Witam!
Zawarłem z TU umowę o szkolenie i egzamin na agenta ubezpieczeniowego.
Kurs trwał 3 tygodnie,  mnie dokoptowano w ostatnim, "bo nie ma problemu itd, na pewno sobie Pan poradzi. Egzamin nie jest taki trudny [mrugnięcie]
W związku z tym, że dowiedziałem się o konieczności podpisania weksla in blanco (w praktyce bez żadnych ograniczeń i na okaziciela) nie zamierzam przystępować do egzaminu ani podpisywać umowy agencyjnej.

W umowie był zapis, że szkolenie i egzamin są bezpłatne pod warunkiem zawarcia umowy agencyjnej na wyłączność na okres co najmniej 12 m-cy.
Nie ma jednak żadnej wzmianki o kosztach w przypadku niepodpisania tej umowy. Nie ma również nic o rzeczonym wekslu.

Czy w tej sytuacji na podstawie tej umowy mogą żądać ode mnie zapłąty za kurs i czy muszę im płacić. Czy to że wziąłem udział tylko w 3 zajęciach maa jakieś znaczenie?
  A może lepiej jednak przystąpić do egzaminu, podpisać umowę i odmówić jedynie podpisania weksla.
Jeżeli wtedy odmówią podpisania umowy ze swojej stony, to będzie już ich problem, bo ja umowy dotrzymam.

W dniu 2010-10-07 18:29, cyklista pisze:
[..]

A może lepiej jednak przystąpić do egzaminu, podpisać umowę i odmówić
jedynie podpisania weksla.
Jeżeli wtedy odmówią podpisania umowy ze swojej stony, to będzie już ich
problem, bo ja umowy dotrzymam.

Tak najlepiej zrobić.

Arek

--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Dnia Thu, 07 Oct 2010 18:33:21 +0200, Arek napisał(a):

Tak najlepiej zrobić.

Można też oblać egzamin :) A przynajmniej spróbować, bo może się okazać, że
mimo szczerych chęci się nie da.


--
marcin

W dniu 08.10.2010 07:57, zly pisze:

Dnia Thu, 07 Oct 2010 18:33:21 +0200, Arek napisał(a):

Tak najlepiej zrobić.

Można też oblać egzamin :) A przynajmniej spróbować, bo może się okazać, że
mimo szczerych chęci się nie da.

Podobno nie jet to takie proste (oblanie).
Poza tym są jeszcze poprawki. :)

Użytkownik "cyklista" <cyklista0@interia.pl> napisał w wiadomości news:i8mgvi$8ft$1news.dialog.net.pl...

W dniu 08.10.2010 07:57, zly pisze:

Dnia Thu, 07 Oct 2010 18:33:21 +0200, Arek napisał(a):

Tak najlepiej zrobić.

Można też oblać egzamin :) A przynajmniej spróbować, bo może się okazać, że
mimo szczerych chęci się nie da.

Podobno nie jet to takie proste (oblanie).
Poza tym są jeszcze poprawki. :)

Wg mnie egzamin na licencję PUNU wcale nie jest taki łatwy
Zdawałem go kilka lat temu i myśle że miałem wiecej szczęścia niż wiedzy.
Także wydaje mi sie ze oblać wcale nie jest tak trudno.

W dniu 08.10.2010 17:21, moje_przedmioty pisze:

Wg mnie egzamin na licencjĂŞ PUNU wcale nie jest taki Âłatwy

Nie twierdziłem, Ĺźe jest łatwy, tylko Ĺźe nie jest trudno go zdać, a  to (przynajmiej w pewnych okolicznościach) nie to samo.
Na zajęciach było to dośc czytelnie dawane do zrozumienia.

Użytkownik "cyklista" <cyklista0@interia.pl> napisał w wiadomości news:i8kshv$c12$1news.dialog.net.pl...

Witam!
Zawarłem z TU umowę o szkolenie i egzamin na agenta ubezpieczeniowego.
Kurs trwał 3 tygodnie,  mnie dokoptowano w ostatnim, "bo nie ma problemu itd, na pewno sobie Pan poradzi. Egzamin nie jest taki trudny [mrugnięcie]
W związku z tym, że dowiedziałem się o konieczności podpisania weksla in blanco (w praktyce bez żadnych ograniczeń i na okaziciela) nie zamierzam przystępować do egzaminu ani podpisywać umowy agencyjnej.

W umowie był zapis, że szkolenie i egzamin są bezpłatne pod warunkiem zawarcia umowy agencyjnej na wyłączność na okres co najmniej 12 m-cy.
Nie ma jednak żadnej wzmianki o kosztach w przypadku niepodpisania tej umowy. Nie ma również nic o rzeczonym wekslu.

Przede wszystkim, jeśli nie ma nic o wekslu, to nie musisz go podpisać. Wówczas albo podpiszą z Tobą umowę bez weksla, albo nie podpiszą i to ich problem, bo Ty chcialeś podpisać.

Czy w tej sytuacji na podstawie tej umowy mogą żądać ode mnie zapłąty za kurs i czy muszę im płacić. Czy to że wziąłem udział tylko w 3 zajęciach maa jakieś znaczenie?

Jeśli zawarliście umowę, to na jej podstawie mogą dochodzić kosztów tego szkolenia. Z tym, że z tego co piszesz w zasadzie w szkoleniu też nie wziąłeś udziału.

 A może lepiej jednak przystąpić do egzaminu, podpisać umowę i odmówić jedynie podpisania weksla.

Tak bym zrobił.

Jeżeli wtedy odmówią podpisania umowy ze swojej stony, to będzie już ich problem, bo ja umowy dotrzymam.

No właśnie