzik napisał(a):

Mówimy o działaniu w ramach prawa.
Skoro łamał przepisy to wczesniej twierdziłes, ze nie ma zadnych praw. To dlaczego mam kłamać?

Bo ci wytocz± proces cywilny i/albo karny. A tam nie ma zakazów tylko
implikacje: Kto zabije-temu kuku. A kto zabije rozmy¶nie-temu duże kuku.
--
Jacek

Data: 2014-08-23 17:45:36
Autor: Budzik
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
Użytkownik Jacek Maciejewski jacmac@go2.pl ...

Mówimy o działaniu w ramach prawa.
Skoro łamał przepisy to wczesniej twierdziłes, ze nie ma zadnych
praw. To dlaczego mam kłamać?

Bo ci wytocz± proces cywilny i/albo karny. A tam nie ma zakazów tylko
implikacje: Kto zabije-temu kuku. A kto zabije rozmy¶nie-temu duże
kuku.

A dlaczego w tym procesie miałoby sie okazać, że jednak on miał pierwszenstwo, pomimo tego, ze wjechał pod zakaz?

Data: 2014-08-23 08:11:22
Autor: Jacek Maciejewski
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
Dnia Fri, 22 Aug 2014 14:28:22 +0200, art3k napisał(a):

IMO obaj zawinili¶cie w równym stopniu. Ruchem rowerów na chodniku nie
rz±dzi kodeks.

brednie!

Opanuj się i uruchom logikę :) Na potrzeby doraĽne zakładamy że obaj
jechali bezprawnie chodnikiem. Obowi±zuje zakaz jazdy chodnikiem (Art.26).
Skoro jest zakaz, to ruchu nie ma czyli nie istnieje. Jak chcesz regulować
nieistniej±cy ruch? :) IMO Obaj naruszyli zakaz i na tym koniec PoRD,
Reszta to ich prywatna sprawa, mog± nakła¶ć sobie po jadaczkach albo i¶ć do
s±du. Albo przeprosić wzajemnie i pordowi nic do tego
Żeby¶ łatwiej zrozumiał to posłużę się samochodowym przykładem. Oto
złamałe¶ zakaz i jedziesz jednokierunkow± pod pr±d. Na najbliższym
skrzyżowaniu robisz BUM! I co, odmówisz zapłacenia mandatu albo zaż±dasz
podziału winy bo ten drugi jechał po twoim (prawym) pasie albo ten z lewej
nie zastosował się do zasady "prawy ma pierwszeństwo"? Sam widzisz że od
chwili złamania zakazu całkiem istotne przepisy PoRD trac± dla ciebie sens
stosowania.
Swoj± drog± zakazowo/nakazowy PoRD to dosyć egzotyczny k±cik. Dlatego np. w
KK nie ma zakazów. Zamiast "nie zabijaj" jest "kto zabije podlega karze". --
Jacek

Data: 2014-08-23 11:11:12
Autor: Krzysztof Rudnik
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodniku. Czyja wina?
Jacek Maciejewski wrote:

Dnia Fri, 22 Aug 2014 14:28:22 +0200, art3k napisał(a):

IMO obaj zawiniliście w równym stopniu. Ruchem rowerów na chodniku nie
rzÄ…dzi kodeks.

brednie!

Opanuj się i uruchom logikę :) Na potrzeby doraźne zakładamy że obaj
jechali bezprawnie chodnikiem. ObowiÄ…zuje zakaz jazdy chodnikiem (Art.26).
Skoro jest zakaz, to ruchu nie ma czyli nie istnieje. Jak chcesz regulować
nieistniejÄ…cy ruch? :) IMO Obaj naruszyli zakaz i na tym koniec PoRD,

Na samym początki PoRD jest napisane, że obowiązuje zawsze, gdy jest to potrzebne do uniknięcia kolizji.

Data: 2014-08-23 11:35:45
Autor: Czesław Wiśniak
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodniku. Czyja wina?
Na samym poczÄ…tki PoRD jest napisane, ĹĽe obowiÄ…zuje zawsze, gdy jest to
potrzebne do uniknięcia kolizji.

Dwa ciagniki jak sie zderza na polu orzac pole to tez obowiazuje ?
To moze to prawo nie powinno sie nazywac o Ruchu Drogowym ?:)

Data: 2014-08-23 11:41:42
Autor: mt
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-23 11:35, Czesław Wiśniak pisze:
Na samym poczÄ…tki PoRD jest napisane, ĹĽe obowiÄ…zuje zawsze, gdy jest to
potrzebne do uniknięcia kolizji.

Dwa ciagniki jak sie zderza na polu orzac pole to tez obowiazuje ?
To moze to prawo nie powinno sie nazywac o Ruchu Drogowym ?:)

Z automatu nie, ale jakby sprawa trafiła do sądu z powództwa cywilnego, to z dużym prawdopodobieństwem orzeczenie byłoby na niekorzyść tego jadącego z lewej.

--
marcin

Data: 2014-08-23 12:14:19
Autor: Czesław Wiśniak
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodniku. Czyja wina?
Z automatu nie, ale jakby sprawa trafiła do sądu z powództwa cywilnego, to z dużym prawdopodobieństwem orzeczenie byłoby na niekorzyść tego jadącego z lewej.

Z dużym prawdopodobieństwem orzeczenie mogłoby być takie, że ci się nawet nie śniło :)

Data: 2014-08-23 12:24:11
Autor: mt
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-23 12:14, Czesław Wiśniak pisze:
Z automatu nie, ale jakby sprawa trafiła do sądu z powództwa
cywilnego, to z dużym prawdopodobieństwem orzeczenie byłoby na
niekorzyść tego jadącego z lewej.

Z dużym prawdopodobieństwem orzeczenie mogłoby być takie, że ci się
nawet nie śniło :)

Wydaje Ci się. Poza tym, gdyby w podanym przykładzie zderzenie dwóch ciągników na polu byli ranni i zdarzenie zakwalifikowane było jako wypadek, to obowiązywałaby wykładnia PoRD z automatu.

--
marcin

Data: 2014-08-23 14:25:18
Autor: Jacek Maciejewski
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
Dnia Sat, 23 Aug 2014 12:24:11 +0200, mt napisał(a):

Wydaje Ci się. Poza tym, gdyby w podanym przykładzie zderzenie dwóch ci±gników na polu byli ranni i zdarzenie zakwalifikowane było jako wypadek, to obowi±zywałaby wykładnia PoRD z automatu.

A ju¶ci. Już widzę t± scenkę: Peleton finiszuje przed met± a misiek odławia
tych co wyprzedzaj± z prawej... :)
--
Jacek

Data: 2014-08-23 15:23:56
Autor: Alf/red/
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
On 23/08/14 14:25, Jacek Maciejewski wrote:
Już widzę t± scenkę: Peleton finiszuje przed met±

Słyszałe¶, żeby Kubica czy Hołek dostali mandat za zbyt szybk± jazdę, tudzież sprowadzenie niebezpieczeństwa w ruchu?

--
Alf/red/

Data: 2014-08-23 18:07:59
Autor: Jacek Maciejewski
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
Dnia Sat, 23 Aug 2014 15:23:56 +0200, Alf/red/ napisał(a):

Słyszałe¶, żeby Kubica czy Hołek dostali mandat za zbyt szybk± jazdę, tudzież sprowadzenie niebezpieczeństwa w ruchu?

No wła¶nie. Ale niektórzy tu twierdz± że PoRD obowi±zuje zawsze :) Zapewne
niezbyt rozumiej± słowo "zawsze" albo maj± jakie¶ kłopoty z my¶leniem.
--
Jacek

Data: 2014-08-23 18:26:31
Autor: mt
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
W dniu 2014-08-23 18:07, Jacek Maciejewski pisze:
Dnia Sat, 23 Aug 2014 15:23:56 +0200, Alf/red/ napisał(a):

Słyszałe¶, żeby Kubica czy Hołek dostali mandat za zbyt szybk± jazdę,
tudzież sprowadzenie niebezpieczeństwa w ruchu?

No wła¶nie. Ale niektórzy tu twierdz± że PoRD obowi±zuje zawsze :) Zapewne
niezbyt rozumiej± słowo "zawsze" albo maj± jakie¶ kłopoty z my¶leniem.

Kłopoty z my¶leniem to masz ty. Jak masz OS na rajdzie, to ograniczenie prędko¶ci nie obowi±zuje, ale jak na trasie odcinka znalazłby się człowiek b±dĽ inny pojazd, którego teoretycznie nie miało prawa tam być i kierowca rajdówki wpadłby na niego w sytuacji, że miałby czas i możliwo¶ci dohamowania samochodu, to by odpowiadał karnie, kapiszczi?


--
marcin

Data: 2014-08-23 19:18:32
Autor: art3k
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-23 18:26, mt pisze:

Kłopoty z myśleniem to masz ty. Jak masz OS na rajdzie, to ograniczenie
prędkości nie obowiązuje, ale jak na trasie odcinka znalazłby się
człowiek bądź inny pojazd, którego teoretycznie nie miało prawa tam być
i kierowca rajdówki wpadłby na niego w sytuacji, że miałby czas i
możliwości dohamowania samochodu, to by odpowiadał karnie, kapiszczi?

jeśli już to nie kierowca a organizator. ale w oparciu o przepisy pord i żadne inne.

aczkolwiek bodaj w poznaniu na jakiś pokazach (ale nie zawodach) samochodowych, gdy kierowca nadmiernie się rozpędził, stracił panowanie nad samochodem i uderzył w tłum, to jego właśnie oskarżono o spowodowanie wypadku.

http://www.gloswielkopolski.pl/artykul/933280,gran-turismo-w-poznaniu-samochod-wjechal-w-ludzi-sa-ranni-zdjecia-film,id,t.html?cookie=1

a prokuratura stwierdziła, że w czasie imprezy obowiązywały normalne przepisy ruchu

http://www.gloswielkopolski.pl/artykul/934032,gran-turismo-w-poznaniu-podczas-imprezy-obowiazywaly-normalne-przepisy-ruchu,id,t.html

co tylko potwierdza twoje słowa ...

--
art3k

Data: 2014-08-23 19:43:53
Autor: mt
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-23 19:18, art3k pisze:
W dniu 2014-08-23 18:26, mt pisze:

Kłopoty z myśleniem to masz ty. Jak masz OS na rajdzie, to ograniczenie
prędkości nie obowiązuje, ale jak na trasie odcinka znalazłby się
człowiek bądź inny pojazd, którego teoretycznie nie miało prawa tam być
i kierowca rajdówki wpadłby na niego w sytuacji, że miałby czas i
możliwości dohamowania samochodu, to by odpowiadał karnie, kapiszczi?

jeśli już to nie kierowca a organizator. ale w oparciu o przepisy pord i
ĹĽadne inne.


Organizator swoją drogą, ale jak kierowca w warunkach dobrej widoczności i możliwości zahamowania pojazdu potrąciłby idącą osobę, bo zależało mu na czasie przejazdu i liczył, że ją ominie to i kierowca by odpowiadał.


--
marcin

Data: 2014-08-23 19:13:47
Autor: art3k
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-23 18:07, Jacek Maciejewski pisze:
Dnia Sat, 23 Aug 2014 15:23:56 +0200, Alf/red/ napisał(a):

Słyszałeś, żeby Kubica czy Hołek dostali mandat za zbyt szybką jazdę,
tudzież sprowadzenie niebezpieczeństwa w ruchu?

No właśnie. Ale niektórzy tu twierdzą że PoRD obowiązuje zawsze :) Zapewne
niezbyt rozumieją słowo "zawsze" albo mają jakieś kłopoty z myśleniem.

jakbyś kiedykolwiek miał ciut głębszy kontakt z pord, to byś wiedział, że pord na zawodach sportowych organizowanych na drogach publicznych również obowiązuje:

http://kodeks-drogowy.org/ruch-drogowy/porzadek-i-bezpieczenstwo-ruchu-na-drogach/wykorzystanie-drog-w-sposob-szczegolny

ale niestety nie wiesz, więc może skończ waść i wstydu sobie oszczędź ..

--
art3k

Data: 2014-08-23 19:40:08
Autor: Jacek Maciejewski
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
Dnia Sat, 23 Aug 2014 19:13:47 +0200, art3k napisał(a):

ale niestety nie wiesz, więc może skończ wa¶ć i wstydu sobie oszczędĽ ..

No cóż, skończę bo widzę że nie doczekam się od ciebie jakiego¶ przejawu
niezależnego my¶lenia. A z dębow± głow± dyskutować żadna przyjemno¶ć.
--
Jacek

Data: 2014-08-23 20:41:20
Autor: art3k
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-23 19:40, Jacek Maciejewski pisze:
Dnia Sat, 23 Aug 2014 19:13:47 +0200, art3k napisał(a):

ale niestety nie wiesz, więc może skończ waść i wstydu sobie oszczędź ..

No cóż, skończę bo widzę że nie doczekam się od ciebie jakiegoś przejawu
niezależnego myślenia. A z dębową głową dyskutować żadna przyjemność.

masz rację, z dębową głową dyskutować żadna przyjemność. ale to ty czegoś nie rozumiesz. podałem ci link do odpowiedniego rozdziału w pord. zajrzałeś? przeczytałeś? zrozumiałeś?
czy zamiast tego uparcie, jak dębowa głowa tkwisz przy swoim? bo twoje jest najtwojsze, nawet jeśli nie ma to żadnego związku z ustawą prawo o ruchu drogowym? jeden wiśniak naprawdę mi do szczęścia wystarczy ...

ja piszÄ™ jak jest w ustawie, a ty piszesz jak ci siÄ™ zdaje.

zatem bardzo proszę, zacznij od podstaw, przeczytaj, najlepiej ze zrozumieniem, a potem zastanów się jak to się ma do tego, co sam napisałeś. dopiero potem możemy podyskutować.

--
art3k

Data: 2014-08-24 04:56:27
Autor: Ignac
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
W dniu sobota, 23 sierpnia 2014 20:41:20 UTC+2 użytkownik art3k napisał:
 
ja piszę jak jest w ustawie, a ty piszesz jak ci się zdaje.

To całkiem jak z kompatybilno¶ci± zawart± w Shimanowskich pdf-ach,
ja mowie żeby jej jednak przestrzegać,a Tobie się tylko zadje,że
wszystko do wszystkiego pasuje.

ale to brednie ... nawet je¶li zdaje ci się inaczej.
te twoje całe dywagacje więc s± o kant d...

NajwyraĽniej szanowny kolega traci fason,a to jest bardzo
niebezpieczne dla zdrowia.

Data: 2014-08-24 15:37:52
Autor: art3k
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-24 13:56, Ignac pisze:
W dniu sobota, 23 sierpnia 2014 20:41:20 UTC+2 użytkownik art3k napisał:

ja piszÄ™ jak jest w ustawie, a ty piszesz jak ci siÄ™ zdaje.

To całkiem jak z kompatybilnością zawartą w Shimanowskich pdf-ach,
ja mowie żeby jej jednak przestrzegać,a Tobie się tylko zadje,że
wszystko do wszystkiego pasuje.

nie, nie wszystko do wszystkiego. tak monochromatycznie to nie jest. ale nie jest prawdą, że alivio pasuje tylko do alivio, a xt tylko do xt. stanów pośrednich jest o wiele więcej, niż jesteś to w stanie ogarnąć. żal mi ciebie ...

ale to brednie ... nawet jeśli zdaje ci się inaczej.
te twoje całe dywagacje więc są o kant d...

NajwyraĹşniej szanowny kolega traci fason,a to jest bardzo
niebezpieczne dla zdrowia.

niebezpieczne dla zdrowia to jest nieprzestrzeganie zasad pierwszeństwa. to, że idziesz z duchem przesłania shimanowskich marketoidów i kupujesz wyłącznie to, co ci pod nos podetkają, to twoja sprawa i twoja kieszeń.

ale jeśli nie zwracasz uwagi na najbardziej elementarne zasady bezpieczeństwa ruchu - pal sześć ustawę - to jesteś groźny i dla otoczenia, i dla samego siebie. czego doświadczył na własnej skórze pewien rowerzysta w warszawie. warto, żebyś sobie sam to uświadomił, dla swojego własnego dobra. bo nie dość, że sam możesz pójść do szpitala, to jeszcze się z odszkodowaniami nie wypłacisz.

zapewniam cię, że żaden policjant, żaden sąd nie będą się nad sprawą zastanawiać i dzielić włosa na czterdzieścioro tak jak co niektórzy na preclu. tu sprawa jest prosta - jeśli nie ma innych ustalonych reguł pierwszeństwa (np. znakami) to pierwszy jedzie ten z prawej. jak nie ustąpisz, to twoja wina. i nie ma od tego wyjątków. taka była klasyfikacja zdarzenia tutaj, i taka będzie każda inna. ze mną możesz podyskutować, z policjantem niekoniecznie. a z sądem - nie polecam.
tam się z takimi googlowymi e-mędrkami nie patyczkują.

--
art3k

Data: 2014-08-24 11:56:43
Autor: Ignac
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
W dniu niedziela, 24 sierpnia 2014 15:37:52 UTC+2 użytkownik art3k napisał:
 
niebezpieczne...to jest nieprzestrzeganie zasad pierwszeństwa.

No nie koniecznie.Jedzie sobie kieruj±cy "pod wpływem" drog± posiadaj±c± pierwszeństwo przejazdu,a tu wymusza mu pierwszeństwo inny kieruj±cy,ale
trzeĽwy,dochodzi do kolizji.Kto jest sprawc± wypadku?

Data: 2014-08-25 04:46:06
Autor: mateusz.wojcik
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
On Sunday, August 24, 2014 8:56:43 PM UTC+2, Ignac wrote:
No nie koniecznie.Jedzie sobie kieruj±cy "pod wpływem" drog± posiadaj±c± pierwszeństwo przejazdu,a tu wymusza mu pierwszeństwo inny kieruj±cy,ale
trzeĽwy,dochodzi do kolizji.Kto jest sprawc± wypadku?

TrzeĽwy, który wymusił. Sk±d tu jakie¶ w±tpliwo¶ci?

Można oczywi¶cie podci±gać tu różne kwestie typu "gdyby był trzeĽwy, mógłby unikn±ć wypadku", ale ogólna zasada - jak wyżej.

--
Regards
Matt

Data: 2014-08-25 12:20:51
Autor: Gotfryd Smolik news
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
On Sun, 24 Aug 2014, Ignac wrote:

W dniu niedziela, 24 sierpnia 2014 15:37:52 UTC+2 użytkownik art3k napisał:

niebezpieczne...to jest nieprzestrzeganie zasad pierwszeństwa.

  Cytat ciut przykrótki, aby mieć pewno¶ć co do zamierzonego kontekstu.
  Ale pytanie mnie zaskakuje:

No nie koniecznie.Jedzie sobie kieruj±cy "pod wpływem" drog± posiadaj±c±
pierwszeństwo przejazdu,a tu wymusza mu pierwszeństwo inny kieruj±cy,ale
trzeĽwy,dochodzi do kolizji.Kto jest sprawc± wypadku?

  A co ma trzeĽwo¶ć do sprawstwa wypadku?
(poza populizmem oczywiscie, bo pisz±cy o "nietrzeĽwych mordercach"
zapominaj± o "trzeĽwych mordercach" - i mam bardzo konkretne przypadki
na my¶li, np. wyprzedzanie po przeciwległej stronie drogi na łuku
bez widoczno¶ci, co jest bardziej "umy¶lne" niż łyknięcie dwu piw)

BTW: ta pozycja zniknęła ze statystyk, jestem niemal pewien, że
  na przełomie tysi±cleci była w której¶ gazecie. Idzie wła¶nie
  o udział trzeĽwo¶ci sprawców w kolizji trzeĽwy-nietrzeĽwy.
  I wynik AFAIR był "korzystny" :> dla trzeĽwych.
  Niestety, nie zachowałem Ľródła.

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-08-25 13:20:16
Autor: johnkelly
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
W dniu 2014-08-25 12:20, Gotfryd Smolik news pisze:

  A co ma trzeĽwo¶ć do sprawstwa wypadku?
(poza populizmem oczywiscie, bo pisz±cy o "nietrzeĽwych mordercach"
zapominaj± o "trzeĽwych mordercach" - i mam bardzo konkretne przypadki
na my¶li, np. wyprzedzanie po przeciwległej stronie drogi na łuku
bez widoczno¶ci, co jest bardziej "umy¶lne" niż łyknięcie dwu piw)

BTW: ta pozycja zniknęła ze statystyk, jestem niemal pewien, że
  na przełomie tysi±cleci była w której¶ gazecie. Idzie wła¶nie
  o udział trzeĽwo¶ci sprawców w kolizji trzeĽwy-nietrzeĽwy.
  I wynik AFAIR był "korzystny" :> dla trzeĽwych.
  Niestety, nie zachowałem Ľródła.

Tu masz dane z KSP bodajże:
http://m.warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,106541,16483596,Dobra_pogoda__ciezka_noga_kierowcy_i____gina_piesi.html

Na 1100 wypadków niespełna 40 spowodowane przez nietrzeĽwych. Nie wiem, czy w pozostałych mieszcz± się te z udziałem nietrzeĽwych, jako ofiar wypadku.

pzdr, Gotfryd




Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
........ johnkelly(at)wp.pl ........ kontakt(at)maciejrozalski.eu .......
................... blog GOwOM: maciejrozalski.vot.pl ...................
........... ksi±żka w odcinkach: cyber.maciejrozalski.vot.pl ............

Data: 2014-08-25 14:37:24
Autor: Gotfryd Smolik news
OT: statystyka (bylo: zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku)
On Mon, 25 Aug 2014, johnkelly wrote:

W dniu 2014-08-25 12:20, Gotfryd Smolik news pisze:

BTW: ta pozycja zniknęła ze statystyk, jestem niemal pewien, że
  na przełomie tysi±cleci była w której¶ gazecie. Idzie wła¶nie
  o udział trzeĽwo¶ci sprawców w kolizji trzeĽwy-nietrzeĽwy.
  I wynik AFAIR był "korzystny" :> dla trzeĽwych.
  Niestety, nie zachowałem Ľródła.

Tu masz dane z KSP bodajże:

  Nie te dane :), czytaj uważniej :)

http://m.warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,106541,16483596,Dobra_pogoda__ciezka_noga_kierowcy_i____gina_piesi.html

Na 1100 wypadków niespełna 40 spowodowane przez nietrzeĽwych.

  Ale to jest inne wskazanie - że kładzie się nacisk na nietrzeĽwo¶ć,
mimo, że nietrzeĽwi stanowi± istotn± mniejszo¶ć sprawców.
  Można na to popatrzeć tak: JAKBY wyjazd po dwu piwach dawał
aż 10% prawdopodobieństwa wypadku, to bardzo ostre restrykcje
byłyby uzasadnione, mimo że sprawców takich wypadków byłoby
tylko 1% z wypadków w ogóle.
  Jednak prawdopodobieństwo wypadku primo jest nikłe w ogóle,
a secundo zależy od "dostosowania możliwo¶ci": narażenie rzadko
wyniknie z "gołych" promili, raczej z jazdy ponad tego na co
pozwalaj± warunki.
  Niemniej pozostaje sprawa pytania, jak ocenić FAKTYCZNY wpływ
alkoholu, skoro WIADOMO, że s± kraje w których kieruj±cy
z 0,08% (0,8 promila) jest trzeĽwy jak ¶winia i może
spokojnie jechać dalej, a wypadkowo¶ć maj± NIŻSZˇ niż .pl?

  Przy ocenie "wypadkogenno¶ci" alkoholu ma znaczenie ciemna liczba
jeżdż±cych "z promilami". Ilu ich jest nie wie nikt.
  Nie pomoże w tym szacowanie, ilu to nietrzeĽwych kierowców *którzy
nie spowodowali wypadku* zatrzymała policja, podobnie statystyka
udziału sprawców "luzem".

  Pewn± zbliżon± miarę mog± stanowić wypadki, które s± symetryczne
w pozostałych kontekstach, a raczej nie uchodz± na sucho,
bo do akcji wchodz± "służby".
  Owszem, pewna liczba stłuczek może się skończyć tak, że winny
stłuczki nietrzeĽwy płaci do ręki i strony się rozchodz± (u niego
ubezpieczenie i tak nie działa), ale należy oczekiwać, że będzie
to nieznaczna czę¶ć "zdarzeń". Z wyj±tkiem rowerów :>

  Potrzebna jest więc statystyka:
- zdarzeń z udziałem kierowców (ze względu na symetrię, rowerzy¶ci
  raczej się nie kwalifikuj±)
- najlepiej w której będ± ujęte tylko zdarzenia z dwoma uczestnikami
- z których jeden jest trzeĽwy a drugi nietrzeĽwy

  Inaczej nie da rady.

Nie wiem, czy w pozostałych mieszcz± się te z udziałem nietrzeĽwych, jako ofiar wypadku.

  No wła¶nie. Mieszcz±, ale nie wiadomo ile.

  A potrzeba "odfiltrowania" tylko danych porównywalnych.

  Przypominam - nie mam Ľródła :(, ale AFAIR wynik wygl±dał podobnie,
jak w przypadku spowodowanych nieust±pieniem pierwszeństwa przy kolizji
kierowca-rowerzysta.
  Ci ¶wietnie wyszkoleni i doskonale znaj±cy PJ kierowcy, wobec lamerskich
i nic a nic nie znaj±cych przepisów rowerzystów, powoduj± nieznaczn±
WIĘKSZO¦Ć takich kolizji.
  I ta liczba jest obarczona znacznym błędem w stronę zwiększenia
różnicy - bo z moich trzech kolizji (we wszystkich nagły manewr kierowcy,
zobowi±zanego do ust±pienia pierwszeństwa) tylko jedna była zgłoszona
policji, bo sprawca odjechał (w pierwszej sprawca zabrał mnie na auto
i pojechali¶my do sklepu, w trzeciej nie było strat poza glebnięciem
bez otarć skóry więc powarczałem na nieużywanie migaczy i pojechali¶my
w swoje strony).

  Obawiam się, że statystyka udziału nietrzeĽwych w sprawstwie
"symetrycznych" zdarzeń (w których bior± udział pojazdy
o porównywalnym statusie) mogłaby nadwyrężyć pewien "wysiłek
propagandowy" :>

  A powiadam od lat, że dopóki za to:
http://www.youtube.com/watch?v=vr1cyL7WpXw&blend=22&lr=1&ob=5
http://www.liveleak.com/view?i=fec_1340120933
....kara nie bedzie istotnie wyższa, niż za jazdę z "promilem"[1],
to w .pl nie będzie lepiej.
[1] nie mam na my¶li trzech promili :>, czyli trybu "gdzie¶
  jadę nie wiem któr± stron± i czę¶ci± drogi"

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-08-25 17:01:29
Autor: Andrzej Ozieblo
OT: statystyka (bylo: zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku)
W dniu 2014-08-25 14:37, Gotfryd Smolik news pisze:

  Ci ¶wietnie wyszkoleni i doskonale znaj±cy PJ kierowcy, wobec lamerskich
i nic a nic nie znaj±cych przepisów rowerzystów, powoduj± nieznaczn±
WIĘKSZO¦Ć takich kolizji.
  I ta liczba jest obarczona znacznym błędem w stronę zwiększenia
różnicy

Bo kierowca samochodowy, nawet rowerujacy od czasu do czasu, zdecydowanie przecenia swoje mozliwosci i nie docenia mozliwosci rowerzysty. Najczesciej chcac koniecznie skrecic w prawo strone wyprzedzajac rowerzyste tuz przed skretem i skrecajac zmusza rowerzyste do hamowania lub wyladowania na tyle samoachodu. To zdarza mi sie jako rowerzyscie bardzo czesto.

Moje dwa powazne przypadki zderzen z samochodem w wyniku wymuszenia przez kierujacego nim pierszenstwa tez nie byly nigdzie zgloszone.

  Obawiam się, że statystyka udziału nietrzeĽwych w sprawstwie
"symetrycznych" zdarzeń (w których bior± udział pojazdy
o porównywalnym statusie) mogłaby nadwyrężyć pewien "wysiłek
propagandowy" :>

Czyli masz na mysli wplyw promili? Boleje, ze Polska odstaje od wiekszosci Europy. 0.5 promila wydaje mi sie niezlym kompromisem.

  A powiadam od lat, że dopóki za to:
http://www.youtube.com/watch?v=vr1cyL7WpXw&blend=22&lr=1&ob=5
http://www.liveleak.com/view?i=fec_1340120933
...kara nie bedzie istotnie wyższa, niż za jazdę z "promilem"[1],
to w .pl nie będzie lepiej.

Makabra.

Data: 2014-08-24 15:03:11
Autor: Ignac
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
W dniu niedziela, 24 sierpnia 2014 15:37:52 UTC+2 użytkownik art3k napisał:
 
ze mn± możesz podyskutować, z policjantem niekoniecznie.

Pewien policjant sugerował mi,że nieco dłuższy wyjazd ze stacji paliw jest skrzyżowaniem równorzędnym z moj± drog±.A ja mu-niech
pan sobie uzupełni wiedzę,za kogo kodeks drogowy uważa wyjeżdzaj±cego
ze stacji.Co pan mi tu imputuje,że ja jestem sprawc± kolizji.
Co to w ogóle ma znaczyć!To że jadę rowerem,nie oznacza,że nie mam prawa jazdy i nie znam przepisów.Podałem panu dane,proszę sobie
sprawdzić w rejestrze kierowców i pojazdów.Ponadto proszę spowodować,
aby sprawca kolizji zatroszczył się o mój rower do momentu mojego wyj¶cia ze szpitala.No tak to wygl±dało.

Data: 2014-09-02 17:05:21
Autor: coaster
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
W dniu 2014-08-25 00:03, Ignac pisze:
W dniu niedziela, 24 sierpnia 2014 15:37:52 UTC+2 użytkownik art3k napisał:

ze mn± możesz podyskutować, z policjantem niekoniecznie.

Pewien policjant sugerował mi,że nieco dłuższy wyjazd ze stacji
paliw jest skrzyżowaniem równorzędnym z moj± drog±.A ja mu-niech
pan sobie uzupełni wiedzę,za kogo kodeks drogowy uważa wyjeżdzaj±cego
ze stacji.Co pan mi tu imputuje,że ja jestem sprawc± kolizji.
Co to w ogóle ma znaczyć!To że jadę rowerem,nie oznacza,że nie mam
prawa jazdy i nie znam przepisów.Podałem panu dane,proszę sobie
sprawdzić w rejestrze kierowców i pojazdów.Ponadto proszę spowodować,
aby sprawca kolizji zatroszczył się o mój rower do momentu mojego
wyj¶cia ze szpitala.No tak to wygl±dało.


Ale jak sie skonczylo?! ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is
the less mysterious it proves to be"
Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2014-09-04 11:46:45
Autor: Ignac
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
W dniu wtorek, 2 wrze¶nia 2014 17:05:21 UTC+2 użytkownik coaster napisał:
W dniu 2014-08-25 00:03, Ignac pisze:

> Pewien policjant sugerowa� mi,�e nieco d�u�szy wyjazd ze stacji

> paliw jest skrzy�owaniem r�wnorz�dnym z moj� drog�.

Ale jak sie skonczylo?! ;-)

Wła¶ciwie to był mój monolog,bez żadnych konsekwencji dla mnie.
Spowodował,że sprawca zaopiekował się moim rowerem,ale telefonu do niego mi nie dał,a prosiłem go.Po wyj¶ciu ze szpitala dzwonię
ci ja do wła¶ciwej komendy,opisałem krótko zdarzenie i oddajcie mi mój rower,co to ma być!
Za chwilę dzwoni sprawca do mnie,uprzejmy i grzeczny z zapytaniem
gdzie ma mi rower przywieĽć i o której godzinie i wła¶ciwie koniec bajki.Sprawca na pewno nie był zwykłym zjadaczem chleba,
st±d pocz±tkowa postawa "niebieskiego".

Data: 2014-09-02 16:49:41
Autor: coaster
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-24 15:37, art3k pisze:
[...]jeśli nie ma innych ustalonych reguł
pierwszeństwa (np. znakami) to pierwszy jedzie ten z prawej. jak nie
ustÄ…pisz, to twoja wina. i nie ma od tego wyjÄ…tkĂłw.

Nieprawda. W sytuacji, kiedy wyjezdzajacy z drogi z prawej w swietle Kodeksu Drogowego wjezdzajac wykonuje "wlaczanie sie do ruchu" (ze wzgledu na status "swojej" drogi znajdujacy sie poza ruchem drogowym) musi ustapic pierwszenstwa temu z lewej znajdujacemu sie juz w ruchu drogowym pomimo braku znakow okreslajacych pierwszenstwo.

taka była
klasyfikacja zdarzenia tutaj, i taka będzie każda inna. ze mną możesz
podyskutować, z policjantem niekoniecznie. a z sądem - nie polecam.
tam się z takimi googlowymi e-mędrkami nie patyczkują.



--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is
the less mysterious it proves to be"
Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2014-09-02 17:27:49
Autor: mt
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-09-02 16:49, coaster pisze:
W dniu 2014-08-24 15:37, art3k pisze:
[...]jeśli nie ma innych ustalonych reguł
pierwszeństwa (np. znakami) to pierwszy jedzie ten z prawej. jak nie
ustÄ…pisz, to twoja wina. i nie ma od tego wyjÄ…tkĂłw.

Nieprawda. W sytuacji, kiedy wyjezdzajacy z drogi z prawej w swietle
Kodeksu Drogowego wjezdzajac wykonuje "wlaczanie sie do ruchu" (ze
wzgledu na status "swojej" drogi znajdujacy sie poza ruchem drogowym)
musi ustapic pierwszenstwa temu z lewej znajdujacemu sie juz w ruchu
drogowym pomimo braku znakow okreslajacych pierwszenstwo.

Ale włączając się do ruchu nie jesteś na skrzyżowaniu i ustępujesz pierwszeństwa z definicji, art3k pisał o skrzyżowaniach, tu domyślnie pierwszeństwo ma ten z prawej o ile znaki bądź sygnalizacja nie stanowią inaczej.

--
marcin

Data: 2014-09-04 10:38:19
Autor: Gotfryd Smolik news
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
On Tue, 2 Sep 2014, coaster wrote:

W dniu 2014-08-24 15:37, art3k pisze:
[...]je¶li nie ma innych ustalonych reguł
pierwszeństwa (np. znakami) to pierwszy jedzie ten z prawej. jak nie
ust±pisz, to twoja wina. i nie ma od tego wyj±tków.

Nieprawda. W sytuacji, kiedy wyjezdzajacy z drogi z prawej w swietle Kodeksu Drogowego wjezdzajac wykonuje "wlaczanie sie do ruchu"

  No mi to pasuje dokumentnie to "innych ustalonych reguł" :D

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-08-23 20:16:37
Autor: Alf/red/
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
On 23/08/14 18:07, Jacek Maciejewski wrote:
Ale niektórzy tu twierdz± że PoRD obowi±zuje zawsze

Ależ obowi±zuje także w przypadku peletonu, Hołka i masy krytycznej. Tylko że na warunkach specjalnych. Nawet cały rozdział o tym jest, bite pięć stron. Mówi "dla imprez uznaje się sytuację wyj±tkow±, organizator wszystko bierze na klatę", ale nie mówi±, że wtedy PoRD *NIE* obowi±zuje. Mówi "bezpieczeństwo i porz±dek zapewnia Policja". Nie koledzy z OSP, ministranci czy inne pospolite ruszenie. Więc nadal działamy w ramach prawa, co nie? Oczywi¶cie, dopóki wszystko gładko, to Tour de Pologne może jechać cał± szeroko¶ci± jezdni, a Hołek pruć 120 po mie¶cie. Na tym to polega. Ale niech tylko co¶ pójdzie nie tak, kto¶ będzie ranny... Prokurator czy s±d weĽmie do ręki kodeks drogowy. Tak było po latosim Gran Turismo, pamiętasz?

A jeżeli nawet by¶my przyjęli, że nie obowi±zuje PoRD  - to obowi±zuje co? Kodeks cywilny? Karny? One nie przewiduj± sytuacji stricte pomiędzy pojazdami. Czy jest anarchia keine Grenzen?

--
Alf/red/

Data: 2014-08-24 14:03:53
Autor: piecia aka dracorp
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
Dnia Sat, 23 Aug 2014 15:23:56 +0200, Alf/red/ napisał(a):


Słyszałeś, żeby Kubica czy Hołek dostali mandat za zbyt szybką jazdę,
tudzież sprowadzenie niebezpieczeństwa w ruchu?

Oni nie, ale był już taki kierowca WRC który dostał.



--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Data: 2014-08-23 14:23:18
Autor: Jacek Maciejewski
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodniku. Czyja wina?
Dnia Sat, 23 Aug 2014 11:11:12 +0200, Krzysztof Rudnik napisał(a):

Na samym pocz±tki PoRD jest napisane, że obowi±zuje zawsze

Co przepraszam obowi±zuje zawsze?
--
Jacek

Data: 2014-08-23 11:51:49
Autor: art3k
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-23 08:11, Jacek Maciejewski pisze:
Dnia Fri, 22 Aug 2014 14:28:22 +0200, art3k napisał(a):

IMO obaj zawiniliście w równym stopniu. Ruchem rowerów na chodniku nie
rzÄ…dzi kodeks.

brednie!

Opanuj się i uruchom logikę :) Na potrzeby doraźne zakładamy że obaj
jechali bezprawnie chodnikiem. ObowiÄ…zuje zakaz jazdy chodnikiem (Art.26).

zdajesz sobie sprawę z tego, że sam sobie zaprzeczasz? bo właśnie napisałeś, że pord jednak "rządzi" na chodniku.

Skoro jest zakaz, to ruchu nie ma czyli nie istnieje. Jak chcesz regulować
nieistniejÄ…cy ruch? :)

ponownie - brednie. a dlaczego? bo w pewnych szczególnych wypadkach jazda chodnikiem JEST dozwolona. a jeśli jest dozwolona, to znaczy, że obowiązują dokładnie takie same zasady, jak na każdej innej drodze.

--
art3k

Data: 2014-08-23 12:21:51
Autor: JDX
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
On 2014-08-23 11:51, art3k wrote:
W dniu 2014-08-23 08:11, Jacek Maciejewski pisze:
[...]
Skoro jest zakaz, to ruchu nie ma czyli nie istnieje. Jak chcesz
regulować
nieistniejÄ…cy ruch? :)

ponownie - brednie. a dlaczego? bo w pewnych szczegĂłlnych wypadkach
jazda chodnikiem JEST dozwolona. a jeśli jest dozwolona, to znaczy, że
obowiązują dokładnie takie same zasady, jak na każdej innej drodze.
Tak, tylko że wtedy, gdy to zdarzenie miało miejsce to
najprawdopodobniej nie zachodził żaden z tych szczególnych przypadków
gdy można poruszać się rowerem po chodniku. Więc dozwolonego prawem
ruchu nie było. :-)

Data: 2014-08-23 10:24:49
Autor: masti
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
JDX wrote:

On 2014-08-23 11:51, art3k wrote:
W dniu 2014-08-23 08:11, Jacek Maciejewski pisze:
[...]
Skoro jest zakaz, to ruchu nie ma czyli nie istnieje. Jak chcesz
regulować
nieistniej±cy ruch? :)

ponownie - brednie. a dlaczego? bo w pewnych szczególnych wypadkach
jazda chodnikiem JEST dozwolona. a je¶li jest dozwolona, to znaczy, że
obowi±zuj± dokładnie takie same zasady, jak na każdej innej drodze.
Tak, tylko że wtedy, gdy to zdarzenie miało miejsce to
najprawdopodobniej nie zachodził żaden z tych szczególnych przypadków
gdy można poruszać się rowerem po chodniku. Więc dozwolonego prawem
ruchu nie było. :-)

i co to zmienia w kwestii obowi±zywania przepisów PoRD?

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysoko¶ci? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2014-08-23 12:24:57
Autor: mt
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-23 12:21, JDX pisze:
On 2014-08-23 11:51, art3k wrote:
W dniu 2014-08-23 08:11, Jacek Maciejewski pisze:
[...]
Skoro jest zakaz, to ruchu nie ma czyli nie istnieje. Jak chcesz
regulować
nieistniejÄ…cy ruch? :)

ponownie - brednie. a dlaczego? bo w pewnych szczegĂłlnych wypadkach
jazda chodnikiem JEST dozwolona. a jeśli jest dozwolona, to znaczy, że
obowiązują dokładnie takie same zasady, jak na każdej innej drodze.
Tak, tylko że wtedy, gdy to zdarzenie miało miejsce to
najprawdopodobniej nie zachodził żaden z tych szczególnych przypadków
gdy można poruszać się rowerem po chodniku. Więc dozwolonego prawem
ruchu nie było. :-)

No i?


--
marcin

Data: 2014-08-23 14:28:59
Autor: Jacek Maciejewski
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
Dnia Sat, 23 Aug 2014 11:51:49 +0200, art3k napisał(a):

W dniu 2014-08-23 08:11, Jacek Maciejewski pisze:
Dnia Fri, 22 Aug 2014 14:28:22 +0200, art3k napisał(a):

IMO obaj zawinili¶cie w równym stopniu. Ruchem rowerów na chodniku nie
rz±dzi kodeks.

brednie!

Opanuj się i uruchom logikę :) Na potrzeby doraĽne zakładamy że obaj
jechali bezprawnie chodnikiem. Obowi±zuje zakaz jazdy chodnikiem (Art.26).

zdajesz sobie sprawę z tego, że sam sobie zaprzeczasz? bo wła¶nie napisałe¶, że pord jednak "rz±dzi" na chodniku.
Nie rżnij głupa. Obowi±zuje do momentu złamania zakazu.

Skoro jest zakaz, to ruchu nie ma czyli nie istnieje. Jak chcesz regulować
nieistniej±cy ruch? :)

ponownie - brednie. a dlaczego? bo w pewnych szczególnych wypadkach jazda chodnikiem JEST dozwolona. a je¶li jest dozwolona, to znaczy, że obowi±zuj± dokładnie takie same zasady, jak na każdej innej drodze.
W analizie w drugim po¶cie wyłożyłem rzecz dokładniej, na potrzeby mniej
lotnych umysłów. Tam już jest zastrzeżenie że na TYM chodniku jest zakaz.


--
Jacek

Data: 2014-08-23 14:37:53
Autor: mt
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
W dniu 2014-08-23 14:28, Jacek Maciejewski pisze:

Opanuj się i uruchom logikę :) Na potrzeby doraĽne zakładamy że obaj
jechali bezprawnie chodnikiem. Obowi±zuje zakaz jazdy chodnikiem (Art.26).

zdajesz sobie sprawę z tego, że sam sobie zaprzeczasz? bo wła¶nie
napisałe¶, że pord jednak "rz±dzi" na chodniku.
Nie rżnij głupa. Obowi±zuje do momentu złamania zakazu.

WeĽ lepiej się dokształć, ok? Fakt złamania zakazu nie implikuje jeszcze, że prawo przestaje obowi±zywać.


--
marcin

Data: 2014-08-23 14:53:31
Autor: Jacek Maciejewski
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
Dnia Sat, 23 Aug 2014 14:37:53 +0200, mt napisał(a):

WeĽ lepiej się dokształć, ok? Fakt złamania zakazu nie implikuje jeszcze, że prawo przestaje obowi±zywać.

Przeczytaj lepiej to co pisałem od pocz±tku. A jak nie pomoże to może
jeszcze parę razy. Nie trać nadziei :)
--
Jacek

Data: 2014-08-23 17:15:03
Autor: Piotr Kosewski
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
On 2014-08-23 14:53, Jacek Maciejewski wrote:
Przeczytaj lepiej to co pisałem od początku. A jak nie pomoże to może
jeszcze parę razy. Nie trać nadziei :)

Na samym początku napisałeś:

"Ruchem rowerów na chodniku nie rządzi kodeks. Według niego nie ma ruchu
rowerĂłw na chodniku."

2 zdania, 2 błędy. Totalne nierozumienie prawa.

Ponadto potem było:
"Ja bym wam obu walnÄ…Ĺ‚ mandat, za jazdÄ™ po chodniku"

Na podstawie czego ten mandat ma być? W Konstytucji masz ten zakaz?

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-08-23 18:12:34
Autor: Jacek Maciejewski
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
Dnia Sat, 23 Aug 2014 17:15:03 +0200, Piotr Kosewski napisał(a):

Na samym pocz±tku napisałe¶:

"Ruchem rowerów na chodniku nie rz±dzi kodeks. Według niego nie ma ruchu
rowerów na chodniku."

2 zdania, 2 błędy. Totalne nierozumienie prawa.
Jakie błędy? Zwracam uwagę że mowa o chodniku objętym zakazem ruchu.

Ponadto potem było:
"Ja bym wam obu waln±ł mandat, za jazdę po chodniku"

Na podstawie czego ten mandat ma być? W Konstytucji masz ten zakaz?
Na podst. Art.26 PoRD.



--
Jacek

Data: 2014-08-23 18:54:56
Autor: art3k
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-23 18:12, Jacek Maciejewski pisze:
2 zdania, 2 błędy. Totalne nierozumienie prawa.
Jakie błędy? Zwracam uwagę że mowa o chodniku objętym zakazem ruchu.

a co zakazuje ruchu? nie pord przypadkiem? więc jeśli tak, to wbrew temu co napisałeś, pord jednak na chodniku rządzi.

fascynują mnie ludzie, którzy palnęli wierutną bzdurę, a potem kombinują jak koń pod górę, żeby się ze swoich własnych bredni wyłgać.

--
art3k

Data: 2014-08-22 14:26:30
Autor: art3k
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-22 13:41, Zyga pisze:
Znajomy miał wypadek na rowerze. Zderzył się z innym rowerzystą. Co
ciekawe, został ukarany przez sąd 300zł. Za nie zachowanie należytej
ostrożności i nieustąpienie pierwszeństwa.

Opis miejsca wypadku jest tu:
http://www.zdrowy-rower.pl/kto-ponosi-wine-gdy-rowerzysci-zderza-sie-na-chodniku/

Przecież chodnikiem jeździć nie wolno, obaj łamali przepisy, to czemu
jeden winny a drugi pokrzywdzony? Że mu z prawej wyjechał?

jedno drugiemu nie przeszkadza i jedno drugiego nie wyklucza. za jazdę po chodniku mandat powinni dostać obaj, zaś za nieudzielenie pierwszeństwa i spowodowanie kolizji ten, który nie ustąpił pierwszeństwa jadącemu z prawej.

Znajomy się odwołał. Jakie jest wasze zdanie, słusznie został winnym
wypadku?

jak dla mnie sprawa jest nader prosta i oczywista: jeśli to on jechał z lewej strony, to owszem, jak najbardziej słusznie. za głupotę trzeba płacić.

trzeba sobie wbić w głowę, że zasady pierwszeństwa na drogach (jakie by nie były) czy w miejscu przecięcia ruchu na skrzyżowaniu, czy poza poza skrzyżowaniem ZAWSZE obowiązują. jeśli nie ma kierującego ruchem, świateł czy znaków, to obowiązuje zasada prawej ręki. czy to się dzieje na chodniku, na drodze dla rowerów czy nawet drodze w lesie i na polu, temu z prawej NALEŻY pierwszeństwa ustępować.

--
art3k

Data: 2014-08-22 14:30:15
Autor: Czesław Wiśniak
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodniku. Czyja wina?
zaś za nieudzielenie pierwszeństwa i spowodowanie kolizji ten, który nie ustąpił pierwszeństwa jadącemu z prawej.

Po chodniku ? Podaj podstawÄ™ prawnÄ….

Data: 2014-08-22 14:39:35
Autor: art3k
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-22 14:30, Czesław Wiśniak pisze:
zaś za nieudzielenie pierwszeństwa i spowodowanie kolizji ten, który
nie ustąpił pierwszeństwa jadącemu z prawej.

Po chodniku ? Podaj podstawÄ™ prawnÄ….

bardzo proszę, nie trolluj. nieznajomość prawa szkodzi. a w kwestii prawnej zajrzyj może do rozdziału 5 - ruch pojazdów, oddział 7 - przecinanie się kierunków ruchu, art 25.1 i 3. poczytaj ze zrozumieniem i wbij do głowy sobie raz na zawsze. to jedna z najistotniejszych zasad na każdej drodze, również w polu i w lesie.

i zanim będziesz się dalej wymądrzał, pozwolę sobie przypomnieć, że pord warunkowo ZEZWALA na jazdę rowerami po chodnikach. więc było by absurdem, gdyby pord nie regulowało również pierwszeństwa w tej sytuacji.

--
art3

Data: 2014-08-22 14:47:32
Autor: Czesław Wiśniak
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodniku. Czyja wina?
bardzo proszę, nie trolluj. nieznajomość prawa szkodzi. a w kwestii prawnej zajrzyj może do rozdziału 5 - ruch pojazdów, oddział 7 - przecinanie się kierunków ruchu, art 25.1 i 3. poczytaj ze zrozumieniem i wbij do głowy sobie raz na zawsze. to jedna z najistotniejszych zasad na każdej drodze, również w polu i w lesie.

i zanim będziesz się dalej wymądrzał, pozwolę sobie przypomnieć, że pord warunkowo ZEZWALA na jazdę rowerami po chodnikach. więc było by absurdem, gdyby pord nie regulowało również pierwszeństwa w tej sytuacji.

Nikt sie nie wymadrza oprocz ciebie, niespoufalaj sie za bardzo kolego. Sprawa jest dyskusyjna.
W tym wypadku jazda po chodniku byla niedozwolona.

Data: 2014-08-22 13:17:46
Autor: masti
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
Czesław Wi¶niak wrote:

bardzo proszę, nie trolluj. nieznajomo¶ć prawa szkodzi. a w kwestii prawnej zajrzyj może do rozdziału 5 - ruch pojazdów, oddział 7 - przecinanie się kierunków ruchu, art 25.1 i 3. poczytaj ze zrozumieniem i wbij do głowy sobie raz na zawsze. to jedna z najistotniejszych zasad na każdej drodze, również w polu i w lesie.

i zanim będziesz się dalej wym±drzał, pozwolę sobie przypomnieć, że pord warunkowo ZEZWALA na jazdę rowerami po chodnikach. więc było by absurdem, gdyby pord nie regulowało również pierwszeństwa w tej sytuacji.

Nikt sie nie wymadrza oprocz ciebie, niespoufalaj sie za bardzo kolego. Sprawa jest dyskusyjna.
W tym wypadku jazda po chodniku byla niedozwolona.

U S T A W A
z dnia 20 czerwca 1997 r.
Prawo o ruchu drogowym

Art. 1.
2.2) Przepisy ustawy stosuje się również do ruchu odbywaj±cego się poza
miejscami wymienionymi w ust. 1 pkt 1, w zakresie:
1) koniecznym dla uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa osób;
2) wynikaj±cym ze znaków i sygnałów drogowych.

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysoko¶ci? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2014-08-22 15:29:31
Autor: Czesław Wi¶niak
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
U S T A W A
z dnia 20 czerwca 1997 r.
Prawo o ruchu drogowym

Art. 1.
2.2) Przepisy ustawy stosuje się również do ruchu odbywaj±cego się poza
miejscami wymienionymi w ust. 1 pkt 1, w zakresie:
1) koniecznym dla uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa osób;

O, tego mi brakowało.

Data: 2014-08-22 16:18:22
Autor: DP
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
Użytkownik "Czesław Wi¶niak" <czewi@nima.pl> napisał w wiadomo¶ci news:lt7gmk$s86$1node2.news.atman.pl...
U S T A W A
z dnia 20 czerwca 1997 r.
Prawo o ruchu drogowym

Art. 1.
2.2) Przepisy ustawy stosuje się również do ruchu odbywaj±cego się poza
miejscami wymienionymi w ust. 1 pkt 1, w zakresie:
1) koniecznym dla uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa osób;

O, tego mi brakowało.

Na zdrowy rozum. Na wodzie i w powietrzu też nie ma dróg a kto¶ ma pierszeństwo a kto¶ go musi ust±ić.



__________ Informacja programu ESET Endpoint Antivirus, wersja bazy sygnatur wirusów 10297 (20140822) __________

Wiadomość została sprawdzona przez program ESET Endpoint Antivirus.

http://www.eset.pl lub http://www.eset.com

Data: 2014-08-22 16:45:27
Autor: Czesław Wi¶niak
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
Na zdrowy rozum. Na wodzie i w powietrzu też nie ma dróg a kto¶ ma pierszeństwo a kto¶ go musi ust±ić.



__________ Informacja programu ESET Endpoint Antivirus, wersja bazy sygnatur wirusów 10297 (20140822) __________

Wiadomość została sprawdzona przez program ESET Endpoint Antivirus.

http://www.eset.pl lub http://www.eset.com


Chopie :)
Na wodzie i w powietrzu tez sa drogi tylko inaczej sie nazywaja, ale ja bym ci radzil najpierw, zebys czytal to co chcesz wyslac. Ok ?:)

Data: 2014-08-22 18:34:10
Autor: art3k
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-22 15:29, Czesław Wiśniak pisze:
U S T A W A
z dnia 20 czerwca 1997 r.
Prawo o ruchu drogowym

Art. 1.
2.2) Przepisy ustawy stosuje siÄ™ rĂłwnieĹĽ do ruchu odbywajÄ…cego siÄ™ poza
miejscami wymienionymi w ust. 1 pkt 1, w zakresie:
1) koniecznym dla uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa osób;

O, tego mi brakowało.

a niby dlaczego? chodnik jest częścią drogi, w szczególności drogi publicznej, szanowny kolego, więc pord obowiązuje na nim z natury rzeczy. a to co powyżej dotyczy jedynie dróg wewnętrznych, gruntowych czy polnych.

--
art3k

Data: 2014-08-22 18:47:23
Autor: Czesław Wiśniak
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodniku. Czyja wina?
a niby dlaczego? chodnik jest częścią drogi, w szczególności drogi publicznej, szanowny kolego, więc pord obowiązuje na nim z natury rzeczy. a to co powyżej dotyczy jedynie dróg wewnętrznych, gruntowych czy polnych.

Ktorej drogi jest czescia ten chodnik z prawej ?

Data: 2014-08-22 18:53:19
Autor: art3k
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-22 18:47, Czesław Wiśniak pisze:
a niby dlaczego? chodnik jest częścią drogi, w szczególności drogi
publicznej, szanowny kolego, więc pord obowiązuje na nim z natury
rzeczy. a to co powyżej dotyczy jedynie dróg wewnętrznych, gruntowych
czy polnych.

Ktorej drogi jest czescia ten chodnik z prawej ?

bez różnicy. skrzyżowanie wyznaczane jest przez dwie jezdnie. każda inna sytuacja to przecinanie się kierunków ruchu. i nieważne czy na drodze publicznej, czy nie, obowiązują przepisy z art. 25.
włączanie się do ruchu dotyczy tylko i wyłącznie jezdni - capisco?

--
art3k

Data: 2014-08-22 19:01:07
Autor: Czesław Wiśniak
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodniku. Czyja wina?
a niby dlaczego? chodnik jest częścią drogi, w szczególności drogi
publicznej, szanowny kolego, więc pord obowiązuje na nim z natury
rzeczy. a to co powyżej dotyczy jedynie dróg wewnętrznych, gruntowych
czy polnych.

Ktorej drogi jest czescia ten chodnik z prawej ?

bez różnicy. ....

aaaaa, nastepnym razem dobrze sie przyjrzyj :)
Jesli ten "chodnik" nie jest czescia zadnej drogi to czy nie powienien byc oznaczony jako ciag pieszy, zeby egzekwowac porzadek prawny, bo moze wtedy nie jest chodnikiem ?
Czy jest oznaczony, bo nie widze ? :)

Data: 2014-08-22 19:54:57
Autor: Alf/red/
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
On 22/08/14 19:01, Czesław Wiśniak wrote:
czy nie powienien byc oznaczony jako ciag pieszy

A jakby był, to co by zmieniło w sensie pierszeństwa?

--
Alf/red/

Data: 2014-08-22 20:59:26
Autor: art3k
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-22 19:01, Czesław Wiśniak pisze:
a niby dlaczego? chodnik jest częścią drogi, w szczególności drogi
publicznej, szanowny kolego, więc pord obowiązuje na nim z natury
rzeczy. a to co powyżej dotyczy jedynie dróg wewnętrznych, gruntowych
czy polnych.

Ktorej drogi jest czescia ten chodnik z prawej ?

bez różnicy. ....

aaaaa, nastepnym razem dobrze sie przyjrzyj :)
Jesli ten "chodnik" nie jest czescia zadnej drogi to czy nie powienien
byc oznaczony jako ciag pieszy, zeby egzekwowac porzadek prawny, bo moze
wtedy nie jest chodnikiem ?

w kwestii przecinania się kierunków ruchu i pierwszeństwa przejazdu jest to bez różnicy. jest to sprawa bezpieczeństwa ruchu i pord w tej materii jak najbardziej obowiązuje.

jedyna różnica w tym, że rowerzysta jadący chodnikiem który jest częścią drogi wewnętrznej, nie musi dostać mandatu za jazdę po chodniku. oczywiście, o ile regulamin tej drogi na to zezwala ..

--
art3k

Data: 2014-08-22 21:08:44
Autor: Czesław Wiśniak
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodniku. Czyja wina?
aaaaa, nastepnym razem dobrze sie przyjrzyj :)
Jesli ten "chodnik" nie jest czescia zadnej drogi to czy nie powienien
byc oznaczony jako ciag pieszy, zeby egzekwowac porzadek prawny, bo moze
wtedy nie jest chodnikiem ?

w kwestii przecinania się kierunków ruchu i pierwszeństwa przejazdu jest to bez różnicy. jest to sprawa bezpieczeństwa ruchu i pord w tej materii jak najbardziej obowiązuje.


 To jest twoja interpretacja. Zapewniam cie, ze SÄ…d moĹĽe być innego zdania i w przypadku tego goĹ›cia spokojnie podniĂłsĹ‚bym te kwestiÄ™. Byc moĹĽe zamiast 370zĹ‚ dostaĹ‚by 100 za jazdÄ™ po chodniku :P

Data: 2014-08-22 21:17:06
Autor: art3k
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-22 21:08, Czesław Wiśniak pisze:
aaaaa, nastepnym razem dobrze sie przyjrzyj :)
Jesli ten "chodnik" nie jest czescia zadnej drogi to czy nie powienien
byc oznaczony jako ciag pieszy, zeby egzekwowac porzadek prawny, bo moze
wtedy nie jest chodnikiem ?

w kwestii przecinania się kierunków ruchu i pierwszeństwa przejazdu
jest to bez różnicy. jest to sprawa bezpieczeństwa ruchu i pord w tej
materii jak najbardziej obowiÄ…zuje.


To jest twoja interpretacja. Zapewniam cie, ze Sąd może być innego
zdania i w przypadku tego gościa spokojnie podniósłbym te kwestię. Byc
może zamiast 370zł dostałby 100 za jazdę po chodniku :P

tak sobie dla sportu trollujesz, czy naprawdę tak myślisz?
zapewniam cię, ze sąd z całą pewnością podzieliłby zdanie policjantów. sprawa jest oczywista, przepisy są nader precyzyjne, a policjanci z drogówki są dobrze wyszkoleni w tych sprawach, na pewno znacznie lepiej niż ty.

--
art3k

Data: 2014-08-22 21:34:46
Autor: Czesław Wiśniak
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodniku. Czyja wina?
tak sobie dla sportu trollujesz, czy naprawdę tak myślisz?
zapewniam cię, ze sąd z całą pewnością podzieliłby zdanie policjantów. sprawa jest oczywista, przepisy są nader precyzyjne, a policjanci z drogówki są dobrze wyszkoleni w tych sprawach, na pewno znacznie lepiej niż ty.

Owszem tak myślę i nic tu nie jest oczywiste. Powtarzam ci:
Ten ciag pieszy jesli nie jest oznaczony to formalnie nie istnieje, wiec nie mozesz egzekwowac jakiegokolwiek porzadku prawnego, a oznaczony nie jest.
Jesli uwazasz, ze policjanci z drogowki sa dobrze wyszkoleni to zadzwon w tej sprawie na Walicow do wydzialu ruchu drogowego ksp i spytaj sie co sadza o takiej sprawie :)

Data: 2014-08-23 11:57:31
Autor: art3k
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-22 21:34, Czesław Wiśniak pisze:
tak sobie dla sportu trollujesz, czy naprawdę tak myślisz?
zapewniam cię, ze sąd z całą pewnością podzieliłby zdanie policjantów.
sprawa jest oczywista, przepisy sÄ… nader precyzyjne, a policjanci z
drogĂłwki sÄ… dobrze wyszkoleni w tych sprawach, na pewno znacznie
lepiej niĹĽ ty.

Owszem tak myślę i nic tu nie jest oczywiste. Powtarzam ci:
Ten ciag pieszy jesli nie jest oznaczony to formalnie nie istnieje, wiec
nie mozesz egzekwowac jakiegokolwiek porzadku prawnego, a oznaczony nie
jest.

to naprawdę jest bez znaczenia. pord wyraźnie stwierdza, że obowiązuje również poza drogą publiczną. i teraz dochodząc do naszego przypadku, wypadek zdarzył się na połączeniu dwóch chodników, jednego wchodzącego w obręb drogi publicznej i drugiego, co do którego nie za bardzo wiadomo, jaki ma status. więc nawet choćbyś się nie wiem jak zapierał, zdarzenie miało miejsce na drodze publicznej. i koniec kwestii.
ale nawet jakby nie, to pord też w zakresie bezpieczeństwa ruchu obowiązuje. i nic na to nie poradzisz. w swoim własnym interesie - zapamiętaj to i naucz się do zasady prawej ręki stosować zawsze i wszędzie. twoje dupsko mnie niespecjalnie interesuje, ale dobrze by było, gdybyś swoją ignorancją i samozaparciem, innym krzywdy nie zrobił

--
art3k

Data: 2014-08-23 12:15:44
Autor: Czesław Wiśniak
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodniku. Czyja wina?
to naprawdę jest bez znaczenia. pord wyraźnie stwierdza, że obowiązuje również poza drogą publiczną. i teraz dochodząc do naszego przypadku, wypadek zdarzył się na połączeniu dwóch chodników, jednego wchodzącego w obręb drogi publicznej i drugiego, co do którego nie za bardzo wiadomo, jaki ma status. więc nawet choćbyś się nie wiem jak zapierał, zdarzenie miało miejsce na drodze publicznej. i koniec kwestii.


Nie i nie widze sensu dalszej dyskusji z toba.

Data: 2014-08-23 17:21:33
Autor: art3k
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-23 12:15, Czesław Wiśniak pisze:
to naprawdÄ™ jest bez znaczenia. pord wyraĹşnie stwierdza, ĹĽe obowiÄ…zuje
rĂłwnieĹĽ poza drogÄ… publicznÄ…. i teraz dochodzÄ…c do naszego przypadku,
wypadek zdarzył się na połączeniu dwóch chodników, jednego wchodzącego
w obręb drogi publicznej i drugiego, co do którego nie za bardzo
wiadomo, jaki ma status. więc nawet choćbyś się nie wiem jak zapierał,
zdarzenie miało miejsce na drodze publicznej. i koniec kwestii.


Nie i nie widze sensu dalszej dyskusji z toba.

i vice versa.

--
art3k

Data: 2014-08-23 12:23:05
Autor: Czesław Wiśniak
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodniku. Czyja wina?
i nic na to nie poradzisz. w swoim własnym interesie - zapamiętaj to i naucz się do zasady prawej ręki stosować zawsze i wszędzie. twoje dupsko mnie niespecjalnie interesuje, ale dobrze by było, gdybyś swoją ignorancją i samozaparciem, innym krzywdy nie zrobił

Dodatkowo zauwazylem i nie tylko ja, ze stajesz sie chamski i agresywny jesli cos sie nie uklada po twojej mysli.
Naucz sie szacunku jesli wczesniej rodzice cie tego nie nauczyli !

Data: 2014-08-23 17:29:06
Autor: art3k
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-23 12:23, Czesław Wiśniak pisze:
i nic na to nie poradzisz. w swoim własnym interesie - zapamiętaj to i
naucz się do zasady prawej ręki stosować zawsze i wszędzie. twoje
dupsko mnie niespecjalnie interesuje, ale dobrze by było, gdybyś swoją
ignorancją i samozaparciem, innym krzywdy nie zrobił

Dodatkowo zauwazylem i nie tylko ja, ze stajesz sie chamski i agresywny
jesli cos sie nie uklada po twojej mysli.

zaprzeczając zasadzie prawej ręki, stajesz się rowerzystą niebezpiecznym dla otoczenia, ot, co.
w skrajnym przypadku możesz kogoś okaleczyć lub zabić. takich trzeba bezwzględnie tępić. ten skarżący się na policję półgłówek przynajmniej poharatał samego siebie, ale niewiele brakowało aby krzywdę zrobił i temu drugiemu.

żebyś ty jeszcze cokolwiek z tego co się tu pisze zrozumiał i przyswoił, ale nie, idziesz w zaparte, broniąc swojej beznadziejnej i z gruntu błędnej racji.

Naucz sie szacunku jesli wczesniej rodzice cie tego nie nauczyli !

na szacunek to musisz sobie dobrze zapracować. a na pewno nie zrobisz tego wymyślając niestworzone rzeczy. poczytaj sobie synku pord, w całości i na wyrywki. przemyśl to sobie na spokojnie, poukładaj w główce, może coś ci z tego wyjdzie. potem dopiero domagaj się szacunku.

--
art3k

Data: 2014-08-23 18:03:27
Autor: Czesław Wiśniak
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodniku. Czyja wina?
zaprzeczając zasadzie prawej ręki, stajesz się rowerzystą niebezpiecznym dla otoczenia, ot, co.
w skrajnym przypadku możesz kogoś okaleczyć lub zabić. takich trzeba bezwzględnie tępić. ten skarżący się na policję półgłówek przynajmniej poharatał samego siebie, ale niewiele brakowało aby krzywdę zrobił i temu drugiemu.

Powtorze ci jeszcze raz imbecylu skonczony, ze samodzielny ciag pieszy niebedacy czescia drogi, nie jest chodnikniem i musi byc oznaczony jako droga dla pieszych inaczej nie mozesz egzekwowac prawa.
Dotarlo jelopie ?

żebyś ty jeszcze cokolwiek z tego co się tu pisze zrozumiał i przyswoił, ale nie, idziesz w zaparte, broniąc swojej beznadziejnej i z gruntu błędnej racji.

To chyba piszesz o sobie, no ale widze, ze jestes tepy ponad miare.

Naucz sie szacunku jesli wczesniej rodzice cie tego nie nauczyli !

na szacunek to musisz sobie dobrze zapracować. a na pewno nie zrobisz tego wymyślając niestworzone rzeczy. poczytaj sobie synku pord, w całości i na wyrywki. przemyśl to sobie na spokojnie, poukładaj w główce, może coś ci z tego wyjdzie. potem dopiero domagaj się szacunku.

No i sobie nie zapracowales, chcesz jeszcze popyskowac gnojku smierdzacy ?

Data: 2014-08-23 19:09:08
Autor: art3k
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-23 18:03, Czesław Wiśniak pisze:
zaprzeczając zasadzie prawej ręki, stajesz się rowerzystą
niebezpiecznym dla otoczenia, ot, co.
w skrajnym przypadku możesz kogoś okaleczyć lub zabić. takich trzeba
bezwzględnie tępić. ten skarżący się na policję półgłówek przynajmniej
poharatał samego siebie, ale niewiele brakowało aby krzywdę zrobił i
temu drugiemu.

Powtorze ci jeszcze raz imbecylu skonczony, ze samodzielny ciag pieszy
niebedacy czescia drogi, nie jest chodnikniem
> i musi byc oznaczony jako droga dla pieszych
> inaczej nie mozesz egzekwowac prawa.

nie, nie musi. tĹ‚umaczÄ™ ci jak dziecku, Ĺ‚opatologicznie, ĹĽe pord w zakresie bezpieczeĹ„stwa osĂłb, obowiÄ…zuje rĂłwnieĹĽ poza drogami publicznymi. wiÄ™c niewaĹĽne, czy chodnik jest chodnikiem czy teĹĽ nie, czy jest drogÄ… publicznÄ…, wewnÄ™trznÄ… czy polnÄ…, jeĹ›li idzie krzyĹĽowanie siÄ™ kierunkĂłw ruchu -  w tym przypadku rowerĂłw, zasada prawej rÄ™ki obowiÄ…zuje i obowiÄ…zywać bÄ™dzie - choćbyĹ› siÄ™ nawet coraz bardziej wĹ›ciekaĹ‚ z coraz wiÄ™kszÄ… pianÄ… na gÄ™bie.

Dotarlo jelopie ?

nie, nie dotarło. nie wiem o kim piszesz.

żebyś ty jeszcze cokolwiek z tego co się tu pisze zrozumiał i
przyswoił, ale nie, idziesz w zaparte, broniąc swojej beznadziejnej i
z gruntu błędnej racji.

To chyba piszesz o sobie, no ale widze, ze jestes tepy ponad miare.

o, wychodzi szydło z worka

Naucz sie szacunku jesli wczesniej rodzice cie tego nie nauczyli !

na szacunek to musisz sobie dobrze zapracować. a na pewno nie zrobisz
tego wymyślając niestworzone rzeczy. poczytaj sobie synku pord, w
całości i na wyrywki. przemyśl to sobie na spokojnie, poukładaj w
główce, może coś ci z tego wyjdzie. potem dopiero domagaj się szacunku.

No i sobie nie zapracowales, chcesz jeszcze popyskowac gnojku smierdzacy ?

i jeszcze bardziej wychodzi...
nie dość, że nie potrafisz zrozumieć i z pokorą przyjąć do wiadomości słowa pisanego, uparcie kontestujesz zasadniczą dla bezpieczeństwa ruchu ustawę, zaprzeczając jej zasadniczym zapisom, to jeszcze zaczynasz coraz bardziej agresywnie się odszczekiwać.
powiem ci tak, choroba wściekłych kierowców uleczalną jest. zrób więc dwie rzeczy, oprócz postudiowania pord udaj się do psychologa z prośbą o pomoc. niezwłoczną. niebezpiecznych dla otoczenia należy bezwzględnie izolować.

--
art3k

Data: 2014-08-23 19:49:48
Autor: Czesław Wiśniak
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodniku. Czyja wina?
nie, nie musi. tĹ‚umaczÄ™ ci jak dziecku, Ĺ‚opatologicznie, ĹĽe pord w zakresie bezpieczeĹ„stwa osĂłb, obowiÄ…zuje rĂłwnieĹĽ poza drogami publicznymi. wiÄ™c niewaĹĽne, czy chodnik jest chodnikiem czy teĹĽ nie, czy jest drogÄ… publicznÄ…, wewnÄ™trznÄ… czy polnÄ…, jeĹ›li idzie krzyĹĽowanie siÄ™ kierunkĂłw ruchu -  w tym przypadku rowerĂłw, zasada prawej rÄ™ki obowiÄ…zuje

Nie, w tym wypadku nie obowiazuje. Wroc i czytaj 100x co ci wczesniej pisalem.
Formalnie nie ma tam chodnika i badz laskaw stul juz pysk bo zdaje sie, ze taka forma ci pasuje.
No chyba, ze musisz miec ostatnie zdanie ?
EOT

Data: 2014-08-23 20:23:01
Autor: mt
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-23 19:49, Czesław Wiśniak pisze:
nie, nie musi. tłumaczę ci jak dziecku, łopatologicznie, że pord w
zakresie bezpieczeństwa osób, obowiązuje również poza drogami
publicznymi. więc nieważne, czy chodnik jest chodnikiem czy też nie,
czy jest drogą publiczną, wewnętrzną czy polną, jeśli idzie
krzyĹĽowanie siÄ™ kierunkĂłw ruchu -  w tym przypadku rowerĂłw, zasada
prawej ręki obowiązuje

Nie, w tym wypadku nie obowiazuje. Wroc i czytaj 100x co ci wczesniej
pisalem.
Formalnie nie ma tam chodnika i badz laskaw stul juz pysk bo zdaje sie,
ze taka forma ci pasuje.
No chyba, ze musisz miec ostatnie zdanie ?
EOT

Uspokój się. W przypadku roztrzygania winnego kolizji zapisy PoRD będą obowiązywać nawet na łące.

--
marcin

Data: 2014-09-02 13:30:01
Autor: coaster
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-23 20:23, mt pisze:
W dniu 2014-08-23 19:49, Czesław Wiśniak pisze:
nie, nie musi. tłumaczę ci jak dziecku, łopatologicznie, że pord w
zakresie bezpieczeństwa osób, obowiązuje również poza drogami
publicznymi. więc nieważne, czy chodnik jest chodnikiem czy też nie,
czy jest drogą publiczną, wewnętrzną czy polną, jeśli idzie
krzyĹĽowanie siÄ™ kierunkĂłw ruchu -  w tym przypadku rowerĂłw, zasada
prawej ręki obowiązuje

Nie, w tym wypadku nie obowiazuje. Wroc i czytaj 100x co ci wczesniej
pisalem.
Formalnie nie ma tam chodnika i badz laskaw stul juz pysk bo zdaje sie,
ze taka forma ci pasuje.
No chyba, ze musisz miec ostatnie zdanie ?
EOT

Uspokój się. W przypadku roztrzygania winnego kolizji zapisy PoRD będą
obowiązywać nawet na łące.

Na lace i na prywatnej posesji - nie. Tak jak i w przypadku jazdy pod wplywem alkoholu - stosowanie do danego terenu Kodeksu jest mozliwe tylko wtedy, kiedy w danym miejscu _odbywa_sie_faktycznie_ruch_ladowy._

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is
the less mysterious it proves to be"
Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2014-09-02 14:06:19
Autor: marek
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
On 02.09.2014 13:30, coaster wrote:
W dniu 2014-08-23 20:23, mt pisze:
Uspokój się. W przypadku roztrzygania winnego kolizji zapisy PoRD będ±
obowi±zywać nawet na ł±ce.

Na lace i na prywatnej posesji - nie. Tak jak i w przypadku jazdy pod
wplywem alkoholu - stosowanie do danego terenu Kodeksu jest mozliwe
tylko wtedy, kiedy w danym miejscu _odbywa_sie_faktycznie_ruch_ladowy._

Serio? Ustawodawca chyba s±dzi inaczej:

1. Ustawa okre¶la:
1) zasady ruchu na drogach publicznych, w strefach zamieszkania oraz w strefach ruchu;
[...]

2. Przepisy ustawy stosuje się również do ruchu odbywaj±cego się poza miejscami wymienionymi w ust. 1 pkt 1, w zakresie:
1) koniecznym dla uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa osób;

Ustawodawca nie wprowadza pojęć ł±k i prywatnych posesji natomiast jasno okre¶la dopełnienie "dróg publicznych, stref zamieszkania i stref ruchu" gdzie stosuje się przepisy ustawy ww. zakresie. zdanie przedpi¶cy "W przypadku rozstrzygania winnego kolizji zapisy PoRD będ±
obowi±zywać nawet na ł±ce" jest jak najbardziej prawdziwe.

Marek

Data: 2014-09-02 17:31:06
Autor: mt
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-09-02 13:30, coaster pisze:
W dniu 2014-08-23 20:23, mt pisze:
W dniu 2014-08-23 19:49, Czesław Wiśniak pisze:
nie, nie musi. tłumaczę ci jak dziecku, łopatologicznie, że pord w
zakresie bezpieczeństwa osób, obowiązuje również poza drogami
publicznymi. więc nieważne, czy chodnik jest chodnikiem czy też nie,
czy jest drogą publiczną, wewnętrzną czy polną, jeśli idzie
krzyĹĽowanie siÄ™ kierunkĂłw ruchu -  w tym przypadku rowerĂłw, zasada
prawej ręki obowiązuje

Nie, w tym wypadku nie obowiazuje. Wroc i czytaj 100x co ci wczesniej
pisalem.
Formalnie nie ma tam chodnika i badz laskaw stul juz pysk bo zdaje sie,
ze taka forma ci pasuje.
No chyba, ze musisz miec ostatnie zdanie ?
EOT

Uspokój się. W przypadku roztrzygania winnego kolizji zapisy PoRD będą
obowiązywać nawet na łące.

Na lace i na prywatnej posesji - nie. Tak jak i w przypadku jazdy pod
wplywem alkoholu - stosowanie do danego terenu Kodeksu jest mozliwe
tylko wtedy, kiedy w danym miejscu _odbywa_sie_faktycznie_ruch_ladowy._

Bzdura. Po pierwsze jazda po pijaku jest sankcjonowana Kodeksem Karnym a nie Drogowym, jeżeli jednak poza drogą dojdzie do wypadku, to wykładnia będzie na podstawie PoRD, gdyż inne akty prawne nie mają zapisów regulujących ruch lądowy.


--
marcin

Data: 2014-09-02 15:04:15
Autor: coaster
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-23 20:23, mt pisze:
[...]W przypadku roztrzygania winnego kolizji zapisy PoRD będą
obowiązywać nawet na łące.

Jak wczesniej napisalem - na lace oczywiscie przepisy KD nie obowiazuja bo owszem - przepisy KD stosuje sie do ruchu odbywajacego sie poza drogami publicznymi (np. tereny budowlane, przemyslowe czy lotniska) ale wlasnie kluczowe jest "odbywajacego sie" - ruch musi sie tam rzeczywiscie odbywac. Na lace zaden ruch sie nie odbywa. A to ze ktos tam moze "fizycznie" wjechac - niczego w tej kwestii nie zmienia. Zeby moglo zostac popelnione wykroczenie drogowe musza istniec podstawy do przyjecia, ze w danym miejscu odbywa sie ruch ladowy oraz istnienie zagrozenia bezpieczenstwa tego ruchu. Wedlug prawa nie sa to drogi prywatne - drogi prowadzace do gruntow rolnych ich wlascieli, drogi lesne, drogi do zagrod wiejskich oraz podworka prywatnych domow. Jak mowi komentarz do KD - "w tych miejscach powinny byc stosowane ogolne zasady bezpieczenstwa i ostroznosci." O lace, sadzie czy slawojce nie jest mowa, poniewaz nikomu z tworzacych przepis do glowy nie przyszlo, ze ktos w tych miejscach (gdzie nie odywa sie ruch ladowy) bedzie chcial stosowac przepisy KD... ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is
the less mysterious it proves to be"
Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2014-09-02 16:25:13
Autor: Gotfryd Smolik news
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
On Tue, 2 Sep 2014, coaster wrote:

poniewaz nikomu z tworzacych przepis do glowy nie przyszlo,

  No, akurat to zjawisko, że przepisy działaj± nie tak albo
działaj± nie tam gdzie się podpisuj±cy spodziewał, jest bardziej
reguł± niż wyj±tkiem ;)
  I to daj±cym "efekty" od głębokiej starożytno¶ci :)

  My¶lisz, że któremu¶ z posłów głosuj±cych za zdefiniowaniem
"drogi wewnętrznej" w oparciu o kryterium klasyfikuj±ce
nieruchomo¶ć, a nie kryterium znaku, przyszedł do głowy
numer z konieczno¶ci± zajrzenia do KW lub mapki geodezyjnej
przed wjazdem na nieoznaczone "skrzyżowanie", bo a nuż
to nie skrzyżowanie lecz wjazd z "wewnętrznej", i że
zło¶liwie o tym nie powiedział?

  Nie s±dzę.

  Dura lex, sed lex. Tak to działa.

BTW: ta sprawa z wewnętrzn± była do¶ć gło¶na, ciekawe, czy
  który¶ prawnik doradził sprawcy udanie się po łaskę
  prezydenck±.
  Ona jest IMO wła¶nie na TAKIE przypadki, kategorii
"kto by się spodziewał".

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-08-23 20:35:43
Autor: art3k
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-23 19:49, Czesław Wiśniak pisze:
nie, nie musi. tłumaczę ci jak dziecku, łopatologicznie, że pord w
zakresie bezpieczeństwa osób, obowiązuje również poza drogami
publicznymi. więc nieważne, czy chodnik jest chodnikiem czy też nie,
czy jest drogą publiczną, wewnętrzną czy polną, jeśli idzie
krzyĹĽowanie siÄ™ kierunkĂłw ruchu -  w tym przypadku rowerĂłw, zasada
prawej ręki obowiązuje

Nie, w tym wypadku nie obowiazuje. Wroc i czytaj 100x co ci wczesniej
pisalem.

ale to brednie ... nawet jeśli zdaje ci się inaczej.

Formalnie nie ma tam chodnika i badz laskaw stul juz pysk bo zdaje sie,
ze taka forma ci pasuje.

ponownie wyszło szydło z worka. i ty szacunku się domagasz? żenujące ...

No chyba, ze musisz miec ostatnie zdanie ?

tak, muszÄ™.
a więc jeszcze jedno, tak na koniec, żeby cię dobić - zderzenie miało miejsce na chodniku będącym częścią drogi publicznej. i koniec kwestii.

te twoje całe dywagacje więc są o kant d...

--
art3k

Data: 2014-09-02 13:12:18
Autor: coaster
[Dlugie] Re: zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na c hodniku. Czyja wina?
W dniu 2014-08-23 19:09, art3k pisze:
[...]
pord w zakresie bezpieczeństwa osób, obowiązuje również poza drogami
publicznymi.

Ale nie tak, jak to przedstawiasz. ;-)

więc nieważne, czy chodnik jest chodnikiem czy też nie, czy
jest drogą publiczną, wewnętrzną czy polną, jeśli idzie krzyżowanie się
kierunkĂłw ruchu -  w tym przypadku rowerĂłw, zasada prawej rÄ™ki
obowiązuje i obowiązywać będzie
[...]

Niestety nie masz racji - nie bedzie. Zapoznaj sie dokladniej z Kodeksem Drogowym. Nie mozna tak po prostu, na "widzimisie", na chybil-trafil przekladac zasad Kodeksu z jednego miejsca w inne. Nie ma wszechpoteznej zasady prawej reki - patrz zasady wlaczania sie do ruchu. Przyklad - jezeli jadacy droga twarda zbliza sie do poprzecznie przebiegajacej drogi polnej na ktorej to polnej drodze po jego prawej znajduje sie pojazd - nie ma on (jadacy droga twarda) ustepowac pierwszenstwa - wrecz przeciwnie - to pojazd nadjezdzajacy z prawej strony jadacego droga twarda, jadacy po drodze polnej - ma ustapic pierwszenstwa - on (jadacy droga polna) _wlacza_sie_do_ruchu._ Przejechanie drogi utwardzonej choc na chwile jest w swietle Kodeksu Drogowego wlaczeniem sie do ruchu.

[...]
Art. 17. 1. Włączanie się do ruchu następuje przy rozpoczynaniu jazdy po postoju lub zatrzymaniu się niewynikającym z warunków lub przepisów ruchu drogowego oraz przy wjeżdżaniu:
1) na drogę z nieruchomości, z obiektu przydrożnego lub dojazdu do takiego obiektu, z drogi niebędącej drogą publiczną oraz ze strefy zamieszkania;
2) na drogÄ™ z pola lub na drogÄ™ twardÄ… z drogi gruntowej;
3) na jezdniÄ™ z pobocza, z chodnika lub z pasa ruchu dla pojazdĂłw powolnych;
3a) na jezdniÄ™ lub pobocze z drogi dla rowerĂłw, z wyjÄ…tkiem wjazdu na przejazd dla rowerzystĂłw;
4) pojazdem szynowym - na drogę z zajezdni lub na jezdnię z pętli.
2. Kierujący pojazdem, włączając się do ruchu, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu.
[...]

Polecam lekture pelnej wersji Kodeksu Drogowego - wraz z komentarzem. Uniknie sie w ten sposob pulapki tworzenia wlasnych wersji Kodeksu. W Kodeksie Drogowym, w komentarzu do interesujacej nas kwestii czytamy:

[...]
"1. Wlaczanie sie do ruchu jest manewrem, od ktorego kazdy kierujacy pojazdem rozpoczyna jazde ruszajac z miejsca _albo_wjezdzajacna_droge_lub_jezdnie._ Przepisy wyrozniaja wiec dwa sposoby wlaczania sie do ruchu. Manewr ten jest uwazany za jeden z najniebezpieczniejszych w ruchu drogowym, stad przy jego realizacji kierujacy pojazdem musi spelnic okreslone warunki bezpieczenstwa.
2. W pierwszym przypadku - wlaczanie sie do ruchu nastepuje przy rozpoczynaniu jazdy po postoju lub zatrzymaniu sie niewynikajacym z warunkow lub przepisow ruchu drogowego. Beda to wiec te wszystkie sytuacje, kiedy unieruchomienie pojazdu nastapilo na skutek koniecznosci realizacji roznych potrzeb kierujacego pojazdem lub pasazerow oraz z powodow technicznych. Natomiast nie bedzie wlaczajacym sie do ruchu pojazd, ktory rozpoczyna jazde po zatrzymaniu sie przed skrzyzowaniem (czerwony sygnal), przejsciem dla pieszych i w innych sytuacjach wymagajacych ustapienia pierwszenstwa pieszym, stojacy w korku oraz w wielu innych sytuacjach wynikajacych z warunkow lub przepisow ruchu drogowego.
3. W drugim przypadku - wlaczanie sie do ruchu nastepuje pzry wjezdzaniu:
- na droge z nieruchomosci, z obiektu przydroznego lub z dojazdu do takiego obiektu (np. z posesji, garazu, stacji benzynowej lub parkingu),
- na droge z drogi niebedacej droga publiczna (np. z drogi wewnetrznej),
- na droge ze strefy zamieszkania,
- na droge z pola,
- na droge twarda z drogi gruntowej,
- na jezdnie z pobocza lub chodnika,
- na jezdnie z pasa ruchu dla pojazdow powolnych,
- na jezdnie z drogi dla rowerow, z wyjatkiem wjazdu na przejazd dla rowerzystow,
- pojazdem szynowym - na droge z zajezdni lub na jezdnei z petli.
4. W wymienionych w tezie 3 przypadkach wlaczanie sie do ruchu nastepuje nie tylko wtedy, gdy pojazd wjezdza na droge lub jezdnie w celu kontynuowania jazdy, _ale_rowniez_wtedy,_gdy _ma_ja_przeciac._ Z ta druga sytuacja mamy do czynienia wowczas, gdy nastepuje przeciecie drogi druntowej z twarda, ktore zgodnie z obowiazujaca definicja skrzyzowania nie jest skrzyzowaniem (por. art. 2 pkt 10). Sprawa ta ma istotne znaczenie praktyczne, gdyz w tej sytuacji nie stosuje sie przepisow o pierwszenstwie przejazdu na skrzyzowaniach, lecz o wlaczaniu sie do ruchu (por. tez art. 2 pkt 23 i komentarz do niego)."
[...]

I to by bylo na tyle o wszechobowiazywaniu zasady prawej reki.


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is
the less mysterious it proves to be"
Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2014-08-22 20:13:27
Autor: Jacek Maciejewski
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
Dnia Fri, 22 Aug 2014 13:17:46 +0000 (UTC), masti napisał(a):

2.2) Przepisy ustawy stosuje się również do ruchu odbywaj±cego się poza
miejscami wymienionymi w ust. 1 pkt 1, w zakresie:

Ale czy również w miejscach zakazanych do ruchu? Dosyć dyskusyjne.
--
Jacek

Data: 2014-08-22 18:46:50
Autor: masti
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
Jacek Maciejewski wrote:

Dnia Fri, 22 Aug 2014 13:17:46 +0000 (UTC), masti napisał(a):

2.2) Przepisy ustawy stosuje się również do ruchu odbywaj±cego się poza
miejscami wymienionymi w ust. 1 pkt 1, w zakresie:

Ale czy również w miejscach zakazanych do ruchu? Dosyć dyskusyjne.

a czemu nie?

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysoko¶ci? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2014-08-22 14:56:53
Autor: johnkelly
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-22 14:47, Czesław Wiśniak pisze:
bardzo proszę, nie trolluj. nieznajomość prawa szkodzi. a w kwestii
prawnej zajrzyj może do rozdziału 5 - ruch pojazdów, oddział 7 -
przecinanie siÄ™ kierunkĂłw ruchu, art 25.1 i 3. poczytaj ze
zrozumieniem i wbij do głowy sobie raz na zawsze. to jedna z
najistotniejszych zasad na kaĹĽdej drodze, rĂłwnieĹĽ w polu i w lesie.

i zanim będziesz się dalej wymądrzał, pozwolę sobie przypomnieć, że
pord warunkowo ZEZWALA na jazdę rowerami po chodnikach. więc było by
absurdem, gdyby pord nie regulowało również pierwszeństwa w tej sytuacji.

Nikt sie nie wymadrza oprocz ciebie, niespoufalaj sie za bardzo kolego.
Sprawa jest dyskusyjna.
W tym wypadku jazda po chodniku byla niedozwolona.

Na czym polega jej dyskusyjność? Zakaz poruszania się nie implikuje nie działania PoRD. Jak droga jest wyłączona z ruchu samochodowego, to se mogę na nią wjechac i dla sportu porozjeżdżać pieszych?



Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
........ johnkelly(at)wp.pl ........ kontakt(at)maciejrozalski.eu .......
................... blog GOwOM: maciejrozalski.vot.pl ...................
........... ksiÄ…ĹĽka w odcinkach: cyber.maciejrozalski.vot.pl ............

Data: 2014-08-22 14:58:22
Autor: m
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 22.08.2014 14:47, Czesław Wiśniak pisze:
bardzo proszę, nie trolluj. nieznajomość prawa szkodzi. a w kwestii
prawnej zajrzyj może do rozdziału 5 - ruch pojazdów, oddział 7 -
przecinanie siÄ™ kierunkĂłw ruchu, art 25.1 i 3. poczytaj ze zrozumieniem i
wbij do głowy sobie raz na zawsze. to jedna z najistotniejszych zasad na
kaĹĽdej drodze, rĂłwnieĹĽ w polu i w lesie.

i zanim będziesz się dalej wymądrzał, pozwolę sobie przypomnieć, że pord
warunkowo ZEZWALA na jazdę rowerami po chodnikach. więc było by absurdem,
gdyby pord nie regulowało również pierwszeństwa w tej sytuacji.

Nikt sie nie wymadrza oprocz ciebie, niespoufalaj sie za bardzo kolego.
Sprawa jest dyskusyjna.
W tym wypadku jazda po chodniku byla niedozwolona.

Czy jeĹĽeli dwa samochody jadÄ…ce pod prÄ…d siÄ™ zderzÄ…, to obaj winni i nie ma sprawcy?

p. m.

Data: 2014-08-23 22:12:53
Autor: Gotfryd Smolik news
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
On Fri, 22 Aug 2014, m wrote:

Czy jeżeli dwa samochody jad±ce pod pr±d się zderz±, to obaj winni
i nie ma sprawcy?

  Tak bardzo, jak bardzo doceniam chęć naprostowania "syndromu
  trawniczka" :D, tak bardzo sprawia mi problem pogodzenie ze sob±
  dwu stwierdzeń:
- "obaj s± winni"
- "nie ma sprawcy"

  :D

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-09-02 15:36:32
Autor: coaster
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
W dniu 2014-08-23 22:12, Gotfryd Smolik news pisze:
On Fri, 22 Aug 2014, m wrote:

Czy jeżeli dwa samochody jad±ce pod pr±d się zderz±, to obaj winni
i nie ma sprawcy?

  Tak bardzo, jak bardzo doceniam chęć naprostowania "syndromu
  trawniczka" :D, tak bardzo sprawia mi problem pogodzenie ze sob±
  dwu stwierdzeń:
- "obaj s± winni"
- "nie ma sprawcy"

  :D

No przeciez sprawca jest ten... trzeci, ktory uciekl. Jak mu tam... jakos tak: Common Sense... ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is
the less mysterious it proves to be"
Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2014-08-22 14:59:34
Autor: art3k
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-22 14:47, Czesław Wiśniak pisze:
bardzo proszę, nie trolluj. nieznajomość prawa szkodzi. a w kwestii
prawnej zajrzyj może do rozdziału 5 - ruch pojazdów, oddział 7 -
przecinanie siÄ™ kierunkĂłw ruchu, art 25.1 i 3. poczytaj ze
zrozumieniem i wbij do głowy sobie raz na zawsze. to jedna z
najistotniejszych zasad na kaĹĽdej drodze, rĂłwnieĹĽ w polu i w lesie.

i zanim będziesz się dalej wymądrzał, pozwolę sobie przypomnieć, że
pord warunkowo ZEZWALA na jazdę rowerami po chodnikach. więc było by
absurdem, gdyby pord nie regulowało również pierwszeństwa w tej sytuacji.

Nikt sie nie wymadrza oprocz ciebie, niespoufalaj sie za bardzo kolego.

ja wiem, a tobie siÄ™ zdaje.

Sprawa jest dyskusyjna.

wrÄ™cz przeciwnie, jasna i przejrzysta. policjanci teĹĽ nie mieli ĹĽadnych wÄ…tpliwoĹ›ci. jeĹ›li masz wÄ…tpliwoĹ›ci w kwesti art.25.1 i 25.3 to przynajmniej uwierz im, ĹĽebyĹ› sam siÄ™ nie znalazĹ‚ w podobnej sytuacji. bo zapewniam ciÄ™,  kwalifikacja wykroczenia na pewno nie bÄ™dzie inna.

W tym wypadku jazda po chodniku byla niedozwolona.

i co z tego? jeĹ›li dwa samochody zderzÄ… siÄ™ przy zakazie ruchu, to teĹĽ ĹĽadne inne przepisy ich nie obowiÄ…zujÄ…? napisaĹ‚em wyraĹşnie - jedno nie wyklucza drugiego. nie raz byĹ‚y podobne sytuacje, np. gdy samochĂłd wyjeĹĽdĹĽajÄ…cy  z posesji wjechaĹ‚ na rowerzystÄ™ na chodniku. i to kierowca samochodu byĹ‚ winien kolizji, co nie wykluczaĹ‚o ukarania rowerzysty za nieprawidĹ‚owÄ… jazdÄ™ po chodniku.

--
art3k

Data: 2014-08-22 21:34:27
Autor: Piotr Kosewski
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
On 2014-08-22 14:47, Czesław Wiśniak wrote:
Nikt sie nie wymadrza oprocz ciebie, niespoufalaj sie za bardzo kolego.
Sprawa jest dyskusyjna.

Sprawa jest niezmiernie prosta.
Nie udzielenie pierwszeństwa i prawdopodobnie niedostosowanie prędkości
do warunkĂłw.

Jedyną dyskusyjną kwestią jest dojrzałość winnego rowerzysty. I może
znajomość przepisów niektórych tu komentujących...

W tym wypadku jazda po chodniku byla niedozwolona.

To dobrze, że jesteś tego świadom. Ten winny rowerzysta też? I co
chciałby uzyskać odwołaniem? Dodatkową karę za jazdę chodnikiem
o którym sąd zapomniał za pierwszym razem?

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-08-22 19:21:34
Autor: __Maciek
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
Fri, 22 Aug 2014 14:26:30 +0200 art3k <artek@usunto.wro.vectranet.pl>
napisał:

Przecież chodnikiem jeĽdzić nie wolno, obaj łamali przepisy, to czemu
jeden winny a drugi pokrzywdzony? Że mu z prawej wyjechał?

jedno drugiemu nie przeszkadza i jedno drugiego nie wyklucza. za jazdę po chodniku mandat powinni dostać obaj, za¶ za nieudzielenie pierwszeństwa i spowodowanie kolizji ten, który nie ust±pił pierwszeństwa jad±cemu z prawej.

Dokładnie tak.

Data: 2014-08-22 14:35:21
Autor: cytawa
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
Zyga pisze:

Opis miejsca wypadku jest tu:
http://www.zdrowy-rower.pl/kto-ponosi-wine-gdy-rowerzysci-zderza-sie-na-chodniku/


Przecież chodnikiem jeĽdzić nie wolno, obaj łamali przepisy, to czemu
jeden winny a drugi pokrzywdzony? Że mu z prawej wyjechał?

Jak sie jedzie po chodniku, to oczy trzeba miec dookola glowy i myslec. Sadze, ze gdyby kolega jechal wolno to by sie zatrzymal prawie w miejscu i ewentualna kolizja byla by niegrozna.
Tez mam podobna sytuacje codziennie jadac do pracy. Wyjezdzam zza krzakow a po drodze jest (a formalnie nie ma) droga, po ktorej jezdza rowerzysci. TRzeba jechac bardzo powoli z rekami na hamulcach.

Data: 2014-08-22 14:35:37
Autor: Czesław Wi¶niak
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
Jak sie jedzie po chodniku, to oczy trzeba miec dookola glowy i myslec. Sadze, ze gdyby kolega jechal wolno to by sie zatrzymal prawie w miejscu i ewentualna kolizja byla by niegrozna.
Tez mam podobna sytuacje codziennie jadac do pracy. Wyjezdzam zza krzakow a po drodze jest (a formalnie nie ma) droga, po ktorej jezdza rowerzysci. TRzeba jechac bardzo powoli z rekami na hamulcach.

To wiadomo, ale mleko sie rozlalo i kolega pyta kto ma racje ?

Data: 2014-08-22 14:47:14
Autor: Andrzej Ozieblo
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
W dniu 2014-08-22 14:35, cytawa pisze:

Jak sie jedzie po chodniku, to oczy trzeba miec dookola glowy i myslec.

Zgadza sie. Ale to przychodzi z wiekiem, niestety. :)

Data: 2014-08-22 14:44:11
Autor: Andrzej Ozieblo
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
W dniu 2014-08-22 13:41, Zyga pisze:

Przecież chodnikiem jeĽdzić nie wolno, obaj łamali przepisy, to czemu
jeden winny a drugi pokrzywdzony? Że mu z prawej wyjechał?

Obu dalbym mandat za jazde po chodniku, skoro juz przyjechala policja. Ale w mojej ocenie wieksza wine ponosi ten wyjezdzajacy z prawej. Przeciez to maly, waski chodniczek doprowadzajacy do wiekszego. Przekladajac to na sytuacje drogowa - osiedlowa dojazdowka dochodzaca do ulicy. I wtedy nie obowiazuje regula prawej strony, o ile w ogole ma sens w przypadku chodnikow.

Swoja droga sytuacja idiotyczna. Dlaczego droga rowerowa nie jest przedluzona, dlaczego nie ma zjazdy z drogi DDR na jezdnie?

Data: 2014-08-22 14:54:02
Autor: art3k
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-22 14:44, Andrzej Ozieblo pisze:
Ale w mojej ocenie wieksza wine ponosi ten wyjezdzajacy z prawej.
Przeciez to maly, waski chodniczek doprowadzajacy do wiekszego.
Przekladajac to na sytuacje drogowa - osiedlowa dojazdowka dochodzaca do
ulicy.

a o znakach drogowych regulujących pierwszeństwo słyszałeś kiedyś? jest znak a7, to się pierwszeństwa ustępuje, nie ma a7, to ustępuje się temu z prawej. takie proste, a takie skomplikowane ...

I wtedy nie obowiazuje regula prawej strony,

1. policjant
2. sygnalizacja świetlna
3. znaki drogowe (d1 plus a7)
4. zasady ogólne (reguła prawej ręki)

o ile w ogole ma sens w przypadku chodnikow.

a niby dlaczego nie miałoby mieć sensu? przecięcie się kierunków ruchu to przecięcie się kierunków ruchu. nawet jeśli to przecięcie ma miejsce na chodniku.

--
art3k

Data: 2014-08-22 15:02:59
Autor: Andrzej Ozieblo
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-22 14:54, art3k pisze:

a o znakach drogowych regulujących pierwszeństwo słyszałeś kiedyś? jest
znak a7, to się pierwszeństwa ustępuje, nie ma a7, to ustępuje się temu
z prawej. takie proste, a takie skomplikowane ...

Gdyby to bylo takie proste. Niestety wiekszosc drog osiedlowych dojezdzajacych do drogi glownej zadnych znakow nie ma. Nawet ostrzegajacych. A sa to drogi osiedlowe i wyjezdzajacy z nich musi ustapic pierszenstwo. Skad ma jednak wiedziec, ze jest na drodze osiedlowej? Jesli trzeba to moge poszukac stosownego artykulu traktujacego o tych sytuacjach, ktory niedawno czytalem bodajze w "Motorze".

Data: 2014-08-22 15:13:00
Autor: mt
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-22 15:02, Andrzej Ozieblo pisze:
W dniu 2014-08-22 14:54, art3k pisze:

a o znakach drogowych regulujących pierwszeństwo słyszałeś kiedyś? jest
znak a7, to się pierwszeństwa ustępuje, nie ma a7, to ustępuje się temu
z prawej. takie proste, a takie skomplikowane ...

Gdyby to bylo takie proste. Niestety wiekszosc drog osiedlowych
dojezdzajacych do drogi glownej zadnych znakow nie ma. Nawet
ostrzegajacych. A sa to drogi osiedlowe i wyjezdzajacy z nich musi
ustapic pierszenstwo. Skad ma jednak wiedziec, ze jest na drodze
osiedlowej?

To jest proste. Jak już doczytasz o pierwszeństwie, to jeszcze sprawdź co to jest droga, w szczególności droga publiczna i wewnętrzna.


--
marcin

Data: 2014-08-22 15:17:40
Autor: Andrzej Ozieblo
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-22 15:13, mt pisze:

To jest proste. Jak już doczytasz o pierwszeństwie, to jeszcze sprawdź
co to jest droga, w szczególności droga publiczna i wewnętrzna.

Poczytaj np. to: http://kodeks-drogowy.org/komentarze-odpowiedz-5586-1864550530

Dalem tylko analogie, nie twierdze, ze sluszna. W opisanym wypadku rowerzystow mamy do czynienia z chodnikiem a nie droga, publiczna czy wewnetrzna, ale cos w tym jest.

Data: 2014-08-22 15:24:55
Autor: mt
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-22 15:17, Andrzej Ozieblo pisze:
W dniu 2014-08-22 15:13, mt pisze:

To jest proste. Jak już doczytasz o pierwszeństwie, to jeszcze sprawdź
co to jest droga, w szczególności droga publiczna i wewnętrzna.

Poczytaj np. to:
http://kodeks-drogowy.org/komentarze-odpowiedz-5586-1864550530

Dalem tylko analogie, nie twierdze, ze sluszna. W opisanym wypadku
rowerzystow mamy do czynienia z chodnikiem a nie droga, publiczna czy
wewnetrzna, ale cos w tym jest.

Rzecz w tym, ĹĽe Ty masz problem ze zrozumieniem podstawowych kwestii.
Po pierwsze chodnik jest częścią drogi. A co do dróg wewnętrznych, to wjeżdżając na drogę publiczną włączasz się do ruchu, więc zawsze ustępujesz pierwszeństwa (połączenie drogi publicznej z wewnętrzną nie jest skrzyżowaniem w sensie prawnym). Na skrzyżowaniu równorzędnym zawsze obowiązuje zasada prawej strony.


--
marcin

Data: 2014-08-22 15:31:20
Autor: Andrzej Ozieblo
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-22 15:24, mt pisze:

Rzecz w tym, ĹĽe Ty masz problem ze zrozumieniem podstawowych kwestii.
Po pierwsze chodnik jest częścią drogi. A co do dróg wewnętrznych, to
wjeżdżając na drogę publiczną włączasz się do ruchu, więc zawsze
ustępujesz pierwszeństwa (połączenie drogi publicznej z wewnętrzną nie
jest skrzyżowaniem w sensie prawnym). Na skrzyżowaniu równorzędnym
zawsze obowiÄ…zuje zasada prawej strony.

Faktycznie sie nie rozumiemy. Chodzi mi o to, ze maly chodnik dochodzacy do wiekszego moze byc traktowany jako droga wewnetrzna. Taka analogia, byc moze przesadzona. Po drugie, mozna znalezc mnostwo przypadkow drog wewnetrznych, ktore zadych znakow o tym informujacych nie posiadaja. Moze przesadzilem, ze wiekszosc, ale troche ich jest. I co wtedy? Wyjezdzajacy wjezdzaja nie ogladajac sie na tych jadacych z lewej?

Cos mi sie zdaje, ze jestes jednym z tych, ktorym nie chodzi o wyjaznienie sprawy, ale o poklocenie sie. Ot tak, dla sportu. :)

Data: 2014-08-22 15:37:03
Autor: mt
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-22 15:31, Andrzej Ozieblo pisze:
W dniu 2014-08-22 15:24, mt pisze:

Rzecz w tym, ĹĽe Ty masz problem ze zrozumieniem podstawowych kwestii.
Po pierwsze chodnik jest częścią drogi. A co do dróg wewnętrznych, to
wjeżdżając na drogę publiczną włączasz się do ruchu, więc zawsze
ustępujesz pierwszeństwa (połączenie drogi publicznej z wewnętrzną nie
jest skrzyżowaniem w sensie prawnym). Na skrzyżowaniu równorzędnym
zawsze obowiÄ…zuje zasada prawej strony.

Faktycznie sie nie rozumiemy. Chodzi mi o to, ze maly chodnik dochodzacy
do wiekszego moze byc traktowany jako droga wewnetrzna.

Nie może, o tym informują stosowne znaki. Nie znam przypadku nieoznakowanej drogi wewnętrznej.

Cos mi sie zdaje, ze jestes jednym z tych, ktorym nie chodzi o
wyjaznienie sprawy, ale o poklocenie sie. Ot tak, dla sportu. :)

Nie, jestem jednym z tych, których przeraża ignorancja ludzi posiadających prawo jazdy. Przepisy w tym względzie są jasne jak słońce.


--
marcin

Data: 2014-08-22 15:42:43
Autor: Andrzej Ozieblo
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-22 15:37, mt pisze:

Nie, jestem jednym z tych, ktĂłrych przeraĹĽa ignorancja ludzi
posiadających prawo jazdy. Przepisy w tym względzie są jasne jak słońce.

Musisz byc bardzo mlodym czlowiekiem skoro tak piszesz. :) Niestety, przepisy przepisami, a zycie zyciem. Poszukam jeszcze dzis artykul, ktory czytalem niedawno na temat nieoznakowanych drog wewnetrznych. Byc moze znajde, choc stare numery Motoru wyrzucam.

Data: 2014-08-22 16:10:06
Autor: mt
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-22 15:42, Andrzej Ozieblo pisze:
W dniu 2014-08-22 15:37, mt pisze:

Nie, jestem jednym z tych, ktĂłrych przeraĹĽa ignorancja ludzi
posiadających prawo jazdy. Przepisy w tym względzie są jasne jak słońce.

Musisz byc bardzo mlodym czlowiekiem skoro tak piszesz. :) Niestety,
przepisy przepisami, a zycie zyciem. Poszukam jeszcze dzis artykul,
ktory czytalem niedawno na temat nieoznakowanych drog wewnetrznych. Byc
moze znajde, choc stare numery Motoru wyrzucam.

Prawo jazdy zdałem kilkanaście lat temu i jakoś nie mam problemu ze znajomością podstawowych pojęć i przepisów regulujących chociażby kwestie pierwszeństwa.

--
marcin

Data: 2014-08-22 17:03:00
Autor: Andrzej Ozieblo
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-22 16:10, mt pisze:

Prawo jazdy zdałem kilkanaście lat temu i jakoś nie mam problemu ze
znajomością podstawowych pojęć i przepisów regulujących chociażby
kwestie pierwszeństwa.

Tylko jeszcze raz powtorze, przepisy nie obejmuja wszystkich sytuacji, bywaja nieprecyzyjne, a czesto i wadliwe. W miastach bywa lepiej, ale wystarczy pojechac gdzies glebiej w Polske. Pelno malych nieoznakowanych drozek wyjezdzajach z pola (niekiedy nawet asfaltowych i nie takich malych), nie mowiac o sytuacji, gdzie znaki zardzewialy lub wyrwal je wiatr. I co ma zrobic jadacy glowna droga? Za kazdym razem zastanawiac sie czy ten ciagnik nadjezdzajacy z prawej z malej drozki ma pierszenstwo? Krecac sie duzo na rowerze na Pomorzu Srodkowym widzialem mnostwo takich sytuacji.

A opisany przypadek jest szczegolny i moje porownanie do drogi wewnetrzej i publicznej (bo tak sie to fachowo nazywa) mocno naciagane. Ale porownanie mimo wszystko nasuwa sie. Jedziesz szerokim chodnikiem i nagle ktos ci wyjezdza z prawej z malej, duperelnej przecinki. Tak jakby wyjezdzal z malej polnej drogi na glowna. O to mi chodzilo, a nie o formalne przepisy, ktore tu maja i tak slabe zastosowanie.

Data: 2014-08-22 17:13:15
Autor: mt
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-22 17:03, Andrzej Ozieblo pisze:
W dniu 2014-08-22 16:10, mt pisze:

Prawo jazdy zdałem kilkanaście lat temu i jakoś nie mam problemu ze
znajomością podstawowych pojęć i przepisów regulujących chociażby
kwestie pierwszeństwa.

Tylko jeszcze raz powtorze, przepisy nie obejmuja wszystkich sytuacji,
bywaja nieprecyzyjne, a czesto i wadliwe. W miastach bywa lepiej, ale
wystarczy pojechac gdzies glebiej w Polske. Pelno malych nieoznakowanych
drozek wyjezdzajach z pola (niekiedy nawet asfaltowych i nie takich
malych), nie mowiac o sytuacji, gdzie znaki zardzewialy lub wyrwal je
wiatr. I co ma zrobic jadacy glowna droga? Za kazdym razem zastanawiac
sie czy ten ciagnik nadjezdzajacy z prawej z malej drozki ma
pierszenstwo? Krecac sie duzo na rowerze na Pomorzu Srodkowym widzialem
mnostwo takich sytuacji.

A opisany przypadek jest szczegolny i moje porownanie do drogi
wewnetrzej i publicznej (bo tak sie to fachowo nazywa) mocno naciagane.
Ale porownanie mimo wszystko nasuwa sie. Jedziesz szerokim chodnikiem i
nagle ktos ci wyjezdza z prawej z malej, duperelnej przecinki. Tak jakby
wyjezdzal z malej polnej drogi na glowna. O to mi chodzilo, a nie o
formalne przepisy, ktore tu maja i tak slabe zastosowanie.

Borze Tucholski, idź Ty chłopie jeszcze raz na kurs PJ, ok? Tak dla bezpieczeństwa innych. Połączenie lub przecięcie drogi utwardzonej z drogą nieutwardzoną również nie jest skrzyżowaniem w rozumieniu PoRD.
Połączenie drogi publicznej z drogą inną niż publiczna skrzyżowaniem takoż nie jest, wszędzie tam jest włączanie się do ruchu.

--
marcin

Data: 2014-08-22 17:17:12
Autor: johnkelly
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-22 17:13, mt pisze:

Borze Tucholski, idź Ty chłopie jeszcze raz na kurs PJ, ok? Tak dla
bezpieczeństwa innych. Połączenie lub przecięcie drogi utwardzonej z
drogÄ… nieutwardzonÄ… rĂłwnieĹĽ nie jest skrzyĹĽowaniem w rozumieniu PoRD.
Połączenie drogi publicznej z drogą inną niż publiczna skrzyżowaniem
takoż nie jest, wszędzie tam jest włączanie się do ruchu.

W promieniu 300m mam kilka osiedlówek nijak nie oznakowanych. Po czym, Twoim zdaniem, nietubylec ma poznać, że nieoznakowana osiedlówka to osiedlówka a nie skrzyżowanie równorzędne?


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
........ johnkelly(at)wp.pl ........ kontakt(at)maciejrozalski.eu .......
................... blog GOwOM: maciejrozalski.vot.pl ...................
........... ksiÄ…ĹĽka w odcinkach: cyber.maciejrozalski.vot.pl ............

Data: 2014-08-22 19:38:30
Autor: __Maciek
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
Fri, 22 Aug 2014 17:17:12 +0200 johnkelly <stara@maciejrozalski.eu>
napisał:

W promieniu 300m mam kilka osiedlówek nijak nie oznakowanych. Po czym, Twoim zdaniem, nietubylec ma poznać, że nieoznakowana osiedlówka to osiedlówka a nie skrzyżowanie równorzędne?

Rrrrwa, czy to na prawdę tylu osobom sprawia problem? Przecież zasady
s± jasne jak słońce - skoro nie ma żadnych znaków typu strefa
zamieszkania lub droga wewnętrzna ani znaku ust±p pierwszeństwa, to
jest to skrzyżowanie równorzędne. A po czym tubylec miałby poznać? Co
ma znajomo¶ć danej okolicy do ustalania pierwszeństwa?

Ręce kurwa opadaj±...

Data: 2014-08-22 20:01:11
Autor: johnkelly
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
W dniu 2014-08-22 19:38, __Maciek pisze:
Fri, 22 Aug 2014 17:17:12 +0200 johnkelly <stara@maciejrozalski.eu>
napisał:

W promieniu 300m mam kilka osiedlówek nijak nie oznakowanych. Po czym,
Twoim zdaniem, nietubylec ma poznać, że nieoznakowana osiedlówka to
osiedlówka a nie skrzyżowanie równorzędne?

Rrrrwa, czy to na prawdę tylu osobom sprawia problem? Przecież zasady
s± jasne jak słońce - skoro nie ma żadnych znaków typu strefa
zamieszkania lub droga wewnętrzna ani znaku ust±p pierwszeństwa, to
jest to skrzyżowanie równorzędne. A po czym tubylec miałby poznać? Co
ma znajomo¶ć danej okolicy do ustalania pierwszeństwa?

Ręce kurwa opadaj±...

To niech ci opadn± do poziomu podłogi, bo tubylcy jeżdż± z uwzględnieniem, iż to s± osiedlówki, a nie tubylcy - to zależy.



Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
........ johnkelly(at)wp.pl ........ kontakt(at)maciejrozalski.eu .......
................... blog GOwOM: maciejrozalski.vot.pl ...................
........... ksi±żka w odcinkach: cyber.maciejrozalski.vot.pl ............

Data: 2014-08-22 21:46:14
Autor: Piotr Kosewski
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
On 2014-08-22 19:38, __Maciek wrote:
Ręce kurwa opadają...

Właśnie stąd się biorą wypadki. Po prostu masakra.
NiektĂłrzy to siÄ™ chyba rodzÄ… z kalafiorem zamiast mĂłzgu. :(

"Panie władzo! Ale wczoraj tu nie było tego znaku!"

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-08-23 22:36:51
Autor: Gotfryd Smolik news
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
On Fri, 22 Aug 2014, __Maciek wrote:

Fri, 22 Aug 2014 17:17:12 +0200 johnkelly <stara@maciejrozalski.eu>
napisał:

W promieniu 300m mam kilka osiedlówek nijak nie oznakowanych. Po czym,
Twoim zdaniem, nietubylec ma poznać, że nieoznakowana osiedlówka to
osiedlówka a nie skrzyżowanie równorzędne?

  Po wpisie do map geodezyjnych, ewentualnie KW je¶li zna numerki.
  Sorry sir.

Rrrrwa, czy to na prawdę tylu osobom sprawia problem? Przecież zasady
s± jasne jak słońce - skoro nie ma żadnych znaków typu strefa
zamieszkania lub droga wewnętrzna ani znaku ust±p pierwszeństwa, to
jest to skrzyżowanie równorzędne.

  Jeste¶ w błędzie.
  BYŁ WYROK w takiej sprawie - droga wewnętrzna bez znaków.

A po czym tubylec miałby poznać? Co
ma znajomo¶ć danej okolicy do ustalania pierwszeństwa?

  Nic.
  Trzeba znać przepisy.
  Dokumenty urzędowe stanowi± czę¶ć tych przepisów, tak jak znaki.
  Masz 100% racji.

Ręce kurwa opadaj±...

  No wła¶nie.
  Na Twoj± argumentację...

  NIE MA przepisu zwalniaj±cego kieruj±cego z odpowiedzialno¶ci
za nieust±pienie pierwszeństwa z drogi wewnętrznej, je¶li
nie było znaku!

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-08-24 07:54:34
Autor: Piotr Kosewski
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
On 2014-08-23 22:36, Gotfryd Smolik news wrote:
  JesteĹ› w bĹ‚Ä™dzie.
  BYĹ WYROK w takiej sprawie - droga wewnÄ™trzna bez znakĂłw.

Nieistotne. Polski system prawny nie jest oparty o precedens.
Zapewne był też wyrok inny. Mogły być ich tysiące.

Swoją drogą... zadziwiające jest, jak niektórzy śledzą wyroki sądów.
Nagle sami prawnicy na grupie czy co? Ostatnio miałem wrażenie, że
przewaĹĽajÄ… eksperci od infrastruktury, sanitariatu w biurach
i serwismani. :D

  NIE MA przepisu zwalniajÄ…cego kierujÄ…cego z odpowiedzialnoĹ›ci
za nieustąpienie pierwszeństwa z drogi wewnętrznej, jeśli
nie było znaku!

Nie ma, ale nie o tym jest mowa.
Dyskusja jest o winie w wypadku, a winny nie zawsze jest ten, kto
nie ustąpi pierwszeństwa.

Mówiąc inaczej: sąd może i jednemu i drugiemu przywalić karę.
Za jazdę po chodniku, za prędkość, za pierwszeństwo, za posiadanie
oświetlenia, za rozmowę przez telefon, za brak PJ itp.
Osobnym wyrokiem jest ten za spowodowanie wypadku, a to on najczęściej
wiÄ…ĹĽe siÄ™ z najwyĹĽszÄ… karÄ…, kosztami leczenia i tak dalej.

Ogólnie widzę, że ten przykład z wątku wprowadza dużo zamęty w głowach
domorosłych mistrzów kierownicy i kodeksu. Zmodyfikujmy go.
Niech to będzie godzina 1 w nocy.
Niech wokół nie działa żadna latarnia.
Niech jadący drogą z pierwszeństwem ma czarny, nieoświetlony pojazd.
Niech wyjeĹĽdĹĽajÄ…cy z podporzÄ…dkowanej (osiedlowej, mniejszego chodnika)
będzie oświetlony jak choinka.
Podsumowując: wyjeżdżający z "bocznej" NIE MA SZANS zauważyć
zbliĹĽajÄ…cego siÄ™ pojazdu.
Mamy kolizjÄ™. Nadal uwaĹĽasz, ĹĽe jakikolwiek sÄ…d stwierdzi, ĹĽe winny
KOLIZJI jest ten, który nie zastosował się do pierwszeństwa? Poważnie?

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-08-24 01:39:47
Autor: Ignac
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
W dniu niedziela, 24 sierpnia 2014 07:54:34 UTC+2 użytkownik Piotr Kosewski napisał:
 
Nagle sami prawnicy na grupie czy co? Ostatnio miałem wrażenie, że

przeważaj± eksperci od infrastruktury, sanitariatu w biurach

i serwismani. :D

Piotrze i humani¶ci wdzięcznie dzi¶ nazywani trollami.
Cała reszta,to na prawdę logiczny "majstersztyk"

Data: 2014-09-02 16:36:27
Autor: coaster
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
W dniu 2014-08-24 10:39, Ignac pisze:
W dniu niedziela, 24 sierpnia 2014 07:54:34 UTC+2 użytkownik Piotr Kosewski napisał:

Nagle sami prawnicy na grupie czy co? Ostatnio miałem wrażenie, że

przeważaj± eksperci od infrastruktury, sanitariatu w biurach

i serwismani. :D

Piotrze i humani¶ci wdzięcznie dzi¶ nazywani trollami.
Cała reszta,to na prawdę logiczny "majstersztyk"

Sa tez i Shimanisci... :-P

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is
the less mysterious it proves to be"
Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2014-09-04 11:56:07
Autor: Ignac
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
W dniu wtorek, 2 wrze¶nia 2014 16:36:27 UTC+2 użytkownik coaster napisał:

Sa tez i Shimanisci... :-P

Drogi coasterze jestem Twoim prawdziwym przyjacielem!

Data: 2014-08-24 12:06:12
Autor: JDX
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
On 2014-08-24 07:54, Piotr Kosewski wrote:
On 2014-08-23 22:36, Gotfryd Smolik news wrote:
  JesteĹ› w bĹ‚Ä™dzie.
  BYĹ WYROK w takiej sprawie - droga wewnÄ™trzna bez znakĂłw.

Nieistotne. Polski system prawny nie jest oparty o precedens.
Chyba jednak jest istotne poniewaĹĽ chociaĹĽ precedensĂłw u nas nie ma, to
AFAIK polskie sądy mogą (chociaż nie muszą) brać pod uwagę wyroki innych
polskich sÄ…dĂłw w podobnych sprawach.

Swoją drogą... zadziwiające jest, jak niektórzy śledzą wyroki sądów.
Nagle sami prawnicy na grupie czy co?
Jestem prawie pewien, ze niektĂłrzy tutejsi bywalcy sÄ… prawnikami. Ja w
kaĹĽdym razie nie jestem.

Data: 2014-08-24 04:24:41
Autor: Ignac
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
W dniu niedziela, 24 sierpnia 2014 12:06:12 UTC+2 użytkownik JDX napisał:
On 2014-08-24 07:54, Piotr Kosewski wrote:
 
> Swoj± drog±... zadziwiaj±ce jest, jak niektórzy ¶ledz± wyroki s±dów. > Nagle sami prawnicy na grupie czy co? Jestem prawie pewien, ze niektórzy tutejsi bywalcy s± prawnikami. Ja w
każdym razie nie jestem.

Nie bez kozery jeste¶my elitarn± grup±(rowerow± oczywi¶cie)gdyż/ponieważ
rozwi±zujemy/komplikujemy problemy w sposób analityczny/profesjonalny!

Data: 2014-09-02 16:37:33
Autor: coaster
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
W dniu 2014-08-24 13:24, Ignac pisze:
[...]
rozwi±zujemy/komplikujemy problemy w sposób analityczny/profesjonalny!


Ale nie wszyscy Ignac, nie wszyscy ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is
the less mysterious it proves to be"
Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2014-09-04 11:57:55
Autor: Ignac
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
W dniu wtorek, 2 wrze¶nia 2014 16:37:33 UTC+2 użytkownik coaster napisał:
W dniu 2014-08-24 13:24, Ignac pisze:
 
> rozwi�zujemy/komplikujemy problemy w spos�b analityczny/profesjonalny!
Ale nie wszyscy Ignac, nie wszyscy ;-)

Chciałem być kuruazyjny

Data: 2014-08-24 14:54:35
Autor: Piotr Kosewski
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
On 2014-08-24 12:06, JDX wrote:
Chyba jednak jest istotne poniewaĹĽ chociaĹĽ precedensĂłw u nas nie ma, to
AFAIK polskie sądy mogą (chociaż nie muszą) brać pod uwagę wyroki innych
polskich sÄ…dĂłw w podobnych sprawach.

Zdefiniuj "brać pod uwagę"...

Ja prawnikiem nie jestem, więc niech mnie prawnicy z grupy poprawią.
Jeśli mnie pamięć nie myli, to polskie sądy w uzasadnieniu wyroku mogą
się powoływać tylko na orzeczenia SN, NSA, ETS i tym podobnych.
Sąd rejonowy X nie może się posiłkować wyrokiem z sądu rejonowego Y.

Poza tym oczywiste jest, że sędziowie/prokuratorzy/adwokaci śledzą
"rynek", więc inne sprawy mogą im podsuwać różne pomysły. Tyle że od
pomysłu do orzeczenia to jest jeszcze długa droga. :)

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-08-24 11:37:30
Autor: Ignac
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
W dniu niedziela, 24 sierpnia 2014 14:54:35 UTC+2 użytkownik Piotr Kosewski napisał:

Zdefiniuj "brać pod uwagę"...

Ależ proszę bardzo.Jestem na imprezie i w¶ród go¶ci jest laska na
któr± nawet spojrzeć nie chcę.Więc wypijam pierwsz±,trzeci±,siódm± kolejkę,poprawiam jeszcze jakim¶ toastem i już jestem gotowy do
wzięcia jej po uwagę.

Data: 2014-08-25 12:13:00
Autor: Gotfryd Smolik news
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
On Sun, 24 Aug 2014, Piotr Kosewski wrote:

Nieistotne. Polski system prawny nie jest oparty o precedens.
Zapewne był też wyrok inny. Mogły być ich tysi±ce.

  To prawda, ale nie znam wyroku przeciwnego.

Swoj± drog±... zadziwiaj±ce jest, jak niektórzy ¶ledz± wyroki s±dów.
Nagle sami prawnicy na grupie czy co?

  Nie mam pojęcia.
  A co ciekawsze wyroki same "wypływaj± publicznie" i wystarczy
je zauważać.

  NIE MA przepisu zwalniaj±cego kieruj±cego z odpowiedzialno¶ci
za nieust±pienie pierwszeństwa z drogi wewnętrznej, je¶li
nie było znaku!

Nie ma, ale nie o tym jest mowa.
Dyskusja jest o winie w wypadku, a winny nie zawsze jest ten, kto
nie ust±pi pierwszeństwa.

  To prawda.
  Ale tu układ jest taki, że równie dobrze nic nie widział ten
wyjeżdżaj±cy z "niedrogi".

Mówi±c inaczej: s±d może i jednemu i drugiemu przywalić karę.
Za jazdę po chodniku, za prędko¶ć, za pierwszeństwo, za posiadanie
o¶wietlenia, za rozmowę przez telefon, za brak PJ itp.
Osobnym wyrokiem jest ten za spowodowanie wypadku, a to on najczę¶ciej
wi±że się z najwyższ± kar±, kosztami leczenia i tak dalej.

  I o ten chodzi.

Ogólnie widzę, że ten przykład z w±tku wprowadza dużo zamęty w głowach
domorosłych mistrzów kierownicy i kodeksu. Zmodyfikujmy go.

  Nie, to będzie INNY przykład z INNYM wnioskiem.
  Co¶ w stylu sławnego "matka siedzi z tyłu".

Niech to będzie godzina 1 w nocy.
Niech wokół nie działa żadna latarnia.
Niech jad±cy drog± z pierwszeństwem ma czarny, nieo¶wietlony pojazd.
Niech wyjeżdżaj±cy z podporz±dkowanej (osiedlowej, mniejszego chodnika)
będzie o¶wietlony jak choinka.
Podsumowuj±c: wyjeżdżaj±cy z "bocznej" NIE MA SZANS zauważyć
zbliżaj±cego się pojazdu.
Mamy kolizję. Nadal uważasz, że jakikolwiek s±d stwierdzi, że winny
KOLIZJI jest ten, który nie zastosował się do pierwszeństwa? Poważnie?

  W żadnym razie.
  Jakby¶ czytywał tu i ówdzie moje posty, to by¶ doskonale wiedział,
że zasada "ostatniego który mógł zapobiec" zawiera istotne słowo:
"mógł".
  W przypadku który zapodałe¶, oczywiste jest "spowodowanie niemożliwo¶ci"
przez tego nieo¶wietlonego, a jako że nie dochował on nakazanym
prawem obowi±zków, jest winien spowodowania "niemożliwo¶ci"
uniknięcia wypadku przez tego z pierwszeństwem - z, przypominam,
"zachowaniem nakazanych prawem obowi±zków".
  Z grubsza hierarchia winy za spowodowanie układa się więc tak:
- umy¶lno¶ć
- spowodowanie niemożliwo¶ci
- złamanie nakazu lub zakazu o najwyższym priorytecie, wyznaczonym
  zasadami prawnymi, w tym poprzez kolejno¶ć ich wyst±pienia

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-08-22 17:21:12
Autor: Andrzej Ozieblo
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-22 17:13, mt pisze:

Borze Tucholski, idź Ty chłopie jeszcze raz na kurs PJ, ok? Tak dla
bezpieczeństwa innych. Połączenie lub przecięcie drogi utwardzonej z
drogÄ… nieutwardzonÄ… rĂłwnieĹĽ nie jest skrzyĹĽowaniem w rozumieniu PoRD.
Połączenie drogi publicznej z drogą inną niż publiczna skrzyżowaniem
takoż nie jest, wszędzie tam jest włączanie się do ruchu.

Czyli wystarczy, ze droga jest utwardzona to juz jest skrzyzowanie w rozumieniu PoRD? A jesli utwardzenie szlag trafil z biegiem lat? A jesli znak podporzadkowania, z malej, choc utwardzonej drogi diabli wzieli, np. rozszarbrowali, to co, mam sie zatrzymac jadac glowna droga? O Marcinie, myslec, myslec. I wyobraznie poprawic bo zginiesz w tej naszej pieknej Ojczyznie majac racje i przepisy za soba. :)

Data: 2014-08-22 18:49:30
Autor: art3k
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-22 17:21, Andrzej Ozieblo pisze:
A jesli
znak podporzadkowania, z malej, choc utwardzonej drogi diabli wzieli,
np. rozszarbrowali, to co, mam sie zatrzymac jadac glowna droga?

polskie przepisy stanowią, że znaki d1 (romb) i a7 (odwrócony trójkąt) stawiane są na skrzyżowaniu komplementarnie, oba na raz. nawet jeśli zabraknie gdzieś a7, to powinien być również d1, a oba znaki nawet od tyłu są nad wyraz charakterystyczne. a bez d1 nie ma drogi głównej, z pierwszeństwem.

--
art3k

Data: 2014-08-23 15:02:09
Autor: Marek
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-22 18:49, art3k pisze:
W dniu 2014-08-22 17:21, Andrzej Ozieblo pisze:
A jesli
znak podporzadkowania, z malej, choc utwardzonej drogi diabli wzieli,
np. rozszarbrowali, to co, mam sie zatrzymac jadac glowna droga?

polskie przepisy stanowiÄ…, ĹĽe znaki d1 (romb) i a7 (odwrĂłcony trĂłjkÄ…t)
stawiane są na skrzyżowaniu komplementarnie, oba na raz. nawet jeśli
zabraknie gdzieś a7, to powinien być również d1, a oba znaki nawet od
tyłu są nad wyraz charakterystyczne. a bez d1 nie ma drogi głównej, z
pierwszeństwem.


Tak na marginesie: mieszkam obok ulicy (prosta, ok 1km, utwardzona). Nie ma na niej znaku D1 natomiast na niektĂłrych (nie wszystkich) poprzecznych jest A7. Hipotetycznie wiÄ™c, jadÄ…c niÄ… czasem mam pierwszeĹ„stwo a czasem nie w zaleĹĽnoĹ›ci od tego, ktĂłrÄ… drogÄ™ poprzecznÄ… mijam. MuszÄ™ analizować znaki na drogach poprzecznych, ktĂłre widzÄ™ dopiero po wjechaniu na skrzyĹĽowanie (ciasna zabudowa, brak chodnika, wÄ…skie uliczki). ZdarzyĹ‚o siÄ™ nawet, ĹĽe dochodziĹ‚o do sytuacji kolizyjnych gdyĹĽ jedna z tych poprzecznych drĂłg, dość ruchliwa,  miaĹ‚a znak A7, potem zniknÄ…Ĺ‚ na jakiĹ› miesiÄ…c czy dwa, a po protestach mieszkaĹ„cĂłw znĂłw siÄ™ pojawiĹ‚. Aby bezpiecznie przejechać tÄ… drogÄ…, to trzeba chyba najpierw pieszego na zwiady wysĹ‚ać aby ustaliĹ‚ oznakowanie i podaĹ‚ kierowcy zamierzajÄ…cemu tÄ™dy przejechać...

--
Pozdrawiam
Marek

Data: 2014-08-23 15:26:26
Autor: Alf/red/
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
On 23/08/14 15:02, Marek wrote:
Aby bezpiecznie przejechać tą drogą, to trzeba chyba najpierw pieszego
na zwiady wysłać

No właśnie, więc należy się udać do zarządcy tej drogi z sugestią, żeby się wziął do roboty.

--
Alf/red/

Data: 2014-08-23 16:19:10
Autor: JDX
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
On 2014-08-23 15:02, Marek wrote:
[...]
Tak na marginesie: mieszkam obok ulicy (prosta, ok 1km, utwardzona). Nie
ma na niej znaku D1 natomiast na niektĂłrych (nie wszystkich)
poprzecznych jest A7.
Rzekłbym, że to standard. Również przy takiej mieszkam (osiedle samych
domĂłw jednorodzinnych).

Data: 2014-08-23 09:04:37
Autor: mt
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-22 17:21, Andrzej Ozieblo pisze:
W dniu 2014-08-22 17:13, mt pisze:

Borze Tucholski, idź Ty chłopie jeszcze raz na kurs PJ, ok? Tak dla
bezpieczeństwa innych. Połączenie lub przecięcie drogi utwardzonej z
drogÄ… nieutwardzonÄ… rĂłwnieĹĽ nie jest skrzyĹĽowaniem w rozumieniu PoRD.
Połączenie drogi publicznej z drogą inną niż publiczna skrzyżowaniem
takoż nie jest, wszędzie tam jest włączanie się do ruchu.

Czyli wystarczy, ze droga jest utwardzona to juz jest skrzyzowanie w
rozumieniu PoRD? A jesli utwardzenie szlag trafil z biegiem lat? A jesli
znak podporzadkowania, z malej, choc utwardzonej drogi diabli wzieli,
np. rozszarbrowali, to co, mam sie zatrzymac jadac glowna droga? O
Marcinie, myslec, myslec. I wyobraznie poprawic bo zginiesz w tej naszej
pieknej Ojczyznie majac racje i przepisy za soba. :)

Czy Ty naprawdę jesteś tak tępy, że zrozumienie art.2 ust.10 Prawa o Ruchu Drogowym sprawia Ci problem?
"skrzyżowanie – przecięcie się w jednym poziomie dróg mających jezdnię, ich połączenie lub rozwidlenie, łącznie z powierzchniami utworzonymi przez takie przecięcia, połączenia lub rozwidlenia; określenie to nie dotyczy przecięcia, połączenia lub rozwidlenia drogi twardej z drogą gruntową, z drogą stanowiącą dojazd do obiektu znajdującego się przy drodze lub z drogą wewnętrzną;"
Faktycznie idĹş oddaj to prawo jazdy idioto.


--
marcin

Data: 2014-08-23 09:53:45
Autor: borsuk
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-23 09:04, mt pisze:

Faktycznie idĹş oddaj to prawo jazdy idioto.


Idiotą to trzeba być, żeby na chodniku, na którym może być pełno ludzi, rowerków, wózków itp. stosować się do przepisów ruchu drogowego.
Po drugie od kiedy na rower wymagane jest prawo jazdy?
W omawianym przypadku winny jest ten, który wjechał w drugiego.
I to by było na tyle :)

Data: 2014-08-23 10:00:42
Autor: mt
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-23 09:53, borsuk pisze:
W dniu 2014-08-23 09:04, mt pisze:

Faktycznie idĹş oddaj to prawo jazdy idioto.


Idiotą to trzeba być, żeby na chodniku, na którym może być pełno ludzi,
rowerków, wózków itp. stosować się do przepisów ruchu drogowego.
Po drugie od kiedy na rower wymagane jest prawo jazdy?
W omawianym przypadku winny jest ten, który wjechał w drugiego.
I to by było na tyle :)

To jeszcze przeczytaj cały kontekst rozmowy, bo Andrzej ma ewidentne problemy ze zrozumieniem podstawowych definicji PoRD.

--
marcin

Data: 2014-08-23 22:46:02
Autor: Akarm
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
W dniu 2014-08-23 09:53, borsuk pisze:
Idiot± to trzeba być, żeby na chodniku [...]
stosować się do przepisów ruchu drogowego.

I to jest prawo wyznawane przez znaczn± czę¶ci rowerzystów. :(

--
           Akarm
http://www.bykomstop.avx.pl

Data: 2014-08-23 23:52:25
Autor: Gotfryd Smolik news
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
On Sat, 23 Aug 2014, Akarm wrote:

W dniu 2014-08-23 09:53, borsuk pisze:
Idiot± to trzeba być, żeby na chodniku [...]
stosować się do przepisów ruchu drogowego.

I to jest prawo wyznawane przez znaczn± czę¶ci rowerzystów. :(

  Wypada się zgodzić.
  Na deser, wypada się zgodzić, że RÓWNIEŻ pieszych (akurat nie wobec
rowerzystów, lecz wobec siebie).
  Nie u¶wiadamiałem sobie w czym problem, dopóki w której¶ gazecie
sporo lat temu nie widziałem artykułu, w którym wskazano iż:
- wypadków z udziałem biegn±cych pieszych (bieganie po chodniku
  nie jest zabronione!) nie jest wcale tak mało
- w razie kolizji i ofiary w ludziach jest to wypadek drogowy
- prawie nikt sobie z tego nie zdaje sprawy
- winny niekoniecznie jest biegacz

  Oczywi¶cie trzeba pamiętać o "syndromie trawniczka" (działa
całe prawo, nie tylko PoRD, więc przy zderzeniu z niemowlakiem
nie należy oczekiwać zarzutów dla niemowlaka, choć dla
rodzica, zobowi±zanego do opieki, już tak).

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-08-24 15:33:35
Autor: Piotr Kosewski
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
On 2014-08-23 23:52, Gotfryd Smolik news wrote:
  Wypada siÄ™ zgodzić.
  Na deser, wypada siÄ™ zgodzić, ĹĽe RĂ“WNIEĹ» pieszych (akurat nie wobec
rowerzystĂłw, lecz wobec siebie).
  Nie uĹ›wiadamiaĹ‚em sobie w czym problem, dopĂłki w ktĂłrejĹ› gazecie
sporo lat temu nie widziałem artykułu, w którym wskazano iż:

Na stronie Policji publikowane sÄ… roczne dane o wypadkach drogowych.
Niestety sÄ… to tylko przekrojowe tabele: kto powoduje, kto ginie,
gdzie i tak dalej. Nie mniej lektura ciekawa.

http://statystyka.policja.pl/st/ruch-drogowy/76562,Wypadki-drogowe-raporty-roczne.html

Można się dowiedzieć, że w 2013 roku:
- było 418 wypadków na DDR (7 zgonów),
- tylko 110 z w/w wypadków (2 zgony) spowodował kierujący pojazdem
niepoprawnie przejeĹĽdĹĽajÄ…cy przez DDR,
- rowerzyści nie zabili żadnego pieszego,
- 5 osób zginęło przez rowerzystę źle pokonującego przejście
dla pieszych (interesujące w kontekście powyższego),
- niestety wciąż największym problemem są rowerzyści mający >= 60 lat.

Z tematĂłw mniej rowerowych: ĹĽe w porĂłwnaniu autostrad i drĂłg krajowych,
na tych pierwszych jest więcej wypadków na kilometr i więcej zgonów oraz
rannych na wypadek. ;)

Chciałoby się, żeby publikowane były dokładniejsze dane (na poziomie
pojedynczego wypadku), ale niestety nic z tego. :(

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-08-24 14:24:26
Autor: andrzej.ozieblo
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
W dniu sobota, 23 sierpnia 2014 09:04:37 UTC+2 użytkownik mt napisał:

Faktycznie idĽ oddaj to prawo jazdy idioto.

Marcinie, czyzbys mnie obrazal? :) Jestem "idiota" wg. Ciebie? Czym sobie zasluzylem na to miano? Ze nie rozumiem kodeksu drogowego? Tylko dlatego? Z drugiej strony ja, nie rozumiejacy kodeksu drogowego, choc jezdzacy samochodami (i rowerami) od 35 lat i nie powodujacy nigdy zadnego wypadku mam oddac prawo jazdy? Przeciez mnie wysmieja na policji. Nawet jesli powiem, ze jestem idiota... wg pewnego Marcina z grupy pl.rec.rowery. :) Nie, to sie nie trzyma kupy. Gdybym to zrobil naprawde by mnie wzieli za idiote. :)

Marcinie, obrazajac innych robisz przede wszystkim krzywde sobie. Po pierwsze dajesz swiadectwo wlasnej bezsilnosci i slabych nerwow. Brakuje argumentow, wiec, jak dziecko, mowisz: "glupi jestes". Po drugie, tracisz mozliwosc dyskusji z adwersarzem. Nikt powazny nie bedzie dyskutowal z osobnikiem, ktory go obraza. No chyba, ze jest politykiem. :)

A wracajac do adremu. Ty mowisz o kodeksie drogowym, przepisach, ja - o odstepstwach od niego. Wyraznie sie nie rozumiemy i nie zrozumiemy. I niech tak zostanie.

Swoja droga ciekaw jestem jak sie skonczy sprawa zderzonych rowerzystow. Co orzeknie sad... pierwszej, a moze drugiej instancji. Sprawa nalezy do tak zwanych kontrowersyjnych i tylko naiwni i glupi sadza, ze jest prosta i jednoznaczna.

Data: 2014-08-25 12:27:10
Autor: Gotfryd Smolik news
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
On Sun, 24 Aug 2014, andrzej.ozieblo@gmail.com wrote:

Co orzeknie sad... pierwszej,

  No, przyznać trzeba, że opisy wyroków w pierwszej instancji bywaj±
porażaj±ce.
  W archiwach .samochody powinien wisieć czyj¶ opis, w którym s±d
I instancji przyj±ł za słuszne obja¶nienie omijaj±cego stoj±cy
ci±g pojazdów (częste w blokowiskach - na czę¶ci jednej połowy
jezdni sznurek parkuj±cych) i zacz±ł doszukiwać się "przesunięcia
osi jezdni" do czę¶ci wolnej.

a moze drugiej instancji.

  A tu może przegranemu brakn±ć zacięcia do ci±gnięcia sprawy.

Sprawa nalezy do tak zwanych kontrowersyjnych i tylko naiwni
i glupi sadza, ze jest prosta i jednoznaczna.

  Owszem, bo po pierwsze nie mamy kompletnej listy ustaleń które
przyjmie s±d. A możemy o czym¶ nie wiedzieć.

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-08-25 16:11:26
Autor: Andrzej Ozieblo
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
W dniu 2014-08-25 12:27, Gotfryd Smolik news pisze:

Sprawa nalezy do tak zwanych kontrowersyjnych i tylko naiwni
i glupi sadza, ze jest prosta i jednoznaczna.

  Owszem, bo po pierwsze nie mamy kompletnej listy ustaleń które
przyjmie s±d. A możemy o czym¶ nie wiedzieć.

"W tym sęk", jak to bylo w slynnym dialogu (mlodzi pewnie nie pamietaja lub nie znaja). Nie wiemy czy ten poszkodowany rowerzysta nie grzal jak oszalaly a moze byl pod wplywem. Albo np. zobaczyl ladna dziewczyne, odwrocil sie by ja lepiej zobaczyc i w tym czasie huknal w wyjezdzajacy z prawej rower. :) W dawnych mlodzienczych czasach zaliczylem takie zdarzenie. Bolalo. :)

Data: 2014-09-02 17:04:11
Autor: coaster
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
W dniu 2014-08-24 23:24, andrzej.ozieblo@gmail.com pisze:
W dniu sobota, 23 sierpnia 2014 09:04:37 UTC+2 użytkownik mt napisał:

Faktycznie idĽ oddaj to prawo jazdy idioto.

Marcinie, czyzbys mnie obrazal? :) Jestem "idiota" wg. Ciebie? Czym sobie zasluzylem na to miano? Ze nie rozumiem kodeksu drogowego? Tylko dlatego? Z drugiej strony ja, nie rozumiejacy kodeksu drogowego, choc jezdzacy samochodami (i rowerami) od 35 lat i nie powodujacy nigdy zadnego wypadku mam oddac prawo jazdy? Przeciez mnie wysmieja na policji. Nawet jesli powiem, ze jestem idiota... wg pewnego Marcina z grupy pl.rec.rowery. :) Nie, to sie nie trzyma kupy. Gdybym to zrobil naprawde by mnie wzieli za idiote. :)

Marcinie, obrazajac innych robisz przede wszystkim krzywde sobie. Po pierwsze dajesz swiadectwo wlasnej bezsilnosci i slabych nerwow. Brakuje argumentow, wiec, jak dziecko, mowisz: "glupi jestes". Po drugie, tracisz mozliwosc dyskusji z adwersarzem. Nikt powazny nie bedzie dyskutowal z osobnikiem, ktory go obraza. No chyba, ze jest politykiem. :)

A wracajac do adremu. Ty mowisz o kodeksie drogowym, przepisach, ja - o odstepstwach od niego. Wyraznie sie nie rozumiemy i nie zrozumiemy. I niech tak zostanie.

Swoja droga ciekaw jestem jak sie skonczy sprawa zderzonych rowerzystow. Co orzeknie sad... pierwszej, a moze drugiej instancji. Sprawa nalezy do tak zwanych kontrowersyjnych i tylko naiwni i glupi sadza, ze jest prosta i jednoznaczna.


W przedwojennej notce prasowej kiedys czytalem, jak to jakis stroz w kamienicy zlapal zloczyncow chcacych okrasc mieszkania lokatorow. Stroz byl duzy i silny i poradzil sobie z dwoma napastnikami bez trudnosci. Pobil ich bardzo dotkliwie - nawet zlamal jednemu z nich reke. Final sprawy byl taki, ze dzielny stroz dostal pochwale i nagrode a zloczyncow wtracono do wiezienia. To dzialo sie przed I wojna - teraz dzielnego stroza pewnie oskarzono by o pare "brzydkich" czynow i znalazl by sie razem ze zloczyncami w ciupie. Takie to prawo zmienne... ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is
the less mysterious it proves to be"
Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2014-08-23 22:33:51
Autor: Gotfryd Smolik news
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
On Fri, 22 Aug 2014, Andrzej Ozieblo wrote:

A opisany przypadek jest szczegolny i moje porownanie do drogi wewnetrzej
i publicznej (bo tak sie to fachowo nazywa) mocno naciagane.

  Pytaniem jest, czy ten "boczny" chodnik jest czę¶ci± drogi któr± widać
na horyzoncie :>

Ale porownanie mimo wszystko nasuwa sie. Jedziesz szerokim chodnikiem

  IMVHO szeroko¶ci nic do tego, ale faktowi że stanowi czę¶ć drogi - tak :)

i nagle ktos ci wyjezdza z prawej z malej, duperelnej przecinki.

  Art.17.2?

Tak jakby wyjezdzal z malej polnej drogi na glowna. O to mi chodzilo, a nie o formalne przepisy,

  Ale na to *s±* formalne przepisy!

ktore tu maja i tak slabe zastosowanie.

  Niby dlaczego?

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-08-25 16:25:39
Autor: Andrzej Ozieblo
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
W dniu 2014-08-23 22:33, Gotfryd Smolik news pisze:

Tak jakby wyjezdzal z malej polnej drogi na glowna. O to mi chodzilo,
a nie o formalne przepisy,

  Ale na to *s±* formalne przepisy!

ktore tu maja i tak slabe zastosowanie.

  Niby dlaczego?

Gotfrydzie, nie jestem prawnikiem, ale informatyko/fizykiem. Choc moje dzieci juz sa radcami prawnymi. :) Troche sie wiec nasluchalem, zwlaszcza o zmiennym i zlozonym orzecznictwie.

Nie bede tez rozczytywal dokladnie kodeksu. Szkoda czasu. Jesli przyjmiemy, ze chodnik stanowi integralna czesc jezdni to mozna zastosowac przepisy kodeksu drogowego. Czyli, jesli jedna jest droga glowna, druga podporzadkowana, to pierszenstwo ma jadacy chodnikiem drogi glownej. Jesli obie sa rownoprawne, to obowiazuje regula prawej strony. Ale przeciez zaden z nich nie mial prawa tam jechac. Byli na chodniku nielegalnie. Dlaczego wiec stosowac do nich przepisy kodeksu? Byly juz podobne orzeczenia w podobnych sprawach? A co w przypadku zderzajacych sie dwoch biegnacych ludzi? Widzialem taki przypadek w Krakowie. Obaj padli nieprzytomni po zderzeniu. Czy tez stosujemy do nich przepisy kodeksu? Troche to zaczyna byc absurdalne.

I tak sobie mozna gdybac, bic piane i niewiele to wyjasni. Szkoda czasu. Niech prawnicy sie za to wezma. Niestety, jak uczy zycie, nawet ich werdykt niekoniecznie jest jeden i osteteczny.

Data: 2014-08-25 23:20:05
Autor: Gotfryd Smolik news
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
On Mon, 25 Aug 2014, Andrzej Ozieblo wrote:

W dniu 2014-08-23 22:33, Gotfryd Smolik news pisze:

  Niby dlaczego?

Gotfrydzie, nie jestem prawnikiem,

  Ale do PoRD mógłby¶ zajrzeć :)

Nie bede tez rozczytywal dokladnie kodeksu. Szkoda czasu. Jesli przyjmiemy,
ze chodnik stanowi integralna czesc jezdni

  Chodnik stanowi czę¶ć *DROGI*. W żadnym razie jezdni.

Ale przeciez zaden z nich nie mial prawa tam jechac.
Byli na chodniku nielegalnie. Dlaczego wiec stosowac do nich przepisy kodeksu?

  Z tego samego powodu, dla którego można zostać sprawc± wypadku
z wyjeżdżaj±cym z drogi z zakazem ruchu.
  Miałem kiedy¶ w±tpliw± okazję wyjechać na pewniaka i przemy¶leć
sobie "stan prawny".
  Zakaz ruchu/zakaz jazdy praktycznie nie pozbawia żadnych innych
praw łami±cego ten zakaz. Wyjeżdża z prawej (albo ten drugi
wyjeżdża z drogi z A-7) ma pierwszeństwo i basta.
  Najwięcej praw odbieraj±, co z pozoru absurdalne, *pozwolenia*.
  Często dzieje się to a contrario - to nie zakaz jazdy po
jakim¶ pasku "odbiera prawa", ale fakt, że jest to pasek
dla pieszych (więc ustanawia pierwszeństwo pieszego) już tak.
  Ale tylko wobec pieszego :>

Byly juz podobne orzeczenia w podobnych sprawach?

  Nie kojarzę.

A co w przypadku zderzajacych sie dwoch biegnacych ludzi?
Widzialem taki przypadek w Krakowie. Obaj padli nieprzytomni po zderzeniu. Czy tez stosujemy do nich przepisy kodeksu? Troche to zaczyna byc absurdalne.

  Przecież napisałem już w którym¶ po¶cie.
  Widziałem kiedy¶ artykuł w gazecie, z którym wypadało się w 100%
zgodzić - przede wszystkiem prawie nikt nie ma ¶wiadomo¶ci, że
to jest wypadek drogowy.
  Problem w przypadku pieszych pogłębia fakt, że nie ma literalnie
wyrażonego obowi±zku ruchu prawostronnego.
  I cały czas pamiętać trzeba o "syndromie trawniczka" - obowi±zuje
*CAŁE* prawo, również na drodze (czy to jezdnia czy chodnik),
więc nie zawsze PoRD stanowi "podstawę prawn±" wyroku.
  Dajmy na to, w klasycznym i trudnym do udowodnienia przypadku
umy¶lno¶ci, "podstawa" jest, ale nie w PoRD (a w KK).
  Tym samym również (w przypadku pieszych) jak braknie podstawy
z PoRD, być może trzeba będzie zastosować inn±, do "drogowo¶ci"
wypadku nie uchyla.

I tak sobie mozna gdybac,

  To nie jest gdybanie, tylko LITERA PRZEPISU :)
  A prawo tak wła¶nie działa, do¶ć mechanicznie (przy czym "liter±" rz±dz±
jeszcze "zasady prawne").

bic piane i niewiele to wyjasni. Szkoda czasu.

  No to tu się nie zgodzimy i tyle.
  Wiedza "jak" i wiedza "dlaczego" to IMO dwie różne wiedze.

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-08-26 11:00:47
Autor: Andrzej Ozieblo
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
W dniu 2014-08-25 23:20, Gotfryd Smolik news pisze:

I tak sobie mozna gdybac,

  To nie jest gdybanie, tylko LITERA PRZEPISU :)
  A prawo tak wła¶nie działa, do¶ć mechanicznie (przy czym "liter±" rz±dz±
jeszcze "zasady prawne").

Litera, litera a jego interpretacja to jednak dwie rozne sprawy. Ilez to wyrokow zmienianych jest w apelacji i pozniej. W oparciu o to samo prawo. Nawet ten kontrowersyjny przypadek z tematu watku wywolal burze komentarzy i rozne oceny winy. Przypuszczam, ze takze dla prawnikow wyspecjalizowanych w wypadkach drogowych nie jest to przypadek oczywisty. Dlatego ja, skromny uczestnik ruchu drogowego, moge co najwyzej wypowiedziec swoje zdanie na ten temat, ale grzebac sie w nim nie widze zadnego sensu. I to wlasnie mialem na mysli piszac, ze szkoda czasu na gdybanie i bicie piany. I tak juz za duzo jej tu nabilem. :)

Z drugiej strony, czytajac wypowiedzi niektorych, dziwic sie nalezy ich pewnosci siebie i przekonania, ze prawo jest jednoznaczne i reguluje wszystkie nasze sytuacje konfliktowe. Bardzo czesto tak, ale niekiedy nie. Czesto orzekane sa tez wspolwiny. A na pewno nic nie zastapi zdrowego rozsadku. :) Zwlaszcza w sytuacjach, w ktorych w wypadku mozna stracic zycie bedac calkowicie niewinnym z punktu widzenia prawa, takze jego litery. ;)

Data: 2014-08-27 19:00:57
Autor: Gotfryd Smolik news
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
On Tue, 26 Aug 2014, Andrzej Ozieblo wrote:

Litera, litera a jego interpretacja to jednak dwie rozne sprawy.
Ilez to wyrokow zmienianych jest w apelacji i pozniej.

  Akurat z apelacjami to już gdzie¶ obok poruszyłem - s±dy 1 instancji
s± nastawione na "przemiał" i przyklepanie wniosku policji, przechodzi
niejedna bezzasadna argumentacja.
  Jak gdzie¶ to widziałem, "dopiero w okręgowym jest prawdziwy s±d"...

Nawet ten kontrowersyjny przypadek z tematu watku wywolal burze
komentarzy i rozne oceny winy.

  Ale może i spowodował tę korzy¶ć, że choć kto¶ zajarzył, że można
wł±czać się do ruchu na drogę, czyli *na chodnik* przy jezdni.
  Może się przydać, w razie konieczno¶ci położenia uszu po sobie,
zamiast pyszczenia "wezwę policję" :D

  Z reszt± uwag można się zgodzić :)

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-08-28 08:14:06
Autor: MichałG
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
Gotfryd Smolik news pisze:
On Tue, 26 Aug 2014, Andrzej Ozieblo wrote:

Litera, litera a jego interpretacja to jednak dwie rozne sprawy.
Ilez to wyrokow zmienianych jest w apelacji i pozniej.

 Akurat z apelacjami to już gdzie¶ obok poruszyłem - s±dy 1 instancji
s± nastawione na "przemiał" i przyklepanie wniosku policji, przechodzi
niejedna bezzasadna argumentacja.
 Jak gdzie¶ to widziałem, "dopiero w okręgowym jest prawdziwy s±d"...
taaaa.....
to słyszałes też pewnie: "niezbadane sa wyroki boskie i s±dów okregowych (odwoławczych)". Nieraz to stwierdziłem.... :-).
Bzdure w rejonowym można poprawic wyzej, ten sam idiotyzm w okregowym juz bardziej boli (kasacja zwykle nieskuteczna)


--
Pozdrawiam
michał

Data: 2014-08-26 14:07:35
Autor: Piotr Kosewski
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
On 2014-08-25 16:25, Andrzej Ozieblo wrote:
Gotfrydzie, nie jestem prawnikiem, ale informatyko/fizykiem. Choc moje
dzieci juz sa radcami prawnymi. :) Troche sie wiec nasluchalem,
zwlaszcza o zmiennym i zlozonym orzecznictwie.

Nie przeszkodziłoby też "nasłuchanie się" od dobrego wykładowcy na
kursie PJ. :(

Nie bede tez rozczytywal dokladnie kodeksu. Szkoda czasu. Jesli
przyjmiemy, ze chodnik stanowi integralna czesc jezdni to mozna

I tu właśnie widać jedną z przyczyn nieporozumień w tej dyskusji.

PoRD jest naprawdÄ™ nieĹşle napisanym, konkretnym kodeksem.
W przeciwieństwie do wielu innych aktów prawnych, dość łatwo go
zrozumieć. Gdyby wszyscy w wątku mieli to za sobą, to dyskusja
trwałaby pewnie dzień i wyczerpalibyśmy wszystkie interesujące
aspekty tego wypadku.

Tymczasem po 3 dniach nadal tak naprawdÄ™ dochodzimy do tego, czym jest
chodnik, a czym jezdnia. I czy istnieje zjawisko "roweru na chodniku"
czy nie.
To tak jak w sÄ…siednim wÄ…tku o pasie rowerowym, w ktĂłrym ktoĹ› chyba
pierwszy raz zetknÄ…Ĺ‚ siÄ™ z terminem "ruch prawostronny".

Jesteś "informatyko/fizykiem" to chyba powinieneś rozumieć, jak ważne
sÄ… definicje...

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-08-26 16:14:43
Autor: Andrzej Ozieblo
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-26 14:07, Piotr Kosewski pisze:

Jesteś "informatyko/fizykiem" to chyba powinieneś rozumieć, jak ważne
sÄ… definicje...

Oczywiscie, ale nie dla przecietnego czlowieka w jego codziennym zyciu. Czy "jezdnia" jest "droga" czy na odwrot, czy "jezdnia" jest czescia "drogi" i czy "chodnik" jest czescia drogi lub jezdni? Jak zwal tak zwal. Dla prawnikow, ludzi zawodowo zajmujacych sie opracowaniem prawa, moze nawet dziennikarzy, nazewnictwo ma duze znaczenia, ale dla nas, przecietnych zjadaczy kilometrow, rowerem czy samochodem? Najwazniejsze bysmy swoja jazda nie powodowali zagrozenia, dla siebie i innych.

Ale masz troche racji. Czlowiek z wiekiem wpada w rutyne, a ona bywa grozna. Prawo jazdy zrobilem w 1979 r., od pierwszego strzalu. Od tamtej pory niewiele interesowalem sie kodeksem drogowym. Zdarzylo sie kilka wypadkow, jak napisalem nie z mojej winy, ktore tez nie zmusily mnie do studiowania kodeksu. Czytam regularnie prase motoryzacyjna, a tam czesto zamieszczaja praktyczne wskazowki dotyczace respektowania lub nie przepisow kodeksu przez kierowcow. Moze za malo je czytam. No ale na szczescie, dzieki takiej jak ta dyskusji, troche podciagam swoja kodeksowa wiedze. :)

Data: 2014-08-27 08:24:36
Autor: cytawa
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
Andrzej Ozieblo pisze:

Ale masz troche racji. Czlowiek z wiekiem wpada w rutyne, a ona bywa
grozna. Prawo jazdy zrobilem w 1979 r., od pierwszego strzalu. Od tamtej
pory niewiele interesowalem sie kodeksem drogowym. Zdarzylo sie kilka
wypadkow, jak napisalem nie z mojej winy, ktore tez nie zmusily mnie do
studiowania kodeksu. Czytam regularnie prase motoryzacyjna, a tam czesto
zamieszczaja praktyczne wskazowki dotyczace respektowania lub nie
przepisow kodeksu przez kierowcow. Moze za malo je czytam. No ale na
szczescie, dzieki takiej jak ta dyskusji, troche podciagam swoja
kodeksowa wiedze. :)

tak naprawde to by bezpiecznie jezdzic to potrzeba znac tylko kilka przepisow i nawet nie wszystkie znaki. Prawo jazdy mam dluzej od ciebie, na kursie wyjezdzilem moze ze 4 godziny. Jak sie instruktor zorientowal, ze jestem kumaty to po prostu nie przyjezdzal. A ja wtedy duzo jezdzilem rowerem i dla mnie ruch po drogach nie byl stresujacy. Naciskac gaz i hamulec umialem. I egzamin zdalem bez problemu. Takie byly czasy. I od tamtej pory zaplacilem tylko raz mandat, w sumie na wlasna prozbe, za kolizje na parkingu. Cofajac nie zauwazylem stojacego za mna, nie bardzo prawidlowo a w martwym polu widzenia, samochodu. I ciagle nie mam na tyle sily i czasu by studiowac kodeks.

Sam mam watpliwosci czy znam przepisy w stopniu zdawalnym. Nawet nie wiem czy zdalbym plac. Ale na drogach trzymam sie kilku zasad. Nie jezdze szybko gdy jest tlok i w terenach zabudowanych. Przestrzegam najwazniejszych znakow, nie wyprzedzam gdy nie mam duzo wolnego miejsca,jezdze w duzej odleglosci w kolumnie.

Nie powiem, jak mozna to na pustych szerokich drogach jezdze nieco szybciej niz wolno.

Raz tylko mialem skasowany samochod, gdy facet nie zauwazyl, ze ma czerwone swiatlo, gdy przejezdzalem przez skrzyzowanie. Tego nie bylem w stanie przewidziec.


Jan Cytawa

Data: 2014-08-27 10:05:31
Autor: Andrzej Ozieblo
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-27 08:24, cytawa pisze:

tak naprawde to by bezpiecznie jezdzic to potrzeba znac tylko kilka
przepisow i nawet nie wszystkie znaki.

Racja, ale rutyna bywa grozna. Przepisy sie troche, bo troche, ale jednak zmieniaja. Ale najgorsze sa nawyki. W Krakowie wlasnie zmieniaja zasady pierszenstwa na niektorych skrzyzowaniach. Zamiast droga glowna i podrzedna z odpowiednimi znakami beda teraz skrzyzowania rownorzedne. Uspokojenie ruchu sie to nazywa. Poniekad slusznie. Juz widze mnostwo stluczek i tlumaczenie typu "przeciez od zawsze tu byla ulica z pierszenstwem". To m.in. mam na mysli mowiac o rutynie. Swoja droga, dobrze byloby takie zmiany w jakis specjalny, czytaj krzykliwy, sposob oznaczyc.

Sam mam watpliwosci czy znam przepisy w stopniu zdawalnym. Nawet nie
wiem czy zdalbym plac. Ale na drogach trzymam sie kilku zasad. Nie
jezdze szybko gdy jest tlok i w terenach zabudowanych. Przestrzegam
najwazniejszych znakow, nie wyprzedzam gdy nie mam duzo wolnego
miejsca,jezdze w duzej odleglosci w kolumnie.

W sumie robie podobnie. Plac bym chyba zdal, ale widzac jak ludzie sie mecza np. parkujac na koperte, to mam co do nich powazne watpliwosci. Podobnie jezdzac na rowerze. Zasada ograniczonego zaufania, nie jezdze drogami czy ulicami, gdzie nie czuje sie bezpiecznie. Wtedy, swiadomie lamiac przepisy, jade chodnikiem. Bardzo czesto przejezdzam na rowerze na przejsciu dla pieszych, ale zawsze przed wjazdem na nie upewniam sie czy samochod mnie widzi i w razie watpliwosci staje. Jade pod prad na w miare pustej ulicy jednokierunkowej, ale bardzo czujnie. Z drugiej strony jadac zgodnie z kierunkiem ruchu ulica jednokierunkowa, gdy czuje "oddech" samochodu a soba, zjezdzam na bok i przepuszczam go. Itd., itd.

Raz tylko mialem skasowany samochod, gdy facet nie zauwazyl, ze ma
czerwone swiatlo, gdy przejezdzalem przez skrzyzowanie. Tego nie bylem w
stanie przewidziec.

A moje jedyne skasowanie mialo miejsce we Francji. Wlaczalem sie do ruchu z drogi osiedlowej (BTW nieoznaczonej w zaden sposob :)). I wpakowal sie we mnie, dokladnie w tyl mojego samochodu, samochod, ktory jechal bardzo szybko. Na tyle szybko, ze nie moglem go zauwazyc. Potem okazalo sie, kierujacy byl pod wplywem... narkotykow.

Data: 2014-08-22 21:43:52
Autor: Piotr Kosewski
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
On 2014-08-22 15:42, Andrzej Ozieblo wrote:
Musisz byc bardzo mlodym czlowiekiem skoro tak piszesz. :) Niestety,
przepisy przepisami, a zycie zyciem. Poszukam jeszcze dzis artykul,
ktory czytalem niedawno na temat nieoznakowanych drog wewnetrznych. Byc
moze znajde, choc stare numery Motoru wyrzucam.

O ja pier...

"Przepisy przepisami, a ĹĽycie ĹĽyciem".
Twoje motto?

Wytatułuj to sobie na czole i idź na komendę oddać PJ i dowód.
Nie zasługujesz.

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-08-22 13:27:31
Autor: andrzej.ozieblo
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
W dniu pi±tek, 22 sierpnia 2014 21:43:52 UTC+2 użytkownik Piotr Kosewski napisał:

"Przepisy przepisami, a życie życiem".

Twoje motto?

Wytatułuj to sobie na czole i idĽ na komendę oddać PJ i dowód.

Nie zasługujesz.

Nie tyle motto co licentia poetica. Trzeba czytac ze zrozumieniem. :) Choc nie kazdy potrafi.

Nie oddam ani dowodu ani PJ. Nie przyjeliby. Jezdze samochodami od 35 lat. W tym czasie mialem 2 wypadki, oba w 100% nie z mojej winy. Jeden w Polsce, drugi we Francji. Rowerami jezdze od... 57 lat. W tym czasie mialem oczywiscie kilka powaznych upadkow, choc bez wiekszych konsekwencji i 1 powaznie wygladajace zderzenie z samochodem, ktory mnie nie zauwazyl, tez na szczescie bez konsekwencji zdrowotnych. Sadzisz, ze celowe byloby by tacy ludzie oddawali PJ i dowod? :) Po czynach ich poznacie... :)

Data: 2014-08-25 09:37:28
Autor: cytawa
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
Piotr Kosewski pisze:

Wytatułuj to sobie na czole

Przygadal kociol garnkowi.

Data: 2014-08-23 22:29:58
Autor: Gotfryd Smolik news
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
On Fri, 22 Aug 2014, mt wrote:

Nie może, o tym informuj± stosowne znaki. Nie znam przypadku nieoznakowanej drogi wewnętrznej.

  To niczego nie dowodzi.
  Post obok :) (już posłałem, był wyrok przy kolizji samochodów)

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-08-22 19:30:30
Autor: __Maciek
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
Fri, 22 Aug 2014 15:31:20 +0200 Andrzej Ozieblo
<ypoziebl@cyf-kr.edu.pl> napisał:

Faktycznie sie nie rozumiemy. Chodzi mi o to, ze maly chodnik dochodzacy do wiekszego moze byc traktowany jako droga wewnetrzna. Taka analogia, byc moze przesadzona.

To nie jest malarstwo żeby¶ oceniał na zasadzie "tak mi się wydaje bo
tu jest duże a tu małe". W ruchu drogowym jest logika binarna - jest
oznaczone odpowiednim znakiem - to jest droga wewnętrzna, nie jest
oznaczone - to nie ma drogi wewnętrznej i pierwszeństwo rozstrzyga się
na zasadach ogólnych. Wielko¶ć ulic nie ma tu nic do rzeczy.

Może pocztaj sobie PORD...

Data: 2014-08-23 23:12:53
Autor: Gotfryd Smolik news
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
On Fri, 22 Aug 2014, __Maciek wrote:

W ruchu drogowym jest logika binarna - jest
oznaczone odpowiednim znakiem - to jest droga wewnętrzna, nie jest
oznaczone - to nie ma drogi wewnętrznej

  No wła¶nie... nie.
  I jest na to "dowód wyrokowy".
  Je¶li niezgodno¶ć z takim rozumowaniem uznać za bł±d, to bł±d leży
w literze przepisu, który okre¶la drogę wewnętrzn± jako "prywatn±"
(niepubliczn±), a jednocze¶nie (okre¶la) wł±czenie przy wjeĽdzie
z drogi wewnętrznej, a nie z "oznaczonej drogi wewnętrznej".
  Dura lex, sed lex.
  Masz wiedzieć że jest wewnętrzna, kropka.
  W przypadku obu "stref" (ruchu i zamieszkania) sprawa wygl±da tak,
że s± okre¶lone znakami wła¶nie, ale "wewnętrznej" to nie dotyczy.
"Jest bo jest". Na urzędowej mapce geodezyjnej jest (a ¶ci¶lej:
nie ma publicznej) - to jest (wewnętrzna).

Wielko¶ć ulic nie ma tu nic do rzeczy.

  Z tym nalezy się w 100% zgodzić :D

Może pocztaj sobie PORD...

  Też polecam, Tobie też ;)

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-08-25 15:51:26
Autor: Andrzej Ozieblo
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
W dniu 2014-08-23 23:12, Gotfryd Smolik news pisze:

  Masz wiedzieć że jest wewnętrzna, kropka.
  W przypadku obu "stref" (ruchu i zamieszkania) sprawa wygl±da tak,
że s± okre¶lone znakami wła¶nie, ale "wewnętrznej" to nie dotyczy.
"Jest bo jest". Na urzędowej mapce geodezyjnej jest (a ¶ci¶lej:
nie ma publicznej) - to jest (wewnętrzna).

I to jest niestety czesto zrodlem nieporozumien i potencjalnych wypadkow. A co wtedy, gdy rozszabruja lub zniszcza znak podporzadkowania? Widzialem taki przypadek w te wakacje nad Baltykiem. Wyjazd z podporzadkowanej, slup i lezacy w rowie, pordzewialy trojkat. Co sie stanie, gdy wyjezdzajacy z prawej wymusi pierszenstwo? Przeciez znaku nie ma. Osobiscie nie probowalem, zwlaszcza, ze bylem na rowerze.

Drugi przypadek z tamtych okolic (okolice Smoldzina) to polne drogi wyjezdzajace na droge glowna. Oczywiscie 0 oznaczen. Teoretycznie sa gruntowe, ale... utwardzone, bo na calej dlugosci wylozone sa plytami zelbetowymi, a niekiedy nawet asfaltem. I slusznie, bo inaczej szybko by sie staly nieprzejezdne. Skoro sa utwardzone, to nie sa gruntowe (drogę gruntow± okre¶lono w kodeksie jako każd± inn± drogę niż droga twarda oraz posiadajaca cechy drogi twardej, ale krotsz± niż 20 m). BTW co to za droga, gdy dojazd mierzy 21 m? :) Oczywiscie nikt z jadacych glowna droga nie zwalnia przed owymi drogami polnymi, nawet gdy widzi wlaczajacy sie ciagnik. Czy slusznie? Trzeba by przekonsultowac na mapce geodezyjnej. ;)

Piekne przyklady mozna tez podac w gorskich miejscowosciach. Kiedys male, waskie drogi, dzis asfaltowe. Mnostwo ich wyasfaltowano, m.in. dzieki pieniadzom unijnym. Zero znakow. Oczywiscie nikt jadacy glowna droga nie zawraca sobie glowy zwalnianiem przed takimi asfaltowymi drobiazgami. Pewnie owe drogi asfaltowe sa na mapkach geodezyjnych zaznaczone jako "wewnetrzne". Tylko jak to poznac nie znajac mapki?

Data: 2014-08-25 23:02:59
Autor: Gotfryd Smolik news
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
On Mon, 25 Aug 2014, Andrzej Ozieblo wrote:

A co wtedy, gdy rozszabruja lub zniszcza znak podporzadkowania?

  Z p. widzenia winy kierowcy - nic, kierowca nie ma obowi±zku
wiedzieć że "tam miał stać znak".
  Prawie zawsze odstępstwo od zasad ogólnych wynika ze znaku (tudzież
sygnału), więc brak tego znaku nie przysparza winy.
  Droga wewnętrzna należy do nielicznych wyj±tków, kiedy "stan prawny"
nie został opisany przez okre¶lenie znakiem.

wymusi pierszenstwo? Przeciez znaku nie ma.

  No to nie ma.
  Winien albo zarz±dza drogi (je¶li tak stan utrzymuje się
"długotrwale") albo sprawca dewastacji znaku (czytaj: szukaj
wiatru w polu), ale nie kierowca.

Drugi przypadek z tamtych okolic (okolice Smoldzina) to polne drogi wyjezdzajace na droge glowna. Oczywiscie 0 oznaczen. Teoretycznie sa gruntowe, ale... utwardzone, bo na calej dlugosci wylozone sa plytami zelbetowymi, a niekiedy nawet asfaltem. I slusznie, bo inaczej szybko by sie staly nieprzejezdne. Skoro sa utwardzone, to nie sa gruntowe (drogę gruntow± okre¶lono w kodeksie jako każd± inn± drogę niż droga twarda oraz posiadajaca cechy drogi twardej, ale krotsz± niż 20 m). BTW co to za droga, gdy dojazd mierzy 21 m? :)

  A te 21m jest "publiczne", czy 2,50 jeszcze należy do posesji? ;)

Oczywiscie nikt z jadacych glowna droga nie zwalnia przed owymi drogami polnymi, nawet gdy widzi wlaczajacy sie ciagnik. Czy slusznie? Trzeba by przekonsultowac na mapce geodezyjnej. ;)

  No widać "przekonsultowali" i wiedz± ;)

Piekne przyklady mozna tez podac w gorskich miejscowosciach. Kiedys male, waskie drogi, dzis asfaltowe. Mnostwo ich wyasfaltowano, m.in. dzieki pieniadzom unijnym. Zero znakow. Oczywiscie nikt jadacy glowna droga nie zawraca sobie glowy zwalnianiem przed takimi asfaltowymi drobiazgami. Pewnie owe drogi asfaltowe sa na mapkach geodezyjnych zaznaczone jako "wewnetrzne". Tylko jak to poznac nie znajac mapki?

  Mi się nasunęła offtopiczna uwaga zwiazana z czyim¶ postem, w którym
oburzał się jakoby ż±danie "pierwszeństwa dla szerszej" to był
obyczaj niedouczonych rowerzystów, może być mu tak± drogę przykładowo
zalinkował? ;)

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-09-02 16:23:32
Autor: coaster
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
W dniu 2014-08-23 23:12, Gotfryd Smolik news pisze:
On Fri, 22 Aug 2014, __Maciek wrote:

W ruchu drogowym jest logika binarna - jest
oznaczone odpowiednim znakiem - to jest droga wewnętrzna, nie jest
oznaczone - to nie ma drogi wewnętrznej

  No wła¶nie... nie.
  I jest na to "dowód wyrokowy".
  Je¶li niezgodno¶ć z takim rozumowaniem uznać za bł±d, to bł±d leży
w literze przepisu, który okre¶la drogę wewnętrzn± jako "prywatn±"
(niepubliczn±),

Ale masz na mysli droge "prywatna" czy prywatna? Bo KD mowi o drogach prywatnych - w objasnieniach jest powiedziane wyraznie:
[...]
34.Do "innych miejsc" nie zostaly zaliczone tylko tzw. drogi prywatne, gdyz sa one przeznaczone tylko do uzytku ich wlascicleli lub osob przez nich upowaznionych (np. drogi prowadzace do gruntow rolnych ich wlascieli, drogi lesne, drogi do zagrod wiejskich oraz podworka prywatnych domow. W tych miejscach powinny byc stosowane ogolne zasady bezpieczenstwa i ostroznosci.
[...]
Stanislaw Soboń
Kodeks Drogowy.
Komentarz z orzecznictwem NSA, SN i TK.
Czesc I Ustawa Prawo o ruchu drogowym.
str. 31

A drogi "prywatne" - "wewnetrzne" - "pozapubliczne" to inna bajka.

a jednocze¶nie (okre¶la) wł±czenie przy wjeĽdzie
z drogi wewnętrznej, a nie z "oznaczonej drogi wewnętrznej".
  Dura lex, sed lex.
  Masz wiedzieć że jest wewnętrzna, kropka.
  W przypadku obu "stref" (ruchu i zamieszkania) sprawa wygl±da tak,
że s± okre¶lone znakami wła¶nie, ale "wewnętrznej" to nie dotyczy.
"Jest bo jest". Na urzędowej mapce geodezyjnej jest (a ¶ci¶lej:
nie ma publicznej) - to jest (wewnętrzna).

Wielko¶ć ulic nie ma tu nic do rzeczy.

  Z tym nalezy się w 100% zgodzić :D

Może pocztaj sobie PORD...

  Też polecam, Tobie też ;)

pzdr, Gotfryd


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is
the less mysterious it proves to be"
Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2014-09-04 10:36:52
Autor: Gotfryd Smolik news
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
On Tue, 2 Sep 2014, coaster wrote:

W dniu 2014-08-23 23:12, Gotfryd Smolik news pisze:
On Fri, 22 Aug 2014, __Maciek wrote:

W ruchu drogowym jest logika binarna - jest
oznaczone odpowiednim znakiem - to jest droga wewnętrzna, nie jest
oznaczone - to nie ma drogi wewnętrznej

  No wła¶nie... nie.
  I jest na to "dowód wyrokowy".
  Je¶li niezgodno¶ć z takim rozumowaniem uznać za bł±d, to bł±d leży
w literze przepisu, który okre¶la drogę wewnętrzn± jako "prywatn±"
(niepubliczn±),

Ale masz na mysli droge "prywatna" czy prywatna?

  Tak± drogę, przy której zazwyczaj stoi znak "droga wewnętrzna" :]
  Publicznie dostępna, ale niepubliczna, bo stanowi własno¶ć
niepaństwow± i niekomunaln±.
  I jak znak nie stoi, to status drogi się nie zmieni.
  Jest nadal "wewnętrzna", następny proszę.
  Konkretnie to była niczym nie wyróżniaj±ca się droga, przebiegajaca
pod dworcem PKP, jak wiele podobnych dróg.

Bo KD mowi o drogach prywatnych - w objasnieniach jest powiedziane wyraznie:
[...]
34.Do "innych miejsc" nie zostaly zaliczone tylko tzw. drogi prywatne, gdyz sa one przeznaczone tylko do uzytku ich wlascicleli

  Krytyczne jest tu "tzw", bo mamy drobn± rozbieżno¶ć w języku między
rzeczownikiem "prywatno¶ć" a przymiotnikiem "prywatny", przy tym drugim
napotykamy co rusz na taki problem, że jak co¶ jest "prywatne", to
również może być np. "firmowe" albo wła¶nie publicznie dostępne.
  Drogi do użytku osobistego s± równie prywatne, jak prywatne drogi
dostępne publicznie, no i mamy pół strony z mojego lenistwa ;)
(powinienem był to uj±ć inaczej, niemniej, skoro napisałem że chodzi
o DROGI WEWNĘTRZNE, to wydawało mi się oczywiste o czym mowa,
że w podzbiorze dróg prywatnych chodzi o drogi dostępne publicznie).

a jednocze¶nie (okre¶la) wł±czenie przy wjeĽdzie
z drogi wewnętrznej, a nie z "oznaczonej drogi wewnętrznej".
  Dura lex, sed lex.
  Masz wiedzieć że jest wewnętrzna, kropka.

  I do tego wniosku zmierzałem.
  Potoczne jest przekonanie że "można polegać na znakach", bo prawie
zawsze tak jest, a tu zonk.
  Nie byłe¶ pierwszy, który na to się nadział, jakby nie nagło¶nienie
owego wyroku, też nie szukałbym w przepisach dziury w całym, s±dz±c
że "ma być znak".
  Ale skoro z litery przepisu wynika, że może go nie być, to jak to
mawiaj±, "dobrze wiedzieć".
  No i próba sprowadzenia ad absurdum poprzez "posłowie nie to mieli
na my¶li" również się wykłada na tym przypadku :), liczy się
co zapisali.

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-09-04 19:49:07
Autor: Krzysztof Rudnik
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodniku. Czyja wina?
coaster wrote:

34.Do "innych miejsc" nie zostaly zaliczone tylko tzw. drogi prywatne,
gdyz sa one przeznaczone tylko do uzytku ich wlascicleli lub osob przez
nich upowaznionych (np. drogi prowadzace do gruntow rolnych ich
wlascieli, drogi lesne, drogi do zagrod wiejskich oraz podworka
prywatnych domow. W tych miejscach powinny byc stosowane ogolne zasady
bezpieczenstwa i ostroznosci.
[...]
Stanislaw Soboń
Kodeks Drogowy.
Komentarz z orzecznictwem NSA, SN i TK.
Czesc I Ustawa Prawo o ruchu drogowym.

A znasz jakieś zasady ostrożności i bezpieczeństwa, dotyczące ruchu pojazdów lądowych i nie będące PoRD?

Data: 2014-09-04 22:10:38
Autor: Piotr Kosewski
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
On 2014-09-04 19:49, Krzysztof Rudnik wrote:
A znasz jakieś zasady ostrożności i bezpieczeństwa, dotyczące ruchu pojazdów
lądowych i nie będące PoRD?

A Ty nie znasz? :o

KK, KW

Poza tym pewnie cała szafa różnych rozporządzeń i uchwał (także władzy
lokalnej).

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-09-05 02:38:30
Autor: rmikke
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
W dniu czwartek, 4 wrze¶nia 2014 19:49:07 UTC+2 użytkownik Krzysiek napisał:

A znasz jakie¶ zasady ostrożno¶ci i bezpieczeństwa, dotycz±ce ruchu pojazdów l±dowych i nie będ±ce PoRD?

Na mur-beton s± osobne przepisy, dotycz±ce poruszania się wózkami widłowymi,
czy np. pojazdami, używanymi w kopalniach odkrywkowych...

Data: 2014-08-22 21:42:29
Autor: Piotr Kosewski
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
On 2014-08-22 15:31, Andrzej Ozieblo wrote:
Cos mi sie zdaje, ze jestes jednym z tych, ktorym nie chodzi o
wyjaznienie sprawy, ale o poklocenie sie. Ot tak, dla sportu. :)

Mi siÄ™ wydaje, ĹĽe jednak Ty jesteĹ› tÄ… osobÄ….
Sprawa jest oczywista dla osĂłb znajÄ…cych PoRD. Tymczasem Ty tworzysz
jakieĹ› teorie filozoficzne z analogiami o wÄ…skich chodnikach.

W wyjaśnieniu czego mają pomóc Twoje wypowiedzi? Chcesz wykazać,
że węższy chodnik jest zawsze wyjazdem z osiedla?

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-08-23 22:28:14
Autor: Gotfryd Smolik news
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
On Fri, 22 Aug 2014, mt wrote:

W dniu 2014-08-22 15:02, Andrzej Ozieblo pisze:
Gdyby to bylo takie proste. Niestety wiekszosc drog osiedlowych
dojezdzajacych do drogi glownej zadnych znakow nie ma. Nawet
ostrzegajacych. A sa to drogi osiedlowe i wyjezdzajacy z nich musi
ustapic pierszenstwo. Skad ma jednak wiedziec, ze jest na drodze
osiedlowej?

To jest proste.

  Nie jest TAKIE proste jak się wydaje.

Jak już doczytasz o pierwszeństwie, to jeszcze sprawdĽ co to jest droga, w szczególno¶ci droga publiczna i wewnętrzna.

  Na .samochody spory czas temu był niezły flejm, spowodowany
złożeniem kilku przyczyn:
- wyjeżdżaj±cy z drogi wewnętrznej musi ust±pić pierwszeństwa
- nie istnieje obowi±zek oznakowania końca drogi wewnętrznej
- informacja jest powszechnie dostępna, więc jest podobnie jak
  przy podatkach: jak chcesz co¶ zrobić, powiniene¶ się
  rozeznać (samemu!) czy aby podatek się nie należy,
  czy to kupno czy sprzedaż :>

  Wyrok przy kolizji był jednoznaczny - winien wyjeżdżaj±cy
z wewnętrznej.
  A ta wewnętrzna wygl±da(ła) tak, że jest to zwykła droga publiczna,
przebiegaj±ca pod dworcem kolejowym i *pod tym dworcem* jest
wewnętrzna (bo teren PKP które¶-tam), i nieszczę¶liwie
kończy się wjazdem na poprzeczn±.
  Znaków niet, więc "wewnętrzny" na pewniaka wyjechał z prawej.

  A ten na przecznicy widocznie zajrzał do ksi±g wieczystych ;)
i na pewniaka pojechał wprost z lewej strony "wewnętrznego".

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-08-22 15:16:40
Autor: art3k
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-22 15:02, Andrzej Ozieblo pisze:
a o znakach drogowych regulujących pierwszeństwo słyszałeś kiedyś? jest
znak a7, to się pierwszeństwa ustępuje, nie ma a7, to ustępuje się temu
z prawej. takie proste, a takie skomplikowane ...

Gdyby to bylo takie proste. Niestety wiekszosc drog osiedlowych
dojezdzajacych do drogi glownej zadnych znakow nie ma. Nawet
ostrzegajacych. A sa to drogi osiedlowe i wyjezdzajacy z nich musi
ustapic pierszenstwo. Skad ma jednak wiedziec, ze jest na drodze
osiedlowej?

ze znaków drogowych. nie tylko a7, ale i "droga wewnętrzna" czy "strefa ruchu" - wtedy zawsze ustępuje się pierwszeństwa, bo włącza się do ruchu. a jeśli nie ma znaków lub ich nie widać, to lepiej zakładać, że wszystkie skrzyżowania są równorzędne. zwłaszcza w strefie 30 ruchu uspokojonego. tak teraz uczą na kursach pj.

--
art3k

Data: 2014-08-22 15:21:42
Autor: Andrzej Ozieblo
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-22 15:16, art3k pisze:

ze znaków drogowych. nie tylko a7, ale i "droga wewnętrzna" czy "strefa
ruchu" - wtedy zawsze ustępuje się pierwszeństwa, bo włącza się do
ruchu. a jeśli nie ma znaków lub ich nie widać, to lepiej zakładać, że
wszystkie skrzyżowania są równorzędne. zwłaszcza w strefie 30 ruchu
uspokojonego. tak teraz uczÄ… na kursach pj.

I dobrze ze ucza. :) Tyle ze opisuja sytuacje idealne. Poczytaj np. to: http://www.auto-swiat.pl/nowe/wewnetrzna-nie-ma-pierwszenstwa/e34rm

Data: 2014-08-22 18:38:27
Autor: art3k
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-22 15:21, Andrzej Ozieblo pisze:
ze znaków drogowych. nie tylko a7, ale i "droga wewnętrzna" czy "strefa
ruchu" - wtedy zawsze ustępuje się pierwszeństwa, bo włącza się do
ruchu. a jeśli nie ma znaków lub ich nie widać, to lepiej zakładać, że
wszystkie skrzyżowania są równorzędne. zwłaszcza w strefie 30 ruchu
uspokojonego. tak teraz uczÄ… na kursach pj.

I dobrze ze ucza. :) Tyle ze opisuja sytuacje idealne. Poczytaj np. to:
http://www.auto-swiat.pl/nowe/wewnetrzna-nie-ma-pierwszenstwa/e34rm

dlatego uczą, że lepiej takie sytuacje traktować jak skrzyżowanie równorzędne i jadąc drogą publiczną na wszelki wypadek pierwszeństwa tym z prawej (nawet jeśli jest to źle oznakowana droga wewnętrzna) ustępować. twardy realizm, nic z sytuacji idealnych. i ograniczone zaufanie, również w stosunku do zarządcy ruchu.

--
art3k

Data: 2014-08-22 19:21:05
Autor: __Maciek
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
Fri, 22 Aug 2014 15:02:59 +0200 Andrzej Ozieblo
<ypoziebl@cyf-kr.edu.pl> napisał:

Gdyby to bylo takie proste. Niestety wiekszosc drog osiedlowych dojezdzajacych do drogi glownej zadnych znakow nie ma. Nawet ostrzegajacych. A sa to drogi osiedlowe i wyjezdzajacy z nich musi ustapic pierszenstwo. Skad ma jednak wiedziec, ze jest na drodze osiedlowej?

OMFG... Skoro nie ma znaku ust±p pierwszeństwa lub koniec strefy
zamieszkania, drogi wewnętrznej itp., to wjeżdza na "główn±" ulicę na
zasadach ogólnych. Co w tym jest trudnego do zrozumienia dla Ciebie?
Masz prawo jazdy?

Data: 2014-08-22 12:05:47
Autor: andrzej.ozieblo
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
W dniu pi±tek, 22 sierpnia 2014 19:21:05 UTC+2 użytkownik __Maciek napisał:

Masz prawo jazdy?

Mam. Od jakis, niech sobie przypomne, 35 lat. :) I przejezdzilem ho ho km, w tym wiele na tzw. Zachodzie. I tylko sie zastanawiam czy wiecej mialem w swoim zyciu rowerow czy samochodow. :) I zadroszcze takim ludziom jak Ty. Binarnym. :) Dobrze tak postrzegac swiat. Duzo latwiej, mniej watpliwosci, wahan.

Jadac z pracy do domu, na rowerze, zaczalem obserwowac wszystkie drogi wewnetrzne i dojazdy z posesji. Na krotkiej ok. 2.2 km trasie naliczylem 2-3 przypadki watpliwe. Jedna droga wewnetrzna, a moze wyjazd z posesji, zupelnie nieoznaczona. Gdybym byl Toba i jechal samochodem droga glowna zatrzymalbym sie. :) Dodam, ze nikt oczywiscie sie nie zatrzymuje.

Data: 2014-08-23 22:49:12
Autor: Gotfryd Smolik news
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
On Fri, 22 Aug 2014, __Maciek wrote:

OMFG... Skoro nie ma znaku ust±p pierwszeństwa lub koniec strefy
zamieszkania, drogi wewnętrznej itp., to wjeżdza na "główn±" ulicę na
zasadach ogólnych. Co w tym jest trudnego do zrozumienia dla Ciebie?

  NajwyraĽniej Ľle dobrałe¶ adresata ;)
  Otóż przepis dotyczy "drogi wewnętrznej".
  Nie dotyczy "oznaczonej drogi wewnętrznej".

  Strefy musz± być oznakowane z definicji - bo to znaki wyznaczaj±
granice strefy.
  Ale drogi wewnętrznej ta zasada NIE DOTYCZY!

Masz prawo jazdy?

  W kolizjach "wymuszenie pierwszeństwa" większo¶ć sprawców
to kierowcy, widocznie jak kto¶ ma PJ, to słabiej zna
przepisy o pierwszeństwie :> (oczywiscie ci z PJ bywaj±
również sprawcami wymuszeń podczas jazdy rowerem, bo
czemu by nie)
  O sprawcach dane statystyczne policji, wniosek mój ;>

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-08-22 16:34:28
Autor: JDX
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
On 2014-08-22 14:54, art3k wrote:
W dniu 2014-08-22 14:44, Andrzej Ozieblo pisze:
Ale w mojej ocenie wieksza wine ponosi ten wyjezdzajacy z prawej.
Przeciez to maly, waski chodniczek doprowadzajacy do wiekszego.
Przekladajac to na sytuacje drogowa - osiedlowa dojazdowka dochodzaca do
ulicy.

a o znakach drogowych regulujących pierwszeństwo słyszałeś kiedyś? jest
znak a7, to się pierwszeństwa ustępuje, nie ma a7, to ustępuje się temu
z prawej. takie proste, a takie skomplikowane ...
Przecież chodnik którym jechał nasz bohater jest częścią Okopowej, a ta
jest tam jedyną "droga z pierwszeństwem". :-) To ów nadjeżdżający z
prawej nie zachował ostrożności włączając się do ruchu. :-) Może co
najwyżej mieć pretensję do Miasta że nie postawiło mu A-7, ale Miasto
spuści go pewnie na drzewo twierdząc, że nie ma obowiązku regulować
ruchu ktĂłry jest prawnie zabroniony (a w szczegĂłlnych przypadkach gdy
jest dozwolony to "KierujÄ…cy rowerem, korzystajÄ…c z chodnika lub drogi
dla pieszych, jest obowiązany *jechać powoli*, *zachować szczególną
ostrożność* i ustępować miejsca pieszym").

Data: 2014-08-22 16:49:35
Autor: Czesław Wiśniak
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodniku. Czyja wina?
Przecież chodnik którym jechał nasz bohater jest częścią Okopowej, a ta
jest tam jedyną "droga z pierwszeństwem". :-) To ów nadjeżdżający z
prawej nie zachował ostrożności włączając się do ruchu. :-) Może co
najwyżej mieć pretensję do Miasta że nie postawiło mu A-7, ale Miasto
spuści go pewnie na drzewo twierdząc, że nie ma obowiązku regulować
ruchu ktĂłry jest prawnie zabroniony (a w szczegĂłlnych przypadkach gdy
jest dozwolony to "KierujÄ…cy rowerem, korzystajÄ…c z chodnika lub drogi
dla pieszych, jest obowiązany *jechać powoli*, *zachować szczególną
ostrożność* i ustępować miejsca pieszym").

Dlatego dobrze, ze zlozyl sprzeciw. Musi tylko odpowiednio sie przygotowac :)
Jestem tez ciekawy jaka by byla interpretacja gdyby ten waski chodniczek z plyt byl wydeptana sciezka ?:)

Data: 2014-08-23 11:56:12
Autor: Krzysztof Rudnik
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodniku. Czyja wina?
Czesław Wiśniak wrote:

Przecież chodnik którym jechał nasz bohater jest częścią Okopowej, a ta
jest tam jedyną "droga z pierwszeństwem". :-) To ów nadjeżdżający z
prawej nie zachował ostrożności włączając się do ruchu. :-) Może co
najwyżej mieć pretensję do Miasta że nie postawiło mu A-7, ale Miasto
spuści go pewnie na drzewo twierdząc, że nie ma obowiązku regulować
ruchu ktĂłry jest prawnie zabroniony (a w szczegĂłlnych przypadkach gdy
jest dozwolony to "KierujÄ…cy rowerem, korzystajÄ…c z chodnika lub drogi
dla pieszych, jest obowiązany *jechać powoli*, *zachować szczególną
ostrożność* i ustępować miejsca pieszym").

Dlatego dobrze, ze zlozyl sprzeciw. Musi tylko odpowiednio sie przygotowac
:)
Jestem tez ciekawy jaka by byla interpretacja gdyby ten waski chodniczek z
plyt byl wydeptana sciezka ?:)


A PoRD są pewne zasady dotyczące pierwszeństwa w zależności od nawierzchni drogi i droga utwardzona ma pierwszeństwo nad gruntową. Ale tutaj obie drogi mają jednakową nawierzchnię.

Data: 2014-08-23 17:40:17
Autor: art3k
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-23 11:56, Krzysztof Rudnik pisze:
A PoRD są pewne zasady dotyczące pierwszeństwa w zależności od nawierzchni
drogi i droga utwardzona ma pierwszeństwo nad gruntową. Ale tutaj obie drogi
majÄ… jednakowÄ… nawierzchniÄ™.


primo - nie droga utwardzona, a droga twarda.

sekundo - to nie są drogi, tylko chodniki, które nie są przeznaczone do ruchu pojazdów. jedynie w pewnych okolicznościach dopuszcza się po nich ruch rowerów. co więcej, dopiero wjeżdżanie "na jezdnię z pobocza, z _chodnika_ lub z pasa ruchu dla pojazdów powolnych" jest włączaniem się do ruchu. ale wjeżdżanie z chodnika na chodnik, jakie by te chodniki nie były, włączaniem się do ruchu nie jest. bo chodnik jezdnią nie jest i nigdy nie będzie.

za to włączaniem się do ruchu można nazwać wjechanie z chodnika czy drogi gruntowej na ddr, bo w pewnym sensie ddr jako przeznaczona dla ruchu pojazdów jest również jezdnią. tyle, że to zupełnie inna sytuacja.

--
art3k

Data: 2014-08-22 18:42:04
Autor: art3k
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-22 16:34, JDX pisze:
On 2014-08-22 14:54, art3k wrote:
W dniu 2014-08-22 14:44, Andrzej Ozieblo pisze:
Ale w mojej ocenie wieksza wine ponosi ten wyjezdzajacy z prawej.
Przeciez to maly, waski chodniczek doprowadzajacy do wiekszego.
Przekladajac to na sytuacje drogowa - osiedlowa dojazdowka dochodzaca do
ulicy.

a o znakach drogowych regulujących pierwszeństwo słyszałeś kiedyś? jest
znak a7, to się pierwszeństwa ustępuje, nie ma a7, to ustępuje się temu
z prawej. takie proste, a takie skomplikowane ...
Przecież chodnik którym jechał nasz bohater jest częścią Okopowej, a ta
jest tam jedyną "droga z pierwszeństwem". :-)

na jezdni, czy na chodniku? bardzo proszÄ™, nie kombinuj. to nic nie warte bicie piany


To Ăłw nadjeĹĽdĹĽajÄ…cy z
prawej nie zachował ostrożności włączając się do ruchu. :-)

zacznijmy od definicji - masz ty aby pojęcie, co to znaczy włączanie się do ruchu? bo nawet jakby, to wyjazd z drogi podporządkowanej włączaniem do ruchu na pewno nie jest.

i proponuję żebyś na tym zakończył swoje dywagacje, bo po twoich słowach widać, że nie masz pojęcia o czym piszesz. postudiuj najpierw przepisy. z całą pewnością nie będzie to czas dla ciebie stracony.

--
art3k

Data: 2014-08-22 20:11:30
Autor: JDX
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
On 2014-08-22 18:42, art3k wrote:
W dniu 2014-08-22 16:34, JDX pisze:
On 2014-08-22 14:54, art3k wrote:
W dniu 2014-08-22 14:44, Andrzej Ozieblo pisze:
Ale w mojej ocenie wieksza wine ponosi ten wyjezdzajacy z prawej.
Przeciez to maly, waski chodniczek doprowadzajacy do wiekszego.
Przekladajac to na sytuacje drogowa - osiedlowa dojazdowka
dochodzaca do
ulicy.

a o znakach drogowych regulujących pierwszeństwo słyszałeś kiedyś? jest
znak a7, to się pierwszeństwa ustępuje, nie ma a7, to ustępuje się temu
z prawej. takie proste, a takie skomplikowane ...
Przecież chodnik którym jechał nasz bohater jest częścią Okopowej, a ta
jest tam jedyną "droga z pierwszeństwem". :-)

na jezdni, czy na chodniku? bardzo proszÄ™, nie kombinuj. to nic nie
warte bicie piany
I na jezdni i na chodniku. No bo w końcu dlaczego na chodniku miałoby
być inaczej?

To Ăłw nadjeĹĽdĹĽajÄ…cy z
prawej nie zachował ostrożności włączając się do ruchu. :-)

zacznijmy od definicji - masz ty aby pojęcie, co to znaczy włączanie się
do ruchu? bo nawet jakby, to wyjazd z drogi podporządkowanej włączaniem
do ruchu na pewno nie jest.
No ja tak właśnie odnoszę wrażenie, że to ty nie wiesz co to jest
włączanie się do ruchu.

Data: 2014-08-22 21:03:20
Autor: art3k
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-22 20:11, JDX pisze:
Przecież chodnik którym jechał nasz bohater jest częścią Okopowej, a ta
jest tam jedyną "droga z pierwszeństwem". :-)

na jezdni, czy na chodniku? bardzo proszÄ™, nie kombinuj. to nic nie
warte bicie piany
I na jezdni i na chodniku. No bo w końcu dlaczego na chodniku miałoby
być inaczej?

a dlatego, że oznakowanie droga z pierwszeństwem dotyczy jezdni, nie chodnika

To Ăłw nadjeĹĽdĹĽajÄ…cy z
prawej nie zachował ostrożności włączając się do ruchu. :-)

zacznijmy od definicji - masz ty aby pojęcie, co to znaczy włączanie się
do ruchu? bo nawet jakby, to wyjazd z drogi podporządkowanej włączaniem
do ruchu na pewno nie jest.
No ja tak właśnie odnoszę wrażenie, że to ty nie wiesz co to jest
włączanie się do ruchu.

ja wiem. a ty pleciesz bzdury - nie rozumiesz tego, inaczej nie opisywałbyś wyjazdu z drogi podporządkowanej jako włączanie się do ruchu. to są dwie zupełnie różne sprawy. zajrzyj lepiej do pord, do części definicje.

--
art3k

Data: 2014-08-22 21:33:17
Autor: JDX
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
On 2014-08-22 21:03, art3k wrote:
[...]
ja wiem. a ty pleciesz bzdury - nie rozumiesz tego, inaczej nie
opisywałbyś wyjazdu z drogi podporządkowanej jako włączanie się do
ruchu. to są dwie zupełnie różne sprawy. zajrzyj lepiej do pord, do
części definicje.
A to np. droga dojazdowa do nieruchomości z której wjazd na drogę
publiczną jest włączaniem się do ruchu nie jest drogą podporządkowaną?
Bo mi się wydaje, że jednak jest skoro musimy ustąpić pierwszeństwa
przejazdu. :-)

Data: 2014-08-23 12:09:11
Autor: art3k
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-22 21:33, JDX pisze:
On 2014-08-22 21:03, art3k wrote:
[...]
ja wiem. a ty pleciesz bzdury - nie rozumiesz tego, inaczej nie
opisywałbyś wyjazdu z drogi podporządkowanej jako włączanie się do
ruchu. to są dwie zupełnie różne sprawy. zajrzyj lepiej do pord, do
części definicje.
A to np. droga dojazdowa do nieruchomości z której wjazd na drogę
publiczną jest włączaniem się do ruchu nie jest drogą podporządkowaną?
Bo mi się wydaje, że jednak jest skoro musimy ustąpić pierwszeństwa
przejazdu. :-)


dżeeezz, dlaczego ciągle trzeba tłumaczyć tak elementarne rzeczy?

owszem, trzeba ustąpić pierwszeństwa. ale powtarzam - ustąpienie pierwszeństwa nie jest włączaniem się do ruchu, bo pojazd jadący publiczną drogą niewewnętrzną jest już w ruchu. jedynie ustępuje pierwszeństwa. podobnie jak pojazd który wykonuje manewr cofania. podobnie jak rower, który wjeżdża z ddr na przejazd dla rowerzystów.

zaś włączanie się do ruchu opisane jest w pord nader wyraźnie jako:

"Art. 17.
1. Włączanie się do ruchu następuje przy rozpoczynaniu jazdy po postoju lub zatrzymaniu się niewynikającym z warunków lub przepisów ruchu drogowego oraz przy wjeżdżaniu:
- na drogę z nieruchomości, z obiektu przydrożnego lub dojazdu do takiego obiektu, z drogi niebędącej drogą publiczną oraz ze strefy zamieszkania;
- na drogÄ™ z pola lub na drogÄ™ twardÄ… z drogi gruntowej;
- na jezdniÄ™ z pobocza, z chodnika lub z pasa ruchu dla pojazdĂłw powolnych;
- na jezdniÄ™ lub pobocze z drogi dla rowerĂłw, z wyjÄ…tkiem wjazdu na przejazd dla rowerzystĂłw lub pas ruchu dla rowerĂłw;
- pojazdem szynowym – na drogę z zajezdni lub na jezdnię z pętli."

zatem nie jest włączaniem się do ruchu wjazd w drogę z pierwszeństwem z drogi podporządkowanej będącej drogą publiczną, niegruntową czy niewewnętrzną albo dojazdową do posiadłości.
i dochodząc do ustępowania pierwszeństwa, to owszem, z racji włączanie się do ruchu, ustępuje się pierwszeństwa:

"2. Kierujący pojazdem, włączając się do ruchu, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu."

ale tego pierwszeństwa ustępuje się z definicji, z powodu przepisu w pord, a nie z powodu ustawionego znaku a7.

--
art3k

Data: 2014-08-23 13:24:42
Autor: JDX
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
On 2014-08-23 12:09, art3k wrote:
[...]
dżeeezz, dlaczego ciągle trzeba tłumaczyć tak elementarne rzeczy?

owszem, trzeba ustąpić pierwszeństwa. ale powtarzam - ustąpienie
pierwszeństwa nie jest włączaniem się do ruchu, bo pojazd jadący
publiczną drogą niewewnętrzną jest już w ruchu. jedynie ustępuje
pierwszeństwa. podobnie jak pojazd który wykonuje manewr cofania.
podobnie jak rower, ktĂłry wjeĹĽdĹĽa z ddr na przejazd dla rowerzystĂłw.
Ale o to co w właściwe chodzi w powyższym bełkocie? O, przepraszam,
*tłumaczeniu* elementarnych rzeczy! :-D Że niby pojazd jadący publiczną
drogą niewewnętrzną, który jest już w ruchu, ustępuje pierwszeństwa
przejazdu temu włączającemu się do ruchu? :-D A tak swoją drogą to w
art. 17 który zacytowałeś jest mowa nie tylko o "rozpoczynaniu jazdy"
ale też o "wjeżdżaniu". To drugie również podpada pod włączanie się. Tak
piszę, ponieważ nie jestem pewny czy zrozumiałes ten artykuł. :-D

zatem nie jest włączaniem się do ruchu wjazd w drogę z pierwszeństwem z
drogi podporządkowanej będącej drogą publiczną, niegruntową czy
niewewnętrzną albo dojazdową do posiadłości.
Oj, masz ewidentne problemy z czytaniem ze zrozumieniem. PrzecieĹĽ
poprzednio wyraźnie napisałem o wjeżdżaniu z drogi niepublicznej (dojazd
do nieruchomości) na publiczną. I napisałem też, że w związku z
koniecznością ustąpienia pierwszeństwa przejazdu ta dojazdówka jest IMO
teĹĽ drogÄ… podporzÄ…dkowanÄ….

Data: 2014-08-23 22:51:53
Autor: Gotfryd Smolik news
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
On Fri, 22 Aug 2014, JDX wrote:

To ów nadjeżdżaj±cy z prawej nie zachował ostrożno¶ci wł±czaj±c się do ruchu. :-)

  Sprawę komplikuje możliwo¶ć, że pas drogowy tej jezdni na horyzoncie jest
taaaaki szeroki. Trzeba by sprawdzić na mapkach.

Może co najwyżej mieć pretensję do Miasta że nie postawiło mu A-7, ale Miasto
spu¶ci go pewnie na drzewo twierdz±c, że nie ma obowi±zku

  Bo tak wła¶nie jest.

regulować ruchu który jest prawnie zabroniony

  To nie gra roli.
  Brak znaku nie "unieważnia" wewnętrzno¶ci drogi.

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-08-22 15:06:30
Autor: mt
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
W dniu 2014-08-22 14:44, Andrzej Ozieblo pisze:

Przekladajac to na sytuacje drogowa - osiedlowa dojazdowka dochodzaca do
ulicy. I wtedy nie obowiazuje regula prawej strony...

Że jak? Jeżeli nie ma znaków, czyli skrzyżowanie jest równorzędne, to nie ma znaczenia która wydaje się być "główniejsza" i reguła prawej ręki jak najbardziej obowi±zuje.

--
marcin

Data: 2014-08-23 22:21:26
Autor: Gotfryd Smolik news
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
On Fri, 22 Aug 2014, Andrzej Ozieblo wrote:

W dniu 2014-08-22 13:41, Zyga pisze:

Przecież chodnikiem jeĽdzić nie wolno, obaj łamali przepisy, to czemu
jeden winny a drugi pokrzywdzony? Że mu z prawej wyjechał?

Obu dalbym mandat za jazde po chodniku, skoro juz przyjechala policja.

  W pierwszej kolejno¶ci, to kara należeć powinna za "urwanie" DDRa
(choć to ¶mieszka, nie DDR, ale znak jest)

Swoja droga sytuacja idiotyczna. Dlaczego droga rowerowa nie jest przedluzona, dlaczego nie ma zjazdy z drogi DDR na jezdnie?

  Otóż to.

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-08-22 17:55:36
Autor: Wojciech
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
Jak dla mnie temat jest prosty.
Nie wiem co na ten temat litera prawa ale na zdrowy rozs±dek:
Mamy drogę główn± (tę prost±) i boczn±. Pojazd z bocznej wł±cza się do ruchu. Ponieważ ma ograniczon± widoczno¶ć powinien maksymalnie zwolnić.

Upraszczaj±c.
Zdroworozs±dkowy tok my¶lenia osobnika "on".
Wjeżdżam na chodnik którym może jechać kto¶ rozpędzony, on może nie zauważyć mnie tak jak ja jego. Jak mi przy...i to będzie bolało.
Nie lubię jak boli więc zwalniam.

Przeintelektualizowany tok my¶lenia osobnika "on"
Mam skrzyżowanie bez oznaczenia przepuszczam więc tego co z prawej. Z prawej nie widzę nikogo (ten fragment drogi akurat dobrze widzę) więc za...m. Nawet jak kto¶ wpadnie na mnie i połamie mi ko¶ci to ja będę miał rację (nie ważne czy boli ważne że mam rację).

Niech wszystkie Dobre Duchy chroni± nas przed ..... tego drugiego typu.

O ile wiem istnieje takie pojęcia jak "litera prawa" i "duch prawa".
To 2-gie w dużej mierze opiera się na logice i zdrowym rozs±dku.

Data: 2014-08-22 18:54:15
Autor: art3k
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-22 17:55, Wojciech pisze:
Jak dla mnie temat jest prosty.
Nie wiem co na ten temat litera prawa ale na zdrowy rozsÄ…dek:
Mamy drogę główną (tę prostą) i boczną.

nie, nie mamy. o tym stanowić mogą li i jedynie znaki drogowe. a takich na chodniku nie ma. zaś te, które ustawione są przy jezdni, dotyczą tylko jezdni. więc reszta twoich rozważań nie ma żadnego sensu.

--
art3k

Data: 2014-08-22 19:29:01
Autor: Wojciech
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 22.08.2014 o 18:54, art3k pisze:
W dniu 2014-08-22 17:55, Wojciech pisze:
Jak dla mnie temat jest prosty.
Nie wiem co na ten temat litera prawa ale na zdrowy rozsÄ…dek:
Mamy drogę główną (tę prostą) i boczną.

nie, nie mamy. o tym stanowić mogą li i jedynie znaki drogowe. a takich
na chodniku nie ma. zaĹ› te, ktĂłre ustawione sÄ… przy jezdni, dotyczÄ…
tylko jezdni. więc reszta twoich rozważań nie ma żadnego sensu.

GĹ‚Ăłwna i boczna nie w znaczeniu PORD ale logicznie.
Jeżeli jest droga _prosta_ po której pojazdy poruszają się relatywnie szybko i prostopadła do niej, to tę pierwszą można nazwać główną.
Prosty instynkt samozachowawczy nakazuje zwolnić wjeżdżając na nią z za przeszkody.
Znaki drogowe w przypadku chodnika majÄ… marginalne znaczenie.
Pieszy równie dobrze może iść po prawej jak i lewej stronie, stanąć w miejscu jak i ruszyć w najbardziej nieprzewidywalnym momencie. Są jeszcze psy, ptaki, pijaczki czy wreszcie najróżniejsze śmieci.
Podstawowym przykazaniem jest "zachowanie szczególnej ostrożności" a ta nakazuje zwolnić przed każdym miejscem w którym prawdopodobieństwo kolizji rośnie bez względu na to czy jest to przystanek, plac zabaw pijaczek czy wreszcie takie "skrzyżowanie".

Data: 2014-08-22 19:53:35
Autor: Alf/red/
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
On 22/08/14 19:29, Wojciech wrote:
GĹ‚Ăłwna i boczna nie w znaczeniu PORD ale logicznie.

Ale rozmawiamy w kontekście mandatu vel kary sądowej, więc decyduje PoRD a nie "na oko".

--
Alf/red/

Data: 2014-08-22 21:12:21
Autor: art3k
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-22 19:29, Wojciech pisze:
GĹ‚Ăłwna i boczna nie w znaczeniu PORD ale logicznie.

darujmy sobie tÄ… "logikÄ™".

JeĹĽeli jest droga _prosta_ po ktĂłrej pojazdy poruszajÄ… siÄ™ relatywnie
szybko i prostopadła do niej, to tę pierwszą można nazwać główną.

pord ma w tej kwestii inne zdanie. mandat wystawiany jest jako wykroczenie przeciwko pord, a nie jakiejĹ› tam "logice".

Prosty instynkt samozachowawczy nakazuje zwolnić wjeżdżając na nią z za
przeszkody.

nie, to zasada ograniczonego zaufania

Znaki drogowe w przypadku chodnika majÄ… marginalne znaczenie.

a tego to już zupełnie nie rozumiem

Pieszy równie dobrze może iść po prawej jak i lewej stronie, stanąć w
miejscu jak i ruszyć w najbardziej nieprzewidywalnym momencie.

w kwestii pieszych sprawa jest jasna i oczywista, nie ma co tu wyważać otwartych drzwi - pieszym rowerzysta ustępuje miejsca. koniec, kropka.

ale my tu rozważamy dwa jadące rowery! i ich wzajemne zachowanie się na przecięciu kierunków ruchu. jakkolwiek byś sobie nie logikował, obowiązuje jedna podstawowa zasada - pierwszeństwa przejazdu ustępuje się temu, który jedzie z prawej strony. jeśli tego nie robisz, to jesteś idiotą zagrażającym bezpieczeństwu innych rowerzystów. pomijam nawet, że tow wykroczenie w świetle pord. to jest po prostu łamanie jednej z najbardziej podstawowych zasad ruchu, które obowiązują zawsze i wszędzie. i do tego mają prawne umocowanie w pord, co wyłożono parę postów wcześniej.

to jakiś kosmiczny absurd. że chodnikowcy zasady te olewają, mogę to zrozumieć, ale żeby takie wątpliwości mieli rowerzyści na preclu, ludzie z doświadczeniem i często gęsto całkiem sensownie się nawet o rowerach wypowiadający? ludzie, co się z wami porobiło? może jeszcze zaczniecie kwestionować ruch prawostronny, co?

ręce i nogi się uginają ....

--
art3k

Data: 2014-08-23 10:19:02
Autor: Wojciech
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?

ale my tu rozwaĹĽamy dwa jadÄ…ce rowery! i ich wzajemne zachowanie siÄ™ na
przecięciu kierunków ruchu. jakkolwiek byś sobie nie logikował,
obowiązuje jedna podstawowa zasada - pierwszeństwa przejazdu ustępuje
się temu, który jedzie z prawej strony. jeśli tego nie robisz, to jesteś
idiotą zagrażającym bezpieczeństwu innych rowerzystów.

Staram się kierować właśnie logiką. Jak wyjeżdżam z za bloku to zwalniam i się rozglądam - nawet jak nie mam nikogo z prawej strony.
Wydaje mi się to oczywiste. Jeżeli widzę po swojej lewej rozpędzony rower to go przepuszczam - dla mnie to również oczywiste (inaczej boli).

Znakomita większość użytkowników chodnika (w tym rowerzyści) nie stosuje się do żadnych zasad PORD. Z tym trzeba się pogodzić.

Odnoszę wrażenie że mówimy o innych światach;)


PS Kilka dni temu moją małżonkę staranował pewien młody człowiek (20-30lat).
Jechała sobie spokojnie, prawą stroną szerokiego i mało zatłoczonego chodnika (intensywnie padało). Zakładała naiwnie że ten z przeciwka wróci na prawą stronę.
Efekt- parę sińców i zadrapań, zniszczony koszyk.
Ja bym go omijał - jeżeli to możliwe odbijając w prawo. Oczywiście gdybym przypadkiem znalazł się na chodniku:)

Data: 2014-08-23 11:09:00
Autor: Krzysztof Rudnik
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodniku. Czyja wina?
Wojciech wrote:


ale my tu rozwaĹĽamy dwa jadÄ…ce rowery! i ich wzajemne zachowanie siÄ™ na
przecięciu kierunków ruchu. jakkolwiek byś sobie nie logikował,
obowiązuje jedna podstawowa zasada - pierwszeństwa przejazdu ustępuje
się temu, który jedzie z prawej strony. jeśli tego nie robisz, to jesteś
idiotą zagrażającym bezpieczeństwu innych rowerzystów.

Staram się kierować właśnie logiką. Jak wyjeżdżam z za bloku to zwalniam
i siÄ™ rozglÄ…dam - nawet jak nie mam nikogo z prawej strony.
Wydaje mi się to oczywiste. Jeżeli widzę po swojej lewej rozpędzony
rower to go przepuszczam - dla mnie to rĂłwnieĹĽ oczywiste (inaczej boli).

Ale tutaj obaj wyjeżdzali zza winkla i obaj powinni zachować szczególną ostrożność w związku z niedostateczną widocznością. Ten argument nie wyróżnia żadnego ze zderzających się rowerzystów. Rozróżnia ich wzajemne położenie i PoRD mówi, że pierwszeństwo ma ten z prawej. Powinni obaj się zatrzymać (lub prawie zatrzymać) i potem ON jedzie pierwszy.

Ja nawet jadąc jezdnią czasami muszę zwolnić przed skrzyżowaniem by się upewnić, że drogą z prawej nic nie nadjeżdza. Np. skrzyżowanie Ks. Janusza i Brożka - jak jadę ks. Janusza w stronę pętli Koło. Podobnie w tym miejscu robią kierujący samochodami.

A w pokazanym miejscu na Okopowej po prostu zjeĹĽdzam na jezdniÄ™ przez przystanek - najpierw patrzÄ™ czy nie zbliĹĽa siÄ™ autobus, potem zjeĹĽdzam w
zatoczkę i potem już normalnie staram się włączyć do ruchu na jezdni.
Fakt, że to często jest nieopłacalne czasowo bo akurat zaraz zaczyna się korek i już trzeba jechać wolniej niż chodnikiem.

Data: 2014-08-23 11:58:07
Autor: Czesław Wiśniak
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodniku. Czyja wina?
Ale tutaj obaj wyjeżdzali zza winkla i obaj powinni zachować szczególną
ostrożność w związku z niedostateczną widocznością. Ten argument nie
wyróżnia żadnego ze zderzających się rowerzystów. Rozróżnia ich wzajemne
położenie i PoRD mówi, że pierwszeństwo ma ten z prawej. Powinni obaj się
zatrzymać (lub prawie zatrzymać) i potem ON jedzie pierwszy.

Zza winkla to wyjechal ten z waskiego chodnika. Ten ktory jechal szerokim w ogole mogl nie zauwazyc, ze tam jest jakakolwiek krzyzowka zwlaszcza ze przeszkadza ogrodzenie.
Dodatkowo jak pisalem ten boczny chodnik nie jest w pasie drogowym, wiec powinien byc oznaczony jako droga dla pieszych.
http://goo.gl/maps/nQc4m

Ja nawet jadąc jezdnią czasami muszę zwolnić przed skrzyżowaniem by się
upewnić, że drogą z prawej nic nie nadjeżdza. Np. skrzyżowanie Ks. Janusza i
Brożka - jak jadę ks. Janusza w stronę pętli Koło. Podobnie w tym miejscu
robiÄ… kierujÄ…cy samochodami.

Podstawowa roznica jest taka, ze tam wszystko widac i sa znaki no ale to jest jezdnia.

Data: 2014-08-23 17:58:08
Autor: art3k
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-23 11:58, Czesław Wiśniak pisze:

Zza winkla to wyjechal ten z waskiego chodnika. Ten ktory jechal
szerokim w ogole mogl nie zauwazyc, ze tam jest jakakolwiek krzyzowka
zwlaszcza ze przeszkadza ogrodzenie.

jak ten pierwszy mógł nie zauważyć, to ten drugi tym bardziej. nie uniewinniaj winnego na siłę.

Dodatkowo jak pisalem ten boczny chodnik nie jest w pasie drogowym, wiec
powinien byc oznaczony jako droga dla pieszych.

nieprawda. nie musi być w jakikolwiek sposób oznaczany.

Podstawowa roznica jest taka, ze tam wszystko widac i sa znaki no ale to
jest jezdnia.

jak nic nie widać, to się zwalnia zachowując szczególną ostrożność. i nie ma żadnego znaczenia, czy jest to jezdnia, ddr czy nawet chodnik.

pord w _żadnym_ miejscu nie precyzuje, że zasada zachowania szczególnej ostrożności i zasada prawej ręki obowiązują na jezdni i tylko na jezdni. wręcz przeciwnie, mówi o każdym skrzyżowaniu (czyli o drogach twardych z jezdniami) i o każdym miejscu, gdzie się przecinają kierunki ruchu (czyli np. chodniki, drogi gruntowe itd). i wyraźnie również mówi o tym, że w zakresie koniecznym dla uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa osób obowiązuje wszędzie, a nie tylko na drogach publicznych.

--
art3k

Data: 2014-08-25 00:44:59
Autor: Piotr Kosewski
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
On 2014-08-23 11:58, Czesław Wiśniak wrote:
Zza winkla to wyjechal ten z waskiego chodnika. Ten ktory jechal
szerokim w ogole mogl nie zauwazyc, ze tam jest jakakolwiek krzyzowka
zwlaszcza ze przeszkadza ogrodzenie.

Co to za technika jazdy? Gdzie Cię tego nauczyli?! Wzięli pieniądze?

Mógł nie zauważyć dochodzącego z boku chodnika, więc mógł sobie
spokojnie jechać? Bo jak nie widać, to nic się nie stanie?

Ojojoj...

art3k ma rację. Prawie 10 lat czytam grupę i trochę tu widziałem
dziwnych tez w dyskusjach o prawie ruchu, ale takich pierdół jak w tym
wątku nie czytałem nigdy w życiu.

Czy 10 lat temu rowerzyści lepiej znali PoRD?
Czy to przez rozrost sieci DDRĂłw?
Co się stało? :o

Żarty żartami, ale przecież większość tych tez jest po prostu
niebezpieczna.
Naprawdę wierzysz w to, co napisałeś, Czesławie W.? Że jak nie widzisz
dojazdu zza krzaka, to moĹĽesz popier... i niech ten drugi siÄ™ martwi?

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-08-23 12:18:54
Autor: Wojciech
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?

Ja nawet jadąc jezdnią czasami muszę zwolnić przed skrzyżowaniem by się
upewnić, że drogą z prawej nic nie nadjeżdza.

To akurat oczywiste. Na jezdni rzÄ…dzi PORD i tego nikt nie kwestionuje.
Ale na jezdni masz samochody prowadzone przez ludzi z uprawnieniami i praktyką, nawet rowerzysta jadący po jezdni musi orientować się w przepisach. Chodnik to całkiem inny świat.

Data: 2014-08-23 12:21:57
Autor: mt
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-23 12:18, Wojciech pisze:

Ja nawet jadąc jezdnią czasami muszę zwolnić przed skrzyżowaniem by się
upewnić, że drogą z prawej nic nie nadjeżdza.

To akurat oczywiste. Na jezdni rzÄ…dzi PORD i tego nikt nie kwestionuje.

Na chodniku w pewnym zakresie też i nikt nie powinien tego kwestionować. A co do uprawnień, to nieznajomość prawa w żadnym wypadku nie zwalnia z odpowiedzialności.


--
marcin

Data: 2014-08-23 12:16:55
Autor: art3k
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-08-23 10:19, Wojciech pisze:

ale my tu rozwaĹĽamy dwa jadÄ…ce rowery! i ich wzajemne zachowanie siÄ™ na
przecięciu kierunków ruchu. jakkolwiek byś sobie nie logikował,
obowiązuje jedna podstawowa zasada - pierwszeństwa przejazdu ustępuje
się temu, który jedzie z prawej strony. jeśli tego nie robisz, to jesteś
idiotą zagrażającym bezpieczeństwu innych rowerzystów.

Staram się kierować właśnie logiką. Jak wyjeżdżam z za bloku to zwalniam
i siÄ™ rozglÄ…dam - nawet jak nie mam nikogo z prawej strony.

to nie jest twoja logika, a ustawowy nakaz - zasada ograniczonego zauwania i nakaz zachowania szczególnej ostrożności.

Wydaje mi się to oczywiste. Jeżeli widzę po swojej lewej rozpędzony
rower to go przepuszczam - dla mnie to rĂłwnieĹĽ oczywiste (inaczej boli).

jak wyĹĽej

Znakomita większość użytkowników chodnika (w tym rowerzyści) nie stosuje
się do żadnych zasad PORD. Z tym trzeba się pogodzić.

nie, z tym w żaden sposób nie można się pogodzić. stąd ta dyskusja i to uparte tłumaczenie elementarnych zasad ruchu. tu nie ma miejsca na kontestacje i własne logikowanie. przypomnę jeszcze raz, co ma w tej materii do powiedzenia pord:

  Art. 25.

1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do skrzyżowania, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pojazdowi nadjeżdżającemu z prawej strony, a jeżeli skręca w lewo – także jadącemu z kierunku przeciwnego na wprost lub skręcającemu w prawo.

3. Przepisy ust. 1 i 2 stosuje siÄ™ rĂłwnieĹĽ w razie przecinania siÄ™ kierunkĂłw ruchu poza skrzyĹĽowaniem.

czyli po pierwsze, jak sam napisałeś:

> Jak wyjeĹĽdĹĽam zza bloku to zwalniam
> i siÄ™ rozglÄ…dam - nawet jak nie mam nikogo z prawej strony.

po drugie

> Jeżeli widzę po swojej lewej rozpędzony rower to go przepuszczam

ale po trzecie:

== bezwarunkowo przepuszczam wszystkie rowery jadÄ…ce z mojej prawej strony!!

--
art3k

Data: 2014-08-23 18:03:12
Autor: Wojciech
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?

Staram się kierować właśnie logiką. Jak wyjeżdżam z za bloku to zwalniam
i siÄ™ rozglÄ…dam - nawet jak nie mam nikogo z prawej strony.

to nie jest twoja logika, a ustawowy nakaz - zasada ograniczonego
zauwania i nakaz zachowania szczególnej ostrożności.

Wydaje mi się to oczywiste. Jeżeli widzę po swojej lewej rozpędzony
rower to go przepuszczam - dla mnie to rĂłwnieĹĽ oczywiste (inaczej boli).

jak wyĹĽej

Czyli mamy sytuacjÄ™ opisanÄ… na samym poczÄ…tku wÄ…tku ;)

Data: 2014-08-22 21:26:25
Autor: Piotr Kosewski
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
On 2014-08-22 13:41, Zyga wrote:
Przecież chodnikiem jeździć nie wolno, obaj łamali przepisy, to czemu
jeden winny a drugi pokrzywdzony? Że mu z prawej wyjechał?

Podstawowa kwestia do wyjaśnienia: pierwszeństwo decyduje o winie
wtedy, gdy obaj uczestnicy jadą w miarę poprawnie. Jeśli jeden z nich
rażąco łamie inne przepisy (i powoduje niebezpieczeństwo), to wina
będzie po jego stronie.

A czemu jadący prosto winny? Zapewne przez prędkość, o której
w tym tekście nie ma ani słowa (pewnie nie bez powodu).
Nie zdążył zahamować, mocno się połamał. Czyli nie przy 15km/h,
a to był sensowny max w tym miejscu (przy sprawnych hamulcach).

Niech się ten "Rafał" cieszy, że to on się połamał. Gdyby poważne
obrażenia miała ta druga osoba, to by się na 300 zł nie skończyło.

I niech się nie odwołuje, bo po co? Żeby się odwoływać, trzeba mieć
jakąś sensowną linię obrony. "Rafał" nie wie nawet, czy wolno mu
było jechać po tym chodniku.

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-08-22 21:42:36
Autor: Czesław Wiśniak
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodniku. Czyja wina?
I niech się nie odwołuje, bo po co? Żeby się odwoływać, trzeba mieć
jakąś sensowną linię obrony. "Rafał" nie wie nawet, czy wolno mu
było jechać po tym chodniku.

W kwestii formlanej, zebys wiedzial o czym piszesz to nie ma czegos takiego jak odwolanie, dlatego proponuje sie uspokoic z docinkami, bo co nie ktorym tutaj alfom i omegom zaczynaja niepotrzebnie puszczac nerwy, a to tylko zabawna dyskusja :)

Data: 2014-08-22 22:13:44
Autor: Alf/red/
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
On 22/08/14 21:42, Czesław Wiśniak wrote:
bo co nie ktorym tutaj alfom zaczynaja niepotrzebnie puszczac nerwy

Ja jestem wyluzowany...

--
Alf/red/

Data: 2014-08-23 22:58:31
Autor: Gotfryd Smolik news
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
On Fri, 22 Aug 2014, Zyga wrote:

Witam

Znajomy miał wypadek na rowerze. Zderzył się z innym rowerzyst±. Co ciekawe, został ukarany przez s±d 300zł. Za nie zachowanie należytej ostrożno¶ci i nieust±pienie pierwszeństwa.

Opis miejsca wypadku jest tu:
http://www.zdrowy-rower.pl/kto-ponosi-wine-gdy-rowerzysci-zderza-sie-na-chodniku/

  Czy kto¶ z obecnych mógłby zlokalizować *to* miejsce, pierwsz± mapkę, tę
z geoportalu, i wł±czyć podgl±d działek?
  Idzie o rzecz prost± - przeczytałem cały w±tek, i jest spraw± w±tpliw±
czy ten sko¶ny chodniczek czasem nie leży *JEDNAK* w pasie drogowym
dalszej przecznicy?

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-08-24 02:44:25
Autor: JDX
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
On 2014-08-23 22:58, Gotfryd Smolik news wrote:
On Fri, 22 Aug 2014, Zyga wrote:

Witam

Znajomy miał wypadek na rowerze. Zderzył się z innym rowerzyst±. Co
ciekawe, został ukarany przez s±d 300zł. Za nie zachowanie należytej
ostrożno¶ci i nieust±pienie pierwszeństwa.

Opis miejsca wypadku jest tu:
http://www.zdrowy-rower.pl/kto-ponosi-wine-gdy-rowerzysci-zderza-sie-na-chodniku/


 Czy kto¶ z obecnych mógłby zlokalizować *to* miejsce, pierwsz± mapkę, tę
z geoportalu, i wł±czyć podgl±d działek?
 Idzie o rzecz prost± - przeczytałem cały w±tek, i jest spraw± w±tpliw±
czy ten sko¶ny chodniczek czasem nie leży *JEDNAK* w pasie drogowym
dalszej przecznicy?
Skinszot z Geoportalu jest przecież po podanym wyżej linkiem. Możesz też
wpisać w wyszukiwarce Geoportalu "Warszawa Okopowa" i znajdziesz to
miejsce trochę na południe od ronda - przecznica (ul. Stawki) znajduje
się "pomiędzy" dwoma TIR-ami "stoj±cymi" na Okopowej. :-) I widać, że
ten chodnik z prawej leży w obrębie działki nr 2 i nie należy do
przecznicy (działki 1 i 15). Ewidentny wyjazd z nieruchomo¶ci. :-)
Zreszt± przecznica ma swój chodnik, co też widać na Geoportalu.

Data: 2014-08-23 23:09:58
Autor: Gotfryd Smolik news
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
On Fri, 22 Aug 2014, Zyga wrote:

Opis miejsca wypadku jest tu:
http://www.zdrowy-rower.pl/kto-ponosi-wine-gdy-rowerzysci-zderza-sie-na-chodniku/

  Jeszcze jedno.
  W którym miejscu chodnika doszło do zderzenia?

  Pytanie nie jest takie absurdalne, jak się wydaje.
  Je¶li jad±cy chodnikiem wzdłuż drogi, jechał na tyle szybko, lub na
tyle póĽno zacz±ł hamować, że najpierw zjechał na lewo a potem
"mu brakło" i czołowo zderzył się z wyjeżdżaj±cym który już był
na "swojej prawej", to mamy niekończ±cy się flejm z pytaniem
o definicję "końca skrętu".
  Wtedy już się nie odzywam i odsyłam do flejmów w tym temacie na
grupach dotycz±cych khem... "innych pojazdów" :D
  Ostatnie zahaczenie tematu widziałem w tym tygodniu (zasięg ¶wiatła
kierunkowego - sprawdziłem w przepisach, bezkolizyjno¶ć nie dotyczy
skrzyżowania, a wył±cznie najbliższego przecięcia kierunków, oczywi¶cie
padł głos protestu "to że obróciło cię o 90 stopni nie dowodzi
że skończyłe¶ skręt" :>)

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-10-15 04:53:51
Autor: przemek.jedrzejczak
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
Witam

widzę ze trochę czasu minęło wiec może jest już prawomocne zakończenie ?

znajomy w Niemczech przeżył niedawno czołówkę z innym rowerzysta (batman) wiec mogę spróbować opisać jak wygl±dałoby to w DE:

1-- obaj rowerzy¶ci dostaj± mandat za jazdę po chodniku
2-- rowerzysta JA porusza się zgodnie z kierunkiem ruchu na przyległej drodze, rowerzysta ON w przeciwnym
3-- reguła prawej dłoni NIE OBOWIˇZUJE na chodniku gdzie nie ma dopuszczonego ruchu rowerowego

kto jest winny ? IMHO rowerzysta ON, uzasadnienie patrz punkt 2

PS podobne zdarzenie widziałem ze 2 lata temu, tez w DE i tez ukarany został ten, który jechał "pod pr±d" P.

Data: 2014-10-15 16:08:11
Autor: piecia aka dracorp
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
Dnia Wed, 15 Oct 2014 04:53:51 -0700, przemek.jedrzejczak napisał(a):

1-- obaj rowerzyści dostają mandat za jazdę po chodniku 2-- rowerzysta JA
porusza się zgodnie z kierunkiem ruchu na przyległej drodze, rowerzysta
ON w przeciwnym 3-- reguła prawej dłoni NIE OBOWIĄZUJE na chodniku gdzie
nie ma dopuszczonego ruchu rowerowego

kto jest winny ? IMHO rowerzysta ON, uzasadnienie patrz punkt 2

PS podobne zdarzenie widziałem ze 2 lata temu, tez w DE i tez ukarany
został ten, który jechał "pod prąd"

Ale chodniki są raczej dwukierunkowe. Teoretycznie piesi powinni poruszać się prawą stroną chodnika. Więc jak można mówić o jeździe pod prąd po chodniku względem drogi. No chyba że w teorii chodniki są jednokierunkowe.




--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Data: 2014-10-15 19:22:55
Autor: Liwiusz
zderzenie dwĂłch rowerzystĂłw na chodnik u. Czyja wina?
W dniu 2014-10-15 18:08, piecia aka dracorp pisze:
Ale chodniki są raczej dwukierunkowe. Teoretycznie piesi powinni poruszać się prawą stroną chodnika.

Nie widzę nawet teoretycznych przesłanek do poruszania się prawą stroną
chodnika.

--
Liwiusz

Data: 2014-10-16 01:33:42
Autor: Gotfryd Smolik news
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
On Wed, 15 Oct 2014, piecia aka dracorp wrote:

Ale chodniki s± raczej dwukierunkowe.
Teoretycznie piesi powinni poruszać się praw± stron± chodnika.

  Kiedy¶ próbowałem znaleĽć na to przepis.
  Nie znalazłem.
  Jak znasz, to wskaż.

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-10-16 07:56:40
Autor: dracorp aka piecia
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
On 16.10.2014 01:33, Gotfryd Smolik news wrote:
 KiedyĹ› prĂłbowaĹ‚em znaleźć na to przepis.
 Nie znalazĹ‚em.
 Jak znasz, to wskaĹĽ.

pzdr, Gotfryd
Jeszcze wczoraj bylem na 100% pewien o istnieniu tego przepisu. Teraz juz
 nie. Tez nie moge znalezc.


--
Pozdrawiam piecia aka dracorp

Data: 2014-10-16 10:27:48
Autor: Gotfryd Smolik news
OT, prawostronnie, bylo: ...rowerzystów na chodniku...
On Thu, 16 Oct 2014, dracorp aka piecia wrote:

[...o nakazie chodzenia praw± stron± chodnika...]
Jeszcze wczoraj bylem na 100% pewien o istnieniu tego przepisu.
Teraz juz nie. Tez nie moge znalezc.

  To wła¶nie przećwiczyłem, jak chciałem sobie parę lat temu
powarczeć w którym¶ w±tku :) (pewnie na .prawo albo .samochody)
i z przezorno¶ci procesowej chciałem mieć pod ręk± odpowiedĽ
na standardowe "link albo wypad" :P no i nie znalazłem.
  Wszędzie jest o "pojeĽdzie" lub "kieruj±cym".

  Mi się *wydaje*, że podobna tre¶ć mogła dawno temu być
w przepisach które zawierały "rekomendacje" zachowań
(zalecenia prawne), AFAIR kiedy¶ istniało rozporz±dzenie
z takimi elementami.
  Zdaje się praktyka "poPRLowa" znosi takie "zalecenia",
to i znikły. Z drugiej strony, jakby istniały w akcie prawnym,
musiałyby skutkować odpowiedzialno¶ci± za nieprzestrzeganie
jakby np. doszło do wypadku pieszych (zderzenie pieszych
na przykład, ze szkodami)

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-10-16 13:05:56
Autor: coaster
OT, prawostronnie, bylo: ...rowerzystów na chodniku...
W dniu 2014-10-16 10:27, Gotfryd Smolik news pisze:
On Thu, 16 Oct 2014, dracorp aka piecia wrote:

[...o nakazie chodzenia praw± stron± chodnika...]
Jeszcze wczoraj bylem na 100% pewien o istnieniu tego przepisu.
Teraz juz nie. Tez nie moge znalezc.

  To wła¶nie przećwiczyłem, jak chciałem sobie parę lat temu
powarczeć w którym¶ w±tku :) (pewnie na .prawo albo .samochody)
i z przezorno¶ci procesowej chciałem mieć pod ręk± odpowiedĽ
na standardowe "link albo wypad" :P no i nie znalazłem.
  Wszędzie jest o "pojeĽdzie" lub "kieruj±cym".

  Mi się *wydaje*, że podobna tre¶ć mogła dawno temu być
w przepisach które zawierały "rekomendacje" zachowań
(zalecenia prawne), AFAIR kiedy¶ istniało rozporz±dzenie
z takimi elementami.
  Zdaje się praktyka "poPRLowa" znosi takie "zalecenia",
to i znikły. Z drugiej strony, jakby istniały w akcie prawnym,
musiałyby skutkować odpowiedzialno¶ci± za nieprzestrzeganie
jakby np. doszło do wypadku pieszych (zderzenie pieszych
na przykład, ze szkodami)

http://tinyurl.com/Kodeks-Drogowy-strona-137-p4


--
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is the less mysterious
it proves to be" Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League. +-@PoZdR@-+
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2014-10-16 22:08:52
Autor: Gotfryd Smolik news
OT, prawostronnie, bylo: ...rowerzystów na chodniku...
On Thu, 16 Oct 2014, coaster wrote:

http://tinyurl.com/Kodeks-Drogowy-strona-137-p4

  Thx.
  Potwierdza, że "nie ma takiego przepisu".

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-11-04 00:57:02
Autor: przemek.jedrzejczak
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
Ale chodniki s± raczej dwukierunkowe. Teoretycznie piesi powinni poruszać się praw± stron± chodnika. Więc jak można mówić o jeĽdzie pod pr±d po chodniku względem drogi. No chyba że w teorii chodniki s± jednokierunkowe.

hm racja, faktycznie obie sytuacje miały miejsce w strefie 30 gdzie ruch rowerowy jest dopuszczalny chodnikiem ale zgodnie z kierunkiem ruchu na przylegaj±cej jezdni ... czasami nie widać jakiego¶ specjalnego oznakowania wiec przeniosłem te reguły na zwykły chodnik ... czy słusznie zobaczymy, co jaki¶ czas policja robi zasadzki na rowerzystów jad±cych po chodniku może udziela informacji ...

P.

Data: 2014-11-05 09:15:35
Autor: Gotfryd Smolik news
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
On Tue, 4 Nov 2014, przemek.jedrzejczak@gmail.com wrote:

Ale chodniki s± raczej dwukierunkowe.

  Z braku innego przepisu - bo wszystkie znane (przepisy)
o kierunkach dotycz± pojazdów lub pieszych "na jezni
lub poboczu" (w tym w kolumnie).

Teoretycznie piesi powinni poruszać się praw± stron± chodnika.

  Chyba było w tym w±tku - hasło brzmi "podaj przepis" :)
  Owszem, "przyjęte zwyczaje" mog± mieć znaczenie przy prawnej ocenie
*umownych* zachowań (56 KC), ale nie bardzo mog± wpływać na ukaranie,
bo "co nie jest zabronione jest dozwolone".

Więc jak można mówić o jeĽdzie pod pr±d po chodniku względem drogi.

  Nie "względem drogi" a *NA* drodze.
  Przecież chodnik jest czę¶ci± drogi!
  Jak?
  Bo nie ma dla takiego przypadku przepisu uchylaj±cego art.16 PoRD :)
(Kieruj±cego pojazdem obowi±zuje ruch prawostronny).
  Nie powiem, żebym nie miał w±tpliwo¶ci (czy aby nie traktować
chodnika odrębnie i *na nim* wyznaczać praw± stronę), ale
nie ma przepisów dotycz±cych pojazdów wyróżniaj±cych kierunki
na chodniku (na jezdni s±!), więc rozpatrywanie drogi jako
cało¶ci chyba ma sens.

No chyba że w teorii chodniki s± jednokierunkowe.

  :)
  Podział (z p. widzenia prawa) nie jest między chodnikiem a jezdni±
(choć dla jezdni w art.16 *istniej±* dodatkowe warunki), a między
pojazdem (dla którego nie ma specprzepisu w sprawie 'poza jezdni±',
a istnieje bardzo ogólny nakaz) a pieszym poza jezdni± i poboczem
(dla którego nie zapisano nakazu strony ruchu, poza jezdni±
i poboczem wła¶nie, i to "odwrotnie" - lew±).

hm racja, faktycznie obie sytuacje miały miejsce w strefie 30
gdzie ruch rowerowy jest dopuszczalny chodnikiem

y.... a przepis możesz podać?
  Bo przepis stanowi±cy że w strefie ruchu *pieszy* może łazić po
całej drodze ("szeroko¶ci drogi" jak chce przepis) oczywiscie znam,
ale że pojazdami wolno, jak to niektórzy mawiaj±, "to tu to tam",
nie kojarzę.

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-10-16 01:38:19
Autor: Gotfryd Smolik news
zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?
On Wed, 15 Oct 2014, przemek.jedrzejczak@gmail.com wrote:

znajomy w Niemczech przeżył niedawno
czołówkę z innym rowerzysta (batman)
   ^^^^^^^^

3-- reguła prawej dłoni NIE OBOWIˇZUJE na chodniku gdzie nie ma dopuszczonego ruchu rowerowego

  Ja bym poprosił o o¶wiecenie w kwestii zastosowania "reguły prawej ręki"
przy "czołówce". Jako¶ słabo mi to wychodzi, pora póĽna, przestrzeń
się skręca czy jak...

  PoRD 23.3 to już będzie oddzielny flejm ;)

pzdr, Gotfryd

zderzenie dwóch rowerzystów na chodniku. Czyja wina?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona